[Piłka nożna] Mistrzostwa Europy w 2012 roku
mark40 - Wto Paź 30, 2007 3:44 pm
Chorzów może witać Euro 2012!
Otwarcie piłkarskich Mistrzostw Europy EURO 2012 odbędzie się najpewniej na stadionie Śląskim w Chorzowie, a nie jak wstępnie planowano w Warszawie. Wszystko przez zamieszanie z lokalizacją stadionu, jakie wywołano w stolicy. Chorzów do tej pory był na liście rezerwowej, ale staje się faworytem!
Na Stadionie Śląskim niebawem będzie budowane zadaszanie, a także zostanie powiększona pojemność tego obiektu do ponad 50 tys. - Pieniądze na to już są i prace zostaną wykonane niezależnie od Euro 2012 - przypomina Listkiewicz.
- Oczywiście Stadion Śląski nie jest cudem techniki, ale finał najbliższych mistrzostw Europy, odbędzie się na stadionie im. Ernsta Happela w Wiedniu. Obiekt to przestarzały, ale i tak Austriacy nie chcieli budować kolejnego kolosa - porównuje prezes.
Co w takiej sytuacji z Warszawą? Stolica bez mistrzostw Europy?
- Możemy zaproponować, że w Warszawie, na stadionie Legii, który do 2010 ma być przebudowany do pojemności ponad 30 tys. widzów, odbędą się mecze grupowe - kończy Michał Listkiewicz.
Całość na http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/chorzow-moze-witac-euro-2012,1002617
Wit - Wto Paź 30, 2007 10:31 pm
Stadion Śląski bliżej Euro? Kompletna bzdura
Paweł Czado2007-10-30, ostatnia aktualizacja 2007-10-30 22:27
Obiekt w Chorzowie to oczywiście najlepszy stadion w Polsce. Ale fakt, że nagle zrobiło się o nim głośno, wcale nie oznacza, że rosną jego szanse na organizację piłkarskich mistrzostw Europy. W całej tej medialnej awanturze, moim zdaniem, nie chodzi wcale o to, żebyśmy się mogli na Śląsku cieszyć Euro 2012.
Fakt, że nagle paru ważnych polityków spoza Śląska nie wyobraża sobie mistrzostw poza Śląskiem (ciekawe, że żaden z nich nie zabrał głosu w kwietniu zeszłego roku, gdy polski sztab organizacyjny decydował, które miasta będą organizować mecze), moim zdaniem, nie znaczy kompletnie nic.
Przypominam: decyzja, gdzie rozegrane zostaną mecze piłkarskich mistrzostw Europy należy tylko wyłącznie do UEFA, a nie do władz państwowych. Jeśli Polska chciałaby zmienić wcześniej zaproponowaną lokalizację, musi uzyskać jej zgodę! Czy wyobrażacie sobie, że w najbliższym czasie polski premier poprosi Michela Platiniego, szefa UEFA, o przeniesienie meczów z Warszawy do Chorzowa? Równie prawdopodobne jest to, że nowym ministrem sportu zostanie Tomasz Lipiec.
Skąd więc nagle to zamieszanie wokół Śląskiego? Dla mnie to oczywiste. Nasz stadion jest "używany" jako widmo mające za zadanie wystraszyć decydentów w Warszawie. Widmo ma im dobitnie uświadomić to, co wcześniej nie mieściło się im w głowach: że organizacja Euro w Polsce bez stolicy może być możliwa. Śląski jest rodzajem presji, która ma w Warszawie wywołać jak najszybsze konkretne działanie
Stołeczni dziennikarze biją na alarm: "grozi nam gigantyczna kompromitacja - mistrzostwa Europy ominą stolicę!". Nagle wszyscy zdali sobie sprawę, że czas bardzo szybko ucieka. Prezydent Warszawy zapowiedziała przedstawienie pięciu (!) propozycji lokalizacji Stadionu Narodowego (przy okazji przypomnę, że w 1996 roku PZPN podjął uchwałę przyznającą status Stadionu Narodowego obiektowi w Chorzowie i jak dotąd jej nie odwołał). Istnieje także opcja, żeby głównym stadionem Warszawy stał się klubowy obiekt Legii (bardzo wielu ludzi w stolicy nie miałoby nic przeciwko). Takie rozwiązanie byłoby chyba najtańsze i najłatwiejsze do przeprowadzenia.
Śmieszą mnie, ale i niepokoją sugestie, że kandydatura Chorzowa, który wcześniej nie znalazł się nawet w wytypowanej najlepszej czwórce miast-organizatorów (Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław), nagle jest tak doskonała, że miasto miałoby przejąć m.in. inaugurację mistrzostw i jeden z półfinałów. Niepokoją, bo te wypowiedzi są, moim zdaniem, próbą skłócenia Warszawy ze Śląskiem i Chorzowem. Nasz stadion powinien organizować mistrzostwa, nie oglądając się na kłopoty innych. Bardzo podobają mi się słowa dyrektora Śląskiego Marka Szczerbowskiego: "Życzymy Warszawie dobrze. My jesteśmy gotowi".
Też życzę Warszawie wszystkiego najlepszego, ale czy mistrzostwa Europy odbędą się z jej udziałem, czy może jednak nie - jest mi całkowicie obojętne. Jeśli miasto zasłuży (czytaj: zapewni odpowiednią bazę), to się odbędą, jak nie zasłuży - to się nie odbędą. EURO 2012 jest spełnieniem marzeń milionów kibiców w całym kraju, najważniejsze jest więc, żeby UEFA nie odebrała Polsce organizacji Euro tylko dlatego, że stolica jest niewydolna.
Jak my na Śląsku możemy reagować wobec tego sztucznie wywołanego szumu? Nie zachłystywać się pierwszymi lepszymi deklaracjami, ale spokojnie robić swoje. Bez pośpiechu kończyć modernizację stadionu, budować drogi, poszerzać bazę hotelową. Na Śląskim prace cały czas po cichutku idą do przodu. 17 listopada przed meczem z Belgią nasi piłkarze mocno się zdziwią, kiedy wejdą do nowiuteńkich supernowoczesnych szatni. Oby były one użyteczne także w czerwcu 2012 roku.
absinth - Nie Lis 04, 2007 12:30 pm
Schetyna: Euro 2012 także w Krakowie i Chorzowie
Wprost - dodane 1 godzinę i 5 minut temu
Mecze finałów Euro 2012 odbędą się prawdopodobnie nie tylko w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu, ale też w Chorzowie i Krakowie – zapowiada w rozmowie z "Wprost" Grzegorz Schetyna, kandydat na wicepremiera i szefa MSWiA.
Jesteśmy już po konsultacjach w tej sprawie i mamy sygnały z UEFA, że będzie to możliwe – zapewnia Schetyna. (ap)
Bartek - Nie Lis 04, 2007 2:40 pm
Do kiedy UEFA ma poinformować że będzie 6 stadionów?
Jastrząb - Nie Lis 04, 2007 3:01 pm
Dziś w aktualnościach o 18:00 KRÓCTKA wzmianka na temat EURO 2012 na Stadionie Śląskim, za to bardzo optymistyczna.
Wit - Nie Lis 04, 2007 3:57 pm
Euro 2012 także w Chorzowie i Krakowie
Przemysław Jedlecki, Szymon Jadczak, Kraków2007-11-04, ostatnia aktualizacja 2007-11-04 15:12
Jeżeli Polska zgłosi do Euro 2012 sześć stadionów, to mecze mistrzostw odbędą się na każdym z nich. UEFA nie ma nic przeciwko temu - mówi poseł Mirosław Drzewiecki (PO), typowany na ministra sportu. To oznacza, że spotkania odbyłyby się także w Chorzowie i Krakowie.
- Sprawa była już konsultowana z UEFA. Nie ma żadnych przeszkód, by mecze odbyły się także w Chorzowie - powiedział nam Drzewiecki. Dodał, że najważniejszym warunkiem, który musi spełnić Stadion Śląski jest budowa dachu. Przypomnijmy, że według zapowiedzi władz województwa śląskiego, ma on być gotowy już dwa lata przed mistrzostwami.
Słowa Drzewieckiego to pokłosie wizyty, którą złożył w zeszłym tygodniu w Polsce i na Ukrainie Jacques Lambert, osobisty wysłannik prezydenta UEFA. - Po tej wizycie jesteśmy o wiele bliżej poszerzenia miast-organizatorów o Chorzów i Kraków w Polsce oraz Charków i Odessę na Ukrainie - mówi Michał Listkiewicz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Według Listkiewicza, przełomowe znaczenie może mieć przekonanie UEFA, że większa liczba miast nie oznacza znacznego wzrostu kosztów na dodatkowe inwestycje. - Na działaczach wrażenie zrobiła również solidarność pozostałych miast, które mogą stracić na rzecz Krakowa i Chorzowa po jednym meczu, a mimo to są za włączeniem ich do grona organizatorów - podkreśla Listkiewicz.
Antoni Piechniczek, były trener piłkarskiej reprezentacji, obecnie senator Platformy: - Od początku mówiłem, że trzeba grać na sześciu arenach. UEFA tak naprawdę jest obojętne, na ilu stadionach będą mecze. Jestem też pewny, że region zdąży z zakończeniem modernizacji Stadionu Śląskiego.
qlomyoth - Nie Lis 04, 2007 6:23 pm
Noclegi na miarę Euro
Czterogwiazdkowy hotel w Chorzowie. Teren w pobliżu Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie przy ul. Dąbrowskiego wkrótce zamieni się w plac budowy. Być może już w 2009 roku stanie tutaj luksusowy hotel.
O przetargu na sprzedaż terenu z przeznaczeniem na budowę hotelu w pobliżu hali MORiS na miejscu dawnego basenu informowaliśmy na naszych łamach w grudniu 2001 r. Od tamtej pory sprawa utknęła w martwym punkcie. - Czekaliśmy na inwestora, rozsyłaliśmy oferty do wszystkich sieci hotelowych - mówi Marian Salwiczek, zastępca prezydenta Chorzowa do spraw gospodarczych. - Nikt nie złożył nam konkretnej oferty.
Sytuację zmieniło Euro 2012. Informacja o tym, że Chorzów może być jednym z gospodarzy Mistrzostw Europy w piłce nożnej ożywiła inwestorów. - Zainteresowanie terenami pod budowę hoteli wyraźnie wzrosło - przyznaje M. Salwiczek.
W tym roku ogłoszono kolejny przetarg na budowę hotelu przy ul. Dąbrowskiego. Mimo dużego zainteresowania ofertę złożyła tylko jedna firma. I to z nią, 9 października br., miasto podpisało umowę. Ponad 6 tys. mkw. zagospodaruje Silesian Investment Center Sp. z o.o. Plany są imponujące - ośmiokondygnacyjny, czterogwiazdkowy hotel z około 150 pokojami. - To bardzo dobra lokalizacja - przyznaje Karina Szerszin, asystentka prezesa zarządu Silesian Investment Center. - Rozmawiamy z architektem, ustalamy wstępną koncepcję. Konkretne plany na projekt budowy przedstawimy z początkiem grudnia. Lokalizację terenu zachwala także zastępca prezydenta. - To niemal centrum miasta, przy Drogowej Trasie Średnicowej. W pobliżu znajduje się stadion Ruchu Chorzów, hala MORiS, niedaleko jest Stadion Śląski. Tylko w tych obiektach organizuje się sporo imprez kulturalnych i sportowych, które przyciągają mnóstwo ludzi. Wielu z nich szuka miejsc noclegowych o wysokim standardzie i tu je znajdzie.
Znaleźć nocleg w naszym mieście, o wysokim standardzie już nie wspominając, nie jest łatwo. Baza hotelowa raczej do imponujących nie należy. Przespać można się w "Chorzowskim Gościńcu" - 21 miejsc, "Zajazd Batory" oferuje 35 miejsc, "Prima" - 234, Dom Turysty i Sportowca "Stadion Śląski" - 78, Hotel "Skaut" - 92 , a baza noclegowa Uniwersytetu Śląskiego - 30. W sumie 490 miejsce. Niewiele. - Nie licząc Domu Turysty i Sportowca "Stadion Śląski", nie mamy takiego obiektu z prawdziwego zdarzenia - mówi M. Salwiczek. Euro 2012 robi jednak swoje. Być może również przy ul. Katowickiej w sąsiedztwie stacji benzynowej stanie hotel? Taka inwestycja była zresztą częścią umowy między właścicielem gruntu, na którym wybudowano stację, a miastem. M. Salwiczkowi marzy się jeszcze hotel przy ul. Wandy. Właścicielem terenu jest Wyższa Szkła Bankowa i to od niej zależy, czy zgodzi się na jego sprzedaż. Jeżeli zmieni się przebieg linii kolejowej, a takie są plany, to w okolicach ul. 3 Maja powstanie dworzec. Wówczas hotel przy ul. Wandy będzie doskonałym punktem.
Idealnym miejscem jest też Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Tereny po dawnym hotelu PTTK, niedaleko Planetarium, od lat czekały na inwestorów. Tych, jeszcze nie tak dawno, nie brakowało. Pojawiały się konkretne propozycje, ale i problemy się piętrzyły. Na sprzedaż działki musi zgodzić się marszałek województwa śląskiego. A ten proponuje tylko dzierżawę terenu. Prywatnych inwestorów to nie zadawala, pod uwagę, jak na razie, biorą tylko kupno działki.
Chorzów ze względu na brak atrakcyjnych miejsc noclegowych był traktowany jako miasto przejazdowe. Wkrótce ma się to zmienić. - Chcemy zatrzymać w Chorzowie naszych gości, turystów, biznesmenów. Jesteśmy miastem atrakcyjnym. Stanowimy doskonały punkt, z którego można rozpocząć zwiedzanie Śląska. Dobre hotele to sprawa prestiżu, ale także wiele miejsc pracy - przyznaje zastępca prezydenta.
Wojciech Zawadzki
źródło: www.chorzowianin.pl
absinth - Pon Lis 05, 2007 11:49 pm
z Trojmiejskiej GW
polecam przeczytac calosc
Koniec bajek o Euro
Mikołaj Chrzan2007-11-05, ostatnia aktualizacja 2007-11-05 21:42
Realizacja Euro 2012 jest zagrożona. Koniec gigantomanii. Nie będzie wielkich pomników socjalizmu - zapowiada Donald Tusk. Czy premier z Gdańska ma na myśli także przewidzianą na 44 tys. kibiców Baltic Arenę?
W poniedziałkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Donald Tusk powiedział: - Śmieszą mnie dyskusje o lokalizacjach stadionów, kopułach, gdy wokół trwa pożar. Realizacja Euro 2012 w Polsce jest zagrożona. Trzeba wziąć się do roboty, a nie opowiadać bajki o lokalizacji. Koniec gigantomanii. Wszystko zostanie urealnione o możliwości lokalizacyjne i finansowe miast.
Nieoficjalnie potwierdziliśmy, że grupa polityków PO przygotowała "realny" projekt na Euro 2012. - Nie będziemy budować z publicznych pieniędzy stadionów, które zapełnią się raz w historii - tłumaczy jeden z pomysłodawców. - Zamiast stawiać nowe obiekty, zmodernizujemy istniejące - tak, by pomieściły 30 tys. kibiców. To wystarczy na mecze grupowe. Mecz otwarcia, półfinał i ćwierćfinały rozegramy na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tam już teraz wejdzie 50 tys. ludzi, a do spełnienia wymogów UEFA wystarczy tylko dorobić dach.
Dla Gdańska oznaczałoby to modernizację stadionu Lechii przy ul. Traugutta zamiast budowy Baltic Areny w Letnicy. Nasi informatorzy zastrzegają jednak, że Tusk nie nadał jeszcze projektowi "statusu wykonalności". - Rozmowy trwają - mówią.
- Co jakiś czas docierają do nas plotki o podobnych pomysłach - mówi Aleksandra Dulkiewicz, odpowiedzialna za kontakty władz Gdańska z Unią Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). - Ale taka możliwość jest wykluczona. Po pierwsze, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podpisał z UEFA umowę na zbudowanie stadionu na 44 tys. miejsc. Po drugie, nie przygotowujemy żadnego pomnika, ale - jeśli spojrzymy na Europę - stadion o normalnej wielkości dla tego typu metropolii. Prognozy są jasne: zainteresowanie sportem i imprezami masowymi będzie rosło. Posiadanie takiego stadionu się opłaci.
Dulkiewicz zapewnia, że w razie potrzeby gdańscy samorządowcy będą bronić Baltic Areny u swoich partyjnych kolegów z PO. Współpracownicy Tuska na razie uspokajają: - Donald Tusk, mówiąc o weryfikacji planów Euro 2012, nie miał na myśli Gdańska. Baltic Arena nie jest pomnikiem socjalizmu - twierdzi Sławomir Nowak, poseł PO, jeden z najbardziej zaufanych ludzi szefa Platformy. Nowak dodaje, że wkrótce dojdzie do spotkania Tusk-Adamowicz: - Chcemy poznać realny stan przygotowań do budowy stadionu w Letnicy - tłumaczy.
W miejscu gdzie ma stanąć Baltic Arena wciąż znajdują się ogródki. Działkowcy opuszczą je w marcu 2008 r., gdy miasto przygotuje dla nich zastępczy teren - w dzielnicy Krakowiec. Stadion ma być gotowy w 2011 r. Koszt to ok. 670 mln zł. We wtorek urzędnicy mają wreszcie wybrać firmę, która będzie doradzać gminie przy inwestycji (przetarg ciągnie się od lipca).
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Safin - Wto Lis 06, 2007 12:20 am
Jak dla mnie to 3city się nie wyrobi.
A teraz jest właśnie moment, w którym wszyscy politycy ze Śląska[GOP+BB+Częstochowa+ROW] powinni robić wielką "ruchawkę" lansując tezy z wklejonego artykułu.
Milcząc, przegrywamy.
salutuj - Wto Lis 06, 2007 7:39 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Wto Lis 06, 2007 10:04 am
a kibice Ruchu podczas meczu z Legia wywiesili taki banner:
Safin - Śro Lis 07, 2007 7:14 pm
Stadion Narodowy wisi na włosku
rozmawiał Radosław Leniarski
2007-11-07, ostatnia aktualizacja 2007-11-07 12:31
- Nie zbudujemy stadionu narodowego w czasie wyznaczonym przez UEFA. Możemy nie zdążyć na otwarcie mistrzostw Europy - mówi Edmund Obiała, architekt i budowniczy stadionów Australia w Sydney, na Wembley i w Chelsea
Radosław Leniarski: Zdążymy zbudować stadion narodowy w Warszawie?
Edmund Obiała*: Do terminu wyznaczonego przez UEFA, czyli do czerwca 2011 r., zostały 44 miesiące. Moje doświadczenie mówi, że wybór zespołu architektów, konstruktorów, projektantów instalacji trwa dwa miesiące. Bez konkursu, bo już nie ma na to czasu. Konkurs to pięć-sześć miesięcy.
Kolejne pół roku to prace projektowe. Szukanie głównego wykonawcy to zwykle sześć-osiem miesięcy. Sama budowa stadionu dla 60 tys. widzów wymaga kolejnych 30 miesięcy. To razem 44-46 miesięcy. Czyli stadion może być gotowy w czerwcu-sierpniu 2011 r.
Ale to przy założeniu, że wszystko idzie jak z płatka, a zimy w czasie budowy będą łagodne. W Europie margines błędu na wypadek srogiej zimy, strajku kierowców ciężarówek itp. to 15 proc. Czyli dodatkowe siedem miesięcy! A więc realnie: gdyby dziś rozpoczęto wybór zespołu projektowego, stadion byłby gotów w kwietniu, może w marcu 2012 r.
To nie koniec. Potem trzeba przeprowadzić próby. W Wielkiej Brytanii sprawdza się krytyczne punkty przy wypełnieniu jednej trzeciej trybun, przy 60 proc. i przy pełnej widowni. I poprawia się usterki.
W Polsce - zdaje się - zrobi się kilka światełek, założy kilka toalet, ludzie przyniosą kanapki i będzie fajnie. A np. Wembley jest przystosowany do wydania 10 tys. obiadów w ciągu godziny. I dla tych ludzi są miejsca siedzące, aby te 10 tys. obiadów zjedli przy stole.
Czy wybór lokalizacji może mieć wpływ na opóźnienia?
- Wembley jest 20 km od centrum, Sydney 12 km, Monachium 25-30 km. Z drugiej strony żadne z tych miast nie miało do dyspozycji takiego terenu jak Stadion Dziesięciolecia.
Trzeba pamiętać, że konieczne są opinie geotechniczne, raport o środowisku, mediach i logistyce. Jeśli na budowę ma wjechać tysiąc 20-tonowych wywrotek, to trzeba wiedzieć, którędy mają wyjechać, by nie stanęło całe miasto. Taki raport kosztuje nawet kilka milionów złotych, ale zła lokalizacja może spowodować straty kilkakrotnie większe, a nawet uniemożliwić budowę. Moim zdaniem sporządzenie takiego raportu trwa około połowy roku.
Wiadomo, że stadion budujemy na błoniach Stadionu Dziesięciolecia.
- To dobrze, że jest decyzja, ale jeśli nie przeprowadzono badań, to może się okazać, że budowa znacznie się wydłuży. Np. może okazać się, że tereny błoni są podmokłe do tego stopnia, że stadion trzeba będzie posadowić na płycie, bo obciążenia i siły, jakie generuje, są gigantyczne. A to wydłużyłoby budowę nawet o kilka miesięcy i podrożyłoby koszt fundamentów nawet trzykrotnie.
Wokół Stadionu Dziesięciolecia przeważają tereny zielone, to oznacza, że ekolodzy mogą zaprotestować. Wiem o tym, bo w Londynie budujemy obiekty na igrzyska olimpijskie 2012. W pewnych porach roku nie możemy budować, bo musimy uważać na lęgowiska ptaków, budujemy sztuczne plaże dla ptactwa wodnego przy dopływach Tamizy. To czeka również budowniczych w Polsce. Bo nie wjadą chyba buldożerami i nie zrównają wszystkiego...
Anglia słynie ze świetnej organizacji, a przy budowie Wembley opóźnienie było olbrzymie...
- No właśnie. To wielka przestroga. Mój program budowy Wembley zakładał prace przez 39 miesięcy, ale po dwóch latach cały zespół zerwał umowę. Australijczycy z firmy Multiplex, w tym ja, musieli przenieść się do Londynu, a nie dogadaliśmy się co do transferu rodzin, wynajmu mieszkań. Ludzie, którzy przyszli po nas, byli mniej doświadczeni, popełniono błędy, zawaliła się część dachu.
U nas projektanta i wykonawcę wybiera spółka skarbu państwa, szefuje jej architekt Michał Borowski.
- Mam pewne wątpliwości, czy w Polsce są ludzie, którzy potrafią dokonać odpowiedniej selekcji projektantów. Trzeba umieć oddzielić konkrety od bajek, znaleźć krytyczne punkty.
Czy ktoś z Polski rozmawiał z panem o projekcie?
- W poniedziałek rozmawiałem z Wiesławem Wilczyńskim [sportowy doradca prezydenta Warszawy]. Ale nie widzę w Polsce wielkiej mobilizacji. Natomiast wiem, że z budową stadionu narodowego Polska balansuje na linie.
