ďťż
[Chorzów] Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku



Wit - Czw Sty 24, 2008 5:54 pm
Wybuchła awantura o plan sprzedaży WPKiW
Przemysław Jedlecki2008-01-24, ostatnia aktualizacja 2008-01-24 17:43



Ministerstwo Skarbu planuje sprzedaż swoich udziałów w WPKiW. Protestują posłowie, samorządowcy, prezydenci miast i nasi Czytelnicy. Marszałek województwa chciałby otrzymać za darmo akcje państwa, ale dopuszcza możliwość sprzedania ich prywatnemu inwestorowi
O planach Ministerstwa Skarbu Państwa związanych z Wojewódzkim Parkiem Kultury i Wypoczynku napisaliśmy w czwartek. Okazało się, że resort chce sprzedać ok. 26 proc. swoich udziałów. Jako przewidywany tryb prywatyzacji podano publiczne zaproszenie do rokowań.

Kazimierz Kutz, poseł PO, alarmuje, że pomysł sprzedaży akcji jest zły. Tym bardziej że jeszcze niedawno wydawało się, że marszałek przejmie wszystkie akcje parku.

Zamieszanie wokół parku chcą też wyjaśniać inni śląscy posłowie PO i wojewoda Zygmunt Łukaszczyk. - Być może park znalazł się na tej liście przez przypadek. Przecież skoro większość parku już teraz należy do samorządu regionu, to wątpliwe, by znalazł się chętny na niewielką część akcji. Mogą być one przejęte przez region i państwo na tym nie straci - podkreśla Łukaszczyk.

Plany resortu zirytowały też naszych Czytelników. Na forum Gazeta.pl niemal od razu po pojawieniu się tekstu zrobiło się gorąco: "Kiedy w końcu skończy się to sterowanie z Warszawy. Niech nasi wybrańcy w końcu zaczną walczyć o sprawy naszego regionu", "Ręce precz od parku!!! To własność ludzi, którzy go tworzyli, mieszkańców Śląska i ich przyszłych pokoleń", "Sprzedaż akcji oznacza utratę jakiejkolwiek kontroli nad inwestycjami, które będą się odbywać na tym terenie. (...) Nie można na to pozwolić, organizujmy się i napiszmy jakąś petycję" - piszą internauci.

Zareagowali też samorządowcy. Marek Kopel, prezydent Chorzowa, uważa, że wszystkie akcje parku powinny zostać przekazane województwu. - To żaden problem. Prawo na to pozwala. Przecież dzięki temu KZK GOP przejął już akcje Tramwajów Śląskich. Pomysł sprzedaży udziałów w parku przez państwo jest absurdalny. Park to nie jest przecież żadna komercyjna firma - mówi Kopel.

Takiego samego zdania jest Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta w Katowicach. - WPKiW służy mieszkańcom województwa i to województwo powinno być jego jedynym gospodarzem - mówi.

Jednak nie wszyscy samorządowcy są przeciwnikami prywatyzacji. Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich, przypomina, że przez lata głównym źródłem utrzymania parku były dotacje z budżetu centralnego. - Prawda jest taka, że jeżeli ciągle brakuje pieniędzy i kumulowane są kolejne idące w miliony złotych straty, to trzeba iść właśnie w kierunku prywatyzacji. Nie ma innej recepty. Rzecz jasna należy się do tego dobrze przygotować i wcześniej ustalić zasady sprzedaży i kryteria, jakie winny spełniać obiekty, które w przyszłości miałyby powstać na prywatyzowanych terenach - wyjaśnia prezydent.

Marszałek Bogusław Śmigielski chce poczekać na oficjalne pisma z MSP. Jednak już dziś deklaruje, że będzie starał się przejąć udziały państwa. - Ale do współpracy w sprawie parku będziemy chcieli zaprosić również inwestorów prywatnych. Jeśli udział prywatnego kapitału będzie korzystny dla jego rozwoju, to dopuszczam taką możliwość - mówi.




mark40 - Czw Sty 24, 2008 8:32 pm
W Aktualnościach wypowiedzial się prezes WPKiW że żaden inwestor nie kupi pakietu mniejszosciowego bo by nie miał nic do powiedzenia dalej decydowało by województwo. Z drugiej strony podkreslam, ze taki inwestor z branży rozrywkowej parkowi by sie przydał. przy zakupie akcji należałoby okreslic co moze a co nie.



Wit - Czw Sty 24, 2008 10:12 pm
a propos tej fotki...luknijcie na to

Wyścig miast do platformy widokowej
Małgorzata Wach2008-01-24, ostatnia aktualizacja 2008-01-24 22:09



W maju będzie można oglądać Kraków z platformy unoszącej się 150 metrów nad ziemią. O podobne obiekty zabiegają również Chorzów i Gdańsk. Kto będzie pierwszy?

Platformy widokowe unoszone przez balon to obiekty, którymi może się pochwalić niewiele miast na świecie. Wśród nich są m.in. Rzym, Paryż i Sztokholm. Podobna platforma unosi się również nad wodospadem Niagara. Tydzień temu pisaliśmy, że do tego ekskluzywnego grona niebawem dołączy również Kraków. Magistrat podpisał już w tej sprawie list intencyjny z firmą HiFlyer Polska. - W tej chwili ustalamy szczegóły przedsięwzięcia, takie jak kolor powłoki balonowej i ewentualnych reklam, które się będą na niej pojawiać, oraz wygląd maszynowni, która będzie ściągać platformę na ziemię - zdradzają urzędnicy. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, magistrat wstępnie zaakceptował już projekt przygotowany przez firmę: powłoka balonu ma być biało-szara. Znajdzie się też na niej miejsce na reklamę. Dzisiaj ma się odbyć spotkanie w tej sprawie.

Tymczasem - jak się dowiedzieliśmy - pomysłem ściągnięcia platformy interesują się również Gdańsk i Chorzów. - W przypadku Chorzowa prowadzimy już zaawansowane rozmowy na ten temat - mówi Marek Gala, prezes HiFlyer Polska, podkreślając, że nie chce na razie zdradzać szczegółów. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że platforma zostanie zlokalizowana na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Na podanie konkretnego miejsca jest jeszcze za wcześnie.
(...)
.........................

To takie "cuś"




Liczę na tą atrakcję w Parku!



salutuj - Czw Sty 24, 2008 10:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko




absinth - Pią Sty 25, 2008 10:45 am
wow swietna sprawa z taka balonowa platfoma widokowa!



d-8 - Pią Sty 25, 2008 11:22 am

W maju będzie można oglądać Kraków z platformy unoszącej się 150 metrów nad ziemią. O podobne obiekty zabiegają również Chorzów i Gdańsk. Kto będzie pierwszy?

no wiadomo - pierwszy bedzie CHORZOW!

mam nadzieje, ze uda sie sciagnac tą zabawkę do nas! to dodaje fajnego klimatu. poza tym balony i takie balonowe kwestie do wpkiw swietnie pasuja! :-)



mark40 - Pią Sty 25, 2008 12:17 pm
Fajne to będzie. Mam nadzieję ze to będzie dostepne gdzieś w otwartej części parku a nie w wesołym miasteczku w okolicach Kapelusza było by ok. Ciekawe ile kosztuje taki wjazd na górę.



Wit - Pią Sty 25, 2008 5:21 pm
Z różnych notek prasowych na temat krakowskiego balonu można przeczytać, że cena ma wynieść ok 30 zł za 10min pobyt. Atrakcja całoroczna.



Kris - Pią Sty 25, 2008 7:04 pm
Park dla rolkarzy 2008.01.23
Fani jazdy na rolkach mają plan, żeby w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku zorganizować ogólnoeuropejski maraton. Najpierw jednak muszą go przebudować.


Paweł Komosa trenuje na rolkowisku w "Kapeluszu", ale marzy mu się skatepark z prawdziwego zdarzenia (fot. Joanna Nowicka)

Paweł Komosa ze Stowarzyszenia Green od dziewięciu lat jeździ na rolkach, specjalność: jazda agresywna. Ostatnio można go spotkać w Hali Kapelusz, w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Stowarzyszenie, wspólnie z parkiem, zorganizowało tu rolkowisko na czas ferii, ale już są plany, żeby działało do końca stycznia, a później także w weekendy, od piątku do niedzieli.
- Takiego miejsca w parku brakuje - uważa Komosa. Do niedawna można było pojeździć w skateparku w pobliżu Restauracji Brasiliana, ale dzisiaj urządzenia są tak zniszczone, że jazda po nich stała się niebezpieczna.

Jak w Berlinie
- WPKiW to jeden z największych parków w Europie, a nie za wiele się tu dzieje. Za to mnóstwo ludzi jeździ na rolkach - mówi Komosa.
Dlatego rolkowisko w "Kapeluszu" to dopiero początek. Rolkarzom marzy się skatepark z prawdziwego zdarzenia.
- Nie chcemy ramp, które niszczą krajobraz, ale alejek przygotowanych do jazdy rekreacyjnej, boisk do gry w hokeja na rolkach, placyków pod slalom.
Gdyby były przygotowane trasy do jazdy szybkiej, minimum 10 km, można by zorganizować ogólnopolski albo nawet ogólnoeuropejski maraton. Do Berlina przyjeżdża na taką imprezę 4 tys. rolkarzy, dlaczego nie mieliby przyjechać do Chorzowa? - pyta Komosa. Przy okazji byłaby to promocja dla parku i dla miasta.

Skate Plaza
W Katowicach jest też kilkadziesiąt osób, które specjalizują się w jeździe agresywnej, szybkiej lub slalomie na rolkach. Dla nich powstałaby Skate Plaza - to takie miejsce, gdzie ustawia się parę rurek, jakiś podjazd, czy kopie mały basen, żeby można było wykonywać triki. Na razie na drodze stoi jednak brak sponsora. - Gdyby pojawił się inwestor, projekt udałoby się zrealizować w ciągu 5-6 lat - uważa Komosa. Park jest zainteresowany. - Wiemy, że rolkarze prężnie tutaj działają, mają nawet swoje forum - mówi Grażyna Michalska z WPKiW. Pomoc obiecała także Fundacja dla Śląska.

wn
http://echomiasta.pl/index.php?option=c ... &Itemid=46



mark40 - Pią Sty 25, 2008 10:29 pm

Z różnych notek prasowych na temat krakowskiego balonu można przeczytać, że cena ma wynieść ok 30 zł za 10min pobyt. Atrakcja całoroczna.

No to powiedzmy, ze z ceną tak średnio ale co tam trzeba będzie skorzystac z takiej atrakcji, oczywiście w koszta muszę doliczyć jeszcze kogoś...

Super, jeśli i w Chorzowie będzie to cały rok dostepne

A rolkarze to niech sobie budują tory i te inne ale gdzieś na tyłach parku



Kris - Nie Sty 27, 2008 5:22 pm
WPKiW - miał być państwowy - będzie prywatny

Mowa o Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, co do którego plany prywatyzacji ma Ministerstwo Skarbu Państwa.

Jeszcze niedawno miało swoje udziały przekazać urzędowi marszałkowskiemu w Katowicach, teraz zapowiada wystawienie ich na sprzedaż. Czy już niedługo każdy będzie mógł kupić kawałek parku? Jeszcze do niedawna udziały Ministerstwa Skarbu Państwa miał przejąć urząd marszałkowski, teraz ministerstwo te udziały planuje wystawić na sprzedaż.

http://ww6.tvp.pl/2858,20080125645477.strona



salutuj - Nie Sty 27, 2008 6:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Pią Lut 01, 2008 9:23 am


Park rowerowy i jaskinia
dziś
Zeszły rok był dla Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku rokiem inwestycji. Zmodernizowano część Ogrodu Zoologicznego, sprowadzono do Wesołego Miasteczka nowoczesne karuzele (hitem okazał się pierwszy w Polsce rollercoaster) i wybudowano park linowy "Palenisko". Rok 2008 to kolejne zmiany. 21 stycznia został rozstrzygnięty przetarg na modernizację tras rowerowych i budowę parku rowerowego. Pierwsze prace ruszą jeszcze w tym miesiącu. Jeśli pogoda dopisze, to roboty ziemne zaczną się już wczesną wiosną. Pod koniec czerwca w parku rowerowym mógłby się odbyć puchar polski w zjazdach rowerowych.

