ďťż
[Piłka nożna] Mistrzostwa Europy w 2012 roku



mark40 - Wto Cze 12, 2007 7:01 pm


Śląski wymiar Euro

Stadion Śląski jest jedynym już istniejącym twierdzą optymiści. To obiekt przestarzały i nieekonomiczny – argumentują pesymiści. Czy w województwie śląskim zostanie rozegrany choćby jeden mecz Euro 2012? Czy na organizacji mistrzostw można zyskać, czy raczej stracić? – Dmuchajmy wspólnie w jeden balon, bo teraz wszystko zależy od lobbingu – mówi Antoni Piechniczek, legenda polskiej piłki i radny wojewódzki

Na początku był szok, że Chorzów nie uzyskał akceptacji i legendarny Stadion Śląski został tylko rezerwowym w staraniach o piłkarskie Euro 2012. Władze Chorzowa samodzielnie złożyły dokumenty w tej sprawie, bo nikt chyba wtedy nie wierzył, że organizacja mistrzostw może przypaść Polsce i Ukrainie. Kiedy się okazało, że to możliwe, pojawiło się wielu ojców sukcesu, w jaki została przekuta porażka, którą było uznanie „Śląskiego” za rezerwowy. Teraz wszyscy chętnie mówią o perspektywach i korzyściach ekonomicznych. Jakich konkretnie i skąd weźmiemy pieniądze, żeby zainwestować – o tym nie wspomina nikt.

– Jesteśmy jednym z dwóch miast rezerwowych i być może gdzieś został popełniony błąd, ale teraz nie może to być zmartwienie tylko Chorzowa
– uważa marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński. – Jestem gotów wziąć na siebie koordynację całości zadań i liczę na współpracę z wojewodą. Naszym atutem jest fakt, że mamy największy i spełniający wymogi FIFA stadion, a nie wizualizację komputerową, którymi chwalą się inne miasta.

– Przed nami szansa rozwoju dla województwa i samorząd powinien zrobić wszystko, żeby z niej skorzystać – mówi Gabriela Lenartowicz, przewodnicząca Klubu Radnych PO Sejmiku Województwa Śląskiego. – Trzeba wziąć pod uwagę, że potencjalni inwestorzy będą patrzeć na miasta – organizatorów rozgrywek.

To, że mecze będą rozgrywane w Chorzowie jest realne na 99 proc. uważa Maria Nowak, posłanka PiS z Chorzowa. Jej partyjny kolega, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Jacek Falfus, wskazuje pewne źródło finansowania inwestycji związanych z organizacją mistrzostw w województwie śląskim. Jego zdaniem Polska powinna „wykonać ukłon w stronę Unii Europejskiej i wyciągnąć od niej kilka miliardów euro, bo to przedsięwzięcie przyczyni się do naszego rozwoju gospodarczego, a piłka będzie nakręcała koniunkturę”. – Bardzo dużą rolę będziemy przypisywali sejmikowi województwa, który powinien wystąpić do UEFA o zabezpieczenie środków finansowych i przygotowanie się do organizacji rozgrywek – dodaje Falfus.

Modernizacja zgodnie z planem

Przedsiębiorcy patrzą na problem nieco bardziej realistycznie.

– Śląsk znalazł się na liście rezerwowej. Osobiście nie sądzę, żeby śląskie firmy budowały drogi i stadiony w Warszawie czy Wrocławiu. Naszą korzyścią będzie jedynie to, że pozbędziemy się z naszego terenu konkurencji – zauważa Henryk Małysz, prezes Przedsiębiorstwa Remontów Ulic i Mostów w Gliwicach.

– W porównaniu do innych kandydatur Stadion Śląski jest najbardziej zaawansowany w działaniach organizacyjnych – argumentuje Marek Szczerbowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sportu w Chorzowie. – Natomiast jeśli mówimy o zarzutach, że trybuny są oddzielone od murawy torem żużlowym, to nie jest to jedyny tego typu stadion na świecie.

Chorzowski stadion może pomieścić na trybunach 47 200 kibiców. Na obiekcie trwają prace, które zostały zaplanowane już wcześniej i będą kontynuowane bez względu na to, czy odbędzie się tutaj jakiś mecz mistrzostw, czy też nie.

Harmonogram prac modernizacyjnych obejmuje oddanie do użytku: w tym roku nowoczesnych szatni dla piłkarzy, drugiego, oświetlonego boiska treningowego o nawierzchni trawiastej, boiska do siatkówki i koszykówki, nowoczesnych kortów tenisowych, parkingu na 100 miejsc. Planowana jest też modernizacja głównej płyty stadionu wraz z wykonaniem drenażu, automatycznym nawodnieniem i podgrzewaniem. W tym roku wybrany zostanie inżynier kontraktu na zadaszenie widowni stadionu wraz z oświetleniem, nagłośnieniem i monitoringiem oraz instalacją telebimu. W przyszłym roku rozpoczną się prace z tym związane, a ich zakończenie ma nastąpić w czerwcu 2010 roku. Planowana jest także likwidacja wieży dyspozytorskiej, co pozwoli na powiększenie widowni Stadionu Śląskiego do blisko 50 tys. miejsc. Po wykonaniu zadaszenia planuje się roboty drogowe w okolicy stadionu oraz urządzanie zieleni. W bezpośrednim otoczeniu stadionu powstanie kolejny parking na blisko 300 miejsc (razem miejsc parkingowych będzie 1600). Najważniejsze jednak jest zadaszenie trybun (na budowę dachu nad boiskiem brakuje pieniędzy). Marszałek województwa zapowiedział, że samorząd jest gotowy samodzielnie sfinansować zadaszenie za 100 mln zł. Do tej pory unieważniono już jednak kilka przetargów, a proponowane przez wykonawców koszty nie schodziły poniżej 200 mln zł.

– Nie można dzisiaj oszacować kwoty tej inwestycji – podkreśla dyrektor Szczerbowski. – Wszystko się rozstrzygnie po doprecyzowaniu kwestii projektowych.

Władze samorządowe nie rozważają budowy nowego stadionu, jak jest to zaplanowane w Warszawie, gdzie w miejsce Stadionu Dziesięciolecia ma stanąć nowoczesny obiekt, spełniający światowe kryteria. Gdyby trzeba było budować od nowa, koszt jednego miejsca na stadionie wyniósłby ok. 4–5 tys. euro.

– Czy mamy wydawać pieniądze na budowę nowego obiektu, czy może zaadaptować już istniejący? – pyta Piotr Zięt z PO, przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego. – Samorząd przeznaczył na inwestycje sportowe 6 mln zł. Trzeba też policzyć ile można by wykorzystać pieniędzy, jakie otrzymamy na organizację mistrzostw.

– Wszyscy parlamentarzyści i samorządowcy powinni się teraz zjednoczyć w walce o mecze na „Śląskim” – mówi wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. – Ale nie możemy zapominać o problemach. To będzie olbrzymie przedsięwzięcie logistyczno-turystyczne, a pod tym względem nasze miasta są głęboko „niedorozwinięte”. W innych miastach gość, który przylatuje samolotem jest prowadzony niejako za rękę z lotniska na dworzec, z dworca do hotelu. My fundujemy ludziom pod tym względem szkołę przetrwania.

Inwestycje, ale jakie?

Stadion to nie jedyny atut województwa śląskiego w kwestii organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Wysoki poziom zurbanizowania aglomeracji, istniejąca już sieć drogowa, kolejowa oraz baza hotelowa sprawiają, że będziemy przygotowani do przyjęcia zarówno piłkarzy, jak też dużej liczby kibiców. Przy samym stadionie funkcjonuje hotel dla 72 osób, olbrzymia jest również baza hotelowa w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Nie ma więc raczej co liczyć na to, że w związku z rozegraniem na „Śląskim” jednego czy dwóch meczów, w województwie powstaną kilometry nowych dróg, czy hotele. Żaden inwestor raczej nie zdecyduje się na postawienie w Katowicach kolejnego hotelu tylko po to, żeby kibice mogli w nim spędzić dwie noce. Nawet, jeśli da się zauważyć ożywienie w budowie infrastruktury określonego typu, to będzie ono w dużej mierze zależało od tego, jakie zespoły wyjdą na chorzowską murawę. Jeśli będą to Czechy lub Niemcy, należy się przygotować na wzmożony ruch samochodowy. Jeśli będą to Włochy lub Hiszpania – bardziej prawdopodobne jest zwiększenie ruchu na pyrzowickim lotnisku. – A jeśli będzie grała Islandia, to raczej w ogóle nie możemy liczyć na dużą liczbę kibiców – uważa wojewoda.

Dach lub nowy obiekt

Jeśli dojdzie do meczów, dla stadionu nie będzie to pierwsza duża impreza w jego historii. Wybudowany w 1956 r. był miejscem zwycięstwa Polaków nad Anglikami w 1973 r., to tutaj Polak zdobył jedyne jak dotychczas mistrzostwo świata na żużlu, to tu odbywają się koncerty rockowe najbardziej znanych na świecie grup. W tym roku kolejne trzy (Red Hot Chili Pepers, Genesis i Pearl Jam) zgromadzą do 180 tys. osób. Nie planuje się w związku z tym budowy nowych dróg, czy portów lotniczych. Dlaczego miałoby być inaczej w przypadku Euro 2012?

Baltic Arena ma kosztować ok. 320 mln zł, stadion wrocławski ok. 400 mln zł. Zamiast wydawać jeszcze ponad 100 mln zł na zadaszenie „Śląskiego”, może lepiej dołożyć 50 mln euro i rozpocząć wszystko od nowa? Zdaniem marszałka Moszyńskiego wybudowanie stadionu za 300 mln zł jest nierealne i wkrótce poszczególne miasta będą podnosić ceny, nawet do 500–600 mln.

Ale choć Stadion Śląski położony jest w niecce, a dzisiejsze nowoczesne obiekty to konstrukcje, w murach których znajdują się sklepy, bary i kasyna, to nie stadion jest głównym problemem Śląska. – Wierzę że tak, choć to nie jest sprawa wiary – mówi Marek Szczerbowski pytany, czy wierzy, że na jego stadionie rozegrany zostanie jakiś mecz Euro 2012. – Problem jest jednak szerszy i dotyczy innych aspektów, a stadionu najmniej, bo ten jest przygotowany.

Podstawowym kłopotem może okazać się chociażby brak międzynarodowego dworca autobusowego, a wstyd może nam przynieść także katowicki dworzec kolejowy. – Nieporozumieniem jest jednak mówienie, że trzeba w Katowicach wybudować nowy dworzec – uważa Jacek Kwiatkowski, prezes ZDZ w Katowicach. – Wystarczy tylko umyć ten, który jest, bo to bardzo ładna architektonicznie bryła i mógłby być ozdobą miasta...

Przygotowania do mistrzostw oznaczać będą ponad 100 tys. nowych miejsc pracy – Euro 2012 to inwestycje w budowę stadionów, w infrastrukturę drogową, komunikacyjną i hotele. Resort gospodarki przygotował projekt nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, która ma ułatwić realizację inwestycji infrastrukturalnych, niezbędnych do organizacji w Polsce Euro 2012.
Według prognoz ministerstwa, nastąpi przyspieszenie tempa wzrostu nakładów brutto na środki trwałe z 16,7 proc. w 2006 do średniego poziomu ok. 22–25 proc. w latach 2008–2012.
Organizacja mistrzostw zwiększy również popyt krajowy z ok. 6 proc. w 2006 r. do średniego poziomu ok. 7,5–8 proc. w latach 2008–2012. O 6 proc. wzrosnąć ma w tym czasie spożycie indywidualne.
Największe korzyści z organizacji Euro 2012 odniosą przedsiębiorcy z branży budowlanej i turystycznej. Zyskają również wykonawcy i dostawcy materiałów budowlanych. Podczas samej imprezy najwięcej zyska – zdaniem resortu – branża hotelarska, producenci żywności oraz handlowcy.
W latach 2007–2013 inwestycje zagraniczne powinny wzrosnąć o co najmniej 3 mld euro wobec średniego poziomu inwestycji w ostatnich trzech latach. W ramach przygotowań do mistrzostw planuje się budowę ok. 900 km autostrad, których koszt powinien wynieść 6,5 mld euro, modernizację głównych szlaków kolejowych (4,5 mld euro) oraz ośmiu lotnisk. Powstaną trzy nowe stadiony, a trzy kolejne zostaną rozbudowane.
Z szacunków Ministerstwa Gospodarki wynika, że w 2012 roku Polskę odwiedzi 21,4 mln turystów, którzy wydadzą u nas 39,76 mld zł.




Jastrząb - Czw Cze 14, 2007 9:57 am
Tak czytając te wszystkie artykuły, pierwszą refleksją, która mi przychodzi jest taka, że decyzje o organizacji mistrzostw powinny zapadać, co najmniej z 10-cio letnim wyprzedzeniem. Przy obecnych odległościach czasowych pomiędzy wyborem organizatora a samą imprezą, państwa, aby móc się ubiegać o Euro, powinny mieć przynajmniej 50% ukończonych inwestycji infrastrukturalnych i sportowych bo w przeciwnym razie mistrzostwa zastaną je na placu budowy.



solo - Czw Cze 14, 2007 6:38 pm

Gdyby nie ten łuk, to ten stadion wyglądałby tak sobie. Chyba, że tak wyszło na zdjęciach;)
Ja bym chcial aby chociaz jeden stadion w Polaczkowie "tak sobie" wygladal...



