ďťż
[Piłka nożna] Mistrzostwa Europy w 2012 roku



Mies - Wto Maj 26, 2009 7:43 am

Postarali się bo Warszawa wymyśliła sobie np drugą linię metra przy stadionie której nie będzie?

Właśnie nie będzie tej linii przez Euro, bo oferenci bezczelnie uznali, że miasto zapłaci każdą cenę z sufitu aby tylko na mistrzostwa dało się dojechać na stadion metrem.


Takie starania to po prostu zuchwałe sciemnianieWydawało się zuchwałe ale w Wawie powstają właśnie dwa stadiony, w kwietniu podpisano umowę na budowę nowego mostu (przygotowania wlokły się od 2002 roku), w tym miesiącu otworzono oferty cenowe na S2 do lotniska z Puławskiej i S79 z lotniska do Marynarskiej, już się buduje S8 z Konotopy do Prymasa Tysiąclecia. Gdyby nie zuchwałe rzucenie się na to Euro pewnie nie byłoby ani stadionów ani mostu, ani połowy tych dróg.




Piotr - Wto Maj 26, 2009 8:57 am
To,że Warszawa otrzyma organizację " Euro", nie podlegało raczej dyskusji. Myślę też, że to raczej powszechne i normalne, że stolica kraju występuje przy okazji organizacji tego typu imprez jako główne miasto. Według mnie jednak i inne miasta były pewniakami, bez względu na merytoryczne przesłanki, związane z możliwościami organizacyjnymi, zaś miasta rezerwowe były jedynie na wypadek jakiejś " katastrofy", typu, niemożność wybudowania stadionu w ogóle itp.
Martwi i irytuje mnie co innego, a mianowicie to, że hasło " cały naród buduje swoją stolicę", choć pochodzące sprzed lat wielu, wciaż zyskuje na aktualności. Kolejne rządy pierniczą coś o wyrównywaniu szans, a jeżeli tylko pojawia się rzeczywista możliwość wcielenia tego sloganu w życie, to znowu, jakiekolwiek "dobra" są dzielone tak, ze różnice rozwojowe w Polsce jeszcze się pogłębiają.
Ponadto chciałem też już wyżej zwrócić uwagę na fakt, iż moim zdaniem klucz, według jakiego wybrano miasta, jest dla mnie kompletnie nieczytelny. Oto bowiem odpadł Chorzów, który według mnie nie był najgorzej przygotowany, ale miał najgorszy PR spośród startujących miast. Odpadł jednak również Kraków, który według mnie nie tylko był najlepiej przygotowany faktycznie, ale miał również najlepszy PR w Europie. Jeżeli więc wybierano według klucza:" dajemy szansę miastom najatrakcyjniejszym "- to dlaczego odpadł Kraków,... Jeżeli zaś hasłem miałoby być : " dajemy szansę rozwojowe innym " - to dlaczego odpadł Chorzów



Mies - Wto Maj 26, 2009 9:44 am

To,że Warszawa otrzyma organizację " Euro", nie podlegało raczej dyskusji. Myślę też, że to raczej powszechne i normalne, że stolica kraju występuje przy okazji organizacji tego typu imprez jako główne miasto. Według mnie jednak i inne miasta były pewniakami, bez względu na merytoryczne przesłanki, związane z możliwościami organizacyjnymi, zaś miasta rezerwowe były jedynie na wypadek jakiejś " katastrofy", typu, niemożność wybudowania stadionu w ogóle itp.
Martwi i irytuje mnie co innego, a mianowicie to, że hasło " cały naród buduje swoją stolicę", choć pochodzące sprzed lat wielu, wciaż zyskuje na aktualności. Kolejne rządy pierniczą coś o wyrównywaniu szans, a jeżeli tylko pojawia się rzeczywista możliwość wcielenia tego sloganu w życie, to znowu, jakiekolwiek "dobra" są dzielone tak, ze różnice rozwojowe w Polsce jeszcze się pogłębiają.
Ponadto chciałem też już wyżej zwrócić uwagę na fakt, iż moim zdaniem klucz, według jakiego wybrano miasta, jest dla mnie kompletnie nieczytelny. Oto bowiem odpadł Chorzów, który według mnie nie był najgorzej przygotowany, ale miał najgorszy PR spośród startujących miast. Odpadł jednak również Kraków, który według mnie nie tylko był najlepiej przygotowany faktycznie, ale miał również najlepszy PR w Europie. Jeżeli więc wybierano według klucza:" dajemy szansę miastom najatrakcyjniejszym "- to dlaczego odpadł Kraków,... Jeżeli zaś hasłem miałoby być : " dajemy szansę rozwojowe innym " - to dlaczego odpadł Chorzów
Nie wiem dlaczego rozróżniasz tutaj okoliczność związaną z przygotowaniem do samej imprezy od PR. Jeśli ktoś nie jest przygotowany na poziomie PR i zaangażowania w lobbowanie na swoją rzecz to jak uznać, że podoła innym potrzebom związanym z organizacją takiej imprezy? Wygląda na to, że dostali szansę Ci, którzy chcieli bardziej niż inni. Po Chorzowie tego widać nie było, poza złudnym, jak dziś widzimy, przekonaniem, że "czy się stoi czy się leży Euro Śląskiemu się należy". Niepokoi mnie właśnie to zwalanie winy na innych. Ta porażka mogłaby być wstrząsem, w wyniku którego mogłoby się coś zmienić w dotychczasowym sposobie myślenia o regionie, a zamiast tego widzę, że szuka się przyczyn niepowodzeń na zewnątrz. Jeśli to będzie w szło w tym kierunku to nigdy nic się nie zmieni.



rasgar - Wto Maj 26, 2009 10:25 am

To,że Warszawa otrzyma organizację " Euro", nie podlegało raczej dyskusji. Myślę też, że to raczej powszechne i normalne, że stolica kraju występuje przy okazji organizacji tego typu imprez jako główne miasto. Według mnie jednak i inne miasta były pewniakami, bez względu na merytoryczne przesłanki, związane z możliwościami organizacyjnymi, zaś miasta rezerwowe były jedynie na wypadek jakiejś " katastrofy", typu, niemożność wybudowania stadionu w ogóle itp.
Martwi i irytuje mnie co innego, a mianowicie to, że hasło " cały naród buduje swoją stolicę", choć pochodzące sprzed lat wielu, wciaż zyskuje na aktualności. Kolejne rządy pierniczą coś o wyrównywaniu szans, a jeżeli tylko pojawia się rzeczywista możliwość wcielenia tego sloganu w życie, to znowu, jakiekolwiek "dobra" są dzielone tak, ze różnice rozwojowe w Polsce jeszcze się pogłębiają.
Ponadto chciałem też już wyżej zwrócić uwagę na fakt, iż moim zdaniem klucz, według jakiego wybrano miasta, jest dla mnie kompletnie nieczytelny. Oto bowiem odpadł Chorzów, który według mnie nie był najgorzej przygotowany, ale miał najgorszy PR spośród startujących miast. Odpadł jednak również Kraków, który według mnie nie tylko był najlepiej przygotowany faktycznie, ale miał również najlepszy PR w Europie. Jeżeli więc wybierano według klucza:" dajemy szansę miastom najatrakcyjniejszym "- to dlaczego odpadł Kraków,... Jeżeli zaś hasłem miałoby być : " dajemy szansę rozwojowe innym " - to dlaczego odpadł Chorzów
Nie wiem dlaczego rozróżniasz tutaj okoliczność związaną z przygotowaniem do samej imprezy od PR. Jeśli ktoś nie jest przygotowany na poziomie PR i zaangażowania w lobbowanie na swoją rzecz to jak uznać, że podoła innym potrzebom związanym z organizacją takiej imprezy? Wygląda na to, że dostali szansę Ci, którzy chcieli bardziej niż inni. Po Chorzowie tego widać nie było, poza złudnym, jak dziś widzimy, przekonaniem, że "czy się stoi czy się leży Euro Śląskiemu się należy". Niepokoi mnie właśnie to zwalanie winy na innych. Ta porażka mogłaby być wstrząsem, w wyniku którego mogłoby się coś zmienić w dotychczasowym sposobie myślenia o regionie, a zamiast tego widzę, że szuka się przyczyn niepowodzeń na zewnątrz. Jeśli to będzie w szło w tym kierunku to nigdy nic się nie zmieni.




Kris - Wto Maj 26, 2009 10:31 am

Owszem, miasta zostały wybrane już dawno, ale dlatego, że dawno się o to postarały, jeszcze przed otrzymaniem przez Polskę i Ukrainę organizacji Euro 2012. Patrząc na to chłodno i obiektywnie muszę przyznać, że sprawiedliwe jest przydzielenie organizacji Euro miastom, które to od samego początku zaangażowały się w przygotowania, a nie obudziły się gdy imprezę już dostaliśmy.

Wybieranie miast do Euro 2012 w Polsce kojarzy się z uzyskaniem zaliczenia przedmiotu Y na uczelni X.
Wykładowca mówi, na zaliczenie przedmiotu Y proszę przygotować pracę pisemną (np. 8 stron , wydruk komputerowy) W dniu sprawdzenia pracy okazuje się, że tylko jeden ze studentów napisał pracę odręcznie, reszta poinformowała profesora, że prace mają, ale nie mieli możliwości wydrukowania tejże pracy (jedni na pendrive, inni na laptopach)
Oczywiście ci studenci otrzymali zaliczenie bądź wydruk pracy musieli donieść. Natomiast student, który pracę napisał odręcznie długopisem zaliczenie przedmiotu nie otrzymał, gdyż wg opinii prof. napisał ją przed zajęciami.

Wszystkie miasta kandydujące pokazały piękne wizualizacje stadionów z pełną infrastrukturą, natomiast Chorzów pokazał to co ma i co może mieć. Więc dostało mu się np. za hotele itp.
Prawdą jest, że nasze zaangażowanie nie było takie, jakie byśmy sobie życzyli i jakie byśmy oczekiwali, ale prawda jest też taka, że zawsze znajdzie się lepszy byle nie ze Śląska.



Michał Gomoła - Wto Maj 26, 2009 10:47 am
Chorzów pokazał to co ma i co może mieć.



Kris - Wto Maj 26, 2009 11:01 am

Ja sobie nie przypominam żadnej wizualizacji zadaszonego SŚ sprzed przyznania nam Euro 2012.
Zobaczymy jak jeszcze do 2012 zmienią się wizualizacje miast organizatorów i to nie chodzi mi tylko o stadion, ale też o infrastrukturę wokół.


Jednak to Spodek został wybrany areną finałowych potyczek koszykarskich Mistrzostw Europy, choć hala w Łodzi jest wyraźnie od niego większa. Czy naprawdę warto wszędzie węszyć spisek antyśląski?
Bardzo bym nie chciał węszyć, ale niestety coś w tym jest, że się go czuje.
Co do Spodka - basket, siatka to nie futbol



salutuj - Wto Maj 26, 2009 12:06 pm

Postarali się bo Warszawa wymyśliła sobie np drugą linię metra przy stadionie której nie będzie?

Właśnie nie będzie tej linii przez Euro, bo oferenci bezczelnie uznali, że miasto zapłaci każdą cenę z sufitu aby tylko na mistrzostwa dało się dojechać na stadion metrem.

Wydawało się zuchwałe ale w Wawie powstają właśnie dwa stadiony, w kwietniu podpisano umowę na budowę nowego mostu (przygotowania wlokły się od 2002 roku), w tym miesiącu otworzono oferty cenowe na S2 do lotniska z Puławskiej i S79 z lotniska do Marynarskiej, już się buduje S8 z Konotopy do Prymasa Tysiąclecia. Gdyby nie zuchwałe rzucenie się na to Euro pewnie nie byłoby ani stadionów ani mostu, ani połowy tych dróg.



Mies - Wto Maj 26, 2009 12:41 pm

Czy naprawdę warto wszędzie węszyć spisek antyśląski?

Bardzo bym nie chciał węszyć, ale niestety coś w tym jest, że się go czuje.




