ďťż
[Komunikacja] KZK GOP



adas3 - Pon Mar 23, 2009 8:44 pm
Kolejna odpowiedź w sprawie wspólnego biletu - tym razem z Urzędu Marszałkowskiego:
http://kolej.wikidot.com/blog:urzad-mar ... ego-biletu

Korzystając jednakże z aktywnego zainteresowania tematem biletu autobusowo-tramwajowo-kolejowego chcielibyśmy prosić o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań co niewątpliwie pomogłoby w pracach nad tym zagadnieniem.
(...)
5) Czy cena biletu wspólnego miałaby być:
a) sumą cen biletów autobusowo-tramwajowego i kolejowego?
b) niższą od tej sumy?
6) Jeśli wybrano odpowiedź b) to z wydatków na jaki cel samorządy miałaby zrezygnować żeby pokryć różnicę w cenie?




Cuma - Pon Mar 23, 2009 8:54 pm
w/g mnie idiotyczne jest te pytanie o ceny biletów...



Jastrząb - Pon Mar 23, 2009 9:59 pm
Jeśli cena miałaby być sumą cen biletów autobusowo-tramwajowego i kolejowego to nie ma sensu go wprowadzać. Każdy sobie może kupić obydwa i wyjść na to samo.



beschu - Pon Mar 23, 2009 10:13 pm

Jeśli cena miałaby być sumą cen biletów autobusowo-tramwajowego i kolejowego to nie ma sensu go wprowadzać. Każdy sobie może kupić obydwa i wyjść na to samo.
Jeden bilet mniej miejsca zajmie w portfelu, a urzędnicy dodatkowo będą z siebie zadowoleni.




Jastrząb - Czw Mar 26, 2009 9:47 am

...urzędnicy dodatkowo będą z siebie zadowoleni.

Nie no to faktycznie bezcenne, dobry nastrój urzędników podstawą właściwego funkcjonowania miast. Przekonałeś mnie - wprowadzajmy



beschu - Czw Mar 26, 2009 10:30 am


Nie no to faktycznie bezcenne, dobry nastrój urzędników podstawą właściwego funkcjonowania miast. Przekonałeś mnie - wprowadzajmy


Jeśli ma kosztować tyle samo co dwa bilety(autobusowy + kolejowy) to ciężko znaleźć jakieś zalety, oprócz możliwości kupna biletu w jednym okienku.



Wit - Wto Kwi 07, 2009 12:48 am


Komunikacyjny przesyt?
Maciej Wąsowicz, 2009-04-03 13:26

Będzin ma za dużo komunikacji - choć słowa brzmią jak żart i zostały wypowiedziane w Prima Aprilis to żartem niestety nie są. Tak stwierdził Roman Urbańczyk prezes KZK GOP podczas gorącej debaty na temat komunikacji
w Będzinie. Po jego słowach wśród pasażerów zawrzało, a w urzędzie nabrano wody w usta. Bo przyznając rację prezesowi to narazić się pasażerom, którzy i tak od początku roku w imię oszczędności
pożegnali się z wieloma połączeniami tramwajowymi.

Prezes KZK GOP, Roman Urbańczyk w prima aprilis stwierdził, że w Będzinie komunikacja jest przerośnięta i należy ją ograniczyć. - Każda miejscowość życzy sobie dojechać w spoób bezpośredni do Będzina i z tego są wydatki. Wydatki wynikające przecież z pasażerskich fanaberii, którym KZK GOP w koalicji z urzędem miasta wydał wojnę. - Po prostu nie chcemy aby mieszkańcy Będzina dopłacali najwięcej ze wszystkich miast do komunikacji zbiorowej. To jest nasza główna motywacja - uważa Marzena Karolczyk, rzecznik UM Będzin.

To prawda, bo o przeliczeniu rocznych wydatków na mieszkańca Będzin zajmuje pierwsze miejsce, ale niewiele mniej komunikacja kosztuje w Bobrownikach, Psarach i Wojkowicach. Czyli innych gminach tego powiatu, w którym według specjalistów komunikacja ze względu na jego geografię po prostu musi być droga. - Będzin może mieć rzeczywiście większe wydatki na komunikacje w porównaniu z innymi miastami z uwagi na to, że leży na skrzyżowaniu różnych szklaków komunikacyjnych - tłumaczy Jakub Jackiewicz, Klub Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzowie. Dlatego dziwi postawa urzędników, którzy niejako na własne życzenie i przeciw pasażerom chcą ją ograniczać. Czy według Pani w Będzinie jest zbyt dobrze rozwinięta komunikacja? - Dotychczas była bardzo dobrze rozwinięta - odpowiada Marzena Karolczyk.

I czas przeszły jest tu jak najbardziej uzasadniony. Bo od początku roku znacznej redukcji uległy połączenia tramwajowe w mieście. Z perspektywy urzędniczych gabinetów niepotrzebne, z tej perspektywy zupełnie odwrotnie. - To jest niedobre, złe, złe i jeszcze raz złe likwidować linie tramwajowe - mówi Edward Chudera, mieszkaniec Będzina. Bo likwidacja sprawiła, że na samotność w będzińskim wagonie narzekać nie można, a i oczekiwanie, by wepchnąć się do tramwaju do najkrótszych nie należy i trwa od 15 do 20 minut
.

Czyli dwa razy dłużej niż przed zmianami w rozkładach jazdy, ale to wszystko oczywiście w trosce o dobro pasażerów, którzy tego nie rozumieją. - To była głupota. My pasażerowie korzystamy wyłącznie tylko z komunikacji miejskiej. Chyba, że ktoś ma samochód
. Jak nie ma to tylko patrzymy na czerwone tramwaje - mówi Edward Chudera, mieszkaniec Będzina. A czerwone światło włączone przez urzędników dla wielu czerwonych wagonów odbiło się na tych, którzy jeszcze niedawno sami ostro protestowali przeciw likwidacji połączeń tramwajowych w mieście. Bo to oni muszą rozmawiać z rozżalonymi pasażerami. - To stek wyzwisk, tyle, że one padają pod adresem motorniczych - mówi Andrzej Szmitke, Sierpień 80.

A w tym wypadku powinny one pojechać, ale w zupełnie innym kierunku. - Jeżeli myślimy o rozwijaniu transportu miejskiego, a nie o jego ograniczaniu, likwidowaniu to nie można powiedzieć, że wydatki są za duże - podsumował Jakub Jackiewicz.

W poprzedniej wersji materiału w skutek omyłki rachunkowej zawarte zostały błędne informacje dotyczące kosztów
, jakie mieszkańcy powiatu będzińskiego ponoszą w związku z organizacją komunikacji. Za zaistniałą pomyłkę serdecznie przepraszamy KZK GOP oraz Urząd Miasta w Będzinie.

http://www.tvs.pl/informacje/9955/

Będzin najdroższy...
Maciej Wąsowicz, 2009-04-06 21:19

Najdrożej w Będzinie, najtaniej w Imielinie. Z danych
KZK GOP na ten rok wynika, że koszty
jakie ponosimy za organizację komunikacji zależą ściśle od tego, w którym miejscu województwa mieszkamy.

Najmniej, bo niecałe 50 zł rocznie w przeliczeniu na osobę płaci się za transport publiczny
w Imielinie. W środku stawki są Katowice i Dąbrowa Górnicza, w których każdy mieszkaniec płaci za możliwość jazdy autobusem, czy tramwajem ponad 150 zł rocznie.

Najdrożej jest w Będzinie, gdzie w przeliczeniu na mieszkańca roczny koszt komunikacji
wynosi ponad 240 zł, czyli blisko pięć razy więcej niż w Imielinie. To efekt tego, że leży on u zbiegu wielu szlaków komunikacyjnych. Dlatego też władze miasta optymalizują koszty transportu
likwidując linie tramwajowe, które są nierentowne i najmniej potrzebne mieszkańcom.

http://www.tvs.pl/informacje/10058/



mark40 - Sob Kwi 11, 2009 10:26 am


Wiosenne wieści autobusowe

Od początku marca w regionie wprowadzono do eksploatacji kolejną serię autobusów z których tylko dwa są fabrycznie nowe - pozostałe to tradycyjnie zbieranina z różnych miast Polski i Europy.

Na zajezdni PKM Tychy pojawił się autobus Scania OmniCity. Pojazd otrzymał numer taborowy #345. Jego pojawienie się w Tychach jest efektem podpisania przez PKM kolejnej umowy leasingowej.



Tymczasem PKM Katowice pożyczył z bratniego przedsiębiorstwa z Gliwic kolejnego ikarusa 260. Wóz o numerze 4116 (rocznik 1984) dołączył do dwóch swoich kolegów (3932 i 4118) i wspomaga katowicki PKM, który boryka się od wielu miesięcy z niedostatkiem krótkich autobusów.



^^^ Buhahahaha

Więcej zdjeć: http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1237



jarek1983sk - Czw Kwi 16, 2009 3:34 pm
kto w katowicach odpowiada za stan autobusów i ilość? miasto czy kzk gop?



nrm3 - Czw Kwi 16, 2009 3:58 pm
[...]"ściągniętego z PKM Bytom za pośrednictwem firmy Dan-Złom z Zawiercia"

ROTFL Niektórzy to mają fantazję



nrm3 - Czw Kwi 16, 2009 4:08 pm
A tak przy okazji:

http://www.noltychy.pl/news,860,komentarze3.html

"Jak poinformował Miejski Zarząd komunikacji w Tychach, z dniem 24.04.2009r ograniczona zostanie ilość kursów autobusów na liniach E-1, 1, 4, 14, 400 w relacji Tychy-Katowice-Tychy. Tym samym MZK Tychy na siłę próbuje zmusić ludzi do korzystania z szybkiej kolei FLIRT"

Patrząc na jedynkę widzę obciętych tylko 5 kursów.



d-8 - Czw Kwi 16, 2009 4:15 pm

A tak przy okazji:

http://www.noltychy.pl/news,860,komentarze3.html

"Jak poinformował Miejski Zarząd komunikacji w Tychach, z dniem 24.04.2009r ograniczona zostanie ilość kursów autobusów na liniach E-1, 1, 4, 14, 400 w relacji Tychy-Katowice-Tychy. Tym samym MZK Tychy na siłę próbuje zmusić ludzi do korzystania z szybkiej kolei FLIRT"

Patrząc na jedynkę widzę obciętych tylko 5 kursów.


bardzo dobry trend to "zmuszanie" - należałoby jeszcze dodać w autobusach jakieś info że przesiadka możliwa tu i tu na taki pociąg w takim kierunku.

jedna jaskółka wiosny nie czyni ale myśle, że doczekamy czasów kiedy na trasie tychy - katowice będzie kursowała jedna bus-linia a resztę pasażerów przejmie kolej



nrm3 - Czw Kwi 16, 2009 5:18 pm
d-8 daleki jestem od opinii z prezentowanego tekstu (linii jest sporo i się dublują), nie mniej Twojej również bym nie podzielił. Kolej jest brudna, śmierdząca, jedzie się dłużej, trzeba daleko dojść/wrócić, coś z sobą dalej w katowicach zrobić itd. itp. Tak na prawdę na razie niewielki % może z tego skorzystać. Sam jeździłem pierwszy miesiąc ale zmęczyły mnie te warunki. Nie sądzę aby Twoja wizja miała jakiekolwiek szanse realizacji



Wit - Czw Kwi 16, 2009 7:18 pm


Zajęcie dla fachowca
dziś
Wpływy z tzw.opłat dodatkowych, czyli kar wymierzonych gapowiczom w 2008 roku zasiliły kasę KZK GOP kwotą 4,8 mln zł.

Rok wcześniej wpłynęło o ponad milion mniej. Choć pieniędzy przybyło, to władze związku sądzą, że z podróżujących bez biletów można "ściągnąć" jeszcze więcej. Powinna ich ścigać kadra zawodowych, etatowych kontrolerów. Niestety jest ich jak na lekarstwo.

Podobna sytuacja kadrowa dotyka też innych przewoźników, np. jaworznicki PKM. Dlatego tam kontrolerom zaczęli pomagać strażnicy miejscy.

Dzięki funkcjonariuszom, pytanie o ważny bilet możemy w autobusie usłyszeć nawet o godzinie 2 w nocy. Wcześniej kontrolerzy po prostu bali się sprawdzać pasażerów o takiej porze. Gdy bilety sprawdzają mundurowi, nie ma mowy o ucieczce czy agresji ze strony pasażerów.

