ďťż
[Chorzów] Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku



Kris - Czw Sie 16, 2007 10:16 pm
Chorzów zaprasza do parku linowego
Michał Raszka2007-08-16, ostatnia aktualizacja 2007-08-16 21:59

Rollercoaster to przy parku linowym kaszka z mlekiem. Zmagania z własnymi słabościami sześć metrów nad ziemią dają w kość. Zwłaszcza kiedy idziesz po linie grubości palca.

Fot. Grzegorz Celejewski / AG
Od czwartku w Chorzowie można się wspinać

Śląski Park Linowy "Palenisko" został w czwartek oficjalnie otwarty. Zamiast przecięcia wstęgi, prezydenci Katowic i Chorzowa zapalili w środku parku ognisko. W latach świetności Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w tym miejscu - ogrodzie Bambino - organizowano imprezy z ogniskiem i kiełbaskami.

Aby zacząć wspinaczkę musiałem przejść krótkie szkolenie. Należy przeczytać regulamin (najlepiej zrobić to w domu, znajduje się na stronach internetowych WPKiW) i podpisać oświadczenie. Na miejscu instruktor wytłumaczył mi, jak poprawnie się wpiąć, przepiąć i wypiąć. Na ziemi to łatwizna, ale sześć metrów wyżej odczucia miałem inne. Trasa średnia - na najtrudniejszą 12 metrów nad ziemią chyba nikt się nie zdecydował, bo zaczyna się od ścianki wspinaczkowej, kończącej się podestem. Wtedy to mój lęk wysokości po raz pierwszy zasugerował, że decyzja o wejściu nie była słuszna. Zwłaszcza, że podest to kwadrat o półmetrowym boku. Druga przeszkoda to spacer po linie grubości palca. Znowu podest, który zawsze oddziela przeszkody. Na nim się przepinam do następnych lin zabezpieczających. Potem kładka, która wygląda jak mosty wiszące na sznurach gdzieś w dżungli, z tą różnicą, że stopnie są w większych odstępach.

Kolejne przeszkody to m.in. zjazd na linie, skok indiański, most dwulinowy (po jednej linie na nogi i ręce). Przejście po wiszącej sieci przypomina zabawę z placu zabaw, gdzie trzeba wspinać się po siatce, tyle że kilka metrów w powietrzu. W tym miejscu uświadomiłem sobie, że spacer po linach w temperaturze powyżej 30 stopni męczy dwa razy bardziej, ale to w końcu Palenisko. Zostały jeszcze surfer, beczki i moje ulubione trapezy - to kilka desek przywieszonych na sznurach, które rozsuwając się, zachęcają do szpagatu. Na koniec 60-metrowy zjazd. I piękne uczucie, że stoi się na ziemi.

Przejście po parku linowym wymaga siły i nie jest dla każdego. Cały czas obserwuje mnie jeden z siedmiu instruktorów, jestem przypięty podwójnymi linami, co sprawia że cała zabawa jest bezpieczna. Jeśli jednak poczułbym, że mam dość, w każdej chwili ściągną mnie na ziemię.

Śląski Park Linowy "Palenisko" znajduje się niedaleko rollercoastera, na łące w ogrodzie Bambino. Zbudowany z 26 pali, każdy wysoki na 14 metrów, ma 43 przeszkody na trzech trasach o różnym stopniu trudności. Bilety w cenie 15 i 20 zł.

Parki linowe

działają już m.in. w Wiśle obok skoczni narciarskiej i w centrum Brennej nad rzeką

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4394718.html




maciek - Pią Sie 17, 2007 6:34 am
^ Wczoraj reklamowali park linowy w relacji reporterskiej z Katowic na TVN24. Niby nic, a jednak.



Kris - Pią Sie 17, 2007 7:15 pm
Niewesołe miny klientów Wesołego Miasteczka
Patrycja Karwicka2007-08-17, ostatnia aktualizacja 2007-08-17 20:59

Wiele osób przyjeżdża do Chorzowa specjalnie dla rollercoastera, ale niewielu korzysta z tej atrakcji. Dostępu broni karnet. 25 zł za samo wejście do Śląskiego Wesołego Miasteczka to bariera nie do pokonania.

Rollercoaster miał być główną atrakcją chorzowskiego parku rozrywki. Słusznie. To jedyna tak ekstremalna kolejka w Polsce. Z billboardów patrzą na nas roześmiane nastoletnie twarze, krzyczy napis: "Rollercoaster", a zaraz obok "Reaktywacja!".

Wielu już skusiło się na ten magnes. Rodzina Kozaków przyjechała specjalnie z Kielc. Nie są zadowoleni. - Nie dość, że sam przyjazd do Chorzowa drenuje kieszenie, to przejażdżka kolejką będzie nas kosztować 100 zł. A mogłaby 36 zł. Przyjechaliśmy tylko dla niej - skarży się Kazimiera Kozak.

Żeby skorzystać z przejażdżki kolejką trzeba wejść do wesołego miasteczka. Można tego dokonać tylko z kartą magnetyczną, która kosztuje minimum 25 zł. Na karcie znajduje się 20 punktów, które można wykorzystać na dowolnych karuzelach. Rollercoaster to atrakcja za 9 punktów. - Przejadę się nim drugi raz. Co mam zrobić z pozostałymi punktami, nie będę przecież jeździć na słonikach - stwierdza z rezygnacją 43-letni Maciej Wrzeszcz z Mikołowa.

Nastoletnia Wiktoria: - 25 zł to więcej niż połowa mojego miesięcznego kieszonkowego!

Większości rodzin z dwójką lub trójką dzieci nie stać na kupno karnetów. Chłopcom z pobliskiego osiedla za atrakcję musi wystarczyć obserwowanie rozpędzonej maszyny zza ogrodzenia. - Ale zakręt! - emocjonują się głośno i tęsknie spoglądają na zielone wagoniki.

Marek Warzecha, dyrektor do spraw sprzedaży i marketingu w WPKiW, tłumaczy, że taki system płatności jest sprawiedliwy. - Obliczyliśmy, że osoba odwiedzająca wesołe miasteczko wydaje na atrakcje średnio 30 zł. Z naszego doświadczenia wynika, że karty i tak są później doładowywane. Musieliśmy uruchomić nawet więcej punktów doładowań - mówi.

Ludzie, których spotkaliśmy przy rollercoasterze, nie zgadzają się z dyrektorem. - Ten system może się sprawdza, ale w przypadku rodzin z małymi dziećmi - mówi Przemysław Świerczyna. - Dla nas, dorosłych, poza rollercoasterem niczego atrakcyjnego tu nie ma. To nie Wiedeń. Nie chcę płacić za coś, z czego i tak nie skorzystam - mówi.

Dlatego, mimo akcji promocyjnej, rollercoaster nie jest oblegany. Puste fotele zapełniają się bardzo powoli i kolejka rusza zwykle z niepełnym składem.

Pewną nadzieję daje zapewnienie dyrektora Warzechy: - Jeśli będą sygnały, że młodzi ludzie chcą przyjeżdżać do wesołego miasteczka tylko na przejażdżkę rollercoasterem, możemy przemyśleć zmianę systemu. Pod warunkiem jednak, że niższe płatności przysporzą kolejce więcej klientów.

Dyrekcja parku zapewnia, że myśli o rozwoju Śląskiego Wesołego Miasteczka pod kątem dojrzalszego odbiorcy, tak jak to ma miejsce w parkach rozrywki na Zachodzie. W tym sezonie zadebiutował Sly Flyer w postaci rozhuśtanych młotów oraz kręcąca się w różne strony gwiazda Top Scan. Obie atrakcje przeznaczone są dla osób dorosłych szukających mocnych wrażeń.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4397730.html



absinth - Pią Sie 17, 2007 10:53 pm
za wejscie powinna byc jakas symboliczna oplata powiedzmy 5 zeta a reszte sie powinno placic za konkretne atrakcje (czyli w tej czesci zachowac obecny system) natomiast niewykorzystane pieniadze powinny byc zwracane przy wyjsciu




MarcoPolo - Sob Sie 18, 2007 6:10 am
Albo bez oplat za wejscie albo gora 5 zl. Wesole by na tym o wiele lepiej wyszlo ekonomicznie, bo bylby kilkukrotnie wiekszy przeplyw ludzi.



mark40 - Wto Sie 21, 2007 11:26 am
Z portalu mojchorzow.pl

ZOOstań twórcą maskotki

Konkurs jest otwarty. Może wziąć w nim udział każdy uczestnik powyżej 3 -go roku życia, za wyjątkiem osób zatrudnionych w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku im. Gen. Jerzego Ziętka S.A. oraz Fundacji dla Śląska, a także ich rodzin.

Interpretacja tematu jest dowolna i zależna od osoby wykonującej projekt.

Uczestnicy konkursu mogą wykonać maksymalnie dwa projekty, wybranymi przez siebie technikami plastycznymi (rysunek, malarstwo, forma przestrzenna, itp.). Na odwrocie każdego należy wpisać imię, nazwisko i wiek autora oraz telefon kontaktowy.

Projekty, o których mowa w §2 należy przesłać pocztą, na adres: Wojewódzki Park Kultury
i Wypoczynku im. Gen. Jerzego Ziętka S.A w Chorzowie, Al. Różana 2, 41-501 Chorzów z dopiskiem „Konkurs na maskotkę ZOO”. O wyłonieniu zwycięzców zadecyduje powołana w tym celu Komisja Konkursowa.

Nagrodą główną w konkursie jest roczny bilet do ZOO dla 4-osobowej rodziny oraz Wydawnictwo albumowe Historia Świata. Przewidziano także cztery wyróżnienia: całoroczne bilety do ZOO dla 4-osobowej rodziny.

Organizatorem konkursu jest WPKiW im. Gen. Jerzego Ziętka S.A. w Chorzowie oraz Fundacja dla Śląska.

Nagrody troche mizerne, mogli tez dodać przynajmniej karty za 25 dla 4 osób do wesołego.



Kris - Wto Sie 21, 2007 5:26 pm
Pigmejki czekają na Was w chorzowskim zoo
Magdalena Bochenek2007-08-21, ostatnia aktualizacja 2007-08-21 18:17


Pigmejka waży nie więcej niż 100 g. To najmniejsi przedstawiciele małp. Bez ogona mają 8-10 cm długości Fot. MARCIN TOMALKA / AG

Widziałeś kiedyś pigmejki? Możesz je zobaczyć już w ostatni weekend sierpnia. Trzy małpki zaczną wtedy przyjmować gości


Fot. MARCIN TOMALKA / AG Na razie poznają teren, przechodzą kwarantannę. Zostały wymienione za naszego hipopotama Czaczę, który pojechał do zoo w Pecs na Węgrzech.

- Są malutkie. Pigmejka waży nie więcej niż 100 g. To najmniejsi przedstawiciele małp. Bez ogona mają 8-10 cm długości - mówi Alina Kloska, asystentka działu ssaków w zoo.

Do Chorzowa trafiła cała małpia rodzina - ojciec z dwoma synami, bliźniakami urodzonymi w marcu zeszłego roku. Pigmejki żyją w parach lub w małych rodzinnych grupach. Chorzowski ogród zoologiczny potrzebuje więc jeszcze małpiej damy i nie wyklucza w przyszłości kolejnej wymiany na przedstawicielkę tego gatunku.

Małpki na pewno dobrze poczują się w naszym zoo. Będą karmione mieszanką owoców tropikalnych, gotowanymi kurczakami, żywymi świerszczami, środkami zastępującymi mleko, kiełkami zbóż, pieczywem lub specjalnym preparatem do żywienia pazurkowców.

Pigmejki są aktywne w dzień, wtedy wspinają się po drzewach. Noce spędzają w dziuplach.

Chorzowskie zoo jest otwarte codziennie od godz. 9 do19. Bilety ulgowe kosztują 5, a normalne 10 zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4416975.html



Wit - Śro Sie 29, 2007 4:28 pm


W każdy czwartek lata zapraszamy na gorący wieczór wśród gwiazd!
Zobacz romantyczny film na naprawdę wielkim ekranie!

W najbliższy czwartek (30 sierpnia) w parku Chorzowskim: Sandra Bullock i Hugh Grant w komedii romantycznej "Dwa tygodnie na miłość"

W programie również konkursy i zabawy dla zakochanych. Start o godz. 20:00.