Kris - Wto Maj 26, 2009 1:08 pm

Jak tak patrzę wstecz to jakoś nie widzę, aby SŚ był marginalizowany podczas występów reprezentacji w piłce nożnej (piszę to jako laik, ale mam wrażenie, że ważne mecze reprezentacja rozgrywała tam w ostatnich latach w co najmniej kilkukrotnie).?
Skoro to tej pory miał miano narodowego, to trudno się temu dziwić. A jeśli nie był, to teraz będzie na pewno.


Ja tam czuję syndrom ofiary.

zwłaszcza jak ogólnopolska gazeta takie głupoty pisze

http://www.rp.pl/artykul/308593.html



Piotr - Wto Maj 26, 2009 1:38 pm
A te 110 mln z zeszłym roku na SŚ to z czego było jak nie z budżetu państwa? No ale to pewnie i tak byłoby mało, bo Piechniczek twierdzi, że do tej pory w ten stadion władowano ćwierć miliarda. Dla durnego pseudosportu, którym interesuje się na stałe kilkanaście tysięcy obijających sobie ryje debili ładuje się taką kasę zamiast w infrastrukturę, szkoły i remonty nieruchomości.



Maciek B - Wto Maj 26, 2009 2:24 pm

Dla durnego pseudosportu, którym interesuje się na stałe kilkanaście tysięcy obijających sobie ryje debili ładuje się taką kasę zamiast w infrastrukturę, szkoły i remonty nieruchomości.

Dzięki. Właśnie obraziłeś m.in. mnie i parę innych osób z tego forum.



kiwele - Wto Maj 26, 2009 2:40 pm


Dzięki. Właśnie obraziłeś m.in. mnie i parę innych osób z tego forum.


To nieladnie zawlaszczac sobie pewne prawa (vide: bycia obrazonym) tytulem prywatnym.
W tym wypadku na swiecie mogloby sobie je roscic moze ponad miliard osob.
Straszna rzecz.



Mies - Wto Maj 26, 2009 2:42 pm

Przepraszam Cię, ale, ten budżet Państwa to niby skąd się bierze... no chyba nie tylko z WarszawyTakże z tych wszystkich miejsc typu Kraków, Lublin, Toruń, Olsztyn, Rzeszów, które nic z Euro mieć nie będą.


Zatem według ciebie np. Kraków nie był przygotowany na poziomie PR, jeszcze przed typowaniem miast Nie był i to było powodem wpisania go na listę rezerwową. Żadna nowina.


Postawiłeś tezę,że Ślązacy są nieudacznikami i dlatego wszystko zwalają na" niby" niechęć " do Śląska. Nie pisałem nic o nieudacznictwie ale o tym, że oferta była słaba i że tę ofertę nie przygotowywano ma Marsie tylko w Chorzowie.


Tymczasem wszyscy wiemy o stereotypach na temat Śląska, o krzywdzących stereotypach. Niechęc do Śląska jest czymś realnym i przebicie się przez to wszystko z jakimś pozytywnym PR-em jest sprawą trudną.
Realnym? Opierając się na tylko moich prywatnych doświadczeniach, uważam że niechęć do Śląska jest kompletnym wymysłem. Od ponad 10 lat pracuję tylko z ludźmi spoza Śląska i nigdy nic takiego nie zauważyłem. Czy to jest jakaś mania, wirus? Skąd się bierze to bzdurne przekonanie? Zgodzę się z tym, że większość osób spoza GOP uzna, że jest to region nieciekawy i nieatrakcyjny ale nie ma to nic wspólnego z niechęcią do Śląska. Ja za nieciekawe uważam Mazowsze, ale nie wiąże się to u mnie z jakimkolwiek stosunkiem emocjonalnym do tego regionu.

Dlatego uważam, że pomimo niedostatecznego zaangażowania Śląskich "urzedasów", poszczególne miasta nie były traktowane merytorycznie, ale przeważyły jakieś względy uznaniowe.



Mies - Wto Maj 26, 2009 2:53 pm


Dzięki. Właśnie obraziłeś m.in. mnie i parę innych osób z tego forum.

Proszę bardzo. A co to za sport, w którym z zasady wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy na lepszych zawodników? Jednych kręci coś takiego, a innych zakupy w centrach handlowych, używki albo samochody. Podobny biznesowy produkt. Jak i to całe Euro. Jak sobie ktoś jeszcze dorabia do tego emocjonalną otoczkę i w coś tam święcie wierzy, to powinna być jego prywatna sprawa i bliskich mu współwyznawców. Tylko że z budżetów państwa albo samorządowych nikt, z zasady, nie finansuje budowy kościołów, centrów handlowych i nie dokłada mi do flaszki, za to na stadiony łoży się kasę z moich podatków co mi się średnio podoba, bo wolałbym by budowano za to szpitale albo nowe tramwaje, jeśli mogę sobie pozwolić na krztynę demagogii.



kiwele - Wto Maj 26, 2009 3:03 pm


Dzięki. Właśnie obraziłeś m.in. mnie i parę innych osób z tego forum.

Proszę bardzo. A co to za sport, w którym z zasady wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy na lepszych zawodników? Jednych kręci coś takiego (nazywając to sportem), a innych zakupy w centrach handlowych, używki albo samochody. Podobny biznesowy produkt. Jak i to całe Euro. Jak sobie ktoś jeszcze dorabia do tego emocjonalną otoczkę i w coś tam święcie wierzy, to powinna być jego prywatna sprawa i bliskich mu współwyznawców. Tylko że z budżetów państwa albo samorządowych nikt, z zasady, nie finansuje budowy kościołów albo centrów handlowych, za to na stadiony łoży się kasę z moich podatków co mi się średnio podoba, bo wolałbym by budowano za to szpitale albo nowe tramwaje, jeśli mogę sobie pozwolić na krztynę demagogii.



Piotr - Wto Maj 26, 2009 5:52 pm
Zatem według ciebie np. Kraków nie był przygotowany na poziomie PR, jeszcze przed typowaniem miast



Mies - Wto Maj 26, 2009 7:30 pm
Zatem poprosze o proste zestawienie np. Gdańsk - tak , Kraków –nie



salutuj - Wto Maj 26, 2009 8:55 pm

Czy naprawdę warto wszędzie węszyć spisek antyśląski?

Bardzo bym nie chciał węszyć, ale niestety coś w tym jest, że się go czuje.




Maciek B - Wto Maj 26, 2009 9:23 pm


Dzięki. Właśnie obraziłeś m.in. mnie i parę innych osób z tego forum.

Proszę bardzo. A co to za sport, w którym z zasady wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy na lepszych zawodników? Jednych kręci coś takiego, a innych zakupy w centrach handlowych, używki albo samochody. Podobny biznesowy produkt. Jak i to całe Euro. Jak sobie ktoś jeszcze dorabia do tego emocjonalną otoczkę i w coś tam święcie wierzy, to powinna być jego prywatna sprawa i bliskich mu współwyznawców. Tylko że z budżetów państwa albo samorządowych nikt, z zasady, nie finansuje budowy kościołów, centrów handlowych i nie dokłada mi do flaszki, za to na stadiony łoży się kasę z moich podatków co mi się średnio podoba, bo wolałbym by budowano za to szpitale albo nowe tramwaje, jeśli mogę sobie pozwolić na krztynę demagogii.



salutuj - Wto Maj 26, 2009 9:25 pm

Zgodzę się z tym, że większość osób spoza GOP uzna, że jest to region nieciekawy i nieatrakcyjny ale nie ma to nic wspólnego z niechęcią do Śląska. Ja za nieciekawe uważam Mazowsze, ale nie wiąże się to u mnie z jakimkolwiek stosunkiem emocjonalnym do tego regionu.


np. cytat wypowiedzi bodajże tylko jednej osoby z innego forum ( w odniesieniu do boskich innych miast gdzie nie ma ciemnych elewacji i krzywych chodników i w ogóle jest super, np Wrocławia)


Niech sobie żyją w tym swoim smierdzącym, ponurym i brudnym GOPIE i
myślą, ze są bardzo nowoczesni i atrakcyjni.

macie przestarzały stadion, nie nadający się do niczego za kilka lat

I są tacy, ktorzy przyjada do Katowic, wysiądą na dworcu, zapytają, gdzie tu centrum>? co to mozna robic? To ich skierują, na plac gdzie rozjezdzają się tramwaje i jest teatr Wyspianskiego. To serce miasta. Ale co tam ciekawego? co tam robić? Zejdą nizej, w strone Spodka, szeroka ulica, hala sportowa, rondo, wysokie domy, ale co tu ciekawego? Skierują ich do parku, wielki park, fajnie, ale parki są wszędzie, mniejsze i większe. No to co tam robić? Wejdą w boczną ulicę a tam szaro i ponuro, ciemne elewacje, krzywe chodniki.
Co ci turysci mają tam robić? pojechać do Chorzowa? To zaraz obok, ale co tam jest?
Wmówiono im, ciekawe.

Skąd przybysz ma wiedziec w Katowicach, gdzie są granice miast, skoro nieraz przejezdza przez te granice parokrotnie, w jednej trasie? Skąd ma wiedziec jaki rodzaj biletu kupić? Gdzie i co i skąd odjeżdza? Co zobaczy za oknem, kiedy wsiądzie w miescie, jedzie do miasta, a po drodze ma hałdy, pustkowia, tereny fabryczne, pofabryczne, jakieś rudery, jakies kominy, potem kawałek lasu, znów domy, brudne niebywale, ponure, odrapane, znienacka znów wjezdza do miasta, nie wie, jakie to miasto, chyba, ze pilnie patrzy cały czas za okno. Nie wie, ile potrwa podróz, ile ma zapłacić itd.
Komunikacja w obrębie GOP działa, ale jest nieczytelna kompletnie dla przybyszów. Podobnie jak drogi, zjedziesz z A4, ktora kuriozalnie biegnie przez srodek miasta (nie, nie, ktos napisał, ze KILOMETR OD SRODKA, no tak, sorry) i toniesz, wskazania drogowe wzajemnie sie wykluczają albo nakładają, z GPS dasz rade ale i tak wybierzesz nieraz złą opcję.
Z czym więc do ludzi, Darku? co jest tak doskonałego, nowoczesnego w GOP, ze akurat tam miałoby być Euro? Co ma robić kibic po meczu albo przed, albo jesli zostanie dzien albo dwa? Ktoś tu podawał listę knajp, ale jak je znalezc? gdzie one są? jak trafić? Plac Miarki niebezpieczny, a co jest bezpieczne? Gdzie?

Ale jest też ogromny, niespotykany gdzie indziej w Polsce nawis tej szpetoty, brudu, ponurych podworek ze smietnikami. To, co w Poznaniu czy Wrocławiu jest rzadkoscią, widuje się, ale nieczęsto, to w GOP jest normą, niemal pod ręką.

We Wrocławiu takie klimaty to 10 procent miasta a u Was 30 albo więcej. Natomiast miejsc eleganckich Wrocław ma 10 razy więcej niz Katowice! To są takie same oczywistości, jak to, ze stadion Śląski to archaiczna budowla, z której nic nie widać."

U was niby taka komunikacja. Stary, jak dojechac z Chorzowa do Bytomia, albo z katowic do Swiętochłowic, wyjasnisz Polakowi a co dopiero zagranicznemu? kompletny misz masz, chaos, informacji i spójnego systemu nie ma. Wy wiecie, bo Wy tam zyjecie, na codzien. Normalnie, przyjezdzając z zewnątrz, mozna oszaleć.

Szanujemy Górny Ślask, rozumiemy ludzi i problemy regionu.(...) Pokazanie Europie zadymionego, brudnego, chaotycznego gornego Sląska było smieszne po prostu.

Rozumiem, ze Sląsk jest czysty? ze nie jest chaotyczny, chaotycznie zabudowany? ze nie ma tam familoków, wysypisk, hałd, brudnych ulic ciągnących sie kilometrami? Nie ma tego? Naprawde?