Edmund Obiała, menedżer australijskiego giganta budowlanego Multiplex, dyrektor projektu odpowiedzialny za budowę olimpijskiego Stadionu Australia w Sydney, rozbudowę stadionu Chelsea, budowę Wembley Stadium w latach 2003-05
Michał Borowski, prezes spółki Narodowe Centrum Sportu, dla "Gazety"
- Sytuacja z terminarzem jest napięta, ale nikt nie zauważa, że we Wrocławiu i w Gdańsku budowy są w identycznej fazie. W Zurychu jeszcze stadion nie jest gotowy, a za nieco ponad pół roku rusza tam Euro 2008. W najbliższy poniedziałek zaproponuję ministrowi sportu głównego projektanta stadionu.
Jeśli chodzi o grunty, od dawna wiemy, że wymagane będzie palowanie na głębokość 15-20 m. Ekologia? Gorzej dla środowiska niż przy handlu wietnamskim na pewno nie będzie. Robiłem już większe budowy niż ten stadion - choć stadionu nigdy - więc jeśli chodzi o logistykę, to nie ma obaw. Ta budowa to zaledwie 3 proc. rynku budowlanego w Warszawie, będzie dla mieszkańców niezauważalna.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Kris - Pon Lis 12, 2007 4:23 pm
Wybór projektanta Stadionu Narodowego
43 minuty temu
Trzy firmy zostały rekomendowane do zaprojektowania Stadionu Narodowego w Warszawie, na którym ma się odbyć mecz otwarcia Euro 2012, które wspólnie zorganizują Polska i Ukraina.
Przyszłemu ministrowi sportu jako projektanci będą rekomendowane firmy APA KA, HOK Sport i JSK Architekci - poinformowała obecna minister sportu Elżbieta Jakubiak. Stadion Narodowy ma powstać na błoniach Stadionu Dziesięciolecia.
Firma APA KA (Kuryłowicz & Associates) wyspecjalizowała się w projektowaniu obiektów dużej skali, takich jak budynki biurowe, obiekty przemysłowe czy centra dystrybucyjne. HOK Sport jest projektantem m.in. trzech stadionów w Londynie - nowego Wembley, Emirates oraz olimpijskiego, który ma być oddany do użytku w 2011 roku. JSK Architekci zaprojektowała m.in. stadion we Wrocławiu oraz nowy stadion Legii Warszawa.
Źródło informacji: PAP/INTERIA.PL
http://sport.interia.pl/raport/euro2012 ... go,1009257
morfik - Pon Lis 19, 2007 8:08 am
Podobno Czesi i Słowacy zamierzają zgłosić swoją kandydaturę na organizacje mistrzostw świata w 2018 roku lub Europy w 2020. Pierwsze rozmowy trwają ( informacja zasłyszana w radiu rmf fm ). Uważam, pewnie jak większość, że Śląsk w przypadku gdy ME 2012 ominą nasz region ( na co wszystko wskazuje ) powinien się dogadać z tymi dwoma państwami co do organizacji mistrzostw 2018/2020. A jeśli włodarze naszego regionu chcą coś osiągnąć w tej sprawie to OD ZARAZ muszą trzymać ręke na pulsie!
salutuj - Pon Lis 19, 2007 8:43 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Wto Lis 20, 2007 9:12 am
Euro 2012: wszyscy chcą Chorzowa
Przegląd Sportowy/ws /07:16
Po awansie do finałów mistrzostw Europy kibice zgromadzeni na Stadionie Śląskim głośno żądali, by Chorzów był także areną Euro 2012. Za takim rozwiązaniem optują władze PZPN i politycy, ale brakuje zgody władz UEFA - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Niby wszyscy chcą, by chorzowski gigant dołączył do Warszawy, Gdańska, Wrocławia i Poznania, jednak ciągle mamy wiele znaków zapytania. – Chciałbym, by Chorzów też gościł Euro 2012 – deklarował wcześniej swoje poparcie dla kandydatury Stadionu Śląskiego nowy wicepremier rządu, Grzegorz Schetyna.
Wczoraj, w pierwszym dniu urzędowania nowego gabinetu rozmawialiśmy z przedstawicielami biura rzecznika rządu, Agnieszki Liszki i dowiedzieliśmy się, że tą sprawą wkrótce zajmie się Ministerstwo Sportu. Nieoficjalnie przekazano nam, że rząd poprze kandydaturę Chorzowa.
– My też jesteśmy za Śląskim, ta sprawa w ogóle nie podlega dyskusji. Za takim rozwiązaniem są kibice, politycy, no i PZPN – twierdzi jego rzecznik prasowy, Zbigniew Koźmiński, który pojechał z reprezentacją do Serbii.
– Wszyscy widzieliśmy, jak wspaniałą oprawę miał mecz z Belgią i jak ludzie znakomicie się bawili. I to na mrozie... Przeżyliśmy w Chorzowie wielkie chwile i nie wyobrażam sobie, by na Śląskim nie było Euro. Ale chciałbym zaznaczyć, by nie było wątpliwości, chodzi nam o rozszerzenie aren mistrzostw Europy. Nie może być Chorzowa kosztem Warszawy. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"
absinth - Wto Lis 20, 2007 11:04 am
21 tysięcy kibiców za EURO 2012 na Stadionie Śląskim
Śląski. Pierwszy polski stadion na EURO
Dzięki sobotniej wygranej z Belgią biało-czerwoni zagwarantowali sobie awans na EURO 2008. Ten mecz pokazał także że Stadion Śląski jest gotowy jako arena rozgrywek EURO 2012 w Polsce i na Ukrainie.
Swoje poparcie wyrazili zgromadzeni na stadionie kibice. Każdy z przybyłych dostał kartę, dzięki której będzie mógł oddać głos „za” organizacją meczów w popularnym „kotle czarownic”. Organizatorzy akacji odebrali ponad 21 tysięcy kart poparcia dla tej idei.
Głosowanie było też konkursem na slogan promujący Stadion Śląski. Po analizie propozycji przyznana zostanie nagrodą główna – laptop oraz 30 wyróżnień – limitowanych szalików kibica, przygotowanych specjalnie na mecz Polska-Belgia.
W ramach akcji promującej Stadion Śląski podczas sobotniego meczu animatorzy malowali twarze kibiców. Rozdawano specjalnie przygotowaną gazetkę stadionową „Stadion na miarę Euro”. Zaproszeni na mecz goście otrzymali 1000 szalików, promujących obiekt. Wczoraj w ogólnopolskim wydaniu Gazety Wyborczej ukazał się całostronicowe ogłoszenie z podziękowaniem dla piłkarzy reprezentacji.
Kampanię organizuje Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, właściciel Stadionu Śląskiego.
d-8 - Wto Lis 20, 2007 12:07 pm
wczoraj w papierowej wyborczej byl ten plakat na cala strone.
nie powiem - bylem mocno pozytywnie zaskoczony. jedyna mysl jaka mi przyszla do glowy oprocz zadowolenia to ze wczesniej,duzo wczesniej o tego typu kampanii nie pomyslano, ale lepiej pozno niz wcale
macu - Wto Lis 20, 2007 1:03 pm
I co ważne było to w ogólnopolskiej Wyborczej.
jacek_t83 - Wto Lis 20, 2007 1:19 pm
tjaaa a podobno Bo(r)uc nie lubi grac na Slaskim a kibice odstawiaja wioche
caterina - Wto Lis 20, 2007 9:06 pm
bardzo pozytywnie,bardzo.a tak a propos dodatkow w wyborczej ogolnopolskiej, to mnie zaskoczył dodatek dyrygencki z hasłem:Katowice dyryguja światem!
pozytywny natłok promocji Slaska!
babaloo - Wto Lis 20, 2007 10:05 pm
No w końcu. Mecz z Belgią i awans spadł nam z nieba. Zresztą pisaliśmy o możliwości promocji Stadionu Śląskiego w ten sposób jak tylko Polsce przyznano Euro. Powinni jeszcze wrócić do propozycji finału pucharu UEFA.
Choć, moim zdaniem możliwości promocji są ograniczone, bo większość kraju jednak nas nie lubi. Więc zawsze będzie gadanie jaki ten stadion przestarzały itd. Niech więc nasi politycy trzymają "oko i ucho na pulsie spraw". Bo jak ktoś nie ma nic oprócz planów stadionu za miliard, to łatwo lekcewży to co rzeczywiście istnieje.
mark40 - Śro Lis 21, 2007 10:04 pm
A ja sobie myślę jakie inwestycje będą robione w naszej aglomeracji w zwiazku z E2012...i wymyśleć za duzo nie mogę Poznań szykuje inwestycje na 8,7 mld http://www.urbanity.pl/news.php?wsk=1415 Gdańsk za 4,2 mld a my Opróćz tej marnej obwodnicy Chorzowa za 350 mln i remontu torowiska wzdłuż WPKiW za 5 mln nie słyszałem o zadnej innej. Wstyd
Jastrząb - Czw Lis 22, 2007 12:01 pm
Pewnie w te miliardy wliczają budowę stadionów, budowę hoteli i inwestycje kapitału prywatnego. Jakby u nas też to wszystko wliczyć, dołożyć zadaszenie stadionu, budowę hotelu w parku i inne inwestycje, nawet te pozostające w sferze science fiction, to też by pewnie z kilka miliardów wyszło.
Bartek - Pią Lis 23, 2007 2:39 pm
http://www.onet.tv/29052,11082,8,288590 ... o.html#for
martin13 - Śro Lis 28, 2007 9:47 pm
Euro 2012 na Śląskim coraz bardziej we mgle
Przemysław Jedlecki 2007-11-28, ostatnia aktualizacja 2007-11-28 20:42
Warszawa, Gdańsk i Wrocław budują nowe stadiony, Kraków zainwestował w mocną promocję. A Śląsk? Śląsk się cieszy, że wyszedł nam mecz z Belgią i... nadal czekamy na cud.
Marszałek Janusz Moszyński jak mantrę powtarza, że największym atutem naszego regionu jest stadion, na którym już dziś można rozgrywać mecze. Nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków z przegranego wyścigu o Euro. Nasza oferta była najgorsza w kraju, bo wtedy też uważaliśmy, że skoro mamy Śląski, to mecze muszą być rozgrywane u nas.
Tymczasem we Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku powstają nowoczesne areny, przy których Śląski będzie tylko przestarzałym boiskiem z pięknymi tradycjami. Stanie się skansenem na mecze oldboyów.
Zaniechanie promocji Chorzowa już wykorzystał Kraków, który też znalazł się na liście rezerwowej. Ma już logo i hasło mistrzostw, a niedługo będzie też piosenka. Muzykę do niej napisał Robert Janson, słowa będą dziełem Jacka Cygana. Niedawno w Warszawie Ernst&Young oraz Falek&Friends (firma zajmująca się marketingiem sportowym) zorganizowali konferencję o Euro 2012. Kraków prezentowano tam jako wzór dobrej promocji.
Nie dogonimy Krakowa tym, że podczas meczu Polska-Belgia zbierzemy podpisy poparcia dla Śląskiego i zorganizujemy konkurs na hasło, które go wypromuje. Niczego nie zmienią też przed- i powyborcze deklaracje polityków. W dodatku zanosi się na to, że jeśli już będzie jakaś promocja stadionu, to raczej jako miejsca, gdzie przyjeżdżają największe gwiazdy muzyczne (wiadomo, że w przyszłym roku ma zagrać m.in. The Police).
Tymczasem urzędnicy przesypiają nawet okazje do promocji Śląskiego, które same się wyłaniają. Nikt nie pomyślał np., żeby wykorzystać deklarację Jerzego Dudka, popularnego bramkarza, który na swojej stronie internetowej napisał: - Mecz otwarcia mistrzostw powinien odbyć się w Chorzowie.
Jak tak dalej pójdzie, to na Euro 2012 przyjdzie nam jeździć do Wrocławia albo Krakowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4716667.html
__________________________________________
Autor tekstu chyba żyje w bardzo dalekiej przyszłości, skoro stwierdził, że w tych miasta "powstają nowe areny". Ja tam nie widzę, żeby w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu ruszyły jakiekolwiek prace budowlane Jak na razie to tam są tylko i wyłącznie plany
kaspric - Śro Lis 28, 2007 9:53 pm
typowe gadanie GW. Uczepili się już właściwie nie wiadomo czego, bo w sumie co proponuje autor artykułu?
Bartek - Śro Lis 28, 2007 10:01 pm
Moim zdaniem dobrze że piszą bo zawsze to (mam przynajmniej taką nadzieję) będzie mobilizować do pracy urzędasów
salutuj - Śro Lis 28, 2007 10:04 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Lis 29, 2007 6:31 pm
A Warszawa kolejny projekt ...może ostateczny
Budowa 2009-2011
Bartek - Czw Lis 29, 2007 6:40 pm
To jest tylko koncepcja JSK, projekt będzie za pół roku, później drugie pół potrwa przetarg na wykonawce i na wiosnę 2009 ma się zacząć budowa.
Przyznam szczerze że to będzie niezły stres dla ludzi odpowiedzialnych za EURO2012, bo pozostanie im tylko ok. 30 miesięcy na wybudowanie stadionu i całej tej otoczki.
Bartek - Śro Gru 05, 2007 9:21 pm
Stadion Poljud w Splicie, bardzo podobny do naszego
http://www.footballderbies.com/forum/vi ... php?t=1421
martin13 - Śro Gru 05, 2007 9:28 pm
Stadion Poljud w Splicie, bardzo podobny do naszego
http://www.footballderbies.com/forum/vi ... php?t=1421
Ten w Splicie lepszy i fajniejszy mimo wieku
A tak poza wątkiem, to od Torcidy Split, nazwę wzięła Torcida Górnik Zabrze , sorry za OT
Bartek - Śro Gru 05, 2007 9:50 pm
No to jeszcze stadion Miyagi w Japonii, prawie nasz Śląski
http://www.yata-garasu.jp/photo/wallpaper/miyagi_01.jpg
mark40 - Śro Gru 05, 2007 10:54 pm
Na oststniej wizulalce wyglada identyko jak slaski.
mark40 - Pon Gru 17, 2007 9:30 pm
Euro 2012: decyzja w sprawie miast rezerwowych wkrótce
Jak powiedział Euroraportowi Adam Olkowicz, przewodniczący Zespołu ds. Euro 2012 PZPN, decyzja o tym, czy i które miasta rezerwowe otrzymają prawo do organizacji meczów zapadnie najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
Zaznaczył również, że powinniśmy być dobrej myśli. Kraków, Chorzów, Charków i Odessa, czyli polsko - ukraińskie 2 x 2 mają poważne szanse stać się arenami przyszłych mistrzostw. Za przykład, napawający optymizmem przytoczył casus Portugalii, gdzie UEFA zgodziła się, aby mistrzostwa odbywały sie na 10 obiektach.
Polska już na wejściu ma lepszą pozycję przetargowa, wynikającą nie tylko z wielkości kraju i współorganizacji imprezy z Ukraińcami, ale choćby wyższym PKB niż Portugalii w chwili, kiedy dopiero przygotowywała się do Euro.
więcej na euroraport.pl
Bartek - Czw Gru 20, 2007 1:05 pm
Kraków ma najgorszą piosenkę promująca Euro 2012 w historii sportu
I nie tylko dlatego, że jest to jedyna piosenka w tej kategorii. Dlaczego polskie piosenki promocyjne muszą być smętne, rzewne i nudne jak mecz Zagłębia Sosnowiec z Odrą Wodzisław? Już nie mówimy, że musi być superwesoło, ale może choć odrobinę wesoło? No i tytuł "KRAKÓW, GO!". Zresztą - oceńcie sami.
Oficjalna strona Krakowa głosi tak: KRAKÓW GO!. Razem po zwycięstwo. KRAKÓW GO!. Aż na Euro szczyt! Piłka chce być wśród tych, co kochają ją!" - tak rozbrzmiewał wczoraj 18 grudnia w Magistracie refren krakowskiej piosenki stadionowej, którą po raz pierwszy wykonali przed publicznością Justyna Steczkowska, Ewelina Flinta i Piotr Cugowski.. Właśnie TUTAJ można posłuchać tego hitu.
Dodajmy: Hitu zrobionego za pieniądze z podatków.
"Premiera świadczy o intensywnych działaniach promocyjnych podejmowanych w Krakowie w związku z EURO. Ale nie można w tym miejscu pominąć sprawy najważniejszej. Nie można zapomnieć, że działania promocyjne idą w parze z konkretnymi i konsekwentnymi inwestycjami. Dzięki temu, że o sporcie w Krakowie myślimy nie od dziś, kształt naszego stadionu, w który zainwestowaliśmy do tej pory ok. 70 milionów, rysuje się już wyraźnie - nie tylko na wirtualnych planach i makietach" - powiedział podczas uroczystości Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski.
Jeśli inwestycje są tak konkretne i konsekwentne jak ta piosenka, to my się wypisujemy.
Tekst (Muzykę do piosenki skomponował Robert Janson, tekst napisał Jacek Cygan. Jest takie piękne polskie słowo: "chałtura") wygląda tak (chcieliśmy podkreślić najciekawsze fragmenty, ale w końcu musielibyśmy podkreślić całość - polecamy jednak fragment o tym, że piłka być może jest kobietą, a także "Ebi Road"):
"Jak długo na Wawelu " -
Zdzierałeś na tym gardło swe.
I jeździłeś jak szalony,
By tam być, gdzie nasi są,
Za nimi stać i wspierać ich!
A teraz grają u nas,
To jakby dom otworzyć swój.
Bo wierzymy, że stadiony
Żyją w nas, śpiewają w nas,
Mieszkają w tych, co żyją grą.
By tej grze zbudować dom,
Trzeba piłkę mieć we krwi!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo.
KRAKÓW, GO!
Aż do Euro drzwi!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją!
Jeśli piłka jest kobietą,
Zachwyci Kraków ją.
I zakocha się i powie tak:
Chcę tu być, gdzie żyją Ci,
Co dawno mają mnie we krwi!
Chcę tu mieć na Euro dom,
Proszę, Monsieur Platini!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo.
KRAKÓW, GO!
Aż na Euro szczyt!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją jak my!
I jeszcze tak na koniec:
Uuu, tu uliczki piękne są.
Jak tamta w Barcelonie
Więc Ebi niech wyskoczy w nią,
Niech z tej akcji padnie gol!
Wtedy wśród krakowskich błoń
Wytyczymy "Ebi Road"!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo!
KRAKÓW, GO!
Aż na Euro szczyt!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją, jak my!
Temat wygrzebany tutaj. Najlepsza polska piosenka promująca sport wygląda tak:
[youtube]DT4VZ102BSw[/youtube]
Uczcie się, panowie decydenci.
http://www.sport.pl/sport/1,74696,4780307.html
salutuj - Czw Gru 20, 2007 3:27 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
gilbertus86 - Wto Sty 08, 2008 8:12 am
Jak Brytyjczycy zabiorą nam Euro 2012
Z Euro 2012 mogą być nici. Jednak nie przez biurokrację czy brak pieniędzy. Naszym piłkarskim mistrzostwom Europy najbardziej zagrażają Brytyjczycy - ocenia "Polska".
W 2012 r. urządzają w Londynie igrzyska, a na olimpijskich placach budowy chcą zatrudnić 20 tysięcy obcokrajowców. Połowę tych pracowników mają stanowić Polacy. Wielką budowę stadionów, boisk, basenów, restauracji i hoteli Brytyjczycy rozpoczęli w pierwszych dniach 2008 r. Na początku stycznia w Londynie ruszyła gigantyczna akcja rekrutacyjna.
Tymczasem już dziś do zbudowania obiektów na Euro 2012 brakuje nam co najmniej 20 tys. robotników budowlanych i inżynierów. Angielski magazyn branżowy "Personnel Today" oszacował, że jeśli Polska chce zdążyć z przygotowaniem mistrzostw Europy, musi tych fachowców sprowadzić z powrotem z budów w Wielkiej Brytanii.
Tyle że Brytyjczycy mogą im zaoferować znacznie więcej, choćby pensje sięgające 20 tys. zł miesięcznie dla najlepiej wykwalifikowanych fachowców. Pod koniec 2007 r. rząd w Londynie wydał 90 mln funtów na szkolenia dla budowlańców, lekarzy i sprzedawców. Mogą z nich skorzystać także Polacy. (PAP)
źródło: www.wp.pl
Wit - Śro Sty 09, 2008 10:32 pm
Wizytacja UEFA na Stadionie Śląskim do końca marca
pp2008-01-09, ostatnia aktualizacja 2008-01-09 22:54
Komisja UEFA wizytująca miasta z rezerwowej listy organizatorów Euro 2012 pojawi się w województwie śląskim najprawdopodobniej w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Urząd marszałkowski poinformował w środę, że na tę okazję przygotowuje serię specjalnych prezentacji, które mają pomóc komisji UEFA podjąć korzystną dla Śląska decyzję. Pierwsza z prezentacji przedstawi region od strony historii, demografii, potencjału gospodarczego i możliwości rozwoju.
Druga roboczo nazywa się "virtual city tour" i dotyczyć będzie lotniska w Pyrzowicach oraz transportu drogowego i kolejowego oraz bazy hotelowej w aglomeracji śląskiej. Ostatnia prezentacja przewiduje informacje na temat zabezpieczenia medycznego.
Urząd informował wczoraj także o trwającej modernizacji Stadionu Śląskiego. - W drugim etapie, który zakończy się 30 czerwca, usunięta zostanie nawierzchnia z rolek i wysiana zostanie trawa, która już na trwałe pokryje płytę boiska. Jej pielęgnacja potrwa do końca września - mówi Krzysztof Krzemiński, rzecznik urzędu marszałkowskiego. - Nawierzchnia boiska głównego wzmocniona zostanie włóknami polimerowymi, wykonane zostaną również podgrzewanie płyty oraz jej automatyczne odwadnianie i nawadnianie - dodaje. Przypomnijmy, że w lutym władze województwa zamierzają także wybrać firmę, która w ciągu sześciu miesięcy przygotuje nowy projekt zadaszenia stadionu.
Po wizytacji zapadnie decyzja, czy Stadion Śląski zostanie dodany do miast organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy. - To bardzo ważny, ale niejedyny z elementów decydujących o przyznaniu nam organizacji mistrzostw. Przygotowujemy się do tej wizyty, ona pokaże, w którym miejscu jesteśmy - mówi Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Kris - Nie Sty 13, 2008 9:25 pm
Euro 2012: obiecanki-cacanki PiS-u
Przemysław Jedlecki
2008-01-13, ostatnia aktualizacja 2008-01-13 21:48
Politycy PiS-u przed wyborami zapewniali, że Chorzów ma szansę na Euro 2012. Śląskie pominięto jednak w pilotażowym programie budowy Centrów Powiadamiania Ratunkowego, choć wybrano te miejsca, gdzie mają się odbywać mistrzostwa
Na parę dni przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi ministrowie w rządzie PiS-u Elżbieta Jakubiak, Jerzy Polaczek oraz Zbigniew Religa przyjechali na Stadion Śląski, by zapewnić, że odbędą się na nim mecze piłkarskich mistrzostw Europy.
- Walczymy o sześć miast gospodarzy! W przygotowanej przez nas ustawie o Euro 2012 wymienia się Chorzów jako jednego z organizatorów imprezy. Znalazł się nawet na czele listy miast, bo jest ona ułożona alfabetycznie, a Chorzów jest na "C" - mówiła Jakubiak.
