[Katowice] Promocja i wizerunek MIASTA (czesc II)
Wit - Nie Lis 02, 2008 9:58 pm
przy okazji Wyborcza ruga wypociny ekipy El Presidente
Katowice mają gazetę od chwalenia prezydenta
Przemysław Jedlecki2008-11-02, ostatnia aktualizacja 2008-11-02 22:39
Gospodarz Katowic Piotr Uszok dostał od swoich współpracowników prezent na dziesiątą rocznicę prezydentury. To miejska gazetka, w której nikt nie wytknie mu błędów i niedotrzymywania obietnic.
Wydany w dziesięciotysięcznym nakładzie pierwszy numer "Naszych Katowic", bezpłatnej gazety o mieście, w ostatnich dniach dotarł do domów kultury. Na 16 stronach najwięcej miejsca zajmują zapowiedzi imprez kulturalnych. Na jedynce wiadomość o tym, że Katowice dostały Nagrodę Europy 2008. Jest też wstępniak Piotra Uszoka, prezydenta Katowic, który wyjaśnił, po co powołano pismo: "Naszym zamiarem jest stworzenie na kilkunastu stronach obrazu najważniejszych wydarzeń w mieście". Koszt druku jednego numeru wynosi ok. 9 tys. zł.
Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu, zapewnia, że data pojawienia się pierwszego numeru z przypadającą dzisiaj dziesiątą rocznicą prezydentury Uszoka nie ma nic wspólnego.
- To zbieg okoliczności - mówi Bojarun i dodaje: - Katowiczanom brakowało informacji o wielu wydarzeniach w mieście, nawet tych drobnych, których inne media nie zauważały. Nie było też miejsca, gdzie można umieścić informacje o wszystkim imprezach, np. w domach kultury, a przecież nie każdy korzysta z internetu. To nie ma być gazeta, na której na każdej stronie jest zdjęcie prezydenta - wyjaśnia rzecznik.
W pierwszym numerze jeden z najważniejszych tekstów dotyczy jednak zrealizowanych i zapowiadanych przez władze miasta inwestycji w Katowicach. Urząd chwali się remontami uliczek w centrum, zapowiada przebudowę śródmieścia, budowę kompleksu basenów i 400 km kanalizacji. Ani słowa jednak nie ma o sprawie przedłużającego się remontu kanalizacji w centrum Katowic, choć na zdjęciu widać rozkopaną ulicę Warszawską.
Najciekawsza jest jednak informacja o przebudowie ulicy 73. Pułku Piechoty. Katowiczanie dowiedzą się, że właśnie trwają prace nad takim projektem. Ale następne zdania rozwiewają nadzieje na powstanie wschodniej obwodnicy miasta. Miasto zapowiada, że remont będzie, ale tylko wtedy, jeśli uda się zdobyć na to unijną dotację, w dodatku czytelnik dowiaduje się, że szanse na to nie są zbyt duże.
"Nasze Katowice" nie przypominają przy tej okazji, że w programie Piotra Uszoka z 2006 roku przebudowę tej ulicy uznano za jedno z najważniejszych zadań obecnej kadencji. Nie uzależniano jej od unijnego wsparcia. "Rozpoczęcie tej inwestycji będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac związanych z przebudową skrzyżowania autostrady A4 z ulicą Murckowską oraz przebudową dróg zbiorczych autostrady A4 od wymienionego węzła do ulicy Francuskiej" - głosił program prezydenta.
Wit - Czw Lis 06, 2008 1:26 pm
ECHO MIASTA
Katowice, koszmar pieszego 2008.11.06
Właśnie ukazał się kolejny, czwarty numer bezpłatnego przewodnika po Katowicach "In Your Pocket" dla turystów anglojęzycznych. O mieście rozmawiamy z autorem przewodnika, Amerykaninem Garretem Van Reedem
Przewodnik, napisany bardzo subiektywnie, ze sporą dawką humoru i ironii, zdaje się mówić: jeśli już musisz przebywać w Katowicach, to przynajmniej obejrzyj coś ciekawego...
- Niekoniecznie. Wydaje mi się, że Katowice same w sobie mogą być celem turystycznym. Dużym plusem jest fakt, że mają w pobliżu lotnisko, więc łatwo się tu dostać.
Czym w takim razie mogą konkurować z takimi miastami, jak Wrocław czy Kraków, które też opisujesz?
- Miasto nie jest piękne, ale może przyciągać tym, co dziwne, inne, oryginalne, jak Spodek, zabytki postindustrialne.
A co trzeba tu zmienić?
- Najbardziej frustrujące jest to, że Katowice to koszmar dla pieszego, po prostu trudno po nich spacerować. Rozkopane chodniki, wszędobylskie barierki ustawione bez ładu i składu. Powinno się więcej inwestować w oczyszczanie budynków. Dworzec kolejowy wydaje się bardzo brudny. Rynek wygląda jak wielki przystanek tramwajowy. Miasto potrzebuje dużego projektu odnowy.
Co słyszałeś o nim, zanim tu przyjechałeś?
- Szkoda, że Katowice nie cieszą się dobrą opinią, rzadko kto miał o nich coś dobrego do powiedzenia. Tymczasem na miejscu czekało mnie pozytywne zaskoczenie. To normalne miasto, które wygrywa też tym, że ludzie są tu bardzo przyjaźni, łatwo się z nimi dogadać.
Spędziłeś tu tylko dwa dni, za to także noc z piątku na sobotę. Jak życie nocne?
- Nie byłem w wielu klubach, wydaje mi się, że jest sporo takich, gdzie można potańczyć, ale trochę brakuje miejsc, gdzie można się po prostu zrelaksować, spędzić dobrze czas na rozmowach.
Co myślisz o tym, by pokazać ludziom alternatywną turystykę, na przykład po zapomnianych ruinach obiektów przemysłowych?
- Jestem bardzo otwarty na wszelkie sugestie i odkrywanie tego miasta. Następnym razem zamierzam spędzić tu znacznie więcej czasu i lepiej poznać Katowice.
50 miast Europy
Garrett Van Reed jest dziennikarzem z Filadelfii, od ponad roku mieszka w Krakowie. Prócz polskich miast opisywał też m.in. Lublanę, Bukareszt, Zagrzeb. Przed nim o Katowicach pisał Brytyjczyk Alex Webber.
"In Your Pocket" to przewodnik dla turystów anglojęzycznych wydawany w ponad 50 miastach Europy. W Katowicach ukazuje się trzy razy w roku w nakładzie 10 tys. egzemplarzy. 74-stronicową książeczkę można dostać za darmo w katowickim Centrum Informacji Turystycznej, w hotelach. Wśród turystów cieszy się dużą popularnością. "Może się pomyliłeś, bo chciałeś kupić bilet do innego polskiego miasta na K" - tak zaczyna się kolejne jego wydanie. Z czasem jednak autor przekonuje, że Katowice i okolice mają co zaoferować turyście: parki, kościoły, cmentarze, ciekawa architektura, zabytki postindustrialne, sporo kultury, a nawet... Linia Hutnicza Szerokotorowa.
We właśnie wydanym czwartym numerze sporo miejsca poświęcono pogmatwanej historii Katowic, proponując trasę śladem licznych pomników, nie pomijając takich absurdów, jak pomnik żołnierzy Armii Czerwonej na pl. Wolności. Autor nie ustrzegł się jednak w tekście pewnych nieścisłości (twierdzi np., że nie prowadzono żadnego śledztwa w sprawie pacyfikacji 1981 roku w KWK Wujek).
Marta Żabińska
absinth - Śro Lis 12, 2008 4:26 pm
wrzucam tu
info z mojego maila
17 listopada 2008 o godz. 13:00 w sali ślubów Urzędu Stanu Cywilnego przy al. Korfantego 1
odbędzie się uroczysta XXXII sesja Rady Miasta Katowice
podczas której wybitnemu kompozytorowi
Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu
zostanie nadany tytuł "Honorowego Obywatela Miasta Katowice"
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych dziennikarzy!
Wit - Nie Lis 30, 2008 9:16 pm
Katowice mogą być gościnne dla cudzoziemców?
Małgorzata Goślińska2008-11-30, ostatnia aktualizacja 2008-11-30 20:28
Likwidacja ośrodka dla cudzoziemców w Załężu będzie precedensem na skalę kraju. - Niech władze Katowic wykonają gest gościnności, nawet jeśli nie od nich zależy obecność Czeczenów w tym mieście - apeluje prof. Marek Szczepański
Trwają przygotowania do hadżu, upamiętniającego ucieczkę Mahometa z Mekki do Medyny przed prześladowaniami. Muzułmanie, którzy nie mogą wyruszyć na pielgrzymkę, świętują w swoich domach. W ośrodku dla cudzoziemców przy ul. Klimczoka w Załężu Czeczenki wieszają papierowe girlandy, pieką ciasta. Jeszcze nie wiedzą, że czeka je wyprowadzka z Katowic. Zostaną rozrzucone po całej Polsce.
- Pierwsze sygnały dotarły do nas z Urzędu ds. Cudzoziemców w październiku, że nasz ośrodek ma skrajnie negatywną opinię u władz Katowic, która może źle wpłynąć na naszą dalszą działalność - mówi Mirosław Kądziołka, kierownik katowickiego ośrodka.
Taka opinia byłaby uprawniona w maju, gdy Czeczeni wprowadzili się do Załęża, aż do września, gdy wreszcie zostali oficjalnie powitani i przedstawieni lokalnej społeczności. W tym czasie do ośrodka, do pobliskiej szkoły przy ul. Zarębskiego oraz do Izabeli Kminikowskiej, katowickiej radnej z Załęża, płynęły na nich skargi. Ale wtedy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu, twierdził, że to sensacje wysnute z palca, że Czeczeni są miło przyjmowani.
Budynek na Klimczoka, były hotel robotniczy bez podwórka i placu zabaw, w środku ledwie zaopatrzony sanitarnie, nie był przygotowany na przyjęcie 300 mieszkańców o innych obyczajach i obcym języku, w tym wielu dzieci, które nie rozumiały nawet po rosyjsku.
Sąsiedzi mieli prawo złościć się na Czeczenów, że ich dzieci hałasują, a dorośli nic nie robią. Nikt im nie wyjaśnił obwarowań statusu uchodźcy. Nie wiedzieli też, że ochroniarze i sprzątaczki, które zatrudnia ośrodek, to 18 katowiczan, również z Załęża. I że każda złotówka trafia tu z Warszawy (pomijając darczyńców, którzy masowo przez radną Kminikowską dostarczają zabawki, odzież, wózki, łóżeczka).
Od tego czasu wiele się zmieniło. Załężanie mogli poznać kulturę i tragiczną historię nowych sąsiadów w kościele i w szkole na Zarębskiego, która organizowała spotkania dla rodziców, a dla uczniów lekcje tematyczne. Mogli poznać samych Czeczenów na festynie integracyjnym, a potem na wywiadówkach w podstawówce przy ul. Wolskiego, gdzie naukę rozpoczęła większość małych Czeczenów. Dzieci co sobotę bawiły się pod opieką Fundacji Młodzież z Misją z Rudy Śląskiej.
Od września większość dnia spędzają w szkole, na dodatkowych lekcjach informatyki, popołudniami w ośrodku uczą się intensywnie polskiego, a dla najmłodszych powstało tu przedszkole. Nie mają kiedy hałasować na podwórzu. Tym bardziej że od sąsiedniego bloku oddzielił ich płot. Z Warszawy już jechał sprzęt do siłowni w ośrodku, która miała być otwarta również dla załężan. Równie dostępna miała być planowana tu kafejka internetowa, której Załęże nie ma.
Przedszkole prowadzi Czeczenka, z wykształcenia pedagog specjalny. Ośmioro Czeczenów zatrudniło się legalnie na zewnątrz. Po pół roku bezskutecznego czekania na status uchodźcy, jak każdy cudzoziemiec w Polsce, mogą dostać zezwolenie na pracę. W ośrodku na Klimczoka czekają na oferty mechanicy samochodowi, budowlańcy.
- Skarg na Czeczenów nie słyszałam od dawna - mówi radna Kminikowska.
Kądziołka zapewnia, że współpraca z katowickimi urzędnikami, policjantami, pracownikami socjalnymi i naczelnikami wydziałów magistratu układała się bez zarzutu. - Wziął w łeb wielomiesięczny proces integracji, wysiłek organizacji pozarządowych, szkół. Trzeba będzie zwolnić pracowników ośrodka, szkoły stracą uczniów i subwencje oświatowe. Wszystko przez ambicję prezydenta, że nie został zapytany, czy w jego mieście może być taki ośrodek - podejrzewa Kądziołka.
Urząd ds. Cudzoziemców nie ma obowiązku ani zwyczaju pytać o zgodę samorządów. Tak powstały wszystkie 22 ośrodki w Polsce i dotąd żaden nie został zlikwidowany. Drugi ośrodek na Śląsku znajduje się Bytomiu. Miasto się nim chwali, pokazując w filmie w swoim portalu.
O złej opinii władz miasta Kądziołka poinformował radę starszych, czyli dwóch mężczyzn, których Czeczeni wybrali spośród siebie. 22 października starsi napisali prośbę do prezydenta Katowic, żeby zmienił decyzję o likwidacji ośrodka w Załężu. Prosili głównie w imieniu wielu chorych, którzy rozpoczęli leczenie w Katowicach, 50 ciężarnych kobiet i 125 dzieci, w tym niemowląt i prawie 60 uczniów.
- Decyzję o lokalizacji, jak i ewentualnym przeniesieniu ośrodka podejmuje autonomicznie tylko jedna instytucja, Urząd ds. Cudzoziemców - oznajmił w sobotniej "Gazecie" rzecznik katowickiego magistratu Waldemar Bojarun.
Po co w takim razie szef i dyrektor USC spotkali się z wiceprezydent Katowic Krystyną Siejną? To było 30 października. A 20 listopada przyszła odpowiedź Siejnej na list starszych, że "w sprawie ośrodka trwają rozmowy z Urzędem ds. Cudzoziemców, które mają na celu podjęcie decyzji co do ostatecznej lokalizacji siedziby".
"Gazecie" USC podał już prawdopodobny termin likwidacji ośrodka: 31 stycznia 2009 r. Nie ma miejsca na całą grupę, zostanie rozdzielona do wielu ośrodków.
Rada starszych przekaże złą wieść swoim współmieszkańcom najpóźniej w piątek. Liczą na cud.
- Mamy tu do czynienia z ludźmi czy z rzeczami, które można przenosić z miejsca na miejsce? Rzadko ulegam emocjom jako socjolog, ale ta sprawa mnie poruszyła - mówi prof. Marek Szczepański po lekturze naszego sobotniego artykułu o wygnaniu Czeczenów z Katowic. - Zwłaszcza żal mi dzieciaków. Tyle wycierpiały, nie mnóżmy im stresu adaptacyjnego. Dajmy im szansę stabilizacji. Już nawykły do klasy szkolnej, zaczęły się oswajać, czuć tutaj dobrze. Nie można takiej decyzji podejmować z dnia na dzień, w środku roku szkolnego. Uchodźców będzie w Polsce coraz więcej, musimy się z tym pogodzić, na razie jest ich niewielu i już stali się kolejną grupą wykluczonych społecznie. Spróbujmy sobie wyobrazić, jak wygląda Czeczenia po Dudajewie i przygarnijmy ich. Ślązacy zawsze byli gościnni, Śląsk to od wieków mieszanina kultur, region pomostowy, otwarty. Mam uprzejmą prośbę, apel do władz Katowic. Niech wykonają gest gościnności, nawet jeśli nie od nich zależy obecność Czeczenów w tym mieście.
d-8 - Pon Gru 01, 2008 2:08 pm
link z warsztatów w kopule :
http://pl.youtube.com/watch?v=xL3nJIOEBqA
całkiem spoko wg mnie!
d-8 - Wto Gru 02, 2008 11:37 am
jarmark świąteczny rozłożył się na staromiejskiej. karuzela jest zaraz przy zenicie.
absinth - Wto Gru 02, 2008 1:07 pm
info. prasowa z mojego maila
Dziś rozpoczął działalność nowy portal internetowy miasta Katowice.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się Urzędzie Miasta jednym
kliknięciem myszy odeszła w zapomnienie
stara strona, a na jej miejsce ruszył nowy portal miasta Katowice.
Stworzony z myślą o potrzebach zarówno mieszkańców, turystów jak i inwestorów portal
został wykonany na zlecenie UM przez konsorcjum 2BCG Sp. z o.o. Katowice i Art4Net
s.c. Katowice. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony na nowy portal
zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600
aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
W ramach zadania zostało wykonane:
Utworzenie nowych serwisów www.katowice.eu i bip.um.katowice.pl poprzez przebudowę
serwisów www.um.katowice.pl i bip.um.katowice.pl (przeniesienie części serwisu
www.um.katowice.pl do www.katowice.eu i części do bip.um.katowice.pl), opracowanie
nowej szaty graficznej i systemu CMS (ang. Content Manegement System).
Nowa strona wypełniona jest nowoczesnymi rozwiązaniami:
- umożliwienie przesyłania informacji do BIP bezpośrednio przez upoważnione do tego
osoby zgodnie z nadanymi uprawnieniami (dotychczas informacje przesyłane były do
Wydziału Informatyki a następnie informatycy umieszczali je w BIP) oraz zarządzania
częścią informacyjną strony przez Wydział Informacji i Promocji.
- utworzenie galerii zdjęć. Utworzenie kanału do prowadzenia czatu z VIPem.
Umożliwienie internautom (w ograniczonym zakresie) dostosowywania wyglądu strony www
do własnych preferencji. Zapewnienie im możliwości subskrybowania newsletterów z
wybranymi informacjami.
- stworzenie kalendarium wydarzeń. Kategoryzacja informacji w zakładkach Aktualności
i Wydarzenia.
Jak zaznaczył na konferencji prasowej wiceprezydent Arkadiusz Godlewski: dzisiejszy
strat portalu miejskiego to dopiero początek. Portal z każdym dniem ma ewoluować i
zmieniać się na lepsze, aby stać się nowoczesnym narzędziem do kontaktów Urzędu
Miasta i katowickich instytucji kultury z mieszkańcami, turystami i inwestorami.
Wartość projektu to 90 tys. zł brutto.
www.katowice.eu
d-8 - Wto Gru 02, 2008 1:22 pm
info. prasowa z mojego maila
Dziś rozpoczął działalność nowy portal internetowy miasta Katowice.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się Urzędzie Miasta jednym
kliknięciem myszy odeszła w zapomnienie
stara strona, a na jej miejsce ruszył nowy portal miasta Katowice.
Stworzony z myślą o potrzebach zarówno mieszkańców, turystów jak i inwestorów portal
został wykonany na zlecenie UM przez konsorcjum 2BCG Sp. z o.o. Katowice i Art4Net
s.c. Katowice. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony na nowy portal
zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600
aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
W ramach zadania zostało wykonane:
Utworzenie nowych serwisów www.katowice.eu i bip.um.katowice.pl poprzez przebudowę
serwisów www.um.katowice.pl i bip.um.katowice.pl (przeniesienie części serwisu
www.um.katowice.pl do www.katowice.eu i części do bip.um.katowice.pl), opracowanie
nowej szaty graficznej i systemu CMS (ang. Content Manegement System).
Nowa strona wypełniona jest nowoczesnymi rozwiązaniami:
- umożliwienie przesyłania informacji do BIP bezpośrednio przez upoważnione do tego
osoby zgodnie z nadanymi uprawnieniami (dotychczas informacje przesyłane były do
Wydziału Informatyki a następnie informatycy umieszczali je w BIP) oraz zarządzania
częścią informacyjną strony przez Wydział Informacji i Promocji.
- utworzenie galerii zdjęć. Utworzenie kanału do prowadzenia czatu z VIPem.
Umożliwienie internautom (w ograniczonym zakresie) dostosowywania wyglądu strony www
do własnych preferencji. Zapewnienie im możliwości subskrybowania newsletterów z
wybranymi informacjami.
- stworzenie kalendarium wydarzeń. Kategoryzacja informacji w zakładkach Aktualności
i Wydarzenia.
Jak zaznaczył na konferencji prasowej wiceprezydent Arkadiusz Godlewski: dzisiejszy
strat portalu miejskiego to dopiero początek. Portal z każdym dniem ma ewoluować i
zmieniać się na lepsze, aby stać się nowoczesnym narzędziem do kontaktów Urzędu
Miasta i katowickich instytucji kultury z mieszkańcami, turystami i inwestorami.
Wartość projektu to 90 tys. zł brutto.
www.katowice.eu
no właśnie - ruszył.
nie mogę od 20 minut wyszukać tego co potrzebuję... efekt nowości
kiwele - Wto Gru 02, 2008 5:11 pm
W nowym portalu Katowic znajduje tylko ogolna mape z Google.
Nie odnajduje poprzedniej, sygnowanej przez Hanslika.
Ta mapa miala jedna zalete: przedstawiala precyzyjnie dowolny obszar miasta wedlug dowolnie wybranej skali.
Byloby jej szkoda mimo, ze tez nie byla doskonala.
Wyglada na to, ze wylano dziecko wraz z kapiela.
rasgar - Wto Gru 02, 2008 5:57 pm
Stara mapa miała jeszcze jednąÂ zaletę - wyraźnie zaznaczone granice administracyjne.