Safin - Czw Cze 14, 2007 7:32 pm
Ceny budowy stadionów we Wroc gdynie czy WArszawie sa mocno zanizone, imho. Jak wam sie wydaje?




salutuj - Czw Cze 14, 2007 8:45 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



plain - Pon Cze 18, 2007 7:48 pm
Euro 2012 w Chorzowie i Krakowie? UEFA nie mówi "nie"

"Wystąpiliśmy oficjalnie o możliwość organizowania przez Chorzów i Kraków meczów mistrzostw Europy w 2012 roku. W ten sposób spotkania odbywałyby się w sześciu polskich miastach. Nasza inicjatywa spotkała się z życzliwym przyjęciem, aczkolwiek decyzji oczywiście jeszcze nie ma."



brysiu - Pon Cze 18, 2007 8:26 pm
cos malo fantazyjnie sie zrobilo w tym temacie - trza wiec tchnac ducha optymizmu i odnowic marzenia...;-)

najsampierw to, o co Ejpyl i jego ajPod nam zrobil larum (fajna muzyczka):
[youtube]hc4FADWnDB8[/youtube]

no i oczywiscie - Stadiony!!
tu sa oficjalnie zgloszone stadiony Ojrowskie w pigule - wraz z niezapomnianym wstepem:
[youtube]MlCvXWlRYRs[/youtube]

a ponizej niektore polskie stadiony do wybudowania do czasu Ojro - pomarzyc zawsze mozna...;-)
[youtube]pp4UgmxNLfk[/youtube]

wiem, co zaraz powiecie - "stadiony to nie wszystko - gdzie drogi, hotele, blablabla" - JASNE!! ale celem mojego posta jest odswiezenie tej chwili, kiedy wyciagnieto kartke POLOGNE & UKRAINE - chwile nastepujace po euforii niech znajda miejsce gdzie indziej...;-)

kto chetny - na stronie http://stadiony.net/ jest mnostwo wizualek majacych nadzieje powstac stadionow (nie tylko z Polski), jak i juz istniejace...
...plus oczywiscie niezwykle bogata w prezentacje strona YouTube...;-)



absinth - Wto Cze 19, 2007 7:43 am


Rząd, w ramach przygotowań do Euro 2012, przeznaczył dodatkowo 120 milionów złotych na rozbudowę regionalnych lotnisk w naszym kraju. Dziesiątą część tej kwoty powinien otrzymać Port Lotniczy w Pyrzowicach[...]
O decyzji rządu poinformował wczoraj wicepremier Przemysław Gosiewski stwierdzając jednocześnie, że dodatkowe środki otrzymają lotniska, które będą obsługiwać piłkarskie mistrzostwa Europy. Pośrednio potwierdził on w ten sposób, że sprawa rozgrywania u nas meczów mistrzostw w 2012 roku jest przesądzona.



salutuj - Wto Cze 19, 2007 8:47 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Cze 19, 2007 7:26 pm


Euro 2012: Polska zgłasza Kraków i Chorzów

Polska oficjalnie zgłosiła w UEFA, że Euro 2012 chcemy organizować w sześciu, a nie czterech miastach - dzięki temu Kraków i Chorzów wróciły do gry. Propozycja padła w poniedziałek podczas spotkania polskiej delegacji z szefami UEFA w szwajcarskim Nyonie.

Rzeczywiście razem z Ukraińcami doszliśmy do wniosku, że chcemy organizować Mistrzostwa Europy w sumie w dwunastu a nie ośmiu miastach - opowiada Michał Listkiewicz, prezes PZPN. - My zgłosiliśmy Kraków i Chorzów, a Ukraińcy Odessę i Charków. Nie wiadomo, czy taka propozycja ostatecznie zostanie zaakceptowana, ale szansa jest. W innym wypadku od razu powiedziano by nam: nie, to niemożliwe, a Michael Platini pozytywnie odniósł się do projektu.

Decyzja czy Euro 2012 zostanie rozegrane na 12 stadionach w Polsce i Ukrainie powinna zapaść nie wcześniej niż w grudniu tego roku. Na razie wiadomo, że w Polsce mecze mistrzowskie mają zostać rozegrane: w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu.

Michał Listkiewicz przyznał, że w pewnym momencie zagrożona była kandydatura Wrocławia. Szefom UEFA nie podobał się fakt, że również w 2012 roku miasto stara się o organizację Expo. UEFA zagroziła, że jeśli terminy Euro i Expo będą się pokrywały, albo obydwie imprezy przeprowadzone zostaną w podobnych terminach, to Wrocław zostanie wykreślony z miast organizatorów Mistrzostw Europy.

- Na szczęście bardzo szybko zareagował prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który zadzwonił i zapewnił, że Expo nie koliduje z Euro. Ta druga impreza przewidziana jest na jesień 2012 roku. Dlatego kandydatura Wrocławia nie jest zagrożona - podkreśla Listkiewicz. I dodaje: - UEFA zaakceptowała też plan Wrocławia, który zamierza wybudować nowy stadion piłkarski i zgłasza go do mistrzostw zamiast Stadionu Olimpijskiego.

Kraków i Chorzów rozpoczęły wielką batalię o "załapania" się do miast organizujących mistrzostwa już po przyznaniu Polsce i Ukrainie praw do Euro 2012. Wcześniej nieoficjalnie podawano, że rządowi nie zależy, aby miasto którego prezydentem jest przedstawiciel SLD otrzymało taką imprezę. Później do lobbingu za Krakowem bardzo aktywnie włączyli się ministrowie pochodzący z tego miasta: sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i spraw wewnętrznych Zbigniew Wassermann. Czy polityka miała wpływa na prośbę Polski?

- Nie - niepewnie zaprzecza Michał Listkiewicz. - Te ośrodki były rezerwowymi, ale cały czas mocno rozgrzewały się obok boiska. A poza tym Kraków jest najbardziej rozpoznawalnym polskim miastem na świecie. Bardziej niż Warszawa - zauważa prezes PZPN.

Listkiewicz zapewnia także , że Polskę będzie stać na zorganizowanie Euro w dwóch kolejnych miastach, choć dodaje: - Tak naprawdę myślę, że UEFA w sumie zwiększy liczbę miast do dziesięciu. A więc w Polsce mistrzowskie pojedynki będziemy oglądali na pięciu stadionach.

Prezes PZPN nie wie jeszcze, czy wystartuje w nowych wyborach do władz związku. Przyznaje, że zastanawia się i podkreśla, że być może zostanie specjalnym delegatem UEFA, odpowiedzialnym za organizację mistrzostw w Polsce. - Mogę jednak wystartować, kiedy okaże się, że jednym z głównych kandydatów na prezesa zostanie ktoś, kogo kandydatura może zagrozić odebraniem nam Euro. Ukraińcy poradzili sobie z tym inaczej. Przyspieszyli swoje wybory, które zaplanowali na wrzesień tego roku i podjęli decyzję, że kadencja nowego prezesa oraz zarządu potrwa aż 5 lat. Czyli do Euro 2012. Wiadomo oczywiście, że prezesem znów zostanie pan Surkis - kończy Michał Listkiewicz.

Źródło: Gazeta Wyborcza

-------------------------------
To co, czekamy do grudnia...



Bartek - Wto Cze 19, 2007 8:05 pm
Czyli jeśli tylko na 10 stadion (po 5 na kraj) to wygra Kraków, mimo że my będziemy mieć większe i bardziej nowocześniejsze zaplecze sportowe (m.in stadion Górnika Zabrze)



salutuj - Wto Cze 19, 2007 8:06 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Safin - Wto Cze 19, 2007 9:21 pm
wersja optymistyczna:
Wrocław walczac o expo traci Euro na rzecz Chorzowa. Śląsk wywalcza autonomie

======
Wersja pesymistyczna:
nasi samorzadowcy i namiestnicy rzadowi nic nie robia? Krakow cały czas lobbuje, okres letniej turystycznej zawieruchy tez dziala na jego korzysc, a my spimy...

Ale co tam, do 2012 mozna jeszce duzo pesji possac za stołek słusznie wywalczony...



absinth - Wto Cze 19, 2007 9:33 pm

wersja optymistyczna:
Wrocław walczac o expo traci Euro na rzecz Chorzowa. Śląsk wywalcza autonomie

pies łajka wraca na ziemie i zostaje sułtanem Texasu, a Swiatowej Organizacji Zdrowia udaje sie calkowicie zwalczyc różyczkę



salutuj - Wto Cze 19, 2007 10:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



winn - Wto Cze 19, 2007 10:57 pm
wersja ostateczna:

grudzien 2012: koniec swiata/poczatek stanu nowej swiadomosci umyslowej




Kris - Śro Cze 20, 2007 9:10 am
Krok Chorzowa w kierunku EURO 2012
dziś


Dwa miesiące temu Michel Platini ogłosił sukces Polski i Ukrainy. Teraz walka o EURO toczy się na szczeblu lokalnym.

W poniedziałek minęły dwa miesiące od wyboru Polski i Ukrainy jako gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Po sześćdziesięciu dwóch dniach od tego wydarzenia Stadion Śląski, który stanowi arenę rezerwową, znalazł się o krok bliżej zorganizowania turniejowych meczów.

- Wystąpiliśmy oficjalnie o możliwość organizowania przez Chorzów i Kraków meczów mistrzostw Europy w 2012 roku. W ten sposób spotkania odbywałyby się w sześciu polskich miastach. Nasza inicjatywa spotkała się z życzliwym przyjęciem, aczkolwiek decyzji oczywiście jeszcze nie ma - oświadczył prezes PZPN, Michał Listkiewicz po spotkaniu z przedstawicielami UEFA w szwajcarskim Nyonie.

Taka deklaracja nie ma rzecz jasna mocy wiążącej, ale jest pierwszym punktem na ścieżce, dzięki której Portugalczycy przed EURO 2004 powiększyli liczbę aren mistrzostw do dziesięciu.

- Od razu mówiliśmy, że będziemy się starać o to, by mistrzostwa w Polsce odbyły się na wszystkich stadionach, które o to prawo rywalizowały - przypomina Adam Olkowicz, który w PZPN odpowiada właśnie za projekt "EURO". - Życzliwość UEFA to coś więcej niż zwykła kurtuazja, ale nie można też zapominać, że podobne negocjacje to coś w rodzaju szczególnego meczu. Czy uda nam się go wygrać? Zobaczymy, ale jesteśmy dobrej myśli. Optymizmem napawa fakt, że UEFA w ogóle przyjęła ten projekt do rozpatrzenia, natomiast teraz trzeba jej dać trochę czasu na wydanie decyzji. Poszerzenie listy ma przecież swoje implikacje: muszą powstać nowe analizy, bilanse uwzględniające więcej stadionów i nowa formuła rozgrywania turniejów, to musi potrwać - dodaje Olkowicz.

Kolejne spotkanie organizatorów Euro 2012 z przedstawicielami UEFA zaplanowano na wrzesień.

- Wcześniej, bo 22 czerwca w Warszawie odbędzie się spotkanie z przedstawicielami lokalnych komitetów organizacyjnych, którzy zostaną zapoznani z ustaleniami poczynionymi w Nyonie - oświadczył Olkowicz.

Ciepłe słowa Stadion Śląski usłyszy pewnie też dziś, gdy Listkiewicz przyjedzie na Śląsk. Celem jego wizyty jest koncert zespołu Genesis, z tego samego powodu do Chorzowa wybiera się minister sportu Tomasz Lipiec.

Rafał Musioł - Dziennik Zachodni
http://chorzow.naszemiasto.pl/sport/741350.html



mark40 - Śro Cze 20, 2007 2:25 pm
Oglądałem w TV konferencje T. Lipca w Śląskim Urzedzie Wojewódzkim. Uczestnikami byli także, wojewoda, marszałek, Uszok, Kopel i Piechniczek.

Ogólnie wszyscy wypowiadlai się pozytywnie o stadionie śląskim, w ogóle nie wspomnieli o Krakowie Nawet Lipiec wymieniał argumenty za śląskim. Wspomniał o czymś co mi się spodobało, a mianowicie o tym ze UEFA zwraca uwagę na tradycje, których ślaskiemu nie brakuje a Ruch Chorzów zdobył więcej Mistrzostw Polski anizeli wszystkie 4 miasta razem wzięte.

Oczywiście Moszynski mówił o najlepszym położeniu aglomeracji, o najlepszych drogach, lotnisku, ogólnie o najlepszej inrastrukturze, która w 2012 roku będzie i tak o wiele lepsza od tej w pozostałych miastach. Pietrzykowski również mówił najpierw o pozytywach a potem mówił takze o złym zorganizowniu się Śląska, braku hotelów, braku sprawnej komunikacji, braku promocji (któej własciwie w ogole nie ma) i wspomniał o złym wizerunku aglomeracji, który dzieki Euro2012 moze się zmienic.

Padło pytanie do Lipca, że w sierpniu przyjedize delegacja EUFA oglądac stadiony, co będą oglądac w Gdansku? (w innych miastach). Lipiec nie potrafił odpowiedziec, tylko od razu zaczał mowic o czyms innym





Kris - Czw Cze 21, 2007 6:50 pm
Euro 2012 - Śląsk zlekceważył sprawę
dziś

Cieszę się, że mogliśmy przystąpić do walki o mistrzostwa rozgrywane na dwunastu stadionach – mówił wczoraj Tomasz Lipiec.

W Katowicach przebywał wczoraj minister sportu, Tomasz Lipiec, który dyskutował o sprawach związanych z Euro 2012 z wojewodą Tomaszem Pietrzykowskim, marszałkiem województwa Januszem Moszyńskim, prezydentami Chorzowa Markiem Koplem i Katowic Piotrem Uszokiem oraz posłem Jackiem Falfusem i byłym selekcjonerem Antonim Piechniczkiem.