Teraz okazało się jednak, że niektóre decyzje polityków rozminęły się z deklaracjami. Jeszcze za rządów PiS-u zapadła decyzja, że w pierwszej kolejności Centra Powiadamiania Ratunkowego powstaną w tych województwach, gdzie odbędą się mistrzostwa Euro 2012. Na liście są zatem Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Poznań. Jest też Kraków, który podobnie jak Chorzów znalazł się na liście rezerwowej. Nie ma jednak województwa śląskiego.
CPR w tych pięciu regionach mają zacząć działać jeszcze w tym roku. Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski, potwierdza, że nasz region nie został objęty pilotażowym programem. - To, że tak nas potraktowano, świadczy o lekceważeniu naszych aspiracji do Euro 2012. To dowód traktowania Śląska po macoszemu - mówi Matusiewicz. Dodaje jednak, że wojewoda Zygmunt Łukaszczyk i śląscy posłowie będą się starali, by CPR powstało jak najszybciej również w Katowicach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4834057.html
absinth - Śro Sty 16, 2008 9:54 pm
dlaczego warto walczyć o Euro2012
artykul wrzucam, bo domyslam sie, ze niestety nie dla wszystkich zwiazki przyczynowo skutkowe to oczywistosc tylko tak jak straszni mieszczanie z wiersza Tuwima
"Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo..."
Gdzie w Polsce zarabiają najwięcej?
Według Głównego Urzędu Statystycznego, obok stołecznych, to pomorskie firmy płacą najwięcej.
[...]
Czy Pomorze szansę utrzymać drugie miejsce? - Katowice być może będą nas wyprzedzały raz na parę miesięcy - mówi Andrzejczak. - Jeśli jednak w Chorzowie nie będzie Euro 2012, Pomorze pompowane kolejnymi inwestycjami powiązanymi z Mistrzostwami Europy bez problemu ucieknie Śląskowi na stałe
GUS/GW/WP
urzedniki zmobilizujta sie bo Was na taczkach wywiaza jak to zawalicie
Safin - Czw Sty 17, 2008 9:10 am
Nad magistratami zawisło widmo śmierci
w sumie to prawie i współczuje. Doszli do perfekcji, w ułatwianiu sobie życia. Sprawni wmówili, że problemy prawne i stara kanalizacja to stany zastane oraz absolutnie nieusuwalne-a wymuszające na nich bierność.
Aż tutaj nagle taki klops. Euro 2012 w Polsce. I nagle się trzeba starać, bo jakby się nie udało, to poleje się krew...
mark40 - Śro Sty 30, 2008 5:47 pm
Z senatorami z regionu o organizacji Euro 2012
Marszałek Bogusław Śmigielski spotkał się z senatorami z Województwa Śląskiego. Rozmawiano o organizacji EURO 2012 w regionie.
„Do organizacji EURO 2012 jesteśmy przygotowani od strony infrastruktury lepiej niż inne miasta. Region znajduje się w zasięgu trzech lotnisk: w Pyrzowicach, Balicach oraz w Ostrawie. Atutem jest dobra komunikacja oraz miejsca noclegowe w całym województwie. Posiadamy duże doświadczenie w organizacji imprez masowych” – tak senator Antoni Piechniczek określił atuty województwa do organizacji rozgrywek w ramach EURO na Stadionie Śląskim. Jego zdaniem i wszystkich uczestników spotkania, dopóki nie zapadnie decyzja UEFA co do rozgrywek na Śląskim, należy promować województwo oraz działać na jego rzecz. „Kraków jako miasto działa więcej w kierunku marketingowym. Prowadzi intensywną kampanię promocyjną. Tymczasem w kraju nie postrzega się Chorzowa i Katowic jako potencjalnych gospodarzy mistrzostw” – tłumaczył senator. W jego opinii duże znaczenie powinna mieć współpraca z parlamentarzystami z regionu, którzy mogą skuteczniej lobbować na rzecz Stadionu Śląskiego w rządzie.
Zdaniem marszałka Śmigielskiego ta słabość marketingowa regionu może zostać przezwyciężona. Wkrótce ruszy profesjonalna kampania wizerunkowa regionu, która będzie zawierać akcenty związane z organizacją EURO. Równolegle z przygotowaniem Stadionu Śląskiego ma być modernizowany Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku jako miejsce rekreacji podczas rozgrywek sportowych.
Dla uczestniczącego w spotkaniu Wojewody Śląskiego Zygmunta Łukaszczyka ważna jest współpraca z samorządem województwa w przygotowaniach regionu do przyjęcia międzynarodowej rzeszy kibiców. Chodzi o zapewnienie im opieki medycznej, bezpieczeństwa oraz sprawnego transportu.
Obecnie Samorząd Województwa Śląskiego rozpoczął procedurę wyboru wykonawcy projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego. Zakończy się ona najprawdopodobniej na początku lutego. W pierwszym kwartale br. oczekiwana jest w Województwie Śląskim komisja UEFA, która przeprowadzi wizytację miast rezerwowych do organizacji EURO 2012.
Wit - Śro Lut 06, 2008 6:17 pm
O Euro u premiera bez przedstawicieli Śląska
Przemysław Jedlecki2008-02-06, ostatnia aktualizacja 2008-02-06 18:45
Premier Donald Tusk rozmawiał w środę z prezydentami miast, które będą organizatorami Euro 2012. Śląscy samorządowcy zaproszenia na to spotkanie nie otrzymali
- Na początku lutego dostaliśmy pismo z kancelarii premiera z prośbą o przesłanie prezentacji multimedialnej dotyczącej Stadionu Śląskiego. Wysłaliśmy wszystko - mówi Marcin Stolarz, dyrektor biura Euro 2012 w chorzowskim magistracie. Jednak w środę na spotkaniu z premierem wizje swoich stadionów prezentowali jedynie samorządowcy z Gdańska, Poznania i Wrocławia (budowę Stadionu Narodowego w Warszawie państwo sfinansuje w całości).
Na spotkanie nie zaproszono natomiast władz Chorzowa i Krakowa, które są na tzw. liście rezerwowej. Śląscy samorządowcy do końca liczyli, że i oni będą mogli spotkać się z premierem. Rząd podkreślał bowiem ostatnimi czasy wielokrotnie, że chce, by Euro odbyło się u nas w sześciu miastach, a stosowny zapis znalazł się w ustawie o Euro 2012 i w zgłoszeniu do UEFA.
- We wtorek usłyszałem w kancelarii premiera, że zaproszenia dla nas nie będzie. Jesteśmy niemiło zaskoczeni, bo do tej pory zawsze mówiło się o sześciu miastach. Prezydent Marek Kopel był gotów jechać, chcieliśmy też zabrać przedstawiciela urzędu marszałkowskiego, który jest właścicielem Stadionu Śląskiego - mówi Stolarz.
Po spotkaniu u premiera minister sportu Mirosław Drzewiecki mówił tylko o czterech miastach gospodarzach, a premier Donald Tusk zapowiedział, że Poznań, Wrocław i Gdańsk otrzymają z budżetu państwa po tysiąc euro dotacji na każde krzesełko na arenach. Pierwsze dwa miasta dostaną więc po 30 mln euro, Gdańsk - 40 mln euro.
Minister Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, mówi, że przedstawicieli Chorzowa i Krakowa nie zaproszono na spotkanie celowo. - Staramy się o to, by UEFA poszerzyła listę miast organizatorów mistrzostw, ale nie chcemy też tworzyć faktów dokonanych w sprawach, które od nas nie zależą. Dlatego woleliśmy mówić o tych miastach, które na pewno będą miały mistrzostwa - wyjaśnił.
Bogusław Śmigielski, marszałek województwa, stara się robić dobrą minę do złej gry. - Śląski jest stadionem rezerwowym. Czy to się zmieni, zależy od UEFA i robimy wszystko, by tak się stało. To frustrujące, ale tak to wygląda - mówi marszałek. I dodaje, że w czwartek jedzie do Warszawy na spotkanie z ministrem Drzewieckim i senatorami, aby rozmawiać o mistrzostwach w Chorzowie.
Bartek - Śro Lut 06, 2008 6:50 pm
Tusk mówił że jak tylko UEFA zgodzi się na 6 miast to do grupy 4 miast zaprosi prezydenta Chorzowa i co ciekawe Katowic.
Ciekawe jak tam lobbowanie za poszerzeniem z 8 do 12 stadionów :|
mark40 - Śro Lut 06, 2008 9:51 pm
A na co nom dwóch ślimoków. Jeden Kopel wystarczy, drugi powinien być marszałek lub jak juz to dyrektor GZM-u.
absinth - Śro Lut 06, 2008 10:54 pm
ale przewodniczacym GZMu jest nie kto inny jak Prez. Uszok
dyrektor GZM to nic innego jak funkcja admnistracyjna
absinth - Pią Lut 08, 2008 11:00 am
Czy polskie stadiony to repliki?
Jarosław Kałucki 08-02-2008, ostatnia aktualizacja 08-02-2008 11:03
Inwestycje mają łudząco podobne pierwowzory. Warszawski obiekt przypomina stadion w Kapsztadzie, a wrocławski – salę koncertową w Strasburgu
Stadiony warszawski i wrocławski zaprojektowała na Euro 2012 niemiecka firma JSK Architekci. Stadion Narodowy będzie bardzo podobny do obiektu w kształcie wiklinowego kosza, który wspólnicy JSK zaprojektowali na mistrzostwa świata w Kapsztadzie. Wrocławski obiekt niewiele się natomiast różni od stworzonej przez włoskiego architekta Massimiliano Fuksasa Zenith Areny, którą przed miesiącem otwarto w Strasburgu. Obie budowle mają kształt chińskiego lampionu.
Po rozstrzygnięciu konkursów wśród architektów rozgorzała dyskusja, czy JSK nie dopuściło się plagiatu. Sprawę nagłośniła „Gazeta Wyborcza” po sygnałach od internautów.
– To zbyt daleko idące wnioski wysnute przez laików po powierzchownej analizie – broni swoich obiektów Mariusz Rutz, wiceprezes JSK Architekci.Tłumaczy, że JSK, przedstawiając władzom Wrocławia projekt, nie wiedziało, że podobny obiekt powstaje w Strasburgu. – Idea chińskiego lampionu jest podobna, bo przyciąganie światłem to ostatnio dominujący trend w architekturze, szczególnie przy projektowaniu stadionów – wyjaśnia.– Rzeczywiście istnieje podobieństwo wizualne do sali widowiskowej w Strasburgu – przyznaje Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia. – Kiedy dowiedzieliśmy się o tym, poprosiliśmy o opinię twórcę Zenith Areny. Odpisał nam, że to podobna inspiracja, ale w żadnym razie nie można mówić o plagiacie.
Rutz wskazuje na wiele różnic pomiędzy obiektami. – Zenith Arena jest kilkakrotnie mniejsza od stadionu wrocławskiego. Fasada obiektu we Wrocławiu będzie wykonana z białej membrany podświetlanej na różne kolory, a w Strasburgu jest pomarańczowa – zauważa.
Podkreśla, że JSK kontaktowało się z włoskim architektem. – Uzgodniliśmy, że to nie plagiat, bo ani on, ani my nie mamy praw do wyłącznego korzystania z idei, którą wymyślono w Chinach tysiąc lat temu – mówi Mariusz Rutz.
Podobnego zdania jest prof. Waldemar Wawrzyniak, wieloletni szef Zakładu Projektowania Architektury Użyteczności Publicznej Politechniki Wrocławskiej. Przyznaje, że wrocławski i strasburski obiekt są bardzo podobne, ale jego zdaniem takie inspiracje to częsta rzecz. – W ten sposób moglibyśmy powiedzieć, że większość gotyckich katedr to plagiaty, bo zbudowano je na planie krzyża.
Prof. Wawrzyniak wymienia inne europejskie inwestycje oparte na pomyśle chińskiego lampionu: halę lodową w Bazylei i halę wystawową w Oldenburgu. – Problem z wrocławskim stadionem to efekt nie podobnych inspiracji, lecz słabej pracy komisji konkursowej. To jej członkowie powinni wiedzieć, że podobne obiekty mogą już istnieć – zauważa prof. Wawrzyniak.
O podobieństwie doskonale wiedziała natomiast warszawska komisja konkursowa. JSK wskazało w referencjach, że stadion w Kapsztadzie to dzieło konsorcjum, którego jest członkiem. Dlatego nie obawia się zarzutów, że firma dwa razy sprzedała ten sam projekt.
Stadiony będą się różniły pojemnością: kapsztadzki będzie miał trzy pierścienie trybun, warszawski – tylko dwa. Dominującym elementem fasady stadionu w RPA mają być potężne żelbetowe słupy, na których rozpięta będzie biała membrana. Warszawski obiekt to filigranowa konstrukcja stalowa, w którą wpleciona zostanie przestrzenna struktura z kolorowej siatki miedzianej.
– Wszystkie te rozwiązania złożą się na kompletnie inny efekt wizualny – podkreśla Rutz. – Idea fasady i bryły stadionu znana z konstrukcji kosza to nasze autorskie rozwiązanie.
Prof. Wawrzyniak znajduje jednak w albumie „1000 projektów tysiąca architektów w Europie” biurowiec w Barcelonie. – Proszę, wygląda jak rozświetlony kosz. To modna tendencja – uśmiecha się.
Skąd taka nagminność inspiracji powodująca, że powstają łudząco podobne obiekty? – Przez pośpiech, do jakiego zmuszani są architekci – uważa prof. Wawrzyniak. – Krótkie terminy wyznaczane przez inwestorów, często konieczność dostosowania projektu do ich sugestii, bo gdzieś widzieli już coś, co im się spodobało. Stadiony w polskich miastach nie staną się kamieniami milowymi architektury, jak Muzeum Guggenheima w Bilbao czy dworzec St. Exupery w Lyonie – twierdzi.
Źródło : Rzeczpospolita
Safin - Pią Lut 08, 2008 7:48 pm
Kiedy w końcu będzie ta ostateczna decyzja UEFA czy zorganizują u nas Euro?
Bartek - Pią Lut 08, 2008 8:28 pm
Ostatnio słyszałem że w marcu.
Wit - Pią Lut 08, 2008 9:26 pm
Marszałek do premiera: nie marginalizować Chorzowa
pj2008-02-08, ostatnia aktualizacja 2008-02-08 22:07
Na spotkanie u premiera w sprawie organizacji Euro 2012 nie zaproszono nikogo ze Śląska. Dlatego w liście do Donalda Tuska marszałek województwa wylicza zalety Stadionu Śląskiego
Marszałek do premiera: nie marginalizować Chorzowa
Na spotkanie u premiera w sprawie organizacji Euro 2012 nie zaproszono nikogo ze Śląska. Dlatego w liście do Donalda Tuska marszałek województwa wylicza zalety Stadionu Śląskiego
List do premiera to pokłosie środowego spotkania w kancelarii premiera, na którym wizje swoich stadionów prezentowali samorządowcy z Gdańska, Poznania i Wrocławia. To te miasta oraz Warszawa mają być gospodarzami mistrzostw Euro 2012. Przedstawicieli Chorzowa i Krakowa nie zaproszono, choć oba miasta są na liście rezerwowej i ciągle robią wszystko, by przekonać do siebie UEFA.
Marszałek Bogusław Śmigielski w liście do premiera podkreśla, że niezaproszenie na spotkanie władz Chorzowa mieszkańcy regionu odebrali jako marginalizowanie aspiracji aglomeracji śląskiej do organizacji Euro na Stadionie Śląskim. Przypomniał też premierowi, że dziś to właśnie chorzowski stadion jest najbardziej zaawansowany w przygotowaniach do mistrzostw. Dodał, że Śląsk nie zamierza walkowerem oddawać organizacji Euro 2012 i liczy na wsparcie premiera.
Wit - Pon Lut 11, 2008 7:11 pm
Minister nie ma czasu na rozmowę o Śląskim
Przemysław Jedlecki2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 17:43
Posłowie i senatorowie Platformy z regionu chcieli rozmawiać z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim o organizacji Euro 2012 w Chorzowie. Minister niemal w ostatniej chwili spotkanie odwołał
Sprawa Euro 2012 od kilku dni psuje humory śląskim parlamentarzystom PO. Wszystko przez środową prezentację miast-gospodarzy mistrzostw, na którą nie zaproszono przedstawicieli Chorzowa. Wizje swoich stadionów pokazali samorządowcy z Poznania, Wrocławia i Gdańska, a premier obiecał im gigantyczne pieniądze na wsparcie budowy aren. Chorzów nie miał szansy powiedzieć, że istniejący już Stadion Śląski, choć jest tylko na liście rezerwowej, również zostanie zmodernizowany na dwa lata przed mistrzostwami i tez będzie się nadawał do gry.
Szefostwo Platformy na Śląsku robi co może, by nie powiedzieć złego słowa na temat tego spotkania i sposobu potraktowania regionu. Co prawda marszałek województwa wysłał list do Tuska, ale nie ma w nim słowa oburzenia z tego powodu. Najmocniejszy zwrot to "niepokój z powodu marginalizowania uzasadnionych aspiracji Chorzowa".
W tej sytuacji sprawę w swoje ręce spróbowali wziąć śląscy parlamentarzyści PO. W czwartek chcieli się spotkać z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim, by porozmawiać z nim o Euro 2012 na Śląskim.
Część parlamentarzystów specjalnie zmieniła swoje plany, by uczestniczyć w rozmowie. Jednak na krótko przed jej rozpoczęciem dostali wiadomość, że minister nie przyjdzie. - Minister tłumaczył, że ma pilne spotkanie. Przykro nam, że tak się stało. Wierzę, że zatrzymało go coś naprawdę ważnego. Ta sytuacja nie jest jednak dla nas komfortowa - przyznaje senator Andrzej Misiołek.
W tej sytuacji politycy poprosili ministra o kolejne spotkanie. - Nie odpuścimy tej sprawy. Mamy atut w postaci Stadionu Śląskiego i będziemy walczyć o mistrzostwa - zapowiada Misiołek.
Dodał, że ta sprawa będzie pierwszym tematem prac Zespół Parlamentarzystów Województwa Śląskiego, który właśnie powstał. Tworzą go politycy wszystkich ugrupowań sejmowych.
...................................
Coś długo tworzy się tez tzw Zespół
Wit - Pon Lut 11, 2008 8:49 pm
Inspektorzy UEFA przyjadą do Chorzowa
ksb2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 21:10
Przedstawiciele europejskiej federacji piłkarskiej pojawią się na Śląsku jeszcze w lutym.
Czy Stadion Śląski wciąż ma szanse na organizację meczów mistrzostw Europy w 2012 roku? Po tym, jak w zeszłym tygodniu śląscy samorządowy nie otrzymali zaproszenia na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie organizacji imprezy, wydawało się, że szanse naszego regionu dramatycznie spadły. Przedstawiciele PZPN-u uspokajają jednak kibiców ze Śląska. - 20-22 lutego w Warszawie odbędą się spotkania przedstawicieli UEFA z delegacjami miast, które starają się o Euro. Wśród zaproszonych są także przedstawiciele Chorzowa - zapewnia Adam Olkowicz, szef zespołu PZPN ds. Euro.
Jeszcze w lutym inspektorzy UEFA mają pojawić się na Śląsku, by przyjrzeć się chorzowskiej ofercie. - Miasto będzie musiało przedstawić cztery prezentacje multimedialne dotyczące transportu, opieki medycznej, bazy hotelowej oraz stadionu i jego otoczenia. Inspektorzy sporządzą potem specjalny raport, który trafi do władz UEFA. Na jego podstawie szefowie europejskiej federacji podejmą decyzję, czy mecze mistrzostw trafią także do Chorzowa - wyjaśnia Olkowicz.
Kiedy można spodziewać się ostatecznej decyzji? Nie wiadomo. Jeszcze do niedawna spekulowano, że stanie się to na początku marca, ale obecnie ten termin wydaje się mało możliwy do utrzymania.
Tymczasem władze województwa zakończyły już rozmowy z ośmioma biurami projektowymi, które zgłosiły się do konkursu na stworzenie nowej koncepcji dachu na Śląskim. W najbliższym czasie powinniśmy poznać wyniki negocjacji.
Wit - Czw Lut 14, 2008 9:00 pm
Marszałek i wojewoda osobno dla Euro 2012
Przemysław Jedlecki2008-02-14, ostatnia aktualizacja 2008-02-14 21:07
Ludzie marszałka i wojewody zastanawiają się jak promować Euro 2012 na Stadionie Śląskim. Tylko dlaczego pracują nad tym osobno?
W gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Jagiellońskiej w Katowicach od kilku dni toczą się rozmowy, jak promować Stadion Śląski. Ludzie marszałka Bogusława Śmigielskiego swoich pomysłów nie zdradzają jednak na razie ekipie wojewody i nawzajem. Współpracownicy marszałka i wojewody Zygmunta Łukaszczyka głośno zaprzeczają, że toczy się cicha rywalizacja o to, kto lepiej postara się, by mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej odbyły się jednak na Stadionie Śląskim.
Jednak podczas mniej oficjalnych rozmów wszystko nabiera innego wymiaru. O co chodzi?
- Stadion należy do nas, to marszałek będzie tu gospodarzem - mówi współpracownik Śmigielskiego.
- Gdy wojewodzie uda się załatwić Euro 2012, będzie popularny jak gen. Jerzy Ziętek - zdradzają urzędnicy Łukaszczyka.
- Nasz szef pracuje. Nie ma parcia na szkło - odgryzają się u marszałka.
Żeby się dowiedzieć co kto planuje, trzeba po prostu zajrzeć do jednego i do drugiego zespołu i pociągnąć za język. Tak też zrobiliśmy. Najpierw odwiedziliśmy gabinety urzędu marszałkowskiego.
Ludzie marszałka nie tracą czasu. Chcą wydać dodatek w jednej z lokalnych gazet o zaletach Stadionu Śląskiego, przygotować olbrzymią flagę z napisem "Euro 2012 na Śląskim", na której będą się podpisywać mieszkańcy regionu, w miastach staną piłkarskie bramki, do których znane osoby będą strzelać gole. Podczas derbów Śląska flaga zawiśnie na wieży dyspozytorskiej, albo będzie wędrowała po trybunach, a nad stadionem będzie latał 20-metrowy balon z takim samym napisem jak na fladze. Oprócz tego, urzędnicy przygotowują się do profesjonalnej obsługi wizytatorów UEFA, którzy przylecą do Pyrzowic 27 lutego, a już dzień później chcą jechać pociągiem do Krakowa. - O rany! Może by im załatwić salonkę? - zastanawiają się w urzędzie.
Pomysły ekipy wojewody. Zaczynamy od skromnych: na internetowej stronie wojewody pojawi się banner "Gramy na Śląskim" i gotowa do wydruku kartka z takim samym napisem w paru obcych językach - kierowcy będą je mogli włożyć za szyby, gdy będą jechać np. na derby, znane osoby zostaną poproszone o pisanie listów do UEFA. Ważna będzie też wizyta wizytatorów UEFA. Podczas drogi na stadion mają ich spotykać "spontaniczne" akty poparcia mistrzostw w Chorzowie (minie ich samochód oklejony stosownym hasłem, ktoś z wcześniej wyprodukowanym transparentem przejdzie przez pasy). Na derbach ludzie wojewody chcą namówić kibiców do okrzyków "Gramy na Śląskim", a nagranie pewnie trafi do UEFA. Każda strona oprócz własnych pomysłów ma też w zanadrzu złośliwości pod adresem drugiej.
