[Komunikacja] KZK GOP
Jastrząb - Śro Mar 14, 2007 12:03 pm
elektronika nie rozwiaze problemu gapowiczow - niby w jaki sposob.
Wspaniałym polem do popisu będzie tu wprowadzenie biletu elektronicznego. We wszystkich drzwiach autobusów można zamontować bramki jak te wpuszczające na stacje metra. Pasażer przykłada bilet i jest wpuszczany do środka (dowolnymi drzwiami) pasażer bez biletu może iść do przednich drzwi i kupić go u kierowcy.
a o sprawnosc kierowcy bym sie nie obawial bo to tak jakbys twierdzil ze kierowca ktory tankuje na autostradzie nie moze juz dalej jechac bo musi liczyc drobne i bedzie nieskoncentrowany
Sprzedaż biletów do tankowania na stacji jest nieporównywalna bo:
- kierowca średnio zatrzymuje się żeby zatankować co 500km co bardzo często oznacza rzadziej niż raz dziennie, kierowca autobusu zatrzymuje się i sprzedaje/sprawdza bilety średnio co 300m (czyli w praktyce co 1-3 minut). Statystycznie odległościowo jest to około 1500 razy częściej.
- Mało który kierowca tankuje podczas jazdy (no chyba, że prowadzi F-16). Kierowca autobusu musi bardzo często sprzedawać bilety w już jadącym autobusie, ponieważ ciągłe sprawdzanie i sprzedaż biletów na przystankach niemiłosiernie opóźniają jego kurs w stosunku do rozkładu. Szczególnie jak jeszcze dostanie za bilet wypłacone w samej miedzi.
Natomiast jesli chodzi o smsa to co za problem wyslac go z kodem z autobusu np tuż po wejściu? Imho niczym sie to nie różni od wysłania smsa płacącego.
Nie różni się pewno niczym oprócz godziny wysłania smsa lub otrzymania potwierdzenia i chyba to ewentualnie byłoby brane pod uwagę, aczkolwiek pole do negocjacji zawsze jest.
rasgar - Śro Mar 14, 2007 12:15 pm
Wspaniałym polem do popisu będzie tu wprowadzenie biletu elektronicznego. We wszystkich drzwiach autobusów można zamontować bramki jak te wpuszczające na stacje metra. Pasażer przykłada bilet i jest wpuszczany do środka (dowolnymi drzwiami) pasażer bez biletu może iść do przednich drzwi i kupić go u kierowcy.
Jakkolwiek pomysł ciekawy to obawiam się że absolutnie nierealny. Nie mówiąc o tym że nie widziałem jeszcze nawet prób wprowadzenia takiego rozwiązania to nikt nie dopuści takiego pojazdu do ruchu - wzglądy bezpieczeństwa (np. w sprawie pożaru).
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Kierowca autobusu musi bardzo często sprzedawać bilety w już jadącym autobusie, ponieważ ciągłe sprawdzanie i sprzedaż biletów na przystankach niemiłosiernie opóźniają jego kurs w stosunku do rozkładu. Szczególnie jak jeszcze dostanie za bilet wypłacone w samej miedzi.
Czy widziałeś kiedyś jak taki system działa w praktyce? Sprawdza sie. Zresztą już kilkukrotnie mówiłem (patrz - poprzednie posty) że mimo że jestem gorącym zwolennikiem tego systemu, to wprowadzanie go w system w obecnej postaci jest bezcelowe - żeby to zadziałało trzeba wielu zmian systemowych (nie będe powtarzać jakich - przescrollować sobie prosze )
Natomiast jesli chodzi o smsa to co za problem wyslac go z kodem z autobusu np tuż po wejściu? Imho niczym sie to nie różni od wysłania smsa płacącego.
Jakbym nie myślał to też nie widze różnicy póki co
rasgar - Śro Mar 14, 2007 12:19 pm
post scriptum: sam nie popre pomysłu póki kzk nie pokaże jakiegoś konkretnego planu kompleksowych zmian.
salutuj - Śro Mar 14, 2007 12:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Nazzy - Śro Mar 14, 2007 4:52 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
kickut - Śro Mar 14, 2007 5:20 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Piwoszek - Śro Mar 14, 2007 7:21 pm
wlasnie ogladalem program na Discovery o telefonach komorkowych. powiedzieli, ze w Helsinkach mozna za pomoca sms zaplacic za bilet autobusowy!!!
chce czegos takiego w tym cholernym kzk gopie! to chyba nie jest trudne do wdrozenia i nie wymaga miliardow euro
Bilet SMS byl w PKM Jaworzno i po pewnym czasie zrezygnowanego z niego. Za malo osob korzystalo...
rasgar - Śro Mar 14, 2007 8:33 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Tomek - Czw Mar 15, 2007 7:17 am
A'propo KZK GOP gdyby ktoś w najbliższym czasie chciał sobie pojeździć tramwajami oraz autobusami i liczyć pasażerów za 7,5 zł brutto na godzinę to niech się odezwie na priv [/img]
martin13 - Czw Mar 15, 2007 8:48 am
Autobusowa dezinformacja
dziś
Nowoczesne autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu posiadają system, który informuje pasażerów, na jakim przystanku właśnie się zatrzymuje i jaki będzie kolejny. W teorii pomysł jest świetny. Jak zwykle zawodzi praktyka. - Te autobusy raczej dezinformują pasażerów. Wyświetlane nazwy przystanków często nijak się mają do rzeczywistości - skarży się Adam Zając, jeden z pasażerów linii 116.
W PKM tłumaczą, że pomyłki zdarzają się, gdy na trasie przejazdu autobusu pojawiają się objazdy. - Nawet 50-metrowa zmiana trasy może sprawić, że system się pogubi, a jeśli objazd jest czasowy, to wprowadzanie zmian do programu jest nieopłacalne - przyznaje Marek Pikuła, prezes zarządu sosnowieckiego PKM.
(gk) - Dziennik Zachodni
d-8 - Czw Mar 15, 2007 1:27 pm
^^^ a w Duesseldorfie na przyklad tez jest taki system w autobusach, tez czasami sie zdarza, ze jest obiazd albo korek albo cos co sprawia ze pani-megafon+wyswietlacz sie pomyla. i wtedy pan kierowca widzi i slyszy wszystko tez u siebie - ponaciska jeden i drugi guzik na swojej maszynce obok kierownicy i wszystko wraca do normy.
zaden problem.
dla chcacego nic trudnego.
Slimowski - Pią Mar 16, 2007 8:07 am
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Ja natomiast jadac ta sama linia, zauwazylem jak kierowaca w momencie kiedy na przystanku stoja dwie osoby, otwiera im tylne drzwi i spokojnie wpuszcza bez przymusu okaznia biletu, nastepnym razem badz tu madry, ustawiac sie do pierwszych drzwi czy tak jak mi sie podoba? Bo ze autobus jest obklejony naklejkami informujacymi o wsiadaniu przodem to nic nie znaczy(mnostow busow jest tak oklejonych a kierowca nie porwadzi sprawdzania biletow). Gdzie tu konsekwencja?
salutuj - Pią Mar 16, 2007 9:08 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pią Mar 16, 2007 9:18 am
no ale to by trzeba bylo wymienic stary tabor chyba (choc w sumie to i tak by sie przydalo) poki co to wystarczy po prostu nie otwierac tylnych drzwi.
salutuj - Pią Mar 16, 2007 10:21 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
rasgar - Pią Mar 16, 2007 2:09 pm
radykalnie, za drogo i bez sensu.
życie w skandynawii psuje i od tego czasu wierze że chołote też się da nauczyć kultury. Wypuszczać tylnymi drzwiami i karać cwaniactwo aż do skutku. Mandaty za cwaniactwo podnieść to do tego zamiast wydawac na blokowanie/poszerzanie drzwi to zarobia na nowe autobusy
salutuj - Pią Mar 16, 2007 2:21 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Nie Mar 18, 2007 10:13 pm
Myślę, że względy bezpieczeństwa nie położyłyby tak spektakularnie pomysłu bramek, bo przez bramki tylko jest problem wejść a wypuszczają wszystkich, tak samo by zadziałałyby w czasie wypadku. Zresztą w sumie to, od czego są "wyjścia bezpieczeństwa" w oknach i słynne czerwone młoteczki?
W końcu muszę też sprostować sprawę porównań KZK GOP do komunikacji miejskiej w Londynie, Berlinie, czy gdzie tam jeszcze opisujecie. Owszem, tam sprawdza się wsiadanie pierwszymi drzwiami, bo są to rozbudowane w pełni sprawne systemy transportowe, na które składają się kolej/metro, tramwaje a autobusy są tylko ich dopełnieniem. Na Śląsku trzeba najpierw zbudować szkielet komunikacyjny: Szybką kolej, która umożliwi dostanie się z jednego zakątka konurbacji w inny maksymalnie w kilkadziesiąt minut. Potem na stacjach trzeba zorganizować punkty przesiadkowe na tramwaje lub na dalekich peryferiach na autobusy. Tramwaje powinny rozwozić pasażerów na trasach domy-stacje przesiadkowe na kolej. W takiej sytuacji autobusy w przewozach pasażerskich są marginalizowane i śmiało można sobie pozwolić na wsiadanie pierwszymi drzwiami połączone ze sprawdzaniem biletów. Jest to najwydajniejszy system komunikacji aglomeracyjnej stosowany na całym świecie. U nas natomiast autobusy są i niestety długo będą podstawą transportu miejskiego. A jako podstawa muszą być jak najbardziej drożne a nie zapychane na każdym przystanku. Dlatego o wsiadaniu przednimi drzwiami do autobusu będziemy mogli mówić gdy po Katowicach swobodnie będę się mógł poruszać tramwajem a po Śląsku pociągiem.
salutuj - Nie Mar 18, 2007 10:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Nie Mar 18, 2007 10:49 pm
^^Zważ, że 700-800 tyś (716 513 według danych z Wikipedi) Leeds to aglomeracja porównywalna, co najwyżej z Rybnickim Okręgiem Przemysłowym. Centrum Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego liczy sobie około 2,2 mln mieszkańców a cała aglomeracja około 3,5mln, czyli powiedzmy luźno, że to 5 razy więcej.
To oczywiście tylko cyferki, gdyż każde miasto ma swoją specyfikę zależną od rozkładu urbanistycznego (rozmieszczenie stref mieszkalnych, usługowych i przemysłowych), charakteru miasta (jakie strefy dominują), mobilności mieszkańców (czy szukają pracy koło domu czy na drugim końcu miasta), przepustowości komunikacji miejskiej (przebieg tras i gęstość kursów) i wielu innych. Może taki system w Leeds się sprawdza, u nas na razie nie (może dla tego, że jest wprowadzany niekonsekwentnie) i obstawiam, że wogóle się nie sprawdzi.
salutuj - Nie Mar 18, 2007 11:05 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:22 pm
Nie chciało mi się czytać poprzednich stron... By uniknąć gapowiczów, nie można zatrudnić konduktorów? W PKM Bytom był przeprowadzany program pilotażowy i jeśli dobrze pamiętam, to okazał się powodzeniem. Dla jasności dodam, że konduktorzy byli we wszystkich liniach obsługiwanych przez PKM Bytom, nawet w tych najtłoczniejszych i jakoś sobie radzili. Niestety wszystko się skończyło, gdy KZK GOP zaczęło wymyślać dziwne rzeczy i w efekcie odebrano PKM-owi chyba 8 linii i spółka aktualnie jest w stanie upadłości. A szkoda, bo mieli jedną z nowocześniejszych flot - teraz po Bytomiu jeżdżą rozlatujące się autobusy z Tych i jakiś małych firm.
rasgar - Nie Mar 18, 2007 11:26 pm
Postaw się w miejscu osoby/przedsiębiorstwa przewożącego pasażerów.
Postaw się w miejscu pasażera płacącego za bilet podczas gdy czasem nawet połowa nie płaci.
oczywiście - dążymy do dobra obu grup - to nie ulega wątpliwości
ale:
Myślę, że względy bezpieczeństwa nie położyłyby tak spektakularnie pomysłu bramek, bo przez bramki tylko jest problem wejść a wypuszczają wszystkich, tak samo by zadziałałyby w czasie wypadku. Zresztą w sumie to, od czego są "wyjścia bezpieczeństwa" w oknach i słynne czerwone młoteczki?
bramki rodem ze stacji metra w autobusie to czysty absurd i szaleństwo w najczystrzej postaci. naprawde. Pomysł jest tak ekscentryczny że, nie daj szatan, KZK może go podłapać
włącznie z zamknięciem pozostałych drzwi i wsiadaniem jednymi tylko.
tu się zgodze. a wysiadaniem resztą drzwi
przymknięcie wszystkich drzwi (oprócz przednich) na stałe ciągle wydaje mi się zbyt radykalne - opóźnienia byłyby spore, poza tym do wprowadzenia tylko w nowych autobusach, a system żeby naprawdę działał trzebaby wprowadzić wszędzie. Ale przyznam w Leeds nie byłem więc nie wiem z bliska jak to działa, w Londynie stare doubledeckery mają jedną parę drzwi, ale są obsługiwane przez osobnego konduktora. Warto zaznaczyć że nowe londyńskie autobusy mają już wszystkie drzwi, i system 'wsiadania przednimi, wysiadania resztą'
to jest system który sprawdza się wszędzie
rzecz w tym ze ludzi enie placa mandatow tak jak nie placa kar za jzde bez biletu
i nawet nie pomoga blokady kupna czegos na kredyt poprzez umieszczenie na liscie dluznikow bo takie firmy jak provident i tak pozycza takim ludziom kase
to prawda ale to nie jest problem tylko egzekwowania mandatów w komunikacji, to też jest powód dla którego np. straż miejska nie może pozbyć się ulicznych handlarzy - nie ma prawa do konfiskaty mienia, więc może wystawić tylko mandat który sekunde później jest oficjalnie podarty na strzępy przez handlarza. To jest zupełnie osobny problem i wymaga zupełnie osobnego rozwiązania.[/quote]
salutuj - Nie Mar 18, 2007 11:27 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:33 pm
Dwóch konduktorów było tylko w autobusach z przegrubami i to tylko w godzinach szczytu - w innej porze i w zwykłych pojazdach radzili sobie bezproblemowo.
rasgar - Nie Mar 18, 2007 11:37 pm
Dwóch konduktorów było tylko w autobusach z przegrubami i to tylko w godzinach szczytu - w innej porze i w zwykłych pojazdach radzili sobie bezproblemowo.
Dwóch konduktorów to już trzy osoby na jeden pojazd. salutuj miał na myśli że jeden konduktor to dodatkowy etat (dwie osoby na pojazd, z kierowcą licząc), więc naprawdę drogie rozwiązanie....
Pomysł z konduktorami... no cóż - ostatecznie też nienajgorsze rozwiązanie, ale da się to zrobić lepiej
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:50 pm
Konduktorzy to wygodne rozwiązanie dla pasażerów. Dużo przyjemniejsze niż czekanie w kolejce, by wejść przez jedne drzwi. Jeśli nie jest to nierentowne, to powinno się wprowadzić konduktorów... Albo kartę miejską
salutuj - Pon Mar 19, 2007 12:07 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Pon Mar 19, 2007 12:24 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
mark40 - Pon Mar 19, 2007 9:22 am
Podam taką małą ciekawostkę. Nie tak dawno w pewien weekend w tramwajach pojawili się ankieterzy, którzy liczyli pasażerów i pytali się jaki kto ma bilet. Osoby nie posiadające biletu kierowali do motorniczego aby kupili bilet. I tak w sobotę na linii 41 podczas jednej zmiany (4 kółka Katowice-Bytom) motorniczy sprzedał bilety na lączną kwotę prawie 300 zł (normalnych i ulgowych). Następny weekend - ta sama linia, te same godziny kursowania, ten sam motorniczy, brak jakichkolwiek ankieterów - sprzedane trzy normalne i dwa ulgowe.
Wnioski nasuwają się same.
macu - Pon Mar 19, 2007 9:25 am
No właśnie, a później narzekają na tabor.
Jastrząb - Pon Mar 19, 2007 11:35 am
aglomeracja jest 3-4 krotnie większa ale jest rozproszona. skukuje ot tym że nie wsyzscy jada do jednego centrum tylko różne osoby do różnych osobnych. Autobus z Ligoty nie obsługuje np Gliwiczan. Nie znaczy to że nalezy traktowac natężenie w autobusie z Ligoty jak w 312 tysięcznym mieście (z tramwajami) ale napewno nie jest ono natężeniem 2-3mln miasta.
Owszem, ale zakładam, że całe Leeds również nie ciśnie do centrum autobusem jednej linii. Rozumując w ten sposób natężenie 3 milionowego miasta na linii byłoby tylko, jeśli miasto składałoby się z jednej wielkiej strefy usługowo przemysłowej oraz z 3 milionowej strefy sypialnej i cała ta strefa jeździłaby tą samą linią do centrum. W praktyce każde miasto składa się z mniej lub bardziej rozproszonych dzielnic, które generują różny ruch a dopiero suma tego ruchu to cały ruch miejski. W przypadku centrum Katowic to ściąga ono ludzi nie tylko z samego miasta, ale i miast ościennych w większym stopniu niż pozostałe miasta konurbacji.
A tak na marginesie to Ligota jako jedna z ludniejszych dzielnic Katowic generuje całkiem spory ruch, obawiam się, że za duży jak na wsiadanie pierwszymi drzwiami, no ale na Ligotę to powinno się móc dojechać koleją lub tramwajem
salutuj - Pon Mar 19, 2007 1:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Pon Mar 19, 2007 3:44 pm
Konduktorzy to bardzo dobre wyjście. TAki ktoś nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Wystarczy ze jest uprzejmy i ze JEST! Jeski KZKGOP obsadziło by 80% lini konduktorami to bardzo poprawiłby sie jego wyniki finansowe. System rotacji oczywiście.
+ jesli sie ich przygotuje, to w busach zrobi sie milej. Skoncza sie durne kibicowskie wulgarne przyśpiewki terroryzujace reszte busu, ktos 'z urzedu" pomoze mamie wnieść wózek, zadba by każdy miał wazny skasowany bilet.
absinth - Pon Mar 19, 2007 3:54 pm
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
imo bardzo dobre rozwiazanie
Konduktorzy to bardzo dobre wyjście. TAki ktoś nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Wystarczy ze jest uprzejmy i ze JEST! Jeski KZKGOP obsadziło by 80% lini konduktorami to bardzo poprawiłby sie jego wyniki finansowe. System rotacji oczywiście.
+ jesli sie ich przygotuje, to w busach zrobi sie milej. Skoncza sie durne kibicowskie wulgarne przyśpiewki terroryzujace reszte busu, ktos 'z urzedu" pomoze mamie wnieść wózek, zadba by każdy miał wazny skasowany bilet.
hmm mam watpliwosci czy np takie drobniutkie panie po 50 ktore byly konduktorami w bytomskim PKM swego czasu bylyby w stanie uspokoic kiboli
Safin - Pon Mar 19, 2007 4:13 pm
Oczywiście ze tak. Kdyby "kibol" wiedzieli ze ta pani tam bedzie, i ze zamknie drzwi jak nie przestana sie wydurniac i niszczyc i pojada n a ich koszt do komenty do jestem pewien ze stwierdza ze pojda na piechote alob pojada cicho.
Pamietaj ze nie rozmair pałki [policyjne] sie liczy,a le technika :]
absinth - Pon Mar 19, 2007 4:39 pm
Oczywiście ze tak. Kdyby "kibol" wiedzieli ze ta pani tam bedzie...
dla mnie to az takie oczywiste nie jest
moze za duzo juz widzialem w swoim krotkim zyciu
Safin - Pon Mar 19, 2007 5:07 pm
dla mnie to az takie oczywiste nie jest
moze za duzo juz widzialem w swoim krotkim zyciu
A moze moje obserwacje zachowania "elementu społecznego" nie ograniczają się tylko do obserwacji Huligan też człowiek, celowo na swoją szkodę nie działa. Wystarczy egzekwowac prawo...ale o tym już coś sam wiesz.
Nazzy - Pon Mar 19, 2007 5:23 pm
Heh.. ostatnio jechałem bodajże 6 Karlkiem. W wejściu stało 4 "podejrzanych" Panów... Mniej więcej albo jak co najmniej postawni ochroniarze, a bardziej jak neonaiziści... Czarne, krótkie kurtki, obcisłe spodnie, włosy na zero.. Wyglądali groźnie. Jeden powiedział "no to bierzemy ich" a na to drugi "Dzień Dobry Państwu!! Proszę bilety do kontroli!" Heh.. ciekawe, zdziwiłem się, myślałem, że ktoś zaraz zarobi, a Panowie w pełni miło (bardziej niż często normalni kontrolerzy) sprawdzili bilety. Od razu bezpieczniej, bo menela wypieprzyli, a i jakoś pozytywnie, że nawet ludzie z "odmiennych" subkultur mogą normalnie pracować i przyczyniać się do czegoś dobrego - tutaj do wzrostu sprzedaży biletów na trasach, itd.. Fajna sytuacja;)
Tequila - Pon Mar 19, 2007 5:46 pm
Nie chciało mi się czytać poprzednich stron... By uniknąć gapowiczów, nie można zatrudnić konduktorów? W PKM Bytom był przeprowadzany program pilotażowy i jeśli dobrze pamiętam, to okazał się powodzeniem. Dla jasności dodam, że konduktorzy byli we wszystkich liniach obsługiwanych przez PKM Bytom, nawet w tych najtłoczniejszych i jakoś sobie radzili. Niestety wszystko się skończyło, gdy KZK GOP zaczęło wymyślać dziwne rzeczy i w efekcie odebrano PKM-owi chyba 8 linii i spółka aktualnie jest w stanie upadłości. A szkoda, bo mieli jedną z nowocześniejszych flot - teraz po Bytomiu jeżdżą rozlatujące się autobusy z Tych i jakiś małych firm.
Na Boga - kto widział w Bytomiu nowoczesne autobusy? Bo chyba nie mówisz o starych Ikarusach, które oddawały spaliny przez nieszczelne kołnierze w przegubie, których wskazówki prędkościomierzy albo zawzięcie niezależnie od prędkości pokazywały 20 km/h lub też zawiadiacko stały w miejscu. Na krótko przed upadłością PKM wziął w leasing kilka przegubowych Neoplanów (obecnie we flocie PKM Jaworzno). Nie wiem czy w Bytomiu jeżdzą tyskie gnaty, ale na tych liniach które przejął PKM Gliwce (57, 80) jeżdzą niskopodłogowe przegubowe Solarisy lub Many i ich krótsze wersje. Natomiast na 280 jeździ PKS Gliwice, i ttez ma raczej lepszy zestaw autobusów.