Kris - Czw Sie 30, 2007 9:00 am
Będzie najdłuższa ławka
wczoraj



W Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie powstaje najdłuższa ławka w Polsce. Ma ponad 80 metrów, jest dębowa i stanie nad kanałem w parku. Ławkę buduje marka „Tyskie”.

Będzie nietypowa nie tylko ze względu na jej długość: za pomocą kamiennych blatów zostanie bowiem podzielona na czternaście części. Na nich zostanie z kolei wygrawerowanych 14 plansz do gry między innymi w szachy, kółko i krzyżyk, tryk-traka czy młynek.

Budowa kamiennych tablic będzie ostatnim etapem prac. Na razie zostały już wycięte murki oraz wylano słupki pod ławkę. Pieniądze na budowę pochodzą z każdego sprzedanego od lipca do końca sierpnia piwa Tyskie (1 grosz z każdej puszki czy butelki piwa).

Ławka w chorzowskim parku ma szanse stać się nie tylko najsłynniejszą ławką w Polsce, ale i uplasować się w czołówce najdłuższych ławek Europy, zaraz po 152-metrowej ławce w Parku Guell w hiszpańskiej Barcelonie.
(an) - Dziennik Zachodni
http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzenia/763915.html



mark40 - Czw Sie 30, 2007 12:51 pm
Dziennik Zachodni ma jakieś nieświeze info. Lawka już stoi od przynajmniej tygodnia kiedy ja sfociłem







jacek_t83 - Czw Sie 30, 2007 12:56 pm
ale fajne



MarcoPolo - Czw Sie 30, 2007 5:03 pm
Słuszną drogę pokazało Tyskie! Niech żyje!



brysiu - Czw Sie 30, 2007 5:46 pm
wlasnie w takich momentach wiem i czuje, ze pije wlasciwe piwo...;-)

a tak przy okazji podsumujmy:
TYSKIE (a wlasciwie cala Kompania Piwowarska) za wylacznosc na terenie parku:
- wyremontowala fontanny (nawet ich pilnuje - slynna akcja z telefonem do TYSKICH, ze mimo ze lato to fontanny nie dzialaja; ponoc wloska brakowalo, zeby poleciala jakas glowa za to)
- wymienila lawki
- dala specjalne stoliki i siodelka do gry w szachy/warcaby
- zakupila sprzet, jak rower czy wrotki, a nawet figury szachowe, do darmowego wypozyczenia w Kapeluszu
- bralo udzial w postawieniu laweczki Karlika i Karolinki w Rosarium
- 80-metrowa lawka + stoliki do gier planszowych
- itp., itd...

ponoc jeszcze jest pomysl (tym razem realny, ale nie znam wiekszych szczegolow) na Pajaka oraz "ciekawy pomysl na oznaczenie atrakcji" Parku...

...jesli to nie jest dobre zadoscuczynienie za wylacznosc sprzedazy (najlepszego) piwa, to juz nie wiem jak dogodzic...;-)



kickut - Czw Sie 30, 2007 6:08 pm
Ja bym chciał, żeby za Elke sie zabrali. Ale to by chyba najdrożej z tego wszystkiego wyszło. Chociaż napis "TYSKIE" na każdym krzesełku byłby całkiem niezłą, widoczną dla jak największej rzeszy ludzi, reklamą (przynajmniej na odcinku stadion-wesołe).



caterina - Czw Sie 30, 2007 6:18 pm
swietny pomysł,moze w przyszłym roku bedzie akcja ELKA! od dzis pije tylko Tyskie,hehe



mark40 - Czw Sie 30, 2007 6:19 pm

TYSKIE (a wlasciwie cala Kompania Piwowarska) za wylacznosc na terenie parku:
ponoc jeszcze jest pomysl (tym razem realny, ale nie znam wiekszych szczegolow) na Pajaka oraz "ciekawy pomysl na oznaczenie atrakcji" Parku...

...jesli to nie jest dobre zadoscuczynienie za wylacznosc sprzedazy (najlepszego) piwa, to juz nie wiem jak dogodzic...;-)


Przeciez Tyskie nie ma zadnej wylacznosci w parku na swoje piwo. W parku smiało mozna sie napic Zywca, Warki, czy Lecha.



Inne pomysly tez niczego sobie. Ale mi sie zdaje, ze w przyszlym roku Tyskie zafunduje taka samą lawkę tylko że po drugiej stronie, w tym miejscu





salutuj - Czw Sie 30, 2007 6:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kropek - Czw Sie 30, 2007 6:33 pm
^^^ Oh, byloby wspaniale, gdyby sie za Elke zabrali

Niestety koszty sa bardzo wysokie, no chyba, ze Tyskie by sie dogadało z WPKiW i jeszcze np. jakims innym koncernem/firma, ale mysle i tak suma pieniedzy, która musiałby dać główny sponsor parku bylaby ogromna.

Ale licze na inne, fajne akcje by Tyskie



brysiu - Czw Sie 30, 2007 6:56 pm
heh - tego Zywca z Warka nie przyuwazylem (Lech nalezy do KP, just like Dog in the Fog, Zubr, Debowe Mocne, Redd's oraz - posrednio przez SABMiller - Pilsener Urquell, Peroni i Miller;-) )...

a akcja "Ławeczki są też na Elce" wprost idealna...;-)



mark40 - Czw Sie 30, 2007 7:32 pm
Chorzów wraz z urzedem marszałkowskim złożył wniosek na remont elki w ramach jakiegos programu dot turystyki w 6 miastach odnosnie Euro (było juz o tym na forum) Odpowiedz ma byc do konca roku.

jesli fundusze zostana przyznane w przyszlym roku postawia nową Elkę a jesli nie to trzeba szukac innych rozwiazan, chociazby uczestnictwa Tyskiego.



Kris - Pią Sie 31, 2007 8:51 am
Producent farb odnowił ściany Planetarium Śląskiego
dziś


Stefan Janta, zastępca dyrektora planetarium, jest zadowolony z odnowionego wnętrza. fot. T. Kiełkowski

Hol planetarium i pomieszczenia do niego przyległe zmieniły oblicze. Biały kolor ścian zastąpiła soczysta zieleń. Z propozycją odmalowania tego miejsca zgłosił się do dyrekcji przedstawiciel fińskiej firmy produkującej farby.

– Byłem mile zaskoczony. Niecodziennie ktoś przychodzi i daje nam za darmo farby – mówi Jacek Szczepanik, dyrektor planetarium.

Chorzowskie planetarium było pierwszym tego typu obiektem na liście firmy. Podobnie zostaną odnowione placówki w Olsztynie i Częstochowie.

– To nowość w obserwatorium, która da początek kolejnym, choć już nie związanym z remontem, ale też atrakcyjnymi. Aktualnie trwa nagrywanie nowego seansu o spadających gwiazdach i meteorytach. Myślę, że w połowie października będzie miał swoją premierę – dodaje Szczepanik.

Także w wrześniu stali bywalcy planetarium nie będą zawiedzeni. Zapowiadany jest dzień otwarty (dokładną datę jeszcze podamy), a 19 września odbędzie się pokaz laserów.
(an) - Dziennik Zachodni
http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzenia/764505.html



macu - Pią Sie 31, 2007 11:16 am

Będzie najdłuższa ławka

W Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie powstaje najdłuższa ławka w Polsce. Ma ponad 80 metrów, jest dębowa i stanie nad kanałem w parku. Ławkę buduje marka „Tyskie”.


W takich momentach człowiek wie, że schodzenie połowy centrum Elbląga w poszukiwaniu Tyskiego było słusznym posunięciem :-)



bty - Pią Sie 31, 2007 1:04 pm
OT ostatnio byłem w REALu w Tychach i tam w ogóle nie ma tyskiego i innych piw KP. To jest powszechna praktyka, bo ja się pierwszy raz z tym spotkałem.



d-8 - Sob Wrz 01, 2007 10:04 am
ta dluga lawka w parku jest fajna.

a pomysl z szachownicami i planszami do gier - jeszcze fajniejszy

czekam na dalsze realizacje 'tyskich' :-) te przyszloroczne i te nastepne, kolejne i kolejne i kolejne...
damy rade heh



mark40 - Sob Wrz 01, 2007 10:12 am
Tak, czekmy na nastepne. Tylko jak już zauważył Piotrek na SSC Tyskie powinno robic ta akcje wcześniej już np w maju i czerwcu by w sezonie te atrakcje były już gotowe, a nie dpoiero na koniec. Zresztą gdyba akcja trwała dłuzej niż tylko 2 miesiace to z pewnoscia daloby sie zrobic jeszcze wiecej.



Kris - Sob Wrz 01, 2007 10:57 am
Wyprawa do WPKiW to drenaż kieszeni
dziś


arch

Gen. Jerzy Ziętek w grobie się przewraca. Jedno z jego ukochanych dzieci - Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie to obraz nędzy i rozpaczy. Mimo zmian własnościowych i ogromnych dofinansowań ciągle chodzimy po dziurawych alejkach, oglądamy zwierzęta w zardzewiałych klatkach i boimy się że z rzeźb zwierząt w "Dolinie dinozaurów" odpadnie kolejny kawałek betonu. Zadowoleni są tylko ci, którzy na parku zarabiają: właściciele knajpek, ogródków piwnych, sprzedawcy rzeczy i usług. Czy to się kiedyś zmieni?

Ogród zoologiczny

Już za samo wejście do ZOO czteroosobowa rodzina zapłaci 30 zł. Potem jest coraz gorzej. Półlitrowa butelka wody mineralnej kosztuje od 2,5 do 4 zł. Słodycze, chipsy, lody - w mocno zawyżonych cenach.

Ogród jest zaniedbany. Na ławkach, pamiętających jego początki, strach jest usiąść. Krzywe, połamane. Drewno się kruszy. Lakieru - śladowe ilości. Koloru nie pamiętają najstarsi zwiedzający.

No i te alejki. Pełne dziur, krzywe. Gdzieniegdzie połatane. Rodzic z maluchem w wózku ma do pokonania niezły slalom.

Jednym z pierwszych miejsc, które zwiedzający napotyka na swojej drodze jest "minizoo". To jedno z najciekawszych miejsc w ogrodzie. Dzieci mogą przyjrzeć się z bliska, dotknąć, pogłaskać świnki morskie, kozy, kucyki, króliki. Obiekt jest jednym z nowszych, a co za tym idzie bardziej zadbanym.

Im dalej tym gorzej. Ogrodzenia wybiegów zwierząt przeżera rdza. Masowo schodzi z nich lakier. Trzeba uważać na dzieci, bo mogą się skaleczyć. Całość sprawia ponure wrażenie.

W bardzo złym stanie jest też "Dolina dinozaurów" - ulubione miejsce zwiedzających ogród. Kamienne stwory kruszą się. Wystają z nich metalowe pręty. Niektóre z rzeźb grożą zawaleniem. Mimo to wspinają się na nie tłumy dzieciaków. To kiedyś może skończyć się tragedią.

Mimo tych niedogodności do ZOO przyjeżdżają turyści z całej południowej Polski. Takich obiektów w kraju jest niewiele. Jest najbardziej kosztownym elementem WPKiW. Bez dotacji nie byłby w stanie się utrzymać. Już kilkakrotnie w ubiegłych latach sytuacja w ZOO była tak tragiczna, że brakowało na jedzenie dla zwierząt. Czy to się zmieni?

Wesołe miasteczko

"Takiego drugiego obiektu w Polsce nie znajdziecie! Wspaniała rozrywka dla całej rodziny! Diabelski Młyn - największa karuzela w Polsce! Niepowtarzalny Ześlizg do Wody! Gwarantujemy wspaniałą zabawę na kilkudziesięciu urządzeniach! (...) - czytamy na stronie internetowej Wesołego Miasteczka. - Po szalonej zabawie na pewno przyjdzie ci ochota na relaks. To zapewni jedyna w Europie nizinna kolej linowa "ELKA". Trasa o łącznej długości ponad 5 km, pozwoli odwiedzić prawie wszystkie zakątki Parku - piszą autorzy wirtualnej reklamy. Dopiero na koniec dodają: - Kolejka linowa "ELKA" chwilowo nieczynna.