Należy podkreślić, że przetarg nie dotyczył budowy tras, a jedynie ich modernizacji. Zostanie poprawione oznakowanie i nawierzchnia, która jest zniszczona. Gdybyśmy chcieli stworzyć trasy na nowo to należało być przebudować park. Na to nas nie stać. Zbudujemy natomiast tzw. park rowerowy. Będą mogli z niego korzystać miłośnicy jazdy ekstremalnej, których w parku nie brakuje. Będą tam rampy i tory do jazdy. Powstanie on dzięki miesięcznym konsultacjom z rowerzystami na codzień odwiedzającymi to miejsce. To oni w dużej mierze je zaprojektowali - informuje Cezary Dominiak, prezes WPKiW.

Park do jazdy ekstremalnej będzie usytuowany w pobliżu końskiej łąki. To drugie takie miejsce w WPKiW. Pierwszy park postawili sami rowerzyści koło sankodromu.

Zmodernizujemy go. Aktualnie jest on wykonany amatorsko i zagraża bezpieczeństwu jeżdżących - dodaje Dominiak.

Dla odwiedzających park bardzo ważne było rozgraniczenie ruchu pieszego od rowerowego. To właśnie na rowerzystów najczęściej narzekają spacerowicze.

- I z tym zrobimy porządek. Wprowadzimy rozgraniczenie ruchu pieszego i rowerowego. Spacerowicze przestaną się skarżyć na "piratów" jeżdżących z dużą prędkością po alejkach - dodaje prezes.

Trasy to nie jedyna nowość w WPKiW. Dużą atrakcją będzie też sztuczna jaskinia, która powstanie w parku linowym. Jej otwarcie jest przewidziane w lipcu, najpóźniej - sierpniu.

To będzie pierwszy taki obiekt w Polsce. Wewnątrz będą szczeliny, kominy i ścianka wspinaczkowa. Każdy kto będzie chciał ją przejść poczuje się jak prawdziwy grotołaz. Początek trasy nie będzie łatwy. Śmiałek będzie musiał przecisnąć się przez wiele szczelin w jaskini, potem wyjść kominem na jej inny poziom, a potem wybrać opcję np. "wodą", czyli spłynąć pontonem w dół jaskini - opisuje Cezary Dominiak.

Z jaskini skorzystać będzie mógł każdy. Szczeliny będą bowiem regulowane. I nawet osoba większej postury da radę się przez nie przecisnąć.

- W tym roku nadal będziemy inwestować w Wesołe Miasteczko. Jesteśmy w trakcie negocjacji z właścicielami karuzel. Kilka nowości będzie na pewno. Chcemy kupić 50-metrową wieżę swobodnego spadania. Ogłosiliśmy już przetarg - informuje Cezary Dominiak.

W sezonie 2007 roku Wesołe Miasteczko odwiedziło 240 tysięcy osób. W roku 2006 było ich 220 tysięcy. Na wzrost odwiedzin z pewnością miały wpływ nowe karuzele.

- Dobrze, że park się rozwija. Przecież z czegoś musi się utrzymywać. Jak na razie pozytywnie odbieram wszystkie nowe inwestycje. Za wyjątkiem jednej - sztucznej plaży. Ale mi się już nie musi podobać. Stworzono ją dla młodych i oni z niej korzystają - mówi Paweł Józefiak, mieszkaniec osiedla Tysiąclecia, który park odwiedza regularnie od kilkunastu lat.

Wszystkie tegoroczne inwestycje będą kosztować park ok. 8 mln. zł. Pieniądze pochodzą z budżetu województwa oraz ze sprzedaży miastu Katowice stadionu GKS-u przy ul. Bukowej.

Jeszcze więcej nowości

Ten rok będzie obfitował w nowości. W parku zostaną zmodernizowane alejki w głównej części oraz zamontowane oświetlenie. Będzie to kosztować ok. 1 mln. zł. W Ogrodzie Zoologicznym zostanie odnowiony wybieg dla małp. W Kapeluszu w każdy weekend można skorzystać z rolkowiska (5 i 3 zł za godzinę, możliwość wypożyczenia rolek). W marcu powstanie, na terenie rosarium, profesjonalne pole do paintbolla, a w sezonie będzie tam można skorzystać z quadów. Władze parku planują też ściągniecie balonu, który będzie unosił odwiedzających na wysokość ok. 300 metrów nad ziemią.

Angelika Niaka - POLSKA Dziennik Zachodni



absinth - Pią Lut 01, 2008 9:40 am
swietne info, jedyne co mi nie pasuje to paintball na terenie rosarium, to prawie jak but w butonierce...



Kris - Pią Lut 01, 2008 9:58 am
ja też trochę nie widze paintballu w rosarium??
poza tym inne zmiany jak najbardziej na TAK



Michał Gomoła - Pią Lut 01, 2008 11:34 am
Bardzo dobrze, że w parku coś się dzieje. Trzeba jednak uważać żeby nie napaćkać w nim za bardzo. Sztuczna plaża np. była wg mnie chybionym pomysłem ( psuje krajobraz ), paintball w rosarium tudzież ( rosarium potrzebuje modernizacji, ale nie takiej! ). Mimo paintball'a jednak dzisiejsze info napawa nadzieją



caterina - Pią Lut 01, 2008 6:06 pm
"W Kapeluszu w każdy weekend można skorzystać z rolkowiska " doskonale

"Władze parku planują też ściągniecie balonu, który będzie unosił odwiedzających na wysokość ok. 300 metrów nad ziemią. "i super.
niech ci z paintballu jeszcze w niego strzelaja,byle nie z rosarium -debilny pomysł



artursiwy91 - Pią Lut 01, 2008 6:42 pm
Ja kiedyś w paintballa grałem miedzy ośrodkiem harcerskim a ogrodem bylinowym, i myśle że tamto miejsce jest lepsze na to niż rosarium. Obecnie jest tam parking i jakaś polana z gruzem.



heniek - Sob Lut 02, 2008 4:42 pm
Ten paintball wcale nie jest takim głupim pomysłem, rosarium, od dawna już nie prezentuje się tak jak powinno, a można przecież ten teren ciekawie wykorzystać, mam wielu znajomych którzy uwielbiają grę w paintball, jednak trzeba pamiętać że teren na którym miała by się taka zabawa odbywać musi być albo solidnie ogrodzony, albo z dala od spacerowiczów. I tu rodzi się problem, może więc lepiej byłoby stworzyć taki teren gdzieś pod planetarium? Z doświadczenia wiem że drzewa i zarośla są bardzo potrzebne w tej zabawie



absinth - Sob Lut 02, 2008 5:20 pm
nikt nie mowi, ze paintball sam w sobie jest glupim pomyslem, natomiast z cala stanowczoscia moge powiedziec, ze paintball w rosarium jest pomyslem nie tyle glupim co wrecz idiotycznym.

Rosarium niech dalej bedzie rosarium, a paintball, i owszem niech bedzie, tylko, ze w inym miejscu parku



salutuj - Sob Lut 02, 2008 6:13 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Iluminator - Nie Lut 03, 2008 7:56 am
Moim zdaniem w parku nie ma miejsca na paintball. W lesie Murckowskim przecież jest wydzielona część do gry (wiem bo grałem). To musi być wydzielony spory teren bo zabłąkane naboje mogą trafić kogoś postronnego. Po parku chorzowskim kręci się dużo ludzi, nawet po miejscach mało uczęszczanych.



salutuj - Nie Lut 03, 2008 9:26 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Lut 05, 2008 3:05 pm
WPKiW nie dostanie pieniędzy
05-02-08 13:02:02:25, Polskie Radio Katowice
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku nie dostanie dofinansowania na zwiększenie swojej atrakcyjności. Inwestycja nie znalazła się na liście projektów kluczowych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

Jak wyjaśnia Małgorzata Staś z Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego, na listę trafiają jedynie duże zakwalifikowane przez komisję europejską projekty. Wszystkie projekty, które nie spełniły kryteriów mogą jeszcze wygrać w procedurach konkursowych. Zdaniem Małgorzaty Staś wygrana w konkursie jest więcej warta niż miejsce na liście, gdyż oznacza, że projekt miał najlepszą kartę przetargową.




Wit - Pią Lut 08, 2008 10:14 pm
Cezary Dominiak: Nikt nam parku nie zabierze
Cezary Dominiak*2008-02-08, ostatnia aktualizacja 2008-02-08 22:42



Wpisanie WPKiW przez ministra skarbu państwa na listę przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji wywołało zrozumiały niepokój wśród mieszkańców naszego regionu. Pokazuje to, jak bardzo to miejsce jest bliskie sercu wielu Ślązaków i jak wielkie emocje potrafi wywołać.

Moim zdaniem sytuacja związana z prywatyzacją parku ma charakter przypadkowy. Należałoby ją raczej traktować w kategoriach urzędniczej pomyłki i nie stwarzać w atmosferze sensacji poczucia wielkiego zagrożenia. Warto jednak to zamieszanie wykorzystać do przeprowadzenia merytorycznej dyskusji na temat przyszłości parku.

Fakty są takie, że WPKiW SA znalazła się na liście przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji sporządzonej przez ministra skarbu. Z informacji, które posiadam, wynika, że wykaz ten był sporządzany bez szczegółowej analizy poszczególnych przedsiębiorstw, które na nią trafiły i najprawdopodobniej w wyniku dalszych prac park zostanie z niej usunięty. Przemawia za tym kilka faktów.

Po pierwsze, nadal obowiązują zapisy ministerstwa o przekazaniu akcji spółki władzom województwa, które gwarantują, że spółka nie może zostać sprywatyzowana. Jej akcji nie mogą obejmować inne podmioty niż skarb państwa i samorząd terytorialny, a mienie spółki powinno zachować charakter komunalny lub komunalno-państwowy.

Po drugie, w świetle rozmów prowadzonych między władzami województwa a ministerstwem należące do Skarbu Państwa ok. 26 proc. akcji spółki powinno zostać przekazane województwu po rozliczeniu wykorzystania pomocy publicznej, czyli w 2009 r. Nie mamy żadnych informacji, aby w tym zakresie coś się zmieniło.

Widzimy więc, że sprzedaż akcji spółki przez ministerstwo jest bardzo mało prawdopodobna. Zastanówmy się jednak, co by się stało, gdyby mimo wszystko do tego doszło? Czy rację mają ci, którzy biją na alarm, że oznaczałoby to wyprzedanie i parcelację parku?

I na te pytania odpowiedź jest prosta. Otóż, nie ma takiej możliwości. Ewentualny inwestor nabyłby jedynie 26 proc. akcji spółki. Dałoby mu to jedynie prawo do posiadania reprezentanta w radzie nadzorczej. Poza tym nie miałby żadnego wpływu na działania spółki, a w szczególności na sprzedaż jej majątku lub zmianę sposobu jego wykorzystania, ponieważ takie decyzje zgodnie ze statutem zarezerwowane są dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy, gdzie głos decydujący posiada województwo śląskie.

Tak więc szansa na to, żeby znalazł się inwestor chcący kupić 26 proc. pakiet akcji, jest praktycznie równa zeru. Spróbujmy się jednak zastanowić, czy pozyskanie inwestorów do parku jest faktycznie wielkim zagrożeniem i czy na pewno takie rozwiązanie powinno być z góry odrzucone?

Zanim odpowiemy na to pytanie, musimy przedstawić główne uwarunkowania formalne, w których funkcjonuje park. Najpierw kilka faktów z historii. Od momentu swego powstania WPKiW funkcjonował jako dotowane przedsiębiorstwo państwowe. Dotacja jeszcze na początku XXI w wynosiła ok. 10 mln zł rocznie. W 2003 r. podjęto decyzję o przekształceniu parku w spółkę akcyjną bez zapewnienia źródeł finansowania działalności niekomercyjnej: przede wszystkim utrzymania terenów zielonych i ogrodu zoologicznego. To doprowadziło spółkę i park na skraj przepaści.

