[Komunikacja] KZK GOP
Wit - Pią Mar 21, 2008 9:56 pm
Odmładzanie tyskich autobusów
dziś
Komunikacja miejska nam nie tanieje, ale na pewno młodnieje. Najświeższy zastrzyk młodości to cztery przegubowe solarisy urbino U 18, które od kilkunastu dni jeżdżą pod szyldem PKM Tychy. Umowa, jaką PKM zawarł w ubiegłym roku z firmą leasingową, przewiduje dostarczenie 14 sztuk tych pojazdów w ciągu roku. Jeden Solaris Urbino 18 kosztuje ponad milion złotych. Z tymi czterema najnowszymi, obecnie mamy ich już 9.
Solaris Urbino jest autobusem produkowanym przez polską firmę Solaris Bus&Coach w Bolechowie pod Poznaniem. Pod tą marką kryje się kilka wersji wozów, z silnikami benzynowymi, diesla, napędem elektrycznym, a także gazowym. Nowe "osiemnastki", jakie mamy w Tychach, posiadają silnik czterosuwowy, wysokoprężny o pojemności 9186 ccm (231 KM), spełniający najwyższe normy emisji spalin EURO-4. Natomiast pasażerów z pewnością zainteresują te atuty nowych autobusów, które wpływają na komfort jazdy.
"Słoneczna osiemnastka" (solaris po łacinie znaczy słoneczny) jest autobusem niskopodłogowym na całej długości, co czyni go przyjaznym dla ludzi starszych, niepełnosprawnych, matek z dziećmi w wózkach. Miejsc siedzących jest w nim 40, a w sumie może nim jechać 160 osób. Posiada dziewięć okien bocznych z szybami przesuwnymi, cztery elektryczne szyberdachy sterowane z kabiny kierowcy i cztery wentylatory. W letnie upały jazda tym autobusem może więc okazać się całkiem przyjemna. Poza tym ma on wygodniejsze siedzenia i tapicerowane nakładki na poręczach poniżej okien. Najwięcej czasu, jak by nie było, w autobusie spędza kierowca. O jego kondycję i komfort pracy też zadbano, między innymi poprzez wyposażenie kabiny w klimatyzację. Ponieważ autobus jest długi, ma dwa wyświetlacze elektroniczne informujące pasażerów o kierunku jazdy i przystankach. Urządzenie to jest przydatne tym, którzy widzą. Nie pomyślano natomiast o niewidomych, który też przecież z komunikacji miejskiej korzystają. Skoro modernizuje się tabor, warto by o tym pomyśleć.
Sylwia Plucińska - POLSKA Dziennik Zachodni
Autobusy nie pojadą
dziś
Na drogi powiatu tarnogórskiego oraz Mierzęcic i Wielowsi nie wyjadą autobusy. To wielce prawdopodobne, bo Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Świerklańcu zalega na ponad 1 mln zł z płatnościami dostawcom paliwa i części zamiennych do autobusów.
Firmy, które współpracują z przedsiębiorstwem zaczynają się ostro domagać spłaty długów. "Kontrahenci grożą zaprzestaniem dostaw, w tym oleju napędowego, oraz skierowaniem swoich wierzytelności do windykacji. W najbliższym dniach upływają również terminy uregulowania składek ZUS oraz innych należności wobec Skarbu Państwa i samorządów" - czytamy w specjalnym oświadczeniu Grzegorza Wystempa, prezesa PKM Świerklaniec. Zostało ono przesłane do Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach, które jest właścicielem świerklanieckiego przewoźnika.
Henryk Szudy, dyrektor MZKP nie dziwi się reakcji Grzegorza Wystempa. - Sytuacja PKM Świerklaniec jest pokłosiem tego, że Piekary Śląskie od początku roku nie płaciły nam za kursy autobusów po 22 liniach. Nazbierało się tego już około 1,4 miliona złotych - mówi dyrektor Szudy. Chodzi o to, że od końca zeszłego roku Piekary nie czuły się już członkiem MZKP. Związek był innego zdania, więc autobusy kursowały po mieście za darmo. Spór na korzyść Piekar rozstrzygnął na początku marca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Od lipca miasto stanie się członkiem KZK GOP.
- Zagrożenie, że nie wyjedziemy z zajezdni istnieje, ale nie będzie to wina pracowników tylko tego, że nam nie płacą za kursy. Słyszałem, że Piekary mają przelać zaległe pieniądze. Czekamy na to. Nadal wierzę, że uda się jednak wyjść nam na prostą - mówi Kazimierz Gowik ze związku zawodowego Komunikacji Miejskiej i Transportu PKM.
Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni
miglanc - Pią Mar 21, 2008 11:08 pm
Mam nadzieje ze z klimatyzacja. Bo solaris bez klimy to narzedzie tortur. Wole juz stare ikarusy, w ktorych przynajmiej mozna okno otworzyc.
Wit - Czw Mar 27, 2008 5:51 pm
E-bilet na początek
dziś
Od czerwca za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej w Jaworznie będzie można płacić elektronicznym biletem (karta magnetyczna).
Na prawie każdym przystanku pojawią się punkty, w których podróżni będą mogli doładować karty, podobnie jak teraz czynią to właściciele telefonów na kartę. Na razie w tej formie można wykupić w Jaworznie tylko bilety okresowe (np. miesięczne).
Choć elektroniczne bilety będą wprowadzone w Jaworznie dopiero za dwa miesiące (za kilka dni będą o tym dyskutować radni), to tradycyjne papierowe będą jeszcze ważne przez kilka miesięcy. Pasażerowie z innych miast, nie posiadający kart będą płacić za przejazd u kierowców.
- Plusem e-biletów będzie też to, że dokładnie poznamy liczbę pasażerów podróżujących danymi liniami - podkreśla Przemysław Sowa z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
Żeby dostać kartę, trzeba będzie wypełnić wniosek i dostarczyć go do Centrum Obsługi Klienta przy ul. Sienkiewicza 10 lub po prostu wrzucić do skrzynki w autobusie PKM Jaworzno. Wniosek (obecnie tylko na karty okresowe) można pobrać też w COK lub w internecie (www.pkm.jaworzno.pl.. Kartę dostaniemy za darmo. Pozostanie doładowanie jej według potrzeb.
Rewolucja szykuje się nie tylko w zamianie papierowych biletów na elektroniczne, ale też w ich cenach. Obecnie przejazd autobusem z Jaworzna do Katowic kosztuje 3,60 zł. Od czerwca stanieje do 3 zł. Kurs do Mysłowic, Sosnowca i Chrzanowa również będzie o 60 groszy tańszy i wyniesie 2 zł. Za podróż po Jaworznie trzeba zapłacić 1,10 zł (przejazd do 10 minut), a powyżej 2,20 zł. Po wprowadzeniu zmian, bez względu na czas trwania podróży opłata wyniesie 1,30 zł. To efekt intensywnego działania konkurencji.
- W Jaworznie jest bardzo dużo prywatnych przewoźników. Ich klientów chcemy zachęcić tańszymi opłatami. Coś takiego sprawdziło się już w przypadku wprowadzenia biletów 10-minutowych. Wciąż cieszą się one popularnością i ich sprzedaż rekompensuje nam tańsze cenye - mówi Przemysław Sowa, kierownik organizacji i kontroli przewozów PKM Jaworzno.
Mieszkańcy deklarują poparcie dla nowych pomysłów PKM.
E-kartę można doładować w kilkudziesięciu punktach w mieście i poza nim, np. w kioskach lub sklepach. Jeden taki punkt mieści się w Katowicach (kiosk przy pl. Szewczyka) oraz dwa punkty w Chrzanowie (kiosk przy dworcu ZKKM i w środmieściu - kiosk na przystanku).
Do tej pory PKM w Jaworznie wydał 30 tys. takich kart. Choć otrzymuje się je za darmo, to w przypadku zagubienia lub kradzieży za odtworzenie karty i wydanie drugiej trzeba zapłacić 10 zł.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby karta służyła również do uiszczania innych opłat czy korzystania na przykład z Miejskiej Biblioteki - dodaje Przemysław Sowa.
Właśnie w ten sposób ma działać e-karta w Rybniku, gdzie z tradycyjnych biletów zrezygnowano w 2005 roku. Obecnie trwa tam wdrażanie kolejnych możliwości e-kart.
- Zaczniemy od wykorzystania ich przy opłatach w parkomatach - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik Urzędu Miejskiego w Rybniku.
Rybnicka e-karta (ma ją już 50 tys. osób) wpisuje się w duży projekt, na który gmina uzyskała wsparcie z UE (ponad 5 mln zł).
KZK GOP także przygotowuje się do wprowadzenia e-biletu. Planuje zrobić to w ciągu dwóch lat.
Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni
salutuj - Czw Mar 27, 2008 6:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Czw Mar 27, 2008 7:23 pm
No, ale obecnie, wg niektórych jest dobrze tak jak jest
Bruno_Taut - Czw Mar 27, 2008 7:27 pm
Dla Jaworzna na pewno. Mają teraz to, na co musieliby czekać dwa lata.
mark40 - Czw Mar 27, 2008 9:07 pm
Na nowy tabor też conajmniej tyle poczekają.
Bruno_Taut - Czw Mar 27, 2008 9:10 pm
A tak czekaliby pewnie 4.
mark40 - Czw Mar 27, 2008 9:31 pm
...miesiące! Nie no, wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 7:27 am
Nie no, wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno.
Jestem właśnie ciekawy jaka to jest różnica. Proszę o szczegółowe dane.
mark40 - Pią Mar 28, 2008 12:15 pm
Jestem właśnie ciekawy jaka to jest różnica. Proszę o szczegółowe dane.
O szczegółowe dane pytaj w KZK GOP i ZDiT Jaworzno. Stawka jest różna bo zależy to od linii (pakietu), na terenie KZK. Różnica wynosi w niektórych przypadkach prawie 2,50 zł na wozokilometrze.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 1:52 pm
O szczegółowe dane pytaj w KZK GOP i ZDiT Jaworzno. Stawka jest różna bo zależy to od linii (pakietu), na terenie KZK. Różnica wynosi w niektórych przypadkach prawie 2,50 zł na wozokilometrze.
Tak, wiem, że na poszczególnych liniach autobusowych stawka jest różna. Średnią pewnie jednak dałoby się wyciągnąć.
Skoro jednak napisałeś "wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno", myślałem, że rzucisz na potwierdzenie swojego zdania bardziej szczegółowe dane...
mark40 - Pią Mar 28, 2008 2:59 pm
PKM Jaworzno dostaje coś około 3,50 zł. A za takie nówki na 820 KZK GOP płaci prawie 6 zeta.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 5:51 pm
A za takie nówki na 820 KZK GOP płaci prawie 6 zeta.
No tak, tyle że sam wiesz, że to przypadek skrajny. Taka np. Delta na 23 z pewnością jeździ za dużo mniejszą stawkę niż Jaworzno.
mark40 - Pią Mar 28, 2008 9:20 pm
No tak, tyle że sam wiesz, że to przypadek skrajny. Taka np. Delta na 23 z pewnością jeździ za dużo mniejszą stawkę niż Jaworzno.
Niech sobie jezdzi. Zwróciłem uwagę na to gdzie i za jakie stawki da się wprowadzic nowy tabor.
martin13 - Pon Mar 31, 2008 9:00 am
KZK GOP wprowadza kolejne zmiany w rozkładach i cennikach
dziś
Od jutra drożeją bilety w autobusach i tramwajach obsługiwanych przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. Z rozkładów jazdy wypadają też trzy linie.
Bez zmian pozostanie cena biletu za przejazd po terenie jednego miasta (2,40 zł). Jazda między dwoma gminami ma kosztować 3 zł (o 10 gr więcej niż do tej pory). Razem z ceną (z 3,50 do 4 zł) zmieni się charakter najdroższego, jednorazowego biletu w taryfie przewozowej KZK GOP.
- Po skasowaniu takiego biletu będzie można na przykład podróżować przez godzinę i wielokrotnie się przesiadać - mówi Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. I dodaje, że ostatnią podwyżkę cen biletów KZK GOP na terenie 23 śląskich gmin wprowadził trzy lata temu.
Podrożeją też bilety miesięczne. Najmniej, tylko o 2 zł, uczniowski bilet za 30 zł, który upoważnia do przejazdu z miejsca zamieszkania do szkoły. Cena wszystkich pozostałych będzie wyższa o 8 zł, a biletów kwartalnych o 24 zł.
Więcej niż do tej pory zapłacą też przyłapani na jeździe na gapę. Opłacony u kontrolera mandat ma kosztować 60, a nie 50 zł (z 60 do 80 zł wzrośnie opłata za przejazd bez ważnego biletu uiszczona w ciągu tygodnia, a z 90 do 120 zł wpłacona po tym okresie).
Bilety drożeją, ale z rozkładów jazdy znikają trzy linie, tramwaje nr 34 (trzy kursy nocne z Katowic przez Mysłowice do Sosnowca) i 37 (Katowice plac Wolności - Szopienice Pętla) oraz autobus 888 (poranna linia wahadłowa Piaski Zajezdnia - Katowice Wita Stwosza).
- Kursy linii 34 trafią do rozkładów jazdy wozy nr 14, 15 i 26. Stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby kontynuowania specjalnej nocnej linii. Dążymy do tego, by układ był bardziej przejrzysty - mówi Krzysztof Sobański z KZK GOP.
W praktyce oznacza to jednak, że "nocnych" pasażerów, którzy będą jutro ok. godz. 2 chcieli przejechać trasą linii 34 od początku do końca, czekają przesiadki.
Tramwaje do korekty
Likwidacja tramwajowych linii spowoduje kolejne zmiany w rozkładach jazdy.
Kursy linii 37 przejmą tramwaje numer 23, które będą jeździły częściej, bo co ok. 14 minut (także dla lepszej obsługi pasażerów odwiedzających Silesia City Center).
W sumie korekty godzin jazdy oraz tzw. pojemności taboru (zwiększenie liczby miejsc) będą obowiązywać na siedmiu liniach tramwajowych (nr 12, 13, 14, 15, 20, 23 i 26) i dziesięciu autobusowych (linie nr 30, 32, 43, 133, 140, 170, 200, 222, 624, 637). W KZK GOP tłumaczą, że pozostałe wprowadzone zmiany to także efekt wniosków pasażerów, np. nowo powstających zakładów pracy w Siemianowicach Śląskich i Gliwicach.
Na linii nr 30 z Katowice do Siemianowic Śl. wreszcie zaczną kursować przegubowe autobusy dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, o co wnioskowano od dawna.
Krzysztof P. Bąk, Marta Żabińska - POLSKA Dziennik Zachodni
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/835387.html
mark40 - Pon Mar 31, 2008 2:04 pm
Zmiany w cenniku opłat od 1 kwietnia 2008 r. - Jeszcze dwa tygodnie po starych cenach
Od 1 kwietnia zmieniają się ceny niektórych biletów obowiązujących w pojazdach KZK GOP. Przez pierwsze dwa tygodnie kwietnia (do 14.04 włącznie) będzie można jeszcze wykorzystywać bilety o dotychczasowych nominałach bez konieczności dopłaty. Również osoby korzystające z biletów okresowych nie muszą dokonywać dopłat do zakupionych przed 1 kwietnia biletów. Wraz ze zmianą ceny wprowadzone zostały także nowe typy biletów, pojawi się m.in. bilet czasowy, ważny przez godzinę od skasowania, uprawniający do przejazdu autobusami i tramwajami niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek.
Nie zmienia się cena najpopularniejszego jednorazowego biletu uprawniającego do przejazdu na terenie jednego miasta (gminy) – nadal kosztował on będzie 2,40 zł (ulgowy 1,20 zł). Pozostałe bilety jednorazowe kosztować będą odpowiednio – 3 zł (1,50 ulgowy) – uprawniający do przejazdu na terenie dwóch miast (gmin) oraz 4 zł (2 zł) – na terenie trzech miast (gmin). Taka sama cena będzie obowiązywać w przypadku kupowania biletu u kierującego pojazdem. Nowością w taryfie KZK GOP jest wprowadzenie biletu czasowego - po skasowaniu biletu o nominale 4 zł (2 zł ulgowy) niezależnie od tego, czy jest zakupiony w kiosku, czy u kierowcy, pasażer może jeździć wszystkimi liniami autobusowymi i tramwajowymi KZK GOP przez godzinę - niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek. Nowością są także wprowadzone bilety 24- i 48-godzinne (które zastąpią dotychczasowe 1- i 2-dniowe).
Dodatkowo przez dwa pierwsze tygodnie kwietnia (do poniedziałku, 14.04) ważne będą bilety jednorazowe o starych nominałach. Od 15.04 ważne one będę jedynie z dopłatą – wg cennika.
Nie trzeba będzie robić dopłat do biletów okresowych (kwartalnych i 14-dniowych) – jeśli termin ich użytkowania rozpoczął się przed 1 kwietnia – pasażer do końca terminu ich użytkowania może je wykorzystywać bez dodatkowej dopłaty. Ceny biletów 7- i 5-dniowych pozostają bez zmian), natomiast 1- i 2-dniowe zastąpione zostaną 24- i 48-godzinnymi.
Tequila - Wto Kwi 01, 2008 4:59 pm
Nowy inwestor w PKS Gliwice
PKS Gliwice to spółka, która przebojem wdarła się do śląskiej komunikacji korzystając z upadku PKM Bytom. Debiutant na rynku przewozów miejskich nie osiada na laurach i zapowiada dalszą ekspansję - zyskał bowiem potężnego inwestora. Udziały w gliwickim przewoźniku przejęła od PKS Żary S.A. Veolia Transport Polska!
Wiadomość taka została nam przekazana przez jednego z naszych Czytelników, uzyskaliśmy jej potwierdzenie u źródła. PKS Żary - do tej pory główny udziałowiec gliwickiej spółki - postanowił skoncentrować się na przewozach towarowych. Zgodnie z nową strategią spółki wszystkie pozostałe elementy majątku mają zostać sprzedane.
Gliwicki PKS trafił więc kilka dni temu pod skrzydła Veolia Transport Polska - podmiotu będącego częścią światowej grupy Veolia Transport. Działając konsekwentnie na polskim rynku Veolia (znana wcześniej pod nazwą Connex) przejęła od końca lat 90-tych już kilkanaście innych podmiotów, w tym głównie PKS-ów. Kolejne przejęcia pozwalają rozwijać działalność i optymalizować koszty w ramach spółek grupy.
Wkrótce na Górny Śląsk mają przybyć nowe pojazdy, które pozwolą wystartować gliwickiemu przewoźnikowi w przetargach na obsługę linii pod szyldem KZK GOP. Nieoficjalnie mówi się także o przekazywaniu kilkuletnich pojazdów z warszawskiego oddziału firmy (głównie mowa jest o solarisach Urbino 12 i 15).
Zarząd PKS, przy wsparciu swojego jedynego udziałowca, planuje dalszą ekspansję na rynku przewozów miejskich na Górnym Śląsku i w okolicach. Sprzyja im w tym sytuacja - niepewna przyszłość PKM Świerklaniec, a także regularnie ogłaszane przez KZK GOP przetargi na obsługę linii w rejonie Gliwic i Zabrza.
Włodarze PKS upatrują również swojej szansy w regulacjach unijnych, które nakazują liberalizację rynku przewoźników komunikacji miejskiej, a także w zapowiadanej w związku z Euro 2012 modernizacji komunikacji na Górnym Śląsku. Zakładając bowiem, że w wyniku unijnych nacisków KZK GOP dążyć będzie do podwyższenia świadczenia jakości usług poprzez wymaganie nowego taboru, to tylko silne wsparcie finansowe z zewnątrz pozwoli wymienić tabor i zdobywać nowe zamówienia na przewozy.
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=762
kaspric - Wto Kwi 01, 2008 5:50 pm
Jeśli to nie jest prima aprilis, to... rewelacja . Chociaż osobiście nie widziałbym tu warszawskich, zużytych solarek. Tym bardziej, że pewnie by ich nie przemalowali w barwy PKSu.
D.S. - Czw Kwi 03, 2008 7:49 am
Od czerwca za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej w Jaworznie będzie można płacić elektronicznym biletem (karta magnetyczna) (...) Pasażerowie z innych miast, nie posiadający kart będą płacić za przejazd u kierowców.
Obawiam się, że nie tylko oni. Pewnie niemała część tubylców (zwłaszcza tych w starszym wieku) ustawi się również w kolejce do kierowcy.
- Plusem e-biletów będzie też to, że dokładnie poznamy liczbę pasażerów podróżujących danymi liniami - podkreśla Przemysław Sowa z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
Wit - Pią Kwi 04, 2008 9:29 pm
Czy 66 pojedzie do centrum Katowic?
dziś
Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zgadza się, by do centrum Katowic z naszego miasta kursowały dwie dodatkowe linie - 77 i 931. Lepiej byłoby, gdyby zamiast jednej z nich do stolicy województwa kursowałby autobus nr 66. Wtedy bezpośrednie połączenie z Katowicami miałyby wszystkie dzielnice naszego miasta.
Mimo że zarząd KZK GOP zgodził się na kolejne linie, to wciąż nie wiadomo, kiedy ich trasy będą wydłużone. Wszystkie autobusy z Mysłowic mają zatrzymywać się przy alei Korfantego. Na razie trzeba jednak czekać aż katowiccy urzędnicy zlecą przedłużenie przystanku przy tej ulicy. Według ekspertyz zwiększenie liczby zatrzymujących się w tym miejscu autobusów, mogłoby spowodować niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Gdy tabliczki z logiem organizującego transport publiczny na terenie 23 śląskich gmin staną bliżej pomnika Powstańców Śląskich, zniknie ostatnia przeszkoda.
Władze KZK GOP zgodziły się, by do centrum miasta jeździł autobusy 77 i 931. Dzięki temu bez przesiadki w Zawodziu do Katowic mogliby dojechać mieszkańcy Wesołej, Kosztów, Brzezinki i Brzęczkowic, Janowa i Bończyka oraz oczywiście centrum miasta. To lepiej niż do tej pory, ale nie idealnie. Jedyną nieskomunikowaną z centrum województwa dzielnicą Mysłowic byłby Dziećkowice, czyli miejsce najdalej wysunięte. Dojazd do Dziećkowic i tak stanowi spory problem. Rankiem i ok. godz. 15-17 "szóstki" kursują co pół godziny. Ale przez większą część dnia, każdy dziećkowiczanin, któremu ucieknie autobus, musi czekać godzinę na kolejny. W dni wolne jest jeszcze gorzej. Autobusy z tej dzielnicy kursują co 80 minut!
Według reprezentującego południowe dzielnice miasta radnego Antoniego Zazakownego taka sytuacja nie może mieć miejsca. - Trzeba naciskać na KZK GOP, by 66 dało dojechać się do centrum Katowic - podkreśla Zazakowny.
Sprawa miała być dyskutowana na posiedzeniu zarządu KZK GOP 18 marca. Czy była? - Cały czas nad tym pracujemy. Wkrótce przedstawimy różne warianty rozwiązania - informuje Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. - Jesteśmy w kontakcie z mysłowickim magistratem. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wypracować rozwiązania satysfakcjonujące obydwie strony, a przede wszystkim wszystkich pasażerów - dodaje.
Nieoficjalnie wiadomo, że nowe propozycje miały być wysłane do mysłowickiego magistratu w tym tygodniu. Pracownicy organizatora publicznego transportu nie chcieli ujawniać ich szczegółów, dopóki nie poznają ich mysłowiccy urzędnicy.
(kpb) - POLSKA Dziennik Zachodni
...........................
Mam nadzieję, ze w ten sposób pomysł miejsca przesiadkowego na Zawodziu umarł śmiercią naturalną
mark40 - Pią Kwi 04, 2008 9:53 pm
Jak zapowiada dumnie Bojuran pod koniec przyszłego roku Korfantego ma sie zamienić w plac budowy więc nie wiem po co te roszady liniowe na tak krótki okres. Lepiej by sie juz wzieli za budowę tego centrum przesiadkowego na Zawodziu, a nie znowu dopłacali do tych autobusów kursujących niepotrzebnie po centrum.