Większość odwiedzających Śląskie Wesołe Miasteczko opuszcza je z niesmakiem i pustym portfelem. Zresztą jak mogłoby być inaczej skoro największą atrakcją jest wysłużony rollercoaster. Został sprowadzony z likwidowanego lunaparku w Wielkiej Brytanii. Ma 19 lat i jak twierdzą pracownicy miasteczka - doskonały stan techniczny. Dostarcza niezapomnianych emocji - twierdzą ci, którzy odważyli się wsiąść do pędzących w górę i w dół wagoników. Wraz z zakupem tego urządzenia pojawiło się kilkanaście nowych maszyn. Są i dawne, liczące nawet po kilkadziesiąt lat urządzenia.

Wszystko to w mocno nadgryzionym zębem czasu otoczeniu, nijak się mające do lunaparków z krajów europejskich. Zarządzający obiektem twierdzą, że nie od razu Kraków zbudowano i proszą o cierpliwość. Nie mają jednak litości dla kieszeni zwiedzających.

Aby wejść do Wesołego Miasteczka trzeba kupić karnet za 25 zł. Przy czteroosobowej rodzinie to już - 100 zł. Za samo przekroczenie bramy z magnetycznej karty znika 5 zł. Za darmo wchodzą tylko dzieci do lat 3. Pozostałe pieniądze (przeliczane na punkty, 1 zł to 1 punkt) można wykorzystać na urządzeniach. Jeśli ktoś ma ochotę tylko na jedną przejażdżkę rollercoastlerem i tak musi wykupić pełny karnet. - Płacąc kartą można skorzystać tylko z wybranych urządzeń. Większość z nich jest stara. To tak jakby ktoś na siłę chciał dać zarobić ich właścicielom - skarżą się goście miasteczka. Narzekają też na dziurawe alejki, zniszczone ławki.

Spacerem po parku

Po parku, rosarium każdego ciepłego dnia spacerują tłumy. To głównie chorzowianie i katowiczanie. Nie brakuje jednak gości z całego regionu, a także odległych zakątków kraju. Najwięcej ich jest w weekendy. Oblegają knajpki, restauracje, ogródki piwne. Słuchają muzyki, oglądają występy zespołów. Robią drobne zakupy na straganach. Korzystają z licznych atrakcji. Bardziej odważni po prostu wykładają się w negliżu na trawniki i zażywają kąpieli słonecznej.

Jest gdzie usiąść, bez obawy o zdrowie i życie. O nowe, solidne i estetyczne ławki zadbał jeden ze sponsorów parku - kompania piwowarska. Zieleń zadbana, trawniki ładnie przystrzyżone. Gorzej z alejkami. Sporo z nich jest w złym stanie. Wokół nich stoją kikuty od dawna nieczynnych latarni. Widać jednak, że ciągle coś się zmienia. I to na lepsze. Gości przyciąga Kapelusz, skate park, korty tenisowe, park linowy, planetarium, kąpielisko Fala. Jest w czym wybierać.

Problem jest z parkingami. WPKiW zatrudnia osoby, które sprzedają bilety parkingowe. Za postój samochodu osobowego trzeba zapłacić od 5 do 10 zł (w zależności od miejsca). Tyle że parkingi nie dosyć, że są w stanie tragicznym, to na dodatek po prostu jest ich za mało. Efekt? Auta parkujące wzdłuż alejek.

Przyznać trzeba, że "parkingowi" to jedni z najbardziej solidnych pracowników WPKiW. - W styczniu córka miała studniówkę w restauracji na terenie parku. Impreza zaczynała się o godzinie 21. Trudno, żeby dziewczyna w długiej sukience na mrozie maszerowała przez cały park. Postanowiliśmy ją podwieźć pod drzwi lokalu. Tuż przy wjeździe do parku zatrzymali nas jego pracownicy. W świetle latarek inkasowali od każdego samochodu wjeżdżającego dosłownie na 10 minut po 5 zł. Zupełnie nas to zaskoczyło. Skoro WPKiW pobiera czynsz od restauracji to nie mogło sobie darować cyrku z nocnym wyciąganiem pieniędzy od jej gości? To było żenujące - mówi Renata Zdebel z Katowic.

Perspektywy i nadzieje

Z informacji jakie uzyskaliśmy od Krzysztofa Krzemińskiego, rzecznika Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego wynika, że według planu restrukturyzacji park ma się sam finansować już pod koniec 2008 roku. Czy tak się stanie? Od kilku lat spółka osiąga przychody wysokości ok. 12 mln zł. Koszty to ok. 19 mln zł. Straty z roku na rok rosną. W 2004 roku wyniosły 4,3 mln zł, w 2005 - 4,4 mln, a w 2006 - 5,5 mln.

Na początku sierpnia samorząd województwa wraz z Chorzowem złożyły wspólnie do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego projekt, który może otrzymać dofinansowanie przed Euro 2012. Chodzi o podniesienie atrakcyjności WPKiW. Aby przyciągnąć więcej turystów planuje się modernizację kolejki nizinnej Elka oraz wąskotorowej, budowę egzotarium i kompleksową odnowę Doliny dinozaurów. W planie jest też rozbudowa parkingów. Szacowany koszt realizacji projektu wynosi ok. 13,6 mln euro.
Aldona Minorczyk-Cichy - Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/764931.html



Piotreq - Sob Wrz 01, 2007 12:48 pm

Wyprawa do WPKiW to drenaż kieszeni


Ktoś tu szerzy komunę. Za darmo się skończyło. Rozumiem narzekanie na stan atrakcji ale juz w drugim artykule ktoś pisze ze 5zł za wstęp to za drogo. Że 20zł na karcie na wydanie to za dużo. Teraz że woda mineralna w zoo za droga. Może szanowni dziennikarze powiedzą komu zabrać by dołożyć wiecej do WPKIW?



MephiR - Sob Wrz 01, 2007 1:48 pm
To jest właśnie polska rzeczywistość. Każdy tu nie lubi komuny, ale ich światopogląd dziwnie zbiega się z ideami komunistycznymi. Albo wielu stwierdzi, że nie lubi Niemców za Hittlera i nazistów, ale istnieją spore rzesze ludzi wykrzykujących hasła "Jedna rasa - biała rasa", "Polska dla Polaków", czy "Żydom won!". Jeszcze długo sobie poczekamy, aż mentalność ludzi się zmieni. A szkoda, bo kiedyś Śląsk był wielokulturowy i bogaty, dzięki czemu nie było problemów z brakiem tolerancji i narzekaniem na cenę...



Sabino Arana - Sob Wrz 01, 2007 3:13 pm
W zwiazku z powyzszym artykulem pozwole sobie udzielic kilku rad dla tej typowej czteroosobowej rodziny co to jej nie stac isc do WPKiW .

1 . Jedzcie we trojke , matka niech sie poswieci i zostanie w domu moze obiad ugotowac za ten czas.
2. Ojciec powinien wziasc do plecaka herbate w butelce po wodzie mineralnej i kanapki , nie bedzie musial kupowac zywnosci
3. Niech sie ojciec nie boi o stan infrastruktury technicznej pod wplywem dziecka sie nic nie zawali a jesli maluch polize zardzewiale ogrodzenie czy potknie sie o nierowny chodnik to nic nie szkodzi , normalne dzieci robia takie rzeczy
4. Nie nalezy sie przejmowac tym ze dziecku nie kupuje sie w parku slodyczy i zabawek jak innym i ze dziecku z tego powodu moze byc przykro , przynajmniej nie nabawi sie prochnicy a poczucie ze nie wszystko ma na zawolanie spowoduje ze bardziej bedzie sie cieszyl z kazdego prezentu , beda wieksze szanse ze chcac dorownac innym wyksztalci sie mu ambicja.

Jesli wycieczka zakonczy sie sukcesem proponuje juz nie kupowac D Z



brysiu - Sob Wrz 01, 2007 7:49 pm
no i przyszla gazeta ogolnopolska pokazuje swoj profil - tabloidalne utyskiwanie...
...wlasciwie to zauwazyc mozna wojny gazet na utyskiwanie, co by tu jeszcze skrytykowac i to tak, zeby nie byla to konstruktywna krytyka, tylko taka idaca do prostego mieszkanca, ktory powie: "Patrz Jadzia, jak tu prawde pisza - drozyzna, ze nie oplaca sie isc"...
rzygac mi sie chce czytajac takie wypociny, no ale wzialem se srodek na zoladek i maly inhalatorek, wiec przebrnalem jakos przez ten tekst, i tak:

1. ZOO
- oczywiscie redaktorka nie zauwazyla zmian w ZOO - tych placow budowy, metody zmian malymi kroczkami...
...dala tylko upust frustracji na ceny w sklepikach, ktore przeciez do ZOO nie naleza, tylko do prywaciarzy ktorzy srubuja ceny by jakos oplacic miejscowe i media, plus jeszcze maksymalizacja zysku przez duza marze - ale ktoz z nas by tak nie zrobil, majac wlasny interes (o ekonomii, nie fizjologii mowie;-P)?
nie pytam sie, czy redaktorka chociaz przechodzila obok minizoo ani czy widziala dinozaury namacalnie blisko - pewnie pisala to-to z daleka i na chybcika, bo termin oddania artykulu naglil...
...i o powadze tego medium swiadczy pytanie na koniec, a nie odpowiedz: czy to sie zmieni?
idiotyzm...

2. ŚLĄSKIE Wesole Miasteczko
no tak - redaktorka nie wie nawet, jak nasz park zabaw sie nazywa...
...ale pomijajac ten niczemu nie wadzacy fakt - cala ta czesc jest jakby zywcem wyjeta z artykulow o Wesolym pare lat temu: te same utyskiwania i biadolenia, ze sie wszystko wali i rdzewieje, ze drogo i ze ogolnie szajs - nie tierdze, ze jest inaczej, ale pamietam zachwyt WSZYSTKICH BEZ WYJATKU mediow jak przywiezli Rollercoastera i pierwsze wrazenia - SLOWA KRYTYKI NIE BYLO!!!!
teraz - po kilku tygodniach sluzby, nagle maszyna jest przestarzala i grozi zawaleniem...
...znowu krytyka lawek i rdzy, ale skad na to wziac kase - tego nawet nastarsi gorale nie wiedza, nawet pani redaktor, ktora nie raczyla sie zapytac kogos z Wesolego o inwestycje...

3. Spacerek
tutaj w pierwszej czesci rzucaja sie w oczy slowa o babach z cyckami na wierzchu (sic!) podczas opalania sie - pomine to...
pomine tez fakt, ze nazwe Kompania Piwowarska redaktorzyna z malych liter napisala...
ale skoro wszystko pieknie i ladnie, to do czego sie przyczepic?
hmmm...
no przeciez parkingi!!
porzuca sie nagle wszystkie atrakcje i stawia za glowny problem brak/drozyzne parkingow; nie twierdze, ze tu nie ma problemow, ale wczesniejsze atuty parku sa jakby wszystkie w cieniu tragedii z parkingami...

4. Zakonczenie
dana sumka na wszystkie wypunktowane problemy - ze tez pani redaktor byla na tyle genialna, ze sama wpadla na to gdzie sa problemy, a potem sie okazalo, ze dziwnym trafem wlasnie one sa na liscie do dofinansowania...
...zaiste, od dzisiaj tylko DZ ma racje...;-P



Kris - Czw Wrz 06, 2007 7:47 pm
Kolejka Elka znowu ruszy, ale za kilka lat
Michał Raszka
2007-09-06, ostatnia aktualizacja 2007-09-06 21:13

Kolejka Elka kończy w piątek 40 lat. Nie będzie hucznego jubileuszu, bo w tym roku, po raz pierwszy w historii, nie przewiozła ani jednej osoby. Władze parku obiecują: będzie nowa kolejka


Fot. MARTA BLAZEJOWSKA / AG
Elka obchodzi 40 urodziny



Już w zeszłym roku Elka miała problemy. Z powodu złego stanu technicznego uruchomiono tylko dwa z trzech odcinków. Zimą inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego uznali, że podpory, na których wiszą liny, są skorodowane. Władze Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku zaproponowały, że wzmocnią podpory palami wbitymi w ziemię, takimi, jakie zamontowano na Kasprowym. Inspektorzy postawili jednak na swoim. - Kolejka jest niebezpieczna - mówi Jan Urbanowicz, dyrektor TDT.