Zapis rozmowy z Tomaszem Lipcem

Dziennik Zachodni: Panie ministrze, czy obserwacje i doświadczenia z pierwszych dwóch miesięcy od ogłoszenia Polski i Ukrainy organizatorami EURO 2012, nadal uzasadniają nieobecność Stadionu Śląskiego wśród czterech obiektów, które mogą być pewne, że odbędą się na nich mecze mistrzostw?

TOMASZ LIPIEC: O takim rozstrzygnięciu zadecydowała jakość poszczególnych ofert. To nie rząd ani nie PZPN, a UEFA przygotowała kryteria oceny. Wydaje mi się, że Śląsk zlekceważył konkurentów, wychodząc z założenia, że ponieważ jest tu stadion i piłkarskie tradycje, to jakoś to będzie i w efekcie powstała oferta mało konkurencyjna, powiedziałbym nawet, że nie do końca poważna. Na szczęście potem w cztery dni zrobiono to, czego nie zrobiono porządnie w cztery miesiące i mogliśmy przystąpić do walki o to, aby mistrzostwa odbyły się w sumie na dwunastu stadionach, w tym sześciu polskich.

DZ: Jakie szanse ma chorzowski obiekt, by znaleźć się w gronie organizatorów?

TL: Uważam, że duże. Ciągle przypominam przykład Portugalii, gdzie UEFA zgodziła się na poszerzenie liczby aren do dziesięciu, a przecież Polska i Ukraina to w sumie ogromna powierzchnia: dwanaście stadionów jest realne. Może nam też pomóc powiększenie liczby finalistów do 24, ale o tym UEFA zadecyduje w grudniu.

DZ: Kto ostatecznie rozstrzygnie o ilości stadionów, na których odbędą się mistrzostwa: rząd, PZPN czy UEFA?

TL: Ta kwestia jest otwarta, wiele zależy od postępów prac. Generalnie jednak uważam, że taka rywalizacja sześciu miast wyjdzie im tylko na dobre. A gra toczy się o wysoką stawkę. Rozmawiałem ostatnio z organizatorami EURO 2008 w Austrii i Szwajcarii. Według ich szacunków na mistrzostwa przyjedzie dziesięć milionów kibiców, z których tylko 1,4 miliona będzie miało bilety. Reszta chce pooddychać atmosferą tej wielkiej imprezy. Taka liczba oznacza wielką promocję dla kraju i, nie ma co ukrywać, wielkie zyski, bo przecież kibice zostawią pieniądze w sklepach, hotelach itp. Ale wracając do pytania: w sierpniu wysłannicy UEFA przyjadą do Polski i będą wizytować stadiony, także ten w Chorzowie.

DZ: Tu przynajmniej zobaczą stadion, a co zobaczą w innych miastach?

TL: Apeluję, by swojej siły nie budować na słabościach innych. Terminy są jasne: stadiony muszą powstać do czerwca 2010 roku.

DZ: Przejdźmy może do tej piłki w wydaniu ligowym. Dziś Związkowy Trybunał Piłkarski PZPN rozpatrzy odwołania klubów zamieszanych w aferę korupcyjną. Czy jeśli anuluje kary nałożone przez Wydział Dyscypliny do siedziby związku ponownie wkroczy kurator?

TL: Przyznaję, że skład personalny Trybunału może budzić obawy. Mam jednak nadzieję, że wola walki z korupcją jest na tyle silna, że decyzje WD zostaną podtrzymane.

DZ: A jeśli tak się nie stanie?

TL: Wtedy będziemy się zastanawiać nad reakcją. Przypomnę tylko, że kurator wszedł do związku właśnie dlatego, że ówczesny WD nie walczył z korupcją, twierdząc, że nie ma do tego instrumentów, natomiast opuścił Miodową, gdy walka prowadzona przez nowy Wydział Dyscypliny przyniosła pierwsze efekt, także w postaci wspomnianych kar. Chcę też przy okazji oświadczyć, że Michał Listkiewicz, przy całych jego zasługach dla otrzymania przez Polskę i Ukrainę organizacji EURO, moim zdaniem nie sprawdził się w roli prezesa. Wybory w PZPN powinny odbyć się jak najszybciej, a wyznaczony przez związek termin do końca listopada nie musi być tak odległy.
Rafał Musioł - Dziennik Zachodni
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/sport/741579.html



absinth - Pią Cze 22, 2007 11:20 am
z wp.pl

Ultimatum dla Wrocławia: albo Euro, albo Expo
Gazeta Wyborcza 11:20

Europejska federacja piłkarska UEFA nie zgadza się, aby terminy Euro i Expo w 2012 roku, o które stara się Wrocław, nachodziły na siebie. Niestety tak jest. Jeszcze nie skończą się mistrzostwa, a już zacznie się wystawa - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Prezes PZPN Michał Listkiewicz w poniedziałek rozmawiał w szwajcarskim Nyonie z prezydentem UEFA Michelem Platinim: - On prezentuje w tej kwestii twarde stanowisko. Nie zgadza się, aby mistrzostwa odbywały się w tym samym czasie co Expo. I choć prezydent Rafał Dutkiewicz wyjaśniał mu, że imprezy nie będą kolidowały, problem pozostaje. Platini wymaga, aby Expo zaczęło się co najmniej dwa tygodnie po zakończeniu całego turnieju. Nie wcześniej niż w połowie lipca.

REKLAMA Czytaj dalej

Euro 2012 rozpocznie się 9 czerwca, a finał turnieju przewidziany jest na 1 lipca. Natomiast Expo potrwa od 24 czerwca do 24 września. Jeżeli we Wrocławiu rozegrane zostaną dwa mecze, Euro zakończy się tu zaledwie tydzień przed Expo, przy trzech spotkaniach - dwa dni przed wystawą.

UEFA uważa, że marketingowo i promocyjnie nic nie może przyćmić mistrzostw.

A Listkiewicz mówi krótko: - Wrocław musi zmienić termin organizacji Expo.

i

Euro 2012 w Chorzowie i Krakowie? Szanse rosną...
Przegląd Sportowy 09:51

Chorzów i Kraków nie ustają w staraniach o nadanie statusu miast gospodarzy Euro 2012. I wydaje się, że ich szanse rosną. Pierwsze decyzje w tej sprawie UEFA podejmie jednak nie wcześniej niż jesienią - pisze "Przegląd Sportowy".

W sierpniu zapowiedzieli swoją wizytę w Polsce przedstawiciele europejskiej federacji, którzy chcą poznać aktualną sytuację naszych stadionów. Już dzisiaj dojdzie natomiast do spotkania ministra sportu Tomasza Lipca i szefa sztabu ds. organizacji Euro 2012 Macieja Grześkowiaka z przedstawicielami wojewódzkich i lokalnych Komitetów Organizacyjnych z miast gospodarzy Euro 2012. Na spotkaniu przedstawione zostaną wytyczne UEFA, które nasza delegacja otrzymała niedawno w Nyonie.

REKLAMA Czytaj dalej

Apel o skrócenie poselskich wakacji skierowano także do marszałka Sejmu Ludwika Dorna. W kontekście Euro 2012 trzeba bowiem poprawić i niezwłocznie uchwalić 23 ustawy. Jedną z nich ma być specjalna ustawa o finansowaniu budowy obiektów Narodowego Centrum Sportu w Warszawie. Ministerstwo Skarbu już przygotowało projekt tej ustawy, który zakłada, iż z dodatkowych opłat od gier Totalizatora Sportowego i Polskiego Monopolu Loteryjnego uda się uzyskać kasę na stadion w Warszawie. Koszt budowy tego obiektu, w miejscu obecnego Stadionu Dziesięciolecia szacowany jest na ok. 1 mld zł.

Więcej w "Przeglądzie Sportowym"



kropek - Pią Cze 22, 2007 11:40 am
Najwieksze kino bedzie jak Wrocek odda Euro na rzecz Expo, a potem nie dostanie Expo.
Chociaz watpie, by tak latwo sie poddali, bo w takim wypadku wrociliby do gry o Euro 2012 spowrotem.



Bartek - Pią Cze 22, 2007 11:49 am
Ja osobiście jestem pewny na 90% że Wrocław dostanie EXPO2012 i wówczas fajnie by by gdyby władze Wrocławia np. byli za Chorzowem żeby zająć ich miejsce bo to w końcu Śląsk!



Bartek - Pią Cze 22, 2007 12:28 pm
Rządowe wsparcie dla Euro w Krakowie

UEFA nie powiedziała nam "nie" i Kraków nadal ma spore szanse na organizowanie rozgrywek Euro 2012 - mówił w czwartek w Krakowie minister sportu Tomasz Lipiec. Wsparcie rządu zapowiedział Zbigniew Wassermann, minister, koordynator ds. służb specjalnych.

Całość tutaj http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,4243406.html

Ale parę fragmentów:

Najpoważniejsze zastrzeżenia - zdaniem obu ministrów - dotyczą infrastruktury komunikacyjnej. Ale i tu wykazują oni wiele optymizmu. - Teraz Kraków ma niezłe, a do 2012 r. będzie dysponował bardzo dobrym zapleczem sportowym - stadion Wisły po modernizacji pomieści 31,5 tys. widzów, a za bazę piłkarzom posłużą też leżący nieopodal stadion Cracovii i stadion Hutnika - przypominał Wassermann.

Przecież Śląsk będzie ma i będzie miał o wiele lepsze zaplecze sportowe do roku 2012. Co za pierdoły!

Mnie jednak to pytanie najbardziej zainteresowało

Na nasze pytanie, kogo wybiorą władze z dwójki Kraków - Chorzów, jeśli UEFA zgodzi się tylko na pięć miast z każdego kraju, min. Wassermann nie miał wątpliwości: - Ja wolę Kraków. Tomasz Lipiec uchylił się od odpowiedzi.

Prawda jest taka że Lipiec w każdym mieście mówi to co trzeba! W Krakowie że jest fajnie, w Chorzowie że jest super i w innych miastach to samo! Prawda jest taka że jeśli UEFA zgodzi się tylko na 5 miast to Chorzów odpadnie bo mamy zbyt słaby lobbing polityczny, bo nie wydaje mi się że można liczyć na Polaczka czy Pietrzykowskiego. Z drugiej strony w Krakowie rządzi ulubiony prezydent Kaczyńskich czyli Majchrowski



Kris - Nie Cze 24, 2007 5:57 pm

Fot. Mateusz Skwarczek / AG
Minister Tomasz Lipiec na stadionie Wisły

Na nasze pytanie, kogo wybiorą władze z dwójki Kraków - Chorzów, jeśli UEFA zgodzi się tylko na pięć miast z każdego kraju, min. Wassermann nie miał wątpliwości: - Ja wolę Kraków. Tomasz Lipiec uchylił się od odpowiedzi.

_________________________

A ja wolę Chorzów




martin13 - Nie Cze 24, 2007 6:32 pm
^^ Jeśli taki wybór, będzie leżał po stronie naszych władz i organizatorów, to zbytnio nie mamy co liczyć na to, że głosowanie wygra Chorzów. Co innego jakby wybierała UEFA, choć i tu może nie być łatwo. Ale dopóki piłka jest w grze, to wszystko jest jeszcze możliwe



mark40 - Pon Cze 25, 2007 10:12 am


Stadion Narodowy? Nie ma szans nawet na 2020

Pięć lat budowano nowe Wembley, choć robili to najlepsi. Przyjmując, że budujemy tempem, jakie narzucają obecne przepisy, nie mamy żadnych szans zdążyć nie tylko na Euro 2012, ale nawet na 2020 - mówi profesor Stefan Kuryłowicz, projektant Stadionu Narodowego

Michał Pol: Old Trafford Manchesteru United określany jest mianem "Teatru Marzeń", a monachijska Allianz Arena - "Operą futbolu". Dzisiejsze stadiony to chyba coś więcej niż tylko obiekt sportowy?

Prof. Stefan Kuryłowicz, architekt: Dziś widz, który przychodzi na stadion, najchętniej usiadłby zawodnikowi na głowie i z tego miejsca patrzył jak walczy on z rywalem. Dlatego stadiony buduje się ciasno. Strome trybuny jak najbliżej boiska potęgują emocje. Podobnie rzecz ma się z operą i teatrem. Kiedyś widza od aktorów oddzielało proscenium, a w operach fosa dla orkiestry. Współczesna opera i teatr stara się jak najbardziej zniwelować tę barierę. Aż po wynoszenie spektakli z gmachu teatru czy opery, np. na kanały Wenecji. Bo dzisiejszemu widzowi nie wystarczy samo patrzenie. On chce współuczestniczyć w oglądanym wydarzeniu.

Czy stadion może być dziełem sztuki?

- Każdy obiekt architektoniczny może. Dziełami sztuki są stadiony olimpijskie w Rzymie i Berlinie, Hala Ludowa we Wrocławiu czy Spodek w Katowicach. A z nowoczesnych wspomniana Allianz Arena i zaprojektowany przez tę samą pracownię na igrzyska w Pekinie stadion o nazwie "Ptasie gniazdo". To piękne obiekty o wysublimowanej technologii i przemyślanych rozwiązaniach technologicznych. Choć trzeba przyznać, że obiekty sportowe stają się dziełem sztuki bardzo często wbrew intencjom fundatorów.

Bo ci oczekują wyłącznie użyteczności?

- Dla wszystkich najważniejsze są terminy realizacji i funkcjonalność. Tylko 21 proc. inwestorów przywiązuje znaczenie do wartości artystycznych i jakości wykonania obiektu. Ale i dla nich są one dopiero 11. kryterium ważności.

A polscy inwestorzy?