Po drugie, ta genialna infrastruktura, te drogi, stadion, lotniska, dworce, to system kompletnie przestarzały, w ogole nie odnawiamy

abor jest stary, smierdzące autobusy i ledwo trzymające się toró tramwaje. Autostrada w sercu miasta to w ogóle kuriozum




Piotr - Wto Maj 26, 2009 9:49 pm
Wiesz co Mies. Nie wydaje mi się, żeby ta dyskusja doprowadziła do czegokolwiek. Ty zaczynasz być coraz bardziej zdenerwowany i zaczynasz używać argumentów, które zaczynają mnie pośrednio obrażać. Oto przykład:
Chyba więc jestem nad wyraz gruboskórny i nie wyczuwam szyderstwa które mnie zewsząd otacza a okazywane przy mnie wyrazy sympatii w stosunku do Śląska, które często słyszę, muszą być ironią, której widocznie nie jestem w stanie wyłapać. To jest może poboczny temat, ale nie wiem czy nie ma tu miejsca sytuacja podobna do tej gdy ktoś marudzi, że się go nie lubi i jednocześnie ma pretensje o wszystko do całego świata. Może ten Śląsk o którym ja opowiadam, jest inny niż ten, o którym Ty mówisz? Pewnie jest to kwestia do poruszenia przy innej okazji.




Michał Gomoła - Wto Maj 26, 2009 10:22 pm
No wiec argumenty: Chorzów składa niekompletną dokumentację m.in brak danych o miejscach hotelowych w odniesieniu do całej aglomeracji; absolutny brak szeroko zakrojonego planu przygotowań do Euro ( do momentu przyznania, dopiero po przyznaniu coś zaczęło się rodzić ); brak pokazania ( plan czy wizualizacja ) w jaki sposób SŚ może zostać przebudowany; centra Katowic czy Chorzowa wypadają co najmniej blado w porównaniu z ścisłymi centrami Poznania, Wrocławia czy Gdańska, niestety taka jest prawda; same suche fakty.



Bruno_Taut - Wto Maj 26, 2009 10:26 pm
Panowie, chyba nikt nie jest na tyle dziecinny, by wierzyć w jakiś konkurs ofert? To RP odpowiada za przygotowanie imprezy, więc podstawą selekcji miast powinny być dane, a nie PR. Tak oczywiście nie jest, bo żyjemy w mało racjonalnym państwie. Chorzów wyleciał, bo nasza polityczna reprezentacja jest słaba i nie potrafiła wywalczyć organizacji spotkań na Śląskim. Ci ludzie boją się nawet myśleć w kategoriach regionalnego interesu, więc z góry skazani są na porażkę.

A z niechęcią do Górnego Śląska jest tak - w Polsce bardzo często kochają swoje wyobrażenie o tym regionie, więc jeśli ktoś tylko gotów jest się nagiąć do tego obrazu, może liczyć na protekcjonalne poklepanie po ramieniu. Jeśli jednak nie pasuje w ramki, ...
Istnieje oczywiście grupa fascynatów Górnego Śląska, których pociąga w nim właśnie to co odmienne, ale są w mniejszości. Nadzieja w tym, że to grupa bardziej kreatywna.
A większości Górny Śląsk jest całkiem obojętny.



Piotr - Wto Maj 26, 2009 11:26 pm

No wiec argumenty: Chorzów składa niekompletną dokumentację m.in brak danych o miejscach hotelowych w odniesieniu do całej aglomeracji; absolutny brak szeroko zakrojonego planu przygotowań do Euro ( do momentu przyznania, dopiero po przyznaniu coś zaczęło się rodzić ); brak pokazania ( plan czy wizualizacja ) w jaki sposób SŚ może zostać przebudowany; centra Katowic czy Chorzowa wypadają co najmniej blado w porównaniu z ścisłymi centrami Poznania, Wrocławia czy Gdańska, niestety taka jest prawda; same suche fakty.
Ależ oczywiście się z tobą zgadzam. Chorzów po pierwsze nie powinien występować jako Chorzów, to od samego początku powinien być wspólny front całego niemal GOP-u, bo mniej lub więcej wszyscy by przecież na Euro zyskali.
Chodzi mi tylko o to, że Śląsk miał również wiele atutów, o których nie mówiono wcale, a dawało się odczuć, że kandydatura Chorzowa nie jest tak na prawdę poważnie brana pod uwagę. Skłaniam się ku temu co pisze wyżej Bruno Taut. Nie merytoryczne względy decydowały, a wkażdym razie mam wrażenie , że nie były najważniejsze i to najbardziej boli. To tak jak w sporcie przegrać na boisku, czy w szatni, to jest różnica.



Piotr - Wto Maj 26, 2009 11:49 pm

Zgodzę się z tym, że większość osób spoza GOP uzna, że jest to region nieciekawy i nieatrakcyjny ale nie ma to nic wspólnego z niechęcią do Śląska. Ja za nieciekawe uważam Mazowsze, ale nie wiąże się to u mnie z jakimkolwiek stosunkiem emocjonalnym do tego regionu.


np. cytat wypowiedzi bodajże tylko jednej osoby z innego forum ( w odniesieniu do boskich innych miast gdzie nie ma ciemnych elewacji i krzywych chodników i w ogóle jest super, np Wrocławia)


Niech sobie żyją w tym swoim smierdzącym, ponurym i brudnym GOPIE i
myślą, ze są bardzo nowoczesni i atrakcyjni.

macie przestarzały stadion, nie nadający się do niczego za kilka lat

I są tacy, ktorzy przyjada do Katowic, wysiądą na dworcu, zapytają, gdzie tu centrum>? co to mozna robic? To ich skierują, na plac gdzie rozjezdzają się tramwaje i jest teatr Wyspianskiego. To serce miasta. Ale co tam ciekawego? co tam robić? Zejdą nizej, w strone Spodka, szeroka ulica, hala sportowa, rondo, wysokie domy, ale co tu ciekawego? Skierują ich do parku, wielki park, fajnie, ale parki są wszędzie, mniejsze i większe. No to co tam robić? Wejdą w boczną ulicę a tam szaro i ponuro, ciemne elewacje, krzywe chodniki.
Co ci turysci mają tam robić? pojechać do Chorzowa? To zaraz obok, ale co tam jest?
Wmówiono im, ciekawe.

Skąd przybysz ma wiedziec w Katowicach, gdzie są granice miast, skoro nieraz przejezdza przez te granice parokrotnie, w jednej trasie? Skąd ma wiedziec jaki rodzaj biletu kupić? Gdzie i co i skąd odjeżdza? Co zobaczy za oknem, kiedy wsiądzie w miescie, jedzie do miasta, a po drodze ma hałdy, pustkowia, tereny fabryczne, pofabryczne, jakieś rudery, jakies kominy, potem kawałek lasu, znów domy, brudne niebywale, ponure, odrapane, znienacka znów wjezdza do miasta, nie wie, jakie to miasto, chyba, ze pilnie patrzy cały czas za okno. Nie wie, ile potrwa podróz, ile ma zapłacić itd.
Komunikacja w obrębie GOP działa, ale jest nieczytelna kompletnie dla przybyszów. Podobnie jak drogi, zjedziesz z A4, ktora kuriozalnie biegnie przez srodek miasta (nie, nie, ktos napisał, ze KILOMETR OD SRODKA, no tak, sorry) i toniesz, wskazania drogowe wzajemnie sie wykluczają albo nakładają, z GPS dasz rade ale i tak wybierzesz nieraz złą opcję.
Z czym więc do ludzi, Darku? co jest tak doskonałego, nowoczesnego w GOP, ze akurat tam miałoby być Euro? Co ma robić kibic po meczu albo przed, albo jesli zostanie dzien albo dwa? Ktoś tu podawał listę knajp, ale jak je znalezc? gdzie one są? jak trafić? Plac Miarki niebezpieczny, a co jest bezpieczne? Gdzie?

Ale jest też ogromny, niespotykany gdzie indziej w Polsce nawis tej szpetoty, brudu, ponurych podworek ze smietnikami. To, co w Poznaniu czy Wrocławiu jest rzadkoscią, widuje się, ale nieczęsto, to w GOP jest normą, niemal pod ręką.

We Wrocławiu takie klimaty to 10 procent miasta a u Was 30 albo więcej. Natomiast miejsc eleganckich Wrocław ma 10 razy więcej niz Katowice! To są takie same oczywistości, jak to, ze stadion Śląski to archaiczna budowla, z której nic nie widać."

U was niby taka komunikacja. Stary, jak dojechac z Chorzowa do Bytomia, albo z katowic do Swiętochłowic, wyjasnisz Polakowi a co dopiero zagranicznemu? kompletny misz masz, chaos, informacji i spójnego systemu nie ma. Wy wiecie, bo Wy tam zyjecie, na codzien. Normalnie, przyjezdzając z zewnątrz, mozna oszaleć.

Szanujemy Górny Ślask, rozumiemy ludzi i problemy regionu.(...) Pokazanie Europie zadymionego, brudnego, chaotycznego gornego Sląska było smieszne po prostu.

Rozumiem, ze Sląsk jest czysty? ze nie jest chaotyczny, chaotycznie zabudowany? ze nie ma tam familoków, wysypisk, hałd, brudnych ulic ciągnących sie kilometrami? Nie ma tego? Naprawde?

Po drugie, ta genialna infrastruktura, te drogi, stadion, lotniska, dworce, to system kompletnie przestarzały, w ogole nie odnawiamy

abor jest stary, smierdzące autobusy i ledwo trzymające się toró tramwaje. Autostrada w sercu miasta to w ogóle kuriozum




Mies - Śro Maj 27, 2009 8:16 am

Może za młodu nie umiałeś grać w piłkę, koledzy się z ciebie śmiali i z tego powodu teraz masz kompleksy. Ale gówno mnie to obchodzi i nie będziesz obrażał milionów prawdziwych i normalnych sympatyków piłki nożnej. Emocje niczym na meczu piłkarskim w lidze, w której przez lata wygrywają 3 te same najbogatsze zespoły (czy to LM czy większość europejskich lig). Zrównujesz moją niechęć do zwykłego biznesu pod marką Piłka Nożna z amatorskim uprawianiem tego sportu. Przypuszczam, że większość tzw. prawdziwych kibiców nie kopało piłki od lat.

Mam do ciebie Mies pytanie: podaj sport zespołowy, w którym z reguły wygrywa ten, kto nie ma pieniędzy? W którym ten kto najbogatszy zazwyczaj nie wygrywa? A może okazuje się, że wygrywają Ci (także indywidualnie), którzy mają najlepsze warunki (czyli najwięcej środków) do przygotowań?



Mies - Śro Maj 27, 2009 8:31 am

Dlaczego mnie obrażasz, skoro w ogóle mnie nie znasz.
Nie miałem zamiaru nikogo obrazić - jeśli tak odebrałeś jakikolwiek mój wpis to szczerze przepraszam. Ręce mi po prostu opadają gdy widzę teksty zrzucające winę za niepowodzenia na czynniki zewnętrzne, gdy mamy wystarczająco dużo danych by mieć jasność, że nie zrobiono wszystkiego co można było, by móc współorganizować ten turniej. A opadają mi dlatego, że to nie jest błahostka, bo rzutuje na sposób myślenia o możliwości decydowania o losie śląskich miast i całego regionu. Po prostu oburza mnie takie fatalistyczne podejście, bo to do niczego pozytywnego nie prowadzi i przyjmuje sie sposób myślenia w którym przyjmuje się to co sie ma i niczego nie próbuje się zmienić, co kończy się np. quasimonarchią Uszoka.