Jeśli chodzi o nową mapę - tu ukłon do naszych PRowców (zwłaszcza teraz, kiedy kiedy jest już "oficjalnie" w użyciu miasta) - byłby wskazany kontakt z google'm o aktualizację map satelitarnych - obecne nie dość że są out-of-date dobre kilka lat, do tego "strzelone" którejśÂ szaro-brązowej zimy (2004?) - efekt - "z nieba" wyglądamy jak MordorÂź
Każde normalne miasto ma dużo świeższe i przyjaźniejsze mapy (aktualne i letnie/wiosenne)
Emenefix - Wto Gru 02, 2008 6:18 pm
Łukasz na takie urzędnicze syfy mailowe czekasz i pokazujesz A u nas już o 13.00 był artykuł porządny
Ruszyła nowa strona internetowa miasta Katowice
- Nadeszły nowe czasy i nowe wymagania - chwalą się urzędnicy. Dziś w sieci ruszył nowy portal Katowic. Będzie nowocześniejszy i aktualny. Ponadto każdy może "ułożyć go" sobie po swojemu.
Katowice jako jedno z niewielu miast długo nie posiadało nowoczesnej i aktualnej witryny. Jako jedno z nielicznych miast nie jest również właścicielem domeny z końcówką ".pl" - katowice.pl. - Trudno nam ją odzyskać, gdyż jest tam zarejestrowanych ponad 1000 podmiotów - tłumaczą urzędnicy. Jednak w Wydziale Informatyki UM Katowice postanowili obejść problem. Dziś publicznie zaprezentowano nowy portal miasta, pod domeną katowice.eu
- Nowa witryna to zmiana filozofii myślenia. Ludzie z zewnątz, którzy będą chcieli znaleźć najbardziej aktualne informacje, dotyczące wydarzeń w mieście, będą zadowoleni. Informacje do nas może przysłać każdy, nad publikacją będzie czuwał zastęp moderatorów z Wydziału Promocji UM - informuje wiceprezydent Arkadiusz Godlewski.
Nowa witryna to potencjani nowi użytkownicy i czytelnicy. Czy w ślad za tym pojdzie również zwiększenie powszechnego dostępu do internetu w Katowicach?
- Nie zgadzamy się, że pod tym względem Katowice do druga liga. Rozbudowujemy wciąż sieć powszechnego dostępu do internetu oraz przede wszystkim chcemy wdrożyć projekt socjalnego dostępu, o szybkości minimalnej 256 kb/s - tłumaczy Godlewski.
Czytaj również: KZK Go! 23-latek zrobił wyszukiwarkę linii KZK GOP
Na nowej witrynie znajdzie się miejsce dla najnowszych informacji z miasta, wydarzeń kulturalnych, ciekawostek na temat historii i architektury Katowic. Urząd chwali się, że odświeżony będzie również nowy internetowy Biuletyn Informacji Publicznej, tak, by wizyty w urzędzie ograniczyć do minimum. Co ciekawe, każdy użytkownik może spersonalizować sobie stronę, dowolnie przeciągając jej moduły. Na witrynie będą również dwie kamery on-line.
- To mój prywatny pomysł. Na jednej obejrzymy całą ulicę Mariacką z widokiem na kościół, na drugiej, położonej na dachu wieżowca Altus, podglądać będziemy zmieniajace się tereny nowego Muzeum Śląskiego - chwali się wiceprezydent.
Całość kosztowała ok 90 tys. zł. Wykonawcą strony jest firma 2Business Consulting. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony (um.katowice.pl) na nowy portal zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600 aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
Wit - Wto Gru 02, 2008 6:24 pm
ano właśnie... o katowice.pl jednak się nie postarali
poza tym podoba mi się ten animowany banerek, nadaje stronie lekkości
.............
Katowice mają nowy miejski portal internetowy
purz, pap2008-12-02, ostatnia aktualizacja 2008-12-02 16:04
Władze miasta zaprezentowały we wtorek nowy miejski portal internetowy Katowic www.katowice.eu.
Jak podkreślił Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic, dostępny już w sieci nowy portal został pomyślany i zaprojektowany jako estetyczne i wygodne dla użytkowników, a bardzo pojemne i elastyczne dla administratorów narzędzie informatyczne, które dopiero będzie obudowywane treścią. - Jesteśmy na początku budowy portalu miejskiego, który ma stanowić kompendium wiedzy o mieście i o tym, co dzieje się w mieście - nie tylko za co odpowiadają służby miasta, ale też w dużej mierze ci, którzy kreują w nim życie - instytucje kultury, kluby sportowe - powiedział Godlewski.
Jak zaznaczył kierujący informatykami katowickiego urzędu miejskiego Jerzy Borys, przygotowując kryteria zamówienia nowego portalu, a potem pracując nad jego szczegółami, jako wzory przyjmowano raczej rozwiązania popularnych wśród internautów portali ogólnotematycznych, niż innych, już istniejących, portali miejskich.
Nowy portal powstał w drodze gruntownej przebudowy dotychczasowego serwisu miejskiego - do nowych ram przeniesiono m.in. wszystkie dotychczasowe treści. Prócz głównego zadania, wykonawcy - firmy 2BCG i Art4Net - uporządkowali również dotychczasowy katowicki Biuletyn Informacji Publicznej, który podzielono na dwa działy - dla obywatela i dla przedsiębiorcy.
- Staraliśmy się stworzyć przyjazne środowisko, w którym może pracować rozproszona grupa użytkowników. Oznacza to, że aktualizacją strony nie musi zajmować się administrujący nią wydział promocji, ale całe grono osób zainteresowanych, by te informacje tam się pojawiły - powiedział Mirosław Garbas, przedstawiciel jednego z wykonawców.
Portal katowice.eu ma również kilka funkcji rzadko dotychczas spotykanych w serwisach miejskich, a oferowanych przez tzw. portale popularne lub branżowe, jak np. kanały komunikacji RSS czy możliwość pobierania strumieniowego. Użytkownicy mają możliwość zmiany rozmieszczenia elementów portalu, poprzez ich przeciągnięcie w wybrane miejsce.
Władze Katowic poinformowały, że nowy portal - jako jeden z nielicznych podobnych w Polsce - spełnia zalecane przez Komisję Europejską wyśrubowane kryteria tzw. e-dostępności, czyli m.in. czytelności i uporządkowania stron internetowych, a także ich obsługi przez różne przeglądarki, w tym wyłącznie tekstowe.
Zgodnie z oczekiwaniami katowickich urzędników, administratorem systemu jest wydział informatyki magistratu dysponujący kodem źródłowym portalu, a zamieszczonymi na nim informacjami zarządza wydział promocji. Koszt przygotowania nowego portalu miejskiego i przebudowy katowickiego BIP-u wyniósł 90 tys. zł.
Michał Gomoła - Wto Gru 02, 2008 7:27 pm
Co do względów estetycznych to dla mnie grafika jest na poziomie porządnego studenta I roku ASP, niby wszystko gra, te lekko karykaturalne budynki są w porządku, ale zero jakiegokolwiek polotu czy pomysłu. Pojechali po najniższej linii oporu. Powtarzam się, ale www.poznan.pl wypada na tym tle o niebo lepiej. Galeria nie powala.
O ile sprawy estetyczne są względne, to pod względem technicznych absolutnie obiektywnie można stwierdzić, że póki co jest tragicznie. Strona działa z prędkością ślimaka. Mam nadzieję, że to dlatego iż to "wersja testowa".
Nie obeszło się jednak bez plusów za które nie sposób nie pochwalić: przede wszystkim portal jest nowatorski, zaimplementowano w nim parę ciekawych, niespotykanych w innych portalach miejskich rozwiązań. Do plusów należy także zaliczyć zdecydowany progres w stosunku do poprzedniej witryny.
Kris - Wto Gru 02, 2008 9:38 pm
Świąteczny Jarmark w Katowicach
W Katowicach we wtorkowe południe rusza Jarmark Świąteczny zorganizowany przez miejscowe organizacje pozarządowe.
Będzie można zapoznać się z ich działalnością oraz kupić wyroby wykonane przez wychowanków i podopiecznych tych organizacji powiedziała współorganizatorka Jarmarku Agnieszka Lis.
fot. arch.
Do udziału w Jarmarku zgłosiło się 15 organizacji pozarządowych.
(Stragany na ulicy Staromiejskiej można odwiedzać do 21 grudnia w godzinach od 12.00-20.00. ) /iar/
tvpkatowice
http://ww6.tvp.pl/6605,20081202838541.strona
macu - Śro Gru 03, 2008 8:39 am
Co do mapy to jest dokładnie taka sama mapa jak była, więc nie kumam zastrzeżeń
d-8 - Śro Gru 03, 2008 9:33 am
kramy ustawiają się też przed zenitem - czyli 'wyjście' na rynek. wg mnie założenie ok. rozmieszczenie karuzeli też wg mnie trafione.
przy zenicie stoi też ogromna beczka z napisem 'grzaniec galicyjski'
Kris - Śro Gru 03, 2008 10:33 am
Karuzela przy rynku to świetne rozwiązanie.
Mam nadzieję, że w przyszłych latach atmosfera świąteczno-jarmarkowa "rozleje" się na sąsiednie ulice: Mariacką, Dworcową i Rynek
Ale, pożyjemy to zobaczymy
absinth - Śro Gru 03, 2008 12:23 pm
Karuzela przy rynku to świetne rozwiązanie.
Mam nadzieję, że w przyszłych latach atmosfera świąteczno-jarmarkowa "rozleje" się na sąsiednie ulice: Mariacką, Dworcową i Rynek
Ale, pożyjemy to zobaczymy
juz w tym roku ustawiono kramy takze na Rynku
Emenefix - Śro Gru 03, 2008 4:33 pm
Zapraszamy Was na pierwszy świąteczny jarmark na Nikiszu. Zrobili go sami mieszkańcy, zbierają pieniądze na monitoring
Już w niedzielę Jarmark na Nikiszu oraz Foto Dej 3.0
Pokazy artystyczne, licytacja ręcznych wyrobów, przejazdy bryczkami, znani Ślązacy. Nikiszowiec zaczyna żyć. Już za kilka dni rusza jarmark pod patronatem UM, Gazety Wyborczej i MMSilesii.
Jakiś czas temu pisaliśmy o grupie społeczników z Nikiszowca, który postanowili własnymi siłami razem z mieszkańcami zorganizować jarmark bożonarodzeniowy na Nikiszowcu. Mimo trudności - udało się. W niedzielę nikiszowianie pokażą na co ich stać.
- Trzymamy kciuki za jarmark na Nikiszowcu. Staramy się jak możemy aby nagłośnić imprezę oraz doradzać organizacyjnie. To jest pierwsza edycja, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Nam też było ciężko na początku Jarmarku na Dyrekcyjnej, ale jest co raz lepiej - informuje w rozmowie z MM Dariusz Czapla z biura prasowego UM Katowice.
Oprócz tego Urząd miasta zafundował dla jarmarku drzewko świąteczne z oświetleniem oraz nagłośnienie.
- Udało nam się załatwić rozstawienie pieców koksowych, będą też dodatkowe patrole Straży Miejskiej. Prawdopodobnie zamknięty zostanie również ruch samochodowy na placu Wyzwolenia - mówi Waldemar Jan, autor projektu. - Moja rola jednak się już jakiś czas temu skończyła, od dłuższego czasu działają sami mieszkańcy - dodaje.
Czytaj również: Nikiszowiec w końcu rusza! Na początek jarmark
Organizatorzy zapewniają szereg atrakcji. Chcą, by Jarmark miał swojski i śląski charakter a jednocześnie był atrakcyjny dla gości.
- Ruszamy o 11.00 a kończymy spektaklem tancerzy z ogniem około 17.00. Przybywając na jarmark, będzie można uczestniczyć w wycieczkach po Nikiszowcu z przewodnikami, oglądać obrazy grupy Janowskiej, rękodzieło, biżuterię i kosztowności. Zorganizujemy również przejazd bryczką po Nikiszu - zachęca Anna Skiba, koordynatorka akcji. - Przewidujemy licytację świątecznych bombek z autografami znanych Ślązaków, np członków zespołu Myslovitz. Zapewniamy pełną gastronomię: kiełbaski, żur, wodzionkę, grochówkę, chleb ze smalcem czy ciasta domowej roboty i degustację grzańców piwnych i winnych - dodaje.
Czytaj również: Nikiszowiec: Wnuk Zillmannów odsłonił pamiątkową tablicę
Dochód ze sprzedaży wyrobów, aukcji i licytacji będzie przeznaczony na zainstalowanie w dzielnicy monitoringu. Ponadto jednak najcenniejszą wartością inicjatywy będzie sygnał, że sami mieszkańcy Nikisza chcą coś zmieniać
Wciąż zbieramy podpisy na nikiszowieckich bombkach. Dziennikarze MM ruszyli w teren by upolować kilka ciekawych autografów, m.in dyrektora Teatru Korez, Mirosława Neinerta czy architektów Tomasza Koniora i Roberta Koniecznego.
W czasie jarmarku odbędzie się również trzecia edycja naszych fotograficznych plenerów pod nazwą Foto Dej. Na ostatni w Elektrowni Szombierki przybyło ponad 250 osób z całego Śląska. Czekamy również na Was w niedzielę.
Bądź koniecznie! Szczegóły Foto Dej 3.0
Organizatorami jarmarku są: Parafia rzymskokatolicka p.w. Św. Anny, mieszkańcy i sympatycy Nikiszowca, Stowarzyszenie "Razem dla Nikiszowca" oraz centrum Program Aktywności Lokalnej. Patronami: Telewizja Silesia, Gazeta Wyborcza oraz portal MMSilesia.pl
Kris - Czw Gru 04, 2008 9:52 pm
Jarmark Świąteczny w Katowicach
Grzegorz Żądło, 2008-12-04 19:09
Szaszłyki, oscypki, gofry czy sztuczna biżuteria. To wszystko można kupić na świątecznym jarmarku, który dzisiaj oficjalnie otwarto w Katowicach. Chociaż artykułów bezpośrednio związanych ze świętami jest na nim bardzo mało, to władze miasta z imprezy są zadowolone. Zapowiadają jednak, że jeżeli mieszkańcy będą mieli krytyczne uwagi, to w przyszłym roku wachlarz produktów będzie szerszy.
Wprawdzie na świąteczne porządki jest jeszcze trochę czasu, ale świąteczną atmosferę w Katowicach już można poczuć. To za sprawą jarmarku, który stanął na ulicy Staromiejskiej i w Rynku. Nową inicjatywę katowickich urzędników mieszkańcy oceniają raczej pozytywnie. - Bardzo dobrze. Jak najwięcej powinno takich pomysłów być. Ale krytycznych głosów też nie brakuje. - Powinny być jakieś ozdoby świąteczne, takie drobne. To co ludziom tam brakuje w danej chwili. A tu nie ma nic takiego - mówi Herbert Sobiecki, mieszkaniec Katowic.
No prawie nic. Tak czy inaczej jarmark świąteczny ze świętami kojarzy się co najwyżej średnio. Bo wprawdzie są tu potrawy, ale raczej nie wigilijne. Podobnie jak ozdoby, których na choinkę raczej zawiesić się nie da. - To powinien regulować rynek i trudno wymuszać na handlowcach czym mają handlować. Jeżeli będzie takie zapotrzebowanie i to zostanie potwierdzone zakupami, na pewno ten obszar ulegnie zwiększeniu - opowiada Piotr Uszok, prezydent Katowic. Władzom Katowic trzeba oddać, że w porównaniu z ubiegłorocznym jarmarkiem zrobiły mały krok do przodu. Ale to wszystko wciąż za mało, żeby na stałe rozkręcić życie w centrum. - Jest już lepszy, gdyż od wczoraj wszystkie kramy funkcjonują tutaj. Właśnie wyciągając lekcję z jarmarku ubiegłorocznego, jarmarku świątecznego, postanowiliśmy zmienić trochę formułę i organizację - tłumaczy Marcin Stańczyk, UM Katowice.
Formuła jarmarku odpowiada kupcom z ulicy Staromiejskiej. Dla nich cenna jest każda impreza, która może przyciągnąć klientów również do ich sklepów. - Jest to w naszym interesie. Chcemy, zeby to centrum kwitło i żeby tu przyjeżdżali ludzie, a nie tylko do supermarketu - powiedziała Justyna Kwiczała, Stowarzyszenie Staromiejska. Bo od kilku lat to właśnie w centrach handlowych katowiczanie spotykają się najchętniej. W największym z nich na inicjatywę miasta patrzą jednak przychylnym okiem. - Myślę, że centrum miasta już przeniosło się do Silesii, ale też w innym wymiarze. A miasto powinno mieć swój rynek, powinno mieć swoje centrum. W związku z czym kibicuję urzędowi miasta - uważa Marta Drzewiecka, dyrektor ds. marketingu SCC.
Katowiccy urzędnicy dopingu potrzebują jak mało którzy. Wprawdzie od czasu do czasu próbują przyciągnąć mieszkańców do centrum, ale tempo w jakim to robią, to co najwyżej step, podczas gdy Katowicom najbardziej przydałby się galop.
http://www.tvs.pl/informacje/6854/
Kris - Pią Gru 05, 2008 8:53 am
Stragany na Rynku
dziś
W tym roku przy ul. Staromiejskiej nie zabraknie straganów m.in. z biżuterią. Fot. Marzena Bugała
Chociaż za oknami ani grama śniegu i temperatury na plusie, w Katowicach można już poczuć atmosferę świąt Bożego Narodzenia. Przynajmniej za sprawą jarmarku świątecznego, który wczoraj oficjalnie rozpoczął się na Rynku i przy ulicy Staromiejskiej.
- Przygotowaliśmy 20 stoisk handlowych, na których będzie można znaleźć bardzo różny asortyment, od drewnianych zabawek i wyrobów ze szkła, po produkty spożywcze, oscypki czy miód pitny - mówi Barbara Miś z wydziału działalności gospodarczej Urzędu Miasta Katowice. - Stoiska są własnością firma "Artim" z Krakowa, która ma już wieloletnią tradycję w organizacji targów i kiermaszy - dodaje. Atrakcją dla dzieci będzie bezpłatna wenecka karuzela, która już wzbudza ogromne zainteresowanie wśród najmłodszych. Jarmark potrwa do 21 grudnia. Tym razem nie będziemy musieli narzekać na zbyt krótki czas handlowania, bowiem kramy czynne będą od godziny 12.00 przynajmniej do 20.00. W ten weekend zaplanowano specjalne programy dla dzieci, zaś w niedzielę zapowiadany jest przyjazd świętego Mikołaja prosto z Laponii.
Jak się okazuje, ochotę, na organizację jarmarku miał też Urząd Wojewódzki w Katowicach. - Rzeczywiście były plany dotyczące trzydniowego jarmarku na placu Sejmu Śląskiego, który moglibyśmy zorganizować wspólnie z prezydentem miasta, marszałkiem... Ale gdy okazało się, że jarmark organizuje już urząd miasta, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu - tłumaczy Marta Malik, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego. W niektórych mediach pojawiły się spekulacje, że jarmark poróżnił oba urzędy. - Nie chcieliśmy na siłę nic udowadniać. Deklarujemy za to swoją pomoc, gdyby była potrzebna przy tegorocznej imprezie - podkreśla Malik.
Jarmark w centrum Katowic nie będzie jednak jedynym. Już w niedzielę, 7 grudnia odbędzie się "Jarmark na Nikiszu". Jego pomysłodawcami są mieszkańcy Nikiszowca, a impreza odbędzie się na terenie parafii św. Anny. - Celem jest integracja mieszkańców, ale także zbiórka na monitoring, który miałby zostać zamontowany w Nikiszowcu - mówi Dariusz Łyczko, radny z dzielnicy Nikiszowiec. - Ten jarmark to kolejna cegiełka do tego, żeby pokazać, że lokalna społeczność ma potencjał. Mieszkańcy przygotowują całą imprezę - dodaje. Środkiem płatniczym na terenie jarmarku będą "balkany", które będzie można wykupić w parafii. Jeśli jarmark wzbudzi zainteresowanie, zostanie włączony do stałego kalendarza imprez organizowanych w Nikiszowcu.
Ola Szatan - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/931383.html
absinth - Wto Gru 09, 2008 9:59 am
Polska może być dumna z COP14
Karolina Baca 08-12-2008, ostatnia aktualizacja 08-12-2008 10:10
– Konferencja w Poznaniu jest świetnie przygotowana, od ONZ słyszymy, że pod względem organizacyjnym jest najlepsza z dotychczasowych – uważa prof. Maciej Nowicki, minister środowiska
[...]
tak sie buduje wizerunek!
Mam nadzieje, ze po wybudowaniu MCK i w Katowicach beda sie takie imprezy odbywaly
salutuj - Sob Gru 27, 2008 10:25 pm
z gazeta wrocławska
Wrocław powalczy o emigrantów z Wysp
Artur Grabarczyk 2008-12-26 23:28:41, aktualizacja: 2008-12-26 23:28:41
Wrocław znalazł się w gronie 12 polskich miast, które będą zachęcać rodaków z Wysp Brytyjskich do powrotu.
Tuż po Nowym Roku rusza wielka akcja, podczas której wysłannicy dwunastki wyruszą do Londynu. Co miesiąc, aż do końca 2009 roku, z emigrantami będzie się spotykać kilkunastoosobowa delegacja z innego miasta.