Zmiany w rozkładzie jazdy KZK GOP
W związku z zakończeniem prac kanalizacyjnych na ul. Warszawskiej (odcinek między ul. Bankową i Szkolną) od wtorku 8 kwietnia przywraca się rozkładowe trasy linii autobusowych nr 0, 10, 12, 30, 50, 51, 154, 673, 674, 910, odwołując objazd z dnia 15.02.2008 r. Tym samym przywrócona zostanie, obsługa przystanku „Katowice Szkolna” i „Katowice Hotel Qubus” (dot. linii nr 12 i 30).
Bilety czasowe
Biletami czasowymi (które do taryfy KZK GOP zostały wprowadzone od 1 kwietnia) są bilety o nominale 4 zł (2 zł ulgowe) – niezależnie od tego, czy zostały kupione w kioskach bądź innych punktach sprzedaży, czy u kierującego pojazdem.
Bilety czasowe obowiązują przez godzinę od momentu ich skasowania (tj. jeśli bilet zostanie skasowany np. o godz. 13.15, ważny będzie do godz. 14.15). W tym czasie pasażer może podróżować wszystkimi liniami autobusowymi i tramwajowymi KZK GOP niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek, jak również niezależnie od ilości czasu spędzonego w pojazdach komunikacji.
Jeśli w trakcie przejazdu pojazdami KZK GOP minie czas obowiązywania biletu, pasażer zobowiązany jest do skasowania kolejnego.
W sytuacji, gdy pojazd komunikacji ma opóźnienie, liczy się godzina planowanego – uwzględnionego na rozkładzie jazdy – dojazdu do wybranego przystanku
W przypadku, gdy ktoś korzysta z przejazdów wielokrotnych zachęcamy do korzystania z biletów okresowych - zarówno miesięcznych, 14-, 7- i 5-dniowych, jak i nowych, 24- i 48-godzinnych.
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
kickut - Pią Kwi 04, 2008 10:03 pm
Centrum przesiadkowe na Zawodziu to mrzonka. Najpierw należy zadbać o tramwaje na odcinku do centrum. Wyremontować tory i usprawnić sygnalizację (zoptymalizować pod tramwaje). Inaczej pomysł jest bez sensu.
absinth - Pią Kwi 04, 2008 11:23 pm
Mam nadzieję, ze w ten sposób pomysł miejsca przesiadkowego na Zawodziu umarł śmiercią naturalną
nie sadze...
Kris - Nie Kwi 06, 2008 4:56 pm
Rybnik wyprzedził KZK GOP o tablice świetlne
Tomasz Głogowski
2008-04-06, ostatnia aktualizacja 2008-04-06 12:46
Fot. DOMINIK GAJDA / AG
W mieście pojawiły się elektroniczne tablice informujące, ile czasu pozostało do przyjazdu na przystanek autobusu. Pomysł, choć żywcem przeniesiony z metra, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Fot. DOMINIK GAJDA / AG
Tablice informacyjne na przystankach w Rybniku
Na razie tablice są trzy: dwie zamontowano obok sądu, jedną na przystanku w pobliżu bazyliki. Elektroniczna Informacja Pasażerska, bo tak nazywa się system, pokazuje, ile minut pozostało do przyjazdu na przystanek autobusu. Wszystko za sprawą nawigacji satelitarnej, czyli popularnego GPS-u. System na bieżąco śledzi, gdzie znajdują się rybnickie autobusy i przesyła te informacje na elektroniczną tablicę. Dzięki temu pasażerowie stojący na przystanku wiedzą, że autobus pojawi się za minutę, dwie czy też pięć.
- To bardzo wygodne, szczególnie, że nasze miasto jest dziś jednym wielkim placem budowy. Zdarza się, że autobusy trochę się spóźniają, ale pasażerowie wiedzą o tym na bieżąco - przekonuje Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy rybnickiego magistratu.
W przyszłości elektroniczne tablice mają pojawić się również na przystankach przy placu Wolności oraz przy dworcu PKP.
Elektroniczna Informacja Pasażerska to kolejny po e-bilecie pomysł na wdrożenie rewolucyjnych zmian w rybnickiej komunikacji. "Rybnickiego metro" - tak nieoficjalnie nazwano projekt - ma znacznie ograniczyć ruch samochodów w śródmieściu. W zamian w Rybniku ma pojawić się sieć małych, 30-osobowych autobusów miejskich. Mają rozwozić pasażerów do magistratu, szpitala, ZUS-u, sądu czy nowych centrów rozrywkowo-handlowych wybudowanych tuż przy rynku.
W pierwszym etapie miasto chce stworzyć cztery centra przesiadkowe, skąd co 5 minut odjeżdżałyby autobusy miejskie. Centra mają powstać na obrzeżach Rybnika - od strony Katowic, Gliwic i Raciborza, a przystanki końcowe zaplanowano przy bazylice, dworcu PKP i sądzie rejonowym. Tam właśnie zamontowano już elektroniczne tablice.
Mieszkańcy Rybnika mogą już korzystać z e-biletu, czyli specjalnej karty chipowej, którą zapłacą za przejazd autobusem. Niestety, o podobnym systemie mieszkańcy aglomeracji katowickiej, skazani na usługi KZK GOP, mogą na razie tylko pomarzyć. Od lat mówi się, że powstanie Śląska Karta Usług Publicznych ze wspólnym biletem w autobusach, tramwajach i pociągach, ale projekt wciąż pozostaje tylko na papierze.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5090730.html
D.S. - Nie Kwi 06, 2008 7:12 pm
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
Mieszkańcy Rybnika mogą już korzystać z e-biletu, czyli specjalnej karty chipowej, którą zapłacą za przejazd autobusem. Niestety, o podobnym systemie mieszkańcy aglomeracji katowickiej, skazani na usługi KZK GOP, mogą na razie tylko pomarzyć.
Takie tam pisanie... Szkoda, że redaktorzy nie zauważyli, że na wyrobienie imiennej e-karty w Rybniku (a tylko taka tam uprawnia do biletów okresowych) trzeba czekać aż 14 dni. Bardzo to praktyczne, szczególnie dla przyjezdnych...
mark40 - Nie Kwi 06, 2008 8:37 pm
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
Kontroler chyba wie czy wsiada do autobusu jadącego wg rozkładu czy do spóźnionego, a jeśli nie to zawsze można podejść do kierowcy, który ma rozkład danego kursu przy sobie.
salutuj - Nie Kwi 06, 2008 8:49 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Pon Kwi 07, 2008 4:49 pm
Kontroler chyba wie czy wsiada do autobusu jadącego wg rozkładu czy do spóźnionego, a jeśli nie to zawsze można podejść do kierowcy, który ma rozkład danego kursu przy sobie.
w sumie kontroler sprawdza tylko czy bilet jest ważny w momencie sprawdzania uwzględniając opóźnienie pojazdu - w miarę prosta matematyka
1. Opóźnienia zwykle nie są rozłożone równomierne. Nie jest to więc jedynie kwestia matematyki...
2. Co zrobić w przypadku, kiedy ze względu opóźnienie poprzedniego pojazdu mój czas podróży przedłużył się?
3. Kiedyś w necie znalałem ciekawe opracowanie ZKM Gdynia. Była to hipotetyczna analiza zastąpienia taryfy gdyńskiej taryfą gdańską (czasową). Uwzględniono spadek przychodów z biletów. Najciekawsze tam było zestawienie, o ile mogłby spaść wpływy taryfowe, jeżeli tylko pasażerowie opóźnialiby kasowanie biletu o 2 minuty. Analogicznie można to odnieść do powyższej sytuacji.
salutuj - Pon Kwi 07, 2008 6:39 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
macu - Śro Kwi 09, 2008 8:52 am
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
D.S. - Czw Kwi 10, 2008 9:06 am
Popytaj kontrolerów w Łodzi. Może są superinteligentni, a może po prostu nie jest to problem. Tam ten system obowiązuje od lat. I żyją.
Eee, po co mam jechać do Łodzi. Mnie tam wystarczy wycieczka do Tychów...
Tequila - Czw Kwi 10, 2008 6:29 pm
W związku z oddaniem do użytku węzła drogowego w Rudzie Śląskiej Chebziu (w ramach budowanej Drogowej Trasy Średnicowej) informujemy, że od dnia 11 kwietnia 2008 r. (piątek) od godziny 18:00 nastąpi docelowa zmiana organizacji ruchu w tym rejonie. Autobusy linii przyspieszonej 870 będą kursowały w Chebziu w następujący sposób:
* w kierunku do Katowic: od ulicy Dworcowej, ulicą Niedurnego do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i dalej nową łącznicą do DTŚ. Przystanek Chebzie Dworcowa nie będzie obsługiwany, w zamian autobusy linii 870 będą obsługiwały przystanek Chebzie Rondo przy ul. Niedurnego. Uwaga! Zmiana trasy będzie obowiązywała od kursu rozpoczynającego się w Gliwicach o godz. 17:34.
* w kierunku do Gliwic: przebieg trasy i obsługa przystanków pozostaje bez zmian.
mark40 - Sob Kwi 19, 2008 5:02 pm
Informacja sprzed kilku dni:
Dostawa ostatnich trzech przegubowców dla Gliwic
Zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami do Gliwic dotarły kolejne (już ostatnie) trzy solarisy Urbino 18 III.
kaspric - Sob Kwi 19, 2008 5:31 pm
^^ ktoś w komentarzach do tego artykułu stwierdził, że w przyszły roku PKM zamierza kupić 40 solarek (w tym 2 hybrydy). Ciekawe na ile to prawda
mark40 - Sob Kwi 19, 2008 9:45 pm
^^ Ktoś chyba zmyślał. 40 to za dużo by było ale za to 16 już nie. PKM Gliwice ogłosił własnie przetarg na krótkie autobusy.
http://ted.europa.eu/Exec?DataFlow=N_li ... tatLang=PL
Przedmiotem zamówienia jest dostawa 16 sztuk fabrycznie nowych (tj. wyprodukowanych nie wcześniej niż 6 miesięcy przed terminem ich odbioru) autobusów komunikacji miejskiej wykonanych wg zakresu rzeczowego określonego we Wzorze umowy zamieszczonym w Rozdziale V Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, przy czym dostarczane pojazdy powinny się znajdować w grupie autobusów jednoczłonowych (o długości nadwozia od 11,8 m do 12,1 m i posiadający 3 wejścia z układem drzwi 2-2-2. Zamawiający wymaga, aby dostarczono autobusy niskopodłogowe
CZAS TRWANIA ZAMÓWIENIA LUB TERMIN REALIZACJI:
Okres w dniach: 180 (od udzielenia zmówienia)
Nie ma co. PKM Gliwice idze za ciosem i widać, ze nie spoczywa na laurach jak pozostali.
kaspric - Sob Kwi 19, 2008 10:46 pm
^^ czy ja wiem, czy za dużo . Przy jakichś dotacjach to liczba całkiem ok. Nie wiem dokładnie, jaki jest stan taboru PKM, ale chyba po takiej dostawie kolejna wymiana taboru wiązałaby się z pozbywaniem się najstarszych DABów
Co do zamówienia - jestem trochę zawiedziony. Tabor typu B jest w Gliwicach na dość dobrym poziomie, a starych ikarusków jest jeszcze całkiem sporo do wymiany.
m966 - Nie Kwi 20, 2008 12:44 pm
Co do zamówienia - jestem trochę zawiedziony. Tabor typu B jest w Gliwicach na dość dobrym poziomie, a starych ikarusków jest jeszcze całkiem sporo do wymiany.
Mimo to w weekendy zwykle brakuje niskiej podłogi do obsadzenia wszystkich kursów.
A co do 40 Solarisów w przyszłym roku. Kto wie? Może Zabrze zadeklarowało się już w PKMie na jakieś spore dofinansowanie z budżetu. W połaczeniu z pieniędzmi z Gliwic, odpisami amortyzacyjnymi i jakimś kredytem, mogłoby wystarczyć. Aczkolwiek takie duże dostawy nie leżą póki co w zwyczaju PKMu. Być może więc będzie to rozłożone na przykład na dwa oddzielne przetargi. Jeden w styczniu, a drugi pod koniec roku (wtedy dostawa byłaby już w 2010).
Wit - Wto Kwi 29, 2008 4:56 pm
W autobusach będzie więcej kontroli
dziś
Będzie więcej etatów dla zawodowych kontrolerów w Komunikacyjnym Związku Komunalnym Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Obecnie około tysiąc autobusów i tramwajów, poruszających się po drogach Śląska i Zagłębia, obsługuje tylko około 40 stałych pracowników. Dlatego najczęściej bilety sprawdzają nam kontrolerzy pracujący na zlecenie.
- Dodatkowych wynajmujemy z firm pośredniczących lub korzystamy z usług kontrolerów społecznych. Jedni i drudzy zostają zatrudnieni na umowę zlecenia - wyjaśnia Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP. - Jednak od pewnego czasu obserwujemy coraz mniejszą wydajność tego typu kontroli. Duża rotacja pracowników także źle wpływa na wykonywane przez nich obowiązki
Tymczasem odpowiednie kwalifikacje to podstawa, aby sprawdzić się w tak niewdzięcznym zawodzie. - Kontrolerzy muszą mieć do tego predyspozycje, powinni być opanowani, mieć podstawową wiedzę psychologiczną, która umożliwi im wyegzekwowanie od gapowiczów dokumentów i informacji o adresie. Nie bez znaczenia jest także szkolenie, które obowiązkowo przechodzą. Zawodowych kontrolerów jest nam także łatwiej sprawdzać i dyscyplinować - przyznaje Alodia Ostroch.
Takich kontrolerów chwalą też pasażerowie. - Łatwiej ich rozpoznać, bo noszą jednakowe ubrania. Są grzeczni, uprzejmi i nie czają się po kątach - ocenia Karolina Kustrin z Chorzowa.
Sami kontrolerzy przyznają, że praca w schludnym uniformie ma swoje zalety. - Jeśli jestem ubrany porządnie, ludzie czują respekt, traktują mnie poważnie i z szacunkiem. Dobry strój ułatwia pracę. Niechlujny wywołuje nie najlepszą reakcję pasażera - przyznaje Tomasz Musioł, zawodowy kontroler z piętnastoletnim stażem. - Przekonałem się o tym na własnej skórze pracując czasem w weekendy w zwykłych ubraniach. Różnica jest ogromna. Mundur jednak w specyficzny sposób działa na człowieka. Tak samo jest z policjantami: inaczej się prezentują w cywilu i służbowo
Zawodowi kontrolerzy muszą się wyróżniać. - Zazwyczaj noszą niebieską koszulę, krawat, czarną kurtkę, takie same spodnie i buty. Elementy tej garderoby zmieniają się w zależności od pogody. Taki strój jest bardziej profesjonalny. Niestety, wynajmowanym kontrolerom takich wymogów narzucić nie możemy - mówi Alodia Ostroch.
Teraz KZK GOP chce, żeby kontrole biletów w środkach komunikacji publicznej w większej niż do tej pory mierze przeprowadzali pracownicy zatrudnieni na stałe. W zeszłym roku do obsadzenia było tylko pięć etatów. Tym razem będzie więcej, choć jeszcze nie ustalono, ile.
Zarobki wśród zawodowych kontrolerów wahają się w granicach od 1650 zł do 2100 zł brutto. Pracują zazwyczaj na zmiany. Pierwsza zaczyna się o godz. 6 i kończy o 14, druga trwa od 14 do 22. Kontroler społeczny wykonuje tymczasem swoją pracę często przy okazji, jako dodatkowe zadanie, na przykład w drodze do pracy, czy powrotnej do domu.
Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Pon Maj 05, 2008 9:56 pm
Za mało nocnych kursów
2008-05-05 10:17:52
Możesz wybrać jeden z dziesięciu, jeżeli chcesz przemieścić się po Katowicach i okolicy nocą. Dokładnie 10 autobusów jeździ po stolicy województwa po zmroku. Jeżeli pasażer zasiedzi się w Katowicach do pierwszej, komunikacją miejską, wydostanie się z miasta dopiero oczwartej rano. Jak nie chce czekać, musi słono płacić za nocne taksówki, albo prosic o przysługę zmotoryzowanych, "cierpiących na bezsenność" znajomych lub rodzinę.
Bogna Stefańczyk, chciała się w nocy dostać do Tychów, ojciec musiał po nią przyjechać samochodem: - Jadę do Tychów i dopiero o 4:30 są autobusy. Jak się wcześniej skądś przyjedzie np. pociągiem i trzeba się przesiąść w Katowicach, to niestety nie ma na co. Miałabym taki postulat, żeby przynajmniej raz na godzinę zrobić jakiś nocny autobus, to na pewno byłoby duże ułatwienie dla pasażerów.
Waldemar Kobylak, taksówkarz: Klienci muszą z taksówek korzystać, bo nie ma czym się dostać do domu. Dla mnie to dobrze, bo ma co robić i zarabiam.
Bogdan Jałowiec, kierowca autobusu: Najgorszy jest piątek, sobota, bo najwięcej dyskotek się odbywa. Wszyscy z dyskotek i na dyskoteki jeżdżą.
Paweł Majewski, wraca z imprezy w Ligocie, jedzie na Giszowiec:- Wydaje się, że autobusy powinny kursować częściej. W sumie te linie są nocne i sporo uczęszczane, a częstotliwość jest nikła.
MefistoTT - Pon Maj 05, 2008 11:13 pm
^^^
(Jeśli dobrze widzę nie ma wątku o MZK Tychy)
Co do Tychów brak nocny autobusów jest bardzo uciążliwy. Ile razy musiałem biec na ostatni autobus, ile razy musiałem wychodzić wcześniej...
Pamiętam, raz uciekła mi 1 z Francuskiej i musiałem na uniwersytecką biec. Zdążyłem. Ale takiego biegu nie życzę nikomu...
Co to ostatnie robią z ludźmi.
Znam osoby z Giszowca, które wracają do domu z centrum Katowic piechotą, to też niezła desperacja.
Trochę to żenujące, że w weekendy ostatni tyski autobus jedzie z Katowic o 2320 pierwsza 4 jedzie o 4.50.
Brak nocnych busów to mój jedyny zarzut do MZK Tychy reszta jest raczej bez zarzutu, jeżdżą praktycznie same niskopodlogowe ostatnio 6 Solarisów długich przyszło. Jest ok, ale te nocne...
Czy to aż tak spory wydatek dla miast, aby puścić w godzinach nocnych jeden autobus bądź mały busik ?
We Wrocławiu nocne jeżdżą co 30 minut :-(
A u nas w 4 milionowej aglomeracji, co ??
Safin - Wto Maj 06, 2008 1:12 am
Aglomeracja jeszcze 4 milionów nie ma
a nocne busy, to nasza odwieczna bolączka. Marnym pocieszeniem pewnie będzie, że sam mam podobne doświadczenia z bieganiem za busami lub wracaniem piechtobusem na os. witosa w Kato.
Gdyby KZK GOP nie był domem spokojnej starości dla zasłużonych polityków...ale system wzajemnego wsparcia się muruje. U nas się w ogóle nie rozlicza polityków/urzędników ani za wydajność ich pracy, ani za decyzje personalne. Wiceprezydent Katowic Luty, znany z swych beznadziejnych akcji, dostaje ciepłą posadę w przedsiębiorstwie od śmieci, wojewoda w kanalizacji i nikt nawet dyskusji nie rozpocznie, nikt sie nie oburzy...a całość jest taka niewydajna
salutuj - Wto Maj 06, 2008 5:49 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Wto Maj 06, 2008 6:32 am
Bogdan Jałowiec, kierowca autobusu: Najgorszy jest piątek, sobota, bo najwięcej dyskotek się odbywa. Wszyscy z dyskotek i na dyskoteki jeżdżą.
No, polecam z pt/sb i sb/nd nocne 146. To jest dopiero sport ekstremalny
Ba ja nie raz nie dziesięć wracałem piechotą z Ligoty z akademików do centrum,
No, ale z Ligoty/Panewnik w nocy jeździ 657... Liczba kursów może nie powalająca, ale jest.
z Piotrowic
salutuj - Wto Maj 06, 2008 8:24 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Wto Maj 06, 2008 10:04 am
z Ligoty jezdzil kiedys N-3 nie wiem czy jezszcze jezdzi no ale byl tylko raz na noc chyba
Nie ma bo już N-x nie ma. Zostały albo zlkwidowane, albo ich kursy włączone do linii dziennych, albo utworzono z nich linię o "normalnym" numerze (np. z N-84 utworzono 908)
inna rzecz ze komunikacja jest potrzeban w dwie strony z centrum i do centrum
salutuj - Wto Maj 06, 2008 12:16 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Wto Maj 06, 2008 12:24 pm
czy pozostale dzielnice maja tak dobrze.
czy pozostale miasta maja tak dobrze
i czy polaczenia miedzy miastami maja tak dobrze.
Z pewnością nie mają się dobrze. Chociaż takie wyjątki się zdarzają, jak np mój gdzie obecnie z centrum Katowic do Batorego kursuje autobus (zatramwaj) średnio co 30 minut przez całą noc Z Batorego do centrum Chorzowa też kursuje tramwaj przez całą noc, ale tu juz co 1 godzine. Do godziny 0:00 co 20 minut.
Safin - Wto Maj 06, 2008 12:52 pm
Napisałem w tym wątku dzisiaj koło 2 w nocy posta, którego nie widać. Drogi Pawle Moderatorze...co się dzieje?
D.S. - Wto Maj 06, 2008 1:27 pm
Pytania
czy pozostale dzielnice maja tak dobrze.
czy pozostale miasta maja tak dobrze
i czy polaczenia miedzy miastami maja tak dobrze.
Jesli tak to nie mam nic do zarzucenia.
To zależy jak na to patrzeć
Nocki funkcjonują na terenie KZK GOP. W Tychach czy na terenie MZKP nocek faktycznie nie znajdziesz.
W samym KZK GOP najlepiej rozwinięta komunikacja nocna jest tam gdzie są tramwaje (na większości linii są kursy nocne).
Komunikacja autobusowa jest mniej rozwinięta (zwłaszcza w Zagłębiu), ale też nie można mówić, że jest beznadziejnie. Do większych dzielnic z centrów jakoś dojedziesz. Natomiast najbardziej rozwiniętym połączeniem autobusowym (międzymiejskim) jest linia 830 (Katowice - Bytom). Ale autobusem z K-c dojedziesz też do Siemców (Bytków, Michałkowice, Bańgów) czy Sosnowca. W sumie można byłoby się pokusić o stworzenie mapy nocek w GOP-ie. Tyle że granica między komunikacja nocną a dzienną jest zbyt płynna...
salutuj - Wto Maj 06, 2008 2:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
kropek - Wto Maj 06, 2008 8:30 pm
KZK GOP lansuje swoich kontrolerów
Trzech uśmiechniętych mężczyzn i hasło "Spotkajmy się w autobusie. Spotkajmy się w tramwaju" - takimi plakatami KZK GOP zamierza budować nowy wizerunek swoich kontrolerów. Chce przekonać, że to zawodowcy, którzy służą przede wszystkim pasażerom.
Kampania promowania kontrolerów rusza 10 maja, plakaty zawisną na 70 przystankach w całym regionie. Na nich zobaczymy Tomasza Musioła, Mariusza Mrozka i Arkadiusza Labrowskiego - zawodowych kontrolerów, którzy do kampanii zgłosili się na ochotnika. Teraz mają przekonać pasażerów, że kontroler to nie ich wróg, ale przyjaciel, który dba m.in. o bezpieczeństwo w autobusach i tramwajach. - Dzięki kontrolerom spada liczba nieuczciwych pasażerów jeżdżących na gapę. Przecież bilety gapowiczom fundują ci, którzy rzetelnie płacą za przejazd - przekonuje Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. Dodaje, że akcja ma też uświadomić pasażerom, że kupno biletu na autobus czy tramwaj, to taka sama czynność, jak kupno biletu do kina, teatru czy na dyskotekę.