Ratunkiem było przyznanie pomocy publicznej na restrukturyzację, której celem jest osiągnięcie zdolności do samofinansowania działalności. Otrzymane w 2005 r. 12,2 mln zł pomocy publicznej w połączeniu z dofinansowaniem przez władze województwa umożliwiło wyjście spółce na prostą: spłatę przeterminowanych zobowiązań, pokrycie kosztów działalności ZOO oraz realizację najbardziej pilnych inwestycji. Z wykorzystania tych środków spółka składa sprawozdania kwartalne. Jednym z głównych założeń tego programu jest wydzielenie ZOO ze struktur spółki i przejęcie finansowania ogrodu zoologicznego przez samorząd województwa. Prace nad wydzieleniem ZOO są w trakcie realizacji i w najbliższych miesiącach powinny zakończyć się sukcesem.

Ponadto w czerwcu 2006 r. Sejmik Województwa Śląskiego przyjął program modernizacji WPKiW oszacowany na ponad 101 mln zł (ceny z 2006 r.). Warto podkreślić, że program ten dotyczy całego parku, a nie tylko terenów zarządzanych przez spółkę (czyli również stadionu, planetarium i skansenu).

Władze województwa w 2006 r. przeznaczyły 5 mln zł, a w 2007 r. - 4,1 mln zł na inwestycje w parku. Niestety, w trakcie opracowywania tego programu pominięte zostały niektóre aspekty formalno-prawne, jak np. problem finansowania działalności niekomercyjnej spółki czy też brak możliwości wygospodarowania przez spółkę środków na inwestycje.

Mimo to, śmiało można powiedzieć, że dzięki tym pieniądzom i restrukturyzacji w ostatnich trzech latach w parku zrealizowano więcej inwestycji niż w poprzednich dziesięciu: wybudowano pawilon dydaktyczny w ZOO, nowe woliery dla ptaków, zmodernizowano pawilony żyraf, lwów, kupiono rollercoastera, powstał park linowy, zmodernizowano Halę Wystaw "Kapelusz". Trwa przygotowywanie trasy rowerowo-narciarskiej, a w 2008 r. szykowane są kolejne prace: modernizacja pawilonu małp, ułożenie nawierzchni asfaltowych i alejek parkowych, oświetlenie centralnej części parku oraz kanału regatowego.

Warto podkreślić, że zapisane w programie ograniczenia co do dysponowania terenami parku, praktycznie przekreśla znalezienia inwestora, który zainwestuje w projekt (np. aqua-park, hotel, oceanarium itp.) kilkadziesiąt milionów złotych bez prawa własności do terenu (lub prawa wieczystego użytkowania).

Tak więc biorąc pod uwagę aktualne uwarunkowania, w których działa spółka zarządzająca parkiem, jedynym wyjściem jest zachowaniem przez władze województwa 100 proc. akcji spółki, natomiast projekty zmierzające do podniesienia atrakcyjności parku realizowane z udziałem inwestorów prywatnych powinny dopuszczać sprzedaż prawa do terenów przy zobowiązaniu inwestorów do realizacji precyzyjnie określonych inwestycji. Takie działania mogą również przyczynić się również do poprawy szans Stadionu Śląskiego na organizację meczów w trakcie Euro 2012. Wiemy, że żaden z projektowanych stadionów nie będzie miał tak unikalnego na skalę europejską i atrakcyjnego otoczenia jakie ma Stadion Śląski.

* Autor jest prezesem WPKiW oraz wykładowcą Akademii Ekonomicznej w Katowicach



mark40 - Pią Lut 08, 2008 10:23 pm
natomiast projekty zmierzające do podniesienia atrakcyjności parku realizowane z udziałem inwestorów prywatnych powinny dopuszczać sprzedaż prawa do terenów przy zobowiązaniu inwestorów do realizacji precyzyjnie określonych inwestycji.



mark40 - Śro Lut 13, 2008 8:18 pm
Czy oglądaliście dziesiejsze aktualności? Była mowa o Elce i ze najprawdopodobniej juz nigdy nie ruszy. Przepadły pieniądze dla parku ale jeszcze projekt bedzie startował w konkursie ale czy wygra nie wiadomo.

Najgorsze jest podejscie prezesa parku Dominika i jakiegoś dyrektora technicznego, ze Elka jest juz nieatrakcyjna (była 40 lat temu) i nieekonomiczna, ze byla by duzym cieżarem dla parku i takie tam paplanie. Na koniec dodano że jesli kiedyś elka ruszy to na innej trasie bo obecna prowadzi przez bardzo atrakcyjne tereny dla inwestorów. Po prostu rece opadają. Takich zarządców parku powinno się...



SPUTNIK - Śro Lut 13, 2008 8:27 pm

Czy oglądaliście dziesiejsze aktualności? Była mowa o Elce i ze najprawdopodobniej juz nigdy nie ruszy. Przepadły pieniądze dla parku ale jeszcze projekt bedzie startował w konkursie ale czy wygra nie wiadomo.

Najgorsze jest podejscie prezesa parku Dominika i jakiegoś dyrektora technicznego, ze Elka jest juz nieatrakcyjna (była 40 lat temu) i nieekonomiczna, ze byla by duzym cieżarem dla parku i takie tam paplanie. Na koniec dodano że jesli kiedyś elka ruszy to na innej trasie bo obecna prowadzi przez bardzo atrakcyjne tereny dla inwestorów. Po prostu rece opadają. Takich zarządców parku powinno się...


cóż, ostanio otrzymałem w PKPIntercity broszurę/ktalog w którym poświecono kilka stron na krótką recenzję katowic/gop i elka jest tam wymienina w jednym ciągu obok nikisza, guido, spodka itp jako wyróżnik- atrakcja regionalana. ale cóz , z perspektywy wygodnego fotela prezesa WPKiW byc może jest ciężarem ( w utrzymaniu fotela )



absinth - Śro Lut 13, 2008 8:28 pm
no wiesz granie w paintball'a w rozarium jest teraz bardziej na czasie.

ja tam Elke w kazdym badz razie lubie i dla mnie jest atrakcyjna, tzn atrakcyjna kiedy dziala...



PIO - Śro Lut 13, 2008 9:05 pm
obejrzałem przed chwilą reportarz dotyczący ELKI. Wściec się idzie. Włodarze parku nic niezrobili by uratować ELKE Dotacje które miano pozyskać na remont przepadły. Ale jak zwykle szło wyłapać o co chodzi między wierszami. Powiedziano, że mankamentem elki jest przebieg po atrakcyjnych terenach parku bo to dobre miejsce do prywatnych inwestorów. Po prostu tylnymi drzwiami wyprzedają park



absinth - Śro Lut 13, 2008 9:09 pm
w/g Pana Zdzisława Rzeczkowskiego - Dyrektora Technicznego WPKiW, "utrzymanie kolejki ( linowej Elka -mój przypis) jest nieopłacalne, a skoro jest nieopłacalne to atrakcyjne nie jest", "kolejka Elka nie jest w parki atrakcją, a stałaby się kulą u nogi, ekonomiczną"

mozna ich tylko "pozdrowic serdecznie" park@wpkiw.com.pl



Michał Gomoła - Śro Lut 13, 2008 9:34 pm
Może moja wypowiedź będzie nieco niepopularna, ale cieszę się, że Elka zostanie zlikwidowana. To, że jest nieopłacalna to fakt, wątpię też żeby znalazło się wielu amatorów tej "atrakcji" ( dla mnie to żadna frajda przejechać się paręset metrów siedząc na ławce ). Z resztą w parku jest parę innych ciekawych rzeczy o które powinniśmy zadbać min. rosarium, zoo czy planetarium ( z naciskiem na to ostatnie ).



macu - Śro Lut 13, 2008 9:44 pm
Dla mnie żadną frajdą nie jest wesołe miasteczko, jednak nie cieszyłbym się z jego likwidacji. Dziwna logika.



Michał Gomoła - Śro Lut 13, 2008 9:53 pm
Miałem na myśli, że dla mnie i wg mnie nie ma w eLce nic ciekawego, więc nie sądzę żeby to była wielka atrakcja dla większego grona wypoczywających. Zauważcie, że nawet kiedy eLka działała nie przyciągała jakiejś wielkiej ilości osób, a w dodatku ( wg mnie, subiektywnie ) nieco psuje krajobraz parku ( co prawda nie tak jak sztuczna plaża, ale zawsze ). Czy warto żeby coś działało tylko i wyłącznie dlatego, że działało dotychczas? Wesołe Miasteczka również nie jest dla mnie żadną frajdą, ale ono przyciąga ludzi z całego Śląska, więc jego istnienie jest jak najbardziej uzasadnione.



macu - Śro Lut 13, 2008 10:00 pm
I tu się mylisz. To, że Ciebie coś nie kręci nie oznacza, że nie kręci większego grona. Zresztą swoją opinię opierasz tylko i wyłącznie na przypuszczeniach. A tak naprawdę Elka atrakcją była. Kiedyś gdy przyjechałem do parku ze szkoły spoza Śląska to atrakcjami były: planatarium, wesołe miasteczko i Elka.



mark40 - Śro Lut 13, 2008 10:04 pm
Elka miała 5,5 km a nie kilkaset metrów Poza tym te 34 000 pasazerów w 2006 to rzeczywiscie mało jednak działały tylko 2 odcinki, ten najlepszy nie. Rok wczesniej gdy działały 3 przewiozła 190 000 i to wcale mało nie było patrząc ze wesole w tym czasie odwiedziło nieco ponad 200 000. To co wesołe tez zlikwidujemy? a zoo to juz w ogóle Dla mnie zarządzajcy parkiem to jakieś cwaniaki, przy okazji zlikwidują atrakcję, którą aglomeracja mogła by się szczycić. Bo które miasto ma kolejkę linową w srodku miasta?

Mógłbym napisac do marszałka (który deklarowal przecież podniesienie atrakcyjności WPKiW) ale nie wiem czy jest sens bo jeszcze nawet na list o stadionie ślaskim nie odpisał



Michał Gomoła - Śro Lut 13, 2008 10:11 pm
Gdybym patrzył tylko i wyłącznie ze swojego punktu widzenia to byłbym również za usunięciem Wesołego Miasteczka, ale nie jestem. Dlaczego? Dlatego, że Wesołe Miasteczko, Planetarium czy ZOO to obiekty dla których do parku się przyjeżdża, ze względów rozrywki bądź edukacji, te obiekty powinny pozostać w wpkiw bez względu na swoją rentowność. Nie powiesz mi chyba, że są ludzie którzy przyjadą do parku tylko i wyłącznie po to żeby przejechać eLką paręset metrów. Skoro więc nie jest wielką atrakcją, zabytkiem czy pomnikiem kultury, za to przynosi spółce straty to po co ją trzymać?