Wielkie polowanie na planujących powrót Polaków rozpocznie Szczecin. Prezydent, urzędnicy i przedsiębiorcy z tego miasta pojawią się w Londynie już 10 stycznia. W lutym swoją ofertę będzie promował Poznań, a potem kolejno: Katowice, Bydgoszcz, Warszawa, Lublin, Białystok, Rzeszów, Wrocław, Gdańsk, Łódź i Kraków.
Delegacje polskich metropolii pojadą do Londynu dobrze przygotowane. Zadbali o to pomysłodawcy projektu "12 miast. Wracać, ale dokąd?" - młodzi emigranci ze Stowarzyszenia Polaków w Wielkiej Brytanii Poland Street.
Dzięki ich staraniom podczas spotkań pojawią się rzetelne informacje, a nie bajkowe wizje życia w Polsce.
- Polacy, którzy tu przyjechali kilka lat temu, coraz częściej decydują się na powrót do kraju, ale niestety z powodu braku rzetelnych informacji na temat polskich realiów mają ogromne kłopoty z ponownym odnalezieniem się w ojczyźnie - tłumaczy koordynator projektu Jacek Winnicki. - Efekt jest taki, że znów wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii.
Autorzy akcji nie chcieli, żeby spotkania z przedstawicielami miast zamieniły się w nudne pogadanki, które nikogo nie zachęcą do powrotu z Wysp. Dlatego najpierw wśród emigrantów przeprowadzili badania na temat ich potrzeb. Poprosili ich też o przesyłanie pytań, które chcieliby zadać władzom miast zgłaszających się do udziału w projekcie.
Pytania, jakie wpłynęły do Stowarzyszenia Poland Street, dotyczyły trzech zagadnień: rynku pracy, sytuacji mieszkaniowej i atrakcji w danym mieście.
Stowarzyszenie przesłało te pytania do całej dwunastki z prośbą, by do czasu spotkania urzędnicy opracowali kompleksowy pakiet szczegółowych informacji dotyczących realiów życia w poszczególnych miastach.
Mają się tam znaleźć dane o miejscach pracy dla specjalistów z różnych branż, zarobkach, planowanych przez miasto inwestycjach, cenach działek i mieszkań, możliwościach założenia firmy i wsparciu lokalnych władz dla początkujących przedsiębiorców.
Emigranci czekają też na informacje o miejscach w przedszkolach, poziomie nauki w szkołach, a także o tym, gdzie można atrakcyjnie spędzić wolny czas.
Na samych prezentacjach się nie skończy. Stowarzyszenie zamierza powołać stały zespół, który będzie sprawdzał, jak poszczególne miasta realizują plany, które zaprezentowały emigrantom. Sprawdzane będą m.in. postępy inwestycji, które znajdą się w prezentacji jako wabik mający przyciągnąć Polaków z Wysp, a wyniki będą opisywane na stronie internetowej Poland Street.
salutuj - Wto Gru 30, 2008 11:34 am
Z cyklu jak widzą nas inni:
Janusz Tobiański, Szczecin
Kierownik Projektu,
Elektrobudowa SA
Witajcie.
Ostatnio często bywam służbowo w Katowicach. Miasto robi na mnie wrażenie mrocznego, ciemnego i depresyjnego. Napiszcie jak dostrzec jego jaśniejszą stronę.
Zwykle, zatrzymuję się w hotelu na Zawodziu, a popołudnia spędzam w pobliskim pubie (Geneza). Co zrobić aby wyjechać z Katowic bez ciężkiej depresji?
Ostatnio trafiłem na ul. Mariacką, całkiem ładna, ale wieczorami wyludniona, byłem niemalże jedynym spacerowiczem
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Janusz.
Potwierdzam, że miasto jest ciemne i mroczne.
Pomimo tego naświetlenia nieba jakie daje cłąy GOP, w KAtowicach jest ciemno!
Zauważyłem to poprzyjeździe z Norwegii trzkrotnie.
Na oko potrzeba dwa razy więcej lamp a ulice powinny być oświetlone jak okolice Chorzowskiej.
maciek - Wto Gru 30, 2008 11:48 am
Nie tylko inni tak odbierają Katowice. Ja odbieram je dokładnie tak samo. A ja naprawdę próbuję spojrzeć na to wszystko inaczej niż przeciętny Kowalski. Nie wychodzi mi to jednak. Ja dostrzegam potencjał, ale na tym koniec. Bo jak już ktoś zauważył od samego gadania to można jedynie struny głosowe sobie zepsuć.
salutuj - Wto Gru 30, 2008 1:57 pm
No właśnie tylko że ci inni nie mają nawet świadomości potencjału GOP.
macu - Wto Gru 30, 2008 2:01 pm
My ten potencjał też sobie możemy do .... wsadzić. Już się niedobrze robi od tego gadania i obserwacji jak ten sławetny potencjał się marnuje.
Prince - Wto Gru 30, 2008 10:00 pm
Z cyklu jak widzą nas inni:
Janusz Tobiański, Szczecin
Kierownik Projektu,
Elektrobudowa SA
Witajcie.
Ostatnio często bywam służbowo w Katowicach. Miasto robi na mnie wrażenie mrocznego, ciemnego i depresyjnego. Napiszcie jak dostrzec jego jaśniejszą stronę.
Zwykle, zatrzymuję się w hotelu na Zawodziu, a popołudnia spędzam w pobliskim pubie (Geneza). Co zrobić aby wyjechać z Katowic bez ciężkiej depresji?
Ostatnio trafiłem na ul. Mariacką, całkiem ładna, ale wieczorami wyludniona, byłem niemalże jedynym spacerowiczem
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Janusz.
Potwierdzam, że miasto jest ciemne i mroczne.
Pomimo tego naświetlenia nieba jakie daje cłąy GOP, w KAtowicach jest ciemno!
Zauważyłem to poprzyjeździe z Norwegii trzkrotnie.
Na oko potrzeba dwa razy więcej lamp a ulice powinny być oświetlone jak okolice Chorzowskiej.
Ja już dawno temu pisałem, że mi Katowice, szczególnie w południowej części przypominają Gotham City, z resztą nie tylko Katowice, bo tak jest w Bytomiu, Chorzowie i innych
Tomek - Pon Sty 05, 2009 1:39 pm
W 2008 mieliśmy firmową imprezę w górach. Kto miał blisko sam sobie podjechał reszta Polski zjeżdżała się do Katowic, gdzie były podstawione wynajęte autobusy. Ludzie zbierali się na dworcu PKP, potem przeszli kawałek do busów no i pooglądali trochę miasta już jadąc.
Kilka osób z którymi rozmawiałem, a które były pierwszy raz w Katowicach zgodnie stwierdziły, że jest na najbardziej depresyjne/smutne/nijakie miasto jakie widzieli.
Niestety ale tak nas widzą.
absinth - Wto Sty 13, 2009 2:19 pm
na Katowickiej zobaczylem dzis taki billboard
d-8 - Wto Sty 13, 2009 4:10 pm
z troche innym tekstem i danymi są też billboardy w Krakowie. stolica sie reklamuje
absinth - Wto Sty 13, 2009 10:00 pm
Katowice chcą hucznie obchodzić trzy rocznice
Przemysław Jedlecki
2009-01-13, ostatnia aktualizacja 2009-01-13 21:12
Tylko Warszawa i Gdańsk będą mogły się równać pod względem rozmachu z tym, co Katowice przygotowują z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, 20. rocznicy upadku komunizmu i pięciolecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Aby wszystko wypadło jak należy, wojewoda, marszałek i prezydent Katowic postanowili rocznicowe uroczystości zorganizować wspólnie. - Bo, jak mówi Dawid Pasek, zastępca dyrektora gabinetu marszałka - w tej sprawie warto połączyć siły. Pierwszym sprawdzianem tego współdziałania będzie przypadająca na początek maja piąta rocznica wejścia Polski do UE. Najważniejsze imprezy z tej okazji w naszym regionie mają się odbyć w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w ramach Dni Województwa Śląskiego. Aby przyciągnąć jak najwięcej widzów, urzędnicy zamierzają zaprosić najpopularniejsze zespoły muzyczne - Feel, Dżem oraz Myslovitz. Wszystko ma tchnąć radością, energią i młodością.
Miesiąc później, na początku czerwca, cała Polska obchodzić będzie 20. rocznicę pierwszych wolnych wyborów. To w ich wyniku do Sejmu i Senatu dostała się liczna reprezentacja "Solidarności", a w rezultacie mógł powstać rząd Tadeusza Mazowieckiego. I to o tych wyborach Joanna Szczepkowska, aktorka, a obecnie też publicystka, powiedziała niedowierzającym trochę w ten fakt telewidzom: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm."
Organizatorzy katowickich uroczystości liczą, że z okazji 20-lecia uda się Szczepkowską zaprosić do nas. Prawdopodobnie wystąpią też Przemysław Gintrowski i Bob Geldof. Przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego odbędzie się happening, który przypomni chwile z końcówki PRL-u. Wśród rekwizytów pojawią się saturatory, milicyjne "suki", okrągły stół i urny wyborcze, a także... kowboje. Ci ostatni mają nawiązać do słynnego plakatu z Garym Cooperem. Był on symbolem "Solidarności" podczas wyborów w 1989 roku.
- Ten dzień miał dla nas ogromną wartość, niestety, nie wszyscy o tym pamiętamy. Chcemy to zmienić - wyjaśnia Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu.
Inna niż zazwyczaj, bo muzyczna, ma być też oprawa tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wojewoda chce m.in. zorganizować z tej okazji duży koncert rockowy.
Jakby tych obchodów było mało, urzędnicy wojewody przygotowują też uroczystości z okazji 10-lecia wejścia Polski do NATO i 80-lecia zakończenia budowy gmachu Sejmu Śląskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Kris - Śro Sty 14, 2009 7:32 am
Katowice chcą hucznie obchodzić trzy rocznice
Jakby tych obchodów było mało, urzędnicy wojewody przygotowują też uroczystości z okazji 10-lecia wejścia Polski do NATO i 80-lecia zakończenia budowy gmachu Sejmu Śląskiego.
W tym roku przypada także 90-rocznica I Powstania Śląskiego, za rok II-go, a za 3 lata III-go - czyli Katowice mogą hucznie obchodzić trzy rocznice
kropek - Śro Sty 14, 2009 5:44 pm
Inna niż zazwyczaj, bo muzyczna, ma być też oprawa tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej.
fajnie, fajnie, tylko nie wiem, czy rocznica wybuchu II Wojny Światowej jest dobrym powodem do świętowania. Zakończenie to ja rozumiem, ale wybuch..
dobrym pomysłem są obchody w parku rozrywki w Chorzowie
Bruno_Taut - Śro Sty 14, 2009 6:45 pm
Będzie rekonstrukcja ucieczki Grażyńskiego i jego przydupasów oraz wkroczenia Neulinga na katowicki rynek?
mark40 - Śro Sty 14, 2009 9:51 pm
Najważniejsze imprezy z tej okazji w naszym regionie mają się odbyć w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w ramach Dni Województwa Śląskiego. Aby przyciągnąć jak najwięcej widzów, urzędnicy zamierzają zaprosić najpopularniejsze zespoły muzyczne - Feel, Dżem oraz Myslovitz. Wszystko ma tchnąć radością, energią i młodością.I to mi się podoba. Dobrze, też że planuje się to w chorzowskim parku, a nie we Wiśle, bądź Koniakowie Przypomnijmy, że 03.05. odbędzie się też Silesia Maraton.
Kris - Sob Sty 17, 2009 5:15 pm
Studencka lokomotywa
Grzegorz Żądło, 2009-01-17 16:59
Kupa złomu, z którą nic nie da się zrobić...Tak o zabytkowej lokomotywie, którą postanowili wyremontować studenci Politechniki Śląskiej, mówili pesymiści.
A studenci właśnie kończą remont maszyny. Już niedługo może ona stać się nie tylko wizytówką wydziału transportu, ale i Katowic. Pojawił się bowiem pomysł, żeby lokomotywę postawić przed gmachem uczelni przy ul. Krasińskiego.
http://www.tvs.pl/informacje/7891/
kiwele - Sob Sty 17, 2009 6:06 pm
Studencka lokomotywa
Grzegorz Żądło, 2009-01-17 16:59
Kupa złomu, z którą nic nie da się zrobić...Tak o zabytkowej lokomotywie, którą postanowili wyremontować studenci Politechniki Śląskiej, mówili pesymiści.
A studenci właśnie kończą remont maszyny. Już niedługo może ona stać się nie tylko wizytówką wydziału transportu, ale i Katowic. Pojawił się bowiem pomysł, żeby lokomotywę postawić przed gmachem uczelni przy ul. Krasińskiego.
http://www.tvs.pl/informacje/7891/
To ci zabytek na wizytowke metropolii!
Wkurza mnie w wysokim stopniu jak zdegenerowalo sie pojecie zabytek i jak nisko upadla chec do chlubienia sie.
Studenci moga tam cos robic dla siebie, ale zeby widoczna przeciez na zdjeciu rzecz sprzed kilkudziesieciu lat byla w ten sposob przechwytywana przez media?
Doktorant... przez 6 miesiecy... ze studentami Politechniki...
To chyba ona jest w Timbuktu albo jakiejs innej Bunkeya, bo przeciez nie w Lagos czy Lubumbashi, skoro jest takie zainteresowanie i uznanie mediow.
To bedzie klasycyzm industrialny czy epoka kosmiczna neoindustrialna?
Przylapany zlomiarz bedzie sie tak wstydzil, jak ten od laski Zietka?
Przyjdzie ktos i powie: no, tak, Katowice. W sam raz.
Wit - Pon Sty 19, 2009 8:10 pm
Uwierz w Katowice. Wróć tu na stałe z Londynu
Przemysław Jedlecki2009-01-18, ostatnia aktualizacja 2009-01-19 10:39
Urzędnicy z Katowic wybierają się do Wielkiej Brytanii. Chcą przekonać Polaków, którzy tam mieszkają, by wracali do kraju. Dlatego zabiorą ze sobą oferty pracy i mieszkań.
Katowice biorą udział w akcji "12 miast", której hasłem jest pytanie: "Wracać, ale dokąd?". Projekt jest dziełem stowarzyszenia młodej Polonii Poland Street. - Nikogo do Polski na siłę nie ściągamy. Chcemy pokazać, jakie są możliwości - wyjaśniał niedawno dziennikarzom Jacek Winnicki z Poland Street. W akcji oprócz Katowic udział biorą także: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław. Zadanie jest trudne: miasta muszą udowodnić, że warto w nich zamieszkać po powrocie z emigracji.
Katowiccy urzędnicy wyjadą do Londynu 21 marca. Będą kusić wizjami przebudowy śródmieścia czy dworca PKP.
Polscy londyńczycy dowiedzą się, jak załatwiać formalności związane z powrotem, gdzie wyrobić dowód osobisty, zameldować się, zapisać dziecko do przedszkola, jak wynająć mieszkanie. - Ten wyjazd jest też w naszym interesie. Liczba mieszkańców Katowic spada od kilku lat. Chcemy spróbować odwrócić ten trend, a przynajmniej go złagodzić - mówi Jakub Jarząbek z wydziału informacji i promocji katowickiego magistratu.
Jarząbek przypomina, że Katowice mają też niskie, bo wynoszące 1,8 proc., bezrobocie, więc emigranci pewnie bez trudu znajdą tu pracę. Zresztą urzędnicy zawiozą ze sobą oferty pracodawców. Najwięcej będzie tych z branży handlowej i gastronomicznej, pewnie nie zabraknie też propozycji dla informatyków.
O powrocie do Polski myśli m.in. Joanna Bąk, rzeczniczka Poland Street. - Pochodzę z województwa lubelskiego, ale jeśli wrócę do kraju, wcale nie muszę wybrać rodzinnych stron - mówi. Przyznaje, że podobnie jak ona myśli wielu Polaków na Wyspach.
Podczas akcji na pewno nikt nie będzie nakłaniany do opuszczenia Wysp. - Ale jeśli ludzie o tym pomyślą, to powinni mieć jak najwięcej informacji, które pomogą im podjąć decyzję - podkreśla Bąk.
................
Piotr Uszok ustąpił ze stanowiska
Anna Malinowska2009-01-16, ostatnia aktualizacja 2009-01-19 10:41
Nie, nie! Prezydentem Katowic jest nadal, ale zrezygnował z szefowania powołanej przez siebie kilka miesięcy temu grupie doradców od promowania miasta.
Pracujące społecznie ciało miało zajmować się m.in. oceną projektów i kampanii wizerunkowych. Poza prezydentem, który jako przewodniczący ciała doradzał sam sobie, w grupie znaleźli się też pracownicy wydziału promocji w magistracie, naukowcy i przedstawiciele środowisk twórczych oraz radni. Zastępcą przewodniczącego został Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy i naczelnik wydziału promocji.
Pod koniec grudnia Uszok zrezygnował z przewodniczenia, a jego miejsce zajął Bojarun. Czym może pochwalić się dotąd grupa? - Nie wiem, czy w ogóle były jakieś spotkania. W każdym razie mnie na nich nie było - Mirosław Neinert, szef teatru Korez i członek grupy ekspertów, rozkłada ręce.
Kłopotów z wymienieniem sukcesów grupy nie mają za to Bojarun i radny Dawid Kostempski (zasiada też w grupie). Obaj wskazują "Nasze Katowice", wydawaną od listopada gazetę miejską. Dotąd ukazały się trzy jej numery. Według Andrzeja Zydorowicza, radnego i wieloletniego dziennikarza, nie ma, czym się chwalić.
- Gazeta przekazuje nieaktualne informacje. Np. jest duży artykuł o tym, że Katowice otrzymały Nagrodę Europy, a miesiąc wcześniej pod Spodkiem była z tej okazji olbrzymia feta. Piszą o tym, że jest remont na ul. Warszawskiej, o czym wie nawet dziecko w Katowicach. Opisują jakieś wydarzenia ze Spodka, które były 2, 3 tygodnie wcześniej. Po co? - zastanawia się Zydorowicz.
maciek - Pon Sty 19, 2009 8:27 pm
^ Myślę, że jak wrócą to usłyszymy słowa: sukces, duże zainteresowanie, dynamiczne miasto, i takie tam pierdy w stylu propagandy El Presidente i jego zauszników. A z czym ci panowie jadą? Z makietą przebudowy centrum w wersji MS Power Point. Dajcie spokój, ale niech jadą bo jak nie pojadą też będzie źle.
salutuj - Pon Sty 19, 2009 9:01 pm
Mam nadzieję że wezmą kogoś kto potrafiłby na jakimś większym wiecu powiedzieć z charyzmą Obamy, ze "tu, w Katowicach jest wasz przyszły raj". Powinni zabrać kogoś kto po angielsku umiejetenie coś powie i z charyzmą.
Oni muszą pamiętać że nie jadą do ludzi którzy są skostniali tylko którzy czerpią w UK z rozrywkowości Anglików.
Wiwat, prosperita i balony.
absinth - Pon Sty 19, 2009 9:32 pm
Mam nadzieję że wezmą kogoś kto potrafiłby na jakimś większym wiecu powiedzieć z charyzmą Obamy, ze "tu, w Katowicach jest wasz przyszły raj".
To moze jakiegos ksiedza, bo brzmi to jak obietnica krolestwa niebieskiego
Powinni zabrać kogoś kto po angielsku umiejetenie coś powie i z charyzmą.
hmm... Ale po co, do Polakow po angielsku? Moi znajomi, mimo wszystko rzumieja jeszcze po polsku mimo tych paru lat w UK
Wiwat, prosperita i balony.
To u nich czy u nas gdzies ta prosperity?
salutuj - Pon Sty 19, 2009 10:30 pm
hmm... Ale po co, do Polakow po angielsku? Moi znajomi, mimo wszystko rzumieja jeszcze po polsku mimo tych paru lat w UK
Ja miałbym pomysł jak z tego zrobić użytek. Nawet wziąłbym jakiegoś brytyjczyka mieszkającego w Kato. No ale odechciewa mi się pisać o pomysłach na forum, chyba, że za opłatą :-)
kr0lik - Pon Sty 19, 2009 11:05 pm
Ciekawe jakie oferty pracy wezmą prezentować na wyspy? Stworzą jakieś lukratywne, specjalnie dla emigrantów? Czy może standardowa paleta wszystkim znanych wyzyskiwaczy (Farmacol, Wydawnictwo Piętka, Johnson Controls, Eniro czy Future Center zwany ostatnio Phil)
Mieszkałem jakiś czas w Londynie i szczerze mówiąc, gdyby wtedy była taka akcja, to bez wahania bym się na niej pojawił. Bynajmniej nie w celu poszukiwaniu pracy, a poprawienia sobie humoru.
MefistoTT - Pon Sty 19, 2009 11:36 pm
niestety uważam, że państwo z UM nie potrafią wykonać porządnej prezentacji co w rezultacie nie da widocznego efektu. Ale było w gazecie, że coś się dzieje
dzisiaj przeczytałem 3 numer propagandowej gazety Nasze Katowice dowiedziałem się, że jednym z głównych osiągnięć było wybudowanie tunelu na Zadolu, aż 10 lat im zajęło wybranie dobrego rozwiązania BRAWO, to jest dopiero osiągnięcie szczytowe iście.
absinth - Pon Sty 19, 2009 11:57 pm
Ja miałbym pomysł jak z tego zrobić użytek. Nawet wziąłbym jakiegoś brytyjczyka mieszkającego w Kato. No ale odechciewa mi się pisać o pomysłach na forum, chyba, że za opłatą :-)
nie skorzystam, no chyba, ze za oplata
niestety uważam, że państwo z UM nie potrafią wykonać porządnej prezentacji co w rezultacie nie da widocznego efektu. Ale było w gazecie, że coś się dzieje
Obawiam sie, ze prezentacja jest tu najmniejszym problemem. Nawet jesli bylaby udana to na chwile obecna bylaby chyba tylko taka potiomkinowska wsia
dzisiaj przeczytałem 3 numer propagandowej gazety Nasze Katowice dowiedziałem się, że jednym z głównych osiągnięć było wybudowanie tunelu na Zadolu, aż 10 lat im zajęło wybranie dobrego rozwiązania BRAWO, to jest dopiero osiągnięcie szczytowe iście.
ot kwintesencja
MefistoTT - Wto Sty 20, 2009 12:21 am
jak już zacząłem o tym pisemku. Jeszcze ostatnia sprawa co by trochę miodu dodać.