KZK GOP stawia także na rozpoznawalność. Koniec z tajniakami, którzy polują na gapowiczów: odtąd kontrolerzy będą zawsze ubrani w jednolite błękitne koszule, krawaty i ciemne kurtki. Mają być widoczni już z daleka, tak by pasażerowie od razu wiedzieli, że gdy wsiadają do autobusów czy tramwajów powinni pokazać bilet.
- Pamiętajmy, że kontrolerzy sprawdzają też, w jaki sposób przewoźnicy wywiązują się umów. To oni sprawdzają punktualność autobusów, czystość i to, jak kierowcy wykonują swoje obowiązki - przypomina Ostroch.
Czy akcja spodoba się pasażerom? Wielu narzeka dziś, że kontrolerzy są często opryskliwi i niegrzeczni, a KZK GOP przyznaje, że zdarzają się na nich skargi. Podkreśla jednak, że dotyczą one tylko tzw. kontrolerów społecznych zatrudnionych na umowę zlecenie. Co innego zawodowi kontrolerzy. Jest około ich 40. Są starannie dobierani i przechodzą regularne szkolenia z psychologii, samoobrony czy obowiązujących przepisów. - Chcemy, aby zawodowych kontrolerów było więcej. Są o wiele bardziej skuteczni niż osoby, które sprawdzanie biletów traktują jako dodatkowe zajęcie - przekonuje rzeczniczka KZK GOP.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Cuma - Wto Maj 06, 2008 10:03 pm
- Pamiętajmy, że kontrolerzy sprawdzają też, w jaki sposób przewoźnicy wywiązują się umów. To oni sprawdzają punktualność autobusów, czystość i to, jak kierowcy wykonują swoje obowiązki - przypomina Ostroch.
D.S. - Śro Maj 07, 2008 5:55 am
Taa... niech lepiej skontrolują 146... jeden szofer tej linii coraz bardziej zachodzi mi za skóre raz prawiyleciałem z busa jak ruszył kiedy ledwo weszłem na pierwszy schodek jak sie upomniałem że najpierw sie drzi zamyka co padło hasło "a za**bać ci?". Wtedy i dzisiaj jechał jak wariat. Dziś na skrzyżowaniu na Frynie (jadąc w str halemby) mając czerwone wskoczył sobie na lewy pas (pod prąd) i skręcił sobie w prawo... kiedyś mi zicherungi wybiją to źle może byc
Ja się nie dziwię, że driverzy tam są nerwowi
A tak na serio, to faktycznie kontrolę tam by się przydały. Tyle że podobno kontrolerzy starają się tę linię omijać szerokim łukiem. Boją się oczywiście nie szoferów, ale co po niektórych pasażerów...
D.S. - Nie Maj 11, 2008 11:41 am
Na stronie WPK w zakładce "Niezbędnik rozkładowy" ( http://rozklady.wpk.katowice.pl/ ) gwiazdką oznaczono linie mające kursy nocne. Szkoda że takie same oznaczenie nie pojawiło się w serwisie KZK GOP...
mark40 - Nie Maj 18, 2008 9:38 pm
Świerklaniec: Rozpoczęła się tegoroczna dostawa używańców
Ostatniej nocy dotarły do PKM Świerklaniec pierwsze autobusy zakupione pod zbliżające się przetargi na linie piekarskie. Przyjechało pięć przegubowców i jeden standardowy wóz.
Wszystkie pięć sztuk przegubowców reprezentuje markę MAN NG272, a pochodzą one z Kolonii, z przedsiębiorstwa KĂślner Verkehrs-Betriebe. Były tam oznaczone numerami 611, 635, 638, 645 i 664. Dwa pierwsze mają 14 lat, pozostałe są rok młodsze.
Krótki autobus to dwudrzwiowy MAN NL202, dotychczas eksploatowany w miejscowości Trewir (Nadrenia-Palatynat). Służył tam z numerem 79 w barwach firmy Stadtwerke Trier.
W najbliższych dniach dotrą kolejne autobusy z Niemiec. Żeby je wszystkie pomieścić z głównego placu zostały usunięte odstawione ikarusy i jelcze. Wszystkie zostały upchnięte na parkingu po południowej stronie zajezdni.
Ciekawe jak tam wygladają plany taborowe PKM Katowice...
Safin - Nie Maj 18, 2008 10:14 pm
zebym to ja wiedzial :-)
nikt nie skasowal bynajmniej, poza tym ze sam w nocy jakiegos skasowales, ale z innego tematu :-)
niemożliwe!
1.jak to nie wiesz? Skoro nawet Ty sie juz nie rozeznajesz w stronie która sam napisałeś, to wisi nad nami zagłada! A możliwe, wręcz, że już spada
2.Skasowałem? wyrażasz się wybitnie nieprecyzyjnie-wątpię czy da się wogóle kasowac posty tak jak dawniej...tutaj się wszytko psuje!
BTW: wolałem wcześniejszego avatara
mark40 - Pon Maj 19, 2008 8:19 pm
Sprowadznia uzywańców ciąg dalszy
Transkom kompletuje autobusy do obsługi linii 111
Do zajezdni Transkomu w Piekarach Śląskich dotarły dwa z trzech przegubowych MAN-ów NG272. Pochodzące z Offenbachu nad Menem autobusy zakupione zostały za pośrednictwem Alkomu, dużego importera autobusów. W najbliższych dniach dojedzie brakujący trzeci MAN.
Czterodrzwiowe przegubowce mają po dwanaście lat - minimum takie były wymagane przez KZK GOP. Przed sprowadzeniem do Polski jeździły w barwach Offenbacher Verkehrs Betriebe z numerami 82 i 83. Wszystkie trzy "nowe" przegubowce oraz dwa niedawno sprowadzone neoplany będą od początku czerwca obsługiwać zabrzańską linię 111.
m966 - Pon Maj 19, 2008 8:53 pm
No, no. 4-drzwiowe przegubowce z Niemiec to nie byle rzadkość.
Wit - Pią Maj 23, 2008 11:43 am
Będzin: Szykują się zmiany komunikacyjne w mieście
dziś
Już prawdopodobnie od czerwca na trasach linii tramwajowych, a następnie od połowy lipca do września na trasach linii autobusowych szykują się poważne zmiany komunikacyjne. Część z pewnością mieszkańcom się spodoba, ale będą i takie, które mogą wzbudzić kontrowersje. O zmianach w transporcie zbiorowym już dyskutują radni na komisjach. I choć jeszcze klamka nie zapadła, wiadomo, że zmiany będą.
Rozmawialiśmy na temat możliwości zmian w zakresie przewozów autobusowych i tramwajowych wykonywanych przez KZK GOP. Chodzi o to, aby udało się choć trochę ograniczyć koszty, które z tego powodu ponosi miasto. Na pewno będzie to jednak tak przemyślane, żeby nie utrudniać niczego mieszkańcom - mówi Joanna Podgórska, będzińska radna. To właśnie na jej stronie internetowej można znaleźć informacje, że w propozycji przygotowanej przez Podkomisję Rady ds. Transportu Zbiorowego znalazły się następujące zmiany: reorganizacja na trasach linii tramwajowych: 21, 22, 24, 27, 28, zmiana częstotliwości kursów dla autobusu 25 (wniosek gminy Wojkowice), likwidacja linii 721 i 722 oraz wzmocnienie linii 817 (co oznacza, że ten autobus będzie kursował dwa razy częściej, w zamian za to zostaną zlikwidowane linie 813 i 818).
Jak mówi radna, różnica pomiędzy kosztami przewozów a dochodami z biletów dla Będzina wynosi 11 770 326 złotych.
- Po pierwsze problemem są tramwaje, które jadą przez nasze miasto do zajezdni, a nie zatrzymują się na naszych przystankach i nie obsługują naszych mieszkańców, a i tak musimy za nie płacić. Na razie ten problem pozostaje bez wyjścia. Co do innych, to zmiany mają dotyczyć przede wszystkim takich sytuacji, w których na tej samej linii jadą dwa tramwaje prawie bezpośrednio po sobie. Na przykład, jeśli tramwaj nr 22 jedzie o 10.05 a tramwaj 32 dwie minuty po nim, to nie ma to większego sensu, bo przez dublowanie jeden jedzie prawie pusty. Osobiście cieszę się z planowanego zwiększenia kursów autobusu nr 817. Tym autobusem wielu moich znajomych dojeżdża na uczelnie do Katowic i na pewno będą z takiej zmiany zadowoleni - tłumaczy radna.
W ten sposób miasto może zaoszczędzić nawet milion złotych. Ale nie wszyscy pozytywnie odbierają planowane zmiany.
Jestem zaskoczony tym, że ma być zlikwidowana linia 721. Bardzo często z niej korzystam, jadąc do Grodźca. Teraz będę musiał poszukać jakiegoś innego autobusu - mówi Michał Kacperski, uczeń z Będzina.
KZK jeszcze bez konkretów
Jak tłumaczy Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP, obecnie nie ma możliwości poinformowania o konkretnych zmianach komunikacyjnych. Cały czas trwają bowiem konsultacje z władzami miasta, na podstawie których są opracowywane szczegółowe rozwiązania.
– Planowane zmiany wprowadzone będą na wniosek władz miasta Będzina, które zwróciły się do KZK GOP o dokonanie korekt. Zmiany mają spowodować, by przy zmniejszeniu kosztów ponoszonych na komunikację, zwiększyć jej wydajność, a jednocześnie, aby uniknąć negatywnych skutków dla pasażerów. Zmiany nie będą więc polegać na automatycznym zmniejszeniu np. ilości kursów, a na przebudowie całego systemu. Na przykład, część tras może zostać skróconych, niektóre mogą zostać zmodyfikowane, w przypadku części linii częstotliwość może zostać zmniejszona, a w przypadku innych zwiększona – tłumaczy Alodia Ostroch.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Pią Maj 23, 2008 4:23 pm
Wyjadą nowsze autobusy
dziś
Nie wiadomo jeszcze czy już 1 lipca w Piekarach pojawią się autobusy KZK GOP. Chcą tego władze miasta, ale ostateczną decyzję podejmie Naczelny Sąd Administracyjny. Stało się tak ponieważ Wydział Nadzoru Prawnego i Właścicielskiego Wojewody Śląskiego nie zgodził się z niedawną decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przypomnijmy, że 4 marca po wielomiesięcznych problemach proceduralnych z uchwałami dotyczącymi wystąpienia Piekar z MZKP i przystąpienia do KZK GOP sąd orzekł, iż rację w sporze z nadzorem prawnym wojewody i MZKP mają Piekary.
Zdaniem sędziego Wiesława Morysa, procedura polegająca na zmianie statutu MZKP z powodu wystąpienia Piekar ze Związku Komunalnego jest zbyt wydłużona i prawnie nieuzasadniona. Według prawa nie można zabronić gminie wystąpienia z MZKP i przystąpienia do KZK GOP w celu organizowania komunikacji publicznej. Wyrok sądu był jednoznaczny - gmina od 1 stycznia 2008 nie jest już członkiem MZKP i ma prawo by podjąć wszelkie kroki zmierzające do wstąpienia do innego związku, największego organizatora komunikacji miejskiej na Śląsku - KZK GOP.
Oznaczało to, że 1 lipca br. Piekary Śląskie będą pełnoprawnym członkiem KZK GOP. Zastępca prezydenta Janusz Pasternak twierdzi, że wniesienie o kasację nie przekreśla wstąpienia do związku. - Podjęliśmy już stosowną uchwałę w sprawie przyjęcia zmiany statutu KZK GOP, dzięki której zarówno Piekary Śląskie jak i Pyskowice staną się jej członkami już za niespełna 2 miesiące. - KZK GOP prześle do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stosowne dokumenty celem rejestracji zmian w Statucie. Jesteśmy zdeterminowani, by od lipca zostać pełnoprawnym członkiem KZK GOP, zgodnie z prawomocnym wyrokiem WSA - powiedział nam wiceprezydent.
Władze miasta uważają, że rozpatrzenie kasacji przez Najwyższy Sąd Administracyjny prawnego wojewody to sprawa wielu miesięcy. Wniosek o kasację jeszcze niczego nie przesądza. - Staramy się robić swoje. Jesteśmy zobligowani do zapewnienia mieszkańcom organizacji komunikacji miejskiej i czynimy to pomimo przeszkód - dodał.
Prezydent Piekar Śląskich Stanisław Korfanty odbył w ubiegłym tygodniu spotkanie z Wojewodą Śląskim Zygmuntem Łukaszczykiem w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Z dniem oddania numeru DZ do druku nie znamy efektów tej rozmowy. - Wyrok WSA jest jednoznaczny i jasno podkreśla prawa miasta Piekary Śląskie. Ewentualny proces kasacyjny może jedynie niepotrzebnie skomplikować podjęte przez nas działania i wydłużyć okres oczekiwania na wstąpienie do KZK GOP - tłumaczył Stanisław Korfanty.
Władze Piekar zaznaczają, że niezależnie od losów wniosku kasacyjnego będą bronić ustawowo gwarantowanej suwerenności miasta i interesu społecznego. - Nie wykluczamy roszczeń finansowych, jeżeli z powodu czynionych utrudnień w przystąpieniu do KZK GOP Piekary Śląskie poniosą straty finansowe - dodaje prezydent. Według wszelkich prognoz od 1 lipca na piekarskich przystankach pojawią się autobusy pod szyldem KZK GOP. Tabor obsługujący linie autobusowe w mieście będzie spełnić określone warunki. Zapoznawszy się z zasadami przetargu łatwo wysnuć wniosek, że stare, zdezelowane autobusy zostaną zastąpione nowszymi, spełniającymi normy czystości spalin. Gmina zamierza także sukcesywnie wymieniać przystankowe wiaty, z których większość z nich należy do MZKP. W tym roku z budżetu miasta na obsługę komunikacji miejskiej zabezpieczono około 5 mln zł.
Jakie autobusy będą kursowały w Piekarach Śląskich?
14 kwietnia KZK GOP ogłosił informację o zasadach przystąpienia do przetargu. Wymagania są następujące: na liniach 52, 73 i 700 autobusy nie mogą być starsze aniżeli z 1993 roku i nie dłuższe niż 12 metrów. Linia 73 ma być obsługiwana przez trzy autobusy wyposażone w silniki spełniające normę czystości spalin co najmniej EURO1, w tym dwa autobusy o długości nie większej niż 12 m. Zasady przetargu jasno określają też ilość miejsc w pojeździe - ma ich być co najmniej 91. Przewoźnik ma zagwarantować trzeci autobus, przegubowy o długości ponad 12 m ze 140 miejscami. Przetargi ogłoszono także na obsługę innych linii: 168, 860 i164. Przewoźnik musi zagwarantować 4 autobusy przegubowe na linii 860, pięć o długości nie większej niż 12 m na linii 168. Najsurowsze zasady dotyczą linii 164 - wszystkie autobusy muszą być niskopodłogowe, nie starsze niż z 1996 r. oraz wyposażone w silniki spełniające normę czystości spalin EURO 2.
Katarzyna Nylec - POLSKA Dziennik Zachodni
mark40 - Pią Maj 23, 2008 7:51 pm
^^^ Odnośnie tych nowszych autobusów
Świerklaniec: Czas na Mercedesy
W ostatnich dniach zjechały do Świerklańca kolejne autobusy, tym razem z komisów samochodowych w Żorach i Katowicach. Trzecia partia obejmuje trzy sztuki mercedesów O405N2 (pierwsze tego typu autobusy w PKM Świerklaniec) oraz różnego rodzaju i proweniencji MAN-y w ilości 5 sztuk.
Zdjęcia: Jacek Sobota
Wiecej zdjęć "nowszych" autobusów
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=829
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=831
Autobusy używane, bo używane, choć z pewnoscia lepsze niz ikrusy z lat 80-tych. Szkoda, że KZK GOP nie ustawi choć takich wymagań dla linii obsługiwanych przez PKM Katowice.
mark40 - Wto Maj 27, 2008 10:25 am
Jak informuje mieszko966 na forum WPK, PKM Gliwice szykuje się do zakupu nowych 16 autobusów przegubowych (gmina Gliwice jak zwykle przekazuje środki na to http://www.um.gliwice.pl/pub/uchwaly/p9987.pdf ). Niedawno PKM ogłosil przetarg na 16 autobusów krótkich. Wiec powstaje pytanie czy nie zaszła pomyłka i czy nie chodzi o to samo. Jesli nie to 32 nowe autobusy robia wrażenie.
kropek - Wto Maj 27, 2008 10:29 am
Jesli nie to 32 nowe autobusy robia wrażenie.
^^^ i to wielkie
PKM Katowice kupil jak na razie 5 krotkich (na linie Lotnisko - a swoje droga kiedy maja dotrzec te busy?).
mark40 - Wto Maj 27, 2008 6:02 pm
PKM Katowice kupil jak na razie 5 krotkich (na linie Lotnisko - a swoje droga kiedy maja dotrzec te busy?).
PKM Katowice to obecnie chyba najgorszy PKM, leber straszny, nic nie robi w swoim taborze. nawet używanych autobusów zakupić nie potrafi. Jak ja czasem muszę skorzystać i juz widze na T-7 te zdechłe ikarusy, to po prostu marzę o przywróceniu ruchu tramwajowego na Gliwickiej.
Co do tych 5 autobusów to też nie wiem, kiedy maja przybyć. Przynajmniej te solarisy co teraz zjeżdżą na lotnisko przejdą na normalne linie.
D.S. - Czw Maj 29, 2008 8:47 am
Autobusy używane, bo używane, choć z pewnoscia lepsze niz ikrusy z lat 80-tych. Szkoda, że KZK GOP nie ustawi choć takich wymagań dla linii obsługiwanych przez PKM Katowice.
Wszystko fajnie, tylko ciekawe kiedy zaczną się sypać...
mark40 - Czw Maj 29, 2008 11:30 am
Wszystko fajnie, tylko ciekawe kiedy zaczną się sypać...
Piszesz o ikarusach, czy używańcach? Bo jeśli o tych drugich to 4 lata powinny pojezdzić.
D.S. - Czw Maj 29, 2008 12:15 pm
Piszesz o ikarusach, czy używańcach? Bo jeśli o tych drugich to 4 lata powinny pojezdzić.
Oczywiście, że o używańcach. Jestem ciekawy, jak będą wyglądały (i czy w ogóle będą wtedy jeszcze jeździły) pod koniec 2012 te Many z rocznika 1992-1995.
kaspric - Czw Maj 29, 2008 10:58 pm
Odnośnie PKM gliwice w przetargu na 16 krótkich wozów wygrał Solaris (dostawa w grudniu). Dodatkowo miasto przeznaczyło 5mln złowych jako dofinansowanie na 16 przegubowych autobusów - więc, jeśli nie było tu błędu, szykuje się kolejny przetarg (czyli łącznie 32 busy ).
edit: nie zauważyłem, że Mark40 o tym już napisał
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:06 am
więc, jeśli nie było tu błędu, szykuje się kolejny przetarg (czyli łącznie 32 busy ).
jestem pod wrazeniem.
w kato mozemy poki co pomarzyć o takich ilosciach w zamówieniach.
zapewne mielibysmy sie lepiej, gdyby była ustawa o aglomeracji
salutuj - Pią Maj 30, 2008 9:21 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:44 am
No ja akurat uwazam ze mogloby byc lepiej - gdyby hurtem zamawiano 200 autobusow to pewnie znizki by byly.
a myslisz ze to nie zalezy teraz od szefow pkm-ow i prezydentow miast zeby sie dogadac i hurtem wystapic ?
w zaglebiu zajezdnie z dabrowy, sosnowca i bedzina wspolnie wystapily o kase do UE i dostaly siano na nowe 80 ( chyba ) busow .
da sie.
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 9:48 am
w zaglebiu zajezdnie z dabrowy, sosnowca i bedzina wspolnie wystapily o kase do UE i dostaly siano na nowe 80 ( chyba ) busow .
Ale te wszystkie zajezdnie należą do jednego przewoźnika - PKM Sosnowiec. To tak jakby powiedzieć, że zajezdnia Zawodzie zamówiła busy razem z zajezdnią Mickiewicza.
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:52 am
Ale te wszystkie zajezdnie należą do jednego przewoźnika - PKM Sosnowiec. To tak jakby powiedzieć, że zajezdnia Zawodzie zamówiła busy razem z zajezdnią Mickiewicza.
racja.
w takim razie niech nas pkm gliwice zaanektuje
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 9:56 am
Jestem za. To byłby dobry wstęp do połączenia naszych miast. I to nie Katowice byłyby tu stroną imperialistycznie inkorporującą
kaspric - Pią Maj 30, 2008 3:32 pm
No ja akurat uwazam ze mogloby byc lepiej - gdyby hurtem zamawiano 200 autobusow to pewnie znizki by byly.
Nie jestem pewien, czy to dałoby się zgrać - choćby ze względu na to, że każdy PKM może mieć inne preferencje co do wyboru autobusu. Np PKM Gliwice Solarki a PKM Katowice Vecto :D:D:D
A co do aneksji - kruczek tkwi w tym, że PKM Gliwice są mocno dofinansowywane przez miasto. Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 3:58 pm
Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
Nie trzeba sznupać w budżecie, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie...
mark40 - Pią Maj 30, 2008 5:05 pm
A co do aneksji - kruczek tkwi w tym, że PKM Gliwice są mocno dofinansowywane przez miasto. Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
To też nie jest dobry sposób na zakup autobusów. Potem Gliwice każą swojemu PKMowi jezdzić nowymi solarisami tylko po swoim miescie. Wiec o jakim tu aglomeracyjnym porozumieniu moze być mowa?
Tequila - Pią Maj 30, 2008 5:46 pm
Oczywiście Gliwice szpanuja nowymi autobusami - jednocześnie oddajac bez walki obsługę autobusową prywatnym przewoźnikom - patrz przetarg na linie 77, 80 i 288 i jak sie czyta komentarze to nasuwa się pytanie gdzie te nowe solarki będą jeździć bo skoro nie na 870,840 czy 6 ?
kaspric - Pią Maj 30, 2008 5:50 pm
^^ przepraszam, ale dlaczego nie jest? To jest jedyny dobry sposób - komunikacja miejska to sfera strategiczna i nie będzie dochodowa. I kto ma ją finansować, jak nie miasto? Problem w tym, że aktualnie w GOPie tylko Gliwice to rozumieją. Sory, ale dlaczego Gliwice mają sponsorować jakość komunikacji np w Zabrzu? Tu nie jest problem w tym, że Gliwice dokładają się do autobusów, tylko w tym, że od pewnego czasu np Zabrze (które jest współwłaścicielem) totalnie olewa sprawę. Dla mnie umowny rodział nowego taboru (bo oczywiście wymiernie sie tego podzielić nie da) powinien zależeć od udziału w finansowaniu go. Jeżeli do tej pory było 100% do 0, to rachunek jest prosty. Niech Zabrze włoży choćby 2-3mln zł, to już jest 1/3 autobusów.
Tym bardziej, że do tej pory niemal cały nowy tabor (za każdym razem współinansowany przez m.Gliwice) szedł na linie pozamiejskie - 840, 870, 80, 59. A z nowego naboru również na takich liniach jak 870, 840, 710 autobusy jeżdżą dość regularnie.
edit: Tequila - jak to gdzie? W Gliwicach jeszcze sporo kursów nówkami jest do obsadzenia .
mark40 - Pią Maj 30, 2008 6:31 pm
^^ przepraszam, ale dlaczego nie jest? To jest jedyny dobry sposób - komunikacja miejska to sfera strategiczna i nie będzie dochodowa. I kto ma ją finansować, jak nie miasto? Problem w tym, że aktualnie w GOPie tylko Gliwice to rozumieją.