Tomasz Musioł, kontroler z 16-letnim stażem uważa, że pasażerowie mają większy respekt przed sprawdzającymi bilety w mundurze.

- Mundur robi swoje. Budzi respekt. Z moich obserwacji wynika także, że trudniejszych pasażerów spotykamy w Zagłębiu. Na szczęście coraz częściej gapowicze nie mają poparcia innych pasażerów, co jeszcze niedawno obserwowaliśmy. Teraz ten, który ma bilet domaga się kontroli - mówi.

O tym, że jest to potrzebne, świadczy przeprowadzona w miniony kwietniowy weekend wspólna kontrola ze strażnikami . Na 40 pasażerów w autobusie 27 nie miało ważnego biletu. Jak twierdzi Musioł średnio na 10 kontrolowanych osób połowa nie ma biletu. Miesięcznie kontrolerzy nakładają kilkanaście tysięcy mandatów.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP uważa, że wpływy do kasy związku byłyby wyższe, gdyby egzekwowaniem kar zajmowali się wykwalifikowani kontrolerzy, a nie amatorzy. Przyznaje też, że praca ta nie jest na tyle dobrze płatna i atrakcyjna, by przyciągała rzesze ludzi, a wymaga dobrego przygotowania np. psychologicznego. Urbańczyk mówił o tym podczas sesji w Będzinie, w czasie dyskusji na temat komunikacji.

- W KZK GOP pracuje około 40 kontrolerów zawodowych. Są etatowymi pracownikami, lub zostali skierowani do w ramach prac interwencyjnych. Mamy także ponad stu kontrolerów współpracujących z nami na podstawie umowy zlecenia. To jednak zbyt mało - mówi Alodia Ostroch, rzeczniczka prasowa KZK GOP.

Latem zeszłego roku przyjęto na rok 9 osób w ramach umowy z urzędem pracy w Bytomiu. KZK GOP musi więc wkrótce ogłosić nabór, choć bilety sprawdzają już także kierowcy autobusów. Ale nie zawsze są oni skuteczni. Liczyć więc głównie trzeba na zawodowych kontrolerów.

Kontroler musi mieć kwalifikacje

Żeby zostać kontrolerem trzeba mieć przynajmniej średnie wykształcenie.

Konieczny jest dwuletniego stażu pracy, znajomość m.in. prawa przewozowego i ustawy o ochronie danych osobowych. Potrzebna jest pozytywna opinia o predyspozycjach zawodowych wydana przez wskazanego przez KZK GOP psychologa.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/987127.html



mark40 - Sob Kwi 18, 2009 9:37 am
MAXXXOBUS w Katowicach

Od 16 kwietnia do 15 maja 2009 roku w Katowicach będzie kursował MAXXXOBUS - darmowa linia autobusowa Radia RMF MAXXX.



MAXXXOBUS będzie kursował w dzień od poniedziałku do piątku na trasie: DWORZEC PKP - SILESIA CITY CENTRE. W piątki i soboty będzie kursowała linia nocna na trasie DWORZEC PKP - LIGOTA AKADEMIKI.

Przejazd autobusem będzie bezpłatny. W czarnym autobusie z logiem RMF MAXXX, będzie na Was czekał DJ MAXXX'a i 2 hostessy z gadżetami.

Rozkłady jazdy MAXXXOBUSU znajdziesz na przystankach znajdujących na wyznaczonych trasach przejazdu.

Źródło: RMF MAXXX
http://www.rmfmaxxx.pl/newsy/zobacz/3824/



heniek - Sob Kwi 18, 2009 9:52 am
ekstra



nouzie - Sob Kwi 18, 2009 10:41 pm
To już wole piechtobusa...



beschu - Nie Kwi 19, 2009 2:28 pm
Mniej kursów do Katowic
wczoraj

Od przyszłego piątku trudniej będzie dojechać autobusem z Tychów do Katowic. Miejski Zarząd Komunikacji w Tychach zmniejsza liczę kursów autobusów obsługujących tę trasę (E-1, 1, 14, 400).

Wynika to z umowy podpisanej w grudniu 2008 r. pomiędzy Tychami a województwem śląskim. Miasto zobowiązało się wtedy do zwiększenia liczby połączeń wewnątrzmiejskich (dojazdów do stacji kolejowych) i zmniejszenia liczby połączeń między Tychami a Katowicami. Był to warunek uruchomienia Szybkiej Kolei Regionalnej, łączącej oba miasta, czyli pociągów Flirt.

Liczba połączeń nie zmniejszy się znacząco. Na dobę będzie ich o kilkanaście mniej (ze 130, licząc kursy w jedną stronę). Najwięcej zmian dotyczy linii 1 i E-1. - Chcieliśmy, żeby wprowadzone modyfikacje były kosmetyczne - mówi Andrzej Ochman, dyrektor MZK. - Nie wycinaliśmy połączeń z obowiązującego rozkładu, bo powstałyby zbyt duże przerwy. Rozkład został opracowany na nowo. Niewykluczone, że w przyszłości zmiany będą jednak większe.

Nowe rozkłady zaczną obowiązywać 24 kwietnia.
MST - POLSKA Dziennik Zachodni
http://www.tychy.naszemiasto.pl/wydarzenia/988383.html



Tequila - Nie Kwi 19, 2009 2:31 pm
Niech MZK Tychy zwiększy ilość kursów na E-2 a nie żeby ostatnia ekspresówka jeździła do Tychów już o 16.15.



nrm3 - Nie Kwi 19, 2009 3:43 pm
Nie zrobili tego (E-2) kiedyś, nie zrobią i teraz.



MefistoTT - Wto Kwi 21, 2009 9:37 am
po ostatnich "odpałach" pkp na miejscu MZK nie zmieniałbym wiele. Na początku wydawało się, że wreszcie powstanie coś normalnego i "dla ludzi" jednak szybko, bo po kilku miesiącach, wszystko wróciło do normy. PKP dalej ma pasażerów głęboko w poważaniu. Nie wspominam o kuriozalnym zamknięciu kilkudziesięciu procent połączeń na miesiąc, a zmiany w rozkładzie są do dnia dzisiejszego, nie można być pewnym czy dany pociąg pojedzie czy też nie.
Wczoraj pociąg którym chciałem dojechać do pracy nie dojechał, dzisiaj nie dojechałem na zajęcia na czas (pociąg miał 20 minut opóźnienia). Tak się bawił z PKP nie będę. Dodatkowo rozkład jazdy zaproponowany przez pkp nijak się ma do potrzeb użytkowników np studentów.

MZK musi być odważne aby powierzyć PKP obsługiwanie linii do Katowic.



Osek - Śro Kwi 22, 2009 9:39 am
dołączam się do powyższych uwag. Mimo, że zdecydowanie preferuje pociąg wobec autobusu, to fakty są następujące.
Mieszkam 100m od stacji Tychy Miasto i 250-400m od przystanków autobusowych na Katowice. Niemal w 95%, gdy jadę do Katowic na konkretną godzinę i zerkam na rozkłady jazdy obu środków lokomocji wychodzi na to, że abym jechał pociągiem muszę wyjść z domu wcześniej, niż jeśli jechałbym autobusem.
Przykład z wczoraj. Pociąg ruszył punktualnie po czym zatrzymał się na ok 3-4 minuty za stacją Tychy. Następnie miał podobny postój przed stacją Katowice. Po wyjściu na peron w Katowicach usłyszałem komunikat, że pociąg do stacji Tychy Miasto, planowy odjazd godz xx.xx w dniu dzisiejszym został odwołany.
Lubię pociągi ale...



daroslav - Śro Kwi 22, 2009 9:58 am

MAXXXOBUS w Katowicach

Od 16 kwietnia do 15 maja 2009 roku w Katowicach będzie kursował MAXXXOBUS - darmowa linia autobusowa Radia RMF MAXXX.



MAXXXOBUS będzie kursował w dzień od poniedziałku do piątku na trasie: DWORZEC PKP - SILESIA CITY CENTRE. W piątki i soboty będzie kursowała linia nocna na trasie DWORZEC PKP - LIGOTA AKADEMIKI.

Przejazd autobusem będzie bezpłatny. W czarnym autobusie z logiem RMF MAXXX, będzie na Was czekał DJ MAXXX'a i 2 hostessy z gadżetami.

Rozkłady jazdy MAXXXOBUSU znajdziesz na przystankach znajdujących na wyznaczonych trasach przejazdu.

Źródło: RMF MAXXX
http://www.rmfmaxxx.pl/newsy/zobacz/3824/

Jakiego przewożnika bedzie to autobus?



mark40 - Śro Kwi 22, 2009 3:11 pm
PKM Katowice



mark40 - Czw Kwi 23, 2009 7:39 pm


Gliwicki przewoźnik buntuje się przeciwko KZK GOP

Gliwicki przewoźnik buntuje się przeciwko Komunalnemu Związkowi Komunikacyjnemu GOP. Przedsiębiorstwu Komunikacji Miejskiej kończy się w tym roku ośmioletnia umowa na obsługę 42 linii autobusowych. Jeśli nie wygra nowego przetargu na te połączenia, będzie wpływał na gminę, żeby wycofała się ze Związku i pociągnęła za sobą sąsiadów: Zabrze i Knurów. To nie pierwsze groźby recesji, jakie płyną do KZK GOP. - Za te ogromne pieniądze, które na transport autobusowy płaci nasza gmina, moglibyśmy z powodzeniem utrzymać się sami - uważa Andrzej Nicpan, przewodniczący Rady Nadzorczej PKM.

- Jesteśmy jak demokracja, mamy wady, ale nic lepszego od nas nie wymyślono. Prawie każda gmina chciała się kiedyś od nas oderwać, a potem wracała - komentuje Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP. - Nie ulegamy żadnym naciskom, przetarg wygra ten, kto będzie najtańszy.

PKM dobrze wie, co to oznacza. W ubiegłym roku przegrał z tanimi konkurentami na obsługę trzech linii. Potem okazało się, że autobusy na tych trasach psują się, spóźniają, zdarzyło się, że pasażerowie musieli je pchać. Skargi dochodziły również do KZK GOP, ale było już za późno. W tym czasie ponad 20 nowoczesnych solarisów PKM nie miało zleceń. - Kolejna taka przegrana to dla nas klęska. Przy przetargach należy brać pod uwagę wygodę pasażerów, którzy nie mogą podróżować szmelcem. Ważne są też odpowiednie warunki pracy kierowców. A nie tylko to, jak bardzo usługa jest tania, bo to może się zemścić - podkreśla Tadeusz Olejnik, radny i przewodniczący Solidarności w gliwickim PKM.

Nowy przetarg ma być ogłoszony już wkrótce. W PKM nie ukrywają niepokoju. - Chodzi o cały pakiet zleceń i dlatego wygrana to dla nas "być albo nie być". Jeśli trasy zostaną podzielone na mniejsze części, z naszym profesjonalizmem i dobrym taborem mogą wygrać firmy, które dysponują tylko jednym, byle jakim autobusem - dodaje Nicpan. - Problem też w tym, że my nie możemy być supertani, bo pracownicy żądają od nas bezpieczeństwa socjalnego i godnego wynagrodzenia. To im się należy.

Czy sugestie oderwania się od KZK GOP są realne? Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu, teraz nie potwierdza tego pomysłu, chociaż kilka miesięcy temu ostrzegał, że jeśli w Związku nic się nie zmieni, gmina nie zawaha się przed wystąpieniem z niego. Ale nikt się do tego nie spieszy. Samodzielność oznacza wysokie nakłady na rozpoczęcia odrębnej działalności oraz kłopoty z biletami różnych przewoźników.

Grażyna Kuźnik - POLSKA Dziennik Zachodni
http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/990240.html

Jeśli nie wygra nowego przetargu na te połączenia, będzie wpływał na gminę, żeby wycofała się ze Związku i pociągnęła za sobą sąsiadów: Zabrze i Knurów.



kaspric - Czw Kwi 23, 2009 9:14 pm
Jeśli o mnie chodzi Zabrze nie musi być zainteresowane



Kamyk85 - Czw Kwi 23, 2009 9:36 pm
Niemniej problem jest realny i poważny. I może nawet nie tyle odłączenie się Gliwic, ile procedura przetargowa. Dopóki głównym kryterium będzie cena, dopóty KZK GOP nie będzie miało sensownej oferty dla pasażerów. Co więcej, to faktycznie może zabić większe PKMy, które oferują wysoki (relatywnie) poziom usług, ale też odpowiednio droższy. Nie wspominając o 2 czy więcej różnych biletach...