- Władzom Warszawy, na których zlecenie moja pracownia wykonała projekt Stadionu Narodowego, zależało przede wszystkim na tym, by spełniał on wymagania UEFA i FIFA. Tak zrobiliśmy, i nasz projekt stał się elementem oferty Polski i Ukrainy w staraniach o Euro 2012. Po przyznaniu organizacji turnieju z przyczyn dla mnie niezrozumiałych Centralny Ośrodek Sportu [właściciel stadionu X-lecia, na miejscu którego ma stanąć Narodowy - red.] postanowił nie korzystać z naszego projektu. I tracąc co najmniej rok, ogłosić konkurs na nowy. W tym momencie konkurs jest dopiero przygotowywany, więc nie są mi znane oczekiwania zleceniodawcy.

Czy pana pracownia przystąpi do nowego konkursu?

- Zastanawiamy się. Nasz projekt w znacznej mierze posłużył do wydania decyzji o warunkach zabudowy tego terenu i stał się publicznie znany. Choćby dlatego bylibyśmy zmuszeni go zmienić. Poza tym nowy konkurs będzie obejmował budowę aż sześciu gigantycznych obiektów na obszarze dawnego stadionu X-lecia: oprócz Stadionu Narodowego na 70 tys. widzów - centrum konferencyjno-kongresowego na 15 tys., hotelu, biurowca, basenu o wymiarach olimpijskich i aquaparku. Jesteśmy największą pracownią w Polsce, ale z moich obliczeń wynika, że opracowanie projektu pochłonie 11800 godzin pracy.

Zdążymy wybudować Narodowy w cztery lata, skoro budowa Wembley zajęła aż pięć?

- W projekcie opracowanym w lutym 2006 nasz harmonogram zakładał, że jeżeli robota ruszy natychmiast, zdążymy na 2012 rok. Minął już rok i trzy miesiące. Zanim zamknięta zostanie procedura nowego konkursu i podpisane umowy z autorami poszczególnych obiektów minie kolejne pół roku, a może rok. To trudna do wytłumaczenia strata.

Budowa Wembley trwała pięć lat, a trzeba pamiętać, że w jego budowę zaangażowani byli najwięksi profesjonaliści na świecie! Ludzie działający w kraju o znacznie prostszych procedurach administracyjnych. Kraju ze 150-letnią tradycją budowy stadionów. W którym w 1851 roku architekt Joseph Paxton w osiem dni zaprojektował stadion Crystal Palace o powierzchni szklanej ścian i dachów równej 95 tys. m kw. Dla porównania, szklany dach Stadionu Olimpijskiego w Monachium ma 35 tys. m kw. I stadion Crystal Palace zbudowano w cztery miesiące! Nie znam kompetencji znakomitych członków komitetu odpowiedzialnego za budowę stadionów na Euro 2012. Ale znam znaczną część ludzi w Polsce, którzy profesjonalnie zajmują się obsługą dużych inwestycji budowlanych, w tym sportowych. Z owych ludzi nie ma w tym komitecie nikogo.

Sejm ma przegłosować specjalny pakiet ustaw, żeby przyspieszyć budowę sześciu stadionów na Euro.

- Przyjmując, że budujemy tempem, jakie narzucają obecne normy administracyjne, nie mamy żadnych szans, żeby zdążyć ze wszystkim nie tylko na 2012, ale nawet na rok 2020. Przede wszystkim musi być widoczna wola zbudowania tych obiektów. Ona musi wylewać się uszami. Obecnie mam wrażenie, że po pierwszym entuzjazmie po ogłoszeniu decyzji UEFA ta wola odrobinę osłabła. Może nie wiem o wszystkich sprawach, ale nie dostrzegam szczególnej presji.

W pierwszej kolejności powinna zostać zmieniona ustawa o planowaniu przestrzennym. Po drugie ustawa o zamówieniach publicznych. Z obecnym trybem w 2012 nie zaczniemy jeszcze budować, bo nadal będziemy rozstrzygać protesty. Przedsięwzięcia o nieporównanie mniejszej skali niż stadiony na mistrzostwa Europy potykały się w tym kraju o bezwładność administracji i brak decyzyjności.

Budowa Wembley tak bardzo się przeciągnęła, bo stadion powstał w miejscu starego. Może więc Stadion Narodowy powinien stanąć w szczerym polu?

- Narodowy zostanie zbudowany od zera, bo stadion X-lecia nie daje możliwości przebudowy. Poważny problem stanowi jednak masa materiałów, która została użyta do jego budowy, a zwłaszcza olbrzymie ilości gruzu ze zburzonej Warszawy. Widziałem kalkulacje zakładające, że do wywozu takiej ilości gruzu potrzeba stu ciężarówek jeżdżących 24 godziny na dobę przez pół roku. Obecna przepustowość ulic Warszawy stawia pod znakiem zapytania to przedsięwzięcie. Nasza koncepcja zakładała zachowanie jak największej masy ziemi, żeby trzeba było jak najmniej wywozić. Część wału miała pomagać wejść na jeden z pośrednich poziomów stadionu.

Lokalizacja wielkiego stadionu w centrum to paraliż miasta w dniu meczu.

- Santiago Bernabeu leży w centrum Madrytu i nikomu to nie przeszkadza. Myślę, że mieszkańcy Warszawy będą o wiele bardziej zadowoleni ze stadionu niż wielkiego bazaru z jego subkulturą, jaki tam mają obecnie. Przecież oprócz Narodowego zyskają ogólnodostępne tereny sportowe.

Sama budowa też nie musi sparaliżować miasta, o ile zostanie precyzyjnie zaplanowana. Ostatnio leciałem małym samolotem z Casablanki i obserwowałem z góry miasta turystyczne na wybrzeżu Hiszpanii. Wyraźnie widać, że najpierw powstaje siatka dróg, infrastruktura, a dopiero później stawia się obiekty. Podobnie jest w Pekinie. Teraz sadzi się tam 20-metrowe drzewa, żeby na otwarcie igrzysk obiekty stały w lesie. To, gdzie stanie które drzewo wiadomo było już 10 lat temu, bo ktoś to zaplanował. W Polsce powinno się więc w błyskawicznym tempie zbudować infrastrukturę drogową, która pozwoli zbudować wielkie obiekty, a później je obsłużyć.

Wszystkie miasta, które kochamy i podziwiamy miały swoich wizjonerów, czasem szalonych, ale zawsze z wyobraźnią. Często powstawały w oparciu o decyzję silnej władzy centralnej, która chciała udokumentować swoją pozycję i zostawić coś po sobie. Albo rozwijały się w wyniku debaty bogatych i umiejących ze sobą rozmawiać społeczeństw. Martwi mnie, że w przypadku Polski jak na razie żaden z tych warunków nie jest spełniony. Warszawie potrzebny jest człowiek, który miałby wizję, jak miasto będzie wyglądać za kilkanaście lat. A także czas, nie mierzony od wyborów do wyborów. Nie cztery lata, ale czterdzieści. Ludzie zmieniający się u władzy nie powinni mieć żadnego znaczenia.

Źródło: Gazeta Wyborcza



kropek - Wto Cze 26, 2007 3:28 pm


Euro 2012: "nadal nie mamy pewności co do Stadionu Śląskiego"

Na pierwszym posiedzeniu spotkali się we wtorek członkowie Wojewódzkiego Sztabu Organizacyjnego EURO 2012. Na potrzebę promocji starań Śląska o organizowanie piłkarskich mistrzostw apelował honorowy przewodniczący sztabu Antoni Piechniczek.

"Mimo zapewnień ze strony ministra sportu i władz piłkarskich, nadal nie mamy stuprocentowej pewności co do wyboru Stadionu Śląskiego" - powiedział były selekcjoner polskiej kadry.

Województwo Śląskie przedstawiło listę 39 projektów, które mogą uzyskać wsparcie w związku z organizacją mistrzostw Europy w piłce nożnej. Znajdują się na niej tak kosztowne inwestycje, jak: zadaszenie widowni Stadionu Śląskiego, kontynuacja budowy Drogowej Trasy Średnicowej, połączenie kolejowe lotniska w Pyrzowicach z miastami aglomeracji śląskiej oraz budowa nowego terminalu pasażerskiego na tym lotnisku i modernizacje stadionów w Chorzowie i Zabrzu.

Zdaniem wicewojewody Wiesława Maśki wykaz ten powinien być uzupełniony o budowę nowych lub modernizację dworców kolejowych m.in. w Katowicach, Chorzowie i Gliwicach, budowę drogi ekspresowej S1, łączącej Bielsko-Białą z Mysłowicami i modernizację linii kolejowej Zawiercie - Zwardoń.

Zebrani zapoznali się z harmonogramem działań określonych przez UEFA dla organizatorów mistrzostw m.in. w dziedzinie transportu, zakwaterowania oraz przygotowania stadionów. Władze UEFA oczekują wyznaczenia krajowego koordynatora ds. budowy stadionów oraz krajowego eksperta ds. transportu lądowego i sieci dróg. Deklarują pomoc w przygotowaniu stadionów do mistrzostw zgodnie ze stawianymi w tym względzie wymogami. Oczekują przy tym szczegółowego opisu istniejącej infrastruktury drogowej oraz bazy noclegowej.

Według oceny UEFA obecnie tylko Warszawa posiada odpowiednio rozwiniętą bazę hotelową, pozostałe miasta muszą jeszcze wiele w tej dziedzinie zrobić.

www.wp.pl



Piotreq - Wto Cze 26, 2007 5:47 pm
"Oczekują przy tym szczegółowego opisu istniejącej infrastruktury drogowej oraz bazy noclegowej"

Rozumiem że katowicki dworzec PKP to nasza największa infrastruktura noclegowa?



Kris - Wto Cze 26, 2007 6:40 pm
Ślask - Euro 2012 obrady sztabu

W Katowicach rozpoczął obrady sztab organizacyjny EURO 2012 na Śląsku. Ma on opracować zasady organizacji mistrzostw w regionie.
Zdaniem radnego Sejmiku Śląskiego, trenera Antoniego Piechniczka mecze należy rozegrać w sześciu polskich miastach, w tym w Chorzowie i Krakowie. Choć wtedy koszty dla UEFA podniosłyby się o pół miliona dolarów warto je ponieść. Piechniczek dodał, że jest jednak dużo do zrobienia.


(fot. arch.)

Podobnego zdania jest marszałek województwa Janusz Moszyński. Podkreślił, że wizyta przedstawicieli UEFA rozwieje wątpliwości co do organizacji mistrzostw na Stadionie śląskim.
Przedstawiciele UEFA mają odwiedzić Chorzów w sierpniu.

PR Katowice
http://ww6.tvp.pl/2857,20070626516850.strona



Safin - Wto Cze 26, 2007 9:02 pm
Żalosne. Nasze władze nic nie robią. Zadnego REALNEGO działania. Żadnego lobbingu.

Ciekawe na ile z tej inicjatyw wizyty UEFA na Śląskim jest zasługą Moszyńskiego. Jedyny koleś, którego wypowiedzi zwiastują nadzieje.



Kris - Wto Cze 26, 2007 9:09 pm
Ciekawy był ostatni felieton Kempskiego w DZ (22.06.2007) nt. konferencjiw związku z wizytą min. Lipca w Chorzowie.
Jak mi się uda do go zeskanuje i wrzuce na forum



Jastrząb - Śro Cze 27, 2007 10:15 am
Nie zapominajmy, że jako zaplecze sportowe mamy też stadion Millenium w Wojkowicach - dzięki temu wygramy



Bartek - Śro Cze 27, 2007 12:09 pm
Zapleczem pewnie będzie stadion w Zabrzu



Kris - Śro Cze 27, 2007 7:14 pm
Znowu niekorzystny tekst o organizacji Euro na Śląskim.

2007-06-25 06:53:24
Winiecki: Czarno widzę organizację Euro 2012 w Polsce

Do takiej niewesołej refleksji zmusił mnie krótki wypad na Stadion Śląski w Chorzowie. Wprawdzie Górny Śląsk jest przewidziany jako miejsce rezerwowe, ale zauważone problemy są – obawiam się – wspólne dla całego kraju.

Nie będę pisać o dramatycznym niedorozwoju infrastruktury technicznej, bo o tym wiemy wszyscy, choć na pewno już nie wszyscy wiedzą jak trzeba postępować, by w niezbędnym zakresie zmniejszyć skalę tego niedorozwoju – i to tam, gdzie w związku z mistrzostwami Europy najbardziej potrzeba tejże infrastruktury.

Zajmę się czymś, co dało by się określić jako infrastruktura mentalna, czyli umysłowa. Rzecz dotyczy mentalnej predyspozycji do wykonywania tego, co w zasadzie jest urzędniczym – i nie tylko urzędniczym! – obowiązkiem. A z tym było gorzej niż źle.

Urzędnicy nie tylko decydują, czy instruują. Ich zadaniem jest przede wszystkim stworzenie możliwości sprawnego funkcjonowania, tym wszystkim, którzy z miejskiej infrastruktury korzystają. Tymczasem miałem wrażenie, że miasto Chorzów jest bojkotowane w województwie. Nigdzie na trasie do Chorzowa – którą z grubsza znałem z mapy – nie było informacji, że Chorzów to w tym, a nie innym kierunku. Jedyny napis: „Chorzów” zobaczyłem przy linii tramwajowej w miejscu, gdzie widać już było w głębi konstrukcje oświetleniowe stadionu i akurat tam ten jedyny napis był zbędny. Dla mnie i dla tysięcy innych szukających jak ja drogi (na ośmiu zapytanych o drogę kierowców siedmiu – jak ja – poszukiwało Stadionu Śląskiego). A przecież setki, tysiące ludzi żyją z przyjezdnych!

