[Katowice]Przebudowa śródm.-plac Fryderyka(Rynek)-epizod5678
absinth - Pią Cze 17, 2005 10:03 am
Panowie a moze by zrobic na rynku cos takiego
tzn pomijam ta patetyczna kolumne itp chodzi mi mianowicie o te dwie kopuly pod ktorymi kryje sie podziemny pasaz jak mniemam
drzewko - Pią Cze 17, 2005 2:54 pm
No i prosze jak sie na Ukrainie postarali...
A u nas nie potrafią :/
Suchy - Pią Cze 17, 2005 3:32 pm
Niestety nie mamy tyle lewej kasy do upłynnienia żeby postarać się tak jak na Urkainie
absinth - Pią Cze 17, 2005 4:51 pm
mysle ze lewa kasa jest uplynniana nie na cele publiczne
no ale jezeli ludzie z lewa kasa na Ukrainie dzialaja tak Pro publico bono to zycze sobie takiej Ukrainy u nas
salutuj - Pią Cze 17, 2005 5:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pią Cze 17, 2005 8:07 pm
Pamiętajcie, że część naszego Rynku między Zenitem a Domem Prasy kryją pod ziemią fundamenty a może i piwnice wypalonych stojących tam kamienic.
Jakiś materiał wyjściowy jest i naprawdę można się zastanowić nad takim podziemnm rynkiem na rynku
drzewko - Pią Cze 17, 2005 9:13 pm
Z tego co kiedys slyszalem, to jest tam tez gdzies jakis zbiornik wodny.
Ale nie wiem na ile to jest prawdą.
salutuj - Pią Cze 17, 2005 9:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pią Cze 17, 2005 9:33 pm
Zbiornik wodny jest pod Dworcową....na rynku trochę na południe od przystanków tramwajowych był kiedyś miejski szalet (podziemny )
Poza tym gdzieś pod Rynkiem znajduje sie też spory schron...
drzewko - Pią Cze 17, 2005 9:34 pm
Nie, chodzi o zbiornik ktory w razie intensywnych opadow zabezpiecza przed przepelnieniem kanalizacji.
Jak spotkam kumpla ktory sie na ten temat wypowiadal, to postaram sie wyciagnac wiecej informacji.
Oskar - Wto Cze 28, 2005 10:29 am
Urzekło mnie w tym jedno: katowicki rynek również można by zwieńczyć takim pomnikiem, kolumnami... widziałbym to pomiędzy USC a hotelem, rynek w postaci parku, czemu nie? Wówczas nie trzeba się zastanawiać nad jednolitymi stylowo budynkami, bo monument stanowiłby element łącznika.
PS. Plac Niepodłegłości p[rezentuje się bardzo okazale i ma zupełnie inną formę od naszych rynków, troszkę przypomina paryskie place.
koniaq - Wto Cze 28, 2005 10:51 am
To powinien byc nowoczesny plac, bez jakis pseudo historyzujacych elementów , na dodatek w wizji powinny byc zawarte takie elementy jak: zabudowa korfantego na przeciw Muzeum Ślaskiego, wyburzenie hotelu Katowice i sasiedniego bloku, zamkniecie korfantego dla ruchy, przebudowa lub wyburzenie domu prasy i zenitu, stworzenie wielkomiejskiego deptaku Warszawska i 3 Maja, schowanie torów tramwajowych w tunelach, objazdy, lub zmiana tramwajów na zasilane z trzeciej szyny bez trakcji, tory kolejowe pod ziemią i czesciowa zabudowa terenów nad tunelem kolejowym, połaczenie ulicy pocztowej i kosciuszki, oraz św jana i kochanowskiego . Trzeba połaczyc tkanke miejska rozerwaną przez tory kolejowe, przeciez 4 km tunel by wystarczył
darius - Wto Cze 28, 2005 11:14 am
Co do kopuły...Jedna na Rondzie nie wystarczy?
Katowice maja stosunkowo krótką historię, więc uważam,że na Rynku nie powinno być żadnych nawiązań do odległych czasów historycznych. Katowicki Rynek powinien być oazą zieleni, usług - zwłaszcza gastronomicznych, miejscem, gdzie warto spędzić sb wieczór i ndz. popołudnie. O architekturze nowoczesnej, nawiązującej do tradycji Katowic, jako miasta wyrosłego dzięki przemysłowi. Czyli dużo nowoczesnych biur, usług i ekologii.
Rynek każdego miasta jest nawiązaniem do przeszłości, do epoki w której powstało. Wiekszość polskich miast ma korzenie w czasach, kiedy głównym zajęciem miejskiej ludności był handel i rzemiosło.
absinth - Wto Cze 28, 2005 12:38 pm
To powinien byc nowoczesny plac, bez jakis pseudo historyzujacych elementów , na dodatek w wizji powinny byc zawarte takie elementy jak: zabudowa korfantego na przeciw Muzeum Ślaskiego, wyburzenie hotelu Katowice i sasiedniego bloku, zamkniecie korfantego dla ruchy, przebudowa lub wyburzenie domu prasy i zenitu, stworzenie wielkomiejskiego deptaku Warszawska i 3 Maja, schowanie torów tramwajowych w tunelach, objazdy, lub zmiana tramwajów na zasilane z trzeciej szyny bez trakcji, tory kolejowe pod ziemią i czesciowa zabudowa terenów nad tunelem kolejowym, połaczenie ulicy pocztowej i kosciuszki, oraz św jana i kochanowskiego . Trzeba połaczyc tkanke miejska rozerwaną przez tory kolejowe, przeciez 4 km tunel by wystarczył
zgadzam sie ze nie powinno byc zadnych takich patetycznych kolumnna rynku ...po prostu bylyby zupelnie pozbawione kontekstu i tym samym wygladaly kuriozalnie by nie rzc kiczowato
co do wyburzenia Hotelu Katowice to sie zgodze ( nawet byly takie plany pare lat temu ) natomiast co do budynku obok tego z delikatesami to nie wyburzac!!! to jest swietny przyklad architektury lat 60/70 nie mozna wyburzac wszystkiego co bylo z tamtej epoki bo to tez jest fragment tradycji architektonicznej naszego miasta i to akurat wysoko oceniany
na wyburzwenie mozna sie zgodzic tylko pod warunkiem ze na tym miejscu powstalo by cos duuuuzo lepszego a nie tylko nowszego
co do 3 szyny to raczej niemozliwe jesli mialaby ona leciec po ulicach chyba wiadomo dlaczego
Koniaczeq chyba nie wziales pod uwage aspektu finansowego
absinth - Wto Cze 28, 2005 12:45 pm
Co do kopuły...Jedna na Rondzie nie wystarczy?
Katowice maja stosunkowo krótką historię, więc uważam,że na Rynku nie powinno być żadnych nawiązań do odległych czasów historycznych. Katowicki Rynek powinien być oazą zieleni, usług - zwłaszcza gastronomicznych, miejscem, gdzie warto spędzić sb wieczór i ndz. popołudnie. O architekturze nowoczesnej, nawiązującej do tradycji Katowic, jako miasta wyrosłego dzięki przemysłowi. Czyli dużo nowoczesnych biur, usług i ekologii.
Rynek każdego miasta jest nawiązaniem do przeszłości, do epoki w której powstało. Wiekszość polskich miast ma korzenie w czasach, kiedy głównym zajęciem miejskiej ludności był handel i rzemiosło.
z tym zdjeciem nie chodzilo mi o kopule sama w sobie ale o to ze pod ziemia mozna by zbudowac jakies takie centrum handlowo uslugowe tak aby dodatkowo wykorzystac przestrzen
uwielbiam architekture nowoczesna ale ona ma wiele obliczy i nie wszedzie kazde z nich pasuje
tez bym sobie zyczyl rynku nowoczesnego bez jakis pseudo-secesyjnych plastikowo gipsowych imitacji ale tez nie wyobrazam sobie zeby rynek byl w stylu high tech a to chocby dlatego ze mimo wszystko ludzie czuja sie w takich sterylnych przestrzeniach obco
czy bym chcial duzo biur na rynku? niekoniecznie
koniaq - Wto Cze 28, 2005 12:49 pm
Koniaczeq chyba nie wziales pod uwage aspektu finansowego
Pieniadze to tylko środek do osiągnięcia celu nigdy sie nimi nie przejmuje . Wiesz najwazniejsze miec plan, realizacja moze zając troche czasu. Ja jestem zwolennikiem: zrob cos raz a porządnie !!:)
absinth - Wto Cze 28, 2005 1:14 pm
coco jambo i do przodu
darius - Wto Cze 28, 2005 1:17 pm
z tym zdjeciem nie chodzilo mi o kopule sama w sobie ale o to ze pod ziemia mozna by zbudowac jakies takie centrum handlowo uslugowe tak aby dodatkowo wykorzystac przestrzen
uwielbiam architekture nowoczesna ale ona ma wiele obliczy i nie wszedzie kazde z nich pasuje
tez bym sobie zyczyl rynku nowoczesnego bez jakis pseudo-secesyjnych plastikowo gipsowych imitacji ale tez nie wyobrazam sobie zeby rynek byl w stylu high tech a to chocby dlatego ze mimo wszystko ludzie czuja sie w takich sterylnych przestrzeniach obco
czy bym chcial duzo biur na rynku? niekoniecznie
Wg mnie sterylność nowoczesnych przestrzeni mozna ujarzmić poprzez zieleń odpowiednio dobraną w odpowiedniej ilości oraz wkomponowanie w tą zieleń małej architektury...tylko bez przesady,żeby nie powstał żaden kicz:)
absinth - Wto Cze 28, 2005 1:28 pm
zeby nie bylo niedomowien
jestem wielkim zwolennikiem nowoczesnej architektury
a budowanie w XXI wieku secesyjnych kamienic ze stiukami itp mnie po prostu smieszy (jakkolwiek sama secesje uwielbiam)
natomiast architektura nowoczesna na rynku to nie moze byc taka architektura w skrajnie minimalistycznym wydaniu ( choc takie tez uwieliam no ale nie na rynku) nie chciaqlbym tez jakiegos postmodernistycznego paskudztwa w stylu wiezyczek itp bo postmodernizm is dead ( na szczescie )
dosc ciekawe rozwiazania jesli idzie o architekture nowoczesna i przestrzenie publiczne widzialem w Diseno Interior ale nie chce mi sie skanowac
absinth - Pią Wrz 30, 2005 1:07 pm
Gazeta.pl > Katowice > Aktualności
Piątek, 30 września 2005
Kiedy przebudowa centrum Katowic?
Aleja Korfantego bez samochodów i Urzędu Stanu Cywilnego, na rynku - Rawa i odnowiony Dom Prasy. Czy tak za kilka lat będzie wyglądało śródmieście?
Już dziś wiadomo, że przebudowa katowickiego rynku wraz z aleją Korfantego nie będzie ani łatwa, ani tania. Konkurs dla architektów miasto ogłosi za parę miesięcy, a zwycięską pracę poznamy w połowie 2006 roku. To oznacza, że pierwsze prace w okolicy rynku nie rozpoczną się wcześniej niż w 2007 roku.
Urzędnicy zdradzili "Gazecie", jakie warianty najczęściej rozpatruje się w magistracie, gdy mowa o rynku.
Zachodnia strona alei Korfantego to będzie duży problem dla budowniczych, którzy mają nie tylko zmienić wygląd rynku, ale i całej alei. Większość stojących tu budynków - tak jak na przykład biurowiec przy Korfantego 2 (dawny Separator), czy dawna restauracja U Michalika - nie należy do miasta. Urzędnicy już rozpoczęli z właścicielami budynków rozmowy, by przekonać ich do zainwestowania w remonty. Chcą, żeby budynki wkomponowały się w nowy wystrój śródmieścia. Chęć sfinansowania przebudowy już wyrazili np. właściciele Korfantego 2. - Chcemy też namówić do tego właścicieli hotelu Katowice - mówi Andrzej Śleziak, który czuwa w magistracie nad przebudową śródmieścia.
Dom Prasy (przy ul. Młyńskiej 1) zostanie odnowiony za pieniądze miasta (budynek należy do magistratu).
Budynek Urzędu Stanu Cywilnego (na końcu alei Korfantego) - do wyburzenia. - Ten budynek wygląda okropnie - mówi jeden z urzędników.
Fragment rzeki Rawy w okolicach rynku zostałby odsłonięty. - Na razie to kamienna pustynia, gdyby pojawiło się tu więcej zieleni to miejsce zostałoby ożywione - uważa Śleziak.
Punktem wyjścia dla pracy architektów ma być przedwojenna mapa Katowic. Widać na niej, że ówczesny rynek był znacznie mniejszy od dzisiejszego, a ul. św. Jana była krótka, dochodziła tylko do dzisiejszej ul. Staromiejskiej. Czy to oznacza, że urzędnicy chcą, by rynek po przebudowie był mniejszy? - Nie, zabudowanie tego kwartału byłoby bardzo trudne, bo w tym miejscu są dziś przystanki tramwajowe - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta.
Samochody najpewniej znikną z alei Korfantego, a tory tramwajowe zostaną prawdopodobnie przesunięte ze środka rynku pod Dom Prasy. - Jeżeli zupełnie samochody zniknęłyby z alei Korfantego, to być może pojawią się tu nowe budynki i sporo zieleni. Pod samą aleją mógłby być podziemny parking, do którego zjeżdżałoby się prosto z ronda - dodaje Bojarun.
MarcoPolo - Pią Wrz 30, 2005 2:23 pm
Uh, nie moge tego sluchac.
maciek - Pią Wrz 30, 2005 8:31 pm
O usuwaniu samochodów z Korfantego już dyskutowaliśmy. Jeśli tak miałoby się stać, to śródmieście naprawdę opustoszeje.
salutuj - Pią Wrz 30, 2005 8:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Pią Wrz 30, 2005 9:31 pm
Juz taki wątek mamy (przecież)
Ankieta dla mieszkańców śródmieścia Katowic
Przemysław Jedlecki 30-09-2005 , ostatnia aktualizacja 30-09-2005 19:52
Mieszkańcy ulic pomiędzy Wojewódzką a Jagiellońską dostali od magistratu specjalne ankiety. Władze miasta planują remonty uliczek, ale chcą wiedzieć, jakich zmian chcą katowiczanie
Ankiety magistrat wysłał pocztą. Dotrą do kilkuset mieszkańców ulic Sienkiewicza, Plebiscytowej i Dąbrowskiego. Chodniki są tu zniszczone, a jezdnie straszą nierównościami i dziurami.
Piotr Uszok, prezydent Katowic, pyta w ankiecie, jak po remoncie powinny wyglądać ulice. Chciałby wiedzieć, czy lokatorzy domów wolą deptaki bez samochodów, czy może zwykłą ulicę z miejscami parkingowym. Inne pytania dotyczą rodzaju lamp, które oświetlą ulice i tego, czy powinno pojawić się tu więcej drzew. - Wyremontowaliśmy już Wojewódzką i w przyszłym roku czeka to samo okoliczne ulice. Chcemy znać oczekiwania mieszkańców, bo jeśli okaże się np., że życzą sobie deptaków, to trzeba będzie inaczej zaplanować ruch - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Jeżeli w tym miejscu powstaną deptaki, to zamiast asfaltu pojawi się kostka brukowa, ławki i dużo zieleni.
Bojarun tłumaczy, że prezydent pyta katowiczan o zdanie, ponieważ już dawno obiecał, że w każdej ważnej sprawie zwróci się do mieszkańców. Pytał już np. o to, czy na Tysiącleciu ma powstać komisariat policji i czy mieszkańcy tego osiedla chcą budowy garaży przy ul. Chorzowskiej. Zgodnie z życzeniem większości ludzi komisariat ma być otwarty w przyszłym roku, a radni miejscy nie zgodzili się na garaże.
Wanda Krawczyk, która mieszka na Sienkiewicza, uważa, że remonty ulic są ważne, ale wolałaby, żeby najpierw ktoś zadbał o domy. Urzędnicy przyznają, że ze spełnieniem takich próśb może być problem. - Mamy niewielki wpływ na wygląd kamienic w tej części miasta. Większość z nich należy do prywatnych właścicieli - mówi Bojarun.
--------------------------------------------------------
Jakich zmian chcą mieszkańcy?
Barbara Orchańska, 59 lat, właścicielka sklepu z odzieżą przy ul. Dąbrowskiego
Sądzę, że przydałby się tu deptak. Dla mnie nic się nie zmieni, bo kierowcy i tak się tu nie zatrzymują ze względu na płatne parkingi, a będzie na pewno ładniej. Musi też być więcej lamp. Może wtedy nie będzie tu tyle obrzympałów. Dziś z ich powodu jest tu nieciekawie.
Michał Rozlach, 80 lat, emeryt, mieszkaniec ul. Sienkiewicza
Na pewno trzeba wyremontować jezdnie i chodniki. Warto też zrobić coś z wodociągami, bo u nas na ulicy często pękają rury i woda leci ulicą. Deptak nie jest tu potrzebny, ale przydałoby się więcej drzew. Choć z drugiej strony nie ma tu już zbyt wiele miejsca dla nich.
Aleksander Twardowski, 71 lat, emeryt, mieszkaniec ul. Dąbrowskiego
Zawsze się przyda trochę nowej zieleni, powinny też być nowe chodniki, bo te, które mamy, są już zniszczone. Trzeba też remontować domy.
salutuj - Pią Wrz 30, 2005 9:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Pią Wrz 30, 2005 9:58 pm
Poczekajcie - jak dożyjecie takich lat.... lub tez raczej dolezycie.
koniaq - Pią Wrz 30, 2005 10:01 pm
Im wiecej deptaków w bocznych uliczkach tym lepiej. Jagiellonska powina zostac zweżona do dwoch pasow, a chodniki poszerzone. W ogole w całym śródmiesciu chodniki powinny byc szerokie, bo jest to jeden z wyznacznikow wielkomiejskości.
Fuhrerr - Pią Paź 07, 2005 11:52 pm
Rynek powinien wrócić do przedwojennego kształtu. Nie rozumiem stwierdzenia Pana Bojaruna, że nie można odbudować zniszczonych kamienic bo...na ich miejscu są przystanki tramwajowe! Rzeczywiście ,,wielki problem", tym bardziej,że trakcja tramwajowa ma być a i tak przesunięta z powrotem na Pocztową. Jakie ,,upiększanie"Domu Prasy, jakie ,,upiększanie"Zenitu? W miejscu Rynku powinien być Rynek! W centrum Katowic jest wiele miejsc gdzie można tworzyć różne wizje - zielonych parków, nowoczesnych biurowców,
wodnych oczek...,ale dlaczego akurat wszyscy chcą to robić na naszym Rynku??...?
Iluminator - Sob Paź 08, 2005 5:47 am
Tylko że dawny rynek Katowic wyglądał jak centrum jakiegoś miasteczka, a nie centrum 3 milionowej aglomeracji...
Hoover - Sob Paź 08, 2005 7:06 am
Rynek powinien wrócić do przedwojennego kształtu. Nie rozumiem stwierdzenia Pana Bojaruna, że nie można odbudować zniszczonych kamienic bo...na ich miejscu są przystanki tramwajowe! Rzeczywiście ,,wielki problem", tym bardziej,że trakcja tramwajowa ma być a i tak przesunięta z powrotem na Pocztową. Jakie ,,upiększanie"Domu Prasy, jakie ,,upiększanie"Zenitu? W miejscu Rynku powinien być Rynek! W centrum Katowic jest wiele miejsc gdzie można tworzyć różne wizje - zielonych parków, nowoczesnych biurowców,
wodnych oczek...,ale dlaczego akurat wszyscy chcą to robić na naszym Rynku?
Nie ma sensu budowanie Welty i dwu piętrowych potworków z ubiegłych lat. Zobacz stare pocztówki/zdjęcia i oceń sam czy rynek wtedy był estetyczny.
BTW. Po co nam Rynek? bo Kraków ma? Wiele miast europejskich nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi.
salutuj - Sob Paź 08, 2005 7:23 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Sob Paź 08, 2005 7:41 am
jak juz wielokrotnie pisalem jestem przeciwny odtwarzaniu rynku w ksztalcie przedwojennym...
obecnie zupelnie nie przystawalby do "metropolitalnej wizji miasta" jak to sie ladnie okresla
moj dziadek mi mowil ze przed wojna ten nasz rynek nie byl niczym innym jak placem targowym wiec tak na prawde nie ma do czego wracac
jak zauwazyl Hoov
wiele miast na swiecie nie ma rynku chocby taki Paryz i jakos specjalnie z tego powodu nie cierpia
Tequila - Sob Paź 08, 2005 9:10 am
Powrotu nie ma i nie będzie nawet po przesunięciu linii tramwajowej a do dlatego że planuje sie jej skierowanie śladem dzisiejszych parkingów przy Zachodniej Pierzei Alei Korfantego co wyklucza odbudowę pólnocnej pierzei Rynku. I faktycznie powrót do przedwojennego kształtu Rynku to stworzenie możliwości dla handlarzy z Placu Synagogi do opanowania całego Śródmieścia. Renowacje powinna jednak dotknąc i Dom Prasy jak i Zenit.
erwin - Sob Paź 08, 2005 9:47 am
Tak sie zastanawiam, w jaki sposob mozna nieodwracalnie udzkodzic dom prasy i Zenit.
absinth - Sob Paź 08, 2005 9:50 am
zenit jest ok
dom prasy mozna wyburzyc :
erwin - Sob Paź 08, 2005 10:18 am
Moim skromnym zdaniem Zenit jest po prostu obrzydliwy i absolutnie nie pasuje do stojacych obok budynkow.
erwin - Sob Paź 08, 2005 10:22 am
salutuj - Sob Paź 08, 2005 11:29 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Sob Paź 08, 2005 6:42 pm
przypomnę tylko, że w tym temacie:
http://www.abson.superhost.pl/gkw-katowice-pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=549
czekamy na Wasze pomysły, projekty itp odnośnie nowego Rynku i Al Korfantego.....wspólnie storzymy nasz forumowy projekt.....
będzie idealny
Fuhrer2 - Pon Paź 24, 2005 12:09 am
Właśnie widziałem zdjęcia starego Rynku i szczerze mówiąc podoba mi się o wiele bardziej,niż ten obecny. To fakt,że wiele miast nie ma Rynku
ale na Boga wiele go ma! Co to znaczy,że wiele miast nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi??? Czy to znaczy,że posiadanie Rynku to dla miasta jakiś problem? Nie postulowałbym (od)budowy Rynku gdyby go tu nigdy nie było. Nasz Rynek jednak przez długie lata był. Po ewentualnej odbudowie byłby nawet ładniejszy niż ten dawny. Nie będzie na nim ruchu samochodowego tylko deptak (gdyby tramwaje udało się ,,wrzucić" pod ziemię to wogóle byłoby super), nie będzie targowiska
tylko puby i kafejki,na środku możnaby wsadzić jakąś fontannę. Taki Rynek razem z ul.Dworcową i kwartałem ulic między nimi stanowiłby prawdziwe centrum towarzysko-kulturalne. To XIX wieczne Stare Miasto
to duży PLUS Katowic (jeśli będzie odpowiednio wyremontowane).