- Marszałek przygotowuje wizytatorom UEFA nudną prezentację, zamierza namawiać samorządowców, by pisali listy do premiera. A potrzebna jest kampania, która pokaże, że ludzie naprawdę chcą tych mistrzostw - słychać u wojewody.
- Wojewoda chce się podpiąć pod szum medialny. Ma za mało pracy i szuka sobie zajęcia - usłyszeliśmy w zespole marszałka.
Gdy prosimy o wypowiedzi oficjalne, wszystko gra.
- Wiemy, że wojewoda chce promować Euro 2012. Mówimy zatem: wszystkie ręce na pokład. Zapraszamy do współpracy. Trzeba działać wspólnie - przekonuje Marcin Michalik, szef gabinetu marszałka.
- Nie wykluczamy, że w sprawie Euro 2012 będziemy pracować razem z urzędem marszałkowskim - odpowiada ostrożnie Marta Malik, rzeczniczka wojewody.
Co z tego wyjedzie?
.......................................
a g....wyjdzie za przeproszeniem. Zamiast zjednoczyć siły, to jeszcze rywalizują....i to panowie z poparcia jednego ugrupowania
eh
absinth - Czw Lut 14, 2008 9:11 pm
to sie obu na taczkach wywiezie
salutuj - Czw Lut 14, 2008 10:52 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Czw Lut 21, 2008 10:56 am
UEFA oceni szanse Śląskiego na Euro 2012
W przyszłym tygodniu na Śląsk przyjedzie szóstka delegatów UEFA, która ma zbadać stan przygotowań naszego regionu do organizacji Euro 2012.
Wizyta okryta jest największą tajemnicą. Przedstawiciele UEFA sami chcą wybrać sobie hotel, a także poruszać się po Śląsku komunikacją publiczną, czyli tramwajami oraz autobusami. Z góry zastrzegli też sobie, że do Krakowa nie chcą jechać autostradą A-4, ale pociągiem. Zażądali też, aby ich pracy nie przyglądały się media.
- Potraktujmy tę wizytę z największą powagą - mówił wczoraj podczas obrad Sejmiku były radny wojewódzki, a obecnie senator Rzeczpospolitej - Antoni Piechniczek. - To być może decydujący element, który przeważy szalę na naszą korzyść. Przez sprawę kłótni o zadaszenie Stadionu Śląskiego już straciliśmy co najmniej 20 procent czasu - mówił były trener kadry narodowej.
Wczoraj marszałek województwa Bogusław Śmigielski poinformował, że wreszcie wybrano inżyniera kontraktu, czyli podmiot, który będzie inwestorem zastępczym budowy zadaszenia nad Śląskim. Realizacją tego zadania, w imieniu samorządu województwa śląskiego zajmą się Spółdzielnia Projektowania i Usług Inwestycyjnych "Inwestprojekt" z Katowic oraz Dom Inżynierski "Promis" ze Szczecina.
Według marszałka Śmigielskiego, w co wątpi wielu radnych, nowy dach będzie gotowy nad Śląskim do końca 2010 roku. Po cichu rozważana jest też koncepcja rozbudowy Stadionu Śląskiego od strony zachodniej (czyli tam gdzie jest wieża), co powiększyłoby liczbę miejsc siedzących do 70 tysięcy. Wówczas tutejszy obiekt, jako jeden z 11 w Europie spełniałby warunki uprawniające go do organizacji finału Ligi Mistrzów, gdzie wymagana jest widownia na której zasiąść może co najmniej 65 tysięcy widzów.
Komisję infrastrukturalną UEFA plany rozbudowy chorzowskiego obiektuw ogóle nie będą jednak interesować. Skupi się ona na funkcjonalności obiektu i sieci dróg dojazdowych do Stadionu Śląskiego, oraz jakości komunikacji publicznej.
- Nie jest wykluczone, że ta wizyta w ogóle odbywać się będzie jakby pozna nami, bo na przebieg jej programu nie będziemy mieć żadnego wpływu - mówi Marcin Stolarz, pełnomocnik prezydenta Chorzowa ds. organizacji Euro 2012.
Z naszych informacji wynika, że wizyty delegatów UEFA są bardzo surowe i trudne. Celowo w ich skład europejskie władze piłkarskie wybierają osoby wyjątkowo wymagające i... mało sympatyczne.
Pół roku temu taka sama delegacja przyjechała do Warszawy. Przyjmował ją były minister transportu Jerzy Polaczek. Jako gospodarz zaproponował, aby po obejrzeniu terenu obiektu stadionowego w stolicy, polecieć samolotem do Gdańska. Przedstawiciele UEFA zażądali jednak, aby pojechać na Pomorze samochodami. Pech chciał, że właśnie trwał sezon wakacyjny i delegaci, stojąc w korkach, jechali z Warszawy do Gdańska cztery i pół godziny.
Jeśli 28 i 29 lutego, chociażby z powodu doraźnych remontów czy wiosennego malowania pasów na drodze w kierunku Chorzowa tworzyć się będą korki, nasze szanse na organizacje Euro 2012 na Stadionie Śląskim spadną praktycznie do zera.
Już teraz jednak, przynajmniej w części, stoimy na straconej pozycji, bo delegaci UEFA chcą przebyć trasą między lotniskiem w Pyrzowicach a Chorzowem. Tymczasem od ponad roku na granicy Katowic i Sosnowca trwa remont mostu, przez co w w tym miejscu tworzą się kilometrowe korki.
Przedstawią walory naszego stadionu
Dziś i jutro w Warszawie zespół stadionowy UEFA spotykać się będzie z przedstawicielami sześciu polskich miast kandydujących do organizacji Euro 2012 .
Do stolicy wybiera się silna delegacja z naszego regionu mająca zaprezentować delegacji Europejskiej Unii Piłkarskiej walory Stadionu Śląskiego. W jej skład wejdą dyrektor Stadionu Śląskiego Marek Szczerbowski, dyrektor biura Euro 2012 w Chorzowie Marcin Stolarz, ekspert stadionowy oraz przedstawiciele Wydziału Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego i Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego w Chorzowie, który wydaje pozwolenia na budowę na tym obiekcie.
- Spotkanie ma potrwać 1,5-2 godziny - powiedział dyrektor Szczerbowski, a dyrektor Stolarz dodał: - Co dwa tygodnie przekazujemy do UEFA raport stadionowy, który określa kolejne etapy modernizacji Śląskiego. Przedstawiciele Europejskiej Unii Piłkarskiej monitorują postępy prac, pilnują terminów, a kiedy trzeba, to doradzają, co jeszcze można zrobić.
- Eksperci oczekują odpowiedzi na konkretne pytania. Kiedy na Stadionie Śląskim zamontowany będzie dach, na jakim etapie są prace związane z powiększeniem widowni, co z budową parkingów oraz dróg - mówi Adam Olkowicz, z zespołu PZPN ds. Euro 2012.
--------------------------------------
Haha, pojadą na stadion tramwajami i autobusami. Inne okoliczności tez nie bedą zbytnio świadczyły na naszą korzysć. No ale moze delegaci UEFA będa tak wspaniałomyślni i pomyśla sobie "zróbmy u nich to Euro, przynajmniej ucywilizuje się tu trochę". Nawet projektu stadionu(zadaszenia) nie mamy. No i ciekawe jak tam w koncu z ta rozbudową - pewnie nijak. Ten nowy marszałek to też jakieś ciepłe kluchy, żadnych aspiracji, perspektywistycznego myślenia. Dobrze by sie stało gdyby nadbudowano balkon na wale.
Wit - Czw Lut 21, 2008 5:19 pm
normalnie strach się bać
...czytając powyższy artykuł skojarzył mi się motyw wizytacji generała w koszarach w filmie "CK Dezerterzy"
Bartek - Czw Lut 21, 2008 5:43 pm
No z tymi korkami ze względu na remonty to niezłe naciąganie i straszenie Korki są wszędzie, a jak zobaczą że powodem jest remont, a nie za ciasna droga to zrozumieją
Ja tam się jednak obawiam że jak zobaczą stan komunikacji miejskiej, dworca pkp i ogólnego ładu w mieście Katowice to się przestraszą i nici.
No i oby słońce świeciło bo będzie przynajmniej sympatycznie wyglądać
salutuj - Czw Lut 21, 2008 8:12 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Lut 21, 2008 9:58 pm
Uczestnicy Euro 2012 będą trenować na Śląsku?
Maciej Blaut2008-02-21, ostatnia aktualizacja 2008-02-21 21:07
Dziesięć miast z naszego regionu ubiega się o status centrów pobytowych dla reprezentacji uczestniczących w piłkarskich mistrzostwach Europy.
Ministerstwo Sportu zakończyło zbieranie kandydatur miast, które ubiegają się o to, aby to na ich stadionach trenowały drużyny narodowe, które będą występowały podczas Euro 2012. Z całego kraju napłynęła ponad setka zgłoszeń. Województwo śląskie reprezentuje dziesięć ośrodków. Już w pierwszej kandydaturze zgłoszeniowej Chorzowa do organizacji mistrzostw, jako obiekty pomocnicze wytypowano stadiony Ruchu Chorzów, GKS-u Katowice, Górnika Zabrze, Energetyka Rybnik oraz ośrodki w Pawłowicach i Start w Wiśle. Teraz dodano do nich także stadiony w Sosnowcu, Bielsku-Białej, Tychach i Wodzisławiu.
- Spośród zgłoszonych ofert komisja powołana przez ministra sportu wyselekcjonuje te centra, które spełniają podstawowe wymogi UEFA. Wybrane w pierwszym etapie propozycje zostaną poddane szczegółowej analizie i spośród nich wyłonione zostaną te, które znajdą się na liście przedsięwzięć Euro 2012 - informuje Małgorzata Pełechaty, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sportu. Ostatecznego wyboru 16 centrów pobytowych, które zostaną przedstawione UEFA, dokona PZPN we wrześniu 2010 roku.
Już teraz można przypuszczać, że kilka śląskich kandydatur może mieć problem ze spełnieniem międzynarodowych standardów. Ośrodki treningowe powinny bowiem oferować m.in. najwyższej jakości boisko, szatnię o powierzchni 100 m kw., możliwość przeprowadzania treningów zamkniętych. UEFA sugeruje też posiadanie trzech dodatkowych boisk treningowych, w tym jednego ze sztuczną nawierzchnią. Poza tym centra pobytowe powinny być gotowe do użytkowania już na początku 2010 roku.
Dodajmy, że nawet jeśli mecze mistrzostw nie będą odbywały się na Stadionie Śląskim, to nie będzie to miało decydującego wpływu na losy naszych centrów pobytowych. Reprezentacje uczestniczące w imprezie mają bowiem swobodne prawo wyboru ośrodków treningowych i można się spodziewać, że postawią po prostu na najlepsze.
Chorzów na warsztatach
Przedstawiciele Chorzowa - jako jednego z sześciu polskich miast ubiegających się o prawo do organizowania meczów Euro 2012 - uczestniczyli w czwartek w Warszawie w spotkaniu z grupą ekspertów UEFA. Podczas tzw. warsztatów stadionowych przedstawiciele europejskiej federacji dopytywali o postępy w pracach modernizacyjnych Stadionu Śląskiego oraz doradzali nowe rozwiązania.
maciek - Pią Lut 22, 2008 11:07 am
Marszałek województwa może postawić wszystko na jedną kartę i zagwarantować premierowi, że koszty budowy zadaszenia i pozostałe środki ~300mln pójdą z nadwyżki. Dzięki temu rząd zacznie popierać Chorzów, bo to będzie jedyne miasto do którego nie będzie trzeba dokładać kasy z budżetu państwa. Co to spowoduje? Bunt samorządowców, którzy na tą kasę już czekają bo nią zabezpieczają swoje inwestycje. Takie mam informacje.
Prawda jest taka, że teraz trzeba robić ekwilibrystyczne akcje, próby ratowania Euro na Śląskim przez to, że Kopel i Uszok i pozostali wielce inteligentni prezydenci miast dali ciała na samym początku. Oferta Chorzowa była marna, fatalnie przygotowana i tyle. Teraz wszyscy inni aniżeli główni odpowiedzialni pracują na i za Kopla i Uszoka.
jacek_t83 - Pią Lut 22, 2008 1:20 pm
[press=mms]822[/press]
Michał Gomoła - Pią Lut 22, 2008 7:31 pm
Rewelacyjny layout
Wit - Pią Lut 22, 2008 9:37 pm
Sprawa Euro 2012 godzi marszałka i wojewodę
Przemysław Jedlecki2008-02-22, ostatnia aktualizacja 2008-02-22 22:14
Urzędnicy marszałka i wojewody w końcu dogadali się i zwarli szeregi w walce o Euro 2012 na Stadionie Śląskim. Teraz będą wspólnie zabiegać o przychylność wysłanników UEFA
Przed tygodniem alarmowaliśmy, że urzędnicy wojewody Zygmunta Łukaszczyka i marszałka Bogusława Śmigielskiego zastanawiają się, w jaki sposób wypromować Stadion Śląski, tak by eksperci UEFA nie mieli wątpliwości, że w Chorzowie powinny zostać rozegrane mecze Euro 2012. Urzędnicy swoje plany snuli jednak osobno. Na szczęście teraz wreszcie doszli do wniosku, że lepiej będzie, jeśli o promocję Śląskiego zadbają razem.
Najważniejsze jest przygotowanie regionu do wizyty wysłanników UEFA. Rozpocznie się ona w środę, a zakończy w czwartek po południu. - To będzie wizyta techniczna i wiele nie będziemy mogli zrobić. Pokażemy jednak, że jesteśmy profesjonalnie przygotowani do meczów i jednocześnie zrobimy wszystko, by sprawa mistrzostw na Śląskim nie przycichła - mówi Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka.
Dlatego już w niedzielę kibice i politycy będą podpisywać w Silesii City Center 40-metrową flagę z napisem "Euro 2012 na Śląskim". - Postaramy się, by flaga pojawiła się w miejscach, które odwiedzi delegacja UEFA. Zrezygnowaliśmy jednak ze spontanicznych akcji poparcia dla mistrzostw. Po pierwsze, nie znamy trasy przejazdu gości, a po drugie, mogłoby to zostać źle odebrane - mówi Marta Malik, rzeczniczka wojewody. Wiadomo jednak, że flaga na pewno pojawi się 2 marca na Śląskim podczas Wielkich Derbów Śląska.
Wczoraj oficjalnie uruchomiono także stronę internetową (www.euro2012.slask.eu). Można z niej wydrukować plakat reklamujący Euro 2012 na Śląskim. - Zależy nam na tym, by jak najwięcej kierowców włożyło je za szyby swoich aut w czasie pobytu delegacji UEFA. Takie kartki będą też na wszystkich samochodach służbowych wojewody i marszałka - dodaje Malik. Na stronie są też nazwiska znanych osobistości, które poparły aspiracje Śląskiego, a kibice mogą tu także oddać swój głos poparcia. Akcja promocyjna ma być uzupełnieniem oficjalnych starań w sprawie Euro 2012. - To ma być kampania, o której będzie głośno w całej Polsce. Chcemy pokazać, że mieszkańcy Śląska nie wyobrażają sobie, że w Chorzowie nie będzie żadnych meczów podczas mistrzostw - dodaje Malik.
jacek_t83 - Nie Lut 24, 2008 8:52 pm
[press=mms]852[/press]
maciek - Nie Lut 24, 2008 9:17 pm
"W cudzysłowiu"(patrz. wyp. wojewody) "włanczamy'(patrz. wypowiedź prezydenta Uszoka) się w odpowiedniej chwili do rywalizacji.
Emenefix - Nie Lut 24, 2008 9:33 pm
SPUTNIK - Nie Lut 24, 2008 9:39 pm
te flapiate piłki bez luftu powinny nosić imiona lokalnych polityków
qlomyoth - Nie Lut 24, 2008 9:54 pm
O czyms to swiadczy, ze inne miasta takie wiece, imprezy promujące Euro organizowały "na mieście" a u nas robi sie to w centrum handlowym. :/
Wit - Wto Lut 26, 2008 6:19 pm
Scenariusz dla pięciu aktorów?
dziś
Na dwóch oficjalnych stronach internetowych wniosek o organizację meczów EURO 2012 na Stadionie Śląskim w Chorzowie poparło w sumie już ponad osiemdziesiąt tysięcy internautów.
W akcję promocji zaangażowały się największe autorytety związane z naszym regionem - Wojciech Kilar, Jerzy Buzek, Krystyna Loska, Kamil Durczok, Krystyna Bochenek, Włodzimierz Lubański, Jerzy Dudek czy z młodego pokolenia lider zespołu Feel Piotr Kupicha.
Zmasowana akcja marketingowa przynosi już pierwsze efekty. Jeszcze przed dwoma tygodniami premier Donald Tusk zapraszając na spotkanie przedstawicieli miast-organizatorów EURO 2012 w naszym kraju "zapomniał" o przedstawicielach tak Chorzowa, jak i Krakowa. Teraz sytuacja się zmieniła.
W najbliższy czwartek połączone sejmowe komisje sportu i samorządu będą dyskutować o stanie przygotowań Polski do EURO 2012 i tym razem przedstawiciele Chorzowa znaleźli się w gronie zaproszonych gości.
- Sam nie będę mógł uczestniczyć w spotkaniu, bo tego dnia przyjeżdża na Śląsk delegacja UEFA, ale do Warszawy pojedzie mój zastępca Joachim Otte - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Na całe szczęście widać, że zaczynamy być traktowani w tej grze po partnersku.
Tymczasem ze źródeł zbliżonych do UEFA, a potwierdzonych przez znanego działacza piłkarskiego w naszym kraju, udało nam się dowiedzieć, że europejska federacja piłkarska rozważa rozszerzenie liczby miast-organizatorów EURO 2012 z ośmiu do dziesięciu, a nie tak jak wymarzyli sobie organizatorzy do dwunastu.
Oznacza to, że ze czwórki aren rezerwowych czyli Chorzowa i Krakowa w Polsce oraz Charkowa i Dniepropietrowska na Ukrainie, na placu boju pozostaną tylko dwa obiekty.
Zapowiedzią takiej decyzji jest fakt, że w Senacie RP już rozpatruje się możliwość rozszerzenia liczby organizatorów EURO 2012 w Polsce do pięciu miast.
Jeśli ten scenariusz stałby się faktem, oznaczałoby to, że zaczynająca się w końcu tego tygodnia wizyta przedstawicieli UEFA na Śląsku oraz w Małopolsce zdecyduje - Kraków czy Chorzów staną się piątą areną piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.
Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni
.....................................................................
Oczywiście nie trzeba dodawać, ze tym piątym miastem będzie Kraków
Michał Gomoła - Wto Lut 26, 2008 6:26 pm
Oczywiście nie trzeba dodawać, ze tym piątym miastem będzie Kraków
Piętą Achillesową Krakowa jest stadion. Docelowo ma on mieć 33 tys. miejsc, w porównaniu ze Śląskim, który już teraz ma dużo więcej, wypada raczej blado. Nie bądźmy przesadnymi pesymistami!
kropek - Wto Lut 26, 2008 7:10 pm
Piętą Achillesową Krakowa jest stadion. Docelowo ma on mieć 33 tys. miejsc, w porównaniu ze Śląskim, który już teraz ma dużo więcej, wypada raczej blado. Nie bądźmy przesadnymi pesymistami!
Zgadza się!
UEFA raczj bedzie zalezec na tym, aby mozna bylo sprzedac jak najwieksza ilość biletów, a co za tym idzie zgodnie z logiką powinni wybrac większy stadion. Zgodnie z logiką ...
Bartek - Wto Lut 26, 2008 7:35 pm
Jak widać ostatnie akcje medialne i współpraca ludzi odpowiedzialnych za sadion i przygotowanie jakiś tam efekt przynosi. Zobaczymy co będzie w czwartek po wizycie ludzi z UEFA...
Atutem Śląskiego poza wielkością jest również jakby nie było bliska odległość do Krakowa, tego znanego w całej Europie miasta...
Zobaczymy jak to będzie.
Tomek - Śro Lut 27, 2008 9:10 am
Musze was zmartwić.
Dziś rano w Tok FM mówili o tym, że przedstawiciele UEFA mają wkrótce odwiedzić Kraków. Zaraz po tym wypowiadał się wicepremier Schetyna i powołując się na informacje jakie ma z UEFA stwierdził, że najprawdopodobniej Kraków dołączy do miast organizatorów EURO 2012.
Zostajemy na lodzie ?
Kris - Śro Lut 27, 2008 9:34 am
oj, to byłoby przegięcie.
Brakuje mi słów ...
mark40 - Śro Lut 27, 2008 3:59 pm
Z cyklu jak to się robi gdzie indziej
Bombardier na wabia
KRAKÓW. W poniedziałek uruchomiono nową linię tramwajową - 0. Jeździ od Cichego Kącika, al. 3 Maja, ul. Piłsudskiego, Straszewskiego, Franciszkańską, Dominikańską, koło Poczty Głównej, następnie ul. Westerplatte, Basztową, Dunajewskiego, Piłsudskiego do Cichego Kącika. Jej trasa biegnie więc praktycznie tylko wokół Plant, ale akurat nie Planty są tu najważniejsze; z braku innej - pełnią bowiem dla "zerówki" wyłącznie funkcję pętli
Na specjalnej linii tramwajowej - jak podał Zarząd Dróg i Transportu - będzie jeździł najnowszy "bombardier trzeciej generacji", a O ma kursować do 15 marca.
Dlaczego, akurat teraz, dlaczego tylko przez trzy tygodnie i dlaczego akurat na tej trasie, na której dodatkowe tramwaje nie są akurat potrzebne? Wprawdzie nikt nie chciał się w tej sprawie wypowiadać, ale w końcu udało się nam skojarzyć niektóre rzeczy.
Otóż jutro pojawić się ma w Krakowie delegacja Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA), a od jej wrażeń, które wyniesie z naszego miasta, zależeć będzie to, czy w Krakowie ostatecznie pojawią się uczestnicy Euro 2012. A delegatów UEFA - jak zapowiedziano - interesować będzie m.in. infrastruktura drogowa, transport, hotele i szpitale.
I właśnie najnowszy bombardier został skierowany na trasę prowadzącą w rejon dwóch stadionów, by się tam ukazywał delegacji UEFA - jako "forpoczta nowoczesności". Całe szczęście, że ma nas promować fikcyjna linia tramwajowa; gorzej byłoby, gdyby zdecydowano się na wykazanie inwestycjami drogowymi i rozkopano, na te trzy tygodnie, ul. Reymonta i al. 3 Maja.
--------------
Oczywiście u nas nikt nie wpadnie na pomysł żeby kilka Karlików przenieść w ten dzień z 16 na 6/41 albo puścić zamiast pojedynczych starych wagonów podwójne niedawno zmodernizowane. Szkoda.
salutuj - Śro Lut 27, 2008 7:56 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dzieckozanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 11 z 22 • Wyszukano 2617 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
mark40 - Wto Paź 30, 2007 3:44 pm
Chorzów może witać Euro 2012!
