ďťż
[Komunikacja] KZK GOP



D.S. - Nie Cze 01, 2008 10:22 am

m966, jak można nazwac pod stołem legalne przekazywnaie środków za wykonywane usługi?

Jakby było to nielegalne, to RIO by się tym zainteresowała...

O to się rozchodzi, ze Gliwice i cały GOP nie chce zwiększyc dopłaty do KZK GOP i w taki sposób przekazywać środków,




mark40 - Nie Cze 01, 2008 4:53 pm

Gdyby miał monopol, to nie byłoby sprawy Omnitechu. Gdyby teraz miasto przekazało większe pieniądze do KZK GOP, to popłynęłyby one nie tylko do PKMu, ale także do takie Omnitechu i kilku innych pozamiejskich przewoźników. W Krakowie nie ma tego problemu. Bardzo łatwo zorganizować taki przepływ gotówki chociażby poprzez wyższe stawki dla tramwajów. Zresztą, podwyższanie kapitału zakładowego PKMu też jest, jak to ująłeś, legalne.
E tam, 3 linie ma Omnitech, w dodatku są to linie międzymiastowe. W Krakowie też przecież od niedawna Mobilis (prywatny przewoznik) wyparł MPK na kilku liniach, więc jak widać nie takie starszne to dopuszczenie innych przewozników, gdy ma isę pewnosć, ze na tych liniach pojawią sie nowe autobusy (nowsze niz ma tamtejszy MPK). Zresztą są tam zdrowe zasady konkurencji. Za tamtejsze stawki kazdy przewoznik moze kupić/wyleasingowac nowe autobusy. Wazna jest też dlugość trwania umowy. U nas trwa ona najcześciej tylko 4 lata, co jest okresem zdecydowanie za krótkim.

Wejście jest od strony ul. Raciborskiej. Najpierw kilka schodków na zewnątrz, później już w środku wieży. Otwarte jest w każdy weekend.



m966 - Nie Cze 01, 2008 7:43 pm

Tylko w weekend można tam wejść?

Tylko.

PS. W gwoli ścisłości, "gliwicki" system komunikacyjny też się sprawdza (przydałoby się tylko podniesienie wymagań). I jest, póki co, dużo tańszy, niż krakowski!



mark40 - Pon Cze 02, 2008 11:03 am

PS. W gwoli ścisłości, "gliwicki" system komunikacyjny też się sprawdza (przydałoby się tylko podniesienie wymagań). I jest, póki co, dużo tańszy, niż krakowski!
W naszych warunkach moze i się sprawdza, bo nowe autobusy w końcu jeżdżą i nawet dobrze, że Gliwice widzą potrzebe odnowy taboru (szkoda, ze w taki sposób w jaki to robią, no ale co zrobić), w przeciwieństwie do pozostałych gmin będących właścicielami PKMów.




Wit - Nie Cze 08, 2008 10:22 am


Wciąż nie wiadomo, czy na piekarskich ulicach pojawią się nowe autobusy
06.06.2008
Zwracamy się z prośbą uszanowanie zagwarantowanej w Konstytucji samodzielności jednostek samorządu terytorialnego. W przeciwnym wypadku mieszkańcom Piekar grozi chaos w komunikacji miejskiej - to cytat z listu, podpisanego przez władze 23 miast oraz KZK GOP i przekazanego wojewodzie.

Przypomnijmy - władze Piekar chcą, by od lipca na ulicach miasta pojawiły się autobusy KZK GOP, a nie jak do tej pory Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej. Powód - zły stan techniczny taboru i niewłaściwa gospodarka finansowa tarnogórskiego przedsiębiorstwa.

Piekary wystąpiły z MZKP 1 stycznia tego roku, ale tarnogórski Związek oddał sprawę do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację miastu, ale odwołanie od wyroku złożył Wydział Nadzoru Prawnego i Właścicielskiego Wojewody Śląskiego. Teraz przedstawiciele miast domagają się, by wojewoda wycofał skargę w sprawie kasacji wyroku WSA. Jeśli tak się nie stanie, to Piekary Śląskie - mimo podjętej w zeszłym roku uchwały Rady Miasta - nie wejdą 1 lipca w struktury KZK GOP. I po piekarskich ulicach nadal jeździć będą zniszczone autobusy Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej. - Podjęliśmy uchwałę o wstąpieniu do KZK GOP-u zgodnie z literą prawa NSA. Sąd stwierdził, że gmina ma prawo suwerennego decydowania o utworzeniu związku, jak i wystąpieniu z niego - przypomina Janusz Pasternak, zastępca prezydenta Piekar. Tymczasem skarga wojewody uniemożliwia Piekarom wstąpienie do nowego związku i organizację komunikacji miejskiej. Mało tego, nawet nie wiadomo kiedy zapadnie wyrok w tej sprawie. - NSA nie obowiązuje żaden termin rozpatrzenia wniosku. Wszystkie skargi są analizowane zgodnie z kolejnością ich składania. Niewykluczone, że rozstrzygnięcie może nastąpić nawet za rok - tłumaczy Agnieszka Jędrzejewska z Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Istnieje wprawdzie możliwość, że prawnicy przyjrzą się tej sprawie w trybie przyspieszonym, ale tego typu prognozy są jednak przedwczesne, ponieważ skarga dopiero została do nas przesłana - dodaje.

W tej sytuacji terminy wszystkich przetargów ogłoszonych przez KZK GOP na obsługę piekarskich linii autobusowych zostały przesunięte. - Założyliśmy, że realizacja przetargów będzie następowała od września do stycznia bieżącego roku - wyjaśnia Alodia Ostroch, kierownik biura prasowego KZK GOP. - Decyzja wojewody dodatkowo krępuje działania zmierzające do wstąpienia do naszego związku Pyskowic, ponieważ widnieją one w jednej uchwale z Piekarami - tłumaczy. - Mamy nadzieję, że wojewoda wycofa wniosek o kasację biorąc pod uwagę także interes mieszkańców Piekar, którzy powinni podróżować odpowiednim taborem - zaznacza Janusz Pasternak. Jeżeli w ciągu najbliższych kilku dni wojewoda wycofa swoją skargę Piekary do KZK GOP-u wstąpią jeszcze latem.

Katarzyna Nylec - POLSKA Dziennik Zachodni



mark40 - Wto Cze 17, 2008 6:54 pm


Krótki solaris dotarł do Gliwic

Zgodnie z umową 16 czerwca 2008 r. w Gliwicach pojawił się ostatni (dodatkowy) z zakontraktowanych pojazdów - krótki solaris Urbino 12.

Podobnie jak przedmiot umowy - 15 autobusów osiemnastometrowych - również pojazd wynegocjowany przez PKM jako rekompensata za rozłożenie dostawy w czasie jest pomalowany w barwy gliwickiego przewoźnika.

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pojazd wypełni lukę w numeracji wozów, otrzymując numer 47. Po uzupełnieniu oznakowania pierwszy w gliwickiej flocie krótki solaris wyjedzie z zajezdni na trasę.

Dodajmy przy okazji, że zgodnie z wynikami niedawno rozstrzygniętego przetargu firma Solaris dostarczy do Gliwic kolejne 16 sztuk solarisów Urbino 12.





kaspric - Wto Cze 17, 2008 9:10 pm
Heh, że tak ponarzekam, to akurat jako krótkie busiki IMO ładniejsze są Lionsy . Natomiast U18 nic nie przebije



Cuma - Śro Cze 18, 2008 10:49 am

Heh, że tak ponarzekam, to akurat jako krótkie busiki IMO ładniejsze są Lionsy . Natomiast U18 nic nie przebije No mi osobiście krótkie solarisy sie w ogóle nie podobają ale przegubowe są super



d-8 - Śro Cze 18, 2008 11:14 am
a mnie by poprawiala nastroj sytuacja, gdyby pkm katowice kupowal tyle nowego taboru co gliwice.
liony czy solarisy - bez znaczenia



kaspric - Śro Cze 18, 2008 4:13 pm
KZK:

Z dniem 21 czerwca 2008 r. wprowadzone zostają następujące zmiany rozkładów jazdy:
Uruchomiona zostaje linia tramwajowa 0, która kursować będzie na trasie Katowice Plac Wolności - Chorzów Stadion Śląski wg następujących zasad:
- w soboty w okresie od maja do września oraz w grudniu,
- w niedziele i święta w okresie wakacji letnich oraz we wrześniu,
- część kursów w niedziele i święta obsługiwana będzie taborem zabytkowym.
Na linii tramwajowej 16 skorygowane zostają odjazdy w dni wolne, w celu poprawy koordynacji.
Linia tramwajowa 20 w soboty kursować będzie wg dotychczasowego rozkładu jazdy na niedziele i święta.
Ograniczone zostaje kursowanie linii tramwajowej 23 oraz zawieszone zostaje kursowanie linii 33.
Na liniach autobusowych 32, 47, 126, 197, 224, 932 i 970 wprowadzone zostają korekty godzin odjazdów związane z koordynacją odjazdów oraz realizacją wniosków pasażerów

__________________________________________
Tak się zastanawiam, czy to już moment, gdy należy spieprzać z tego naszego metropolis, czy jeszcze trochę poczekać?
Na 2 największe osiedla w Gl. jadą linie 32, 126, 197. Każda z tych lini w szczycie miała 3 kursy na godzinę. Teraz każda będzie miała 2.

edit: ale nie ma co narzekać, w końcu to na wniosek pasażerów!



absinth - Śro Cze 18, 2008 4:35 pm
moze i nawet dzien pieszego pasażera Pan Urbańczyk (bo tak nazywa się szef KZK GOP ) nam zafunduje...



mark40 - Śro Cze 18, 2008 6:18 pm
Spoko to jeszcze nie ostatnie cięcia (szczególnie te tramwajowe) jakie nas czekają. Niestety w KZK GOP myśli sie że przez wakacje mniej ludzi w GOPie jest, najgorsze jest to, że takie wakacyjne ograniczenia lubią pozosać potem na dłuzej. Ale co zrobić jak miasta tylko przyklaskują bo to oszczednosci daje, które mozna przeznaczyć na coś innego, tylko ze nie wiadomo na co.



kaspric - Śro Cze 18, 2008 6:23 pm

Spoko to jeszcze nie ostatnie cięcia (szczególnie te tramwajowe) jakie nas czekają. Niestety w KZK GOP myśli sie że przez wakacje mniej ludzi w GOPie jest, najgorsze jest to, że takie wakacyjne ograniczenia lubią pozosać potem na dłuzej. Ale co zrobić jak miasta tylko przyklaskują bo to oszczednosci daje, które mozna przeznaczyć na coś innego, tylko ze nie wiadomo na co.

To nie są wakacyjne cięcia. Po pierwsze na stronie KZK są w rubryce "stałe", po drugie, po co w tej liście byłoby 932, które i tak jest zawieszone w okresie wolnym od nauki szkolnej?



mark40 - Śro Cze 18, 2008 6:31 pm
To takie określenie, bo zazwyczaj cięcia maja miejsce z rozpoczęciem wakacji.