Podoba mi się próba zareklamowania w tym piśmie Muzeum Śląskiego - które chyba jest najbardziej zaniedbanym miejscem wystawienniczym w regionie i chyba błędnie postrzega się jego rolę, ale jest tam "widokówka", która uprawnia do darmowego wejścia na aktualną wystawę
Oczywiście można zapytać dlaczego nie np w gazecie wyborczej, przy okazji np artykułu o kawiarence.
Ale jest już jakiś pomysł powrotu na tory.
Iluminator - Wto Sty 20, 2009 7:34 am
Śląsk staje się kopalnią pieniędzy
20.01.2009
Niedawno werbowali firmy w Dolinie Krzemowej, teraz budują im park technologiczny. To jedna z wielu inwestycji Katowic w 2009 r.
Ten przetarg przedstawiciele Katowic zapowiadali już we wrześniu ubiegłego roku, po powrocie z misji gospodarczej w Kalifornii, gdzie rozmawiali m.in. z Cisco, Symantekiem czy Genentech. Chodzi o park technologiczny nastawiony głównie na przyciągnięcie firm wysokich technologii i centrów badawczo-rozwojowych. W ostatni czwartek Piotr Uszok, prezydent Katowic, ogłosił przetarg na 12 z 39,6 ha, na których miasto planuje budowę tego parku. Procedura potrwa sześć miesięcy. Budowa mogłaby się zakończyć w 2010 r. Pierwszy etap szacowany jest na 240 mln zł.
To początek długiej listy miejskich przedsięwzięć.
— Zamierzamy też rozpocząć budowę parku wodnego. Mamy analizę ekonomiczną, w pierwszym kwartale uruchomimy procedurę wyboru inwestora — zapowiada prezydent Katowic.
Miasto chce realizować ten projekt w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) lub na zasadach koncesjonowania. Przygotowanie projektu potrwa do 2010 r. i wtedy ruszą prace budowlane. Park wodny to inwestycja za 240 mln zł. W przypadku obu parków miasto będzie się angażować finansowo w możliwie niewielkim stopniu. W kilku kolejnych inwestycjach będzie się wspomagać funduszami z UE.
— Chodzi o Międzynarodowe Centrum Kongresowe (trwa projektowanie), Muzeum Śląskie (kończymy projektowanie) oraz Bibliotekę i Centrum Informacji Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Ekonomicznej (projekt jest gotowy, w pierwszym półroczu firma powinna wejść na plac budowy) — wymienia Piotr Uszok.
Miasto będzie się też ubiegać o dofinansowanie budowy nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
— Tam, gdzie nie możemy współpracować z partnerami prywatnymi ani zdobyć unijnych pieniędzy, inwestujemy sami. W tym roku w budżecie na inwestycje zapewniono pół miliarda złotych — przyznaje prezydent stolicy Górnego Śląska.
http://pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=a2 ... f&open=sec
salutuj - Wto Sty 20, 2009 11:26 am
nie skorzystam, no chyba, ze za oplata
Nigdzie nie napisałem, że to do Ciebie oferta, bo tak nie jest
caterina - Pią Sty 30, 2009 4:31 pm
a Gdynia kolejny raz szczyci sie tym co my tez mamy a sie nie szczycimy
==============================
Druga międzynarodowa konferencja naukowa
„Modernizm w Europie - modernizm w Gdyni. Architektura 1. połowy XX w. i jej ochrona"
24-26 września (konferencja) GDYNIA
do 1 marca (termin nadsyłania streszczeń)
do 1 maja (kwalifikacja zgłoszonych streszczeń)
1 maja (rozpoczęcie rejestracji)
31 lipca (zakończenie rejestracji)
od 31 lipca (rozesłanie programu konferencji)
do 1 września (nadsyłanie pełnych wersji referatów)
Konferencja będzie kontynuacją wymiany myśli środowisk naukowych zajmujących się architekturą modernizmu.
Przewidziane zostały dwa główne bloki tematyczne
Tendencje i wzorce w architekturze i urbanistyce 1. połowy XX w.
Ochrona architektury modernistycznej - teoria i praktyka
Ogólny program konferencji
24 września Tendencje i wzorce w architekturze i urbanistyce 1. połowy XX w.
25 września Ochrona architektury modernistycznej - teoria i praktyka
26 września Podsumowanie konferencji i prezentacja architektury modernizmu w terenie
W 2007 roku Urząd Miasta Gdyni zorganizował pierwszą konferencję naukową pod hasłem Modernizm w Europie - modernizm w Gdyni. Architektura lat międzywojennych i jej ochrona. Konferencja ta odbyła się pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski, a współorganizatorami byli Sekcja Teorii Konserwatorskich PKN ICOMOS i Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej. Patronat nad konferencją objęło także DOCOMOMO (Documentation and Conservation of Modern Movement). W obradach w 2007 roku uczestniczyli naukowcy z 8 krajów świata, reprezentujący także władze DOCOMOMO.
Udział w konferencji jest bezpłatny. Uczestnicy pokrywają koszty przejazdu i pobytu. Obrady odbywać się będą w języku angielskim i polskim z bieżącym tłumaczeniem. Po konferencji wydana zostanie książka będąca zapisem obrad.
http://www.gdynia.pl/wszystko/o/gdyni/h ... 52416.html
Emenefix - Wto Lut 17, 2009 3:41 pm
Wywiad z Bojarunem a propos Europejskiej Stolicy Kultury
http://www.mmsilesia.pl/4389/2009/2/17/ ... e-swiatowa
Iluminator - Wto Lut 17, 2009 6:45 pm
Katowice nie starają się o Wystawę Światową
O tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku walczy osiem polskich miast. Dlaczego w tej ósemce zabrakło Katowic? Pytamy Waldemara Bojaruna, człowieka odpowiedzialnego za promocję miasta.
O tym jak wielką promocją jest tytuł Europejskiej Stolicy Kultury przekonały się miasta, które już go posiadały. W 2000 roku był nim Kraków, który dzięki temu mianu wypromował Festiwal Kultury Żydowskiej, wtedy mało znany, dziś mający już międzynarodową rangę.
W tym roku miano to przypadło stolicy naszego wschodniego sąsiada. Europejską Stolicą Kultury 2009 jest Wilno.
O to dlaczego Katowice nie podjęły takiej walki pytamy Waldemara Bojaruna, rzecznika prasowego i naczelnika Wydziału Informacji i Promocji Urzędu Miasta.
Jacek Tomaszewski, Witold Stech: Panie naczelniku, niedawno rozgorzała dyskusja na temat tego, że Katowice nie biorą udziału w staraniach o miano Europejskiej Stolicy Kultury...
Ale można coś przecież osiągnąć, prawda?
To nie tak. To włączenie się w ten wyścig rodzi za sobą pewne kosekwencje. Zanim miasto się na to zdecyduje musi przewidzieć jego konsekwencje
Jakich konsekwencji obawia się miasto?
Musimy ponieść odpowiednie koszty. Decyzja, czy będziemy się ubiegać czy nie jest jeszcze daleko przed nami. Uważam, że to jest niepoważne stawianie problemu. Dobrze, żeby ktoś kto chce o tym pisać znał realia tego przedsięwzięcia i wiedział co miasto musi uczynić aby starać się o taką nobilitację.
Czy kiedykolwiek miasto Katowice będzie się starać o ten tytuł?
Ja nie wykluczam, że my się kiedyś nie będziemy starać. To jest proces kroczący. Jest bzdurą powiedzenie, że skoro dotychczas nie to już jest dramat. To jest dezawuowanie całej ideii, która jest ideą kroczącą, że w kolejnym roku zgłaszają się kolejne miasta na kolejne lata. Tutaj zarzucanie komukolwiek, czy to miastu Katowice, czy jakiemukolwiek innemu, że dotychczas się nie zgłosił do tego wyścigu to jest bzdrua kompletna i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co się robi. Wiadomo, że to nie jest jednorazowa impreza. Trudno żeby wszystkie polskie miasta zgłosiły się w jednym roku, to by była jeszcze większa bzdura. Wiadomo, że Europejska Stolica Kultury to jest wypłynięcie na kanwę europejską.
Zgadza się pan z tym, że trzeba się zgłosić?
Tak. Ale trzeba to zrobić z sensem i my bardzo spokojnie i bez jakiegoś gigantycznego entuzjazmu do tego podchodzimy. Na razie mogę powiedzieć, że jesteśmy Stolicą Sportu w tym roku. Tylko w Katowicach jest w tym roku finał wielkiej imprezy i półfinał drugiej wielkiej imprezy i takich imprez w naszym kraju nie ma żadne inne miasto od ładnych kilku lat.
rasgar - Czw Lut 26, 2009 9:09 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Kris - Czw Lut 26, 2009 10:22 pm
^ nie zawsze chce mi się wierzyć, że żadne z miast GOP nie chciałoby się promować.(np. Zabrze) Czasami dla piszących wyjazd na Śląsk to za daleko.
Inny przykład to prognoza pogody choćby na TVP Info: pomiędzy krakowem a wrocławiem jest pustka. Zastanawiam się wtedy jako temp. jest wtedy w Katowicach?
Temp. KR + Temp WR : 2 = Temp. KAT ???
Iluminator - Pią Lut 27, 2009 8:33 am
^^^ Dlatego jak już to oglądam pogodę na TVP1 lub TVN. Tam Katowice są zaznaczone na mapie.
Jeśli TVP Info jest w stanie zrezygnować najbardziej zaludnionego regionu w Polsce, to ich sprawa. Po prostu nie oglądam ich pogody.
P.S. No Polsacie chyba też są zaznaczone Katowice.
absinth - Pią Lut 27, 2009 1:42 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Z skromnego, ale jednak pewnego doswiadczenia w branzy dziennikarskiej, moge powiedziec, ze czesto pewne newsy miata etc nie pojawiaja sie dlatego, ze po prostu dziennikarzowi sie nie chce, a moze mu sie nie chciec, bo mu ktos informacji nie podal na tacy, albo, ze po prostu danego miasta nie lubi itp
Slask niestety do specjalnie luianych nie nalezy, to oznacza, ze po pierwsze jesli nas w jakims zetawiieniu nie ma to jeszcze nic nie znaczy czesto ( Poznania czesto nie ma w zestawieniah Rzeczposplitej bo np "miasto nie odpowiedzialo na nasza ankiete")
dwa to to, ze my musimy starac sie dwa razy bardziej, zeby informacje ,a zwlaszcza te pozytywne dot. naszych miast przebily sie do mediow
rasgar - Pią Lut 27, 2009 3:51 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Z skromnego, ale jednak pewnego doswiadczenia w branzy dziennikarskiej, moge powiedziec, ze czesto pewne newsy miata etc nie pojawiaja sie dlatego, ze po prostu dziennikarzowi sie nie chce, a moze mu sie nie chciec, bo mu ktos informacji nie podal na tacy, albo, ze po prostu danego miasta nie lubi itp
Slask niestety do specjalnie luianych nie nalezy, to oznacza, ze po pierwsze jesli nas w jakims zetawiieniu nie ma to jeszcze nic nie znaczy czesto ( Poznania czesto nie ma w zestawieniah Rzeczposplitej bo np "miasto nie odpowiedzialo na nasza ankiete")
dwa to to, ze my musimy starac sie dwa razy bardziej, zeby informacje ,a zwlaszcza te pozytywne dot. naszych miast przebily sie do mediow
Emenefix - Sob Mar 07, 2009 1:58 pm
Katowice - energia spotkań, czyli nowe logo Katowic
Katowice mają kolejne logo. Tym razem dla biznesmenów
Stolica województwa przyspiesza biznesowo? Na to wygląda. W marcu po raz kolejny pokaże się na targach nieruchomości w Cannes, tymczasem miasto planuje również ściągnąć biznesowych turystów do siebie. Jak? Nowym logiem i nową stroną internetową.
Kampania promująca Katowice jako miasto turystyki biznesowej pochłonie ponad 200 tysięcy euro, jej opracowaniem zajęło się konsorcjum firm Imago PR i Media Partners. Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste, jak to miało w przypadku pierwszego loga, wykorzystywanego później m.in. w kampanii "Katowice. "Miasto wielkich wydarzeń".
cd http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/k ... iznesmenow
absinth - Sob Mar 07, 2009 2:16 pm
Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste,
to prawda, powiedzialbym, ze jest bardzo nieoczywiste, l
cala zabawa z logo polega na tym, zeby w formie moziwie skrotowej przekazac jakas tresc. Czyli wywazyc prporcje abstrakcyjnosci i konkretnosci. Ja tu za cholere Spodka nie widze. Inna rzecz, ze to cos wyglada co najwyzej jak projekt wstepny.
Niespecjalnie ciejawa typografia plus ten sygnet hmm... niekonsekwentne "splaszczenie" tych okregow i to pierwsze takie przypadkowe, no chyba, ze to ten "spodek"
jesli tu jest jakis spodek, to spodek formy...
czekam, tylk, az sie projektanci powyzywaja nad "tym"
Swoja droga na ostatniej konferencji, licznie obsadzonej przez wladze naszego miasta (bedacego zreszta jednym z organizatorow) , byla mowa o tym, ze logo tworzy sie na samym koncu po opracowaniu strategii marketingu danego miejsca, jest to wisienka na torcie, ukoronowanie spajajace cala idee etego czym dane miejjsce ma byc. My budujemy od gory.
Gratulacje
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 2:20 pm
to biznesowe logo, którego używać będzie Convention Bureau jak mniemam, jest pierwszą rzeczą z płaszczyzny marketing & pr jaka mi się podoba.. Nowe logo miasta kiepskie, nowa strona internetowa = kompletna porażka, kampania "Studiuj w Katowicach" nie trzyma się kupy, "Miasto Wielkich Wydarzeń" można podawać jako idealny przykład działania ad hoc. Już traciłem nadzieję, a tutaj takie "cacuszko"
------
Jak to nie widzisz Spodka? Ja po zobaczeniu loga od razu skojarzyłem te kropki ze Spodkiem..
Nie wiem czy przeglądałeś dokumentację loga, ale pokazane tam projekty to pierwsze materiały na poziomie, które mają szansę wyjść spod rąk naszego UM ( no może niekoniecznie to ich robota, ale w końcu oni to finansowali )
Co do tego, że kampania miasta powinna być spójna - owszem, zgadzam się, natomiast skoro zdecydowano jak zdecydowano to nie można mieć o to pretensji do biura - oni zrobili co do nich należy i za to skasują mamonę. Też mnie boli, że u nas wszystko jest robione bez jakiejś spójnej i ciągłej wizji ( przykład mała architektura i nawierzchnia w mieście: stawowa tak, chopina inaczej, mariacka i mały rynek na nowocześnie, za to Saromiejska i Dyrekcyjna już inaczej, nowy rynek swoje, a 3go Maja zapewne jeszcze inaczej ), ale samo logo wg mnie trzyma poziom.
Emenefix - Sob Mar 07, 2009 2:25 pm
Mnie też się podoba. Nie ma porównania z tym co było dotychczas nam serwowane.
Fakt, nie jest wcale jednoznaczne, ale podoba mi się, że przy maksymalnej oszczednosci formy mamy trójwymiarowe logo
absinth - Sob Mar 07, 2009 5:17 pm
Jak to nie widzisz Spodka? Ja po zobaczeniu loga od razu skojarzyłem te kropki ze Spodkiem..
Tak, ale dla mnie jest juz o jeden krok za daleko.
Nie wiem czy przeglądałeś dokumentację loga, ale pokazane tam projekty to pierwsze materiały na poziomie, które mają szansę wyjść spod rąk naszego UM ( no może niekoniecznie to ich robota, ale w końcu oni to finansowali )
Nie ma porównania z tym co było dotychczas nam serwowane
Alez absolutnie sie zgadzam, ze na tle tego co nam dotychczas prezentowano jest to wrecz przyklad wybitny. Problem pojawia sie, gdy tlem maja byc bardzo dobre loga, w mysl zasady lepsze jest wrogiem dobrego (a co dopiero poprawnego )
btw same materialy imo sa na przyzwoitym poziomie, samo logo jest naslabszym eleentem.
I jeszcze jedna rzecz haslo "Energia spotkań" jest dla mnie strasznie mialkie. Ale na tle " Mewa - idea czyściwa tekstylnego" (autentyczny przyklad!) kest wrecz wybitne
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 5:39 pm
Teraz z kolei ja się zgodzę: nie twierdzę że jest to logo wybitne, ale pierwszy raz jest to coś na poziomie, pierwsze logo które nie wywołuje grymasu niesmaku na twarzy..
Tak przy okazji: może nieco na wyrost, ale za wzór na gruncie polskim (jeżeli chodzi o identyfikację graficzną) postawiłbym Poznań, niestety do nich nadal sporo nam brakuje, ale może tym razem jedna jaskółka wiosnę uczyni?
Strona Poznania: http://www.poznan.pl/
absinth - Sob Mar 07, 2009 5:50 pm
Swoja droga poznanskie logo zaprojektowane na potrzeby starania se o miano stolicy kultury:
tu mozna sobie o nim poczytac, gdzies na wysokosci 2/5 strony
http://www.blog.e-alw.com/labels/logo.html
w ogole polecam, mozna duzo ciekawych rzeczy sie dowidzoec w tematyce identyfikacji wizualnej
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 6:05 pm
Poznańskiego koziołka na EST 2016 już widziałem, świetna robota wg mnie. Natomiast dzięki Tobie trafiłem na warszawskie logo ( mam na myśli to nowe ).. - bez dwóch zdań - "powala"
SPUTNIK - Sob Mar 07, 2009 7:13 pm
Katowice - energia spotkań, czyli nowe logo Katowic
Katowice mają kolejne logo. Tym razem dla biznesmenów
Stolica województwa przyspiesza biznesowo? Na to wygląda. W marcu po raz kolejny pokaże się na targach nieruchomości w Cannes, tymczasem miasto planuje również ściągnąć biznesowych turystów do siebie. Jak? Nowym logiem i nową stroną internetową.
Kampania promująca Katowice jako miasto turystyki biznesowej pochłonie ponad 200 tysięcy euro, jej opracowaniem zajęło się konsorcjum firm Imago PR i Media Partners. Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste, jak to miało w przypadku pierwszego loga, wykorzystywanego później m.in. w kampanii "Katowice. "Miasto wielkich wydarzeń".
cd http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/k ... iznesmenow
mnie się ta energia już odrobinę przejadła ( najpierw woj. śl. , terz katowice) a w dodatku od pewnego czasu kojarzy się tak :
kiwele - Sob Mar 07, 2009 7:21 pm
A ja patrze ze znudzeniem na te wszystkie dyskusje o logo i rzeczach podobnych, zajmujacych tabuny niezle wynagradzanych ludzi ofiarujacych potem cos co jest wynikiem jakiegos nabazgrolenia na skrawku papieru gdzies w knajpie miedzy jednym a drugim kieliszkiem.
maciek - Sob Mar 07, 2009 7:32 pm
Otóż to, logo, srogo, jakaś szemrana firemka Eskada (Eskadra) a marazm ten sam. Niech coś wreszcie zrobią od początku do końca. Ale po co? Logo jest ładne, widać je, łatwo je stworzyć i jest się czym pochwalić. To typowe dla miernot, które nie znają się na swojej robocie a jedyne co potrafią to "rebranding", bo to takie zrozumiałe i takie modne nie tylko w świecie urzędników, ale i wszelkiej maści kierowniczyn i dyrektorów z namaszczenia wielkiego brata lub kuzyna tego brata, albo jego kolegi z wojska.
qlomyoth - Pon Mar 09, 2009 2:06 pm
Safin - Pon Mar 09, 2009 6:14 pm
Co w ogóle oznacza "Energia Spotkań"?
Zgadzam się z Maćkiem-zaklinanie rzeczywistości.
miglanc - Pon Mar 09, 2009 7:02 pm
"Miasto spotkań" wannabe
absinth - Pon Mar 09, 2009 8:20 pm
"Miasto spotkań" wannabe
Norymberga - miejsce spotkań
;P
SPUTNIK - Pon Mar 09, 2009 10:00 pm
Norymberga - miejsce spotkań
;P
i w dodatku "silnie przyciąga"
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 9 z 15 • Wyszukano 2516 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
Wit - Nie Lis 02, 2008 9:58 pm
przy okazji Wyborcza ruga wypociny ekipy El Presidente
Katowice mają gazetę od chwalenia prezydenta
Przemysław Jedlecki2008-11-02, ostatnia aktualizacja 2008-11-02 22:39
Gospodarz Katowic Piotr Uszok dostał od swoich współpracowników prezent na dziesiątą rocznicę prezydentury. To miejska gazetka, w której nikt nie wytknie mu błędów i niedotrzymywania obietnic.