Problem w tym, ze tak jakby w taki sposób Gliwice płacą na komunikacje podwójnie. Płacąc PKMowi (poprzez kzk gop) za wykonane uslugi i jeszcze dokładają na nowe autobusy. Nie wiem dokładnie jakie stawki zostaly określone w pkmowskim pakiecie na gliwickie linie ale pewnie nie małe. Tymczasem PKM Gliwice w swoim taborze posiada większość ikarusów i jelczy i kursuje nimi za stawki za które taki pywatny przewoznik mógłby spokojnie wyleasingować nowe autobusy. To oczywiscie dotyczy wszystkich PKMów, które są pod ochroną gmin.
Sory, ale dlaczego Gliwice mają sponsorować jakość komunikacji np w Zabrzu? Tu nie jest problem w tym, że Gliwice dokładają się do autobusów, tylko w tym, że od pewnego czasu np Zabrze (które jest współwłaścicielem) totalnie olewa sprawę.
kaspric - Pią Maj 30, 2008 6:47 pm
Problem w tym, ze tak jakby w taki sposób Gliwice płacą na komunikacje podwójnie. Płacąc PKMowi (poprzez kzk gop) za wykonane uslugi i jeszcze dokładają na nowe autobusy. Nie wiem dokładnie jakie stawki zostaly określone w pkmowskim pakiecie na gliwickie linie ale pewnie nie małe. Tymczasem PKM Gliwice w swoim taborze posiada większość ikarusów i jelczy i kursuje nimi za stawki za które taki pywatny przewoznik mógłby spokojnie wyleasingować nowe autobusy. To oczywiscie dotyczy wszystkich PKMów, które są pod ochroną gmin.Problem w tym, że z tych dwóch sposobów płacenia właśnie bezpośrednie dopłaty są efektywniejsze. Stawka wozokilometrów na Śląsku jest cholernie niska w porównaniu do innych aglomeracji i przy aktualnym stanie rzeczy to jest jedyny realny sposób na poprawienie jakości komunikacji, z czego Gliwice korzystają.
No i oto sprawa się rozbija, bo ktoś dołożył inny nie. Zabrze płaci do KZK GOP takie same kwoty (tam odpowiedznio wyliczone) jak Gliwice, czy każde inne miasto. To po co PKM Gliwice wygrywa przetargi na linie zabrzańskie, po co w nich w ogóle startuje? Niech sobie pojezdzi tylko w Gliwicach i sprawa załatwiona, niech też nie ma przychodów z linii zabrzańskich, międzymiastowychKZK płaci praktycznie tylko za bierzące utrzymanie lini, przy tych stawkach nie ma co myśleć o szybkiej poprawie jakości usługi. Ilość przetargów ogranicza ilość taboru.
A po co ma dokładać. Chorzów chciał by na 165 kursowały autobusy nowe niskopodłogowe. Przetarg wygrał prywatny przewoźnik i jeżdżą, nie dokłądajac do katowickiego PKMu na przykład, którego również jest udziałowcem.Nie liczyłbym na szybką poprawę jakości taboru bez dotacji (przy obecnych stawkach KZK). Porównaj sobie stare MANy prywaciarzy do nowych Solarek.
Zazwyczaj odpowiednie autobusy idą tam gdzie zostały zgłoszone w przetargu. Niestety pakiet gliwicki nie zawiera chyba tego, a szkoda.bo KZK to poroniona instytucja. Dlatego Gliwice stosują inne sposoby, by nasze autobusy jeździły u nas, proste.
Myślę, że podstawowym problemem jest samo zarządzanie w KZK oraz to, że miasta są zależne od decyzji innych (i przez nie ograniczane). Dla Gliwic takie dotacje to jedyna szansa realnego wpływu na jakość komunikacji.
mark40 - Pią Maj 30, 2008 7:38 pm
Problem w tym, że z tych dwóch sposobów płacenia właśnie bezpośrednie dopłaty są efektywniejsze.
Efektywniejsze? Wystarczy popatrzeć na nasz najlepszy PKM Gliwice i np MPK Kraków, który nie posiada już w ogóle żadnego ikarusa
Stawka wozokilometrów na Śląsku jest cholernie niska w porównaniu do innych aglomeracji i przy aktualnym stanie rzeczy to jest jedyny realny sposób na poprawienie jakości komunikacji, z czego Gliwice korzystają.
Kamyk85 - Pią Maj 30, 2008 8:06 pm
(chociaż w przypadku linii T-7 dostają aż 6,50 zł, a każdy widzi co tam jeździ, 20 letnie ikarusy)
kaspric - Pią Maj 30, 2008 8:13 pm
Efektywniejsze? Wystarczy popatrzeć na nasz najlepszy PKM Gliwice i np MPK Kraków, który nie posiada już w ogóle żadnego ikarusaale od kiedy na MPK Kraków łoży KZK GOP?;) Poza tym Kraków łoży w jakiś sposób bezpośrednio - bo kasa wpłacana do organizatora przewozów skupia się na jednym mieście (lub dojeździe do niego). w GOPie wpłacając bezpośrednio masz pewność co do przeznaczenia pieniędzy. A przez KZK?
Kraków 5,50 za wozokilometr, Gliwice maja coś niecałe 5,00 (nie pamiętam dokłądnie) podobnie PKM Katowice (chociaż w przypadku linii T-7 dostają aż 6,50 zł, a każdy widzi co tam jeździ, 20 letnie ikarusy). Więc nie tylko w stawakch należy upatrywać konieczności dopłat ze gmin.co tylko świadczy o tym, że rozsądku w wydawaniu kasy w KZK nie ma. Skąd taka różnica za wozokilometr na dwóch liniach w obrębie GOP (1,5zł, w głowie się nie mieści...)?
Każdy się cieszy z nowych solarisów ale nie widzi tej góry za nimi - 20 letnich ikarusów, a których gliwicki PKM ma chyba ze 100. Tak wiec nie taki straszny ten używany, niskopodłogowyMANNo chyba trochę naginasz ilość ikarów.
Gliwice wcale nie muszą być w KZK GOP jesli tak strasznie im się nie podoba. Ale że płacą mało do KZK GOP to im się podoba. Nie tak dawno byl raport E&Y że ślaskie gminy łożą na komunkację zbiorową 2-4 mniej niz inne miasta w Polsce. Inną rzeczą jest to, ze na to poronienie KZK GOP mają wpływ także same Gliwice.I z bólem serca przyjąłem wiadomość, że jednak Gliwice w KZK pozostały (choć już niemal było pewne wyjście). A jaki wpływ? Co wg Ciebie mają zrobić Gliwice? Wpłacać więcej do KZK? I co, KZK nagle podniesie stawki do 7zł za wozokilometr?
Można przyjąć taki kierunek rozwoju, ale hmm, no jakby tak popatrzeć na inne miasta w Polsce to nawet taki PKM Gliwice będzie daleko w tyle.Ale z PKM w GOPie najbliżej "najlepszych".
Powiem szczerze. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo też za bardzo się na tym nie znam. Wiem tylko tyle - jeżdżąc codziennie autobusami mam w Gliwicach jakieś 50% szans trafienia na przyzwoity bus (jak nie Solarki to poczciwe DABy). I nie obchodzi mnie, jako zwykłego pasażera, jak do tego doszło, ważny jest efekt. Solarisy, Many widzi się na ulicach, nie widzę powodu, żeby mieć do Frankiewicza o to pretensje.
mark40 - Pią Maj 30, 2008 9:00 pm
ale od kiedy na MPK Kraków łoży KZK GOP?;) Poza tym Kraków łoży w jakiś sposób bezpośrednio - bo kasa wpłacana do organizatora przewozów skupia się na jednym mieście (lub dojeździe do niego). w GOPie wpłacając bezpośrednio masz pewność co do przeznaczenia pieniędzy. A przez KZK?
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).
co tylko świadczy o tym, że rozsądku w wydawaniu kasy w KZK nie ma. Skąd taka różnica za wozokilometr na dwóch liniach w obrębie GOP (1,5zł, w głowie się nie mieści...)?
kaspric - Pią Maj 30, 2008 10:51 pm
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).dziwne, bo PKM Gliwice 16 nowych Solarek kupuje prawdopodobnie bez wsparcia z kasy miejskiej, więc nie jest tak źle. Poza tym nie rozmawiamy o gospodarności PKM.
Różnice są jeszcze większe. Nawet za 3 złote jeżdżą jacyś prywatni, a tabor to jest podobny do tego z PKMów. 6,50 na T-7 to się wzieło z braku ruchu tramwajowego na tej trasie (tramwaje dostają jeszcze wiecej a skoro nie jeżdzą tam można było dac tyle PKMowi), normalnie takich stawek autobusowych u nas chyba nie ma.czy brak ruchu tramwajowego? Ta stawka pokazuje, jak chory jest ten system.
Jakby Gliwice przykładowo wpłaciły X mln wiecej do KZK GOP mogłyby sobie zażyczyć ogloszenie przetargu na obsługę wszystkich lub ileś tam tras taborem nowym, niskopodłogowym.Wierzysz w cuda. Po pierwsze zacznijmy od tego, czy system KZK GOP jest na to przygotowany, po drugie, czy byłoby to zgodne z prawem. Członkowstwo w KZK GOP obliguje do wpłacania odpowiednich składek i to jest zapisane w uchwałach miejskich, wątpię, by miasto mogło wpłacać więcej przy obecnym chorym systemie. Może się mylę, ale wątpię, by miasto mogło wpłacić do KZK dotację celową.
A wpłacając do PKM kasa w jakiś sposób zostaje u jednego właściciela.
Twój system jest ok, ale w utopijnej wersji, jaką przedstawiasz. Nie wydaje mi się, by trzeba było tutaj dowodzić, jak zarządzane jest KZK GOP, stąd zdania w stylu "mogą zażyczyć ogłoszenie przetargu ..." jest czystą utopią
I niekoniecznie musiałby to wygrać PKM Gliwice. No ale głównie o to się rozchodzi, zeby on jeździł a nie ktoś inny po mieście. Ale coś w tym temacie sie zmienia patrząc oststnio na przetarg 57, 80 i jakiś trzeci nrNie o to. Chodzi o to, by tabor był po prostu na wyższym poziomie. Miasto jest współwłaścicielem firmy, więc może w nią inwestować. Natomiast - jak widać - inni przewoźnicy spokojnie mogą konkurować z PKM - nie tylko Omnitech, ale choćby PKS Gliwice. Ale i tu widać kolejny absurd KZK - jak widać, stawka jest jedynym kryterium wyboru, jakość taboru się nie liczy. Gdyby KZK stosowało rozsądne zasady, jakość taboru prywatnego byłaby dużo wyższa, bo po prostu nie byłby w stanie obecnym wygrać przetargu. Wychodzi na jedno.
Masz rację, ze pasazerów to nic nie obchodzi w jaki sposób kupowane są autobusy. Ale jednak gdzieś się te pieniądze gubią w naszym systemie i nie jest wcale dobrze, nawet w tych "najlepszych" Gliwicach.A gubią się przede wszystkim w KZK GOP. Akurat dotacja z UM wiadomo na co idzie.
Do Frankiewicza można mieć pretensje o to, ze gra na dwa fronty. Tutaj jest niby w KZK GOP (bo samemu organizowac KM to wyszłoby o wiele drozej)Nie zgodzę się, zwłaszcza do tego w nawiasie. A czemu wyszłoby drożej? Problemem byłoby jedynie skoordynowanie systemu z innymi systemami w aglomeracji, natomiast czy drożej? Śmiem twierdzić, że dużo taniej - choćby przez poprawę efektywności lini.
a z drugiej strony dawać innym jak najmniej, choć z tych innych takze się korzysta. Takie mieszanie się polityków do komunikacji nie przynosi niczego dobrego.ale to nie ma nic do inwestowania w tabor PKM Gliwice.
Ja sobie nie przypominam, zeby w momencie zakupu autobusów przez PKM Katowice (fundowanych przez Katowice) był jakiś zakaz wysyłania ich do Chorzowa czy Siemianowic (które sie wtedy nie składały). Do dziś jeżdżą te autobusy po tych i jeszcze innych miastach.Jak już pisałem, nowe Solarki jeżdżą i na 870, 840, 710, na innych liniach też się zdarzają. No i - jeszcze raz - co w tym dziwnego? Dla mnie jakąś parodią są pretensje do tego, że miasto inwestując w swój zakład wymaga od niego, by to właśnie to miasto najwięcej na tej inwestycji zyskało.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:05 am
dziwne, bo PKM Gliwice 16 nowych Solarek kupuje prawdopodobnie bez wsparcia z kasy miejskiej, więc nie jest tak źle. Poza tym nie rozmawiamy o gospodarności PKM.
I bardzo dobrze. Przynajmniej w tym przypadku Frankiewicz nie nakaże wysyłania ich tylko po Gliwicach.
czy brak ruchu tramwajowego? Ta stawka pokazuje, jak chory jest ten system.
m966 - Sob Maj 31, 2008 11:05 am
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Kraków wydaje na komunikację miejską blisko 350 mln zł (452 zł/mieszk.), a Gliwice (po doliczeniu 5-milionowej dotacji dla PKMu) niespełna 19 mln zł (czyli 94 zł/mieszk.). Nasze wydatki na zbiorkom są więc 5-krotnie mniejsze!! Różnica w taborze nie może więc dziwić. Żeby wyrównać ten poziom, musielibyśmy wydawać co najniej 100 mln rocznie.
salutuj - Sob Maj 31, 2008 11:15 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
m966 - Sob Maj 31, 2008 11:26 am
ciekawe jak wyglądają statystyki dla całej aglomeracji w porównaniu z innymi aglomeracjami.
W GOPie wychodzi taniej, bo biurokracja jest wspólna dla wszystkich miast (KZK GOP). W Rybniku, gdzie takiego luksusu nie ma, samorząd wydaje na komunikację przeszło 130 zł/mieszk. Tak czy inaczej, nasze nakłady na zbiorkom są dużo niższe, niż krakowskie.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:27 am
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Kraków wydaje na komunikację miejską blisko 350 mln zł (452 zł/mieszk.), a Gliwice (po doliczeniu 5-milionowej dotacji dla PKMu) niespełna 19 mln zł (czyli 94 zł/mieszk.). Nasze wydatki na zbiorkom są więc 5-krotnie mniejsze!! Różnica w taborze nie może więc dziwić. Żeby wyrównać ten poziom, musielibyśmy wydawać co najniej 100 mln rocznie.
Kraków duzo inwestuje w KM, szczególnie w tramwaje. Tam sie chyba też wlicza do tego ich budowa tunelu dla szybkiego trawmaju. Niemniej to potwierdza podejscie GOPu do tego typu inwestycji.
kaspric - Sob Maj 31, 2008 12:30 pm
Inwestuje, żeby ten PKM miał czym jezdzic w ogóle Jestem ciekaw czy Gliwice będą tak też skłonne do inwestycji w tramwaje...żebyś się nie zdziwił. Problem tramwajów to przede wszystkim problem własności. Do tej pory miasto miało gdzieś tramwaje, bo nie miało na nie żadnego wpływu. Będąc współwłaścicielem nie będzie tego problemu. Jeszcze powinni torowiska oddać gminom i inwestowanie w tramwaje będzie przejrzyste i oczywiste.
Gubią sie wszędzie. Niektóre linie gliwickie są bardzo kosztowne i nieefektywne I czyja to wina? Choćby obecne zmiany na 692, może Frankiewicza? Rozkłady ustala KZK i na dobre komunikacji to nie wychodzi.
Drożej bo: zajmowanie sie kolportażem biletów, stworzenie jakiejś jednoski zarządzającej komunikacją kosztuje. Linie międzymiastowe Gliwice musiałyby same utrzymywać (żadne Zabrze, Chorzów, Katowice, nie dopłacałby do np 6/840/870). Zresztą co tu dużo pisać. Gliwice nie zostaly w KZK GOP z serca tylko z racji tego, że im się to bardziej opłaca. To samo bylo z Bytomiem przeciez. A Tychy tymczasem chcą wstąpić do KZK GOP bo wyliczyli, ze wyjdzie taniej.Wyolbrzymiasz miłość Franka do KZK. A lini międzymiastowych by po prostu nie było, albo też byłyby współfinansowane. zawsze pozostaje system jak z TG - wspólny bilet.
No czasem coś tam jezdzi. To tak właściwie nie są pretensje . Tylko zwracanie uwagi na to, że własnie taki system jest niewłasciwy. To jest rozmwa na godziny i tłumaczenie zależności między jednym a drugim moze sie nie wydawać oczywiste. Bo jesli PKM Gliwice wygrałby przetarg na linie z odpowiednio przypisanymi autobusami do nich to nie byloby rozmowy. Ale nie dość, że jezdzi po tych swoich liniach bo wygrał je w pakiecie to jeszcze odwala takie numery innym gminom. Powtarzam. Jeśli nie chce jezdzic w innych maistach niech nie staruje w nastepnym przetargu. Prywatny zaraz by przejął te linie i choćby to były używane many, które i tak są lepsze od ikarusów, które PKM wysyła tam.Jeśli PKM wygrywa przetarg z określonymi warunkami, to się z niego wywiązuje, więc o co te pretensje? Jak będzie przetarg na 870 i zażyczą sobie nowych busów, to takie będą. Skoro - jak piszesz - to takie proste, to czemu np Zabrze nie wymusi (jak Kopel) niskiej podłogi i super warunków? Póki co sytuacja jest taka, jaka jest. PKM to nie caritas, a tym bardziej UM. Nie wszystkie nowe busy idą na trasy gliwickie, jak zresztą pisałem, ale - zgodnie z wkładem - większość i bardzo dobrze
m966 - Sob Maj 31, 2008 3:00 pm
Tam sie chyba też wlicza do tego ich budowa tunelu dla szybkiego trawmaju.
Nie, te 350 mln to są tylko wydatki bieżące. Tak czy siak, sprowadza się to do dotowania przedsiębiorstwa. Gdyby Gliwice co roku 13 mln wydawały na połączenia (tak, jak wydają), a 80 mln na autobusy, to też już dawno nie mielibyśmy żadnego ikarusa. Nawet jakby 40 mln szło na autobusy (a przeszło 50 na dotowanie połączeń), to już by ich nie było. A i na tramwaje jeszcze by zostało.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 4:29 pm
Nie, te 350 mln to są tylko wydatki bieżące. Tak czy siak, sprowadza się to do dotowania przedsiębiorstwa. Gdyby Gliwice co roku 13 mln wydawały na połączenia (tak, jak wydają), a 80 mln na autobusy, to też już dawno nie mielibyśmy żadnego ikarusa. Nawet jakby 40 mln szło na autobusy (a przeszło 50 na dotowanie połączeń), to już by ich nie było. A i na tramwaje jeszcze by zostało.
Kraków nie dotuje swojej spółki MPK. Tzn do któregoś roku tak było, ale od jakiegoś czasu juz tak nie ma. MPK kupuje tabor już za"swoje". W związku z tym te 350 mln to strasznie dużo z naszego punktu widzenia .Budzet KZK GOP jest niewiele większy, za to są znacznie większe potrzeby.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 4:44 pm
żebyś się nie zdziwił. Problem tramwajów to przede wszystkim problem własności. Do tej pory miasto miało gdzieś tramwaje, bo nie miało na nie żadnego wpływu. Będąc współwłaścicielem nie będzie tego problemu. Jeszcze powinni torowiska oddać gminom i inwestowanie w tramwaje będzie przejrzyste i oczywiste.
Zobaczymy. Niedawno gazeta pisała, ze za niedługo do takiego przejęcia dojdzie i zobaczymy ile tych tramwajów nowych będzie jezdziło po Gliwicach. Dodam jeszcze że na dziś po Gliwicach mogłyby śmigać tramwaje niskopodłogowe, torowiska są na to przygotowane, nie trzeba ich wielce remontować. Byle tylko te nowe tramwaje nie będą zawracać na zajezdni i z powrotem Zresztą jakaś inna gazeta kiedyś pisała, ze Frankiewicz chce sie najpierw rozliczyć z zakupu Karlików w 2000 roku, he he i bez komentarza.
I czyja to wina? Choćby obecne zmiany na 692, może Frankiewicza? Rozkłady ustala KZK i na dobre komunikacji to nie wychodzi.
m966 - Sob Maj 31, 2008 10:07 pm
Kraków nie dotuje swojej spółki MPK. Tzn do któregoś roku tak było, ale od jakiegoś czasu juz tak nie ma. MPK kupuje tabor już za"swoje".
Tyle tylko, że to "swoje" MPK dostaje od miasta i to właściwie na zasadach monopolu. Gdyby w Gliwicach PKM miało taki monopol, to też można by miejskie dotacje "ukryć" w wozokilometrach. Nazywałoby się, że PKM kupuje za "swoje", a w rzeczywistości dostawałby kasę pod stołem. Myślę, że w Krakowie wygląda to podobnie i stąd tak duże koszty bieżącego (tylko z nazwy) utrzymania komunikacji.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:31 pm
Tyle tylko, że to "swoje" MPK dostaje od miasta i to właściwie na zasadach monopolu. Gdyby w Gliwicach PKM miało taki monopol, to też można by miejskie dotacje "ukryć" w wozokilometrach. Nazywałoby się, że PKM kupuje za "swoje", a w rzeczywistości dostawałby kasę pod stołem. Myślę, że w Krakowie wygląda to podobnie i stąd tak duże koszty bieżącego (tylko z nazwy) utrzymania komunikacji.
m966, jak można nazwac pod stołem legalne przekazywnaie środków za wykonywane usługi? O to się rozchodzi, ze Gliwice i cały GOP nie chce zwiększyc dopłaty do KZK GOP i w taki sposób przekazywać środków, ale wolą od czasu do czasu coś tam przekazać na nowy zakup albo wcale tego nie robić. Myślę, też, że PKM Gliwicie to akurat ma monopol na wykonywanie usług w Gliwicach.
@966, @kaspric
Takie pytanko nie w temacie, ale jak już rozmawiam "z Gliwicami" to zapytam przy okazji. Wybieram się do Gliwic na focenie miasta. Powiedzcie mi gdzie sie wchodzi do tego kościoła koło rynku, co z tej wieży można podziwiać miasto? Jest jakieś specjalne wejscie? I w jakich godz jest otwarty?
m966 - Nie Cze 01, 2008 7:58 am
Myślę, też, że PKM Gliwicie to akurat ma monopol na wykonywanie usług w Gliwicach.
Gdyby miał monopol, to nie byłoby sprawy Omnitechu. Gdyby teraz miasto przekazało większe pieniądze do KZK GOP, to popłynęłyby one nie tylko do PKMu, ale także do takie Omnitechu i kilku innych pozamiejskich przewoźników. W Krakowie nie ma tego problemu. Bardzo łatwo zorganizować taki przepływ gotówki chociażby poprzez wyższe stawki dla tramwajów. Zresztą, podwyższanie kapitału zakładowego PKMu też jest, jak to ująłeś, legalne.
Powiedzcie mi gdzie sie wchodzi do tego kościoła koło rynku, co z tej wieży można podziwiać miasto? Jest jakieś specjalne wejscie? I w jakich godz jest otwarty?
Wejście jest od strony ul. Raciborskiej. Najpierw kilka schodków na zewnątrz, później już w środku wieży. Otwarte jest w każdy weekend.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 11 z 23 • Wyszukano 3603 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23
Wit - Pią Mar 21, 2008 9:56 pm
Odmładzanie tyskich autobusów
dziś
Komunikacja miejska nam nie tanieje, ale na pewno młodnieje. Najświeższy zastrzyk młodości to cztery przegubowe solarisy urbino U 18, które od kilkunastu dni jeżdżą pod szyldem PKM Tychy. Umowa, jaką PKM zawarł w ubiegłym roku z firmą leasingową, przewiduje dostarczenie 14 sztuk tych pojazdów w ciągu roku. Jeden Solaris Urbino 18 kosztuje ponad milion złotych. Z tymi czterema najnowszymi, obecnie mamy ich już 9.