Aha! Jeszcze jedno! Nie przeciwstawiałbym wizji odbudowanego Rynku wizji metropolitarnych Katowic. To,że jesteśmy centrum naszej Konurbacji nie znaczy,że wszędzie mają być (nomen omen Very Happy )wieżowce.
Nie mam nic przeciwko drapaczom chmur,ale tym bardziej dobrze by było
posiadanie obok (a nawet pośrodku) jakiegoś Manhattanu, urokliwego XIX wiecznego miasteczka, w które można się zanurzyć i chociaż na moment zapomnieć o Wielkich Metropolitarnych Katowicach....
absinth - Pon Paź 24, 2005 7:04 am
Właśnie widziałem zdjęcia starego Rynku i szczerze mówiąc podoba mi się o wiele bardziej,niż ten obecny. To fakt,że wiele miast nie ma Rynku
ale na Boga wiele go ma! Co to znaczy,że wiele miast nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi??? Czy to znaczy,że posiadanie Rynku to dla miasta jakiś problem? Nie postulowałbym (od)budowy Rynku gdyby go tu nigdy nie było. Nasz Rynek jednak przez długie lata był. Po ewentualnej odbudowie byłby nawet ładniejszy niż ten dawny. Nie będzie na nim ruchu samochodowego tylko deptak (gdyby tramwaje udało się ,,wrzucić" pod ziemię to wogóle byłoby super), nie będzie targowiska
tylko puby i kafejki,na środku możnaby wsadzić jakąś fontannę. Taki Rynek razem z ul.Dworcową i kwartałem ulic między nimi stanowiłby prawdziwe centrum towarzysko-kulturalne. To XIX wieczne Stare Miasto
to duży PLUS Katowic (jeśli będzie odpowiednio wyremontowane).
Aha! Jeszcze jedno! Nie przeciwstawiałbym wizji odbudowanego Rynku wizji metropolitarnych Katowic. To,że jesteśmy centrum naszej Konurbacji nie znaczy,że wszędzie mają być (nomen omen Very Happy )wieżowce.
Nie mam nic przeciwko drapaczom chmur,ale tym bardziej dobrze by było
posiadanie obok (a nawet pośrodku) jakiegoś Manhattanu, urokliwego XIX wiecznego miasteczka, w które można się zanurzyć i chociaż na moment zapomnieć o Wielkich Metropolitarnych Katowicach....
jestem na nie
po pierwsze dawny rynek nie byl niczym specjalnym i ja za nim nie tesknie
poza tym pewna niekonsekwencja
co masz na mysli ze po odbudowie bylby ladniejszy od tego dawnego?
czy to zaklada budowe pseudozabytkow? jezeli tak to dziekuje tym bardziej
Ja od XIXwiecznego miasteczka wole miasto XXIwieku
tradycji nie mozna przeciwstawiac jedynie wiezowcow gdyz dla kamienic nie sa one jedyna alternatywa
jest doskonala architektura nowoczesna ktora nie zaklada budowy wiezowcoe chocby to co widac na Praskim Smichovie
a to ze pisze o nowoczesnych Katowic nie znaczy ze te zabytkowe maja byc niezadbane wrecz przeciwnie
ale jedno nie wykulcza drugiego
a skoro mamy kamienice oryginalne z XIX wieku to dbajmy o nie a nie budujmy nowe "XIX wieczne" zabytki nie robmy jakiegos skansenu w ktorym wiekszosc "eksponatow" byla by brand new i nie majacego wiekszej wartosci czy to architektonicznej czy estetycznej
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 7:18 am
Ach Wy moderniści . Skoro w XIX w. można było nawiązywać do architektury średniowiecznej, to dlaczego dziś wykluczać nawiąząnia do architektury XIX w.? Mało to obiektów,w których za historyzującymi fasadami (często rekonstruowanymi) kryje się nowoczesny rdzeń?
Nie we wszystkich częściach miasta architektura musi mieć ten sam wyraz - w okolicach Rynku mogłaby być archaizująca, gdzie indziej ultranowoczesna. Miastu brakuje obecnie miejsca, które przywoływałoby ducha okresu założycielskiego.
absinth - Pon Paź 24, 2005 7:44 am
od razu zaznacze ze ja nie mam nic przeciw "obiektom,w których za historyzującymi fasadami (często rekonstruowanymi) kryje się nowoczesny rdzeń"
musielibysmy jednak wyjasnic co oznacza dla Ciebie rekonstrowana fasada:)
o ile oznacza to ze budynek XIX wieczny nadal istnieje ale w okresie PRL zniszczono na nim zdobienie to ok jestem za rekonstrukcja tego co zniszczono !
bnatomiast jestem przeciwny odbudowywaniu a tym bardziej budowaniu od podstaw "XIXwiecznych" kamienic
a nowoczesna architektura co oczywiste jezeli miala by stanowic plomby powinna byc w jakis sposob dopasowana do otaczajacej zabudowy
z tym ze to nawiazania nie musi byc prymitywne lopatologiczne nasladowanie minionych czasow
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:05 am
Dopuszczam całkowitą rekonstrukcję fasady i ewentualnie rekompozycję bryły budynku. Można przy tym zaakcentować, że fasada jest rekonstrukcją, opracowując ją jako parawan (za którym kryje się całkowicie nowoczesny obiekt). Wtedy zyskuje ona walor symboliczny (hołd dla przeszłości i takie tam). Nie twierdzę, że to idealne rozwiązanie dla katowickiego rynku, natomiast uważam, że nie powinno się z góry wykluczać tego typu działań.
No i jestem zdania, że największym problemem archtektonicznym Katowic jest tandetny modernizm okresu PRL. Nawet jeżeli architeci nawiązywali do czołowych osiagnięć europejskiej awangardy i proponowali niezłe projekty, to efekty są świadectwem socjalistycznego brakoróbstwa.
absinth - Pon Paź 24, 2005 8:17 am
co do rekonstrukcji fasady( jezeli jest rekonstrukcja) to sie zgadzam
ale jestem przeciw budowaniu teraz niby secesyjnych kamieniczek
w takim wypadku wole nowoczesne plomby jak cghocby ta projektu biura Herzog & Meuron w Paryzu daje sie
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:25 am
Zamiast tego typu plomb wolałbym rekompozycje - czyli bryły o tych samych gabarytach i fasady o tych samych podziałach (kondygnacje, osie) co zniszczony oryginał.
absinth - Pon Paź 24, 2005 8:38 am
tu akurat gabaryty sa zblizone
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:43 am
Ale osie nie pasują.
Fuhrer2 - Wto Paź 25, 2005 12:25 am
absinth! Nie widzę tu żadnej niekonsekwencji. Warszawskie Stare Miasto powiedzmy w takich latach 20-tych wyglądało gorzej niż po odbudowie.
Było brudne i zaniedbane. Dlatego uważam, że ewentualnie odbudowany katowicki Rynek też będzie się prezentował lepiej - czyste fasady,nowa nawierzchnia Rynku, odpowiednie oświetlenie, może jakaś zieleń,o fontannie już chyba wspominałem...To mam właśnie na myśli mówiąc,że będzie lepszy od tego dawnego. Nie przeciwstawiam tradycji jedynie wieżowców (to był tylko drastyczny przykład)-jeszcze raz powtarzam jestem otwarty na różne koncepcje urbanistyczne, ale nie w tym miejscu!
Nie chcę budować sztucznego Rynku w miejscu w którym go nigdy nie było.Rynek to kolebka naszego miasta i nie mogę pogodzić się z tym,że została tak okaleczona. Od XIX wiecznego miasteczka wolisz miasto XXI wieku? Ok! Twoja sprawa-tylko nie wiem dlaczego jedno musi wykluczać drugie?Wszystkie, nawet najbardziej futurystyczne wizje można realizować wszędzie,ale Rynek można odbudować tylko na...Rynku! Są też sprawy bardziej praktyczne. Odtworzony Rynek byłby dla mieszkańców najłatwiejszy do zaakceptowania. Niewiele osób nie toleruje
XIX wiecznej zabudowy. Każdy inny projekt będzie już wzbudzał kontrowersje.
Hoover - Wto Paź 25, 2005 4:50 am
Po pierwsze -> propagowanie odbudowy starego rynku jest właśnie czymś sztucznym
Po drugie -> jakość architektoniczna Rynku sprzed IIWŚ pozostawiała bardzo dużo do życzenia.
Po trzecie -> Po co nam Rynek? Bo Kraków ma? Powinniśmy być w stanie zaoferować coś innego....
Rynek nazwałbym miejskim kompleksem Katowic...
Bruno_Taut - Wto Paź 25, 2005 5:18 am
Hoover, architektura jest z definicji czymś sztucznym. A rynek jest potrzebny nie ze względu na Kraków, ale na wielowiekową tradycję miejskiej kultury europejskiej, której jako katowiczanin chcę czuć się częścią. Ale zabrzmiało .
absinth - Wto Paź 25, 2005 7:56 am
w takim razie Paryz nie jest czescia tej miejskiej kultury europejskiej
mi tam rynek nie jest do szczescia potrzebny
oczekuje po prostu dobrej przestrzeni miejskiej ktora by byla na dobrym poziomie urabanistycznym i architektonicznym
a odbudowywac nie chce ze wzgledu na to ze widzac ze w zasadzie tego typu przedsiewziecia prowadza do takich tragedii no chyba ze to sie komus podoba :
to jest "stare" miasto w Olsztynie tez chyba stwirdzili ze skoro bylo to zrobmy znow stare miasto
ja dziekuje
maciek - Wto Paź 25, 2005 8:09 am
Rynek jest pokaleczony jak mało co. Należy zabudować południową pierzeję rynku w granicach starej zabudowy, tj. włącznie z dzisiejszymi torami tramwajowymi (przystanek na tzw. Rynku), tak aby Pocztowa odzyskała swój dawny charakter i długość i po to, aby zasłonić szkaradny budynek na dzisiejszej południowej pierzei, który tak pięknie podświetlił nam UM, ale który nie prezentuje sobą nic.
Czy ma to być stara czy nowa zabudowa to pytanie pozostawię bez odpowiedzi. Likusowie pokazują, że nawet z mało ciekawej kamienicy można zrobić coś ciekawego. Przykład Olszytna czy Elbląga przedstawiłbym nie, jako skutek zabawy z odbudowami a jako przykład, z którego należy wyciągnąć wnioski.
absinth - Wto Paź 25, 2005 8:14 am
ja sie zgadzam ze ta czesc powinna byc zabudowana
z tym ze ja bym tam widzial nowa architekture
sqro - Wto Paź 25, 2005 8:30 am
Ja z kolei czytalem dosyc pochlebne opinie o odbudowie(budowie?) Elbląskiej "starówki". Także "opinia jest jak d... każdy ma swoją"
Dlatego teraz moja (opinia nie d...)
Zdecydowanie natomiast przychylałbym się do pomysłu odbudowy rynku w pierwotnym kształcie (albo w postaci jak najbliższej) gdyz Katowice ze swoją parodią architektury lat 60-80 zostały całkowicie wysterylizowane z "ducha miejsca". Dodam tu więcej ludzie unikają miejsc o stylistyce "hightech" także superhipernowoczesna archtektura o estetyce sali operacyjnej nie pomoże - w takim przypadku rynek, a co za tym idzie i reszta śródmieścia którego rynek jest punktem kulminacyjnym będą straszyły pustkami. A przykład na poparcie tej tezy - ano wymianiany już Paryż i jego dzielnica 'la Defense" która po zamknięciu biur wymiera tylko wiatr hula - chyba tego nie chcemy.
Rynek jest miastu takiemu jak katowice potrzebny - nie ma ono zabytków, pomników przyrody erc które ludzi do miasta przyciągną - spodek i stadion śl. czynią to okazjonalnie. Dlatego właśnie musi istnieć taki atraktor dla mieszkańców dzielnic i ościennych miast w postaci placu gdzie można przyjść, "pobyć" trochę. I nie szukałbym porównania z Krakiem bo to nie te potrzeby, analogii doszukiwałbym się na Gliwickim rynku, miejscu dużo bliższym przestrzennie i kulturowo
absinth - Wto Paź 25, 2005 8:54 am
wiadomo jak to jest z opiniami
musze sie zgodzic ze w istocie urbanistyka z lat 60-70 pozbawila nasze miasto pewnego "ducha miasta" jak to okresliles w efekcie zostalismy pozbawieni centrum ( celowo unikam pojecia rynek)
wazne jest zeby bylo miejsce spotkan ludzi tu chyba nikt nie ma watpliwosci natomiast budowa rynku w ksztalcie w jakim on istnial przed wojna jest dla mnie nieco kuriozalna...
juz to parokrotnie pisalem ale opowtorze wtedy rynek nie byl niczym imponujacym nawet w oczach owczesnych mieszkancow miasta, byl on uwazany za nic innego jak plac targowy
z eezta jesli mozesz daj linki do jakis fotek jak w/g Ciebie powinien wygladac tez nasz rynek
jestem bardzo ciekaw bo wtedy tak na prawde bede sie mogl odniesc do Twoich propozycji
Bruno_Taut - Wto Paź 25, 2005 11:45 am
O Paryżu mam jak najgorsze zdanie. Dla mnie to zaprzeczenie miejskości. Taki Babilon jak Warszawa .
Krijan - Wto Paź 25, 2005 12:11 pm
Witam.
Patrząc realistycznie lub pesymistycznie:) to możemy zapomnieć o rynku. Nie widze żadnego rozwiązania, które by dobrze ulokowało tory tramwajowe. Pod ziemie??? Nie da rady, aby to wykonać trzeba by rozkopać pół centrum razem z korfantego oraz kościuszki. Jak dla mnie nie realne. Należy więc jak najwięcej wkładać w "nowy" rynek na ulicy dworcowej, a "stary" rynek można jedynie lekko upiększyć.
Po za tym jest to bardzo mały placyk.
Pozdro
koniaq - Wto Paź 25, 2005 4:37 pm
Po pierwsze w katowicach nigdy nie bedzie czegos takiego jak rynek, bedzie plac miejski. A na placu moga byc tramwaje. Wazne by sie krzyżowały. Dodają one miejscu wielkomiejskiego charakteru, torowiska muszą być wyciszone, tramwaje nowe oraz by nie za szybko jeździły.
MarcoPolo - Wto Paź 25, 2005 11:13 pm
Zauważmy ze zwarta stara zabudowa konczy sie od polnocy na wysokosci Rynku.
Fuhrer2 - Śro Paź 26, 2005 1:30 am
[quote="absinth"]wiadomo jak to jest z opiniami
musze sie zgodzic ze w istocie urbanistyka z lat 60-70 pozbawila nasze miasto pewnego "ducha miasta" jak to okresliles w efekcie zostalismy pozbawieni centrum ( celowo unikam pojecia rynek)
wazne jest zeby bylo miejsce spotkan ludzi tu chyba nikt nie ma watpliwosci natomiast budowa rynku w ksztalcie w jakim on istnial przed wojna jest dla mnie nieco kuriozalna...
juz to parokrotnie pisalem ale opowtorze wtedy rynek nie byl niczym imponujacym nawet w oczach owczesnych mieszkancow miasta, byl on uwazany za nic innego jak plac targowy
Chciałem zauważyć,że każdy rynek był swego czasu głównie placem targowym. Przecież Rynek Starego Miasta w Warszawie bodajże do 1912r.
był (ochydnym z obecnego punktu widzenia) zwykłym targowiskiem .http://www.stalus.iq.pl/show.php/idc/103/ida/503. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł żeby po wojnie go nie odbudowywać.
Iluminator - Śro Paź 26, 2005 2:02 pm
Dla mnie dobrym przykładem architektóry w okolicach rynku jest ten nowy budynek na ul. Teatralnej (właścicielem jest spółdzielnia Piast).
absinth - Śro Paź 26, 2005 6:14 pm
Ilu ten budynek jest hmmm sredni mowiac delikatnie...
MarcoPolo - Śro Paź 26, 2005 8:46 pm
Dla mnie kiepski. Piast tym razem sie nie popisal. Inwestycja tez dosyc dlugo nie byla obsadzona bo chcieli duzo kasy za wynajem.
Tequila - Śro Paź 26, 2005 9:16 pm
Lepsze to niz łaczka vis a vis banku na ul. Warszawskiej, lub tez wybitnie widowiskowa ruina na rogu Matjki i Słowackiego.
Iluminator - Czw Paź 27, 2005 3:39 pm
No w okolicach rynku na pewno bym nie widział takiego banku BRE...
Sky, jaka Twoim zdaniem pasuje archutektura w okolicach rynku ? Może masz jakieś fotki nowoczesnej architektury nadającej się do zrealizowania w tym miesjcu ?
koniaq - Czw Paź 27, 2005 3:49 pm
Gadalismy z Łukaszem na ten temat i doszlismy do wniosju, że w meijscu domu prasy pasowałyby budynki w tym stylu (ja bym tez cos podobnego widzial w miejscu 3 brzydkich kamienic na rogu teatralnej i Korfantego(
http://img172.imageshack.us/my.php?imag ... ndelme.jpg
http://img172.imageshack.us/my.php?imag ... opping.jpg
i jeszcze lepsze to:
http://www.dam.cz/fotky/pohled_z_mustku30.jpg
http://www.dam.cz/detail_41.php
SPUTNIK - Czw Paź 27, 2005 3:59 pm
ten pierwszy budynek-- co to za miasto ?
Bruno_Taut - Czw Paź 27, 2005 4:09 pm
Coś podobnego widziałem w Ostrawie.
miglanc - Czw Paź 27, 2005 5:24 pm
Ten pierwszy budynek moim zdaniem nie bardzoby pasowal, jesli rynek mialby stac sie czyms w rodzaju poczatku bulwaru. Takie udzinwione formy zaburzylyby perspektywe. Za to ten drugi gmach z Pragi super, ale obawiam sie ze szybko sie zestarzeje.
koniaq - Czw Paź 27, 2005 5:46 pm
ten pierwszy budynek-- co to za miasto ?
Praga :>
MarcoPolo - Czw Paź 27, 2005 6:11 pm
Moglby stanac ten pierwszy podany przez Koniaka budynek po stronie Korfantego tam gdzie wchodzi w Mickiewicza(z odtworzeniem Skosnej), ktory by zaslanial Bank Slaski i ten zielony hotel Katowice (?)a jednoczescie nie zaburzal perspektywy na Korfantego.
salutuj - Czw Paź 27, 2005 6:32 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Sob Sty 21, 2006 12:47 pm
Takiego rynku jak w Krakowie nie ma nigdzie na świecie - orzekli Amerykanie
Bartłomiej Kuraś, mig
21-01-2006, ostatnia aktualizacja 21-01-2006 07:28
Zobacz powiększenie
Fot. Paweł Ulatowski / AG
To numer jeden na świecie. Rynek w Krakowie bezdyskusyjnie wygrał z kilkuset placami z całego świata, które oceniali Amerykanie.
Krakowski Rynek Główny jest najlepszym placem na świecie! - orzekli specjaliści z Project for Public Space, amerykańskiej organizacji zajmującej się tworzeniem przestrzeni przyjaznej człowiekowi. Polski rynek pozostawił w tyle słynne paryskie, rzymskie i londyńskie place.
- Rynek krakowski to miejsce, które tętni życiem. Przyciąga rozmaitych ludzi. Ma mnóstwo do zaoferowania i ciągle się zmienia - mówi Ethan Kent, jeden z jurorów.
Przy ocenie brano pod uwagę m.in. wygląd placu, jego indywidualny charakter oraz atrakcje dla mieszkańców i turystów - restauracje, sklepy, stragany, imprezy i sztukę uliczną. Nie bez była możliwość swobodnego poruszania się w obrębie samego placu i na jego obrzeżach. W Krakowie wszystkie drogi prowadzą na rynek.
Dlatego krakowski rynek jest najlepszy na świecie:
Po pierwsze - hejnał z wieży mariackiej. Zna go cała Polska, bo w południe transmitowany jest przez Polskie Radio.
Po drugie - kwiaciarki. Stoiska z kwiatami, niezależnie od pory roku, zajmują jeden kwartał Rynku. Raz do roku kwiaciarki składają kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
Po trzecie - Adaś. Bo pomnik Adama Mickiewicza ma w Krakowie znaczenie szczególne. Pod nim mieszkańcy miasta umawiają się na randki, a licealiści tuż przed maturą przychodzą prosić wieszcza o łaskę wiedzy.
Po czwarte - gołębie. Towarzyszą wszystkim na krakowskim rynku. Dzięki nim kilku bezrobotnych znalazło zajęcie - sprzedają turystom zboże, by mogli dokarmiać ptaki.
Po piąte - kapela krakowiaków. W tradycyjnych strojach - czapki z pawimi piórami - gra przez cały rok w pobliżu Sukiennic.
Po szóste - zabytki. U Niemców respekt budzi sala hołdu pruskiego w Sukiennicach. Amerykanie cieszą się, że to właśnie tutaj Tadeusz Kościuszko, bohater walk o niepodległość Stanów Zjednoczonych, zaczął wielką wojskową karierę. A Rosjanie powtarzają mit o radzieckim marszałku Koniewie, który rzekomo podczas II wojny światowej miał uchronić te wszystkie zabytki od zniszczenia.
Po siódme - lokale gastronomiczne. Po zwiedzaniu trzeba coś zjeść. Jest w czym wybierać. Od słynnego Wierzynka z królewską kuchnią, po ogródki serwujące piwo.
Po ósme - sklepy. Można tu kupić nie tylko pamiątki. Eleganckie sklepy w zabytkowych kamienicach - odzieżowe, jubilerskie czy delikatesy - przyciągają liczną klientelę.
Po dziewiąte - kina. W Krakowie do kina chodzi się na rynek. Kilka sal kinowych proponuje najnowszy repertuar, ambitny i rozrywkowy.
Po dziesiąte - internet. Cały rynek objęty jest bezprzewodową i bezpłatną siecią internetową. Wystarczy usiąść sobie na ławce lub w kawiarni z laptopem i można... pracować.
Krakowianie o swoim rynku
Kazimierz Czerw
- Jestem hejnalistą, starszym sekcyjnym strażakiem. Od 13 lat gram hejnał z wieży mariackiej. Trąbię co godzinę na cztery strony świata: królom w stronę Wawelu, rajcom w stronę ulicy św. Jana, gościom w stronę Bramy Floriańskiej i strażakom w stronę placu Mariackiego. I jestem pewien, że takiej atmosfery jak na naszym krakowskim rynku nie ma nigdzie na świecie. Kiedy w sezonie co godzinę trąbię, to pod kościołem zbierają się tłumy uradowanych turystów. Robią zdjęcia, machają mi. Widać, że są zadowoleni.