Tequila - Pią Kwi 24, 2009 6:31 pm
Może przyznano że PKM Gliwice do przetargu na linie 57,80 i 250 podszedł tak nonszalancko że nawet ich nowiutkie Solarisy nie przekonały komisji przetargowej. Tam były zresztą spore przeboje, bo juz po ogłoszeniu przetargu wydłużono trasę jednej z rzeczonych linii, co oprotestowali inni oferenci.



mark40 - Nie Kwi 26, 2009 6:29 pm
O przetargach KZK. Na linie 222, 250, 607, 97, 67 jak zwykle wymagane sa autobusy z roku 1996 a nawet 93 wiec tych informacji nie wklejam bo to nic ciekawego. Pojawił sie jeden wyjatek:



KZK GOP: przetargi w I kwartale 2009 r.

Linia 860

Tym razem KZK GOP w końcu zdecydował się podnieść wymagania odnośnie taboru. Od oferentów wymagano posiadania (lub zobowiązania się do posiadania) czterech autobusów niskopodłogowych typu C - wszystkie miały być dłuższe niż 12 metrów i posiadać co najmniej 140 miejsc, a oprócz tego dwa z nich miały być przegubowe. W kwestii wieku zachodzi wątpliwość - zapisano, że autobusy mają być nie starsze niż z 2006 roku i spełniać normę emisji spalin Euro 4. Zapis w specyfikacji jest jednak dość niejasny i w zależności od interpretacji zdania (a dokładniej przecinków) można dojść do wniosku, że albo wszystkie autobusy mają spełniać ten warunek albo tylko dwa przegubowe (a pozostałe dwa mogą być dowolnie stare). Oferenci, jak pokazujemy w dalszej części artykułu, również w różny sposób interpretowali te zapisy. Co ciekawe, pomimo dość wysokich wymagań dano przewoźnikom dość krótki okres czasu na sprowadzenie taboru, gdyż obsługa linii ma rozpocząć się od 1 czerwca 2009 r. (przypomnijmy, że cykl produkcyjny nowego autobusu to minimum 3 miesiące).

Przejdźmy do przeglądu złożonych ofert. Najdroższa okazała się oferta dotychczasowego przewoźnika, czyli PKM Świerklaniec. Zażądał on za swoje usługi 6,38 zł, a do obsługi linii zaproponował mercedesy Citaro - trzy przegubowe O530G (ale trzydrzwiowe) i jednego 15-metrowego O530L, wszystkie z 2006 roku. Takie autobusy zobowiązała się dostarczyć nieznana szerzej firma "P.W. Kawon Jan Nowak" z Rudy Śląskiej.



Kolejna była oferta Konsorcjum Komunikacji Miejskiej "KKM Czeladź" - tym razem obejmującego firmy Sed-Baz z Czeladzi i Transport Benedykt Nowak z Nowego Chechła. Za 5,69 zł konsorcjum chciało wozić pasażerów czterema mercedesami Conecto G (czterodrzwiowymi) z 2008 roku, które zgodnie z dołączonym zobowiązaniem miał dostarczyć producent, czyli EvoBus Polska (» zobacz zdjęcie autobusu tego typu eksploatowanego w Tallinie w Fotogalerii Transportowej).

W środku stawki uplasował się PKM Katowice. Komunalny przewoźnik ze stolicy województwa zapragnął świadczyć swoje usługi za 5,49 zł. Do obsługi linii zgłosił cztery posiadane już przez siebie autobusy - dwa MAN-y Lion's City G (rocznik 2007) i dwa neoplany N4421 (rocznik 1999).



Konsorcjum Komunikacji Autobusowej z Sosnowca - to kolejna złożona oferta. W skład tego podmiotu wchodzi Irex Sosnowiec i Meteor Jaworzno. Zaoferowano stawkę 5,43 zł i cztery solarisy Urbino 18 z 2006 roku (trzydrzwiowe), które miały być dostarczone przez firmę Solaris Bus & Coach.



Najtańszą ofertę, dość nieoczekiwanie, złożyło kolejne konsorcjum, tym razem bez nazwy. W jego skład wchodzi PKM Gliwice oraz firma Bus Service Center z Gliwic (dawniej występująca pod nazwą Comfort Lines Service). Oferta obejmowała stawkę 4,85 zł oraz cztery autobusy znane już pasażerom w regionie: dwa solarisy Urbino 18 (rocznik 2008) i dwa solarisy Urbino 15 (rocznik 2005), będące własnością PKM (a kupowane przy pomocy finansowej ze strony miasta Gliwice).



Na chwilę obecną KZK GOP nie zawiadomił o wyborze najkorzystniejszej oferty. Biorąc pod uwagę różnice w interpretacji zapisu o wieku taboru możliwe są jeszcze różne rozstrzygnięcia - z nieoficjalnych źródeł wiemy, że prawdopodobnie autorowi specyfikacji chodziło jednak o to, aby wszystkie autobusy były nie starsze niż z 2006 roku. Jakie będzie ostateczny wynik - zobaczymy już wkrótce.

Tymczasem KZK GOP ogłosił przetargi na obsługę linii autobusowych w Rudzie Śląskiej (linie 144, 155, 215, 230 i 255). Już wkrótce zamieścimy artykuł opisujący historię przetargów na te linie oraz stawiane wymagania.

Jakub Jackiewicz
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1256

Tak powinien wyglaac juz kazdy przetrag na obsługe linii. Szkoda ze to wyjątek



D.S. - Pon Kwi 27, 2009 5:35 am

Tak powinien wyglaac juz kazdy przetrag na obsługe linii. Szkoda ze to wyjątek

No właśnie, że nie powinien.
Po pierwsze, niejasne wymagania (stąd np. Katowice zgłosiły centrolinery z 1999).
Po drugie (tu zacytuje artykuł) "Co ciekawe, pomimo dość wysokich wymagań dano przewoźnikom dość krótki okres czasu na sprowadzenie taboru, gdyż obsługa linii ma rozpocząć się od 1 czerwca 2009 r. (przypomnijmy, że cykl produkcyjny nowego autobusu to minimum 3 miesiące)."

Dlatego ogólna ocena zorganizowania tego przetargu jest dość niska.



mark40 - Pon Kwi 27, 2009 8:37 am
Chodzi o to, ze ogłosozno przetarg w którym wymagane są nowe autobusy, a za takie mozna uznac z 2006 roku. Co do przecinka. Trzej przewoźnicy zrozumieli i zaoferowali autobusy wszystkie z 2006 roku a nawet 2008. Oczywiscie PKMy (gliwicki i katowicki) oferuja jak zwykle to co mają w zajezdni idąc po jak najmniejszych kosztach Krótki okres czasu sprowadzenia taboru. No tak. Mimo to wszyscy zaoferowali swój tabor, wiec to chyba nie jest wielki problem, wszakze nie są wymagane autobusy z 2009 roku (wtedy możnaby się odnieść do conajmniej trzymiesięcznego cyklu produkcji) ale z 2006.



kr0lik - Pon Kwi 27, 2009 10:31 am
Trzeba też pochwalić nowego przewoźnika na linii 23, kiedyś jeździły na niej starożytne klamory, teraz mamy luksus na skalę zachodnioeuropejską



D.S. - Pon Kwi 27, 2009 12:14 pm

Chodzi o to, ze ogłosozno przetarg w którym wymagane są nowe autobusy, a za takie mozna uznac z 2006 roku.

Może i chcieli, ale wyszło jak wyszło. I nie wiadomo czym to się jeszcze skończy.

Co do przecinka. Trzej przewoźnicy zrozumieli i zaoferowali autobusy wszystkie z 2006 roku a nawet 2008.



adas3 - Wto Kwi 28, 2009 6:00 am
http://kolej.wikidot.com/blog:korespond ... ego-biletu - to jakby ktoś chciał przeczytać sobie korespondencję dot. wspólnego biletu pomiędzy kzk a pr i um.



adas3 - Wto Kwi 28, 2009 5:13 pm
http://kolej.wikidot.com/blog:rzecznik- ... ego-biletu - a to odpowiedź na dłuższy czas temu opublikowany felieton rzecznik KZK GOP.



mark40 - Sob Maj 02, 2009 3:34 pm
Zmiany przebiegu tras autobusowych podczas jutrzejszej Silesii Marathon
http://www.kzkgop.com.pl/informacje/bie ... /index.php



adas3 - Sob Maj 16, 2009 3:08 pm
Dziennik Zachodni co roku przyznaje nagrody dla osób zasłużonych osób dla regionu - tzw. "Miody". A przy okazji "honoruje" osoby, które się dla regionu nie przyczyniły. W tym roku nagrodę otrzymał przewodniczący zarządu KZK GOP. Polecam przeczytać uzasadnienie…

Laureaci Chrzanów 2009

ROMAN URBAŃCZYK
przewodniczący zarządu KZK GOP w Katowicach
Przyznajemy Chrzan za bezustanne trwanie w przekonaniu, że sposobem na poprawę wyniku finansowego jest cięcie kosztów i ograniczanie oferty przewozowej, a nie jej poprawa mogąca doprowadzić do zwiększenia ilości klientów. Za konsekwentne i uporczywe ignorowanie opinii pasażerów i bezkrytyczną akceptację działań samorządów, zmierzających do likwidacji kolejnych linii tramwajowych (przykładem słynna chorzowska "12", nad utratą której do tej pory boleją mieszkańcy). Za wieloletnie tolerowanie obsługi części linii autobusowych przez graty, których miejsce od dawna jest już na złomowisku. Wreszcie za żółwie tempo prac nad stworzeniem wspólnego biletu dla komunikacji autobusowej, tramwajowej i kolejowej. Za przekonanie, że pasażerowie są dani raz na zawsze i będą czekać po kilka lat na moment, kiedy taki bilet wreszcie zostanie im łaskawie ofiarowany. Krótko mówiąc ten Chrzan jest za dezorganizowanie, a nie organizowanie komunikacji masowej w regionie.



adas3 - Nie Maj 17, 2009 12:32 pm
Marudziłem marszałkowi o to aby poprosił o konsultacje profesora Tomanka lub inne osoby zajmujące się komunikacją... W odpowiedzi (już drugiej) piszą urzędnicy, że nie wysłali żadnej prośby o takie konsultacje. No to proponuję teraz listy z pytaniem czy wiedzą o co z tym wspólnym biletem chodzi...

http://kolej.wikidot.com/blog:czy-urzed ... ym-bilecie

Jak się ktoś dołączy z pisaniem listów to będzie super



Cuma - Pon Maj 18, 2009 9:36 pm
Bez biletu nie pojedziesz!
18-05-09 09:05:05:01, Paweł Kaniak - gospodarkaslaska.pl
Do autobusu linii 46 w Katowicach wsiadają cztery osoby w średnim wieku. Trzy z nich legitymują się ważnym biletem. Ostatnia przemyka bokiem, ale zostaje zatrzymana przez kierującą pojazdem kobietę, która prosi o okazanie lub zakup biletu. Odmowna odpowiedź kończy się stanowczym wyproszeniem niedoszłego gapowicza z autobusu.

Pozostała trójka, będąca współtowarzyszami delikwenta, mimo iż posiada swoje bilety, w geście solidarności z kolegą wychodzi razem z nim. Mężczyzna padł ofiarą wprowadzonego na szeroką skalę w październiku 2008 roku nowego systemu wsiadania pierwszymi drzwiami i sprawdzania biletów przez kierowców. Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego co jakiś czas testuje różne sposoby przeprowadzania kontroli biletów w komunikacji miejskiej. Starano się stworzyć pozytywny wizerunek kontrolera w służbowym uniformie. Pamiętamy jeszcze szeroko nagłaśnianą kampanię pod hasłami "Spotkajmy się w autobusie, “Spotkajmy się w tramwaju". Według KZK GOP zawodowi, umundurowani kontrolerzy, to wizytówka Związku i świetni fachowcy z ogromnym doświadczeniem, którzy potrafią przeprowadzić kontrolę skutecznie i kulturalnie.