Jeszcze takim cichaczem zostało wprowadzone ograniczenie kursów tramwajów 11 w weekendy z co 14 do 28 minut. No, ale po co w wakacje do WPKiW ma tak często kursowac tramwaj, przeciez nikt tam nie jezdzi



kaspric - Śro Cze 18, 2008 6:32 pm
A pamiętam jeszcze kursy 32 co 10 minut 5 lat temu... zawsze pełne :|



mark40 - Sob Cze 21, 2008 9:38 am
Tak, zeby jeszcze zobrazować stan naszej komunikacji zbiorowej, wklejam artykuł o tym jak to nowe autobusy z GOPu są sprzedawane bo tu jezdzic po prostu nie muszą/mogą:



MAN NL223 od Zagozdy sprzedany

Niskopodłogowy MAN, zakupiony przez rudzkiego przewoźnika do obsługi tyskiej linii 294 przestał być już jakiś czas temu potrzebny w naszym regionie. Jak potoczyły się jego dalsze losy?



Autobus MAN NL223 został zakupiony przez H. Zagozdę w 2004 roku, gdzie otrzymał numer taborowy 044. W kwietniu tego samego roku pojawił się na liniach obsługiwanych na zlecenie MZK Tychy (zgłoszony został do przetargu na linię 294). Począwszy od 2006 roku, autobus nosił na sobie charakterystyczne uszkodzenia po stłuczkach na przednim zderzaku, a także lewym boku. Okazyjnie niskopodłogowiec zawitał również na liniach KZK GOP obsługiwanych przez różne wcielenia firm rudzkiego przewoźnika (147, 165, 230). Po remoncie w marcu 2006 ponownie pojawił się na drogach (często na linii 144), gdzie jeździł przez ponad rok czasu. W czerwcu 2007 zdjęto numery taborowe i przygotowano autobus do sprzedaży.

Po krótkim okresie przestoju w gliwickim komisie Adrem, MAN trafił do polskiego przedstawicielstwa producenta - MAN-Star Trucks, sp. z o.o, gdzie przebywał na przełomie 2007 i 2008 roku. Tam przeszedł jeszcze jeden remont, dzięki któremu odzyskał wygląd "jak spod igły".

364000 km na liczniku później MAN trafił do MPK Poznań, gdzie został przemalowany w zielono-żółte barwy zakładowe i otrzymał nowy numer taborowy - 1050. 5 maja 2008 roku oficjalnie zadebiutował na linii nr 56.



Ta krótka historia pokazuje w bardzo dobitny sposób, że w górnośląskich realiach nieopłacalne jest konkurowanie z dużymi, komunalnymi przewoźnikami przy założeniu kupowania nowego taboru, jeżdżąc jednak za typowe, niskie stawki. Podobne przypadki dotyczą kilkunastu innych autobusów, które jako nowe zawitały w GOP, a obecnie przeżywają swoją drugą młodość w różnych zakątkach kraju.

Podczas, gdy prawie nowy niskopodłogowy MAN (rocznik 2004) jeździ po Poznaniu, w międzyczasie w Zabrzu (na liniach 86 i 286) pojawiają się pojazdy o wiele starsze, sprowadzane m.in. z Berlina (Mercedes O405N z 1992 roku jeżdżący z numerem 11), z Monachium (MAN NG272 z 1993 roku o numerze 77) lub obieżyświat z północnej Polski (również MAN NG272, o numerze 3). Takie pojazdy zostały zgłoszone w przetargu na obsługę wymienionych linii, bo spełniały wymagania... Często jako autobusy rezerwowe pojawiały się średniopodłogowe Heuliezy GX187. W ostatnich dniach na zabrzańskich liniach obsługiwanych przez tego przewoźnika pojawił się wysokopodłogowy Renault PR180 (powtórna obsada numeru 4).



Eksploatacja pojazdów nowych jest najwyraźniej zbędnym luksusem, skoro nawet pełnoletnie wozy wystarczają do realizacji przedmiotu umowy. A wystarczyłoby przecież zaprzestać polityki akceptacji w warunkach przetargowych 15-letnich autobusów. Nawet przy podnoszonej przez organizatora konieczności stosowania ceny jako wyłącznego kryterium oceny ofert, możliwym jest przecież rozpisanie rozsądnych wymagań. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której zdecydowana większość przewoźników biorących udział w przetargach spełnia wymagania w stopniu minimalnym - "po najmniejszej linii oporu".



Kolejne używane mercedesy w Świerklańcu

Do coraz bardziej kolorowego parku taborowego świerklanieckiego przewoźnika dołączyły kolejne trzy krótkie mercedesy, pochodzące tym razem z Berlina.



Więcej zdjęć http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=867



Wit - Czw Cze 26, 2008 7:07 pm
Nieco o jaworznickim e-bilecie


Z elektronicznej portmonetki za szybko znikają pieniądze
20.06.2008
Pasażerowie jaworznickiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej narzekają na to, że po wprowadzeniu elektronicznej portmonetki z ich kart znikają pieniądze. Po zasileniu karty i krótkiej przejażdżce okazuje się, że na koncie pasażera nie ma już pieniędzy.

Doładowałem sobie kartę kwotą 2,40. Wsiadłem do autobusu na Osiedlu Stałym, wbiłem do czytnika, że chodzi mi o bilet ulgowy. Wysiadłem w centrum. Kiedy wracałem wykonałem tę samą czynność, a tymczasem pojawiła się informacja, że na mojej karcie nie ma już żadnych środków. Nie wiem, jak to możliwe. Chyba po prostu urządzenie ukradło mi pieniądze - skarży się Marcin z Jaworzna.

Niektórzy pasażerowie twierdzą, że czytniki ich okradają. Ich zdaniem nie można mówić o tym, że pieniądze na karcie po prostu zostały wykorzystane.

- Doładowałam moją kartę, z zaraz potem wsiadłam do autobusu. Przejechałam tylko kilka przystanków, a w drodze powrotnej okazało się, że pieniędzy już nie ma. Nie można więc mówić o tym, że zapomniałam ile było pieniędzy - tłumaczy Marta Musialik z Jaworzna.

Władze Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie przekonują jednak, że o błędach w systemie nie ma mowy. Jeśli z czyjejś karty zniknęła jakaś kwota pieniędzy, to nie znaczy wcale, że elektroniczny czytnik połakomił się na cudzą gotówkę. Specjaliści z PKM przekonują, że chodzi raczej o błędnie wprowadzone dane.

- Od czasu funkcjonowania elektronicznej portmonetki wpłynęło do nas kilka skarg dotyczących właśnie tego problemu. Wszystkie dokładnie sprawdzamy. Jak dotąd nie zdarzyło się jeszcze, żeby błędnie pobrana kwota była wynikiem pomyłki czytnika. Krok po kroku możemy sprawdzić, co działo się w autobusie i jak dotąd błąd zawsze leżał po stronie pasażera. Mimo to w każdym przypadku oddawaliśmy pobrane pieniądze. Chcemy dać pasażerom czas na to, żeby mogli się oswoić z elektroniczną portmonetką - wyjaśnia Przemysław Sowa z jaworznickiego PKM.

Rzeczywiście najwięcej skarg dotyczy takich sytuacji, w których pasażerowi przysługuje bilet ulgowy i za taki właśnie przejazd chciał zapłacić. Tymczasem przy ponownej próbie zapłacenia za przejazd okazało się, że pieniędzy na karcie już nie ma. Władze PKM wyjaśniają, że kiedy płacimy za przejazd bardzo ważna jest kolejność wykonywanych operacji.

- Jeśli chcemy zapłacić za bilet ulgowy, to najpierw na czytniku wciskamy przycisk z literką "U", a dopiero potem przykładamy kartę. Jeśli kolejność jest odwrotna, to czytnik pobiera opłatę jak za cały bilet - wyjaśnia Przemysław Sowa.

Błędy zdarzają się również, kiedy pasażer chce sprawdzić stan konta na swojej karcie. W takim przypadku należy najpierw nacisnąć przycisk oznaczony literą "S", a dopiero potem przyłożyć kartę. Przy odwrotnej kolejności urządzenie zabierze nam pieniądze jak za przejazd bez ulgi.

Warto również pamiętać o tym, że kartę trzeba przyłożyć do czytnika również kiedy wysiadamy z autobusu. Jeśli ktoś o tym zapomni, to urządzenie automatycznie odliczy z karty tyle pieniędzy, ile kosztowałby kurs do końca trasy autobusu.

- W pojazdach są wywieszone instrukcje obsługi czytników i warto na nie spojrzeć przed zapłaceniem za przejazd. Jeśli ktoś jednak czuje się poszkodowany, to może przyjść do PKM i wtedy wszystko na miejscu wyjaśnimy - zapewnia Przemysław Sowa.

Grażyna Krawczyk - POLSKA Dziennik Zachodni

http://jaworzno.naszemiasto.pl/wydarzenia/864778.html



mark40 - Pią Cze 27, 2008 6:20 pm


Z dniem 1 lipca 2008 r., w ramach optymalizacji oferty przewozowej w celu dostosowania oferty do występujących potoków pasażerskich, wprowadzone zostają następujące zmiany rozkładów jazdy na liniach autobusowych:

Zmienione zostają trasy następujących linii:
- 25: skrócenie trasy od Żychcic do przystanku Będzin Kościuszki (bez obsługi Ksawery i Koszelewa),
- 42: likwidacja kursów przez Ksawerę i Koszelew,
- 74: skrócenie trasy od Chorzowa Batorego do przystanku Zawodzie Pętla (bez obsługi Dworca PKP w Zawodziu),
- 106: skrócenie wybranych kursów do przystanku Brzezinka Pętla (bez obsługi Wesołej),
- 260: skierowanie linii przez Ksawerę i Koszelew,
- 280: skrócenie trasy od Gliwic do przystanku Zabrze Platan (bez obsługi Biskupic, Bobrka, Szombierek i Bytomia),
- 292: skrócenie trasy przez wyeliminowanie podjazdów do przystanku Bończyk Gałczyńskiego,
- 634: skrócenie wybranych kursów od Sławkowa do przystanku Osiedle Mydlice Pętla (bez obsługi Warpia i Będzina),
- 637: likwidacja kursów relacji Sławków - Będzin (przez Łagiszę),
- 809: skrócenie trasy od Grabowej do przystanku Tworzeń Huta Katowice (bez obsługi Gołonoga, Dąbrowy Górniczej i Będzina).
Wprowadzone zostają nowe rozkłady jazdy na liniach 166, 169, 623, 936, 954 i 974 zakładające zmniejszenie liczby kursów w dni robocze i wolne lub dostosowanie czasów przejazdów do występujących warunków drogowych.
Na liniach 139, 146 i 735 zawieszeniu ulegają kursy nocne.
Zawieszone (na okres wakacji letnich) zostaje kursowanie linii 176, 209, 217, 237 i 810.
Ww. zmiany obowiązują czasowo - do dnia 31 sierpnia 2008 r.



D.S. - Sob Cze 28, 2008 8:55 am

Ww. zmiany obowiązują czasowo - do dnia 31 sierpnia 2008 r.