Kazimiera Rogozińska
- Już 30 lat sprzedaję kwiaty na krakowskim rynku i jeszcze mi się nie znudziło. Bo to najlepsze miejsce do pracy. Wielkie mi odkrycie, że nasz rynek jest najlepszy na świecie! To przecież jest oczywiste! Kto tu nie był, to nie wie, co stracił. Żeby ogłosić taką oczywistość, to trzeba było do tego specjalnych badań? Przecież wystarczy przyjechać tu do nas, kupić kwiaty dla ukochanej osoby i przespacerować się pod pomnik Adasia. I wtedy można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Barbara Piórecka
- Na Rynku handluję naszymi krakowskimi obwarzankami, na rogu ulic Sławkowskiej i Szczepańskiej. To świetny punkt, lepszy trudno sobie wyobrazić. Mam widok na Sukiennice i Wieżę Ratuszową. Co godzinę słyszę hejnał z wieży wariackiej. Bardzo przyjemnie pracuje się w takich okolicznościach i otoczeniu. I obwarzanki dobrze tu idą, klienci są zadowoleni. Zajadają się obwarzankami, a jak nie dojedzą to i tak się nie zmarnuje - każdym okruchem naszym gołębiom wielką uciechę sprawiają. Myślę, że takiego drugiego miejsca próżno szukać na całym świecie.
ŹRÓDŁO:
http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70091,3124012.html
koniaq - Sob Sty 21, 2006 1:05 pm
na pewno Katowicki Plac centralny musi byc innego typu placem niz rynek w Krakowie. Funkcje podobne, ale charakter i wygląd zupełnie inny
Tequila - Sob Sty 21, 2006 1:09 pm
Zgadzam się z tym -lecz kilka z 10 powodów można spokojnie wykorzystac w Katowicach
SPUTNIK - Sob Sty 21, 2006 2:02 pm
Moje refleksje po dzisiejszym szybkim marszu przez "rynek".
- Nasz plac cenralny ma ogomny potenjał , wystarczy zainwestowac w zanajdujące sie juz tam budynki, ew. przebudowac , ale w tej czesci nic więcej bym nie budwał ( zenit, skarbek , dom prasy ) . Niestety zmiana wizerunku moze byc tylko totalna albo zadna. Wszelkie półśrodki tylko pogorsza sytuacje. Lepiej zaczekac niż robic to byle jak
- największy gniot to obecnie budynek UM z tymi dewocjonaliami na dole. Został niedawno odnowiony , wiec po raz drugi nikt w niego iwestował nie będzie a obecnie wygląda dośc prowincjonalnie, tzn. moze inaczej mógłby sobie stać gdzie indziej, bo w sasiedztwie kamienic na Jana i Pocztowej wyglada biednie.
- Kwestia otwarta to plac harcerzy , mółby tam powstać jakiś narożny budynek
decydowanie nie odbudowywac zadnych przedwojennych budek
maciek - Sob Sty 21, 2006 2:33 pm
Wątek o rynku już mamy. Ja dodam od siebie, że potencjał to ma wszystko przy odpowiednim budżecie. Obecnie nie stać nas na dużą przebudowę, a tylko tak można z tego miejsca zrobić cokolwiek. Skoro nas nie stać to lepiej nie pakować się w rozwiązania połowiczne.
Ja obstaję przy rewitalizacji Dworcowej, św. Jana, Dyrekcyjnej, Staromiejskiej, Mielęckiego, Mariackiej. Tu widzę duży potencjał. Na starym rynku, który nie ma oryginalnych pierzei (północnej, południowej) oraz jest wielkim skrzyżowaniem tramwajowym nie widzę obecnie możliwości szybkich zmian.
salutuj - Sob Sty 21, 2006 5:02 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Nie Sty 22, 2006 2:41 pm
A i dodam od siebie po raz któryś już, że ja jestem zwolennikiem wyburzenia Zenitu i przwrócienia dawnych obrysów rynku dla pierzei południowej. Wtedy zostanie zasłonięty ten PRLowski koszmarek UM no i róg św. Jana Staromiejskiej i Młyńskiej nabierze zupełnie nowego wymiaru. Dodatkowo Pocztowa zostanie wydłużona. Oczywiście pisząc to ciągle nie myślę co zrobić ze starym rynkiem a jedynie co zrobić aby ta wyrwa, którą nazywa się dzisiaj rynkiem (obecnie przystanki tramwajowe) "zarosła" dobrą architekturą, niekoniecznie "replikami" hotelu Welta, Die Prusse i pozostałych kamienic, które stały na wschodniej stronie ulicy Pocztowej.
Boję się jednak o to, że obecny remont kanalizacji może być przeszkodą dla takiej zabudowy tego obszaru, bo jak wiemy nowa kanalizacja biegnie bezpośrednio przy Zenicie.
Darkat - Nie Sty 22, 2006 4:28 pm
A ja jestem przeciw burzeniu czegokolwiek. Obecnie największym problemem rynku jest to jak nie zostać przejechanym przez tramwaj Dlatego nie możemy wiecznie czekać na większe zmiany. Na początek przeorganizowanie torowisk tramwajowych oraz mała architektura w zupełności wystarczą. A na większe zmiany możemy poczekać do czasów kiedy Katowice uporają się z innymi pilniejszymi problemami (do tych akurat nie zaliczam budynków stojących przy rynku) też rzutującymi na wizerunek.
salutuj - Nie Sty 22, 2006 4:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Nie Sty 22, 2006 4:35 pm
Ja również nie zaliczam tego do spraw pilnych. Wiem jednak, że w grudniu 2005 miał zostać ogłoszony konkurs na przebudowę rynku wraz z placem pomiędzy Zenitem i Domem Prasy. Czyli mówić o tym trzeba już teraz.
Przerzucenie ruchu tramwajowego na ulice Pocztową oraz przesunięcie przystanków pod Dom Prasy to właśnie jeden z tych palących tematów, który został ujęty w programie rewitalizacji św. Jana czyli budowy "małego rynku" na Dworcowej.
babaloo - Nie Sty 22, 2006 5:07 pm
ja bym chciał w miejscu obecnego "Rynku" 5-6 piętrowy luksusowy dom towarowy (wyższe piętra mogą mieć inne przeznaczenie), wysokiej klasy architektury i wg mojej koncepcji
Twoja koncepcja oznacza, że nie będzie w ogóle rynku i muszę przyznać, że mi się podoba, a zwłaszcza propozycja zabudowania przestrzeni między Zenitem i Domem Prasy
koniaq - Nie Sty 22, 2006 5:25 pm
Jak zwykle tyle koncepcji ile forumowiczów ...
Darkat - Nie Sty 22, 2006 5:38 pm
dlatego czekam z niecierpliwością na zwycięski projekt no i jego realizację
Darkat - Nie Sty 22, 2006 6:03 pm
Ja tylko dodam że w moim odczuciu główny problem nie leży w budynkach stojących przy rynku ale w tym co zrobić żeby w tani sposób tramwaje stanowiły jak najmniejszą uciążliwość dla przechodniów oraz co zrobić z przestrzenią po północnej stronie rynku. Dlatego jestem ciekaw co nam zaproponują architekci. W poprzednim projekcie nie dało się zauważyć jakiegoś klarownego pomysłu na rozwiązanie tych problemów a że sam nie mam takich pomysłów więc obawiam się że może takich klarownych rozwiązań nie ma. No ale może ....
maciek - Nie Sty 22, 2006 8:25 pm
ja bym chciał w miejscu obecnego "Rynku" 5-6 piętrowy luksusowy dom towarowy (wyższe piętra mogą mieć inne przeznaczenie), wysokiej klasy architektury i wg mojej koncepcji
Twoja koncepcja oznacza, że nie będzie w ogóle rynku i muszę przyznać, że mi się podoba, a zwłaszcza propozycja zabudowania przestrzeni między Zenitem i Domem Prasy
Tequila - Nie Sty 22, 2006 8:36 pm
Tak mimochodem polecam artykuł o Rynku na stronie głownej
babaloo - Nie Sty 22, 2006 8:41 pm
Wiem jak kiedyś wyglądał rynek ....... z artykułu Tequili
A co do koncepcji, które powstają dzisiaj, to chyba trzeba je odnosić do tego jak rynek wygląda teraz. W tym sensie, koncepcja zabudowania placu między Zenitem a Domem Prasy jest nowa, rewolucyjna i mnie się podoba. Podoba mi się zresztą koncepcja zabuowania całego rynku przedstawiona przez Salutuj
salutuj - Nie Sty 22, 2006 8:45 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Nie Lut 26, 2006 11:16 am
a co byscie powiedzieli na Korfantego w takim stylu od Rynku do Ronda?
tylko ze u nas nie ma zabudowy pierzejowej
kropek - Nie Lut 26, 2006 11:28 am
Całkiem , całkiem. Jestem za Tylko jeszcze sporo małej architektury i eleganckich kawiarnii przy budunkach. No i jeszcze trzebaby było upchnąć gdzieś tramwaje.
Do tego wyremonotwać wszystkie budynki (hotel Katowice i to obok wyburzyć, podobnie jak Pałać Ślubów) i jest lux
Tequila - Nie Lut 26, 2006 11:30 am
Tramwaje w miejscu parkingów + po zachodniej stronie - zyskujesz całą Korfantego do takiej przebudowy.
Oskar - Nie Lut 26, 2006 11:37 am
Niekoniecznie, przecież i tutj mamy linie tramwajowe. Sęk w tym, że tramwajow na wizualizacji nie ma. Tutaj wszystko właśnie jest w tym, że tramwaje są w środku.
Pomysł do wprowadzenia i u nas ze względu na nie takie ogromne koszty. Poza tym nie wymaga jednoczesnego burzenia i budowania czegoś wzdłuż alei. Świetny efekt robi mnogość zieleni (umieszczonej symetrycznie), natomiast obawiam się czy u nas nie postawionoby zielonych ... ekranów.
Tequila - Nie Lut 26, 2006 11:50 am
Tyle że sam Prezydent Uszok twierdzi że były HDDz i USC nadają się do wyburzenia. Natomiast przesunięcie linii tramwajowej blizej lewej strony, jest korzystniejsze biorąc pod uwage przesunięcie całego ruchu w ul. Pocztową. Natomaist co do Hotelu Katowice, to chyba w wąrku o Altusie, jego szefostwo podkreslało ze wyburzenie tego budynku, korzystnie wpłyneło by na wizerunek wysokościowca.
absinth - Nie Lut 26, 2006 11:57 am
hmmm na tych projektach z Prahy rzeczywiscie chyba sa linie tramwajowe
co mnie zdziwilo bo na Vaclavskim Namestii nie przypominam sobie zeby lecialy tramwaje
chyba ze w tej koncepcji ktora wkleilem robia cos odworotnego w stosunku do tego o czym marza wszyscy u nas czyli wyrzucenie tramwaji z deptakow
hehe w Pradze chyba wlasnie tramwaje wrzucaja na deptaki
na tej fotce nie widac lini tramwajowych a przedstawia ona stan obecny
salutuj - Nie Lut 26, 2006 11:59 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Nie Lut 26, 2006 12:04 pm
Pawel Ty chyba zbyt doslownie wszystko bierzesz
to jest pewien cytat z innego miasta ktory mozna by sparafrazowac do naszej rzeczywistosci uwzgledniajac jej uwarunkowania i zmieniajac te ktore sie da zmienic
salutuj - Nie Lut 26, 2006 12:07 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Nie Lut 26, 2006 12:16 pm
To prawda, na Placu Wacława nie ma żadnych szyn (przynajmniej jeszcze przed chwilą nie było ). Ale to nie znaczy, że ta koncepcja jest zła, bo są tory. Absolutnie! To dobry przykład, że posiadając komunikację tramwajową w takim miejscu można zrobić z niej atut.
No chyba, że ktoś wierzy, że tory zostaną z Korfantego wyrzucone. Tak naprawdę nie ma gdzie ich przenieść lub jest to na tyle czasochłonne, że żaden prezydent nie dokona tego w przeciągu czterech kadencji.
Wg powyższego projektu można to ciekawie rozwiązać bez totalnej demolki śródmieścia.
@Teq
Pewnie, że obecne budynki, które wymieniłeś nie mają większych walorów by je pozostawić, ale nie pisałem, żeby wciąż tam stały, ale że nie trzeba ich burzyć od razu, tylko można spokojnie wybudować aleję, a następnie dopiero myśleć nad ich przebudową, a nie odwrotnie.
Tutaj też mamy wpuszczenie całej linii w jedną drogę przy Muzeum Narodowym dopiero przed samym budynkiem. Gdyby tory ciągnęły się po jednym z chodników to projekt wiele by stracił.
jacek_t83 - Nie Lut 26, 2006 12:18 pm
Tak Sky parafraza to jest bardzo dobre (i trudne) slowo
Salutuj to wcale nie musi byc chop na koniu z szabelka
Mnie sie pomysl zeby sparafrazowac Korfantego na ten wzor bardzo podoba.
Salutuj mam wrazenie ze bys wszedzie chcial plomby stawiac a to se tak nie da, o czym nam mowionoo na spotkaniu u prezydenta miasta.
absinth - Nie Lut 26, 2006 12:31 pm
dodam jeszcze ze ta koncepcja przebudowy Placu Waclawa ktora tu wkleilem to projekt zwycesk przeznaczony do realizacji a wiec w Pradze nie likwiduje sie tramwaji tylko buduje nowe linie na deptakach
salutuj - Nie Lut 26, 2006 12:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Nie Lut 26, 2006 12:36 pm
Heh....podoba mi się projekt przebudowy Placu Wacława. Linii tramwajowej tezaz tam na 100% nie ma.
W sumie można zauważyć podobieństwo przestrzenne do katowickiej linii Rondo - Rynek.
PS. a facet z szabelką to Św Wacław
Oskar - Nie Lut 26, 2006 12:45 pm
Co więcej te tramwaje powinny ożywić trochę ta aleję (być może zmniejszą też korki ). Wydaje mi się to wielkim plusem i wizjonerstwem. Praga to świetny przykład, o ile nie najlepszy, więc od kogo czerpać pomysły, jesli nie z tego miasta.
@Salutuj
Jak pisał już Koniaq: przestańmy sobie wmawiać, że nasz rynek będzie kiedyś prawdziwym rynkiem; ma on dziś tyle wspólnego z tą nazwą, co nic. Zabudowywanie tego pustkowia z wszystkich stron nie ma sensu. Też mi się wydawało to kiedyś dobrym rozwiązaniem, ale wymgałoby wyburzenia chyba 50% śródmieścia Katowic.
Nie wiem czemu nie potrafimy zaakceptować historycznego rozwoju własnego miasta i próbować coś zrobić z tym co jest, tylko na siłę chcemy mieć taki rynek jak Kraków czy Wrocław.
Darkat - Nie Lut 26, 2006 12:51 pm
no właśnie to co zostało mniej więcej powiedziane różnica polega na tym że tam zabudowa jest jako tako do przyjęcia a u nas
Ja takie coś raczej widziałbym na ciągu Warszawska - 3maja
Oskar - Nie Lut 26, 2006 1:02 pm
Uważam, że takie rozwiązanie pasuje do jakiejkolwiek zabudowy (bo znów nie można tutaj wszystkiego przenosić). Koncepcja jest dobra, logiczna i prosta.
Dlatego z niczym nie trzeba się śpieszyć, można robić to "z głową".
Ulice Warszawska i 3ego maja oczywiście można przebudować podobnie, choć akurat właśnie w tych miejscach przesunąłbym tory delikatnie na północ. Powód? Te ulice nie są już tak szerokie.
Hoover - Nie Lut 26, 2006 1:15 pm
No właśnie tak sobie wyobrażałem Korfantego!!!
lol Czesi to nieźli są.... Tylko czekać na takie pomysły u nas.
A teraz szczegóły:
Nasza Korfantego jest nieco węższa, zatem "zielona architektura" będzie bardziej spójna - to jak dla mnie bardzo pozytywny efekt. Nieważne jest jaki budynek stoi na Rynku, ważne jest jaki pomnik postawimy przed nim, tak by stworzył jakiś rodzaj harmonii i przy okazji upiększał ten budynek....
salutuj - Nie Lut 26, 2006 1:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Fuhrer3 - Wto Mar 07, 2006 2:45 am
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
maniak - Wto Mar 07, 2006 5:48 am
Miałem wizję A gdyby tak dać sobie spokój z tą częścią Katowic pomiędzy Zenitem a Domem Prasy zwanej Rynkiem. Po drugiej stronie rynku mamy idealne miejsce - Plac Wolności. Wyrzucić tramwaje, wybrukować plac.
Chyba nigdzie w Polsce nie ma Rynku w takim kształcie. Magia
Darkat - Wto Mar 07, 2006 6:42 am
przecież on jest już wyremontowany a po za tym na potrzeby rynku chyba nie chcesz go wykarczować a po za tym niezły ruch samochodowy tam się toczy a po za tym to nie centralny punkt śródmieścia a po za tym to nierdobry pomysł
A po za tym co ze starym naszym rynkiem niezależnie od pomysłów trzeba się nim zająć.
Także nieuciekniemy od naszego rynku on jest skazany na bycie rynkiem jak widać nie tylko w świadomości mieszkańców
absinth - Wto Mar 07, 2006 8:23 am
Miałem wizję A gdyby tak dać sobie spokój z tą częścią Katowic pomiędzy Zenitem a Domem Prasy zwanej Rynkiem. Po drugiej stronie rynku mamy idealne miejsce - Plac Wolności. Wyrzucić tramwaje, wybrukować plac.
Chyba nigdzie w Polsce nie ma Rynku w takim kształcie. Magia
ale co to tak na prawde zmieni?
plac juz jest wybrukowany
ja nie rozumiem czemu wszyscy sie tak na te tramwaje u nas uparli zeby je wyrzucac? kiedy gdzie indziej robi sie dokladnie na odwrot vide Praha
tak na prawde to co? zmienilibysmy nazwe placu wolnosci na rynek...
a za obszar obecnie zwany rynkiem tak czy siak trzeba by sie bylo wziac
IggyPop - Wto Mar 07, 2006 2:27 pm
moze zobic z placu miarki rynek
nie, ale tak na serio, fajnie duzy, tylko z jednej strony glowna droga, w efekcie nie daleko od starego rynku...
SPUTNIK - Wto Mar 07, 2006 3:21 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
Safin - Wto Mar 07, 2006 6:16 pm
Ja bym przebudowę obecnego pseudorynku odłozył na czas bliżej nie okreslony, rozpisał super wystrzałowy konkurs i czekał. A do czasu realizacji tego pomysł, zastawiłbym to nasze cudo budkami z placu Miarki + tymi z Mickiewicza. TAK, zrobiłbym wstrętny szaberplac w samym "sercu" miasta. Bo to i tak jest miejsce szkaradne, a poza tym można by ładne stragany postawić , i jakość tą całość szaroburą zapełnić. I jeszce bym może Warszawska przepuścił w Mickiewicza, by nie trzeba było tak krążyć po całym centrum.
Co by to dało? Dało by to nam, bardzo niskimi kosztami, śliczny rynek z prawdziwego, zdarzenia. Plac Miarki tkwi w najładnijszej części Katowic, zabudowa nie ma tam przerw, blisko wszędzie. Kawiarnie są, kluby są, studenci też są blisko. Jedyny większy problem, to okalająca plac droga, ale to tez dalo by się "pochytać". Troszkę światła, odrobinę lepsza mała architektura...i będzie bosko- lecz wielu już o tym pisało.
Inna kwestia jest z placem Wolności. Tam juz w sumie wszytko jest zrobione. Też infrastruktura wyśmienita, dworzec blisko, bistro i cała reszta, chodniki, ławki, fontanna, pomnik...tyko czemu coś nie gra?
Problemem nie jest tylko to, że plac jest tak naprawdę rondem. Ruch nie jest tam wielki, a tramwaj już wogóle nie przeszkadza[mnie]. Jest tam jednak za to dość ciemno, brudno oraz często troszkę "żulowo", szczególnie w późniejszych godzinach. Plac ten nie wymaga dużych zmian. Stały patrol służb mandatowych, troszkę pracy jakiegoś projektanta zieleni [jak dla mnie to jest za gęsto, nie widać budynków do okoła z bardzo], lepsza mniejsza arch[znów ], grundmanstrasse powinna dodatkowo odciążyć tam ruch[gdyby pokombinować z przedłużeniem Mickiewicza, to można by go tam wogóle zamknąć], prakingi tanie niedaleko[na terenie obecnego dworca autobusów?]... możliwości są naprawde wielkie. I tak jak w przypadku pl. Miarki mówimy znów o ścisłym, świetnie "wyposażonym" centrum miasta.
Czy "rynek" musi byc tam, gdzie niby jest? I dlaczego ciągle się o nim mówi, a nic się nie robi?
PS: post swój przeczytałem, tezy dobitnie potwierdzam!
Otóż czym są Sukiennice, jak nie wypasionym kramem ????
absinth - Wto Mar 07, 2006 10:12 pm
mnie tam akurat sukiennice nigdy niczym nie urzekly
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 12:42 am
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
koniaq - Śro Mar 08, 2006 5:20 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
miglanc - Śro Mar 08, 2006 5:32 pm
Ja w ogle jestem przeciwko idei rynku jako takiego w Katowicach. Rynek jest wynalazkiem miast sredniowiecznych, a Katowice nie sa miastem sredniowieczym i nie powinny czegos takiego udawac. Jestem za tym by centralnym punktem miasta byla Aleja Korfantego polaczona z obecnym "rynkiem". Na miejscu komunistycznych brzydactw widzialbym jakies wiezowce ladnie komponujace sie ze Spodkiem.
Safin - Śro Mar 08, 2006 7:06 pm
Powstaje nowa knajpa/kawiarnaia/restauracja na rogu Sokolskiej I Chopina , z tego co widziałem całkiem pokaźnych rozmiarów ;] Dzielnica rozrywki rulezzz ;]
Tymbardziej postuluję [i postuję] o to by przenieśc rynek i "ciężar ludnościowy" na plac wolności. Tam naprawdę, jest do czego przyjeżdzać! Trzeba by to promować - napewno dołożyli by się właściciele tamtejszych przybytków.
kropek - Śro Mar 08, 2006 7:23 pm
Ja w ogle jestem przeciwko idei rynku jako takiego w Katowicach. Rynek jest wynalazkiem miast sredniowiecznych, a Katowice nie sa miastem sredniowieczym i nie powinny czegos takiego udawac. Jestem za tym by centralnym punktem miasta byla Aleja Korfantego polaczona z obecnym "rynkiem". Na miejscu komunistycznych brzydactw widzialbym jakies wiezowce ladnie komponujace sie ze Spodkiem.
Nic dodać, nic ująć !!!!