Trudno zgadnąć dlaczego, nawet jeśli administracja Katowic nie lubi akurat Chorzowa, tym embargiem objęty został także Stadion Śląski. Po drodze jedyną informacją była mała tabliczka: „Parking dla autobusów dla Stadionu Śląskiego”. Zresztą dobrych kilka kilometrów przed Stadionem. Żadnej informacji dla przyjeżdżających samochodami odnośnie parkingów. A przecież, tak jak ja na wspomniane „rokowisko”, na mecze „Euro 2012” przyjeżdżać będą dziesiątki tysięcy kibiców! Wprawdzie namawiałem w jednym z felietonów, by zachęcać do przyjazdu pociągami lub samolotami, ale nie wszystkich da się odstraszyć od samochodów. Zresztą informacji gdzie co się znajduje potrzebować będą wszyscy.

Czy władze miejskie, a nawet wszyscy pracujący tam, gdzie mogą odbywać się mecze, zapewniają dostateczną infrastrukturę umysłową? Sądząc po tym, co widzieli przybysze z innych miast, raczej nie. W komunizmie ten stan nazywano „tumiwisizmem” i obawiam się, że wiele tego tumiwisizmu przetrwało w ludzkich umysłach. Namawiałem też do latania samolotami, ale sam jestem ciężko doświadczony lataniem „”Lotem” po kraju i wiem jak ta firma traktuje swoich pasażerów! O tumiwisizmie na kolei już nie wspomnę.

Dotyczy to także ludzi pracujących w prywatnych firmach, jak np. w hotelu, w którym chciałem wypocząć przed nocnym powrotem. W pokoju hotelu Cubus powitała mnie temperatura 27,5 stopnia(!!) – z czym nie spotkałem się nawet w tropikach. W rezultacie więcej czasu spędziłem w dobrze klimatyzowanym własnym samochodzie. Jeśli tak samo będziemy traktować fanów piłki nożnej, to nawet gdy wybudujemy najniezbędniejsze minimum infrastruktury technicznej, niedostatek infrastruktury umysłowej nie pozwoli nam uniknąć kompromitacji.

Jan Winiecki jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

Jan Winiecki
http://www.money.pl/archiwum/felieton/a ... .html?p=md



mark40 - Śro Cze 27, 2007 7:46 pm
Prosze jak najszybciej postawić na swoim terenie tablice wskazujące drogę do Chorzowa



Pieczar - Śro Cze 27, 2007 7:50 pm
[quote="Kris
W pokoju hotelu Cubus powitała mnie temperatura 27,5 stopnia(!!) – z czym nie spotkałem się nawet w tropikach. [/quote]

Jesli prof. napisal, ze byl w hotelu CUBUS to nie w Katowicach , moze to w sklepie taka temperatura byla??

I jeszcze jedno gdybysmy tak naprawde chcieli oznaczyc kazde miasto slaskie, jak do niego dojechac z Katowic to podejrzewam, ze na skrzyzowaniach nikt by niczego nie odczytal, a tablice informacyjne byly by mega wielkosci



Bartek - Śro Cze 27, 2007 8:02 pm
Ten cały Winiecki to taki profesor jak z Kaczyńskiego doktor lub co gorsza z Kwaśniewskiego magister.

Olać ich i tyle, a na wizytę UEFA trzeba w naszym regionie naprawdę solidnie się przygotować, zrobić mega dokumentacje, pokazać miasto z lotu ptaka (dobrym helikopterem, a nie starym AN2 jak to było podczas wizytacji Polski) Mamy tak naprawdę u nas najmniej do zrobienia bo infrastruktura drogowa jest na poziomie europejskim, kolejowa się zmienia, lotnicza jedna z najlepszych w kraju. Gorzej z tramwajami i autobusami, ale tutaj widać że z roku na rok jest coraz lepiej.

Wszystko zależy od tego czy znowu prezydenci sąsiednich miast Chorzowa, wojewoda i marszałek znowu to oleją czy wręcz przeciwnie!



babaloo - Śro Cze 27, 2007 8:10 pm

Ten cały Winiecki to taki profesor jak z Kaczyńskiego doktor lub co gorsza z Kwaśniewskiego magister.
Olać ich i tyle


Takie podejście jest chyba najgorszym z możliwych. Powinniśmy sami zatrudniać ludzi z innych regionów i innych części świata, którzy na Ślasku nigdy nie byli i mało o nim wiedzą, żeby przyjeżdżali, przez kilka dni sami podróżowali po regionie i wytykali wtopy. Pewnie w wielu przypadkach bylibyśmy mocno zaskoczeni.



Kris - Śro Cze 27, 2007 8:22 pm
Tutaj trzeba zadziałać jako całość. Pole ma do popisu GZM.

Co do prof. Winieckiego, to zastanawia mnie dlaczego akurat pisze o Górnym Ślasku w tak negatywny sposób.

Dla mnie i dla tysięcy innych szukających jak ja drogi (na ośmiu zapytanych o drogę kierowców siedmiu – jak ja – poszukiwało Stadionu Śląskiego



Sabino Arana - Śro Cze 27, 2007 8:52 pm
tak,musimy wystapic jako calosc,jako GZM.

Ale z drugiej strony nie mamy żadnego polityka który mialby jakas moc sprawczą a taki np Kraków ma Ziobre i Wassermana . Ziobro mrugnie do Kaczynskiego , Kaczynski do Lipca , a ten juz bedzie wiedzial jakie miasto zachwalac przed UEFA....oby tak nie bylo



Bartek - Śro Cze 27, 2007 8:56 pm
Polaczka mamy

Prawda jest taka że jeśli GZM nie zjednoczy się i nie będzie razem działać na owoc dobrego zaprezentowania naszego regionu w oczach UEFA to ja osobiście będę przeciwny temu związkowi i przyszłej Silesi bo w "kupie" siła mości Panowie prezydentowie !!!



salutuj - Śro Cze 27, 2007 9:02 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Śro Cze 27, 2007 9:09 pm

Liczę na to że Moszyński nie wejdzie do żadnego PiS, tylko stworzy ugrupowanie cąłkowicie lokalne a jednak posiadające wpływy i osoby tu na miejscu. Tak by pociągnąć wyborców.
Żeby Warszawa zaczęła się z nami liczyć my (wyborcy i wybierani) musimy doprowadzić do sytuacji gdzie bedzie lokalne ugrupowanie (ugrupowania), które razem wezmą ponad 70% mandatów w sejmiku. I które będą rządzić GZM/miastami.

Utrata poparcia dla ugrupowań posiadających centralę w Warszawie spowoduje że będą o nas zabiegać a my im będziemy grać na nosie.



Sabino Arana - Śro Cze 27, 2007 9:14 pm
A bo oni wogole do tego od samego poczatku zle podeszli!

Trzeba było powiedzieć , że zglaszamy Aglomeracje Śląska albo Silezję
jako kandydata a nie Chorzów. Trzeba bylo rozglaszac ze stadion chorzowski w dwumilionowej Silezji to najlepsza ze wszystkich kandydatur . A że tej Silezji jeszcze nie ma? to nieszkodzi ,ale do 2012 bedzie! zreszta w praktyce juz jest.

Wezwalbym wszystkie znane osoby ze Sląska od Kutza po Czerkawskiego zeby wszem i wobec rozglaszaly swoje oburzenie ze stadion slaski jest rezerwowy

Na tym polega skuteczny PR!

Ps. A tak wogole to nazwa Silezja jest oczywiscie nie do przyjecia to by tylko byla taka sciema na potrzebe Euro



mark40 - Śro Cze 27, 2007 9:26 pm

I jeszcze jedno gdybysmy tak naprawde chcieli oznaczyc kazde miasto slaskie, jak do niego dojechac z Katowic to podejrzewam, ze na skrzyzowaniach nikt by niczego nie odczytal, a tablice informacyjne byly by mega wielkosci

Ale przyznacie, że takie tablice informujące o WPKiW by sie przydały (coś w rodzaju brązowych kierunkowskazow informujących o zabytkach, abo kierunkowskazów chociazby pokroju SCC). Takie tablice mogłyby miec oczywisce swoj własny kolor, a jak nie to na białym tle z jakimś logo np.





salutuj - Śro Cze 27, 2007 9:34 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Sabino Arana - Śro Cze 27, 2007 9:34 pm

a moja prawda jest taka że GZM jest potrzebny tak czy owak

potrzebny jest silny twór który (obok samorządu wojewódzkiego) zostanie podbity przez ugrupowanie lokalne, zupełnie nie związane z centralą.

Wiem, takim ugrupownaiem jest np RAŚ ale RAŚ nie ma za sobą takiego kapitału by wyborców ściągnąć.
Liczę na to że Moszyński nie wejdzie do żadnego PiS, tylko stworzy ugrupowanie cąłkowicie lokalne a jednak posiadające wpływy i osoby tu na miejscu. Tak by pociągnąć wyborców.
Żeby Warszawa zaczęła się z nami liczyć my (wyborcy i wybierani) musimy doprowadzić do sytuacji gdzie bedzie lokalne ugrupowanie (ugrupowania), które razem wezmą ponad 70% mandatów w sejmiku. I które będą rządzić GZM/miastami.

Utrata poparcia dla ugrupowań posiadających centralę w Warszawie spowoduje że będą o nas zabiegać a my im będziemy grać na nosie.


Tak ,masz racje , aglomeracja zeby dziala musi opierac sie na takiej partii i to jest w calym tym projekcie aglomeracyjnym najciekawsze

Tylko ze to nie moze byc RAŚ ani ludzie z tego srodowiska bo wowczas Zaglebie sie od tego odetnie i bedziecie miec po drugiej stronie Brynicy druga Aglomeracje , mniejsza i ubozsza i nikomu to nie wyjdzie na dobre

Ta partia musialaby sie odwolac do innych emocji,to nie moze byc ślaskie czy slasko zaglebiowskie , oni musieliby odwolywac sie do nas jako do wspolnoty ktorej specyfika polega na tym ze mimo roznic i animozji lokalnych twrzymy razem jedno supermiasto ,jedna specyficzna przestrzen miejska



salutuj - Śro Cze 27, 2007 9:43 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Sabino Arana - Śro Cze 27, 2007 9:54 pm

ja myślę że RAŚ i Zagłębiowski kontr-RAŚ by były potrzebne jako katalizatory które by odbierały partiom "warszawskim" elektorat antyaglomeracyjny.

Ja do RAŚ nic nie mam tylko ze my nie mozemy miec kontr- RAŚ bo to wynika ze specyfiki tej partii

Zalozmy ze powstanie aglomeracja a RAŚ sie zacznie domagac autonomii,co wtedy?
wezmiecie nas ze soba ? nawet jesli w co nie wierze to by to nie znalazlo poparcia u nas ,a jakbysmy np(tu teoretyzuje) wysuneli pomysl autonomii ale ze wzgledow ekonomicznych(jak to we wloszech ro bi Liga Polnocna) to na to by poparcie bylo



absinth - Śro Cze 27, 2007 10:00 pm
ja tez musze przyznac licze na Moszynskiego, ze uda mu sie stworzyc jakies lokalne ugrupowanie na ktore ludzie mogliby glosowac z czystym sumieniem, a ktore nie byloby uwiazane w Warszawie

fajnie jakby bylo kilka ugrupowan odwolujacych sie do ideii autonomii, to by jednoczesnie pokazalo ze jest szersze spektrum w tym temacie



Sabino Arana - Śro Cze 27, 2007 10:11 pm

ja tez musze przyznac licze na Moszynskiego, ze uda mu sie stworzyc jakies lokalne ugrupowanie na ktore ludzie mogliby glosowac z czystym sumieniem, a ktore nie byloby uwiazane w Warszawie

fajnie jakby bylo kilka ugrupowan odwolujacych sie do ideii autonomii, to by jednoczesnie pokazalo ze jest szersze spektrum w tym temacie


Ale jak cokolwiek powstanie teraz to Wam to PIS zniszczy bo nastraszy reszte polakow ze sie chcecie odlaczyc,zacznie straszyc Targowicą

to by trzeba pozniej zrobic jak beda rzadzic jakies mieczaki w typie PO czy LIDka



salutuj - Śro Cze 27, 2007 11:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Czw Cze 28, 2007 6:19 am

ja tez musze przyznac licze na Moszynskiego, ze uda mu sie stworzyc jakies lokalne ugrupowanie na ktore ludzie mogliby glosowac z czystym sumieniem, a ktore nie byloby uwiazane w Warszawie

fajnie jakby bylo kilka ugrupowan odwolujacych sie do ideii autonomii, to by jednoczesnie pokazalo ze jest szersze spektrum w tym temacie


Ale jak cokolwiek powstanie teraz to Wam to PIS zniszczy bo nastraszy reszte polakow ze sie chcecie odlaczyc,zacznie straszyc Targowicą




salutuj - Czw Cze 28, 2007 7:27 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Czw Cze 28, 2007 8:10 am
Jestem skłonny się założyć, że nie powstanie żadne nowe regionalne ugrupowanie o wymiarze większym niż kanapa .



Bruno_Taut - Czw Cze 28, 2007 8:14 am
W polskich realiach sensowne niekontrowersyjne ugrupowanie to oksymoron.
A juz zupełnie nierealne jest budowanie ruchu regionalnego wyłącznie na odwołaniach do spraw gospodarczych.



babaloo - Czw Cze 28, 2007 8:30 am

A juz zupełnie nierealne jest budowanie ruchu regionalnego wyłącznie na odwołaniach do spraw gospodarczych.

Zgadzam się. Ja tam lubię Zagłębie i Zagłębiaków ale nie znam tam (chyba) ani jednej osoby, która miałaby rzeczywiscie regionalistyczne nastawienie do organizacji pństwa.

A nawet jeżeli dostrzegam symptomy myślenia regionalistycznego, to jest ono skierowane przeciwko Katowicom, a nie przeciwko centrali .