Nie bardzo wierzę. Większość z nich wprowadzona jest pewnie na stałe.



mark40 - Sob Cze 28, 2008 2:05 pm


Seria ograniczeń na liniach KZK GOP

Wraz z początkiem wakacji letnich KZK GOP wprowadził na swoich liniach szereg różnego rodzaju ograniczeń - oprócz tych, które znane są już pasażerom pod postacią wakacyjnych rozkładów jazdy znalazło się też wiele nowych. Zobaczmy, jakich linii dosięgnął skalpel i jakie są tego skutki.

Od 1 lipca w tramwajach wprowadzona została jeszcze jedna zmiana - na linii 4 w wakacyjnym rozkładzie jazdy zmieniony został tabor dla poc. 402, 403, 405 i 406 z 2x105N na 1x105N. Na linii 19 w ferie i wakacje obowiązywać będzie za to rozkład na dni robocze szkolne, co w praktyce oznacza mniejszą liczbę pojedynczych wagonów na trasie.

Tymczasem w komunikacji autobusowej ostateczna ilość cięć może pasażerów przyprawić o zawrót głowy. Seria zmian przypomina te, które wprowadzane były m.in. 1 kwietnia i 1 czerwca 2003 r. Wtedy też pod hasłem "dziury budżetowej" wprowadzono szereg różnych ograniczeń. Zresztą ograniczanie oferty to od wielu lat znak rozpoznawczy KZK GOP, podobnie jak stwierdzenie, że wszystkie te zmiany związane są z "optymalizacją oferty przewozowej" i "dostosowaniem oferty przewozowej do występujących potoków pasażerskich". Tylko w GOP słowo "optymalizacja" stało się synonimem słowa "ograniczenia".

Sama dziura budżetowa to też nie jest nowe zjawisko - z samego założenia bowiem wpływy taryfowe pokrywają tylko część kosztów jakie ponosi KZK GOP (przede wszystkim w postaci wynagrodzenia dla przewoźników), pozostałą część dokładają gminy członkowskie w postaci corocznych składek. Zawsze jednak okazuje się, że środków tych jest zbyt mało, bo nieustannie spadają wpływy taryfowe. Przyczyn tego spadku należy szukać w mało atrakcyjnej ofercie przewozowej (nieustannie pogarszanej) i kiepskiej ściągalności opłat za przejazdy. Tymczasem odwiecznym panaceum na spadające wpływy jest ograniczanie wydatków, co stanowi błędne koło.

Reszta długiego artykułu: http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=877



qlomyoth - Sob Cze 28, 2008 2:49 pm


Na liniach 139, 146 i 735 zawieszeniu ulegają kursy nocne.


Co za durnie, inaczej tego nie idzie skomentować.



heniek - Nie Cze 29, 2008 10:07 am
Zawsze jednak okazuje się, że środków tych jest zbyt mało, bo nieustannie spadają wpływy taryfowe. Przyczyn tego spadku należy szukać w mało atrakcyjnej ofercie przewozowej (nieustannie pogarszanej) i kiepskiej ściągalności opłat za przejazdy. Tymczasem odwiecznym panaceum na spadające wpływy jest ograniczanie wydatków, co stanowi błędne koło.



Wit - Nie Cze 29, 2008 10:16 am


Nadal pod szyldem MZKP
27.06.2008
Wojewoda Śląski Zygmunt Łukaszczyk pomimo rozmów z władzami Piekar Śląskich nie wycofał skargi kasacyjnej z Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ta decyzja skutkuje przesunięciem terminu wstąpienia w struktury KZK GOP-u. - Mieliśmy nadzieję, że wojewoda będzie kierował się uzasadnieniem wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach - mówił Janusz Pasternak, zastępca prezydenta Piekar Śląskich.

Sędzia WSA Wiesław Morys przyznał rację władzom Piekar i zaznaczał, że podjęto wszelkie stosowne uchwały mające na celu przejście do nowego związku i organizację komunikacji miejskiej. 23 miasta podjęły już uchwały o włączeniu Piekar i Pyskowic do KZK GOP. - Zrobiliśmy wszystko zgodnie z prawem, by móc zapewnić pasażerom należyte środki transportu - dodaje wiceprezydent. A o tych póki co można zapomnieć przez co najmniej pół roku.

Teraz wiadomo już, że Piekary najwcześniej staną się członkiem KZK GOP 1 stycznia 2009. W czasie ostatniej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę w sprawie przejęcia statutu KZK GOP.

W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy: Z uwagi na wniesienie skargi kasacyjnej przez Wojewodę Śląskiego do NSA na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 4 marca 2008 r. w sprawie skargi Gminy Piekary Śląskie na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Śląskiego nie jest możliwe dotrzymanie terminu 1 lipca 2008 r. Przypomnijmy, że władze Piekar zdecydowały o rezygnacji z usług tarnogórskiego MZKP w czerwcu zeszłego roku. Powodem tej decyzji był fatalny stan techniczny taboru i niewłaściwa gospodarka finansowa związku.

Nieugięta postawa Wojewody Śląskiego zmusi mieszkańców Piekar do podróżowania taborem pod szyldem MZKP co najmniej do 1 stycznia.



Wit - Wto Lip 01, 2008 5:16 pm
lol

Demontaż przystanków
dziś
Tak kuriozalnej sytuacji, jaka może zdarzyć się dziś w Piekarach, nie przeżyła chyba żadna gmina. Pasażerowie, którzy będą wsiadali do autobusów, mogą mieć problem ze znalezieniem przystanków. Wczoraj Henryk Szudy, szef Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej poinformował, że w nocy wynajęta firma zdemontuje 40 słupków z rozkładami jazdy. Znikną też wiaty przystankowe. Żaden autobus nie wjedzie na dworzec na Osiedlu Wie-czorka. Dostępu do niego mają bronić barierki. - Od 1 lipca MZKP nie jest organizatorem komunikacji autobusowej w Piekarach - tłumaczy Henryk Szudy.

- Jesteśmy zaskoczeni taką reakcją. Przecież te działania zaszkodzą przede wszystkim pasażerom - mówi Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP.

SZEN - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/869755.html



d-8 - Śro Lip 02, 2008 10:16 am
orientuje sie ktos dlaczego na liniach 912 i 23 jeżdżą totalne złomy ? te autobusy tak na oko mają spokojnie 20 lat

wczoraj z lewego koła z tyłu w autobusie linii 23 stojącego na mickiewicza kopciło się... ale pojechał dalej



Tequila - Śro Lip 02, 2008 10:19 am
Bo katowicki PKM wyznacza najniższe stawki za wozokilomter ot co..



mark40 - Śro Lip 02, 2008 10:45 am

orientuje sie ktos dlaczego na liniach 912 i 23 jeżdżą totalne złomy ? te autobusy tak na oko mają spokojnie 20 lat

wczoraj z lewego koła z tyłu w autobusie linii 23 stojącego na mickiewicza kopciło się... ale pojechał dalej

Autobusy jeżdżą tam takie jakie sobie zażyczył KZK GOP w przetargu czyli nieważne jakie byleby jeździły. Nowy przetarg na 23 będzie w 2010 roku, na 912 nie wiem. Mozna sie wtedy spodziewać czegoś lepszego, czytaj zachodnich klikunastoletnich busów.



Tequila - Śro Lip 02, 2008 10:57 am
Nie liczyłbym na to - np. warunki przetargu na linię 213 są lżejsze w stosunku do obecnie wymaganych, co oznacza tyle że dalej nie uświadczymy tam nowych niskopodłogowych autobusów.



mark40 - Śro Lip 02, 2008 12:44 pm
To też zależy. Na linie piekarskie KZK GOP ogłosił w trochę lepsze warunki co skutkuje sprowadzeniem zachodnich autobusów. Inna sprawa to czy te autobusy które teraz jezdżą na 23 będa w stanie jezdzić w kolejnym przetargu.

Moze pojawi sie coś podobnego co sprowadził PKM świerklaniec







d-8 - Śro Lip 02, 2008 1:37 pm
^^^ czy oni startują w konkursie jakims, ze wszystkie wozy muszą mieć inny kolor ?



mark40 - Śro Lip 02, 2008 2:38 pm
Kupowali to co się dało A ze nie chce im sie przemalowac w swoje kolory to inna sprawa. Kiedyś Świerklaniec przemalowywał, teraz coś im odwaliło i tak je sobie zostawili.



Wit - Śro Lip 02, 2008 5:27 pm


Komunikacyjny chaos uderza w pasażerów
dziś
Komunikacyjny chaos w mieście: w nocy z poniedziałku na wtorek przed dworcem autobusowym na Osiedlu Wieczorka pojawiły się barierki, a z przystanków w prawie całym mieście zniknęły tabliczki z rozkładami. Tak Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej z Tarnowskich Gór zareagował na umowę Piekar z KZK GOP o organizacji miejskiej komunikacji. Konflikt ciągnie się od wielu miesięcy, ale po raz pierwszy ucierpieli pasażerowie.

Nic dziwnego, że poziom zdenerwowania i irytacji piekarzan sięgnął wczoraj niebios. - To jakiś skandal! Autobusy zatrzymują się w miejscach nieoznakowanych, a dworzec jest pusty - złości się Jolanta Kubik, mieszkanka Piekar Śląskich. - To jest absurd! Dlaczego to pasażerowie mają cierpieć? Płacimy za bilety i chcemy mieć pewność, że dojedziemy do pracy.

Zamknięty dworzec i przystanki bez rozkładów jazdy to efekt burzliwego rozwodu miasta z Międzygminnym Związkiem Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach. Piekary zadecydowały w zeszłym roku, że opuszczą MZKP (który jest też właścicielem piekarskiego dworca i przystanków) i wstąpią do KZK GOP. To wlaśnie ten związek od 1 lipca tego roku, na podstawie umowy cywilnej, organizuje komunikację w mieście. Ale nie zostały członkiem KZK GOP, bo wojewoda ma zastrzeżenia do sposobu, w jaki Piekary chcą opuścić MZKP. Sprawę rozstrzygnie sąd administracyjny.

::: Reklama :::

Na razie trwa wojna podjazdowa między MZKP i Piekarami, na czym najbardziej cierpią mieszkańcy.

- To złośliwość pana Szudego z MZKP - ocenia sytuację Stanisław Korfanty, prezydent Piekar Śląskich.

Prezes zarządu MZKP twierdzi, że zlecił zamknięcie dworca i demontaż słupków w trosce o... mienie związku. - Już w październiku zeszłego roku złożyliśmy prezydentowi Piekar ofertę sprzedaży dworca. W tym roku zaproponowaliśmy tymczasowo dzierżawę, a potem jego sprzedaż - mówi Henryk Szudy. Obiekt wyceniono na ponad milion złotych. Szudy tłumaczy, że związku nie stać na wykładanie miesięcznie ponad 20 tys. zł na jego utrzymanie. Korfanty zaś twierdzi, że był zainteresowany przejęciem - faks w tej sprawie trafił do MZKP w miniony piątek. Za późno.

Obok dworca autobusowego zorganizowano wczoraj tymczasowe przystanki autobusowe, bo kierowcy nie mogli wjechać na sam dworzec. Urzędnicy zaś rozdawali kierowcom... mapki, które pokazywały, jak poruszać się po mieście.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że KZK GOP zastąpił MZKP, ale nie zmienił się przewoźnik. - Mieszkańców Piekar po tych samych trasach będą woziły te same wozy, prowadzone przez tych samych kierowców - mówi Roman Urbańczyk, prezes KZK GOP.