Takie jest moje zdanie. Napiszę jeszcze iż nie twierdzę, że eLka nie była atrakcją, teraz jednak są trochę inne standardy.



absinth - Śro Lut 13, 2008 10:11 pm
mnie na list o stadionie odpisali z Urzedu Marszalkowsiegom, ale takie ogolniki, ze nawet na forum nie wrzucalem.

w kazdym badz razie w mojej opinii Elka atrakcja byla i moze byc nadal



absinth - Śro Lut 13, 2008 10:18 pm

Nie powiesz mi chyba, że są ludzie którzy przyjadą do parku tylko i wyłącznie po to żeby przejechać eLką paręset metrów. Skoro więc nie jest wielką atrakcją, zabytkiem czy pomnikiem kultury, za to przynosi spółce straty to po co ją trzymać?

mnie sie zdarzylo pare razy przyjechac do parlu tylko po to, zeby przejchac sie Elka,
moi goscie ( nie ze Slaska) byli nia zachyceni mimo raczej oldsulowych standardow,
Elka nie jedzie pareset metrow tylko znacznie wiecej

to, ze nie jest wielka atrakcja to jest Twoja ocena ( do ktprej jak najbardziej masz prawo), a nie wypowiedz o charakterze opisowym



mark40 - Śro Lut 13, 2008 10:22 pm
@Michał Gomoła; oczywiście, ze były wycieczki organizowane tylko i wyłacznie na samą elkę a mieszkancy wybierali się tylko na nią bo była ciekawą formą spędzenia czasu. A jęsli nie na nią samą to jako uzupełnienie była czymś bardzo atrakcyjnym. Po marszu w zoo czy wesołym mozna było usiąść na godzinę na krzesełku i odpocząć. Kolejki w górach też są uzupełnieniem głównej atrakcji - chodzenia po górach czy zjeżdżania na nartach. A argument ze była niedochodowa... W 2006 roku cały park był niedochodowy i prawie że upadajacy. Dopiero teraz powoli podnosi się z dołka wiec taki argument świadczy o krótkiej pamięci (mam tu na myśli zarząd parku)

@absinth; możliwe że zadałem zbyt wiele niewygodnych pytań albo nie zamiesciłem klauzuli z ustway o dostępie do informacji publicznej bo mi się zapomniało



Michał Gomoła - Śro Lut 13, 2008 10:23 pm
Te nieporozumienia wynikają prawdopodobnie z tego, że dla mnie park chorzowski sam w sobie jest atrakcją i wg mojej wizji nie powinien być przesadnie naszpikowany dodatkowymi "atrakcjami". Być może są ludzie, którym sztuczna plaża odpowiada, ale mnie prawie krew zalała, gdy dowiedziałem się o tym pomyśle. Zadbany park + zoo + wesołe miasteczko + planetarium + rosarium + niewielkie, nierzucające się w oczy atrakcje to wszystko co mi do szczęścia potrzebne.

mark_b 190 000 to duży i mało. Średnia przepustowość kolejek w Austrii to +/- 300.000 osób/doba. Ciężko porównywać Austrię z wpkiw, ale rok/doba przemawia do wyobraźni.

ps dla mnie ideałem miejskiego parku jest nowojorski central park i marzę aby chorzowski poszedł w tym kierunku.

:edit: szczerze mówiąc pierwsze słyszę o wycieczce na eLkę No cóż, kto co lubi. Jeżeli eLka zostanie, nie będzie mi specjalnie przeszkadzać, a jeśli ją usuną, nie będę płakać. Jak widać ilu Polaków tyle opinii na dany temat



Wit - Śro Lut 13, 2008 10:27 pm
Pamiętam, że czasem Elkę wykorzystywałem jako środek parkowej lokomocji, kiedy nie chciało mi się spod Wesołego czy Stadionu do Siemiec piechty wracać
Oby wróciła...



MARIQ_1985 - Śro Lut 13, 2008 11:56 pm
z innej beczki... co stawiają nowego w WM? dzis stały obok wejścia 3 ogromne ciązarówki a w srodku stał ogromny dźwig a kilka tygodni temu robili jakies odwierty



Tomek - Czw Lut 14, 2008 7:34 am
A mnie się "elka" podoba, w 2006 często nią jeździłem i w ładną pogodę zawsze się cieszyła sporą popularnością. Gdyby działała i gdyby zacząć ją prężnie reklamować myślę, że dało by radę dobić do liczby 250 000 pasażerów w ciągu roku.

Niepokoi mnie zdanie o tym, że "elka" przeszkadza potencjalnym inwestorom; co to za inwestycje, którym mogą przeszkadzać krzesełka kilkanascie metrów nad ziemią i słupy co kilkadziesiąt metrów ? Boję się, że w najbliższym czasie możemy się spodziewać wysypu idiotycznych pomysłów co do przyszłych inwestycji w parku.



heniek - Czw Lut 14, 2008 8:17 am
Na elke przyjeżdżały całe wycieczki, naprawdę masa dzieciaków... Teraz może jest mniej atrakcyjna, bo trasa do i z planetarium w obu kierunkach jest strasznie zarośnięta... co będzie z ciufciom?? czekamy aż się zepsuję?



kickut - Czw Lut 14, 2008 10:04 am
Elka jest symbolem. Powinna zostać. Przecież to najdłuższa nizinna kolejka krzesełkowa w Europie Problemem jest zła promocja parku i jego atrakcji czyli jej brak.



depress_wist2 - Sob Lut 16, 2008 7:46 pm
[press=mms]749[/press]



Kris - Pon Lut 18, 2008 2:24 pm
Przyszłość WPKiW

Czas na pilny dialog o przyszłości parku. Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego w trybie pilnym ma się zająć sprawą Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Po ostatnich doniesieniach o planach jego prywatyzacji oraz o likwidacji jedynej w Europie nizinnej kolejki linowe, związki zawodowe, organizacje pozarządowe i samorządowcy różnych opcji postanowili działać razem.
co dalej z WPKiW?



Mieszkańcy lubią przychodzić do parku , bo - jak mówią - to plener z mnóstwem wyjątkowych miejsc. Płacić za wstęp na razie nie trzeba, ale nie ma także co liczyć na dodatkowe atrakcje.
Jedna z największych - nizinna kolejka linowa "Elka" to dla parku ekonomiczna kula u nogi. Więc zniknie. Żal i zdenerwowanie - tak reagują ci, którzy park budowali i kolejką jeździli. Trzeba druga solidarność pobudzić i porządek zrobić - mówi Kazimierz Przybyłowski, spacerujący po parku.
Na to jednak czekać długo nie trzeba było. Szef Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" poprosił wojewodę o pilne zwołanie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Komisji która zajmie się sytuacją w parku.

Czasu do działania pozostało jednak niewiele. Ten rok park musi zakończyć na plusie. Na razie jednak - nic nie wskazuje na to, aby tak miało się stać. Jeśli nic się nie zmieni, park będzie musiał zwrócić kilkanaście milionów złotych otrzymanych w ramach restrukturyzacji. Żeby tak się nie stało z parku musi zostać wydzielone zoo. Czy dla ratowania budżetu trzeba także likwidować kolejkę? Odpowiedzą członkowie komisji dialogu społecznego.

http://ww6.tvp.pl/2858,20080215658917.strona



salutuj - Pon Lut 18, 2008 2:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Pon Lut 18, 2008 6:25 pm
Wydaje mi się, ze ewentualna likwidacja Elki wywoła spore oburzenie wśród mieszkańców regionu. Nie mniej trzeba mieć sprawę na oku



mark40 - Pon Lut 18, 2008 6:41 pm
Jak już chcą wyjsć na 0 lub lekki plus to nikt im przeciez nie karze uruchamiac elki w tym roku. Niech poczeka do następnego czy jeszcze nastepnego i uruchomi się ją gdy sytuacja parku bedzie klarowna. Niech sobie te słupy stoją, nikomu przecież nie zawadzają (chyba ze inwestorom )I niech w koncu odłączą ZOO od parku, grzebią sie z tym tak jakby rzeczywiscie chcieli żeby park nie wyszedł szybko na plus ->wtedy park będzie musiał oddać XX mln -> w tym celu będzie musial sprzedać północne hektary



mark40 - Wto Lut 19, 2008 9:19 pm
To znowu bardziej optymistyczna rzecz. Ruszyła budowa parku rowerowego, który powstanie między byłym ogrodnictwem a byłem PTTKiem, wiec troche się ucywilizują północne tereny. Na miejscu wykarczowano trochę drzew, pojawił isę tez ciężki sprzet a na hałdzie coś sie buduje. Zdjęcia by Lena













Szczyt hałdy: "COŚ" ?


Na koniec nieco większe foty
http://img174.imageshack.us/my.php?imag ... 055wj7.jpg
http://img142.imageshack.us/my.php?imag ... 054ty8.jpg



Tomek - Śro Lut 20, 2008 11:17 am
Żeby tylko przy okazji tego karczowania nie "pokarczowało" im się za dużo tzn. tak w sam raz na kilka nowych willi...



Wit - Czw Lut 21, 2008 8:13 pm
Park uratowany. Nie pójdzie pod młotek
Przemysław Jedlecki2008-02-21, ostatnia aktualizacja 2008-02-21 20:56



Ministerstwo Skarbu Państwa wycofuje się z pomysłu sprzedaży akcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Park trafi w ręce marszałka.
Śląscy posłowie nie kryli zaskoczenia, gdy w styczniu dostali listę przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji i znaleźli na niej Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Czyżby minister skarbu złamał obietnicę, którą złożył śląskim samorządowcom kilka lat temu? Obiecał, że park zostanie przejęty przez urząd marszałkowski. Do dzisiaj ta obietnica nie została spełniona. Co gorsza, zgodnie ze styczniową propozycją ministerstwa jako tryb prywatyzacji WPKiW przewidziano publiczne zaproszenie do rokowań. - To oznacza, że część parku może kupić każdy - alarmował Lucjan Karasiewicz, poseł PiS-u, który zażądał od resortu informacji w tej sprawie.

Po naszym tekście planami resortu zainteresowali się też śląscy posłowie PO. Krzysztof Gadowski, członek sejmowej komisji skarbu, rozmawiał już z Krzysztofem Łaszkiewiczem, wiceministrem skarbu. - Zadeklarował, że park zostanie skreślony z listy firm przeznaczonych do prywatyzacji. Państwo chce przekazać 26 proc. akcji parku, bo tyle posiada, marszałkowi województwa - mówi Gadowski.

Marszałek województwa Bogusław Śmigielski już napisał do ministra prośbę o przekazanie akcji parku. - Czekamy na decyzję. Chcę ogłosić konkurs na zagospodarowanie terenu parku. Nie ma jednak mowy o sprzedaży żadnej jego części. Chodzi jedynie o to, by fachowcy zdecydowali, co i gdzie powinno w parku być - zapowiada Śmigielski.


..........................................................
Panie Marszałku....zadbaj Pan o dobro Elki!



mark40 - Czw Lut 21, 2008 9:23 pm
No to chyba przynajmniej to juz będzie wyjaśnione i park nie zmniejszy się w ilosci ha. Niech ogłosi ten konkurs i jak to okreslił niech fachowcy podpowiedzą co i jak.



d-8 - Pią Lut 22, 2008 7:26 am
ej, no powiedzcie sami - czy te zdjecia parku zamieszczane do artykulow ( z GW ) nie sa fantastyczne ?
tzn park prezentuje sie REWELACYJNIE! po prostu dobry lewel. bez dwoch zdań



kiwele - Sob Lut 23, 2008 4:28 pm
Wydaje mi sie, ze to teraz wlasciwa pora do walki, by ELKA nadal istniala.



mark40 - Pon Lut 25, 2008 10:26 am


WPKiW woła o ratunek

Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie znów potrzebuje pomocy. Kiepska kondycja finansowa i brak jasnej wizji rozwoju tego miejsca to od lat główne problemy Parku, który powinien przecież stawać się jednym z symboli tworzącej się nowoczesnej aglomeracji śląskiej.

Tymczasem w ostatnich dwóch latach WPKiW zainwestował zaledwie w dwa urządzenia w Wesołym Miasteczku - kolejkę górską i park lin, dzięki czemu spadek frekwencji został powstrzymany. Jednak pomysłu, co dalej? - nie ma.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że na koniec roku sytuacja finansowa spółki nie będzie zadowalająca - mówi prezes WPKiW, Cezary Dominiak. Kłopoty Parku sprawiły, że organizacje związkowe i pozarządowe chcą, by wojewoda w trybie pilnym zwołał Wojewódzką Komisję Dialogu Społecznego.

Organizacje związkowe, pozarządowe alarmują wojewodę śląskiego, by w trybie pilnym zwołał Wojewódzką Komisję Dialogu Społecznego. Znów trzeba ratować drzewa, karuzele i zwierzęta w zoo. Drugi rok lokalni decydenci nie robią nic, by odmienić los Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Nie mają pomysłu, a nawet woli, by coś zmienić. Marszałek województwa nawet nie złożył wniosku do ministra skarbu, by przejąć od niego całość majątku parku.

