ďťż
[Chorzów] Stadion Śląski



Andrzej - Sob Gru 29, 2007 9:04 am
za dziennikiem SPORT

Awantura o dach

Wpisał: Czesław Ludwiczek
28.12.2007.

Chociaż Stadion Śląski jest jedynym w kraju obiektem prawie całkowicie przygotowanym do wielkich międzynarodowych imprez, to komisja programująca Euro 2012 na terenie Polski nie uwzględniła go w swych planach, preferując za to stadiony wirtualne, których budowy rozpoczną się – jeśli wszystko dobrze pójdzie - w roku 2009. Ten oczywisty błąd władze państwowe i futbolowe próbują wymazać, starając się w UEFA o zgodę na organizowanie meczów przyszłych mistrzostw nie w czterech, lecz w sześciu ośrodkach. Jeśli będzie zgoda, do miast goszczących najlepsze drużyny Starego Kontynentu dołączą Kraków oraz Chorzów ze swym Stadionem Śląskim. Ale ostatnio wokół tego obiektu zaczynają wyrastać dziwne przeszkody, tym razem stawiane nie w Warszawie, lecz tu na miejscu, w Katowicach, ściślej rzecz biorąc w Urzędzie Marszałkowskim.

Druzgocące opinie

Oto bowiem marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński, z zawodu architekt, zlecił wykonanie ekspertyzy projektu budowlanego zadaszenia widowni Stadionu autorstwa ZPiW-TB w Katowicach, tj. biura projektów pełniącego od roku 1994 funkcję Generalnego Projektanta Modernizacji „Stadionu Śląskiego”. Zlecenie to skierowane do Politechniki lub Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (bo różnie różne źródła podają) oraz do Politechniki we Wrocławiu. W Krakowie ekspertyzy tej dokonał prof. dr hab. inż. Andrzej Flaga (faktycznie kierownik Instytutu Statyki w Politechnice Lubelskiej), a we Wrocławiu prof. dr hab. inż. Sylwester Kobielak ze współpracownikami. Opinie obu tych profesorów są niemal jednobrzmiące, mianowicie takie, że konstrukcja przykrycia Stadionu Śląskiego nie spełnia warunków bezpieczeństwa i nie powinna być skierowana do realizacji, ba sugerują ogłoszenie nowego przetargu na projekt zadaszenia.
Projekt budowlany dachu nad stadionem to ogromna, wielce skomplikowana dokumentacja konstrukcyjna, wymagająca długich, żmudnych badań. Tymczasem prof. Flaga uwinął się z nią w niecałe dwa tygodnie, bo 30 września przyjął zlecenie do realizacji, a 13 października (według TVP 3 z dnia 18.12.2007) miał już gotową ekspertyzę. Już ten krótki okres wzbudza wątpliwości, czy ekspertyza jest rzetelna, a co najważniejsze – trafna, bo czy dwa tygodnie wystarczą na wykonanie kompleksowych obliczeń? Architekt i konstruktorzy z Biura Projektów obliczeń tych dokonywali kilka miesięcy, mając w dodatku specjalny program komputerowy. Jeżeli więc prof. Flaga i prof. Kobielak także chcieliby rzetelnie obliczyć wszystkie parametry zadaszenia „Saturn 2005”, musieliby otrzymać z katowickiego Biura trzywymiarowy model geometryczny, który mogliby wprowadzić do swojego programu komputerowego. Ale oni tego nie mieli. Co więcej, nie mieli także innych ważnych dokumentów przydatnych do weryfikacji projektu. Oto bowiem Biuro Generalnego Projektanta Modernizacji opracowało na prośbę Urzędu Marszałkowskiego wymagany prawem Program Funkcjonalno-Użytkowy stanowiący założenia do przetargu w postaci różnych współczynników, wskaźników i obliczeń. Gdyby założenia te, znajdujące się w posiadaniu dyrektora Wydziału Inwestycji UM Jana Gaja, dotarły do krakowsko-wrocławskich profesorów, to mieliby zupełnie inny obraz ocenianej przez nich konstrukcji, a zatem końcowe wnioski mogłyby być także inne. Ale nie mieli. W ogóle te dwie ekspertyzy – krakowska i wrocławska nie uwzględniają kilkunastu innych ekspertyz wykonanych wcześniej (proces dochodzenia do ostatecznego rozwiązania zajął dziesięć lat).