Autobusy należą do Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej ze Świerklańca. Większościowym udziałowcem spółki jest... MZKP. Szefostwo tej firmy jest jednak nieugięte i twierdzi, że teraz za komunikację w Piekarach odpowiada KZK GOP.

Współpraca: Katarzyna Nylec

Krzysztof P. Bąk, Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Czw Lip 03, 2008 3:03 pm


Dogadali się w sprawie dworca autobusowego
dziś
Zamknięty we wtorek dworzec autobusowy w Piekarach dziś zostanie otwarty. Jego właściciel, Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach, podpisał wczoraj umowę użyczenia obiektu z władzami Piekar. Umowa ma obowiązywać przez trzy lata. Wszystkie koszty związane z utrzymaniem dworca będzie ponosić gmina. MZKP szacuje je na ponad 20 tys. zł miesięcznie. Dworzec dla obsługi pasażerskiej zostanie oficjalnie przekazany dziś o świcie.

- Od przedstawicieli miasta usłyszeliśmy też, że są zdecydowani kupić dworzec. Przekazaliśmy ofertę sprzedaży wraz z operatem szacunkowym. Teraz czekamy na dalsze rozmowy. Do ich rozstrzygnięcia dworzec będzie normalnie działał - zapewnił nas nam Henryk Szudy, szef MZKP. Cena wywoławcza dworca wynosi 1,2 mln zł.

Przypomnijmy, że we wtorek zniknęły też rozkłady jazdy z prawie 40 przystanków w mieście. MZKP wkrótce zakończy też demontaż wszystkich słupków i wiat przystankowych. KZK GOP, nowy organizator komunikacji w mieście zaczął już montować swoje rozkłady jazdy.

- Normalnie taka operacja trwa kilka tygodniu. Teraz poprosiliśmy firmę, żeby się pospieszyła. Myślę, że za kilka dni sytuacja na przystankach zostanie unormowana - uspokaja Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP. Miasto jednak będzie musiało samo kupić wiaty przystankowe, bo w KZK GOP odpowiadają za nie bezpośrednio członkowskie gminy.

Chaos komunikacyjny w Piekarach, do jakiego doszło w ostatnich dniach, jest spowodowany tym, że Piekary chcą wstąpić do KZK GOP. Niestety, wojewoda podważa sposób, w jaki to się odbywa. Jego zdaniem, najpierw trzeba zmienić statut MZKP i wykreślić z niego Piekary. Sprawę ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny.

Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni



mark40 - Pią Lip 04, 2008 12:55 pm


Po likwidacji linii 933 okrojono 634 oraz 809

Nagła likwidacja linii autobusowej 933, jedynej łączącej bezpośrednio Gołonóg ze Strzemieszycami, wywołała niezadowolenie dąbrowian i falę krytyki ze strony części radnych Rady Miejskiej.



Chcieli, by tak znaczące zmiany komunikacyjne poprzedzone były wcześniejszymi konsultacjami. Okazuje się, że takowych nie będzie, a tymczasem od 1 lipca KZK GOP znów zlikwidował (na razie do końca wakacji) "połowę" linii 809, która zaczyna swój kurs nie w Będzinie, ale pod byłą Hutą Katowice, omijając praktycznie całe miasto. Podobnie ma się rzecz z linią 634, gdzie większość kursów ze Sławkowa kończy się na pętli na osiedlu Mydlice i np. przez 5 godzin żaden autobus nie jedzie, jak dotychczas pod dworzec PKP w Będzinie.

- Linia 933 została zlikwidowana od 1 czerwca, a dopiero 30 maja na przystankach pojawiła się informacja o takiej zmianie. Tego typu decyzje, dotyczące zmian w funkcjonowaniu komunikacji, powinny być wcześniej przekazywane do wydziału gospodarki komunalnej, powinny być szerzej konsultowane, tak by każdy mógł się z nimi zapoznać - argumentowali dąbrowscy radni.

Nie będzie to jednak takie proste i kolejnych "niespodzianek" może być w najbliższym czasie jeszcze więcej.

- Nie ma podstaw prawnych, aby zmiany organizacji komunikacji zbiorowej konsultować. Decyzje takie poddawane są na podstawie rzetelnych badań. I tak decyzja w sprawie likwidacji linii komunikacyjnej nr 933 została podjęta na podstawie specjalistycznej analizy firmy SITK z Krakowa, zajmującej się pomiarami napełnień autobusów - tłumaczy Arkadiusz Grządziel, zastępca naczelnika wydziału komunikacji i drogownictwa w dąbrowskim magistracie. - Z przeprowadzonej analizy wynika, iż obecnych pasażerów linii nr 933 może przejąć linia nr 634, która na większości trasy się z nią pokrywa. Dotychczas linię nr 634, relacji Będzin - Dąbrowa Górnicza - Sławków, obsługują cztery wozy o pojemności około 100 osób. Po likwidacji linii 933 dwa z nich zostały zamienione na wozy o zwiększonej pojemności po około 150 osób. Informacje w sprawie likwidacji linii autobusowej nr 933 były prezentowane na stronie KZK GOP w Katowicach - dodaje.

(PAS) - POLSKA Dziennik Zachodni
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/w ... 70480.html



mark40 - Pią Lip 04, 2008 1:22 pm


Napływają kolejne skargi na linię numer 57

Tak dłużej być nie może. Ludzie duszą się w autobusach, a 57 to linia, którą jeździ naprawdę sporo osób, nie tylko w godzinach popołudniowych. Może w zimie brak możliwości otwarcia szeroko okna nie robi to różnicy, ale latem jazda w zamkniętym autobusie jest nie do wytrzymania - skarżą się pasażerowie.



Autobusy kursujące na linii 57, pokonują dziennie około 25-kilometrową trasę, na odcinku Zabrze Helenka - Brzezinka Wałbrzyska. Niestety, na kolejne przystanki na trasie, autobusy często przyjeżdżają spóźnione albo "zwyczajnie" - wypadają.

- Te autobusy jeżdżą chyba zgodnie z fazami księżyca, bo na pewno nie z rozkładem jazdy, który wisi na przystanku. Ludzie muszą dojechać do pracy i z niej wrócić, a autobus pojawia się raz na godzinę - mówi Dariusz Szafraniec z Czekanowa.

To jednak nie jedyny problem z tą linią.

- Zaduch jest nie do zniesienia. Okien tych w autobusach w ogóle nie da się otworzyć. Można je jedynie uchylić, a i to nie przynosi większego efektu. W godzinach szczytu, kiedy ludzie wracają z pracy do domu, autobus jest zapchany po brzegi. Proszę sobie wyobrazić, jak czują się ludzie, którzy jadą linią 57 z Gliwic do Zabrza - ubolewa Stanisław Gieszczyk z Rokitnicy.

Na wybór przewozu pasażerowie nie mają wpływu. Ma go natomiast KZK GOP.

- Nasze zadanie polega na ogłoszeniu przetargu i wybraniu najkorzystniejszej oferty, przy jednoczesnym spełnieniu przez przewoźnika wszystkich warunków zawartych w umowie przetargowej. KZK GOP wybrał najkorzystniejszą ofertę na obsługę linii 57, 80 i 288. Wygrało konsorcjum Omnitech Sp. z o.o. i Tadeusza Powichrowskiego - informuje Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP. Z początkiem czerwca na trasie Gliwice-Zabrze zaczęły kursować białoruskie autobusy marki MAZ 107 oraz szwedzkie volvo.

- Tabor spełnia niezbędne wymogi stawiane przez KZK GOP. Warunki przetargu nie mówią jednak nic na temat systemu otwierania okien w autobusie. Dla nas jest ważne, by pojazd spełniał normy bezpieczeństwa - dodaje Ostroch.

(dg) - POLSKA Dziennik Zachodni
http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/871104.html



Tequila - Pią Lip 04, 2008 2:45 pm
Gdyby lepeij skorygować rozkłady jazdy z Brzezinki dla 699, 692 i 57 nie było by problemu a takl w przeciągu 2 minut jedzie i 57 i 692, a wystarczyłoby przyspieszyć nieco 692 z Parku Logistycznego, by był wilk syty i owca cała.



Wit - Śro Lip 09, 2008 6:09 pm


Trudna sytuacja w PKM Świerklaniec
04.07.2008
Od wtorku MZKP Tarnowskie Góry nie organizuje już komunikacji autobusowej w Piekarach. W mieście zamknięto dworzec, który należy do związku. Teraz po mieście jeździ KZK GOP.

Katowicka instytucja rozstrzygnęła też przetargi na linie autobusowe, które obsługiwał PKM Świerklaniec (jego właścicielem jest MZKP). Przewoźnik wygrał tylko jedną na sześć linii. Może to oznaczać kłopoty finansowe w świerklanieckiej firmie, a tym samym zwolnienia. Henryk Szudy, szef MZKP powiedział nam, że będzie trzeba wprowadzić w firmie program restrukturyzacyjny. Pracę może stracić ok. 70 osób. PKM Świerklaniec przygotował się do przetargów na piekarskie linie, zakupił 20 autobusów, w tym

6 mercedesów i 14 samochodów marki man. - Niestety głównym kryterium w przetargach była cena, a nie tabor - mówi Grzegorz Wystemp, prezes PKM-u. W przetargach startowało 14 przewoźników, także z tak egzotycznych miast, jak Pacanów. - Niestety większe przedsiębiorstwa takie, jak nasze generują, większe koszty. Nie mogliśmy zaproponować niższych cen. Przetargi muszą się jeszcze uprawomocnić. Podejrzewamy, że będą protesty. Zobaczymy jak, sytuacja się rozwinie - podkreśla Wystemp. Prezes przyznaje, że jest już opracowywany plan restrukturyzacyjny firmy. Pracę może stracić nawet 70 osób, w większości kierowców. - Nie podejmujemy pochopnych decyzji. Przez dwa miesiące, na mocy porozumienia z KZK GOP, będziemy nadal obsługiwać linie piekarskie. Sprawa wystąpienia Piekar z MZKP nadal jest podważana przez wojewodę. Nie wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie prawne. Może okazać się, że będziemy nadal jeździć w Piekarach - dodaje Grzegorz Wystemp.