Bruno_Taut - Czw Cze 28, 2007 8:50 am
Kilka osób by się znlalazło, ale szerszy ruch musi odwoływać się do emocji, a nie tylko do rachunku ekonomicznego.



salutuj - Czw Cze 28, 2007 10:22 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bruno_Taut - Czw Cze 28, 2007 11:38 am

czyli krótko mówiąc jesteśmy w d.. bo ani RAŚ nie zdobędzie naprawdę liczącej sie popularności bazując na narodowości ślaskiej, ani nie powstanie ugrupowanie oksymoronowe, a to co zostanie to co jest obecnie czyli podskrzydleńcy centrali.

RAŚ nie bazuje na narodowości śląskiej, odwołuje się natomiast do śląskiej sybmoliki i tożsamości (która może być przecież rzeczą nabytą, a nie przyrodzoną).



Sabino Arana - Czw Cze 28, 2007 11:57 am

warto przy tym zaznaczyć że na tożsamości GOPowskiej moim zdaniem też da sie ugrac spory kapitał polityczny.

Moim zdaniem jest ogromna (naprawdę ogromna) masa ludzi, którzy po prostu są "stąd" i nie stawiają na ostrzu noża kwestii Śląsk-Zagłębie, a zarazem tak samo "psioczą na Warszawę" i zauważają pomijanie choćby przy Euro2012.

Tylko lokalni politycy wolą bezpiecznie i potulnie chować się pod skrzydłami centrali, a RAŚ dla wielu jeszcze bardzo kontrowersyjny jest i będzie.

Dlatego właśnie liczę na Moszyńskiego (ale myślę, ze Pietrzykowski też dałby radę wyzwolić się spod centrali, gdyby oczywiście został samorzadowcem, i pociągnąć ludzi). I nie piszę tego na złość RAŚ, tylko realna kalkulacja jest taka, że lata upłyną zanim do RAŚ się więcej ludzi przekona (czego RAŚowi życzę). A inksze ugrupowanie, niekontrowersyjne dla większości, a zarazem całkowicie oddolne jest potrzebne już teraz.


No wiec włassnie, trafiles w sedno tarczy

I taka partia rowniez by sie mogla odwolywac do emocji.
No nie wiem jak Wy ale moja emocja jest taka ze dla mnie GOP to moj region a Zagłebie to poprostu moje w nim ulubione miejsce i wielu Zaglebiakow tak to postrzega tylko nawet nie umieja tego wyartykułować . Wyjezdzam do Warszawy i sie mnie pytaja;
skad jestes?
-z Sosnowca
aha,ze Ślaska?
nie,to Zagłebie
-to jest zdajesie niedaleko Katowic nie?
no,za miedzą
-i nie Sląsk,?w wojewodztwie ślaskim przeciez lezy
no wlasnie nie,niewazne ,to skomplikowane

No i tak sie to wlasnie rozmawia i boli od tego glowa ja to moge wyzywac ślazakow na meczu jak Zaglebie gra z Ruchem ale poza GOPem to i my i Slazacy ,postrzegani jestesmy ze to jeden grajdół i tak to wlasnie jest
ja tam wierze ze jakby to atrakcyjnie przedstawic to by to po mojej stronie Brynicy przeszlo , taka ''GOPowska'' partia by zyskala poparcie,nawet autonomia dla GOPu by przeszla,a znajac ułańska fantazje polakow to jeszcze byśmy RAŚ wyprzedzili w tendencjach separatystycznych:lol:



salutuj - Czw Cze 28, 2007 12:08 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Czw Cze 28, 2007 12:11 pm
^^^ miałbym wątpliwości co do tego czy rzeczywiście większości ludzi w naszej aglomeracji zależy na autonomii GOPu. Wg mnie to jest myślenie życzeniowe Pawle. Pozytywny przykład Sabino Arany chyba nie jest do końca miarodajny.

Choc nikt tego nie badał chyba



salutuj - Czw Cze 28, 2007 12:41 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Sabino Arana - Czw Cze 28, 2007 12:43 pm

^^^ miałbym wątpliwości co do tego czy rzeczywiście większości ludzi w naszej aglomeracji zależy na autonomii GOPu. Wg mnie to jest myślenie życzeniowe Pawle. Pozytywny przykład Sabino Arany chyba nie jest do końca miarodajny.

Choc nikt tego nie badał chyba


wiadomo ze teraz nikomu na autonomii GOPu nie zalezy bo to na dzien dzisiejszy jest tylko fantazja, ale zalozmy ze aglomeracja powstanie za dwa lata, miasta coraz bardziej zaciesniaja stosunki region sie bogaci , ludzie wyjezdzaja do Wloch, Hiszpanii czy Niemiec , slysza jak bawarczycy , katalonczycy ,baskowie, medioanczycy narzekaja na rzady narodowe , ze je skubia z pieniedzy . Przyjada do GOPu i zaszczepia temat , wlosi z Ligi Polnocnej sie odwoluja do Padanii a przeciez taki region pod wzgledem historycznym tez nie istnieje, to populizm a jednak poparcie maja i to wsrod klasy srdniej a nie pseudokibicow,czysty rachunek ekonomiczny. Jakby aglomeracji wypalila to ludzie by sie z jej sukcesem zaczeli utozsamiac ,

nikt badan nie robil ale ja ostatnio zrobilem takowe na bardzo niewielkiej populacji bedacje pod wplywem alkoholu sam tez bylem nietrzezwy ale pamietam ze wynik byl obiecujacy



SPUTNIK - Czw Cze 28, 2007 1:36 pm


nikt badan nie robil ale ja ostatnio zrobilem takowe na bardzo niewielkiej populacji bedacje pod wplywem alkoholu sam tez bylem nietrzezwy ale pamietam ze wynik byl obiecujacy


przypomina mi to znajomeg który zawsze twierdzi , że "jest nietrzeźwy ale nie jest pijany"



absinth - Czw Cze 28, 2007 3:26 pm
wniosek jest taki ze na drodze do autonomii stoi ustawa o wychowaniu w trzezwosci



Bartek - Nie Lip 01, 2007 8:06 pm
Byłem dziś w Krakowie na pikniku lotniczym no i po wejściu na teren muzeum lotnictwa (tam był ten cały piknik) do każdego podchodziła kobieta z kartką o podpis w celu zebrania podpisów o EURO2012 w Krakowie. Oczywiście nikt się nie podpisał bo jak to powiedzieliśmy jesteśmy za Chorzowem i ja zadałem pytanie - "po co jej te podpisy jak i tak nie mają wpływu na decyzję UEFA" - odpowiedziała "ja nie mam pojęcia" ;-)

Podpisów było malutko bo nikomu się nie chciało podpisywać



Bartek - Pon Lip 02, 2007 1:47 pm
Drogowcy o Euro 2012: może być klapa
(PAP, aj/02.07.2007, godz. 14:02)

Na budowę dróg ekspresowych i autostrad zabraknie 35 mld zł - twierdzą eksperci z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD). Zdaniem Izby, jeśli nic się nie zmieni, nie wybudujemy dróg przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012.

W poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele OIGD przekonywali, że obecnie można liczyć na ok. 75 mld zł (większą część tej sumy - 44 mld zł - stanowią środki unijne). Tymczasem z ich wyliczeń wynika, że koszt budowy dróg krajowych w latach 2007-2013 to kwota między 100 a 110 mld zł.

"Może być klapa, bo państwo myśli, że wszystkie drogi wybudujemy jedynie z pieniędzy UE, a takiej możliwości nie ma. Na dzisiaj brakuje już 15 proc. własnego udziału w tych inwestycjach" - powiedział prezes OIGD Wojciech Malusi.

Jako podstawowe bariery w drogownictwie prezes wymienił finanse, zarządzanie, przepisy prawa. Na to nakładają się problemy z materiałami budowlanymi - ich brak lub podwyżki cen. Do tego - jak przekonywał - brakuje ludzi do pracy - zarówno kadry inżynierskiej, jak i pracowników fizycznych.

Zdaniem OIGD, musi zwiększyć się ilość pieniędzy, jakie państwo wyda na drogi.

"Większa część akcyzy od paliw silnikowych musi zostać przeznaczona na drogi (obecnie jest to 12 proc.). Do tego w Europie państwa przeznaczają na budowę dróg średnio ok. 1 proc. PKB. W Polsce jest to tylko 0,3 proc. PKB. W naszym kraju 1 proc. PKB to 10 mld zł; jeśli przeznaczamy na to 3 mld zł, w tym również na utrzymanie administracji, to nie liczmy na efekty w budownictwie drogowym" - powiedział prezes OIGD.

Eksperci wskazują również na braki rozwiązań prawnych. Nie ma ustawy faktycznie określającej i wprowadzającej w życie Narodowy Program Budowy Dróg, występują opóźnienia w pracach nad specustawą o sposobach i możliwościach realizacji inwestycji związanych z EURO 2012.



Jastrząb - Pią Lip 13, 2007 10:11 am
Myślę, że ludzie boją się autonomii, bo rozumieją ją jako odłączanie się od Polski i tworzenie jakiegoś zupełnie nowego państwa. Jest to więc dla nich zaprzeczenie ich polskiego patriotyzmu, tradycji i poczucia narodowego. Wydaje mi się, żeby jakiekolwiek rozmowy o autonomii miały sens, trzeba najpierw wytłumaczyć społeczeństwu, co ona na prawdę miałaby oznaczać i w jakim zakresie mogłaby zostać wprowadzona oraz, co najważniejsze, że nie będzie to tworzenie nowego państwa: Śląska, tylko zwiększenie samodzielności autonomicznego województwa. Dodajmy, że w wielu krajach regiony są znacznie bardziej autonomiczne niż w Polsce i zwykle owocuje to ich lepszym rozwojem oraz lepszym rozwojem całego kraju.

Nie wiem czy w RAŚ można upatrywać lidera autonomicznego województwa, po pierwsze dla tego, że zdecydowanie separuje Zagłębie od Śląska a po drugie, z tego, co pamiętam Bruno jest jednym z pierwszych wrogów aglomeracji, nie wspominając nawet o supermieście. Jak dla mnie to dyskwalifikuje RAŚ na samym starcie, niezależnie jak bardzo podobałyby mi się głoszone przez nich poglądy autonomiczne.



Jastrząb - Pią Lip 13, 2007 10:27 am

Drogowcy o Euro 2012: może być klapa
(PAP, aj/02.07.2007, godz. 14:02)

Na budowę dróg ekspresowych i autostrad zabraknie 35 mld zł - twierdzą eksperci z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD). Zdaniem Izby, jeśli nic się nie zmieni, nie wybudujemy dróg przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012.

W poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele OIGD przekonywali, że obecnie można liczyć na ok. 75 mld zł (większą część tej sumy - 44 mld zł - stanowią środki unijne). Tymczasem z ich wyliczeń wynika, że koszt budowy dróg krajowych w latach 2007-2013 to kwota między 100 a 110 mld zł.

"Może być klapa, bo państwo myśli, że wszystkie drogi wybudujemy jedynie z pieniędzy UE, a takiej możliwości nie ma. Na dzisiaj brakuje już 15 proc. własnego udziału w tych inwestycjach" - powiedział prezes OIGD Wojciech Malusi.

Jako podstawowe bariery w drogownictwie prezes wymienił finanse, zarządzanie, przepisy prawa. Na to nakładają się problemy z materiałami budowlanymi - ich brak lub podwyżki cen. Do tego - jak przekonywał - brakuje ludzi do pracy - zarówno kadry inżynierskiej, jak i pracowników fizycznych.

Zdaniem OIGD, musi zwiększyć się ilość pieniędzy, jakie państwo wyda na drogi.

"Większa część akcyzy od paliw silnikowych musi zostać przeznaczona na drogi (obecnie jest to 12 proc.). Do tego w Europie państwa przeznaczają na budowę dróg średnio ok. 1 proc. PKB. W Polsce jest to tylko 0,3 proc. PKB. W naszym kraju 1 proc. PKB to 10 mld zł; jeśli przeznaczamy na to 3 mld zł, w tym również na utrzymanie administracji, to nie liczmy na efekty w budownictwie drogowym" - powiedział prezes OIGD.

Eksperci wskazują również na braki rozwiązań prawnych. Nie ma ustawy faktycznie określającej i wprowadzającej w życie Narodowy Program Budowy Dróg, występują opóźnienia w pracach nad specustawą o sposobach i możliwościach realizacji inwestycji związanych z EURO 2012.


Ciekawe co na to UEFA ;-) I czy szanse Chorzowa i GOP rosną?



Bartek - Nie Lip 22, 2007 9:06 am
Przed chwilą w faktach o 11 w RMF FM było na temat Stadionu Śląskiego. Była mowa o tym że wszyscy się dziwią że został na liście rezerwowej, że organizowane było tyle koncertów, że właśnie kończy się budowa/remont szatni i gabinetów odnowy biologicznej itd. Ogólnie same pochwały

http://www.rmf.fm/fakty/?id=120864



Kris - Nie Lip 22, 2007 9:17 am

Przed chwilą w faktach o 11 w RMF FM było na temat Stadionu Śląskiego. Była mowa o tym że wszyscy się dziwią że został na liście rezerwowej, że organizowane było tyle koncertów, że właśnie kończy się budowa/remont szatni i gabinetów odnowy biologicznej itd. Ogólnie same pochwały

http://www.rmf.fm/fakty/?id=120864


dzisiaj 51 rocznica otwarcia Stadionu Śląskiego, dlatego to zainteresowanie



Andrzej - Wto Lip 24, 2007 12:51 pm
Euro-2012 we Włoszech?