Co do tych linii jestem pewien że nastąpiła poprawa bo z np. 57 korzystam codziennie.
Safin - Pon Mar 19, 2007 5:48 pm
Włąsnie-sam byłem świadkiem jak delikatna starsza pani, kontrolerka kiedyś poradziął sobie z 3 żuli!! Najpierw obeszła cały aytobus, gdy podeszła do łysoli-ci zwyzywali ja głośno przy wszytkich. Ona chwile próbowala z nimi porozmawiać, poczym poszła do kierowcy oraz wyciagneła telefon i zaczeła dwonic na policje! Żule się zmieszaly, chcyba rozwazali czy by jej nie zabrac telefonu, co zreszta wykrzykiwali niby w śmiechu ale ostatecznie darowali sobie, bo autobus nie był pusty. efekt był taki ze z udawana litością opuścili busa i wysiedli na najblizszym przystanku-tak ajk prosiąl pani kontroler. zapewne wsiedli do kolejnego. Jendak i oni i pasażerowie sie czegos nauczyli...a gdyby w kolejnym tez byłą delikatna pani kontroler, uzbrojona w telefon z aparatem?
rasgar - Wto Mar 20, 2007 9:02 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
To rzeczywiście brzmi najrozsądniej.
Najbardziej obciążone linie: przegubowe autobusy (jak te nowe 674, 297 itp) i konduktorzy.
Cała reszta: normalne busy i wsiadanie przodem.
No i prosze jak ładnie działa konstruktywna krytyka i otwarta dyskusja. Powinniśmy mieć płacone za to z budżetu UM jako zewnętrzni konsultanci
Jastrząb - Wto Mar 20, 2007 10:00 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
Chyba na to mógłbym jeszcze przystać, bo faktycznie na linii, z której korzysta kilka osób dziennie można by sobie pozwolić na wsiadanie przodem.
Jako przeciwnik wsiadania przodem, mimo miażdżącej krytyki nie czuję się przekonany a i przypuszczam, że zwolenników też nie przekonałem, czyli dyskusję można uznać za udaną Wśród takiej ilości głosów za wsiadaniem przodem, za kilka lat, mogę się spodziewać wprowadzenia takiego rozwiązania na wszystkich liniach. Dlatego cieszę się, że większość (95%) podróży po mieście odbywam tramwajem i nie muszę się tłuc do wąskich przednich drzwi
MephiR - Wto Mar 20, 2007 10:41 am
Dlatego cieszę się, że większość (95%) podróży po mieście odbywam tramwajem i nie muszę się tłuc do wąskich przednich drzwi
Ja też większość kursów po okolicy odbywam za pomocą tramwaju, ale czasami trzeba skorzystać z autobusu, a wtedy k**wica chyta... =/
Nazzy - Wto Mar 20, 2007 3:07 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
MephiR - Wto Mar 20, 2007 3:46 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
Podejrzewam, że pustki w tych autobusach nie są spowodowane niedogodnością wsiadania przodem przez ciasne drzwi, ale obowiązkiem pokazania biletu. Taki sam efekt można uzyskać wprowadzając konduktorów, a przy tym złapie się więcej gapowiczów, bo kierowcy goniąc czas często otwierają wszystkie drzwi na tłumnych przystankach, by tylko zdążyć. W przypadku konduktorów jest to sprawdzone, ponieważ wiem jak wyglądały autobusy PKM Bytom, gdy byli zatrudnieni konduktorzy.
Nazzy - Wto Mar 20, 2007 4:52 pm
Ależ oczywiście, że nie chodzi o uciążliwość pierwszych drzwi, a o bilety. A filozofia jest prosta -"rano jest tłok, nikt i tak się nie przepcha, żeby mi sprawdzić bilet, więc nie ma po co kasować, a można zaoszczędzić". Taki kraj...
P.S. Ja mam kwartalne/miesięczne, więc to tylko in plus, że jest pusto, czy to, że są kontrolę. Dlaczego ja mam płacić, za tych, którzy jadą na gapę (do tego w takiej ilości jak zwykle:D).
mark40 - Wto Mar 20, 2007 9:46 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
Dziś jechałem autobusem 7 i ta linia nie jest objęta programem wsiadania pierwszymi drzwiami. Ale na 23 mogę potwierdzić że jest znacznie luźniej chociaż kierowcy olewają sprawdzanie biletów.
Jastrząb - Wto Mar 20, 2007 10:29 pm
No tak wprowadzenie "wsiadania przodem" odciążyło niektóre linie, ale obciążyło znacząco linie równoległe. Czyli ci, co jechali na gapę jadą na gapę nadal tylko innym autobusem, powodując w nim jeszcze większy tłok. Może nie jest to argument przeciwko wsiadaniu przodem (a szkoda ) ale na pewno dowód jak destrukcyjnie działa brak konsekwencji w pewnych działaniach.
Nazzy - Śro Mar 21, 2007 7:38 am
Dziś jechałem autobusem 7 i ta linia nie jest objęta programem wsiadania pierwszymi drzwiami. Ale na 23 mogę potwierdzić że jest znacznie luźniej chociaż kierowcy olewają sprawdzanie biletów.
Raz się zdziwiłem, bo jechał bodajże stary MAN albo coś innego i miał "wsiadanie przodem", ludzie też byli zdziwieni, bo nikt nie miał przygotowanego biletu czy portfela.. Ale może faktycznie to jednorazowa zamiana autobusu na linii była..
PS. Setny post:P
silesia7 - Śro Mar 21, 2007 7:53 am
Ja chcialbym wrocic na chwile do sprawy biletow przez smsy. Ja bym to widzial w ten sposob, ze wchodząc do autobusu wstukujemy numer wyswietlany w widocznym miejscu na numer 71xx 72xx 73xx w zaleznosci od tego czy chcemy jedna dwie czy wiecej gmin objechac tym autobusem.
Pisze to bo ktos kiedys napisal ze bez sensu jest kupowanie numeru w kiosku a potem jego wystukiwanie w autobusie. Jesli juz ktos wpadl na moj pomysl i go tu zamiescil to przepraszam, ale nie siedze 24 na dobe na gkw jak inni narkomani . Pozdro
Jastrząb - Czw Mar 22, 2007 8:38 pm
Po dzisiejszej mojej podróży do pracy stwierdzam, że komunikacja miejska jest do bani. Tramwaje co chwila wypadają, nie da się przesiąść do jadącego przed nami bo motorniczy drzwi nie otworzy dopóki ten poprzedzający go nie zniknie za linią horyzontu, nawet na przystankach przesiadkowych @#$%!^&*() nie są łaskawi zaczekać a wszelkiej informacji brak. W efekcie podróż, którą powinienem odbyć 13-stką w 25-30 minut odbyłem w 1,5 godziny trzema tramwajami, jednym autobusem i sporo piechotą. Nadmienię, że w linii prostej a nie przez centrum (ale tak żadna komunikacja nie kursuje), piechotą można pokonać tę drogę w 40-50 minut.
Dlatego koniec, od tej pory jeżdżę albo autem albo na rowerze
rasgar - Czw Mar 22, 2007 8:48 pm
no cóż...
dlatego właśnie potrzeba tu kompleksowych zmian - od przejęcia Tramwajów Śląskich, ujednolicenia przewoźników autobusowych, wspólnych biletów, stworzenia szybkiej kolei miejskiej, wymiany taboru, wprowadzenia wsiadania przodem / konduktorów / dowolnej skutecznej hybrydy, logicznej modyfikacji tras, wprowadzenia komunikacji nocnej, przedefiniowania pl. Szewczyka z przystanku końcowego na przesiadkowy ...
i tak dalej i tak dalej
Jastrząb - Czw Mar 22, 2007 10:43 pm
Wiem wiem, ale wiele rzeczy zależy też po prostu od ludzi. Wystarczy otworzyć drzwi, gdy stoi przed nami inny tramwaj i wsiadają do niego ludzie, albo zaczekać na przystanku na wszystkich pasażerów. To nie są koszty idące w miliardy czy miliony złotych, to zwykła ludzka uprzejmość, której w większości przypadków brak.
d-8 - Pią Mar 23, 2007 7:24 am
Wiem wiem, ale wiele rzeczy zależy też po prostu od ludzi. Wystarczy otworzyć drzwi, gdy stoi przed nami inny tramwaj i wsiadają do niego ludzie, albo zaczekać na przystanku na wszystkich pasażerów. To nie są koszty idące w miliardy czy miliony złotych, to zwykła ludzka uprzejmość, której w większości przypadków brak.
otoz to !
jest wiele rzeczy w komunikacji miejskiej ktore mozna usprawnic/ulepszyc bez zadnych nakladow i kosztow wiekszych. zwyklym bardziej ludzkim podejsciem no i trzeba czasami szarymi komorkami poruszac - a to jak wiemy czasami niektorych boli...
co do kultury osobistej kierowcow i motorniczych tez za wiele milego nie mozna by napisac, sa oczywiscie pozytywne przypadki, ale to tylko przypadki przy calej reszcie zaslonietych firaneczkami w swoich kabinach malkontentow z naburmuszona mina
Bula - Pią Mar 30, 2007 7:33 pm
Jak widać niedługo kolejna dostawa do Sosnowca
http://www.galeria.warszawa.pl/wyc/290307
Jastrząb - Nie Kwi 01, 2007 8:31 pm
O kulturze i uprzejmości ciąg dalszy:
Dziś (niedziela) godzina 20:20 wracam z pracy i na placu Alfreda zamierzam wsiąść do tramwaju 13-stki. Jestem 3 metry od tramwaju, nadchodzę od strony przodu, patrzę na motorniczego, on patrzy na mnie i męda społeczna chamsko zamyka mi drzwi przed samym nosem. Pukam mu w szybkę a ten sk#$&%syn gapi mi się prosto w pysk i se odjeżdża. Mam nadzieję, że się wykoleił
O kulturze już nawet nie chce mi się pisać, ale w MZK Tychy jest chyba coś takiego, że kierowca MA OBOWIĄZEK poczekać na nadchodzącego pasażera ewentualnie otworzyć mu zamknięte wcześniej drzwi. A w KZK GOP (a szczególnie w tramwajach) pasażer jest intruzem.
W ramach zastępstwa udałem się na busa, przyjechał 43, gdzie obowiązuje wsiadanie pierwszymi drzwiami. We wielkich bólach udało mi się wyszarpać z kieszeni portfel a razem z portfelem całą zawartość mojej kieszeni, która rozsypała się po drodze i pod autobusem. Co się dało to pozbierałem reszta może leży do teraz. Szczególnie ciekawe musi być takie wsiadanie w wersji z kilkoma siatami zakupów
rasgar - Nie Kwi 01, 2007 8:42 pm
Duńczycy dają rade nawet z siatami zakupów - pewnie każdy już po kilka razy zawartość kieszeni wysypał i teraz nauczyli sie bilety w osobnych kieszeniach nosić
W Londku Zdroju też nie było ulgowo, mimo że leciałem do busa np. cały za&%^ny zakupami to jakoś sie udało do busa wejść - ale wiadomo - tam są zbliżeniowe oyster'ki więc wystarczy sie oprzeć o czytnik kieszenią z biletem i gra.
A co do tego motorniczego to rzeczywiście kutas, no chyba że kolega Jastrząb podchodził do tramwaju łysy. we fleku i butami ortopedycznymi na nogach - wtedy reakcje motorniczego bym zrozumiał
A tak poważnie to tworząc nowego, jednolitego przewoźnika, bez dwóch zdań na MZK Tychy należy się wzorować - u nich to działa, kierowcy są mili (przynajmniej średnio licząc), linie ekspresowe nie przypominają pociągu do obozu pracy (choć prawda że E1 i E2 są droższe, no ale warto zapłacić), rozkłady są czytelne, bilety czasowe itp.
Tu rola wojewody właśnie (który dziś w kilku wątkach się przewija) - wziąść rady poszczególnych gmin i KZKGOPu za d&*y i wprowadzić jednego przewoźnika, koordynując potem jeszcze do tego SKM i kolej na trasach lokalnych.
Pomarzyć fajna rzecz.
absinth - Pon Kwi 02, 2007 7:08 am
proponowalbym uzywac troche mniej niecenzuralnych slow
Jastrząb - Wto Kwi 03, 2007 6:35 am
A co do tego motorniczego to rzeczywiście kutas, no chyba że kolega Jastrząb podchodził do tramwaju łysy. we fleku i butami ortopedycznymi na nogach - wtedy reakcje motorniczego bym zrozumiał
Kolega Jastrząb ma długie włosy, ubrany był w skórzaną kurtkę i buty można powiedzieć ortopedyczne Ale choćbym nawet wyglądał jak giertych trza by było zaczekać te 5 sekund bo do przejazdu podobno uprawnia bilet a nie wygląd
A co do konkretów to dodam jeszcze, że w MZK Tychy Kierowcy obowiązkowo są pod krawatem (choć zawsze jakiś cwaniak może się wyłamać) i muszą mieć wizytówkę ze swoim imieniem i nazwiskiem na specjalnym stojaczku na kokpicie. Poza tym bardzo dobrym pomysłem jest podawanie na rozkładach czasów dojazdu do poszczególnych przystanków. Wynika to oczywiście z taryfy czasowej ale na pewno w KZK GOP coś takiego by nie zaszkodziło. Swego czasu mieszkałem w Tychach i najeździłem się MZK do Katowic, ale miło wspominam
kropek - Wto Kwi 03, 2007 3:38 pm
KZK GOP planuje wprowadzenie elektronicznego biletu
(PAP, pb/03.04.2007, godz. 15:54)
Elektroniczny bilet dla pasażerów planuje wprowadzić Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP). Jest to największy w kraju organizator transportu miejskiego, obsługujący ok. 2,5 mln mieszkańców w 23 gminach województwa śląskiego.
Jak poinformował we wtorek rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach Daniel Tresenberg, zarząd województwa śląskiego zdecydował o podpisaniu porozumienia z KZK GOP w sprawie współpracy przy tworzeniu Elektronicznego Systemu Wspomagania Zarządzania Transportem Publicznym w Aglomeracji Katowickiej.
KZK GOP chce wprowadzić ten system, aby usprawnić przewozy pasażerskie. Jego głównym elementem będzie bilet elektroniczny dla pasażerów. Będzie to karta z pamięciowym układem elektronicznym, zawierającym m.in. zapis uprawniający do przejazdów środkami transportu miejskiego.
Organizator transportu liczy, że wprowadzenie karty pozwoli na rozwój komunikacji oraz sieci połączeń dostosowanej do potrzeb podróżujących. KZK GOP będzie bowiem otrzymywać dokładne informacje dotyczące wykorzystywania połączeń przez pasażerów.
Zaletą systemu ma być także możliwość jego rozwoju i modyfikacji. Zakłada się bowiem, że może zostać zintegrowany ze Śląską Kartą Usług Publicznych - projektem, do realizacji którego zamierza przystąpić Śląski Związek Gmin i Powiatów. Dzięki temu można będzie płacić m.in. za korzystanie z instytucji publicznych, takich jak kina, teatry, obiekty sportowe oraz wnosić podatki lokalne.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka KZK GOP Alodia Ostroch, nie da się na razie sprecyzować terminu wprowadzenia elektronicznego biletu. Planowane porozumienie między zarządem województwa a KZK GOP dotyczy m.in. przygotowania oraz przeprowadzenia zamówienia publicznego na opracowanie dokumentacji projektowej, kosztorysu, studium wykonalności oraz warunków przetargu i wspólnego pozyskiwania dofinansowania w ramach funduszy Unii Europejskiej.
"To właściwie rozbieg przed właściwym przetargiem na przygotowanie systemu. Zależy nam na tym, by był on możliwie tani i by można go było w przyszłości rozwijać i modyfikować w miarę rozwoju możliwości technologicznych" - powiedziała Alodia Ostroch.
Elektroniczne bilety funkcjonują obecnie w dwóch śląskich miastach - Jaworznie i Rybniku, nie należących do KZK GOP.
źródło: http://biznes.onet.pl/
Kris - Pią Kwi 06, 2007 5:27 am
Aglomeracja śląska chce wprowadzić e-bilet
dziś
Piotr Sosnowski, uczeń rybnickiego zespołu szkół ekonomicznych uważa, że e-bilet jest wygodny dla młodych ludzi. Starsi wolą tradycyjne, papierowe rozwiązania.
Wchodząc do tramwaju, nie kasujesz kawałka papieru, ale logujesz się do systemu biletem elektronicznym. Przy wylogowaniu naliczana jest opłata stosowna do przejechanej trasy. Masz jeden bilet na wszystkie trasy, a przewoźnik wie, jakie jest obciążenie linii i stosownie do tego podstawia autobusy lub tramwaje. Mrzonka? Taki e-bilet jest już w Rybniku. Pasażerowie z 30 gmin, korzystający z przewozów KZK GOP, mogą liczyć na bilet elektroniczny za dwa lata albo... nigdy.
Prace nad e-biletem już rozpoczęto. Zarząd województwa śląskiego chce podpisać z KZK GOP porozumienie w sprawie współpracy przy tworzeniu Elektronicznego Systemu Wspomagania Zarządzania Transportem Publicznym w Aglomeracji Katowickiej.
- KZK GOP chce wprowadzić bilet elektroniczny, aby usprawnić system przewozów pasażerskich. Karta z pamięciowym układem elektronicznym pozwoli na rozwój komunikacji oraz sieci połączeń dostosowanej do potrzeb podróżujących - mówi Daniel Tresenberg, rzecznik marszałka województwa. - KZK GOP będzie otrzymywać dokładne informacje dotyczące wykorzystywania połączeń przez pasażerów.
Zarząd województwa podpisze porozumienie z KZK GOP, by przygotować dokumentację, kosztorys, studium wykonalności, warunki przetargu oraz wspólnego pozyskiwania dofinansowania w ramach funduszy Unii Europejskiej.
- Najpierw ogłosimy przetarg na opracowanie całej koncepcji, która pozwoli nam sformułować warunki do ogłoszenia przetargu na wykonanie systemu - mówi Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP.
Dzieli się ona z DZ wieloma wątpliwościami. Zasadnicze brzmią: czy na takim obszarze, tylu gmin i pasażerów w ogóle można e-bilet wprowadzić, ile to będzie kosztowało i czy KZK GOP będzie stać na wkład własny przy próbie sięgnięcia po środki unijne?
Można brać przykład z naszych doświadczeń - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik Urzędu Miasta w Rybniku.
Tam e-bilet wprowadzano w latach 2005-2007, a dziś myśli się nad rozszerzeniem jego funkcji. Docelowo władze miasta chcą, by dla mieszkańców była to e-portmonetka. Plastikowa karta mogłaby służyć przy płaceniu za parkingi miejskie, bilety na imprezy, przy wejściu na basen, umożliwić dostęp do "wirtualnego ratusza", czyli infokiosków w Rybniku, by pobrać np. wniosek o wydanie prawa jazdy czy inny wzór pisma urzędowego. Takie możliwości daje system, który można rozbudowywać. Wszystko kosztowało ponad 5,3 mln złotych, wydatki były współfinansowane przez Unię Europejską.
Z całym szacunkiem dla dokonań Rybnika, ale to nie ta skala i nie te wyzwania - mówi jednak Alodia Ostroch z KZK GOP.
Związek chciałby wprowadzić system dla obsługi około 2,5 mln mieszkańców w 23 gminach. Z kolejnymi gminami współpracuje w ramach tzw. unii biletowej. Kiedy zatem e-bilet? Nieprędko. Z ostrożnych szacunków KZK wynika, że nie wcześniej niż za dwa lata. Jeśli wyjdzie, że porwał się na zadanie przekraczające jego możliwości organizacyjne i finansowe - e-biletu nie będzie.
Beata Sypuła - Dziennik Zachodni
http://jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/wydarzenia/718082.html
Jastrząb - Pią Kwi 06, 2007 5:47 am
Kiedy zatem e-bilet? Nieprędko. Z ostrożnych szacunków KZK wynika, że nie wcześniej niż za dwa lata. Jeśli wyjdzie, że porwał się na zadanie przekraczające jego możliwości organizacyjne i finansowe - e-biletu nie będzie.
Już teraz zostawiają sobie furtkę aby się wycofać, więc e-bilet jest raczej tylko szumem medialnym a naszym pobożnym życzeniem. Zresztą coś tu nie gra: najpierw ogłoszą przetarg na opracowanie całej koncepcji, wydadzą pieniądze na opracowania a jak się okaże, że nie dadzą rady to całe te pieniądze pójdą w błoto. Czy ktoś tam nie myśli czy po prostu zapycha sobie kieszeń
absinth - Pią Kwi 06, 2007 7:35 am
niech KZK najpierw wprowadzi bilet czasowy!!!
Bartek - Pią Kwi 06, 2007 7:42 am
Do tego niech najpierw skończą z ograniczeniem komunikacji miejskiej w okresie bardziej nasilonych podroży. Wczoraj i dziś również czekałem na przystanku na autobus, a koło mnie tłum zdezorientowanych ludzi bo autobusy nie przyjeżdżały. Zero informacji na przystankach, a tylko info na stronie www KZK GOP.
Święta idą, więcej ludzi jeździ do sklepów, rodzin itp to oni ograniczają Ehhh :/
jacek_t83 - Pią Kwi 06, 2007 7:52 am
Święta idą, więcej ludzi jeździ do sklepów, rodzin itp to oni ograniczają Ehhh :/
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
Bartek - Pią Kwi 06, 2007 8:02 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
Wiem że kierowca też człowiek, ale dziś jest piątek! normalny dzień dla osób pracujących, a oni ograniczają kursy autobusów. Rozumię w Niedziele, Poniedziałek, ale nie w dziś czy co bardziej chore wczoraj Po prostu KZK GOP! Blee
macu - Pią Kwi 06, 2007 8:06 am
Wzięli przykład z GB i sunday servis zrobili już od dzisiaj :-)
SPUTNIK - Pią Kwi 06, 2007 10:48 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
jacek_t83 - Pią Kwi 06, 2007 10:55 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
rasgar - Pią Kwi 06, 2007 11:14 am
Zasadnicze brzmią: czy na takim obszarze, tylu gmin i pasażerów w ogóle można e-bilet wprowadzić, ile to będzie kosztowało i czy KZK GOP będzie stać na wkład własny przy próbie sięgnięcia po środki unijne?