A gdzie pieczątki, podpisy…

Katowiccy konstruktorzy mogliby kwestionować upowszechnianą przez Urząd Marszałkowski negatywną dla nich ekspertyzę, pod warunkiem, że mieliby jej wyniki. Tymczasem, mimo iż pan marszałek był w jej posiadaniu już 13 października, do Zakładu Projektowania i Wdrożeń TB przekazał ją dopiero, po licznych interwencjach i monitach, w dniu 17 grudnia. Przekaz ów nastąpił w formie elektronicznej, a na pierwszych stronach widnieją napisy, że są to ekspertyzy na prawach rękopisu i przez nikogo nie podpisane. Jeżeli wykonane zostały w politechnikach, to powinny być jakieś adekwatne podpisy i pieczątki, choćby właściwych instytutów obu politechnik. Nie ma także w nich żadnych obliczeń statyczno-wytrzymałościowych. Już jednak następnego dnia, czyli 18 grudnia, pan marszałek oświadczył w Aktualnościach TVP 3, że wysłał zaproszenia do 13 zagranicznych firm, aby składały oferty na wykonanie zadaszenia stadionu, przy czym popełnił poinformował, że ma na ten cel 250 mln. zł. Oznacza to, że kontrahenci mogą składać oferty opiewające na mniej więcej taką sumę, mimo iż faktyczna wartość ich pracy mogłaby być znacznie niższa.

Było za drogo?

Warto przy tym wszystkim wiedzieć, że w przeszłości odbyły się już dwa przetargi na wykonanie projektu wykonawczego i roboty budowlane dachu według projektu budowlanego przygotowanego przez Biuro Generalnego Projektanta Modernizacji z jego integralną częścią czyli projektem dachu „Saturn 2005”. Oba przetargi zostały unieważnione ze względów formalnych, ściślej rzecz biorąc finansowych, bowiem inwestor, czyli Urząd Marszałkowski dysponował kwotą 90 mln. zł., podczas gdy firmy startujące w przetargu deklarowały wykonanie za 130 mln. zł. W finalnej rozgrywce tych przetargów uczestniczyły dwa konsorcja, przy czym w skład jednego z nich wchodziło światowej sławy biuro konstrukcyjne, które nie kwestionowało rozwiązań zaproponowanych przez katowickich architektów i konstruktorów. Była to niemiecka firma Schlaich-Bergermann +Partners, zresztą ta sama, która budować będzie stadion w Warszawie. Potwierdziła ona, że konstrukcja „Saturn 2005” jest w pełni realizacyjna i że przyjmuje ją do wykonania z całą odpowiedzialnością za bezpieczeństwo. List w tej sprawie przysłał do katowickiej firmy dyrektor wspomnianego wyżej niemieckiego biura dr inż. Knut Goeppert.
Zespół projekt budowlany dachu podchodził do swej pracy z ogromną starannością, podpierając się często zleconymi badaniami naukowymi lub opracowaniami zagranicznymi. Oto np. w tunelu Instytutu Lotnictwa w Warszawie przez trzy miesiące przeprowadzano badania aerodynamiczne modelu przyszłego dachu. Prowadzili je czterej pracownicy naukowi, opracowując następnie wyniki, które stały się podstawą do opracowania projektu zadaszenia stadionu. A propos zarzutu postawionego przez prof. Flagę, że dach został źle zaprojektowany, bo nie potrafi odprowadzić wody w okresie letnim i powoduje niebezpieczeństwo oblodzenia zimą, to firmy AEG Elektrolux oraz GEBERIT, które obsługują instalacje oblodzeniowe i podgrzewające na stadionach angielskich, niemieckich, skandynawskich, oceniły katowickie rozwiązania jako niezawodne. Co więcej, niektóre zadania powierzano do wykonania zagranicznym firmom. Tak np. membrany pokrywające dach projektowała i liczyła szwajcarska firma HP GASSER AG Membranbau, przy czym, wbrew temu, co upowszechnia się publicznie, nie są one ze zwykłego brezentu, lecz z włókna szklanego z obustronną powłoką teflonową, jaką pokryto większość stadionów niemieckich. Wiele innych elementów wykonywały firmy niemieckie.