Wydany w dziesięciotysięcznym nakładzie pierwszy numer "Naszych Katowic", bezpłatnej gazety o mieście, w ostatnich dniach dotarł do domów kultury. Na 16 stronach najwięcej miejsca zajmują zapowiedzi imprez kulturalnych. Na jedynce wiadomość o tym, że Katowice dostały Nagrodę Europy 2008. Jest też wstępniak Piotra Uszoka, prezydenta Katowic, który wyjaśnił, po co powołano pismo: "Naszym zamiarem jest stworzenie na kilkunastu stronach obrazu najważniejszych wydarzeń w mieście". Koszt druku jednego numeru wynosi ok. 9 tys. zł.
Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu, zapewnia, że data pojawienia się pierwszego numeru z przypadającą dzisiaj dziesiątą rocznicą prezydentury Uszoka nie ma nic wspólnego.
- To zbieg okoliczności - mówi Bojarun i dodaje: - Katowiczanom brakowało informacji o wielu wydarzeniach w mieście, nawet tych drobnych, których inne media nie zauważały. Nie było też miejsca, gdzie można umieścić informacje o wszystkim imprezach, np. w domach kultury, a przecież nie każdy korzysta z internetu. To nie ma być gazeta, na której na każdej stronie jest zdjęcie prezydenta - wyjaśnia rzecznik.
W pierwszym numerze jeden z najważniejszych tekstów dotyczy jednak zrealizowanych i zapowiadanych przez władze miasta inwestycji w Katowicach. Urząd chwali się remontami uliczek w centrum, zapowiada przebudowę śródmieścia, budowę kompleksu basenów i 400 km kanalizacji. Ani słowa jednak nie ma o sprawie przedłużającego się remontu kanalizacji w centrum Katowic, choć na zdjęciu widać rozkopaną ulicę Warszawską.
Najciekawsza jest jednak informacja o przebudowie ulicy 73. Pułku Piechoty. Katowiczanie dowiedzą się, że właśnie trwają prace nad takim projektem. Ale następne zdania rozwiewają nadzieje na powstanie wschodniej obwodnicy miasta. Miasto zapowiada, że remont będzie, ale tylko wtedy, jeśli uda się zdobyć na to unijną dotację, w dodatku czytelnik dowiaduje się, że szanse na to nie są zbyt duże.
"Nasze Katowice" nie przypominają przy tej okazji, że w programie Piotra Uszoka z 2006 roku przebudowę tej ulicy uznano za jedno z najważniejszych zadań obecnej kadencji. Nie uzależniano jej od unijnego wsparcia. "Rozpoczęcie tej inwestycji będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac związanych z przebudową skrzyżowania autostrady A4 z ulicą Murckowską oraz przebudową dróg zbiorczych autostrady A4 od wymienionego węzła do ulicy Francuskiej" - głosił program prezydenta.
Wit - Czw Lis 06, 2008 1:26 pm
ECHO MIASTA
Katowice, koszmar pieszego 2008.11.06
Właśnie ukazał się kolejny, czwarty numer bezpłatnego przewodnika po Katowicach "In Your Pocket" dla turystów anglojęzycznych. O mieście rozmawiamy z autorem przewodnika, Amerykaninem Garretem Van Reedem
Przewodnik, napisany bardzo subiektywnie, ze sporą dawką humoru i ironii, zdaje się mówić: jeśli już musisz przebywać w Katowicach, to przynajmniej obejrzyj coś ciekawego...
- Niekoniecznie. Wydaje mi się, że Katowice same w sobie mogą być celem turystycznym. Dużym plusem jest fakt, że mają w pobliżu lotnisko, więc łatwo się tu dostać.
Czym w takim razie mogą konkurować z takimi miastami, jak Wrocław czy Kraków, które też opisujesz?
- Miasto nie jest piękne, ale może przyciągać tym, co dziwne, inne, oryginalne, jak Spodek, zabytki postindustrialne.
A co trzeba tu zmienić?
- Najbardziej frustrujące jest to, że Katowice to koszmar dla pieszego, po prostu trudno po nich spacerować. Rozkopane chodniki, wszędobylskie barierki ustawione bez ładu i składu. Powinno się więcej inwestować w oczyszczanie budynków. Dworzec kolejowy wydaje się bardzo brudny. Rynek wygląda jak wielki przystanek tramwajowy. Miasto potrzebuje dużego projektu odnowy.
Co słyszałeś o nim, zanim tu przyjechałeś?
- Szkoda, że Katowice nie cieszą się dobrą opinią, rzadko kto miał o nich coś dobrego do powiedzenia. Tymczasem na miejscu czekało mnie pozytywne zaskoczenie. To normalne miasto, które wygrywa też tym, że ludzie są tu bardzo przyjaźni, łatwo się z nimi dogadać.
Spędziłeś tu tylko dwa dni, za to także noc z piątku na sobotę. Jak życie nocne?
- Nie byłem w wielu klubach, wydaje mi się, że jest sporo takich, gdzie można potańczyć, ale trochę brakuje miejsc, gdzie można się po prostu zrelaksować, spędzić dobrze czas na rozmowach.
Co myślisz o tym, by pokazać ludziom alternatywną turystykę, na przykład po zapomnianych ruinach obiektów przemysłowych?
- Jestem bardzo otwarty na wszelkie sugestie i odkrywanie tego miasta. Następnym razem zamierzam spędzić tu znacznie więcej czasu i lepiej poznać Katowice.
50 miast Europy
Garrett Van Reed jest dziennikarzem z Filadelfii, od ponad roku mieszka w Krakowie. Prócz polskich miast opisywał też m.in. Lublanę, Bukareszt, Zagrzeb. Przed nim o Katowicach pisał Brytyjczyk Alex Webber.
"In Your Pocket" to przewodnik dla turystów anglojęzycznych wydawany w ponad 50 miastach Europy. W Katowicach ukazuje się trzy razy w roku w nakładzie 10 tys. egzemplarzy. 74-stronicową książeczkę można dostać za darmo w katowickim Centrum Informacji Turystycznej, w hotelach. Wśród turystów cieszy się dużą popularnością. "Może się pomyliłeś, bo chciałeś kupić bilet do innego polskiego miasta na K" - tak zaczyna się kolejne jego wydanie. Z czasem jednak autor przekonuje, że Katowice i okolice mają co zaoferować turyście: parki, kościoły, cmentarze, ciekawa architektura, zabytki postindustrialne, sporo kultury, a nawet... Linia Hutnicza Szerokotorowa.
We właśnie wydanym czwartym numerze sporo miejsca poświęcono pogmatwanej historii Katowic, proponując trasę śladem licznych pomników, nie pomijając takich absurdów, jak pomnik żołnierzy Armii Czerwonej na pl. Wolności. Autor nie ustrzegł się jednak w tekście pewnych nieścisłości (twierdzi np., że nie prowadzono żadnego śledztwa w sprawie pacyfikacji 1981 roku w KWK Wujek).
Marta Żabińska
absinth - Śro Lis 12, 2008 4:26 pm
wrzucam tu
info z mojego maila
17 listopada 2008 o godz. 13:00 w sali ślubów Urzędu Stanu Cywilnego przy al. Korfantego 1
odbędzie się uroczysta XXXII sesja Rady Miasta Katowice
podczas której wybitnemu kompozytorowi
Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu
zostanie nadany tytuł "Honorowego Obywatela Miasta Katowice"
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych dziennikarzy!
Wit - Nie Lis 30, 2008 9:16 pm
Katowice mogą być gościnne dla cudzoziemców?
Małgorzata Goślińska2008-11-30, ostatnia aktualizacja 2008-11-30 20:28
Likwidacja ośrodka dla cudzoziemców w Załężu będzie precedensem na skalę kraju. - Niech władze Katowic wykonają gest gościnności, nawet jeśli nie od nich zależy obecność Czeczenów w tym mieście - apeluje prof. Marek Szczepański
Trwają przygotowania do hadżu, upamiętniającego ucieczkę Mahometa z Mekki do Medyny przed prześladowaniami. Muzułmanie, którzy nie mogą wyruszyć na pielgrzymkę, świętują w swoich domach. W ośrodku dla cudzoziemców przy ul. Klimczoka w Załężu Czeczenki wieszają papierowe girlandy, pieką ciasta. Jeszcze nie wiedzą, że czeka je wyprowadzka z Katowic. Zostaną rozrzucone po całej Polsce.
- Pierwsze sygnały dotarły do nas z Urzędu ds. Cudzoziemców w październiku, że nasz ośrodek ma skrajnie negatywną opinię u władz Katowic, która może źle wpłynąć na naszą dalszą działalność - mówi Mirosław Kądziołka, kierownik katowickiego ośrodka.
Taka opinia byłaby uprawniona w maju, gdy Czeczeni wprowadzili się do Załęża, aż do września, gdy wreszcie zostali oficjalnie powitani i przedstawieni lokalnej społeczności. W tym czasie do ośrodka, do pobliskiej szkoły przy ul. Zarębskiego oraz do Izabeli Kminikowskiej, katowickiej radnej z Załęża, płynęły na nich skargi. Ale wtedy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu, twierdził, że to sensacje wysnute z palca, że Czeczeni są miło przyjmowani.
Budynek na Klimczoka, były hotel robotniczy bez podwórka i placu zabaw, w środku ledwie zaopatrzony sanitarnie, nie był przygotowany na przyjęcie 300 mieszkańców o innych obyczajach i obcym języku, w tym wielu dzieci, które nie rozumiały nawet po rosyjsku.
Sąsiedzi mieli prawo złościć się na Czeczenów, że ich dzieci hałasują, a dorośli nic nie robią. Nikt im nie wyjaśnił obwarowań statusu uchodźcy. Nie wiedzieli też, że ochroniarze i sprzątaczki, które zatrudnia ośrodek, to 18 katowiczan, również z Załęża. I że każda złotówka trafia tu z Warszawy (pomijając darczyńców, którzy masowo przez radną Kminikowską dostarczają zabawki, odzież, wózki, łóżeczka).
Od tego czasu wiele się zmieniło. Załężanie mogli poznać kulturę i tragiczną historię nowych sąsiadów w kościele i w szkole na Zarębskiego, która organizowała spotkania dla rodziców, a dla uczniów lekcje tematyczne. Mogli poznać samych Czeczenów na festynie integracyjnym, a potem na wywiadówkach w podstawówce przy ul. Wolskiego, gdzie naukę rozpoczęła większość małych Czeczenów. Dzieci co sobotę bawiły się pod opieką Fundacji Młodzież z Misją z Rudy Śląskiej.
Od września większość dnia spędzają w szkole, na dodatkowych lekcjach informatyki, popołudniami w ośrodku uczą się intensywnie polskiego, a dla najmłodszych powstało tu przedszkole. Nie mają kiedy hałasować na podwórzu. Tym bardziej że od sąsiedniego bloku oddzielił ich płot. Z Warszawy już jechał sprzęt do siłowni w ośrodku, która miała być otwarta również dla załężan. Równie dostępna miała być planowana tu kafejka internetowa, której Załęże nie ma.
Przedszkole prowadzi Czeczenka, z wykształcenia pedagog specjalny. Ośmioro Czeczenów zatrudniło się legalnie na zewnątrz. Po pół roku bezskutecznego czekania na status uchodźcy, jak każdy cudzoziemiec w Polsce, mogą dostać zezwolenie na pracę. W ośrodku na Klimczoka czekają na oferty mechanicy samochodowi, budowlańcy.
- Skarg na Czeczenów nie słyszałam od dawna - mówi radna Kminikowska.
Kądziołka zapewnia, że współpraca z katowickimi urzędnikami, policjantami, pracownikami socjalnymi i naczelnikami wydziałów magistratu układała się bez zarzutu. - Wziął w łeb wielomiesięczny proces integracji, wysiłek organizacji pozarządowych, szkół. Trzeba będzie zwolnić pracowników ośrodka, szkoły stracą uczniów i subwencje oświatowe. Wszystko przez ambicję prezydenta, że nie został zapytany, czy w jego mieście może być taki ośrodek - podejrzewa Kądziołka.
Urząd ds. Cudzoziemców nie ma obowiązku ani zwyczaju pytać o zgodę samorządów. Tak powstały wszystkie 22 ośrodki w Polsce i dotąd żaden nie został zlikwidowany. Drugi ośrodek na Śląsku znajduje się Bytomiu. Miasto się nim chwali, pokazując w filmie w swoim portalu.
O złej opinii władz miasta Kądziołka poinformował radę starszych, czyli dwóch mężczyzn, których Czeczeni wybrali spośród siebie. 22 października starsi napisali prośbę do prezydenta Katowic, żeby zmienił decyzję o likwidacji ośrodka w Załężu. Prosili głównie w imieniu wielu chorych, którzy rozpoczęli leczenie w Katowicach, 50 ciężarnych kobiet i 125 dzieci, w tym niemowląt i prawie 60 uczniów.
- Decyzję o lokalizacji, jak i ewentualnym przeniesieniu ośrodka podejmuje autonomicznie tylko jedna instytucja, Urząd ds. Cudzoziemców - oznajmił w sobotniej "Gazecie" rzecznik katowickiego magistratu Waldemar Bojarun.
Po co w takim razie szef i dyrektor USC spotkali się z wiceprezydent Katowic Krystyną Siejną? To było 30 października. A 20 listopada przyszła odpowiedź Siejnej na list starszych, że "w sprawie ośrodka trwają rozmowy z Urzędem ds. Cudzoziemców, które mają na celu podjęcie decyzji co do ostatecznej lokalizacji siedziby".
"Gazecie" USC podał już prawdopodobny termin likwidacji ośrodka: 31 stycznia 2009 r. Nie ma miejsca na całą grupę, zostanie rozdzielona do wielu ośrodków.
Rada starszych przekaże złą wieść swoim współmieszkańcom najpóźniej w piątek. Liczą na cud.
- Mamy tu do czynienia z ludźmi czy z rzeczami, które można przenosić z miejsca na miejsce? Rzadko ulegam emocjom jako socjolog, ale ta sprawa mnie poruszyła - mówi prof. Marek Szczepański po lekturze naszego sobotniego artykułu o wygnaniu Czeczenów z Katowic. - Zwłaszcza żal mi dzieciaków. Tyle wycierpiały, nie mnóżmy im stresu adaptacyjnego. Dajmy im szansę stabilizacji. Już nawykły do klasy szkolnej, zaczęły się oswajać, czuć tutaj dobrze. Nie można takiej decyzji podejmować z dnia na dzień, w środku roku szkolnego. Uchodźców będzie w Polsce coraz więcej, musimy się z tym pogodzić, na razie jest ich niewielu i już stali się kolejną grupą wykluczonych społecznie. Spróbujmy sobie wyobrazić, jak wygląda Czeczenia po Dudajewie i przygarnijmy ich. Ślązacy zawsze byli gościnni, Śląsk to od wieków mieszanina kultur, region pomostowy, otwarty. Mam uprzejmą prośbę, apel do władz Katowic. Niech wykonają gest gościnności, nawet jeśli nie od nich zależy obecność Czeczenów w tym mieście.
d-8 - Pon Gru 01, 2008 2:08 pm
link z warsztatów w kopule :
http://pl.youtube.com/watch?v=xL3nJIOEBqA
całkiem spoko wg mnie!
d-8 - Wto Gru 02, 2008 11:37 am
jarmark świąteczny rozłożył się na staromiejskiej. karuzela jest zaraz przy zenicie.
absinth - Wto Gru 02, 2008 1:07 pm
info. prasowa z mojego maila
Dziś rozpoczął działalność nowy portal internetowy miasta Katowice.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się Urzędzie Miasta jednym
kliknięciem myszy odeszła w zapomnienie
stara strona, a na jej miejsce ruszył nowy portal miasta Katowice.
Stworzony z myślą o potrzebach zarówno mieszkańców, turystów jak i inwestorów portal
został wykonany na zlecenie UM przez konsorcjum 2BCG Sp. z o.o. Katowice i Art4Net
s.c. Katowice. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony na nowy portal
zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600
aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
W ramach zadania zostało wykonane:
Utworzenie nowych serwisów www.katowice.eu i bip.um.katowice.pl poprzez przebudowę
serwisów www.um.katowice.pl i bip.um.katowice.pl (przeniesienie części serwisu
www.um.katowice.pl do www.katowice.eu i części do bip.um.katowice.pl), opracowanie
nowej szaty graficznej i systemu CMS (ang. Content Manegement System).
Nowa strona wypełniona jest nowoczesnymi rozwiązaniami:
- umożliwienie przesyłania informacji do BIP bezpośrednio przez upoważnione do tego
osoby zgodnie z nadanymi uprawnieniami (dotychczas informacje przesyłane były do
Wydziału Informatyki a następnie informatycy umieszczali je w BIP) oraz zarządzania
częścią informacyjną strony przez Wydział Informacji i Promocji.
- utworzenie galerii zdjęć. Utworzenie kanału do prowadzenia czatu z VIPem.
Umożliwienie internautom (w ograniczonym zakresie) dostosowywania wyglądu strony www
do własnych preferencji. Zapewnienie im możliwości subskrybowania newsletterów z
wybranymi informacjami.
- stworzenie kalendarium wydarzeń. Kategoryzacja informacji w zakładkach Aktualności
i Wydarzenia.
Jak zaznaczył na konferencji prasowej wiceprezydent Arkadiusz Godlewski: dzisiejszy
strat portalu miejskiego to dopiero początek. Portal z każdym dniem ma ewoluować i
zmieniać się na lepsze, aby stać się nowoczesnym narzędziem do kontaktów Urzędu
Miasta i katowickich instytucji kultury z mieszkańcami, turystami i inwestorami.
Wartość projektu to 90 tys. zł brutto.
www.katowice.eu
d-8 - Wto Gru 02, 2008 1:22 pm
info. prasowa z mojego maila
Dziś rozpoczął działalność nowy portal internetowy miasta Katowice.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się Urzędzie Miasta jednym
kliknięciem myszy odeszła w zapomnienie
stara strona, a na jej miejsce ruszył nowy portal miasta Katowice.
Stworzony z myślą o potrzebach zarówno mieszkańców, turystów jak i inwestorów portal
został wykonany na zlecenie UM przez konsorcjum 2BCG Sp. z o.o. Katowice i Art4Net
s.c. Katowice. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony na nowy portal
zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600
aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
W ramach zadania zostało wykonane:
Utworzenie nowych serwisów www.katowice.eu i bip.um.katowice.pl poprzez przebudowę
serwisów www.um.katowice.pl i bip.um.katowice.pl (przeniesienie części serwisu
www.um.katowice.pl do www.katowice.eu i części do bip.um.katowice.pl), opracowanie
nowej szaty graficznej i systemu CMS (ang. Content Manegement System).
Nowa strona wypełniona jest nowoczesnymi rozwiązaniami:
- umożliwienie przesyłania informacji do BIP bezpośrednio przez upoważnione do tego
osoby zgodnie z nadanymi uprawnieniami (dotychczas informacje przesyłane były do
Wydziału Informatyki a następnie informatycy umieszczali je w BIP) oraz zarządzania
częścią informacyjną strony przez Wydział Informacji i Promocji.
- utworzenie galerii zdjęć. Utworzenie kanału do prowadzenia czatu z VIPem.
Umożliwienie internautom (w ograniczonym zakresie) dostosowywania wyglądu strony www
do własnych preferencji. Zapewnienie im możliwości subskrybowania newsletterów z
wybranymi informacjami.
- stworzenie kalendarium wydarzeń. Kategoryzacja informacji w zakładkach Aktualności
i Wydarzenia.
Jak zaznaczył na konferencji prasowej wiceprezydent Arkadiusz Godlewski: dzisiejszy
strat portalu miejskiego to dopiero początek. Portal z każdym dniem ma ewoluować i
zmieniać się na lepsze, aby stać się nowoczesnym narzędziem do kontaktów Urzędu
Miasta i katowickich instytucji kultury z mieszkańcami, turystami i inwestorami.
Wartość projektu to 90 tys. zł brutto.
www.katowice.eu
no właśnie - ruszył.
nie mogę od 20 minut wyszukać tego co potrzebuję... efekt nowości
kiwele - Wto Gru 02, 2008 5:11 pm
W nowym portalu Katowic znajduje tylko ogolna mape z Google.
Nie odnajduje poprzedniej, sygnowanej przez Hanslika.
Ta mapa miala jedna zalete: przedstawiala precyzyjnie dowolny obszar miasta wedlug dowolnie wybranej skali.
Byloby jej szkoda mimo, ze tez nie byla doskonala.
Wyglada na to, ze wylano dziecko wraz z kapiela.
rasgar - Wto Gru 02, 2008 5:57 pm
Stara mapa miała jeszcze jednąÂ zaletę - wyraźnie zaznaczone granice administracyjne.
Jeśli chodzi o nową mapę - tu ukłon do naszych PRowców (zwłaszcza teraz, kiedy kiedy jest już "oficjalnie" w użyciu miasta) - byłby wskazany kontakt z google'm o aktualizację map satelitarnych - obecne nie dość że są out-of-date dobre kilka lat, do tego "strzelone" którejśÂ szaro-brązowej zimy (2004?) - efekt - "z nieba" wyglądamy jak MordorÂź
Każde normalne miasto ma dużo świeższe i przyjaźniejsze mapy (aktualne i letnie/wiosenne)
Emenefix - Wto Gru 02, 2008 6:18 pm
Łukasz na takie urzędnicze syfy mailowe czekasz i pokazujesz A u nas już o 13.00 był artykuł porządny
Ruszyła nowa strona internetowa miasta Katowice
- Nadeszły nowe czasy i nowe wymagania - chwalą się urzędnicy. Dziś w sieci ruszył nowy portal Katowic. Będzie nowocześniejszy i aktualny. Ponadto każdy może "ułożyć go" sobie po swojemu.