Wrocław za sto 100 mln zł buduje w swoim ogrodzie zoologicznym oceanarium, a śląskie miasta aspirujące do miana aglomeracji, łącznie z władzami województwa płaczą, że nie mają 4 mln zł, by zaspokoić roczny byt rodzimego zoo.

Już w lipcu ub. roku pisaliśmy, że Ministerstwo Skarbu Państwa wyprzedaje swoje udziały w firmach rekreacyjno-turystycznych, w tym w spółce Wojewódzki Parku Kultury i Wypoczynku, gdzie minister ma 26 proc. akcji. Oszacowano nawet, że tereny należące do WPKiW mogą być warte 350 mln zł, a może i więcej. Od dawną są na nie zakusy. I żaden lokalny polityk nie zajął się sprawą. Ówczesny marszałek województwa Janusz Moszyński nie pofatygował się nawet, by spytać ministra, co to znaczy? Dlaczego Warszawa chce handlować majątkiem wznoszonym społecznym sumptem przez mieszkańców Śląska, bo park tak właśnie powstawał w latach 50. i 60.

- To jakaś pomyłka - informowano nas w urzędzie. - Na pewno nikt nic sprzedawać nie będzie.

Dwa dni temu otrzymaliśmy z ministerstwa informację: - Skarb Państwa zamierza zbyć akcje WPKiW SA. Decyzja dotycząca formy zbycia (sprzedaż, nieodpłatne przekazanie akcji dla województwa śląskiego, umorzenie w przypadku cofnięcia pomocy publicznej) jeszcze nie została podjęta - twierdzi Agnieszka Żukowska z Wydziału Komunikacji Społecznej Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy jest szansa, by akcje w całości otrzymało jednak woj. śląskie?

- Do chwili obecnej zarząd województwa nie złożył wniosku w sprawie ich nieodpłatnego przekazania na rzecz woj. śląskiego. W chwili, gdy stosowny wniosek zostanie złożony, z pewnością zostanie rozpatrzony - dodaje A. Żukowska.

Ministerstwo przypomniało przy okazji, że w 2005 roku przekazało spółce WPKiW pomoc publiczną w wysokości 12,2 mln zł. Pieniądze trafiły na Śląsk pod warunkiem, że park dokona takich zmian strukturalnych, po których od końca 2008 roku będzie w stanie utrzymać się sam. Jeśli nie - musi oddać pomoc publiczną wraz z odsetkami. Co więcej, pieniądze można było wydać na konkretny cel wskazany w programie naprawczym. Tymczasem nie wszystkie inwestycje planowane w ogrodzie zoologicznym zostały przeprowadzone, bo koszty zaprojektowane w 2005 roku okazały się nierealne. Efekt jest taki, że ok. 3 mln zł z pomocy publicznej leży na koncie spółki. Nie można ich wydać na inny cel bez zgody ministra skarbu państwa. Do Warszawy słane są kolejne aneksy do aneksu programu naprawczego, ale dalej niewiele z tego wynika.

W ostatnich dwóch latach WPKiW zainwestował w dwa urządzenia w Wesołym Miasteczko - kolejkę górską i park lin, dzięki czemu spadek frekwencji został powstrzymany. Wizji, co dalej? - nie ma.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że na koniec roku sytuacja finansowa spółki nie będzie zadowalająca, co rzeczywiście wiązać się może ze zwrotem pomocy publicznej - mówi prezes WPKiW, Cezary Dominiak. Koszty spółki generuje przede wszystkim ogród zoologiczny. Program naprawczy zakładał, że zoo wyłączone zostanie ze spółki już 1 stycznia 2007 roku i będzie jednostką budżetową samorządów. Nic takiego się nie stało i nie prędko nastąpi. Nie wiadomo w ogóle, czy to przemyślany pomysł. Marszałek Moszyński zmarnował czas potrzebny na restrukturyzację Parku. WPKiW nie ma szansy wyjść na finansową prostą. Na razie przejada pieniądze, które dostał za oddanie Katowicom stadionu GKS-u.

Żadnych decyzji w sprawie śląskiego zoo nie podjął także nowy marszałek województwa, Bogusław Śmigielski.

Poznań buduje na terenie swojego ogrodu zoologicznego słoniarnię za 36 mln zł, także przy pomocy funduszy Unii. Słonie już jadą z Afryki, inwestycja będzie gotowa na tegoroczną konferencję klimatyczną w tym mieście.

Nie płacz Elka
Przez prawie 40 lat była atrakcją Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Była, bo od 2006 roku kolejka "Elka" nie działa. Dziś dyrekcja parku publicznie mówi, że jest... "kulą u nogi". W dodatku bardzo kosztowną. To oburzające. Z publicznych pieniędzy (bo spółka WPKiW gospodaruje publicznym majątkiem), wypłaca się po 550 tys. zł rocznie na koszty utrzymania kolejki, która nie przynosi dochodów. Pieniądze idą przede wszystkim na pensje 10 pracowników. Park nie ma pomysłu ani ochoty rozwiązać problemu. Generuje tylko straty.
"Elkę" wyłączył z eksploatacji Transportowy Dozór Techniczny. - Zagrażała bezpieczeństwu i osób podróżujących kolejką, i spacerujących po parku - mówi Jan Urbanowicz z TDT. Remontu wymagają niektóre elementy konstrukcji. Trzeba po pierwsze - wzmocnić fundamenty, na których stoją słupy, a po drugie - naprawić mocowanie tych słupów. Na ekspertyzy wydano dziesiątki tysięcy złotych. Zabrakło jednak determinacji albo kompetencji, by się na coś zdecydować. Możliwości są trzy: rozbieramy i budujemy nową kolejkę, remontujemy, ale liczymy się z tym, że za chwilę znów coś się zepsuje, likwidujemy urządzenie, bo mamy inny pomysł na to miejsce. - Zdecydowaliśmy się na remont - mówi prezes WPKiW Cezary Dominiak. - Z naszych szacunków wynika, że potrzeba na to około 800 tys. zł (naprawa 600 tys., ekspertyzy 150 tys., rezerwa 50 tys. zł). Niestety, dozór techniczny nie daje nam żadnej gwarancji, że po zakończeniu tej inwestycji dopuści kolejkę do eksploatacji, by mogła na siebie zarabiać. - Musimy najpierw przeprowadzić końcowe badania, czy prace zostały wykonane prawidłowo, czy po uruchomieniu kolejki nie ujawniły się jakieś inne zagrożenia - dodaje Jan Urbanowicz.
Wymiana korespondencji trwa od dwóch lat. Przez ten czas na nieczynną kolejkę wydano ponad milion złotych. I będziemy tak wydawać kolejne tysiące, bo przed "Elką", jak mówi prezes Dominiak, nie ma żadnych perspektyw.

Ikona wymaga promocji
Prof. Marek Szczepański, socjolog
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku nigdy nie stał się ikoną, wizerunkiem Śląska. Taki atrakcyjny wizerunek w dobie konkurencyjności regionów ma istotne znaczenie także dla sukcesu gospodarczego. On musi być wszędzie rozpoznawalny.
Z naszych badań sprzed lat wynikało, że dla mieszkańców Katowic taką ikoną jest także park w Chorzowie. Niestety, ikona wymaga promocji i dobrej kondycji. Trzeba w nią stale inwestować. Wrocław czy Poznań to dostrzegają.

Chorzów oddaje Planetarium
Prezydent Marek Kopel postanowił pozbyć się Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego, które od 1999 roku było jednostką budżetową gminy Chorzów z racji tej, że leży na jej terenie.
Już oficjalnie wystąpił w tej sprawie do marszałka.
- Analizujemy sytuację prawną i możliwości przejęcia placówki - potwierdza Łucja Ginko, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego. - W zamian Chorzów przejmie kino Panorama.
To największe i najstarsze polskie planetarium rocznie odwiedza 200 tys. osób. Co roku wypracowuje dochody w wysokości ponad 600 tys. zł. Tyle samo miasto wykłada na jego działalność. Jednak na żadne inwestycje liczyć nie mogło, a są one niezbędne, by wciąż przyciągało gości.

Po prostu cyrk na kółkach To jest po prostu wstyd i hańba dla śląskich samorządowców. Kilka lat temu park wołał o pomoc bo Warszawa nie chciała na niego łożyc kasy, teraz sytuacja wygląda wyglada tak samo, tylko że sami ślascy samorządowcy doprowadzają do takiego stanu (na Warszawę winy już zwalic przecież nie można). Paranoja.



Tomek - Pon Lut 25, 2008 1:32 pm
Tragedia. Z jednej strony się woła o większą autonomie i samodzielność; a z drugiej strony, gdy jest okazja pokazać jak potrafimy rządzić naszym regionalnym dobrem to wychodzi właśnie taka żałosna "dupowatość" i niemoc



salutuj - Pon Lut 25, 2008 1:44 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Pon Lut 25, 2008 3:06 pm
dokładnie



heniek - Wto Lut 26, 2008 7:50 am
no ale przecież w parku prowadzone są teraz remonty kanalizacji i innych instalacji, musicie pamiętać że przez kilkadziesiąt lat nie robiono tam kompletnie nic. Zakres inwestycji który tam musi być wykonany jest ogromny. Moim zdaniem to dziennikarze trosze przesadzili...



Tomek - Wto Lut 26, 2008 9:52 am
To, że robią takie rzeczy to jest OK. Moje wątpliwości dotyczą tego, że nie ma żadnego konkretnego planu podniesienia atrakcyjności samego parku, naprawiania i urozmaicania obecnych obiektów. Wszystko to mgliste wizje,a pieniądze są przejadane...



salutuj - Wto Lut 26, 2008 10:49 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Lut 26, 2008 11:00 am
Moim zdaniem zgodzono się na (narzucono) za krótki okres w którym park ma wyjsc na plus. Przynjmniej powinno to trwać do 2010 r skoro dopiero w tym roku są przeprowadzane inwestycje (te największe, w zeszłym to był dopiero poczatek) jakim cudem może wyjść na plus w tym samym roku.

Dobrze, że sie dzieje, ale zeby na koniec roku nie wynikłą sprawa, ze wszystkie pieniędze trzeba oddać bo to będzie oznaczało kolejną zapaść parku. To ze zoo nie zostało jeszcze wyłączone z parku jest albo graniem na czas (jeszcze Moszynski zlecił jakąś opinie czy województwo w ogóle moze je przejąć) albo niemrawość urzędników z katowickiego UM ogarneła takze tych z UW.



heniek - Wto Lut 26, 2008 2:11 pm
o przepraszam, a kapelusz? cały wyremontowany, kanalizacja, w ty roku też powinna być w całości przebudowana, a to podstawa do jakichkolwiek dalszych prac...



salutuj - Wto Lut 26, 2008 2:28 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Lut 26, 2008 3:55 pm
Miasta to już na pewno nie chcą przjec zoo bo to by kosztowało ich rocznie 5 mln. Ale tak patrząc na nadwyżkę Katowic z zeszłego roku - 125 mln to naprawdę jest to po prostu smieszne. To samo Chorzów miał tam tych kilka mln więcej i z roku na rok budżet miast jest wiekszy ale kasa idzie na nie wiadomo na co. GZM dysponuje chyba budżetem 2 mln wiec przejecie nie wchodzi w rachubę. Chyba ze powstanie w koncu aglomeracja ze swoim budżetem i to ona przejmie nawet cały park. To by było chyba najlepsze wyjście.

Kapelusz, park linowy, kolejka górska... to naprawdę dobry poczatek ale nic wielkiego.



Wit - Śro Lut 27, 2008 8:45 pm
Naga prawda o Elce: trzeba ją rozebrać
Małgorzata Goślińska2008-02-27, ostatnia aktualizacja 2008-02-27 21:27



Władze parku wydały na Elkę wyrok. Planują ją całkowicie zlikwidować. Zróbmy wszystko, aby do tego nie dopuścić. Problemem nie jest stan techniczny, tylko pieniądze!

Ten dramatyczny apel pojawił się na portalu "elkowiczów", czyli miłośników Elektrycznej Kolejki Liniowej z Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, w skrócie: Elki. Jest co kochać: sześć kilometrów trasy w kształcie trójkąta - godzina unoszenia się na 600 krzesełkach między koronami drzew, nad głowami żyraf z zoo, na równi z dużą gwiazdą i rollercoasterem z wesołego miasteczka i wierzchołkiem ogromnego kapelusza - hali wystaw.