Nie odpowiedziałeś logicznie na żadne z moich pytań, a ostateczną przyczyną porażki miast według Ciebie był niedostateczny lobbing. To jednak chyba znaczy dla Ciebie coś innego niż przytaczana przeze mnie przy okazji każdego postu "nieporadność śląskich urzędników odpowiedzialnych za euro".
Nie pisałem tylko o lobbingu. Powyżej opisałem co było nie tak w toku postępowania przygotowującego ofertę.



wroclawczyk - Śro Maj 27, 2009 8:43 am
ja przedstawię kilka cytatów z 2005 roku z forum SSC:

krakus

http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=14

katowiczanin

http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=19

i artykuł z GW Katowice

http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=45



Mies - Śro Maj 27, 2009 9:15 am

Zgodzę się z tym, że większość osób spoza GOP uzna, że jest to region nieciekawy i nieatrakcyjny ale nie ma to nic wspólnego z niechęcią do Śląska. Ja za nieciekawe uważam Mazowsze, ale nie wiąże się to u mnie z jakimkolwiek stosunkiem emocjonalnym do tego regionu.


np. cytat wypowiedzi bodajże tylko jednej osoby z innego forum ( w odniesieniu do boskich innych miast gdzie nie ma ciemnych elewacji i krzywych chodników i w ogóle jest super, np Wrocławia)


Niech sobie żyją w tym swoim smierdzącym, ponurym i brudnym GOPIE i
myślą, ze są bardzo nowoczesni i atrakcyjni.

macie przestarzały stadion, nie nadający się do niczego za kilka lat

I są tacy, ktorzy przyjada do Katowic, wysiądą na dworcu, zapytają, gdzie tu centrum>? co to mozna robic? To ich skierują, na plac gdzie rozjezdzają się tramwaje i jest teatr Wyspianskiego. To serce miasta. Ale co tam ciekawego? co tam robić? Zejdą nizej, w strone Spodka, szeroka ulica, hala sportowa, rondo, wysokie domy, ale co tu ciekawego? Skierują ich do parku, wielki park, fajnie, ale parki są wszędzie, mniejsze i większe. No to co tam robić? Wejdą w boczną ulicę a tam szaro i ponuro, ciemne elewacje, krzywe chodniki.
Co ci turysci mają tam robić? pojechać do Chorzowa? To zaraz obok, ale co tam jest?
Wmówiono im, ciekawe.

Skąd przybysz ma wiedziec w Katowicach, gdzie są granice miast, skoro nieraz przejezdza przez te granice parokrotnie, w jednej trasie? Skąd ma wiedziec jaki rodzaj biletu kupić? Gdzie i co i skąd odjeżdza? Co zobaczy za oknem, kiedy wsiądzie w miescie, jedzie do miasta, a po drodze ma hałdy, pustkowia, tereny fabryczne, pofabryczne, jakieś rudery, jakies kominy, potem kawałek lasu, znów domy, brudne niebywale, ponure, odrapane, znienacka znów wjezdza do miasta, nie wie, jakie to miasto, chyba, ze pilnie patrzy cały czas za okno. Nie wie, ile potrwa podróz, ile ma zapłacić itd.
Komunikacja w obrębie GOP działa, ale jest nieczytelna kompletnie dla przybyszów. Podobnie jak drogi, zjedziesz z A4, ktora kuriozalnie biegnie przez srodek miasta (nie, nie, ktos napisał, ze KILOMETR OD SRODKA, no tak, sorry) i toniesz, wskazania drogowe wzajemnie sie wykluczają albo nakładają, z GPS dasz rade ale i tak wybierzesz nieraz złą opcję.
Z czym więc do ludzi, Darku? co jest tak doskonałego, nowoczesnego w GOP, ze akurat tam miałoby być Euro? Co ma robić kibic po meczu albo przed, albo jesli zostanie dzien albo dwa? Ktoś tu podawał listę knajp, ale jak je znalezc? gdzie one są? jak trafić? Plac Miarki niebezpieczny, a co jest bezpieczne? Gdzie?

Ale jest też ogromny, niespotykany gdzie indziej w Polsce nawis tej szpetoty, brudu, ponurych podworek ze smietnikami. To, co w Poznaniu czy Wrocławiu jest rzadkoscią, widuje się, ale nieczęsto, to w GOP jest normą, niemal pod ręką.

We Wrocławiu takie klimaty to 10 procent miasta a u Was 30 albo więcej. Natomiast miejsc eleganckich Wrocław ma 10 razy więcej niz Katowice! To są takie same oczywistości, jak to, ze stadion Śląski to archaiczna budowla, z której nic nie widać."

U was niby taka komunikacja. Stary, jak dojechac z Chorzowa do Bytomia, albo z katowic do Swiętochłowic, wyjasnisz Polakowi a co dopiero zagranicznemu? kompletny misz masz, chaos, informacji i spójnego systemu nie ma. Wy wiecie, bo Wy tam zyjecie, na codzien. Normalnie, przyjezdzając z zewnątrz, mozna oszaleć.

Szanujemy Górny Ślask, rozumiemy ludzi i problemy regionu.(...) Pokazanie Europie zadymionego, brudnego, chaotycznego gornego Sląska było smieszne po prostu.

Rozumiem, ze Sląsk jest czysty? ze nie jest chaotyczny, chaotycznie zabudowany? ze nie ma tam familoków, wysypisk, hałd, brudnych ulic ciągnących sie kilometrami? Nie ma tego? Naprawde?

Po drugie, ta genialna infrastruktura, te drogi, stadion, lotniska, dworce, to system kompletnie przestarzały, w ogole nie odnawiamy

abor jest stary, smierdzące autobusy i ledwo trzymające się toró tramwaje. Autostrada w sercu miasta to w ogóle kuriozum




Bruno_Taut - Śro Maj 27, 2009 9:40 am
A ja jeszcze raz powtórzę, że żadne oferty nie powinny tu mieć znaczenia. To władze centralne biorą na siebie odpowiedzialność za realizację imprezy. Powinien być istotny zatem stan faktyczny, a nie sposób jego prezentacji. Dla władz piłkarskich ważne jest czy w danym miejscu można na poziomie zorganizować mecze, dla państwowych dodatkowo powinno liczyć się wykorzystanie infrastruktury po Euro. Powinno. Jak jest każdy widzi. Chorzów wypadł w efekcie decyzji stricte politycznej. Nie dlatego, że Górnego Śląska nie lubią, ale dlatego, że jego reprezentanci nie byli dość silni, by wziąć udział w podziale łupów. Po kolonializmie czasów PRL została kolonialna mentalność elit.



Piotr - Śro Maj 27, 2009 10:03 am
Nie miałem zamiaru nikogo obrazić - jeśli tak odebrałeś jakikolwiek mój wpis to szczerze przepraszam. Ręce mi po prostu opadają gdy widzę teksty zrzucające winę za niepowodzenia na czynniki zewnętrzne, gdy mamy wystarczająco dużo danych by mieć jasność, że nie zrobiono wszystkiego co można było, by móc współorganizować ten turniej. A opadają mi dlatego, że to nie jest błahostka, bo rzutuje na sposób myślenia o możliwości decydowania o losie śląskich miast i całego regionu. Po prostu oburza mnie takie fatalistyczne podejście, bo to do niczego pozytywnego nie prowadzi i przyjmuje sie sposób myślenia w którym przyjmuje się to co sie ma i niczego nie próbuje się zmienić, co kończy się np. quasimonarchią Uszoka.




Piotr - Śro Maj 27, 2009 10:33 am

A ja jeszcze raz powtórzę, że żadne oferty nie powinny tu mieć znaczenia. To władze centralne biorą na siebie odpowiedzialność za realizację imprezy. Powinien być istotny zatem stan faktyczny, a nie sposób jego prezentacji. Dla władz piłkarskich ważne jest czy w danym miejscu można na poziomie zorganizować mecze, dla państwowych dodatkowo powinno liczyć się wykorzystanie infrastruktury po Euro. Powinno. Jak jest każdy widzi. Chorzów wypadł w efekcie decyzji stricte politycznej. Nie dlatego, że Górnego Śląska nie lubią, ale dlatego, że jego reprezentanci nie byli dość silni, by wziąć udział w podziale łupów. Po kolonializmie czasów PRL została kolonialna mentalność elit.

masz rację, tak być powinno, z jednym zastrzeżeniem, towar jest oczywiście najważniejszy, ale opakowanie też jest ważne.
Poza tym zauważ, jak to jest. Ludzie będą cmokać na widok oblepionego styropianem, pomalowanego w papuzie kolory" potworka", a na widok perełki architektonicznej, nieco przybrudzonej, powiedzą- ale syfiaty budynek. Jesteśmy coraz bardziej społeczeństwem pozorów i powierzchownych efektów i ten sposob postrzegania rzeczywistości przenosi się także na rzeczy ważne.
Poza tym, czy myślisz, że sposób percepcji rzeczywistości oraz zdolność do logicznego myślenia, wśród odpowiedzialnych, za Euro różni się istotnie od tego co prezentują na przykład panowie Piotr U. albo Waldemar B....osobiście nie byłbym tego taki pewien...



kr0lik - Śro Maj 27, 2009 10:16 pm
W obliczu nieodległych cięć budżetowych i fatalnej sytuacji finansowej kraju najlepiej byłoby zorganizować turniej tam, gdzie jest jak najmniej do zrobienia (Chorzów, Kraków).
Niestety wyznaczniki były inne, więc w 2 miastach robi sie (kosztem całej Polski) nowe stadiony z cała infrastrukturą, a tam gdzie Euro mogłoby odbyć się już dziś - nie będzie nic.
Motywacja (dla decydentów) w tym, że tam gdzie jest wszystko gotowe nie trzeba inwestycji, przetargów, pieniędzy. A tam, gdzie nie potrzeba pieniędzy nie ma szerokiego strumienia dla wypełnienia koryta. Tyle w temacie.



salutuj - Śro Maj 27, 2009 10:42 pm

Wydaje mi się, że odbierasz ten tekst zbyt osobiście, bo jesteś na tyle mocno związany emocjonalnie z regionem, że głosy krytyczne odbierasz jako pogardliwe, a nawet nienawistne. Przyrównałbym to do rozmowy z warszawiakiem z dziada pradziada związanego z tym miastem poprzez Powstanie i zmarnowaną młodością spędzoną na wywożeniu gruzów, któremu ktoś obojętnie oświadcza, że jego miasto jest chaotyczne, szare, brudne i cały kraj się wstydzi takiej stolicy.
Widzisz, własnie rzecz w tym, że jak ktoś mówi o warszawie szara brudna i że się wstydzi cały kraj jej to najczęściej jest to nacechowane negatywnie emocjonalnie.

I wcale nie musi tego mówić osobie która emocjonalnie wiąże się z powstaniem. Czasem do przywiązania wystarczy, że tam żyje po prostu.



Mies - Pon Cze 01, 2009 8:08 pm

Wydaje mi się, że odbierasz ten tekst zbyt osobiście, bo jesteś na tyle mocno związany emocjonalnie z regionem, że głosy krytyczne odbierasz jako pogardliwe, a nawet nienawistne. Przyrównałbym to do rozmowy z warszawiakiem z dziada pradziada związanego z tym miastem poprzez Powstanie i zmarnowaną młodością spędzoną na wywożeniu gruzów, któremu ktoś obojętnie oświadcza, że jego miasto jest chaotyczne, szare, brudne i cały kraj się wstydzi takiej stolicy.
Widzisz, własnie rzecz w tym, że jak ktoś mówi o warszawie szara brudna i że się wstydzi cały kraj jej to najczęściej jest to nacechowane negatywnie emocjonalnie.

I wcale nie musi tego mówić osobie która emocjonalnie wiąże się z powstaniem. Czasem do przywiązania wystarczy, że tam żyje po prostu.



salutuj - Pon Cze 01, 2009 9:46 pm

Sam dobrze wiesz, że takie hasła dotykają też Twoich rówieśników i to nawet jeśli mieszkają na stałe w Szwecji

Hm potrzebuję więcej informacji, by zrozumieć tę aluzję ;-)



Mies - Wto Cze 02, 2009 7:30 am
Piwo na rynku na Starym Mieście



maciek - Wto Cze 02, 2009 8:20 am

Spada tempo przygotowań do Euro 2012
(IAR, dd/02.06.2009, godz. 06:44)
Po ostatecznym ogłoszeniu przez UEFA, które polskie miasta będą gościć piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 roku, tempo przygotowań do imprezy spadło - pisze "Gazeta Prawna". Dodatkowo, według dziennika, miasta które pożegnały się z Euro 2012 czyli Kraków i Chorzów najprawdopodobniej opóźnią realizację niektórych inwestycji.