Otwarcie piłkarskich Mistrzostw Europy EURO 2012 odbędzie się najpewniej na stadionie Śląskim w Chorzowie, a nie jak wstępnie planowano w Warszawie. Wszystko przez zamieszanie z lokalizacją stadionu, jakie wywołano w stolicy. Chorzów do tej pory był na liście rezerwowej, ale staje się faworytem!
Na Stadionie Śląskim niebawem będzie budowane zadaszanie, a także zostanie powiększona pojemność tego obiektu do ponad 50 tys. - Pieniądze na to już są i prace zostaną wykonane niezależnie od Euro 2012 - przypomina Listkiewicz.
- Oczywiście Stadion Śląski nie jest cudem techniki, ale finał najbliższych mistrzostw Europy, odbędzie się na stadionie im. Ernsta Happela w Wiedniu. Obiekt to przestarzały, ale i tak Austriacy nie chcieli budować kolejnego kolosa - porównuje prezes.
Co w takiej sytuacji z Warszawą? Stolica bez mistrzostw Europy?
- Możemy zaproponować, że w Warszawie, na stadionie Legii, który do 2010 ma być przebudowany do pojemności ponad 30 tys. widzów, odbędą się mecze grupowe - kończy Michał Listkiewicz.
Całość na http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/chorzow-moze-witac-euro-2012,1002617
Wit - Wto Paź 30, 2007 10:31 pm
Stadion Śląski bliżej Euro? Kompletna bzdura
Paweł Czado2007-10-30, ostatnia aktualizacja 2007-10-30 22:27
Obiekt w Chorzowie to oczywiście najlepszy stadion w Polsce. Ale fakt, że nagle zrobiło się o nim głośno, wcale nie oznacza, że rosną jego szanse na organizację piłkarskich mistrzostw Europy. W całej tej medialnej awanturze, moim zdaniem, nie chodzi wcale o to, żebyśmy się mogli na Śląsku cieszyć Euro 2012.
Fakt, że nagle paru ważnych polityków spoza Śląska nie wyobraża sobie mistrzostw poza Śląskiem (ciekawe, że żaden z nich nie zabrał głosu w kwietniu zeszłego roku, gdy polski sztab organizacyjny decydował, które miasta będą organizować mecze), moim zdaniem, nie znaczy kompletnie nic.
Przypominam: decyzja, gdzie rozegrane zostaną mecze piłkarskich mistrzostw Europy należy tylko wyłącznie do UEFA, a nie do władz państwowych. Jeśli Polska chciałaby zmienić wcześniej zaproponowaną lokalizację, musi uzyskać jej zgodę! Czy wyobrażacie sobie, że w najbliższym czasie polski premier poprosi Michela Platiniego, szefa UEFA, o przeniesienie meczów z Warszawy do Chorzowa? Równie prawdopodobne jest to, że nowym ministrem sportu zostanie Tomasz Lipiec.
Skąd więc nagle to zamieszanie wokół Śląskiego? Dla mnie to oczywiste. Nasz stadion jest "używany" jako widmo mające za zadanie wystraszyć decydentów w Warszawie. Widmo ma im dobitnie uświadomić to, co wcześniej nie mieściło się im w głowach: że organizacja Euro w Polsce bez stolicy może być możliwa. Śląski jest rodzajem presji, która ma w Warszawie wywołać jak najszybsze konkretne działanie
Stołeczni dziennikarze biją na alarm: "grozi nam gigantyczna kompromitacja - mistrzostwa Europy ominą stolicę!". Nagle wszyscy zdali sobie sprawę, że czas bardzo szybko ucieka. Prezydent Warszawy zapowiedziała przedstawienie pięciu (!) propozycji lokalizacji Stadionu Narodowego (przy okazji przypomnę, że w 1996 roku PZPN podjął uchwałę przyznającą status Stadionu Narodowego obiektowi w Chorzowie i jak dotąd jej nie odwołał). Istnieje także opcja, żeby głównym stadionem Warszawy stał się klubowy obiekt Legii (bardzo wielu ludzi w stolicy nie miałoby nic przeciwko). Takie rozwiązanie byłoby chyba najtańsze i najłatwiejsze do przeprowadzenia.
Śmieszą mnie, ale i niepokoją sugestie, że kandydatura Chorzowa, który wcześniej nie znalazł się nawet w wytypowanej najlepszej czwórce miast-organizatorów (Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław), nagle jest tak doskonała, że miasto miałoby przejąć m.in. inaugurację mistrzostw i jeden z półfinałów. Niepokoją, bo te wypowiedzi są, moim zdaniem, próbą skłócenia Warszawy ze Śląskiem i Chorzowem. Nasz stadion powinien organizować mistrzostwa, nie oglądając się na kłopoty innych. Bardzo podobają mi się słowa dyrektora Śląskiego Marka Szczerbowskiego: "Życzymy Warszawie dobrze. My jesteśmy gotowi".
Też życzę Warszawie wszystkiego najlepszego, ale czy mistrzostwa Europy odbędą się z jej udziałem, czy może jednak nie - jest mi całkowicie obojętne. Jeśli miasto zasłuży (czytaj: zapewni odpowiednią bazę), to się odbędą, jak nie zasłuży - to się nie odbędą. EURO 2012 jest spełnieniem marzeń milionów kibiców w całym kraju, najważniejsze jest więc, żeby UEFA nie odebrała Polsce organizacji Euro tylko dlatego, że stolica jest niewydolna.
Jak my na Śląsku możemy reagować wobec tego sztucznie wywołanego szumu? Nie zachłystywać się pierwszymi lepszymi deklaracjami, ale spokojnie robić swoje. Bez pośpiechu kończyć modernizację stadionu, budować drogi, poszerzać bazę hotelową. Na Śląskim prace cały czas po cichutku idą do przodu. 17 listopada przed meczem z Belgią nasi piłkarze mocno się zdziwią, kiedy wejdą do nowiuteńkich supernowoczesnych szatni. Oby były one użyteczne także w czerwcu 2012 roku.
absinth - Nie Lis 04, 2007 12:30 pm
Schetyna: Euro 2012 także w Krakowie i Chorzowie
Wprost - dodane 1 godzinę i 5 minut temu
Mecze finałów Euro 2012 odbędą się prawdopodobnie nie tylko w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu, ale też w Chorzowie i Krakowie – zapowiada w rozmowie z "Wprost" Grzegorz Schetyna, kandydat na wicepremiera i szefa MSWiA.
Jesteśmy już po konsultacjach w tej sprawie i mamy sygnały z UEFA, że będzie to możliwe – zapewnia Schetyna. (ap)
Bartek - Nie Lis 04, 2007 2:40 pm
Do kiedy UEFA ma poinformować że będzie 6 stadionów?
Jastrząb - Nie Lis 04, 2007 3:01 pm
Dziś w aktualnościach o 18:00 KRÓCTKA wzmianka na temat EURO 2012 na Stadionie Śląskim, za to bardzo optymistyczna.
Wit - Nie Lis 04, 2007 3:57 pm
Euro 2012 także w Chorzowie i Krakowie
Przemysław Jedlecki, Szymon Jadczak, Kraków2007-11-04, ostatnia aktualizacja 2007-11-04 15:12
Jeżeli Polska zgłosi do Euro 2012 sześć stadionów, to mecze mistrzostw odbędą się na każdym z nich. UEFA nie ma nic przeciwko temu - mówi poseł Mirosław Drzewiecki (PO), typowany na ministra sportu. To oznacza, że spotkania odbyłyby się także w Chorzowie i Krakowie.
- Sprawa była już konsultowana z UEFA. Nie ma żadnych przeszkód, by mecze odbyły się także w Chorzowie - powiedział nam Drzewiecki. Dodał, że najważniejszym warunkiem, który musi spełnić Stadion Śląski jest budowa dachu. Przypomnijmy, że według zapowiedzi władz województwa śląskiego, ma on być gotowy już dwa lata przed mistrzostwami.
Słowa Drzewieckiego to pokłosie wizyty, którą złożył w zeszłym tygodniu w Polsce i na Ukrainie Jacques Lambert, osobisty wysłannik prezydenta UEFA. - Po tej wizycie jesteśmy o wiele bliżej poszerzenia miast-organizatorów o Chorzów i Kraków w Polsce oraz Charków i Odessę na Ukrainie - mówi Michał Listkiewicz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Według Listkiewicza, przełomowe znaczenie może mieć przekonanie UEFA, że większa liczba miast nie oznacza znacznego wzrostu kosztów na dodatkowe inwestycje. - Na działaczach wrażenie zrobiła również solidarność pozostałych miast, które mogą stracić na rzecz Krakowa i Chorzowa po jednym meczu, a mimo to są za włączeniem ich do grona organizatorów - podkreśla Listkiewicz.
Antoni Piechniczek, były trener piłkarskiej reprezentacji, obecnie senator Platformy: - Od początku mówiłem, że trzeba grać na sześciu arenach. UEFA tak naprawdę jest obojętne, na ilu stadionach będą mecze. Jestem też pewny, że region zdąży z zakończeniem modernizacji Stadionu Śląskiego.
qlomyoth - Nie Lis 04, 2007 6:23 pm
Noclegi na miarę Euro
Czterogwiazdkowy hotel w Chorzowie. Teren w pobliżu Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie przy ul. Dąbrowskiego wkrótce zamieni się w plac budowy. Być może już w 2009 roku stanie tutaj luksusowy hotel.
O przetargu na sprzedaż terenu z przeznaczeniem na budowę hotelu w pobliżu hali MORiS na miejscu dawnego basenu informowaliśmy na naszych łamach w grudniu 2001 r. Od tamtej pory sprawa utknęła w martwym punkcie. - Czekaliśmy na inwestora, rozsyłaliśmy oferty do wszystkich sieci hotelowych - mówi Marian Salwiczek, zastępca prezydenta Chorzowa do spraw gospodarczych. - Nikt nie złożył nam konkretnej oferty.
Sytuację zmieniło Euro 2012. Informacja o tym, że Chorzów może być jednym z gospodarzy Mistrzostw Europy w piłce nożnej ożywiła inwestorów. - Zainteresowanie terenami pod budowę hoteli wyraźnie wzrosło - przyznaje M. Salwiczek.
W tym roku ogłoszono kolejny przetarg na budowę hotelu przy ul. Dąbrowskiego. Mimo dużego zainteresowania ofertę złożyła tylko jedna firma. I to z nią, 9 października br., miasto podpisało umowę. Ponad 6 tys. mkw. zagospodaruje Silesian Investment Center Sp. z o.o. Plany są imponujące - ośmiokondygnacyjny, czterogwiazdkowy hotel z około 150 pokojami. - To bardzo dobra lokalizacja - przyznaje Karina Szerszin, asystentka prezesa zarządu Silesian Investment Center. - Rozmawiamy z architektem, ustalamy wstępną koncepcję. Konkretne plany na projekt budowy przedstawimy z początkiem grudnia. Lokalizację terenu zachwala także zastępca prezydenta. - To niemal centrum miasta, przy Drogowej Trasie Średnicowej. W pobliżu znajduje się stadion Ruchu Chorzów, hala MORiS, niedaleko jest Stadion Śląski. Tylko w tych obiektach organizuje się sporo imprez kulturalnych i sportowych, które przyciągają mnóstwo ludzi. Wielu z nich szuka miejsc noclegowych o wysokim standardzie i tu je znajdzie.
Znaleźć nocleg w naszym mieście, o wysokim standardzie już nie wspominając, nie jest łatwo. Baza hotelowa raczej do imponujących nie należy. Przespać można się w "Chorzowskim Gościńcu" - 21 miejsc, "Zajazd Batory" oferuje 35 miejsc, "Prima" - 234, Dom Turysty i Sportowca "Stadion Śląski" - 78, Hotel "Skaut" - 92 , a baza noclegowa Uniwersytetu Śląskiego - 30. W sumie 490 miejsce. Niewiele. - Nie licząc Domu Turysty i Sportowca "Stadion Śląski", nie mamy takiego obiektu z prawdziwego zdarzenia - mówi M. Salwiczek. Euro 2012 robi jednak swoje. Być może również przy ul. Katowickiej w sąsiedztwie stacji benzynowej stanie hotel? Taka inwestycja była zresztą częścią umowy między właścicielem gruntu, na którym wybudowano stację, a miastem. M. Salwiczkowi marzy się jeszcze hotel przy ul. Wandy. Właścicielem terenu jest Wyższa Szkła Bankowa i to od niej zależy, czy zgodzi się na jego sprzedaż. Jeżeli zmieni się przebieg linii kolejowej, a takie są plany, to w okolicach ul. 3 Maja powstanie dworzec. Wówczas hotel przy ul. Wandy będzie doskonałym punktem.
Idealnym miejscem jest też Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Tereny po dawnym hotelu PTTK, niedaleko Planetarium, od lat czekały na inwestorów. Tych, jeszcze nie tak dawno, nie brakowało. Pojawiały się konkretne propozycje, ale i problemy się piętrzyły. Na sprzedaż działki musi zgodzić się marszałek województwa śląskiego. A ten proponuje tylko dzierżawę terenu. Prywatnych inwestorów to nie zadawala, pod uwagę, jak na razie, biorą tylko kupno działki.
Chorzów ze względu na brak atrakcyjnych miejsc noclegowych był traktowany jako miasto przejazdowe. Wkrótce ma się to zmienić. - Chcemy zatrzymać w Chorzowie naszych gości, turystów, biznesmenów. Jesteśmy miastem atrakcyjnym. Stanowimy doskonały punkt, z którego można rozpocząć zwiedzanie Śląska. Dobre hotele to sprawa prestiżu, ale także wiele miejsc pracy - przyznaje zastępca prezydenta.
Wojciech Zawadzki
źródło: www.chorzowianin.pl
absinth - Pon Lis 05, 2007 11:49 pm
z Trojmiejskiej GW
polecam przeczytac calosc
Koniec bajek o Euro
Mikołaj Chrzan2007-11-05, ostatnia aktualizacja 2007-11-05 21:42
Realizacja Euro 2012 jest zagrożona. Koniec gigantomanii. Nie będzie wielkich pomników socjalizmu - zapowiada Donald Tusk. Czy premier z Gdańska ma na myśli także przewidzianą na 44 tys. kibiców Baltic Arenę?
W poniedziałkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Donald Tusk powiedział: - Śmieszą mnie dyskusje o lokalizacjach stadionów, kopułach, gdy wokół trwa pożar. Realizacja Euro 2012 w Polsce jest zagrożona. Trzeba wziąć się do roboty, a nie opowiadać bajki o lokalizacji. Koniec gigantomanii. Wszystko zostanie urealnione o możliwości lokalizacyjne i finansowe miast.
Nieoficjalnie potwierdziliśmy, że grupa polityków PO przygotowała "realny" projekt na Euro 2012. - Nie będziemy budować z publicznych pieniędzy stadionów, które zapełnią się raz w historii - tłumaczy jeden z pomysłodawców. - Zamiast stawiać nowe obiekty, zmodernizujemy istniejące - tak, by pomieściły 30 tys. kibiców. To wystarczy na mecze grupowe. Mecz otwarcia, półfinał i ćwierćfinały rozegramy na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tam już teraz wejdzie 50 tys. ludzi, a do spełnienia wymogów UEFA wystarczy tylko dorobić dach.
Dla Gdańska oznaczałoby to modernizację stadionu Lechii przy ul. Traugutta zamiast budowy Baltic Areny w Letnicy. Nasi informatorzy zastrzegają jednak, że Tusk nie nadał jeszcze projektowi "statusu wykonalności". - Rozmowy trwają - mówią.
- Co jakiś czas docierają do nas plotki o podobnych pomysłach - mówi Aleksandra Dulkiewicz, odpowiedzialna za kontakty władz Gdańska z Unią Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). - Ale taka możliwość jest wykluczona. Po pierwsze, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podpisał z UEFA umowę na zbudowanie stadionu na 44 tys. miejsc. Po drugie, nie przygotowujemy żadnego pomnika, ale - jeśli spojrzymy na Europę - stadion o normalnej wielkości dla tego typu metropolii. Prognozy są jasne: zainteresowanie sportem i imprezami masowymi będzie rosło. Posiadanie takiego stadionu się opłaci.
Dulkiewicz zapewnia, że w razie potrzeby gdańscy samorządowcy będą bronić Baltic Areny u swoich partyjnych kolegów z PO. Współpracownicy Tuska na razie uspokajają: - Donald Tusk, mówiąc o weryfikacji planów Euro 2012, nie miał na myśli Gdańska. Baltic Arena nie jest pomnikiem socjalizmu - twierdzi Sławomir Nowak, poseł PO, jeden z najbardziej zaufanych ludzi szefa Platformy. Nowak dodaje, że wkrótce dojdzie do spotkania Tusk-Adamowicz: - Chcemy poznać realny stan przygotowań do budowy stadionu w Letnicy - tłumaczy.
W miejscu gdzie ma stanąć Baltic Arena wciąż znajdują się ogródki. Działkowcy opuszczą je w marcu 2008 r., gdy miasto przygotuje dla nich zastępczy teren - w dzielnicy Krakowiec. Stadion ma być gotowy w 2011 r. Koszt to ok. 670 mln zł. We wtorek urzędnicy mają wreszcie wybrać firmę, która będzie doradzać gminie przy inwestycji (przetarg ciągnie się od lipca).
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Safin - Wto Lis 06, 2007 12:20 am
Jak dla mnie to 3city się nie wyrobi.
A teraz jest właśnie moment, w którym wszyscy politycy ze Śląska[GOP+BB+Częstochowa+ROW] powinni robić wielką "ruchawkę" lansując tezy z wklejonego artykułu.
Milcząc, przegrywamy.
salutuj - Wto Lis 06, 2007 7:39 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Wto Lis 06, 2007 10:04 am
a kibice Ruchu podczas meczu z Legia wywiesili taki banner:
Safin - Śro Lis 07, 2007 7:14 pm
Stadion Narodowy wisi na włosku
rozmawiał Radosław Leniarski
2007-11-07, ostatnia aktualizacja 2007-11-07 12:31
- Nie zbudujemy stadionu narodowego w czasie wyznaczonym przez UEFA. Możemy nie zdążyć na otwarcie mistrzostw Europy - mówi Edmund Obiała, architekt i budowniczy stadionów Australia w Sydney, na Wembley i w Chelsea
Radosław Leniarski: Zdążymy zbudować stadion narodowy w Warszawie?
Edmund Obiała*: Do terminu wyznaczonego przez UEFA, czyli do czerwca 2011 r., zostały 44 miesiące. Moje doświadczenie mówi, że wybór zespołu architektów, konstruktorów, projektantów instalacji trwa dwa miesiące. Bez konkursu, bo już nie ma na to czasu. Konkurs to pięć-sześć miesięcy.
Kolejne pół roku to prace projektowe. Szukanie głównego wykonawcy to zwykle sześć-osiem miesięcy. Sama budowa stadionu dla 60 tys. widzów wymaga kolejnych 30 miesięcy. To razem 44-46 miesięcy. Czyli stadion może być gotowy w czerwcu-sierpniu 2011 r.
Ale to przy założeniu, że wszystko idzie jak z płatka, a zimy w czasie budowy będą łagodne. W Europie margines błędu na wypadek srogiej zimy, strajku kierowców ciężarówek itp. to 15 proc. Czyli dodatkowe siedem miesięcy! A więc realnie: gdyby dziś rozpoczęto wybór zespołu projektowego, stadion byłby gotów w kwietniu, może w marcu 2012 r.
To nie koniec. Potem trzeba przeprowadzić próby. W Wielkiej Brytanii sprawdza się krytyczne punkty przy wypełnieniu jednej trzeciej trybun, przy 60 proc. i przy pełnej widowni. I poprawia się usterki.
W Polsce - zdaje się - zrobi się kilka światełek, założy kilka toalet, ludzie przyniosą kanapki i będzie fajnie. A np. Wembley jest przystosowany do wydania 10 tys. obiadów w ciągu godziny. I dla tych ludzi są miejsca siedzące, aby te 10 tys. obiadów zjedli przy stole.
Czy wybór lokalizacji może mieć wpływ na opóźnienia?
- Wembley jest 20 km od centrum, Sydney 12 km, Monachium 25-30 km. Z drugiej strony żadne z tych miast nie miało do dyspozycji takiego terenu jak Stadion Dziesięciolecia.
Trzeba pamiętać, że konieczne są opinie geotechniczne, raport o środowisku, mediach i logistyce. Jeśli na budowę ma wjechać tysiąc 20-tonowych wywrotek, to trzeba wiedzieć, którędy mają wyjechać, by nie stanęło całe miasto. Taki raport kosztuje nawet kilka milionów złotych, ale zła lokalizacja może spowodować straty kilkakrotnie większe, a nawet uniemożliwić budowę. Moim zdaniem sporządzenie takiego raportu trwa około połowy roku.
Wiadomo, że stadion budujemy na błoniach Stadionu Dziesięciolecia.
- To dobrze, że jest decyzja, ale jeśli nie przeprowadzono badań, to może się okazać, że budowa znacznie się wydłuży. Np. może okazać się, że tereny błoni są podmokłe do tego stopnia, że stadion trzeba będzie posadowić na płycie, bo obciążenia i siły, jakie generuje, są gigantyczne. A to wydłużyłoby budowę nawet o kilka miesięcy i podrożyłoby koszt fundamentów nawet trzykrotnie.
Wokół Stadionu Dziesięciolecia przeważają tereny zielone, to oznacza, że ekolodzy mogą zaprotestować. Wiem o tym, bo w Londynie budujemy obiekty na igrzyska olimpijskie 2012. W pewnych porach roku nie możemy budować, bo musimy uważać na lęgowiska ptaków, budujemy sztuczne plaże dla ptactwa wodnego przy dopływach Tamizy. To czeka również budowniczych w Polsce. Bo nie wjadą chyba buldożerami i nie zrównają wszystkiego...
Anglia słynie ze świetnej organizacji, a przy budowie Wembley opóźnienie było olbrzymie...
- No właśnie. To wielka przestroga. Mój program budowy Wembley zakładał prace przez 39 miesięcy, ale po dwóch latach cały zespół zerwał umowę. Australijczycy z firmy Multiplex, w tym ja, musieli przenieść się do Londynu, a nie dogadaliśmy się co do transferu rodzin, wynajmu mieszkań. Ludzie, którzy przyszli po nas, byli mniej doświadczeni, popełniono błędy, zawaliła się część dachu.
U nas projektanta i wykonawcę wybiera spółka skarbu państwa, szefuje jej architekt Michał Borowski.
- Mam pewne wątpliwości, czy w Polsce są ludzie, którzy potrafią dokonać odpowiedniej selekcji projektantów. Trzeba umieć oddzielić konkrety od bajek, znaleźć krytyczne punkty.
Czy ktoś z Polski rozmawiał z panem o projekcie?
- W poniedziałek rozmawiałem z Wiesławem Wilczyńskim [sportowy doradca prezydenta Warszawy]. Ale nie widzę w Polsce wielkiej mobilizacji. Natomiast wiem, że z budową stadionu narodowego Polska balansuje na linie.