Miłość do Elki rozumie Jan Urbanowicz z Transportowego Dozoru Technicznego w Warszawie. Ale nie dopuszcza kolejki do ruchu. - Jest w tak złym stanie, że pod wpływem drgania i obciążenia mogłaby się przewrócić - tłumaczy.

O Elce krążą opowieści: jak to budowano ją w czynie społecznym i jak pasażerów trzeba było nieraz ściągać z krzesełek siłą - tak im się podobała jazda. Dwukrotnie byli ewakuowani przez straż pożarną, gdy Elka miała awarię. Przetrwała wielką powódź. Przewiozła kilka milionów ludzi. Zdaje się, że pozostanie tylko w ich pamięci.

Już w 2006 r. zamknięto najatrakcyjniejszy z trzech odcinków kolejki - między Stadionem Śląskim a wesołym miasteczkiem. Rok później na swoje 40. urodziny w ogóle nie ruszyła. Co dalej? - Jeszcze nie ma decyzji o likwidacji Elki, ale rokowania są złe - przyznaje Cezary Dominiak, prezes WPKiW.

Stare krzesełka, zmodernizowane raz prawie 30 lat temu, są wciąż sprawne. Problem jest z podporami, na których trzymają się liny. Przerdzewiały przy fundamentach. Urbanowicz twierdzi, że to przez wieloletnie zaniedbanie - brak konserwacji i remontów.

Dzisiaj naprawa słupów pochłonęłaby 600 tys. zł, nie licząc kosztów ekspertyz (kolejne 150 tys. zł). Dominiak zgodziłby się wydać te pieniądze, gdyby miał gwarancję, że dozór techniczny dopuści potem Elkę do ruchu. - Jak można wydać pozwolenie przed ekspertyzą, która wykonywana jest dopiero po modernizacji? - nie rozumie Urbanowicz.

Autorem ekspertyz Elki był Marian Wójcik z Katedry Transportu Liniowego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Już w 2006 r. ostrzegał, że nawet po generalnym remoncie Elka długo nie pojeździ. Cała jej konstrukcja jest przestarzała, stal pokryto farbą, a teraz się cynkuje. Specjalista z Krakowa polecał zbudować kolejkę od nowa, z gondolami zamiast krzesełek, dzięki czemu będzie całoroczna i przyniesie większy zysk.

Gondole nie przypadły do gustu użytkownikom Elki, bo odebrałyby przyjemność machania nogami nad kwietnikami róż i taflami stawów. Ale Dominiak poszedł za wskazówką Wójcika, mimo że była bardzo kosztowna, i już miał te 30 mln zł z Unii dla miast organizujących mistrzostwa Euro 2012 (Projekt parku trafił na listę ministerstwa rozwoju regionalnego) - niestety, miesiąc temu został skreślony.

"Elkowicze" nie wierzą, że chorzowska kolejka jest w złym stanie. Twierdzą, że wystarczy odmalować krzesełka i wymienić liny. Atakują prezesa Dominiaka za to, że widzi tylko "czynnik ekonomiczny", a pomija "ludzki". Podpowiadają, żeby poszukał sponsora. Bo Elka to "ewenement na skalę światową", to ich wspomnienie z dzieciństwa, a "być w parku i nie przejechać się Elką - grzech." Żądają: "zawsze tu była i ma być nadal!" Grożą protestami, że przykują się do słupów.



Safin - Śro Lut 27, 2008 10:12 pm
1 milion na [choćby tymczasową-kilkuletnią]naprawę...co to jest dla budżetu Katowic?



heniek - Czw Lut 28, 2008 6:34 am
ale Katowice nie mają prawa wyłożyć miliona złotych na Chorzowską ELKĘ...



Tomek - Czw Lut 28, 2008 7:35 am



Dzisiaj naprawa słupów pochłonęłaby 600 tys. zł, nie licząc kosztów ekspertyz (kolejne 150 tys. zł). Dominiak zgodziłby się wydać te pieniądze, gdyby miał gwarancję, że dozór techniczny dopuści potem Elkę do ruchu. - Jak można wydać pozwolenie przed ekspertyzą, która wykonywana jest dopiero po modernizacji? - nie rozumie Urbanowicz.
został skreślony.


Nie rozumiem dlaczego by nie zrobić tak żeby najpierw naprawić słupy i zrobić ekspertyze tylko jednego, najlepiej najkrótszego odcinka "Elki". Nie ryzykowalibysmy 600 tysięcy tylko ok. 200. Nie uda się - trudno, myślimy dalej; uda się - hurra, robimy reszte !

"Elka" to unikat, którego nie ma nigdzie indziej w Polsce a nawet w Europie; sprawna i dobrze rozreklamowana ma szansę być dużym magnesem dla turystów spoza regionu...



Safin - Czw Lut 28, 2008 1:43 pm

ale Katowice nie mają prawa wyłożyć miliona złotych na Chorzowską ELKĘ...

Więc niech takie prawa nabędą. Z stadionem GieKSy też długo się nie dało nic zrobić. Aż nagle[ po naciskach natury politycznej] okazało się, że jednak można tak pokręcić, by się udało.

Problemem nie jest ani prawo, ani pieniądze. Problemem jest Piotr Uszok, Forum Samorzadowe, obecni przedstawiciele PO, PiS LiD w radach miejskich i ich odpowiednicy w miastach Chorzów i Siemianowice.

Problemem jest ich całkowity brak inicjatywy.



heniek - Czw Lut 28, 2008 5:25 pm
no ale jakim prawem miasto ma kupować obiekt rekreacyjny w innym mieście?? takich praw chyba nigdy miasto Katowice nie nabędą. Równie dobrze można by kazać Katowicom zbudować ośrodek narciarski w Szczyrku...



Safin - Czw Lut 28, 2008 6:39 pm
właśnie nie "równie dobrze" Jesli nie potrafimy dojść do porozumienia co do tego, że "Katowice" też w znacznym stopniu korzystają z WPKiW i ze sztywne podziały granic administracyjnych miasta. Moznaby np jakos przez GZM dofinansowac ELKE.



heniek - Czw Lut 28, 2008 6:57 pm
No pewnie że można by, ale czy Tyszanie korzystają z parku? Czy Gliwiczanie z niego korzystają? GZM został powołany tylko po to by rozwiązywać problemy całej aglomeracji... Niestety do tego aby Katowice mogły finansować utrzymanie elki niezbędna jest ustawa... Swoją drogą, nie rozumiem dlaczego Kopel się tym nie zajął? Przecież to park chorzowski... Chorzowianie też korzystają np z Silesii i jeżdżą naszymi drogami, ale czy Katowicom ktoś dokłada do utrzymania własnych dróg, parków czy szkół? Oczywiście WPKIW jest wyjątkowy, i należałoby się nim w inny sposób zająć, pewnie Chorzów i Katowice mogły by to zrobić, ale już Siemianowice w ogóle się tym nie interesują... I znowu jest nie fair... bez ustawy takie problemy będą nierozwiązywalne... :|



Safin - Czw Lut 28, 2008 7:20 pm
1. Co do ciągłego rozbijania kwesti tego kto korzysta z parku: zapewne 95% z korzystajacych sa z miast Kato, chorzow, siemce. 5% z pozostałych

2. kwota 1 milion to pryszcz. pestka. błahostka. Miasto Katowice, jako najbogatsze z pozostałych mogloby poniesc ciezar remontu elki w całosci samo. Bez zbednego przeprowadzania obliczen udziału precentowego itp. Tak zrobiliby np we wrocławiu zapewne: dosliby do wniosku, ze stosunek Koszt-zysk byłby bardzo dobry. Elka to z jednej strony symbol, zabytek a z drugiej fajna atrakcja.

3. To ze GZM nie jest powolany [ w sumie po czesci właśnie jest] do ratowania Elki to nie jest przeszkodą. Chodzi tylko o pewne podejscie do sprawy, w dużym skrócie "DA SIĘ". Koniec z imposybilityzmem mentalnym. Da sie. Stać nas. Są środki prawne umożliwiające realizacje. Ludzie tego bardza chca. Na co czekamy?

BTW-kato w zeszłym roku miały ponoc około 120mln zł nadwyżki budżetowej....nad czym tu gadać?



Michał Gomoła - Czw Lut 28, 2008 8:37 pm
Safin, to że mamy 120 mln nadwyżki budżetowej nie oznacza, że te pieniądze leżą nieruszane w walizce w UM...



kropek - Czw Lut 28, 2008 8:43 pm

Safin, to że mamy 120 mln nadwyżki budżetowej nie oznacza, że te pieniądze leżą nieruszane w walizce w UM...

Oczywiscie, ale jedna studwudziesta tej kwoty moznaby przeznaczec na ratowanie czegos, co jest symbolem WPKiW. Przeciez tej kasy nie chcemy wydac na atrakcje na drugim koncu Polski.

Rozumię, ze prawo jest zawiłe, a co za tym idzie przeznaczenie miliona zlotych na ELKĘ jest dosyc trudne :/

Mimo wszytsko gra jest warta świeczki



Michał Gomoła - Czw Lut 28, 2008 9:00 pm
Powiedzcie mi tylko dlaczego Katowice mają łożyć na Elkę? Co innego jeżeli byłby to projekt wspólny z Chorzowem i Siemianowicami.

Jeżeli eLka miałaby być budowana od nowa to osobiście byłbym za gondolami, bo można by ją wtedy wykorzystać jako środek transportu na terenie WPKiW.



mark40 - Czw Lut 28, 2008 9:30 pm
No to niech już 3 miasta sie zrzucą na te 3 odcinki. I choćby robili po jednym na jeden rok to byłoby już jakieś wyjście (w przypadku stawiania nowej Elki). Swoją droga dlaczego województwo nie chce sie dorzucić do jej remontu W koncu jest włascicielem z nie małym budżetem. Tylko proszę mi nie pisac że jakaś wioska na koncu województwa będzie z tego powodu poszkodowana.



Wit - Pią Lut 29, 2008 9:16 pm
Marszałek weźmie w dzierżawę lwa i małpy
Przemysław Jedlecki2008-02-29, ostatnia aktualizacja 2008-02-29 21:37



W tym roku chorzowski park musi na siebie zarobić. W przeciwnym razie państwo może zażądać zwrotu ponad 12 mln zł, które trzy lata temu WPKiW otrzymał z budżetu państwa. Stąd pomysł marszałka województwa, który rozważa zakup ogrodu zoologicznego

Trzy lata temu, po wielu zabiegach śląskich samorządowców i polityków, państwo przekazało marszałkowi województwa większość udziałów w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Wtedy też powstał plan ratowania finansów parku. Dzięki niemu WPKiW otrzymał od państwa ponad 12 mln zł tzw. pomocy publicznej.

- Najważniejszym warunkiem i celem pomocy było takie jej wykorzystanie, by na koniec tego roku park przestał wreszcie przynosić straty - mówi Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka województwa. Przyznaje, że ten warunek jest dziś bardzo trudny do spełnienia. - Istnieje groźba zwrotu pożyczonej parkowi kwoty. Trudno bowiem zarabiać na alejkach czy ogrodzie zoologicznym - dodaje.

Jak mówi Michalik, władze województwa robią, co mogą, by nie zwracać pieniędzy. Jakiś czas temu urząd marszałkowski napisał do ministra Skarbu Państwa pismo z prośbą o przedłużenie terminu rozliczenia się z pomocy. Ale i tak park musi sam na siebie zarabiać, dlatego marszałek chce, by Śląski Ogród Zoologiczny przestał być częścią spółki WPKiW. - Zoo nie przynosi zysków, trzeba je wziąć na własne utrzymanie. Trudno. Park za to na pewno dostanie gotówkę za zoo - usłyszeliśmy w urzędzie.