(szen) - POLSKA Dziennik Zachodni



mark40 - Pią Lip 11, 2008 6:08 pm
UWAGA! UWAGA! Jak donszą wiesci na forum WPK do końca miesiaca PKM Katowice zakupi 15 autobusów przegubowych - używanych .



kropek - Pią Lip 11, 2008 6:14 pm

UWAGA! UWAGA! Jak donszą wiesci na forum WPK do końca miesiaca PKM Katowice zakupi 15 autobusów przegubowych - używanych .

podejscie numer 2.

ale musza ratowac tabor, wiec taki zakup moze najlepszym wyjsciem nie jest, ale przynajmniej skonczy sie wypozyczanie jakis strupow z PKM Gliwice.



d-8 - Pon Lip 14, 2008 1:42 pm

UWAGA! UWAGA! Jak donszą wiesci na forum WPK do końca miesiaca PKM Katowice zakupi 15 autobusów przegubowych - używanych .

hmm nadal sie zastanawiam jak to jest możliwe, że w Gliwicach kupują co chwilę nowe busy a u nas używki ?



mark40 - Wto Lip 15, 2008 11:20 am

hmm nadal sie zastanawiam jak to jest możliwe, że w Gliwicach kupują co chwilę nowe busy a u nas używki ?
Tu już nie chodzi o to, ze Gliwice dotują, bo ostatni zakup PKM robi z własnej kasy, a jeszcze inny z dodatkowych funduszy Funduszu Ochrony środowiska (czy jak tam się nazywa ta instytucja). Po prostu zarząd PKMu Katowice śpi/nie chce mu sie/nie potrafi wygospodarować pieniędzy na to, czy nawet wyleasingować nowych busów. Wymiana tych na górze w PKMie chyba tylko pomoże. Bo sorry, ale jeśli do konca swiata po Katowicach maja jezdzic ikarusy to lepiej ten cały PKM zlikwidować w ich miejsce jakiś prywatny pojezdzi nowymi autobusami (po uprzednim dobrze skonstruowanym przetargu zawierajacym odpowiednie zapisy).



Tauzen - Wto Lip 15, 2008 11:45 am
Pewien czas temu mialem okazje pracowac w katowickim PKM'ie, dokładniej na warsztacie. Z moich rozmow z cala rzesza majstrów wynika, ze tutaj po prostu nikomu nie zalezy zeby komunikacja byla nowoczesna, malo tego ikarusy uchodza za dobre i porzadne maszyny. Gdy zszedlem na temat leasingu uslyszalem odpowiedz ze PKM niema zamiaru tego robic bo "woli byc na swoim". Moze zaoszczedze tego jak wyglada zycie na tym konkretnym warsztacie i jak traktuje sie tam autobusy...

Ogolne moje wrazenie jest takie, ze nikomu tam nie przeszkadza obecny stan rzeczy a wrecz uchodzi za cos normalnego...



wolff - Wto Lip 15, 2008 11:53 am
Dziwisz się? Boją się o swoje miejsca pracy. Nowoczesne autobusy potrzebują do obsługi czegoś więcej niż majzla i młotka.



D.S. - Wto Lip 15, 2008 11:55 am

Ogolne moje wrazenie jest takie, ze nikomu tam nie przeszkadza obecny stan rzeczy a wrecz uchodzi za cos normalnego...

Bo czemu ma przeszkadzać? Na swoich liniach tak czy siak będą jeździli... Podobnie zresztą PKM Sosnowiec.



salutuj - Wto Lip 15, 2008 11:59 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Tequila - Wto Lip 15, 2008 3:25 pm


Kategoria: Aktualności
Dodał: Marek Borys

200 milionów euro na tramwaje i trolejbusy

To już pewne, wkrótce szerokim strumieniem popłyną pieniądze na modernizacje sieci tramwajowej i trolejbusowej, dzięki czemu w ciągu kilku najbliższych lat poprawi się podróżowanie tymi środkami komunikacji miejskiej. Wszystko za sprawą wpisania projektu „Modernizacji infrastruktury tramwajowej i trolejbusowej w Aglomeracji Górnośląskiej” na listę niezbędnych inwestycji do zorganizowania w naszym kraju Euro 2012. Dotarliśmy do szczegółów projektu, zawartych w nim odcinków sieci, które będą modernizowane i rozbudowywane.

Koszty projektu szacowane na 705 mln złotych w połowie pokryje Resort Infrastruktury. Drugą połowę wyłożą gminy, uczestniczące w projekcie, których wkład własny zależy od zgłoszonych inwestycji. Najwięcej dorzucą Katowice (118 mln), następnie Sosnowiec (84 mln), Bytom (40 mln), Chorzów (36 mln), Tychy (25 mln), Zabrze (16 mln), Gliwice i Ruda Śląska (po 12 mln), Mysłowice (4 mln). Na terenie Dąbrowy Górniczej (3mln) i Siemianowic Śląskich (0,3 mln) nie przewiduje się remontów torowisk. Gminy te pokryją jedynie swój udział w zakupie nowego i modernizacji obecnego taboru. Będzin oraz Świętochłowice wycofały się z projektu.

Do tej pory już 5 miast - Bytom, Chorzów, Katowice, Sosnowiec, Tychy - podjęło stosowną uchwałę przeznaczając pieniądze na ten cel. Najpóźniej do końca lipca podobne decyzje powinny podjąć rady sąsiednich miast.

Przede wszystkim modernizacji zostaną poddane odcinki, na których występują bariery techniczne i zagrożenia ciągłości usług trakcji. Zakres poszczególnych inwestycji w miastach będzie się, zatem przedstawiał następująco:

1. Bytom

W Bytomiu zmodernizowane zostaną torowiska na ulicach w centrum miasta tj. Powstańców Warszawskich, Moniuszki, Jagiellońskiej, Miarki oraz na krótkim odcinku ulicy Katowickiej pomiędzy ulicą Jagiellońską, a Placem Kościuszki. Całkowicie wyremontowana zostanie trasa linii 7 od granicy ze Świętochłowicami do Zamłynia. Przewiduje się również modernizacje przejazdu przez ulicę Zabrzańską w rejonie HKS Bobrek Stal.

[2.Chorzów

Chorzów zaplanował remont torowisk na ulicy Armii Krajowej na odcinku Gałeczki-Dąbrowskiego, a także na ulicy Wolności, na odcinku od Chrobrego do granicy ze Świętochłowicami. Remontu doczeka się także torowisko pomiędzy przystankami AKS i Chopina.

3.Gliwice

Tymczasem Gliwice swój wkład przeznaczą na remont torowisk na całej długości ulic Zabrskiej, Dolnych Wałów oraz Wieczorka. Inwestycje najprawdopodobniej rozpoczną się równocześnie z zawieszeniem ruchu tramwajowego z powodu budowy Drogowej Trasy Średnicowej w centrum miasta, czyli w 2010 roku.

4. Katowice

Najwięcej inwestycji zaplanowały Katowice. Prawie całkowicie zmodernizowane zostaną torowiska na osi północ-południe zaczynając od Pętli Słonecznej do rynku, dalej w ciągu ulicy Kościuszki od wiaduktu kolejowego do Alei Górnośląskiej oraz końcówka trasy 6/16 w Brynowie. Oczywiście nie zapomniano o najważniejszych inwestycjach na osi wschód-zachód. Tutaj wymienione zostaną tory od pętli w Zawodziu do Placu Wolności, a także od przystanku Lisa do ulicy Gałeczki w Chorzowie. W Szopienicach szykuje się modernizacja połączenia tramwajowego Katowic z Mysłowicami i Sosnowcem, a także wymiana torów na ulicy Obrońców Westerplatte. W sprawnym przewiezieniu kibiców na mistrzostwa pomoże modernizacja odcinka od wesołego miasteczka do Stadionu Śląskiego.

5.Mysłowice

Najwcześniej inwestycje rozpoczną się w Mysłowicach, bo już na początku przyszłego roku. Nastąpi przebudowa torowiska na ulicach Bytomskiej, Starokościelnej, Powstańców oraz modernizacja układów zasilania.

6.Ruda Sląska

Ruda Śląska wyremontuje trasę linii 1 od przystanku Urząd Skarbowy do granicy z miastem Zabrze, a także krótkie przejazdy przy pętli w Chebziu, w ulicach: Drogi do Lipin, Asfaltowej i Dworcowej.

7.Sosnowiec

Jedyna nowa trasa tramwajowa (zawarta w projekcie) powstanie w Sosnowcu, dzięki temu dzielnica Zagórze w końcu doczeka się połączenia tramwajowego. Będzie ona biec przez środek osiedla, dalej wzdłuż ulic Paderewskiego, Śmigłego i kończyć w okolicy ulicy Gwiezdnej. Dodatkowo dotychczasowe torowisko na ulicy 3 Maja zostanie także zmodernizowane. Dotyczy to także ulic Sobieskiego aż do granicy z miastem Katowice, gdzie dobudowany zostanie drugi tor. Ostatni przewidywany odcinek do remontu znajduje się na ulicy Małachowskiego pomiędzy Rondem Gierka, a ulicą Mościckiego.

8.Tychy

W projekcie uczestniczą także Tychy, które postanowiły zmodernizować sieć trolejbusową. Wiadomo, że prace modernizacyjne obejmą każdą z pięciu linii, jednak ich szczegółowy zakres, jak również decyzja w sprawie budowy nowej trasy znane będą na początku sierpnia.

9.Zabrze

W Zabrzu inwestycje skupią się wokół modernizacji torowisk na ulicy 3 Maja od Ślęczka do Makoszowskiej wraz z budową drugiego toru, ulicy Wolności od Kondratowicza do granicy z miastem Gliwice oraz ulicy Bytomskiej od Chrobrego do Drzymały.



Niestety w wyniku konieczności zmniejszenia wartości projektu podyktowanej przez Resort Infrastruktury zmianie uległa zaplanowana liczba nowych tramwajów. Możemy spodziewać się tylko 20 nowych wagonów niskopodłogowych oraz 20 nowych wagonów tradycyjnych, Zmodernizowanych zostanie 90 wagonów, nie licząc 20 w tym roku. Zmianie nie uległ planowany zakup nowych trolejbusów, których przybędzie 15.

Realizacja całego projektu zaplanowana jest w latach 2009-2011. Pomimo tego, iż aglomeracja górnośląska nie przeżyła jeszcze w tak krótkim czasie tylu inwestycji komunikacyjnych, są one absolutnym minimum, jakie trzeba wykonać w najbliższych latach. Jak zapowiadają śląskie gminy jest to dopiero wstęp i na tym modernizacja infrastruktury tramwajowej się nie zakończy, ale będzie kontynuowana w kolejnych latach.

http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=898



Bartek - Wto Lip 15, 2008 3:36 pm
Wstyd mi za Dąbrowę G. które jest jednym z bogatszych miast w GOP, a dają marne 3mln zł i nie spodziewa się żadnych remontów.

Żenada



mark40 - Wto Lip 15, 2008 3:46 pm
Tequila zmień link do mapki, bo uległ zmianie



Tequila - Wto Lip 15, 2008 3:53 pm
Wiem zauważyłem - juz zmienione



qlomyoth - Wto Lip 15, 2008 4:20 pm
Dlaczego Świony wycofały się z projektu ? Huh?



Reds - Wto Lip 15, 2008 4:25 pm

Dlaczego Świony wycofały się z projektu ? Huh?