Gazeta przypomina, że umowy na budowę stadionów Gdańsk, Wrocław i Warszawa podpisały na ostatnią chwilę. Ostatni polski gospodarz mistrzostw - Poznań, tylko modernizuje swój obiekt.

Do ostatniej chwili tworzona była też lista inwestycji zamieszczonych w prezentacji dla UEFA. Teraz cześć z nich może się opóźnić lub nawet nie doczekać realizacji, bowiem władze miast szykują się na kłopoty finansowe, związane z kryzysem i mniejszymi przychodami do budżetu.

Według ekspertów, z którymi rozmawiała "Gazeta Prawna" zagrożone mogą być też inwestycje, do których dokłada Unia Europejska, a miasta potrzebują do ich uruchomienia wkładu własnego.




salutuj - Wto Cze 02, 2009 3:43 pm

Piwo na rynku na Starym Mieście

:-)

Jak pamietam to moj komentarz byl o "stolicy w europie wschodniej", ale to nie znaczy jeszcze, ze negatywnie jest nacechowany.



Maciek B - Wto Cze 02, 2009 4:46 pm

Poznań, tylko modernizuje swój obiekt.

Jeśli postawienie czterech nowych trybun to "tylko modernizacja", to rozumiem, że trzeba by było stary stadion wysadzić w powietrze i przenieść w miejsce oddalone o 10 km, by można było stadion nazwać nowym? Podobnie pisze się na temat obiektu Wisły. Nie rozumiem tylko po co? Żeby tworzyć wrażenie, że jest gorzej niż jest?
Taka dygresja.



Kris - Śro Cze 03, 2009 8:36 am
Chorzów najprawdopodobniej opóźnią realizację niektórych inwestycji.



Tomek - Śro Cze 10, 2009 2:24 pm
Kraków będzie jednak gościć Euro 2012? Kłopoty Ukrainy

Kraków wciąż powinien być w pogotowiu. Intuicja podpowiada mi, że Euro 2012 wciąż może odbyć się w więcej niż czterech polskich miastach - mówi "Przeglądowi Sportowemu" minister sportu Mirosław Drzewiecki [..]

http://www.sport.pl/pilka/1,80056,67081 ... rainy.html

Jak widać Chorzowa się nawet nie bierze pod uwagę w kontekście tego, że jedno miasto więcej w Polsce może organizować EURO.Smutne, ale co się dziwić kiedy po ogłoszeniu wyników mieliśmy z jednej strony oburzenie Krakowa i zrezygnowaną akceptację ze strony naszego regionu



Kris - Śro Cze 10, 2009 5:55 pm
a ja myślę, że to jest zwykłe "mydlenie oczu" ze strony ministerstwa.
Bo skoro 13 maja było mówione, że wybór miast kandydatów jest ostateczny i nieodwołalny, to skąd nagle pojawiło się światełko w tunelu dla Krakowa?
I dlaczego tylko dla Krakowa? Poza tym prace zostały spowolnione w tych miasta.
Np. Śląski ostatnio monopolizuje rynek imprez sportowych - mecze reprezentacji, Wisły w LM zamiast dalszej modernizacji obiektu. A warto byłoby do 2012 r. być przygotowanym z tymi pracami, tak jakby Euro było organizowane w Chorzowie.



salutuj - Śro Cze 10, 2009 6:03 pm
może śląski celowo dostaje tyle propozycji organizacji, żeby się nie wyrobił, a cichaczem wiedzą, np. że jedno miasto jeszcze dostanie, bo uzgodniono gdzieś poza kamerami



Kris - Śro Cze 10, 2009 6:23 pm
Jeszcze tylko jeden mecz i później zaczynamy. Nie ma się co "rozdrabniać na drobne". Trzeba rozpocząć modernizację stadionu, tak jak było zaplanowane w harmonogramie prac.



m20 - Śro Cze 10, 2009 6:33 pm
Mydlenie oczu to jedno, ale głupia polityka Szczerbowskiego to drugie.

Super-zwolennikiem obecnej przebudowy nie jestem, ale kurcze-szanujmy sie. Jest plan przyklepnięty to się go trzymajmy- na co on liczy, że tymi meczami Polski jeszcze u kogoś zapunktuje ? Teraz jeszcze zaczyna się gadka o Wiśle w LM- wolne żarty, niech sobie grają choćby w Poznaniu, sytuacja praktycznie taka jak u nas.



salutuj - Śro Cze 10, 2009 7:19 pm
niech grają w Krakowie kurde.



gilbertus86 - Czw Cze 11, 2009 12:37 pm
Dlaczego nikt nie weźmie pod uwagę, że jeszcze przed nami decyzja o stadionach na Ukrainie. Niech się okaże, że tam się załapią tylko trzy miasta i wtedy padnę ze śmiechu jak się okaże że na organizację ME załapie się Kraków, no bo na Śląsku się rzucili na kilka meczy, zamiast ciągnąć modernizację do końca. Nikt też nie bierze pod uwagę że któreś z polskich miast może nie wyrobić, przecież tych stadionów jeszcze nie ma, więc nic nie jest pewne do końca. Teraz wszyscy się pchają z imprezami na Śląski, i tak z każdą imprezą się modernizacja opóźni, aż się obudzimy z nowymi stadionami w Wawie, Wro i Gda, a do nas pies z kulawą nogą nie przyjdzie bo mamy stary stadion ze złą widocznością, i w ogóle z innej epoki. W międzyczasie zmienią się władze i zdecydują że w ogóle nie modernizujmy, bo nikt już nie chce imprez na śląskim, bo są lepsze areny



Siny Knur - Czw Cze 11, 2009 5:44 pm

i tak z każdą imprezą się modernizacja opóźni, aż się obudzimy Kontrowersyjna teza. Poprawienie harmonogramu prac na wstępnym etapie pewnie jest całkiem możliwe i realne - do uzgodnienia z wykonawcą. Szkoda, że tak niewiele informacji przedostaje się do nas od władzy.



maciek - Pią Cze 12, 2009 9:32 am
Takie małe OT. Pewien Gdańszczanin, taki co to miał dziadka w Wermachcie i mieszka tam od pokoleń i lubi pokopać piłkę w jakiejś tam amatorskiej lidze, powiedział tydzień temu do mnie i innych osób, że zastanawia się jak szybko po wybudowaniu stadionu w Gdańsku będzie go trzeba remontować, bo podobno teren na którym chcą go postawić do stabilnych nie należy.

A co do Krakówka no oni walczą my się poddaliśmy. Ale jak ktoś nie ma jaj tylko dwie kulki węgla to tak później jest. Lokalne elity polityczne mamy niczego sobie. Na taczki i na gnojownik z nimi. Potem na rozrzutnik i może na tym coś wyrośnie. Jakieś zboże może,... być może.



Maciek B - Pią Cze 12, 2009 10:11 am
Pragnę wszystkim przypomnieć, że deklaracje min. Drzewieckiego, składane przed wyborem miast gospodarzy, niezbyt pokryły się z rzeczywistością. Trzymano nas w "gotowości bojowej", podczas gdy później okazało się, że ustalenia sprzed 2 lat nie zostały zmienione. Dlatego radzę z rezerwą podchodzić do tego, co mówi min. Drzewiecki. Może kokietuje Kraków, żeby odrobić straty w Małopolsce, jakie PO ma do PiS po Eurowyborach?
Wiążące są dla mnie słowa Michela Platiniego, który po wyborze miast stwierdził, że w najgorszym dla Ukrainy wariancie, Euro odbędzie się tylko w Kijowie (ale np bez finału), a w Polsce w nie większej ilości miast, niż cztery. Myślę, że UEFA już udowodniła, że swoich ustaleń bez powodu nie zmienia. Zatem NIE MAMY JUŻ SZANS NA EURO 2012.



Kris - Pią Cze 12, 2009 10:21 am

A co do Krakówka no oni walczą my się poddaliśmy.
Lokalne elity polityczne mamy niczego sobie.


Zgadza się, u nas walka się zaczęła, ale lokalna np. na kasę z modernizacji SŚ. Dlatego coraz mniej wierze w GZM lub w różnego rodzaju lokalne ugrupowania typu "Wspólnie dla..." "Forum Samorządowe" etc.
Dlaczego? - przykład KZKGOP, tramwajów, organizacji EURO na Śląsku i wiele jeszcze innych



absinth - Sob Cze 20, 2009 8:57 am


Gdańska Baltic Arena na bombie biologicznej
Izabela Kacprzak 20-06-2009, ostatnia aktualizacja 20-06-2009 05:48

Budowa stadionu może się opóźnić o wiele miesięcy i kosztować nawet 10 mln zł więcej - ustaliła "Rz"

Na początku marca tego roku podczas prac ziemnych przy budowie stadionu odkryto pod ziemią tysiące ton cuchnących resztek, skór i kości po nieistniejącej już garbarni. Tzw. mogilnik zawiera m.in. rtęć i groźne dla człowieka pałeczki ropy błękitnej.

Znalezisko może doprowadzić do opóźnień w budowie Baltic Areny – jednego z czterech obiektów, na których mają zostać rozegrane w Polsce mecze Euro 2012.

Odkryty mogilnik jest dzisiaj tylko przysypany ziemią. A musi być usunięty, bo znajduje się w miejscu przyszłych trybun stadionu. Firma przygotowująca grunt pod ich budowę miała zakończyć pracę w ubiegły poniedziałek. Tymczasem... nawet nie rozpoczęto usuwania odpadów.
[...]
http://www.rp.pl/artykul/182403,322694_ ... cznej.html



SPUTNIK - Sob Cze 20, 2009 10:36 am



Gdańska Baltic Arena na bombie biologicznej
Izabela Kacprzak 20-06-2009, ostatnia aktualizacja 20-06-2009 05:48

Budowa stadionu może się opóźnić o wiele miesięcy i kosztować nawet 10 mln zł więcej - ustaliła "Rz"

Na początku marca tego roku podczas prac ziemnych przy budowie stadionu odkryto pod ziemią tysiące ton cuchnących resztek, skór i kości po nieistniejącej już garbarni. Tzw. mogilnik zawiera m.in. rtęć i groźne dla człowieka pałeczki ropy błękitnej.

Znalezisko może doprowadzić do opóźnień w budowie Baltic Areny – jednego z czterech obiektów, na których mają zostać rozegrane w Polsce mecze Euro 2012.

Odkryty mogilnik jest dzisiaj tylko przysypany ziemią. A musi być usunięty, bo znajduje się w miejscu przyszłych trybun stadionu. Firma przygotowująca grunt pod ich budowę miała zakończyć pracę w ubiegły poniedziałek. Tymczasem... nawet nie rozpoczęto usuwania odpadów.
[...]
http://www.rp.pl/artykul/182403,322694_ ... cznej.html


a na przyszłość trzeba wprowadzić jakąś emotę o znaczniku :shadenfreunde:



absinth - Sob Cze 20, 2009 11:20 am
tym bardziej, wlasnie majac na uwadze takie mozliwe niespodzianki nie powinno sie rezygnowac z szybkiej przebudowu Slaskiego.



Kris - Nie Cze 28, 2009 1:04 pm
Husarią na UEFA

Paweł Cyz, 2009-06-27 16:41
Więcej meczów, a co za tym idzie więcej zabawy dla kibiców. Futbolowa Husaria, czyli Stowarzyszenie kibiców reprezentacji Polski założone między innymi przez fanów Zagłębia Sosnowiec chce, żeby mistrzostwa Euro 2012 rozegrać na nieco innych zasadach niż poprzednie czempionaty. Do regulaminu rozgrywek kibice proponują wprowadzić dodatkowe mecze barażowe. Wysłali już w tej sprawie list do UEFA. Dodatkowe mecze to szansa na Euro w Chorzowie - przekonują. To raczej mało realny pomysł - odpowiada Polski Związek Piłki Nożnej.