Solaris Urbino jest autobusem produkowanym przez polską firmę Solaris Bus&Coach w Bolechowie pod Poznaniem. Pod tą marką kryje się kilka wersji wozów, z silnikami benzynowymi, diesla, napędem elektrycznym, a także gazowym. Nowe "osiemnastki", jakie mamy w Tychach, posiadają silnik czterosuwowy, wysokoprężny o pojemności 9186 ccm (231 KM), spełniający najwyższe normy emisji spalin EURO-4. Natomiast pasażerów z pewnością zainteresują te atuty nowych autobusów, które wpływają na komfort jazdy.
"Słoneczna osiemnastka" (solaris po łacinie znaczy słoneczny) jest autobusem niskopodłogowym na całej długości, co czyni go przyjaznym dla ludzi starszych, niepełnosprawnych, matek z dziećmi w wózkach. Miejsc siedzących jest w nim 40, a w sumie może nim jechać 160 osób. Posiada dziewięć okien bocznych z szybami przesuwnymi, cztery elektryczne szyberdachy sterowane z kabiny kierowcy i cztery wentylatory. W letnie upały jazda tym autobusem może więc okazać się całkiem przyjemna. Poza tym ma on wygodniejsze siedzenia i tapicerowane nakładki na poręczach poniżej okien. Najwięcej czasu, jak by nie było, w autobusie spędza kierowca. O jego kondycję i komfort pracy też zadbano, między innymi poprzez wyposażenie kabiny w klimatyzację. Ponieważ autobus jest długi, ma dwa wyświetlacze elektroniczne informujące pasażerów o kierunku jazdy i przystankach. Urządzenie to jest przydatne tym, którzy widzą. Nie pomyślano natomiast o niewidomych, który też przecież z komunikacji miejskiej korzystają. Skoro modernizuje się tabor, warto by o tym pomyśleć.
Sylwia Plucińska - POLSKA Dziennik Zachodni
Autobusy nie pojadą
dziś
Na drogi powiatu tarnogórskiego oraz Mierzęcic i Wielowsi nie wyjadą autobusy. To wielce prawdopodobne, bo Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Świerklańcu zalega na ponad 1 mln zł z płatnościami dostawcom paliwa i części zamiennych do autobusów.
Firmy, które współpracują z przedsiębiorstwem zaczynają się ostro domagać spłaty długów. "Kontrahenci grożą zaprzestaniem dostaw, w tym oleju napędowego, oraz skierowaniem swoich wierzytelności do windykacji. W najbliższym dniach upływają również terminy uregulowania składek ZUS oraz innych należności wobec Skarbu Państwa i samorządów" - czytamy w specjalnym oświadczeniu Grzegorza Wystempa, prezesa PKM Świerklaniec. Zostało ono przesłane do Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach, które jest właścicielem świerklanieckiego przewoźnika.
Henryk Szudy, dyrektor MZKP nie dziwi się reakcji Grzegorza Wystempa. - Sytuacja PKM Świerklaniec jest pokłosiem tego, że Piekary Śląskie od początku roku nie płaciły nam za kursy autobusów po 22 liniach. Nazbierało się tego już około 1,4 miliona złotych - mówi dyrektor Szudy. Chodzi o to, że od końca zeszłego roku Piekary nie czuły się już członkiem MZKP. Związek był innego zdania, więc autobusy kursowały po mieście za darmo. Spór na korzyść Piekar rozstrzygnął na początku marca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Od lipca miasto stanie się członkiem KZK GOP.
- Zagrożenie, że nie wyjedziemy z zajezdni istnieje, ale nie będzie to wina pracowników tylko tego, że nam nie płacą za kursy. Słyszałem, że Piekary mają przelać zaległe pieniądze. Czekamy na to. Nadal wierzę, że uda się jednak wyjść nam na prostą - mówi Kazimierz Gowik ze związku zawodowego Komunikacji Miejskiej i Transportu PKM.
Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni
miglanc - Pią Mar 21, 2008 11:08 pm
Mam nadzieje ze z klimatyzacja. Bo solaris bez klimy to narzedzie tortur. Wole juz stare ikarusy, w ktorych przynajmiej mozna okno otworzyc.
Wit - Czw Mar 27, 2008 5:51 pm
E-bilet na początek
dziś
Od czerwca za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej w Jaworznie będzie można płacić elektronicznym biletem (karta magnetyczna).
Na prawie każdym przystanku pojawią się punkty, w których podróżni będą mogli doładować karty, podobnie jak teraz czynią to właściciele telefonów na kartę. Na razie w tej formie można wykupić w Jaworznie tylko bilety okresowe (np. miesięczne).
Choć elektroniczne bilety będą wprowadzone w Jaworznie dopiero za dwa miesiące (za kilka dni będą o tym dyskutować radni), to tradycyjne papierowe będą jeszcze ważne przez kilka miesięcy. Pasażerowie z innych miast, nie posiadający kart będą płacić za przejazd u kierowców.
- Plusem e-biletów będzie też to, że dokładnie poznamy liczbę pasażerów podróżujących danymi liniami - podkreśla Przemysław Sowa z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
Żeby dostać kartę, trzeba będzie wypełnić wniosek i dostarczyć go do Centrum Obsługi Klienta przy ul. Sienkiewicza 10 lub po prostu wrzucić do skrzynki w autobusie PKM Jaworzno. Wniosek (obecnie tylko na karty okresowe) można pobrać też w COK lub w internecie (www.pkm.jaworzno.pl.. Kartę dostaniemy za darmo. Pozostanie doładowanie jej według potrzeb.
Rewolucja szykuje się nie tylko w zamianie papierowych biletów na elektroniczne, ale też w ich cenach. Obecnie przejazd autobusem z Jaworzna do Katowic kosztuje 3,60 zł. Od czerwca stanieje do 3 zł. Kurs do Mysłowic, Sosnowca i Chrzanowa również będzie o 60 groszy tańszy i wyniesie 2 zł. Za podróż po Jaworznie trzeba zapłacić 1,10 zł (przejazd do 10 minut), a powyżej 2,20 zł. Po wprowadzeniu zmian, bez względu na czas trwania podróży opłata wyniesie 1,30 zł. To efekt intensywnego działania konkurencji.
- W Jaworznie jest bardzo dużo prywatnych przewoźników. Ich klientów chcemy zachęcić tańszymi opłatami. Coś takiego sprawdziło się już w przypadku wprowadzenia biletów 10-minutowych. Wciąż cieszą się one popularnością i ich sprzedaż rekompensuje nam tańsze cenye - mówi Przemysław Sowa, kierownik organizacji i kontroli przewozów PKM Jaworzno.
Mieszkańcy deklarują poparcie dla nowych pomysłów PKM.
E-kartę można doładować w kilkudziesięciu punktach w mieście i poza nim, np. w kioskach lub sklepach. Jeden taki punkt mieści się w Katowicach (kiosk przy pl. Szewczyka) oraz dwa punkty w Chrzanowie (kiosk przy dworcu ZKKM i w środmieściu - kiosk na przystanku).
Do tej pory PKM w Jaworznie wydał 30 tys. takich kart. Choć otrzymuje się je za darmo, to w przypadku zagubienia lub kradzieży za odtworzenie karty i wydanie drugiej trzeba zapłacić 10 zł.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby karta służyła również do uiszczania innych opłat czy korzystania na przykład z Miejskiej Biblioteki - dodaje Przemysław Sowa.
Właśnie w ten sposób ma działać e-karta w Rybniku, gdzie z tradycyjnych biletów zrezygnowano w 2005 roku. Obecnie trwa tam wdrażanie kolejnych możliwości e-kart.
- Zaczniemy od wykorzystania ich przy opłatach w parkomatach - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik Urzędu Miejskiego w Rybniku.
Rybnicka e-karta (ma ją już 50 tys. osób) wpisuje się w duży projekt, na który gmina uzyskała wsparcie z UE (ponad 5 mln zł).
KZK GOP także przygotowuje się do wprowadzenia e-biletu. Planuje zrobić to w ciągu dwóch lat.
Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni
salutuj - Czw Mar 27, 2008 6:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Czw Mar 27, 2008 7:23 pm
No, ale obecnie, wg niektórych jest dobrze tak jak jest
Bruno_Taut - Czw Mar 27, 2008 7:27 pm
Dla Jaworzna na pewno. Mają teraz to, na co musieliby czekać dwa lata.
mark40 - Czw Mar 27, 2008 9:07 pm
Na nowy tabor też conajmniej tyle poczekają.
Bruno_Taut - Czw Mar 27, 2008 9:10 pm
A tak czekaliby pewnie 4.
mark40 - Czw Mar 27, 2008 9:31 pm
...miesiące! Nie no, wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 7:27 am
Nie no, wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno.
Jestem właśnie ciekawy jaka to jest różnica. Proszę o szczegółowe dane.
mark40 - Pią Mar 28, 2008 12:15 pm
Jestem właśnie ciekawy jaka to jest różnica. Proszę o szczegółowe dane.
O szczegółowe dane pytaj w KZK GOP i ZDiT Jaworzno. Stawka jest różna bo zależy to od linii (pakietu), na terenie KZK. Różnica wynosi w niektórych przypadkach prawie 2,50 zł na wozokilometrze.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 1:52 pm
O szczegółowe dane pytaj w KZK GOP i ZDiT Jaworzno. Stawka jest różna bo zależy to od linii (pakietu), na terenie KZK. Różnica wynosi w niektórych przypadkach prawie 2,50 zł na wozokilometrze.
Tak, wiem, że na poszczególnych liniach autobusowych stawka jest różna. Średnią pewnie jednak dałoby się wyciągnąć.
Skoro jednak napisałeś "wystarczy porównać ile płaci za wozokilometr KZK GOP a ile Jaworzno", myślałem, że rzucisz na potwierdzenie swojego zdania bardziej szczegółowe dane...
mark40 - Pią Mar 28, 2008 2:59 pm
PKM Jaworzno dostaje coś około 3,50 zł. A za takie nówki na 820 KZK GOP płaci prawie 6 zeta.
D.S. - Pią Mar 28, 2008 5:51 pm
A za takie nówki na 820 KZK GOP płaci prawie 6 zeta.
No tak, tyle że sam wiesz, że to przypadek skrajny. Taka np. Delta na 23 z pewnością jeździ za dużo mniejszą stawkę niż Jaworzno.
mark40 - Pią Mar 28, 2008 9:20 pm
No tak, tyle że sam wiesz, że to przypadek skrajny. Taka np. Delta na 23 z pewnością jeździ za dużo mniejszą stawkę niż Jaworzno.
Niech sobie jezdzi. Zwróciłem uwagę na to gdzie i za jakie stawki da się wprowadzic nowy tabor.
martin13 - Pon Mar 31, 2008 9:00 am
KZK GOP wprowadza kolejne zmiany w rozkładach i cennikach
dziś
Od jutra drożeją bilety w autobusach i tramwajach obsługiwanych przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. Z rozkładów jazdy wypadają też trzy linie.
Bez zmian pozostanie cena biletu za przejazd po terenie jednego miasta (2,40 zł). Jazda między dwoma gminami ma kosztować 3 zł (o 10 gr więcej niż do tej pory). Razem z ceną (z 3,50 do 4 zł) zmieni się charakter najdroższego, jednorazowego biletu w taryfie przewozowej KZK GOP.
- Po skasowaniu takiego biletu będzie można na przykład podróżować przez godzinę i wielokrotnie się przesiadać - mówi Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. I dodaje, że ostatnią podwyżkę cen biletów KZK GOP na terenie 23 śląskich gmin wprowadził trzy lata temu.
Podrożeją też bilety miesięczne. Najmniej, tylko o 2 zł, uczniowski bilet za 30 zł, który upoważnia do przejazdu z miejsca zamieszkania do szkoły. Cena wszystkich pozostałych będzie wyższa o 8 zł, a biletów kwartalnych o 24 zł.
Więcej niż do tej pory zapłacą też przyłapani na jeździe na gapę. Opłacony u kontrolera mandat ma kosztować 60, a nie 50 zł (z 60 do 80 zł wzrośnie opłata za przejazd bez ważnego biletu uiszczona w ciągu tygodnia, a z 90 do 120 zł wpłacona po tym okresie).
Bilety drożeją, ale z rozkładów jazdy znikają trzy linie, tramwaje nr 34 (trzy kursy nocne z Katowic przez Mysłowice do Sosnowca) i 37 (Katowice plac Wolności - Szopienice Pętla) oraz autobus 888 (poranna linia wahadłowa Piaski Zajezdnia - Katowice Wita Stwosza).
- Kursy linii 34 trafią do rozkładów jazdy wozy nr 14, 15 i 26. Stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby kontynuowania specjalnej nocnej linii. Dążymy do tego, by układ był bardziej przejrzysty - mówi Krzysztof Sobański z KZK GOP.
W praktyce oznacza to jednak, że "nocnych" pasażerów, którzy będą jutro ok. godz. 2 chcieli przejechać trasą linii 34 od początku do końca, czekają przesiadki.
Tramwaje do korekty
Likwidacja tramwajowych linii spowoduje kolejne zmiany w rozkładach jazdy.
Kursy linii 37 przejmą tramwaje numer 23, które będą jeździły częściej, bo co ok. 14 minut (także dla lepszej obsługi pasażerów odwiedzających Silesia City Center).
W sumie korekty godzin jazdy oraz tzw. pojemności taboru (zwiększenie liczby miejsc) będą obowiązywać na siedmiu liniach tramwajowych (nr 12, 13, 14, 15, 20, 23 i 26) i dziesięciu autobusowych (linie nr 30, 32, 43, 133, 140, 170, 200, 222, 624, 637). W KZK GOP tłumaczą, że pozostałe wprowadzone zmiany to także efekt wniosków pasażerów, np. nowo powstających zakładów pracy w Siemianowicach Śląskich i Gliwicach.
Na linii nr 30 z Katowice do Siemianowic Śl. wreszcie zaczną kursować przegubowe autobusy dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, o co wnioskowano od dawna.
Krzysztof P. Bąk, Marta Żabińska - POLSKA Dziennik Zachodni
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/835387.html
mark40 - Pon Mar 31, 2008 2:04 pm
Zmiany w cenniku opłat od 1 kwietnia 2008 r. - Jeszcze dwa tygodnie po starych cenach
Od 1 kwietnia zmieniają się ceny niektórych biletów obowiązujących w pojazdach KZK GOP. Przez pierwsze dwa tygodnie kwietnia (do 14.04 włącznie) będzie można jeszcze wykorzystywać bilety o dotychczasowych nominałach bez konieczności dopłaty. Również osoby korzystające z biletów okresowych nie muszą dokonywać dopłat do zakupionych przed 1 kwietnia biletów. Wraz ze zmianą ceny wprowadzone zostały także nowe typy biletów, pojawi się m.in. bilet czasowy, ważny przez godzinę od skasowania, uprawniający do przejazdu autobusami i tramwajami niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek.
Nie zmienia się cena najpopularniejszego jednorazowego biletu uprawniającego do przejazdu na terenie jednego miasta (gminy) – nadal kosztował on będzie 2,40 zł (ulgowy 1,20 zł). Pozostałe bilety jednorazowe kosztować będą odpowiednio – 3 zł (1,50 ulgowy) – uprawniający do przejazdu na terenie dwóch miast (gmin) oraz 4 zł (2 zł) – na terenie trzech miast (gmin). Taka sama cena będzie obowiązywać w przypadku kupowania biletu u kierującego pojazdem. Nowością w taryfie KZK GOP jest wprowadzenie biletu czasowego - po skasowaniu biletu o nominale 4 zł (2 zł ulgowy) niezależnie od tego, czy jest zakupiony w kiosku, czy u kierowcy, pasażer może jeździć wszystkimi liniami autobusowymi i tramwajowymi KZK GOP przez godzinę - niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek. Nowością są także wprowadzone bilety 24- i 48-godzinne (które zastąpią dotychczasowe 1- i 2-dniowe).
Dodatkowo przez dwa pierwsze tygodnie kwietnia (do poniedziałku, 14.04) ważne będą bilety jednorazowe o starych nominałach. Od 15.04 ważne one będę jedynie z dopłatą – wg cennika.
Nie trzeba będzie robić dopłat do biletów okresowych (kwartalnych i 14-dniowych) – jeśli termin ich użytkowania rozpoczął się przed 1 kwietnia – pasażer do końca terminu ich użytkowania może je wykorzystywać bez dodatkowej dopłaty. Ceny biletów 7- i 5-dniowych pozostają bez zmian), natomiast 1- i 2-dniowe zastąpione zostaną 24- i 48-godzinnymi.
Tequila - Wto Kwi 01, 2008 4:59 pm
Nowy inwestor w PKS Gliwice
PKS Gliwice to spółka, która przebojem wdarła się do śląskiej komunikacji korzystając z upadku PKM Bytom. Debiutant na rynku przewozów miejskich nie osiada na laurach i zapowiada dalszą ekspansję - zyskał bowiem potężnego inwestora. Udziały w gliwickim przewoźniku przejęła od PKS Żary S.A. Veolia Transport Polska!
Wiadomość taka została nam przekazana przez jednego z naszych Czytelników, uzyskaliśmy jej potwierdzenie u źródła. PKS Żary - do tej pory główny udziałowiec gliwickiej spółki - postanowił skoncentrować się na przewozach towarowych. Zgodnie z nową strategią spółki wszystkie pozostałe elementy majątku mają zostać sprzedane.
Gliwicki PKS trafił więc kilka dni temu pod skrzydła Veolia Transport Polska - podmiotu będącego częścią światowej grupy Veolia Transport. Działając konsekwentnie na polskim rynku Veolia (znana wcześniej pod nazwą Connex) przejęła od końca lat 90-tych już kilkanaście innych podmiotów, w tym głównie PKS-ów. Kolejne przejęcia pozwalają rozwijać działalność i optymalizować koszty w ramach spółek grupy.
Wkrótce na Górny Śląsk mają przybyć nowe pojazdy, które pozwolą wystartować gliwickiemu przewoźnikowi w przetargach na obsługę linii pod szyldem KZK GOP. Nieoficjalnie mówi się także o przekazywaniu kilkuletnich pojazdów z warszawskiego oddziału firmy (głównie mowa jest o solarisach Urbino 12 i 15).
Zarząd PKS, przy wsparciu swojego jedynego udziałowca, planuje dalszą ekspansję na rynku przewozów miejskich na Górnym Śląsku i w okolicach. Sprzyja im w tym sytuacja - niepewna przyszłość PKM Świerklaniec, a także regularnie ogłaszane przez KZK GOP przetargi na obsługę linii w rejonie Gliwic i Zabrza.
Włodarze PKS upatrują również swojej szansy w regulacjach unijnych, które nakazują liberalizację rynku przewoźników komunikacji miejskiej, a także w zapowiadanej w związku z Euro 2012 modernizacji komunikacji na Górnym Śląsku. Zakładając bowiem, że w wyniku unijnych nacisków KZK GOP dążyć będzie do podwyższenia świadczenia jakości usług poprzez wymaganie nowego taboru, to tylko silne wsparcie finansowe z zewnątrz pozwoli wymienić tabor i zdobywać nowe zamówienia na przewozy.
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=762
kaspric - Wto Kwi 01, 2008 5:50 pm
Jeśli to nie jest prima aprilis, to... rewelacja . Chociaż osobiście nie widziałbym tu warszawskich, zużytych solarek. Tym bardziej, że pewnie by ich nie przemalowali w barwy PKSu.
D.S. - Czw Kwi 03, 2008 7:49 am
Od czerwca za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej w Jaworznie będzie można płacić elektronicznym biletem (karta magnetyczna) (...) Pasażerowie z innych miast, nie posiadający kart będą płacić za przejazd u kierowców.
Obawiam się, że nie tylko oni. Pewnie niemała część tubylców (zwłaszcza tych w starszym wieku) ustawi się również w kolejce do kierowcy.
- Plusem e-biletów będzie też to, że dokładnie poznamy liczbę pasażerów podróżujących danymi liniami - podkreśla Przemysław Sowa z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
Wit - Pią Kwi 04, 2008 9:29 pm
Czy 66 pojedzie do centrum Katowic?
dziś
Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zgadza się, by do centrum Katowic z naszego miasta kursowały dwie dodatkowe linie - 77 i 931. Lepiej byłoby, gdyby zamiast jednej z nich do stolicy województwa kursowałby autobus nr 66. Wtedy bezpośrednie połączenie z Katowicami miałyby wszystkie dzielnice naszego miasta.
Mimo że zarząd KZK GOP zgodził się na kolejne linie, to wciąż nie wiadomo, kiedy ich trasy będą wydłużone. Wszystkie autobusy z Mysłowic mają zatrzymywać się przy alei Korfantego. Na razie trzeba jednak czekać aż katowiccy urzędnicy zlecą przedłużenie przystanku przy tej ulicy. Według ekspertyz zwiększenie liczby zatrzymujących się w tym miejscu autobusów, mogłoby spowodować niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Gdy tabliczki z logiem organizującego transport publiczny na terenie 23 śląskich gmin staną bliżej pomnika Powstańców Śląskich, zniknie ostatnia przeszkoda.
Władze KZK GOP zgodziły się, by do centrum miasta jeździł autobusy 77 i 931. Dzięki temu bez przesiadki w Zawodziu do Katowic mogliby dojechać mieszkańcy Wesołej, Kosztów, Brzezinki i Brzęczkowic, Janowa i Bończyka oraz oczywiście centrum miasta. To lepiej niż do tej pory, ale nie idealnie. Jedyną nieskomunikowaną z centrum województwa dzielnicą Mysłowic byłby Dziećkowice, czyli miejsce najdalej wysunięte. Dojazd do Dziećkowic i tak stanowi spory problem. Rankiem i ok. godz. 15-17 "szóstki" kursują co pół godziny. Ale przez większą część dnia, każdy dziećkowiczanin, któremu ucieknie autobus, musi czekać godzinę na kolejny. W dni wolne jest jeszcze gorzej. Autobusy z tej dzielnicy kursują co 80 minut!
Według reprezentującego południowe dzielnice miasta radnego Antoniego Zazakownego taka sytuacja nie może mieć miejsca. - Trzeba naciskać na KZK GOP, by 66 dało dojechać się do centrum Katowic - podkreśla Zazakowny.
Sprawa miała być dyskutowana na posiedzeniu zarządu KZK GOP 18 marca. Czy była? - Cały czas nad tym pracujemy. Wkrótce przedstawimy różne warianty rozwiązania - informuje Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. - Jesteśmy w kontakcie z mysłowickim magistratem. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wypracować rozwiązania satysfakcjonujące obydwie strony, a przede wszystkim wszystkich pasażerów - dodaje.
Nieoficjalnie wiadomo, że nowe propozycje miały być wysłane do mysłowickiego magistratu w tym tygodniu. Pracownicy organizatora publicznego transportu nie chcieli ujawniać ich szczegółów, dopóki nie poznają ich mysłowiccy urzędnicy.
(kpb) - POLSKA Dziennik Zachodni
...........................
Mam nadzieję, ze w ten sposób pomysł miejsca przesiadkowego na Zawodziu umarł śmiercią naturalną
mark40 - Pią Kwi 04, 2008 9:53 pm
Jak zapowiada dumnie Bojuran pod koniec przyszłego roku Korfantego ma sie zamienić w plac budowy więc nie wiem po co te roszady liniowe na tak krótki okres. Lepiej by sie juz wzieli za budowę tego centrum przesiadkowego na Zawodziu, a nie znowu dopłacali do tych autobusów kursujących niepotrzebnie po centrum.