SPUTNIK - Pią Kwi 06, 2007 1:11 pm
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
mark40 - Pią Kwi 06, 2007 2:09 pm
Wchodząc do tramwaju, nie kasujesz kawałka papieru, ale logujesz się do systemu biletem elektronicznym. Przy wylogowaniu naliczana jest opłata stosowna do przejechanej trasy. Masz jeden bilet na wszystkie trasy, a przewoźnik wie, jakie jest obciążenie linii i stosownie do tego podstawia autobusy lub tramwaje
Popieram wprowadzenie e-biletu ale nasuwaja sie takie dwa pytania:
1. co będzie jak ktoś zapomni sie wylogować albo zwyczajnie w tłoku nie dopcha się do takiego "kasownika"? (co w naszych warunkach jest normalne)
2. Przewożnik będzie wiedział kiedy i ile osób podróżuje na danym odcinku ale co z gapowiczami? Np w tramwajch ponoć połowa ludzi nie placi za przejazd. znając KZK GOP który bedzie podpierał sie tymi danymi pusci o połowę mniej tramwajów albo ileś tam mniej autobusów?
W pierwszej kolejności powinien być rozwiazany sprawny system scigania gapowiczów. Są rózne metody aby to zjawisko ukrucic.
absinth - Pią Kwi 06, 2007 2:31 pm
Pytanie brzmi: czy aglomeracje stać na NIE WPROWADZANIE takiego biletu.
Słowo kluczowe: SPRZĘŻENIE ZWROTNE.
Bez możliwości badania natężenia ruchu na danej trasie, o danej godzinie, danego dnia, danego okresu w ciągu roku, bez możliwości śledzenia ciągów przesiadek pojedyńczych pasażerów (w celu badań dot. potrzeb wprowadzania nowych linii) - NIE MA MOŻLIWOŚCI USTANOWIENIA NAPRAWDĘ DOBREGO SYSTEMU KOMUNIACYJNEGO!
Z prymitywnym feedbackiem w postaci informacji od kierowcy ("oj Panie, ale rano w tym busie jest tłok"), czy prowadzonych co jakiś czas (i kosztownych) liczeń pasażerów - nie da się tego zrobić.
Bez śledzenia trasy biletu z unikalnym identyfikatorem jak ktoś w kzk może wogóle dowiedzieć się o potrzebie zmiany trasy / wprowadzenia nowego połączenia? (i nie mówcie że listowne uwagi od pasażerów bo może jeden na 10000 napisze list, większość klnie tylko pod nosem że musi tyle przesiadek robić. i to bez biletu czasowego)
A system bez feedbacku jest niekontrolowalny.
Oczywiście w ramach zmiany biletów (a właściwie wprowadzania nowej alternatywy dla papierka, ale o tym za chwile) należy wprowadzić bilet czasowy, bo w tym przypadku KZKGOP jest rzeczywiście światowym ewenementem...
Oczywiście kontrargumentem jest że feedback będzie skuteczny (a zatem także badania obciążenia linii będą skuteczne) jeśli większość pasażerów będzie go używać. Jak do tego doprowadzić? Zmusić?
Nie. Rozwiązanie jest, za przeproszeniem, 'proste jak dupczenie'.
Niech ebilet będzie tańszy od normalnego o 20gr nawet. Miesięczny tańszy o 10PLN (przykładowo). Po kilku miesiącach 99% ludzi będzie używało ebiletu.
"Bo tańszy" - to jedyny argument który jest naprawde skuteczny.
Jeśli ktoś nie wierzy to prosze się przyjrzeć wprowadzaniu Oyster Card w Londynie.
przyznam, ze bardzo do mnie przemawia to co napisales
choc moze lepsym rozwiazaniem w czasach gdy kazdy ma komorke zeby ten bilet elektroniczny mial forme esemesa
salutuj - Pią Kwi 06, 2007 9:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
rasgar - Sob Kwi 07, 2007 10:30 am
przyznam, ze bardzo do mnie przemawia to co napisales
zawsze miło słyszeć
oczywiście chciałbym dopowiedzieć, że nie chodzi o to że be biletu elektronicznego jesteśmy zgubieni - w sumei do tej pory jakoś się kręciło (jako-tako).
Chodzi o to że na dłuższą metę przewoźnikowi po prostu opłaca się to wprowadzić. Inaczej dostosowywanie rozkładów i tras trwa latami.
W czasach dynamicznego rozwoju aglomeracji: migracji ludności, budowy nowych ważnych miejsc na mapach (czy ma to być centrum handlowe czy fabryka) do których ludzie masowo dojeżdżają - system MUSI reagować na zmiany zapotrzebować w naprawdę szybkim tempie - rzędu tygodni.
Radzie KZKGOP, albo może już niedługo (miejmy nadzieje) radzie nadzorczej JEDNEGO PRZEWOŹNIKA AGLOMERACJI (który MUSI powstać!) radze przyjrzeć się pracom "Transport for London" - to bodajże w tej chwili najbardziej ekstremalny przypadek nagłych zmian w organizacji trasportu publicznego w europie - nie dość że to ogromna aglomeracja, to do tego przecięta wpół rzeką, posiadająca ponad wiekowy już, i nie będący w stanie sprostać zapotrzebowaniom system kolei podziemnej - a do tego przeżywająca (kolejny w swojej historii) boom, oraz panicznie próbująca przygotować się do olimpiady 2012, która doszczętnie zatka miasto.
karta mikroprocesorowa.sms może być jako dodatek do sąłatek ale nie jako bilet podstawowy
Słusznie. Też traktowałbym SMS jako wygodną alternatywę.
Jastrząb - Śro Kwi 11, 2007 7:57 am
choc moze lepsym rozwiazaniem w czasach gdy kazdy ma komorke zeby ten bilet elektroniczny mial forme esemesa
Nie no, bilet w komórce to może być dobry bajer bądź alternatywa dla normalnego biletu (czytaj e-biletu), ale nie może go zastąpić całkowicie. Bo co by było z tymi, co nie mają komórek (sam bym nie miał gdybym nie potrzebował do pracy), co z tymi którym się telefon rozładuje przed kontrolą sms-biletów, wreszcie co z tymi którzy nie potrzebują akurat brać ze sobą komórki (bo np. po co komórka na basenie gdzie za to łatwo może zmienić właściciela)
Kris - Czw Kwi 12, 2007 5:37 pm
Kampania przeciw kradzieżom kieszonkowym w komunikacji miejskiej
"Pilnuj się" - to hasło rozpoczętej w czwartek w aglomeracji katowickiej kampanii, która ma zwracać uwagę pasażerów komunikacji miejskiej na zagrożenie kradzieżami. "To istotna, prosta wiedza, jak nie dawać okazji złodziejom. Zależy nam, by kradzieże nie były jednym z powodów odchodzenia pasażerów od komunikacji publicznej" - powiedział szef Roman Urbańczyk Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP, która organizuje komunikację miejską w regionie.
(fot. arch.)
W ubiegłym roku katowicka policja dostała informację o 425 takich kradzieżach, w pierwszych trzech miesiącach tego roku - o 88.
W ramach kampanii w autobusach, tramwajach i na przystankach pojawią się informacje przypominające o zagrożeniu kradzieżami, a w regionalnych mediach - rady dla pasażerów. Organizatorzy akcji wskazują, że sprawcy kradzieży w środkach komunikacji publicznej zazwyczaj niczym się nie wyróżniają. Kieszonkowcy często działają w grupach.
http://ww6.tvp.pl/2858,20070412484514.strona
macu - Pią Kwi 13, 2007 9:54 am
Więcej informacji tutaj.
Jastrząb - Pon Kwi 23, 2007 6:51 pm
Kolega dziś wspomniał mi o jakichś planach prywatyzacji KZK GOP z przed 2 lat. Z początku uznałem to za dziwactwo i zasypałem go argumentami, że to nie możliwe by było. Później jednak nie byłem już taki pewien swego i poszukałem czegoś o tym, znajdując jednak tylko strzępki informacji. Nie daje mi to spokoju, więc zapytuję: czy ktoś z was wie coś o jakiejś pomocy rządowej i planach prywatyzacji KZK GOP sprzed jakichś 2 lat.
brysiu - Wto Kwi 24, 2007 8:16 pm
tak wiec jechalem sobie w czwartek z WNoZa do domu i podjechala, na oko kilkunastoletnia 813 marki krotki Ikarus, wiec wsiadlem i pedem zajac miejsce - podejrzane mi sie wydalo, ze niemal caly bus zajety, procz srodkowej kanapy miedzy przednimi a srodkowymi drzwiami...
...oto dlaczego:
tak, przez ten przeswit widac toczace sie po drodze koleczko, sama kanapa jest na dobrej drodze do dolaczenia sie w toczeniu po drodze, wokol wszedzie podskakuja pordzewiale srubeczki plus dach nieco zarwany sprawia wrazenie, jakby sie jechalo cabrioletem, szczegolnie podczas deszczu...
kazdy, kto chcial usiasc na tych miejscach, zostal przeze mnie i kolegow ostrzezony - jeden gosciu mimo wszystko usiadl i jak obnizyl pulap o 10 cm podczas jazdy to robil wszystko, zeby wytrzymac do nastepnego przystanku, siedzac na stojaco...
oto kondycja kzkgopowskich busow - bez komentarza...
P.S. chcialbym jak Kroakow - wyplewic wszystkie Ikarusy i posazdic Solarisy badz nowe Jelcze, a same plewy pozostawic na ew. "busy zastepcze" do przewozu kibicow itd...
P.S.2 - Baner z preziami i "jesteśmy... w rezerwie" - po prostu genialny!!
uklony, brawa i inne dla wykonawcy...
martin13 - Wto Kwi 24, 2007 8:43 pm
^^ Aż tak rozlatującym się autobusem to jeszcze niejechałem, choć już różne rzeczy w naszej komunikacji widziałem. Zapewne tą linię obsługuje jakiś prywatny przewoznik, któremu poprostu zwisa w jakim stanie są jego autobusy i tylko zgarnia kasę od KZK GOP. Swoją drogą ciekaw jestem ile tacy przewoznicy dostają kasy za kursy. Ale myślę , że niezle na tym zarabiają, skoro takie stare autobusy można kupować już za około 30 tys. zl. Ale i tak główna wina za taki stan pojazdów należy do KZK GOP, które powinno wymagać, aby przewoznicy spełniali określone wymogi co do stanu i rodzjów autobusów.
salutuj - Wto Kwi 24, 2007 9:20 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Wto Kwi 24, 2007 9:58 pm
jesli chodzi o stan taboru komunikacji miejskiej to jestesmy na szarym koncu w PL chyba.
nawet nie mamy sie co porownywac do Krakowa czy Poznania. Nawet gdzy bylem 3 lata temu w Rzeszowie to po miescie pomykaly glownie solarisy i jelcze nowe wiec bylem dosc mocno zaskoczony...
a u nas - jak jest kazdy widzi.
tabor z PKM w Gliwicach czy Kato jeszcze jakos uchodzi. ale linie obslugiwane przez prywatnych to czesto jezdzacy jeszcze szrot.
Jastrząb - Śro Kwi 25, 2007 5:45 am
Ja od siebie dodam jeszcze, że linię 813 zgodnie z informacjami strony KZK GOP obsługuje PUP, Sed-Baz Czeladź. Kolor nad drzwiami potwierdza, że to autobus (do) PUPy.
@ d-8 Miasta o których piszesz, to duże jednolite organizmy, bazujące zapewne tylko na własnych przewoźnikach. Na Śląsku, każdy kto ma autobus i prawo jazdy może wozić ludzi. Nie chodzi tu tylko o prywatne firmy, bo przecież PUP(a) należy do Czeladzi. Wynika to też z braku dominującego miasta i konieczności budowy wspólnych struktur transportowych. Tworzy to powiedzmy wolny rynek, gdzie każdy robi co chce a kontrola nad tym jest znikoma. Gdyby pasażerów woziły tylko pewne firmy (PKMy Sosnowiec, Katowice, Gliwice, Tychy) jakość świadczonych usług wzrosłaby diametralnie.
d-8 - Śro Kwi 25, 2007 6:12 am
^^^ no w sumie tak ale nie
jesli o Kato czy Gliwice - to oni tez niestety w 100% nie obsluguja swoim taborem wszystkiego np w Kato 37, 912, 46, 154 czy 292
PUP jest z Czeladzi ale to jest prywatny przewoznik
natomiast jesli o duzych przewoznikow chodzi - to np pkm jaworzno nie jest jakims duzym ani z duzego miasta i stan jego taboru jest wzglednie przyzwoity i stac ich bylo jakis rok temu na zakup dlugich autobusow ( 6 swiezych nowych i wielu uzywanych ) wiec mysle, ze brakuje nam po prostu dobrego zarzadcy bo kzk sie zupelnie nie sprawdza
a to jaki misz-masz jest w tym wszystkim widac dosc dobrze na dworcu autobusowym w Zabrzu. isntna choinka i pstrokacizna. estetyczna degrengolada
Jastrząb - Śro Kwi 25, 2007 6:33 am
^^ Owszem w Katowicach buja się trochę złomu z innych firm. Wynika to chyba z niemożności obsłużenia przez PKM Katowice wszystkich linii w mieście (za mało autobusów), bądź też niechęci co do linii mniej dochodowych.
Ja oczywiście nie twierdzę, że mali przewoźnicy są z zasady źli, po prostu często to jest prawdą (ale nie zawsze). Tak samo jak często prywatni przewoźnicy świadczą usługi niższej jakości niż Ci miejscy. Jest to chyba spowodowane małą dochodowością komunikacji miejskiej i co za tym idzie niemożnością zakupu nowego taboru. PKMy natomiast na nowe autobusy dostają pieniądze z miejskiej kasy. Żeby jakoś tą sytuacje ustatkować KZK GOP powinno po prostu stawiać poważniejsze wymagania przewoźnikom. Dodam, że nakaz stosowania automatycznie otwieranych drzwi we wszystkich autobusach wprowadzono dopiero jakiś rok temu. Przedtem na linii zdaje się 818 jeździły stare PKS-owskie Autosany. Więc jednak jakoś się da.
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 12:57 pm
Jeśli chodzi o prywatnych przewoazników to juz pisałem wiele razy o ich graciokach. Jedyną firmą, chyba prywatną, ale nie jestem pewien, jest Meteor z Jaworzna, który ma w miarę nowy i sprawny tabór. Myślę, że razem z powstamiem aglomeracji, powinno się zorganizować jednego dużego przewoznika z jednakową kolorystyką.
kropek - Śro Kwi 25, 2007 1:42 pm
^^^ Meteor ma kilka fajnych autobusow, ale niektore to taki zlom, ze strach wejsc do pojazdu. Np. to co ostatnio jezdzi na 46 to cos strasznego.
Nie wspomne o lini nr 37, ktora obsluguje p. Henryk Zagozda. Ma jedna linie, ale stan toboru to kleska. Mial byc nowy przetarg na jej obsluge, alke jakos ucichlo; a szkoda.
Ostatnio co prawda poslal na 37 jeden w miare nowy i sprawny autobus, ale to kropla w morzu.
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 6:27 pm
^^ Ale p. Zagozda nie ma tylko jednej lini, tylko więcej, głównie w Rudzie Śląskiej. A stan rzeczywiście niektórych jego pojazdów jest fatalny, choć teraz prubuje uzupełniać tabór autobusami sprowadzanymi z Francji, ale wiek tych pojazdów już też jest duży. Jeszcze fatalne busy ma przewoznik, który obsługuje linię 23, ale nie wiem co to za firma.
d-8 - Śro Kwi 25, 2007 6:32 pm
Jeszcze fatalne busy ma przewoznik, który obsługuje linię 23, ale nie wiem co to za firma.
zgadza sie . szroty jak sie patrzy!
ja sie zastanawiam tylko jak te pojazdy przechodza przeglady i sa dopuszczane do ruchu ? one czasem ledwo co zipia ! sa dziurawe ! i w ogole strach wsiadac.
jeden 37 kiedys na mikolowskiej sie zatrzymal na zatoczce i wjechal na chodnik ( widac ze kierowca hamowal ale chyba hamulce byly 'slabe' )
chyba do jakiegos powaznego wypadku musi dojsc zeby ten stan rzeczy sie zmienil
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 6:48 pm
ja sie zastanawiam tylko jak te pojazdy przechodza przeglady i sa dopuszczane do ruchu ?
No właśnie sam się nad tym zastanawiam skoro w wielu autobusach niedziałaja nawet takie rzeczy jak choćby prędkościomierz. Gdzie oni robia te przeglądy w Pakistanie ?
kropek - Śro Kwi 25, 2007 6:59 pm
@martin13
Prywatne Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne, Henryk Zagozda
Adres: 41-708 Ruda Śląska, ul. Pawła 8
Telefon: tel./fax: 032 244 38 60
Obsługiwane linie:
37
^^^ ze strony: http://www.kzkgop.com.pl/rozklady/index ... rzewoznicy
linie 23 obsluguje:
Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Delta, Andrzej Mastalerz
Adres: 41-605 Świętochłowice, ul. Sądowa 18
Telefon: tel./fax: 032 770 96 50, kom.: 0508 270 634
Obsługiwane linie:
23 127 167 227
brysiu - Śro Kwi 25, 2007 7:02 pm
co do 23 - to moja "ulubiona" linia - jestem na nia skazany przez 4-5 dni w tygodniu (procz 7, tzw. "kosy" - ta jeszcze jest znosna) od siedmiu lat, wiec jestem niejakim ekspertem w tej dziedzinie...
co mi sie najbardziej podoba w wszystkich starych busach?
sytuacja: przystanek sie zbliza, "piiiiiiiiiiiiiiiiiiiisk, pisk, pisk, piiiiiiiiiiisk", zatrzymanie, teleportacja pasazerow i "trrrrrrrk, trr, trrrrrrrk, psssssss, trrrrrrk" i w koncu ruszanie...
najlepsze jest to tyrkanie przy zmianie biegow - czasem jak sie jedzie i jest zmieniany bieg na wyzszy niz dwojka, to nieraz to tyrkanie trwa dopoki bus zwolni do niemal zatrzymania sie...
dobre sa tez sytuacje, kiedy gdy sniegiem przyproszy i sa problemy z wjazdem pod gorki - ilez to razy "kosa" w drodze do Katowic przy kopalni Polska-Wirek w Rudzie - Kochlowicach nie wyrabiala, zjezdzala w dol, kolejne podejscie, znowu nie, znow do kotla, centymetr po centymetrze...
...albo gdy nagle sie okaze, ze jest nieco slisko i kierowca przydusza na hamulec, a bus sobie jeeeeedzieee (slynna juz sytuacja, jak rok temu na Korfantego 23 nie wyrobil, przywalil w 840, ktory przywalil w cos przed nim - kierowcy wysiedli, podali se "czesc", posmiali, wrocili do busow i ruszyli jakby nigdy nic)...
dodatkowo w starych buasch swietnie jest wozic dzieci - siedzac przy szybie nie trzeba miec grzechotki...
...z drugiej strony to niebezpieczenstwo, bo gazeta trzymajaca szybe w szynie moze wyleciec i wtedy klops...
patrzac kiedys, jak w 7 zepsula sie jakas przekladnia czy cus, kierowca wyszedl z szoferki, wlazl do busa i na przystanku usunal jedna z klap w podlodze, postukal w przekladnie, zapalil silnik, zamknal klape i ruszyl dalej - wtedy sie przekonalem, ze to, na czym stoimy w busie, nie ma 5 cm grubosci, ale max 5 mm...
historii tych jest wiele - kazdy ma swoje, lecz wolalbym mimo wszystko w cywilizowanym miescie aspirujacym do miana metropolii takich odglosow, sytuacji i ogolnie szmelcu bylo jak najmniej, ba, zeby wcale tego nie bylo...
EDIT:
co do p. Zagozdy - ma on jeszcze zabrzanskie linie 720/270, chyba tez 86, dalej pare rudzkich i katowickich (teraz nie pamietam), z tym ze nazwa moze byc mylaca, bo teraz firma nazywa sie Henzago chyba...
najlepsi u niego sa kierowcy - jeszcze nigdy nie slyszalem o tylu promilowych kierowcach w zadnym innym przedsiebiorstwie...
...co mi przypomina jazde 255 w zeszlym roku - wsiadlem dopiero w Bielszowicach w drodze na Halembe, ale juz cos mi podpadlo, ze ludzie kurczowo trzymia sie rurek; jazda byla wysmienita - tramwaje na Gliwickiej niech sie chowia...
pamietam, ze ta sprawa byla w Wiadomosciach Rudzkich opisywana
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 7:25 pm
@ kropek
A więc p. Zagozda obsługuje te linie: 37, 144, 147, 215, 230, 255 + coś w Zabrzu jeszcze
Zródło: moja własna wiedza i http://pl.wikipedia.org/wiki/Henzago_Ru ... l%C4%85ska
Widocznie na stronce KZK GOP maja niepełne informacje.
A co do promili to muszę potwierdzić i nie o wszystkim się pisze w gazetach co tam się dzieje
mark40 - Śro Kwi 25, 2007 9:07 pm
Pan Zagozda już nie obsługuje w Zabrzu 86/270/720. KZK GOP rozwiązał umowę z Heńkiem na polecenie UM Zabrze, po protestach mieszkańców.
To samo dotyczyło linii 165 w Chorzowie. Heniek został wysiudany. Niedawno przetarg na tą linię wygrał prywatny przewoźnik "Powichrowski". Tak wiec od 1 maja na 165 będą sie pojawiały same niskopodłogowe autobusy zgłoszone w ofercie(tzn powinny sie pojawiać)
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 9:16 pm
pierwsze słysze że można skutecznie walczyć z prywatnymi przewoznikami. To pokazuje że należy tylko zasypywać UM skargami na fatalny stan autobusów i może to jest metoda na poprawę taboru na liniach naszych miast.
Kamyk85 - Śro Kwi 25, 2007 10:16 pm
Tak wiec od 1 maja na 165 będą sie pojawiały same niskopodłogowe autobusy zgłoszone w ofercie(tzn powinny sie pojawiać)
Ooo a skad masz te informacje
Do niedawna (wciąż ) linię 165 obsługuje PKM Świerklaniec (sic!) i puszczają tam chyba najgorsze graty jakie posiadają (nie było dnia żeby na pętle na Tausenie nie przyjeżdżał autobus techniczny PKM Świerklaniec)
Co do PUPu z Czeladzi to mają troche zgraciałych autobusó[url], ale ogólnie stan ich taboru jest niezły. Przynajmniej z tego co jeździ po Katowicach i troche po Chorzowie to nawet niemało niskopodłogowych pojazdów mają i ogólnie w dobrym stanie[/url]
kropek - Czw Kwi 26, 2007 1:32 pm
@ kropek
A więc p. Zagozda obsługuje te linie: 37, 144, 147, 215, 230, 255 + coś w Zabrzu jeszcze
Zródło: moja własna wiedza i http://pl.wikipedia.org/wiki/Henzago_Ru ... l%C4%85ska
Widocznie na stronce KZK GOP maja niepełne informacje.