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 7:23 pm
nic nie trzeba formalnie przenosić , żeby stworzyć sprawnie działający system placów miejskich i kwartałów gdzie mozna isc na kawę , na obiad/kolacje i na imprezę. Taki kawiarniano - resturacyjny kwartał to okolice dworcowej , natomiast imprezowy to okolice sokolskij - sobieskiego. Rynek na placu wolności to pomyłka , za blisko załęże...
salutuj - Śro Mar 08, 2006 7:35 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Śro Mar 08, 2006 7:46 pm
Załęże idzie do góry! A wogóle, to Twój post świadczy o powszechnej opinii o tej dzielicy[ niestety b. słusznej]. Można tą opinię zmienić: dalej inwestujac w dzielnicę [jak IMAX], oraz promując ją i podnosząc jej standard [ Noway plac Woności + parking + promocja+ policja]. W końcu paryski Montmart też nie miał na początku świetniej opinii.
salutuj - Śro Mar 08, 2006 7:59 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 8:58 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 9:22 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
Wit - Śro Mar 08, 2006 9:30 pm
jeżeli w Kato miało by coś odbudowanego, to raczej tylko Synagoga...inne pomysły odbudowywania to urbanistyczne cofnięcie miasta wstecz.
Współczesna architektura i urbanistyka pozwala na doskonałe zaprojektowanie miejskiej tkanki Katowic na bardzo dobrym poziomie z uwzględnieniem architektury przedwojennej, powojennej oraz współczesnej....i wierzę, ze tak bedzie w przypadku placu nazywanego w Kato rynkiem
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 9:39 pm
nie ma czego żałować
a tu przykładowy pomysł na zenit , projekt stary z niebieskim szkłem ( brr) ale pokazuje ,że budynek ma całkiem spory potencjał
koniaq - Śro Mar 08, 2006 9:50 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
salutuj - Śro Mar 08, 2006 9:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
bty - Śro Mar 08, 2006 9:51 pm
Może idźmy dalej,wyburzmy całe centrum (tym bardziej,że nie wszystkie kamienice są najpiękniejsze), a wtedy będziesz mógł wszystko zabudować wg panujących teraz trendów, wszystko będzie ,,metropolitarne", a Katowice... będą miastem podobnym do Tychów (mam na myśli tak zwanego ,,ducha miasta").
synek co ty wiesz o Tychach!
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 10:40 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
A gdzież to na rynku w Katowicach były jednopiętrowe kamieniczki, z wyjątkiem jednej (chyba Rynek 1 - dom Frolicha)??? W przedwojennej Warszawie, zwanej Paryżem Północy, nawet w ścisłym centrum zdarzały się budynki nie jednopiętrowe,ale nawet parterowe (vide Mazowiecka 14 gdzie znajdował się słynący w całej Warszawie ze znakomitych zakąsek bar Pod Wróblem). Taki już jest urok starej zabudowy.
Sugerowanie,że mam ,,kompleksy" i ,,małomiasteczkową mentalność" jest żałosne. To Ty posiadasz w/w przywary: wstydzisz się własnej historii
i chcesz na siłę udowodnić całemu światu (a może i sobie) jacy to jesteśmy ,,nowocześni" i ,,wielkomiejscy". To tylko spekulacja z mojej strony,ale gdyby przeprowadzić referendum w tych wszystkich wiochach i miasteczkach, czy wolą u siebie taki rynek jak w Katowicach czy ,,nowoczesny plac na miarę XXI w.", wybrali by ten plac. Natomiast gdyby nasz (przedwojenny) rynek był w którymś z wielkich miast to dmuchano by i chuchano na niego.
Średnio mnie interesują miasta ościenne. Gdyby w Katowicach nie było nigdy Rynku, nawet do głowy by mi nie przyszło,żeby ,,wymyślać"go od podstaw. Problem polega na tym, że ten Rynek był, ba...nawet jest i czeka na odbudowanie.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 10:44 pm
Może idźmy dalej,wyburzmy całe centrum (tym bardziej,że nie wszystkie kamienice są najpiękniejsze), a wtedy będziesz mógł wszystko zabudować wg panujących teraz trendów, wszystko będzie ,,metropolitarne", a Katowice... będą miastem podobnym do Tychów (mam na myśli tak zwanego ,,ducha miasta").
synek co ty wiesz o Tychach!
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:00 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
A gdzież to na rynku w Katowicach były jednopiętrowe kamieniczki, z wyjątkiem jednej (chyba Rynek 1 - dom Frolicha)??? W przedwojennej Warszawie, zwanej Paryżem Północy, nawet w ścisłym centrum zdarzały się budynki nie jednopiętrowe,ale nawet parterowe (vide Mazowiecka 14 gdzie znajdował się słynący w całej Warszawie ze znakomitych zakąsek bar Pod Wróblem). Taki już jest urok starej zabudowy.
Sugerowanie,że mam ,,kompleksy" i ,,małomiasteczkową mentalność" jest żałosne. To Ty posiadasz w/w przywary: wstydzisz się własnej historii
i chcesz na siłę udowodnić całemu światu (a może i sobie) jacy to jesteśmy ,,nowocześni" i ,,wielkomiejscy". To tylko spekulacja z mojej strony,ale gdyby przeprowadzić referendum w tych wszystkich wiochach i miasteczkach, czy wolą u siebie taki rynek jak w Katowicach czy ,,nowoczesny plac na miarę XXI w.", wybrali by ten plac. Natomiast gdyby nasz (przedwojenny) rynek był w którymś z wielkich miast to dmuchano by i chuchano na niego.
Średnio mnie interesują miasta ościenne. Gdyby w Katowicach nie było nigdy Rynku, nawet do głowy by mi nie przyszło,żeby ,,wymyślać"go od podstaw. Problem polega na tym, że ten Rynek był, ba...nawet jest i czeka na odbudowanie.
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:03 pm
@Fuhrer3 po pierwsze mylisz sie twierdzac ze w Katowicach byl rynek. Otoz nigdy czegos takiego nie bylo. Bylo nedzne skrzyzowanie ulic z mini targowiskiem i tania zabudowa bedaca popluczyna po kamienicach. Ten plac nie nazywal sie rynkiem. Takiej zabudowy jest pelno w Katowicach i dzis wyburza sie takie kamienice pez problemu.
Po drugie chcac odbudowac trzeb znac wartosc tego co sie odbuduje. To co bylo na tym placu przed wojna nie mialo zadnej wartosci ani urbanistycznej, ani architektonicznej ani historycznej. Nie sadze wiec by ktokolwiek za tym tesknil. Tak wiec pomysl odbudowy "rynku" w Katowicach nie mozna zintepretowac inaczej jako malomiasteczkowe kompleksy w stosunku do Krakowa.
Obecna zabudowa reprezentuje dosc wysoki poziom i po remoncie i odswiezeniu na pewnio bedzie sie podobac. Zreszta Skarbek nawet teraz sie podoba wielu ludziiom, nie tylko "znawcom".
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:06 pm
Gdyby iść drogą: wracajmy do historycznej zabudowy śródmieścia, to jak pisałem - należałoby wyburzyć połowę centrum miasta. Tymczasem Katowice naprawdę mają nieźle zabudowany były Rynek. Co prawda przydałoby sie coś na miejscu obecnych przystanków (jak w mojej koncepcji), ale ciekawie wygląda to "nowoczesne" City pomiedzy kamienicami. Nie wyobrażam sobie odbudowy rynku w dawnym kształcie, to niemal jak puścić Rawę szerokim korytem przez centrum (w końcu tez kiedyś tak było, tylko, że wówczas nasza rzeka tak nie śmierdziała). Idźmy do przodu, nie wstecz.
OT: Panowie, wątek o Tychach jest gdzie indziej, tam możecie się wykazać swoją wiedzą.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 11:07 pm
Koniaq! Ja nie jestem przeciwnikiem architektury modernistycznej (chociaż generalnie za nią nie przepadam, ale to kwestia gustu ) ,tylko nie w tym miejscu. Jak już wcześniej pisałem, w Katowicach jest mnóstwo miejsc (nawet w samym centrum) gdzie można realizować różne koncepcje architektoniczne. Można tam sobie budować pięknie, można odważnie, a można i pięknie i odważnie Ale dlaczego właśnie na Rynku? Zachwycacie się Zenitem, ale czy wy naprawdę uważacie, że Rynek na którym będą takie Skarbki i Zenity (nawet ze wszystkich stron,
i nawet z niebieskimi szybami)będzie chętniej odwiedzany przez mieszkańców od odbudowanego Rynku w wersji przedwojennej? Na waszym Rynku będą chyba głównie przebywać wycieczki architektów (urbanistów?), które będą bić brawo swoim kolegom architektom, za stworzenie tego ,,cacka".
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:11 pm
Po pierwsze to nigdy nie byl nie jest i nie bedzie rynek. Katowice nie sa miastem sredniowiecznym! Nie ma wiec nad czym plakac. Zenit i Skarbek swietnie sie wpisauja w to miejsce. Tylko Dom Prasy tu nie pasuje.
salutuj - Śro Mar 08, 2006 11:15 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:16 pm
Koniaq! Ja nie jestem przeciwnikiem architektury modernistycznej (chociaż generalnie za nią nie przepadam, ale to kwestia gustu ) ,tylko nie w tym miejscu. Jak już wcześniej pisałem, w Katowicach jest mnóstwo miejsc (nawet w samym centrum) gdzie można realizować różne koncepcje architektoniczne. Można tam sobie budować pięknie, można odważnie, a można i pięknie i odważnie Ale dlaczego właśnie na Rynku? Zachwycacie się Zenitem, ale czy wy naprawdę uważacie, że Rynek na którym będą takie Skarbki i Zenity (nawet ze wszystkich stron,
i nawet z niebieskimi szybami)będzie chętniej odwiedzany przez mieszkańców od odbudowanego Rynku w wersji przedwojennej? Na waszym Rynku będą chyba głównie przebywać wycieczki architektów (urbanistów?), które będą bić brawo swoim kolegom architektom, za stworzenie tego ,,cacka".
Odbudowanie chatek 2 pietrowych nie ma w ogole wartosci w sobie i jest przejawem prowincjonalizmu . Po co odbudowywac cos co bedzie tylko marna kopia skoro mozna stworzyc cos na prawde dobrego i wielkiego? W Paryzu moj drogi zburzono całą średniowieczna czesc miasta by wybudowac nowy, wielki Paryż, ktorym sie teraz tak wielu ludzi zachwyca.
Architektura to obraz czasow w jakich sie zyło/żyje. I Już w tamtych czasach nasz "rynek" był bez wartosci !
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:17 pm
mi nie pasuja jeszcze poza domem prasu te dwie lilipucie kamienice narozne gdzie ejst Wolczanka i cos jeszcze.
Tak mi też ! Wyburzyłbym 3 , a postawi w tym miejscu cos co bedzie tej samej wysokosci co Muzeum Śląskie.
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:23 pm
mi nie pasuja jeszcze poza domem prasu te dwie lilipucie kamienice narozne gdzie ejst Wolczanka i cos jeszcze.
Tak mi też ! Wyburzyłbym 3 , a postawi w tym miejscu cos co bedzie tej samej wysokosci co Muzeum Śląskie.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 11:24 pm
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:34 pm
@Fuhrer bo mozna porownac te kamienice do tego co sie wtedy budowalo na swiecie, a nawet w samych Katowicach znajdziesz dziesiatki ciekawszych kamienic budowanych w tym okresie. Mozna tez porownac Zenit do tego co wtedy budowano na swiecie i w innych miastach Polski i tu juz porownanie nie jest tak negatywne dla Zenitu, a tym bardziej dla Skarbka.
Jestem przekonany ze gdyby I Wojna Swiatowa nie wybuchla w 1918 roku tylko wybuchal dajmy na to w 1921 roku, albo gdyby Katowice po I wojnie pozostaly w Niemczech, to Niemcy sami zbuzyliby te smieszne Delikatesy, a na ich miejscu postawiliby dom handlowy o kubaturze zblizonej do dzisiejszego Skarbka.
Co do wartosci historycznej - Mamy w Katowicach plac Wolnosci, mamy plac Miarki, ul 3 Maja i Warszawska i to sa naprawde udane rozwiazanie niemieckich urbanistow. Ale nie byl nim plac zwany "rynkiem". Juz samo spojrzenie na archiwalne zdjecia pozwala sie o tym przekonac.
Rozumiem ze odbudowano Zamek Krolewski w Warszawie - ten budynek mial ogromna wartosc historyczna. Katowice znaja swa historie - to miasto szczesliwie zachowalo prawie wszystkie i lepsze i gorsze kamienice. Jedyne czego mi naprawde zal to synagogi
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:36 pm
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Bo w czasach gdy one powstawały Katowice dopiero raczkowały, bo w tamtych czasach w innych miastach Europy budowano o wiele lepiej i wyżej etc. Zenit gdy go wybudowano był świetnym przykładem modernizmu, tak sie wtedy budowało w całej Europie ( Berlin, Londyn, Paryż !)
salutuj - Śro Mar 08, 2006 11:42 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:49 pm
Co do Skarbka, dzis korzystając z goscinności Hotelu Katowice, mogę powiedzieć, że stamtąd budynek prezentuje się świetnie, zarówno w świetle dziennym jak i przy sztucznym. Byłem kiedyś nastawiony do budynku dość pesymistycznie, ale dziś zauważyłem w tym unikalną perełkę. Olśniło mnie!
Naszym fotografom polecam: 10. piętro w Hotelu Katowice. Stamtąd widać to bardzo dobrze, cały Rynek. Przy okazji można zrobić ciekawe zdjęcia Al. Korfantego i w stronę Altusa.
Fuhrer3 - Czw Mar 09, 2006 12:49 am
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Nie zwracaj w zenicie uwagi na kolorowe naklejki na szybach ale zwróć uwagę na to jak w zenicie przenikają się bryły, jak lekko jest utrzymana konstrukcja tej wystającej bryły nad powierzchnią. Ponadto rozmiar budynku jest utrzymany w dobrej proporcji do sąsiadujących budynków. to co psuje zenit to stragan na dole i zaniedbanie samego budynku.
Podobnie skarbek wymaga wyczyszczneia obkidanej elewacji. A ponadto co mnie irytuje to że wieczorem światło z wnętrza skarbka przebija przez tą eleeacje miejscami tak jakby był dziurawy - trzeba to inaczej rozwiązać
koniaq - Czw Mar 09, 2006 1:32 am
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Nie zwracaj w zenicie uwagi na kolorowe naklejki na szybach ale zwróć uwagę na to jak w zenicie przenikają się bryły, jak lekko jest utrzymana konstrukcja tej wystającej bryły nad powierzchnią. Ponadto rozmiar budynku jest utrzymany w dobrej proporcji do sąsiadujących budynków. to co psuje zenit to stragan na dole i zaniedbanie samego budynku.
Podobnie skarbek wymaga wyczyszczneia obkidanej elewacji. A ponadto co mnie irytuje to że wieczorem światło z wnętrza skarbka przebija przez tą eleeacje miejscami tak jakby był dziurawy - trzeba to inaczej rozwiązać
absinth - Czw Mar 09, 2006 7:51 am
co do tzw Rynku w Katowicach pisalem juz to parokrotnie
otoz gdy sie zapytalem kiedys moja babcie jak to bylo przed wojna z tym rynkiem to stwierdzila tylko wzruszajac ramionami "jaki tam rynek to byl taki plac targowy, zaden zachwyt" co z reszta widac na starych zdjeciach
po 2 co ciekawe teskni sie z tym rynkiem za tym ze ten plac to akurat ten niemal mistyczny rynek
warto zwrocic uwage na stare mapy gdzie ten plac w Katowicach bynajmniej nie jest nazywany Rynkiem ale pospolicie Friedrich Platz jako jeden z placow obok innych placow Blucher Platz i Wilhelm Platz
a Ring to jest w Bytomiu
plotter - Czw Mar 09, 2006 8:58 am
(post przeniesiony z innego wątku: ktoś zaproponował przeniesienie rynku na palc wolności)
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
ale to tylko takie płoche pomysły z rana...
Safin - Czw Mar 09, 2006 2:24 pm
1.Pomysł Plottera jest naturalnym ciągiem wydarzeń, na jaki czekam. Tylko że ja zakładam okres realizacji na jakieś 20 lat. Bo najnormalniej nie ma tyle ludzi dookoła by zapełnić cały ten ciąg, jeśli miałby być on skupiskiem Kultury, rozrywki i rekreacji.
2. Ja nie sugeruję, że mamy cokolwiek prznosić. Nie można przenieść czegoś czego nie ma. Nie mamy Rynku, rozumianego jako przestrzenne centrum, skupiajace sporo obiektów dających ludziom jako tako bardzo szeroko pojętą radość/kulturę. Wystarczy spojrzeć gdzie są ludzie w centrum: studenci przemykaja koło swoich wydziałow, tłumy zawsze na dworcu, runek, niestety tylko przelotowo[poza tymi co czekaja na tramwaj, ale oni tez nie stali by tam akusta gdyby nie musieli], delikatesy skarek nie sciagaja tłumów[Katowiczenia już od dawan na zakupy jeżdżą do 3Stawy lub do SCC], Teatr tez raczej jakoś nie zachyca w tej kwestii. Empik, Bar Europa , 3maja, Stawowa....tam zawsze sa ludzie, bo coś chcą tam zrobić/załatwić/zjeść/spędzić czas. Rynek jest miejscem przelotowym, i łatwo się tego nie zmieni. Warszawska i Korfantego to ulice z wielkim potencjałem, ale w chwili obecnej sa tak zaniedbane, że na pozytywne efekty trzeba poczekac i sporo zainwestowac. Dworcowa, niestety podobnie. A gdy już bedzie ona tylko dla ludzi, to ja sie niestety obawiam, że będzie z nia średnio: Problemy migracji utrudniają tory+ bardzo ruchliwa Francuska, dla której nie ma jak narazie żadnego możliwego wyjścia. Pomysł wypali, ale razem z rewitalizacją kawałka Wodna/Górnicza, a i wtedy sądzę, że może nie byc aż tak bosko[choć projekt popieram]
3. Co mnie tak kusi na to drobne przemeglowanie pl. Wolności? Ludzie: ogromne kolejki do Spiża czy WW, troszkę mniejsze do Sqandalu, City, Zaszyta, Źródlo, Metamorfozy, Cogitatur, Longman, Cinema City....pełno restauracji, oferta wieczorno/nocna przebogata. Ale i w ciagu dnia ten obszar żyje: cała 3 maja trzyam sie dobrze, sklepów pelno, ludzie sa.
4. Ułatwienie w realizacji: Otóż nie trzeba prawie nic robić. Wystarczy[ z momentem otwarcia Grundmana] zamknąć kawałek Gliwickiej + Sokolskiej [poszerzyć Mickiewicza pod Stalexportami- tam odciążyć Gliwicką. Dodac parking, koniecznie, na terenie obecnego dworaca busów. Dowalić policjanta + podnieść lekko poziom ogólnej estetyki. Ale to wszytko[poza tym kawałkiem Mickiewicza] to sa minimalne Kwoty, porównywalne z cała akcja MM; MA na placu przy Sokolskiej[ zreszta można by to wziąść jako kontynuację MA ]
5. Ktoś może napisać, skor tak tanio i tak mało zmian, to w sumie wszytko bedzie tak jak jest, i nic sie nie zmieni, wiec o co cały szum. I w sumie właśnie o szum mi chodzi; by dać Katowiczanom w calości przygotowany, kompleksowy pomysł na spędzenie wieczoru! By było jasne: Jedziemy na Grundmana, tam mamy gdzie zaparkować, ktos popilnuje auta, ktoś inny zdba by moje dzieci nie wdepły w psie kupki na placu, ani by ich narkoman nie dręczył, a ja sobie wybiorę którąś z knajpek czy dyskotek. Da to nam też jakieś takie "okreslenie się" miasta. Miasto "wyjdzie do ludzi", a nie tylko do kanalizacji i dróg. Podnie może być z Dworcową, tylko że tam jak narazie wszyskto musi powstać od nowa. Parking będzie dużo droższy, niż gdyby go budować naziemnie na pustych krzakach PKP, z knajp to sa te na Staromiejskiej i Dworcowej/Mariackiej, resturacje też sa. Jest to jednak wyjście droższe, i dłuższe w realizacji. Problemem będzią tez ograniczenia jakie płyną z lokacji. Gorąco nalegam, by zadbać o te dwa, konkurencyjne i wzajmnie sie dopęłniające centra miasta.
Rynek jako centrum? -zapomnijmy! [narazie]
koniaq - Czw Mar 09, 2006 2:37 pm
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
ale to tylko takie płoche pomysły z rana...
Moj pomysł na centrum Katowic jest podobny , prawda jest taka, ze to włąsnei załozenia urbanistyczne tworza metropolie tzn wygląd przynajmniej (bo jak chuba wszyscy wiemy, bycie metropolią to cos wiecej, niz uroda miasta:) ).
Ja bym do tego jeszcze dodał tunel kolejowy zaczynajacy sie przed wiaduktem nad ulica Damrota a konczący sie za wiaduktem nad ulica Mikołowską. Nad torami by powstała aleja z ciagiem spacerowym, boki by zostały zabudowane, uzupelniajac wyrwy w zabudowie tak by powstały pierzeje, wzdłuz nowej aleji .
salutuj - Czw Mar 09, 2006 5:57 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maniak - Czw Mar 09, 2006 11:40 pm
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
To jest bardzo dobra koncepcja!
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 1 z 12 • Wyszukano 1564 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
absinth - Pią Cze 17, 2005 10:03 am
Panowie a moze by zrobic na rynku cos takiego
tzn pomijam ta patetyczna kolumne itp chodzi mi mianowicie o te dwie kopuly pod ktorymi kryje sie podziemny pasaz jak mniemam
drzewko - Pią Cze 17, 2005 2:54 pm
No i prosze jak sie na Ukrainie postarali...
A u nas nie potrafią :/
Suchy - Pią Cze 17, 2005 3:32 pm
Niestety nie mamy tyle lewej kasy do upłynnienia żeby postarać się tak jak na Urkainie
absinth - Pią Cze 17, 2005 4:51 pm
mysle ze lewa kasa jest uplynniana nie na cele publiczne
no ale jezeli ludzie z lewa kasa na Ukrainie dzialaja tak Pro publico bono to zycze sobie takiej Ukrainy u nas
salutuj - Pią Cze 17, 2005 5:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pią Cze 17, 2005 8:07 pm
Pamiętajcie, że część naszego Rynku między Zenitem a Domem Prasy kryją pod ziemią fundamenty a może i piwnice wypalonych stojących tam kamienic.
Jakiś materiał wyjściowy jest i naprawdę można się zastanowić nad takim podziemnm rynkiem na rynku
drzewko - Pią Cze 17, 2005 9:13 pm
Z tego co kiedys slyszalem, to jest tam tez gdzies jakis zbiornik wodny.