Kiedy wydawało się, że w parku nie będzie już kolejki linowej, z pomocą przyszły mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Miasta, które starają się o organizację mistrzostw, mogą się ubiegać o dofinansowanie z Unii Europejskiej projektów związanych z tą imprezą. I park się zgłosił. Chce podnieść atrakcyjność turystyczną, budując nową kolejkę linową, terrarium i egzotarium w ogrodzie zoologicznym, odnawiając dolinę dinozaurów. Wszystko będzie kosztowało 13,1 mln euro. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego obiecało już pieniądze. - Myślę, że nowa kolejka linowa powstanie do 2011-2012 roku - mówi Cezary Dominiak, prezes WPKiW.

Projektu nowej Elki jeszcze nie ma. Pewne jest, że powstanie więcej niż jeden odcinek trasy, ale nie będą się one pokrywały z obecnymi. Park chce, żeby kolejka łączyła najważniejsze atrakcje z parkingami, które mają powstać obok stadionu GKS-u Katowice i Wesołego Miasteczka wzdłuż ulicy Złotej. Nie ustalono nawet, czy będzie to kolejka gondolowa, krzesełkowa, a może kabinowa, jak na Kasprowym. - A może sami mieszkańcy przedstawią nam swoje pomysły? - zachęca Dominiak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4466959.html



mark40 - Czw Wrz 06, 2007 8:39 pm
No nie Zaczyna sie kręcenie z Elką zas powraca sie do głupich gondol. Przeciez obecna Elka (trójkąt) lączy wszystko to co powinna. Skoro parkingi mają powstac wzduż Złotej to przeciez kierunek na stadion i planetraium jest jak najbardziej wskazany.

Skoro Dominik czeka na opinie mieszkanców to moze SMM wystosuje do niego list z propozycja pozostawienia obecnych wariantów tras, bo przeciez są ok (chyba ze macie inne zdanie?).

Żeby potem nie było ze wybudują jedną króciutką trase. Przeciez obecne 3 odcink sprawiają ze Elka jest najdluzszą kolekją nizinną w Europie.



babaloo - Czw Wrz 06, 2007 8:46 pm
No trasy mogłyby zostać, ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby jakieś szeroko otwierane gondole zastąpiły krzesełka.

A z tą najdłuższą nizinną kolejką to mi się zawsze zabawne wydawało. Zawsze można być w czymś naj



absinth - Pią Wrz 07, 2007 6:53 am
moze jakies lekkie zadaszenie by sie przydalo, ale pomysl calkowiego zamkniecia t/j jakies gondole czy wagoniki do mnie srednio trafia...



brysiu - Pią Wrz 07, 2007 7:03 am
jak juz tak szastamy ta kasa z Ojro na lewo i prawo (co godne i sprawiedliwe, o wlasciwym nie wspominajac), to moze od razu szarpniemy sie na jakiegos fikusnego monorail'a?
dalo sie w Walt Disney World, to czemu nie u nas?;-P
kwestia otwarta pozostaje czy 2 tory na slupie, czy podwieszane...

ladne to, przestronne - wcale nie musi zaiwaniac jak kot po nasoleniu - na codzien rekreacyjnie, zeby se foty ladne zrobic, a podczas meczow itp. szybciej, zeby jak najwiecej luda przewiezc...
...pomysl z ksiezyca, ale czemu nie mialaby to byc przyszlosc?
...biore pod uwage siakies 50 lat...;-P



absinth - Pią Wrz 07, 2007 7:05 am
opowiedz o tym kocie po nasoleniu bo to ciekawe poriownanie z kltorym sie nie zetknalem a brzmi ciekawie hehe



brysiu - Pią Wrz 07, 2007 7:20 am
to bylo testowane, ale nie przeze mnie - ja sie przygladalem ze swietym oburzeniem, a szalenczy smiech byl po prostu objawem tego oburzenia...;-P

...bo to jest tak - sol na delikatnej skorze powoduje swedzenie a nawet szczypanie, a nie ma delikatniejszej skory u kota, niz pod ogonem; wyobraz sobie wiec kota, ktorego swedza tamte rejony, probujacego sobie ulzyc wszystkimi sposobami, poza jezykiem of korz...;-)

jesli chcesz to sobie wyobrazic na gruncie transportowym - wyobraz se bane na trasie gdzies w Aglomeracji, ktorej sie zepopsuly hamulce (albo inaczej - motorniczemu sie spieszy do zajezdni na siku lub cos wiecej) - wiecej nie tzreba...;-P
...albo jeszcze inaczej - kierowca od Zagozdy po uczczeniu dnia dzisiejszego na trasie gdzies na Rudzie...;-P

...tak czy siak - widok i wrazenia niezapomniane...;-P

EDIT: z reszta do dzisiaj mi matka gada "lotosz chobys miol nasolone", co jest odpowiednikiem "lotosz chobys miol owsiki"...;-P



babaloo - Pią Wrz 07, 2007 9:48 am

moze jakies lekkie zadaszenie by sie przydalo, ale pomysl calkowiego zamkniecia t/j jakies gondole czy wagoniki do mnie srednio trafia...

Wg mnie krzesełka wyglądają brzydko, krzesełka z zadaszeniem też, nawet takim "opływowym" jakie jest na wyciągach w Alpach. Poza tym takie zadaszenie nie służy ochronie przed deszczem, bo wystają nogi. A nie wiem czemu jeszcze miałoby służyć w warunkach kolejki "nizinnej". Natomiast gondolki bywają całkiem ładne. Istnieja tez takie gondolki w których można otworzyć wszystkie szyby. Nie wiem dlaczego mielibyśmy sie opierać przed zainstalowaniem takiej bardziej zaawansowanej formy kolejki



absinth - Pią Wrz 07, 2007 9:51 am
bo krzeselka sa bardziej intymne kiedys jedziesz z panna we dwoje a w takich gondolach to wiadomo



babaloo - Pią Wrz 07, 2007 9:53 am
Już kiedyś pisałem, że nie wiem dlaczego w gondolach miałoby nie być intymnie



bty - Pią Wrz 07, 2007 10:54 am
tylko krzesełka. Gondola to kiepski pomysł. Na krzesełku ma się lepszy kontakt z otoczeniem, a z gondoli świat ogląda się za szyby.



brysiu - Pią Wrz 07, 2007 11:01 am
@ babaloo:
hmmm...
...w takim razie liny z tych gondol musialyby byc niezwykle wrecz wytrzymale na ruchy sprezyste...;-P

ale w sumie - bierzesz swoja obecna polowke niby to do parku, zachce sie amorow, no to zeby bylo mimo deszczu romantycznie - do zadaszonej gondoli, i tu dwie opcje:
1) zaparuja szyby
2) przeziebienie pewne, bo szyb nie ma...

ja bym widzial te gondole moze bez szyb - takie okragle lub prostokatne, zadaszone, z laweczka drzewniana i drewniana lub metalowa porecza ("wanna" bylaby metalowa, a calosc oczywiscie z powierzchniami reklamowymi - niech Elka zarabia tez w ten sposob)...

...to wszystko oczywiscie jesli beda gondole - na obecne krzeselka sie tez nie obraze...;-P
...a jak bedzie siakis monorail z przedluzka do Rynku w Kato - ooo, to juz zupelnie inna sprawa...;-)



plain - Pią Wrz 07, 2007 11:15 am
Kolejka Elka znowu ruszy, ale za kilka lat

Kolejka Elka kończy w piątek 40 lat. Nie będzie hucznego jubileuszu, bo w tym roku, po raz pierwszy w historii, nie przewiozła ani jednej osoby. Władze parku obiecują: będzie nowa kolejka



Już w zeszłym roku Elka miała problemy. Z powodu złego stanu technicznego uruchomiono tylko dwa z trzech odcinków. Zimą inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego uznali, że podpory, na których wiszą liny, są skorodowane. Władze Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku zaproponowały, że wzmocnią podpory palami wbitymi w ziemię, takimi, jakie zamontowano na Kasprowym. Inspektorzy postawili jednak na swoim. - Kolejka jest niebezpieczna - mówi Jan Urbanowicz, dyrektor TDT.

Kiedy wydawało się, że w parku nie będzie już kolejki linowej, z pomocą przyszły mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Miasta, które starają się o organizację mistrzostw, mogą się ubiegać o dofinansowanie z Unii Europejskiej projektów związanych z tą imprezą. I park się zgłosił. Chce podnieść atrakcyjność turystyczną, budując nową kolejkę linową, terrarium i egzotarium w ogrodzie zoologicznym, odnawiając dolinę dinozaurów. Wszystko będzie kosztowało 13,1 mln euro. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego obiecało już pieniądze. - Myślę, że nowa kolejka linowa powstanie do 2011-2012 roku - mówi Cezary Dominiak, prezes WPKiW.

Projektu nowej Elki jeszcze nie ma. Pewne jest, że powstanie więcej niż jeden odcinek trasy, ale nie będą się one pokrywały z obecnymi. Park chce, żeby kolejka łączyła najważniejsze atrakcje z parkingami, które mają powstać obok stadionu GKS-u Katowice i Wesołego Miasteczka wzdłuż ulicy Złotej. Nie ustalono nawet, czy będzie to kolejka gondolowa, krzesełkowa, a może kabinowa, jak na Kasprowym. - A może sami mieszkańcy przedstawią nam swoje pomysły? - zachęca Dominiak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



plain - Pią Wrz 07, 2007 11:19 am
sory za powtorzenie posta ale cos mi przegladarka nie wyswietlila tego albo cos mi na oczy padlo



martin13 - Pią Wrz 07, 2007 8:23 pm
Mi też pomysł gondol się nie podoba. Z gondolami ELKA straci swój urok, a także sporą część chętnych na przejażdżkę nią. Gondole są dobre, ale nie w tym wypadku. Ja bym zostawił zwykłe krzesełka bez jakiś zadaszeń, tylko oczywiście jakieś nowe 2 osobowe krzesełka muszą zainstalować, oraz infrastrukturę doprowadzić do dobrego stanu technicznego i będzie ok.



MephiR - Sob Wrz 08, 2007 1:19 am
Ja jestem jak najbardziej za krzesełkami. To właśnie one czynią Elkę tak wyjątkową. Mam nadzieję, że zarząd parku nie zdecyduje się na nic innego, bo inaczej kolejka utraci swój klimat.

Jeśli się chce całorocznych wagonów, to można to zrobić w kolejce parkowej - GKW dysponuje nawet kilkoma wagonami całorocznymi, które po remoncie, ozdobieniu i udziwnieniu mogłyby spokojnie trafić do WPKiW.



maciek - Sob Wrz 08, 2007 7:36 am
^ Zgadzam sie cała atrakcja tej kolejki to właśnie te krzesełka. Co oni kombinują? Kto i komu dał w łapę znów?



absinth - Sob Wrz 08, 2007 8:50 am

Co oni kombinują? Kto i komu dał w łapę znów?

Maciek na tropie układu

a swoja droga pamietacien jeszcze te treksty szefostwa Silesia City Center, ze oni w sumie to moze byliby zainteresowani, zeby elke podciagnac pod samo SCC jak juz beda ja przebudowywac



maciek - Sob Wrz 08, 2007 11:34 am


Maciek na tropie układu

a swoja droga pamietacien jeszcze te treksty szefostwa Silesia City Center, ze oni w sumie to moze byliby zainteresowani, zeby elke podciagnac pod samo SCC jak juz beda ja przebudowywac


Układy są wszędzie gdzie są pieniądze. W korporacjach i urzędach. Każdy gnojek patrzy tylko na siebie i swój portfel.



Wit - Nie Wrz 09, 2007 9:23 pm
Człowieku, jastrząb krzywdy nie zrobi!
Magdalena Bochenek2007-09-09, ostatnia aktualizacja 2007-09-09 18:52

Drapieżne ptaki w zoo można zwykle podziwiać w klatkach. Tym razem szybowały nad chorzowskim ogrodem, wzbudzając zachwyt zwiedzających.

Harris to piękny jastrząb. Nic dziwnego, że w sobotę przed południem zebrała się wokół niego spora grupa ludzi. Patrzyli na niego z zainteresowaniem, ale i z obawą. Zawsze to drapieżnik! Tomasz Zagórny, który opiekuje się ptakiem, uspokajał: - Ten jastrząb nie ma już instynktu łowcy. Dostaje ode mnie dobre mięso, ale nigdy nic żywego. Proszę! Może ma ktoś ochotę, by ptak usiadł mu na ręce?