– Takich pracowników chcielibyśmy mieć więcej – mówi Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP.

Prawda jest jednak taka, iż dziś w stolicy województwa trudno spotkać umundurowanego pracownika kontroli. Pasażerów po staremu zaskakują pojawiający się nagle “tajniacy”.

Później KZK GOP wpadł na pomysł, aby bilety sprawdzali strażnicy miejscy. Inicjatywa wydawała się dobra. Straż Miejska ma doświadczenie i umiejętności w kontrolowaniu i wystawianiu mandatów. Być może strażnicy miejscy poskramialiby również bardziej krewkich pasażerów. Strażnicy odmówili jednak tłumacząc się, całkiem słusznie, ogromem własnych obowiązków. W ostatnich miesiącach lansowany jest więc projekt “przednich drzwi”. Te wszystkie zmiany i coraz to nowe pomysły wynikają moim zdaniem z braku skutecznego sposobu na rozwiązanie problemu gapowiczów. Nietrafione projekty zastępowane są innymi.

– Wszystkie przytoczone przykłady są dowodami naszej coraz większej skuteczności – broni strategii KZK GOP Alodia Ostroch i dodaje: – kontrola biletów przez kierowców i związana z tym konieczność wsiadania przednimi, a wysiadania ostatnimi drzwiami, jest nowością, choć z powodzeniem taki system działa w krajach Europy Zachodniej. A po jej wprowadzeniu na Śląsku, wpływy ze sprzedaży biletów zaczęły rosnąć.

Według danych KZK GOP przez pierwsze cztery miesiące trwania akcji, zyski z biletów sprzedawanych przez kierujących autobusami wzrosły o 160 tys. zł.

Jednak równocześnie można też zauważyć wzrost zniecierpliwienia i zdenerwowania wśród pasażerów. Irytują się osoby chcące wysiąść z autobusu, gdyż muszą dłużej czekać na otwarcie środkowych i ostatnich drzwi. Irytuje się też tłum czekający w kolejce do pierwszych drzwi z zamiarem wejścia do pojazdu. Ludzie nerwowo przeczesują kieszenie i torebki w poszukiwaniu biletów, kręcą głową i przeklinają kierowców. To właśnie oni stali się teraz, zamiast tradycyjnych kontrolerów, obiektem niezadowolenia ze strony podróżnych. – Zdarzają się skargi, czasem nawet uzasadnione - przyznaje Alodia Ostroch. - System ten opiera się na bystrości kierowców, którzy muszą reagować odpowiednio do sytuacji. Wszyscy zostali przeszkoleni, wielu robi to sprawnie i fachowo, ale zdarzają się i tacy, którzy lekceważą znaczenie tych działań, albo postępują zbyt rygorystycznie.
Zdaniem rzeczniczki nowy system początkowo budził wśród pasażerów wiele emocji, ale z czasem one zanikają. Ludzie się przyzwyczaili, przekonali – stwierdza Alodia Ostroch.

Zdarzają się więc sytuacje odmienne od przedstawionej na początku. Pewnego razu starszy mężczyzna zajmujący pierwsze siedzenie zatrzymał pędzącą na tył autobusu kobietę i zwrócił jej uwagę na konieczność wylegitymowania się przed kierowcą, który nie zdążył zareagować. Przyłapana na gorącym uczynku pasażerka kupiła bilet.

System jest jednak według mnie nietrafiony. KZK GOP chwali się większymi wpływami ze sprzedaży biletów. Być może pasażerowie przymuszeni nowymi przepisami rzeczywiście będą kupować więcej biletów u kierowcy, ale nowy system sprzyja też oszustom. Tradycyjny kontroler dokładnie oglądał każdy sprawdzany bilet i dokumenty. Teraz wystarczy machnąć przed kierowcą byle świstkiem (biletem starym, nieważnym, niepodpisanym lub niepodbitą legitymacją uprawniającą do zniżki). Kierowcy nie mają czasu na dokładne przyglądanie się i wyłapywanie takich przypadków. Z ciekawością czekam więc na kolejny, nowy i jeszcze lepszy pomysł KZK GOP-u.

Paweł Kaniak



salutuj - Pon Maj 18, 2009 10:24 pm
kolejnym krokiem powinien być odpowiednik Oystera - wtedy nie ma sprawdzania dat, hologramów etc tylko się przykłada kartę i jak zabuczy i zamiga to ważny a jak nie to nie.



Qba - Wto Maj 19, 2009 6:32 am
System typu Oyster przydałby się u nas , jest bardzo skuteczny ale martwi mnie to że jest Kosztowny, a nasze KZK GOP nie pali się do takich rzeczy.



adas3 - Wto Maj 19, 2009 7:42 pm
Taki system chce wprowadzić KZK GOP jako tę kartę ŚKUP. Ale dopiero za około 3 ma się udać (minimum). :/



rasgar - Śro Maj 20, 2009 8:05 am

System jest jednak według mnie nietrafiony. KZK GOP chwali się większymi wpływami ze sprzedaży biletów. Być może pasażerowie przymuszeni nowymi przepisami rzeczywiście będą kupować więcej biletów u kierowcy, ale nowy system sprzyja też oszustom. Tradycyjny kontroler dokładnie oglądał każdy sprawdzany bilet i dokumenty. Teraz wystarczy machnąć przed kierowcą byle świstkiem (biletem starym, nieważnym, niepodpisanym lub niepodbitą legitymacją uprawniającą do zniżki). Kierowcy nie mają czasu na dokładne przyglądanie się i wyłapywanie takich przypadków. Z ciekawością czekam więc na kolejny, nowy i jeszcze lepszy pomysł KZK GOP-u.

Dobrze, że autor artykułu dodał "wg. mnie", bo mam wrażenie że cały artykuł oparł jedynie na subiektywnym wrażeniu, niczym więcej.

Polecałbym najpierw pozwiedzać świata i podglądnąć jak taki system może działać w praktyce, a potem siać społeczny ferment

PS @Paweł - święta prawda - największy sens ma to przy kartach zbliżeniowych (z własnym UID), wtedy nie tylko ograniczamy oszustwa do minimum, także otrzymujemy feedback i statystyki szczegółowe



Bogas - Śro Maj 20, 2009 9:16 am
system bylby dobry gdyby sprawnie funkcjonowal

1. Kierowcy, niektorzy sprawdzaja, jest to ich obowiązek, wiec bardzo dobrze. Jednak druga grupa kierowcow, bedaca moim zdaniem rownie liczna jak pierwsza, OLEWA to cieplym moczem. Wchodzi sie pierwszymi drzwiami jednak w ogole nie reaguja jezeli ktos biletu nie ma albo 50-krotnie skasowany wymiętolony skrawek pokazuje. Najlepsze i tak sa, niektore osoby wchodzac z tekstem " JA MAM MIESIECZNY " i juz. Sila perswazji ;d
Do tego dochodzi jeszcze grupa zwyczajnie złośliwych kierowców, ktorzy nawet w ulewie na dworcu każą stać w kolejce do malutkich pierwszych drzwi. Jezeli bylyby do tego dostosowane przystanki z wiatami - nie ma sprawy mozna poczekac.

2. KZK GOP wprowadzil nagle taki przepis ( badz bardziej egzekwuje juz istniejacy ) ale druga sprawa to idiotyzm pasażerow, ktorzy chociaz widzac kolejke przed dzrzwiami beda stac na poczatku pojazdu jak kołki.

Gdy chce sie cos wprowadzic to trzeba to zrobić z głową. Ja od 1kl gimnazjum, kiedy to w wielkie miasto trzeba bylo wyjeżdzac kupowalem bilet ( rodzice oczywiscie ) ale znam mase ludzi, ktorzy niewiadomo skad uważaja ze za przejazd placic nie trzeba - ze im sie to tak czy siak nalezy, a kontrolerow wiadomo jak traktuja.
Dlatego nagle egzekwowanie tego przepisu, bez przygotowania jest wg mnie poprostu glupie. Jezeli gapowicz z jednego zostanie wyrzucony, poczeka 10 minut przyjedzie kolejny autobus do ktorego wsiadze bez wiekszych problemow - i gdzie jest tego sens ?

Co innego gdyby byly karty chipowe, ale ich nie ma.



Cuma - Śro Maj 20, 2009 10:14 am
Jezeli gapowicz z jednego zostanie wyrzucony, poczeka 10 minut przyjedzie kolejny autobus do ktorego wsiadze bez wiekszych problemow



Bogas - Śro Maj 20, 2009 10:24 am
297:
6: 05, 20, 35, 50
7: 05, 20, 37, 52

804 (pospieszny xd):
6: 12, 27, 42, 57
7: 13, 30, 45

a sorry niecale 10 minut ;p

Moze w innych przypadkach ma to sens ale na osiedlu jak manhattan napewno nie
aaa co najwazniejsze, od malych szkrabow z plecakami bilet zawsze sprawdzi ale od lewusa podchodzacego pod 30, ktory jeszcze z browarem wchodzi, badz go pozniej otworzy to nawet nie zapyta. Browary w busie to tez @%#(*&^* rzecz, jak widac z tym sobie kzk-gop poradzic narazie nie potrafi.



salutuj - Śro Maj 20, 2009 11:45 am
w Anglii busy nie dosc ze pietrowe to czesto maja jedne drzwi tylko i ludzie najpierw wysiadaja a potem wsiadaja.



rasgar - Śro Maj 20, 2009 12:48 pm

system bylby dobry gdyby sprawnie funkcjonowal

Jakość pomysłu, a jego skuteczne wprowadzenie to drugie. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą.
Poza tym - dość często początkowe problemy adaptacyjne ludności są wkalkulowane, temu trzeba dać nieco czasu


Dla mnie system do d... i nie będe powtarzał czemu

A dla mnie jest sprawdzony i dobry, i też nie będę powtarzał czemu.

Opinia to fajna rzecz, każdy ma własną.



Bogas - Śro Maj 20, 2009 2:02 pm
Mam pytanie, czy codziennie korzystasz z komunikacji miejskiej ? Czy nie zauwazyles jak ten system w naszym przypadku jest kulawy ?
A co z tramwajami? z poludnia wystarczy ze dojedzie sie obojetnie jakim autobusem do petli brynowskiej ( jezeli akurat na wybranej linii beda sprawdzac ) i tam spokojnie zajac miejsce w 6 czy 16 i cieszyc sie widokiem zatloczonych busow rano i denerwujacych sie ludzi kontrolą biletow.
Glupota tego systemu jest to ze nie wprowadza sie rygoru na kazdym szczeblu tylko fragmentarycznie. Jezeli chodzi o kierowcow jak juz wspomnialem wczesniej i tramwaje, ktore w wiekszosci przypadkow, choc moze sprawia troche klopotow z przesiadkami to beda wybierane jako alternatywa, bo tam gapowiczow przyjmuje sie z checia. Mialy byc ponoc w tramwajach częstsze kontrole - tego tez nie ma.



MARIQ_1985 - Śro Maj 20, 2009 2:10 pm
Dla mnie system jest jak najbardziej sprawdzony, ale pretensje że działa to jak działa to trzeba mieć do kierowców którzy olewają ten system, jak można wymagać coś od pasażerów jak kierowca ma to w d.... i ludzie głupieją poprostu. Powinni jeszcze tylko nauczyć kierowców o zerowej tolerancji dla gapowiczów



kr0lik - Czw Maj 21, 2009 11:47 pm
Bez drugiej osoby (kobucha) w autobusie ani rusz. Kierowca ma wystarczająco stresującą pracę (jeżdżenie TIRem to bułka z masłem w porównaniu do miejskiego autobusu) i napięty rozkład, żeby jeszcze miał bilety wszystkim sprawdzać. A zarobi pół średniej krajowej (4 razy mniej niż wspomniany kierowca TIRa).
Często zdarza się, że autobus jest już spóźniony, za przystankiem ma zielone światło, ale musi sprzedać bilet, wydać resztę, i w międzyczasie światło zmienia się na czerwone i kolejne 2 minuty w plecy. A jak nadrabia do rozkładu i jedzie jak szalony, to pasażerowie wysyłają na niego skargi bo siła odśrodkowa na zakręcie ich przewróciła.