Edmund Obiała, menedżer australijskiego giganta budowlanego Multiplex, dyrektor projektu odpowiedzialny za budowę olimpijskiego Stadionu Australia w Sydney, rozbudowę stadionu Chelsea, budowę Wembley Stadium w latach 2003-05
Michał Borowski, prezes spółki Narodowe Centrum Sportu, dla "Gazety"
- Sytuacja z terminarzem jest napięta, ale nikt nie zauważa, że we Wrocławiu i w Gdańsku budowy są w identycznej fazie. W Zurychu jeszcze stadion nie jest gotowy, a za nieco ponad pół roku rusza tam Euro 2008. W najbliższy poniedziałek zaproponuję ministrowi sportu głównego projektanta stadionu.
Jeśli chodzi o grunty, od dawna wiemy, że wymagane będzie palowanie na głębokość 15-20 m. Ekologia? Gorzej dla środowiska niż przy handlu wietnamskim na pewno nie będzie. Robiłem już większe budowy niż ten stadion - choć stadionu nigdy - więc jeśli chodzi o logistykę, to nie ma obaw. Ta budowa to zaledwie 3 proc. rynku budowlanego w Warszawie, będzie dla mieszkańców niezauważalna.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Kris - Pon Lis 12, 2007 4:23 pm
Wybór projektanta Stadionu Narodowego
43 minuty temu
Trzy firmy zostały rekomendowane do zaprojektowania Stadionu Narodowego w Warszawie, na którym ma się odbyć mecz otwarcia Euro 2012, które wspólnie zorganizują Polska i Ukraina.
Przyszłemu ministrowi sportu jako projektanci będą rekomendowane firmy APA KA, HOK Sport i JSK Architekci - poinformowała obecna minister sportu Elżbieta Jakubiak. Stadion Narodowy ma powstać na błoniach Stadionu Dziesięciolecia.
Firma APA KA (Kuryłowicz & Associates) wyspecjalizowała się w projektowaniu obiektów dużej skali, takich jak budynki biurowe, obiekty przemysłowe czy centra dystrybucyjne. HOK Sport jest projektantem m.in. trzech stadionów w Londynie - nowego Wembley, Emirates oraz olimpijskiego, który ma być oddany do użytku w 2011 roku. JSK Architekci zaprojektowała m.in. stadion we Wrocławiu oraz nowy stadion Legii Warszawa.
Źródło informacji: PAP/INTERIA.PL
http://sport.interia.pl/raport/euro2012 ... go,1009257
morfik - Pon Lis 19, 2007 8:08 am
Podobno Czesi i Słowacy zamierzają zgłosić swoją kandydaturę na organizacje mistrzostw świata w 2018 roku lub Europy w 2020. Pierwsze rozmowy trwają ( informacja zasłyszana w radiu rmf fm ). Uważam, pewnie jak większość, że Śląsk w przypadku gdy ME 2012 ominą nasz region ( na co wszystko wskazuje ) powinien się dogadać z tymi dwoma państwami co do organizacji mistrzostw 2018/2020. A jeśli włodarze naszego regionu chcą coś osiągnąć w tej sprawie to OD ZARAZ muszą trzymać ręke na pulsie!
salutuj - Pon Lis 19, 2007 8:43 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Wto Lis 20, 2007 9:12 am
Euro 2012: wszyscy chcą Chorzowa
Przegląd Sportowy/ws /07:16
Po awansie do finałów mistrzostw Europy kibice zgromadzeni na Stadionie Śląskim głośno żądali, by Chorzów był także areną Euro 2012. Za takim rozwiązaniem optują władze PZPN i politycy, ale brakuje zgody władz UEFA - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Niby wszyscy chcą, by chorzowski gigant dołączył do Warszawy, Gdańska, Wrocławia i Poznania, jednak ciągle mamy wiele znaków zapytania. – Chciałbym, by Chorzów też gościł Euro 2012 – deklarował wcześniej swoje poparcie dla kandydatury Stadionu Śląskiego nowy wicepremier rządu, Grzegorz Schetyna.
Wczoraj, w pierwszym dniu urzędowania nowego gabinetu rozmawialiśmy z przedstawicielami biura rzecznika rządu, Agnieszki Liszki i dowiedzieliśmy się, że tą sprawą wkrótce zajmie się Ministerstwo Sportu. Nieoficjalnie przekazano nam, że rząd poprze kandydaturę Chorzowa.
– My też jesteśmy za Śląskim, ta sprawa w ogóle nie podlega dyskusji. Za takim rozwiązaniem są kibice, politycy, no i PZPN – twierdzi jego rzecznik prasowy, Zbigniew Koźmiński, który pojechał z reprezentacją do Serbii.
– Wszyscy widzieliśmy, jak wspaniałą oprawę miał mecz z Belgią i jak ludzie znakomicie się bawili. I to na mrozie... Przeżyliśmy w Chorzowie wielkie chwile i nie wyobrażam sobie, by na Śląskim nie było Euro. Ale chciałbym zaznaczyć, by nie było wątpliwości, chodzi nam o rozszerzenie aren mistrzostw Europy. Nie może być Chorzowa kosztem Warszawy. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"
absinth - Wto Lis 20, 2007 11:04 am
21 tysięcy kibiców za EURO 2012 na Stadionie Śląskim
Śląski. Pierwszy polski stadion na EURO
Dzięki sobotniej wygranej z Belgią biało-czerwoni zagwarantowali sobie awans na EURO 2008. Ten mecz pokazał także że Stadion Śląski jest gotowy jako arena rozgrywek EURO 2012 w Polsce i na Ukrainie.
Swoje poparcie wyrazili zgromadzeni na stadionie kibice. Każdy z przybyłych dostał kartę, dzięki której będzie mógł oddać głos „za” organizacją meczów w popularnym „kotle czarownic”. Organizatorzy akacji odebrali ponad 21 tysięcy kart poparcia dla tej idei.
Głosowanie było też konkursem na slogan promujący Stadion Śląski. Po analizie propozycji przyznana zostanie nagrodą główna – laptop oraz 30 wyróżnień – limitowanych szalików kibica, przygotowanych specjalnie na mecz Polska-Belgia.
W ramach akcji promującej Stadion Śląski podczas sobotniego meczu animatorzy malowali twarze kibiców. Rozdawano specjalnie przygotowaną gazetkę stadionową „Stadion na miarę Euro”. Zaproszeni na mecz goście otrzymali 1000 szalików, promujących obiekt. Wczoraj w ogólnopolskim wydaniu Gazety Wyborczej ukazał się całostronicowe ogłoszenie z podziękowaniem dla piłkarzy reprezentacji.
Kampanię organizuje Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, właściciel Stadionu Śląskiego.
d-8 - Wto Lis 20, 2007 12:07 pm
wczoraj w papierowej wyborczej byl ten plakat na cala strone.
nie powiem - bylem mocno pozytywnie zaskoczony. jedyna mysl jaka mi przyszla do glowy oprocz zadowolenia to ze wczesniej,duzo wczesniej o tego typu kampanii nie pomyslano, ale lepiej pozno niz wcale
macu - Wto Lis 20, 2007 1:03 pm
I co ważne było to w ogólnopolskiej Wyborczej.
jacek_t83 - Wto Lis 20, 2007 1:19 pm
tjaaa a podobno Bo(r)uc nie lubi grac na Slaskim a kibice odstawiaja wioche
caterina - Wto Lis 20, 2007 9:06 pm
bardzo pozytywnie,bardzo.a tak a propos dodatkow w wyborczej ogolnopolskiej, to mnie zaskoczył dodatek dyrygencki z hasłem:Katowice dyryguja światem!
pozytywny natłok promocji Slaska!
babaloo - Wto Lis 20, 2007 10:05 pm
No w końcu. Mecz z Belgią i awans spadł nam z nieba. Zresztą pisaliśmy o możliwości promocji Stadionu Śląskiego w ten sposób jak tylko Polsce przyznano Euro. Powinni jeszcze wrócić do propozycji finału pucharu UEFA.
Choć, moim zdaniem możliwości promocji są ograniczone, bo większość kraju jednak nas nie lubi. Więc zawsze będzie gadanie jaki ten stadion przestarzały itd. Niech więc nasi politycy trzymają "oko i ucho na pulsie spraw". Bo jak ktoś nie ma nic oprócz planów stadionu za miliard, to łatwo lekcewży to co rzeczywiście istnieje.
mark40 - Śro Lis 21, 2007 10:04 pm
A ja sobie myślę jakie inwestycje będą robione w naszej aglomeracji w zwiazku z E2012...i wymyśleć za duzo nie mogę Poznań szykuje inwestycje na 8,7 mld http://www.urbanity.pl/news.php?wsk=1415 Gdańsk za 4,2 mld a my Opróćz tej marnej obwodnicy Chorzowa za 350 mln i remontu torowiska wzdłuż WPKiW za 5 mln nie słyszałem o zadnej innej. Wstyd
Jastrząb - Czw Lis 22, 2007 12:01 pm
Pewnie w te miliardy wliczają budowę stadionów, budowę hoteli i inwestycje kapitału prywatnego. Jakby u nas też to wszystko wliczyć, dołożyć zadaszenie stadionu, budowę hotelu w parku i inne inwestycje, nawet te pozostające w sferze science fiction, to też by pewnie z kilka miliardów wyszło.
Bartek - Pią Lis 23, 2007 2:39 pm
http://www.onet.tv/29052,11082,8,288590 ... o.html#for
martin13 - Śro Lis 28, 2007 9:47 pm
Euro 2012 na Śląskim coraz bardziej we mgle
Przemysław Jedlecki 2007-11-28, ostatnia aktualizacja 2007-11-28 20:42
Warszawa, Gdańsk i Wrocław budują nowe stadiony, Kraków zainwestował w mocną promocję. A Śląsk? Śląsk się cieszy, że wyszedł nam mecz z Belgią i... nadal czekamy na cud.
Marszałek Janusz Moszyński jak mantrę powtarza, że największym atutem naszego regionu jest stadion, na którym już dziś można rozgrywać mecze. Nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków z przegranego wyścigu o Euro. Nasza oferta była najgorsza w kraju, bo wtedy też uważaliśmy, że skoro mamy Śląski, to mecze muszą być rozgrywane u nas.
Tymczasem we Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku powstają nowoczesne areny, przy których Śląski będzie tylko przestarzałym boiskiem z pięknymi tradycjami. Stanie się skansenem na mecze oldboyów.
Zaniechanie promocji Chorzowa już wykorzystał Kraków, który też znalazł się na liście rezerwowej. Ma już logo i hasło mistrzostw, a niedługo będzie też piosenka. Muzykę do niej napisał Robert Janson, słowa będą dziełem Jacka Cygana. Niedawno w Warszawie Ernst&Young oraz Falek&Friends (firma zajmująca się marketingiem sportowym) zorganizowali konferencję o Euro 2012. Kraków prezentowano tam jako wzór dobrej promocji.
Nie dogonimy Krakowa tym, że podczas meczu Polska-Belgia zbierzemy podpisy poparcia dla Śląskiego i zorganizujemy konkurs na hasło, które go wypromuje. Niczego nie zmienią też przed- i powyborcze deklaracje polityków. W dodatku zanosi się na to, że jeśli już będzie jakaś promocja stadionu, to raczej jako miejsca, gdzie przyjeżdżają największe gwiazdy muzyczne (wiadomo, że w przyszłym roku ma zagrać m.in. The Police).
Tymczasem urzędnicy przesypiają nawet okazje do promocji Śląskiego, które same się wyłaniają. Nikt nie pomyślał np., żeby wykorzystać deklarację Jerzego Dudka, popularnego bramkarza, który na swojej stronie internetowej napisał: - Mecz otwarcia mistrzostw powinien odbyć się w Chorzowie.
Jak tak dalej pójdzie, to na Euro 2012 przyjdzie nam jeździć do Wrocławia albo Krakowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4716667.html
__________________________________________
Autor tekstu chyba żyje w bardzo dalekiej przyszłości, skoro stwierdził, że w tych miasta "powstają nowe areny". Ja tam nie widzę, żeby w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu ruszyły jakiekolwiek prace budowlane Jak na razie to tam są tylko i wyłącznie plany
kaspric - Śro Lis 28, 2007 9:53 pm
typowe gadanie GW. Uczepili się już właściwie nie wiadomo czego, bo w sumie co proponuje autor artykułu?
Bartek - Śro Lis 28, 2007 10:01 pm
Moim zdaniem dobrze że piszą bo zawsze to (mam przynajmniej taką nadzieję) będzie mobilizować do pracy urzędasów
salutuj - Śro Lis 28, 2007 10:04 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Lis 29, 2007 6:31 pm
A Warszawa kolejny projekt ...może ostateczny
Budowa 2009-2011
Bartek - Czw Lis 29, 2007 6:40 pm
To jest tylko koncepcja JSK, projekt będzie za pół roku, później drugie pół potrwa przetarg na wykonawce i na wiosnę 2009 ma się zacząć budowa.
Przyznam szczerze że to będzie niezły stres dla ludzi odpowiedzialnych za EURO2012, bo pozostanie im tylko ok. 30 miesięcy na wybudowanie stadionu i całej tej otoczki.
Bartek - Śro Gru 05, 2007 9:21 pm
Stadion Poljud w Splicie, bardzo podobny do naszego
http://www.footballderbies.com/forum/vi ... php?t=1421
martin13 - Śro Gru 05, 2007 9:28 pm
Stadion Poljud w Splicie, bardzo podobny do naszego
http://www.footballderbies.com/forum/vi ... php?t=1421
Ten w Splicie lepszy i fajniejszy mimo wieku
A tak poza wątkiem, to od Torcidy Split, nazwę wzięła Torcida Górnik Zabrze , sorry za OT
Bartek - Śro Gru 05, 2007 9:50 pm
No to jeszcze stadion Miyagi w Japonii, prawie nasz Śląski
http://www.yata-garasu.jp/photo/wallpaper/miyagi_01.jpg
mark40 - Śro Gru 05, 2007 10:54 pm
Na oststniej wizulalce wyglada identyko jak slaski.
mark40 - Pon Gru 17, 2007 9:30 pm
Euro 2012: decyzja w sprawie miast rezerwowych wkrótce
Jak powiedział Euroraportowi Adam Olkowicz, przewodniczący Zespołu ds. Euro 2012 PZPN, decyzja o tym, czy i które miasta rezerwowe otrzymają prawo do organizacji meczów zapadnie najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
Zaznaczył również, że powinniśmy być dobrej myśli. Kraków, Chorzów, Charków i Odessa, czyli polsko - ukraińskie 2 x 2 mają poważne szanse stać się arenami przyszłych mistrzostw. Za przykład, napawający optymizmem przytoczył casus Portugalii, gdzie UEFA zgodziła się, aby mistrzostwa odbywały sie na 10 obiektach.
Polska już na wejściu ma lepszą pozycję przetargowa, wynikającą nie tylko z wielkości kraju i współorganizacji imprezy z Ukraińcami, ale choćby wyższym PKB niż Portugalii w chwili, kiedy dopiero przygotowywała się do Euro.
więcej na euroraport.pl
Bartek - Czw Gru 20, 2007 1:05 pm
Kraków ma najgorszą piosenkę promująca Euro 2012 w historii sportu
I nie tylko dlatego, że jest to jedyna piosenka w tej kategorii. Dlaczego polskie piosenki promocyjne muszą być smętne, rzewne i nudne jak mecz Zagłębia Sosnowiec z Odrą Wodzisław? Już nie mówimy, że musi być superwesoło, ale może choć odrobinę wesoło? No i tytuł "KRAKÓW, GO!". Zresztą - oceńcie sami.
Oficjalna strona Krakowa głosi tak: KRAKÓW GO!. Razem po zwycięstwo. KRAKÓW GO!. Aż na Euro szczyt! Piłka chce być wśród tych, co kochają ją!" - tak rozbrzmiewał wczoraj 18 grudnia w Magistracie refren krakowskiej piosenki stadionowej, którą po raz pierwszy wykonali przed publicznością Justyna Steczkowska, Ewelina Flinta i Piotr Cugowski.. Właśnie TUTAJ można posłuchać tego hitu.
Dodajmy: Hitu zrobionego za pieniądze z podatków.
"Premiera świadczy o intensywnych działaniach promocyjnych podejmowanych w Krakowie w związku z EURO. Ale nie można w tym miejscu pominąć sprawy najważniejszej. Nie można zapomnieć, że działania promocyjne idą w parze z konkretnymi i konsekwentnymi inwestycjami. Dzięki temu, że o sporcie w Krakowie myślimy nie od dziś, kształt naszego stadionu, w który zainwestowaliśmy do tej pory ok. 70 milionów, rysuje się już wyraźnie - nie tylko na wirtualnych planach i makietach" - powiedział podczas uroczystości Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski.
Jeśli inwestycje są tak konkretne i konsekwentne jak ta piosenka, to my się wypisujemy.
Tekst (Muzykę do piosenki skomponował Robert Janson, tekst napisał Jacek Cygan. Jest takie piękne polskie słowo: "chałtura") wygląda tak (chcieliśmy podkreślić najciekawsze fragmenty, ale w końcu musielibyśmy podkreślić całość - polecamy jednak fragment o tym, że piłka być może jest kobietą, a także "Ebi Road"):
"Jak długo na Wawelu " -
Zdzierałeś na tym gardło swe.
I jeździłeś jak szalony,
By tam być, gdzie nasi są,
Za nimi stać i wspierać ich!
A teraz grają u nas,
To jakby dom otworzyć swój.
Bo wierzymy, że stadiony
Żyją w nas, śpiewają w nas,
Mieszkają w tych, co żyją grą.
By tej grze zbudować dom,
Trzeba piłkę mieć we krwi!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo.
KRAKÓW, GO!
Aż do Euro drzwi!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją!
Jeśli piłka jest kobietą,
Zachwyci Kraków ją.
I zakocha się i powie tak:
Chcę tu być, gdzie żyją Ci,
Co dawno mają mnie we krwi!
Chcę tu mieć na Euro dom,
Proszę, Monsieur Platini!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo.
KRAKÓW, GO!
Aż na Euro szczyt!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją jak my!
I jeszcze tak na koniec:
Uuu, tu uliczki piękne są.
Jak tamta w Barcelonie
Więc Ebi niech wyskoczy w nią,
Niech z tej akcji padnie gol!
Wtedy wśród krakowskich błoń
Wytyczymy "Ebi Road"!
KRAKÓW, GO!
Razem po zwycięstwo!
KRAKÓW, GO!
Aż na Euro szczyt!
Piłka chce być wśród tych,
Co kochają ją, jak my!
Temat wygrzebany tutaj. Najlepsza polska piosenka promująca sport wygląda tak:
[youtube]DT4VZ102BSw[/youtube]
Uczcie się, panowie decydenci.
http://www.sport.pl/sport/1,74696,4780307.html
salutuj - Czw Gru 20, 2007 3:27 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
gilbertus86 - Wto Sty 08, 2008 8:12 am
Jak Brytyjczycy zabiorą nam Euro 2012
Z Euro 2012 mogą być nici. Jednak nie przez biurokrację czy brak pieniędzy. Naszym piłkarskim mistrzostwom Europy najbardziej zagrażają Brytyjczycy - ocenia "Polska".
W 2012 r. urządzają w Londynie igrzyska, a na olimpijskich placach budowy chcą zatrudnić 20 tysięcy obcokrajowców. Połowę tych pracowników mają stanowić Polacy. Wielką budowę stadionów, boisk, basenów, restauracji i hoteli Brytyjczycy rozpoczęli w pierwszych dniach 2008 r. Na początku stycznia w Londynie ruszyła gigantyczna akcja rekrutacyjna.
Tymczasem już dziś do zbudowania obiektów na Euro 2012 brakuje nam co najmniej 20 tys. robotników budowlanych i inżynierów. Angielski magazyn branżowy "Personnel Today" oszacował, że jeśli Polska chce zdążyć z przygotowaniem mistrzostw Europy, musi tych fachowców sprowadzić z powrotem z budów w Wielkiej Brytanii.
Tyle że Brytyjczycy mogą im zaoferować znacznie więcej, choćby pensje sięgające 20 tys. zł miesięcznie dla najlepiej wykwalifikowanych fachowców. Pod koniec 2007 r. rząd w Londynie wydał 90 mln funtów na szkolenia dla budowlańców, lekarzy i sprzedawców. Mogą z nich skorzystać także Polacy. (PAP)
źródło: www.wp.pl
Wit - Śro Sty 09, 2008 10:32 pm
Wizytacja UEFA na Stadionie Śląskim do końca marca
pp2008-01-09, ostatnia aktualizacja 2008-01-09 22:54
Komisja UEFA wizytująca miasta z rezerwowej listy organizatorów Euro 2012 pojawi się w województwie śląskim najprawdopodobniej w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Urząd marszałkowski poinformował w środę, że na tę okazję przygotowuje serię specjalnych prezentacji, które mają pomóc komisji UEFA podjąć korzystną dla Śląska decyzję. Pierwsza z prezentacji przedstawi region od strony historii, demografii, potencjału gospodarczego i możliwości rozwoju.
Druga roboczo nazywa się "virtual city tour" i dotyczyć będzie lotniska w Pyrzowicach oraz transportu drogowego i kolejowego oraz bazy hotelowej w aglomeracji śląskiej. Ostatnia prezentacja przewiduje informacje na temat zabezpieczenia medycznego.
Urząd informował wczoraj także o trwającej modernizacji Stadionu Śląskiego. - W drugim etapie, który zakończy się 30 czerwca, usunięta zostanie nawierzchnia z rolek i wysiana zostanie trawa, która już na trwałe pokryje płytę boiska. Jej pielęgnacja potrwa do końca września - mówi Krzysztof Krzemiński, rzecznik urzędu marszałkowskiego. - Nawierzchnia boiska głównego wzmocniona zostanie włóknami polimerowymi, wykonane zostaną również podgrzewanie płyty oraz jej automatyczne odwadnianie i nawadnianie - dodaje. Przypomnijmy, że w lutym władze województwa zamierzają także wybrać firmę, która w ciągu sześciu miesięcy przygotuje nowy projekt zadaszenia stadionu.
Po wizytacji zapadnie decyzja, czy Stadion Śląski zostanie dodany do miast organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy. - To bardzo ważny, ale niejedyny z elementów decydujących o przyznaniu nam organizacji mistrzostw. Przygotowujemy się do tej wizyty, ona pokaże, w którym miejscu jesteśmy - mówi Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Kris - Nie Sty 13, 2008 9:25 pm
Euro 2012: obiecanki-cacanki PiS-u
Przemysław Jedlecki
2008-01-13, ostatnia aktualizacja 2008-01-13 21:48
Politycy PiS-u przed wyborami zapewniali, że Chorzów ma szansę na Euro 2012. Śląskie pominięto jednak w pilotażowym programie budowy Centrów Powiadamiania Ratunkowego, choć wybrano te miejsca, gdzie mają się odbywać mistrzostwa
Na parę dni przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi ministrowie w rządzie PiS-u Elżbieta Jakubiak, Jerzy Polaczek oraz Zbigniew Religa przyjechali na Stadion Śląski, by zapewnić, że odbędą się na nim mecze piłkarskich mistrzostw Europy.
- Walczymy o sześć miast gospodarzy! W przygotowanej przez nas ustawie o Euro 2012 wymienia się Chorzów jako jednego z organizatorów imprezy. Znalazł się nawet na czele listy miast, bo jest ona ułożona alfabetycznie, a Chorzów jest na "C" - mówiła Jakubiak.