Katowice jako jedno z niewielu miast długo nie posiadało nowoczesnej i aktualnej witryny. Jako jedno z nielicznych miast nie jest również właścicielem domeny z końcówką ".pl" - katowice.pl. - Trudno nam ją odzyskać, gdyż jest tam zarejestrowanych ponad 1000 podmiotów - tłumaczą urzędnicy. Jednak w Wydziale Informatyki UM Katowice postanowili obejść problem. Dziś publicznie zaprezentowano nowy portal miasta, pod domeną katowice.eu
- Nowa witryna to zmiana filozofii myślenia. Ludzie z zewnątz, którzy będą chcieli znaleźć najbardziej aktualne informacje, dotyczące wydarzeń w mieście, będą zadowoleni. Informacje do nas może przysłać każdy, nad publikacją będzie czuwał zastęp moderatorów z Wydziału Promocji UM - informuje wiceprezydent Arkadiusz Godlewski.
Nowa witryna to potencjani nowi użytkownicy i czytelnicy. Czy w ślad za tym pojdzie również zwiększenie powszechnego dostępu do internetu w Katowicach?
- Nie zgadzamy się, że pod tym względem Katowice do druga liga. Rozbudowujemy wciąż sieć powszechnego dostępu do internetu oraz przede wszystkim chcemy wdrożyć projekt socjalnego dostępu, o szybkości minimalnej 256 kb/s - tłumaczy Godlewski.
Czytaj również: KZK Go! 23-latek zrobił wyszukiwarkę linii KZK GOP
Na nowej witrynie znajdzie się miejsce dla najnowszych informacji z miasta, wydarzeń kulturalnych, ciekawostek na temat historii i architektury Katowic. Urząd chwali się, że odświeżony będzie również nowy internetowy Biuletyn Informacji Publicznej, tak, by wizyty w urzędzie ograniczyć do minimum. Co ciekawe, każdy użytkownik może spersonalizować sobie stronę, dowolnie przeciągając jej moduły. Na witrynie będą również dwie kamery on-line.
- To mój prywatny pomysł. Na jednej obejrzymy całą ulicę Mariacką z widokiem na kościół, na drugiej, położonej na dachu wieżowca Altus, podglądać będziemy zmieniajace się tereny nowego Muzeum Śląskiego - chwali się wiceprezydent.
Całość kosztowała ok 90 tys. zł. Wykonawcą strony jest firma 2Business Consulting. Aby przetransportować wszystkie dane ze starej strony (um.katowice.pl) na nowy portal zintegrowanych zostało aż 1GB danych, w tym 442 fizyczne strony WWW, ponad 600 aktualności i artykułów, oraz ponad 500 zdjęć i grafik.
Wit - Wto Gru 02, 2008 6:24 pm
ano właśnie... o katowice.pl jednak się nie postarali
poza tym podoba mi się ten animowany banerek, nadaje stronie lekkości
.............
Katowice mają nowy miejski portal internetowy
purz, pap2008-12-02, ostatnia aktualizacja 2008-12-02 16:04
Władze miasta zaprezentowały we wtorek nowy miejski portal internetowy Katowic www.katowice.eu.
Jak podkreślił Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic, dostępny już w sieci nowy portal został pomyślany i zaprojektowany jako estetyczne i wygodne dla użytkowników, a bardzo pojemne i elastyczne dla administratorów narzędzie informatyczne, które dopiero będzie obudowywane treścią. - Jesteśmy na początku budowy portalu miejskiego, który ma stanowić kompendium wiedzy o mieście i o tym, co dzieje się w mieście - nie tylko za co odpowiadają służby miasta, ale też w dużej mierze ci, którzy kreują w nim życie - instytucje kultury, kluby sportowe - powiedział Godlewski.
Jak zaznaczył kierujący informatykami katowickiego urzędu miejskiego Jerzy Borys, przygotowując kryteria zamówienia nowego portalu, a potem pracując nad jego szczegółami, jako wzory przyjmowano raczej rozwiązania popularnych wśród internautów portali ogólnotematycznych, niż innych, już istniejących, portali miejskich.
Nowy portal powstał w drodze gruntownej przebudowy dotychczasowego serwisu miejskiego - do nowych ram przeniesiono m.in. wszystkie dotychczasowe treści. Prócz głównego zadania, wykonawcy - firmy 2BCG i Art4Net - uporządkowali również dotychczasowy katowicki Biuletyn Informacji Publicznej, który podzielono na dwa działy - dla obywatela i dla przedsiębiorcy.
- Staraliśmy się stworzyć przyjazne środowisko, w którym może pracować rozproszona grupa użytkowników. Oznacza to, że aktualizacją strony nie musi zajmować się administrujący nią wydział promocji, ale całe grono osób zainteresowanych, by te informacje tam się pojawiły - powiedział Mirosław Garbas, przedstawiciel jednego z wykonawców.
Portal katowice.eu ma również kilka funkcji rzadko dotychczas spotykanych w serwisach miejskich, a oferowanych przez tzw. portale popularne lub branżowe, jak np. kanały komunikacji RSS czy możliwość pobierania strumieniowego. Użytkownicy mają możliwość zmiany rozmieszczenia elementów portalu, poprzez ich przeciągnięcie w wybrane miejsce.
Władze Katowic poinformowały, że nowy portal - jako jeden z nielicznych podobnych w Polsce - spełnia zalecane przez Komisję Europejską wyśrubowane kryteria tzw. e-dostępności, czyli m.in. czytelności i uporządkowania stron internetowych, a także ich obsługi przez różne przeglądarki, w tym wyłącznie tekstowe.
Zgodnie z oczekiwaniami katowickich urzędników, administratorem systemu jest wydział informatyki magistratu dysponujący kodem źródłowym portalu, a zamieszczonymi na nim informacjami zarządza wydział promocji. Koszt przygotowania nowego portalu miejskiego i przebudowy katowickiego BIP-u wyniósł 90 tys. zł.
Michał Gomoła - Wto Gru 02, 2008 7:27 pm
Co do względów estetycznych to dla mnie grafika jest na poziomie porządnego studenta I roku ASP, niby wszystko gra, te lekko karykaturalne budynki są w porządku, ale zero jakiegokolwiek polotu czy pomysłu. Pojechali po najniższej linii oporu. Powtarzam się, ale www.poznan.pl wypada na tym tle o niebo lepiej. Galeria nie powala.
O ile sprawy estetyczne są względne, to pod względem technicznych absolutnie obiektywnie można stwierdzić, że póki co jest tragicznie. Strona działa z prędkością ślimaka. Mam nadzieję, że to dlatego iż to "wersja testowa".
Nie obeszło się jednak bez plusów za które nie sposób nie pochwalić: przede wszystkim portal jest nowatorski, zaimplementowano w nim parę ciekawych, niespotykanych w innych portalach miejskich rozwiązań. Do plusów należy także zaliczyć zdecydowany progres w stosunku do poprzedniej witryny.
Kris - Wto Gru 02, 2008 9:38 pm
Świąteczny Jarmark w Katowicach
W Katowicach we wtorkowe południe rusza Jarmark Świąteczny zorganizowany przez miejscowe organizacje pozarządowe.
Będzie można zapoznać się z ich działalnością oraz kupić wyroby wykonane przez wychowanków i podopiecznych tych organizacji powiedziała współorganizatorka Jarmarku Agnieszka Lis.
fot. arch.
Do udziału w Jarmarku zgłosiło się 15 organizacji pozarządowych.
(Stragany na ulicy Staromiejskiej można odwiedzać do 21 grudnia w godzinach od 12.00-20.00. ) /iar/
tvpkatowice
http://ww6.tvp.pl/6605,20081202838541.strona
macu - Śro Gru 03, 2008 8:39 am
Co do mapy to jest dokładnie taka sama mapa jak była, więc nie kumam zastrzeżeń
d-8 - Śro Gru 03, 2008 9:33 am
kramy ustawiają się też przed zenitem - czyli 'wyjście' na rynek. wg mnie założenie ok. rozmieszczenie karuzeli też wg mnie trafione.
przy zenicie stoi też ogromna beczka z napisem 'grzaniec galicyjski'
Kris - Śro Gru 03, 2008 10:33 am
Karuzela przy rynku to świetne rozwiązanie.
Mam nadzieję, że w przyszłych latach atmosfera świąteczno-jarmarkowa "rozleje" się na sąsiednie ulice: Mariacką, Dworcową i Rynek
Ale, pożyjemy to zobaczymy
absinth - Śro Gru 03, 2008 12:23 pm
Karuzela przy rynku to świetne rozwiązanie.
Mam nadzieję, że w przyszłych latach atmosfera świąteczno-jarmarkowa "rozleje" się na sąsiednie ulice: Mariacką, Dworcową i Rynek
Ale, pożyjemy to zobaczymy
juz w tym roku ustawiono kramy takze na Rynku
Emenefix - Śro Gru 03, 2008 4:33 pm
Zapraszamy Was na pierwszy świąteczny jarmark na Nikiszu. Zrobili go sami mieszkańcy, zbierają pieniądze na monitoring
Już w niedzielę Jarmark na Nikiszu oraz Foto Dej 3.0
Pokazy artystyczne, licytacja ręcznych wyrobów, przejazdy bryczkami, znani Ślązacy. Nikiszowiec zaczyna żyć. Już za kilka dni rusza jarmark pod patronatem UM, Gazety Wyborczej i MMSilesii.
Jakiś czas temu pisaliśmy o grupie społeczników z Nikiszowca, który postanowili własnymi siłami razem z mieszkańcami zorganizować jarmark bożonarodzeniowy na Nikiszowcu. Mimo trudności - udało się. W niedzielę nikiszowianie pokażą na co ich stać.
- Trzymamy kciuki za jarmark na Nikiszowcu. Staramy się jak możemy aby nagłośnić imprezę oraz doradzać organizacyjnie. To jest pierwsza edycja, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Nam też było ciężko na początku Jarmarku na Dyrekcyjnej, ale jest co raz lepiej - informuje w rozmowie z MM Dariusz Czapla z biura prasowego UM Katowice.
Oprócz tego Urząd miasta zafundował dla jarmarku drzewko świąteczne z oświetleniem oraz nagłośnienie.
- Udało nam się załatwić rozstawienie pieców koksowych, będą też dodatkowe patrole Straży Miejskiej. Prawdopodobnie zamknięty zostanie również ruch samochodowy na placu Wyzwolenia - mówi Waldemar Jan, autor projektu. - Moja rola jednak się już jakiś czas temu skończyła, od dłuższego czasu działają sami mieszkańcy - dodaje.
Czytaj również: Nikiszowiec w końcu rusza! Na początek jarmark
Organizatorzy zapewniają szereg atrakcji. Chcą, by Jarmark miał swojski i śląski charakter a jednocześnie był atrakcyjny dla gości.
- Ruszamy o 11.00 a kończymy spektaklem tancerzy z ogniem około 17.00. Przybywając na jarmark, będzie można uczestniczyć w wycieczkach po Nikiszowcu z przewodnikami, oglądać obrazy grupy Janowskiej, rękodzieło, biżuterię i kosztowności. Zorganizujemy również przejazd bryczką po Nikiszu - zachęca Anna Skiba, koordynatorka akcji. - Przewidujemy licytację świątecznych bombek z autografami znanych Ślązaków, np członków zespołu Myslovitz. Zapewniamy pełną gastronomię: kiełbaski, żur, wodzionkę, grochówkę, chleb ze smalcem czy ciasta domowej roboty i degustację grzańców piwnych i winnych - dodaje.
Czytaj również: Nikiszowiec: Wnuk Zillmannów odsłonił pamiątkową tablicę
Dochód ze sprzedaży wyrobów, aukcji i licytacji będzie przeznaczony na zainstalowanie w dzielnicy monitoringu. Ponadto jednak najcenniejszą wartością inicjatywy będzie sygnał, że sami mieszkańcy Nikisza chcą coś zmieniać
Wciąż zbieramy podpisy na nikiszowieckich bombkach. Dziennikarze MM ruszyli w teren by upolować kilka ciekawych autografów, m.in dyrektora Teatru Korez, Mirosława Neinerta czy architektów Tomasza Koniora i Roberta Koniecznego.
W czasie jarmarku odbędzie się również trzecia edycja naszych fotograficznych plenerów pod nazwą Foto Dej. Na ostatni w Elektrowni Szombierki przybyło ponad 250 osób z całego Śląska. Czekamy również na Was w niedzielę.
Bądź koniecznie! Szczegóły Foto Dej 3.0
Organizatorami jarmarku są: Parafia rzymskokatolicka p.w. Św. Anny, mieszkańcy i sympatycy Nikiszowca, Stowarzyszenie "Razem dla Nikiszowca" oraz centrum Program Aktywności Lokalnej. Patronami: Telewizja Silesia, Gazeta Wyborcza oraz portal MMSilesia.pl
Kris - Czw Gru 04, 2008 9:52 pm
Jarmark Świąteczny w Katowicach
Grzegorz Żądło, 2008-12-04 19:09
Szaszłyki, oscypki, gofry czy sztuczna biżuteria. To wszystko można kupić na świątecznym jarmarku, który dzisiaj oficjalnie otwarto w Katowicach. Chociaż artykułów bezpośrednio związanych ze świętami jest na nim bardzo mało, to władze miasta z imprezy są zadowolone. Zapowiadają jednak, że jeżeli mieszkańcy będą mieli krytyczne uwagi, to w przyszłym roku wachlarz produktów będzie szerszy.
Wprawdzie na świąteczne porządki jest jeszcze trochę czasu, ale świąteczną atmosferę w Katowicach już można poczuć. To za sprawą jarmarku, który stanął na ulicy Staromiejskiej i w Rynku. Nową inicjatywę katowickich urzędników mieszkańcy oceniają raczej pozytywnie. - Bardzo dobrze. Jak najwięcej powinno takich pomysłów być. Ale krytycznych głosów też nie brakuje. - Powinny być jakieś ozdoby świąteczne, takie drobne. To co ludziom tam brakuje w danej chwili. A tu nie ma nic takiego - mówi Herbert Sobiecki, mieszkaniec Katowic.
No prawie nic. Tak czy inaczej jarmark świąteczny ze świętami kojarzy się co najwyżej średnio. Bo wprawdzie są tu potrawy, ale raczej nie wigilijne. Podobnie jak ozdoby, których na choinkę raczej zawiesić się nie da. - To powinien regulować rynek i trudno wymuszać na handlowcach czym mają handlować. Jeżeli będzie takie zapotrzebowanie i to zostanie potwierdzone zakupami, na pewno ten obszar ulegnie zwiększeniu - opowiada Piotr Uszok, prezydent Katowic. Władzom Katowic trzeba oddać, że w porównaniu z ubiegłorocznym jarmarkiem zrobiły mały krok do przodu. Ale to wszystko wciąż za mało, żeby na stałe rozkręcić życie w centrum. - Jest już lepszy, gdyż od wczoraj wszystkie kramy funkcjonują tutaj. Właśnie wyciągając lekcję z jarmarku ubiegłorocznego, jarmarku świątecznego, postanowiliśmy zmienić trochę formułę i organizację - tłumaczy Marcin Stańczyk, UM Katowice.
Formuła jarmarku odpowiada kupcom z ulicy Staromiejskiej. Dla nich cenna jest każda impreza, która może przyciągnąć klientów również do ich sklepów. - Jest to w naszym interesie. Chcemy, zeby to centrum kwitło i żeby tu przyjeżdżali ludzie, a nie tylko do supermarketu - powiedziała Justyna Kwiczała, Stowarzyszenie Staromiejska. Bo od kilku lat to właśnie w centrach handlowych katowiczanie spotykają się najchętniej. W największym z nich na inicjatywę miasta patrzą jednak przychylnym okiem. - Myślę, że centrum miasta już przeniosło się do Silesii, ale też w innym wymiarze. A miasto powinno mieć swój rynek, powinno mieć swoje centrum. W związku z czym kibicuję urzędowi miasta - uważa Marta Drzewiecka, dyrektor ds. marketingu SCC.
Katowiccy urzędnicy dopingu potrzebują jak mało którzy. Wprawdzie od czasu do czasu próbują przyciągnąć mieszkańców do centrum, ale tempo w jakim to robią, to co najwyżej step, podczas gdy Katowicom najbardziej przydałby się galop.
http://www.tvs.pl/informacje/6854/
Kris - Pią Gru 05, 2008 8:53 am
Stragany na Rynku
dziś
W tym roku przy ul. Staromiejskiej nie zabraknie straganów m.in. z biżuterią. Fot. Marzena Bugała
Chociaż za oknami ani grama śniegu i temperatury na plusie, w Katowicach można już poczuć atmosferę świąt Bożego Narodzenia. Przynajmniej za sprawą jarmarku świątecznego, który wczoraj oficjalnie rozpoczął się na Rynku i przy ulicy Staromiejskiej.
- Przygotowaliśmy 20 stoisk handlowych, na których będzie można znaleźć bardzo różny asortyment, od drewnianych zabawek i wyrobów ze szkła, po produkty spożywcze, oscypki czy miód pitny - mówi Barbara Miś z wydziału działalności gospodarczej Urzędu Miasta Katowice. - Stoiska są własnością firma "Artim" z Krakowa, która ma już wieloletnią tradycję w organizacji targów i kiermaszy - dodaje. Atrakcją dla dzieci będzie bezpłatna wenecka karuzela, która już wzbudza ogromne zainteresowanie wśród najmłodszych. Jarmark potrwa do 21 grudnia. Tym razem nie będziemy musieli narzekać na zbyt krótki czas handlowania, bowiem kramy czynne będą od godziny 12.00 przynajmniej do 20.00. W ten weekend zaplanowano specjalne programy dla dzieci, zaś w niedzielę zapowiadany jest przyjazd świętego Mikołaja prosto z Laponii.
Jak się okazuje, ochotę, na organizację jarmarku miał też Urząd Wojewódzki w Katowicach. - Rzeczywiście były plany dotyczące trzydniowego jarmarku na placu Sejmu Śląskiego, który moglibyśmy zorganizować wspólnie z prezydentem miasta, marszałkiem... Ale gdy okazało się, że jarmark organizuje już urząd miasta, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu - tłumaczy Marta Malik, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego. W niektórych mediach pojawiły się spekulacje, że jarmark poróżnił oba urzędy. - Nie chcieliśmy na siłę nic udowadniać. Deklarujemy za to swoją pomoc, gdyby była potrzebna przy tegorocznej imprezie - podkreśla Malik.
Jarmark w centrum Katowic nie będzie jednak jedynym. Już w niedzielę, 7 grudnia odbędzie się "Jarmark na Nikiszu". Jego pomysłodawcami są mieszkańcy Nikiszowca, a impreza odbędzie się na terenie parafii św. Anny. - Celem jest integracja mieszkańców, ale także zbiórka na monitoring, który miałby zostać zamontowany w Nikiszowcu - mówi Dariusz Łyczko, radny z dzielnicy Nikiszowiec. - Ten jarmark to kolejna cegiełka do tego, żeby pokazać, że lokalna społeczność ma potencjał. Mieszkańcy przygotowują całą imprezę - dodaje. Środkiem płatniczym na terenie jarmarku będą "balkany", które będzie można wykupić w parafii. Jeśli jarmark wzbudzi zainteresowanie, zostanie włączony do stałego kalendarza imprez organizowanych w Nikiszowcu.
Ola Szatan - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/931383.html
absinth - Wto Gru 09, 2008 9:59 am
Polska może być dumna z COP14
Karolina Baca 08-12-2008, ostatnia aktualizacja 08-12-2008 10:10
– Konferencja w Poznaniu jest świetnie przygotowana, od ONZ słyszymy, że pod względem organizacyjnym jest najlepsza z dotychczasowych – uważa prof. Maciej Nowicki, minister środowiska
[...]
tak sie buduje wizerunek!
Mam nadzieje, ze po wybudowaniu MCK i w Katowicach beda sie takie imprezy odbywaly
salutuj - Sob Gru 27, 2008 10:25 pm
z gazeta wrocławska
Wrocław powalczy o emigrantów z Wysp
Artur Grabarczyk 2008-12-26 23:28:41, aktualizacja: 2008-12-26 23:28:41
Wrocław znalazł się w gronie 12 polskich miast, które będą zachęcać rodaków z Wysp Brytyjskich do powrotu.
Tuż po Nowym Roku rusza wielka akcja, podczas której wysłannicy dwunastki wyruszą do Londynu. Co miesiąc, aż do końca 2009 roku, z emigrantami będzie się spotykać kilkunastoosobowa delegacja z innego miasta.
Wielkie polowanie na planujących powrót Polaków rozpocznie Szczecin. Prezydent, urzędnicy i przedsiębiorcy z tego miasta pojawią się w Londynie już 10 stycznia. W lutym swoją ofertę będzie promował Poznań, a potem kolejno: Katowice, Bydgoszcz, Warszawa, Lublin, Białystok, Rzeszów, Wrocław, Gdańsk, Łódź i Kraków.