Dołączam się do pytanie. Świętochłowice miały modernizować linie 7 od DTŚ do Łagiewnik, oraz dobudować jeden tor na lini 11.



mark40 - Wto Lip 15, 2008 5:54 pm
Nie wiem dlaczego. To ze nie uczestniczą w tym projekcie nie znaczy, ze nie bedą modernizować sieci. Mogą starać sie o dodatkowe fundusze z UE (ten projekt przypominam korzysta z funduszy Misterstwa Infrastruktury)



salutuj - Wto Lip 15, 2008 6:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Wto Lip 15, 2008 7:50 pm
Tequila, to ty pisałeś w komentarzu o przebudowie ulic na pd katowic pod budowę trasy tramwajowej?

salutuj, ale projekt GZM ma się nijak do możliwych innych projektów



salutuj - Wto Lip 15, 2008 7:59 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Tequila - Pią Lip 25, 2008 10:42 am
Na dniach mają do Katowic trafić nowe "Lotniskowce" czyli autobusy do obsługi linii lotnisko marki Mercedes MB O530 Citaro K i kilka zdjęć z www.kzgop.pl







Zdjęcia autorstwa: J-31 z KMF

Do Katowic mają również dojechać zapowiadane używane przegubowce z Skandynawii marki MAN:

http://phototrans.eu/14,258358,2.html
http://www.phototrans.eu/14,259364,0.html



Tequila - Pią Lip 25, 2008 10:56 am
Ciutka informacji o zmianach w rozkładach jazdy w związku z przebudową dróg w Katowicach:
Ligota
Zamknięcie ul. Załęskiej w Katowicach Brynowie
od dnia 28 lipca 2008 r.

Informujemy, że w związku z koniecznością całkowitego wstrzymania ruchu kołowego na ul. Załęskiej w Katowicach Brynowie (odcinek od skrzyżowania z ul. Zgody do skrzyżowania z ul. Szadoka) spowodowaną przebudową skrzyżowania ulic Załęska - Ligocka od poniedziałku 28 lipca 2008 r. do odwołania linie autobusowe 9, 10, 46, 48, 138, 238, 296, 657 skierowane zostaną trasą objazdową tj. ulicą Ligocką.

Przystanki autobusowe Stara Ligota Stroma oraz Brynów Kopalnia Wujek nie będą obsługiwane. W zamian autobusy zatrzymywać się będą na przystankach zlokalizowanych na ul. Ligockiej (Stara Ligota Wiadukt i Brynów Dziewięciu z Wujka).

Zmiany także w Dąbrówce Małej i Giszowcu

oraz artykuł o KM w DG:



Coraz trudniej dostać się do zielonych dzielnic

Choć trwają wakacje mieszkańcy kilku dzielnic Dąbrowy Górniczej, a także Niegowonic i Grabowej starają się cały czas przekonać lokalne władze oraz KZK GOP, że ograniczenie kursów dwóch linii autobusowej oraz likwidacja linii 933 była błędem. Mają jeszcze nadzieję, że we wrześniu, po letniej przerwie uda się przywrócić przynajmniej kilka kursów.


Autobusem 634 nie zawsze dojedzie się już do dworca w Będzinie.

Szczególnie głośnym echem odbiła się likwidacja linii 933, która jako jedyna łączyła Gołonóg ze Strzemieszycami i pozwalała mieszkańcom podjechać bezpośrednio pod cmentarz.

- Będziemy się starać przekazać petycje do magistratu i KZK GOP, by jeszcze raz przemyśleli te wszystkie zmiany, bo rozumiemy, że oszczędności są ważne, ale nie tak wysokim kosztem. Jeśli wszystko będzie się toczyło w tak szybkim tempie, to za parę miesięcy znów zlikwidowane zostaną kolejne połączenia, jak choćby 49, który też nie jeździ nigdy wypełniony i okaże się, że zostaniemy praktycznie odcięci od świata - mówią mieszkańcy Strzemieszyc.
Zmianami oburzeni są także mieszkańcy Łęki, Łośnia, a także Niegowonic i Grabowej. Od kiedy 1 lipca linia 809 została skrócona o połowę i jeździ tylko na trasie Grabowa - Tworzeń, pomijając Gołonóg, centrum miasta i Będzin, wielu z nich nie ma jak dojechać do pracy. Z konieczności muszą się przesiadać pod byłą Hutą Katowice. Z kolei autobusy oznaczone jako 634 nie jeżdżą już bezpośrednio pod będziński dworzec, bo większość z nich kończy trasy na pętli na dąbrowskim osiedlu Mydlice.

- Podczas wakacji znacznie spada ilość pasażerów, stąd decyzja o ograniczeniu kursów lub skróceniu części tras. Cały czas analizujemy sytuację i w sierpniu podejmiemy decyzję, jak będzie funkcjonowała komunikacja od nowego roku szkolnego - mówi Alodia Ostroch z Biura Prasowego KZK GOP w Katowicach.

Jak udało nam się ustalić w dąbrowskim magistracie oszczędności dla miasta z racji skrócenia w okresie letnim linii 809 do Tworznia wyniosą nieco ponad 14,5 tys. zł.

- Z analiz wynika, że po zakończeniu roku szkolnego zdecydowaną większość pasażerów stanowią dojeżdżający do huty. Zmiana będzie obowiązywała do 31 sierpnia 2008 roku - informuje Anna Zubko z UM w Dąbrowie Górniczej.
(PAS) - POLSKA Dziennik Zachodni

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/w ... 78508.html



salutuj - Pią Lip 25, 2008 11:37 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Pią Lip 25, 2008 1:03 pm

ciekaw jestem czym sie mierzy wypelnienie. mieszkajac rok w Anglii w autobusie ktorym jezdzilem do centrum nigdy nie widzialem zeby ludzie stali w nim.

Metro tam było?



salutuj - Pią Lip 25, 2008 1:14 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Cuma - Pią Lip 25, 2008 1:40 pm
Te Lotniskowce mają klime? Wygląda że tak



mark40 - Pią Lip 25, 2008 9:52 pm

Do Katowic mają również dojechać zapowiadane używane przegubowce z Skandynawii marki MAN:
http://phototrans.eu/14,258358,2.html
http://www.phototrans.eu/14,259364,0.html


Jedyny plus z tego, ze są to autobusy stosunkowo młode bo z 2000 roku. Jednak jak się będą sprawować czas pokaże czy to nie jakieś heble.



johny90 - Nie Lip 27, 2008 5:03 pm

Te Lotniskowce mają klime? Wygląda że tak

Jak maja takie male okienka to pewnie maja klime



Jastrząb - Nie Lip 27, 2008 6:28 pm
Większość nowych busów ma małe okienka, a mało który ma klimę choćby dla kierowcy



kropek - Nie Lip 27, 2008 6:55 pm

Większość nowych busów ma małe okienka, a mało który ma klimę choćby dla kierowcy

zgadza sie; natomiast w specyfikacji przetargowej klimatyzacja przesterzeni pasazerskiej byla chyba uwzgledniona;

poza tym na dachu "cos jest", wiec zakladam, ze to wlasnie klima



Wit - Śro Lip 30, 2008 10:15 pm


Dwa bilety na autobus i znów kłótnia gotowa
wczoraj
Prawie miesiąc temu przeżywaliśmy chaos komunikacyjny w Piekarach Śląskich z powodu zablokowania dworca autobusowego i demontażu rozkładów jazdy na przystankach. Ten kryzys został chwilowo zażegnany. Pasażerom mogą jednak grozić jeszcze większe konsekwencje z powodu toczącej się wojny między gminami Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach i Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego.

Wczoraj władze KZK GOP wraz z m.in. prezydentem Bytomia Piotrem Kojem i wiceprezydentem Piekar Śląskich Januszem Pasternakiem wręczyli władzom MZKP... wypowiedzenie unii biletowej. Oznacza to, że na terenie, gdzie oba związki komunalne organizują od 14 lat komunikację autobusową, będą obowiązywały dwa różne bilety! Tak stać się może już od 1 stycznia przyszłego roku.

Poszło o nowy system rozliczenia wpływów ze sprzedanych biletów. Musi on zostać ponownie ustalony w związku z wyjściem Piekar Śląskich z MZKP.

- Na terenie Piekar realizowaliśmy ponad 27 procent tzw. pracy przewozowej, więc rozliczenie wpływów z biletów musi się zmienić. Nie dogadaliśmy się jednak co do zmiany wskaźnika procentowego. Nie zgadzamy się z wyliczeniami KZK GOP. Gdybyśmy przyjęli ich propozycję, to w skali roku dostalibyśmy o około pół miliona mniej - mówi Henryk Szudy, szef zarządu MZKP.

Wypowiedzenie unii biletowej było zaskoczeniem, bo tarnogórski związek nie zrywał żadnych negocjacji. - Dla burmistrza decyzja zarządu KZK GOP była zaskakująca. Nie spodziewaliśmy się wypowiedzenia porozumienia. Negocjacje trwały - mówi Beata Zielonka, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach.

W samym KZK GOP twierdzą, że MZKP miał czas na podpisanie aneksu do taryfy do końca czerwca. Alodia Ostroch, rzecznik związku, nie ukrywa jednak, że do tak ostrego postawienia sprawy przez zarząd doprowadziło m.in. zamknięcie 1 lipca w Piekarach dworca. - To wydarzenie było dla nas dowodem na zerwanie umowy wieloletniej współpracy w organizowaniu komunikacji razem z MZKP. Musimy też dbać o wpływy do naszego budżetu. Przecież to także pieniądze podatników, a wpływy ze sprzedaży biletów z roku na rok spadają - tłumaczy Ostroch.

Co ciekawe, obie skonfliktowane strony twierdzą, że dogadać się jednak muszą. - Jeśli do tego nie dojdzie, to nasi mieszkańcy będą wieszali na nas psy - mówi bez ogródek Henryk Szudy. Tak samo uważa rzeczniczka KZK GOP. - Nadal zależy nam na harmonijnej komunikacji autobusowej w regionie - twierdzi Alodia Ostroch.

Jeśli jednak skonfliktowane strony się nie dogadają, pasażerowie będą musieli kupować dwa różne bilety, a tym samym zapłacą więcej za podróż chociażby z Tarnowskich Gór do Bytomia i odwrotnie.

- Mały związek postawił się większemu i teraz jesteśmy za to karani. Jeśli przyjmiemy propozycję KZK GOP, to brakujących pół miliona złotych w ciągu roku będzie trzeba szukać w dziewięciu gminnych kasach, tworzących nasz związek. Wiemy jednak, że w budżetach brakuje pieniędzy - podkreśla Henryk Szudy.

W naszym regionie odrębne bilety ma jeszcze MZK w Tychach.

Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/881073.html



d-8 - Czw Lip 31, 2008 5:43 am

W naszym regionie odrębne bilety ma jeszcze MZK w Tychach.

Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/881073.html


i PKM Jaworzno



kropek - Pon Sie 04, 2008 5:00 pm
"lotniskowe" Mercedesy juz w Katowicach





fotki z: http://phototrans.eu



d-8 - Śro Sie 06, 2008 1:03 pm
dzis przy dworcu pkp stał taki jeden. cały bok ma obklejony - info z akcją 'latam z katowic' i adres strony www katowickiego pkm-u

w ogóle to prezentuą się te autobusy super.

a tak poza tym to mozna by tej wielkosci busy zakupic na linie nocne , takie shuttle zeby miedzy dzielnicami co 30 minut z dworca wszystko wyjezdzalo.

co wy na to ?



oio154 - Śro Sie 06, 2008 1:10 pm
Tylko wyposażenie wnętrza im trzeba zrobić pancerne



mark40 - Nie Sie 10, 2008 8:56 pm

a tak poza tym to mozna by tej wielkosci busy zakupic na linie nocne , takie shuttle zeby miedzy dzielnicami co 30 minut z dworca wszystko wyjezdzalo.

co wy na to ?
Dla KZK GOP nie ma różnicy czy będzie to taki krótki, czy zwykły Jelcz, Solaris 12-metrowy. Pasażerom to chyba też nie robi różnicy, z tym że w tych moze być ciaśniej

Kolejne MAN-y w Katowicach.