Teraz okazało się jednak, że niektóre decyzje polityków rozminęły się z deklaracjami. Jeszcze za rządów PiS-u zapadła decyzja, że w pierwszej kolejności Centra Powiadamiania Ratunkowego powstaną w tych województwach, gdzie odbędą się mistrzostwa Euro 2012. Na liście są zatem Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Poznań. Jest też Kraków, który podobnie jak Chorzów znalazł się na liście rezerwowej. Nie ma jednak województwa śląskiego.
CPR w tych pięciu regionach mają zacząć działać jeszcze w tym roku. Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski, potwierdza, że nasz region nie został objęty pilotażowym programem. - To, że tak nas potraktowano, świadczy o lekceważeniu naszych aspiracji do Euro 2012. To dowód traktowania Śląska po macoszemu - mówi Matusiewicz. Dodaje jednak, że wojewoda Zygmunt Łukaszczyk i śląscy posłowie będą się starali, by CPR powstało jak najszybciej również w Katowicach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4834057.html
absinth - Śro Sty 16, 2008 9:54 pm
dlaczego warto walczyć o Euro2012
artykul wrzucam, bo domyslam sie, ze niestety nie dla wszystkich zwiazki przyczynowo skutkowe to oczywistosc tylko tak jak straszni mieszczanie z wiersza Tuwima
"Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo..."
Gdzie w Polsce zarabiają najwięcej?
Według Głównego Urzędu Statystycznego, obok stołecznych, to pomorskie firmy płacą najwięcej.
[...]
Czy Pomorze szansę utrzymać drugie miejsce? - Katowice być może będą nas wyprzedzały raz na parę miesięcy - mówi Andrzejczak. - Jeśli jednak w Chorzowie nie będzie Euro 2012, Pomorze pompowane kolejnymi inwestycjami powiązanymi z Mistrzostwami Europy bez problemu ucieknie Śląskowi na stałe
GUS/GW/WP
urzedniki zmobilizujta sie bo Was na taczkach wywiaza jak to zawalicie
Safin - Czw Sty 17, 2008 9:10 am
Nad magistratami zawisło widmo śmierci
w sumie to prawie i współczuje. Doszli do perfekcji, w ułatwianiu sobie życia. Sprawni wmówili, że problemy prawne i stara kanalizacja to stany zastane oraz absolutnie nieusuwalne-a wymuszające na nich bierność.
Aż tutaj nagle taki klops. Euro 2012 w Polsce. I nagle się trzeba starać, bo jakby się nie udało, to poleje się krew...
mark40 - Śro Sty 30, 2008 5:47 pm
Z senatorami z regionu o organizacji Euro 2012
Marszałek Bogusław Śmigielski spotkał się z senatorami z Województwa Śląskiego. Rozmawiano o organizacji EURO 2012 w regionie.
„Do organizacji EURO 2012 jesteśmy przygotowani od strony infrastruktury lepiej niż inne miasta. Region znajduje się w zasięgu trzech lotnisk: w Pyrzowicach, Balicach oraz w Ostrawie. Atutem jest dobra komunikacja oraz miejsca noclegowe w całym województwie. Posiadamy duże doświadczenie w organizacji imprez masowych” – tak senator Antoni Piechniczek określił atuty województwa do organizacji rozgrywek w ramach EURO na Stadionie Śląskim. Jego zdaniem i wszystkich uczestników spotkania, dopóki nie zapadnie decyzja UEFA co do rozgrywek na Śląskim, należy promować województwo oraz działać na jego rzecz. „Kraków jako miasto działa więcej w kierunku marketingowym. Prowadzi intensywną kampanię promocyjną. Tymczasem w kraju nie postrzega się Chorzowa i Katowic jako potencjalnych gospodarzy mistrzostw” – tłumaczył senator. W jego opinii duże znaczenie powinna mieć współpraca z parlamentarzystami z regionu, którzy mogą skuteczniej lobbować na rzecz Stadionu Śląskiego w rządzie.
Zdaniem marszałka Śmigielskiego ta słabość marketingowa regionu może zostać przezwyciężona. Wkrótce ruszy profesjonalna kampania wizerunkowa regionu, która będzie zawierać akcenty związane z organizacją EURO. Równolegle z przygotowaniem Stadionu Śląskiego ma być modernizowany Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku jako miejsce rekreacji podczas rozgrywek sportowych.
Dla uczestniczącego w spotkaniu Wojewody Śląskiego Zygmunta Łukaszczyka ważna jest współpraca z samorządem województwa w przygotowaniach regionu do przyjęcia międzynarodowej rzeszy kibiców. Chodzi o zapewnienie im opieki medycznej, bezpieczeństwa oraz sprawnego transportu.
Obecnie Samorząd Województwa Śląskiego rozpoczął procedurę wyboru wykonawcy projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego. Zakończy się ona najprawdopodobniej na początku lutego. W pierwszym kwartale br. oczekiwana jest w Województwie Śląskim komisja UEFA, która przeprowadzi wizytację miast rezerwowych do organizacji EURO 2012.
Wit - Śro Lut 06, 2008 6:17 pm
O Euro u premiera bez przedstawicieli Śląska
Przemysław Jedlecki2008-02-06, ostatnia aktualizacja 2008-02-06 18:45
Premier Donald Tusk rozmawiał w środę z prezydentami miast, które będą organizatorami Euro 2012. Śląscy samorządowcy zaproszenia na to spotkanie nie otrzymali
- Na początku lutego dostaliśmy pismo z kancelarii premiera z prośbą o przesłanie prezentacji multimedialnej dotyczącej Stadionu Śląskiego. Wysłaliśmy wszystko - mówi Marcin Stolarz, dyrektor biura Euro 2012 w chorzowskim magistracie. Jednak w środę na spotkaniu z premierem wizje swoich stadionów prezentowali jedynie samorządowcy z Gdańska, Poznania i Wrocławia (budowę Stadionu Narodowego w Warszawie państwo sfinansuje w całości).
Na spotkanie nie zaproszono natomiast władz Chorzowa i Krakowa, które są na tzw. liście rezerwowej. Śląscy samorządowcy do końca liczyli, że i oni będą mogli spotkać się z premierem. Rząd podkreślał bowiem ostatnimi czasy wielokrotnie, że chce, by Euro odbyło się u nas w sześciu miastach, a stosowny zapis znalazł się w ustawie o Euro 2012 i w zgłoszeniu do UEFA.
- We wtorek usłyszałem w kancelarii premiera, że zaproszenia dla nas nie będzie. Jesteśmy niemiło zaskoczeni, bo do tej pory zawsze mówiło się o sześciu miastach. Prezydent Marek Kopel był gotów jechać, chcieliśmy też zabrać przedstawiciela urzędu marszałkowskiego, który jest właścicielem Stadionu Śląskiego - mówi Stolarz.
Po spotkaniu u premiera minister sportu Mirosław Drzewiecki mówił tylko o czterech miastach gospodarzach, a premier Donald Tusk zapowiedział, że Poznań, Wrocław i Gdańsk otrzymają z budżetu państwa po tysiąc euro dotacji na każde krzesełko na arenach. Pierwsze dwa miasta dostaną więc po 30 mln euro, Gdańsk - 40 mln euro.
Minister Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, mówi, że przedstawicieli Chorzowa i Krakowa nie zaproszono na spotkanie celowo. - Staramy się o to, by UEFA poszerzyła listę miast organizatorów mistrzostw, ale nie chcemy też tworzyć faktów dokonanych w sprawach, które od nas nie zależą. Dlatego woleliśmy mówić o tych miastach, które na pewno będą miały mistrzostwa - wyjaśnił.
Bogusław Śmigielski, marszałek województwa, stara się robić dobrą minę do złej gry. - Śląski jest stadionem rezerwowym. Czy to się zmieni, zależy od UEFA i robimy wszystko, by tak się stało. To frustrujące, ale tak to wygląda - mówi marszałek. I dodaje, że w czwartek jedzie do Warszawy na spotkanie z ministrem Drzewieckim i senatorami, aby rozmawiać o mistrzostwach w Chorzowie.
Bartek - Śro Lut 06, 2008 6:50 pm
Tusk mówił że jak tylko UEFA zgodzi się na 6 miast to do grupy 4 miast zaprosi prezydenta Chorzowa i co ciekawe Katowic.
Ciekawe jak tam lobbowanie za poszerzeniem z 8 do 12 stadionów :|
mark40 - Śro Lut 06, 2008 9:51 pm
A na co nom dwóch ślimoków. Jeden Kopel wystarczy, drugi powinien być marszałek lub jak juz to dyrektor GZM-u.
absinth - Śro Lut 06, 2008 10:54 pm
ale przewodniczacym GZMu jest nie kto inny jak Prez. Uszok
dyrektor GZM to nic innego jak funkcja admnistracyjna
absinth - Pią Lut 08, 2008 11:00 am
Czy polskie stadiony to repliki?
Jarosław Kałucki 08-02-2008, ostatnia aktualizacja 08-02-2008 11:03
Inwestycje mają łudząco podobne pierwowzory. Warszawski obiekt przypomina stadion w Kapsztadzie, a wrocławski – salę koncertową w Strasburgu
Stadiony warszawski i wrocławski zaprojektowała na Euro 2012 niemiecka firma JSK Architekci. Stadion Narodowy będzie bardzo podobny do obiektu w kształcie wiklinowego kosza, który wspólnicy JSK zaprojektowali na mistrzostwa świata w Kapsztadzie. Wrocławski obiekt niewiele się natomiast różni od stworzonej przez włoskiego architekta Massimiliano Fuksasa Zenith Areny, którą przed miesiącem otwarto w Strasburgu. Obie budowle mają kształt chińskiego lampionu.
Po rozstrzygnięciu konkursów wśród architektów rozgorzała dyskusja, czy JSK nie dopuściło się plagiatu. Sprawę nagłośniła „Gazeta Wyborcza” po sygnałach od internautów.
– To zbyt daleko idące wnioski wysnute przez laików po powierzchownej analizie – broni swoich obiektów Mariusz Rutz, wiceprezes JSK Architekci.Tłumaczy, że JSK, przedstawiając władzom Wrocławia projekt, nie wiedziało, że podobny obiekt powstaje w Strasburgu. – Idea chińskiego lampionu jest podobna, bo przyciąganie światłem to ostatnio dominujący trend w architekturze, szczególnie przy projektowaniu stadionów – wyjaśnia.– Rzeczywiście istnieje podobieństwo wizualne do sali widowiskowej w Strasburgu – przyznaje Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia. – Kiedy dowiedzieliśmy się o tym, poprosiliśmy o opinię twórcę Zenith Areny. Odpisał nam, że to podobna inspiracja, ale w żadnym razie nie można mówić o plagiacie.
Rutz wskazuje na wiele różnic pomiędzy obiektami. – Zenith Arena jest kilkakrotnie mniejsza od stadionu wrocławskiego. Fasada obiektu we Wrocławiu będzie wykonana z białej membrany podświetlanej na różne kolory, a w Strasburgu jest pomarańczowa – zauważa.
Podkreśla, że JSK kontaktowało się z włoskim architektem. – Uzgodniliśmy, że to nie plagiat, bo ani on, ani my nie mamy praw do wyłącznego korzystania z idei, którą wymyślono w Chinach tysiąc lat temu – mówi Mariusz Rutz.
Podobnego zdania jest prof. Waldemar Wawrzyniak, wieloletni szef Zakładu Projektowania Architektury Użyteczności Publicznej Politechniki Wrocławskiej. Przyznaje, że wrocławski i strasburski obiekt są bardzo podobne, ale jego zdaniem takie inspiracje to częsta rzecz. – W ten sposób moglibyśmy powiedzieć, że większość gotyckich katedr to plagiaty, bo zbudowano je na planie krzyża.
Prof. Wawrzyniak wymienia inne europejskie inwestycje oparte na pomyśle chińskiego lampionu: halę lodową w Bazylei i halę wystawową w Oldenburgu. – Problem z wrocławskim stadionem to efekt nie podobnych inspiracji, lecz słabej pracy komisji konkursowej. To jej członkowie powinni wiedzieć, że podobne obiekty mogą już istnieć – zauważa prof. Wawrzyniak.
O podobieństwie doskonale wiedziała natomiast warszawska komisja konkursowa. JSK wskazało w referencjach, że stadion w Kapsztadzie to dzieło konsorcjum, którego jest członkiem. Dlatego nie obawia się zarzutów, że firma dwa razy sprzedała ten sam projekt.
Stadiony będą się różniły pojemnością: kapsztadzki będzie miał trzy pierścienie trybun, warszawski – tylko dwa. Dominującym elementem fasady stadionu w RPA mają być potężne żelbetowe słupy, na których rozpięta będzie biała membrana. Warszawski obiekt to filigranowa konstrukcja stalowa, w którą wpleciona zostanie przestrzenna struktura z kolorowej siatki miedzianej.
– Wszystkie te rozwiązania złożą się na kompletnie inny efekt wizualny – podkreśla Rutz. – Idea fasady i bryły stadionu znana z konstrukcji kosza to nasze autorskie rozwiązanie.
Prof. Wawrzyniak znajduje jednak w albumie „1000 projektów tysiąca architektów w Europie” biurowiec w Barcelonie. – Proszę, wygląda jak rozświetlony kosz. To modna tendencja – uśmiecha się.
Skąd taka nagminność inspiracji powodująca, że powstają łudząco podobne obiekty? – Przez pośpiech, do jakiego zmuszani są architekci – uważa prof. Wawrzyniak. – Krótkie terminy wyznaczane przez inwestorów, często konieczność dostosowania projektu do ich sugestii, bo gdzieś widzieli już coś, co im się spodobało. Stadiony w polskich miastach nie staną się kamieniami milowymi architektury, jak Muzeum Guggenheima w Bilbao czy dworzec St. Exupery w Lyonie – twierdzi.
Źródło : Rzeczpospolita
Safin - Pią Lut 08, 2008 7:48 pm
Kiedy w końcu będzie ta ostateczna decyzja UEFA czy zorganizują u nas Euro?
Bartek - Pią Lut 08, 2008 8:28 pm
Ostatnio słyszałem że w marcu.
Wit - Pią Lut 08, 2008 9:26 pm
Marszałek do premiera: nie marginalizować Chorzowa
pj2008-02-08, ostatnia aktualizacja 2008-02-08 22:07
Na spotkanie u premiera w sprawie organizacji Euro 2012 nie zaproszono nikogo ze Śląska. Dlatego w liście do Donalda Tuska marszałek województwa wylicza zalety Stadionu Śląskiego
Marszałek do premiera: nie marginalizować Chorzowa
Na spotkanie u premiera w sprawie organizacji Euro 2012 nie zaproszono nikogo ze Śląska. Dlatego w liście do Donalda Tuska marszałek województwa wylicza zalety Stadionu Śląskiego
List do premiera to pokłosie środowego spotkania w kancelarii premiera, na którym wizje swoich stadionów prezentowali samorządowcy z Gdańska, Poznania i Wrocławia. To te miasta oraz Warszawa mają być gospodarzami mistrzostw Euro 2012. Przedstawicieli Chorzowa i Krakowa nie zaproszono, choć oba miasta są na liście rezerwowej i ciągle robią wszystko, by przekonać do siebie UEFA.
Marszałek Bogusław Śmigielski w liście do premiera podkreśla, że niezaproszenie na spotkanie władz Chorzowa mieszkańcy regionu odebrali jako marginalizowanie aspiracji aglomeracji śląskiej do organizacji Euro na Stadionie Śląskim. Przypomniał też premierowi, że dziś to właśnie chorzowski stadion jest najbardziej zaawansowany w przygotowaniach do mistrzostw. Dodał, że Śląsk nie zamierza walkowerem oddawać organizacji Euro 2012 i liczy na wsparcie premiera.
Wit - Pon Lut 11, 2008 7:11 pm
Minister nie ma czasu na rozmowę o Śląskim
Przemysław Jedlecki2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 17:43
Posłowie i senatorowie Platformy z regionu chcieli rozmawiać z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim o organizacji Euro 2012 w Chorzowie. Minister niemal w ostatniej chwili spotkanie odwołał
Sprawa Euro 2012 od kilku dni psuje humory śląskim parlamentarzystom PO. Wszystko przez środową prezentację miast-gospodarzy mistrzostw, na którą nie zaproszono przedstawicieli Chorzowa. Wizje swoich stadionów pokazali samorządowcy z Poznania, Wrocławia i Gdańska, a premier obiecał im gigantyczne pieniądze na wsparcie budowy aren. Chorzów nie miał szansy powiedzieć, że istniejący już Stadion Śląski, choć jest tylko na liście rezerwowej, również zostanie zmodernizowany na dwa lata przed mistrzostwami i tez będzie się nadawał do gry.
Szefostwo Platformy na Śląsku robi co może, by nie powiedzieć złego słowa na temat tego spotkania i sposobu potraktowania regionu. Co prawda marszałek województwa wysłał list do Tuska, ale nie ma w nim słowa oburzenia z tego powodu. Najmocniejszy zwrot to "niepokój z powodu marginalizowania uzasadnionych aspiracji Chorzowa".
W tej sytuacji sprawę w swoje ręce spróbowali wziąć śląscy parlamentarzyści PO. W czwartek chcieli się spotkać z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim, by porozmawiać z nim o Euro 2012 na Śląskim.
Część parlamentarzystów specjalnie zmieniła swoje plany, by uczestniczyć w rozmowie. Jednak na krótko przed jej rozpoczęciem dostali wiadomość, że minister nie przyjdzie. - Minister tłumaczył, że ma pilne spotkanie. Przykro nam, że tak się stało. Wierzę, że zatrzymało go coś naprawdę ważnego. Ta sytuacja nie jest jednak dla nas komfortowa - przyznaje senator Andrzej Misiołek.
W tej sytuacji politycy poprosili ministra o kolejne spotkanie. - Nie odpuścimy tej sprawy. Mamy atut w postaci Stadionu Śląskiego i będziemy walczyć o mistrzostwa - zapowiada Misiołek.
Dodał, że ta sprawa będzie pierwszym tematem prac Zespół Parlamentarzystów Województwa Śląskiego, który właśnie powstał. Tworzą go politycy wszystkich ugrupowań sejmowych.
...................................
Coś długo tworzy się tez tzw Zespół
Wit - Pon Lut 11, 2008 8:49 pm
Inspektorzy UEFA przyjadą do Chorzowa
ksb2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 21:10
Przedstawiciele europejskiej federacji piłkarskiej pojawią się na Śląsku jeszcze w lutym.
Czy Stadion Śląski wciąż ma szanse na organizację meczów mistrzostw Europy w 2012 roku? Po tym, jak w zeszłym tygodniu śląscy samorządowy nie otrzymali zaproszenia na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie organizacji imprezy, wydawało się, że szanse naszego regionu dramatycznie spadły. Przedstawiciele PZPN-u uspokajają jednak kibiców ze Śląska. - 20-22 lutego w Warszawie odbędą się spotkania przedstawicieli UEFA z delegacjami miast, które starają się o Euro. Wśród zaproszonych są także przedstawiciele Chorzowa - zapewnia Adam Olkowicz, szef zespołu PZPN ds. Euro.
Jeszcze w lutym inspektorzy UEFA mają pojawić się na Śląsku, by przyjrzeć się chorzowskiej ofercie. - Miasto będzie musiało przedstawić cztery prezentacje multimedialne dotyczące transportu, opieki medycznej, bazy hotelowej oraz stadionu i jego otoczenia. Inspektorzy sporządzą potem specjalny raport, który trafi do władz UEFA. Na jego podstawie szefowie europejskiej federacji podejmą decyzję, czy mecze mistrzostw trafią także do Chorzowa - wyjaśnia Olkowicz.
Kiedy można spodziewać się ostatecznej decyzji? Nie wiadomo. Jeszcze do niedawna spekulowano, że stanie się to na początku marca, ale obecnie ten termin wydaje się mało możliwy do utrzymania.
Tymczasem władze województwa zakończyły już rozmowy z ośmioma biurami projektowymi, które zgłosiły się do konkursu na stworzenie nowej koncepcji dachu na Śląskim. W najbliższym czasie powinniśmy poznać wyniki negocjacji.
Wit - Czw Lut 14, 2008 9:00 pm
Marszałek i wojewoda osobno dla Euro 2012
Przemysław Jedlecki2008-02-14, ostatnia aktualizacja 2008-02-14 21:07
Ludzie marszałka i wojewody zastanawiają się jak promować Euro 2012 na Stadionie Śląskim. Tylko dlaczego pracują nad tym osobno?
W gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Jagiellońskiej w Katowicach od kilku dni toczą się rozmowy, jak promować Stadion Śląski. Ludzie marszałka Bogusława Śmigielskiego swoich pomysłów nie zdradzają jednak na razie ekipie wojewody i nawzajem. Współpracownicy marszałka i wojewody Zygmunta Łukaszczyka głośno zaprzeczają, że toczy się cicha rywalizacja o to, kto lepiej postara się, by mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej odbyły się jednak na Stadionie Śląskim.
Jednak podczas mniej oficjalnych rozmów wszystko nabiera innego wymiaru. O co chodzi?
- Stadion należy do nas, to marszałek będzie tu gospodarzem - mówi współpracownik Śmigielskiego.
- Gdy wojewodzie uda się załatwić Euro 2012, będzie popularny jak gen. Jerzy Ziętek - zdradzają urzędnicy Łukaszczyka.
- Nasz szef pracuje. Nie ma parcia na szkło - odgryzają się u marszałka.
Żeby się dowiedzieć co kto planuje, trzeba po prostu zajrzeć do jednego i do drugiego zespołu i pociągnąć za język. Tak też zrobiliśmy. Najpierw odwiedziliśmy gabinety urzędu marszałkowskiego.
Ludzie marszałka nie tracą czasu. Chcą wydać dodatek w jednej z lokalnych gazet o zaletach Stadionu Śląskiego, przygotować olbrzymią flagę z napisem "Euro 2012 na Śląskim", na której będą się podpisywać mieszkańcy regionu, w miastach staną piłkarskie bramki, do których znane osoby będą strzelać gole. Podczas derbów Śląska flaga zawiśnie na wieży dyspozytorskiej, albo będzie wędrowała po trybunach, a nad stadionem będzie latał 20-metrowy balon z takim samym napisem jak na fladze. Oprócz tego, urzędnicy przygotowują się do profesjonalnej obsługi wizytatorów UEFA, którzy przylecą do Pyrzowic 27 lutego, a już dzień później chcą jechać pociągiem do Krakowa. - O rany! Może by im załatwić salonkę? - zastanawiają się w urzędzie.
Pomysły ekipy wojewody. Zaczynamy od skromnych: na internetowej stronie wojewody pojawi się banner "Gramy na Śląskim" i gotowa do wydruku kartka z takim samym napisem w paru obcych językach - kierowcy będą je mogli włożyć za szyby, gdy będą jechać np. na derby, znane osoby zostaną poproszone o pisanie listów do UEFA. Ważna będzie też wizyta wizytatorów UEFA. Podczas drogi na stadion mają ich spotykać "spontaniczne" akty poparcia mistrzostw w Chorzowie (minie ich samochód oklejony stosownym hasłem, ktoś z wcześniej wyprodukowanym transparentem przejdzie przez pasy). Na derbach ludzie wojewody chcą namówić kibiców do okrzyków "Gramy na Śląskim", a nagranie pewnie trafi do UEFA. Każda strona oprócz własnych pomysłów ma też w zanadrzu złośliwości pod adresem drugiej.