Zmiany w rozkładzie jazdy KZK GOP
W związku z zakończeniem prac kanalizacyjnych na ul. Warszawskiej (odcinek między ul. Bankową i Szkolną) od wtorku 8 kwietnia przywraca się rozkładowe trasy linii autobusowych nr 0, 10, 12, 30, 50, 51, 154, 673, 674, 910, odwołując objazd z dnia 15.02.2008 r. Tym samym przywrócona zostanie, obsługa przystanku „Katowice Szkolna” i „Katowice Hotel Qubus” (dot. linii nr 12 i 30).
Bilety czasowe
Biletami czasowymi (które do taryfy KZK GOP zostały wprowadzone od 1 kwietnia) są bilety o nominale 4 zł (2 zł ulgowe) – niezależnie od tego, czy zostały kupione w kioskach bądź innych punktach sprzedaży, czy u kierującego pojazdem.
Bilety czasowe obowiązują przez godzinę od momentu ich skasowania (tj. jeśli bilet zostanie skasowany np. o godz. 13.15, ważny będzie do godz. 14.15). W tym czasie pasażer może podróżować wszystkimi liniami autobusowymi i tramwajowymi KZK GOP niezależnie od ilości wykonanych w tym czasie przesiadek, jak również niezależnie od ilości czasu spędzonego w pojazdach komunikacji.
Jeśli w trakcie przejazdu pojazdami KZK GOP minie czas obowiązywania biletu, pasażer zobowiązany jest do skasowania kolejnego.
W sytuacji, gdy pojazd komunikacji ma opóźnienie, liczy się godzina planowanego – uwzględnionego na rozkładzie jazdy – dojazdu do wybranego przystanku
W przypadku, gdy ktoś korzysta z przejazdów wielokrotnych zachęcamy do korzystania z biletów okresowych - zarówno miesięcznych, 14-, 7- i 5-dniowych, jak i nowych, 24- i 48-godzinnych.
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
kickut - Pią Kwi 04, 2008 10:03 pm
Centrum przesiadkowe na Zawodziu to mrzonka. Najpierw należy zadbać o tramwaje na odcinku do centrum. Wyremontować tory i usprawnić sygnalizację (zoptymalizować pod tramwaje). Inaczej pomysł jest bez sensu.
absinth - Pią Kwi 04, 2008 11:23 pm
Mam nadzieję, ze w ten sposób pomysł miejsca przesiadkowego na Zawodziu umarł śmiercią naturalną
nie sadze...
Kris - Nie Kwi 06, 2008 4:56 pm
Rybnik wyprzedził KZK GOP o tablice świetlne
Tomasz Głogowski
2008-04-06, ostatnia aktualizacja 2008-04-06 12:46
Fot. DOMINIK GAJDA / AG
W mieście pojawiły się elektroniczne tablice informujące, ile czasu pozostało do przyjazdu na przystanek autobusu. Pomysł, choć żywcem przeniesiony z metra, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Fot. DOMINIK GAJDA / AG
Tablice informacyjne na przystankach w Rybniku
Na razie tablice są trzy: dwie zamontowano obok sądu, jedną na przystanku w pobliżu bazyliki. Elektroniczna Informacja Pasażerska, bo tak nazywa się system, pokazuje, ile minut pozostało do przyjazdu na przystanek autobusu. Wszystko za sprawą nawigacji satelitarnej, czyli popularnego GPS-u. System na bieżąco śledzi, gdzie znajdują się rybnickie autobusy i przesyła te informacje na elektroniczną tablicę. Dzięki temu pasażerowie stojący na przystanku wiedzą, że autobus pojawi się za minutę, dwie czy też pięć.
- To bardzo wygodne, szczególnie, że nasze miasto jest dziś jednym wielkim placem budowy. Zdarza się, że autobusy trochę się spóźniają, ale pasażerowie wiedzą o tym na bieżąco - przekonuje Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy rybnickiego magistratu.
W przyszłości elektroniczne tablice mają pojawić się również na przystankach przy placu Wolności oraz przy dworcu PKP.
Elektroniczna Informacja Pasażerska to kolejny po e-bilecie pomysł na wdrożenie rewolucyjnych zmian w rybnickiej komunikacji. "Rybnickiego metro" - tak nieoficjalnie nazwano projekt - ma znacznie ograniczyć ruch samochodów w śródmieściu. W zamian w Rybniku ma pojawić się sieć małych, 30-osobowych autobusów miejskich. Mają rozwozić pasażerów do magistratu, szpitala, ZUS-u, sądu czy nowych centrów rozrywkowo-handlowych wybudowanych tuż przy rynku.
W pierwszym etapie miasto chce stworzyć cztery centra przesiadkowe, skąd co 5 minut odjeżdżałyby autobusy miejskie. Centra mają powstać na obrzeżach Rybnika - od strony Katowic, Gliwic i Raciborza, a przystanki końcowe zaplanowano przy bazylice, dworcu PKP i sądzie rejonowym. Tam właśnie zamontowano już elektroniczne tablice.
Mieszkańcy Rybnika mogą już korzystać z e-biletu, czyli specjalnej karty chipowej, którą zapłacą za przejazd autobusem. Niestety, o podobnym systemie mieszkańcy aglomeracji katowickiej, skazani na usługi KZK GOP, mogą na razie tylko pomarzyć. Od lat mówi się, że powstanie Śląska Karta Usług Publicznych ze wspólnym biletem w autobusach, tramwajach i pociągach, ale projekt wciąż pozostaje tylko na papierze.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5090730.html
D.S. - Nie Kwi 06, 2008 7:12 pm
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
Mieszkańcy Rybnika mogą już korzystać z e-biletu, czyli specjalnej karty chipowej, którą zapłacą za przejazd autobusem. Niestety, o podobnym systemie mieszkańcy aglomeracji katowickiej, skazani na usługi KZK GOP, mogą na razie tylko pomarzyć.
Takie tam pisanie... Szkoda, że redaktorzy nie zauważyli, że na wyrobienie imiennej e-karty w Rybniku (a tylko taka tam uprawnia do biletów okresowych) trzeba czekać aż 14 dni. Bardzo to praktyczne, szczególnie dla przyjezdnych...
mark40 - Nie Kwi 06, 2008 8:37 pm
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
Kontroler chyba wie czy wsiada do autobusu jadącego wg rozkładu czy do spóźnionego, a jeśli nie to zawsze można podejść do kierowcy, który ma rozkład danego kursu przy sobie.
salutuj - Nie Kwi 06, 2008 8:49 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Pon Kwi 07, 2008 4:49 pm
Kontroler chyba wie czy wsiada do autobusu jadącego wg rozkładu czy do spóźnionego, a jeśli nie to zawsze można podejść do kierowcy, który ma rozkład danego kursu przy sobie.
w sumie kontroler sprawdza tylko czy bilet jest ważny w momencie sprawdzania uwzględniając opóźnienie pojazdu - w miarę prosta matematyka
1. Opóźnienia zwykle nie są rozłożone równomierne. Nie jest to więc jedynie kwestia matematyki...
2. Co zrobić w przypadku, kiedy ze względu opóźnienie poprzedniego pojazdu mój czas podróży przedłużył się?
3. Kiedyś w necie znalałem ciekawe opracowanie ZKM Gdynia. Była to hipotetyczna analiza zastąpienia taryfy gdyńskiej taryfą gdańską (czasową). Uwzględniono spadek przychodów z biletów. Najciekawsze tam było zestawienie, o ile mogłby spaść wpływy taryfowe, jeżeli tylko pasażerowie opóźnialiby kasowanie biletu o 2 minuty. Analogicznie można to odnieść do powyższej sytuacji.
salutuj - Pon Kwi 07, 2008 6:39 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
macu - Śro Kwi 09, 2008 8:52 am
Pogrubione i podkreślone zdanie to tak jeszcze w kwestii wyzszosci taryfy czasowej nad strefową. Jak sie okazuje argument o nigdy nie wiadomym czasie podrózy i poniesieniem więszych kosztów w wyniku opóźnień upadł
No OK. Tylko skąd kontroler ma wiedzieć czy pasażer, który przekroczył czas, nie kombinuje? To jest pole do wielu nadużyć (zresztą o tym przecież pisałem)...
D.S. - Czw Kwi 10, 2008 9:06 am
Popytaj kontrolerów w Łodzi. Może są superinteligentni, a może po prostu nie jest to problem. Tam ten system obowiązuje od lat. I żyją.
Eee, po co mam jechać do Łodzi. Mnie tam wystarczy wycieczka do Tychów...
Tequila - Czw Kwi 10, 2008 6:29 pm
W związku z oddaniem do użytku węzła drogowego w Rudzie Śląskiej Chebziu (w ramach budowanej Drogowej Trasy Średnicowej) informujemy, że od dnia 11 kwietnia 2008 r. (piątek) od godziny 18:00 nastąpi docelowa zmiana organizacji ruchu w tym rejonie. Autobusy linii przyspieszonej 870 będą kursowały w Chebziu w następujący sposób:
* w kierunku do Katowic: od ulicy Dworcowej, ulicą Niedurnego do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i dalej nową łącznicą do DTŚ. Przystanek Chebzie Dworcowa nie będzie obsługiwany, w zamian autobusy linii 870 będą obsługiwały przystanek Chebzie Rondo przy ul. Niedurnego. Uwaga! Zmiana trasy będzie obowiązywała od kursu rozpoczynającego się w Gliwicach o godz. 17:34.
* w kierunku do Gliwic: przebieg trasy i obsługa przystanków pozostaje bez zmian.
mark40 - Sob Kwi 19, 2008 5:02 pm
Informacja sprzed kilku dni:
Dostawa ostatnich trzech przegubowców dla Gliwic
Zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami do Gliwic dotarły kolejne (już ostatnie) trzy solarisy Urbino 18 III.
kaspric - Sob Kwi 19, 2008 5:31 pm
^^ ktoś w komentarzach do tego artykułu stwierdził, że w przyszły roku PKM zamierza kupić 40 solarek (w tym 2 hybrydy). Ciekawe na ile to prawda
mark40 - Sob Kwi 19, 2008 9:45 pm
^^ Ktoś chyba zmyślał. 40 to za dużo by było ale za to 16 już nie. PKM Gliwice ogłosił własnie przetarg na krótkie autobusy.
http://ted.europa.eu/Exec?DataFlow=N_li ... tatLang=PL
Przedmiotem zamówienia jest dostawa 16 sztuk fabrycznie nowych (tj. wyprodukowanych nie wcześniej niż 6 miesięcy przed terminem ich odbioru) autobusów komunikacji miejskiej wykonanych wg zakresu rzeczowego określonego we Wzorze umowy zamieszczonym w Rozdziale V Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, przy czym dostarczane pojazdy powinny się znajdować w grupie autobusów jednoczłonowych (o długości nadwozia od 11,8 m do 12,1 m i posiadający 3 wejścia z układem drzwi 2-2-2. Zamawiający wymaga, aby dostarczono autobusy niskopodłogowe
CZAS TRWANIA ZAMÓWIENIA LUB TERMIN REALIZACJI:
Okres w dniach: 180 (od udzielenia zmówienia)
Nie ma co. PKM Gliwice idze za ciosem i widać, ze nie spoczywa na laurach jak pozostali.
kaspric - Sob Kwi 19, 2008 10:46 pm
^^ czy ja wiem, czy za dużo . Przy jakichś dotacjach to liczba całkiem ok. Nie wiem dokładnie, jaki jest stan taboru PKM, ale chyba po takiej dostawie kolejna wymiana taboru wiązałaby się z pozbywaniem się najstarszych DABów
Co do zamówienia - jestem trochę zawiedziony. Tabor typu B jest w Gliwicach na dość dobrym poziomie, a starych ikarusków jest jeszcze całkiem sporo do wymiany.
m966 - Nie Kwi 20, 2008 12:44 pm
Co do zamówienia - jestem trochę zawiedziony. Tabor typu B jest w Gliwicach na dość dobrym poziomie, a starych ikarusków jest jeszcze całkiem sporo do wymiany.
Mimo to w weekendy zwykle brakuje niskiej podłogi do obsadzenia wszystkich kursów.
A co do 40 Solarisów w przyszłym roku. Kto wie? Może Zabrze zadeklarowało się już w PKMie na jakieś spore dofinansowanie z budżetu. W połaczeniu z pieniędzmi z Gliwic, odpisami amortyzacyjnymi i jakimś kredytem, mogłoby wystarczyć. Aczkolwiek takie duże dostawy nie leżą póki co w zwyczaju PKMu. Być może więc będzie to rozłożone na przykład na dwa oddzielne przetargi. Jeden w styczniu, a drugi pod koniec roku (wtedy dostawa byłaby już w 2010).
Wit - Wto Kwi 29, 2008 4:56 pm
W autobusach będzie więcej kontroli
dziś
Będzie więcej etatów dla zawodowych kontrolerów w Komunikacyjnym Związku Komunalnym Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Obecnie około tysiąc autobusów i tramwajów, poruszających się po drogach Śląska i Zagłębia, obsługuje tylko około 40 stałych pracowników. Dlatego najczęściej bilety sprawdzają nam kontrolerzy pracujący na zlecenie.
- Dodatkowych wynajmujemy z firm pośredniczących lub korzystamy z usług kontrolerów społecznych. Jedni i drudzy zostają zatrudnieni na umowę zlecenia - wyjaśnia Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP. - Jednak od pewnego czasu obserwujemy coraz mniejszą wydajność tego typu kontroli. Duża rotacja pracowników także źle wpływa na wykonywane przez nich obowiązki
Tymczasem odpowiednie kwalifikacje to podstawa, aby sprawdzić się w tak niewdzięcznym zawodzie. - Kontrolerzy muszą mieć do tego predyspozycje, powinni być opanowani, mieć podstawową wiedzę psychologiczną, która umożliwi im wyegzekwowanie od gapowiczów dokumentów i informacji o adresie. Nie bez znaczenia jest także szkolenie, które obowiązkowo przechodzą. Zawodowych kontrolerów jest nam także łatwiej sprawdzać i dyscyplinować - przyznaje Alodia Ostroch.
Takich kontrolerów chwalą też pasażerowie. - Łatwiej ich rozpoznać, bo noszą jednakowe ubrania. Są grzeczni, uprzejmi i nie czają się po kątach - ocenia Karolina Kustrin z Chorzowa.
Sami kontrolerzy przyznają, że praca w schludnym uniformie ma swoje zalety. - Jeśli jestem ubrany porządnie, ludzie czują respekt, traktują mnie poważnie i z szacunkiem. Dobry strój ułatwia pracę. Niechlujny wywołuje nie najlepszą reakcję pasażera - przyznaje Tomasz Musioł, zawodowy kontroler z piętnastoletnim stażem. - Przekonałem się o tym na własnej skórze pracując czasem w weekendy w zwykłych ubraniach. Różnica jest ogromna. Mundur jednak w specyficzny sposób działa na człowieka. Tak samo jest z policjantami: inaczej się prezentują w cywilu i służbowo
Zawodowi kontrolerzy muszą się wyróżniać. - Zazwyczaj noszą niebieską koszulę, krawat, czarną kurtkę, takie same spodnie i buty. Elementy tej garderoby zmieniają się w zależności od pogody. Taki strój jest bardziej profesjonalny. Niestety, wynajmowanym kontrolerom takich wymogów narzucić nie możemy - mówi Alodia Ostroch.
Teraz KZK GOP chce, żeby kontrole biletów w środkach komunikacji publicznej w większej niż do tej pory mierze przeprowadzali pracownicy zatrudnieni na stałe. W zeszłym roku do obsadzenia było tylko pięć etatów. Tym razem będzie więcej, choć jeszcze nie ustalono, ile.
Zarobki wśród zawodowych kontrolerów wahają się w granicach od 1650 zł do 2100 zł brutto. Pracują zazwyczaj na zmiany. Pierwsza zaczyna się o godz. 6 i kończy o 14, druga trwa od 14 do 22. Kontroler społeczny wykonuje tymczasem swoją pracę często przy okazji, jako dodatkowe zadanie, na przykład w drodze do pracy, czy powrotnej do domu.
Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Pon Maj 05, 2008 9:56 pm
Za mało nocnych kursów
2008-05-05 10:17:52
Możesz wybrać jeden z dziesięciu, jeżeli chcesz przemieścić się po Katowicach i okolicy nocą. Dokładnie 10 autobusów jeździ po stolicy województwa po zmroku. Jeżeli pasażer zasiedzi się w Katowicach do pierwszej, komunikacją miejską, wydostanie się z miasta dopiero oczwartej rano. Jak nie chce czekać, musi słono płacić za nocne taksówki, albo prosic o przysługę zmotoryzowanych, "cierpiących na bezsenność" znajomych lub rodzinę.
Bogna Stefańczyk, chciała się w nocy dostać do Tychów, ojciec musiał po nią przyjechać samochodem: - Jadę do Tychów i dopiero o 4:30 są autobusy. Jak się wcześniej skądś przyjedzie np. pociągiem i trzeba się przesiąść w Katowicach, to niestety nie ma na co. Miałabym taki postulat, żeby przynajmniej raz na godzinę zrobić jakiś nocny autobus, to na pewno byłoby duże ułatwienie dla pasażerów.
Waldemar Kobylak, taksówkarz: Klienci muszą z taksówek korzystać, bo nie ma czym się dostać do domu. Dla mnie to dobrze, bo ma co robić i zarabiam.
Bogdan Jałowiec, kierowca autobusu: Najgorszy jest piątek, sobota, bo najwięcej dyskotek się odbywa. Wszyscy z dyskotek i na dyskoteki jeżdżą.
Paweł Majewski, wraca z imprezy w Ligocie, jedzie na Giszowiec:- Wydaje się, że autobusy powinny kursować częściej. W sumie te linie są nocne i sporo uczęszczane, a częstotliwość jest nikła.
MefistoTT - Pon Maj 05, 2008 11:13 pm
^^^
(Jeśli dobrze widzę nie ma wątku o MZK Tychy)
Co do Tychów brak nocny autobusów jest bardzo uciążliwy. Ile razy musiałem biec na ostatni autobus, ile razy musiałem wychodzić wcześniej...
Pamiętam, raz uciekła mi 1 z Francuskiej i musiałem na uniwersytecką biec. Zdążyłem. Ale takiego biegu nie życzę nikomu...
Co to ostatnie robią z ludźmi.
Znam osoby z Giszowca, które wracają do domu z centrum Katowic piechotą, to też niezła desperacja.
Trochę to żenujące, że w weekendy ostatni tyski autobus jedzie z Katowic o 2320 pierwsza 4 jedzie o 4.50.
Brak nocnych busów to mój jedyny zarzut do MZK Tychy reszta jest raczej bez zarzutu, jeżdżą praktycznie same niskopodlogowe ostatnio 6 Solarisów długich przyszło. Jest ok, ale te nocne...
Czy to aż tak spory wydatek dla miast, aby puścić w godzinach nocnych jeden autobus bądź mały busik ?
We Wrocławiu nocne jeżdżą co 30 minut :-(
A u nas w 4 milionowej aglomeracji, co ??
Safin - Wto Maj 06, 2008 1:12 am
Aglomeracja jeszcze 4 milionów nie ma
a nocne busy, to nasza odwieczna bolączka. Marnym pocieszeniem pewnie będzie, że sam mam podobne doświadczenia z bieganiem za busami lub wracaniem piechtobusem na os. witosa w Kato.
Gdyby KZK GOP nie był domem spokojnej starości dla zasłużonych polityków...ale system wzajemnego wsparcia się muruje. U nas się w ogóle nie rozlicza polityków/urzędników ani za wydajność ich pracy, ani za decyzje personalne. Wiceprezydent Katowic Luty, znany z swych beznadziejnych akcji, dostaje ciepłą posadę w przedsiębiorstwie od śmieci, wojewoda w kanalizacji i nikt nawet dyskusji nie rozpocznie, nikt sie nie oburzy...a całość jest taka niewydajna
salutuj - Wto Maj 06, 2008 5:49 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Wto Maj 06, 2008 6:32 am
Bogdan Jałowiec, kierowca autobusu: Najgorszy jest piątek, sobota, bo najwięcej dyskotek się odbywa. Wszyscy z dyskotek i na dyskoteki jeżdżą.
No, polecam z pt/sb i sb/nd nocne 146. To jest dopiero sport ekstremalny
Ba ja nie raz nie dziesięć wracałem piechotą z Ligoty z akademików do centrum,
No, ale z Ligoty/Panewnik w nocy jeździ 657... Liczba kursów może nie powalająca, ale jest.
z Piotrowic
salutuj - Wto Maj 06, 2008 8:24 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
D.S. - Wto Maj 06, 2008 10:04 am
z Ligoty jezdzil kiedys N-3 nie wiem czy jezszcze jezdzi no ale byl tylko raz na noc chyba
Nie ma bo już N-x nie ma. Zostały albo zlkwidowane, albo ich kursy włączone do linii dziennych, albo utworzono z nich linię o "normalnym" numerze (np. z N-84 utworzono 908)
inna rzecz ze komunikacja jest potrzeban w dwie strony z centrum i do centrum
salutuj - Wto Maj 06, 2008 12:16 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Wto Maj 06, 2008 12:24 pm
czy pozostale dzielnice maja tak dobrze.
czy pozostale miasta maja tak dobrze
i czy polaczenia miedzy miastami maja tak dobrze.
Z pewnością nie mają się dobrze. Chociaż takie wyjątki się zdarzają, jak np mój gdzie obecnie z centrum Katowic do Batorego kursuje autobus (zatramwaj) średnio co 30 minut przez całą noc Z Batorego do centrum Chorzowa też kursuje tramwaj przez całą noc, ale tu juz co 1 godzine. Do godziny 0:00 co 20 minut.
Safin - Wto Maj 06, 2008 12:52 pm
Napisałem w tym wątku dzisiaj koło 2 w nocy posta, którego nie widać. Drogi Pawle Moderatorze...co się dzieje?
D.S. - Wto Maj 06, 2008 1:27 pm
Pytania
czy pozostale dzielnice maja tak dobrze.
czy pozostale miasta maja tak dobrze
i czy polaczenia miedzy miastami maja tak dobrze.
Jesli tak to nie mam nic do zarzucenia.
To zależy jak na to patrzeć
Nocki funkcjonują na terenie KZK GOP. W Tychach czy na terenie MZKP nocek faktycznie nie znajdziesz.
W samym KZK GOP najlepiej rozwinięta komunikacja nocna jest tam gdzie są tramwaje (na większości linii są kursy nocne).
Komunikacja autobusowa jest mniej rozwinięta (zwłaszcza w Zagłębiu), ale też nie można mówić, że jest beznadziejnie. Do większych dzielnic z centrów jakoś dojedziesz. Natomiast najbardziej rozwiniętym połączeniem autobusowym (międzymiejskim) jest linia 830 (Katowice - Bytom). Ale autobusem z K-c dojedziesz też do Siemców (Bytków, Michałkowice, Bańgów) czy Sosnowca. W sumie można byłoby się pokusić o stworzenie mapy nocek w GOP-ie. Tyle że granica między komunikacja nocną a dzienną jest zbyt płynna...
salutuj - Wto Maj 06, 2008 2:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
kropek - Wto Maj 06, 2008 8:30 pm
KZK GOP lansuje swoich kontrolerów
Trzech uśmiechniętych mężczyzn i hasło "Spotkajmy się w autobusie. Spotkajmy się w tramwaju" - takimi plakatami KZK GOP zamierza budować nowy wizerunek swoich kontrolerów. Chce przekonać, że to zawodowcy, którzy służą przede wszystkim pasażerom.
Kampania promowania kontrolerów rusza 10 maja, plakaty zawisną na 70 przystankach w całym regionie. Na nich zobaczymy Tomasza Musioła, Mariusza Mrozka i Arkadiusza Labrowskiego - zawodowych kontrolerów, którzy do kampanii zgłosili się na ochotnika. Teraz mają przekonać pasażerów, że kontroler to nie ich wróg, ale przyjaciel, który dba m.in. o bezpieczeństwo w autobusach i tramwajach. - Dzięki kontrolerom spada liczba nieuczciwych pasażerów jeżdżących na gapę. Przecież bilety gapowiczom fundują ci, którzy rzetelnie płacą za przejazd - przekonuje Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. Dodaje, że akcja ma też uświadomić pasażerom, że kupno biletu na autobus czy tramwaj, to taka sama czynność, jak kupno biletu do kina, teatru czy na dyskotekę.