A co do promili to muszę potwierdzić i nie o wszystkim się pisze w gazetach co tam się dzieje
Zwracam honor, ale przypuszczam, ze wersja finalna kto co obsluguje bylaby jeszcze inna
W kazdym razie, tobor przewoznikow prywatnych sie sypie.
Jastrząb - Pią Kwi 27, 2007 2:58 pm
Jeśli chodzi o prywatnych przewoazników to juz pisałem wiele razy o ich graciokach. Jedyną firmą, chyba prywatną, ale nie jestem pewien, jest Meteor z Jaworzna, który ma w miarę nowy i sprawny tabór.
Meteor jest chyba jednym z głównych aspirantów do miana najgorszego przewoźnika. W ostatnich latach autobusy meteora paliły się przynajmniej 3 razy, i zawsze wypalały się do cna. Wczoraj gdzieś pod Tychami w meteorze linii 45 explodowała gaśnica, kierowca zemdlał i staranował puste auto, wjeżdżając do apteki - dwa trupy. Oprócz tego to w meteorze kierowca zasztyletował pasażera za to, że mu się nie podobało, że musi wysiadać wprost do kałuży. I wiele podobnych zdarzeń miało miejsce, nie wszystkie tak słynne jak te. Ale faktem jest, że w ostatnich latach firma ta ma już na koncie trzy trupy Toż to już prawie al'kaida
kropek - Sob Kwi 28, 2007 7:43 pm
Hej
Nie wiem , jak mi to umknelo, ale PKM Katowice oglosil przetarg na dostwe 5 nowych autobusów przegubowych.
Kryteria oceny to :
65% - cena
20% - wlasciwosci techniczno - eksplatacyjne
15% - warunki gwarancji i serwisu
Otwarcie ofert: 21.05.2007
Tak wiec jest nadzieja, ze beda jakies MANy lub Solarki.
Ilość nie jest powalajaca, ale zawsze cos.
szczegoly:
http://www.pkm.katowice.pl/docs/SIMAP-p ... -F1-PL.pdf
martin13 - Sob Kwi 28, 2007 7:53 pm
^^ Zawsze to jakieś usprawnienie taboru, choć mogłoby być większe zamówienie.
kropek - Sob Kwi 28, 2007 10:23 pm
Co do szczegolow przetargu, o ktorym pisalem dwa posty wczesniej. Odpadaja Tantusy, poiewaz jest wymog, zeby podloga byla w 100% niska (tj, wejscia musza byc na rowno z poziomem ulicy). Jak wiemy Tantusy maja tylko pierwsze dwie pary drzwi na poziomie 0, bo trzecie sa na jednych schodku, a ostatnie juz jak w normalnym autobusie.
Autobusy musza miec co najmniej trzy pary drzwi.
Poza tym, maja byc ciekawie wyposazone. Musza miec w srodku dwie tablice( takie na numer lini, kierunek itp.), co bedzie u nas nowoscia, bo zwykla takie cos bylo tylko w przedniej czesci busa.
Maja miec w srodku takze wyswitlacze LCD na reklamy, podglad z kamer imonitoringu, ktore rowniez znajda sie w pojazdach.
W srodku ma byc komputer pokladowy i urzadzenia, ktore maja mowic o przystankach itp.
To by bylo na tyle.
Jesli kogos ciekawi wiecej:
http://www.pkm.katowice.pl/ogloszenia.php
i na tej stronce:
"Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia postępowania pod nazwą: Dostawa 5 sztuk nowych autobusów przegubowych miejskich niskopodłogowych (znak sprawy pn.1.2007)"
Aha: termin dostarczenia 5 sztuk autobusów to 20.11.2007
------------------------------------------
Oczywisci sa juz pierwsze typy, jakie to pojazdy moga wyrac przetarg.
Jak juz pisalem, nie bedzie to Tantus (najwidoczniej PKM nie chce juz wspolpracy z tak zachwalanymi przez nich Jelczami).
Osobiscie chcialbym:
http://www.ferrovie.ch/img/data/media/1 ... 05_069.jpg
^^^
Mercedes O530G
lub
http://www.pestka.info/galeria/data/med ... _BR713.jpg
^^^
Solaris Urbino 18
lub
http://666kb.com/i/aekh88ach2g7te41h.jpg
^^^
Man Lion's City
Godny uwagi jest tez ten:
http://www.neoplan.de/datapool/imagepoo ... o_06_g.jpg
^^^
Neoplan
Troche odbieglem od tematu, ale juz dawno nie bylo zakupu nowyc wozow, wiec sie chyba troche napalilem
Fotek celowe nie wklejalem, zeby klikali tylko Ci, ktorych to interesuje.
d-8 - Nie Kwi 29, 2007 7:19 am
no spoko ze nowe busy beda, rzeczywiscie 'zawsze cos'
ale zamiast 5 sztuk powinno ( i potrzeba chyba ) zeby bylo to sztuk 50...
Jastrząb - Nie Kwi 29, 2007 7:34 am
Tak wiec jest nadzieja, ze beda jakies MANy lub Solarki.
Ilość nie jest powalajaca, ale zawsze cos.
Szczególnie nie jest powalająca w obliczu faktu, że w zeszłych latach Katowice kupowały po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt busików i to zwykle od razu w styczniu. Chyba, że tym razem chcą to sobie rozbić w czasie i np. co dwa miesiące kupować po 5 (bo już 5 neoplanów kupili wcześniej). Razem dało by to około 30 nowych autobusów, więc nie byłoby źle
d-8 - Pon Kwi 30, 2007 5:12 pm
dzis w aktualnosciach bylo jakies info o tym wypadku w Laziskach, gdzie bus uderzyl w budynek i byly ofiary.
bylo w sumie o autobusach i bezpieczenstwie jazdy - i okazuje sie ( podajac za tvp3 ) srednia wieku autobusow w pkm katowice to... 15 lat
kropek - Pon Kwi 30, 2007 5:56 pm
^^^ Uuuuuu. Mowiac szczerze myslalem, ze ponizej 10...
... no, ale jesli nawet "nowe" autobusy, ktore kupuja maja po 10-11 lat to sie nie ma co dziwic.
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 6:10 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 6:12 pm
Zwiążek celowy już jest, oderwany od rzeczywistości dyletancie.
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 6:54 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 8:25 pm
Po co nowy, jak jest stary?
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 8:52 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 10:05 pm
A co to ma do rzeczy? Ty też mi się nie podobasz, a nie sugeruję, że należy Cię zlikwidować.
salutuj - Wto Maj 01, 2007 12:28 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Wto Maj 01, 2007 7:07 am
W nikim nie topię, bo nie mam tyle do topienia. Zarządzanie transportem przez władze metropolitalne nie będzie tańsze, bo i dlaczego miałoby być.
Jastrząb - Wto Maj 01, 2007 7:25 am
^^^ Uuuuuu. Mowiac szczerze myslalem, ze ponizej 10...
... no, ale jesli nawet "nowe" autobusy, ktore kupuja maja po 10-11 lat to sie nie ma co dziwic.
I tak dobrze, że więcej tych latek nie wyszło, jeśli weźmie się pod uwagę coś koło setki Ikarusów 280, których wiek oscyluje w okolicach 20 i więcej lat, oraz parę niedobitych Jelczy M11. A w miarę nowych nabytków (z ostatnich kilku lat), to jest może z 50. Do tego kilkanaście nienajnowszych już Manów (1999)i jeszcze starsze, semi-niskopodłogowe Jelcze 120MM/2.
salutuj - Wto Maj 01, 2007 8:38 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Kamyk85 - Śro Maj 02, 2007 9:03 am
Nie wiedziałem gdzie to dać, ale tu chyba będzie pasować
http://wiadomosci.onet.pl/1528943,69,item.html
Pijany złodziej kierował miejskim autobusem
Pracownik ochrony ujął w katowickiej bazie autobusowej pijanego mężczyznę, który najprawdopodobniej przez kilka godzin kierował autobusem wcześniej skradzionym z zajezdni.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze policji ustalili, że zaginionym wcześniej ikarusem wyjechał na trasę linii nr 7 nieznany mężczyzna, podający się za kierowcę.
Złodziejem okazał się 21-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Badanie trzeźwości wykazało blisko 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
"Odzyskany" autobus miał uszkodzone naroże i przerysowany bok, co mogło świadczyć o tym, że kierujący doprowadził do kolizji z innymi pojazdami lub przeszkodami. Zatrzymany powiedział policjantom, że chciał przejechać się autobusem, gdyż było to jedno z jego dziecięcych marzeń.
Marzyciel nie miał uprawnień do kierowania tego typu pojazdem. Dzisiaj mężczyzna odpowie w trybie przyspieszonym przed sądem. Za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie nim pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Kris - Śro Maj 02, 2007 10:14 am
Ta informacja poszła w eter (RMF FAkty) Niezła reklama
Nie ma co, nie wiadomo kto prowadzi pojazd
Nie wiem śmiać się czy płakać
Śr, 2007-05-02 11:19 (aktualizacja: 11:24)
Pijany jeździł po mieście autobusem
Pijany mężczyzna przez kilka godzin jeździł autobusem komunikacji miejskiej w Katowicach. 21-latek bez problemu wyjechał nim z zajezdni podając się za kierowcę. Kiedy wrócił do zajezdni został zatrzymany przez ochroniarza.
Mężczyzna miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu, nie miał natomiast prawa jazdy. Policjantom wyjaśnił, że chciał pojeździć miejskim autobusem, ponieważ było to jedno z jego dziecięcych marzeń. Autobus, którym przez kilka godzin jeździł, miał uszkodzony i porysowany bok. Na razie nie wiadomo, jak powstały te uszkodzenia. Nie wiadomo też, czy mężczyzna woził autobusem pasażerów.
Jeszcze dziś ma zostać przesłuchany, następnie trybie przyspieszonym stanie przed sądem. Jeśli okaże się, że po pijanemu woził pasażerów, może mu zostać postawiony zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - zagrożony karą od pół roku do 8 lat więzienia.
Za samo krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie nim po pijanemu może mu grozić 5 lat więzienia.
http://www.rmf.fm/fakty/?id=117008
RMF FM
d-8 - Śro Maj 02, 2007 10:58 am
gdyby nie czujnosc dzielnego ochroniarza to by moglo byc dopiero !
chlopak jeszcze uszedlby niezauwazony z zajezdni i nikt by pewnie calej sprawy nawet nie zauwazyl.
brawo dla dzielnej ochrony !
Safin - Śro Maj 02, 2007 1:51 pm
Ahahahhaha
Ja też tak chce:D
"Katowice-miasto gdzie zrealizujesz marzenia!"
d-8 - Śro Maj 02, 2007 3:48 pm
Ahahahhaha
Ja też tak chce:D
"Katowice-miasto gdzie zrealizujesz marzenia!"
to jak - wbijamy sie na zajezdnie jakos na dniach ? jakis kostiumik kierowcy by sie przydal, okulary 'rambo' no i mozna wąsa zapuscic i jedziemy !!!!!
babaloo - Śro Maj 02, 2007 3:54 pm
Dzisiaj byłem w stacji diagnostycznej, która jest w zajezdni i dziwiłem się, że szlabany takie zamkniete i portier jakiś nieufny.... Teraz już wiem dlaczego
Gdyby gość nie był pijany to złożyłbym mu gratulacje z powodu spełnienia marzenia.
salutuj - Śro Maj 02, 2007 4:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Czw Maj 03, 2007 3:03 pm
Choćby dlatego, że przetarg na elektroniczny system monitorowania ruchu byłby ogłoszony raz dla aglomeracji a nie przez każde miasto osobno.
No i co z tego? To wcale nie oznacza, że władze metropolitalne powinny zarządzać transportem.
salutuj - Czw Maj 03, 2007 3:07 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Czw Maj 03, 2007 3:43 pm
Ale miasta nie zarządzają transportem osobno.
salutuj - Czw Maj 03, 2007 3:47 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
martin13 - Pią Maj 04, 2007 8:25 am
Autobusy bardziej przyjazne
dziś
Od wtorku, 1 maja, wszystkie autobusy, jeżdżące na linii 165, czyli z Osiedla Tysiąclecia przez Chorzów i Chorzów Batory na os. Witosa i Obroki, są niskopodłogowe. Kilka dni temu zmienił się przewoźnik, obsługujący tę linię — teraz jest nim zabrzańska firma Transport Osobowy Tadeusz Powichrowski, która zastąpiła PKM Świerklaniec.
– Zmieniając przewoźnika KZK GOP postawił mu taki właśnie warunek – tłumaczy Alodia Ostroch, rzecznik Związku.
Zmiany powinny ucieszyć przede wszystkim pasażerów, którzy dojeżdżają do ośrodka rehabilitacji na osiedlu Tysiąclecia. To właśnie oni wiele razy sygnalizowali, że na linii potrzebne są autobusy, przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
(dn) - Dziennik Zachodni
Jastrząb - Pią Maj 04, 2007 8:40 am
Widać nikt na linii 165 nie potrafi dłużej wytrzymać. Najpierw był Zagozda, potem go wywalili, bo się spóźniał notorycznie, następny wszedł PKM Świerklaniec, co jest trochę bez sensu, że przewoźnik ze Świerklańca obsługiwał linię ponad 20km oddaloną od swojej bazy, podczas, gdy na miejscu jest PKM Katowice i inni. Teraz ten cały Powichrowski. Ciekawe ile wytrzyma. Przewoźników, którzy byli wcześniej nie pamiętam, wtedy nie mieszkałem jeszcze na Witosa, ale pewno też ich paru było. Moje pytanie, co jest takiego odstraszającego tej linii, że PKM Katowice nie chce się za nią wsiąść a inni przewoźnicy nie potrafią wytrzymać tam dłużej?
Safin - Pią Maj 04, 2007 10:00 am
Jak ktos ma nadmiar czasu i chce nietypowo pozwiedzać region radze kupić bilet na 3 i wiecej stref, zasiąść w 165 i podziwiać. Za bajtla tak robilismy z kumplami, tylko gorzej było gdy wjeżzdało sie w strefę cudzych klubów piłkarskich :]
Jastrząb - Pon Maj 07, 2007 7:32 am
Nadmienię jeszcze, że po godzinnej przejażdżce, znajdujemy się w odległości jakichś 30 minut piechotą od punktu startu
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 8:00 am
Kolejny news z życia komunikacji publicznej w GOPie
Kierowca autobusu miejskiego w Będzinie (Śląskie) potrącił w środę późnym wieczorem mężczyznę, który usiłował wsiąść do autobusu. W wyniku odniesionych obrażeń 30-latek zmarł - poinformował Jacek Pytel z zespołu śląskiej policji.
32-letni kierowca nie reagował na sygnały od pasażerki, że mogło dojść do wypadku i odjechał z miejsca zdarzenia. Policję zaalarmował kolega poszkodowanego. Mimo prób reanimacji podjętych przez funkcjonariuszy i przybyłej bardzo szybko załogi karetki, mężczyzna zmarł.
Po kilku minutach i przejechaniu około 2 kilometrów autobus linii 40 został zatrzymany przez inny patrol. Badanie alkomatem wskazało, że kierowca był trzeźwy, pobrano mu jednak krew do badań, by sprawdzić, czy nie był np. pod wpływem środków odurzających. Trafił do policyjnego aresztu. - Badamy wszystkie okoliczności wypadku, w tym to, czy ofiara wypadku była trzeźwa. Pasażerka zeznała, że dwukrotnie mówiła kierowcy, że mógł kogoś potrącić, ale on na to nie reagował - powiedział Jacek Pytel.
http://wiadomosci.onet.pl/1532672,11,item.html
d-8 - Czw Maj 10, 2007 6:18 pm
kierowcy autobusow nie reaguja przewaznie na nic.
szyby ich szoferek sa tandetnie i pstrokato pooklejane, tak zeby ich tylko nikt nie widzial ( jak by nie wiadomo co mieli tam robic ? ) a w srodku - nawet w nowych autobusach - sa podobudowywane takie chocby scianki odgradzajace szanownego jasniepana kierowce od calego swiata. jest jakis maly lufcik, zeby mogl sprzedac bilet.
ewentualnosc spytania kierowcy o cos powoduje koniecznosc mowienia mocno podniesionym tonem i trzeba miesc szczescie zeby w busie bylo cicho aby uslyszec jego odpowiedz.
a w ogole wiele razy na lamach mediow mozna bylo poczytac historie ze panowie kierowcy "to nie informacja"...
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 6:23 pm
Jeśli chodzi o te naklejki czy inne "przeszkody" między kabiną a resztą pojazdu - to akurat ma swoje poważne uzasadnienie. Gdy robi sięciemno i w busie zapala się światła, odbijają się one od przednej szyby i mocno (bardzo) ograniczają widoczność. Stąd ta pstrokacizna
Oczywiście uważam że sprawa powinna być rozwiązana tak jak w Karlikach - szyby przyciemniane, a nie co autobus to inny pokaz naklejek etc.
d-8 - Czw Maj 10, 2007 6:35 pm
Jeśli chodzi o te naklejki czy inne "przeszkody" między kabiną a resztą pojazdu - to akurat ma swoje poważne uzasadnienie. Gdy robi sięciemno i w busie zapala się światła, odbijają się one od przednej szyby i mocno (bardzo) ograniczają widoczność. Stąd ta pstrokacizna
Oczywiście uważam że sprawa powinna być rozwiązana tak jak w Karlikach - szyby przyciemniane, a nie co autobus to inny pokaz naklejek etc.
mysle, ze zadne swiatlo sie nie odbija
w tylu miastach na swiecie kierowcy jezdza z otwartymi kabinami i jakos im to swiatlo nie przeszkadza.
z reszta mozna to sprawdzic w niektorych autobusach siadajac na pierwszym siedzeniu.
tak wiec nie jest tak jak piszesz.
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 7:01 pm
No jednak jest tak. Zawsze jeżdże z przodu pojazdu, i widzę jak się światło odbija
Ale nie o to chodzi tu - tylko o to żeby nie robić takich choinek" w pojazdach (bo tramwajów też się to dotyczy, choć w mniejszym stopniu)
d-8 - Czw Maj 10, 2007 7:07 pm
no ale to nielogiczne co piszesz.
te oblepianki sa przewaznie na wysokosc troche ponad pasem lub do klatki.
reszta szyby/odgrodzenia jest przeswitujaca i to na tej wysokosci gdyby sie swiatlo odbijalo mogloby przeszkadzac. hmmm ?
nie tak ?
z reszta nie sadze zeby w autobusach w kraku czy poznaniu jakos inaczej sie "odbijalo" swiatlo ? a tam takiego odpustu nie uswiadczysz...
salutuj - Czw Maj 10, 2007 9:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Czw Maj 10, 2007 9:50 pm
pierwsze słyszę. masz jakieś zdjęcia pooblepianych autobusów?
no chyba zartujesz ?
wystarczy stanac na dworcu na pare minut i popatrzec na to co przejezdza.
i to jest 'od zawsze' w pkm katowice, wiec chyba slabym obserwatorem jestes. na forach dot. komunikacji miejskiej ta kwestia byla poruszana kiedys wiele razy... nawet z tego co pamietam milosnicy komunikacji miejskiej probowali cos zdzialac ( oprocz zerwania tych smieci chcieli ujednolicic numeracje boczna taboru ) ale nic z tego nie wyszlo
zbyt duzy opor materii ( tradycyjnie w miescie gangu emerytow )
salutuj - Czw Maj 10, 2007 10:30 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Czw Maj 10, 2007 10:35 pm
Widać ze nie za duzo korzysasz z komunikacji miejskiej Albo trafiasz tylko na nowe busy, albo prowadzisz zdrowy -rowerowy-tryb zycia.
pojecie "estetyka" wyklucza sie w jednym zdaniu z "KZKGOP"
salutuj - Czw Maj 10, 2007 10:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Kamyk85 - Pią Maj 11, 2007 6:03 am
Najprościej będzie jak następnym razem staniesz z przodu autobusu. Na 99% zobaczysz o co nam chodzi - szyba między pasażerami a kierowcą obklejona żółtą taśmą lub czymś innym
salutuj - Pią Maj 11, 2007 6:17 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Pią Maj 11, 2007 8:31 am
Teraz busy PKMu Katowice wyglądają w miarę estetycznie. Nowe autobusy czasami tylko są troszkę zalepione firmowym żółtym (tym ohydnym). Ale pamiętam jak było kiedyś. Jak na szybie były tylko naklejki samochodów i gołych lasek to było wręcz "estetycznie", zwykle jednak wisiały tam wszelkie ręczniki, koce i stare kapy jakie kto miał w domu. Teraz w niektórych mniejszych firmach można dostrzec te niechlubne praktyki ale chyba nie taką jak kiedyś skalę.
Bula - Nie Maj 13, 2007 8:35 pm
Wydaje mi się, że o tym nie było więc donoszę, że w autobusach pojawił się prawdziwy monitoring (3 kamerki wzdłuż busa na suficie) i do tego 2 monitory pokazujące na zmianę obraz z kamer i reklamy.
Nie wiem w ilu busach tak jest, ja widziałem dzisiaj w MAN-ie 297.
martin13 - Nie Maj 13, 2007 8:38 pm
^^ To coś bardzo nowego widocznie. A gdzie te monitory są umieszczone i jak duże sązanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 6 z 23 • Wyszukano 2999 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23
Jastrząb - Śro Mar 14, 2007 12:03 pm
elektronika nie rozwiaze problemu gapowiczow - niby w jaki sposob.
Wspaniałym polem do popisu będzie tu wprowadzenie biletu elektronicznego. We wszystkich drzwiach autobusów można zamontować bramki jak te wpuszczające na stacje metra. Pasażer przykłada bilet i jest wpuszczany do środka (dowolnymi drzwiami) pasażer bez biletu może iść do przednich drzwi i kupić go u kierowcy.
a o sprawnosc kierowcy bym sie nie obawial bo to tak jakbys twierdzil ze kierowca ktory tankuje na autostradzie nie moze juz dalej jechac bo musi liczyc drobne i bedzie nieskoncentrowany
Sprzedaż biletów do tankowania na stacji jest nieporównywalna bo:
- kierowca średnio zatrzymuje się żeby zatankować co 500km co bardzo często oznacza rzadziej niż raz dziennie, kierowca autobusu zatrzymuje się i sprzedaje/sprawdza bilety średnio co 300m (czyli w praktyce co 1-3 minut). Statystycznie odległościowo jest to około 1500 razy częściej.