Ale nie wiem na ile to jest prawdą.
salutuj - Pią Cze 17, 2005 9:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pią Cze 17, 2005 9:33 pm
Zbiornik wodny jest pod Dworcową....na rynku trochę na południe od przystanków tramwajowych był kiedyś miejski szalet (podziemny )
Poza tym gdzieś pod Rynkiem znajduje sie też spory schron...
drzewko - Pią Cze 17, 2005 9:34 pm
Nie, chodzi o zbiornik ktory w razie intensywnych opadow zabezpiecza przed przepelnieniem kanalizacji.
Jak spotkam kumpla ktory sie na ten temat wypowiadal, to postaram sie wyciagnac wiecej informacji.
Oskar - Wto Cze 28, 2005 10:29 am
Urzekło mnie w tym jedno: katowicki rynek również można by zwieńczyć takim pomnikiem, kolumnami... widziałbym to pomiędzy USC a hotelem, rynek w postaci parku, czemu nie? Wówczas nie trzeba się zastanawiać nad jednolitymi stylowo budynkami, bo monument stanowiłby element łącznika.
PS. Plac Niepodłegłości p[rezentuje się bardzo okazale i ma zupełnie inną formę od naszych rynków, troszkę przypomina paryskie place.
koniaq - Wto Cze 28, 2005 10:51 am
To powinien byc nowoczesny plac, bez jakis pseudo historyzujacych elementów , na dodatek w wizji powinny byc zawarte takie elementy jak: zabudowa korfantego na przeciw Muzeum Ślaskiego, wyburzenie hotelu Katowice i sasiedniego bloku, zamkniecie korfantego dla ruchy, przebudowa lub wyburzenie domu prasy i zenitu, stworzenie wielkomiejskiego deptaku Warszawska i 3 Maja, schowanie torów tramwajowych w tunelach, objazdy, lub zmiana tramwajów na zasilane z trzeciej szyny bez trakcji, tory kolejowe pod ziemią i czesciowa zabudowa terenów nad tunelem kolejowym, połaczenie ulicy pocztowej i kosciuszki, oraz św jana i kochanowskiego . Trzeba połaczyc tkanke miejska rozerwaną przez tory kolejowe, przeciez 4 km tunel by wystarczył
darius - Wto Cze 28, 2005 11:14 am
Co do kopuły...Jedna na Rondzie nie wystarczy?
Katowice maja stosunkowo krótką historię, więc uważam,że na Rynku nie powinno być żadnych nawiązań do odległych czasów historycznych. Katowicki Rynek powinien być oazą zieleni, usług - zwłaszcza gastronomicznych, miejscem, gdzie warto spędzić sb wieczór i ndz. popołudnie. O architekturze nowoczesnej, nawiązującej do tradycji Katowic, jako miasta wyrosłego dzięki przemysłowi. Czyli dużo nowoczesnych biur, usług i ekologii.
Rynek każdego miasta jest nawiązaniem do przeszłości, do epoki w której powstało. Wiekszość polskich miast ma korzenie w czasach, kiedy głównym zajęciem miejskiej ludności był handel i rzemiosło.
absinth - Wto Cze 28, 2005 12:38 pm
To powinien byc nowoczesny plac, bez jakis pseudo historyzujacych elementów , na dodatek w wizji powinny byc zawarte takie elementy jak: zabudowa korfantego na przeciw Muzeum Ślaskiego, wyburzenie hotelu Katowice i sasiedniego bloku, zamkniecie korfantego dla ruchy, przebudowa lub wyburzenie domu prasy i zenitu, stworzenie wielkomiejskiego deptaku Warszawska i 3 Maja, schowanie torów tramwajowych w tunelach, objazdy, lub zmiana tramwajów na zasilane z trzeciej szyny bez trakcji, tory kolejowe pod ziemią i czesciowa zabudowa terenów nad tunelem kolejowym, połaczenie ulicy pocztowej i kosciuszki, oraz św jana i kochanowskiego . Trzeba połaczyc tkanke miejska rozerwaną przez tory kolejowe, przeciez 4 km tunel by wystarczył
zgadzam sie ze nie powinno byc zadnych takich patetycznych kolumnna rynku ...po prostu bylyby zupelnie pozbawione kontekstu i tym samym wygladaly kuriozalnie by nie rzc kiczowato
co do wyburzenia Hotelu Katowice to sie zgodze ( nawet byly takie plany pare lat temu ) natomiast co do budynku obok tego z delikatesami to nie wyburzac!!! to jest swietny przyklad architektury lat 60/70 nie mozna wyburzac wszystkiego co bylo z tamtej epoki bo to tez jest fragment tradycji architektonicznej naszego miasta i to akurat wysoko oceniany
na wyburzwenie mozna sie zgodzic tylko pod warunkiem ze na tym miejscu powstalo by cos duuuuzo lepszego a nie tylko nowszego
co do 3 szyny to raczej niemozliwe jesli mialaby ona leciec po ulicach chyba wiadomo dlaczego
Koniaczeq chyba nie wziales pod uwage aspektu finansowego
absinth - Wto Cze 28, 2005 12:45 pm
Co do kopuły...Jedna na Rondzie nie wystarczy?
Katowice maja stosunkowo krótką historię, więc uważam,że na Rynku nie powinno być żadnych nawiązań do odległych czasów historycznych. Katowicki Rynek powinien być oazą zieleni, usług - zwłaszcza gastronomicznych, miejscem, gdzie warto spędzić sb wieczór i ndz. popołudnie. O architekturze nowoczesnej, nawiązującej do tradycji Katowic, jako miasta wyrosłego dzięki przemysłowi. Czyli dużo nowoczesnych biur, usług i ekologii.
Rynek każdego miasta jest nawiązaniem do przeszłości, do epoki w której powstało. Wiekszość polskich miast ma korzenie w czasach, kiedy głównym zajęciem miejskiej ludności był handel i rzemiosło.
z tym zdjeciem nie chodzilo mi o kopule sama w sobie ale o to ze pod ziemia mozna by zbudowac jakies takie centrum handlowo uslugowe tak aby dodatkowo wykorzystac przestrzen
uwielbiam architekture nowoczesna ale ona ma wiele obliczy i nie wszedzie kazde z nich pasuje
tez bym sobie zyczyl rynku nowoczesnego bez jakis pseudo-secesyjnych plastikowo gipsowych imitacji ale tez nie wyobrazam sobie zeby rynek byl w stylu high tech a to chocby dlatego ze mimo wszystko ludzie czuja sie w takich sterylnych przestrzeniach obco
czy bym chcial duzo biur na rynku? niekoniecznie
koniaq - Wto Cze 28, 2005 12:49 pm
Koniaczeq chyba nie wziales pod uwage aspektu finansowego
Pieniadze to tylko środek do osiągnięcia celu nigdy sie nimi nie przejmuje . Wiesz najwazniejsze miec plan, realizacja moze zając troche czasu. Ja jestem zwolennikiem: zrob cos raz a porządnie !!:)
absinth - Wto Cze 28, 2005 1:14 pm
coco jambo i do przodu
darius - Wto Cze 28, 2005 1:17 pm
z tym zdjeciem nie chodzilo mi o kopule sama w sobie ale o to ze pod ziemia mozna by zbudowac jakies takie centrum handlowo uslugowe tak aby dodatkowo wykorzystac przestrzen
uwielbiam architekture nowoczesna ale ona ma wiele obliczy i nie wszedzie kazde z nich pasuje
tez bym sobie zyczyl rynku nowoczesnego bez jakis pseudo-secesyjnych plastikowo gipsowych imitacji ale tez nie wyobrazam sobie zeby rynek byl w stylu high tech a to chocby dlatego ze mimo wszystko ludzie czuja sie w takich sterylnych przestrzeniach obco
czy bym chcial duzo biur na rynku? niekoniecznie
Wg mnie sterylność nowoczesnych przestrzeni mozna ujarzmić poprzez zieleń odpowiednio dobraną w odpowiedniej ilości oraz wkomponowanie w tą zieleń małej architektury...tylko bez przesady,żeby nie powstał żaden kicz:)
absinth - Wto Cze 28, 2005 1:28 pm
zeby nie bylo niedomowien
jestem wielkim zwolennikiem nowoczesnej architektury
a budowanie w XXI wieku secesyjnych kamienic ze stiukami itp mnie po prostu smieszy (jakkolwiek sama secesje uwielbiam)
natomiast architektura nowoczesna na rynku to nie moze byc taka architektura w skrajnie minimalistycznym wydaniu ( choc takie tez uwieliam no ale nie na rynku) nie chciaqlbym tez jakiegos postmodernistycznego paskudztwa w stylu wiezyczek itp bo postmodernizm is dead ( na szczescie )
dosc ciekawe rozwiazania jesli idzie o architekture nowoczesna i przestrzenie publiczne widzialem w Diseno Interior ale nie chce mi sie skanowac
absinth - Pią Wrz 30, 2005 1:07 pm
Gazeta.pl > Katowice > Aktualności
Piątek, 30 września 2005
Kiedy przebudowa centrum Katowic?
Aleja Korfantego bez samochodów i Urzędu Stanu Cywilnego, na rynku - Rawa i odnowiony Dom Prasy. Czy tak za kilka lat będzie wyglądało śródmieście?
Już dziś wiadomo, że przebudowa katowickiego rynku wraz z aleją Korfantego nie będzie ani łatwa, ani tania. Konkurs dla architektów miasto ogłosi za parę miesięcy, a zwycięską pracę poznamy w połowie 2006 roku. To oznacza, że pierwsze prace w okolicy rynku nie rozpoczną się wcześniej niż w 2007 roku.
Urzędnicy zdradzili "Gazecie", jakie warianty najczęściej rozpatruje się w magistracie, gdy mowa o rynku.
Zachodnia strona alei Korfantego to będzie duży problem dla budowniczych, którzy mają nie tylko zmienić wygląd rynku, ale i całej alei. Większość stojących tu budynków - tak jak na przykład biurowiec przy Korfantego 2 (dawny Separator), czy dawna restauracja U Michalika - nie należy do miasta. Urzędnicy już rozpoczęli z właścicielami budynków rozmowy, by przekonać ich do zainwestowania w remonty. Chcą, żeby budynki wkomponowały się w nowy wystrój śródmieścia. Chęć sfinansowania przebudowy już wyrazili np. właściciele Korfantego 2. - Chcemy też namówić do tego właścicieli hotelu Katowice - mówi Andrzej Śleziak, który czuwa w magistracie nad przebudową śródmieścia.
Dom Prasy (przy ul. Młyńskiej 1) zostanie odnowiony za pieniądze miasta (budynek należy do magistratu).
Budynek Urzędu Stanu Cywilnego (na końcu alei Korfantego) - do wyburzenia. - Ten budynek wygląda okropnie - mówi jeden z urzędników.
Fragment rzeki Rawy w okolicach rynku zostałby odsłonięty. - Na razie to kamienna pustynia, gdyby pojawiło się tu więcej zieleni to miejsce zostałoby ożywione - uważa Śleziak.
Punktem wyjścia dla pracy architektów ma być przedwojenna mapa Katowic. Widać na niej, że ówczesny rynek był znacznie mniejszy od dzisiejszego, a ul. św. Jana była krótka, dochodziła tylko do dzisiejszej ul. Staromiejskiej. Czy to oznacza, że urzędnicy chcą, by rynek po przebudowie był mniejszy? - Nie, zabudowanie tego kwartału byłoby bardzo trudne, bo w tym miejscu są dziś przystanki tramwajowe - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta.
Samochody najpewniej znikną z alei Korfantego, a tory tramwajowe zostaną prawdopodobnie przesunięte ze środka rynku pod Dom Prasy. - Jeżeli zupełnie samochody zniknęłyby z alei Korfantego, to być może pojawią się tu nowe budynki i sporo zieleni. Pod samą aleją mógłby być podziemny parking, do którego zjeżdżałoby się prosto z ronda - dodaje Bojarun.
MarcoPolo - Pią Wrz 30, 2005 2:23 pm
Uh, nie moge tego sluchac.
maciek - Pią Wrz 30, 2005 8:31 pm
O usuwaniu samochodów z Korfantego już dyskutowaliśmy. Jeśli tak miałoby się stać, to śródmieście naprawdę opustoszeje.
salutuj - Pią Wrz 30, 2005 8:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Pią Wrz 30, 2005 9:31 pm
Juz taki wątek mamy (przecież)
Ankieta dla mieszkańców śródmieścia Katowic
Przemysław Jedlecki 30-09-2005 , ostatnia aktualizacja 30-09-2005 19:52
Mieszkańcy ulic pomiędzy Wojewódzką a Jagiellońską dostali od magistratu specjalne ankiety. Władze miasta planują remonty uliczek, ale chcą wiedzieć, jakich zmian chcą katowiczanie
Ankiety magistrat wysłał pocztą. Dotrą do kilkuset mieszkańców ulic Sienkiewicza, Plebiscytowej i Dąbrowskiego. Chodniki są tu zniszczone, a jezdnie straszą nierównościami i dziurami.
Piotr Uszok, prezydent Katowic, pyta w ankiecie, jak po remoncie powinny wyglądać ulice. Chciałby wiedzieć, czy lokatorzy domów wolą deptaki bez samochodów, czy może zwykłą ulicę z miejscami parkingowym. Inne pytania dotyczą rodzaju lamp, które oświetlą ulice i tego, czy powinno pojawić się tu więcej drzew. - Wyremontowaliśmy już Wojewódzką i w przyszłym roku czeka to samo okoliczne ulice. Chcemy znać oczekiwania mieszkańców, bo jeśli okaże się np., że życzą sobie deptaków, to trzeba będzie inaczej zaplanować ruch - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Jeżeli w tym miejscu powstaną deptaki, to zamiast asfaltu pojawi się kostka brukowa, ławki i dużo zieleni.
Bojarun tłumaczy, że prezydent pyta katowiczan o zdanie, ponieważ już dawno obiecał, że w każdej ważnej sprawie zwróci się do mieszkańców. Pytał już np. o to, czy na Tysiącleciu ma powstać komisariat policji i czy mieszkańcy tego osiedla chcą budowy garaży przy ul. Chorzowskiej. Zgodnie z życzeniem większości ludzi komisariat ma być otwarty w przyszłym roku, a radni miejscy nie zgodzili się na garaże.
Wanda Krawczyk, która mieszka na Sienkiewicza, uważa, że remonty ulic są ważne, ale wolałaby, żeby najpierw ktoś zadbał o domy. Urzędnicy przyznają, że ze spełnieniem takich próśb może być problem. - Mamy niewielki wpływ na wygląd kamienic w tej części miasta. Większość z nich należy do prywatnych właścicieli - mówi Bojarun.
--------------------------------------------------------
Jakich zmian chcą mieszkańcy?
Barbara Orchańska, 59 lat, właścicielka sklepu z odzieżą przy ul. Dąbrowskiego
Sądzę, że przydałby się tu deptak. Dla mnie nic się nie zmieni, bo kierowcy i tak się tu nie zatrzymują ze względu na płatne parkingi, a będzie na pewno ładniej. Musi też być więcej lamp. Może wtedy nie będzie tu tyle obrzympałów. Dziś z ich powodu jest tu nieciekawie.
Michał Rozlach, 80 lat, emeryt, mieszkaniec ul. Sienkiewicza
Na pewno trzeba wyremontować jezdnie i chodniki. Warto też zrobić coś z wodociągami, bo u nas na ulicy często pękają rury i woda leci ulicą. Deptak nie jest tu potrzebny, ale przydałoby się więcej drzew. Choć z drugiej strony nie ma tu już zbyt wiele miejsca dla nich.
Aleksander Twardowski, 71 lat, emeryt, mieszkaniec ul. Dąbrowskiego
Zawsze się przyda trochę nowej zieleni, powinny też być nowe chodniki, bo te, które mamy, są już zniszczone. Trzeba też remontować domy.
salutuj - Pią Wrz 30, 2005 9:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Pią Wrz 30, 2005 9:58 pm
Poczekajcie - jak dożyjecie takich lat.... lub tez raczej dolezycie.
koniaq - Pią Wrz 30, 2005 10:01 pm
Im wiecej deptaków w bocznych uliczkach tym lepiej. Jagiellonska powina zostac zweżona do dwoch pasow, a chodniki poszerzone. W ogole w całym śródmiesciu chodniki powinny byc szerokie, bo jest to jeden z wyznacznikow wielkomiejskości.
Fuhrerr - Pią Paź 07, 2005 11:52 pm
Rynek powinien wrócić do przedwojennego kształtu. Nie rozumiem stwierdzenia Pana Bojaruna, że nie można odbudować zniszczonych kamienic bo...na ich miejscu są przystanki tramwajowe! Rzeczywiście ,,wielki problem", tym bardziej,że trakcja tramwajowa ma być a i tak przesunięta z powrotem na Pocztową. Jakie ,,upiększanie"Domu Prasy, jakie ,,upiększanie"Zenitu? W miejscu Rynku powinien być Rynek! W centrum Katowic jest wiele miejsc gdzie można tworzyć różne wizje - zielonych parków, nowoczesnych biurowców,
wodnych oczek...,ale dlaczego akurat wszyscy chcą to robić na naszym Rynku??...?
Iluminator - Sob Paź 08, 2005 5:47 am
Tylko że dawny rynek Katowic wyglądał jak centrum jakiegoś miasteczka, a nie centrum 3 milionowej aglomeracji...
Hoover - Sob Paź 08, 2005 7:06 am
Rynek powinien wrócić do przedwojennego kształtu. Nie rozumiem stwierdzenia Pana Bojaruna, że nie można odbudować zniszczonych kamienic bo...na ich miejscu są przystanki tramwajowe! Rzeczywiście ,,wielki problem", tym bardziej,że trakcja tramwajowa ma być a i tak przesunięta z powrotem na Pocztową. Jakie ,,upiększanie"Domu Prasy, jakie ,,upiększanie"Zenitu? W miejscu Rynku powinien być Rynek! W centrum Katowic jest wiele miejsc gdzie można tworzyć różne wizje - zielonych parków, nowoczesnych biurowców,
wodnych oczek...,ale dlaczego akurat wszyscy chcą to robić na naszym Rynku?
Nie ma sensu budowanie Welty i dwu piętrowych potworków z ubiegłych lat. Zobacz stare pocztówki/zdjęcia i oceń sam czy rynek wtedy był estetyczny.
BTW. Po co nam Rynek? bo Kraków ma? Wiele miast europejskich nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi.
salutuj - Sob Paź 08, 2005 7:23 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Sob Paź 08, 2005 7:41 am
jak juz wielokrotnie pisalem jestem przeciwny odtwarzaniu rynku w ksztalcie przedwojennym...
obecnie zupelnie nie przystawalby do "metropolitalnej wizji miasta" jak to sie ladnie okresla
moj dziadek mi mowil ze przed wojna ten nasz rynek nie byl niczym innym jak placem targowym wiec tak na prawde nie ma do czego wracac
jak zauwazyl Hoov
wiele miast na swiecie nie ma rynku chocby taki Paryz i jakos specjalnie z tego powodu nie cierpia
Tequila - Sob Paź 08, 2005 9:10 am
Powrotu nie ma i nie będzie nawet po przesunięciu linii tramwajowej a do dlatego że planuje sie jej skierowanie śladem dzisiejszych parkingów przy Zachodniej Pierzei Alei Korfantego co wyklucza odbudowę pólnocnej pierzei Rynku. I faktycznie powrót do przedwojennego kształtu Rynku to stworzenie możliwości dla handlarzy z Placu Synagogi do opanowania całego Śródmieścia. Renowacje powinna jednak dotknąc i Dom Prasy jak i Zenit.
erwin - Sob Paź 08, 2005 9:47 am
Tak sie zastanawiam, w jaki sposob mozna nieodwracalnie udzkodzic dom prasy i Zenit.
absinth - Sob Paź 08, 2005 9:50 am
zenit jest ok
dom prasy mozna wyburzyc :
erwin - Sob Paź 08, 2005 10:18 am
Moim skromnym zdaniem Zenit jest po prostu obrzydliwy i absolutnie nie pasuje do stojacych obok budynkow.
erwin - Sob Paź 08, 2005 10:22 am
salutuj - Sob Paź 08, 2005 11:29 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Sob Paź 08, 2005 6:42 pm
przypomnę tylko, że w tym temacie:
http://www.abson.superhost.pl/gkw-katowice-pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=549
czekamy na Wasze pomysły, projekty itp odnośnie nowego Rynku i Al Korfantego.....wspólnie storzymy nasz forumowy projekt.....
będzie idealny
Fuhrer2 - Pon Paź 24, 2005 12:09 am
Właśnie widziałem zdjęcia starego Rynku i szczerze mówiąc podoba mi się o wiele bardziej,niż ten obecny. To fakt,że wiele miast nie ma Rynku
ale na Boga wiele go ma! Co to znaczy,że wiele miast nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi??? Czy to znaczy,że posiadanie Rynku to dla miasta jakiś problem? Nie postulowałbym (od)budowy Rynku gdyby go tu nigdy nie było. Nasz Rynek jednak przez długie lata był. Po ewentualnej odbudowie byłby nawet ładniejszy niż ten dawny. Nie będzie na nim ruchu samochodowego tylko deptak (gdyby tramwaje udało się ,,wrzucić" pod ziemię to wogóle byłoby super), nie będzie targowiska
tylko puby i kafejki,na środku możnaby wsadzić jakąś fontannę. Taki Rynek razem z ul.Dworcową i kwartałem ulic między nimi stanowiłby prawdziwe centrum towarzysko-kulturalne. To XIX wieczne Stare Miasto
to duży PLUS Katowic (jeśli będzie odpowiednio wyremontowane).
Aha! Jeszcze jedno! Nie przeciwstawiałbym wizji odbudowanego Rynku wizji metropolitarnych Katowic. To,że jesteśmy centrum naszej Konurbacji nie znaczy,że wszędzie mają być (nomen omen Very Happy )wieżowce.
Nie mam nic przeciwko drapaczom chmur,ale tym bardziej dobrze by było
posiadanie obok (a nawet pośrodku) jakiegoś Manhattanu, urokliwego XIX wiecznego miasteczka, w które można się zanurzyć i chociaż na moment zapomnieć o Wielkich Metropolitarnych Katowicach....
absinth - Pon Paź 24, 2005 7:04 am
Właśnie widziałem zdjęcia starego Rynku i szczerze mówiąc podoba mi się o wiele bardziej,niż ten obecny. To fakt,że wiele miast nie ma Rynku
ale na Boga wiele go ma! Co to znaczy,że wiele miast nie ma Rynku i dobrze na tym wychodzi??? Czy to znaczy,że posiadanie Rynku to dla miasta jakiś problem? Nie postulowałbym (od)budowy Rynku gdyby go tu nigdy nie było. Nasz Rynek jednak przez długie lata był. Po ewentualnej odbudowie byłby nawet ładniejszy niż ten dawny. Nie będzie na nim ruchu samochodowego tylko deptak (gdyby tramwaje udało się ,,wrzucić" pod ziemię to wogóle byłoby super), nie będzie targowiska
tylko puby i kafejki,na środku możnaby wsadzić jakąś fontannę. Taki Rynek razem z ul.Dworcową i kwartałem ulic między nimi stanowiłby prawdziwe centrum towarzysko-kulturalne. To XIX wieczne Stare Miasto
to duży PLUS Katowic (jeśli będzie odpowiednio wyremontowane).