List wysłany. Nadawca: Futbolowa Husaria, adresat: Europejska Unia Związków Piłkarskich. Treść listu - dosyć odważna propozycja dotycząca Euro 2012. - Rewolucyjna zmiana rozgrywek, która miałaby pozytywny wpływ na całe ME. Chcielibyśmy, żeby ta zmiana nastąpiła właśnie w Polsce, ponieważ te mistrzostwa mogłyby przejść do historii - wyjaśnia Kamil Wnuk, Stowarzyszenie "Futbolowa Husaria". Zmiana, zaproponowana przez Stowarzyszenie kibiców reprezentacji Polski z całego świata, zakłada dodatkowe mecze po fazie grupowej Mistrzostw. - Miałoby to uatrakcyjnić mecze grupowe, żeby w ostatniej kolejce nie było tak, jak na ostatnich Mistrzostwach Europy, że Holendrzy wystawili już rezerwowy skład, bo nie mieli motywacji do gry w ostatnim meczu - uzasadnia Robert Jędrzejak, Stowarzyszenie "Futbolowa Husaria".

Do tej pory z grupy do dalszych rozgrywek przechodziły dwie z czterech drużyn. Futbolowa Husaria proponuje, by po meczach pierwszej rundy bezpośredni awans do fazy pucharowej zapewniał sobie tylko zwycięzca grupy. Zespoły, które zajmą drugie i trzecie miejsca zagrają między sobą baraż o awans. W ten sposób zyskają kibice, którzy obejrzą piłkarzy walczących do ostatniej kolejki. Kolejną szansę zyskałby także Stadion Śląski, na którym mogłyby być rozgrywane dodatkowe mecze. - Euro na stadionie Śląskim ma się nie odbyć zgodnie z decyzją UEFA, co nie oznacza, że prace, które zostały zainicjowane na tym stadionie nie będą się posuwały do przodu - mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. I do przodu Polsko mogliby krzyczeć kibice w legendarnym Kotle Czarownic także podczas Euro 2012. Jednak rewolucyjna propozycja Futbolowej Husarii nie przekonuje PZPN-u, który nie zamierza być mediatorem na linii kibice-UEFA. - PZPN nie jest instytucją władną, żeby sugerować UEFA zmianę w systemie rozgrywek ME. Ten pomysł być może zasługuje na zainteresowanie, ale ja nie widzę szans jego powodzenia - informuje Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.

Podobnie jak dziennikarz katowickiego "Sportu" - Zbigniew Cieńciała, który popiera pomysł kibiców, ale zna realia, które rządzą europejską futbolową centralą. - Inicjatywa na pewno bardzo ciekawa, inicjatywa na pewno godna propagowania, lobbowaniam. Natomiast wydaję mi się, że nieco utopijna, UEFA jest bardzo konserwatywną organizacją. Takie głosy nie podcinają jednak skrzydeł Husarii, która podróżując za reprezentacją po całej Europie pokonała niejedną przeszkodę. - Spróbować trzeba, jak się nie spróbuje to się nie sprawdzi, a zobaczymy jak podejdą do tego działacze - uważa Robert Jędrzejak, Stowarzyszenie "Futbolowa Husaria".

Bo działacze nic na tej zmianie nie stracą, a mogą zyskać przede wszystkim Ci, dla których tak naprawdę organizowane są mistrzostwa, czyli kibice.
http://www.tvs.pl/informacje/12293/



Safin - Nie Lip 12, 2009 10:30 am
o planach i wizjach włodarzy, oraz o zabezpieczeniu na wypadek gdyby jednak Euro na Śląskim było możliwe:


Czujnik ostrzeże mieszkańców przed trującą hałdą Jacek Madeja2009-07-09, ostatnia aktualizacja 2009-07-09 12:50(...)hałdy. Chorzowski magistrat zaplanował, że w tym miejscu wybuduje parkingi dla kibiców, którzy przyjadą na Euro 2012. Teraz, kiedy okazało się, że piłkarze nie zagrają na Stadionie Śląskim, teren ma być wykorzystany pod inwestycje mieszkaniowe.



Kris - Wto Lip 21, 2009 9:52 pm
SZANSA CZY MRZONKI?
Maciej Wąsowicz, 2009-07-21 ostatnia aktualizacja 2009-07-21 20:25

Nieoczekiwany zwrot w sprawie Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Sojusz śląsko-małopolski ma sprawić, że stadiony: Śląski w Chorzowie oraz Wisły w Krakowie po majowym wyautowaniu przez UEFA znów wrócą do gry, a może i do podstawowego składu polskich aren na Euro 2012. W obliczu głębokiego kryzysu na Ukrainie prezesi śląskiej i małopolskiej piłki postanowili lobbować w PZPN, by ten po raz wtóry, ale już oficjalnie wystawił kandydatury Krakowa i Chorzowa.

Powstała unia śląsko-małopolska, która ma sprawić, że trybuny na stadionach w Krakowie i w Chorzowie ugną się od kibiców Euro 2012. - Zacytuje tutaj słowa świętej pamięci Kazimierza Górskiego, który zawsze mówił, że dopóki piłka w grze to trzeba próbować - stwierdza Rudolf Bugdoł, prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Dlatego nie jeden przed drugim, a wspólnie prezesi śląskiej i małopolskiej piłki podejmą lobbing w PZPN, by wielka piłka jednak nie ominęła południa Polski. - Myśmy nigdy nie wywiesili białej chorągwi. Ciągle uznawaliśmy, że wszystko jest jeszcze przed nami. Nawet te decyzje bukaresztańskie z 13 maja bieżącego roku zamykały pewien proces, ale powiedziałbym wirtualny - podkreśla Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Ale smutek po decyzji wykreślającej śląski i krakowski stadion z wielkiej czwórki desygnowanej do Euro był już rzeczywisty, tak jak ostatnia wypowiedź szefa UEFA, piętnująca postępy Ukrainy w drodze do mistrzostw. - Jeśli to nie będzie Ukraina, to trzeba będzie szukać dwóch innych stadionów. Zobaczymy, co się stanie - powiedział Michel Platini, prezydent UEFA gazecie L'Equipe. Te właśnie słowa obudziły nadzieję obu prezesów, że UEFA może nie wprost, ale znów wzięła na cel nasze stadiony. - Życie jest bardziej ciekawe i bogate w wydarzenia, a ostatnie wypowiedzi Platiniego skłaniają byśmy byli w pełnej gotowości bojowej - uważa Bugdoł.

I choć nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu, to Zbigniew Cieńciała ze "Sportu" twierdzi, że trzeba pilnować, by tego piłkarskiego tortu nie pokroili za zachodnią granicą. - Gdzieś właśnie się pojawia spekulacja, że Niemcy mają bardzo dużą chrapkę na Euro. Są przygotowani, mają stadiony, mają pieniądze, mają wszystko. Jeżeli Niemcy mieliby ten kawałek tortu czy dwa kawałki tortu nam sprzątnąć, to musimy zrobić wszystko, żebyśmy byli przygotowani, że to ma być w Polsce - komentuje Cieńciała.

I choć zaraz po majowej porażce nie wróżono Śląskiemu dobrze, to w urzędzie marszałkowskim stwierdzili, że z ponad z 360 mln zł, które mają zmienić oblicze Stadionu Śląskiego, nie ujmą ani grosza. - Stadion Śląski będzie w 2012 gotowy na organizację nie tylko imprez piłkarskich, ale wszystkich, które mogą przyciągnąć kilkadziesiąt tysięcy ludzi - oznajmia Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego.

Ludzi nadal czekających na wielką piłkę na Śląsku, o czym UEFA dowiedziała się już w kilka dni po ogłoszeniu decyzji. - Po tej nieprzychylnej dla nas decyzji marszałek wysłał list do Platiniego, w którym zapewnił, ze Stadion Śląski będzie modernizowany, będzie gotowy na Euro i jeśli zajdzie taka potrzeba to będziemy służyć - wyjaśnia Aleksandra Marzyńska z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

I ta potrzeba, czyli niegotowe stadiony na Ukrainie, to podobno jedyny sposób na to, by nadzieje o Euro 2012 na stadionie Wisły w Krakowie i na Śląskim, ostatecznie nie uleciały. Dlatego o ewentualnym sukcesie będą decydowali właśnie oni. - UEFA przejdzie z fazy sprawdzania makiet i pisemnych raportów, i powie jasno sprawdzam - mówi Niemiec. A wtedy według Bugdoła i Niemca okaże się, że naprawdę duże granie na wysokim poziomie jest możliwe tylko u nas.
http://www.tvs.pl/informacje/13249/



salutuj - Wto Lip 21, 2009 10:36 pm
Jasne, Niemcy ... sprzątną. To straszenie Niemcami jest śmieszno-żałosne. Przypuszczam, że mają to kompletnie w dupie, a u nas ktoś próbuje ugrać polityczny kapitał lub wytuszować się z porażki.



salutuj - Śro Gru 09, 2009 10:38 am
Myslę że w związku z licznymi opóźnieniami w budowie dróg kolei metra i NIESPEŁNINYMI obietnicami danymi UEFA śląscy samorzadowcy i działacze mogą szykowac się do próby wykolegowania Gdańska i innych miast w sprawie EURO oficjalnymi skargami i zażaleniami do UEFA podkreślając slimaczenie się inwestycji w tych innych miastach.
Tylko ważne byśmy my mieli wszystko gotowe w momencie podjecia takiej próby.



macu - Śro Gru 09, 2009 10:45 am
No bo przecież my mamy wszystko gotowe



piotrekb - Śro Gru 09, 2009 10:56 am
Tak jest!
A żeby światu utrzeć nosa to jeszcze wykolegujmy Johannesburg z organizacji finału MŚ. Jak się bawić to się bawić.



salutuj - Śro Gru 09, 2009 11:03 am
Uszok wczoraj powiedział, że Schetyna naciskał go w sprawie IBM grożąc odebraniem róznych dotacji.

I Uszok ustąpił! bo się wystraszył! A wy widzę też tacy pokorni.

Mentalność kolonialna.





salutuj - Śro Gru 09, 2009 12:18 pm
Wrocław się mocno zdyscyplinował i jest mocno posunięty w czasie. Schetyna widac działa.

Mam wrazenie ze niektóre nieudane pozycje w 4 miastach wypadły a jakieś inne zostały dodane (np w dziale inne) i dzięki temu politycy PO z Gdańska czy Poznania wyciągają dodatkową kasę "w ramach EURO 2012"

http://masterplan.2012.org.pl/#



Bartek - Śro Gru 09, 2009 12:30 pm

Uszok wczoraj powiedział, że Schetyna naciskał go w sprawie IBM grożąc odebraniem róznych dotacji.

I Uszok ustąpił! bo się wystraszył! A wy widzę też tacy pokorni.

Mentalność kolonialna.


Gdzie tak powiedział? Bo jeśli to jest prawda to dla mnie jest to mega skandal w wykonaniu Schetyny.



salutuj - Śro Gru 09, 2009 1:04 pm

Gdzie tak powiedział? Bo jeśli to jest prawda to dla mnie jest to mega skandal w wykonaniu Schetyny.

Powinno być wkrótce w mediach. Podobno - wg Uszoka - Katowice przekonały IBM, ewentualnie mialy być dwa centra. Więc pojechali z nim równo i potraktowali jak gówno.

Nie wiem czemu się nie sprzeciwił. IBM zostałby na lata i przyciągnął innych. A dotacje obcięliby... do zmiany rządu.

Poza tym skandal jak skandal. W polityce to normalka, że silniejsi ciulają cieniasów.



Bartek - Śro Gru 09, 2009 2:04 pm

Gdzie tak powiedział? Bo jeśli to jest prawda to dla mnie jest to mega skandal w wykonaniu Schetyny.

Powinno być wkrótce w mediach. Podobno - wg Uszoka - Katowice przekonały IBM, ewentualnie mialy być dwa centra. Więc pojechali z nim równo i potraktowali jak gówno.

Nie wiem czemu się nie sprzeciwił. IBM zostałby na lata i przyciągnął innych. A dotacje obcięliby... do zmiany rządu.

Poza tym skandal jak skandal. W polityce to normalka, że silniejsi ciulają cieniasów.