KZK GOP stawia także na rozpoznawalność. Koniec z tajniakami, którzy polują na gapowiczów: odtąd kontrolerzy będą zawsze ubrani w jednolite błękitne koszule, krawaty i ciemne kurtki. Mają być widoczni już z daleka, tak by pasażerowie od razu wiedzieli, że gdy wsiadają do autobusów czy tramwajów powinni pokazać bilet.
- Pamiętajmy, że kontrolerzy sprawdzają też, w jaki sposób przewoźnicy wywiązują się umów. To oni sprawdzają punktualność autobusów, czystość i to, jak kierowcy wykonują swoje obowiązki - przypomina Ostroch.
Czy akcja spodoba się pasażerom? Wielu narzeka dziś, że kontrolerzy są często opryskliwi i niegrzeczni, a KZK GOP przyznaje, że zdarzają się na nich skargi. Podkreśla jednak, że dotyczą one tylko tzw. kontrolerów społecznych zatrudnionych na umowę zlecenie. Co innego zawodowi kontrolerzy. Jest około ich 40. Są starannie dobierani i przechodzą regularne szkolenia z psychologii, samoobrony czy obowiązujących przepisów. - Chcemy, aby zawodowych kontrolerów było więcej. Są o wiele bardziej skuteczni niż osoby, które sprawdzanie biletów traktują jako dodatkowe zajęcie - przekonuje rzeczniczka KZK GOP.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Cuma - Wto Maj 06, 2008 10:03 pm
- Pamiętajmy, że kontrolerzy sprawdzają też, w jaki sposób przewoźnicy wywiązują się umów. To oni sprawdzają punktualność autobusów, czystość i to, jak kierowcy wykonują swoje obowiązki - przypomina Ostroch.
D.S. - Śro Maj 07, 2008 5:55 am
Taa... niech lepiej skontrolują 146... jeden szofer tej linii coraz bardziej zachodzi mi za skóre raz prawiyleciałem z busa jak ruszył kiedy ledwo weszłem na pierwszy schodek jak sie upomniałem że najpierw sie drzi zamyka co padło hasło "a za**bać ci?". Wtedy i dzisiaj jechał jak wariat. Dziś na skrzyżowaniu na Frynie (jadąc w str halemby) mając czerwone wskoczył sobie na lewy pas (pod prąd) i skręcił sobie w prawo... kiedyś mi zicherungi wybiją to źle może byc
Ja się nie dziwię, że driverzy tam są nerwowi
A tak na serio, to faktycznie kontrolę tam by się przydały. Tyle że podobno kontrolerzy starają się tę linię omijać szerokim łukiem. Boją się oczywiście nie szoferów, ale co po niektórych pasażerów...
D.S. - Nie Maj 11, 2008 11:41 am
Na stronie WPK w zakładce "Niezbędnik rozkładowy" ( http://rozklady.wpk.katowice.pl/ ) gwiazdką oznaczono linie mające kursy nocne. Szkoda że takie same oznaczenie nie pojawiło się w serwisie KZK GOP...
mark40 - Nie Maj 18, 2008 9:38 pm
Świerklaniec: Rozpoczęła się tegoroczna dostawa używańców
Ostatniej nocy dotarły do PKM Świerklaniec pierwsze autobusy zakupione pod zbliżające się przetargi na linie piekarskie. Przyjechało pięć przegubowców i jeden standardowy wóz.
Wszystkie pięć sztuk przegubowców reprezentuje markę MAN NG272, a pochodzą one z Kolonii, z przedsiębiorstwa KĂślner Verkehrs-Betriebe. Były tam oznaczone numerami 611, 635, 638, 645 i 664. Dwa pierwsze mają 14 lat, pozostałe są rok młodsze.
Krótki autobus to dwudrzwiowy MAN NL202, dotychczas eksploatowany w miejscowości Trewir (Nadrenia-Palatynat). Służył tam z numerem 79 w barwach firmy Stadtwerke Trier.
W najbliższych dniach dotrą kolejne autobusy z Niemiec. Żeby je wszystkie pomieścić z głównego placu zostały usunięte odstawione ikarusy i jelcze. Wszystkie zostały upchnięte na parkingu po południowej stronie zajezdni.
Ciekawe jak tam wygladają plany taborowe PKM Katowice...
Safin - Nie Maj 18, 2008 10:14 pm
zebym to ja wiedzial :-)
nikt nie skasowal bynajmniej, poza tym ze sam w nocy jakiegos skasowales, ale z innego tematu :-)
niemożliwe!
1.jak to nie wiesz? Skoro nawet Ty sie juz nie rozeznajesz w stronie która sam napisałeś, to wisi nad nami zagłada! A możliwe, wręcz, że już spada
2.Skasowałem? wyrażasz się wybitnie nieprecyzyjnie-wątpię czy da się wogóle kasowac posty tak jak dawniej...tutaj się wszytko psuje!
BTW: wolałem wcześniejszego avatara
mark40 - Pon Maj 19, 2008 8:19 pm
Sprowadznia uzywańców ciąg dalszy
Transkom kompletuje autobusy do obsługi linii 111
Do zajezdni Transkomu w Piekarach Śląskich dotarły dwa z trzech przegubowych MAN-ów NG272. Pochodzące z Offenbachu nad Menem autobusy zakupione zostały za pośrednictwem Alkomu, dużego importera autobusów. W najbliższych dniach dojedzie brakujący trzeci MAN.
Czterodrzwiowe przegubowce mają po dwanaście lat - minimum takie były wymagane przez KZK GOP. Przed sprowadzeniem do Polski jeździły w barwach Offenbacher Verkehrs Betriebe z numerami 82 i 83. Wszystkie trzy "nowe" przegubowce oraz dwa niedawno sprowadzone neoplany będą od początku czerwca obsługiwać zabrzańską linię 111.
m966 - Pon Maj 19, 2008 8:53 pm
No, no. 4-drzwiowe przegubowce z Niemiec to nie byle rzadkość.
Wit - Pią Maj 23, 2008 11:43 am
Będzin: Szykują się zmiany komunikacyjne w mieście
dziś
Już prawdopodobnie od czerwca na trasach linii tramwajowych, a następnie od połowy lipca do września na trasach linii autobusowych szykują się poważne zmiany komunikacyjne. Część z pewnością mieszkańcom się spodoba, ale będą i takie, które mogą wzbudzić kontrowersje. O zmianach w transporcie zbiorowym już dyskutują radni na komisjach. I choć jeszcze klamka nie zapadła, wiadomo, że zmiany będą.
Rozmawialiśmy na temat możliwości zmian w zakresie przewozów autobusowych i tramwajowych wykonywanych przez KZK GOP. Chodzi o to, aby udało się choć trochę ograniczyć koszty, które z tego powodu ponosi miasto. Na pewno będzie to jednak tak przemyślane, żeby nie utrudniać niczego mieszkańcom - mówi Joanna Podgórska, będzińska radna. To właśnie na jej stronie internetowej można znaleźć informacje, że w propozycji przygotowanej przez Podkomisję Rady ds. Transportu Zbiorowego znalazły się następujące zmiany: reorganizacja na trasach linii tramwajowych: 21, 22, 24, 27, 28, zmiana częstotliwości kursów dla autobusu 25 (wniosek gminy Wojkowice), likwidacja linii 721 i 722 oraz wzmocnienie linii 817 (co oznacza, że ten autobus będzie kursował dwa razy częściej, w zamian za to zostaną zlikwidowane linie 813 i 818).
Jak mówi radna, różnica pomiędzy kosztami przewozów a dochodami z biletów dla Będzina wynosi 11 770 326 złotych.
- Po pierwsze problemem są tramwaje, które jadą przez nasze miasto do zajezdni, a nie zatrzymują się na naszych przystankach i nie obsługują naszych mieszkańców, a i tak musimy za nie płacić. Na razie ten problem pozostaje bez wyjścia. Co do innych, to zmiany mają dotyczyć przede wszystkim takich sytuacji, w których na tej samej linii jadą dwa tramwaje prawie bezpośrednio po sobie. Na przykład, jeśli tramwaj nr 22 jedzie o 10.05 a tramwaj 32 dwie minuty po nim, to nie ma to większego sensu, bo przez dublowanie jeden jedzie prawie pusty. Osobiście cieszę się z planowanego zwiększenia kursów autobusu nr 817. Tym autobusem wielu moich znajomych dojeżdża na uczelnie do Katowic i na pewno będą z takiej zmiany zadowoleni - tłumaczy radna.
W ten sposób miasto może zaoszczędzić nawet milion złotych. Ale nie wszyscy pozytywnie odbierają planowane zmiany.
Jestem zaskoczony tym, że ma być zlikwidowana linia 721. Bardzo często z niej korzystam, jadąc do Grodźca. Teraz będę musiał poszukać jakiegoś innego autobusu - mówi Michał Kacperski, uczeń z Będzina.
KZK jeszcze bez konkretów
Jak tłumaczy Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP, obecnie nie ma możliwości poinformowania o konkretnych zmianach komunikacyjnych. Cały czas trwają bowiem konsultacje z władzami miasta, na podstawie których są opracowywane szczegółowe rozwiązania.
– Planowane zmiany wprowadzone będą na wniosek władz miasta Będzina, które zwróciły się do KZK GOP o dokonanie korekt. Zmiany mają spowodować, by przy zmniejszeniu kosztów ponoszonych na komunikację, zwiększyć jej wydajność, a jednocześnie, aby uniknąć negatywnych skutków dla pasażerów. Zmiany nie będą więc polegać na automatycznym zmniejszeniu np. ilości kursów, a na przebudowie całego systemu. Na przykład, część tras może zostać skróconych, niektóre mogą zostać zmodyfikowane, w przypadku części linii częstotliwość może zostać zmniejszona, a w przypadku innych zwiększona – tłumaczy Alodia Ostroch.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Pią Maj 23, 2008 4:23 pm
Wyjadą nowsze autobusy
dziś
Nie wiadomo jeszcze czy już 1 lipca w Piekarach pojawią się autobusy KZK GOP. Chcą tego władze miasta, ale ostateczną decyzję podejmie Naczelny Sąd Administracyjny. Stało się tak ponieważ Wydział Nadzoru Prawnego i Właścicielskiego Wojewody Śląskiego nie zgodził się z niedawną decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przypomnijmy, że 4 marca po wielomiesięcznych problemach proceduralnych z uchwałami dotyczącymi wystąpienia Piekar z MZKP i przystąpienia do KZK GOP sąd orzekł, iż rację w sporze z nadzorem prawnym wojewody i MZKP mają Piekary.
Zdaniem sędziego Wiesława Morysa, procedura polegająca na zmianie statutu MZKP z powodu wystąpienia Piekar ze Związku Komunalnego jest zbyt wydłużona i prawnie nieuzasadniona. Według prawa nie można zabronić gminie wystąpienia z MZKP i przystąpienia do KZK GOP w celu organizowania komunikacji publicznej. Wyrok sądu był jednoznaczny - gmina od 1 stycznia 2008 nie jest już członkiem MZKP i ma prawo by podjąć wszelkie kroki zmierzające do wstąpienia do innego związku, największego organizatora komunikacji miejskiej na Śląsku - KZK GOP.
Oznaczało to, że 1 lipca br. Piekary Śląskie będą pełnoprawnym członkiem KZK GOP. Zastępca prezydenta Janusz Pasternak twierdzi, że wniesienie o kasację nie przekreśla wstąpienia do związku. - Podjęliśmy już stosowną uchwałę w sprawie przyjęcia zmiany statutu KZK GOP, dzięki której zarówno Piekary Śląskie jak i Pyskowice staną się jej członkami już za niespełna 2 miesiące. - KZK GOP prześle do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stosowne dokumenty celem rejestracji zmian w Statucie. Jesteśmy zdeterminowani, by od lipca zostać pełnoprawnym członkiem KZK GOP, zgodnie z prawomocnym wyrokiem WSA - powiedział nam wiceprezydent.
Władze miasta uważają, że rozpatrzenie kasacji przez Najwyższy Sąd Administracyjny prawnego wojewody to sprawa wielu miesięcy. Wniosek o kasację jeszcze niczego nie przesądza. - Staramy się robić swoje. Jesteśmy zobligowani do zapewnienia mieszkańcom organizacji komunikacji miejskiej i czynimy to pomimo przeszkód - dodał.
Prezydent Piekar Śląskich Stanisław Korfanty odbył w ubiegłym tygodniu spotkanie z Wojewodą Śląskim Zygmuntem Łukaszczykiem w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Z dniem oddania numeru DZ do druku nie znamy efektów tej rozmowy. - Wyrok WSA jest jednoznaczny i jasno podkreśla prawa miasta Piekary Śląskie. Ewentualny proces kasacyjny może jedynie niepotrzebnie skomplikować podjęte przez nas działania i wydłużyć okres oczekiwania na wstąpienie do KZK GOP - tłumaczył Stanisław Korfanty.
Władze Piekar zaznaczają, że niezależnie od losów wniosku kasacyjnego będą bronić ustawowo gwarantowanej suwerenności miasta i interesu społecznego. - Nie wykluczamy roszczeń finansowych, jeżeli z powodu czynionych utrudnień w przystąpieniu do KZK GOP Piekary Śląskie poniosą straty finansowe - dodaje prezydent. Według wszelkich prognoz od 1 lipca na piekarskich przystankach pojawią się autobusy pod szyldem KZK GOP. Tabor obsługujący linie autobusowe w mieście będzie spełnić określone warunki. Zapoznawszy się z zasadami przetargu łatwo wysnuć wniosek, że stare, zdezelowane autobusy zostaną zastąpione nowszymi, spełniającymi normy czystości spalin. Gmina zamierza także sukcesywnie wymieniać przystankowe wiaty, z których większość z nich należy do MZKP. W tym roku z budżetu miasta na obsługę komunikacji miejskiej zabezpieczono około 5 mln zł.
Jakie autobusy będą kursowały w Piekarach Śląskich?
14 kwietnia KZK GOP ogłosił informację o zasadach przystąpienia do przetargu. Wymagania są następujące: na liniach 52, 73 i 700 autobusy nie mogą być starsze aniżeli z 1993 roku i nie dłuższe niż 12 metrów. Linia 73 ma być obsługiwana przez trzy autobusy wyposażone w silniki spełniające normę czystości spalin co najmniej EURO1, w tym dwa autobusy o długości nie większej niż 12 m. Zasady przetargu jasno określają też ilość miejsc w pojeździe - ma ich być co najmniej 91. Przewoźnik ma zagwarantować trzeci autobus, przegubowy o długości ponad 12 m ze 140 miejscami. Przetargi ogłoszono także na obsługę innych linii: 168, 860 i164. Przewoźnik musi zagwarantować 4 autobusy przegubowe na linii 860, pięć o długości nie większej niż 12 m na linii 168. Najsurowsze zasady dotyczą linii 164 - wszystkie autobusy muszą być niskopodłogowe, nie starsze niż z 1996 r. oraz wyposażone w silniki spełniające normę czystości spalin EURO 2.
Katarzyna Nylec - POLSKA Dziennik Zachodni
mark40 - Pią Maj 23, 2008 7:51 pm
^^^ Odnośnie tych nowszych autobusów
Świerklaniec: Czas na Mercedesy
W ostatnich dniach zjechały do Świerklańca kolejne autobusy, tym razem z komisów samochodowych w Żorach i Katowicach. Trzecia partia obejmuje trzy sztuki mercedesów O405N2 (pierwsze tego typu autobusy w PKM Świerklaniec) oraz różnego rodzaju i proweniencji MAN-y w ilości 5 sztuk.
Zdjęcia: Jacek Sobota
Wiecej zdjęć "nowszych" autobusów
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=829
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=831
Autobusy używane, bo używane, choć z pewnoscia lepsze niz ikrusy z lat 80-tych. Szkoda, że KZK GOP nie ustawi choć takich wymagań dla linii obsługiwanych przez PKM Katowice.
mark40 - Wto Maj 27, 2008 10:25 am
Jak informuje mieszko966 na forum WPK, PKM Gliwice szykuje się do zakupu nowych 16 autobusów przegubowych (gmina Gliwice jak zwykle przekazuje środki na to http://www.um.gliwice.pl/pub/uchwaly/p9987.pdf ). Niedawno PKM ogłosil przetarg na 16 autobusów krótkich. Wiec powstaje pytanie czy nie zaszła pomyłka i czy nie chodzi o to samo. Jesli nie to 32 nowe autobusy robia wrażenie.
kropek - Wto Maj 27, 2008 10:29 am
Jesli nie to 32 nowe autobusy robia wrażenie.
^^^ i to wielkie
PKM Katowice kupil jak na razie 5 krotkich (na linie Lotnisko - a swoje droga kiedy maja dotrzec te busy?).
mark40 - Wto Maj 27, 2008 6:02 pm
PKM Katowice kupil jak na razie 5 krotkich (na linie Lotnisko - a swoje droga kiedy maja dotrzec te busy?).
PKM Katowice to obecnie chyba najgorszy PKM, leber straszny, nic nie robi w swoim taborze. nawet używanych autobusów zakupić nie potrafi. Jak ja czasem muszę skorzystać i juz widze na T-7 te zdechłe ikarusy, to po prostu marzę o przywróceniu ruchu tramwajowego na Gliwickiej.
Co do tych 5 autobusów to też nie wiem, kiedy maja przybyć. Przynajmniej te solarisy co teraz zjeżdżą na lotnisko przejdą na normalne linie.
D.S. - Czw Maj 29, 2008 8:47 am
Autobusy używane, bo używane, choć z pewnoscia lepsze niz ikrusy z lat 80-tych. Szkoda, że KZK GOP nie ustawi choć takich wymagań dla linii obsługiwanych przez PKM Katowice.
Wszystko fajnie, tylko ciekawe kiedy zaczną się sypać...
mark40 - Czw Maj 29, 2008 11:30 am
Wszystko fajnie, tylko ciekawe kiedy zaczną się sypać...
Piszesz o ikarusach, czy używańcach? Bo jeśli o tych drugich to 4 lata powinny pojezdzić.
D.S. - Czw Maj 29, 2008 12:15 pm
Piszesz o ikarusach, czy używańcach? Bo jeśli o tych drugich to 4 lata powinny pojezdzić.
Oczywiście, że o używańcach. Jestem ciekawy, jak będą wyglądały (i czy w ogóle będą wtedy jeszcze jeździły) pod koniec 2012 te Many z rocznika 1992-1995.
kaspric - Czw Maj 29, 2008 10:58 pm
Odnośnie PKM gliwice w przetargu na 16 krótkich wozów wygrał Solaris (dostawa w grudniu). Dodatkowo miasto przeznaczyło 5mln złowych jako dofinansowanie na 16 przegubowych autobusów - więc, jeśli nie było tu błędu, szykuje się kolejny przetarg (czyli łącznie 32 busy ).
edit: nie zauważyłem, że Mark40 o tym już napisał
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:06 am
więc, jeśli nie było tu błędu, szykuje się kolejny przetarg (czyli łącznie 32 busy ).
jestem pod wrazeniem.
w kato mozemy poki co pomarzyć o takich ilosciach w zamówieniach.
zapewne mielibysmy sie lepiej, gdyby była ustawa o aglomeracji
salutuj - Pią Maj 30, 2008 9:21 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:44 am
No ja akurat uwazam ze mogloby byc lepiej - gdyby hurtem zamawiano 200 autobusow to pewnie znizki by byly.
a myslisz ze to nie zalezy teraz od szefow pkm-ow i prezydentow miast zeby sie dogadac i hurtem wystapic ?
w zaglebiu zajezdnie z dabrowy, sosnowca i bedzina wspolnie wystapily o kase do UE i dostaly siano na nowe 80 ( chyba ) busow .
da sie.
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 9:48 am
w zaglebiu zajezdnie z dabrowy, sosnowca i bedzina wspolnie wystapily o kase do UE i dostaly siano na nowe 80 ( chyba ) busow .
Ale te wszystkie zajezdnie należą do jednego przewoźnika - PKM Sosnowiec. To tak jakby powiedzieć, że zajezdnia Zawodzie zamówiła busy razem z zajezdnią Mickiewicza.
d-8 - Pią Maj 30, 2008 9:52 am
Ale te wszystkie zajezdnie należą do jednego przewoźnika - PKM Sosnowiec. To tak jakby powiedzieć, że zajezdnia Zawodzie zamówiła busy razem z zajezdnią Mickiewicza.
racja.
w takim razie niech nas pkm gliwice zaanektuje
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 9:56 am
Jestem za. To byłby dobry wstęp do połączenia naszych miast. I to nie Katowice byłyby tu stroną imperialistycznie inkorporującą
kaspric - Pią Maj 30, 2008 3:32 pm
No ja akurat uwazam ze mogloby byc lepiej - gdyby hurtem zamawiano 200 autobusow to pewnie znizki by byly.
Nie jestem pewien, czy to dałoby się zgrać - choćby ze względu na to, że każdy PKM może mieć inne preferencje co do wyboru autobusu. Np PKM Gliwice Solarki a PKM Katowice Vecto :D:D:D
A co do aneksji - kruczek tkwi w tym, że PKM Gliwice są mocno dofinansowywane przez miasto. Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
Jastrząb - Pią Maj 30, 2008 3:58 pm
Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
Nie trzeba sznupać w budżecie, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie...
mark40 - Pią Maj 30, 2008 5:05 pm
A co do aneksji - kruczek tkwi w tym, że PKM Gliwice są mocno dofinansowywane przez miasto. Czy Kato też wykładają co roku po 5mln na busy?
To też nie jest dobry sposób na zakup autobusów. Potem Gliwice każą swojemu PKMowi jezdzić nowymi solarisami tylko po swoim miescie. Wiec o jakim tu aglomeracyjnym porozumieniu moze być mowa?
Tequila - Pią Maj 30, 2008 5:46 pm
Oczywiście Gliwice szpanuja nowymi autobusami - jednocześnie oddajac bez walki obsługę autobusową prywatnym przewoźnikom - patrz przetarg na linie 77, 80 i 288 i jak sie czyta komentarze to nasuwa się pytanie gdzie te nowe solarki będą jeździć bo skoro nie na 870,840 czy 6 ?
kaspric - Pią Maj 30, 2008 5:50 pm
^^ przepraszam, ale dlaczego nie jest? To jest jedyny dobry sposób - komunikacja miejska to sfera strategiczna i nie będzie dochodowa. I kto ma ją finansować, jak nie miasto? Problem w tym, że aktualnie w GOPie tylko Gliwice to rozumieją. Sory, ale dlaczego Gliwice mają sponsorować jakość komunikacji np w Zabrzu? Tu nie jest problem w tym, że Gliwice dokładają się do autobusów, tylko w tym, że od pewnego czasu np Zabrze (które jest współwłaścicielem) totalnie olewa sprawę. Dla mnie umowny rodział nowego taboru (bo oczywiście wymiernie sie tego podzielić nie da) powinien zależeć od udziału w finansowaniu go. Jeżeli do tej pory było 100% do 0, to rachunek jest prosty. Niech Zabrze włoży choćby 2-3mln zł, to już jest 1/3 autobusów.
Tym bardziej, że do tej pory niemal cały nowy tabor (za każdym razem współinansowany przez m.Gliwice) szedł na linie pozamiejskie - 840, 870, 80, 59. A z nowego naboru również na takich liniach jak 870, 840, 710 autobusy jeżdżą dość regularnie.
edit: Tequila - jak to gdzie? W Gliwicach jeszcze sporo kursów nówkami jest do obsadzenia .
mark40 - Pią Maj 30, 2008 6:31 pm
^^ przepraszam, ale dlaczego nie jest? To jest jedyny dobry sposób - komunikacja miejska to sfera strategiczna i nie będzie dochodowa. I kto ma ją finansować, jak nie miasto? Problem w tym, że aktualnie w GOPie tylko Gliwice to rozumieją.