3 sierpnia w godzinach popołudniowych, na zajezdnię przy ul. Mickiewicza dotarły pierwsze przegubowe MAN-y NG312. Są to pojazdy 8 letnie, i każdy z nich ma przebieg mniejszy niż 450 tys. km. Pochodzą z norweskiego przedsiębiorstwa AS Sporveisbussene Oslo. Napędzane są silnikiem MAN D2866LUH23, a moc 310 koni wytwarzaną przez ten silnik na koła przekazuje 5 stopniowa przekładnia ZF5HP500. Pojazdy wyposażone są w 4 uchylne okna w przestrzeni pasażerskiej, i klimatyzację dla kierowcy. Obecnie trwa sukcesywna rejestracja nowych autobusów, instalowanie kasowników i programowanie wyświetlaczy.




http://www.kzgop.pl/Kolejne_MAN-y_w_Kat ... t,443.html

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nie powiem, fajne są te Many, prawie jak nowe.



Bula - Nie Sie 10, 2008 9:18 pm
Przy tym Ikarusie z prawej to wyglądają jakby z fabryki ledwo wyszły . Środek też widać , że zadbany



Jastrząb - Nie Sie 10, 2008 9:36 pm

Pojazdy wyposażone są w 4 uchylne okna w przestrzeni pasażerskiej,

To faktycznie fest dużo jak na 18-sto metrowy pojazd. To ja u siebie w aucie mogę więcej uchylić. Jednak pod względem wentylacji latem, Ikarusy pozostają niepokonane.



Bula - Nie Sie 10, 2008 10:03 pm
Dzisiaj złapałem jednego "lotniskowca"



Z jednej strony reklama "Latać z Katowic"



Z drugiej co mnie pozytywnie zaskoczyło - "Eurobasket 2009"





mark40 - Sob Sie 16, 2008 11:15 am


Autobusem po grudach

Czy we wrześniu zostanie przedłużona do Al. Korfantego w Katowicach trasa linii autobusowej nr 931, która dziś kończy bieg na przystanku Zawodzie Pętla? Choć mamy połowę sierpnia, nic pewnego nie wiadomo. Trwają rozmowy między KZK GOP, Mysłowicami i Katowicami. Dotyczą nie tylko 931, ale w sumie kilku linii autobusowych.



Linie mysłowickie już od dawna leżą nam na sercu. Bierzemy pod uwagę sugestie miasta i pasażerów oraz to, co dzieje się na drogach, pod względem natężenia ruchu i robót - zapewnia Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. A dzieje się kiepsko. Planowane w Mysłowicach duże prace związane z przebudową kanalizacji, brak konkretów co do rozbudowy ul. 73. Pułku Piechoty w Katowicach (czyli linia numer 292, która do rozkładów jazdy często ma się nijak), przeładowany pl. Szewczyka w Katowicach, tysiące pomysłów na strefę przystanków pod Delikatesami przy Al. Korfantego. I ciągle żadnych wiążących ustaleń.

Cały mysłowicki pakiet jest w tej chwili w opracowaniu i konsultacji z Urzędem Miasta. Dopiero po jego zatwierdzeniu będziemy mogli mówić publicznie o szczegółach. Jeżeli miasto zdąży w dwa tygodnie, jest szansa, że od września zmiany zostaną wprowadzone - mówi Ostroch. Najbardziej prawdopodobne jest wydłużenie trasy autobusu linii numer 931, o co miasto stara się już od dawna, ale skutecznie blokują to Katowice, które nie mają jak pomieścić autobusów na przystankach.

Problem zaczął się, gdy kilka lat temu zlikwidowano przy dworcu PKP przystanek, z którego autobusy kursowały w kierunku Katowic. Zamiast na dworzec, mysłowiczanie dojeżdżają do Zawodzia i wsiadają tu do tramwaju. Niektórzy nawet zaczęli sobie to rozwiązanie chwalić, bo tramwaj nie stoi w katowickich korkach. Jednak samo centrum przesiadkowe wciąż nosi swą nazwę na wyrost.

Kilka niedawno postawionych ławek, wiata bez siedziska, chodnik i 300 metrów do tramwaju na paręnaście tysięcy pasażerów dziennie to nic atrakcyjnego. Nie wspominając o stanie i awaryjności tramwajów - zauważa Dominik Białek.

Jak do tej pory udało się wydłużyć dwie linie do Al. Korfantego: 76 i 149. - Obecnie sytuacja wygląda tak, że na trasie Kosztowy - Katowice wszyscy korzystają z linii 149, która jako jedyna na tym odcinku dowozi pasażerów do centrum Katowic. Autobusy wypchane są do granic możliwości, podczas gdy liniami 66, 77 i 931 do Zawodzia jeździ niewiele osób. W przyszłym roku zamknięty zostanie odcinek tramwajowy Zawodzie - Rynek. Jeśli pozostałe linie nie zostaną wydłużone do centrum, to na Zawodziu z linii np. 66 będzie trzeba udać się na następny autobus - zauważ Białek.

Naciskamy na KZK GOP, aby linie 66, 931 i 77 także jeździły do ścisłego centrum, dowiedzieliśmy się, że zmiany blokuje katowicki magistrat. Zastanawialiśmy się nawet nad stworzeniem niezależnego od KZK GOP transportu, ale to byłoby droższe rozwiązanie dla miasta, a dla pasażerów oznaczałoby obowiązek kupna dwóch biletów - mówi Izabela Sobczyk, rzecznik prasowy UM.

(lota, bib) - POLSKA Dziennik Zachodni
http://myslowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/886440.html

-------------------------------------------------
Szkoda, że Katowice nie potrafią skoordynować tak prostej rzeczy jak budowa centrum przesiadkowego w momencie remontu Warszawskiej i 1 Maja. Przecież to znowu nie jest taka kosztowna inwestycja, a potrzebna od zaraz. Niech ktoś przypomni w którym roku miasto zaplanowalo budowę tego, bo mnie sie coś kojarzy, ze w 2012 .



mark40 - Sob Sie 16, 2008 11:46 am
Kilka zdjęć z gdańskiego centrum przesiadkowego (wybudowanego razem z nową trasą tramwajową).









Jak widać przesiadka tam jest możliwa z drzwi w drzwi. U nas w kierunku Katowic póki co to niemożliwe bo tramwaj na pętli stoi z boku, gdzie trzeba dochodzić nawet kilkaset metrów jeśli autobus stanie za daleko (co jest dosyć powszechne).

Jednak kiedy w końcu dojdzie do budowy centrum przesiadkowego trzeba by sie zastanowić nad zrobieniem tam 3 toru postojowego, tak by tramwaj od strony Katowic koncząc wypuszczajac ludzi wprost do autobusów nie musiał uciekac przed innymi tramwajami (jadącymi prosto do Sosnowca) na pętle. W ten sposób przesiadka drzwi w drzwi byłaby możliwa, co stanowiłoby spore udogodnienie.



Wit - Sob Sie 16, 2008 11:48 am
przecież te "centra przesiadkowe" to od początku jest idiotyzm i teraz wychodzi potrzeba konsumenta...
Sam wolałbym jedną linią bez przesiadki jechać do centrum Kato, nie ważne czy tramwaj czy bus. Miejski autobus w centrum to nic złego...lepiej pomyśleć nad szarańczą osobówek i braku miejsc parkingowych!



Tequila - Śro Sie 27, 2008 6:01 pm
Komunikacja miejska w GOP z lekkim przymrużeniem oka :

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Lin ... e_w_GOP-ie



d-8 - Czw Sie 28, 2008 12:35 pm
jeżdżą już liniowo te używane many przegubowe.

poza tym pkm katowice zaczeło naklejać numery taborowe takie same jakie nakleja pkm gliwice



mark40 - Czw Sie 28, 2008 8:06 pm
Tymczasem daleki Wrocław sprawil sobie 100 nowych mercedesów



Heh



d-8 - Pią Sie 29, 2008 8:05 am
^^^ tzw 'news wkurzająco-denerwujący'



Bartek - Pią Sie 29, 2008 8:08 am
Ehh pozazdrościć pozostaje



macu - Pią Sie 29, 2008 8:56 am
Zawsze możemy od nich odkupić jakieś stare Ikarusy



winn - Pią Sie 29, 2008 10:16 am
eee tam, robią się na warszafkę z tymi kolorami



mark40 - Pią Sie 29, 2008 11:00 am

Zawsze możemy od nich odkupić jakieś stare Ikarusy

Ty się śmiej. Kilkunastoletnie autobusy kupujemy z... Kielc.



Sierpniowe wieści autobusowe

Powoli mijają wakacje i sezon urlopowy, jednak przewoźnicy autobusowi z naszego regionu nie próżnują i nieustannie zaskakują różnymi nowinkami. Poniżej czytelnicy znajdą krótki przegląd autobusów, które wyjechały na linie bądź zostały zakupione i jeszcze oczekują na swoją premierę.

Największe zakupy poczyniło katowickie Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej. Pod koniec lipca do zajezdni na ulicy Mickiewicza dotarło pięć fabrycznie nowych mercedesów O530K przeznaczonych do obsługi linii Katowice - Lotnisko Pyrzowice. Pomalowane na szaro autobusy zostały kilka dni później oklejone (za wyjątkiem jednego) reklamami promującymi miasto Katowice i linię "Lotnisko". Począwszy od 4 sierpnia nowe nabytki oznaczone numerami 240 - 244 zostały sukcesywnie wprowadzone do ruchu.



Z początkiem sierpnia do PKM-u zawitały nieco większe autobusy, tym razem używane, sprowadzone zza morza. 10 sztuk ośmioletnich autobusów MAN NG312 zostało zakupionych w Oslo od przewoźnika AS Sporveisbussene. Zanim autobusy dotarły do Katowic zostały przemalowane na żółto przez firmę DWZ w Sosnowcu i Bielsku-Białej. Przegubowce otrzymały numery z zakresu 245 - 254. 22 sierpnia dwa z nich (245 i 248) wyjechały na linie, pozostałe rozpoczną liniową eksploatację po zainstalowaniu nowych wyświetlaczy diodowych R&G.