Wit - Pią Gru 11, 2009 12:28 pm
Ukraina z tarczą...Euro 2012 4+4 i finał w Kijowie
Nie wierzyłem, że wszystko uda im się wybronić



SPUTNIK - Pią Gru 11, 2009 1:06 pm
pożywiom uwidim



Kris - Śro Sty 20, 2010 5:49 pm
MSW: Mostostal ws. stadionu chce bronić swoich interesów prawnie

Środa, 20 stycznia (13:30)

Konsorcjum, z którym władze Wrocławia zerwały umowę na budowę stadionu, zamierza skorzystać z wszelkich przysługujących mu środków ochrony prawnej, żeby bronić swoich interesów, dobrego imienia i wizerunku - poinformował w środę Mostostal Warszawa.

Władze Wrocławia wypowiedziały podpisaną w kwietniu zeszłego roku umowę na budowę stadionu, ponieważ ich zdaniem wykonawca miał wielomiesięczne opóźnienia i nie był w stanie zakończyć prac w terminie, czyli w połowie 2011 r.

W sobotę podpisano umowę z nowym wykonawcą - z firmą Max Boegl, która ma wybudować stadion właśnie do tego czasu.

Mostostal Warszawa wydał w środę komunikat w tej sprawie, w którym poinformował, że odrzuca w całości argumentację przyjętą przez władze Wrocławia za podstawę do rozwiązania umowy i uważa jego decyzję za bezpodstawną i prawnie nieskuteczną.

- Nie chcemy opóźniać, ani utrudniać budowy stadionu na EURO 2012 we Wrocławiu, ale w grę wchodzi obrona dobrego imienia konsorcjum, dlatego nie wykluczamy wejścia na drogę sądową - powiedziała w środę PAP Kinga Drózd z biura prasowego Mostostalu Warszawa. - Ale tylko jeśli zajdzie taka konieczność - podkreśliła.

Ostania w tym roku sesja nie przynosi większych zmian indeksów. Inwestorzy na GPW wstrzymują się przed zajmowaniem pozycji przed rozstrzygnięciami jakie zapadną na rynkach globalnych w pierwszych tygodniach stycznia. Indeks WIG20 tracił o godzinie 10.45 0,15 proc. i wynosił 2392 pkt. Niewielkie ruchy cenowe i wolumen handlu towarzyszą notowaniom spółek małych i średnich. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 zniżkują zgodnie o 0,1 proc. więcej »

- Przedstawiliśmy już naszą argumentację zamawiającemu - powiedziała Drózd. Nie chciała komentować, jakie konkretne środki ochrony prawnej bierze pod uwagę spółka, ponieważ, jak mówiła, rozmowy z inwestorem wciąż trwają.

Stadion we Wrocławiu ma mieć ok. 42 tys. miejsc. Dokończenie budowy będzie kosztowało ok. 655 mln zł. Oprócz meczów piłkarskich, będzie można organizować na nim organizować m.in. koncerty. Pod trybunami znajdą się cztery niezależne pomieszczenia, w których powstanie m.in. największy we Wrocławiu klub fitness, kasyno, dyskoteka oraz sale konferencyjne i biurowe.

* * *

Wrocław chce pozwać Mostostal Warszawa S.A. - firmę, która stała na czele konsorcjum budującego stadion na mistrzostwa Europy w 2012 r. Miasto będzie się domagać od firmy 70 mln zł odszkodowania.

O pozwie sądowym przeciwko Mostostalowi Warszawa S.A. poinformował dziennikarzy w środę prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Mostostal Warszawa S.A. wykonał wrogi gest wobec nas i dlatego też zdecydowaliśmy się wystąpić o odszkodowanie - powiedział prezydent.

W poniedziałek władze Wrocławia podpisały umowę z firmą Max Boegl - nowym wykonawcą stadionu na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 r. Ma ona wybudować obiekt do końca czerwca 2011 r.

Na stanowisku generalnego wykonawcy Max Boegl zastąpił polsko-greckie konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A., któremu miasto wypowiedziało umowę 30 grudnia 2009 r. Umowę wypowiedziano ponieważ, jak mówił Dutkiewicz, konsorcjum nie było w stanie zakończyć budowy stadionu w wyznaczonym terminie.
http://biznes.interia.pl/gieldy/news/eu ... go,1427396



Kris - Czw Lut 25, 2010 11:10 am
Euro 2012 spóźnione, zagrożone
Jarosław Stróżyk 24-02-2010, ostatnia aktualizacja 25-02-2010 04:00

UEFA: w sprawie budowy stadionu we Wrocławiu nas oszukano, a Warszawa zawaliła infrastrukturę


Stadion Narodowy w Warszawie ma być gotowy do końca 2011 r.
źródło: materiały prasowe

Obecnie prace budowlane w Warszawie przebiegają zgodnie z planem
autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Obecnie prace budowlane w Warszawie przebiegają zgodnie z planem

źródło: materiały prasowe
Stadion we Wrocławiu ma być gotowy w połowie 2011 r.

Bartek Sadowski
Źródło: Fotorzepa
We Wrocławiu zmienił się wykonawca, dlatego na razie na budowie nic się nie dzieje

* Ostatni dzwonek dla Polski, by wykorzystać mistrzostwa

"Rz" dotarła do najnowszego tajnego raportu UEFA, w którym jest oceniany stan przygotowań Polski do Euro 2012, ze szczególnym uwzględnieniem budowy stadionów. Nie jest on korzystny dla Wrocławia. Ryzyko związane z budową tamtejszego stadionu UEFA oceniła jako bardzo wysokie. Jest to jedyny taki przypadek wśród wszystkich polskich aren powstających na Euro 2012.

Propaganda sukcesu?

We Wrocławiu doszło ostatnio do zmiany wykonawcy stadionu. Mostostal Warszawa został zastąpiony przez niemiecką firmę Max Boegl. Powód: ponadpółroczne opóźnienie w budowie.

– Decydując się na zmianę wykonawcy, liczyliśmy się z tym, że ryzyko wzrośnie. Operacja zakończyła się sukcesem, ale to nie mogło się nie odbić na ostatniej ocenie – mówi "Rz" Michał Janicki, który w urzędzie miasta odpowiada za przygotowania do Euro 2012.

Z raportu wynika też, że Wrocław ukrywał prawdę przed UEFA. Nie powiadamiał na czas o swych kłopotach ani jej, ani PZPN, ani koordynującej przygotowania do Euro spółki PL. 2012. Co prawda prezydent miasta Rafał Dutkiewicz i jego urzędnicy zapewniali, że europejskie władze piłkarskie były informowane o wszystkim, ale z raportu wynika co innego. Czytamy w nim, że sytuacja, do której doszło we Wrocławiu, wszystkich ogromnie zaskoczyła. Jak to możliwe?

– Dostawaliśmy od przedstawicieli Wrocławia raporty, później przekazywane do UEFA, które miały niewiele wspólnego z rzeczywistością – mówi "Rz" jedna z osób pracujących przy projekcie Euro 2012. – Znajdowały się tam różne szczegółowe dane i wyliczenia, ale okazało się, że częściowo były wzięte z sufitu.

– Wszystkie informacje, które przekazywaliśmy w raportach, były prawdziwe – zapewnia Janicki. – A to, że sami z siebie nie pisaliśmy o opóźnieniach, jest czymś normalnym. Niemal do końca listopada Mostostal zapewniał nas, że zostaną one szybko nadrobione. Kiedy zorientowaliśmy się, że to niemożliwe, wypowiedzieliśmy mu umowę i natychmiast powiadomiliśmy UEFA.

Teraz władze europejskiej piłki zalecają w swoim raporcie ścisły nadzór nad przebiegiem budowy wrocławskiego stadionu. Szczegółową kontrolę przeprowadziła tam już w ostatnich dniach spółka PL. 2012.

Wczoraj do stolicy Dolnego Śląska z kilkudniową wizytacją przybyli przedstawiciele PZPN z prezesem Grzegorzem Latą na czele. Janicki twierdzi, że Wrocław dzięki szybko podjętym decyzjom niedługo zacznie wychodzić na prostą.

– Jak UEFA zobaczy, że dotrzymujemy kolejnych harmonogramów, to obniży też nasze ryzyko – mówi i zapewnia, że stadion będzie gotowy w połowie 2011 r. Jednak UEFA teraz do tych zapewnień podchodzi z rezerwą. W raporcie termin oddania wrocławskiego stadionu w połowie 2011 r. ocenia jako "wyjątkowo optymistyczny". Jak mówią "Rz" nieoficjalnie przedstawiciele PL. 2012 realny termin to dopiero koniec 2011 r.

Mimo to UEFA nie zamierza odbierać Wrocławiowi organizacji Euro. Podczas swej ostatniej wizyty w Warszawie Michel Platini zapewniał, że nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wrocławia broni też była minister sportu Elżbieta Jakubiak (PiS). – Skoro wywołano niezdrową rywalizację między miastami o to, kto komu, kosztem kogo Euro zabierze, to trudno się dziwić, że miasto nie chciało się chwalić kłopotami. Jej zdaniem wina leży po stronie rządu i spółki PL. 2012. – Przecież to ich zadaniem jest koordynowanie i kontrolowanie przygotowań – mówi Jakubiak.

Kłopoty stolicy

Krytyczne uwagi pojawiają się też w raporcie pod adresem Warszawy. O ile przebieg budowy Stadionu Narodowego eksperci UEFA ocenili wysoko, to ich poważne wątpliwości budzą prace związane z infrastrukturą wokół. Zagrożone według UEFA są m.in. remonty okolicznych ulic i modernizacja stacji kolejowej Warszawa Stadion. Dlatego ryzyko związane z przygotowaniami stolicy określono w raporcie jako wysokie.

– Na pewno otoczenie Stadionu Narodowego na Euro 2012 będzie wyglądało godnie – zapewnia Tomasz Andryszczyk, rzecznik prasowy prezydent Warszawy. – Mamy zabezpieczone pieniądze na przebudowę ul. Wybrzeże Szczecińskie, która będzie gotowa do końca 2011 r. Zmodernizowane zostaną też trzy trasy tramwajowe. Ostatecznie usuniemy bazar i cały teren będzie uporządkowany.

W raporcie ryzyko związane z przygotowaniami Gdańska oceniono jako średnie, natomiast Poznania jako niskie. UEFA przygotowuje wewnętrzne raporty raz na kwartał. Odnotowuje w nich postępy w pracach i najpoważniejsze zagrożenia.

Problemy z lotniskami i drogami

Budowa stadionów na Euro 2012 to niejedyny problem związany z organizacją mistrzostw Europy. Kłopoty są także z inwestycjami infrastrukturalnymi.

Już wiadomo, że nie powstaną wszystkie drogi, które miały łączyć miasta gospodarzy turnieju. Tak jest na przykład w przypadku drogi ekspresowej między Wrocławiem, Poznaniem a Gdańskiem. Pod znakiem zapytania stoi też oddanie do 2012 r. autostrad A1 i A2, które miały połączyć północ z południem Polski i zachód ze wschodem. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z dworcami kolejowymi. Już wiadomo, że Dworzec Centralny w Warszawie nie zostanie przed Euro 2012 przebudowany, a jedynie lekko zmodernizowany. Krytyczne opóźnienie ma też przebudowa dworca w Poznaniu i dworca Warszawa Zachodnia.

W Poznaniu poważne opóźnienia związane są z modernizacją lotniska (na Euro ma powstać nowy terminal i dodatkowy pas kołowania dla samolotów). W Gdańsku są problemy m.in. z przebudową niektórych ulic, które miały być gotowe na mistrzostwa.

Do tej pory w Polsce nie wybrano również centrów pobytowych, w których podczas Euro 2012 zamieszkają piłkarze.
http://www.rp.pl/artykul/438945_Euro_20 ... ozone.html

Ostatni dzwonek dla Polski, by wykorzystać mistrzostwa
Jarosław Stróżyk 25-02-2010, ostatnia aktualizacja 25-02-2010 01:45

Dworzec w Warszawie ma zostać lekko odświeżony, a nie przebudowany - mówi Jacek Bochenek, dyrektor projektu Euro 2012 w Deloitte Polska

Rz: W najnowszym raporcie UEFA ryzyko związane z powstaniem stadionu we Wrocławiu określono jako bardzo wysokie. Powinniśmy się niepokoić?