- Mało który kierowca tankuje podczas jazdy (no chyba, że prowadzi F-16). Kierowca autobusu musi bardzo często sprzedawać bilety w już jadącym autobusie, ponieważ ciągłe sprawdzanie i sprzedaż biletów na przystankach niemiłosiernie opóźniają jego kurs w stosunku do rozkładu. Szczególnie jak jeszcze dostanie za bilet wypłacone w samej miedzi.
Natomiast jesli chodzi o smsa to co za problem wyslac go z kodem z autobusu np tuż po wejściu? Imho niczym sie to nie różni od wysłania smsa płacącego.
Nie różni się pewno niczym oprócz godziny wysłania smsa lub otrzymania potwierdzenia i chyba to ewentualnie byłoby brane pod uwagę, aczkolwiek pole do negocjacji zawsze jest.
rasgar - Śro Mar 14, 2007 12:15 pm
Wspaniałym polem do popisu będzie tu wprowadzenie biletu elektronicznego. We wszystkich drzwiach autobusów można zamontować bramki jak te wpuszczające na stacje metra. Pasażer przykłada bilet i jest wpuszczany do środka (dowolnymi drzwiami) pasażer bez biletu może iść do przednich drzwi i kupić go u kierowcy.
Jakkolwiek pomysł ciekawy to obawiam się że absolutnie nierealny. Nie mówiąc o tym że nie widziałem jeszcze nawet prób wprowadzenia takiego rozwiązania to nikt nie dopuści takiego pojazdu do ruchu - wzglądy bezpieczeństwa (np. w sprawie pożaru).
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Kierowca autobusu musi bardzo często sprzedawać bilety w już jadącym autobusie, ponieważ ciągłe sprawdzanie i sprzedaż biletów na przystankach niemiłosiernie opóźniają jego kurs w stosunku do rozkładu. Szczególnie jak jeszcze dostanie za bilet wypłacone w samej miedzi.
Czy widziałeś kiedyś jak taki system działa w praktyce? Sprawdza sie. Zresztą już kilkukrotnie mówiłem (patrz - poprzednie posty) że mimo że jestem gorącym zwolennikiem tego systemu, to wprowadzanie go w system w obecnej postaci jest bezcelowe - żeby to zadziałało trzeba wielu zmian systemowych (nie będe powtarzać jakich - przescrollować sobie prosze )
Natomiast jesli chodzi o smsa to co za problem wyslac go z kodem z autobusu np tuż po wejściu? Imho niczym sie to nie różni od wysłania smsa płacącego.
Jakbym nie myślał to też nie widze różnicy póki co
rasgar - Śro Mar 14, 2007 12:19 pm
post scriptum: sam nie popre pomysłu póki kzk nie pokaże jakiegoś konkretnego planu kompleksowych zmian.
salutuj - Śro Mar 14, 2007 12:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Nazzy - Śro Mar 14, 2007 4:52 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
kickut - Śro Mar 14, 2007 5:20 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Piwoszek - Śro Mar 14, 2007 7:21 pm
wlasnie ogladalem program na Discovery o telefonach komorkowych. powiedzieli, ze w Helsinkach mozna za pomoca sms zaplacic za bilet autobusowy!!!
chce czegos takiego w tym cholernym kzk gopie! to chyba nie jest trudne do wdrozenia i nie wymaga miliardow euro
Bilet SMS byl w PKM Jaworzno i po pewnym czasie zrezygnowanego z niego. Za malo osob korzystalo...
rasgar - Śro Mar 14, 2007 8:33 pm
Morał jest taki że na dłuższą metę najlepszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zmiana ludzkich przyzwyczajeń i surowe lekcje kultury - np wysokie mandaty wstawiane przez 'tajniaków' dla cwaniaków wsiadających innymi drzwiami.
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Tomek - Czw Mar 15, 2007 7:17 am
A'propo KZK GOP gdyby ktoś w najbliższym czasie chciał sobie pojeździć tramwajami oraz autobusami i liczyć pasażerów za 7,5 zł brutto na godzinę to niech się odezwie na priv [/img]
martin13 - Czw Mar 15, 2007 8:48 am
Autobusowa dezinformacja
dziś
Nowoczesne autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu posiadają system, który informuje pasażerów, na jakim przystanku właśnie się zatrzymuje i jaki będzie kolejny. W teorii pomysł jest świetny. Jak zwykle zawodzi praktyka. - Te autobusy raczej dezinformują pasażerów. Wyświetlane nazwy przystanków często nijak się mają do rzeczywistości - skarży się Adam Zając, jeden z pasażerów linii 116.
W PKM tłumaczą, że pomyłki zdarzają się, gdy na trasie przejazdu autobusu pojawiają się objazdy. - Nawet 50-metrowa zmiana trasy może sprawić, że system się pogubi, a jeśli objazd jest czasowy, to wprowadzanie zmian do programu jest nieopłacalne - przyznaje Marek Pikuła, prezes zarządu sosnowieckiego PKM.
(gk) - Dziennik Zachodni
d-8 - Czw Mar 15, 2007 1:27 pm
^^^ a w Duesseldorfie na przyklad tez jest taki system w autobusach, tez czasami sie zdarza, ze jest obiazd albo korek albo cos co sprawia ze pani-megafon+wyswietlacz sie pomyla. i wtedy pan kierowca widzi i slyszy wszystko tez u siebie - ponaciska jeden i drugi guzik na swojej maszynce obok kierownicy i wszystko wraca do normy.
zaden problem.
dla chcacego nic trudnego.
Slimowski - Pią Mar 16, 2007 8:07 am
Jadąc pewnego razu linią 23, gdzie wchodzi się tylko pierwszymi drzwiami, w ostatniej chwili, gdy kierowca otwarł wszystkie pozostałe, żeby wypuścić ludzi tylnymi drzwiami wskoczył jakiś facet. Niepotrzeba było żadnego tajniaka. Kierowca zamnął drzwi, podszedł do gościa i poprosił o bilet, facet oczywiście nie miał. Poprosił o dowód, zabrał i powiedział, że odda na Mickiewicza, gdzie będzie czekać policja. I sie facet pewnie nauczył...
Ja natomiast jadac ta sama linia, zauwazylem jak kierowaca w momencie kiedy na przystanku stoja dwie osoby, otwiera im tylne drzwi i spokojnie wpuszcza bez przymusu okaznia biletu, nastepnym razem badz tu madry, ustawiac sie do pierwszych drzwi czy tak jak mi sie podoba? Bo ze autobus jest obklejony naklejkami informujacymi o wsiadaniu przodem to nic nie znaczy(mnostow busow jest tak oklejonych a kierowca nie porwadzi sprawdzania biletow). Gdzie tu konsekwencja?
salutuj - Pią Mar 16, 2007 9:08 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pią Mar 16, 2007 9:18 am
no ale to by trzeba bylo wymienic stary tabor chyba (choc w sumie to i tak by sie przydalo) poki co to wystarczy po prostu nie otwierac tylnych drzwi.
salutuj - Pią Mar 16, 2007 10:21 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
rasgar - Pią Mar 16, 2007 2:09 pm
radykalnie, za drogo i bez sensu.
życie w skandynawii psuje i od tego czasu wierze że chołote też się da nauczyć kultury. Wypuszczać tylnymi drzwiami i karać cwaniactwo aż do skutku. Mandaty za cwaniactwo podnieść to do tego zamiast wydawac na blokowanie/poszerzanie drzwi to zarobia na nowe autobusy
salutuj - Pią Mar 16, 2007 2:21 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Nie Mar 18, 2007 10:13 pm
Myślę, że względy bezpieczeństwa nie położyłyby tak spektakularnie pomysłu bramek, bo przez bramki tylko jest problem wejść a wypuszczają wszystkich, tak samo by zadziałałyby w czasie wypadku. Zresztą w sumie to, od czego są "wyjścia bezpieczeństwa" w oknach i słynne czerwone młoteczki?
W końcu muszę też sprostować sprawę porównań KZK GOP do komunikacji miejskiej w Londynie, Berlinie, czy gdzie tam jeszcze opisujecie. Owszem, tam sprawdza się wsiadanie pierwszymi drzwiami, bo są to rozbudowane w pełni sprawne systemy transportowe, na które składają się kolej/metro, tramwaje a autobusy są tylko ich dopełnieniem. Na Śląsku trzeba najpierw zbudować szkielet komunikacyjny: Szybką kolej, która umożliwi dostanie się z jednego zakątka konurbacji w inny maksymalnie w kilkadziesiąt minut. Potem na stacjach trzeba zorganizować punkty przesiadkowe na tramwaje lub na dalekich peryferiach na autobusy. Tramwaje powinny rozwozić pasażerów na trasach domy-stacje przesiadkowe na kolej. W takiej sytuacji autobusy w przewozach pasażerskich są marginalizowane i śmiało można sobie pozwolić na wsiadanie pierwszymi drzwiami połączone ze sprawdzaniem biletów. Jest to najwydajniejszy system komunikacji aglomeracyjnej stosowany na całym świecie. U nas natomiast autobusy są i niestety długo będą podstawą transportu miejskiego. A jako podstawa muszą być jak najbardziej drożne a nie zapychane na każdym przystanku. Dlatego o wsiadaniu przednimi drzwiami do autobusu będziemy mogli mówić gdy po Katowicach swobodnie będę się mógł poruszać tramwajem a po Śląsku pociągiem.
salutuj - Nie Mar 18, 2007 10:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Nie Mar 18, 2007 10:49 pm
^^Zważ, że 700-800 tyś (716 513 według danych z Wikipedi) Leeds to aglomeracja porównywalna, co najwyżej z Rybnickim Okręgiem Przemysłowym. Centrum Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego liczy sobie około 2,2 mln mieszkańców a cała aglomeracja około 3,5mln, czyli powiedzmy luźno, że to 5 razy więcej.
To oczywiście tylko cyferki, gdyż każde miasto ma swoją specyfikę zależną od rozkładu urbanistycznego (rozmieszczenie stref mieszkalnych, usługowych i przemysłowych), charakteru miasta (jakie strefy dominują), mobilności mieszkańców (czy szukają pracy koło domu czy na drugim końcu miasta), przepustowości komunikacji miejskiej (przebieg tras i gęstość kursów) i wielu innych. Może taki system w Leeds się sprawdza, u nas na razie nie (może dla tego, że jest wprowadzany niekonsekwentnie) i obstawiam, że wogóle się nie sprawdzi.
salutuj - Nie Mar 18, 2007 11:05 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:22 pm
Nie chciało mi się czytać poprzednich stron... By uniknąć gapowiczów, nie można zatrudnić konduktorów? W PKM Bytom był przeprowadzany program pilotażowy i jeśli dobrze pamiętam, to okazał się powodzeniem. Dla jasności dodam, że konduktorzy byli we wszystkich liniach obsługiwanych przez PKM Bytom, nawet w tych najtłoczniejszych i jakoś sobie radzili. Niestety wszystko się skończyło, gdy KZK GOP zaczęło wymyślać dziwne rzeczy i w efekcie odebrano PKM-owi chyba 8 linii i spółka aktualnie jest w stanie upadłości. A szkoda, bo mieli jedną z nowocześniejszych flot - teraz po Bytomiu jeżdżą rozlatujące się autobusy z Tych i jakiś małych firm.
rasgar - Nie Mar 18, 2007 11:26 pm
Postaw się w miejscu osoby/przedsiębiorstwa przewożącego pasażerów.
Postaw się w miejscu pasażera płacącego za bilet podczas gdy czasem nawet połowa nie płaci.
oczywiście - dążymy do dobra obu grup - to nie ulega wątpliwości
ale:
Myślę, że względy bezpieczeństwa nie położyłyby tak spektakularnie pomysłu bramek, bo przez bramki tylko jest problem wejść a wypuszczają wszystkich, tak samo by zadziałałyby w czasie wypadku. Zresztą w sumie to, od czego są "wyjścia bezpieczeństwa" w oknach i słynne czerwone młoteczki?
bramki rodem ze stacji metra w autobusie to czysty absurd i szaleństwo w najczystrzej postaci. naprawde. Pomysł jest tak ekscentryczny że, nie daj szatan, KZK może go podłapać
włącznie z zamknięciem pozostałych drzwi i wsiadaniem jednymi tylko.
tu się zgodze. a wysiadaniem resztą drzwi
przymknięcie wszystkich drzwi (oprócz przednich) na stałe ciągle wydaje mi się zbyt radykalne - opóźnienia byłyby spore, poza tym do wprowadzenia tylko w nowych autobusach, a system żeby naprawdę działał trzebaby wprowadzić wszędzie. Ale przyznam w Leeds nie byłem więc nie wiem z bliska jak to działa, w Londynie stare doubledeckery mają jedną parę drzwi, ale są obsługiwane przez osobnego konduktora. Warto zaznaczyć że nowe londyńskie autobusy mają już wszystkie drzwi, i system 'wsiadania przednimi, wysiadania resztą'
to jest system który sprawdza się wszędzie
rzecz w tym ze ludzi enie placa mandatow tak jak nie placa kar za jzde bez biletu
i nawet nie pomoga blokady kupna czegos na kredyt poprzez umieszczenie na liscie dluznikow bo takie firmy jak provident i tak pozycza takim ludziom kase
to prawda ale to nie jest problem tylko egzekwowania mandatów w komunikacji, to też jest powód dla którego np. straż miejska nie może pozbyć się ulicznych handlarzy - nie ma prawa do konfiskaty mienia, więc może wystawić tylko mandat który sekunde później jest oficjalnie podarty na strzępy przez handlarza. To jest zupełnie osobny problem i wymaga zupełnie osobnego rozwiązania.[/quote]
salutuj - Nie Mar 18, 2007 11:27 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:33 pm
Dwóch konduktorów było tylko w autobusach z przegrubami i to tylko w godzinach szczytu - w innej porze i w zwykłych pojazdach radzili sobie bezproblemowo.
rasgar - Nie Mar 18, 2007 11:37 pm
Dwóch konduktorów było tylko w autobusach z przegrubami i to tylko w godzinach szczytu - w innej porze i w zwykłych pojazdach radzili sobie bezproblemowo.
Dwóch konduktorów to już trzy osoby na jeden pojazd. salutuj miał na myśli że jeden konduktor to dodatkowy etat (dwie osoby na pojazd, z kierowcą licząc), więc naprawdę drogie rozwiązanie....
Pomysł z konduktorami... no cóż - ostatecznie też nienajgorsze rozwiązanie, ale da się to zrobić lepiej
MephiR - Nie Mar 18, 2007 11:50 pm
Konduktorzy to wygodne rozwiązanie dla pasażerów. Dużo przyjemniejsze niż czekanie w kolejce, by wejść przez jedne drzwi. Jeśli nie jest to nierentowne, to powinno się wprowadzić konduktorów... Albo kartę miejską
salutuj - Pon Mar 19, 2007 12:07 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MephiR - Pon Mar 19, 2007 12:24 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
mark40 - Pon Mar 19, 2007 9:22 am
Podam taką małą ciekawostkę. Nie tak dawno w pewien weekend w tramwajach pojawili się ankieterzy, którzy liczyli pasażerów i pytali się jaki kto ma bilet. Osoby nie posiadające biletu kierowali do motorniczego aby kupili bilet. I tak w sobotę na linii 41 podczas jednej zmiany (4 kółka Katowice-Bytom) motorniczy sprzedał bilety na lączną kwotę prawie 300 zł (normalnych i ulgowych). Następny weekend - ta sama linia, te same godziny kursowania, ten sam motorniczy, brak jakichkolwiek ankieterów - sprzedane trzy normalne i dwa ulgowe.
Wnioski nasuwają się same.
macu - Pon Mar 19, 2007 9:25 am
No właśnie, a później narzekają na tabor.
Jastrząb - Pon Mar 19, 2007 11:35 am
aglomeracja jest 3-4 krotnie większa ale jest rozproszona. skukuje ot tym że nie wsyzscy jada do jednego centrum tylko różne osoby do różnych osobnych. Autobus z Ligoty nie obsługuje np Gliwiczan. Nie znaczy to że nalezy traktowac natężenie w autobusie z Ligoty jak w 312 tysięcznym mieście (z tramwajami) ale napewno nie jest ono natężeniem 2-3mln miasta.
Owszem, ale zakładam, że całe Leeds również nie ciśnie do centrum autobusem jednej linii. Rozumując w ten sposób natężenie 3 milionowego miasta na linii byłoby tylko, jeśli miasto składałoby się z jednej wielkiej strefy usługowo przemysłowej oraz z 3 milionowej strefy sypialnej i cała ta strefa jeździłaby tą samą linią do centrum. W praktyce każde miasto składa się z mniej lub bardziej rozproszonych dzielnic, które generują różny ruch a dopiero suma tego ruchu to cały ruch miejski. W przypadku centrum Katowic to ściąga ono ludzi nie tylko z samego miasta, ale i miast ościennych w większym stopniu niż pozostałe miasta konurbacji.
A tak na marginesie to Ligota jako jedna z ludniejszych dzielnic Katowic generuje całkiem spory ruch, obawiam się, że za duży jak na wsiadanie pierwszymi drzwiami, no ale na Ligotę to powinno się móc dojechać koleją lub tramwajem
salutuj - Pon Mar 19, 2007 1:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Pon Mar 19, 2007 3:44 pm
Konduktorzy to bardzo dobre wyjście. TAki ktoś nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Wystarczy ze jest uprzejmy i ze JEST! Jeski KZKGOP obsadziło by 80% lini konduktorami to bardzo poprawiłby sie jego wyniki finansowe. System rotacji oczywiście.
+ jesli sie ich przygotuje, to w busach zrobi sie milej. Skoncza sie durne kibicowskie wulgarne przyśpiewki terroryzujace reszte busu, ktos 'z urzedu" pomoze mamie wnieść wózek, zadba by każdy miał wazny skasowany bilet.
absinth - Pon Mar 19, 2007 3:54 pm
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
imo bardzo dobre rozwiazanie
Konduktorzy to bardzo dobre wyjście. TAki ktoś nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Wystarczy ze jest uprzejmy i ze JEST! Jeski KZKGOP obsadziło by 80% lini konduktorami to bardzo poprawiłby sie jego wyniki finansowe. System rotacji oczywiście.
+ jesli sie ich przygotuje, to w busach zrobi sie milej. Skoncza sie durne kibicowskie wulgarne przyśpiewki terroryzujace reszte busu, ktos 'z urzedu" pomoze mamie wnieść wózek, zadba by każdy miał wazny skasowany bilet.
hmm mam watpliwosci czy np takie drobniutkie panie po 50 ktore byly konduktorami w bytomskim PKM swego czasu bylyby w stanie uspokoic kiboli
Safin - Pon Mar 19, 2007 4:13 pm
Oczywiście ze tak. Kdyby "kibol" wiedzieli ze ta pani tam bedzie, i ze zamknie drzwi jak nie przestana sie wydurniac i niszczyc i pojada n a ich koszt do komenty do jestem pewien ze stwierdza ze pojda na piechote alob pojada cicho.
Pamietaj ze nie rozmair pałki [policyjne] sie liczy,a le technika :]
absinth - Pon Mar 19, 2007 4:39 pm
Oczywiście ze tak. Kdyby "kibol" wiedzieli ze ta pani tam bedzie...
dla mnie to az takie oczywiste nie jest
moze za duzo juz widzialem w swoim krotkim zyciu
Safin - Pon Mar 19, 2007 5:07 pm
dla mnie to az takie oczywiste nie jest
moze za duzo juz widzialem w swoim krotkim zyciu
A moze moje obserwacje zachowania "elementu społecznego" nie ograniczają się tylko do obserwacji Huligan też człowiek, celowo na swoją szkodę nie działa. Wystarczy egzekwowac prawo...ale o tym już coś sam wiesz.
Nazzy - Pon Mar 19, 2007 5:23 pm
Heh.. ostatnio jechałem bodajże 6 Karlkiem. W wejściu stało 4 "podejrzanych" Panów... Mniej więcej albo jak co najmniej postawni ochroniarze, a bardziej jak neonaiziści... Czarne, krótkie kurtki, obcisłe spodnie, włosy na zero.. Wyglądali groźnie. Jeden powiedział "no to bierzemy ich" a na to drugi "Dzień Dobry Państwu!! Proszę bilety do kontroli!" Heh.. ciekawe, zdziwiłem się, myślałem, że ktoś zaraz zarobi, a Panowie w pełni miło (bardziej niż często normalni kontrolerzy) sprawdzili bilety. Od razu bezpieczniej, bo menela wypieprzyli, a i jakoś pozytywnie, że nawet ludzie z "odmiennych" subkultur mogą normalnie pracować i przyczyniać się do czegoś dobrego - tutaj do wzrostu sprzedaży biletów na trasach, itd.. Fajna sytuacja;)
Tequila - Pon Mar 19, 2007 5:46 pm
Nie chciało mi się czytać poprzednich stron... By uniknąć gapowiczów, nie można zatrudnić konduktorów? W PKM Bytom był przeprowadzany program pilotażowy i jeśli dobrze pamiętam, to okazał się powodzeniem. Dla jasności dodam, że konduktorzy byli we wszystkich liniach obsługiwanych przez PKM Bytom, nawet w tych najtłoczniejszych i jakoś sobie radzili. Niestety wszystko się skończyło, gdy KZK GOP zaczęło wymyślać dziwne rzeczy i w efekcie odebrano PKM-owi chyba 8 linii i spółka aktualnie jest w stanie upadłości. A szkoda, bo mieli jedną z nowocześniejszych flot - teraz po Bytomiu jeżdżą rozlatujące się autobusy z Tych i jakiś małych firm.
Na Boga - kto widział w Bytomiu nowoczesne autobusy? Bo chyba nie mówisz o starych Ikarusach, które oddawały spaliny przez nieszczelne kołnierze w przegubie, których wskazówki prędkościomierzy albo zawzięcie niezależnie od prędkości pokazywały 20 km/h lub też zawiadiacko stały w miejscu. Na krótko przed upadłością PKM wziął w leasing kilka przegubowych Neoplanów (obecnie we flocie PKM Jaworzno). Nie wiem czy w Bytomiu jeżdzą tyskie gnaty, ale na tych liniach które przejął PKM Gliwce (57, 80) jeżdzą niskopodłogowe przegubowe Solarisy lub Many i ich krótsze wersje. Natomiast na 280 jeździ PKS Gliwice, i ttez ma raczej lepszy zestaw autobusów.
Co do tych linii jestem pewien że nastąpiła poprawa bo z np. 57 korzystam codziennie.