AFPWtorek, 24 lipca (07:19)

Elżbieta Jakubiak wystartowała w poniedziałek w konkurencji: walka z czasem, pisze "Metro". Prezydencka "specjalistka od wielkich wyzwań" została ministrem sportu i koordynatorem przygotowań do Euro 2012.
- Sukces Euro będzie sukcesem całej Polski, podobnie jak porażka stanie się porażką całego kraju, powiedział prezydent.

Gdy spojrzeć na stan przygotowań, to rzeczywiście bliżej nam do kompromitacji, twierdzi "Metro". Dotychczasowy koordynator Euro wicepremier Przemysław Gosiewski przez trzy miesiące od przyznania nam organizacji mistrzostw prawie nic nie zrobił. W kwietniu pojechał na jeden dzień do Lizbony, by podpytywać Portugalczyków, jak przygotowywali się do organizacji poprzednich mistrzostw w 2004 roku. Potem spotkał się z samorządowcami, którzy uświadamiali mu, że aby budowa obiektów sportowych mogła ruszyć pełną parą, trzeba natychmiast zmienić ok. 200 przepisów.
- Mamy plany zmian w przeszło 20 ustawach i stworzenie listy inwestycji, zapowiadał. Do dziś żaden z projektów nie trafił do Sejmu.

Czy Elżbieta Jakubiak nadrobi zaległości? Jej najpilniejsze zadanie to uruchomienie wykupu gruntów pod obiekty i przetargów, bez których nie powstaną stadiony, hotele, drogi do nich, dworce, lotniska, autostrady, nowe linie kolei, tramwajów i metra. Konieczne do tego są zmiany w prawie budowlanym, ustawach o zamówieniach publicznych, gospodarce nieruchomościami czy zagospodarowania przestrzennego.

Tymczasem czas goni: już pojawiły się głosy, że jeśli Polska nie podoła przygotowaniom, UEFA może oddać mistrzostwa Włochom, którzy mają gotową całą infrastrukturę. Pierwsza kontrola UEFA przyjeżdża w 2009 r.
- Jeśli sprawy legislacyjne uda się szybko przepchnąć przez Sejm, to jeszcze możemy zdążyć.

Elżbieta Jakubiak przyznaje, że na sporcie się nie zna, ale jej zadanie polega na czymś innym:
- Przy projekcie Euro 2012 nie ma znaczenia, czy ktoś był kiedykolwiek na meczu. Ważne, czy potrafi zbudować stadion.

Źródło informacji: PAP/Metro



Pieczar - Wto Lip 24, 2007 2:29 pm
Euro 2012: stadiony muszą być gotowe w 2011 r.

www.wnp.pl

Według ostatnich ustaleń, podczas mistrzostw Euro 2012 mecze będą się rozgrywały w sumie na 12, a nie na 8 stadionach, jak wcześniej planowano. PZPN uważa to za dobry pomysł.

Mecze mają się rozgrywać w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu oraz w dwóch dodatkowych miastach: w Krakowie i Chorzowie. Na Ukrainie: w Kijowie, Doniecku, Lwowie i Dniepropietrowsku, oraz dodatkowo w Charkowie i Odessie.

Adam Olkowicz, członek zarządu PZPN, przewodniczący zespołu PZPN ds. Euro 2012, twierdzi, że rozgrywki na 6 stadionach w Polsce są racjonalne. Podaje przy tym przykład Portugalii.

- Podczas Euro 2004 w tak niedużym kraju grano mecze na 10 stadionach. Siedem z nich było nowych a 3 odrestaurowano. W pierwszym roku eksploatacji nowego stadionu w Lizbonie stopa zwrotu z inwestycji wyniosła 13 proc. Dlatego my też wprowadziliśmy miasta rezerwowe – tłumaczy Olkowicz.

Przedstawiciel PZPN dodaje, że nowe stadiony muszą, zgodnie z wymogami UEFA, rozpocząć działalność na rok przed mistrzostwami. Muszą być w nich zorganizowane pierwsze imprezy sportowe. Z tego powodu należy się spieszyć z inwestycjami.



Bartek - Wto Lip 24, 2007 5:31 pm
Zmiana szefa komitetu organizacyjnego Euro 2012
PAP /17:49

Minister sportu i turystyki Elżbieta Jakubiak cofnęła pełnomocnictwo szefowi sztabu organizacyjnego Euro 2012 Maciejowi Grześkowiakowi. Mam prawo dobierać sobie współpracowników - powiedziała we wtorek minister.
"Pan Grześkowiak nie został odwołany. Po prostu wycofałam pełnomocnictwo udzielone mu przez ministra Lipca. Nie chodzi o jakieś zastrzeżenia wobec niego, po prostu każdy szef ma prawo dobierać sobie współpracowników. Ja buduję zespół od początku, a jego skład i schemat organizacyjny ogłoszę na konferencji prasowej 6 sierpnia" - powiedział PAP Jakubiak, która jest zastępcą premiera Jarosława Kaczyńskiego w Komitecie Organizacyjnym mistrzostw.

Grześkowiak został powołany na szefa sztabu organizacyjnego Euro 2012 14 maja przez ministra sportu Tomasza Lipca. Wycofanie danego mu pełnomocnictwa było jedną z pierwszych decyzji Elżbiety Jakubiak, która funkcję ministra sportu i turystyki sprawuje od poniedziałku.



Bartek - Czw Lip 26, 2007 8:12 am
Euro 2012 ze Stadionem Dziesięciolecia?
Michał Wojtczuk, 2007-07-26, ostatnia aktualizacja 2007-07-26 01:27

Nie burzyć Stadionu Dziesięciolecia, nowy Stadion Narodowy zbudować obok - proponuje Michał Borowski, który właśnie zaczął pracę w Ministerstwie Sportu nad przygotowaniami do organizacji Euro 2012. Nie wyklucza, że na ocalonym stadionie kupcy będą mogli handlować jeszcze nawet za rok, a konkurs na Stadion Narodowy zostanie unieważniony. I zapowiada, że ten obiekt będzie gotowy najwcześniej rok po terminie wymaganym przez UEFA.
Były naczelny architekt Warszawy został właśnie dyrektorem gabinetu politycznego Elżbiety Jakubiak, nowej minister sportu. - Na razie tymczasowo - zastrzega. 6 sierpnia ma mu oficjalnie zostać powierzone zadanie nadzorowania przygotowań do Euro 2012. Michał Borowski już pracuje nad stworzeniem organizacji, która będzie przygotowywać udział Polski w mistrzostwach. Takiego ciała dziś nie ma, sztab ds. Euro 2012 działający przy Ministerstwie Sportu miał za zadanie jedynie doprowadzić do powierzenia Polsce mistrzostw i został rozwiązany 31 maja. Na jego miejsce nie powstało nic nowego, jeśli nie liczyć komitetu, któremu szefuje premier.

Konkurs do unieważnienia?

Drugim zadaniem Borowskiego jest stworzenie podstaw do budowy Narodowego Centrum Sportu ze stadionem na 70 tysięcy miejsc na 39 hektarach wokół Stadionu Dziesięciolecia. Konkurs architektoniczny na ten kompleks ogłosił już Centralny Ośrodek Sportu. Architekci, którzy mają czas do 13 sierpnia na zgłaszanie się do konkursu, krytykowali go za to, że daje tylko trzy miesiące na olbrzymią pracę, jakiej wymaga przygotowanie projektu. Borowski też krytykuje konkurs.

- Jest wiele przesłanek, by go unieważnić. Jest bardzo chaotyczny, pełen błędów technicznych. Do niczego nie prowadzi - mówi dyrektor. - A czas jest zbyt cenny, by tracić go na źle zorganizowany konkurs.

Nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno zostanie ogłoszony nowy konkurs, czy też zadanie zaprojektowania stadionu zostanie powierzone jakiejś pracowni architektonicznej z wolnej ręki. - Mogę za to powiedzieć, że nie jest moim celem forsowanie projektu pracowni Stefana Kuryłowicza, który został opracowany na moje zlecenie, gdy byłem jeszcze naczelnym architektem miasta - deklaruje.

Wcześniej trzeba jeszcze ustalić, kto ma zajmować się budową stadionu. Konkurs ogłosił COS, ale jest już gotowy projekt ustawy przenoszącej to zadanie na Totalizator Sportowy, który w większości ma finansować szacowaną na 650 mln zł inwestycję. Borowski nie wyklucza zaś, że zostanie powołana zupełnie nowa jednostka.

Stadion Dziesięciolecia i kupcy zostają?

31 lipca firmie Damis prowadzącej na Stadionie Dziesięciolecia Jarmark Europa kończy się dzierżawa terenu. Kupcy cały czas naciskają, by ta dzierżawa została przedłużona. - Umowy z Damisem nie przedłużymy, nie ma takiej możliwości - zapowiada Borowski. Ale zapytany, czy taka umowa nie zostanie podpisana bezpośrednio z kupcami, unika już jednoznacznych stwierdzeń. - Kupcy nie wyparują. Uważam, że to, co robią, musi mieć miejsce. Obowiązkiem władz - nie rozstrzygam, rządu czy samorządu - jest zapewnienie im targowiska, na które mogliby się przenieść. Zorganizowanie takiego terenu i zaopatrzenie go w infrastrukturę zajmie pewnie około roku.

Pozostanie kupców na Stadionie Dziesięciolecia uniemożliwiłoby jego rozbiórkę. - Być może należy z niej zrezygnować - mówi Michał Borowski. - Nie ze względu na kupców, tylko dlatego, że to bardzo czasochłonne. Trzeba bardzo poważnie się zastanowić, czy Stadionu Dziesięciolecia nie zostawić jako elementu krajobrazowego, a nowego nie zbudować obok. Tak byłoby szybciej.

Niektóre szacunki mówią, że po zburzeniu starego stadionu trzeba by wywieźć 2 mln ton gruzu. Ekspert komunikacyjny Adrian Furgalski oceniał, że stu ciężarówkom pracującym 24 godziny na dobę zajęłoby to pół roku.

Stadion Narodowy w 2011? A może w 2014?

Decyzja o tym, czy Stadion Narodowy zostanie wciśnięty obok Stadionu Dziesięciolecia, ma zapaść najpóźniej za trzy miesiące, gdy ministerstwo opracuje plan zagospodarowania terenów Narodowego Centrum Sportu. Dla tego rejonu ratusz wydał już warunki zabudowy, ale są one dość ogólne i nie precyzują, gdzie jaki budynek ma być.

Borowski nie wyklucza, że niektórym obiektom zostanie dołożona dodatkowa funkcja, np. hala widowiskowo-sportowa będzie mogła być także centrum kongresowym. Ale zapewnia, że nie chce dokładać na tym terenie hali dla kupców. - Nie wyobrażam sobie półhurtowego handlu ubraniami obok miejsca wypoczynku i rekreacji.

Jego zdaniem nie wszystkie części Narodowego Centrum Sportu będą gotowe już w 2012 r. uważa, że Stadionu Narodowego nie uda się zbudować do 2010 r., choć to termin wymagany przez UEFA. - To już każde dziecko widzi. Sama budowa zajmie najmarniej dwa i pół roku, a musi poprzedzić ją z półtora roku gromadzenia dokumentacji. Będziemy starać się zdążyć na 2011 rok, ale skalę tej inwestycji można porównać tylko z jedną budową w Polsce - Złotymi Tarasami. Prywatny inwestor, nieskrępowany ustawą o zamówieniach publicznych, realizował ten kompleks przez siedem lat - zwraca uwagę Borowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

------------------------------------------------------------

Niezłe jaja...



salutuj - Czw Lip 26, 2007 8:41 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Czw Lip 26, 2007 10:13 am
hehe z Bowrowskim na czele tego komitetu to tylko Slasski bedzie gotowy na euro 2012



macu - Czw Lip 26, 2007 10:20 am
hehe takich ludzi nam trzeba ;-)



mark40 - Czw Lip 26, 2007 9:50 pm
Nie powinienem się cieszyc z cudzych problemów ale jakoś cieszę się niezmiernie



salutuj - Pią Lip 27, 2007 3:50 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Kris - Pią Lip 27, 2007 7:45 am
Antoni Piechniczek i Jerzy Engel pomagają promować ośrodek w Kamieniu
dziś


Jerzy Engel (z lewej) na konferencji rozmawiał z prezydentem Rybnika Adamem Fudali.

Dwa dni temu Antoni Piechniczek, w towarzystwie Jerzego Engela, po latach odwiedzili Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kamieniu. - Miejsce to darzę szczególnym sentymentem. Wspaniałe tradycje mogłyby powrócić do Kamienia - mówi Piechniczek, który w czasach świetności polskiego futbolu przygotowywał tu reprezentację do międzynarodowych spotkań. Teraz obaj trenerzy zamierzają wesprzeć starania Rybnika i Śląska o udział w Euro 2012.

W środę po raz pierwszy przedstawiono oficjalnie plany rozbudowy rybnickiego ośrodka, który w razie rozgrywania spotkań na stadionie śląskim mógłby stać się miejscem treningów najlepszych reprezentacji Europy.

Koncepcja jest tak odważna, że gdyby udało się ją zrealizować przed 2012 rokiem, Rybnik nie potrzebowałby nawet Chorzowa, a nawet Warszawy!

- Nasza koncepcja powstała o wiele wcześniej, niż zaczęło się mówić o Euro w Rybniku - mówi Rafał Seemann z pracowni architektonicznej plus8. pl, która m.in. przygotowała projekt dla Fundacji Ekologicznej Ekoterm Silesia.

Teraz chodzi już nie tylko o Kamień, o którym mówi się od czasu przyznania Polsce mistrzostw. Odrestaurowanie podupadłego ośrodka to nic w porównaniu z tym, co marzy się naszym urzędnikom.