Prężnie rozwijający się Irex, co kilka tygodni obejmujący kolejne linie (ostatnio zatramwaje 211 i 607), przygotował do eksploatacji następne krótkie MAN-y drugiej generacji. Autobusy z numerami 19 i 20 (ex HCR Herne, nr inw. 80) zostały już przemalowane w barwy zakładowe. Wóz z numerem 22 obsługujący obecnie linię pracowniczą SEGU nie otrzymał jeszcze nowego lakieru i jak na razie pozostaje czerwony. Pochodzenie MAN-ów nr 19 i 22 nie jest na razie znane



W krótkie MAN-y serii NL202 zbroi się również Krzysztof Pawelec. Od MPK Kielce zakupił cztery 15-letnie autobusy tego typu. W Kielcach oznaczone były numerami 337, 338 (obydwa ex SWK Krefeld), 339 i 342 (obydwa ex RVO Monachium). Dwa z nich jeżdżą już na liniach KZK GOP i liniach bezpłatnych do marketu Auchan w Mikołowie. Biały MAN z numerem 342 otrzymał nowy numer 23 (początkowo jeździł z numerem kieleckim), a biało-czerwono-zielony wóz posiadający w Kielcach numerek 338 to obecnie 25. Docelowo wszystkie cztery autobusy znajdą 1 października zatrudnienie na linii 20.

Oprócz tych czterech autobusów Pawelec zakupił również bliżej nieokreśloną liczbę autobusów prosto z Niemiec. Wszystkie z nich to krótkie MAN-y drugiej generacji. Dwie sztuki pochodzą z Bochum (ex Bogestra, nr inw. 9302 i 9316), pozostałe to na razie zagadka.



Jacek Sobota - WPK Katowice
Większa reszta artykułu -> http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=918



Wit - Pon Wrz 01, 2008 5:58 pm


Miasto dopłaca, przewoźnik wymienia tabor
dziś
Radni przekazali Przedsiębiorstwu Komunikacji Miejskiej milion złotych. Pieniądze mają być wykorzystane na zakup autobusów. Maszyny będą z drugiej ręki, 10-letnie.

Część pojazdów PKM nadaje się na złom. Z powodu wieku, zardzewiałych nadwozi i przebiegu. Te autobusy nie przechodzą już przez sito obowiązkowych badań technicznych.

W tej sytuacji nowe autobusy to konieczność, bo inaczej spółka nie będzie mogła się wywiązywać z umowy z miastem.

- Odnawiamy tabor, choć właściwie trudno mówić o odnowie. Kupiliśmy ostatnio cztery dziesięcioletnie pojazdy. Na inne nas nie stać. Na szczęście przebieg tych pojazdów nie jest duży. Mają po ok. 400 tysięcy kilometrów - przekonuje Zenon Torba, wiceprezes PKM Jaworzno.

Władze spółki tłumaczą, że nowy autobus to wydatek rzędu miliona złotych, a niektóre kosztują znacznie więcej. Tymczasem aut, które trzeba wymienić, przybywa.

Średnia wieku autobusów jaworznickiego taboru to około 12 lat. Przy czym wyremontowane auta liczy się jako nowe. W Katowicach ta średnia to 9-10 lat. Mimo tych oszczędności PKM kosztuje miasto coraz więcej. Stare autobusy to jedno, a drugie to coraz droższe paliwo. Do tego kierowcy, z powodu niskich pensji odchodzą z pracy. Podobne problemy mają też przewoźnicy z sąsiednich miast.

Sytuacja jaworznickiej spółki jest zła. Powodem kłopotów jest m.in. umowa przewozowa z miastem, którą podpisano w czerwcu 2000 roku. Skonstruowano ją w taki sposób, że nie opłaca się jej zerwać, ale dotrzymywanie jej postanowień w mocy prowadzi prostą drogą do strat. Stawki za wozokilometr określono na 3,50 złotych (w innych miastach regionu wozokilometr kosztuje 5 złotych ) i mimo że minęło osiem lat, podrożało paliwo i wzrosły koszty pracy, to zapisów umowy nie zmieniano.

W ubiegłym roku z miejskiej kasy spółka dostała 2,5 mln zł, a w ciągu ostatnich trzech lat do PKM trafiło blisko 10 mln zł.

Niekorzystna umowa przewozowa będzie obowiązywała do 2010 roku, więc wszystko wskazuje na to, że aby spółka nie zbankrutowała, to miasto będzie musiało do niej jeszcze sporo dopłacić. Alternatywą jest zrezygnowanie z własnego przewoźnika i wstąpienie do KZK GOP.

Władze miasta przekonują jednak, że w tej chwili byłoby złym rozwiązaniem.

- Nikt nie twierdzi, że komunikacyjna odrębność zostanie zachowana na zawsze. Jednak przez ostatnie pięć lat przynajmniej dwa razy kalkulowaliśmy, czy warto wstąpić do związku. Były rozmowy i analizy. Odpowiedź za każdym razem była negatywna - wyjaśnia Marcin Marzyński, kierownik Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Władze miasta obawiają się, że po wstąpieniu do KZK GOP stracą wpływ na to jak będą przebiegać autobusowe trasy. Jaworzno jest rozległe i teraz utrzymywane są nawet te nieekonomiczne kursy do odległych dzielnic miasta. Kiedy decyzje w tej sprawie zacznie podejmować związek, to część kursów prawdopodobnie zostałaby zlikwidowana. Drugi argument przeciwko wstąpieniu do związku to elektroniczna karta usług publicznych, która w Jaworznie już funkcjonuje, a w KZK GOP wciąż się o niej dopiero mówi.

- Dwa lata temu wprowadziliśmy bilet elektroniczny. Wtedy karta obejmowała tylko bilety miesięczne. Od kilku miesięcy w ten sposób płacić można też za przejazdy jednorazowe - wyjaśnia Marcin Marzyński.

W KZK GOP nie podzielają tych obaw. Właśnie rozstrzygnięty został przetarg na opracowanie koncepcji śląskiej karty usług publicznych. Do lutego koncepcja ma być gotowa. Jednak nawet przy optymistycznych założeniach karta wejdzie do użytku najwcześniej za dwa lata. Władze KZK GOP twierdzą też, że żadna decyzja dotycząca kursów na poszczególnych liniach nie zapada, gdy sprzeciwia się im gmina.

- Wszystkie ważne decyzje podejmowane są po konsultacjach z gminą. Zdarza się, że skracamy trasy, które nie są opłacalne, ale tego wymaga ekonomia i szacunek dla publicznych pieniędzy, którymi zarządzamy. Mamy takie trasy, które są mniej opłacalne, ale z ważnych przyczyn społecznych i tak je utrzymujemy - zapewnia Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP.

Grażyna Krawczyk - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/892310.html



Wit - Pon Wrz 01, 2008 8:05 pm


Taniej pociągiem
Alicja Waliszewska, 2008-09-01 17:58

Taniej i praktyczniej. To świetna informacja zwłaszcza dla tych, którzy nie potrafią sobie wyobrazić podróżowania po naszym regionie bez kolejowych linii regionalnych. Od dziś PKP Przewozy Regionalne wprowadzą bilet strefowy. Oznacza to, że będzie można jeżdzić już za trzy złote i to przez dwie godziny przesiadając się dowoli. Czy to oznacza, że pasażerowie korzystający z autobusów i tramwajów przesiądą się do pociągów? A być może czekają nas zmiany w taryfach ze strony KZK GOP?

Codziennie milion przewożonych pasażerów i tyle samo pomysłów, jak podróżowanie komunikacją miejską umilić. - Więcej połączeń, lepszy tabor. Nasze autobusy są brudne i zniszczone - powiedziała Jolanta Dziubka.

Z tymi pierwszymi tak w autobusach, jak w pociągach nadal jest problem i być może dlatego PKP Przewozy Regionalne chociaż w małym stopniu postanowiły dyskomfort jazdy wynagrodzić. Wszytsko za sprawą wprowadzonych biletów strefowych. - Być może część pasażerów przesiądzie się ze swoich prywatnych samochodów. Bo jednak pociągiem przejeżdża się z centrum do centrum omijając korki i roboty na drogach - stwierdziła Barbara Szczerek, PKP Przewozy Regionalne.

Być może przesiądą się również z autobusów. Według propozycji PKP np. bilet z Dąbrowy Górniczej do Tychów kosztuje 4zł, a podróż pociągiem bezpośrednim trwa około godziny - z przesiadką w Katowicach średnio 1 godzinę 15minut. W przypadku podróży z KZK GOP pasażer będzie musiał zapłacić aż 7 złotych z obowiązkową przesiadką w Katowicach. Bez korków pozdróż wyniesie okolo godziny i 10minut.

Ale mimo to władze KZK GOP konkurencji się nie boją. Jak twierdzą - obecne taryfy są dobre i na ten moment nie wymagają żadnych zmian. - Nie mówimy "nie" taryfie czasowej czy jakimkolwiek zmianom. Natomiast musimy zmiany rozważać szczegółowo i podejść do tego z ogromną rozwagą - powiedziała Alodia Ostroch, KZK GOP.

Pomysł który specjalisci z KZK GOP bedą teraz dogłębnie analizować, już dawno przyjął się w Poznaniu. Robert Fliks, poznaniak, na co dzień musi korzystać ze służbowego samochodu. Ale twierdzi, że poznańskimi autobusami jeździć warto. Sposób jest prosty. - W ofercie poznańskiego MPK jest bardzo wiele rodzajów biletów. Tak aby każdy mógł wybrać sobie bilet najbardziej odpowiedni. Jednorazowe bilety czasowe i bilety przystankowe. Tak aby podróżni nie ponosili konsekwencji stania w korkach - powiedziała Iwona Gajdzińska, MPK w Poznaniu.

Takich rozwiązań na razie w aglomeracji spodziewać się nie można. Ale jak mówią eksperci cały problem tkwi nie w zróżnicowaniu biletów. - To co najlepsze możemy zrobić to dokończyć integrację i doprowadzić do jednego systemu taryfowego, ale również transportowego pomiędzy KZK GOP i kolejami regionalnymi - powiedział prof. Robert Tomanek, specjalista ds. transportu.

Czyli jeden bilet na wszystko. Tyle, że to wymaga porozumienia się przewoźników i samorządów, a na to na razie się nie zanosi.

http://www.tvs.pl/informacje/4426/



miglanc - Pon Wrz 01, 2008 8:32 pm
Telenoweli miglanc vs KZK GOP ciag dalszy. Dzis jak z Absinthem jechalismy na Nikiszowiec to w Ikarusie na osiedlu Adama spalilo sie sprzeglo. Do tej pory boli mnie glowa od tego dymu. Ja to co wsiade do autobusu KZK to cos sie dzieje



qlomyoth - Pon Wrz 01, 2008 9:10 pm



Taniej pociągiem

Pomysł który specjalisci z KZK GOP bedą teraz dogłębnie analizować, już dawno przyjął się w Poznaniu. Robert Fliks, poznaniak, na co dzień musi korzystać ze służbowego samochodu. Ale twierdzi, że poznańskimi autobusami jeździć warto. Sposób jest prosty. - W ofercie poznańskiego MPK jest bardzo wiele rodzajów biletów. Tak aby każdy mógł wybrać sobie bilet najbardziej odpowiedni. Jednorazowe bilety czasowe i bilety przystankowe. Tak aby podróżni nie ponosili konsekwencji stania w korkach - powiedziała Iwona Gajdzińska, MPK w Poznaniu.

http://www.tvs.pl/informacje/4426/


Mogli jeszcze wspomnieć o sprawnej komunikacji nocnej w tym mieście.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 12 z 23 • Wyszukano 3692 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.