Tymczasem do zoo wjeżdżały trzy nowe drapieżniki. Opiekunowie przywieźli je z Leśnego Parku Niespodzianek w Ustroniu. Ptaki nie były zdenerwowane, rozsiadły się na trawniku i korzystając z chwili słońca, zajęły się kosmetyką piór. O godz. 13 dwa jastrzębie, raróg górski i myszołów zwyczajny wzbiły się do lotu nad chorzowskim parkiem zoologicznym. Kuszone kawałkami mięsa wracały jednak chętnie do sokolników. Widzowie, a było ich ponad 200, bili brawo.

Pokaz ptaków drapieżnych odbędzie się jeszcze w sobotę 22 września. Bilety w cenie wejścia do zoo (dorośli 10 zł, młodzież 5 zł).

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



MephiR - Nie Wrz 09, 2007 9:29 pm

Człowieku, jastrząb krzywdy nie zrobi!
Magdalena Bochenek2007-09-09, ostatnia aktualizacja 2007-09-09 18:52

Drapieżne ptaki w zoo można zwykle podziwiać w klatkach. Tym razem szybowały nad chorzowskim ogrodem, wzbudzając zachwyt zwiedzających.

Harris to piękny jastrząb. Nic dziwnego, że w sobotę przed południem zebrała się wokół niego spora grupa ludzi. Patrzyli na niego z zainteresowaniem, ale i z obawą. Zawsze to drapieżnik! Tomasz Zagórny, który opiekuje się ptakiem, uspokajał: - Ten jastrząb nie ma już instynktu łowcy. Dostaje ode mnie dobre mięso, ale nigdy nic żywego. Proszę! Może ma ktoś ochotę, by ptak usiadł mu na ręce?

Tymczasem do zoo wjeżdżały trzy nowe drapieżniki. Opiekunowie przywieźli je z Leśnego Parku Niespodzianek w Ustroniu. Ptaki nie były zdenerwowane, rozsiadły się na trawniku i korzystając z chwili słońca, zajęły się kosmetyką piór. O godz. 13 dwa jastrzębie, raróg górski i myszołów zwyczajny wzbiły się do lotu nad chorzowskim parkiem zoologicznym. Kuszone kawałkami mięsa wracały jednak chętnie do sokolników. Widzowie, a było ich ponad 200, bili brawo.

Pokaz ptaków drapieżnych odbędzie się jeszcze w sobotę 22 września. Bilety w cenie wejścia do zoo (dorośli 10 zł, młodzież 5 zł).

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Ciekawe co na to Jastrząb?



martin13 - Wto Wrz 11, 2007 8:24 pm
Śląskie zoo przejdzie pod skrzydła marszałka
Małgorzata Goślińska 2007-09-11, ostatnia aktualizacja 2007-09-11 21:47
Janusz Moszyński chce wydzielić z parku ogród zoologiczny
Taka propozycja pojawiała się wielokrotnie. Poprzedni zarządcy Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku chcieli oddać zoo trzem ościennym miastom. Nie było w tym nic nowatorskiego, wszystkie ogrody zoologiczne w Polsce należą do samorządów gminnych. Jedynie śląski finansowany jest z budżetu województwa.

Jednak włodarze Chorzowa, Katowic i Siemianowic notorycznie odmawiali. Powód: ogród zoologiczny jest niedochodowy, za to drogi w utrzymaniu. Śląski tym bardziej, bo należy do największych i mizernie modernizowanych. Na 50 ha żyje 3 tys. zwierząt 300 gatunków, w tym żarłoczne słonie, nosorożce, żyrafy, hipopotamy, tygrysy i niedźwiedzie. Kilka miesięcy temu stanęły tu nowe woliery dla ptaków i przeszklone pawilony dla lwów, ale to pierwsza tak duża inwestycja w ostatnim dziesięcioleciu.

Wydzielenie zoo z WPKiW, zdaniem marszałka Janusza Moszyńskiego, zbliża się wielkimi krokami. Jego koncepcja została w pełni poparta przez zarząd województwa śląskiego, przedstawił ją na obradach sejmiku, na dniach powinien powołać stosowny zespół ekspertów. Prezes WPKiW Cezary Dominiak po analizie prawnej przewiduje, że ogród zoologiczny może być poza parkiem już z nastaniem przyszłego roku. Bynajmniej nie wynika to z nagłej hojności ościennych miast. Marszałek postanowił wziąć zwierzęta pod swoje skrzydła.

Co to zmienia, skoro cały park jest własnością samorządu województwa? - Zoo zyska stabilną sytuację, a reszta parku - szansę na samofinansowanie - tłumaczy Daniel Trensenberg, rzecznik marszałka.

WPKiW jest dzisiaj spółką prawa handlowego, co niesie ograniczenia. Marszałek dał parkowi pieniądze na inwestycje, ale nie mógł dać na pensje pracowników, prąd, wodę czy karmę dla zwierząt. Wydzielone zoo ma być jednostką budżetową, czyli finansowaną od początku do końca z kasy samorządu województwa. To strata dla parku w dwojakim sensie.

Po pierwsze, gdyby nie zoo, WPKiW prawdopodobnie by nie przetrwał. Będąc w rękach wojewody, od zarania dotowany był z budżetu państwa. Przez ostatnie kilka lat trzeba było jednak błagać w Sejmie o pieniądze na park. Udało się, bo posłów wzruszała wizja śmierci głodowej zwierząt.

Z drugiej strony ogród zoologiczny był kulą u nogi WPKiW. Dochody z biletów ledwo pokrywały jego utrzymanie, bo zoo kosztuje 3 mln zł rocznie. Ponad drugie tyle, przynajmniej na początku, pochłonęłaby jego modernizacja.

Dzisiaj WPKiW bez zwierząt nie musiałoby nigdzie żebrać. Prezes Dominiak nie chce ujawniać, ile spółka zarabia. Zdradza tylko: - Mamy przychody o 50 proc. wyższe niż w zeszłym sezonie.

Zysk płynie głównie z wesołego miasteczka, które w tym roku wzbogaciło się o największą atrakcję lunaparkową w Polsce - rollercoaster. Ponadto - z dzierżawy obiektów i parkingów.

Tresenberg i Dominiak podkreślają, że wydzielenie zoo to dopiero plany. Cokolwiek się stanie, ogród nadal będzie na mapie parku. Zmieni się tylko dyrektor. Obecny - Jolanta Kopiec - kończy pracę w tym tygodniu. Jej obowiązki przejmie Andrzej Malec, od lat dyrektor hodowlany śląskiego ogrodu, który - w odróżnieniu od Kopiec (co sama zawsze podkreślała) - zna się na zwierzętach.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4480666.html



mark40 - Nie Wrz 16, 2007 1:16 pm
W Chorzowie pojawiły się drogowskazy kierujace na stadion i skansen. Zostały postawione od zjazdu z A4, na ul. Batorego, Armii Krajowej, Gałeczki, Wojska Polskiego. W sumie są rozmieszczone na każdym skrzyzowaniu, co z pewnością ułatwia drogę przyjezdnym. W zasadzie zamiast samego skansenu na tablicy powinna byćnazwa WPKiW ale i to dobre



A jak tam ze strony Katowic?



Iluminator - Nie Wrz 16, 2007 6:55 pm
Całkiem spore te bloki, gdzieś z 14 pięter na oko



salutuj - Nie Wrz 16, 2007 7:07 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Nie Wrz 16, 2007 8:28 pm
To wy nie znacie chorzowskich galerowców? 50 m nie mają za to żólty jest długi na 250 m a ten kolorowy ma 200 m. Żeby nie robić zbyt wielkiego offtopicu wklejam 4 miniaturki dla lepszego zaznajomienia.





Safin - Pon Wrz 17, 2007 9:17 pm
Ciekawa inicjatywa Marszałka Moszyńskiego. I co najważniejsze- sam fakt inicjatywy :]



rasgar - Wto Wrz 18, 2007 6:51 pm
[offtop] uuu... wyładniał klimzowiec odkąd byłem tam ostatnio. nice. [/offtop]




Wit - Wto Wrz 25, 2007 8:28 pm
Kłopoty z budową luksusowego hotelu w WPKiW
Tomasz Głogowski, Przemysław Jedlecki2007-09-25, ostatnia aktualizacja 2007-09-25 21:55



Jeśli chcemy na Śląsku Euro 2012, musimy wybudować w pobliżu stadionu pięciogwiazdkowy hotel dla VIP-ów. Jego brak wytknęła nam UEFA. Chętni walą drzwiami i oknami. Ale marszałek województwa... nie chce im sprzedać ziemi. Proponuje dzierżawę. Hotelarzy to nie interesuje
Po naszych tekstach, że władze województwa zbyt niemrawo podchodzą do walki o Euro 2012 na Śląsku, zarząd województwa rozesłał listy do ponad 60 największych firm z propozycją, by zainwestowały w Stadion Śląski. Zasugerowały, że w zamian za wyłożenie gotówki na budowę dachu oraz nowych parkingów (potrzeba na to ok. 200 mln zł) prywatnemu inwestorowi mogą przekazać część WPKiW. Na wskazanej działce miał stanąć luksusowy, pięciogwiazdkowy hotel dla VIP-ów, którego brak wytknęła nam decydująca o organizacji mistrzostw Europy UEFA.

W projekt, oprócz zarządu województwa, zaangażowały się też władze Chorzowa, które wskazały nawet idealną lokalizację. To tereny po dawnym hotelu PTTK, niedaleko Planetarium. Do magistratu zaczęli zgłaszać się chętni. - Do tej pory, przez lata, nie mogliśmy sprzedać żadnej działki pod budowę hotelu. A teraz z powodu Euro 2012 przeżywamy prawdziwe oblężenie - przyznaje Gabriela Kardas, rzeczniczka prasowa chorzowskiego magistratu.

Inwestycją zainteresowały się trzy duże firmy hotelarskie i złożyły miastu konkretną propozycję: w ciągu dwóch lat wybudują pięciogwiazdkowy hotel.

Sprawa utknęła jednak w Urzędzie Marszałkowskim. Marszałek nie zgadza się na sprzedaż działki. Proponuje tylko dzierżawę tego terenu. Ale tym prywatni inwestorzy nie są w ogóle zainteresowani. Jeśli mają zainwestować kilkadziesiąt milionów złotych, to muszą mieć pewność, że inwestycja się zwróci. Biorą pod uwagę tylko kupno działki na terenie chorzowskiego parku.

Krzysztof Krzemiński, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, tłumaczy, że dzierżawa jest dziś bardziej opłacalna niż sprzedaż działki. - Ceny gruntów cały czas idą w górę. Lepiej więc zdecydować się na wieloletnią dzierżawę, nawet na 30-40 lat, niż pospieszne pozbywanie się części parku. Tym bardziej że ceny przed Euro 2012 jeszcze pójdą w górę - przekonuje Krzemiński.

- Szkoda, że marszałek boi się zaryzykować, bo pięciogwiazdkowy hotel zawsze by się przydał. Już teraz w lepszych hotelach na Śląsku brakuje miejsc - mówi Joachim Otte, wiceprezydent Chorzowa.



brysiu - Wto Wrz 25, 2007 9:05 pm
po lekturze powyzszego mam mieszane uczucia...

z jednej strony uwazam wszelka sprzedaz gruntow WPKiW za zlo konieczne, ale jesli maja gdzies rosnac krzaczoy zamiast 5-cio gwiazdkowego hotelu - jestem za hotelem...

z drugiej strony - sprawa cen gruntow...
...czy z wypowiedzi pana rzecznika mam wyciagnac wniosek, ze jak ziemia bedzie dosc droga, to rozparceluja nam caly Park?
czy to tylko zbyt daleko idacy wniosek po tej bezsensownej wypowiedzi?

rozumiem, ze Urzad Marszalkowski chce na terenie zarabiac dzierzawiac go, ale czy jest to wlasciwa cena za Ojro?
ciekawe, czy wladze Dubajju tez wydzierzawily kawalek zatoki pod Burj Al-Arab, czy tez daly na wlasnosc kawalek plazy...

no dobra - nie komplikuje - jestem za sprzedaza czesci terenu nieuzytkow WPKiW pod wiecej niz 4 gwiazdki, gdyz to przyciagnie VIP-ow do Aglomeracji; oczywiscie, projekt ma byc conajmniej tyle wart, ile same tereny...;-)



absinth - Wto Wrz 25, 2007 9:11 pm
jestem za sprzedarza, ale tylko takich gruntow, ktore juz byly/sa w podobny sposob zagospodarowane, czyli byly tam jakies obiekty kubaturowe niewiele mniejsze od nowego hotelu ktory mialby powstac.