Safin - Pon Mar 19, 2007 5:48 pm
Włąsnie-sam byłem świadkiem jak delikatna starsza pani, kontrolerka kiedyś poradziął sobie z 3 żuli!! Najpierw obeszła cały aytobus, gdy podeszła do łysoli-ci zwyzywali ja głośno przy wszytkich. Ona chwile próbowala z nimi porozmawiać, poczym poszła do kierowcy oraz wyciagneła telefon i zaczeła dwonic na policje! Żule się zmieszaly, chcyba rozwazali czy by jej nie zabrac telefonu, co zreszta wykrzykiwali niby w śmiechu ale ostatecznie darowali sobie, bo autobus nie był pusty. efekt był taki ze z udawana litością opuścili busa i wysiedli na najblizszym przystanku-tak ajk prosiąl pani kontroler. zapewne wsiedli do kolejnego. Jendak i oni i pasażerowie sie czegos nauczyli...a gdyby w kolejnym tez byłą delikatna pani kontroler, uzbrojona w telefon z aparatem?
rasgar - Wto Mar 20, 2007 9:02 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
To rzeczywiście brzmi najrozsądniej.
Najbardziej obciążone linie: przegubowe autobusy (jak te nowe 674, 297 itp) i konduktorzy.
Cała reszta: normalne busy i wsiadanie przodem.
No i prosze jak ładnie działa konstruktywna krytyka i otwarta dyskusja. Powinniśmy mieć płacone za to z budżetu UM jako zewnętrzni konsultanci
Jastrząb - Wto Mar 20, 2007 10:00 am
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie obydwu sposobów. Tzn. dla ograniczenia kosztów w mniej popularnych liniach obowiązywałoby wsiadanie przednimi drzwiami, natomiast w tych tłoczniejszych, zastosuje się obsługę konduktorską. Dzięki temu uniknie się zarazem długich postojów na przystankach i wydatków na konduktorów.
Chyba na to mógłbym jeszcze przystać, bo faktycznie na linii, z której korzysta kilka osób dziennie można by sobie pozwolić na wsiadanie przodem.
Jako przeciwnik wsiadania przodem, mimo miażdżącej krytyki nie czuję się przekonany a i przypuszczam, że zwolenników też nie przekonałem, czyli dyskusję można uznać za udaną Wśród takiej ilości głosów za wsiadaniem przodem, za kilka lat, mogę się spodziewać wprowadzenia takiego rozwiązania na wszystkich liniach. Dlatego cieszę się, że większość (95%) podróży po mieście odbywam tramwajem i nie muszę się tłuc do wąskich przednich drzwi
MephiR - Wto Mar 20, 2007 10:41 am
Dlatego cieszę się, że większość (95%) podróży po mieście odbywam tramwajem i nie muszę się tłuc do wąskich przednich drzwi
Ja też większość kursów po okolicy odbywam za pomocą tramwaju, ale czasami trzeba skorzystać z autobusu, a wtedy k**wica chyta... =/
Nazzy - Wto Mar 20, 2007 3:07 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
MephiR - Wto Mar 20, 2007 3:46 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
Podejrzewam, że pustki w tych autobusach nie są spowodowane niedogodnością wsiadania przodem przez ciasne drzwi, ale obowiązkiem pokazania biletu. Taki sam efekt można uzyskać wprowadzając konduktorów, a przy tym złapie się więcej gapowiczów, bo kierowcy goniąc czas często otwierają wszystkie drzwi na tłumnych przystankach, by tylko zdążyć. W przypadku konduktorów jest to sprawdzone, ponieważ wiem jak wyglądały autobusy PKM Bytom, gdy byli zatrudnieni konduktorzy.
Nazzy - Wto Mar 20, 2007 4:52 pm
Ależ oczywiście, że nie chodzi o uciążliwość pierwszych drzwi, a o bilety. A filozofia jest prosta -"rano jest tłok, nikt i tak się nie przepcha, żeby mi sprawdzić bilet, więc nie ma po co kasować, a można zaoszczędzić". Taki kraj...
P.S. Ja mam kwartalne/miesięczne, więc to tylko in plus, że jest pusto, czy to, że są kontrolę. Dlaczego ja mam płacić, za tych, którzy jadą na gapę (do tego w takiej ilości jak zwykle:D).
mark40 - Wto Mar 20, 2007 9:46 pm
A ja Wam powiem, że mając do wyboru tramwaj i autobus - idę na autobus (np. wspominane 23, albo 7) dlaczego? Bo jest pusto.. o 7 czy 9 rano zarówno tramwaje jak i autobusy w kierunku Centrum to przecież ścisk, tłok i nic przyjemnego.. A tak, od czasu "Wsiadania przodem" zrobiło się na tych dwóch liniach wyraźnie pusto.. Ci ludzie, którzy kiedyś nimi jeździli, czekają na inne (równie zapchane co wszystko) linie do centrum... Wsiadanie przodem na części linii ma jak największy sens!
Dziś jechałem autobusem 7 i ta linia nie jest objęta programem wsiadania pierwszymi drzwiami. Ale na 23 mogę potwierdzić że jest znacznie luźniej chociaż kierowcy olewają sprawdzanie biletów.
Jastrząb - Wto Mar 20, 2007 10:29 pm
No tak wprowadzenie "wsiadania przodem" odciążyło niektóre linie, ale obciążyło znacząco linie równoległe. Czyli ci, co jechali na gapę jadą na gapę nadal tylko innym autobusem, powodując w nim jeszcze większy tłok. Może nie jest to argument przeciwko wsiadaniu przodem (a szkoda ) ale na pewno dowód jak destrukcyjnie działa brak konsekwencji w pewnych działaniach.
Nazzy - Śro Mar 21, 2007 7:38 am
Dziś jechałem autobusem 7 i ta linia nie jest objęta programem wsiadania pierwszymi drzwiami. Ale na 23 mogę potwierdzić że jest znacznie luźniej chociaż kierowcy olewają sprawdzanie biletów.
Raz się zdziwiłem, bo jechał bodajże stary MAN albo coś innego i miał "wsiadanie przodem", ludzie też byli zdziwieni, bo nikt nie miał przygotowanego biletu czy portfela.. Ale może faktycznie to jednorazowa zamiana autobusu na linii była..
PS. Setny post:P
silesia7 - Śro Mar 21, 2007 7:53 am
Ja chcialbym wrocic na chwile do sprawy biletow przez smsy. Ja bym to widzial w ten sposob, ze wchodząc do autobusu wstukujemy numer wyswietlany w widocznym miejscu na numer 71xx 72xx 73xx w zaleznosci od tego czy chcemy jedna dwie czy wiecej gmin objechac tym autobusem.
Pisze to bo ktos kiedys napisal ze bez sensu jest kupowanie numeru w kiosku a potem jego wystukiwanie w autobusie. Jesli juz ktos wpadl na moj pomysl i go tu zamiescil to przepraszam, ale nie siedze 24 na dobe na gkw jak inni narkomani . Pozdro
Jastrząb - Czw Mar 22, 2007 8:38 pm
Po dzisiejszej mojej podróży do pracy stwierdzam, że komunikacja miejska jest do bani. Tramwaje co chwila wypadają, nie da się przesiąść do jadącego przed nami bo motorniczy drzwi nie otworzy dopóki ten poprzedzający go nie zniknie za linią horyzontu, nawet na przystankach przesiadkowych @#$%!^&*() nie są łaskawi zaczekać a wszelkiej informacji brak. W efekcie podróż, którą powinienem odbyć 13-stką w 25-30 minut odbyłem w 1,5 godziny trzema tramwajami, jednym autobusem i sporo piechotą. Nadmienię, że w linii prostej a nie przez centrum (ale tak żadna komunikacja nie kursuje), piechotą można pokonać tę drogę w 40-50 minut.
Dlatego koniec, od tej pory jeżdżę albo autem albo na rowerze
rasgar - Czw Mar 22, 2007 8:48 pm
no cóż...
dlatego właśnie potrzeba tu kompleksowych zmian - od przejęcia Tramwajów Śląskich, ujednolicenia przewoźników autobusowych, wspólnych biletów, stworzenia szybkiej kolei miejskiej, wymiany taboru, wprowadzenia wsiadania przodem / konduktorów / dowolnej skutecznej hybrydy, logicznej modyfikacji tras, wprowadzenia komunikacji nocnej, przedefiniowania pl. Szewczyka z przystanku końcowego na przesiadkowy ...
i tak dalej i tak dalej
Jastrząb - Czw Mar 22, 2007 10:43 pm
Wiem wiem, ale wiele rzeczy zależy też po prostu od ludzi. Wystarczy otworzyć drzwi, gdy stoi przed nami inny tramwaj i wsiadają do niego ludzie, albo zaczekać na przystanku na wszystkich pasażerów. To nie są koszty idące w miliardy czy miliony złotych, to zwykła ludzka uprzejmość, której w większości przypadków brak.
d-8 - Pią Mar 23, 2007 7:24 am
Wiem wiem, ale wiele rzeczy zależy też po prostu od ludzi. Wystarczy otworzyć drzwi, gdy stoi przed nami inny tramwaj i wsiadają do niego ludzie, albo zaczekać na przystanku na wszystkich pasażerów. To nie są koszty idące w miliardy czy miliony złotych, to zwykła ludzka uprzejmość, której w większości przypadków brak.
otoz to !
jest wiele rzeczy w komunikacji miejskiej ktore mozna usprawnic/ulepszyc bez zadnych nakladow i kosztow wiekszych. zwyklym bardziej ludzkim podejsciem no i trzeba czasami szarymi komorkami poruszac - a to jak wiemy czasami niektorych boli...
co do kultury osobistej kierowcow i motorniczych tez za wiele milego nie mozna by napisac, sa oczywiscie pozytywne przypadki, ale to tylko przypadki przy calej reszcie zaslonietych firaneczkami w swoich kabinach malkontentow z naburmuszona mina
Bula - Pią Mar 30, 2007 7:33 pm
Jak widać niedługo kolejna dostawa do Sosnowca
http://www.galeria.warszawa.pl/wyc/290307
Jastrząb - Nie Kwi 01, 2007 8:31 pm
O kulturze i uprzejmości ciąg dalszy:
Dziś (niedziela) godzina 20:20 wracam z pracy i na placu Alfreda zamierzam wsiąść do tramwaju 13-stki. Jestem 3 metry od tramwaju, nadchodzę od strony przodu, patrzę na motorniczego, on patrzy na mnie i męda społeczna chamsko zamyka mi drzwi przed samym nosem. Pukam mu w szybkę a ten sk#$&%syn gapi mi się prosto w pysk i se odjeżdża. Mam nadzieję, że się wykoleił
O kulturze już nawet nie chce mi się pisać, ale w MZK Tychy jest chyba coś takiego, że kierowca MA OBOWIĄZEK poczekać na nadchodzącego pasażera ewentualnie otworzyć mu zamknięte wcześniej drzwi. A w KZK GOP (a szczególnie w tramwajach) pasażer jest intruzem.
W ramach zastępstwa udałem się na busa, przyjechał 43, gdzie obowiązuje wsiadanie pierwszymi drzwiami. We wielkich bólach udało mi się wyszarpać z kieszeni portfel a razem z portfelem całą zawartość mojej kieszeni, która rozsypała się po drodze i pod autobusem. Co się dało to pozbierałem reszta może leży do teraz. Szczególnie ciekawe musi być takie wsiadanie w wersji z kilkoma siatami zakupów
rasgar - Nie Kwi 01, 2007 8:42 pm
Duńczycy dają rade nawet z siatami zakupów - pewnie każdy już po kilka razy zawartość kieszeni wysypał i teraz nauczyli sie bilety w osobnych kieszeniach nosić
W Londku Zdroju też nie było ulgowo, mimo że leciałem do busa np. cały za&%^ny zakupami to jakoś sie udało do busa wejść - ale wiadomo - tam są zbliżeniowe oyster'ki więc wystarczy sie oprzeć o czytnik kieszenią z biletem i gra.
A co do tego motorniczego to rzeczywiście kutas, no chyba że kolega Jastrząb podchodził do tramwaju łysy. we fleku i butami ortopedycznymi na nogach - wtedy reakcje motorniczego bym zrozumiał
A tak poważnie to tworząc nowego, jednolitego przewoźnika, bez dwóch zdań na MZK Tychy należy się wzorować - u nich to działa, kierowcy są mili (przynajmniej średnio licząc), linie ekspresowe nie przypominają pociągu do obozu pracy (choć prawda że E1 i E2 są droższe, no ale warto zapłacić), rozkłady są czytelne, bilety czasowe itp.
Tu rola wojewody właśnie (który dziś w kilku wątkach się przewija) - wziąść rady poszczególnych gmin i KZKGOPu za d&*y i wprowadzić jednego przewoźnika, koordynując potem jeszcze do tego SKM i kolej na trasach lokalnych.
Pomarzyć fajna rzecz.
absinth - Pon Kwi 02, 2007 7:08 am
proponowalbym uzywac troche mniej niecenzuralnych slow
Jastrząb - Wto Kwi 03, 2007 6:35 am
A co do tego motorniczego to rzeczywiście kutas, no chyba że kolega Jastrząb podchodził do tramwaju łysy. we fleku i butami ortopedycznymi na nogach - wtedy reakcje motorniczego bym zrozumiał
Kolega Jastrząb ma długie włosy, ubrany był w skórzaną kurtkę i buty można powiedzieć ortopedyczne Ale choćbym nawet wyglądał jak giertych trza by było zaczekać te 5 sekund bo do przejazdu podobno uprawnia bilet a nie wygląd
A co do konkretów to dodam jeszcze, że w MZK Tychy Kierowcy obowiązkowo są pod krawatem (choć zawsze jakiś cwaniak może się wyłamać) i muszą mieć wizytówkę ze swoim imieniem i nazwiskiem na specjalnym stojaczku na kokpicie. Poza tym bardzo dobrym pomysłem jest podawanie na rozkładach czasów dojazdu do poszczególnych przystanków. Wynika to oczywiście z taryfy czasowej ale na pewno w KZK GOP coś takiego by nie zaszkodziło. Swego czasu mieszkałem w Tychach i najeździłem się MZK do Katowic, ale miło wspominam
kropek - Wto Kwi 03, 2007 3:38 pm
KZK GOP planuje wprowadzenie elektronicznego biletu
(PAP, pb/03.04.2007, godz. 15:54)
Elektroniczny bilet dla pasażerów planuje wprowadzić Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP). Jest to największy w kraju organizator transportu miejskiego, obsługujący ok. 2,5 mln mieszkańców w 23 gminach województwa śląskiego.
Jak poinformował we wtorek rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach Daniel Tresenberg, zarząd województwa śląskiego zdecydował o podpisaniu porozumienia z KZK GOP w sprawie współpracy przy tworzeniu Elektronicznego Systemu Wspomagania Zarządzania Transportem Publicznym w Aglomeracji Katowickiej.
KZK GOP chce wprowadzić ten system, aby usprawnić przewozy pasażerskie. Jego głównym elementem będzie bilet elektroniczny dla pasażerów. Będzie to karta z pamięciowym układem elektronicznym, zawierającym m.in. zapis uprawniający do przejazdów środkami transportu miejskiego.
Organizator transportu liczy, że wprowadzenie karty pozwoli na rozwój komunikacji oraz sieci połączeń dostosowanej do potrzeb podróżujących. KZK GOP będzie bowiem otrzymywać dokładne informacje dotyczące wykorzystywania połączeń przez pasażerów.
Zaletą systemu ma być także możliwość jego rozwoju i modyfikacji. Zakłada się bowiem, że może zostać zintegrowany ze Śląską Kartą Usług Publicznych - projektem, do realizacji którego zamierza przystąpić Śląski Związek Gmin i Powiatów. Dzięki temu można będzie płacić m.in. za korzystanie z instytucji publicznych, takich jak kina, teatry, obiekty sportowe oraz wnosić podatki lokalne.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka KZK GOP Alodia Ostroch, nie da się na razie sprecyzować terminu wprowadzenia elektronicznego biletu. Planowane porozumienie między zarządem województwa a KZK GOP dotyczy m.in. przygotowania oraz przeprowadzenia zamówienia publicznego na opracowanie dokumentacji projektowej, kosztorysu, studium wykonalności oraz warunków przetargu i wspólnego pozyskiwania dofinansowania w ramach funduszy Unii Europejskiej.
"To właściwie rozbieg przed właściwym przetargiem na przygotowanie systemu. Zależy nam na tym, by był on możliwie tani i by można go było w przyszłości rozwijać i modyfikować w miarę rozwoju możliwości technologicznych" - powiedziała Alodia Ostroch.
Elektroniczne bilety funkcjonują obecnie w dwóch śląskich miastach - Jaworznie i Rybniku, nie należących do KZK GOP.
źródło: http://biznes.onet.pl/
Kris - Pią Kwi 06, 2007 5:27 am
Aglomeracja śląska chce wprowadzić e-bilet
dziś
Piotr Sosnowski, uczeń rybnickiego zespołu szkół ekonomicznych uważa, że e-bilet jest wygodny dla młodych ludzi. Starsi wolą tradycyjne, papierowe rozwiązania.
Wchodząc do tramwaju, nie kasujesz kawałka papieru, ale logujesz się do systemu biletem elektronicznym. Przy wylogowaniu naliczana jest opłata stosowna do przejechanej trasy. Masz jeden bilet na wszystkie trasy, a przewoźnik wie, jakie jest obciążenie linii i stosownie do tego podstawia autobusy lub tramwaje. Mrzonka? Taki e-bilet jest już w Rybniku. Pasażerowie z 30 gmin, korzystający z przewozów KZK GOP, mogą liczyć na bilet elektroniczny za dwa lata albo... nigdy.
Prace nad e-biletem już rozpoczęto. Zarząd województwa śląskiego chce podpisać z KZK GOP porozumienie w sprawie współpracy przy tworzeniu Elektronicznego Systemu Wspomagania Zarządzania Transportem Publicznym w Aglomeracji Katowickiej.
- KZK GOP chce wprowadzić bilet elektroniczny, aby usprawnić system przewozów pasażerskich. Karta z pamięciowym układem elektronicznym pozwoli na rozwój komunikacji oraz sieci połączeń dostosowanej do potrzeb podróżujących - mówi Daniel Tresenberg, rzecznik marszałka województwa. - KZK GOP będzie otrzymywać dokładne informacje dotyczące wykorzystywania połączeń przez pasażerów.
Zarząd województwa podpisze porozumienie z KZK GOP, by przygotować dokumentację, kosztorys, studium wykonalności, warunki przetargu oraz wspólnego pozyskiwania dofinansowania w ramach funduszy Unii Europejskiej.
- Najpierw ogłosimy przetarg na opracowanie całej koncepcji, która pozwoli nam sformułować warunki do ogłoszenia przetargu na wykonanie systemu - mówi Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP.
Dzieli się ona z DZ wieloma wątpliwościami. Zasadnicze brzmią: czy na takim obszarze, tylu gmin i pasażerów w ogóle można e-bilet wprowadzić, ile to będzie kosztowało i czy KZK GOP będzie stać na wkład własny przy próbie sięgnięcia po środki unijne?
Można brać przykład z naszych doświadczeń - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik Urzędu Miasta w Rybniku.
Tam e-bilet wprowadzano w latach 2005-2007, a dziś myśli się nad rozszerzeniem jego funkcji. Docelowo władze miasta chcą, by dla mieszkańców była to e-portmonetka. Plastikowa karta mogłaby służyć przy płaceniu za parkingi miejskie, bilety na imprezy, przy wejściu na basen, umożliwić dostęp do "wirtualnego ratusza", czyli infokiosków w Rybniku, by pobrać np. wniosek o wydanie prawa jazdy czy inny wzór pisma urzędowego. Takie możliwości daje system, który można rozbudowywać. Wszystko kosztowało ponad 5,3 mln złotych, wydatki były współfinansowane przez Unię Europejską.
Z całym szacunkiem dla dokonań Rybnika, ale to nie ta skala i nie te wyzwania - mówi jednak Alodia Ostroch z KZK GOP.
Związek chciałby wprowadzić system dla obsługi około 2,5 mln mieszkańców w 23 gminach. Z kolejnymi gminami współpracuje w ramach tzw. unii biletowej. Kiedy zatem e-bilet? Nieprędko. Z ostrożnych szacunków KZK wynika, że nie wcześniej niż za dwa lata. Jeśli wyjdzie, że porwał się na zadanie przekraczające jego możliwości organizacyjne i finansowe - e-biletu nie będzie.
Beata Sypuła - Dziennik Zachodni
http://jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/wydarzenia/718082.html
Jastrząb - Pią Kwi 06, 2007 5:47 am
Kiedy zatem e-bilet? Nieprędko. Z ostrożnych szacunków KZK wynika, że nie wcześniej niż za dwa lata. Jeśli wyjdzie, że porwał się na zadanie przekraczające jego możliwości organizacyjne i finansowe - e-biletu nie będzie.
Już teraz zostawiają sobie furtkę aby się wycofać, więc e-bilet jest raczej tylko szumem medialnym a naszym pobożnym życzeniem. Zresztą coś tu nie gra: najpierw ogłoszą przetarg na opracowanie całej koncepcji, wydadzą pieniądze na opracowania a jak się okaże, że nie dadzą rady to całe te pieniądze pójdą w błoto. Czy ktoś tam nie myśli czy po prostu zapycha sobie kieszeń
absinth - Pią Kwi 06, 2007 7:35 am
niech KZK najpierw wprowadzi bilet czasowy!!!
Bartek - Pią Kwi 06, 2007 7:42 am
Do tego niech najpierw skończą z ograniczeniem komunikacji miejskiej w okresie bardziej nasilonych podroży. Wczoraj i dziś również czekałem na przystanku na autobus, a koło mnie tłum zdezorientowanych ludzi bo autobusy nie przyjeżdżały. Zero informacji na przystankach, a tylko info na stronie www KZK GOP.
Święta idą, więcej ludzi jeździ do sklepów, rodzin itp to oni ograniczają Ehhh :/
jacek_t83 - Pią Kwi 06, 2007 7:52 am
Święta idą, więcej ludzi jeździ do sklepów, rodzin itp to oni ograniczają Ehhh :/
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
Bartek - Pią Kwi 06, 2007 8:02 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
Wiem że kierowca też człowiek, ale dziś jest piątek! normalny dzień dla osób pracujących, a oni ograniczają kursy autobusów. Rozumię w Niedziele, Poniedziałek, ale nie w dziś czy co bardziej chore wczoraj Po prostu KZK GOP! Blee
macu - Pią Kwi 06, 2007 8:06 am
Wzięli przykład z GB i sunday servis zrobili już od dzisiaj :-)
SPUTNIK - Pią Kwi 06, 2007 10:48 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
jacek_t83 - Pią Kwi 06, 2007 10:55 am
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
rasgar - Pią Kwi 06, 2007 11:14 am
Zasadnicze brzmią: czy na takim obszarze, tylu gmin i pasażerów w ogóle można e-bilet wprowadzić, ile to będzie kosztowało i czy KZK GOP będzie stać na wkład własny przy próbie sięgnięcia po środki unijne?