Delegacje polskich metropolii pojadą do Londynu dobrze przygotowane. Zadbali o to pomysłodawcy projektu "12 miast. Wracać, ale dokąd?" - młodzi emigranci ze Stowarzyszenia Polaków w Wielkiej Brytanii Poland Street.
Dzięki ich staraniom podczas spotkań pojawią się rzetelne informacje, a nie bajkowe wizje życia w Polsce.
- Polacy, którzy tu przyjechali kilka lat temu, coraz częściej decydują się na powrót do kraju, ale niestety z powodu braku rzetelnych informacji na temat polskich realiów mają ogromne kłopoty z ponownym odnalezieniem się w ojczyźnie - tłumaczy koordynator projektu Jacek Winnicki. - Efekt jest taki, że znów wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii.
Autorzy akcji nie chcieli, żeby spotkania z przedstawicielami miast zamieniły się w nudne pogadanki, które nikogo nie zachęcą do powrotu z Wysp. Dlatego najpierw wśród emigrantów przeprowadzili badania na temat ich potrzeb. Poprosili ich też o przesyłanie pytań, które chcieliby zadać władzom miast zgłaszających się do udziału w projekcie.
Pytania, jakie wpłynęły do Stowarzyszenia Poland Street, dotyczyły trzech zagadnień: rynku pracy, sytuacji mieszkaniowej i atrakcji w danym mieście.
Stowarzyszenie przesłało te pytania do całej dwunastki z prośbą, by do czasu spotkania urzędnicy opracowali kompleksowy pakiet szczegółowych informacji dotyczących realiów życia w poszczególnych miastach.
Mają się tam znaleźć dane o miejscach pracy dla specjalistów z różnych branż, zarobkach, planowanych przez miasto inwestycjach, cenach działek i mieszkań, możliwościach założenia firmy i wsparciu lokalnych władz dla początkujących przedsiębiorców.
Emigranci czekają też na informacje o miejscach w przedszkolach, poziomie nauki w szkołach, a także o tym, gdzie można atrakcyjnie spędzić wolny czas.
Na samych prezentacjach się nie skończy. Stowarzyszenie zamierza powołać stały zespół, który będzie sprawdzał, jak poszczególne miasta realizują plany, które zaprezentowały emigrantom. Sprawdzane będą m.in. postępy inwestycji, które znajdą się w prezentacji jako wabik mający przyciągnąć Polaków z Wysp, a wyniki będą opisywane na stronie internetowej Poland Street.
salutuj - Wto Gru 30, 2008 11:34 am
Z cyklu jak widzą nas inni:
Janusz Tobiański, Szczecin
Kierownik Projektu,
Elektrobudowa SA
Witajcie.
Ostatnio często bywam służbowo w Katowicach. Miasto robi na mnie wrażenie mrocznego, ciemnego i depresyjnego. Napiszcie jak dostrzec jego jaśniejszą stronę.
Zwykle, zatrzymuję się w hotelu na Zawodziu, a popołudnia spędzam w pobliskim pubie (Geneza). Co zrobić aby wyjechać z Katowic bez ciężkiej depresji?
Ostatnio trafiłem na ul. Mariacką, całkiem ładna, ale wieczorami wyludniona, byłem niemalże jedynym spacerowiczem
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Janusz.
Potwierdzam, że miasto jest ciemne i mroczne.
Pomimo tego naświetlenia nieba jakie daje cłąy GOP, w KAtowicach jest ciemno!
Zauważyłem to poprzyjeździe z Norwegii trzkrotnie.
Na oko potrzeba dwa razy więcej lamp a ulice powinny być oświetlone jak okolice Chorzowskiej.
maciek - Wto Gru 30, 2008 11:48 am
Nie tylko inni tak odbierają Katowice. Ja odbieram je dokładnie tak samo. A ja naprawdę próbuję spojrzeć na to wszystko inaczej niż przeciętny Kowalski. Nie wychodzi mi to jednak. Ja dostrzegam potencjał, ale na tym koniec. Bo jak już ktoś zauważył od samego gadania to można jedynie struny głosowe sobie zepsuć.
salutuj - Wto Gru 30, 2008 1:57 pm
No właśnie tylko że ci inni nie mają nawet świadomości potencjału GOP.
macu - Wto Gru 30, 2008 2:01 pm
My ten potencjał też sobie możemy do .... wsadzić. Już się niedobrze robi od tego gadania i obserwacji jak ten sławetny potencjał się marnuje.
Prince - Wto Gru 30, 2008 10:00 pm
Z cyklu jak widzą nas inni:
Janusz Tobiański, Szczecin
Kierownik Projektu,
Elektrobudowa SA
Witajcie.
Ostatnio często bywam służbowo w Katowicach. Miasto robi na mnie wrażenie mrocznego, ciemnego i depresyjnego. Napiszcie jak dostrzec jego jaśniejszą stronę.
Zwykle, zatrzymuję się w hotelu na Zawodziu, a popołudnia spędzam w pobliskim pubie (Geneza). Co zrobić aby wyjechać z Katowic bez ciężkiej depresji?
Ostatnio trafiłem na ul. Mariacką, całkiem ładna, ale wieczorami wyludniona, byłem niemalże jedynym spacerowiczem
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Janusz.
Potwierdzam, że miasto jest ciemne i mroczne.
Pomimo tego naświetlenia nieba jakie daje cłąy GOP, w KAtowicach jest ciemno!
Zauważyłem to poprzyjeździe z Norwegii trzkrotnie.
Na oko potrzeba dwa razy więcej lamp a ulice powinny być oświetlone jak okolice Chorzowskiej.
Ja już dawno temu pisałem, że mi Katowice, szczególnie w południowej części przypominają Gotham City, z resztą nie tylko Katowice, bo tak jest w Bytomiu, Chorzowie i innych
Tomek - Pon Sty 05, 2009 1:39 pm
W 2008 mieliśmy firmową imprezę w górach. Kto miał blisko sam sobie podjechał reszta Polski zjeżdżała się do Katowic, gdzie były podstawione wynajęte autobusy. Ludzie zbierali się na dworcu PKP, potem przeszli kawałek do busów no i pooglądali trochę miasta już jadąc.
Kilka osób z którymi rozmawiałem, a które były pierwszy raz w Katowicach zgodnie stwierdziły, że jest na najbardziej depresyjne/smutne/nijakie miasto jakie widzieli.
Niestety ale tak nas widzą.
absinth - Wto Sty 13, 2009 2:19 pm
na Katowickiej zobaczylem dzis taki billboard
d-8 - Wto Sty 13, 2009 4:10 pm
z troche innym tekstem i danymi są też billboardy w Krakowie. stolica sie reklamuje
absinth - Wto Sty 13, 2009 10:00 pm
Katowice chcą hucznie obchodzić trzy rocznice
Przemysław Jedlecki
2009-01-13, ostatnia aktualizacja 2009-01-13 21:12
Tylko Warszawa i Gdańsk będą mogły się równać pod względem rozmachu z tym, co Katowice przygotowują z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, 20. rocznicy upadku komunizmu i pięciolecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Aby wszystko wypadło jak należy, wojewoda, marszałek i prezydent Katowic postanowili rocznicowe uroczystości zorganizować wspólnie. - Bo, jak mówi Dawid Pasek, zastępca dyrektora gabinetu marszałka - w tej sprawie warto połączyć siły. Pierwszym sprawdzianem tego współdziałania będzie przypadająca na początek maja piąta rocznica wejścia Polski do UE. Najważniejsze imprezy z tej okazji w naszym regionie mają się odbyć w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w ramach Dni Województwa Śląskiego. Aby przyciągnąć jak najwięcej widzów, urzędnicy zamierzają zaprosić najpopularniejsze zespoły muzyczne - Feel, Dżem oraz Myslovitz. Wszystko ma tchnąć radością, energią i młodością.
Miesiąc później, na początku czerwca, cała Polska obchodzić będzie 20. rocznicę pierwszych wolnych wyborów. To w ich wyniku do Sejmu i Senatu dostała się liczna reprezentacja "Solidarności", a w rezultacie mógł powstać rząd Tadeusza Mazowieckiego. I to o tych wyborach Joanna Szczepkowska, aktorka, a obecnie też publicystka, powiedziała niedowierzającym trochę w ten fakt telewidzom: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm."
Organizatorzy katowickich uroczystości liczą, że z okazji 20-lecia uda się Szczepkowską zaprosić do nas. Prawdopodobnie wystąpią też Przemysław Gintrowski i Bob Geldof. Przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego odbędzie się happening, który przypomni chwile z końcówki PRL-u. Wśród rekwizytów pojawią się saturatory, milicyjne "suki", okrągły stół i urny wyborcze, a także... kowboje. Ci ostatni mają nawiązać do słynnego plakatu z Garym Cooperem. Był on symbolem "Solidarności" podczas wyborów w 1989 roku.
- Ten dzień miał dla nas ogromną wartość, niestety, nie wszyscy o tym pamiętamy. Chcemy to zmienić - wyjaśnia Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu.
Inna niż zazwyczaj, bo muzyczna, ma być też oprawa tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wojewoda chce m.in. zorganizować z tej okazji duży koncert rockowy.
Jakby tych obchodów było mało, urzędnicy wojewody przygotowują też uroczystości z okazji 10-lecia wejścia Polski do NATO i 80-lecia zakończenia budowy gmachu Sejmu Śląskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Kris - Śro Sty 14, 2009 7:32 am
Katowice chcą hucznie obchodzić trzy rocznice
Jakby tych obchodów było mało, urzędnicy wojewody przygotowują też uroczystości z okazji 10-lecia wejścia Polski do NATO i 80-lecia zakończenia budowy gmachu Sejmu Śląskiego.
W tym roku przypada także 90-rocznica I Powstania Śląskiego, za rok II-go, a za 3 lata III-go - czyli Katowice mogą hucznie obchodzić trzy rocznice
kropek - Śro Sty 14, 2009 5:44 pm
Inna niż zazwyczaj, bo muzyczna, ma być też oprawa tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej.
fajnie, fajnie, tylko nie wiem, czy rocznica wybuchu II Wojny Światowej jest dobrym powodem do świętowania. Zakończenie to ja rozumiem, ale wybuch..
dobrym pomysłem są obchody w parku rozrywki w Chorzowie
Bruno_Taut - Śro Sty 14, 2009 6:45 pm
Będzie rekonstrukcja ucieczki Grażyńskiego i jego przydupasów oraz wkroczenia Neulinga na katowicki rynek?
mark40 - Śro Sty 14, 2009 9:51 pm
Najważniejsze imprezy z tej okazji w naszym regionie mają się odbyć w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w ramach Dni Województwa Śląskiego. Aby przyciągnąć jak najwięcej widzów, urzędnicy zamierzają zaprosić najpopularniejsze zespoły muzyczne - Feel, Dżem oraz Myslovitz. Wszystko ma tchnąć radością, energią i młodością.I to mi się podoba. Dobrze, też że planuje się to w chorzowskim parku, a nie we Wiśle, bądź Koniakowie Przypomnijmy, że 03.05. odbędzie się też Silesia Maraton.
Kris - Sob Sty 17, 2009 5:15 pm
Studencka lokomotywa
Grzegorz Żądło, 2009-01-17 16:59
Kupa złomu, z którą nic nie da się zrobić...Tak o zabytkowej lokomotywie, którą postanowili wyremontować studenci Politechniki Śląskiej, mówili pesymiści.
A studenci właśnie kończą remont maszyny. Już niedługo może ona stać się nie tylko wizytówką wydziału transportu, ale i Katowic. Pojawił się bowiem pomysł, żeby lokomotywę postawić przed gmachem uczelni przy ul. Krasińskiego.
http://www.tvs.pl/informacje/7891/
kiwele - Sob Sty 17, 2009 6:06 pm
Studencka lokomotywa
Grzegorz Żądło, 2009-01-17 16:59
Kupa złomu, z którą nic nie da się zrobić...Tak o zabytkowej lokomotywie, którą postanowili wyremontować studenci Politechniki Śląskiej, mówili pesymiści.
A studenci właśnie kończą remont maszyny. Już niedługo może ona stać się nie tylko wizytówką wydziału transportu, ale i Katowic. Pojawił się bowiem pomysł, żeby lokomotywę postawić przed gmachem uczelni przy ul. Krasińskiego.
http://www.tvs.pl/informacje/7891/
To ci zabytek na wizytowke metropolii!
Wkurza mnie w wysokim stopniu jak zdegenerowalo sie pojecie zabytek i jak nisko upadla chec do chlubienia sie.
Studenci moga tam cos robic dla siebie, ale zeby widoczna przeciez na zdjeciu rzecz sprzed kilkudziesieciu lat byla w ten sposob przechwytywana przez media?
Doktorant... przez 6 miesiecy... ze studentami Politechniki...
To chyba ona jest w Timbuktu albo jakiejs innej Bunkeya, bo przeciez nie w Lagos czy Lubumbashi, skoro jest takie zainteresowanie i uznanie mediow.
To bedzie klasycyzm industrialny czy epoka kosmiczna neoindustrialna?
Przylapany zlomiarz bedzie sie tak wstydzil, jak ten od laski Zietka?
Przyjdzie ktos i powie: no, tak, Katowice. W sam raz.
Wit - Pon Sty 19, 2009 8:10 pm
Uwierz w Katowice. Wróć tu na stałe z Londynu
Przemysław Jedlecki2009-01-18, ostatnia aktualizacja 2009-01-19 10:39
Urzędnicy z Katowic wybierają się do Wielkiej Brytanii. Chcą przekonać Polaków, którzy tam mieszkają, by wracali do kraju. Dlatego zabiorą ze sobą oferty pracy i mieszkań.
Katowice biorą udział w akcji "12 miast", której hasłem jest pytanie: "Wracać, ale dokąd?". Projekt jest dziełem stowarzyszenia młodej Polonii Poland Street. - Nikogo do Polski na siłę nie ściągamy. Chcemy pokazać, jakie są możliwości - wyjaśniał niedawno dziennikarzom Jacek Winnicki z Poland Street. W akcji oprócz Katowic udział biorą także: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław. Zadanie jest trudne: miasta muszą udowodnić, że warto w nich zamieszkać po powrocie z emigracji.
Katowiccy urzędnicy wyjadą do Londynu 21 marca. Będą kusić wizjami przebudowy śródmieścia czy dworca PKP.
Polscy londyńczycy dowiedzą się, jak załatwiać formalności związane z powrotem, gdzie wyrobić dowód osobisty, zameldować się, zapisać dziecko do przedszkola, jak wynająć mieszkanie. - Ten wyjazd jest też w naszym interesie. Liczba mieszkańców Katowic spada od kilku lat. Chcemy spróbować odwrócić ten trend, a przynajmniej go złagodzić - mówi Jakub Jarząbek z wydziału informacji i promocji katowickiego magistratu.
Jarząbek przypomina, że Katowice mają też niskie, bo wynoszące 1,8 proc., bezrobocie, więc emigranci pewnie bez trudu znajdą tu pracę. Zresztą urzędnicy zawiozą ze sobą oferty pracodawców. Najwięcej będzie tych z branży handlowej i gastronomicznej, pewnie nie zabraknie też propozycji dla informatyków.
O powrocie do Polski myśli m.in. Joanna Bąk, rzeczniczka Poland Street. - Pochodzę z województwa lubelskiego, ale jeśli wrócę do kraju, wcale nie muszę wybrać rodzinnych stron - mówi. Przyznaje, że podobnie jak ona myśli wielu Polaków na Wyspach.
Podczas akcji na pewno nikt nie będzie nakłaniany do opuszczenia Wysp. - Ale jeśli ludzie o tym pomyślą, to powinni mieć jak najwięcej informacji, które pomogą im podjąć decyzję - podkreśla Bąk.
................
Piotr Uszok ustąpił ze stanowiska
Anna Malinowska2009-01-16, ostatnia aktualizacja 2009-01-19 10:41
Nie, nie! Prezydentem Katowic jest nadal, ale zrezygnował z szefowania powołanej przez siebie kilka miesięcy temu grupie doradców od promowania miasta.
Pracujące społecznie ciało miało zajmować się m.in. oceną projektów i kampanii wizerunkowych. Poza prezydentem, który jako przewodniczący ciała doradzał sam sobie, w grupie znaleźli się też pracownicy wydziału promocji w magistracie, naukowcy i przedstawiciele środowisk twórczych oraz radni. Zastępcą przewodniczącego został Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy i naczelnik wydziału promocji.
Pod koniec grudnia Uszok zrezygnował z przewodniczenia, a jego miejsce zajął Bojarun. Czym może pochwalić się dotąd grupa? - Nie wiem, czy w ogóle były jakieś spotkania. W każdym razie mnie na nich nie było - Mirosław Neinert, szef teatru Korez i członek grupy ekspertów, rozkłada ręce.
Kłopotów z wymienieniem sukcesów grupy nie mają za to Bojarun i radny Dawid Kostempski (zasiada też w grupie). Obaj wskazują "Nasze Katowice", wydawaną od listopada gazetę miejską. Dotąd ukazały się trzy jej numery. Według Andrzeja Zydorowicza, radnego i wieloletniego dziennikarza, nie ma, czym się chwalić.
- Gazeta przekazuje nieaktualne informacje. Np. jest duży artykuł o tym, że Katowice otrzymały Nagrodę Europy, a miesiąc wcześniej pod Spodkiem była z tej okazji olbrzymia feta. Piszą o tym, że jest remont na ul. Warszawskiej, o czym wie nawet dziecko w Katowicach. Opisują jakieś wydarzenia ze Spodka, które były 2, 3 tygodnie wcześniej. Po co? - zastanawia się Zydorowicz.
maciek - Pon Sty 19, 2009 8:27 pm
^ Myślę, że jak wrócą to usłyszymy słowa: sukces, duże zainteresowanie, dynamiczne miasto, i takie tam pierdy w stylu propagandy El Presidente i jego zauszników. A z czym ci panowie jadą? Z makietą przebudowy centrum w wersji MS Power Point. Dajcie spokój, ale niech jadą bo jak nie pojadą też będzie źle.
salutuj - Pon Sty 19, 2009 9:01 pm
Mam nadzieję że wezmą kogoś kto potrafiłby na jakimś większym wiecu powiedzieć z charyzmą Obamy, ze "tu, w Katowicach jest wasz przyszły raj". Powinni zabrać kogoś kto po angielsku umiejetenie coś powie i z charyzmą.
Oni muszą pamiętać że nie jadą do ludzi którzy są skostniali tylko którzy czerpią w UK z rozrywkowości Anglików.
Wiwat, prosperita i balony.
absinth - Pon Sty 19, 2009 9:32 pm
Mam nadzieję że wezmą kogoś kto potrafiłby na jakimś większym wiecu powiedzieć z charyzmą Obamy, ze "tu, w Katowicach jest wasz przyszły raj".
To moze jakiegos ksiedza, bo brzmi to jak obietnica krolestwa niebieskiego
Powinni zabrać kogoś kto po angielsku umiejetenie coś powie i z charyzmą.
hmm... Ale po co, do Polakow po angielsku? Moi znajomi, mimo wszystko rzumieja jeszcze po polsku mimo tych paru lat w UK
Wiwat, prosperita i balony.
To u nich czy u nas gdzies ta prosperity?
salutuj - Pon Sty 19, 2009 10:30 pm
hmm... Ale po co, do Polakow po angielsku? Moi znajomi, mimo wszystko rzumieja jeszcze po polsku mimo tych paru lat w UK
Ja miałbym pomysł jak z tego zrobić użytek. Nawet wziąłbym jakiegoś brytyjczyka mieszkającego w Kato. No ale odechciewa mi się pisać o pomysłach na forum, chyba, że za opłatą :-)
kr0lik - Pon Sty 19, 2009 11:05 pm
Ciekawe jakie oferty pracy wezmą prezentować na wyspy? Stworzą jakieś lukratywne, specjalnie dla emigrantów? Czy może standardowa paleta wszystkim znanych wyzyskiwaczy (Farmacol, Wydawnictwo Piętka, Johnson Controls, Eniro czy Future Center zwany ostatnio Phil)
Mieszkałem jakiś czas w Londynie i szczerze mówiąc, gdyby wtedy była taka akcja, to bez wahania bym się na niej pojawił. Bynajmniej nie w celu poszukiwaniu pracy, a poprawienia sobie humoru.
MefistoTT - Pon Sty 19, 2009 11:36 pm
niestety uważam, że państwo z UM nie potrafią wykonać porządnej prezentacji co w rezultacie nie da widocznego efektu. Ale było w gazecie, że coś się dzieje
dzisiaj przeczytałem 3 numer propagandowej gazety Nasze Katowice dowiedziałem się, że jednym z głównych osiągnięć było wybudowanie tunelu na Zadolu, aż 10 lat im zajęło wybranie dobrego rozwiązania BRAWO, to jest dopiero osiągnięcie szczytowe iście.
absinth - Pon Sty 19, 2009 11:57 pm
Ja miałbym pomysł jak z tego zrobić użytek. Nawet wziąłbym jakiegoś brytyjczyka mieszkającego w Kato. No ale odechciewa mi się pisać o pomysłach na forum, chyba, że za opłatą :-)
nie skorzystam, no chyba, ze za oplata
niestety uważam, że państwo z UM nie potrafią wykonać porządnej prezentacji co w rezultacie nie da widocznego efektu. Ale było w gazecie, że coś się dzieje
Obawiam sie, ze prezentacja jest tu najmniejszym problemem. Nawet jesli bylaby udana to na chwile obecna bylaby chyba tylko taka potiomkinowska wsia
dzisiaj przeczytałem 3 numer propagandowej gazety Nasze Katowice dowiedziałem się, że jednym z głównych osiągnięć było wybudowanie tunelu na Zadolu, aż 10 lat im zajęło wybranie dobrego rozwiązania BRAWO, to jest dopiero osiągnięcie szczytowe iście.
ot kwintesencja
MefistoTT - Wto Sty 20, 2009 12:21 am
jak już zacząłem o tym pisemku. Jeszcze ostatnia sprawa co by trochę miodu dodać.