- Marszałek przygotowuje wizytatorom UEFA nudną prezentację, zamierza namawiać samorządowców, by pisali listy do premiera. A potrzebna jest kampania, która pokaże, że ludzie naprawdę chcą tych mistrzostw - słychać u wojewody.
- Wojewoda chce się podpiąć pod szum medialny. Ma za mało pracy i szuka sobie zajęcia - usłyszeliśmy w zespole marszałka.
Gdy prosimy o wypowiedzi oficjalne, wszystko gra.
- Wiemy, że wojewoda chce promować Euro 2012. Mówimy zatem: wszystkie ręce na pokład. Zapraszamy do współpracy. Trzeba działać wspólnie - przekonuje Marcin Michalik, szef gabinetu marszałka.
- Nie wykluczamy, że w sprawie Euro 2012 będziemy pracować razem z urzędem marszałkowskim - odpowiada ostrożnie Marta Malik, rzeczniczka wojewody.
Co z tego wyjedzie?
.......................................
a g....wyjdzie za przeproszeniem. Zamiast zjednoczyć siły, to jeszcze rywalizują....i to panowie z poparcia jednego ugrupowania
eh
absinth - Czw Lut 14, 2008 9:11 pm
to sie obu na taczkach wywiezie
salutuj - Czw Lut 14, 2008 10:52 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
mark40 - Czw Lut 21, 2008 10:56 am
UEFA oceni szanse Śląskiego na Euro 2012
W przyszłym tygodniu na Śląsk przyjedzie szóstka delegatów UEFA, która ma zbadać stan przygotowań naszego regionu do organizacji Euro 2012.
Wizyta okryta jest największą tajemnicą. Przedstawiciele UEFA sami chcą wybrać sobie hotel, a także poruszać się po Śląsku komunikacją publiczną, czyli tramwajami oraz autobusami. Z góry zastrzegli też sobie, że do Krakowa nie chcą jechać autostradą A-4, ale pociągiem. Zażądali też, aby ich pracy nie przyglądały się media.
- Potraktujmy tę wizytę z największą powagą - mówił wczoraj podczas obrad Sejmiku były radny wojewódzki, a obecnie senator Rzeczpospolitej - Antoni Piechniczek. - To być może decydujący element, który przeważy szalę na naszą korzyść. Przez sprawę kłótni o zadaszenie Stadionu Śląskiego już straciliśmy co najmniej 20 procent czasu - mówił były trener kadry narodowej.
Wczoraj marszałek województwa Bogusław Śmigielski poinformował, że wreszcie wybrano inżyniera kontraktu, czyli podmiot, który będzie inwestorem zastępczym budowy zadaszenia nad Śląskim. Realizacją tego zadania, w imieniu samorządu województwa śląskiego zajmą się Spółdzielnia Projektowania i Usług Inwestycyjnych "Inwestprojekt" z Katowic oraz Dom Inżynierski "Promis" ze Szczecina.
Według marszałka Śmigielskiego, w co wątpi wielu radnych, nowy dach będzie gotowy nad Śląskim do końca 2010 roku. Po cichu rozważana jest też koncepcja rozbudowy Stadionu Śląskiego od strony zachodniej (czyli tam gdzie jest wieża), co powiększyłoby liczbę miejsc siedzących do 70 tysięcy. Wówczas tutejszy obiekt, jako jeden z 11 w Europie spełniałby warunki uprawniające go do organizacji finału Ligi Mistrzów, gdzie wymagana jest widownia na której zasiąść może co najmniej 65 tysięcy widzów.
Komisję infrastrukturalną UEFA plany rozbudowy chorzowskiego obiektuw ogóle nie będą jednak interesować. Skupi się ona na funkcjonalności obiektu i sieci dróg dojazdowych do Stadionu Śląskiego, oraz jakości komunikacji publicznej.
- Nie jest wykluczone, że ta wizyta w ogóle odbywać się będzie jakby pozna nami, bo na przebieg jej programu nie będziemy mieć żadnego wpływu - mówi Marcin Stolarz, pełnomocnik prezydenta Chorzowa ds. organizacji Euro 2012.
Z naszych informacji wynika, że wizyty delegatów UEFA są bardzo surowe i trudne. Celowo w ich skład europejskie władze piłkarskie wybierają osoby wyjątkowo wymagające i... mało sympatyczne.
Pół roku temu taka sama delegacja przyjechała do Warszawy. Przyjmował ją były minister transportu Jerzy Polaczek. Jako gospodarz zaproponował, aby po obejrzeniu terenu obiektu stadionowego w stolicy, polecieć samolotem do Gdańska. Przedstawiciele UEFA zażądali jednak, aby pojechać na Pomorze samochodami. Pech chciał, że właśnie trwał sezon wakacyjny i delegaci, stojąc w korkach, jechali z Warszawy do Gdańska cztery i pół godziny.
Jeśli 28 i 29 lutego, chociażby z powodu doraźnych remontów czy wiosennego malowania pasów na drodze w kierunku Chorzowa tworzyć się będą korki, nasze szanse na organizacje Euro 2012 na Stadionie Śląskim spadną praktycznie do zera.
Już teraz jednak, przynajmniej w części, stoimy na straconej pozycji, bo delegaci UEFA chcą przebyć trasą między lotniskiem w Pyrzowicach a Chorzowem. Tymczasem od ponad roku na granicy Katowic i Sosnowca trwa remont mostu, przez co w w tym miejscu tworzą się kilometrowe korki.
Przedstawią walory naszego stadionu
Dziś i jutro w Warszawie zespół stadionowy UEFA spotykać się będzie z przedstawicielami sześciu polskich miast kandydujących do organizacji Euro 2012 .
Do stolicy wybiera się silna delegacja z naszego regionu mająca zaprezentować delegacji Europejskiej Unii Piłkarskiej walory Stadionu Śląskiego. W jej skład wejdą dyrektor Stadionu Śląskiego Marek Szczerbowski, dyrektor biura Euro 2012 w Chorzowie Marcin Stolarz, ekspert stadionowy oraz przedstawiciele Wydziału Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego i Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego w Chorzowie, który wydaje pozwolenia na budowę na tym obiekcie.
- Spotkanie ma potrwać 1,5-2 godziny - powiedział dyrektor Szczerbowski, a dyrektor Stolarz dodał: - Co dwa tygodnie przekazujemy do UEFA raport stadionowy, który określa kolejne etapy modernizacji Śląskiego. Przedstawiciele Europejskiej Unii Piłkarskiej monitorują postępy prac, pilnują terminów, a kiedy trzeba, to doradzają, co jeszcze można zrobić.
- Eksperci oczekują odpowiedzi na konkretne pytania. Kiedy na Stadionie Śląskim zamontowany będzie dach, na jakim etapie są prace związane z powiększeniem widowni, co z budową parkingów oraz dróg - mówi Adam Olkowicz, z zespołu PZPN ds. Euro 2012.
--------------------------------------
Haha, pojadą na stadion tramwajami i autobusami. Inne okoliczności tez nie bedą zbytnio świadczyły na naszą korzysć. No ale moze delegaci UEFA będa tak wspaniałomyślni i pomyśla sobie "zróbmy u nich to Euro, przynajmniej ucywilizuje się tu trochę". Nawet projektu stadionu(zadaszenia) nie mamy. No i ciekawe jak tam w koncu z ta rozbudową - pewnie nijak. Ten nowy marszałek to też jakieś ciepłe kluchy, żadnych aspiracji, perspektywistycznego myślenia. Dobrze by sie stało gdyby nadbudowano balkon na wale.
Wit - Czw Lut 21, 2008 5:19 pm
normalnie strach się bać
...czytając powyższy artykuł skojarzył mi się motyw wizytacji generała w koszarach w filmie "CK Dezerterzy"
Bartek - Czw Lut 21, 2008 5:43 pm
No z tymi korkami ze względu na remonty to niezłe naciąganie i straszenie Korki są wszędzie, a jak zobaczą że powodem jest remont, a nie za ciasna droga to zrozumieją
Ja tam się jednak obawiam że jak zobaczą stan komunikacji miejskiej, dworca pkp i ogólnego ładu w mieście Katowice to się przestraszą i nici.
No i oby słońce świeciło bo będzie przynajmniej sympatycznie wyglądać
salutuj - Czw Lut 21, 2008 8:12 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Lut 21, 2008 9:58 pm
Uczestnicy Euro 2012 będą trenować na Śląsku?
Maciej Blaut2008-02-21, ostatnia aktualizacja 2008-02-21 21:07
Dziesięć miast z naszego regionu ubiega się o status centrów pobytowych dla reprezentacji uczestniczących w piłkarskich mistrzostwach Europy.
Ministerstwo Sportu zakończyło zbieranie kandydatur miast, które ubiegają się o to, aby to na ich stadionach trenowały drużyny narodowe, które będą występowały podczas Euro 2012. Z całego kraju napłynęła ponad setka zgłoszeń. Województwo śląskie reprezentuje dziesięć ośrodków. Już w pierwszej kandydaturze zgłoszeniowej Chorzowa do organizacji mistrzostw, jako obiekty pomocnicze wytypowano stadiony Ruchu Chorzów, GKS-u Katowice, Górnika Zabrze, Energetyka Rybnik oraz ośrodki w Pawłowicach i Start w Wiśle. Teraz dodano do nich także stadiony w Sosnowcu, Bielsku-Białej, Tychach i Wodzisławiu.
- Spośród zgłoszonych ofert komisja powołana przez ministra sportu wyselekcjonuje te centra, które spełniają podstawowe wymogi UEFA. Wybrane w pierwszym etapie propozycje zostaną poddane szczegółowej analizie i spośród nich wyłonione zostaną te, które znajdą się na liście przedsięwzięć Euro 2012 - informuje Małgorzata Pełechaty, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sportu. Ostatecznego wyboru 16 centrów pobytowych, które zostaną przedstawione UEFA, dokona PZPN we wrześniu 2010 roku.
Już teraz można przypuszczać, że kilka śląskich kandydatur może mieć problem ze spełnieniem międzynarodowych standardów. Ośrodki treningowe powinny bowiem oferować m.in. najwyższej jakości boisko, szatnię o powierzchni 100 m kw., możliwość przeprowadzania treningów zamkniętych. UEFA sugeruje też posiadanie trzech dodatkowych boisk treningowych, w tym jednego ze sztuczną nawierzchnią. Poza tym centra pobytowe powinny być gotowe do użytkowania już na początku 2010 roku.
Dodajmy, że nawet jeśli mecze mistrzostw nie będą odbywały się na Stadionie Śląskim, to nie będzie to miało decydującego wpływu na losy naszych centrów pobytowych. Reprezentacje uczestniczące w imprezie mają bowiem swobodne prawo wyboru ośrodków treningowych i można się spodziewać, że postawią po prostu na najlepsze.
Chorzów na warsztatach
Przedstawiciele Chorzowa - jako jednego z sześciu polskich miast ubiegających się o prawo do organizowania meczów Euro 2012 - uczestniczyli w czwartek w Warszawie w spotkaniu z grupą ekspertów UEFA. Podczas tzw. warsztatów stadionowych przedstawiciele europejskiej federacji dopytywali o postępy w pracach modernizacyjnych Stadionu Śląskiego oraz doradzali nowe rozwiązania.
maciek - Pią Lut 22, 2008 11:07 am
Marszałek województwa może postawić wszystko na jedną kartę i zagwarantować premierowi, że koszty budowy zadaszenia i pozostałe środki ~300mln pójdą z nadwyżki. Dzięki temu rząd zacznie popierać Chorzów, bo to będzie jedyne miasto do którego nie będzie trzeba dokładać kasy z budżetu państwa. Co to spowoduje? Bunt samorządowców, którzy na tą kasę już czekają bo nią zabezpieczają swoje inwestycje. Takie mam informacje.
Prawda jest taka, że teraz trzeba robić ekwilibrystyczne akcje, próby ratowania Euro na Śląskim przez to, że Kopel i Uszok i pozostali wielce inteligentni prezydenci miast dali ciała na samym początku. Oferta Chorzowa była marna, fatalnie przygotowana i tyle. Teraz wszyscy inni aniżeli główni odpowiedzialni pracują na i za Kopla i Uszoka.
jacek_t83 - Pią Lut 22, 2008 1:20 pm
[press=mms]822[/press]
Michał Gomoła - Pią Lut 22, 2008 7:31 pm
Rewelacyjny layout
Wit - Pią Lut 22, 2008 9:37 pm
Sprawa Euro 2012 godzi marszałka i wojewodę
Przemysław Jedlecki2008-02-22, ostatnia aktualizacja 2008-02-22 22:14
Urzędnicy marszałka i wojewody w końcu dogadali się i zwarli szeregi w walce o Euro 2012 na Stadionie Śląskim. Teraz będą wspólnie zabiegać o przychylność wysłanników UEFA
Przed tygodniem alarmowaliśmy, że urzędnicy wojewody Zygmunta Łukaszczyka i marszałka Bogusława Śmigielskiego zastanawiają się, w jaki sposób wypromować Stadion Śląski, tak by eksperci UEFA nie mieli wątpliwości, że w Chorzowie powinny zostać rozegrane mecze Euro 2012. Urzędnicy swoje plany snuli jednak osobno. Na szczęście teraz wreszcie doszli do wniosku, że lepiej będzie, jeśli o promocję Śląskiego zadbają razem.
Najważniejsze jest przygotowanie regionu do wizyty wysłanników UEFA. Rozpocznie się ona w środę, a zakończy w czwartek po południu. - To będzie wizyta techniczna i wiele nie będziemy mogli zrobić. Pokażemy jednak, że jesteśmy profesjonalnie przygotowani do meczów i jednocześnie zrobimy wszystko, by sprawa mistrzostw na Śląskim nie przycichła - mówi Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka.
Dlatego już w niedzielę kibice i politycy będą podpisywać w Silesii City Center 40-metrową flagę z napisem "Euro 2012 na Śląskim". - Postaramy się, by flaga pojawiła się w miejscach, które odwiedzi delegacja UEFA. Zrezygnowaliśmy jednak ze spontanicznych akcji poparcia dla mistrzostw. Po pierwsze, nie znamy trasy przejazdu gości, a po drugie, mogłoby to zostać źle odebrane - mówi Marta Malik, rzeczniczka wojewody. Wiadomo jednak, że flaga na pewno pojawi się 2 marca na Śląskim podczas Wielkich Derbów Śląska.
Wczoraj oficjalnie uruchomiono także stronę internetową (www.euro2012.slask.eu). Można z niej wydrukować plakat reklamujący Euro 2012 na Śląskim. - Zależy nam na tym, by jak najwięcej kierowców włożyło je za szyby swoich aut w czasie pobytu delegacji UEFA. Takie kartki będą też na wszystkich samochodach służbowych wojewody i marszałka - dodaje Malik. Na stronie są też nazwiska znanych osobistości, które poparły aspiracje Śląskiego, a kibice mogą tu także oddać swój głos poparcia. Akcja promocyjna ma być uzupełnieniem oficjalnych starań w sprawie Euro 2012. - To ma być kampania, o której będzie głośno w całej Polsce. Chcemy pokazać, że mieszkańcy Śląska nie wyobrażają sobie, że w Chorzowie nie będzie żadnych meczów podczas mistrzostw - dodaje Malik.
jacek_t83 - Nie Lut 24, 2008 8:52 pm
[press=mms]852[/press]
maciek - Nie Lut 24, 2008 9:17 pm
"W cudzysłowiu"(patrz. wyp. wojewody) "włanczamy'(patrz. wypowiedź prezydenta Uszoka) się w odpowiedniej chwili do rywalizacji.
Emenefix - Nie Lut 24, 2008 9:33 pm
SPUTNIK - Nie Lut 24, 2008 9:39 pm
te flapiate piłki bez luftu powinny nosić imiona lokalnych polityków
qlomyoth - Nie Lut 24, 2008 9:54 pm
O czyms to swiadczy, ze inne miasta takie wiece, imprezy promujące Euro organizowały "na mieście" a u nas robi sie to w centrum handlowym. :/
Wit - Wto Lut 26, 2008 6:19 pm
Scenariusz dla pięciu aktorów?
dziś
Na dwóch oficjalnych stronach internetowych wniosek o organizację meczów EURO 2012 na Stadionie Śląskim w Chorzowie poparło w sumie już ponad osiemdziesiąt tysięcy internautów.
W akcję promocji zaangażowały się największe autorytety związane z naszym regionem - Wojciech Kilar, Jerzy Buzek, Krystyna Loska, Kamil Durczok, Krystyna Bochenek, Włodzimierz Lubański, Jerzy Dudek czy z młodego pokolenia lider zespołu Feel Piotr Kupicha.
Zmasowana akcja marketingowa przynosi już pierwsze efekty. Jeszcze przed dwoma tygodniami premier Donald Tusk zapraszając na spotkanie przedstawicieli miast-organizatorów EURO 2012 w naszym kraju "zapomniał" o przedstawicielach tak Chorzowa, jak i Krakowa. Teraz sytuacja się zmieniła.
W najbliższy czwartek połączone sejmowe komisje sportu i samorządu będą dyskutować o stanie przygotowań Polski do EURO 2012 i tym razem przedstawiciele Chorzowa znaleźli się w gronie zaproszonych gości.
- Sam nie będę mógł uczestniczyć w spotkaniu, bo tego dnia przyjeżdża na Śląsk delegacja UEFA, ale do Warszawy pojedzie mój zastępca Joachim Otte - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Na całe szczęście widać, że zaczynamy być traktowani w tej grze po partnersku.
Tymczasem ze źródeł zbliżonych do UEFA, a potwierdzonych przez znanego działacza piłkarskiego w naszym kraju, udało nam się dowiedzieć, że europejska federacja piłkarska rozważa rozszerzenie liczby miast-organizatorów EURO 2012 z ośmiu do dziesięciu, a nie tak jak wymarzyli sobie organizatorzy do dwunastu.
Oznacza to, że ze czwórki aren rezerwowych czyli Chorzowa i Krakowa w Polsce oraz Charkowa i Dniepropietrowska na Ukrainie, na placu boju pozostaną tylko dwa obiekty.
Zapowiedzią takiej decyzji jest fakt, że w Senacie RP już rozpatruje się możliwość rozszerzenia liczby organizatorów EURO 2012 w Polsce do pięciu miast.
Jeśli ten scenariusz stałby się faktem, oznaczałoby to, że zaczynająca się w końcu tego tygodnia wizyta przedstawicieli UEFA na Śląsku oraz w Małopolsce zdecyduje - Kraków czy Chorzów staną się piątą areną piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.
Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni
.....................................................................
Oczywiście nie trzeba dodawać, ze tym piątym miastem będzie Kraków
Michał Gomoła - Wto Lut 26, 2008 6:26 pm
Oczywiście nie trzeba dodawać, ze tym piątym miastem będzie Kraków
Piętą Achillesową Krakowa jest stadion. Docelowo ma on mieć 33 tys. miejsc, w porównaniu ze Śląskim, który już teraz ma dużo więcej, wypada raczej blado. Nie bądźmy przesadnymi pesymistami!
kropek - Wto Lut 26, 2008 7:10 pm
Piętą Achillesową Krakowa jest stadion. Docelowo ma on mieć 33 tys. miejsc, w porównaniu ze Śląskim, który już teraz ma dużo więcej, wypada raczej blado. Nie bądźmy przesadnymi pesymistami!
Zgadza się!
UEFA raczj bedzie zalezec na tym, aby mozna bylo sprzedac jak najwieksza ilość biletów, a co za tym idzie zgodnie z logiką powinni wybrac większy stadion. Zgodnie z logiką ...
Bartek - Wto Lut 26, 2008 7:35 pm
Jak widać ostatnie akcje medialne i współpraca ludzi odpowiedzialnych za sadion i przygotowanie jakiś tam efekt przynosi. Zobaczymy co będzie w czwartek po wizycie ludzi z UEFA...
Atutem Śląskiego poza wielkością jest również jakby nie było bliska odległość do Krakowa, tego znanego w całej Europie miasta...
Zobaczymy jak to będzie.
Tomek - Śro Lut 27, 2008 9:10 am
Musze was zmartwić.
Dziś rano w Tok FM mówili o tym, że przedstawiciele UEFA mają wkrótce odwiedzić Kraków. Zaraz po tym wypowiadał się wicepremier Schetyna i powołując się na informacje jakie ma z UEFA stwierdził, że najprawdopodobniej Kraków dołączy do miast organizatorów EURO 2012.
Zostajemy na lodzie ?
Kris - Śro Lut 27, 2008 9:34 am
oj, to byłoby przegięcie.
Brakuje mi słów ...
mark40 - Śro Lut 27, 2008 3:59 pm
Z cyklu jak to się robi gdzie indziej
Bombardier na wabia
KRAKÓW. W poniedziałek uruchomiono nową linię tramwajową - 0. Jeździ od Cichego Kącika, al. 3 Maja, ul. Piłsudskiego, Straszewskiego, Franciszkańską, Dominikańską, koło Poczty Głównej, następnie ul. Westerplatte, Basztową, Dunajewskiego, Piłsudskiego do Cichego Kącika. Jej trasa biegnie więc praktycznie tylko wokół Plant, ale akurat nie Planty są tu najważniejsze; z braku innej - pełnią bowiem dla "zerówki" wyłącznie funkcję pętli
Na specjalnej linii tramwajowej - jak podał Zarząd Dróg i Transportu - będzie jeździł najnowszy "bombardier trzeciej generacji", a O ma kursować do 15 marca.
Dlaczego, akurat teraz, dlaczego tylko przez trzy tygodnie i dlaczego akurat na tej trasie, na której dodatkowe tramwaje nie są akurat potrzebne? Wprawdzie nikt nie chciał się w tej sprawie wypowiadać, ale w końcu udało się nam skojarzyć niektóre rzeczy.
Otóż jutro pojawić się ma w Krakowie delegacja Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA), a od jej wrażeń, które wyniesie z naszego miasta, zależeć będzie to, czy w Krakowie ostatecznie pojawią się uczestnicy Euro 2012. A delegatów UEFA - jak zapowiedziano - interesować będzie m.in. infrastruktura drogowa, transport, hotele i szpitale.
I właśnie najnowszy bombardier został skierowany na trasę prowadzącą w rejon dwóch stadionów, by się tam ukazywał delegacji UEFA - jako "forpoczta nowoczesności". Całe szczęście, że ma nas promować fikcyjna linia tramwajowa; gorzej byłoby, gdyby zdecydowano się na wykazanie inwestycjami drogowymi i rozkopano, na te trzy tygodnie, ul. Reymonta i al. 3 Maja.
--------------
Oczywiście u nas nikt nie wpadnie na pomysł żeby kilka Karlików przenieść w ten dzień z 16 na 6/41 albo puścić zamiast pojedynczych starych wagonów podwójne niedawno zmodernizowane. Szkoda.
salutuj - Śro Lut 27, 2008 7:56 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Strona 11 z 22 • Wyszukano 2617 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22