Problem w tym, ze tak jakby w taki sposób Gliwice płacą na komunikacje podwójnie. Płacąc PKMowi (poprzez kzk gop) za wykonane uslugi i jeszcze dokładają na nowe autobusy. Nie wiem dokładnie jakie stawki zostaly określone w pkmowskim pakiecie na gliwickie linie ale pewnie nie małe. Tymczasem PKM Gliwice w swoim taborze posiada większość ikarusów i jelczy i kursuje nimi za stawki za które taki pywatny przewoznik mógłby spokojnie wyleasingować nowe autobusy. To oczywiscie dotyczy wszystkich PKMów, które są pod ochroną gmin.
Sory, ale dlaczego Gliwice mają sponsorować jakość komunikacji np w Zabrzu? Tu nie jest problem w tym, że Gliwice dokładają się do autobusów, tylko w tym, że od pewnego czasu np Zabrze (które jest współwłaścicielem) totalnie olewa sprawę.
kaspric - Pią Maj 30, 2008 6:47 pm
Problem w tym, ze tak jakby w taki sposób Gliwice płacą na komunikacje podwójnie. Płacąc PKMowi (poprzez kzk gop) za wykonane uslugi i jeszcze dokładają na nowe autobusy. Nie wiem dokładnie jakie stawki zostaly określone w pkmowskim pakiecie na gliwickie linie ale pewnie nie małe. Tymczasem PKM Gliwice w swoim taborze posiada większość ikarusów i jelczy i kursuje nimi za stawki za które taki pywatny przewoznik mógłby spokojnie wyleasingować nowe autobusy. To oczywiscie dotyczy wszystkich PKMów, które są pod ochroną gmin.Problem w tym, że z tych dwóch sposobów płacenia właśnie bezpośrednie dopłaty są efektywniejsze. Stawka wozokilometrów na Śląsku jest cholernie niska w porównaniu do innych aglomeracji i przy aktualnym stanie rzeczy to jest jedyny realny sposób na poprawienie jakości komunikacji, z czego Gliwice korzystają.
No i oto sprawa się rozbija, bo ktoś dołożył inny nie. Zabrze płaci do KZK GOP takie same kwoty (tam odpowiedznio wyliczone) jak Gliwice, czy każde inne miasto. To po co PKM Gliwice wygrywa przetargi na linie zabrzańskie, po co w nich w ogóle startuje? Niech sobie pojezdzi tylko w Gliwicach i sprawa załatwiona, niech też nie ma przychodów z linii zabrzańskich, międzymiastowychKZK płaci praktycznie tylko za bierzące utrzymanie lini, przy tych stawkach nie ma co myśleć o szybkiej poprawie jakości usługi. Ilość przetargów ogranicza ilość taboru.
A po co ma dokładać. Chorzów chciał by na 165 kursowały autobusy nowe niskopodłogowe. Przetarg wygrał prywatny przewoźnik i jeżdżą, nie dokłądajac do katowickiego PKMu na przykład, którego również jest udziałowcem.Nie liczyłbym na szybką poprawę jakości taboru bez dotacji (przy obecnych stawkach KZK). Porównaj sobie stare MANy prywaciarzy do nowych Solarek.
Zazwyczaj odpowiednie autobusy idą tam gdzie zostały zgłoszone w przetargu. Niestety pakiet gliwicki nie zawiera chyba tego, a szkoda.bo KZK to poroniona instytucja. Dlatego Gliwice stosują inne sposoby, by nasze autobusy jeździły u nas, proste.
Myślę, że podstawowym problemem jest samo zarządzanie w KZK oraz to, że miasta są zależne od decyzji innych (i przez nie ograniczane). Dla Gliwic takie dotacje to jedyna szansa realnego wpływu na jakość komunikacji.
mark40 - Pią Maj 30, 2008 7:38 pm
Problem w tym, że z tych dwóch sposobów płacenia właśnie bezpośrednie dopłaty są efektywniejsze.
Efektywniejsze? Wystarczy popatrzeć na nasz najlepszy PKM Gliwice i np MPK Kraków, który nie posiada już w ogóle żadnego ikarusa
Stawka wozokilometrów na Śląsku jest cholernie niska w porównaniu do innych aglomeracji i przy aktualnym stanie rzeczy to jest jedyny realny sposób na poprawienie jakości komunikacji, z czego Gliwice korzystają.
Kamyk85 - Pią Maj 30, 2008 8:06 pm
(chociaż w przypadku linii T-7 dostają aż 6,50 zł, a każdy widzi co tam jeździ, 20 letnie ikarusy)
kaspric - Pią Maj 30, 2008 8:13 pm
Efektywniejsze? Wystarczy popatrzeć na nasz najlepszy PKM Gliwice i np MPK Kraków, który nie posiada już w ogóle żadnego ikarusaale od kiedy na MPK Kraków łoży KZK GOP?;) Poza tym Kraków łoży w jakiś sposób bezpośrednio - bo kasa wpłacana do organizatora przewozów skupia się na jednym mieście (lub dojeździe do niego). w GOPie wpłacając bezpośrednio masz pewność co do przeznaczenia pieniędzy. A przez KZK?
Kraków 5,50 za wozokilometr, Gliwice maja coś niecałe 5,00 (nie pamiętam dokłądnie) podobnie PKM Katowice (chociaż w przypadku linii T-7 dostają aż 6,50 zł, a każdy widzi co tam jeździ, 20 letnie ikarusy). Więc nie tylko w stawakch należy upatrywać konieczności dopłat ze gmin.co tylko świadczy o tym, że rozsądku w wydawaniu kasy w KZK nie ma. Skąd taka różnica za wozokilometr na dwóch liniach w obrębie GOP (1,5zł, w głowie się nie mieści...)?
Każdy się cieszy z nowych solarisów ale nie widzi tej góry za nimi - 20 letnich ikarusów, a których gliwicki PKM ma chyba ze 100. Tak wiec nie taki straszny ten używany, niskopodłogowyMANNo chyba trochę naginasz ilość ikarów.
Gliwice wcale nie muszą być w KZK GOP jesli tak strasznie im się nie podoba. Ale że płacą mało do KZK GOP to im się podoba. Nie tak dawno byl raport E&Y że ślaskie gminy łożą na komunkację zbiorową 2-4 mniej niz inne miasta w Polsce. Inną rzeczą jest to, ze na to poronienie KZK GOP mają wpływ także same Gliwice.I z bólem serca przyjąłem wiadomość, że jednak Gliwice w KZK pozostały (choć już niemal było pewne wyjście). A jaki wpływ? Co wg Ciebie mają zrobić Gliwice? Wpłacać więcej do KZK? I co, KZK nagle podniesie stawki do 7zł za wozokilometr?
Można przyjąć taki kierunek rozwoju, ale hmm, no jakby tak popatrzeć na inne miasta w Polsce to nawet taki PKM Gliwice będzie daleko w tyle.Ale z PKM w GOPie najbliżej "najlepszych".
Powiem szczerze. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo też za bardzo się na tym nie znam. Wiem tylko tyle - jeżdżąc codziennie autobusami mam w Gliwicach jakieś 50% szans trafienia na przyzwoity bus (jak nie Solarki to poczciwe DABy). I nie obchodzi mnie, jako zwykłego pasażera, jak do tego doszło, ważny jest efekt. Solarisy, Many widzi się na ulicach, nie widzę powodu, żeby mieć do Frankiewicza o to pretensje.
mark40 - Pią Maj 30, 2008 9:00 pm
ale od kiedy na MPK Kraków łoży KZK GOP?;) Poza tym Kraków łoży w jakiś sposób bezpośrednio - bo kasa wpłacana do organizatora przewozów skupia się na jednym mieście (lub dojeździe do niego). w GOPie wpłacając bezpośrednio masz pewność co do przeznaczenia pieniędzy. A przez KZK?
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).
co tylko świadczy o tym, że rozsądku w wydawaniu kasy w KZK nie ma. Skąd taka różnica za wozokilometr na dwóch liniach w obrębie GOP (1,5zł, w głowie się nie mieści...)?
kaspric - Pią Maj 30, 2008 10:51 pm
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).dziwne, bo PKM Gliwice 16 nowych Solarek kupuje prawdopodobnie bez wsparcia z kasy miejskiej, więc nie jest tak źle. Poza tym nie rozmawiamy o gospodarności PKM.
Różnice są jeszcze większe. Nawet za 3 złote jeżdżą jacyś prywatni, a tabor to jest podobny do tego z PKMów. 6,50 na T-7 to się wzieło z braku ruchu tramwajowego na tej trasie (tramwaje dostają jeszcze wiecej a skoro nie jeżdzą tam można było dac tyle PKMowi), normalnie takich stawek autobusowych u nas chyba nie ma.czy brak ruchu tramwajowego? Ta stawka pokazuje, jak chory jest ten system.
Jakby Gliwice przykładowo wpłaciły X mln wiecej do KZK GOP mogłyby sobie zażyczyć ogloszenie przetargu na obsługę wszystkich lub ileś tam tras taborem nowym, niskopodłogowym.Wierzysz w cuda. Po pierwsze zacznijmy od tego, czy system KZK GOP jest na to przygotowany, po drugie, czy byłoby to zgodne z prawem. Członkowstwo w KZK GOP obliguje do wpłacania odpowiednich składek i to jest zapisane w uchwałach miejskich, wątpię, by miasto mogło wpłacać więcej przy obecnym chorym systemie. Może się mylę, ale wątpię, by miasto mogło wpłacić do KZK dotację celową.
A wpłacając do PKM kasa w jakiś sposób zostaje u jednego właściciela.
Twój system jest ok, ale w utopijnej wersji, jaką przedstawiasz. Nie wydaje mi się, by trzeba było tutaj dowodzić, jak zarządzane jest KZK GOP, stąd zdania w stylu "mogą zażyczyć ogłoszenie przetargu ..." jest czystą utopią
I niekoniecznie musiałby to wygrać PKM Gliwice. No ale głównie o to się rozchodzi, zeby on jeździł a nie ktoś inny po mieście. Ale coś w tym temacie sie zmienia patrząc oststnio na przetarg 57, 80 i jakiś trzeci nrNie o to. Chodzi o to, by tabor był po prostu na wyższym poziomie. Miasto jest współwłaścicielem firmy, więc może w nią inwestować. Natomiast - jak widać - inni przewoźnicy spokojnie mogą konkurować z PKM - nie tylko Omnitech, ale choćby PKS Gliwice. Ale i tu widać kolejny absurd KZK - jak widać, stawka jest jedynym kryterium wyboru, jakość taboru się nie liczy. Gdyby KZK stosowało rozsądne zasady, jakość taboru prywatnego byłaby dużo wyższa, bo po prostu nie byłby w stanie obecnym wygrać przetargu. Wychodzi na jedno.
Masz rację, ze pasazerów to nic nie obchodzi w jaki sposób kupowane są autobusy. Ale jednak gdzieś się te pieniądze gubią w naszym systemie i nie jest wcale dobrze, nawet w tych "najlepszych" Gliwicach.A gubią się przede wszystkim w KZK GOP. Akurat dotacja z UM wiadomo na co idzie.
Do Frankiewicza można mieć pretensje o to, ze gra na dwa fronty. Tutaj jest niby w KZK GOP (bo samemu organizowac KM to wyszłoby o wiele drozej)Nie zgodzę się, zwłaszcza do tego w nawiasie. A czemu wyszłoby drożej? Problemem byłoby jedynie skoordynowanie systemu z innymi systemami w aglomeracji, natomiast czy drożej? Śmiem twierdzić, że dużo taniej - choćby przez poprawę efektywności lini.
a z drugiej strony dawać innym jak najmniej, choć z tych innych takze się korzysta. Takie mieszanie się polityków do komunikacji nie przynosi niczego dobrego.ale to nie ma nic do inwestowania w tabor PKM Gliwice.
Ja sobie nie przypominam, zeby w momencie zakupu autobusów przez PKM Katowice (fundowanych przez Katowice) był jakiś zakaz wysyłania ich do Chorzowa czy Siemianowic (które sie wtedy nie składały). Do dziś jeżdżą te autobusy po tych i jeszcze innych miastach.Jak już pisałem, nowe Solarki jeżdżą i na 870, 840, 710, na innych liniach też się zdarzają. No i - jeszcze raz - co w tym dziwnego? Dla mnie jakąś parodią są pretensje do tego, że miasto inwestując w swój zakład wymaga od niego, by to właśnie to miasto najwięcej na tej inwestycji zyskało.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:05 am
dziwne, bo PKM Gliwice 16 nowych Solarek kupuje prawdopodobnie bez wsparcia z kasy miejskiej, więc nie jest tak źle. Poza tym nie rozmawiamy o gospodarności PKM.
I bardzo dobrze. Przynajmniej w tym przypadku Frankiewicz nie nakaże wysyłania ich tylko po Gliwicach.
czy brak ruchu tramwajowego? Ta stawka pokazuje, jak chory jest ten system.
m966 - Sob Maj 31, 2008 11:05 am
Kraków płaci MPK po prostu 5,50 za wykonane usługi, a ten z kolei potrafi jakoś wygospodarować pieniędze na nowy tabor (chyba takze z kredytów). Nasze PKMy jakos nawet nie potrafią uzywanych autobusów kupić (no, gliwicki pkm coś tam kupil niedawno).
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Kraków wydaje na komunikację miejską blisko 350 mln zł (452 zł/mieszk.), a Gliwice (po doliczeniu 5-milionowej dotacji dla PKMu) niespełna 19 mln zł (czyli 94 zł/mieszk.). Nasze wydatki na zbiorkom są więc 5-krotnie mniejsze!! Różnica w taborze nie może więc dziwić. Żeby wyrównać ten poziom, musielibyśmy wydawać co najniej 100 mln rocznie.
salutuj - Sob Maj 31, 2008 11:15 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
m966 - Sob Maj 31, 2008 11:26 am
ciekawe jak wyglądają statystyki dla całej aglomeracji w porównaniu z innymi aglomeracjami.
W GOPie wychodzi taniej, bo biurokracja jest wspólna dla wszystkich miast (KZK GOP). W Rybniku, gdzie takiego luksusu nie ma, samorząd wydaje na komunikację przeszło 130 zł/mieszk. Tak czy inaczej, nasze nakłady na zbiorkom są dużo niższe, niż krakowskie.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:27 am
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Kraków wydaje na komunikację miejską blisko 350 mln zł (452 zł/mieszk.), a Gliwice (po doliczeniu 5-milionowej dotacji dla PKMu) niespełna 19 mln zł (czyli 94 zł/mieszk.). Nasze wydatki na zbiorkom są więc 5-krotnie mniejsze!! Różnica w taborze nie może więc dziwić. Żeby wyrównać ten poziom, musielibyśmy wydawać co najniej 100 mln rocznie.
Kraków duzo inwestuje w KM, szczególnie w tramwaje. Tam sie chyba też wlicza do tego ich budowa tunelu dla szybkiego trawmaju. Niemniej to potwierdza podejscie GOPu do tego typu inwestycji.
kaspric - Sob Maj 31, 2008 12:30 pm
Inwestuje, żeby ten PKM miał czym jezdzic w ogóle Jestem ciekaw czy Gliwice będą tak też skłonne do inwestycji w tramwaje...żebyś się nie zdziwił. Problem tramwajów to przede wszystkim problem własności. Do tej pory miasto miało gdzieś tramwaje, bo nie miało na nie żadnego wpływu. Będąc współwłaścicielem nie będzie tego problemu. Jeszcze powinni torowiska oddać gminom i inwestowanie w tramwaje będzie przejrzyste i oczywiste.
Gubią sie wszędzie. Niektóre linie gliwickie są bardzo kosztowne i nieefektywne I czyja to wina? Choćby obecne zmiany na 692, może Frankiewicza? Rozkłady ustala KZK i na dobre komunikacji to nie wychodzi.
Drożej bo: zajmowanie sie kolportażem biletów, stworzenie jakiejś jednoski zarządzającej komunikacją kosztuje. Linie międzymiastowe Gliwice musiałyby same utrzymywać (żadne Zabrze, Chorzów, Katowice, nie dopłacałby do np 6/840/870). Zresztą co tu dużo pisać. Gliwice nie zostaly w KZK GOP z serca tylko z racji tego, że im się to bardziej opłaca. To samo bylo z Bytomiem przeciez. A Tychy tymczasem chcą wstąpić do KZK GOP bo wyliczyli, ze wyjdzie taniej.Wyolbrzymiasz miłość Franka do KZK. A lini międzymiastowych by po prostu nie było, albo też byłyby współfinansowane. zawsze pozostaje system jak z TG - wspólny bilet.
No czasem coś tam jezdzi. To tak właściwie nie są pretensje . Tylko zwracanie uwagi na to, że własnie taki system jest niewłasciwy. To jest rozmwa na godziny i tłumaczenie zależności między jednym a drugim moze sie nie wydawać oczywiste. Bo jesli PKM Gliwice wygrałby przetarg na linie z odpowiednio przypisanymi autobusami do nich to nie byloby rozmowy. Ale nie dość, że jezdzi po tych swoich liniach bo wygrał je w pakiecie to jeszcze odwala takie numery innym gminom. Powtarzam. Jeśli nie chce jezdzic w innych maistach niech nie staruje w nastepnym przetargu. Prywatny zaraz by przejął te linie i choćby to były używane many, które i tak są lepsze od ikarusów, które PKM wysyła tam.Jeśli PKM wygrywa przetarg z określonymi warunkami, to się z niego wywiązuje, więc o co te pretensje? Jak będzie przetarg na 870 i zażyczą sobie nowych busów, to takie będą. Skoro - jak piszesz - to takie proste, to czemu np Zabrze nie wymusi (jak Kopel) niskiej podłogi i super warunków? Póki co sytuacja jest taka, jaka jest. PKM to nie caritas, a tym bardziej UM. Nie wszystkie nowe busy idą na trasy gliwickie, jak zresztą pisałem, ale - zgodnie z wkładem - większość i bardzo dobrze
m966 - Sob Maj 31, 2008 3:00 pm
Tam sie chyba też wlicza do tego ich budowa tunelu dla szybkiego trawmaju.
Nie, te 350 mln to są tylko wydatki bieżące. Tak czy siak, sprowadza się to do dotowania przedsiębiorstwa. Gdyby Gliwice co roku 13 mln wydawały na połączenia (tak, jak wydają), a 80 mln na autobusy, to też już dawno nie mielibyśmy żadnego ikarusa. Nawet jakby 40 mln szło na autobusy (a przeszło 50 na dotowanie połączeń), to już by ich nie było. A i na tramwaje jeszcze by zostało.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 4:29 pm
Nie, te 350 mln to są tylko wydatki bieżące. Tak czy siak, sprowadza się to do dotowania przedsiębiorstwa. Gdyby Gliwice co roku 13 mln wydawały na połączenia (tak, jak wydają), a 80 mln na autobusy, to też już dawno nie mielibyśmy żadnego ikarusa. Nawet jakby 40 mln szło na autobusy (a przeszło 50 na dotowanie połączeń), to już by ich nie było. A i na tramwaje jeszcze by zostało.
Kraków nie dotuje swojej spółki MPK. Tzn do któregoś roku tak było, ale od jakiegoś czasu juz tak nie ma. MPK kupuje tabor już za"swoje". W związku z tym te 350 mln to strasznie dużo z naszego punktu widzenia .Budzet KZK GOP jest niewiele większy, za to są znacznie większe potrzeby.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 4:44 pm
żebyś się nie zdziwił. Problem tramwajów to przede wszystkim problem własności. Do tej pory miasto miało gdzieś tramwaje, bo nie miało na nie żadnego wpływu. Będąc współwłaścicielem nie będzie tego problemu. Jeszcze powinni torowiska oddać gminom i inwestowanie w tramwaje będzie przejrzyste i oczywiste.
Zobaczymy. Niedawno gazeta pisała, ze za niedługo do takiego przejęcia dojdzie i zobaczymy ile tych tramwajów nowych będzie jezdziło po Gliwicach. Dodam jeszcze że na dziś po Gliwicach mogłyby śmigać tramwaje niskopodłogowe, torowiska są na to przygotowane, nie trzeba ich wielce remontować. Byle tylko te nowe tramwaje nie będą zawracać na zajezdni i z powrotem Zresztą jakaś inna gazeta kiedyś pisała, ze Frankiewicz chce sie najpierw rozliczyć z zakupu Karlików w 2000 roku, he he i bez komentarza.
I czyja to wina? Choćby obecne zmiany na 692, może Frankiewicza? Rozkłady ustala KZK i na dobre komunikacji to nie wychodzi.
m966 - Sob Maj 31, 2008 10:07 pm
Kraków nie dotuje swojej spółki MPK. Tzn do któregoś roku tak było, ale od jakiegoś czasu juz tak nie ma. MPK kupuje tabor już za"swoje".
Tyle tylko, że to "swoje" MPK dostaje od miasta i to właściwie na zasadach monopolu. Gdyby w Gliwicach PKM miało taki monopol, to też można by miejskie dotacje "ukryć" w wozokilometrach. Nazywałoby się, że PKM kupuje za "swoje", a w rzeczywistości dostawałby kasę pod stołem. Myślę, że w Krakowie wygląda to podobnie i stąd tak duże koszty bieżącego (tylko z nazwy) utrzymania komunikacji.
mark40 - Sob Maj 31, 2008 11:31 pm
Tyle tylko, że to "swoje" MPK dostaje od miasta i to właściwie na zasadach monopolu. Gdyby w Gliwicach PKM miało taki monopol, to też można by miejskie dotacje "ukryć" w wozokilometrach. Nazywałoby się, że PKM kupuje za "swoje", a w rzeczywistości dostawałby kasę pod stołem. Myślę, że w Krakowie wygląda to podobnie i stąd tak duże koszty bieżącego (tylko z nazwy) utrzymania komunikacji.
m966, jak można nazwac pod stołem legalne przekazywnaie środków za wykonywane usługi? O to się rozchodzi, ze Gliwice i cały GOP nie chce zwiększyc dopłaty do KZK GOP i w taki sposób przekazywać środków, ale wolą od czasu do czasu coś tam przekazać na nowy zakup albo wcale tego nie robić. Myślę, też, że PKM Gliwicie to akurat ma monopol na wykonywanie usług w Gliwicach.
@966, @kaspric
Takie pytanko nie w temacie, ale jak już rozmawiam "z Gliwicami" to zapytam przy okazji. Wybieram się do Gliwic na focenie miasta. Powiedzcie mi gdzie sie wchodzi do tego kościoła koło rynku, co z tej wieży można podziwiać miasto? Jest jakieś specjalne wejscie? I w jakich godz jest otwarty?
m966 - Nie Cze 01, 2008 7:58 am
Myślę, też, że PKM Gliwicie to akurat ma monopol na wykonywanie usług w Gliwicach.
Gdyby miał monopol, to nie byłoby sprawy Omnitechu. Gdyby teraz miasto przekazało większe pieniądze do KZK GOP, to popłynęłyby one nie tylko do PKMu, ale także do takie Omnitechu i kilku innych pozamiejskich przewoźników. W Krakowie nie ma tego problemu. Bardzo łatwo zorganizować taki przepływ gotówki chociażby poprzez wyższe stawki dla tramwajów. Zresztą, podwyższanie kapitału zakładowego PKMu też jest, jak to ująłeś, legalne.
Powiedzcie mi gdzie sie wchodzi do tego kościoła koło rynku, co z tej wieży można podziwiać miasto? Jest jakieś specjalne wejscie? I w jakich godz jest otwarty?
Wejście jest od strony ul. Raciborskiej. Najpierw kilka schodków na zewnątrz, później już w środku wieży. Otwarte jest w każdy weekend.
Strona 11 z 23 • Wyszukano 3603 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23