Jacek Bochenek: Musimy mieć świadomość, że te raporty trochę mają na celu wywieranie presji na miasta, by brały się do roboty. Dlatego Wrocław nie może wpadać w panikę, tylko robić swoje.

Jednak stolica Dolnego Śląska podpadła UEFA, nie informując wcześniej o swoich kłopotach z budową stadionu.

Trudno to jednoznacznie oceniać. Na pewno Wrocław nie chciał zbyt wcześnie nagłaśniać sprawy, skoro czekała go skomplikowana procedura zmiany wykonawcy stadionu. Trudno też się dziwić, że UEFA nie jest zadowolona, gdyż taka zmiana powoduje opóźnienia i przesunięcia w harmonogramie.

Uważam jednak, że Wrocław i tak nie najgorzej z tego wybrnął. Gdyby nie podjęte teraz zdecydowane działania, to myślę, że stolica Dolnego Śląska mogłaby się pożegnać z Euro 2012.

Jakie są według pana inne najpoważniejsze zagrożenia dotyczące przygotowań do mistrzostw Europy?

Są one związane z modernizacją transportu publicznego. Na przykład u nas modernizacja transportu kolejowego przed Euro ma tak naprawdę charakter kosmetyczny. Dworzec w Warszawie ma zostać lekko odświeżony, a nie przebudowany. A przecież to właśnie z takimi miejscami będą najczęściej stykać się rzesze kibiców, którzy przyjadą do Polski. Od tego, jakie będą ich wrażenia, zależy to, czy dzięki Euro powstanie moda na Polskę.

Czy mimo wszystko mistrzostwa Euro 2012 mogą stać się dla naszego kraju szansą na modernizację?

Polska jako organizator Euro 2012 ma szansę wykorzystać tę imprezę do stymulowania wzrostu gospodarczego, społecznego i kulturalnego. Z niektórych badań wynika, że gdyby nie Euro 2012, to budowalibyśmy drogi trzy lata dłużej, a stadiony i hotele osiem lat. Zostało już jednak bardzo mało czasu na odpowiednie zaplanowanie, jak nowa infrastruktura ma być wykorzystana po mistrzostwach. Tak naprawdę to już ostatni dzwonek, inaczej pozytywny efekt turnieju może zostać stracony. Zostaniemy z pustymi stadionami, z którymi nie będziemy mieli co zrobić.
http://www.rp.pl/artykul/107684,439034_ ... ostwa.html



maciek - Czw Lut 25, 2010 7:29 pm
Warto zachować te informację dla potomnych i wyciągać przy każdej możliwej okazji, gdy Katowice będą rywalizować o coś z Wroławiem. I mówić "Wrocław miasto PR w którym lubi się kolorować fakty. Oni po prostu to lubią. Ich to bawi...A Was drodzy inwestorzy?"



salutuj - Czw Lut 25, 2010 9:58 pm
warto to zachować dla bielskiego trolla



Wit - Wto Mar 23, 2010 7:51 pm
Kobiece Euro 2013 na Stadionie Śląskim?
minc2010-03-23, ostatnia aktualizacja 2010-03-23 19:22



Stadion Śląski zostanie areną piłkarskich mistrzostw Europy? Polska stara się o organizację kobiecego Euro 2013. Jeśli dostaniemy tę imprezę, to na chorzowskim gigancie zostaną rozegrane najważniejsze mecze.

Polska już zgłosiła swoją ofertę do UEFA, a zarząd PZPN-u powołał zespół, który przygotuje ofertę naszego kraju na organizację kobiecego Euro. W zespole znalazł się m.in. senator Antoni Piechniczek, wielki sympatyk chorzowskiego obiektu.

- Stadion Śląski wraz ze stadionem Wisły Kraków są najpoważniejszymi kandydatami do organizacji kobiecego Euro, bo miały być organizatorami Euro 2012, a znalazły się tylko w rezerwie. W opinii zespołu ich pozycja jest priorytetowa - informuje senator prof. Józef Bergier, przewodniczący Wydziału Piłkarstwa Kobiecego PZPN-u.

W lipcu przyjedzie do Polski delegacja UEFA, która będzie wizytować stadiony zgłoszone przez Polskę do organizacji kobiecego Euro. O organizację Euro 2013 ubiegają się także: Hiszpania, Holandia, Bułgaria, Szwajcaria i Szwecja.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... skim_.html



onto - Śro Mar 24, 2010 3:07 pm
Euro 2012: UEFA ma plan awaryjny

Ufamy, że Ukraina nadrobi opóźnienia w przygotowaniach do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku, ale bylibyśmy głupi, gdybyśmy na wszelki wypadek nie mieli planu awaryjnego - przyznał cytowany przez agencję Reuters jeden z członków Komitetu Wykonawczego UEFA.

Członkowie Komitetu Wykonawczego UEFA, którzy zapoznali się m.in. z najnowszym raportem na temat stanu przygotowań Polski i Ukrainy do ME. Aktualną sytuację przedstawił im dyrektor UEFA Euro-2012 Martin Kallen.

Szwajcar przed kilkoma dniami powiedział, że UEFA jest przygotowana na sytuację, że opóźnień nie uda się nadrobić. Plan awaryjny zakłada redukcję liczby miast-gospodarzy turnieju z ośmiu do sześciu, niekoniecznie przy proporcjonalnym podziale między obu współorganizatorów.

"Ufamy, że Ukraina nadrobi opóźnienia w przygotowaniach do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku, ale bylibyśmy głupi, gdybyśmy na wszelki wypadek nie mieli planu awaryjnego" - przyznał cytowany przez Reutersa jeden z członków Komitetu Wykonawczego UEFA. Agencja określiła kłopoty z przygotowaniami jako "koszmar straszący władze europejskiego futbolu".

Wicepremier Ukrainy Borys Kołesnikow, odpowiedzialny w rządzie za przygotowania do Euro-2012, powiedział we wtorek, że modernizacja stadionu w Kijowie - gdzie ma się odbyć finał turnieju - obarczona jest sporym ryzykiem. Zapewnił jednak, że pięciomiesięczne opóźnienie jest możliwe do nadrobienia.

"Najlepszym rozwiązaniem byłoby zburzenie stadionu w Kijowie i budowa nowego. Teraz to jednak już niemożliwe" - zaznaczył Kołesnikow. Spore opóźnienie po ukraińskiej stronie dotyczy również budowy nowego obiektu we Lwowie.

"Trzeba uczciwie przyznać, że problemy są poważne - powiedział sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino. - Wierzymy jednak, że można je rozwiązać, choć będziemy z wielką uwagą śledzić rozwój sytuacji. Teraz jest dobry czas dla Ukrainy, by przyspieszyć prace".

Z kolei rzecznik UEFA Rob Faulkner przyznał, że ze szczególną troską obserwowany jest postęp prac przygotowawczych w Kijowie. "Występują tam opóźnienia przy rozbudowie i modernizacji infrastruktury, ale przedstawiciele tamtejszych władz zapewniają, że wszystko będzie gotowe na czas" - wyjaśnił.

"Informacja o możliwym ograniczeniu miast-gospodarzy nie jest żadną sensacją. Martin Kallen już jakiś czas temu zaznaczył, że najbliższe dwa miesiące będą decydujące dla powodzenia niektórych inwestycji. W tym czasie UEFA będzie dokładnie monitorować sytuację i wyciągnie wnioski. Eksperci skupią się przede wszystkim na obserwacji postępów przy budowanie stadionów we Lwowie i Wrocławiu. W obu krajach sytuacja na tych obiektach jest obecnie najtrudniejsza" - powiedział rzecznik spółki Euro 2012 Polska, Juliusz Głuski.

Nowy wykonawca wrocławskiego stadionu, firma Max Boegl, prace budowlane na obiekcie wznowił w połowie marca. "Praktycznie zakończona została już reorganizacja terenu budowy, poszerzono także drogi technologiczne oraz przeprowadzono prace odwadniające. Obecnie jeden z podwykonawców wykonuje kanalizację pod przyszły stadion" - powiedziała rzeczniczka prasowa spółki Wrocław 2012 Magdalena Malara.

Rzeczniczka dodała, że przygotowany przez firmę Max Boegl harmonogram prac zakłada, że obiekt będzie gotowy do 30 czerwca 2011 r. "Przygotowując harmonogram nowy inwestor wziął pod uwagę opóźnienia, które powstały gdy stadion budowało konsorcjum firm z Mostostalem Warszawa. Obecnie prace prowadzone są zgodnie z planem" - zapewniła Malara.

W kwietniu budowlańcy we Wrocławiu mają rozpocząć pracę na dwie zmiany i wtedy także ma ruszyć układanie rygli pod trybuny. Cała konstrukcja żelbetowa stadionu ma być gotowa w grudniu 2010 r. Jeszcze w tym roku ma się także rozpocząć montaż krzesełek.

W czwartek w Tel Awiwie rozpocznie się doroczny Kongres UEFA.

http://sport.interia.pl/raport/euro2012 ... ny,1456148



Wit - Pon Mar 29, 2010 8:28 pm
Euro 2012: Platini grozi Ukrainie
borzech, PAP2010-03-29, ostatnia aktualizacja 2010-03-29 15:22

Grzegorz Lato, Michel Platini i Hryhorij Surkis Fot. Helder Santos AP Prezydent UEFA Michel Platini skrytykował w Brukseli poziom przygotowań Ukrainy do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. - Budowa nie posunęła się ani o centymetr - powiedział. Zagroził, że jeśli Kijów nie przyspieszy modernizacji stadionu i budowy infrastruktury, ten kraj pożegna się z organizacją turnieju. Francuz Ukrainę odwiedzi za dziesięć dni.

- Martwię się poziomem przygotowań, jaki prezentuje w tej chwili Ukraina. Za dziesięć dni pojadę tam, by spotkać się z nowo wybranym prezydentem i porozmawiać o szczegółach. Jeśli Kijów nie przyspieszy z budową stadionu i innych obiektów, ME nie będą mogły odbyć się w tym kraju - powiedział Platini.

Jak dodał, możliwe jest także rozegranie turnieju w czterech miastach w Polsce i dwóch na Ukrainie, pod warunkiem, że jednym z nich będzie Kijów. Takie samo stanowisko przedstawił podczas niedawnego kongresu UEFA, dyrektor projektu Euro 2012 - Martin Kallen. - Głupotą z naszej strony byłoby nie posiadanie planu awaryjnego - zdradził.

Duże problemy z przygotowaniami ma Lwów, ale zdaniem Platiniego groźniejsze są opóźnienia w Kijowie, szczególnie z budową stadionu. - Budowa nie posunęła się nawet o centymetr - powiedział Francuz w Brukseli. Jak podkreślają eksperci, opóźnienia w obu tych miastach wynoszą około pięciu miesięcy. Mimo tego UEFA nie rozważa przeniesienia mistrzostw do innego kraju.

- Nie ma mowy o rozegraniu części turnieju w Niemczech. Wciąż wierzę, że Ukraina zdąży - zapewnił Platini. Jego poniedziałkowa wypowiedź, to jednak kolejny krytyczny głos wobec Ukrainy.

Apel Platiniego do Laty i Surkisa

W podobnym tonie wypowiadał się w czwartek po posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFA w Tel Awiwie. Platini skierował bezpośredni apel do prezydentów federacji piłkarskich w Polsce i na Ukrainie, domagając się zwiększenia wysiłków dla zapewnienia organizacji turnieju zgodnie z przyjętym harmonogramem.

- Panie Surkis, panie Lato konieczne jest, aby objąć pewny kurs i osiągnąć ostatnią prostą w przygotowaniach. Pamiętajcie, że już za 27. miesięcy oczy całego świata skierują się na was. Nie zdejmujcie więc nogi z gazu i zwiększcie wysiłki - apelował Francuz.

http://www.sport.pl/pilka/1,80056,77136 ... ainie.html
.................
Miszel...oddawaj nam Eułro
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 21 z 22 • Wyszukano 3216 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.