Podoba mi się próba zareklamowania w tym piśmie Muzeum Śląskiego - które chyba jest najbardziej zaniedbanym miejscem wystawienniczym w regionie i chyba błędnie postrzega się jego rolę, ale jest tam "widokówka", która uprawnia do darmowego wejścia na aktualną wystawę
Oczywiście można zapytać dlaczego nie np w gazecie wyborczej, przy okazji np artykułu o kawiarence.
Ale jest już jakiś pomysł powrotu na tory.
Iluminator - Wto Sty 20, 2009 7:34 am
Śląsk staje się kopalnią pieniędzy
20.01.2009
Niedawno werbowali firmy w Dolinie Krzemowej, teraz budują im park technologiczny. To jedna z wielu inwestycji Katowic w 2009 r.
Ten przetarg przedstawiciele Katowic zapowiadali już we wrześniu ubiegłego roku, po powrocie z misji gospodarczej w Kalifornii, gdzie rozmawiali m.in. z Cisco, Symantekiem czy Genentech. Chodzi o park technologiczny nastawiony głównie na przyciągnięcie firm wysokich technologii i centrów badawczo-rozwojowych. W ostatni czwartek Piotr Uszok, prezydent Katowic, ogłosił przetarg na 12 z 39,6 ha, na których miasto planuje budowę tego parku. Procedura potrwa sześć miesięcy. Budowa mogłaby się zakończyć w 2010 r. Pierwszy etap szacowany jest na 240 mln zł.
To początek długiej listy miejskich przedsięwzięć.
— Zamierzamy też rozpocząć budowę parku wodnego. Mamy analizę ekonomiczną, w pierwszym kwartale uruchomimy procedurę wyboru inwestora — zapowiada prezydent Katowic.
Miasto chce realizować ten projekt w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) lub na zasadach koncesjonowania. Przygotowanie projektu potrwa do 2010 r. i wtedy ruszą prace budowlane. Park wodny to inwestycja za 240 mln zł. W przypadku obu parków miasto będzie się angażować finansowo w możliwie niewielkim stopniu. W kilku kolejnych inwestycjach będzie się wspomagać funduszami z UE.
— Chodzi o Międzynarodowe Centrum Kongresowe (trwa projektowanie), Muzeum Śląskie (kończymy projektowanie) oraz Bibliotekę i Centrum Informacji Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Ekonomicznej (projekt jest gotowy, w pierwszym półroczu firma powinna wejść na plac budowy) — wymienia Piotr Uszok.
Miasto będzie się też ubiegać o dofinansowanie budowy nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
— Tam, gdzie nie możemy współpracować z partnerami prywatnymi ani zdobyć unijnych pieniędzy, inwestujemy sami. W tym roku w budżecie na inwestycje zapewniono pół miliarda złotych — przyznaje prezydent stolicy Górnego Śląska.
http://pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=a2 ... f&open=sec
salutuj - Wto Sty 20, 2009 11:26 am
nie skorzystam, no chyba, ze za oplata
Nigdzie nie napisałem, że to do Ciebie oferta, bo tak nie jest
caterina - Pią Sty 30, 2009 4:31 pm
a Gdynia kolejny raz szczyci sie tym co my tez mamy a sie nie szczycimy
==============================
Druga międzynarodowa konferencja naukowa
„Modernizm w Europie - modernizm w Gdyni. Architektura 1. połowy XX w. i jej ochrona"
24-26 września (konferencja) GDYNIA
do 1 marca (termin nadsyłania streszczeń)
do 1 maja (kwalifikacja zgłoszonych streszczeń)
1 maja (rozpoczęcie rejestracji)
31 lipca (zakończenie rejestracji)
od 31 lipca (rozesłanie programu konferencji)
do 1 września (nadsyłanie pełnych wersji referatów)
Konferencja będzie kontynuacją wymiany myśli środowisk naukowych zajmujących się architekturą modernizmu.
Przewidziane zostały dwa główne bloki tematyczne
Tendencje i wzorce w architekturze i urbanistyce 1. połowy XX w.
Ochrona architektury modernistycznej - teoria i praktyka
Ogólny program konferencji
24 września Tendencje i wzorce w architekturze i urbanistyce 1. połowy XX w.
25 września Ochrona architektury modernistycznej - teoria i praktyka
26 września Podsumowanie konferencji i prezentacja architektury modernizmu w terenie
W 2007 roku Urząd Miasta Gdyni zorganizował pierwszą konferencję naukową pod hasłem Modernizm w Europie - modernizm w Gdyni. Architektura lat międzywojennych i jej ochrona. Konferencja ta odbyła się pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski, a współorganizatorami byli Sekcja Teorii Konserwatorskich PKN ICOMOS i Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej. Patronat nad konferencją objęło także DOCOMOMO (Documentation and Conservation of Modern Movement). W obradach w 2007 roku uczestniczyli naukowcy z 8 krajów świata, reprezentujący także władze DOCOMOMO.
Udział w konferencji jest bezpłatny. Uczestnicy pokrywają koszty przejazdu i pobytu. Obrady odbywać się będą w języku angielskim i polskim z bieżącym tłumaczeniem. Po konferencji wydana zostanie książka będąca zapisem obrad.
http://www.gdynia.pl/wszystko/o/gdyni/h ... 52416.html
Emenefix - Wto Lut 17, 2009 3:41 pm
Wywiad z Bojarunem a propos Europejskiej Stolicy Kultury
http://www.mmsilesia.pl/4389/2009/2/17/ ... e-swiatowa
Iluminator - Wto Lut 17, 2009 6:45 pm
Katowice nie starają się o Wystawę Światową
O tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku walczy osiem polskich miast. Dlaczego w tej ósemce zabrakło Katowic? Pytamy Waldemara Bojaruna, człowieka odpowiedzialnego za promocję miasta.
O tym jak wielką promocją jest tytuł Europejskiej Stolicy Kultury przekonały się miasta, które już go posiadały. W 2000 roku był nim Kraków, który dzięki temu mianu wypromował Festiwal Kultury Żydowskiej, wtedy mało znany, dziś mający już międzynarodową rangę.
W tym roku miano to przypadło stolicy naszego wschodniego sąsiada. Europejską Stolicą Kultury 2009 jest Wilno.
O to dlaczego Katowice nie podjęły takiej walki pytamy Waldemara Bojaruna, rzecznika prasowego i naczelnika Wydziału Informacji i Promocji Urzędu Miasta.
Jacek Tomaszewski, Witold Stech: Panie naczelniku, niedawno rozgorzała dyskusja na temat tego, że Katowice nie biorą udziału w staraniach o miano Europejskiej Stolicy Kultury...
Ale można coś przecież osiągnąć, prawda?
To nie tak. To włączenie się w ten wyścig rodzi za sobą pewne kosekwencje. Zanim miasto się na to zdecyduje musi przewidzieć jego konsekwencje
Jakich konsekwencji obawia się miasto?
Musimy ponieść odpowiednie koszty. Decyzja, czy będziemy się ubiegać czy nie jest jeszcze daleko przed nami. Uważam, że to jest niepoważne stawianie problemu. Dobrze, żeby ktoś kto chce o tym pisać znał realia tego przedsięwzięcia i wiedział co miasto musi uczynić aby starać się o taką nobilitację.
Czy kiedykolwiek miasto Katowice będzie się starać o ten tytuł?
Ja nie wykluczam, że my się kiedyś nie będziemy starać. To jest proces kroczący. Jest bzdurą powiedzenie, że skoro dotychczas nie to już jest dramat. To jest dezawuowanie całej ideii, która jest ideą kroczącą, że w kolejnym roku zgłaszają się kolejne miasta na kolejne lata. Tutaj zarzucanie komukolwiek, czy to miastu Katowice, czy jakiemukolwiek innemu, że dotychczas się nie zgłosił do tego wyścigu to jest bzdrua kompletna i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co się robi. Wiadomo, że to nie jest jednorazowa impreza. Trudno żeby wszystkie polskie miasta zgłosiły się w jednym roku, to by była jeszcze większa bzdura. Wiadomo, że Europejska Stolica Kultury to jest wypłynięcie na kanwę europejską.
Zgadza się pan z tym, że trzeba się zgłosić?
Tak. Ale trzeba to zrobić z sensem i my bardzo spokojnie i bez jakiegoś gigantycznego entuzjazmu do tego podchodzimy. Na razie mogę powiedzieć, że jesteśmy Stolicą Sportu w tym roku. Tylko w Katowicach jest w tym roku finał wielkiej imprezy i półfinał drugiej wielkiej imprezy i takich imprez w naszym kraju nie ma żadne inne miasto od ładnych kilku lat.
rasgar - Czw Lut 26, 2009 9:09 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Kris - Czw Lut 26, 2009 10:22 pm
^ nie zawsze chce mi się wierzyć, że żadne z miast GOP nie chciałoby się promować.(np. Zabrze) Czasami dla piszących wyjazd na Śląsk to za daleko.
Inny przykład to prognoza pogody choćby na TVP Info: pomiędzy krakowem a wrocławiem jest pustka. Zastanawiam się wtedy jako temp. jest wtedy w Katowicach?
Temp. KR + Temp WR : 2 = Temp. KAT ???
Iluminator - Pią Lut 27, 2009 8:33 am
^^^ Dlatego jak już to oglądam pogodę na TVP1 lub TVN. Tam Katowice są zaznaczone na mapie.
Jeśli TVP Info jest w stanie zrezygnować najbardziej zaludnionego regionu w Polsce, to ich sprawa. Po prostu nie oglądam ich pogody.
P.S. No Polsacie chyba też są zaznaczone Katowice.
absinth - Pią Lut 27, 2009 1:42 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Z skromnego, ale jednak pewnego doswiadczenia w branzy dziennikarskiej, moge powiedziec, ze czesto pewne newsy miata etc nie pojawiaja sie dlatego, ze po prostu dziennikarzowi sie nie chce, a moze mu sie nie chciec, bo mu ktos informacji nie podal na tacy, albo, ze po prostu danego miasta nie lubi itp
Slask niestety do specjalnie luianych nie nalezy, to oznacza, ze po pierwsze jesli nas w jakims zetawiieniu nie ma to jeszcze nic nie znaczy czesto ( Poznania czesto nie ma w zestawieniah Rzeczposplitej bo np "miasto nie odpowiedzialo na nasza ankiete")
dwa to to, ze my musimy starac sie dwa razy bardziej, zeby informacje ,a zwlaszcza te pozytywne dot. naszych miast przebily sie do mediow
rasgar - Pią Lut 27, 2009 3:51 pm
W najnowszym "Media&Marketing", w dodatku "Promocja miast i regionów", na 20 (!) stronach A4 możemy dowiedzieć się wyczerpująco o promocji: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi, Wrocławia, Szczecina, Sieradza, Rzeszowa, Lublina, woj.Dolnośląskiego, woj.Kuj-Pomorskiego i o kilku innych promocjach.
ŻADNEGO info o promocji Katowic, Silesii czy Śląska.
Daje do myślenia...
Z skromnego, ale jednak pewnego doswiadczenia w branzy dziennikarskiej, moge powiedziec, ze czesto pewne newsy miata etc nie pojawiaja sie dlatego, ze po prostu dziennikarzowi sie nie chce, a moze mu sie nie chciec, bo mu ktos informacji nie podal na tacy, albo, ze po prostu danego miasta nie lubi itp
Slask niestety do specjalnie luianych nie nalezy, to oznacza, ze po pierwsze jesli nas w jakims zetawiieniu nie ma to jeszcze nic nie znaczy czesto ( Poznania czesto nie ma w zestawieniah Rzeczposplitej bo np "miasto nie odpowiedzialo na nasza ankiete")
dwa to to, ze my musimy starac sie dwa razy bardziej, zeby informacje ,a zwlaszcza te pozytywne dot. naszych miast przebily sie do mediow
Emenefix - Sob Mar 07, 2009 1:58 pm
Katowice - energia spotkań, czyli nowe logo Katowic
Katowice mają kolejne logo. Tym razem dla biznesmenów
Stolica województwa przyspiesza biznesowo? Na to wygląda. W marcu po raz kolejny pokaże się na targach nieruchomości w Cannes, tymczasem miasto planuje również ściągnąć biznesowych turystów do siebie. Jak? Nowym logiem i nową stroną internetową.
Kampania promująca Katowice jako miasto turystyki biznesowej pochłonie ponad 200 tysięcy euro, jej opracowaniem zajęło się konsorcjum firm Imago PR i Media Partners. Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste, jak to miało w przypadku pierwszego loga, wykorzystywanego później m.in. w kampanii "Katowice. "Miasto wielkich wydarzeń".
cd http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/k ... iznesmenow
absinth - Sob Mar 07, 2009 2:16 pm
Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste,
to prawda, powiedzialbym, ze jest bardzo nieoczywiste, l
cala zabawa z logo polega na tym, zeby w formie moziwie skrotowej przekazac jakas tresc. Czyli wywazyc prporcje abstrakcyjnosci i konkretnosci. Ja tu za cholere Spodka nie widze. Inna rzecz, ze to cos wyglada co najwyzej jak projekt wstepny.
Niespecjalnie ciejawa typografia plus ten sygnet hmm... niekonsekwentne "splaszczenie" tych okregow i to pierwsze takie przypadkowe, no chyba, ze to ten "spodek"
jesli tu jest jakis spodek, to spodek formy...
czekam, tylk, az sie projektanci powyzywaja nad "tym"
Swoja droga na ostatniej konferencji, licznie obsadzonej przez wladze naszego miasta (bedacego zreszta jednym z organizatorow) , byla mowa o tym, ze logo tworzy sie na samym koncu po opracowaniu strategii marketingu danego miejsca, jest to wisienka na torcie, ukoronowanie spajajace cala idee etego czym dane miejjsce ma byc. My budujemy od gory.
Gratulacje
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 2:20 pm
to biznesowe logo, którego używać będzie Convention Bureau jak mniemam, jest pierwszą rzeczą z płaszczyzny marketing & pr jaka mi się podoba.. Nowe logo miasta kiepskie, nowa strona internetowa = kompletna porażka, kampania "Studiuj w Katowicach" nie trzyma się kupy, "Miasto Wielkich Wydarzeń" można podawać jako idealny przykład działania ad hoc. Już traciłem nadzieję, a tutaj takie "cacuszko"
------
Jak to nie widzisz Spodka? Ja po zobaczeniu loga od razu skojarzyłem te kropki ze Spodkiem..
Nie wiem czy przeglądałeś dokumentację loga, ale pokazane tam projekty to pierwsze materiały na poziomie, które mają szansę wyjść spod rąk naszego UM ( no może niekoniecznie to ich robota, ale w końcu oni to finansowali )
Co do tego, że kampania miasta powinna być spójna - owszem, zgadzam się, natomiast skoro zdecydowano jak zdecydowano to nie można mieć o to pretensji do biura - oni zrobili co do nich należy i za to skasują mamonę. Też mnie boli, że u nas wszystko jest robione bez jakiejś spójnej i ciągłej wizji ( przykład mała architektura i nawierzchnia w mieście: stawowa tak, chopina inaczej, mariacka i mały rynek na nowocześnie, za to Saromiejska i Dyrekcyjna już inaczej, nowy rynek swoje, a 3go Maja zapewne jeszcze inaczej ), ale samo logo wg mnie trzyma poziom.
Emenefix - Sob Mar 07, 2009 2:25 pm
Mnie też się podoba. Nie ma porównania z tym co było dotychczas nam serwowane.
Fakt, nie jest wcale jednoznaczne, ale podoba mi się, że przy maksymalnej oszczednosci formy mamy trójwymiarowe logo
absinth - Sob Mar 07, 2009 5:17 pm
Jak to nie widzisz Spodka? Ja po zobaczeniu loga od razu skojarzyłem te kropki ze Spodkiem..
Tak, ale dla mnie jest juz o jeden krok za daleko.
Nie wiem czy przeglądałeś dokumentację loga, ale pokazane tam projekty to pierwsze materiały na poziomie, które mają szansę wyjść spod rąk naszego UM ( no może niekoniecznie to ich robota, ale w końcu oni to finansowali )
Nie ma porównania z tym co było dotychczas nam serwowane
Alez absolutnie sie zgadzam, ze na tle tego co nam dotychczas prezentowano jest to wrecz przyklad wybitny. Problem pojawia sie, gdy tlem maja byc bardzo dobre loga, w mysl zasady lepsze jest wrogiem dobrego (a co dopiero poprawnego )
btw same materialy imo sa na przyzwoitym poziomie, samo logo jest naslabszym eleentem.
I jeszcze jedna rzecz haslo "Energia spotkań" jest dla mnie strasznie mialkie. Ale na tle " Mewa - idea czyściwa tekstylnego" (autentyczny przyklad!) kest wrecz wybitne
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 5:39 pm
Teraz z kolei ja się zgodzę: nie twierdzę że jest to logo wybitne, ale pierwszy raz jest to coś na poziomie, pierwsze logo które nie wywołuje grymasu niesmaku na twarzy..
Tak przy okazji: może nieco na wyrost, ale za wzór na gruncie polskim (jeżeli chodzi o identyfikację graficzną) postawiłbym Poznań, niestety do nich nadal sporo nam brakuje, ale może tym razem jedna jaskółka wiosnę uczyni?
Strona Poznania: http://www.poznan.pl/
absinth - Sob Mar 07, 2009 5:50 pm
Swoja droga poznanskie logo zaprojektowane na potrzeby starania se o miano stolicy kultury:
tu mozna sobie o nim poczytac, gdzies na wysokosci 2/5 strony
http://www.blog.e-alw.com/labels/logo.html
w ogole polecam, mozna duzo ciekawych rzeczy sie dowidzoec w tematyce identyfikacji wizualnej
Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 6:05 pm
Poznańskiego koziołka na EST 2016 już widziałem, świetna robota wg mnie. Natomiast dzięki Tobie trafiłem na warszawskie logo ( mam na myśli to nowe ).. - bez dwóch zdań - "powala"
SPUTNIK - Sob Mar 07, 2009 7:13 pm
Katowice - energia spotkań, czyli nowe logo Katowic
Katowice mają kolejne logo. Tym razem dla biznesmenów
Stolica województwa przyspiesza biznesowo? Na to wygląda. W marcu po raz kolejny pokaże się na targach nieruchomości w Cannes, tymczasem miasto planuje również ściągnąć biznesowych turystów do siebie. Jak? Nowym logiem i nową stroną internetową.
Kampania promująca Katowice jako miasto turystyki biznesowej pochłonie ponad 200 tysięcy euro, jej opracowaniem zajęło się konsorcjum firm Imago PR i Media Partners. Po raz kolejny wykorzystano już popularny motyw Spodka, najbardziej rozpoznawalnego symbolu miasta. Tym razem to odniesienie nie jest jednak, aż tak oczywiste, jak to miało w przypadku pierwszego loga, wykorzystywanego później m.in. w kampanii "Katowice. "Miasto wielkich wydarzeń".
cd http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/k ... iznesmenow
mnie się ta energia już odrobinę przejadła ( najpierw woj. śl. , terz katowice) a w dodatku od pewnego czasu kojarzy się tak :
kiwele - Sob Mar 07, 2009 7:21 pm
A ja patrze ze znudzeniem na te wszystkie dyskusje o logo i rzeczach podobnych, zajmujacych tabuny niezle wynagradzanych ludzi ofiarujacych potem cos co jest wynikiem jakiegos nabazgrolenia na skrawku papieru gdzies w knajpie miedzy jednym a drugim kieliszkiem.
maciek - Sob Mar 07, 2009 7:32 pm
Otóż to, logo, srogo, jakaś szemrana firemka Eskada (Eskadra) a marazm ten sam. Niech coś wreszcie zrobią od początku do końca. Ale po co? Logo jest ładne, widać je, łatwo je stworzyć i jest się czym pochwalić. To typowe dla miernot, które nie znają się na swojej robocie a jedyne co potrafią to "rebranding", bo to takie zrozumiałe i takie modne nie tylko w świecie urzędników, ale i wszelkiej maści kierowniczyn i dyrektorów z namaszczenia wielkiego brata lub kuzyna tego brata, albo jego kolegi z wojska.
qlomyoth - Pon Mar 09, 2009 2:06 pm
Safin - Pon Mar 09, 2009 6:14 pm
Co w ogóle oznacza "Energia Spotkań"?
Zgadzam się z Maćkiem-zaklinanie rzeczywistości.
miglanc - Pon Mar 09, 2009 7:02 pm
"Miasto spotkań" wannabe
absinth - Pon Mar 09, 2009 8:20 pm
"Miasto spotkań" wannabe
Norymberga - miejsce spotkań
;P
SPUTNIK - Pon Mar 09, 2009 10:00 pm
Norymberga - miejsce spotkań
;P
i w dodatku "silnie przyciąga"
Strona 9 z 15 • Wyszukano 2516 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15