Chodzi o zagospodarowaniu na cele sportowo-handlowe olbrzymich terenów w okolicach kąpieliska Ruda i stadionu oraz o połączeniu ich w jeden wielki kompleks. Zgodnie z projektem, sam stadion będzie oczywiście przebudowany i zadaszony, na wzór zachodnich obiektów, ale to dopiero początek. Oprócz obiektów sportowych takich jak hala widowiskowo-sportowa, pływalnia kryta i lodowisko, które miałyby powstać w tej okolicy, planuje się również budowę specjalnego terminala, który spełniałby również funkcje handlowe i łączył obiekty w jedną całość.

- Na Wiśniowcu zaprojektowaliśmy hotel. Nie może go zabraknąć obok miejsc skupiających taką liczbę sportowców - mówi Rafał Seemann.

Na 8-hektarowym terenie pomiędzy ul. Żużlową, a rzeką Rudą aż do ul. Strzeleckiej, ma powstać sześć profesjonalnych boisk.

Tu będzie znajdowała się szkółka Jerzego Dudka. Taka wersja jest całkiem realna - przekonuje Rafał Seemann. Adam Fudali, prezydent Rybnika, potwierdza te rewelacje. - Pan Dudek zgłosił się do nas z chęcią wydzierżawienia części tych terenów - mówi Fudali.

Ile kosztowałaby realizacja całego projektu? Tego nikt nie chciał powiedzieć. - To są olbrzymie pieniądze. Ale rzecz nie jest niewykonalna. Teraz inwestorzy muszą wziąć sprawy w swoje ręce - ucina temat Seemann.

Mieszkańcom Rybnika nawet trudno wyobrazić sobie, jak to wszystko miałoby wyglądać w rzeczywistości. - Owszem, widziałem makiety w internecie, ale jak dla mnie wszystko jest zbyt futurystyczne. To kosmiczny projekt. Nawet rozegranie Euro 2012 w Rybniku wydaje się bardziej realne od realizacji tej koncepcji - śmieje się Paweł Jabłoński z Rybnika. - Ale kto wie? - dodaje po chwili zastanowienia.

Aleksander Król - Dziennik Zachodni
http://rybnik.naszemiasto.pl/wydarzenia/753503.html



mark40 - Nie Lip 29, 2007 7:05 pm


Warszawa zdąży na Euro 2012? Nie ma szans

Beznadziejny stan przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy. Nic nie wiadomo oprócz jednego - do czerwca 2010 r. Stadion Narodowy w Warszawie ma być gotowy. Do tego zobowiązała się Polska. To już niemożliwe

Nie wiadomo, czy Stadion Dziesięciolecia trafi na zwałkę, czy zostanie przebudowany. Nie wiadomo, czy Stadion Narodowy powstanie na jego miejscu, czy obok. Nie wiadomo, czy konkurs architektoniczny na projekt nie zostanie unieważniony.

- Stan przygotowań do Euro 2012 jest taki, że nie ma nic. Nowy stadion może powstać najwcześniej w 2011 r. I to pod warunkiem, że zmienimy prawo o zamówieniach publicznych - mówi Michał Borowski, były naczelny architekt Warszawy, dziś szef gabinetu politycznego minister sportu Elżbiety Jakubiak.

Na razie jest tylko wizualizacja Stadionu Narodowego przygotowana w pracowni APA Kuryłowicz & Associates. Efektowna struktura z trybunami w morzu zieleni. - To tylko wizja - przypomina Borowski. - Zamówiłem ją ponad dwa lata temu, by dołączyć jakąś ilustrację do aplikacji Polski starającej się o prawo do organizacji mistrzostw. To nieprawdopodobne, ale od tego czasu nikt nie zrobił nic więcej.

Centralny Ośrodek Sportu ogłosił tylko dwustopniowy konkurs, który miał wyłonić projekt Narodowego Centrum Sportu.

- Konkurs jest idiotyczny. Jestem zwolennikiem takich konkursów, ale muszą mieć ręce i nogi, jakiś sens. Tu zamawiający chce dostać projekty stadionu, aqaparku, basenu olimpijskiego, hotelu, hali kongresowej itd. Zrobiliśmy kalkulację, że wymagałoby to 12 tys. godzin pracy, zatrudnienia kilkudziesięciu osób i wydania miliona złotych - twierdzi Stefan Kuryłowicz.

Michał Borowski nazywa taki konkurs "kompletną bzdurą". Przypomina, że na mistrzostwa w tym miejscu potrzebny jest stadion, a basenem, hotelem i halą kongresową architekci i urzędnicy nie powinni sobie teraz zawracać głowy. Zdradza, że dostał analizę prawną konkursu ogłoszonego przez poprzednie władze COS (prezesa i wiceprezes zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne). Opracowanie ma ok. 200 stron. - Okazuje się, że założenia formalno-prawne konkursu na Narodowe Centrum Sportu opierają się na tych przygotowanych na konkurs Muzeum Powstania Warszawskiego - dziwi się Michał Borowski. Tylko, że np. sam stadion może kosztować ok. 1 mld zł. Muzeum to znacznie mniejsza inwestycja (kilkadziesiąt milionów złotych).

Swoje myślenie sprowadza do pytania, jak zminimalizować ryzyko, bo nikt dotąd w Polsce "w tak krótkim czasie nie zbudował tak wielkiej inwestycji". Architekt twierdzi, że w sytuacji, kiedy każdy miesiąc jest na wagę złota, należy rozważyć różne alternatywy, by wybrać rozwiązanie optymalne, najprostsze i najszybsze w realizacji. Jedną z nich jest budowa nowego obiektu obok pozostawionego Stadionu Dziesięciolecia. Jarmark Europa zostałby jednak przeniesiony na przygotowane wcześniej targowisko w innym miejscu miasta.

Za pozostawieniem starego stadionu jest też architekt Andrzej Kiciński. To on kiedyś zasłynął tym, że proponował usypać dwie wyspy na Wiśle. Ale teraz nie chce nawet słyszeć, że mógłby wykorzystać gruz ze Stadionu na realizację swojej wizji. Plan burzenia Stadionu dziesięciolecia uważa za "skandal i zbrodnię", bo w zapuszczonym obiekcie wciąż dostrzega jego niesłychane piękno. - Bierzmy przykład z Berlina. Stary stadion szykowany na olimpiadę w 1916 r. (nie odbyła się ze względu na wybuch I wojny światowej) został fantastycznie przebudowany według projektu pracowni Meinharda von Gerkana - podpowiada Andrzej Kiciński.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
-----------------------------------------

To co...mecz otwarcia ME2012 odbędzie sie w Chorzowie (Silesii)



Kris - Nie Lip 29, 2007 7:18 pm
Jedną z nich jest budowa nowego obiektu obok pozostawionego Stadionu Dziesięciolecia.



babaloo - Nie Lip 29, 2007 7:19 pm
Jeżeli EURO 2012 nie odbędzie się w Warszawie, to pewnie w ogóle się w Polsce nie odbędzie. W końcu wiadomo jakie są priorytety

Wg mnie mecze w Warszawie mogą byc rozgrywane na nowym stadionie Legii wybudowanym przez miasto i ITI. To jest chyba bardzej realne niż narodowe centrum sportu czy jak oni to tam nazywają. Z takiego rozwiązania byłbym zresztą bardzo rad



Kris - Nie Lip 29, 2007 7:29 pm
Jeszcze czeka nas komisja UEFA w 2009 roku, który będzie chciała zobaczyć nasze efekty? mam nadzieję, że coś ruszy, ale najbardziej liczę, że Śląski wróci do podstawowej grupy organizatorów



brysiu - Wto Lip 31, 2007 4:06 pm
dzisiejsze Aktualnosci:
"(...) wg oficjalnego stanowiska nowych wladz Ministerstwa Sportu do EURO2012 zakwalifikowane zostaja JEDYNIE miasta: Warszawa, Gdansk, Poznan i Wroclaw."

dla mnie maly szok, ale spodziewany...
...miejmy nadzieje, ze to przejezyczenie tej, ktora na sporcie sie nie zna, ale nie jest to wg niej potrzebne by sprawnie stadiony budowac...



drzewko - Wto Lip 31, 2007 4:12 pm
No to teraz nie pozostaje nic innego jak zaskarżać wszelkie przetargi i konkursy odnośnie stadionu w w-wie



macu - Wto Lip 31, 2007 4:17 pm
To jest po prostu skandal ten pisowski folwark !!
Czy oni mogą takie rzeczy robić czy wybór miast należy już do UEFA?



brysiu - Wto Lip 31, 2007 4:26 pm
o ile dobrze rozumiem, to Chorzow i Krakow w ogole nie zostaly ujete w dokumentacji jaka dostala UEFA przy wyborze lokalizacji EURO, a te wszystkie "miasta rezerwowe" to bylo tylko takie nasze, polskie gdybanie i robienie sobie nadziei...

propozycje zakwalifikowania Chorzowa i/lub Krakowa mialy pasc podczas spotkania UEFA w grudniu, ale chyba w zwiazku z takimi wywodami Swietej Minister od Stadionow nie ma co liczyc nawet na nadzieje...

...no i oczywiscie oficjalna strona EURO, zaktualizowana ostatnio w polowie czerwca mowi sama za siebie...



macu - Wto Lip 31, 2007 4:32 pm
A mi się wydaje, że Śląski jest uwzględniony przez UEFA. A na 2009 jest zapowiedziana ich inspekcja we wszystkich 6 miastach i ocena i wybór.



Bartek - Wto Lip 31, 2007 5:05 pm
Spoko! Jeszcze z 4 miesiące i się władza zmieni

[EDIT]

Tylko że jakoś parę tygodni temu władze Polski i Ukrainy wystosowały pismo do UEFA w celu zwiększenia z 8 do 12 stadionów i z tego co pamiętam UEFA ma odpowiedzieć na tą prośbę jakoś pod koniec tego roku. Więc albo mamy do czynienia z jednym wielkim burdelem w ministerstwie sportu, albo sam nie wiem o co chodzi.

Jeśli jest takie oficjalna informacja to wg. mnie tragedia dla naszego regionu bo wszelkie inwestycje, te kolejowe ktore sa tak potrzebne po prostu przepadną.



brysiu - Wto Lip 31, 2007 5:24 pm
jeszcze tylko sam material:

ostatnia aktualizacja: wtorek, 31 lipca 2007 godz. 19:08
Aut dla Chorzowa – nie będzie Euro 2012 na Śląsku !

Euro 2012 nie dla Chorzowa. Nowe kierownictwo ministerstwa sportu zapowiedziało, że do organizacji mistrzostw będą przygotowywane tylko Poznań, Wrocław, Gdańsk i Warszawa. W rozmowie z Aktualnościami rzecznik prasowy resortu potwierdził, że lista miast jest zamknięta.

Sauna mokra, sauna sucha, jackuzii i małe sztuczne boisko. Nowe szatnie z odnową biologiczną na stadionie śląskim robią wrażenie.

Jeszcze większe robi jednak zimny prysznic...jaki ma zamiar zafundować kibicom na Śląsku nowa minister sportu Elżbieta Jakubiak.

Rzecznik prasowy kierowanego przez nią ministerstwa zapowiedział dziś... że do euro będą przygotowywane tylko Poznań, Warszawe, Wrocław i Gdańsk.

To oznacza, że rezerwowe dotąd Chorzów i Kraków o organizacji mistrzostw mogą zapomnieć. Nie będzie też wniosku do UEFA aby mecze rozgrywać na 10 stadionach.

R. Jałocha
zobacz w "Aktualnościach"



Kris - Wto Lip 31, 2007 6:20 pm
Róbmy swoje i nie kończmy modernizacji i całej infrastruktury wokół tej imprezy.
Oni jeszcze 10 razy zmienią zdanie i tak nic nie zaczną. Dużo gadania, mało roboty !
A my konsekwetnie róbmy zaplanowane prace czyli budujmy hotele, modernizujmy stadiony na Śląsku itp. Pożyjemy i zobaczymy co jeszcze się zmieni w sprawie Euro 2012



macu - Wto Lip 31, 2007 6:24 pm
Oczywiście, róbmy swoje, tylko nie wiadomo czy teraz debile w Wawy nie zakręcą nam kurka z pieniędzmi, bo przecież nie ma nas wśród organizatorów. Wtedy będzie dużo, dużo trudniej



Kris - Wto Lip 31, 2007 7:00 pm
i tak byśmy dostali dużo mniej, bo tam narazie jest pustka...
Tam jest ściernisko, ale NIE będzie San Francisco - taka jest prawda.



macu - Wto Lip 31, 2007 7:21 pm
Dziwne jest, że tej informacji nie potwierdza żaden inny serwis. Mam nadzieję, że to nasza TV dała ciała.



martin13 - Wto Lip 31, 2007 7:40 pm
Nie ma co panikować, bo to tylko słowa Narazie, jeszcze nie ma nawet wykonawców i rozstrzygniętych przetargów w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku, a co dopiero rozpoczęcie budów. W takiej niepewności, co do Śląskiego, będziemy żyć jeszcze długo, a w 2010 okaże się, że albo stracimy prawo organizatora, albo w Chorzowie jako największemu gotowemu obiektowi zostanie przyznane rozegranie meczu otwarcia i Euro odbywać się będzie w Chorzowie, Krakowie, Poznaniu i Zabrzu (marzenia, ale do 2010 ma być stadion na co najmniej 25 000, więc kto wie)



salutuj - Wto Lip 31, 2007 9:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Wto Lip 31, 2007 9:26 pm
Bana mu, bana!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 9 z 22 • Wyszukano 2475 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.