W tej chwili rozważane są dwa warianty: albo marszałek kupi zoo, albo weźmie je w dzierżawę. Dzięki temu WPKiW nie będzie już się musiał martwić o wydatki na zoo. O konkretnych kwotach nie ma jednak na razie mowy.

Cezary Dominiak, prezes WPKiW, zapewnia, że sprawa kupna lub dzierżawy zoo to niejedyny pomysł na poprawienie finansowej kondycji firmy i uratowanie wspomnianych 12 mln zł. - Musimy zwiększać przychody. Stąd modernizacje w wesołym miasteczku, w którym pojawiają się nowe atrakcje. Wyremontowaliśmy też dach hali Kapelusz i możemy go wynajmować na rozmaite imprezy targowo-wystawiennicze. To świetne miejsce na takie imprezy, choć nie na tak wielką skalę jak np. Expo Silesia w Sosnowcu. To będzie jednak dla nas kolejne źródło gotówki, które pokryje wydatki na utrzymanie zieleni parkowej - zapowiada Dominiak.



mark40 - Śro Mar 05, 2008 3:26 pm




Wit - Śro Mar 05, 2008 4:07 pm
dla ułatwienia link do tej strony
http://www.klelka.republika.pl



Wit - Sob Mar 08, 2008 12:06 am


Zrobimy cyrk marszałkowi
dziś
Minister skarbu chce województwu śląskiemu przekazać nieodpłatnie 20 procent akcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Po to byśmy sami mogli gospodarować tym majątkiem. Jednak marszałek śląski Bogusław Śmigielski nawet pisma w tej sprawie nie wysłał do ministerstwa chociaż należy to do jego kompetencji. Widać sprawy parku go nie interesują.

Na tym nie koniec. Marszałek doskonale wiedział, że na piątek wojewoda Zygmunt Łukaszczyk zwołał w Katowicach Wojewódzką Komisję Dialogu Społecznego, swoje ciało doradcze i opiniodawcze, by porozmawiać o przyszłości WPKiW. Nie pofatygował się jednak to spotkanie, a nawet nie wysłał swojego przedstawiciela.

Od ośmiu lat park i zoo żyją na kredyt. Co jakiś czas wyprzedawany jest jego majątek, by zwierzęta miały co jeść, a załoga dostała skromne pensje. Wiadomo, że bez wsparcia na inwestycje chluba województwa legnie w gruzach. Tak jak kolejka Elka, która została wyłączona z eksploatacji, bo słupy podtrzymujące liny mogły runąć pod ciężarem pasażerów.

Władze samorządowe województwa mają w spółce WPKiW 74 proc. akcji, są prawnym właścicielem parkowego majątku. I od właściciela oczekiwano odpowiedzi dotyczących zmian strukturalnych w WPKiW, w tym wyłączenia ze spółki deficytowego ogrodu zoologicznego. Już poprzednik Śmigielskiego, marszałek Janusz Moszyński powinien był to uczynić w 2006 roku, ale też okazał się ignorantem w tej sprawie.

- Skoro marszałek nie chce zająć się zoo, to my mu zrobimy cyrk, my przyjdziemy do niego - mówił poirytowany Piotr Duda, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności". - Dlaczego Wrocław buduje za 100 mln zł oceanarium, a my nie potrafimy zwierząt w śląskim zoo utrzymać? Metropolii nam się zachciewa, a prostych i ważnych spraw nie potrafimy załatwić.

Teresa Semik - POLSKA Dziennik Zachodni



Kris - Sob Mar 08, 2008 9:18 am


Zrobimy cyrk marszałkowi

...

Z czego dziś żyje Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku?
Ze sprzedaży majątku. Właśnie przejada 9 mln zł, które dostał od Katowic za stadion GKS-u. W planach ma sprzedaż gruntów po parkowym ogrodnictwie.

W trybie pilnym i z inicjatywy śląsko-dąbrowskiej Solidarności wojewoda Zygmunt Łukaszczyk zwołał wczoraj Wojewódzką Komisję Dialogu Społecznego. W trosce o śląski park dotarli wszyscy, z wyjątkiem najbardziej zainteresowanego - Bogusława Śmigielskiego, marszałka województwa śląskiego. Na Sali zawrzało, gdy wojewoda Łukaszczyk czytał list nadesłany do Katowic przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Krzysztofa Łaszkiewicza. Po raz kolejny ministerstwo informowało, że Skarb Państwa chce się pozbyć 26 proc. akcji, które posiada w spółce WPKiW. Minister gotowy jest przekazać je nieodpłatnie województwu śląskiemu pod warunkiem jednak, że władze województwa o nie wystąpią, a tego do dziś nie uczyniły.

Minister może też akcje umorzyć, ale wtedy trzeba będzie oddać udzieloną parkowi w2005 roku pomoc publiczną w wysokości 12,2 mln zł, plus odsetki, czyli ok. 17 mln zł. Groźba jest realna. „Plan restrukturyzacji spółki, będący niezbędnym elementem udzielonej pomocy publicznej nie jest w pełni realizowany (m.in. na skutek niewydzielenia zoo ze struktur spółki)” - napisał wiceminister Łaszkiewicz.-
Mnie to pismo ucieszyło, bo minister wykazuje w nim dużo dobrej woli. Akcje w całości powinny trafić do województwa. Park jest naszym wspólnym dobrem - mówił wojewoda Łukaszczyk.

Wolne miejsce przygotowane dla marszałka Śmigielskiego, po interwencji pracowników wojewody, zajął generalny dyrektor Urzędu Marszałkowskiego Łukasz Czopik. Twierdził, że w styczniu za pośrednictwem prezydenta Katowic, marszałek Śmigielski wysłał do premiera Donalda Tuska list, by nikomu innemu akcji WPKiW nie sprzedawać, bo Śląsk jest nimi zainteresowany. Wiarę w istnienie pisma podważył Mieczysław Jagiełło, radny Sejmiku. - Pod koniec stycznia pytaliśmy marszałka na sesji, co z tymi akcjami. Nic nie powiedział, słowem nie wspomniał, że jakieś pismo wysłał do premiera - mówił radny.

Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego upomniała się o realny program rozwoju parku. Od dwóch lat władze wojewódzkie (właściciel większościowy akcji WPKiW) nie zrobiły w tej sprawie nic. - We wnioskach dopiszmy, bym marszałek wysłał pismo do ministra skarbu - podpowiadał Piotr Duda, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „S” - Procesy prywatyzacyjne są sformalizowane. Jeśli nawet to prawda, że Śmigielski wysłał list do Tuska, to niczego w ten sposób nie załatwił. Adresatem powinien być minister skarbu.

Sytuacja WPKiW jest beznadziejna. Nie pojawiła się dotąd rozsądna propozycja rozwiązania problemu. Dlaczego jakiekolwiek zmiany w WPKiW dokonują się z takim trudem? Po pierwsze: nieszczęściem parku jest to, że leży on na terenie gminy Chorzów ,która interesuje się głównie wyprzedażą jego gruntów. Parki i ogrody zoologiczne to zadania własne gminy. Po drugie: władzom wojewódzkim nigdy nie starczało wyobraźni i ambicji. Po trzecie: setka właścicieli mniejszych i większych geszeftów funkcjonujących na terenie parku boi się każdej zmiany i je torpeduje.

17 mln zł
Ministerstwo Skarbu ostrzega, że jeśli województwo śląskie nie przejmie akcji WPKiW zostaną umorzone. Wtedy jednak park będzie musiał zwrócić pomoc publiczną udzieloną mu w 2005 roku, to jest ponad 17 mln zł.

Zróbmy coś wreszcie
Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego wnioskuje o:
- przejęcie akcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku od Skarbu Państwa przez województwo śląskie w trybie pilnym,
- przygotowanie programu modernizacji parku, także pod kątem Euro 2012,
- stworzenie prawnych możliwości dofinansowania spółek wykonujących
Teresa Semik - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzen ... 7354f075b3



salutuj - Sob Mar 08, 2008 10:30 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Tomek - Nie Mar 09, 2008 11:52 am



Po pierwsze: nieszczęściem parku jest to, że leży on na terenie gminy Chorzów ,która interesuje się głównie wyprzedażą jego gruntów.


Zgadzam się. Bez urazy dla Chorzowian, ale Chorzów nie potrafi sobie poradzić ani z parkiem ani ze stadionem śląskim.



mark40 - Nie Mar 09, 2008 1:34 pm



Po pierwsze: nieszczęściem parku jest to, że leży on na terenie gminy Chorzów ,która interesuje się głównie wyprzedażą jego gruntów.


Zgadzam się. Bez urazy dla Chorzowian, ale Chorzów nie potrafi sobie poradzić ani z parkiem ani ze stadionem śląskim.



kiwele - Nie Mar 09, 2008 6:16 pm



Po pierwsze: nieszczęściem parku jest to, że leży on na terenie gminy Chorzów ,która interesuje się głównie wyprzedażą jego gruntów.


Zgadzam się. Bez urazy dla Chorzowian, ale Chorzów nie potrafi sobie poradzić ani z parkiem ani ze stadionem śląskim.



heniek - Pon Mar 10, 2008 1:24 am
stadion GKS też należał do parku, więc i do Chorzowa, tak jak stadion Ruch-u, estakada, planetarium i zoo :|



mark40 - Wto Mar 11, 2008 11:52 am

stadion GKS też należał do parku, więc i do Chorzowa, tak jak stadion Ruch-u, estakada, planetarium i zoo :|
No własnie, okres w którym to niby Katowice chciały przejąć stadion też swiadczy o podejściu do tych terenów.

PS. stadion nadal leży w Chorzowie, granice administarcyjne się nie zmieniły.



heniek - Wto Mar 11, 2008 5:19 pm
Ale Chorzów i WPKIW nareszcie pozwoliły na przejęcie tego stadionu, wcześniej nie było jasne jakie i czyje są działki pod stadionem a tego Katowice nawet gdyby nie wiem jak chciały nie mogły zrobić.



Wit - Wto Mar 11, 2008 7:22 pm


Atrakcje WPKiW
poniedziałek, 10 marca 2008 godz. 16:10

Obrona sejfu, zdobywanie apartamentu prezesa i prawdziwa strzelanina... choć na kulki z farbą. W Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie powstaje właśnie jedyne w południowej Polsce centrum paint-ballowe. Tuż obok budowane są trasy dla wielbicieli quadów. Rozrywka ma przyciągnąć turystów i wszystkich tych, którzy będą chcieli rozładować emocje.

Za kilka tygodni w tych pomieszczeniach będzie można prowadzić otwartą bitwę. Nawet na 40 osób.
Zdobywanie flagi, ochrona konwoju i skarbca, a nawet wtargnięcie do biura szeryfa to tylko niektóre ze scenariuszy. Zainteresowanie jest duże, nawet wśród kobiet, które nie kryją, że chętnie ubiorą mundur i pociągną za spust karabinu.
Będzie to jedyny tego typu obiekt w południowej Polsce, dlatego chętnych nie zabraknie.
Można postrzelać, będzie można również pojeździć na quadach. Dla miłośników czterokołowców na tych nieużytkach powstanie specjalna trasa.

Pomysłodawcy zapewniają, że budynki choć stare, są bezpieczne - w tym celu wykonano specjalne ekspertyzy i dodają, że wrażliwi na hałas nie powinni narzekać
Tym bardziej, że quady jeździć będą na nieużytkach - pół kilometra od najbliższych zabudowań. Bitwa na kulki i jazda na pełnym gazie to atrakcje, które po likwidacji Elki mają wspomóc budżet parku i nikt nie przyjmuje do wiadomości, że pomysł ten może nie wypalić.

Grzegorz Rudnicki, Aktualności
.........................................
Paintball ma być na terenie byłego ogrodnictwa, a nie rosarium, jak początkowo pisano



salutuj - Wto Mar 11, 2008 7:35 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Mar 11, 2008 8:25 pm

Ale Chorzów i WPKIW nareszcie pozwoliły na przejęcie tego stadionu, wcześniej nie było jasne jakie i czyje są działki pod stadionem a tego Katowice nawet gdyby nie wiem jak chciały nie mogły zrobić.