Dobry system był w bytomskich autobusach (830, 139 przed obcinką trasy) , tyle że kontroler zamiast siedzieć jak lord i czekać aż gapowicze sami przyjdą po bilet, powinien chodzić po autobusie i sprawdzać wszystkim wchodzącym bilety.
Koszt to tylko jeden niskopłatny etat, który z pewnością zarobiłby kilkakrotnie więcej.



Cuma - Pią Maj 22, 2009 6:50 am
Dobry system był w bytomskich autobusach (830, 139 przed obcinką trasy) , tyle że kontroler zamiast siedzieć jak lord i czekać aż gapowicze sami przyjdą po bilet, powinien chodzić po autobusie i sprawdzać wszystkim wchodzącym bilety.
Koszt to tylko jeden niskopłatny etat, który z pewnością zarobiłby kilkakrotnie więcej.



rasgar - Pią Maj 22, 2009 10:01 am

Mam pytanie, czy codziennie korzystasz z komunikacji miejskiej ? Czy nie zauwazyles jak ten system w naszym przypadku jest kulawy ?
A co z tramwajami? z poludnia wystarczy ze dojedzie sie obojetnie jakim autobusem do petli brynowskiej ( jezeli akurat na wybranej linii beda sprawdzac ) i tam spokojnie zajac miejsce w 6 czy 16 i cieszyc sie widokiem zatloczonych busow rano i denerwujacych sie ludzi kontrolą biletow.
Glupota tego systemu jest to ze nie wprowadza sie rygoru na kazdym szczeblu tylko fragmentarycznie. Jezeli chodzi o kierowcow jak juz wspomnialem wczesniej i tramwaje, ktore w wiekszosci przypadkow, choc moze sprawia troche klopotow z przesiadkami to beda wybierane jako alternatywa, bo tam gapowiczow przyjmuje sie z checia. Mialy byc ponoc w tramwajach częstsze kontrole - tego tez nie ma.


Tak - korzystam nawet całkiem często z komunikacji, korzystałem regularnie we wspomnianej Kopenhadze i Londynie.
System jest kulawy w naszym wypadku nie dlatego że inicjatywa jest zła, tylko że trzeba zmienić przyzwyczajenie ludzi.

Tu nie chodzi też o to żeby kanarów nie było - wszędzie gdzie widziałem tą metodę "wsiadania z przodu" nie była to podstawa działania systemu, a jedynie jedno z narzędzi. To że system nie działa doskonale nie jest winą jednego konkretnego narzędzia.
Wpieprza mnie po prostu takie bulwarowe dziennikarstwo, które upatruje sobie, bez odpowiedniego przygotowania, populistycznie winnego całej sytuacji, po czym piętnuje ku uciesze tłumów.



kr0lik - Pią Maj 22, 2009 12:09 pm
Ja jak mieszkałem w Londynie, to w pierwszy dzień po przyjeździe kupiłem sobie 'Oyster' i na tym skończyły się moje kontakty z obsługą komunikacji miejskiej. Klik i bramka się otwiera, bez karty nie wejdziesz. Obsługa przeciętnej stacji metra - 1 osoba, nikt na gapę nie miał możliwości jechać.
Na Na Śląsku jeszcze bardzo długo będziemy musieli poczekać na tak zaawansowany system.



mark40 - Sob Maj 23, 2009 9:21 am


Express24: Nowe Solarisy w Sosnowcu

Do Sosnowca przyjechały 4 z 6 zamówionych w listopadzie Solarisów Urbino 15 III. W ten sposób liczba tych autobusów wzrosła z 35 do 39, a docelowo do 41. Autobusy posiadają monitoring wewnętrzny oraz zewnętrzny i klimatyzację miejsca pracy kierowcy - to różnice pomiędzy Solarisami zakupionymi w 2006r. Autobusy te jeszcze w tym tygodniu wyjadą na linie: 815 w dni robocze, 35 w dni wolne oraz 807 i 808 codziennie. 1 autobus kosztował 1.000.000 zł.





d-8 - Sob Maj 23, 2009 9:41 am
ciekawe kiedy pkm katowice zacznie kupować nowe busy ? orientuje sie ktoś czy jest jakaś szansa i nie na 5 sztuk tylko nieco więcej ?



mark40 - Sob Maj 23, 2009 10:14 am
Zadajesz bardzo trudne pytania

Predzej w Gliwicach, gdzie PKM chyba ogłosi jeszcze w tym roku przetarg na nowe autobusy. Miasto znowu przekazało 3 mln gliwickiem PKMowi na ten cel.



Wit - Wto Maj 26, 2009 4:15 pm
Pierwszymi drzwiami wkrótce we wszystkich liniach
Paweł Leśniak, GazetaSosnowiec.pl 2009-05-26, ostatnia aktualizacja 2009-05-26 13:29:25.0



Od kilkunastu miesięcy w większości autobusów obsługiwanych przez KZK GOP, bilety sprawdzane są przez kierowców. Zdaniem Związku pomysł sprawdził się doskonale i będzie realizowany na większą skalę.

Pierwsze autobusy z obowiązkiem pokazania biletu kierowcy pojawiły się już w 2005 roku w kilku liniach w Zagłębiu. Kiedy okazało się, że przychody z biletów zwiększyły się, system ten wprowadzano do kolejnych autobusów, najpierw w Zagłębiu, a później także w PKM Katowice i Gliwice.

Obecnie ponad tysiąc kierowców pracujących w KZK GOP ma obowiązek sprawdzania biletów w większości linii autobusowych. Jak zapewniła serwis GazetaSosnowiec.pl Alodia Ostroch, rzeczniczka prasowa KZK, do wakacji obowiązek pokazania i skasowania biletu pojawi się we wszystkich liniach. - Kierowcy "załapali" ten system - przekonuje.

Kierujący autobusami sami mogą podjąć decyzję, czy kontrolować bilety. Jeśli do autobusu chce wejść inwalida, bądź osoba starsza i schorowana, może to uczynić tylnymi drzwiami bez konieczności pokazywania biletu. - Oczywiście, zdarzają się przypadki, kiedy kierowca jest zbyt nadgorliwy. Sporadycznie również pojawiają się skargi, ale zapewniam, że jest to zdecydowana mniejszość - przekonuje rzeczniczka. W pierwszych tygodniach akcja spotkała się z niezadowoleniem pasażerów. Obecnie jednak się to zmienia.

- System ten jest wprowadzany tylko na tzw. "krótkich" liniach, czyli tam, gdzie nie jeżdżą autobusy przegubowe. Oczywiście sprawdzanie biletów to także kwestia rozsądku kierowcy, gdyż jeśli jest duża liczba pasażerów, może odstąpić od tej czynności - dodała Alodia Ostroch. Obecnie "pierwsze drzwi" obowiązują na 240 liniach obsługiwanych przez KZK GOP, a na kolejnych 15 pojawią się w ciągu najbliższych tygodni.

Przychody ze sprzedaży biletów są wyższe, co szczególnie było widoczne na początku akcji. Teraz trzymają się na stałym poziomie. - System ten powoduje wyrobienie sobie wśród pasażerów przyzwyczajenia, że trzeba kupić bilet - dodała Naczelnik. A zyski są duże. Według danych na koniec 2008 roku, ze sprzedaży stacjonarnej zyski wynoszą pół miliona złotych, natomiast ze sprzedaży wśród kierowców aż 160 tysięcy.

System sprawdzania biletów na razie nie będzie wprowadzany w tramwajach. - Myśleliśmy o tym, jednak jest to dość kłopotliwe rozwiązanie, dlatego nie planujemy objąć tym systemem także tramwajów - zapewniła Alodia Ostroch.



Wit - Śro Cze 03, 2009 7:20 pm


Zmiany organizacji ruchu KZK GOP w związku z manifestacją NSZZ „Solidarność” w Katowicach
dziś
W związku z planowaną na czwartek 4 czerwca 2009 r. manifestacją NSZZ „Solidarność”, w Katowicach należy się spodziewać się poważnych utrudnień w ruchu w godzinach od 14.00 do 21.00.

Trasa przemarszu wytyczona została ulicami Katowic: zbiórka uczestników przed halą Spodek (szacowana liczba ok. 15 tys. osób), przejście przez rondo, wschodnia strona Al. Korfantego (przy Delikatesach), Rynek, św. Jana, Kochanowskiego, Jagiellońska, Urząd Wojewódzki.

Przemarsz odbywać będzie się przy całkowitym wstrzymaniu ruchu kołowego w trakcie przemarszu oraz manifestacji przy Urzędzie Wojewódzkim.

W związku z czasowymi wstrzymaniami ruchu na ww. ulicach, KZK GOP został zmuszony do wprowadzenia zmian w przebiegu tras linii autobusowych nr: 0, 10, 12, 30, 50, 51, 76, 77, 110, 149, 154, 600, 672, 673, 674, 800, 801, 804, 805, 807, 808, 811, 813, 814, 815, 817, 818, 825, 831, 835, 910 oraz linii tramwajowych nr 6, 16, 19 według poniższego zestawienia:

--------------------------------------------------------------------------------

Komunikacja autobusowa

1. Linie autobusowe nr 12, 30, 40, 76, 77, 149, 154, 800, 801, 804, 805, 807, 808, 811, 813, 814, 815, 817, 818, 825, 831, 835:

* w kierunku centrum Katowic ulicami: po obsłudze przystanku „Katowice Hotel Novotel”, przejazd pod tunelem Katowickiego Ronda, wyjazd na węzeł przy skrzyżowaniu ulic: Grundmanna-Stęślickiego, Chorzowska, Rondo, włączenie na Al. Korfantego. Linie nr 76, 77, 149 zakończą bieg na przystanku „Katowice Mickiewicza” (w podanych godz. przystanek będzie zarówno przystankiem końcowym jak również początkowym).

* w kierunku Dąbrówki Małej oraz Mysłowic ulicami: Sokolska, wjazd pod tunel Katowickiego Ronda, Al. Roździeńskiego, nawrót przy skrzyżowaniu z ul. Dudy – Gracza celem obsługi przystanku „Katowice Novotel”, włączenie na swoje rozkładowe trasy.

2. Linie autobusowe nr 30, 673 w kierunku Nikiszowca oraz Murcek ulicami: po obsłudze przystanku „Katowice Chorzowska”, wjazd pod tunel Katowickiego Ronda, Al. Roździeńskiego, nawrót przy skrzyżowaniu z ul. Dudy – Gracza celem obsługi przystanku „Katowice Novotel”, włączenie na swoje rozkładowe trasy.

3. Linie autobusowe nr 0, 10, 12, 50, 51, 110, 154, 600, 672, 674, 910 w kierunku ul. Jagiellońskiej oraz os. Paderewskiego w godzinach 9:00 – 22:00 (wcześniejsze zamknięcie ul. Lompy – organizacja imprezy pn. „Miasteczko PRL”: po obsłudze przystanku „Katowice Dworzec” ulicami: Dworcową, Kochanowskiego, Kościuszki, Powstańców do ul. Francuskiej. Przystanek autobusowy „Katowice Jagiellońska” zostanie przeniesiony na ul. Powstańców w rejonie skrzyżowania z ul. Lompy.

4. Linie autobusowe nr 110 i 672 w kierunku do Dworca PKP, po obsłudze przystanku „Katowice Francuska” ulicami: Francuska, Warszawska, Szkolna, Moniuszki do ul. Mickiewicza.

Przystanki autobusowe: „Katowice Aleja Korfantego” (stanowisko przy Delikatesach), „Katowice Uniwersytecka” (oba kierunki) w podanych godzinach zostaną całkowicie wyłączone z obsługi.

Nadmieniamy, że z uwagi na możliwości wystąpienia zakłóceń mogą nastąpić inne utrudnienia mające wpływ na funkcjonowania komunikacji zbiorowej (np. zmiana trasy objazdu). W tym celu zwiększona zostanie obsada służb kontrolerskich celem dokonywania ewentualnych zmian. Ponadto, prosimy o dostosowanie się do poleceń służb drogowych kierujących ruchem.

--------------------------------------------------------------------------------

Komunikacja tramwajowa

W zakresie funkcjonowania komunikacji tramwajowej nastąpi całkowite wyłączenie przejazdu ul. św. Jana, Kochanowskiego. Dodatkowo nastąpią chwilowe utrudnienia w przejeździe ul. Warszawską na ciągu Zawodzie – Plac Wolności oraz Rondo – Zawodzie (przejście uczestników manifestacji).