Inna sprawa to kwestia dojazdu samochodow do tkiego hotelu...



Greg - Śro Wrz 26, 2007 9:43 am
To chyba dałoby się rozwiązać, wjazd byłby taki sam jak pod Stadion Śląski (do hotelu PTTK też się tak dojeżdzało) a jeśli obwodnica Chorzowa powstanie to wszystko ładnie by się wkomponowało.

Dzwina ta wypowiedź odnośnie cen ziemi, przecież zadaniem Urzędu Marszałkowskiego nie jest spekulacja na cenach gruntów...



absinth - Pon Paź 01, 2007 10:05 am


I Międzynarodowe Triennale Rzeźby Plenerowej rozstrzygnięte
Jury przyznało 3 równorzędne nagrody i 3 wyróżnienia. Tym samym postanowiono nie przyznawać w tej edycji konkursu nagrody Grand Prix.

W Hali Wystaw Kapelusz w WPKiW w Chorzowie rozstrzygnięto dzisiaj (28 września) I Międzynarodowe Triennale Rzeźby Plenerowej. Zwieńczeniem uroczystości będzie wieczorny wernisaż pokonkursowych prac. Jury przyznało w rezultacie trzy równorzędne nagrody po 4000 Euro i trzy wyróżnienia po 1000 Euro. Tym samym postanowiono nie przyznawać w tej edycji konkursu nagrody Grand Prix.

Nagrody otrzymali: Serhij Oleshko za pracę „Ab ovo”, Bogumił Burzyński (dzieło bez tytułu) i Grzegorz Witek za „Początek” . Przyznano także wyróżnienia. Otrzymali je: Wojciech Grzywaczyk,Jan Kupka i Alicja Majewska.

Inicjatywa imprezy odwołuje się do wystaw Śląskiej Galerii Rzeźby, zapoczątkowanych w 1962 roku. W ramach siedmiu wystaw odbywających się co dwa lata na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku powstała galeria złożona z 36. rzeźb plenerowych. Zgromadzone prace reprezentują twórczość takich artystów jak: Tadeusz Ślimakowski, Andrzej Szczepaniec, Leopold Trybowski, Fryderyk Kubica, Stanisław Hochuł, Zygmunt Brachmański, Jerzy Kędziora, Jerzy Kwiatkowski, Augustyn Dyrda, Gerard Grzywaczyk, Mirosław Kiciński i wielu innych. Galeria usytuowana jest w obrębie założenia parkowego, w miejscu masowej rekreacji, dostępna bez ograniczeń. Jest doskonałym miejscem do ekspozycji rzeźb plenerowych, dlatego organizator zamierza poszerzać przestrzeń galerii poprzez gromadzenie nowych obiektów. W przyszłości galeria rzeźby stanie się ważnym filarem pod budowę planowanego Śląskiego Centrum Sztuki Współczesnej, które organizator zamierza powołać na terenie Parku .

Przedmiotem konkursu było wykonanie modelu rzeźby plenerowej. Nagrodzone 3 modele zostaną zrealizowane w materiale trwałym i zostaną ustawione na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, w obrębie Śląskiej Galerii Rzeźby.

W celu realizacji zadania powołany został Komitet Honorowy, którego przewodniczącym jest Janusz Moszyński, Marszałek Województwa Śląskiego. Organizatorem imprezy jest Fundacja dla Śląska.





martin13 - Pon Paź 01, 2007 7:56 pm
Bez luksusowego hotelu nie będzie Euro
Tomasz Głogowski 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 20:53
Dwa lata temu władze województwa śląskiego obiecały, że nikomu nie sprzedadzą nawet skrawka WPKiW. Teraz plują sobie w brodę, bo od transakcji zależy powstanie pięciogwiazdkowego hotelu w tym miejscu. A bez niego Śląski nie ma szans na Euro 2012
Hotel, którego brak wytknęła nam już UEFA, mógłby powstać, bo chcą go zarówno władze Chorzowa, jak i zarząd województwa śląskiego. Wskazano nawet idealną lokalizację: tereny po dawnym hotelu PTTK, znajdujące się obok ośrodka harcerskiego.

Inwestorzy - do tej pory zgłosiły się trzy firmy hotelarskie - postawili jednak warunek: chcą kupić, a nie wydzierżawić działkę na terenie parku. Jeżeli wyłożą kilkadziesiąt milionów złotych, chcą mieć pewność, że inwestycja się zwróci. I tu pojawiły się kłopoty...

Gdy dwa lata temu samorząd przejmował od Skarbu Państwa Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, w umowie znalazł się zapis uniemożliwiający sprzedaż nawet skrawka ziemi w tym miejscu. Na to, by umowę skonstruować właśnie w ten sposób, naciskały same władze województwa. Chodziło o to, by wykluczyć niebezpieczeństwo wykrawania z parku kawałek po kawałku terenu pod cele inne, niż rekreacja. Nikt nie przewidział, że taki warunek narobi już wkrótce dużo kłopotów.

- Chcemy sprzedać działkę pod budowę hotelu, ale w tej sytuacji mamy związane ręce - narzeka Krzysztof Krzemiński, rzecznik Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Urząd wysłał już trzy pisma do Ministerstwa Skarbu Państwa z prośbą o renegocjację umowy, ale na żadne nie dostał odpowiedzi. Krzemiński zapewnia, że brak zgody ministerstwa to jedyna przeszkoda dla sprzedaży działki. Na to, żeby taka decyzja zapadła, na razie się nie zanosi. - Zgodnie z umową marszałek nie może sprzedać części parku - mówi Paweł Kozyra, rzecznik resortu i przypomina: - O taki zapis w umowie w 2005 r. urząd marszałkowski sam zabiegał.

Renegocjacja umowy jest możliwa, ale - jak twierdzi resort skarbu - nie można jej zrobić od ręki. Musi powstać nowa analiza prawna. - To długi proces - dodaje Kozyra.

Nieoficjalnie nasi rozmówcy powtarzają, że przed wyborami resort skarbu nie zaangażuje się w wyjaśnienie sprawy WPKiW. Po wyborach zaś w ministerstwie może pojawić się nowa ekipa i wszystko trzeba będzie zaczynać od początku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4538474.html



Kris - Śro Paź 03, 2007 5:42 pm
W chorzowskim parku pojawią się trzymetrowe pelikany
Tomasz Malkowski
2007-10-02, ostatnia aktualizacja 2007-10-02 17:13

Olbrzymie ptaki autorstwa ukraińskiego artysty Serhija Oleszko to jedna z sześciu prac, które nagrodzono w zakończonym właśnie I Międzynarodowym Triennale Rzeźby Plenerowej

Fot. Dawid Chalimoniuk / AG




Po ponad 30 latach w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie pojawią się nowe rzeźby. W 1962 r. powstała tam unikalna na skalę krajową Śląska Galeria Rzeźby. W ciągu kilkunastu lat stanęło w niej 36 oryginalnych dzieł. Od 2 lat opiekę nad nimi sprawuje Fundacja dla Śląska, restaurując zniszczone przez czas monumenty. - Chcemy reaktywować ideę cyklicznych wystaw rzeźb. Temu służy I Międzynarodowe Triennale Rzeźby Plenerowej. Co 3 lata będziemy poruszać całe środowisko rzeźbiarskie. Efektem konkursów mają być realizacje rzeźb w parku - mówi Irena Fugalewicz, prezes Fundacji.

Jury pod przewodnictwem prof. Mariana Koniecznego nagrodziło 6 prac spośród 62 nadesłanych modeli. Nie przyznano Grand Prix, ale aż 3 otrzymały równorzędną nagrodę. To właśnie one staną w parku w miejscach, które wyznaczyli sami artyści. - Nadesłano bardzo różnorodne prace i te nagrodzone też reprezentują różne podejście do rzeźby. To znak, że tradycja się nie wyczerpała, że rzeźba przedstawieniowa wciąż ma swoich kontynuatorów - mówi prof. Jacek Jagielski, członek jury.

Do tego nurtu należy z pewnością tajemnicza postać Bogumiła Burzyńskiego, która wygląda jak przecięta na pół. Z kolei bardzo lapidarna, ale finezyjna jest przestrzenna kompozycja Grzegorza Witka. Jej tytuł - "Początek" - w zestawieniu z wygiętą niczym wąż połykający własny ogon formą daje duże pole do interpretacji. Bardziej dosłowna jest trzecia z nagrodzonych prac, dzieło lwowiaka Serhija Oleszko. Jego "Ab ovo", czyli "Od jajka" pokazuje trzy stadia rozwoju pelikanów. Jeden jest jeszcze w jaju, drugi przez skorupę przebił tylko nogi, a trzeci jest już całkowicie wykluty.

Za 3 lata spotkamy te rzeźby spacerując po parku. Fundacja zaczyna zbiórkę pieniędzy na ich wykonanie. Liczy na pomoc samorządowców i hojność sponsorów. - Obok rzeźby może się pojawić tablica, że ufundowała ją firma X. To może być doskonały sposób na mecenat sztuki - przekonuje Fugalewicz.

- Park może stać się ważnym miejscem na rzeźbiarskiej arenie nie tylko w Polsce. To może być wkrótce prawdziwa wizytówka Śląska - wtóruje jej prof. Konieczny.

Wszystkie modele można oglądać do 9 października w hali wystawowej Kapelusz na terenie parku. Wstęp jest wolny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35018,4540999.html



Kris - Śro Paź 03, 2007 5:51 pm
4mln dla parku chorzowskiego

Ponad 4 miliony złotych ma otrzymać Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku od Województwa Śląskiego. Pieniądze mają być przeznaczone na modernizację „Pawilonu małp” w śląskim ZOO i budowę „sztucznej jaskini” na terenie „Parku linowego”.


(fot. arch.)

Odnowiona ma być także infrastruktura parku- zmodernizowane drogi i alejki, odnowione oświetlenie oraz pogłębiony i oczyszczony „kanał regatowy”.
Decyzja Zarządu Województwa o objęciu akcji Parku za kwotę ponad 4 milionów złotych trafi pod najbliższe obrady Sejmiku Województwa Śląskiego. Zarząd Parku zamierza wystąpić także o dokapitalizowanie taką samą kwotą przez Skarb Państwa.

PR Katowice
http://ww6.tvp.pl/2857,20071002571447.strona



morfik - Pią Paź 05, 2007 12:54 pm
"Elka" po nowemu
dziś
Dobra wiadomość dla miłośników kolejki linowej "Elka". Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przyznało Wojewódzkiemu Parkowi Kultury i Wypoczynku 13 mln euro na projekty rozwojowe. "Elka" została wpisana jako jeden z głównych punktów do realizacji.

- Pieniędzy jeszcze nie widzieliśmy, ale z tego, co wiem, nasze projekty mają wysoki priorytet. Unia ma nam dać 11 mln euro. 2 mln euro musimy mieć wkładu własnego. Pieniądze da oczywiście województwo, bo samego parku nie stać na taki wydatek - mówi Cezary Dominiak, prezes WPKiW.

Plany związane z kolejką są ogromne. Od jakiegoś czasu trwają prace wstępne nad koncepcja nowej "Elki".

- Mamy różne pomysły. Najchętniej widziałbym kolejkę, która działa przez cały rok. Z pomysłu kolejki gondolowej raczej zrezygnujemy. Gdyby udało nam się znaleźć dobrą i solidna firmę, to można by było zamówić krzesełka do kolejki, które jeździłby latem, i wagoniki na okres zimowy - dodaje Dominiak.

Władze parku chcą nie tylko zmienić kolejkę, ale i jej trasę. Stara tworząca trójkąt między Planetarium, Stadionem Śląskim i Ogrodem Zoologicznym przestaje być wystarczająca.