SPUTNIK - Pią Kwi 06, 2007 1:11 pm
kierowca tez czlowiek
nie wiem jak to jest ale chyba nie placa im jakichs premii za prace w czasie swiat... choc moge sie mylic... jak ktos wie to niech mnie oswieci
kierowca to też człowiek... który zdecydował się na prace kierowcy. tak samo jak lekarz , piekarz czy pielęgniarka w swoim zawodzie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
mark40 - Pią Kwi 06, 2007 2:09 pm
Wchodząc do tramwaju, nie kasujesz kawałka papieru, ale logujesz się do systemu biletem elektronicznym. Przy wylogowaniu naliczana jest opłata stosowna do przejechanej trasy. Masz jeden bilet na wszystkie trasy, a przewoźnik wie, jakie jest obciążenie linii i stosownie do tego podstawia autobusy lub tramwaje
Popieram wprowadzenie e-biletu ale nasuwaja sie takie dwa pytania:
1. co będzie jak ktoś zapomni sie wylogować albo zwyczajnie w tłoku nie dopcha się do takiego "kasownika"? (co w naszych warunkach jest normalne)
2. Przewożnik będzie wiedział kiedy i ile osób podróżuje na danym odcinku ale co z gapowiczami? Np w tramwajch ponoć połowa ludzi nie placi za przejazd. znając KZK GOP który bedzie podpierał sie tymi danymi pusci o połowę mniej tramwajów albo ileś tam mniej autobusów?
W pierwszej kolejności powinien być rozwiazany sprawny system scigania gapowiczów. Są rózne metody aby to zjawisko ukrucic.
absinth - Pią Kwi 06, 2007 2:31 pm
Pytanie brzmi: czy aglomeracje stać na NIE WPROWADZANIE takiego biletu.
Słowo kluczowe: SPRZĘŻENIE ZWROTNE.
Bez możliwości badania natężenia ruchu na danej trasie, o danej godzinie, danego dnia, danego okresu w ciągu roku, bez możliwości śledzenia ciągów przesiadek pojedyńczych pasażerów (w celu badań dot. potrzeb wprowadzania nowych linii) - NIE MA MOŻLIWOŚCI USTANOWIENIA NAPRAWDĘ DOBREGO SYSTEMU KOMUNIACYJNEGO!
Z prymitywnym feedbackiem w postaci informacji od kierowcy ("oj Panie, ale rano w tym busie jest tłok"), czy prowadzonych co jakiś czas (i kosztownych) liczeń pasażerów - nie da się tego zrobić.
Bez śledzenia trasy biletu z unikalnym identyfikatorem jak ktoś w kzk może wogóle dowiedzieć się o potrzebie zmiany trasy / wprowadzenia nowego połączenia? (i nie mówcie że listowne uwagi od pasażerów bo może jeden na 10000 napisze list, większość klnie tylko pod nosem że musi tyle przesiadek robić. i to bez biletu czasowego)
A system bez feedbacku jest niekontrolowalny.
Oczywiście w ramach zmiany biletów (a właściwie wprowadzania nowej alternatywy dla papierka, ale o tym za chwile) należy wprowadzić bilet czasowy, bo w tym przypadku KZKGOP jest rzeczywiście światowym ewenementem...
Oczywiście kontrargumentem jest że feedback będzie skuteczny (a zatem także badania obciążenia linii będą skuteczne) jeśli większość pasażerów będzie go używać. Jak do tego doprowadzić? Zmusić?
Nie. Rozwiązanie jest, za przeproszeniem, 'proste jak dupczenie'.
Niech ebilet będzie tańszy od normalnego o 20gr nawet. Miesięczny tańszy o 10PLN (przykładowo). Po kilku miesiącach 99% ludzi będzie używało ebiletu.
"Bo tańszy" - to jedyny argument który jest naprawde skuteczny.
Jeśli ktoś nie wierzy to prosze się przyjrzeć wprowadzaniu Oyster Card w Londynie.
przyznam, ze bardzo do mnie przemawia to co napisales
choc moze lepsym rozwiazaniem w czasach gdy kazdy ma komorke zeby ten bilet elektroniczny mial forme esemesa
salutuj - Pią Kwi 06, 2007 9:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
rasgar - Sob Kwi 07, 2007 10:30 am
przyznam, ze bardzo do mnie przemawia to co napisales
zawsze miło słyszeć
oczywiście chciałbym dopowiedzieć, że nie chodzi o to że be biletu elektronicznego jesteśmy zgubieni - w sumei do tej pory jakoś się kręciło (jako-tako).
Chodzi o to że na dłuższą metę przewoźnikowi po prostu opłaca się to wprowadzić. Inaczej dostosowywanie rozkładów i tras trwa latami.
W czasach dynamicznego rozwoju aglomeracji: migracji ludności, budowy nowych ważnych miejsc na mapach (czy ma to być centrum handlowe czy fabryka) do których ludzie masowo dojeżdżają - system MUSI reagować na zmiany zapotrzebować w naprawdę szybkim tempie - rzędu tygodni.
Radzie KZKGOP, albo może już niedługo (miejmy nadzieje) radzie nadzorczej JEDNEGO PRZEWOŹNIKA AGLOMERACJI (który MUSI powstać!) radze przyjrzeć się pracom "Transport for London" - to bodajże w tej chwili najbardziej ekstremalny przypadek nagłych zmian w organizacji trasportu publicznego w europie - nie dość że to ogromna aglomeracja, to do tego przecięta wpół rzeką, posiadająca ponad wiekowy już, i nie będący w stanie sprostać zapotrzebowaniom system kolei podziemnej - a do tego przeżywająca (kolejny w swojej historii) boom, oraz panicznie próbująca przygotować się do olimpiady 2012, która doszczętnie zatka miasto.
karta mikroprocesorowa.sms może być jako dodatek do sąłatek ale nie jako bilet podstawowy
Słusznie. Też traktowałbym SMS jako wygodną alternatywę.
Jastrząb - Śro Kwi 11, 2007 7:57 am
choc moze lepsym rozwiazaniem w czasach gdy kazdy ma komorke zeby ten bilet elektroniczny mial forme esemesa
Nie no, bilet w komórce to może być dobry bajer bądź alternatywa dla normalnego biletu (czytaj e-biletu), ale nie może go zastąpić całkowicie. Bo co by było z tymi, co nie mają komórek (sam bym nie miał gdybym nie potrzebował do pracy), co z tymi którym się telefon rozładuje przed kontrolą sms-biletów, wreszcie co z tymi którzy nie potrzebują akurat brać ze sobą komórki (bo np. po co komórka na basenie gdzie za to łatwo może zmienić właściciela)
Kris - Czw Kwi 12, 2007 5:37 pm
Kampania przeciw kradzieżom kieszonkowym w komunikacji miejskiej
"Pilnuj się" - to hasło rozpoczętej w czwartek w aglomeracji katowickiej kampanii, która ma zwracać uwagę pasażerów komunikacji miejskiej na zagrożenie kradzieżami. "To istotna, prosta wiedza, jak nie dawać okazji złodziejom. Zależy nam, by kradzieże nie były jednym z powodów odchodzenia pasażerów od komunikacji publicznej" - powiedział szef Roman Urbańczyk Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP, która organizuje komunikację miejską w regionie.
(fot. arch.)
W ubiegłym roku katowicka policja dostała informację o 425 takich kradzieżach, w pierwszych trzech miesiącach tego roku - o 88.
W ramach kampanii w autobusach, tramwajach i na przystankach pojawią się informacje przypominające o zagrożeniu kradzieżami, a w regionalnych mediach - rady dla pasażerów. Organizatorzy akcji wskazują, że sprawcy kradzieży w środkach komunikacji publicznej zazwyczaj niczym się nie wyróżniają. Kieszonkowcy często działają w grupach.
http://ww6.tvp.pl/2858,20070412484514.strona
macu - Pią Kwi 13, 2007 9:54 am
Więcej informacji tutaj.
Jastrząb - Pon Kwi 23, 2007 6:51 pm
Kolega dziś wspomniał mi o jakichś planach prywatyzacji KZK GOP z przed 2 lat. Z początku uznałem to za dziwactwo i zasypałem go argumentami, że to nie możliwe by było. Później jednak nie byłem już taki pewien swego i poszukałem czegoś o tym, znajdując jednak tylko strzępki informacji. Nie daje mi to spokoju, więc zapytuję: czy ktoś z was wie coś o jakiejś pomocy rządowej i planach prywatyzacji KZK GOP sprzed jakichś 2 lat.
brysiu - Wto Kwi 24, 2007 8:16 pm
tak wiec jechalem sobie w czwartek z WNoZa do domu i podjechala, na oko kilkunastoletnia 813 marki krotki Ikarus, wiec wsiadlem i pedem zajac miejsce - podejrzane mi sie wydalo, ze niemal caly bus zajety, procz srodkowej kanapy miedzy przednimi a srodkowymi drzwiami...
...oto dlaczego:
tak, przez ten przeswit widac toczace sie po drodze koleczko, sama kanapa jest na dobrej drodze do dolaczenia sie w toczeniu po drodze, wokol wszedzie podskakuja pordzewiale srubeczki plus dach nieco zarwany sprawia wrazenie, jakby sie jechalo cabrioletem, szczegolnie podczas deszczu...
kazdy, kto chcial usiasc na tych miejscach, zostal przeze mnie i kolegow ostrzezony - jeden gosciu mimo wszystko usiadl i jak obnizyl pulap o 10 cm podczas jazdy to robil wszystko, zeby wytrzymac do nastepnego przystanku, siedzac na stojaco...
oto kondycja kzkgopowskich busow - bez komentarza...
P.S. chcialbym jak Kroakow - wyplewic wszystkie Ikarusy i posazdic Solarisy badz nowe Jelcze, a same plewy pozostawic na ew. "busy zastepcze" do przewozu kibicow itd...
P.S.2 - Baner z preziami i "jesteśmy... w rezerwie" - po prostu genialny!!
uklony, brawa i inne dla wykonawcy...
martin13 - Wto Kwi 24, 2007 8:43 pm
^^ Aż tak rozlatującym się autobusem to jeszcze niejechałem, choć już różne rzeczy w naszej komunikacji widziałem. Zapewne tą linię obsługuje jakiś prywatny przewoznik, któremu poprostu zwisa w jakim stanie są jego autobusy i tylko zgarnia kasę od KZK GOP. Swoją drogą ciekaw jestem ile tacy przewoznicy dostają kasy za kursy. Ale myślę , że niezle na tym zarabiają, skoro takie stare autobusy można kupować już za około 30 tys. zl. Ale i tak główna wina za taki stan pojazdów należy do KZK GOP, które powinno wymagać, aby przewoznicy spełniali określone wymogi co do stanu i rodzjów autobusów.
salutuj - Wto Kwi 24, 2007 9:20 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Wto Kwi 24, 2007 9:58 pm
jesli chodzi o stan taboru komunikacji miejskiej to jestesmy na szarym koncu w PL chyba.
nawet nie mamy sie co porownywac do Krakowa czy Poznania. Nawet gdzy bylem 3 lata temu w Rzeszowie to po miescie pomykaly glownie solarisy i jelcze nowe wiec bylem dosc mocno zaskoczony...
a u nas - jak jest kazdy widzi.
tabor z PKM w Gliwicach czy Kato jeszcze jakos uchodzi. ale linie obslugiwane przez prywatnych to czesto jezdzacy jeszcze szrot.
Jastrząb - Śro Kwi 25, 2007 5:45 am
Ja od siebie dodam jeszcze, że linię 813 zgodnie z informacjami strony KZK GOP obsługuje PUP, Sed-Baz Czeladź. Kolor nad drzwiami potwierdza, że to autobus (do) PUPy.
@ d-8 Miasta o których piszesz, to duże jednolite organizmy, bazujące zapewne tylko na własnych przewoźnikach. Na Śląsku, każdy kto ma autobus i prawo jazdy może wozić ludzi. Nie chodzi tu tylko o prywatne firmy, bo przecież PUP(a) należy do Czeladzi. Wynika to też z braku dominującego miasta i konieczności budowy wspólnych struktur transportowych. Tworzy to powiedzmy wolny rynek, gdzie każdy robi co chce a kontrola nad tym jest znikoma. Gdyby pasażerów woziły tylko pewne firmy (PKMy Sosnowiec, Katowice, Gliwice, Tychy) jakość świadczonych usług wzrosłaby diametralnie.
d-8 - Śro Kwi 25, 2007 6:12 am
^^^ no w sumie tak ale nie
jesli o Kato czy Gliwice - to oni tez niestety w 100% nie obsluguja swoim taborem wszystkiego np w Kato 37, 912, 46, 154 czy 292
PUP jest z Czeladzi ale to jest prywatny przewoznik
natomiast jesli o duzych przewoznikow chodzi - to np pkm jaworzno nie jest jakims duzym ani z duzego miasta i stan jego taboru jest wzglednie przyzwoity i stac ich bylo jakis rok temu na zakup dlugich autobusow ( 6 swiezych nowych i wielu uzywanych ) wiec mysle, ze brakuje nam po prostu dobrego zarzadcy bo kzk sie zupelnie nie sprawdza
a to jaki misz-masz jest w tym wszystkim widac dosc dobrze na dworcu autobusowym w Zabrzu. isntna choinka i pstrokacizna. estetyczna degrengolada
Jastrząb - Śro Kwi 25, 2007 6:33 am
^^ Owszem w Katowicach buja się trochę złomu z innych firm. Wynika to chyba z niemożności obsłużenia przez PKM Katowice wszystkich linii w mieście (za mało autobusów), bądź też niechęci co do linii mniej dochodowych.
Ja oczywiście nie twierdzę, że mali przewoźnicy są z zasady źli, po prostu często to jest prawdą (ale nie zawsze). Tak samo jak często prywatni przewoźnicy świadczą usługi niższej jakości niż Ci miejscy. Jest to chyba spowodowane małą dochodowością komunikacji miejskiej i co za tym idzie niemożnością zakupu nowego taboru. PKMy natomiast na nowe autobusy dostają pieniądze z miejskiej kasy. Żeby jakoś tą sytuacje ustatkować KZK GOP powinno po prostu stawiać poważniejsze wymagania przewoźnikom. Dodam, że nakaz stosowania automatycznie otwieranych drzwi we wszystkich autobusach wprowadzono dopiero jakiś rok temu. Przedtem na linii zdaje się 818 jeździły stare PKS-owskie Autosany. Więc jednak jakoś się da.
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 12:57 pm
Jeśli chodzi o prywatnych przewoazników to juz pisałem wiele razy o ich graciokach. Jedyną firmą, chyba prywatną, ale nie jestem pewien, jest Meteor z Jaworzna, który ma w miarę nowy i sprawny tabór. Myślę, że razem z powstamiem aglomeracji, powinno się zorganizować jednego dużego przewoznika z jednakową kolorystyką.
kropek - Śro Kwi 25, 2007 1:42 pm
^^^ Meteor ma kilka fajnych autobusow, ale niektore to taki zlom, ze strach wejsc do pojazdu. Np. to co ostatnio jezdzi na 46 to cos strasznego.
Nie wspomne o lini nr 37, ktora obsluguje p. Henryk Zagozda. Ma jedna linie, ale stan toboru to kleska. Mial byc nowy przetarg na jej obsluge, alke jakos ucichlo; a szkoda.
Ostatnio co prawda poslal na 37 jeden w miare nowy i sprawny autobus, ale to kropla w morzu.
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 6:27 pm
^^ Ale p. Zagozda nie ma tylko jednej lini, tylko więcej, głównie w Rudzie Śląskiej. A stan rzeczywiście niektórych jego pojazdów jest fatalny, choć teraz prubuje uzupełniać tabór autobusami sprowadzanymi z Francji, ale wiek tych pojazdów już też jest duży. Jeszcze fatalne busy ma przewoznik, który obsługuje linię 23, ale nie wiem co to za firma.
d-8 - Śro Kwi 25, 2007 6:32 pm
Jeszcze fatalne busy ma przewoznik, który obsługuje linię 23, ale nie wiem co to za firma.
zgadza sie . szroty jak sie patrzy!
ja sie zastanawiam tylko jak te pojazdy przechodza przeglady i sa dopuszczane do ruchu ? one czasem ledwo co zipia ! sa dziurawe ! i w ogole strach wsiadac.
jeden 37 kiedys na mikolowskiej sie zatrzymal na zatoczce i wjechal na chodnik ( widac ze kierowca hamowal ale chyba hamulce byly 'slabe' )
chyba do jakiegos powaznego wypadku musi dojsc zeby ten stan rzeczy sie zmienil
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 6:48 pm
ja sie zastanawiam tylko jak te pojazdy przechodza przeglady i sa dopuszczane do ruchu ?
No właśnie sam się nad tym zastanawiam skoro w wielu autobusach niedziałaja nawet takie rzeczy jak choćby prędkościomierz. Gdzie oni robia te przeglądy w Pakistanie ?
kropek - Śro Kwi 25, 2007 6:59 pm
@martin13
Prywatne Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne, Henryk Zagozda
Adres: 41-708 Ruda Śląska, ul. Pawła 8
Telefon: tel./fax: 032 244 38 60
Obsługiwane linie:
37
^^^ ze strony: http://www.kzkgop.com.pl/rozklady/index ... rzewoznicy
linie 23 obsluguje:
Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Delta, Andrzej Mastalerz
Adres: 41-605 Świętochłowice, ul. Sądowa 18
Telefon: tel./fax: 032 770 96 50, kom.: 0508 270 634
Obsługiwane linie:
23 127 167 227
brysiu - Śro Kwi 25, 2007 7:02 pm
co do 23 - to moja "ulubiona" linia - jestem na nia skazany przez 4-5 dni w tygodniu (procz 7, tzw. "kosy" - ta jeszcze jest znosna) od siedmiu lat, wiec jestem niejakim ekspertem w tej dziedzinie...
co mi sie najbardziej podoba w wszystkich starych busach?
sytuacja: przystanek sie zbliza, "piiiiiiiiiiiiiiiiiiiisk, pisk, pisk, piiiiiiiiiiisk", zatrzymanie, teleportacja pasazerow i "trrrrrrrk, trr, trrrrrrrk, psssssss, trrrrrrk" i w koncu ruszanie...
najlepsze jest to tyrkanie przy zmianie biegow - czasem jak sie jedzie i jest zmieniany bieg na wyzszy niz dwojka, to nieraz to tyrkanie trwa dopoki bus zwolni do niemal zatrzymania sie...
dobre sa tez sytuacje, kiedy gdy sniegiem przyproszy i sa problemy z wjazdem pod gorki - ilez to razy "kosa" w drodze do Katowic przy kopalni Polska-Wirek w Rudzie - Kochlowicach nie wyrabiala, zjezdzala w dol, kolejne podejscie, znowu nie, znow do kotla, centymetr po centymetrze...
...albo gdy nagle sie okaze, ze jest nieco slisko i kierowca przydusza na hamulec, a bus sobie jeeeeedzieee (slynna juz sytuacja, jak rok temu na Korfantego 23 nie wyrobil, przywalil w 840, ktory przywalil w cos przed nim - kierowcy wysiedli, podali se "czesc", posmiali, wrocili do busow i ruszyli jakby nigdy nic)...
dodatkowo w starych buasch swietnie jest wozic dzieci - siedzac przy szybie nie trzeba miec grzechotki...
...z drugiej strony to niebezpieczenstwo, bo gazeta trzymajaca szybe w szynie moze wyleciec i wtedy klops...
patrzac kiedys, jak w 7 zepsula sie jakas przekladnia czy cus, kierowca wyszedl z szoferki, wlazl do busa i na przystanku usunal jedna z klap w podlodze, postukal w przekladnie, zapalil silnik, zamknal klape i ruszyl dalej - wtedy sie przekonalem, ze to, na czym stoimy w busie, nie ma 5 cm grubosci, ale max 5 mm...
historii tych jest wiele - kazdy ma swoje, lecz wolalbym mimo wszystko w cywilizowanym miescie aspirujacym do miana metropolii takich odglosow, sytuacji i ogolnie szmelcu bylo jak najmniej, ba, zeby wcale tego nie bylo...
EDIT:
co do p. Zagozdy - ma on jeszcze zabrzanskie linie 720/270, chyba tez 86, dalej pare rudzkich i katowickich (teraz nie pamietam), z tym ze nazwa moze byc mylaca, bo teraz firma nazywa sie Henzago chyba...
najlepsi u niego sa kierowcy - jeszcze nigdy nie slyszalem o tylu promilowych kierowcach w zadnym innym przedsiebiorstwie...
...co mi przypomina jazde 255 w zeszlym roku - wsiadlem dopiero w Bielszowicach w drodze na Halembe, ale juz cos mi podpadlo, ze ludzie kurczowo trzymia sie rurek; jazda byla wysmienita - tramwaje na Gliwickiej niech sie chowia...
pamietam, ze ta sprawa byla w Wiadomosciach Rudzkich opisywana
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 7:25 pm
@ kropek
A więc p. Zagozda obsługuje te linie: 37, 144, 147, 215, 230, 255 + coś w Zabrzu jeszcze
Zródło: moja własna wiedza i http://pl.wikipedia.org/wiki/Henzago_Ru ... l%C4%85ska
Widocznie na stronce KZK GOP maja niepełne informacje.
A co do promili to muszę potwierdzić i nie o wszystkim się pisze w gazetach co tam się dzieje
mark40 - Śro Kwi 25, 2007 9:07 pm
Pan Zagozda już nie obsługuje w Zabrzu 86/270/720. KZK GOP rozwiązał umowę z Heńkiem na polecenie UM Zabrze, po protestach mieszkańców.
To samo dotyczyło linii 165 w Chorzowie. Heniek został wysiudany. Niedawno przetarg na tą linię wygrał prywatny przewoźnik "Powichrowski". Tak wiec od 1 maja na 165 będą sie pojawiały same niskopodłogowe autobusy zgłoszone w ofercie(tzn powinny sie pojawiać)
martin13 - Śro Kwi 25, 2007 9:16 pm
pierwsze słysze że można skutecznie walczyć z prywatnymi przewoznikami. To pokazuje że należy tylko zasypywać UM skargami na fatalny stan autobusów i może to jest metoda na poprawę taboru na liniach naszych miast.