Aha! Jeszcze jedno! Nie przeciwstawiałbym wizji odbudowanego Rynku wizji metropolitarnych Katowic. To,że jesteśmy centrum naszej Konurbacji nie znaczy,że wszędzie mają być (nomen omen Very Happy )wieżowce.
Nie mam nic przeciwko drapaczom chmur,ale tym bardziej dobrze by było
posiadanie obok (a nawet pośrodku) jakiegoś Manhattanu, urokliwego XIX wiecznego miasteczka, w które można się zanurzyć i chociaż na moment zapomnieć o Wielkich Metropolitarnych Katowicach....
jestem na nie
po pierwsze dawny rynek nie byl niczym specjalnym i ja za nim nie tesknie
poza tym pewna niekonsekwencja
co masz na mysli ze po odbudowie bylby ladniejszy od tego dawnego?
czy to zaklada budowe pseudozabytkow? jezeli tak to dziekuje tym bardziej
Ja od XIXwiecznego miasteczka wole miasto XXIwieku
tradycji nie mozna przeciwstawiac jedynie wiezowcow gdyz dla kamienic nie sa one jedyna alternatywa
jest doskonala architektura nowoczesna ktora nie zaklada budowy wiezowcoe chocby to co widac na Praskim Smichovie
a to ze pisze o nowoczesnych Katowic nie znaczy ze te zabytkowe maja byc niezadbane wrecz przeciwnie
ale jedno nie wykulcza drugiego
a skoro mamy kamienice oryginalne z XIX wieku to dbajmy o nie a nie budujmy nowe "XIX wieczne" zabytki nie robmy jakiegos skansenu w ktorym wiekszosc "eksponatow" byla by brand new i nie majacego wiekszej wartosci czy to architektonicznej czy estetycznej
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 7:18 am
Ach Wy moderniści . Skoro w XIX w. można było nawiązywać do architektury średniowiecznej, to dlaczego dziś wykluczać nawiąząnia do architektury XIX w.? Mało to obiektów,w których za historyzującymi fasadami (często rekonstruowanymi) kryje się nowoczesny rdzeń?
Nie we wszystkich częściach miasta architektura musi mieć ten sam wyraz - w okolicach Rynku mogłaby być archaizująca, gdzie indziej ultranowoczesna. Miastu brakuje obecnie miejsca, które przywoływałoby ducha okresu założycielskiego.
absinth - Pon Paź 24, 2005 7:44 am
od razu zaznacze ze ja nie mam nic przeciw "obiektom,w których za historyzującymi fasadami (często rekonstruowanymi) kryje się nowoczesny rdzeń"
musielibysmy jednak wyjasnic co oznacza dla Ciebie rekonstrowana fasada:)
o ile oznacza to ze budynek XIX wieczny nadal istnieje ale w okresie PRL zniszczono na nim zdobienie to ok jestem za rekonstrukcja tego co zniszczono !
bnatomiast jestem przeciwny odbudowywaniu a tym bardziej budowaniu od podstaw "XIXwiecznych" kamienic
a nowoczesna architektura co oczywiste jezeli miala by stanowic plomby powinna byc w jakis sposob dopasowana do otaczajacej zabudowy
z tym ze to nawiazania nie musi byc prymitywne lopatologiczne nasladowanie minionych czasow
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:05 am
Dopuszczam całkowitą rekonstrukcję fasady i ewentualnie rekompozycję bryły budynku. Można przy tym zaakcentować, że fasada jest rekonstrukcją, opracowując ją jako parawan (za którym kryje się całkowicie nowoczesny obiekt). Wtedy zyskuje ona walor symboliczny (hołd dla przeszłości i takie tam). Nie twierdzę, że to idealne rozwiązanie dla katowickiego rynku, natomiast uważam, że nie powinno się z góry wykluczać tego typu działań.
No i jestem zdania, że największym problemem archtektonicznym Katowic jest tandetny modernizm okresu PRL. Nawet jeżeli architeci nawiązywali do czołowych osiagnięć europejskiej awangardy i proponowali niezłe projekty, to efekty są świadectwem socjalistycznego brakoróbstwa.
absinth - Pon Paź 24, 2005 8:17 am
co do rekonstrukcji fasady( jezeli jest rekonstrukcja) to sie zgadzam
ale jestem przeciw budowaniu teraz niby secesyjnych kamieniczek
w takim wypadku wole nowoczesne plomby jak cghocby ta projektu biura Herzog & Meuron w Paryzu daje sie
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:25 am
Zamiast tego typu plomb wolałbym rekompozycje - czyli bryły o tych samych gabarytach i fasady o tych samych podziałach (kondygnacje, osie) co zniszczony oryginał.
absinth - Pon Paź 24, 2005 8:38 am
tu akurat gabaryty sa zblizone
Bruno_Taut - Pon Paź 24, 2005 8:43 am
Ale osie nie pasują.
Fuhrer2 - Wto Paź 25, 2005 12:25 am
absinth! Nie widzę tu żadnej niekonsekwencji. Warszawskie Stare Miasto powiedzmy w takich latach 20-tych wyglądało gorzej niż po odbudowie.
Było brudne i zaniedbane. Dlatego uważam, że ewentualnie odbudowany katowicki Rynek też będzie się prezentował lepiej - czyste fasady,nowa nawierzchnia Rynku, odpowiednie oświetlenie, może jakaś zieleń,o fontannie już chyba wspominałem...To mam właśnie na myśli mówiąc,że będzie lepszy od tego dawnego. Nie przeciwstawiam tradycji jedynie wieżowców (to był tylko drastyczny przykład)-jeszcze raz powtarzam jestem otwarty na różne koncepcje urbanistyczne, ale nie w tym miejscu!
Nie chcę budować sztucznego Rynku w miejscu w którym go nigdy nie było.Rynek to kolebka naszego miasta i nie mogę pogodzić się z tym,że została tak okaleczona. Od XIX wiecznego miasteczka wolisz miasto XXI wieku? Ok! Twoja sprawa-tylko nie wiem dlaczego jedno musi wykluczać drugie?Wszystkie, nawet najbardziej futurystyczne wizje można realizować wszędzie,ale Rynek można odbudować tylko na...Rynku! Są też sprawy bardziej praktyczne. Odtworzony Rynek byłby dla mieszkańców najłatwiejszy do zaakceptowania. Niewiele osób nie toleruje
XIX wiecznej zabudowy. Każdy inny projekt będzie już wzbudzał kontrowersje.
Hoover - Wto Paź 25, 2005 4:50 am
Po pierwsze -> propagowanie odbudowy starego rynku jest właśnie czymś sztucznym
Po drugie -> jakość architektoniczna Rynku sprzed IIWŚ pozostawiała bardzo dużo do życzenia.
Po trzecie -> Po co nam Rynek? Bo Kraków ma? Powinniśmy być w stanie zaoferować coś innego....
Rynek nazwałbym miejskim kompleksem Katowic...
Bruno_Taut - Wto Paź 25, 2005 5:18 am
Hoover, architektura jest z definicji czymś sztucznym. A rynek jest potrzebny nie ze względu na Kraków, ale na wielowiekową tradycję miejskiej kultury europejskiej, której jako katowiczanin chcę czuć się częścią. Ale zabrzmiało .
absinth - Wto Paź 25, 2005 7:56 am
w takim razie Paryz nie jest czescia tej miejskiej kultury europejskiej
mi tam rynek nie jest do szczescia potrzebny
oczekuje po prostu dobrej przestrzeni miejskiej ktora by byla na dobrym poziomie urabanistycznym i architektonicznym
a odbudowywac nie chce ze wzgledu na to ze widzac ze w zasadzie tego typu przedsiewziecia prowadza do takich tragedii no chyba ze to sie komus podoba :
to jest "stare" miasto w Olsztynie tez chyba stwirdzili ze skoro bylo to zrobmy znow stare miasto
ja dziekuje
maciek - Wto Paź 25, 2005 8:09 am
Rynek jest pokaleczony jak mało co. Należy zabudować południową pierzeję rynku w granicach starej zabudowy, tj. włącznie z dzisiejszymi torami tramwajowymi (przystanek na tzw. Rynku), tak aby Pocztowa odzyskała swój dawny charakter i długość i po to, aby zasłonić szkaradny budynek na dzisiejszej południowej pierzei, który tak pięknie podświetlił nam UM, ale który nie prezentuje sobą nic.
Czy ma to być stara czy nowa zabudowa to pytanie pozostawię bez odpowiedzi. Likusowie pokazują, że nawet z mało ciekawej kamienicy można zrobić coś ciekawego. Przykład Olszytna czy Elbląga przedstawiłbym nie, jako skutek zabawy z odbudowami a jako przykład, z którego należy wyciągnąć wnioski.
absinth - Wto Paź 25, 2005 8:14 am
ja sie zgadzam ze ta czesc powinna byc zabudowana
z tym ze ja bym tam widzial nowa architekture
sqro - Wto Paź 25, 2005 8:30 am
Ja z kolei czytalem dosyc pochlebne opinie o odbudowie(budowie?) Elbląskiej "starówki". Także "opinia jest jak d... każdy ma swoją"
Dlatego teraz moja (opinia nie d...)
Zdecydowanie natomiast przychylałbym się do pomysłu odbudowy rynku w pierwotnym kształcie (albo w postaci jak najbliższej) gdyz Katowice ze swoją parodią architektury lat 60-80 zostały całkowicie wysterylizowane z "ducha miejsca". Dodam tu więcej ludzie unikają miejsc o stylistyce "hightech" także superhipernowoczesna archtektura o estetyce sali operacyjnej nie pomoże - w takim przypadku rynek, a co za tym idzie i reszta śródmieścia którego rynek jest punktem kulminacyjnym będą straszyły pustkami. A przykład na poparcie tej tezy - ano wymianiany już Paryż i jego dzielnica 'la Defense" która po zamknięciu biur wymiera tylko wiatr hula - chyba tego nie chcemy.
Rynek jest miastu takiemu jak katowice potrzebny - nie ma ono zabytków, pomników przyrody erc które ludzi do miasta przyciągną - spodek i stadion śl. czynią to okazjonalnie. Dlatego właśnie musi istnieć taki atraktor dla mieszkańców dzielnic i ościennych miast w postaci placu gdzie można przyjść, "pobyć" trochę. I nie szukałbym porównania z Krakiem bo to nie te potrzeby, analogii doszukiwałbym się na Gliwickim rynku, miejscu dużo bliższym przestrzennie i kulturowo
absinth - Wto Paź 25, 2005 8:54 am
wiadomo jak to jest z opiniami
musze sie zgodzic ze w istocie urbanistyka z lat 60-70 pozbawila nasze miasto pewnego "ducha miasta" jak to okresliles w efekcie zostalismy pozbawieni centrum ( celowo unikam pojecia rynek)
wazne jest zeby bylo miejsce spotkan ludzi tu chyba nikt nie ma watpliwosci natomiast budowa rynku w ksztalcie w jakim on istnial przed wojna jest dla mnie nieco kuriozalna...
juz to parokrotnie pisalem ale opowtorze wtedy rynek nie byl niczym imponujacym nawet w oczach owczesnych mieszkancow miasta, byl on uwazany za nic innego jak plac targowy
z eezta jesli mozesz daj linki do jakis fotek jak w/g Ciebie powinien wygladac tez nasz rynek
jestem bardzo ciekaw bo wtedy tak na prawde bede sie mogl odniesc do Twoich propozycji
Bruno_Taut - Wto Paź 25, 2005 11:45 am
O Paryżu mam jak najgorsze zdanie. Dla mnie to zaprzeczenie miejskości. Taki Babilon jak Warszawa .
Krijan - Wto Paź 25, 2005 12:11 pm
Witam.
Patrząc realistycznie lub pesymistycznie:) to możemy zapomnieć o rynku. Nie widze żadnego rozwiązania, które by dobrze ulokowało tory tramwajowe. Pod ziemie??? Nie da rady, aby to wykonać trzeba by rozkopać pół centrum razem z korfantego oraz kościuszki. Jak dla mnie nie realne. Należy więc jak najwięcej wkładać w "nowy" rynek na ulicy dworcowej, a "stary" rynek można jedynie lekko upiększyć.
Po za tym jest to bardzo mały placyk.
Pozdro
koniaq - Wto Paź 25, 2005 4:37 pm
Po pierwsze w katowicach nigdy nie bedzie czegos takiego jak rynek, bedzie plac miejski. A na placu moga byc tramwaje. Wazne by sie krzyżowały. Dodają one miejscu wielkomiejskiego charakteru, torowiska muszą być wyciszone, tramwaje nowe oraz by nie za szybko jeździły.
MarcoPolo - Wto Paź 25, 2005 11:13 pm
Zauważmy ze zwarta stara zabudowa konczy sie od polnocy na wysokosci Rynku.
Fuhrer2 - Śro Paź 26, 2005 1:30 am
[quote="absinth"]wiadomo jak to jest z opiniami
musze sie zgodzic ze w istocie urbanistyka z lat 60-70 pozbawila nasze miasto pewnego "ducha miasta" jak to okresliles w efekcie zostalismy pozbawieni centrum ( celowo unikam pojecia rynek)
wazne jest zeby bylo miejsce spotkan ludzi tu chyba nikt nie ma watpliwosci natomiast budowa rynku w ksztalcie w jakim on istnial przed wojna jest dla mnie nieco kuriozalna...
juz to parokrotnie pisalem ale opowtorze wtedy rynek nie byl niczym imponujacym nawet w oczach owczesnych mieszkancow miasta, byl on uwazany za nic innego jak plac targowy
Chciałem zauważyć,że każdy rynek był swego czasu głównie placem targowym. Przecież Rynek Starego Miasta w Warszawie bodajże do 1912r.
był (ochydnym z obecnego punktu widzenia) zwykłym targowiskiem .http://www.stalus.iq.pl/show.php/idc/103/ida/503. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł żeby po wojnie go nie odbudowywać.
Iluminator - Śro Paź 26, 2005 2:02 pm
Dla mnie dobrym przykładem architektóry w okolicach rynku jest ten nowy budynek na ul. Teatralnej (właścicielem jest spółdzielnia Piast).
absinth - Śro Paź 26, 2005 6:14 pm
Ilu ten budynek jest hmmm sredni mowiac delikatnie...
MarcoPolo - Śro Paź 26, 2005 8:46 pm
Dla mnie kiepski. Piast tym razem sie nie popisal. Inwestycja tez dosyc dlugo nie byla obsadzona bo chcieli duzo kasy za wynajem.
Tequila - Śro Paź 26, 2005 9:16 pm
Lepsze to niz łaczka vis a vis banku na ul. Warszawskiej, lub tez wybitnie widowiskowa ruina na rogu Matjki i Słowackiego.
Iluminator - Czw Paź 27, 2005 3:39 pm
No w okolicach rynku na pewno bym nie widział takiego banku BRE...
Sky, jaka Twoim zdaniem pasuje archutektura w okolicach rynku ? Może masz jakieś fotki nowoczesnej architektury nadającej się do zrealizowania w tym miesjcu ?
koniaq - Czw Paź 27, 2005 3:49 pm
Gadalismy z Łukaszem na ten temat i doszlismy do wniosju, że w meijscu domu prasy pasowałyby budynki w tym stylu (ja bym tez cos podobnego widzial w miejscu 3 brzydkich kamienic na rogu teatralnej i Korfantego(
http://img172.imageshack.us/my.php?imag ... ndelme.jpg
http://img172.imageshack.us/my.php?imag ... opping.jpg
i jeszcze lepsze to:
http://www.dam.cz/fotky/pohled_z_mustku30.jpg
http://www.dam.cz/detail_41.php
SPUTNIK - Czw Paź 27, 2005 3:59 pm
ten pierwszy budynek-- co to za miasto ?
Bruno_Taut - Czw Paź 27, 2005 4:09 pm
Coś podobnego widziałem w Ostrawie.
miglanc - Czw Paź 27, 2005 5:24 pm
Ten pierwszy budynek moim zdaniem nie bardzoby pasowal, jesli rynek mialby stac sie czyms w rodzaju poczatku bulwaru. Takie udzinwione formy zaburzylyby perspektywe. Za to ten drugi gmach z Pragi super, ale obawiam sie ze szybko sie zestarzeje.
koniaq - Czw Paź 27, 2005 5:46 pm
ten pierwszy budynek-- co to za miasto ?
Praga :>
MarcoPolo - Czw Paź 27, 2005 6:11 pm
Moglby stanac ten pierwszy podany przez Koniaka budynek po stronie Korfantego tam gdzie wchodzi w Mickiewicza(z odtworzeniem Skosnej), ktory by zaslanial Bank Slaski i ten zielony hotel Katowice (?)a jednoczescie nie zaburzal perspektywy na Korfantego.
salutuj - Czw Paź 27, 2005 6:32 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Sob Sty 21, 2006 12:47 pm
Takiego rynku jak w Krakowie nie ma nigdzie na świecie - orzekli Amerykanie
Bartłomiej Kuraś, mig
21-01-2006, ostatnia aktualizacja 21-01-2006 07:28
Zobacz powiększenie
Fot. Paweł Ulatowski / AG
To numer jeden na świecie. Rynek w Krakowie bezdyskusyjnie wygrał z kilkuset placami z całego świata, które oceniali Amerykanie.
Krakowski Rynek Główny jest najlepszym placem na świecie! - orzekli specjaliści z Project for Public Space, amerykańskiej organizacji zajmującej się tworzeniem przestrzeni przyjaznej człowiekowi. Polski rynek pozostawił w tyle słynne paryskie, rzymskie i londyńskie place.
- Rynek krakowski to miejsce, które tętni życiem. Przyciąga rozmaitych ludzi. Ma mnóstwo do zaoferowania i ciągle się zmienia - mówi Ethan Kent, jeden z jurorów.
Przy ocenie brano pod uwagę m.in. wygląd placu, jego indywidualny charakter oraz atrakcje dla mieszkańców i turystów - restauracje, sklepy, stragany, imprezy i sztukę uliczną. Nie bez była możliwość swobodnego poruszania się w obrębie samego placu i na jego obrzeżach. W Krakowie wszystkie drogi prowadzą na rynek.
Dlatego krakowski rynek jest najlepszy na świecie:
Po pierwsze - hejnał z wieży mariackiej. Zna go cała Polska, bo w południe transmitowany jest przez Polskie Radio.
Po drugie - kwiaciarki. Stoiska z kwiatami, niezależnie od pory roku, zajmują jeden kwartał Rynku. Raz do roku kwiaciarki składają kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
Po trzecie - Adaś. Bo pomnik Adama Mickiewicza ma w Krakowie znaczenie szczególne. Pod nim mieszkańcy miasta umawiają się na randki, a licealiści tuż przed maturą przychodzą prosić wieszcza o łaskę wiedzy.
Po czwarte - gołębie. Towarzyszą wszystkim na krakowskim rynku. Dzięki nim kilku bezrobotnych znalazło zajęcie - sprzedają turystom zboże, by mogli dokarmiać ptaki.
Po piąte - kapela krakowiaków. W tradycyjnych strojach - czapki z pawimi piórami - gra przez cały rok w pobliżu Sukiennic.
Po szóste - zabytki. U Niemców respekt budzi sala hołdu pruskiego w Sukiennicach. Amerykanie cieszą się, że to właśnie tutaj Tadeusz Kościuszko, bohater walk o niepodległość Stanów Zjednoczonych, zaczął wielką wojskową karierę. A Rosjanie powtarzają mit o radzieckim marszałku Koniewie, który rzekomo podczas II wojny światowej miał uchronić te wszystkie zabytki od zniszczenia.
Po siódme - lokale gastronomiczne. Po zwiedzaniu trzeba coś zjeść. Jest w czym wybierać. Od słynnego Wierzynka z królewską kuchnią, po ogródki serwujące piwo.
Po ósme - sklepy. Można tu kupić nie tylko pamiątki. Eleganckie sklepy w zabytkowych kamienicach - odzieżowe, jubilerskie czy delikatesy - przyciągają liczną klientelę.
Po dziewiąte - kina. W Krakowie do kina chodzi się na rynek. Kilka sal kinowych proponuje najnowszy repertuar, ambitny i rozrywkowy.
Po dziesiąte - internet. Cały rynek objęty jest bezprzewodową i bezpłatną siecią internetową. Wystarczy usiąść sobie na ławce lub w kawiarni z laptopem i można... pracować.
Krakowianie o swoim rynku
Kazimierz Czerw
- Jestem hejnalistą, starszym sekcyjnym strażakiem. Od 13 lat gram hejnał z wieży mariackiej. Trąbię co godzinę na cztery strony świata: królom w stronę Wawelu, rajcom w stronę ulicy św. Jana, gościom w stronę Bramy Floriańskiej i strażakom w stronę placu Mariackiego. I jestem pewien, że takiej atmosfery jak na naszym krakowskim rynku nie ma nigdzie na świecie. Kiedy w sezonie co godzinę trąbię, to pod kościołem zbierają się tłumy uradowanych turystów. Robią zdjęcia, machają mi. Widać, że są zadowoleni.
Kazimiera Rogozińska
- Już 30 lat sprzedaję kwiaty na krakowskim rynku i jeszcze mi się nie znudziło. Bo to najlepsze miejsce do pracy. Wielkie mi odkrycie, że nasz rynek jest najlepszy na świecie! To przecież jest oczywiste! Kto tu nie był, to nie wie, co stracił. Żeby ogłosić taką oczywistość, to trzeba było do tego specjalnych badań? Przecież wystarczy przyjechać tu do nas, kupić kwiaty dla ukochanej osoby i przespacerować się pod pomnik Adasia. I wtedy można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Barbara Piórecka
- Na Rynku handluję naszymi krakowskimi obwarzankami, na rogu ulic Sławkowskiej i Szczepańskiej. To świetny punkt, lepszy trudno sobie wyobrazić. Mam widok na Sukiennice i Wieżę Ratuszową. Co godzinę słyszę hejnał z wieży wariackiej. Bardzo przyjemnie pracuje się w takich okolicznościach i otoczeniu. I obwarzanki dobrze tu idą, klienci są zadowoleni. Zajadają się obwarzankami, a jak nie dojedzą to i tak się nie zmarnuje - każdym okruchem naszym gołębiom wielką uciechę sprawiają. Myślę, że takiego drugiego miejsca próżno szukać na całym świecie.