Ustala się, następujący sposób organizacji przejazdów:
* Linia tramwajowa nr 16 od godziny 14:00 dokonywać będzie sukcesywnych zjazdów do zajezdni Zawodzie.

* Linie nr 6 i 19 kierowane będą do przystanku „Katowice Plac Wolności”

* W przypadku braku możliwości przejazdu przez Rynek na ciągu Zawodzie – Plac Wolności ustala się, że linie tramwajowe nr 14 i 15 zakończą relację na przystanku Zwodzie Pętla. Linia nr 7 kierowana będzie do przystanku „Wełnowiec Plac Alfreda”, natomiast linia nr 20 do przystanku „Koszutka Słoneczna Pętla”.

(KZK GOP/pkon) - NaszeMiasto.pl

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1007951.html



Wit - Wto Cze 09, 2009 7:49 pm
Ikarus 280 pojedzie, ale już tylko na złom
Przemysław Jedlecki 2009-06-07, ostatnia aktualizacja 2009-06-08 12:07:56.0



Miłośnicy komunikacji miejskiej pożegnali w sobotę w Tychach ikarusa 280. To ostatni autobus tej marki, który jeździł po mieście. Pod koniec tygodnia ma trafić na złom.

Tyski PKM świętował w sobotę 50. urodziny komunikacji miejskiej. Z tej okazji tyszanie mogli znów pojechać ikarusem. To gratka, bo w Tychach od roku takie pojazdy już nie jeżdżą.

Węgierskie ikarusy 280 pojawiły się w Polsce pod koniec lat 70. Najpierw jeździły po Warszawie. Były pojemne, mieściły nawet 160 pasażerów. Nie miały ABS-ów, nie wspominając o klimatyzacji. Model ten produkowano w latach 1972-2002.

Kto odwiedził parking przed halą sportową przy ul. Piłsudskiego, gdzie odbywała się impreza, mógł po raz ostatni przekonać się, jak się jeździło ikarusem.

Alina Grzesica razem z roczną córeczką Amelią skorzystała z nietypowej wycieczki. - Trzęsie. Mąż jest jednak pasjonatem komunikacji miejskiej i przyszłyśmy razem z nim. Lepiej jeździ się nowymi autobusami - skomentowała po wyjściu.

Wiesław Papaj, kierowca, który przez lata woził pasażerów ikarusem po Tychach, zapewnia, że kierowcom też łatwiej prowadzi się solarisy czy scanie. - Mają automatyczną skrzynię biegów, dobrze w nich działa wspomaganie kierownicy. W ikarusach przy skręcie trzeba się było mocno namęczyć - dodaje.

Wysłużony ikarus, który służył w sobotę za atrakcję, wkrótce trafi na złom. Wcześniej należał do WPK Katowice, a od 1991 roku dbał o niego PKM Tychy. Zakład może się pochwalić o wiele lepszymi pojazdami. - Od marca mamy np. scanię z pełną klimatyzacją. Zależy nam, by pasażerowie byli z nas zadowoleni. Mamy mniej więcej setkę pojazdów, średnia ich wieku to osiem lat - mówi Andrzej Kowol, prezes PKM Tychy.

Urodzinowi goście tyskiego PKM-u mogli się także dowiedzieć, że pierwszy autobus w Tychach pojawił się już w 1927 roku. Pasażerów do Katowic woził nim pan Aleksander Swoboda.





adas3 - Śro Cze 10, 2009 3:04 pm
Wobec społecznego zainteresowania wprowadzeniem wspólnego biletu, Województwo Śląskie popiera ideę jego wprowadzenia i zawarcia porozumienia pomiędzy PKP Przewozy Regionalne Sp. z o. o., a KZK GOP w celu realizacji tego przedsięwzięcia.

Z racji jednak jednak na znaczne zwiększenie kosztów wykonywania kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich przy równoczesnym spadku przychodów ze sprzedaży biletów oraz możliwości finansowe Województwa Śląskiego, należy bardzo ostrożnie postępować przy ustalaniu cen biletów. Biorąc pod uwagę powyższe, zastosowanie wspólnego biletu nie może spowodować zwiększena deficytu w kolejowych regionalnych przewozach pasażerskich.
Jedną z opcji przedmiotowego biletu może być np. wykorzystanie już i tak tańszej taryfy biletów strefowych.
Ponadto przy kształtowaniu taryfy warto wykorzystać dotychczasowe doświadczenia z wprowadzenia biletów strefowych, które pomimo obniżonej ceny nie spowodowały, wg danych PKP PR, wzrostu zainteresowania kolejowym transportem pasażerskim.

Sekretarz województwa
Łukasz Czopik



heniek - Śro Cze 10, 2009 4:24 pm
A jak wprowadzenie biletów strefowych miało doprowadzić do wzrostu zainteresowania jak nikt poza osobami korzystającymi z PKP PR nie mógł się o tym dowiedzieć ponieważ poza dworcami PKP i pociągami nigdzie reklam takowych biletów nie ma?



adas3 - Śro Cze 10, 2009 5:13 pm

A jak wprowadzenie biletów strefowych miało doprowadzić do wzrostu zainteresowania jak nikt poza osobami korzystającymi z PKP PR nie mógł się o tym dowiedzieć ponieważ poza dworcami PKP i pociągami nigdzie reklam takowych biletów nie ma?
To samo im w mejlu napisałem... I dodałem, że powinni wyciągać wnioski z wprowadzenia biletów pomarańczowych a nie strefowych...



heniek - Śro Cze 10, 2009 5:23 pm
Tak swoją drogą to warto by zaznaczyć że pociąg z centrum Katowic do centrum Gliwic jedzie 33minuty a bilet kosztuje 2:52 tylko helikopterem dałoby się pobić ten czas No właśnie, czy ktoś z niekorzystających PKP słyszał o tym? Widział jakiś billboard na ten temat? Skoro ludzie tutaj zaglądający o tym nie wiedzą to skąd niby miałby wiedzieć coś takiego przeciętny zjadacz chleba?



absinth - Czw Cze 11, 2009 10:10 am
z Rzepy:

W rankingu Economist Intelligence Unit (ośrodek badawczy należący do tygodnika The Economist) „Miasta najlepsze do życia” uwzględniono 140 miast z całego świata.
[...]

Wśród krajów na pierwszy plan wybijają się Kanada, Australia i Szwajcaria. Zurych i Genewa znalazły się w pierwszej dziesiątce. Doskonały transport publiczny, opieka zdrowotna i poczucie bezpieczeństwa – tym Szwajcarzy szczycą się od lat.



kickut - Czw Cze 11, 2009 1:16 pm

Tak swoją drogą to warto by zaznaczyć że pociąg z centrum Katowic do centrum Gliwic jedzie 33minuty a bilet kosztuje 2:52 tylko helikopterem dałoby się pobić ten czas No właśnie, czy ktoś z niekorzystających PKP słyszał o tym? Widział jakiś billboard na ten temat? Skoro ludzie tutaj zaglądający o tym nie wiedzą to skąd niby miałby wiedzieć coś takiego przeciętny zjadacz chleba?

To samo się tyczy połączenia kolejowego Gliwic z Bytomiem. Przewaga nad autobusem jest oczywista jednak zainteresowanie jest wciąż za małe.
Wystarczyłoby wynająć dwie ściany w każdym z miast na reklamę wielkopowierzchniową np. w Gliwicach przy placu Piastów i napisać o częstotliwości, czasie przejazdu i cenie biletu. Ewentualnie skorzystać z samych budynków dworcowych - plakat powinien być duży i czytelny z daleka.



Tequila - Czw Cze 11, 2009 1:25 pm

Tak swoją drogą to warto by zaznaczyć że pociąg z centrum Katowic do centrum Gliwic jedzie 33minuty a bilet kosztuje 2:52 tylko helikopterem dałoby się pobić ten czas No właśnie, czy ktoś z niekorzystających PKP słyszał o tym? Widział jakiś billboard na ten temat? Skoro ludzie tutaj zaglądający o tym nie wiedzą to skąd niby miałby wiedzieć coś takiego przeciętny zjadacz chleba?

Podkreśl ze studencki - normalny bilet na dwie strefy kosztuje 4 zł a na trzy 6 lub 7 zł (zwykły pociąg jedzie z Gliwic do Kato od 33 do 35 minut, pośpiech 30).
I autobaną jesteś w centrum Gliwic w maks 20 min, (dojazd na SSE w Brzezince to maks 40-45 i to jadąc przez Kleszczów)



m20 - Czw Cze 11, 2009 1:50 pm


Podkreśl ze studencki - normalny bilet na dwie strefy kosztuje 4 zł a na trzy 6 lub 7 zł (zwykły pociąg jedzie z Gliwic do Kato od 33 do 35 minut, pośpiech 30).
I autobaną jesteś w centrum Gliwic w maks 20 min, (dojazd na SSE w Brzezince to maks 40-45 i to jadąc przez Kleszczów)


Na pociąg 2.5, a bus 2zł - i conajmniej 2 razy dłuższy czas dojazdu + mniejszy komfort

Cena na prawdę jest bardzo konkurencyjna i nie ma się co łudzić, że kiedykolwiek będzie niższa (dosyć powiedzieć, że bilety długo kosztowały coś ok1zł wiecej). Dałoby się oczywiście zejść jeszcze parę minut z czasem - co pokazały chociażby flirty które stały po parę minut w Zabrzu.

Co do auta to nie zartuj, przy obecnych korkach zarowno w GL jak i Kato 40 minut to wariant bardzo optymistyczny- a koszta znacznie wieksze.



heniek - Czw Cze 11, 2009 1:58 pm
hmm 20 minut to jedziesz z maka przy praktikerze do któregoś z węzłów na A4 przy Gliwicach. Jadąc z centrum Katowic do centrum Gliwic pojedziesz minimum godzinę (nie licząc czasu na zaparkowanie). Faktycznie bilet na dwie strefy czyli np z Gliwic do Katowic dla nie studentów kosztuje 4 zł ale jest to bilet ważny przez dwie godziny (Z Sosnowca do Katowic jest jedna strefa więc bilet kosztuje 3/1,89pln). Pociągi jeżdżą średnio co pół godziny od rano do wieczora.

Generalnie rzecz biorąc: jeździłem na polibudę z tauzena prawie codziennie, parę miesięcy temu skradziono mi kochane autko i przesiadłem się na rower+pociąg i muszę przyznać że trudno byłoby pokonać ten dystans szybciej samochodem, a tak na marginesie to pociągi na tej trasie jadę jakieś max 60km/h gdyby tak troszkę przyśpieszyć to byłoby już super





Tequila - Czw Cze 11, 2009 5:18 pm


Podkreśl ze studencki - normalny bilet na dwie strefy kosztuje 4 zł a na trzy 6 lub 7 zł (zwykły pociąg jedzie z Gliwic do Kato od 33 do 35 minut, pośpiech 30).
I autobaną jesteś w centrum Gliwic w maks 20 min, (dojazd na SSE w Brzezince to maks 40-45 i to jadąc przez Kleszczów)


Na pociąg 2.5, a bus 2zł - i conajmniej 2 razy dłuższy czas dojazdu + mniejszy komfort

Cena na prawdę jest bardzo konkurencyjna i nie ma się co łudzić, że kiedykolwiek będzie niższa (dosyć powiedzieć, że bilety długo kosztowały coś ok1zł wiecej). Dałoby się oczywiście zejść jeszcze parę minut z czasem - co pokazały chociażby flirty które stały po parę minut w Zabrzu.

Co do auta to nie zartuj, przy obecnych korkach zarowno w GL jak i Kato 40 minut to wariant bardzo optymistyczny- a koszta znacznie wieksze.



m20 - Czw Cze 11, 2009 5:36 pm
Jeśli masz na myśli, że wygodniej jest podróżować samochodem, to w zasadzie domyślałem się tego wcześniej, podobnie jak tego że lepiej być bogatym i zdrowym

Rozmawiamy chyba o tym, że na tej trasie pociągi są atrakcyjne cenowo i czasowo zarówno w stosunku do autobusu jak i samochodu, atrakcyjne bardziej niż na innych odcinkach.