Och, Chorzów nie pozwolił, tak jakby jakieś skarby były na tym terenie Po prostu Katowice chyba w zeszłym roku dopiero zaczeły starać sie o to.

Te atrakcje w północnej czesci parku świadczą o braku pomysłu na te tereny, bo naprawdę szkoda ziemi na takie coś, mogło by tam powstać coś znacznie atrakcyjniejszego.

Aha likwidują też sankodrom, cieżki sprzęt już demontuje rynnę Ciekawe kiedy zabiora sie za Elkę



Tomek - Wto Mar 11, 2008 11:12 pm

Tym bardziej, że quady jeździć będą na nieużytkach - pół kilometra od najbliższych zabudowań. Bitwa na kulki i jazda na pełnym gazie to atrakcje, które po likwidacji Elki mają wspomóc budżet parku i nikt nie przyjmuje do wiadomości, że pomysł ten może nie wypalić.

Żenada; widać woleli się poddać niż przynajmniej spróbować powalczyć o "Elke"....



mark40 - Śro Mar 12, 2008 11:35 am


Narodziny wielbłąda dwugarbnego

W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym czuć wiosną. Warto tu zaglądać, chociaż sezon letni jeszcze się nie zaczął i zwierzęta większość dnia spędzają w pawilonach. Ale zaczyna ich przybywać. Dwa tygodnie temu urodził się wielbłąd dwugarbny.

Z początku trzeba było karmić go butelką, po paru dniach tę funkcję przejęła matka. Rodzinkę przyłapaliśmy we wtorek na wybiegu. Mały, przy słonecznej pogodzie, może już na kilka godzin wychodzić na powietrze.

Niestety, w tym sezonie nie zobaczymy największej atrakcji ogrodu - tygrysa syberyjskiego. W lutym padł ze starości, miał 14 lat. Jego szklaną klatkę być może zastąpi niebawem para młodych tygrysów, które śląskie zoo zamierza sprowadzić z Czech.





Jest bardzo fotogeniczny



kiwele - Śro Mar 12, 2008 12:40 pm
Ubiegloroczna rodzinna wizyta w Zoo, przy wspomnieniach jak to bylo kiedys, byla raczej smetna. Gdzie te lwy,niedzwiedzie na wybiegach, nie mowiac juz o nieobecnych naszych kuzynkach, malpach.



Kris - Śro Mar 12, 2008 3:14 pm
^ pamiętam niedźwiedzia polarnego bez łapy. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci "sędziwy"kondor (* rocznik 1939)
Ech...



kiwele - Śro Mar 12, 2008 3:26 pm

^ pamiętam niedźwiedzia polarnego bez łapy. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci "sędziwy"kondor (* rocznik 1939)
Ech...

Kolo 1980r. w zimie urodzilo sie polarne niedzwiedziatko. Caly sektor Zoo byl odgrodzony, by nie przeszkadzac mamie z niemowleciem.



mark40 - Śro Mar 12, 2008 10:23 pm


Śląskie: priorytety urbanistyczne

Podczas spotkania członkowie Komisji zapoznali się z planami Zarządu Województwa dotyczącymi funkcjonowania Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, zmianami w Planie Zagospodarowania Międzynarodowego Portu Lotniczego "Katowice" w Pyrzowicach oraz przygotowaniom kolejnej edycji konkursu "Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Śląskiego".

Modernizacja WPKiW należy do priorytetów działania obecnego Zarządu Województwa. „Park ma być obszarem tętniącym życiem, tak aby był wizytówką regionu i był dostępny dla wszystkich” – powiedział marszałek Bogusław Śmigielski. Jak wynika z internetowych badań Urzędu Marszałkowskiego przeprowadzonych w 2006 roku podczas prac nad Programem Modernizacji Parku, służy on przede wszystkim mieszkańcom Osiedla Tysiąclecie w Katowicach oraz pobliskich dzielnic Chorzowa oraz Siemianowic Śląskich. Zdaniem marszałka Park powinien uatrakcyjnić swoja ofertę, tak aby był miejscem, w którym funkcja publiczna przeplata się z elementami komercyjnymi. W opinii Bogusława Śmigielskiego prace nam modernizacją Parku powinny się zakończyć przed rozgrywkami EURO 2012. WPKiW będzie wtedy atrakcją dla kibiców szukających odpoczynku. „Musimy zajmować się Stadionem Śląskim oraz WPKiW w sposób komplementarny” - podkreślił. Marszałek poinformował także o sytuacji finansowej spółki WPKiW oraz przygotowaniach do wydzielenia z Parku Ogrodu Zoologicznego.

Wojewódzka Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna Województwa Śląskiego jest organem doradczym Marszałka Województwa Śląskiego w sprawach zagospodarowania przestrzennego. Powołana jest m.in. do opiniowania planu zagospodarowania przestrzennego województwa i jego zmian oraz opiniowania realizacji inwestycji celu publicznego dokonywanej w ramach okresowej oceny planu zagospodarowania przestrzennego województwa.



Wit - Czw Mar 13, 2008 6:56 pm
Marszałek województwa dostanie akcje parku
pj2008-03-13, ostatnia aktualizacja 2008-03-13 18:00



Minister skarbu obiecał marszałkowi województwa, że region otrzyma wszystkie akcje WPKiW. Wcześniej posłowie dowiedzieli się, że resort chce je sprzedać
Bogusław Śmigielski, marszałek województwa wysłał już do ministerstwa wniosek o przekazanie regionowi za darmo akcji WPKiW, które dziś należą do państwa. Wniosek był konieczny, by ostatecznie przeciąć spekulacje na temat dalszych losów parku. Wszystko przez to, że niedawno WPKiW (państwo ma w nim ok. 26 proc. udziałów, a województwo resztę) znalazł się na ministerialnej liście spółek do prywatyzacji. Jako jej tryb przewidziano publiczne zaproszenie do rokowań.

Większość samorządowców i polityków uznała to za zły pomysł. Argumentowali, że gospodarzem parku i jego jedynym właścicielem powinien być marszałek. Śmigielski też jest takiego zdania. Dlatego w środę spotkał się z Aleksandrem Gradem, ministrem skarbu, by ustalić co się stanie z parkiem. Grad obiecał, że województwo jak najszybciej dostanie wszystkie akcje WPKiW.

- Trzeba jeszcze rozstrzygnąć, czy dostanie je za darmo, czy trzeba będzie za nie zapłacić - dodaje Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka.
................................................................
I teraz będą się misie targować z pół roku



mark40 - Czw Mar 13, 2008 8:15 pm
A nawet dobrze, niech się targują i dwa lata Od tego zależy los Elki, tzn decyzje co do niej zostaną podjetę po przekazaniu tychze akcji marszałkowi, może w tym czasie znajdzie sie jakiś lepszy zarząd z prezesem na czele i co ważniejsze z pomyslem jej modernizacji.



Kris - Pią Mar 14, 2008 8:46 am
Akcje WPKiW na Śląsku
dziś



Nareszcie marszałek województwa śląskiego Bogusław Śmigielski wystąpił do ministra skarbu o to, by nieodpłatne przekazano samorządowi województwa 26 procent akcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Dotąd ta część należała właśnie do Skarbu Państwa. Pozostałe akcje już są własnością samorządu.

Wczoraj Śmigielski spotkał się z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem i formalnie złożył wniosek w tej sprawie. - Minister zapewnił marszałka, że akcje WPKiW zostaną nam przekazane. Teraz rozpoczynają się procedury związane z ich przejęciem - informuje Daniel Tresenberg z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Skarb Państwa posiada 26 proc. akcji spółki Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w związku z udzieleniem jej w 2005 roku pomocy publicznej w wysokości 12,2 mln zł. Już w ubiegłym roku akcje te zostały zakwalifikowane do zbycia i teoretycznie cenne grunty mogły trafić w prywatne ręce, niekoniecznie zainteresowane losem drzew w parku i zwierząt w zoo.
(TES) - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/829307.html



Kris - Pią Mar 14, 2008 9:02 am
Czy ciężarówki rozjeżdżą skansen?
dziś


Wizualizacja przebiegu nowej drogi

Piotr Wybraniec, dyrektor Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie, jest przerażony: na teren popularnego skansenu, bez wiedzy władz, weszli przedstawiciele firmy Mosty Katowice, by na zlecenie Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie dokonać zmiany przebiegu drogi krajowej nr 79 na terenie Katowic, Chorzowa i Bytomia.

- Różowymi słupkami oznaczyli teren, przez który prawdopodobnie przebiegać będzie droga krajowa - mówi Piotr Wybraniec. - To nie koniec: firma przysłała do nas pismo w którym żąda, by wskazać ewentualne obiekty zabytkowych na wyznaczonym terenie! Pytanie, czy na terenie muzeum, jakim przecież jest skansen, są zabytki świadczy o zupełnej ignorancji! Myślałem, że dla każdego jest to oczywiste - opowiada oburzony dyrektor.

Po otrzymaniu pisma dyrektor skansenu zaprosił przedstawicieli firmy do siebie. - Chciałem im pokazać zabytki i wytłumaczyć, dlaczego zabytek jest zabytkiem i jak w ogóle wygląda - emocjonuje się Piotr Wybraniec. - Nie chcieli, mówiąc, że to nie jest ten etap uzgodnień.

Wyznaczony przez słupki teren, zajmuje jedną trzecią Górnośląskiego Parku Etnograficznego. - Gdyby okazało się, że trasa ma przebiegać według wyznaczonych przez "Mosty Katowice" oznaczeń, nie wiem, co się stanie z naszymi zabytkami: kościołem, oborą, głównym stawem, kilkoma chatami. Przeniesienie samego kościoła kosztowałoby milion złotych! - mówi dyrektor. - Poza tym droga krajowa, po której jeździ kilka tysięcy samochodów na godzinę, przebiegać ma w sąsiedztwie trzech metrów od zagrody dla owiec. Spaliny zniszczą nasze uprawy ekologiczne! - dodaje Wybraniec.

W dyrekcji miejskiego Zarządu Ulic i Mostów dowiedzieliśmy się, że na terenie skansenu są tylko prowadzone... pomiary geodezyjne. - Droga nr 79 nie będzie budowana od podstaw, w sąsiedztwie skansenu będzie tylko poszerzana ulica Parkowa - mówi Piotr Wojtala, dyrektor MZUiM. - Ale musimy zbadać warunki geodezyjne nie tylko w tzw. śladzie drogi, ale na szerszym terenie. Te słupki nie wytyczają więc nowej drogi. Myślę, że jest to przedwczesny alarm - dodaje Wojtala.
Magdalena Sekuła - POLSKA Dziennik Zachodni
http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzenia/829305.html



mark40 - Śro Mar 19, 2008 12:42 pm


Anglicy zainteresowani modernizacją WPKiW

Marszałek Bogusław Śmigielski spotkał się z Konsulem Honorowym Wielkiej Brytanii w Katowicach Alanem Strettonem

Konsul interesował się planami Zarządu Województwa Śląskiego dotyczącymi przyszłości Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Marszałek Bogusław Śmigielski poinformował Alana Strettona o sytuacji finansowej WPKiW S.A. oraz o staraniach Zarządu Województwa mających na celu objęcie pełnej puli akcji spółki. Podkreślił także, że prace nad modernizacją Parku, które należą do głównych priorytetów Zarządu Województwa, powinny zakończyć się przed EURO 2012.

W trakcie rozmów Alan Stretton poinformował o firmach z Londynu, w szczególności z sektora finansów, zainteresowanych potencjalną współpracą przy modernizacji Parku.




Tomek - Śro Mar 19, 2008 12:47 pm

W trakcie rozmów Alan Stretton poinformował o firmach z Londynu, w szczególności z sektora finansów, zainteresowanych potencjalną współpracą przy modernizacji Parku.


Firmy z sektora finansów mają to do siebie, że lubią inwestycje, które w miare szybko przynoszą spore zyski. Chętnie poznam jaka jest ich wizja rozwoju i nie będe ukrywał, że trochę się tej wizji boje...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 9 z 21 • Wyszukano 2859 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.