- Kolejka mogłaby pełnić funkcję nie tylko rekreacyjno-turystyczną, ale i przewozową. Jej punkty początkowe byłby na obrzeżach parku. Osoby, które chciałby wjechać do WPKiW, robiłyby to jadąc kolejką do wybranego miejsca. To rozwiązałoby też problem samochodów jeżdżących po parku, na które narzeka wiele osób - tłumaczy prezes.

Pierwsze widoczne prace nad modernizacją kolejki ruszą w połowie 2008 roku. W tym roku będą też realizowane dwa pozostałe projekty.

- Będziemy modernizować też kolejkę wąskotorową, która jest jedną z najbardziej obleganych atrakcji. Jej stan nie jest zbyt dobry. Remontu wymagają m.in. wagoniki i lokomotywa. Taką inwestycję planowaliśmy już dawno jednak zawsze brakowało pieniędzy na jej realizację. Teraz fundusze mamy i pozostaje tylko zabrać się do pracy - mówi Cezary Dominiak.

Pieniądze unijne trafią też do Ogrodu Zoologicznego. Zostaną przeznaczone na budowę egzotarium działającego przez cały rok oraz na modernizacje Doliny Dinozaurów. W dolinie, powstałej w 1975 roku przez lata nie było porządnego remontu, a rzeźby stojących tam dinozaurów były odnawiane tylko dwa razy w przeciągu 20 lat. Nowe oblicze doliny ma być bardziej nowoczesne. Niektóre ze zwierząt pokryje tworzywo przypominające prawdziwą skórę. Przybędą też nowe ruchome figury.

- Chcemy wprowadzić elementy dźwiękowe po to, by każdy, kto przyjdzie do tego miejsca mógł, choć w pewnej mierze zakosztować prehistorii. Szykujemy też atrakcje dla najmłodszych gości zoo. Zorganizujemy dla nich wykopki archeologiczne, w których będą odkrywać szczątki dinozaurów - opowiada prezes.

Tak duży zastrzyk gotówki był parkowi bardzo potrzebny. Od lat borykający się z problemami finansowymi nie mógł sobie pozwolić na tak duże inwestycję. I choć te pieniądze na pewno nie zakończą problemów WPKiW, to rozwiążą niektóre z nich.

Chciałem w tym roku przejechać się z synem kolejką, ale niestety "Elka" została wyłączona. Jest to jedna z największych atrakcji tego miejsca i szkoda by było, gdyby nigdy nie ruszyła. Informacja o jej całkowitej modernizacji jest dobra. I choć w przyszłym roku raczej kolejka nie pojadę ze względu na remont, to mam nadzieję, że za dwa lata "Elka" ruszy. Nowy sprzęt będzie z pewnością służył przez lata - mówi Krzysztof Buchta z Chorzowa.

Projekty miasta w rezerwie

O pieniądze unijne starał się nie tylko park, ale i miasto. W ramach organizacji Euro 2012 miasta będące organizatorami imprezy oraz te, które są na liście rezerwowej, miały przedstawić MRR projekty wspomagające przygotowanie do mistrzostw.

Niestety, żaden z chorzowskich projektów m.in. budowa wielopoziomowego parkingu przy Stadionie Śląskim, modernizacja ul. Gałeczki, modernizacja sal operacyjnych w ZSS i zmiana przebiegu drogi krajowej nr 79, nie spotkał się z uznaniem. Trafiły one na listę rezerwową. Na pieniądze można wiec liczyć tylko wtedy, gdy ktoś zrezygnuje ze swojego dofinansowania. Taka sytuacja jest jednak mało prawdopodobna. Miasto musi więc szukać innych dróg zdobycia pieniędzy. Sama przebudowa drogi krajowej to kosz ok. 79 mln euro.

Angelika Niaka - Dziennik Zachodni



Safin - Pią Paź 05, 2007 12:57 pm
Huuuuura

PS: Ciekawe czy pociągną Elkę do SCC ??



salutuj - Pią Paź 05, 2007 1:51 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



SPUTNIK - Nie Paź 14, 2007 4:17 pm
nie wiem czy już było , ale fajna parkowa inicjatywa

http://www.wpkiw.com.pl/laka.html

poza tym strona parku jest całkiem ok

http://www.wpkiw.com.pl/



d-8 - Nie Paź 14, 2007 4:26 pm

nie wiem czy już było , ale fajna parkowa inicjatywa

http://www.wpkiw.com.pl/laka.html


chyba we wakacje Marco zapodawal info, tylko nie wiem czy w tym czy w zeszlym roku.




Jastrząb - Pon Paź 15, 2007 8:53 am
No to nowa L-ka mogłaby jeździć ze stacji na górnym Tauzenie, Bytkowie a nawet jak niby to humorystycznie wspomniał Safin przy SCC. Dzięki temu nie zależnie czy jedziemy z Chorzowa, Siemianowic, czy Katowic, moglibyśmy zostawić auto na parkingu w którymś z tych wymienionych miejsc (bądź wysiąść tam z tramwaju) i przesiąść się bezpośrednio do kolejki, którą zajechalibyśmy wprost do parku (który w ogromnym stopniu zostałby zdemotoryzowany).
Wprawdzie z tym SCC to mógłby być niezły kosmos, ale przejażdżka nad kawałkiem miasta a potem nad parkiem to też nie lada atrakcja oraz dodatkowe zyski i prestiż dla SCC. W takiej sytuacji TriGranit mógłby solidnie zainwestować przynajmniej w tę wspomnianą linię i na tym ładnie zarabiać.



absinth - Pon Paź 15, 2007 9:20 am

No to nowa L-ka mogłaby jeździć [...] nawet jak niby to humorystycznie wspomniał Safin przy SCC. Dzięki temu nie zależnie czy jedziemy z Chorzowa, Siemianowic, czy Katowic, moglibyśmy zostawić auto na parkingu w którymś z tych wymienionych miejsc (bądź wysiąść tam z tramwaju) i przesiąść się bezpośrednio do kolejki, którą zajechalibyśmy wprost do parku (który w ogromnym stopniu zostałby zdemotoryzowany).

o tej kolejce przy SCC to kiedys szefowie SCC mowili akurat

co do samej kolejki to pytanie czy nie jest ona zbyt wolna aby stac sie z srodka rekreacji srodkiem komunikacji



Jastrząb - Pon Paź 15, 2007 6:00 pm
Skoro o tym mówiło szefostwo to coś jest na rzeczy i jest opłacalne.

Jeśli kolejka taka miałby być za wolna, to powinna przyspieszyć. Ale jeśli pęd powietrza miałby wyrywać ludzi z krzesełek to może na tej akurat trasie mogły by jeździć tylko zamknięte lub półotwarte wagoniki



absinth - Pon Paź 15, 2007 9:24 pm

Skoro o tym mówiło szefostwo to coś jest na rzeczy i jest opłacalne.

wez jednak pod uwage, ze to Ci sami Panowie ktorzy mowili o "nowej jakosci" SCC i o roznych cudach, ogrodach na dachu etc...



Wit - Sob Lis 10, 2007 12:50 am
7 mln zł na program pomocy wcześniakom i 4 mln za ZOO
08.11.2007

(...)Sejmik zdecydował też wczoraj o przekazaniu dodatkowych środków dla Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Chodzi o sumę ponad 4 milionów złotych. Z tych pieniędzy ma być sfinansowana budowa pawilonu małp w ZOO, sztuczna jaskinia oraz renowacja alejek parkowych. Z tych środków odnowiony ma też zostać kanał regatowy(...)

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni



Kris - Pią Sty 11, 2008 8:56 am
Z Rotterdamu do chorzowskiego zoo
dziś


Małpki przeszły już aklimatyzację i czują się naszym zoo coraz lepiej.

Pięć nowych małpek z gatunku geryli abisyńskich można od kilku dni oglądać w naszym zoo - Są to czarno-białe małpki z długimi włosami - wyjaśnia Andrzej Malec, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.

Małpki trafiły do naszego miasta w ramach współpracy między ogrodami zoologicznymi.

- To normalna procedura. Zgłaszamy zapotrzebowanie na dany gatunek zwierząt do specjalnego koordynatora a on kontaktuje się z innymi ogrodami szukając odpowiedniego - wyjaśnia dyrektor. - Dzięki temu za darmo możemy mieć nowe okazy. Nasze nowe małpki pochodzą z Rotterdamu.

Według relacji pracowników zoo ten gatunek małp cieszy się szczególnym zainteresowaniem zwiedzających.

- Osoby odwiedzające nasz ogród bardzo chętnie je oglądają, bo są rzeczywiście bardzo ładne - mówi Andrzej Malec.

Czarno-białe zwierzaki trafiły do nas nieprzypadkowo. Ogród ma w planach powiększać ich hodowlę.

- Chcemy, żeby się rozmnażały - wyjaśnia dyrektor. - Ci, którzy nas odwiedzają, na pewno z chęcią będą obserwować powiększające się stado.

Dla zwiedzających nowe małpki to rzeczywiście nie lada gratka: - Moje dzieci uwielbiają chodzić do zoo - mówi Marta Molik, mama czteroletniej Matyldy i dwuletniego Bartka. - Często odwiedzamy nasz ogród zoologiczny. Jeśli będzie ciepło w ten weekend, też się wybierzemy. Moje pociechy na pewno chętnie zobaczą nowe okazy.
Magdalena Sekuła - POLSKA Dziennik Zachodni
http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzenia/806159.html



Wit - Czw Sty 17, 2008 9:54 pm
Nowy marszałek ma pomysł na WPKiW
pj2008-01-17, ostatnia aktualizacja 2008-01-17 21:44



Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego, chce, by w chorzowskim parku powstało muzeum kultury i nauki.

Śmigielski podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami wśród najważniejszych swoich zadań wymienił kontynuację modernizacji Stadionu Śląskiego. W otaczającym ten obiekt Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku planuje uruchomić muzeum kultury i nauki, w którym - jak wyjaśnił - będzie można wszystkiego dotknąć, sprawdzić, jak działają urządzenia, czy samemu trochę poeksperymentować.

- Będę forsował ten pomysł. Mam nadzieję, że włączą się do niego też uczelnie, tak by zachęcały swoich przyszłych studentów do zdobywania wiedzy - mówił Śmigielski.



babaloo - Czw Sty 17, 2008 10:12 pm
"Muzeum kultury i nauki" - to znaczy konkretnie o czym będzie to muzeum ?
Muzeum nauki, czyli to co na polski tłumaczymy jako muzeum techniki, to rozumiem. Ogólne muzeum kultury trochę trudniej mi sobie wyobrazić, no ale może byłoby fajne. Ale "muzeum kultury i nauki"

Już kiedys pisałem, że fajne byłoby coś w stylu paryskiego La Villette. To znaczy taki techniczny show dla odwiedzających - eksperymenty na żywo itd. Podobne centra powstają zresztą na całym świecie. Tyle że WPKiW nie jest dobrym miejscem na takie centrum, widziałbym to raczej w okolicach nowego Muzeum Śląskiego.



MephiR - Pią Sty 18, 2008 1:33 am
Coś czuję, że to muzeum zostało wykorzystane jak Euro 2012 przez polityków. Po prostu trzeba było wykazać się jakąkolwiek inicjatywą na początku, to wymyślił muzeum. W "kulturze i nauce" można zawrzeć wszystko, więc tak naprawdę, można by tam przenieść Muzeum Śląskie...



salutuj - Pią Sty 18, 2008 7:00 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Michał Gomoła - Pią Sty 18, 2008 10:45 am
Zdecydowany sprzeciw. Dlaczego? Muzeum to pomysł zdecydowanie mało oryginalny, ponadto za te pieniądze można by zrobić parę ciekawszych inwestycji. Planetarium, rosarium, zoo czy sam park nie są w najlepszej formie, może na początku zajmijmy się tym co mamy, a później budujmy kolejne zapychacze?



MarcoPolo - Pią Sty 18, 2008 1:52 pm
Kopel chce zagospodarowac jakos OPT podobno.