Tak z ciekawości- broniłeś może rozlatującego się tramwaju"12" ? Padał tam też argument o ekologii,może tutaj też pasuje ?;-)



Tequila - Czw Cze 11, 2009 5:47 pm
Niestety oferta przewozowa z tej części Gliwic nie spełnia warunków przez Ciebie wymienionych.

Gdybym miał do wyboru szybki dojazd do Łabęd (i stamtąd koleją to proszę Cie bardzo). Lecz po to by wsiąść w pociąg muszę się przepchać do Centrum Gliwic (czyli jakieś minimum 20-25min) i kolejne minuty oczekiwania na pociąg. W tym samym czasie samochodem parkuje już pod domem.

Kolej z Centrum Gliwic do Centrum Katowic oczywiście na tak. Ale zdecydowanie bardziej wolałbym KRR z Pyskowic do Dąbrowy Gór. co mniej więcej 20 min.
Niestety na dłuższym dystansie kolej nic mi nie daje ani pod względem czasu ani tym bardziej ceny. (dwa osobne bilety miesięczne). Można się zastanowić czy bilet ATP nie rozruszałby połączeń kolejowych. Ale póki co większym obłożeniem cieszą linie 870 czy tyskie 33.

Mogę na PW podrzucić rozpiskę en-wariantów powrotu z ul. Wyczółkowskiego (Gutenberga po dziś dzień nie obsługuje żadna linia autobusowa!) na ulicę Radockiego.



kaspric - Czw Cze 11, 2009 6:24 pm
^^ dokładnie tak jest, podobnie mam z dojazdem na Brynów, samochodem ok 35min z Kopernika (na dzisiaj, po otwarciu A1 pewnie zejdę do 25min), zaś KM wychodzi ok 1,5h w jedną stronę. A trzeba pamiętać, że KSSE to jest raczej rejon, który nigdy nie będzie miał zadowalającej KM (to są raczej zakłady pracy zmianowej).

Co do ATP - jakby się chciało, to ATP by był i byłby w odpowiedniej cenie. Ale nie wierzę, że KZK np wpadłby na taki pomysł z rozmowach, by zaproponować likwidację linii 840 czy 870. To wszystko to są pozorne działania, u nas nie będzie dobrej komunikacji, do póki nie będzie taryf opartych TYLKO na strefie (a nie środku komunikacji) oraz biletów czasowych (oczywiście zamiast 840, 870 czy 6 powinny być linie dowożące do dworców kolejowych).



kaspric - Czw Cze 11, 2009 6:29 pm


To samo się tyczy połączenia kolejowego Gliwic z Bytomiem. Przewaga nad autobusem jest oczywista jednak zainteresowanie jest wciąż za małe.
Wystarczyłoby wynająć dwie ściany w każdym z miast na reklamę wielkopowierzchniową np. w Gliwicach przy placu Piastów i napisać o częstotliwości, czasie przejazdu i cenie biletu. Ewentualnie skorzystać z samych budynków dworcowych - plakat powinien być duży i czytelny z daleka.


j.w.

Wystarczyłoby, by na górze pomyślano o wspólnym bilecie i zawieszeniu 850 (przy wprowadzeniu linii prostopadłych). Pociąg z Gliwic do Bytomia jedzie 20min, 850 ponad godzinę (sic!).
Co ciekawe, w przypadku komunikacji przesiadka pasażerów do pociągów na takich trasach opłacałaby się dosłownie wszystki - pasażerom (szybciej, wygodniej - oczywiście przy dobrych taryfach) i szeroko rozumianym organizatorom (po prostu globalnie taniej - problem w tym, że u nas nie myśli się globalnie, tylko KZK swoje, marszałek+PKP swoje).



heniek - Pią Cze 12, 2009 7:51 am
Z tym dojazdem z SSE to oczywiście prawda, ja tylko pisałem o dojeździe z centrum Gliwic do centrum Katowic. A co do komfortu to wydaje mi się że pod pewnymi względami pociąg bije samochód o głowę.



paollino - Pią Cze 12, 2009 2:57 pm
Z TVS

Obecnie w kiosku znajdziemy bilety katowickie miesięczne, tyskie miesięczne. Tyskie na pociąg flirt i autobus, tyskie, katowickie. A jeśli nic się nie zmieni już w grudniu dojdą jeszcze bilety sosnowieckie, gliwickie, czeladzkie czy nawet świerklańskie. W założeniu ma być trzydzieści tych biletów. - To chwała posłom. Tyle - mówi zdegustowany Andrzej Weis, kioskarz. Tyle, że nie posłom, a ministerstwu infrastruktury, które ogłosiło nowy projekt ustawy o publicznym transporcie zbiorowym zupełnie niedostosowany do realiów aglomeracji śląskiej. Bo ustawa, którą właśnie wyjęto z urzędniczej teczki według KZK GOP sprawi, że w grudniu komunikacja
na Śląsku po prostu się zatrzyma. - Ja sobie tego zupełnie nie wyobrażam. Na Górnym Śląsku. Bo tych przewoźników jest trzydziestu i trzeba by było zapomnieć o wspólnym bilecie, który mamy dzisiaj - uważa Jędrzej Klatka, KZK GOP.

I przypomnieć sobie czasy sprzed dwudziestu lat. Kiedy portfel każdego pasażera był nimi wręcz wypchany. - Przecież myśmy to już przeżywali. Po rozpadzie WPK doszło do paraliżu komunikacyjnego
. A to przede wszystkim spowodowane przez bilety. Przecież było pięć różnych rodzajów biletów - wspomina Eugeniusz Pypłacz, prezes PKM Sosnowiec. A teraz ma być o 25 więcej, bo projekt zakłada, że nie jak dotychczas KZK GOP, a każdy z 30 przewoźników, z którymi ma podpisane umowy będzie emitował swoje bilety. Zakłada też, że KZK odkupi od swoich przewoźników 1000 autobusów i 200 tramwajów, tyle, że nie wiadomo za co. Ale w gąszczu nowych przepisów mogą pogubić się nie tylko tacy, uczciwi pasażerowie ale i gapowicze. - Wysokość mandatów za jazdę na gapę miałaby ustalać rada gminy, rada powiatu lub sejmik wojewódzki czyli teoretycznie, że na różnych liniach różna wysokość mandatu za jazdę na gapę - mówi Jędrzej Klatka.

A ich wysokość oraz regulamin podróżowania tak jak i teraz trzeba będzie wykleić na szybach, często chyba wszystkich szybach jednego autobusu. Bo wszelkich regulaminów będzie trzydzieści razy więcej niż obecnie. By w grudniu komunikacja na Śląsku i w Zagłębiu nie pojechała w złym kierunku a pasażerowie nie czuli, że ktoś ma ich w nosie, przepisowi trzeba się będzie przyjrzeć jeszcze w Warszawie, kiedy trafi do sejmu. - Na pewno go zmienimy tak żeby odpowiadał warunkom aglomeracji śląskiej i przede wszystkim, żeby nie zawierał absurdów - oświadcza Tomasz Tomczykiewicz, poseł PO.

Pozostaje wierzyć, że posłowie podniosą rękę i skorzystają ze swoich przycisków, tak by kierowcy na Śląsku mogli ze swoich bez przeszkód korzystać.



salutuj - Pią Cze 12, 2009 8:14 pm
ale cyrk



Bartek - Pią Cze 12, 2009 8:16 pm
Normalnie debile na tej wiejskiej siedzą. Brak słów.



piotrekb - Pią Cze 12, 2009 9:03 pm
W tym przypadku w ministerstwie, a nie na Wiejskiej.



kaspric - Pią Cze 12, 2009 9:06 pm
A propos artykułu, niewykluczone, że gliwickie i tak i bez tego cyrku się znajdą



salutuj - Pią Cze 12, 2009 10:00 pm

Normalnie debile na tej wiejskiej siedzą. Brak słów.
I tak będzie za każdym razem, póki ludzie nie zrozumieją idei autonomii i decentralizacji :-)



mark40 - Czw Lip 02, 2009 10:08 am
Rozstrzygnięto przetarg na obsługe linii autobuswych. Najwazniejsze zmiany dotyczą linii:

860 Gliwickie konsorcjum do obsługi linii zgłosiło cztery solarisy z PKM-u: dwa Urbino 15 i dwa Urbino 18. 1 lipca linię obsługiwały jednak wyłącznie autobusy przegubowe.


Linię 144 obsługuje obecnie Rudpol-opa Ruda Śl. Kursują dwa solarisy Urbino 12


Na liniach 155 i 255 (połączonych w jeden pakiet, choć nie wprowadzono na nich powiązania obiegiem wozów) zagościło konsorcjum składające się z trzech firm: Irex Sosnowiec, Transgór Mysłowice i Meteor Jaworzno. Na linii 255 spotkać można trzy solarisy Urbino 15 (dwa z Ireksu i jeden z Transgóru).


Na koniec informacja o kolejnej w ostatnim czasie zmianie właścicielskiej u przewoźnika jeżdżącego na zlecenie KZK GOP. Po zeszłorocznym przejęciu udziałów w Meteorze Jaworzno przez Ireneusza Kozieła (i jego rodzinę) tym razem sprawa dotyczy spółki Omnitech z Gliwic. Udziały w spółce zostały zbyte na rzecz Andrzeja Kłosoka. Są już widoczne efekty tych zmian - na liniach spotkać można autobusy z firmy Kłosoka, a tabor Omnitech-u uzyskuje nową kolorystykę (biało-niebieską) i nowe numery taborowe. Przypomnijmy, że Omnitech (wspólnie z Tadeuszem Powichrowskim w ramach konsorcjum) obsługuje linie 57, 80 i 288.



Reszta to trochę lepsza i gorsza graciarnia, o której mozna poczytać i poogladać w dalszej cześci artykułu http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1348



qlomyoth - Czw Lip 02, 2009 10:48 am
Fajnie, że na 144 nie będa już jeździć te graty..



Cuma - Czw Lip 02, 2009 10:54 am
Rudpol sie rozwija w komunikacji Ale jedno mnie martwi. Z linii 255 jeżdżą z tego co widze same krótkie busy, a to jest bardzo niedobre



martin13 - Czw Lip 02, 2009 12:09 pm

Rudpol sie rozwija w komunikacji Ale jedno mnie martwi. Z linii 255 jeżdżą z tego co widze same krótkie busy, a to jest bardzo niedobre

Na linii 255 od września może być widoczny brak dosyć pojemnych przegubowych Neoplanów, ale z drugiej strony mimo, że tabor obsługujący będzie mniejszy, to poprawi się jego jakość. No i przede wszystkim może zarówno 155, jak i 255 w końcu zaczną kursować w miarę punktualnie i nie będą tak często wypadać kursy.

Co do Rudpolu, to tylko się cieszyć, że się rozwija i firma objęła inny kierunek niż Zagozda, który przez ściąganie gratów z całej Europy stracił wiele linii, jak i stracił też na swoim wizerunku.



mark40 - Czw Lip 02, 2009 12:31 pm

Fajnie, że na 144 nie będa już jeździć te graty..Ważne, ze miasto nie dołożyło do tego ani złotówki. Generalnie takie graciarskie linie autobusowe jak 144, 23, 139, 98 odeszły w niepamięć. W Chorzowie to juz prawie nie widać ikarusów, jedynie kursuja na tych obsługiwanych przez katowicki i gliwicki PKM, acha i jeszcze na 22. Ta linia też wymaga juz nowego standardu.



Cuma - Czw Lip 02, 2009 9:35 pm
Jeżeli pojemność taboru się zmniejszyła to niestety ale jakość sie nie podwyższy, nawet tym że są to o niebo lepsze busy. W okresie szkolnym tam bedzie ciźba i hica! A w czwartki cięzko bedzie w busie wytrzymać a nawet się do niego wcisnąć, a to poskutkuje większym uciekaniem do samochodów :/ 255 i 155 powinny być przegubowe przynajmniej w 3/4 taboru.



Wit - Czw Lip 02, 2009 10:01 pm
taka ciekawostka:

Sprawdź w internecie, z kim jeździsz tramwajem
Jacek Madeja 2009-06-23, ostatnia aktualizacja 2009-06-24 01:56:32.0



Koniec z anonimowością w tramwaju, autobusie czy pociągu. Dzięki internetowemu portalowi możesz poznać i zaprzyjaźnić się ze współpasażerami. Działa jak inne popularne strony społecznościowe, tyle tylko, że zamiast do klas, można się zapisać do tramwaju nr 6 albo pociągu z Katowic do Warszawy.