ŹRÓDŁO:
http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70091,3124012.html
koniaq - Sob Sty 21, 2006 1:05 pm
na pewno Katowicki Plac centralny musi byc innego typu placem niz rynek w Krakowie. Funkcje podobne, ale charakter i wygląd zupełnie inny
Tequila - Sob Sty 21, 2006 1:09 pm
Zgadzam się z tym -lecz kilka z 10 powodów można spokojnie wykorzystac w Katowicach
SPUTNIK - Sob Sty 21, 2006 2:02 pm
Moje refleksje po dzisiejszym szybkim marszu przez "rynek".
- Nasz plac cenralny ma ogomny potenjał , wystarczy zainwestowac w zanajdujące sie juz tam budynki, ew. przebudowac , ale w tej czesci nic więcej bym nie budwał ( zenit, skarbek , dom prasy ) . Niestety zmiana wizerunku moze byc tylko totalna albo zadna. Wszelkie półśrodki tylko pogorsza sytuacje. Lepiej zaczekac niż robic to byle jak
- największy gniot to obecnie budynek UM z tymi dewocjonaliami na dole. Został niedawno odnowiony , wiec po raz drugi nikt w niego iwestował nie będzie a obecnie wygląda dośc prowincjonalnie, tzn. moze inaczej mógłby sobie stać gdzie indziej, bo w sasiedztwie kamienic na Jana i Pocztowej wyglada biednie.
- Kwestia otwarta to plac harcerzy , mółby tam powstać jakiś narożny budynek
decydowanie nie odbudowywac zadnych przedwojennych budek
maciek - Sob Sty 21, 2006 2:33 pm
Wątek o rynku już mamy. Ja dodam od siebie, że potencjał to ma wszystko przy odpowiednim budżecie. Obecnie nie stać nas na dużą przebudowę, a tylko tak można z tego miejsca zrobić cokolwiek. Skoro nas nie stać to lepiej nie pakować się w rozwiązania połowiczne.
Ja obstaję przy rewitalizacji Dworcowej, św. Jana, Dyrekcyjnej, Staromiejskiej, Mielęckiego, Mariackiej. Tu widzę duży potencjał. Na starym rynku, który nie ma oryginalnych pierzei (północnej, południowej) oraz jest wielkim skrzyżowaniem tramwajowym nie widzę obecnie możliwości szybkich zmian.
salutuj - Sob Sty 21, 2006 5:02 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Nie Sty 22, 2006 2:41 pm
A i dodam od siebie po raz któryś już, że ja jestem zwolennikiem wyburzenia Zenitu i przwrócienia dawnych obrysów rynku dla pierzei południowej. Wtedy zostanie zasłonięty ten PRLowski koszmarek UM no i róg św. Jana Staromiejskiej i Młyńskiej nabierze zupełnie nowego wymiaru. Dodatkowo Pocztowa zostanie wydłużona. Oczywiście pisząc to ciągle nie myślę co zrobić ze starym rynkiem a jedynie co zrobić aby ta wyrwa, którą nazywa się dzisiaj rynkiem (obecnie przystanki tramwajowe) "zarosła" dobrą architekturą, niekoniecznie "replikami" hotelu Welta, Die Prusse i pozostałych kamienic, które stały na wschodniej stronie ulicy Pocztowej.
Boję się jednak o to, że obecny remont kanalizacji może być przeszkodą dla takiej zabudowy tego obszaru, bo jak wiemy nowa kanalizacja biegnie bezpośrednio przy Zenicie.
Darkat - Nie Sty 22, 2006 4:28 pm
A ja jestem przeciw burzeniu czegokolwiek. Obecnie największym problemem rynku jest to jak nie zostać przejechanym przez tramwaj Dlatego nie możemy wiecznie czekać na większe zmiany. Na początek przeorganizowanie torowisk tramwajowych oraz mała architektura w zupełności wystarczą. A na większe zmiany możemy poczekać do czasów kiedy Katowice uporają się z innymi pilniejszymi problemami (do tych akurat nie zaliczam budynków stojących przy rynku) też rzutującymi na wizerunek.
salutuj - Nie Sty 22, 2006 4:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Nie Sty 22, 2006 4:35 pm
Ja również nie zaliczam tego do spraw pilnych. Wiem jednak, że w grudniu 2005 miał zostać ogłoszony konkurs na przebudowę rynku wraz z placem pomiędzy Zenitem i Domem Prasy. Czyli mówić o tym trzeba już teraz.
Przerzucenie ruchu tramwajowego na ulice Pocztową oraz przesunięcie przystanków pod Dom Prasy to właśnie jeden z tych palących tematów, który został ujęty w programie rewitalizacji św. Jana czyli budowy "małego rynku" na Dworcowej.
babaloo - Nie Sty 22, 2006 5:07 pm
ja bym chciał w miejscu obecnego "Rynku" 5-6 piętrowy luksusowy dom towarowy (wyższe piętra mogą mieć inne przeznaczenie), wysokiej klasy architektury i wg mojej koncepcji
Twoja koncepcja oznacza, że nie będzie w ogóle rynku i muszę przyznać, że mi się podoba, a zwłaszcza propozycja zabudowania przestrzeni między Zenitem i Domem Prasy
koniaq - Nie Sty 22, 2006 5:25 pm
Jak zwykle tyle koncepcji ile forumowiczów ...
Darkat - Nie Sty 22, 2006 5:38 pm
dlatego czekam z niecierpliwością na zwycięski projekt no i jego realizację
Darkat - Nie Sty 22, 2006 6:03 pm
Ja tylko dodam że w moim odczuciu główny problem nie leży w budynkach stojących przy rynku ale w tym co zrobić żeby w tani sposób tramwaje stanowiły jak najmniejszą uciążliwość dla przechodniów oraz co zrobić z przestrzenią po północnej stronie rynku. Dlatego jestem ciekaw co nam zaproponują architekci. W poprzednim projekcie nie dało się zauważyć jakiegoś klarownego pomysłu na rozwiązanie tych problemów a że sam nie mam takich pomysłów więc obawiam się że może takich klarownych rozwiązań nie ma. No ale może ....
maciek - Nie Sty 22, 2006 8:25 pm
ja bym chciał w miejscu obecnego "Rynku" 5-6 piętrowy luksusowy dom towarowy (wyższe piętra mogą mieć inne przeznaczenie), wysokiej klasy architektury i wg mojej koncepcji
Twoja koncepcja oznacza, że nie będzie w ogóle rynku i muszę przyznać, że mi się podoba, a zwłaszcza propozycja zabudowania przestrzeni między Zenitem i Domem Prasy
Tequila - Nie Sty 22, 2006 8:36 pm
Tak mimochodem polecam artykuł o Rynku na stronie głownej
babaloo - Nie Sty 22, 2006 8:41 pm
Wiem jak kiedyś wyglądał rynek ....... z artykułu Tequili
A co do koncepcji, które powstają dzisiaj, to chyba trzeba je odnosić do tego jak rynek wygląda teraz. W tym sensie, koncepcja zabudowania placu między Zenitem a Domem Prasy jest nowa, rewolucyjna i mnie się podoba. Podoba mi się zresztą koncepcja zabuowania całego rynku przedstawiona przez Salutuj
salutuj - Nie Sty 22, 2006 8:45 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Nie Lut 26, 2006 11:16 am
a co byscie powiedzieli na Korfantego w takim stylu od Rynku do Ronda?
tylko ze u nas nie ma zabudowy pierzejowej
kropek - Nie Lut 26, 2006 11:28 am
Całkiem , całkiem. Jestem za Tylko jeszcze sporo małej architektury i eleganckich kawiarnii przy budunkach. No i jeszcze trzebaby było upchnąć gdzieś tramwaje.
Do tego wyremonotwać wszystkie budynki (hotel Katowice i to obok wyburzyć, podobnie jak Pałać Ślubów) i jest lux
Tequila - Nie Lut 26, 2006 11:30 am
Tramwaje w miejscu parkingów + po zachodniej stronie - zyskujesz całą Korfantego do takiej przebudowy.
Oskar - Nie Lut 26, 2006 11:37 am
Niekoniecznie, przecież i tutj mamy linie tramwajowe. Sęk w tym, że tramwajow na wizualizacji nie ma. Tutaj wszystko właśnie jest w tym, że tramwaje są w środku.
Pomysł do wprowadzenia i u nas ze względu na nie takie ogromne koszty. Poza tym nie wymaga jednoczesnego burzenia i budowania czegoś wzdłuż alei. Świetny efekt robi mnogość zieleni (umieszczonej symetrycznie), natomiast obawiam się czy u nas nie postawionoby zielonych ... ekranów.
Tequila - Nie Lut 26, 2006 11:50 am
Tyle że sam Prezydent Uszok twierdzi że były HDDz i USC nadają się do wyburzenia. Natomiast przesunięcie linii tramwajowej blizej lewej strony, jest korzystniejsze biorąc pod uwage przesunięcie całego ruchu w ul. Pocztową. Natomaist co do Hotelu Katowice, to chyba w wąrku o Altusie, jego szefostwo podkreslało ze wyburzenie tego budynku, korzystnie wpłyneło by na wizerunek wysokościowca.
absinth - Nie Lut 26, 2006 11:57 am
hmmm na tych projektach z Prahy rzeczywiscie chyba sa linie tramwajowe
co mnie zdziwilo bo na Vaclavskim Namestii nie przypominam sobie zeby lecialy tramwaje
chyba ze w tej koncepcji ktora wkleilem robia cos odworotnego w stosunku do tego o czym marza wszyscy u nas czyli wyrzucenie tramwaji z deptakow
hehe w Pradze chyba wlasnie tramwaje wrzucaja na deptaki
na tej fotce nie widac lini tramwajowych a przedstawia ona stan obecny
salutuj - Nie Lut 26, 2006 11:59 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Nie Lut 26, 2006 12:04 pm
Pawel Ty chyba zbyt doslownie wszystko bierzesz
to jest pewien cytat z innego miasta ktory mozna by sparafrazowac do naszej rzeczywistosci uwzgledniajac jej uwarunkowania i zmieniajac te ktore sie da zmienic
salutuj - Nie Lut 26, 2006 12:07 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Nie Lut 26, 2006 12:16 pm
To prawda, na Placu Wacława nie ma żadnych szyn (przynajmniej jeszcze przed chwilą nie było ). Ale to nie znaczy, że ta koncepcja jest zła, bo są tory. Absolutnie! To dobry przykład, że posiadając komunikację tramwajową w takim miejscu można zrobić z niej atut.
No chyba, że ktoś wierzy, że tory zostaną z Korfantego wyrzucone. Tak naprawdę nie ma gdzie ich przenieść lub jest to na tyle czasochłonne, że żaden prezydent nie dokona tego w przeciągu czterech kadencji.
Wg powyższego projektu można to ciekawie rozwiązać bez totalnej demolki śródmieścia.
@Teq
Pewnie, że obecne budynki, które wymieniłeś nie mają większych walorów by je pozostawić, ale nie pisałem, żeby wciąż tam stały, ale że nie trzeba ich burzyć od razu, tylko można spokojnie wybudować aleję, a następnie dopiero myśleć nad ich przebudową, a nie odwrotnie.
Tutaj też mamy wpuszczenie całej linii w jedną drogę przy Muzeum Narodowym dopiero przed samym budynkiem. Gdyby tory ciągnęły się po jednym z chodników to projekt wiele by stracił.
jacek_t83 - Nie Lut 26, 2006 12:18 pm
Tak Sky parafraza to jest bardzo dobre (i trudne) slowo
Salutuj to wcale nie musi byc chop na koniu z szabelka
Mnie sie pomysl zeby sparafrazowac Korfantego na ten wzor bardzo podoba.
Salutuj mam wrazenie ze bys wszedzie chcial plomby stawiac a to se tak nie da, o czym nam mowionoo na spotkaniu u prezydenta miasta.
absinth - Nie Lut 26, 2006 12:31 pm
dodam jeszcze ze ta koncepcja przebudowy Placu Waclawa ktora tu wkleilem to projekt zwycesk przeznaczony do realizacji a wiec w Pradze nie likwiduje sie tramwaji tylko buduje nowe linie na deptakach
salutuj - Nie Lut 26, 2006 12:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Nie Lut 26, 2006 12:36 pm
Heh....podoba mi się projekt przebudowy Placu Wacława. Linii tramwajowej tezaz tam na 100% nie ma.
W sumie można zauważyć podobieństwo przestrzenne do katowickiej linii Rondo - Rynek.
PS. a facet z szabelką to Św Wacław
Oskar - Nie Lut 26, 2006 12:45 pm
Co więcej te tramwaje powinny ożywić trochę ta aleję (być może zmniejszą też korki ). Wydaje mi się to wielkim plusem i wizjonerstwem. Praga to świetny przykład, o ile nie najlepszy, więc od kogo czerpać pomysły, jesli nie z tego miasta.
@Salutuj
Jak pisał już Koniaq: przestańmy sobie wmawiać, że nasz rynek będzie kiedyś prawdziwym rynkiem; ma on dziś tyle wspólnego z tą nazwą, co nic. Zabudowywanie tego pustkowia z wszystkich stron nie ma sensu. Też mi się wydawało to kiedyś dobrym rozwiązaniem, ale wymgałoby wyburzenia chyba 50% śródmieścia Katowic.
Nie wiem czemu nie potrafimy zaakceptować historycznego rozwoju własnego miasta i próbować coś zrobić z tym co jest, tylko na siłę chcemy mieć taki rynek jak Kraków czy Wrocław.
Darkat - Nie Lut 26, 2006 12:51 pm
no właśnie to co zostało mniej więcej powiedziane różnica polega na tym że tam zabudowa jest jako tako do przyjęcia a u nas
Ja takie coś raczej widziałbym na ciągu Warszawska - 3maja
Oskar - Nie Lut 26, 2006 1:02 pm
Uważam, że takie rozwiązanie pasuje do jakiejkolwiek zabudowy (bo znów nie można tutaj wszystkiego przenosić). Koncepcja jest dobra, logiczna i prosta.
Dlatego z niczym nie trzeba się śpieszyć, można robić to "z głową".
Ulice Warszawska i 3ego maja oczywiście można przebudować podobnie, choć akurat właśnie w tych miejscach przesunąłbym tory delikatnie na północ. Powód? Te ulice nie są już tak szerokie.
Hoover - Nie Lut 26, 2006 1:15 pm
No właśnie tak sobie wyobrażałem Korfantego!!!
lol Czesi to nieźli są.... Tylko czekać na takie pomysły u nas.
A teraz szczegóły:
Nasza Korfantego jest nieco węższa, zatem "zielona architektura" będzie bardziej spójna - to jak dla mnie bardzo pozytywny efekt. Nieważne jest jaki budynek stoi na Rynku, ważne jest jaki pomnik postawimy przed nim, tak by stworzył jakiś rodzaj harmonii i przy okazji upiększał ten budynek....
salutuj - Nie Lut 26, 2006 1:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Fuhrer3 - Wto Mar 07, 2006 2:45 am
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
maniak - Wto Mar 07, 2006 5:48 am
Miałem wizję A gdyby tak dać sobie spokój z tą częścią Katowic pomiędzy Zenitem a Domem Prasy zwanej Rynkiem. Po drugiej stronie rynku mamy idealne miejsce - Plac Wolności. Wyrzucić tramwaje, wybrukować plac.
Chyba nigdzie w Polsce nie ma Rynku w takim kształcie. Magia
Darkat - Wto Mar 07, 2006 6:42 am
przecież on jest już wyremontowany a po za tym na potrzeby rynku chyba nie chcesz go wykarczować a po za tym niezły ruch samochodowy tam się toczy a po za tym to nie centralny punkt śródmieścia a po za tym to nierdobry pomysł
A po za tym co ze starym naszym rynkiem niezależnie od pomysłów trzeba się nim zająć.
Także nieuciekniemy od naszego rynku on jest skazany na bycie rynkiem jak widać nie tylko w świadomości mieszkańców
absinth - Wto Mar 07, 2006 8:23 am
Miałem wizję A gdyby tak dać sobie spokój z tą częścią Katowic pomiędzy Zenitem a Domem Prasy zwanej Rynkiem. Po drugiej stronie rynku mamy idealne miejsce - Plac Wolności. Wyrzucić tramwaje, wybrukować plac.
Chyba nigdzie w Polsce nie ma Rynku w takim kształcie. Magia
ale co to tak na prawde zmieni?
plac juz jest wybrukowany
ja nie rozumiem czemu wszyscy sie tak na te tramwaje u nas uparli zeby je wyrzucac? kiedy gdzie indziej robi sie dokladnie na odwrot vide Praha
tak na prawde to co? zmienilibysmy nazwe placu wolnosci na rynek...
a za obszar obecnie zwany rynkiem tak czy siak trzeba by sie bylo wziac
IggyPop - Wto Mar 07, 2006 2:27 pm
moze zobic z placu miarki rynek
nie, ale tak na serio, fajnie duzy, tylko z jednej strony glowna droga, w efekcie nie daleko od starego rynku...
SPUTNIK - Wto Mar 07, 2006 3:21 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
Safin - Wto Mar 07, 2006 6:16 pm
Ja bym przebudowę obecnego pseudorynku odłozył na czas bliżej nie okreslony, rozpisał super wystrzałowy konkurs i czekał. A do czasu realizacji tego pomysł, zastawiłbym to nasze cudo budkami z placu Miarki + tymi z Mickiewicza. TAK, zrobiłbym wstrętny szaberplac w samym "sercu" miasta. Bo to i tak jest miejsce szkaradne, a poza tym można by ładne stragany postawić , i jakość tą całość szaroburą zapełnić. I jeszce bym może Warszawska przepuścił w Mickiewicza, by nie trzeba było tak krążyć po całym centrum.
Co by to dało? Dało by to nam, bardzo niskimi kosztami, śliczny rynek z prawdziwego, zdarzenia. Plac Miarki tkwi w najładnijszej części Katowic, zabudowa nie ma tam przerw, blisko wszędzie. Kawiarnie są, kluby są, studenci też są blisko. Jedyny większy problem, to okalająca plac droga, ale to tez dalo by się "pochytać". Troszkę światła, odrobinę lepsza mała architektura...i będzie bosko- lecz wielu już o tym pisało.
Inna kwestia jest z placem Wolności. Tam juz w sumie wszytko jest zrobione. Też infrastruktura wyśmienita, dworzec blisko, bistro i cała reszta, chodniki, ławki, fontanna, pomnik...tyko czemu coś nie gra?
Problemem nie jest tylko to, że plac jest tak naprawdę rondem. Ruch nie jest tam wielki, a tramwaj już wogóle nie przeszkadza[mnie]. Jest tam jednak za to dość ciemno, brudno oraz często troszkę "żulowo", szczególnie w późniejszych godzinach. Plac ten nie wymaga dużych zmian. Stały patrol służb mandatowych, troszkę pracy jakiegoś projektanta zieleni [jak dla mnie to jest za gęsto, nie widać budynków do okoła z bardzo], lepsza mniejsza arch[znów ], grundmanstrasse powinna dodatkowo odciążyć tam ruch[gdyby pokombinować z przedłużeniem Mickiewicza, to można by go tam wogóle zamknąć], prakingi tanie niedaleko[na terenie obecnego dworca autobusów?]... możliwości są naprawde wielkie. I tak jak w przypadku pl. Miarki mówimy znów o ścisłym, świetnie "wyposażonym" centrum miasta.
Czy "rynek" musi byc tam, gdzie niby jest? I dlaczego ciągle się o nim mówi, a nic się nie robi?
PS: post swój przeczytałem, tezy dobitnie potwierdzam!
Otóż czym są Sukiennice, jak nie wypasionym kramem ????
absinth - Wto Mar 07, 2006 10:12 pm
mnie tam akurat sukiennice nigdy niczym nie urzekly
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 12:42 am
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
koniaq - Śro Mar 08, 2006 5:20 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
miglanc - Śro Mar 08, 2006 5:32 pm
Ja w ogle jestem przeciwko idei rynku jako takiego w Katowicach. Rynek jest wynalazkiem miast sredniowiecznych, a Katowice nie sa miastem sredniowieczym i nie powinny czegos takiego udawac. Jestem za tym by centralnym punktem miasta byla Aleja Korfantego polaczona z obecnym "rynkiem". Na miejscu komunistycznych brzydactw widzialbym jakies wiezowce ladnie komponujace sie ze Spodkiem.
Safin - Śro Mar 08, 2006 7:06 pm
Powstaje nowa knajpa/kawiarnaia/restauracja na rogu Sokolskiej I Chopina , z tego co widziałem całkiem pokaźnych rozmiarów ;] Dzielnica rozrywki rulezzz ;]
Tymbardziej postuluję [i postuję] o to by przenieśc rynek i "ciężar ludnościowy" na plac wolności. Tam naprawdę, jest do czego przyjeżdzać! Trzeba by to promować - napewno dołożyli by się właściciele tamtejszych przybytków.
kropek - Śro Mar 08, 2006 7:23 pm
Ja w ogle jestem przeciwko idei rynku jako takiego w Katowicach. Rynek jest wynalazkiem miast sredniowiecznych, a Katowice nie sa miastem sredniowieczym i nie powinny czegos takiego udawac. Jestem za tym by centralnym punktem miasta byla Aleja Korfantego polaczona z obecnym "rynkiem". Na miejscu komunistycznych brzydactw widzialbym jakies wiezowce ladnie komponujace sie ze Spodkiem.
Nic dodać, nic ująć !!!!
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 7:23 pm
nic nie trzeba formalnie przenosić , żeby stworzyć sprawnie działający system placów miejskich i kwartałów gdzie mozna isc na kawę , na obiad/kolacje i na imprezę. Taki kawiarniano - resturacyjny kwartał to okolice dworcowej , natomiast imprezowy to okolice sokolskij - sobieskiego. Rynek na placu wolności to pomyłka , za blisko załęże...
salutuj - Śro Mar 08, 2006 7:35 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Safin - Śro Mar 08, 2006 7:46 pm
Załęże idzie do góry! A wogóle, to Twój post świadczy o powszechnej opinii o tej dzielicy[ niestety b. słusznej]. Można tą opinię zmienić: dalej inwestujac w dzielnicę [jak IMAX], oraz promując ją i podnosząc jej standard [ Noway plac Woności + parking + promocja+ policja]. W końcu paryski Montmart też nie miał na początku świetniej opinii.
salutuj - Śro Mar 08, 2006 7:59 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 8:58 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 9:22 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
Wit - Śro Mar 08, 2006 9:30 pm
jeżeli w Kato miało by coś odbudowanego, to raczej tylko Synagoga...inne pomysły odbudowywania to urbanistyczne cofnięcie miasta wstecz.