Wit - Śro Sty 23, 2008 7:13 pm
Ministerstwo sprzedaje chorzowski park!
Przemysław Jedlecki2008-01-23, ostatnia aktualizacja 2008-01-23 19:44



Wojewódzkiemu Parkowi Kultury i Wypoczynku grozi dzika prywatyzacja. Chociaż jeszcze niedawno Ministerstwo Skarbu Państwa obiecywało przekazać za darmo swoje udziały urzędowi marszałkowskiemu, teraz mówi o wystawieniu ich na sprzedaż

9 stycznia minister Aleksander Grad na posiedzeniu sejmowej komisji skarbu przekazał posłom listę firm, które mają być sprywatyzowane w tym roku. Okazało się, że jest na niej WPKiW, w którym państwo ma ok. 26 proc. udziałów. Agnieszka Żukowska z wydziału komunikacji społecznej MSP: - Obecny rząd chce przyspieszyć prywatyzację. WPKiW nie jest przedsiębiorstwem strategicznym, więc nie ma powodów, aby nie zbywać posiadanych udziałów.

Lista z MSP jest kolosalnym zaskoczeniem. Zgodnie z tym dokumentem jako tryb prywatyzacji przewidziano publiczne zaproszenie do rokowań. Podczas nich z ewentualnym nabywcą ustala się m.in. cenę akcji, warunki zapłaty i zobowiązania inwestycyjne. Podczas rokowań resort może też udzielić jednemu z chętnych wyłączności do negocjacji. - To oznacza, że część parku może kupić każdy. To skandal. Będę żądał wyjaśnień w tej sprawie. Park to nie huta, którą można ot, tak sobie sprzedać. Przecież budowało go wielu mieszkańców regionu - zapowiada Lucjan Karasiewicz, poseł PiS-u z Koszęcina, członek komisji skarbu.

Pierwotnie władze województwa miały być jedynym właścicielem parku. Tak się ostatecznie nie stało, bo Skarb Państwa musiał zostawić sobie część majątku na ewentualne roszczenia pracowników parku oraz na koszty wprowadzenia w życie ustawy reprywatyzacyjnej. Resztę przekazał samorządowi w 2005 roku.

- Groziła mu parcelacja, ale przerwaliśmy tę degrengoladę. Zarządca parku musi być nowoczesnym przedsiębiorcą. Jego decyzje będą transparentne dla społeczeństwa. Znajdzie sponsorów i darczyńców, bo ludzie będą chcieli wpisać się w dobro publiczne - mówił trzy lata temu senator Kazimierz Kutz.

Niestety, dziś Park im. Jerzego Ziętka ma kłopoty finansowe - rocznie przynosi ok. 5 mln zł strat. Ale ma też ogromny majątek. 620-hektarowy obszar zieleni w samym środku aglomeracji tylko według wartości księgowej jest wart ok. 80 mln zł. - Ale na wolnym rynku mogłoby to być nawet 500 mln zł - mówi osoba związana z parkiem.

Tymczasem jeszcze niedawno władze województwa rozmawiały z poprzednim ministrem skarbu Wojciechem Jasińskim o przejęciu reszty akcji. - Mieliśmy je dostać. Sprzedaż udziałów to zły pomysł. Może grozić przejęciem przez inwestorów co cenniejszych gruntów parku - zwraca uwagę Janusz Moszyński, były marszałek województwa.

Również nowe władze województwa są zaskoczone decyzją ministerstwa. - Przecież w 2005 roku minister skarbu zadecydował, że WPKiW nigdy nie zostanie sprywatyzowany i że mienie spółki powinno zachować charakter komunalny lub komunalno-państwowy - przypomina Daniel Tresenberg z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.

Tomasz Tomczykiewicz, poseł PO z komisji skarbu, stara się studzić emocje. - Nie ma się czego bać. Państwo nie powinno mieć udziałów w takich spółkach, ale teraz to jest pytanie do marszałka i miast sąsiadujących z parkiem, czy wystąpią o przejęcie udziałów. Zresztą z parku da się zrobić dochodowe przedsięwzięcie, tylko że brakowało na to pomysłów - komentuje poseł.

O sprzedaży akcji parku nie chce za to słyszeć Kutz. Podkreśla, że to zła decyzja, i zachęca radnych wojewódzkich, by jak najszybciej sprzeciwili się planom resortu. - Trzeba z tego zrobić problem społeczny. Sprzedaż akcji może zmienić społeczne funkcje parku - mówi Kutz.
...........................................

Właścicielem Parku powinien być Marszałek. Powinien też ewentualnie sprzedać kawałek terenu pod niezbędne inwestycje taki jak hotel 58 koło Śląskiego, jeżeli takie warunki przedstawiają inwestorzy.



salutuj - Śro Sty 23, 2008 8:09 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Tomek - Śro Sty 23, 2008 8:11 pm
"Tomasz Tomczykiewicz, poseł PO z komisji skarbu, stara się studzić emocje. - Nie ma się czego bać. Państwo nie powinno mieć udziałów w takich spółkach, ale teraz to jest pytanie do marszałka i miast sąsiadujących z parkiem, czy wystąpią o przejęcie udziałów. "

Już widzę ten entuzjazm miast sąsiadujących z parkiem jeśli chodzi o przejmowanie udziałów WPKiW i utrzymywanie. Już się raz przekonaliśmy, że to nierealne.

"Zresztą z parku da się zrobić dochodowe przedsięwzięcie, tylko że brakowało na to pomysłów - komentuje poseł."

No jasne - można zezwolić na wybudowanie dwóch hipermarketów z obu stron parku oraz sprzedać 1/3 terenu developerom. Z parku zostanie 25% tego co obecnie



mark40 - Śro Sty 23, 2008 8:28 pm
Tzn nie patrzmy tylko na to pod kątem parcelacji. Nie wiem ile procentowo udziałów posiada województwo ale pewnie już ma zdecydowaną większość wiec do sprzedazy częsci parku najprawdopodobniej nie dojdzie. A być moze będzie to inwestor z branzy rozrywkowej, który może mieć ciekawe pomysły na park (czego obecnie brakuje województwu). Jest to jednak ryzykowne. Z jednej strony byłoby lepiej gdyby zapewniono spokojną przyszłosć parku pod zarządem województwa, z drugiej jakis inwestor mniejszosciowy takze by się przydał.



Tomek - Śro Sty 23, 2008 8:33 pm

T Jest to jednak ryzykowne. Z jednej strony byłoby lepiej gdyby zapewniono spokojną przyszłosć parku pod zarządem województwa, z drugiej jakis inwestor mniejszosciowy takze by się przydał.

Ja się boję, że taki inwestor chciałby jak najszybciej realizować zyski - a to mogłoby oznaczać parcelacje terenów i dzierżawe pod market, salon samochodowy, stacje benzynową itp...
Taki inwestor nie będzie mieć cierpliwości i ochoty żeby zainwestować i poczekać ileś tam lat na zyski. Zachowa się jak miasto Chorzów, które sprzedały teren AKS-u pod paskudny hipermarket a miejsce było naprawdę z dużym potencjałem na coś innego.



Wit - Śro Sty 23, 2008 8:34 pm
Tylko obawiam się, że obecnie prywatny inwestor postawił by najchętniej zakupowy blaszak lub grodzone osiedle mieszkalne. Jeszcze jest komentarz i fajna fotka:

Spacer mają gdzieś
Małgorzata Goślińska2008-01-23, ostatnia aktualizacja 2008-01-23 20:49

To zaskakująco miłe, że za parkiem w Chorzowie wstawił się poseł z Koszęcina. Wszak bliżej mu do parku jurajskiego. Tak samo może boleć, ale nie powinno dziwić, że ministrowie z dalekiej Warszawy, którzy na spacery chodzą do Łazienek, wystawili jakiś park ze Śląska na sprzedaż. Znowu nas oszukali?

Ano znowu. Kto śledzi historię parku, mógł się tego spodziewać. A jeśli się za to na kogoś burzyć, to na naszych samorządowców.

Już pół wieku temu generał Jerzy Ziętek, budując park w Chorzowie, robił to wbrew centralnej władzy. Po Ziętku było tylko gorzej - coraz mniejsze dotacje, zero inwestycji, aż do wybłaganych groszy na karmę dla zwierząt w zoo.

Bałagan własnościowy z parkiem to wina Ziętka. Wygrodził kawał pola i mianował przedsiębiorstwem państwowym, takie panowały czasy. W końcu udało się po nim posprzątać. Trwało to jednak za długo. Bo zanim marszałek zgodził się przejąć park, z roku na rok wypinali się na niego włodarze Chorzowa, Katowic i Siemianowic.

W Warszawie to się przynajmniej wzruszali wizją śmierci głodowej zwierząt. Myśmy tu wiedzieli, że była trochę wyssana z palca. Za to groźba parcelacji, która już raz zawisła nad parkiem, była zupełnie realna. Chorzów, Katowice i Siemianowice pozostały wtedy niewzruszone. Mimo że park służy najbardziej mieszkańcom tych miast. I to nie karuzele, ale drzewa. Dlatego oni mogą teraz najbardziej ucierpieć.

Przyjdzie prywatny, wytnie drzewa, postawi kolejne centrum handlowe. Niemożliwe? Skoro sprzedaż parku okazuje się możliwa? Czy na to liczyli nasi samorządowcy? Na pewno mają gdzieś taką prostą potrzebę swoich mieszkańców jak spacer.





mark40 - Śro Sty 23, 2008 8:39 pm
Zgoda. Tylko pytanie brzmi czy GW troche nie przesadza i jaką władzę będzie miał ten inwestor w spółce WPKiW oraz czy w ogóle sie taki znajdzie wiedząc ze spółka przynosi 5 mln strat rocznie.

Czy ktoś wie ile % udziałów ma województwo?



Tomek - Śro Sty 23, 2008 8:42 pm
I jeszcze na koniec: kilka lat temu usłyszałem "plotke" (na zasadzie kumpel ma kumpla, którego ojciec jest szychą i mu powiedział), że były firmy developerskie, które mocno sobie ostrzyły zęby na tereny WPKiW i jedyne co ich powstrzymało to to, że na poziomie lokalnym nie można było podjąć takich decyzji bo przekonanie lokalnych urzędników nie stanowiło dla nich problemu. Więc wyobraźcie sobie co się stanie z parkiem jak o jego kształcie i przyszłości decydować będą nasi decydenci



Safin - Śro Sty 23, 2008 9:06 pm

WPKiW, w którym państwo ma ok. 26 proc. udziałów.

:/



absinth - Śro Sty 23, 2008 9:07 pm
tez slyszalem ze pewien prezydent z pewnego miasta byl bardzo chetny zeby w pewnym parku postawic mieszkaniowke

a Park owszem nie powinien byc panstwowy, ale to nie znaczy ze nie powinien byc publiczny. To jest zadanie dla samorzadu!



mark40 - Śro Sty 23, 2008 9:12 pm
^^ Aha, nie zauwazyłem z przejęcia i zdenerwowania. To jednak sporo.

Te 26% powinny odkupić 3 gminy i to byłoby najlepsze wyjscie. Powinna być społeczna presja na rządzacych by w koncu zaczeli myśleć o mieszkancach. Jednak zacofanie rządzących Chorzowa Katowic i Siemianowic nie pozwala patzrec optymistycznie na to. A juz najlepszym wyjsciem było by przejecie przez aglomerację ale jak wiadomo na to też poczekamy.

Zresztą na wszystko w GOPie trzeba wiecznie czekać, to już jest wkurzajace.

Ostatnio coś za duzo tych niedobrych wieści...



d-8 - Czw Sty 24, 2008 9:45 am
^^^ super fotka !

to gdzies w holandii czy austrii ?



skimaniac - Czw Sty 24, 2008 9:49 am

^^^ super fotka !

to gdzies w holandii czy austrii ?


nie, to Koenigshuette, niedaleko Chorzowa



d-8 - Czw Sty 24, 2008 9:54 am

^^^ super fotka !

to gdzies w holandii czy austrii ?


nie, to Koenigshuette, niedaleko Chorzowa



Safin - Czw Sty 24, 2008 3:44 pm
te 26% "Państwo" powinno oddać za darmo. Nic mnie nie obchodzą urojone 'problemy prawne". Naszym sołtysom brak ambicji i chęci, naszym politykom brak odwagi i ambicji a naszym mieszkańcom brak zainteresowania i ambicji, by rozliczyć powyższych.

Nie dla parcelacji parku! [no chyba że coś fajnego, w ugorach poprzemysłowych niedaleko Śląskiego - by nie było że jestem radykałem]. Ale nie za samorządowe pieniądze. Niby dlaczego akurat Śląsk ma "odkupować" swoje ziemie?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 8 z 21 • Wyszukano 2751 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.