Portal http://poznajpasazera.pl założył Piotr Bławicki. Miał dość anonimowości w tramwajach, autobusach czy pociągach. - Wsiadamy przeważnie na tych samych przystankach i jeździmy z tymi samymi osobami. Ale to są tylko jakieś twarze bez imion. Najczęściej mamy do czynienia z trzema rodzajami pasażerów: ci, którzy czytają, mają słuchawki na uszach albo gapią się za okno. Oczywiście możemy do nich zagadnąć, ale jakoś się utarło, że nie wypada. Chyba w ogóle, jako naród, mamy problem w nawiązywaniu kontaktów - wyjaśnia Bławicki.

Uznał, że przełamać pierwsze lody łatwiej będzie w internecie. Do portalowej społeczności mogą dołączyć wszyscy. Warunek: trzeba jeździć pociągiem, autobusem, tramwajem lub metrem. Szybko odnajduję w zakładce Katowice i zapisuję się do tramwaju nr 6 i 19. Aha, nie można zapomnieć o zdjęciu. Przecież moi współpasażerowie muszą mnie jakoś poznać.

- Warto jeszcze wpisać przystanki, na których najczęściej się wsiada. Wtedy na pewno znajdziemy jakieś znajome twarze - radzi twórca portalu.

Bławicki, który pracuje w Warszawie jako fotografik, zaczął tworzyć stronę od połączeń w stolicy. Później przyszedł czas na aglomerację śląską. - Nie mogło być inaczej. Tutaj przez 13 lat studiowałem i pracowałem, dlatego masę czasu spędzałem w tramwajach i autobusach. Teraz spośród 60 miejsc z całej Polski, aż 40 z nich to miasta ze Śląska i Zagłębia - wylicza.

Portal ma już około 3 tys. użytkowników. Zawierają znajomości i wymieniają informacje.

W społeczności autobusu nr 55 z Sosnowca do Dąbrowy Górniczej jest Aneta Twaróg. - Niezbyt często jeżdżę tym autobusem, ale codziennie odprowadzam na przystanek syna, który dojeżdża do ośrodka szkolno-rehabilitacyjnego. Dzięki portalowi poznałam dwie wspaniałe panie, które przychodzą na przystanek o tej samej porze - opowiada Twaróg. Oprócz nawiązywania znajomości, ważne dla niej było też poczucie bezpieczeństwa. - Wiadomo, że im więcej znajomych, tym pewniej człowiek się czuje - dodaje.

Pomysł chwali psycholog, prof. Katarzyna Popiołek. Według niej Polacy są ekstrawertywni, ale nasz zapał w nawiązywaniu kontaktów szybko się kończy. - Mamy ochotę i tendencję odzywać się do ludzi, ale nie umiemy tego kontynuować. Dlatego na dłuższą metę z tego nic nie wynika. Z jednej strony chętnie coś powiemy, krótko skomentujemy, ale na tym koniec. Mamy słaby instynkt łączenia się w grupy i trudno temu się dziwić, bo przez lata byliśmy uczeni, że tego nie wolno. I nie umiemy tego robić - ocenia Popiołek.

Właśnie dlatego stworzenie nowego portalu uważa za dobry pomysł: pomoże ludziom w przełamaniu lodów. - Jeśli człowiek znajduje się w otoczeniu, gdzie nikt go nie zna i nikt nie mówi do niego po imieniu, czuje się jak kamień. Co innego, gdy na przystanku zaczniemy dzień od spotkania z panią Zosią, którą znamy z imienia i coś o niej wiemy. Takie spotkanie umili nam nie tylko drogę do pracy, ale cały dzień - dodaje Popiołek.



Wit - Wto Lip 07, 2009 7:59 pm
w sumie już o busach:

Gliwice: autobus tylko do granicy miasta
Jacek Madeja2009-07-07, ostatnia aktualizacja 2009-07-07 20:33



Autobusy, które zastąpią połączenia tramwajowe w Gliwicach, będą jeździły tylko do granicy z Zabrzem. Wyjadą na ulice najpewniej z początkiem września.
Skąd wątpliwość co do daty? Urzędnicy tłumaczą, że muszą jeszcze wyłonić firmę autobusową, która zastąpi tramwaje.

- Procedury przetargowe mają swoje rygory i terminy. Do tego dochodzi głos dotychczasowego przewoźnika. Ten też ma swoje prawa i trudno oczekiwać, że z nich zrezygnuje. Najprawdopodobniej autobusy zastąpią tramwaje pod koniec sierpnia - podkreśla Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

W Tramwajach Śląskich zgadzają się na 30 sierpnia lub 1 września. Wtedy tramwaje nr 1 i 4, zamiast pokonywać całą trasę od Wójtowej Wsi przez centrum Gliwic, będą od razu skręcały w stronę Zabrza i Rudy Śląskiej. - To najwcześniejszy termin zgodny z opinią prawną dotyczącą naszej umowy z KZK GOP - mówi Bolesław Knapik, dyrektor wykonawczy Tramwajów Śląskich.

Gliwice postanowiły zrezygnować z tramwajów, bo były zbyt drogie. Miasto tłumaczyło, że nie będzie wydawało dziesiątków milionów złotych na remonty przestarzałych wagonów i naprawę zaniedbanych torowisk. Tramwaje zastąpią autobusy, które mają kursować z tą samą częstotliwością. Nowa linia A4 będzie jednak jeździć tylko do zajezdni przy ul. Chorzowskiej, tuż przy granicy z Zabrzem. Tam trzeba będzie przesiąść się na tramwaj albo inny autobus.

- Jest tu sporo miejsca, a przystanek autobusowy i tramwajowy sąsiadują ze sobą. Nic szczególnego w związku z przygotowywaną zmianą nie trzeba więc robić - mówi Jarzębowski.

Planowana trasa autobusowa na odcinku od zajezdni przy ul. Chorzowskiej do pętli tramwajowej na Wójtowej Wsi będzie pokrywała się dokładnie z trasą tramwaju. Przystanki mają być dokładnie w tych samych miejscach. Dalej autobus będzie wjeżdżał w ul. Dolnej Wsi, zakręcał na skrzyżowaniu z ul. Słowackiego, Kosów, Zygmunta Starego i wracał ul. Słowackiego w kierunku ul. Daszyńskiego. Na ul. Dolnych Wałów tor jazdy pod prąd zostanie wydzielony wyłącznie dla autobusów i oznakowany. W drugą stronę ruch autobusów będzie się odbywał tak jak pozostałych pojazdów. Ul. Dolnych Wałów zostanie ulicą jednokierunkową.

Według wstępnych wyliczeń oszczędności ze zamiany tramwajów na autobusy mają przynieść minimum 2 mln zł rocznie.

Zamiast tramwaju
10.07.2009
Autobus, który ma z końcem sierpnia, w najgorszym wypadku z początkiem września, zastąpić w mieście tramwaje, nie będzie, mimo pierwotnych planów, zahaczać o kilka pierwszych przystanków już na terenie zabrzańskiego Maciejowa. Uznano, że to rozwiązanie będzie się dublowało z trasą zabrzańskiego tramwaju. Urzędnicy przekonują, że inne zamierzenia logistycznego rozwiązania zamiany tramwajów na autobusy pozostają aktualne.

Nowa linia autobusowa ma się nazywać A4, przemieszczać się po śladzie tramwaju i zachować około dziesięciominutową w godzinach szczytu częstotliwość kursów. Choć urzędnicy twierdzą, że będą się starać utrzymać przystanki w dotychczasowych miejscach, nie zawsze będzie to możliwe, choć ich sumaryczna liczba ma zostać zachowana. Ze względów technicznych możliwe jest wydłużenie trasy do istniejącego przystanku autobusowego "Gliwice Słowackiego". Autobusem będą się mogli zabrać pasażerowie oczekujący przy ulicy Kosów i Zygmunta Starego. Stąd pojazd wróci na ul. Słowackiego w kierunku ulicy Daszyńskiego. Planowana jest też będzie obsługa przystanku pośredniego "Gliwice Sobieskiego". Jednokierunkowa ulica Dolnych Wałów, po wprowadzeniu autobusów pozostanie taką.

Przesiadającym się na granicy Gliwic i Zabrza musi na razie wystarczyć istniejąca wiata przystankowa. Czy kolejna powstanie w samej zajezdni - na razie nie wiadomo. Wbrew obawom pasażerów rzadko korzystających z publicznych środków lokomocji, cena biletu zarówno w autobusach, jak i tramwajach jest taka sama.

Zamiana środków transportu ma umożliwić przebudowę skrzyżowań u zbiegu ul. Daszyńskiego - Sowińskiego - Mickiewicza - oraz obok dawnego kina Apollo.

JH - POLSKA Dziennik Zachodni

http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1021788.html



salutuj - Wto Lip 07, 2009 10:57 pm
"- Jest tu sporo miejsca, a przystanek autobusowy i tramwajowy sąsiadują ze sobą. Nic szczególnego w związku z przygotowywaną zmianą nie trzeba więc robić"

Powiedział Marek "Pedał" Jarzebowski który na codzień naciska Pedał gazu w aucie do swojego Urzędu.



Cuma - Wto Lip 07, 2009 11:48 pm
Ja pierdziu. Franek pitolił że nie ma generatorów ruchu już na trasie tramwaju, a tu co? Autobus będzie dokładnie pokywał trasę tramwaju. Czyli albo kłamał, albo jest niegospodarny. Obstawiam... oba warianty na raz. Także był argument że tramwaj jedzie pod prąd na Dolnych Wałów. A bus będzie jechał - i tu niespodzianka - pod prą! Franek, kufa, powieś sie lepiej!!



salutuj - Śro Lip 08, 2009 6:09 am
to jest w ogóle śmieszne - zastępujemy tramwaje autobusami bo tramwajami nikt nie jeździ



wolff - Śro Lip 08, 2009 7:06 am
"Według wstępnych wyliczeń oszczędności ze zamiany tramwajów na autobusy mają przynieść minimum 2 mln zł rocznie." - I kilka ton dwutlenku węgla oraz innych szkodliwych związków w atmosferze. Przetarg wygra prywatny przewowoźnik który kursy będzie realizował starym zdezolowanym, wiecznie psującym się sprzętem. Jasnowidz jestem czy co ?



salutuj - Śro Lip 08, 2009 7:16 am
dzis jechalem autobusem linii 814 przed godzina 9. musialem otworzyc okno w tym deszczu, bo autobus byl tak zdezelowany, ze sie dymil cala droge



wolff - Śro Lip 08, 2009 7:38 am
Dlaczego ja w komunikacji autobusowej widzę więcej minusów niż plusów w porównaniu do tramwaju? Jestem jakiś inny?



d-8 - Śro Lip 08, 2009 9:17 am

Gliwice postanowiły zrezygnować z tramwajów, bo były zbyt drogie.

nie! nie dlatego! zrezygnowały dlatego, że gliwiccy notable to czystej krwi debile. a ich argumentacja jest iście żałosna!



Kris - Śro Lip 08, 2009 9:46 am
W dzisiejszym wydaniu GW jest art. o wprowadzenie możliwości jazdy samochodami w Katowicach na prąd.
...To nam się na pewno opłaci - przekonuje Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic, i dodaje, że już niedługo zostanie wybudowana sieć punktów ładowania takich aut

...Urzędnicy chcą też pokazać, że elektryczne auta to przyszłość

...samochody na prąd są ekologiczne. Arkadiusz Godlewski (PO), wiceprezydent Katowic, wyliczył, że jazda takim autem po prostu się opłaca: - Koszt przejechania tysiąca kilometrów autem na benzynę to ok. 230 zł, pojazdem na prąd 30 zł!

...Prof. Kazimierz Kłosek z Politechniki Śląskiej chwali Katowice za to, że chcą przystąpić do nowatorskiej akcji: - W naszym regionie samochody trują środowisko bardziej niż przemysł! Pojazdy na prąd to naprawdę proekologiczne rozwiązanie. Chciałbym, żeby stały się bardziej powszechne. Miasto robi krok w dobrym kierunku.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 18 z 23 • Wyszukano 4221 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.