Współczesna architektura i urbanistyka pozwala na doskonałe zaprojektowanie miejskiej tkanki Katowic na bardzo dobrym poziomie z uwzględnieniem architektury przedwojennej, powojennej oraz współczesnej....i wierzę, ze tak bedzie w przypadku placu nazywanego w Kato rynkiem
SPUTNIK - Śro Mar 08, 2006 9:39 pm
nie ma czego żałować
a tu przykładowy pomysł na zenit , projekt stary z niebieskim szkłem ( brr) ale pokazuje ,że budynek ma całkiem spory potencjał
koniaq - Śro Mar 08, 2006 9:50 pm
Witam po dłuższej nieobecności na forum. Wróciłem aby walczyć o Rynek w wersji przedwojennej
o nie ! tylko nie te przedwojenne budki. taki rynek jak przed wojną to moze byc w piekarach albo innym miasteczku , ale nie w mieśćie , które aspiruje do miana metropolii.
btw. pod jakim nickiem pisałeś wczesniej ? napisz pm do wita to Ci odblokuje poprzedni
salutuj - Śro Mar 08, 2006 9:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
bty - Śro Mar 08, 2006 9:51 pm
Może idźmy dalej,wyburzmy całe centrum (tym bardziej,że nie wszystkie kamienice są najpiękniejsze), a wtedy będziesz mógł wszystko zabudować wg panujących teraz trendów, wszystko będzie ,,metropolitarne", a Katowice... będą miastem podobnym do Tychów (mam na myśli tak zwanego ,,ducha miasta").
synek co ty wiesz o Tychach!
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 10:40 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
A gdzież to na rynku w Katowicach były jednopiętrowe kamieniczki, z wyjątkiem jednej (chyba Rynek 1 - dom Frolicha)??? W przedwojennej Warszawie, zwanej Paryżem Północy, nawet w ścisłym centrum zdarzały się budynki nie jednopiętrowe,ale nawet parterowe (vide Mazowiecka 14 gdzie znajdował się słynący w całej Warszawie ze znakomitych zakąsek bar Pod Wróblem). Taki już jest urok starej zabudowy.
Sugerowanie,że mam ,,kompleksy" i ,,małomiasteczkową mentalność" jest żałosne. To Ty posiadasz w/w przywary: wstydzisz się własnej historii
i chcesz na siłę udowodnić całemu światu (a może i sobie) jacy to jesteśmy ,,nowocześni" i ,,wielkomiejscy". To tylko spekulacja z mojej strony,ale gdyby przeprowadzić referendum w tych wszystkich wiochach i miasteczkach, czy wolą u siebie taki rynek jak w Katowicach czy ,,nowoczesny plac na miarę XXI w.", wybrali by ten plac. Natomiast gdyby nasz (przedwojenny) rynek był w którymś z wielkich miast to dmuchano by i chuchano na niego.
Średnio mnie interesują miasta ościenne. Gdyby w Katowicach nie było nigdy Rynku, nawet do głowy by mi nie przyszło,żeby ,,wymyślać"go od podstaw. Problem polega na tym, że ten Rynek był, ba...nawet jest i czeka na odbudowanie.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 10:44 pm
Może idźmy dalej,wyburzmy całe centrum (tym bardziej,że nie wszystkie kamienice są najpiękniejsze), a wtedy będziesz mógł wszystko zabudować wg panujących teraz trendów, wszystko będzie ,,metropolitarne", a Katowice... będą miastem podobnym do Tychów (mam na myśli tak zwanego ,,ducha miasta").
synek co ty wiesz o Tychach!
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:00 pm
dom prasy wyburzyć , natomiast zenit ma bardzo dobrą bryłę i po renowacji wyglądałby bardzo dobrze , tak samo zresztą jak skarbek.
to co stało na rynku to były jednopiętrowe kamieniczki rodem z chełmka czy innej mławy.
kompleksy wobec karakowa czy wrocławia przejawiaja sie własnie chęcią odbudowy czegokolwiek , choćby przaśnego i nijakiego byleby szczelnie okalającego rynek na wzór okolicznych miast.
do tej koncepcji nie ma powrotu, stawianie teraz "starówki" to nie dość ,że koncepcja praktycznie niewykonalna ( bądźmy realistami) to jeszcze świadząca o małomiasteczkowej mentalności
jedyna szansa tego placu to nowatorskie rozwiąanie zupełnie inne od rozwiązań w miastach ościennych ( kraków , wrocław ) i z nimi nieporównywalne. Po prostu inna jakość a nie gorsza wersja krk , czy wro z przedwojennymi barakami.
A gdzież to na rynku w Katowicach były jednopiętrowe kamieniczki, z wyjątkiem jednej (chyba Rynek 1 - dom Frolicha)??? W przedwojennej Warszawie, zwanej Paryżem Północy, nawet w ścisłym centrum zdarzały się budynki nie jednopiętrowe,ale nawet parterowe (vide Mazowiecka 14 gdzie znajdował się słynący w całej Warszawie ze znakomitych zakąsek bar Pod Wróblem). Taki już jest urok starej zabudowy.
Sugerowanie,że mam ,,kompleksy" i ,,małomiasteczkową mentalność" jest żałosne. To Ty posiadasz w/w przywary: wstydzisz się własnej historii
i chcesz na siłę udowodnić całemu światu (a może i sobie) jacy to jesteśmy ,,nowocześni" i ,,wielkomiejscy". To tylko spekulacja z mojej strony,ale gdyby przeprowadzić referendum w tych wszystkich wiochach i miasteczkach, czy wolą u siebie taki rynek jak w Katowicach czy ,,nowoczesny plac na miarę XXI w.", wybrali by ten plac. Natomiast gdyby nasz (przedwojenny) rynek był w którymś z wielkich miast to dmuchano by i chuchano na niego.
Średnio mnie interesują miasta ościenne. Gdyby w Katowicach nie było nigdy Rynku, nawet do głowy by mi nie przyszło,żeby ,,wymyślać"go od podstaw. Problem polega na tym, że ten Rynek był, ba...nawet jest i czeka na odbudowanie.
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:03 pm
@Fuhrer3 po pierwsze mylisz sie twierdzac ze w Katowicach byl rynek. Otoz nigdy czegos takiego nie bylo. Bylo nedzne skrzyzowanie ulic z mini targowiskiem i tania zabudowa bedaca popluczyna po kamienicach. Ten plac nie nazywal sie rynkiem. Takiej zabudowy jest pelno w Katowicach i dzis wyburza sie takie kamienice pez problemu.
Po drugie chcac odbudowac trzeb znac wartosc tego co sie odbuduje. To co bylo na tym placu przed wojna nie mialo zadnej wartosci ani urbanistycznej, ani architektonicznej ani historycznej. Nie sadze wiec by ktokolwiek za tym tesknil. Tak wiec pomysl odbudowy "rynku" w Katowicach nie mozna zintepretowac inaczej jako malomiasteczkowe kompleksy w stosunku do Krakowa.
Obecna zabudowa reprezentuje dosc wysoki poziom i po remoncie i odswiezeniu na pewnio bedzie sie podobac. Zreszta Skarbek nawet teraz sie podoba wielu ludziiom, nie tylko "znawcom".
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:06 pm
Gdyby iść drogą: wracajmy do historycznej zabudowy śródmieścia, to jak pisałem - należałoby wyburzyć połowę centrum miasta. Tymczasem Katowice naprawdę mają nieźle zabudowany były Rynek. Co prawda przydałoby sie coś na miejscu obecnych przystanków (jak w mojej koncepcji), ale ciekawie wygląda to "nowoczesne" City pomiedzy kamienicami. Nie wyobrażam sobie odbudowy rynku w dawnym kształcie, to niemal jak puścić Rawę szerokim korytem przez centrum (w końcu tez kiedyś tak było, tylko, że wówczas nasza rzeka tak nie śmierdziała). Idźmy do przodu, nie wstecz.
OT: Panowie, wątek o Tychach jest gdzie indziej, tam możecie się wykazać swoją wiedzą.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 11:07 pm
Koniaq! Ja nie jestem przeciwnikiem architektury modernistycznej (chociaż generalnie za nią nie przepadam, ale to kwestia gustu ) ,tylko nie w tym miejscu. Jak już wcześniej pisałem, w Katowicach jest mnóstwo miejsc (nawet w samym centrum) gdzie można realizować różne koncepcje architektoniczne. Można tam sobie budować pięknie, można odważnie, a można i pięknie i odważnie Ale dlaczego właśnie na Rynku? Zachwycacie się Zenitem, ale czy wy naprawdę uważacie, że Rynek na którym będą takie Skarbki i Zenity (nawet ze wszystkich stron,
i nawet z niebieskimi szybami)będzie chętniej odwiedzany przez mieszkańców od odbudowanego Rynku w wersji przedwojennej? Na waszym Rynku będą chyba głównie przebywać wycieczki architektów (urbanistów?), które będą bić brawo swoim kolegom architektom, za stworzenie tego ,,cacka".
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:11 pm
Po pierwsze to nigdy nie byl nie jest i nie bedzie rynek. Katowice nie sa miastem sredniowiecznym! Nie ma wiec nad czym plakac. Zenit i Skarbek swietnie sie wpisauja w to miejsce. Tylko Dom Prasy tu nie pasuje.
salutuj - Śro Mar 08, 2006 11:15 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:16 pm
Koniaq! Ja nie jestem przeciwnikiem architektury modernistycznej (chociaż generalnie za nią nie przepadam, ale to kwestia gustu ) ,tylko nie w tym miejscu. Jak już wcześniej pisałem, w Katowicach jest mnóstwo miejsc (nawet w samym centrum) gdzie można realizować różne koncepcje architektoniczne. Można tam sobie budować pięknie, można odważnie, a można i pięknie i odważnie Ale dlaczego właśnie na Rynku? Zachwycacie się Zenitem, ale czy wy naprawdę uważacie, że Rynek na którym będą takie Skarbki i Zenity (nawet ze wszystkich stron,
i nawet z niebieskimi szybami)będzie chętniej odwiedzany przez mieszkańców od odbudowanego Rynku w wersji przedwojennej? Na waszym Rynku będą chyba głównie przebywać wycieczki architektów (urbanistów?), które będą bić brawo swoim kolegom architektom, za stworzenie tego ,,cacka".
Odbudowanie chatek 2 pietrowych nie ma w ogole wartosci w sobie i jest przejawem prowincjonalizmu . Po co odbudowywac cos co bedzie tylko marna kopia skoro mozna stworzyc cos na prawde dobrego i wielkiego? W Paryzu moj drogi zburzono całą średniowieczna czesc miasta by wybudowac nowy, wielki Paryż, ktorym sie teraz tak wielu ludzi zachwyca.
Architektura to obraz czasow w jakich sie zyło/żyje. I Już w tamtych czasach nasz "rynek" był bez wartosci !
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:17 pm
mi nie pasuja jeszcze poza domem prasu te dwie lilipucie kamienice narozne gdzie ejst Wolczanka i cos jeszcze.
Tak mi też ! Wyburzyłbym 3 , a postawi w tym miejscu cos co bedzie tej samej wysokosci co Muzeum Śląskie.
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:23 pm
mi nie pasuja jeszcze poza domem prasu te dwie lilipucie kamienice narozne gdzie ejst Wolczanka i cos jeszcze.
Tak mi też ! Wyburzyłbym 3 , a postawi w tym miejscu cos co bedzie tej samej wysokosci co Muzeum Śląskie.
Fuhrer3 - Śro Mar 08, 2006 11:24 pm
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
miglanc - Śro Mar 08, 2006 11:34 pm
@Fuhrer bo mozna porownac te kamienice do tego co sie wtedy budowalo na swiecie, a nawet w samych Katowicach znajdziesz dziesiatki ciekawszych kamienic budowanych w tym okresie. Mozna tez porownac Zenit do tego co wtedy budowano na swiecie i w innych miastach Polski i tu juz porownanie nie jest tak negatywne dla Zenitu, a tym bardziej dla Skarbka.
Jestem przekonany ze gdyby I Wojna Swiatowa nie wybuchla w 1918 roku tylko wybuchal dajmy na to w 1921 roku, albo gdyby Katowice po I wojnie pozostaly w Niemczech, to Niemcy sami zbuzyliby te smieszne Delikatesy, a na ich miejscu postawiliby dom handlowy o kubaturze zblizonej do dzisiejszego Skarbka.
Co do wartosci historycznej - Mamy w Katowicach plac Wolnosci, mamy plac Miarki, ul 3 Maja i Warszawska i to sa naprawde udane rozwiazanie niemieckich urbanistow. Ale nie byl nim plac zwany "rynkiem". Juz samo spojrzenie na archiwalne zdjecia pozwala sie o tym przekonac.
Rozumiem ze odbudowano Zamek Krolewski w Warszawie - ten budynek mial ogromna wartosc historyczna. Katowice znaja swa historie - to miasto szczesliwie zachowalo prawie wszystkie i lepsze i gorsze kamienice. Jedyne czego mi naprawde zal to synagogi
koniaq - Śro Mar 08, 2006 11:36 pm
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Bo w czasach gdy one powstawały Katowice dopiero raczkowały, bo w tamtych czasach w innych miastach Europy budowano o wiele lepiej i wyżej etc. Zenit gdy go wybudowano był świetnym przykładem modernizmu, tak sie wtedy budowało w całej Europie ( Berlin, Londyn, Paryż !)
salutuj - Śro Mar 08, 2006 11:42 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Śro Mar 08, 2006 11:49 pm
Co do Skarbka, dzis korzystając z goscinności Hotelu Katowice, mogę powiedzieć, że stamtąd budynek prezentuje się świetnie, zarówno w świetle dziennym jak i przy sztucznym. Byłem kiedyś nastawiony do budynku dość pesymistycznie, ale dziś zauważyłem w tym unikalną perełkę. Olśniło mnie!
Naszym fotografom polecam: 10. piętro w Hotelu Katowice. Stamtąd widać to bardzo dobrze, cały Rynek. Przy okazji można zrobić ciekawe zdjęcia Al. Korfantego i w stronę Altusa.
Fuhrer3 - Czw Mar 09, 2006 12:49 am
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Nie zwracaj w zenicie uwagi na kolorowe naklejki na szybach ale zwróć uwagę na to jak w zenicie przenikają się bryły, jak lekko jest utrzymana konstrukcja tej wystającej bryły nad powierzchnią. Ponadto rozmiar budynku jest utrzymany w dobrej proporcji do sąsiadujących budynków. to co psuje zenit to stragan na dole i zaniedbanie samego budynku.
Podobnie skarbek wymaga wyczyszczneia obkidanej elewacji. A ponadto co mnie irytuje to że wieczorem światło z wnętrza skarbka przebija przez tą eleeacje miejscami tak jakby był dziurawy - trzeba to inaczej rozwiązać
koniaq - Czw Mar 09, 2006 1:32 am
Hm...Ciekawe na jakiej podstawie sądzisz,że te kamienice były bezwartościowe, a taki np. Zenit jest wartościowy?
Nie zwracaj w zenicie uwagi na kolorowe naklejki na szybach ale zwróć uwagę na to jak w zenicie przenikają się bryły, jak lekko jest utrzymana konstrukcja tej wystającej bryły nad powierzchnią. Ponadto rozmiar budynku jest utrzymany w dobrej proporcji do sąsiadujących budynków. to co psuje zenit to stragan na dole i zaniedbanie samego budynku.
Podobnie skarbek wymaga wyczyszczneia obkidanej elewacji. A ponadto co mnie irytuje to że wieczorem światło z wnętrza skarbka przebija przez tą eleeacje miejscami tak jakby był dziurawy - trzeba to inaczej rozwiązać
absinth - Czw Mar 09, 2006 7:51 am
co do tzw Rynku w Katowicach pisalem juz to parokrotnie
otoz gdy sie zapytalem kiedys moja babcie jak to bylo przed wojna z tym rynkiem to stwierdzila tylko wzruszajac ramionami "jaki tam rynek to byl taki plac targowy, zaden zachwyt" co z reszta widac na starych zdjeciach
po 2 co ciekawe teskni sie z tym rynkiem za tym ze ten plac to akurat ten niemal mistyczny rynek
warto zwrocic uwage na stare mapy gdzie ten plac w Katowicach bynajmniej nie jest nazywany Rynkiem ale pospolicie Friedrich Platz jako jeden z placow obok innych placow Blucher Platz i Wilhelm Platz
a Ring to jest w Bytomiu
plotter - Czw Mar 09, 2006 8:58 am
(post przeniesiony z innego wątku: ktoś zaproponował przeniesienie rynku na palc wolności)
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
ale to tylko takie płoche pomysły z rana...
Safin - Czw Mar 09, 2006 2:24 pm
1.Pomysł Plottera jest naturalnym ciągiem wydarzeń, na jaki czekam. Tylko że ja zakładam okres realizacji na jakieś 20 lat. Bo najnormalniej nie ma tyle ludzi dookoła by zapełnić cały ten ciąg, jeśli miałby być on skupiskiem Kultury, rozrywki i rekreacji.
2. Ja nie sugeruję, że mamy cokolwiek prznosić. Nie można przenieść czegoś czego nie ma. Nie mamy Rynku, rozumianego jako przestrzenne centrum, skupiajace sporo obiektów dających ludziom jako tako bardzo szeroko pojętą radość/kulturę. Wystarczy spojrzeć gdzie są ludzie w centrum: studenci przemykaja koło swoich wydziałow, tłumy zawsze na dworcu, runek, niestety tylko przelotowo[poza tymi co czekaja na tramwaj, ale oni tez nie stali by tam akusta gdyby nie musieli], delikatesy skarek nie sciagaja tłumów[Katowiczenia już od dawan na zakupy jeżdżą do 3Stawy lub do SCC], Teatr tez raczej jakoś nie zachyca w tej kwestii. Empik, Bar Europa , 3maja, Stawowa....tam zawsze sa ludzie, bo coś chcą tam zrobić/załatwić/zjeść/spędzić czas. Rynek jest miejscem przelotowym, i łatwo się tego nie zmieni. Warszawska i Korfantego to ulice z wielkim potencjałem, ale w chwili obecnej sa tak zaniedbane, że na pozytywne efekty trzeba poczekac i sporo zainwestowac. Dworcowa, niestety podobnie. A gdy już bedzie ona tylko dla ludzi, to ja sie niestety obawiam, że będzie z nia średnio: Problemy migracji utrudniają tory+ bardzo ruchliwa Francuska, dla której nie ma jak narazie żadnego możliwego wyjścia. Pomysł wypali, ale razem z rewitalizacją kawałka Wodna/Górnicza, a i wtedy sądzę, że może nie byc aż tak bosko[choć projekt popieram]
3. Co mnie tak kusi na to drobne przemeglowanie pl. Wolności? Ludzie: ogromne kolejki do Spiża czy WW, troszkę mniejsze do Sqandalu, City, Zaszyta, Źródlo, Metamorfozy, Cogitatur, Longman, Cinema City....pełno restauracji, oferta wieczorno/nocna przebogata. Ale i w ciagu dnia ten obszar żyje: cała 3 maja trzyam sie dobrze, sklepów pelno, ludzie sa.
4. Ułatwienie w realizacji: Otóż nie trzeba prawie nic robić. Wystarczy[ z momentem otwarcia Grundmana] zamknąć kawałek Gliwickiej + Sokolskiej [poszerzyć Mickiewicza pod Stalexportami- tam odciążyć Gliwicką. Dodac parking, koniecznie, na terenie obecnego dworaca busów. Dowalić policjanta + podnieść lekko poziom ogólnej estetyki. Ale to wszytko[poza tym kawałkiem Mickiewicza] to sa minimalne Kwoty, porównywalne z cała akcja MM; MA na placu przy Sokolskiej[ zreszta można by to wziąść jako kontynuację MA ]
5. Ktoś może napisać, skor tak tanio i tak mało zmian, to w sumie wszytko bedzie tak jak jest, i nic sie nie zmieni, wiec o co cały szum. I w sumie właśnie o szum mi chodzi; by dać Katowiczanom w calości przygotowany, kompleksowy pomysł na spędzenie wieczoru! By było jasne: Jedziemy na Grundmana, tam mamy gdzie zaparkować, ktos popilnuje auta, ktoś inny zdba by moje dzieci nie wdepły w psie kupki na placu, ani by ich narkoman nie dręczył, a ja sobie wybiorę którąś z knajpek czy dyskotek. Da to nam też jakieś takie "okreslenie się" miasta. Miasto "wyjdzie do ludzi", a nie tylko do kanalizacji i dróg. Podnie może być z Dworcową, tylko że tam jak narazie wszyskto musi powstać od nowa. Parking będzie dużo droższy, niż gdyby go budować naziemnie na pustych krzakach PKP, z knajp to sa te na Staromiejskiej i Dworcowej/Mariackiej, resturacje też sa. Jest to jednak wyjście droższe, i dłuższe w realizacji. Problemem będzią tez ograniczenia jakie płyną z lokacji. Gorąco nalegam, by zadbać o te dwa, konkurencyjne i wzajmnie sie dopęłniające centra miasta.
Rynek jako centrum? -zapomnijmy! [narazie]
koniaq - Czw Mar 09, 2006 2:37 pm
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
ale to tylko takie płoche pomysły z rana...
Moj pomysł na centrum Katowic jest podobny , prawda jest taka, ze to włąsnei załozenia urbanistyczne tworza metropolie tzn wygląd przynajmniej (bo jak chuba wszyscy wiemy, bycie metropolią to cos wiecej, niz uroda miasta:) ).
Ja bym do tego jeszcze dodał tunel kolejowy zaczynajacy sie przed wiaduktem nad ulica Damrota a konczący sie za wiaduktem nad ulica Mikołowską. Nad torami by powstała aleja z ciagiem spacerowym, boki by zostały zabudowane, uzupelniajac wyrwy w zabudowie tak by powstały pierzeje, wzdłuz nowej aleji .
salutuj - Czw Mar 09, 2006 5:57 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maniak - Czw Mar 09, 2006 11:40 pm
a może tak nie przenosić niczego nigdzie (tzn rynku na plac wolności i na odwrót) tylko stworzyć oś śródmieścia wsch-zach: od placu wolności przez 3 maja, ryneh, warszawską do placu przy kościele mariackim z punktami węzłowymi w postaci tych placów i rozwinięciem na południe na odcinku od placu szewczyka do mielęckiego albo i francuskiej (przebudowa dworcowej i okolic). Wywalenie ruchu kołowego, budowa deptaku (nawet tramwaje mogą zostać na środku jeśli o mnie chodzi, choć lepiej by było wsadzić je pod ziemnie - ale nie czarujmy się....
Do tego w dalszej przyszłości prostaopadła oś w postaci al. korfantego od ronda do rynku i dalej na kościuszki.... I mamy centrum na miarę metropolii. tylko co z tymi autami???
To jest bardzo dobra koncepcja!
Strona 1 z 12 • Wyszukano 1564 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12