Kamyk85 - Śro Kwi 25, 2007 10:16 pm
Tak wiec od 1 maja na 165 będą sie pojawiały same niskopodłogowe autobusy zgłoszone w ofercie(tzn powinny sie pojawiać)
Ooo a skad masz te informacje
Do niedawna (wciąż ) linię 165 obsługuje PKM Świerklaniec (sic!) i puszczają tam chyba najgorsze graty jakie posiadają (nie było dnia żeby na pętle na Tausenie nie przyjeżdżał autobus techniczny PKM Świerklaniec)
Co do PUPu z Czeladzi to mają troche zgraciałych autobusó[url], ale ogólnie stan ich taboru jest niezły. Przynajmniej z tego co jeździ po Katowicach i troche po Chorzowie to nawet niemało niskopodłogowych pojazdów mają i ogólnie w dobrym stanie[/url]
kropek - Czw Kwi 26, 2007 1:32 pm
@ kropek
A więc p. Zagozda obsługuje te linie: 37, 144, 147, 215, 230, 255 + coś w Zabrzu jeszcze
Zródło: moja własna wiedza i http://pl.wikipedia.org/wiki/Henzago_Ru ... l%C4%85ska
Widocznie na stronce KZK GOP maja niepełne informacje.
A co do promili to muszę potwierdzić i nie o wszystkim się pisze w gazetach co tam się dzieje
Zwracam honor, ale przypuszczam, ze wersja finalna kto co obsluguje bylaby jeszcze inna
W kazdym razie, tobor przewoznikow prywatnych sie sypie.
Jastrząb - Pią Kwi 27, 2007 2:58 pm
Jeśli chodzi o prywatnych przewoazników to juz pisałem wiele razy o ich graciokach. Jedyną firmą, chyba prywatną, ale nie jestem pewien, jest Meteor z Jaworzna, który ma w miarę nowy i sprawny tabór.
Meteor jest chyba jednym z głównych aspirantów do miana najgorszego przewoźnika. W ostatnich latach autobusy meteora paliły się przynajmniej 3 razy, i zawsze wypalały się do cna. Wczoraj gdzieś pod Tychami w meteorze linii 45 explodowała gaśnica, kierowca zemdlał i staranował puste auto, wjeżdżając do apteki - dwa trupy. Oprócz tego to w meteorze kierowca zasztyletował pasażera za to, że mu się nie podobało, że musi wysiadać wprost do kałuży. I wiele podobnych zdarzeń miało miejsce, nie wszystkie tak słynne jak te. Ale faktem jest, że w ostatnich latach firma ta ma już na koncie trzy trupy Toż to już prawie al'kaida
kropek - Sob Kwi 28, 2007 7:43 pm
Hej
Nie wiem , jak mi to umknelo, ale PKM Katowice oglosil przetarg na dostwe 5 nowych autobusów przegubowych.
Kryteria oceny to :
65% - cena
20% - wlasciwosci techniczno - eksplatacyjne
15% - warunki gwarancji i serwisu
Otwarcie ofert: 21.05.2007
Tak wiec jest nadzieja, ze beda jakies MANy lub Solarki.
Ilość nie jest powalajaca, ale zawsze cos.
szczegoly:
http://www.pkm.katowice.pl/docs/SIMAP-p ... -F1-PL.pdf
martin13 - Sob Kwi 28, 2007 7:53 pm
^^ Zawsze to jakieś usprawnienie taboru, choć mogłoby być większe zamówienie.
kropek - Sob Kwi 28, 2007 10:23 pm
Co do szczegolow przetargu, o ktorym pisalem dwa posty wczesniej. Odpadaja Tantusy, poiewaz jest wymog, zeby podloga byla w 100% niska (tj, wejscia musza byc na rowno z poziomem ulicy). Jak wiemy Tantusy maja tylko pierwsze dwie pary drzwi na poziomie 0, bo trzecie sa na jednych schodku, a ostatnie juz jak w normalnym autobusie.
Autobusy musza miec co najmniej trzy pary drzwi.
Poza tym, maja byc ciekawie wyposazone. Musza miec w srodku dwie tablice( takie na numer lini, kierunek itp.), co bedzie u nas nowoscia, bo zwykla takie cos bylo tylko w przedniej czesci busa.
Maja miec w srodku takze wyswitlacze LCD na reklamy, podglad z kamer imonitoringu, ktore rowniez znajda sie w pojazdach.
W srodku ma byc komputer pokladowy i urzadzenia, ktore maja mowic o przystankach itp.
To by bylo na tyle.
Jesli kogos ciekawi wiecej:
http://www.pkm.katowice.pl/ogloszenia.php
i na tej stronce:
"Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia postępowania pod nazwą: Dostawa 5 sztuk nowych autobusów przegubowych miejskich niskopodłogowych (znak sprawy pn.1.2007)"
Aha: termin dostarczenia 5 sztuk autobusów to 20.11.2007
------------------------------------------
Oczywisci sa juz pierwsze typy, jakie to pojazdy moga wyrac przetarg.
Jak juz pisalem, nie bedzie to Tantus (najwidoczniej PKM nie chce juz wspolpracy z tak zachwalanymi przez nich Jelczami).
Osobiscie chcialbym:
http://www.ferrovie.ch/img/data/media/1 ... 05_069.jpg
^^^
Mercedes O530G
lub
http://www.pestka.info/galeria/data/med ... _BR713.jpg
^^^
Solaris Urbino 18
lub
http://666kb.com/i/aekh88ach2g7te41h.jpg
^^^
Man Lion's City
Godny uwagi jest tez ten:
http://www.neoplan.de/datapool/imagepoo ... o_06_g.jpg
^^^
Neoplan
Troche odbieglem od tematu, ale juz dawno nie bylo zakupu nowyc wozow, wiec sie chyba troche napalilem
Fotek celowe nie wklejalem, zeby klikali tylko Ci, ktorych to interesuje.
d-8 - Nie Kwi 29, 2007 7:19 am
no spoko ze nowe busy beda, rzeczywiscie 'zawsze cos'
ale zamiast 5 sztuk powinno ( i potrzeba chyba ) zeby bylo to sztuk 50...
Jastrząb - Nie Kwi 29, 2007 7:34 am
Tak wiec jest nadzieja, ze beda jakies MANy lub Solarki.
Ilość nie jest powalajaca, ale zawsze cos.
Szczególnie nie jest powalająca w obliczu faktu, że w zeszłych latach Katowice kupowały po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt busików i to zwykle od razu w styczniu. Chyba, że tym razem chcą to sobie rozbić w czasie i np. co dwa miesiące kupować po 5 (bo już 5 neoplanów kupili wcześniej). Razem dało by to około 30 nowych autobusów, więc nie byłoby źle
d-8 - Pon Kwi 30, 2007 5:12 pm
dzis w aktualnosciach bylo jakies info o tym wypadku w Laziskach, gdzie bus uderzyl w budynek i byly ofiary.
bylo w sumie o autobusach i bezpieczenstwie jazdy - i okazuje sie ( podajac za tvp3 ) srednia wieku autobusow w pkm katowice to... 15 lat
kropek - Pon Kwi 30, 2007 5:56 pm
^^^ Uuuuuu. Mowiac szczerze myslalem, ze ponizej 10...
... no, ale jesli nawet "nowe" autobusy, ktore kupuja maja po 10-11 lat to sie nie ma co dziwic.
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 6:10 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 6:12 pm
Zwiążek celowy już jest, oderwany od rzeczywistości dyletancie.
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 6:54 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 8:25 pm
Po co nowy, jak jest stary?
salutuj - Pon Kwi 30, 2007 8:52 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Pon Kwi 30, 2007 10:05 pm
A co to ma do rzeczy? Ty też mi się nie podobasz, a nie sugeruję, że należy Cię zlikwidować.
salutuj - Wto Maj 01, 2007 12:28 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Wto Maj 01, 2007 7:07 am
W nikim nie topię, bo nie mam tyle do topienia. Zarządzanie transportem przez władze metropolitalne nie będzie tańsze, bo i dlaczego miałoby być.
Jastrząb - Wto Maj 01, 2007 7:25 am
^^^ Uuuuuu. Mowiac szczerze myslalem, ze ponizej 10...
... no, ale jesli nawet "nowe" autobusy, ktore kupuja maja po 10-11 lat to sie nie ma co dziwic.
I tak dobrze, że więcej tych latek nie wyszło, jeśli weźmie się pod uwagę coś koło setki Ikarusów 280, których wiek oscyluje w okolicach 20 i więcej lat, oraz parę niedobitych Jelczy M11. A w miarę nowych nabytków (z ostatnich kilku lat), to jest może z 50. Do tego kilkanaście nienajnowszych już Manów (1999)i jeszcze starsze, semi-niskopodłogowe Jelcze 120MM/2.
salutuj - Wto Maj 01, 2007 8:38 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Kamyk85 - Śro Maj 02, 2007 9:03 am
Nie wiedziałem gdzie to dać, ale tu chyba będzie pasować
http://wiadomosci.onet.pl/1528943,69,item.html
Pijany złodziej kierował miejskim autobusem
Pracownik ochrony ujął w katowickiej bazie autobusowej pijanego mężczyznę, który najprawdopodobniej przez kilka godzin kierował autobusem wcześniej skradzionym z zajezdni.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze policji ustalili, że zaginionym wcześniej ikarusem wyjechał na trasę linii nr 7 nieznany mężczyzna, podający się za kierowcę.
Złodziejem okazał się 21-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Badanie trzeźwości wykazało blisko 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
"Odzyskany" autobus miał uszkodzone naroże i przerysowany bok, co mogło świadczyć o tym, że kierujący doprowadził do kolizji z innymi pojazdami lub przeszkodami. Zatrzymany powiedział policjantom, że chciał przejechać się autobusem, gdyż było to jedno z jego dziecięcych marzeń.
Marzyciel nie miał uprawnień do kierowania tego typu pojazdem. Dzisiaj mężczyzna odpowie w trybie przyspieszonym przed sądem. Za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie nim pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Kris - Śro Maj 02, 2007 10:14 am
Ta informacja poszła w eter (RMF FAkty) Niezła reklama
Nie ma co, nie wiadomo kto prowadzi pojazd
Nie wiem śmiać się czy płakać
Śr, 2007-05-02 11:19 (aktualizacja: 11:24)
Pijany jeździł po mieście autobusem
Pijany mężczyzna przez kilka godzin jeździł autobusem komunikacji miejskiej w Katowicach. 21-latek bez problemu wyjechał nim z zajezdni podając się za kierowcę. Kiedy wrócił do zajezdni został zatrzymany przez ochroniarza.
Mężczyzna miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu, nie miał natomiast prawa jazdy. Policjantom wyjaśnił, że chciał pojeździć miejskim autobusem, ponieważ było to jedno z jego dziecięcych marzeń. Autobus, którym przez kilka godzin jeździł, miał uszkodzony i porysowany bok. Na razie nie wiadomo, jak powstały te uszkodzenia. Nie wiadomo też, czy mężczyzna woził autobusem pasażerów.
Jeszcze dziś ma zostać przesłuchany, następnie trybie przyspieszonym stanie przed sądem. Jeśli okaże się, że po pijanemu woził pasażerów, może mu zostać postawiony zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - zagrożony karą od pół roku do 8 lat więzienia.
Za samo krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie nim po pijanemu może mu grozić 5 lat więzienia.
http://www.rmf.fm/fakty/?id=117008
RMF FM
d-8 - Śro Maj 02, 2007 10:58 am
gdyby nie czujnosc dzielnego ochroniarza to by moglo byc dopiero !
chlopak jeszcze uszedlby niezauwazony z zajezdni i nikt by pewnie calej sprawy nawet nie zauwazyl.
brawo dla dzielnej ochrony !
Safin - Śro Maj 02, 2007 1:51 pm
Ahahahhaha
Ja też tak chce:D
"Katowice-miasto gdzie zrealizujesz marzenia!"
d-8 - Śro Maj 02, 2007 3:48 pm
Ahahahhaha
Ja też tak chce:D
"Katowice-miasto gdzie zrealizujesz marzenia!"
to jak - wbijamy sie na zajezdnie jakos na dniach ? jakis kostiumik kierowcy by sie przydal, okulary 'rambo' no i mozna wąsa zapuscic i jedziemy !!!!!
babaloo - Śro Maj 02, 2007 3:54 pm
Dzisiaj byłem w stacji diagnostycznej, która jest w zajezdni i dziwiłem się, że szlabany takie zamkniete i portier jakiś nieufny.... Teraz już wiem dlaczego
Gdyby gość nie był pijany to złożyłbym mu gratulacje z powodu spełnienia marzenia.
salutuj - Śro Maj 02, 2007 4:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Czw Maj 03, 2007 3:03 pm
Choćby dlatego, że przetarg na elektroniczny system monitorowania ruchu byłby ogłoszony raz dla aglomeracji a nie przez każde miasto osobno.
No i co z tego? To wcale nie oznacza, że władze metropolitalne powinny zarządzać transportem.
salutuj - Czw Maj 03, 2007 3:07 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Bruno_Taut - Czw Maj 03, 2007 3:43 pm
Ale miasta nie zarządzają transportem osobno.
salutuj - Czw Maj 03, 2007 3:47 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
martin13 - Pią Maj 04, 2007 8:25 am
Autobusy bardziej przyjazne
dziś
Od wtorku, 1 maja, wszystkie autobusy, jeżdżące na linii 165, czyli z Osiedla Tysiąclecia przez Chorzów i Chorzów Batory na os. Witosa i Obroki, są niskopodłogowe. Kilka dni temu zmienił się przewoźnik, obsługujący tę linię — teraz jest nim zabrzańska firma Transport Osobowy Tadeusz Powichrowski, która zastąpiła PKM Świerklaniec.
– Zmieniając przewoźnika KZK GOP postawił mu taki właśnie warunek – tłumaczy Alodia Ostroch, rzecznik Związku.
Zmiany powinny ucieszyć przede wszystkim pasażerów, którzy dojeżdżają do ośrodka rehabilitacji na osiedlu Tysiąclecia. To właśnie oni wiele razy sygnalizowali, że na linii potrzebne są autobusy, przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
(dn) - Dziennik Zachodni
Jastrząb - Pią Maj 04, 2007 8:40 am
Widać nikt na linii 165 nie potrafi dłużej wytrzymać. Najpierw był Zagozda, potem go wywalili, bo się spóźniał notorycznie, następny wszedł PKM Świerklaniec, co jest trochę bez sensu, że przewoźnik ze Świerklańca obsługiwał linię ponad 20km oddaloną od swojej bazy, podczas, gdy na miejscu jest PKM Katowice i inni. Teraz ten cały Powichrowski. Ciekawe ile wytrzyma. Przewoźników, którzy byli wcześniej nie pamiętam, wtedy nie mieszkałem jeszcze na Witosa, ale pewno też ich paru było. Moje pytanie, co jest takiego odstraszającego tej linii, że PKM Katowice nie chce się za nią wsiąść a inni przewoźnicy nie potrafią wytrzymać tam dłużej?
Safin - Pią Maj 04, 2007 10:00 am
Jak ktos ma nadmiar czasu i chce nietypowo pozwiedzać region radze kupić bilet na 3 i wiecej stref, zasiąść w 165 i podziwiać. Za bajtla tak robilismy z kumplami, tylko gorzej było gdy wjeżzdało sie w strefę cudzych klubów piłkarskich :]
Jastrząb - Pon Maj 07, 2007 7:32 am
Nadmienię jeszcze, że po godzinnej przejażdżce, znajdujemy się w odległości jakichś 30 minut piechotą od punktu startu
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 8:00 am
Kolejny news z życia komunikacji publicznej w GOPie
Kierowca autobusu miejskiego w Będzinie (Śląskie) potrącił w środę późnym wieczorem mężczyznę, który usiłował wsiąść do autobusu. W wyniku odniesionych obrażeń 30-latek zmarł - poinformował Jacek Pytel z zespołu śląskiej policji.
32-letni kierowca nie reagował na sygnały od pasażerki, że mogło dojść do wypadku i odjechał z miejsca zdarzenia. Policję zaalarmował kolega poszkodowanego. Mimo prób reanimacji podjętych przez funkcjonariuszy i przybyłej bardzo szybko załogi karetki, mężczyzna zmarł.
Po kilku minutach i przejechaniu około 2 kilometrów autobus linii 40 został zatrzymany przez inny patrol. Badanie alkomatem wskazało, że kierowca był trzeźwy, pobrano mu jednak krew do badań, by sprawdzić, czy nie był np. pod wpływem środków odurzających. Trafił do policyjnego aresztu. - Badamy wszystkie okoliczności wypadku, w tym to, czy ofiara wypadku była trzeźwa. Pasażerka zeznała, że dwukrotnie mówiła kierowcy, że mógł kogoś potrącić, ale on na to nie reagował - powiedział Jacek Pytel.
http://wiadomosci.onet.pl/1532672,11,item.html
d-8 - Czw Maj 10, 2007 6:18 pm
kierowcy autobusow nie reaguja przewaznie na nic.
szyby ich szoferek sa tandetnie i pstrokato pooklejane, tak zeby ich tylko nikt nie widzial ( jak by nie wiadomo co mieli tam robic ? ) a w srodku - nawet w nowych autobusach - sa podobudowywane takie chocby scianki odgradzajace szanownego jasniepana kierowce od calego swiata. jest jakis maly lufcik, zeby mogl sprzedac bilet.
ewentualnosc spytania kierowcy o cos powoduje koniecznosc mowienia mocno podniesionym tonem i trzeba miesc szczescie zeby w busie bylo cicho aby uslyszec jego odpowiedz.
a w ogole wiele razy na lamach mediow mozna bylo poczytac historie ze panowie kierowcy "to nie informacja"...
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 6:23 pm
Jeśli chodzi o te naklejki czy inne "przeszkody" między kabiną a resztą pojazdu - to akurat ma swoje poważne uzasadnienie. Gdy robi sięciemno i w busie zapala się światła, odbijają się one od przednej szyby i mocno (bardzo) ograniczają widoczność. Stąd ta pstrokacizna
Oczywiście uważam że sprawa powinna być rozwiązana tak jak w Karlikach - szyby przyciemniane, a nie co autobus to inny pokaz naklejek etc.
d-8 - Czw Maj 10, 2007 6:35 pm
Jeśli chodzi o te naklejki czy inne "przeszkody" między kabiną a resztą pojazdu - to akurat ma swoje poważne uzasadnienie. Gdy robi sięciemno i w busie zapala się światła, odbijają się one od przednej szyby i mocno (bardzo) ograniczają widoczność. Stąd ta pstrokacizna
Oczywiście uważam że sprawa powinna być rozwiązana tak jak w Karlikach - szyby przyciemniane, a nie co autobus to inny pokaz naklejek etc.
mysle, ze zadne swiatlo sie nie odbija
w tylu miastach na swiecie kierowcy jezdza z otwartymi kabinami i jakos im to swiatlo nie przeszkadza.
z reszta mozna to sprawdzic w niektorych autobusach siadajac na pierwszym siedzeniu.
tak wiec nie jest tak jak piszesz.
Kamyk85 - Czw Maj 10, 2007 7:01 pm
No jednak jest tak. Zawsze jeżdże z przodu pojazdu, i widzę jak się światło odbija
Ale nie o to chodzi tu - tylko o to żeby nie robić takich choinek" w pojazdach (bo tramwajów też się to dotyczy, choć w mniejszym stopniu)
d-8 - Czw Maj 10, 2007 7:07 pm
no ale to nielogiczne co piszesz.
te oblepianki sa przewaznie na wysokosc troche ponad pasem lub do klatki.
reszta szyby/odgrodzenia jest przeswitujaca i to na tej wysokosci gdyby sie swiatlo odbijalo mogloby przeszkadzac. hmmm ?
nie tak ?
z reszta nie sadze zeby w autobusach w kraku czy poznaniu jakos inaczej sie "odbijalo" swiatlo ? a tam takiego odpustu nie uswiadczysz...
salutuj - Czw Maj 10, 2007 9:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
d-8 - Czw Maj 10, 2007 9:50 pm
pierwsze słyszę. masz jakieś zdjęcia pooblepianych autobusów?
no chyba zartujesz ?
wystarczy stanac na dworcu na pare minut i popatrzec na to co przejezdza.
i to jest 'od zawsze' w pkm katowice, wiec chyba slabym obserwatorem jestes. na forach dot. komunikacji miejskiej ta kwestia byla poruszana kiedys wiele razy... nawet z tego co pamietam milosnicy komunikacji miejskiej probowali cos zdzialac ( oprocz zerwania tych smieci chcieli ujednolicic numeracje boczna taboru ) ale nic z tego nie wyszlo
zbyt duzy opor materii ( tradycyjnie w miescie gangu emerytow )
salutuj - Czw Maj 10, 2007 10:30 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Czw Maj 10, 2007 10:35 pm
Widać ze nie za duzo korzysasz z komunikacji miejskiej Albo trafiasz tylko na nowe busy, albo prowadzisz zdrowy -rowerowy-tryb zycia.
pojecie "estetyka" wyklucza sie w jednym zdaniu z "KZKGOP"
salutuj - Czw Maj 10, 2007 10:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Kamyk85 - Pią Maj 11, 2007 6:03 am
Najprościej będzie jak następnym razem staniesz z przodu autobusu. Na 99% zobaczysz o co nam chodzi - szyba między pasażerami a kierowcą obklejona żółtą taśmą lub czymś innym
salutuj - Pią Maj 11, 2007 6:17 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Jastrząb - Pią Maj 11, 2007 8:31 am
Teraz busy PKMu Katowice wyglądają w miarę estetycznie. Nowe autobusy czasami tylko są troszkę zalepione firmowym żółtym (tym ohydnym). Ale pamiętam jak było kiedyś. Jak na szybie były tylko naklejki samochodów i gołych lasek to było wręcz "estetycznie", zwykle jednak wisiały tam wszelkie ręczniki, koce i stare kapy jakie kto miał w domu. Teraz w niektórych mniejszych firmach można dostrzec te niechlubne praktyki ale chyba nie taką jak kiedyś skalę.
Bula - Nie Maj 13, 2007 8:35 pm
Wydaje mi się, że o tym nie było więc donoszę, że w autobusach pojawił się prawdziwy monitoring (3 kamerki wzdłuż busa na suficie) i do tego 2 monitory pokazujące na zmianę obraz z kamer i reklamy.
Nie wiem w ilu busach tak jest, ja widziałem dzisiaj w MAN-ie 297.
martin13 - Nie Maj 13, 2007 8:38 pm
^^ To coś bardzo nowego widocznie. A gdzie te monitory są umieszczone i jak duże są
Strona 6 z 23 • Wyszukano 2999 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23