Nietypowy, więc zły

A w ogóle koncepcja konstrukcyjna dachu wykonana w Katowicach ma znamiona oryginalności, jest dostosowana do tego akurat stadionu, do jego założeń architektonicznych i do jego położenia. Posiada coś takiego z czym mógłby się kojarzyć ten stadion, to miasto i ten region.
Od samego początku , wykonywane sukcesywnie fragmenty stadionu uwzględniały przyszłą formę i konstrukcję dachu. Był to zawsze jeden całościowy projekt. Tymczasem eksperci krakowsko-wrocławscy próbują udowodnić, że ponieważ projekt śląski nie jest typowy, to jest zły. Pan marszałek z kolei, opierając się na ich wnioskach, wybierze jedną z trzynastu firm, do których wysłano zaproszenie na składanie ofert, a ona przywiezie gotowy projekt, bo przecież nie zdąży zrobić od podstaw nowej architektury. Abstrahując już od jego formy architektonicznej, to przecież firma, która wyjdzie zwycięsko z przeglądu ofert, musi zapoznać się z warunkami wyjściowymi, przeprowadzić obliczenia, zrobić rysunki wykonawcze i warsztatowe i zamknąć wcześniej wymagający pozwolenia na budowę projekt budowlany, a wszystko to może zająć mniej więcej rok. Manipulowanie teraz dachem stadionu może sprawić, że Stadion Śląski nie będzie gotowy na mistrzostwa Europy 2012, a w każdym razie do momentu, w którym UEFA będzie musiała podjąć ostateczną decyzję, czy turniej rozgrywany będzie na czterech czy na sześciu stadionach.
Niezależnie od poczynań Urzędu Marszałkowskiego, projektanci i konstruktorzy z Zakładu Projektowania i Wdrożeń TB wiedzą, że ich konstrukcja jest dobra i bezpieczna. Mają też na to wiele dowodów. Mogą się zatem odwoływać w tej sprawie do sądu. - Uruchamiając procedurę sądową, wygramy proces, ale dopiero za dwa, trzy lata – mówią – wtedy jednak nad Stadionem Śląskim będzie już inny dach, bo za dwa lub trzy tygodnie dowiemy się, że zlecenie otrzymała jakaś inna firma. I nie będzie w tej sprawie żadnego przetargu, bo uchwalona niedawno „Spec-Ustawa” pozwala panu marszałkowi jednoosobowo decydować o wyborze oferenta. Problem tylko, czy szczęśliwie.

Dlaczego nie?

Ekspertyzy wykonane przez Politechniki z Krakowa i Wrocławia rzecz jasna nie są ogólnie dostępne. Wiadomo jednak, że w newralgicznych fragmentach opracowania te są mocno zbieżne, a ich krytyczne uwagi tyczą się generalnie dwóch zagadnień. Oba zaś - choć w różnym stopniu - wiązać się mają z niedopełnieniem standardów bezpieczeństwa.
Układ statyczny projektowanej konstrukcji nie gwarantuje pożądanej odporności na obciążenia klimatyczne - opady atmosferyczne i siłę wiatru. Wyczulenie w tym temacie obserwuje się od czasu katastrofy budowlanej podczas Międzynarodowych Targów Katowickich, do jakiej doszło 28 stycznia 2006 roku. W wyniku zawalenia się dachu życie straciło wówczas 65 osób.
Przyjęty kształt zadaszenia ma charakter nowatorski i znacznie odbiega od światowych trendów w tym segmencie architektury. Twórcy najbardziej znanych stadionów w Europie decydowali się na inne rozwiązania przestrzenne. Ich wybory okazały się funkcjonalnie niezawodne.

Autorzy pytają

W jaki sposób eksperci mogli się uporać z oceną projektu w zaledwie dwa tygodnie, na dodatek nie dysponując wszelkimi niezbędnymi do oceny danymi?
Dlaczego zespołowi projektantów Saturna 2005 długo uniemożliwiano zapoznanie się z ekspertyzami i dlaczego nie mają one charakteru oficjalnych dokumentów?
Dlaczego w ekspertyzach pominięto opinie wielkich firm zagranicznych, pozytywnie wypowiadających się o projekcie?
Dlaczego niemiecka firma Schlaich-Bergermann +Partners, ta sama, która budować będzie stadion w Warszawie, potwierdziła, że konstrukcja „Saturn 2005” jest „w pełni realizacyjna” i że przyjmuje ją do wykonania z całą odpowiedzialnością za bezpieczeństwo?
Czy wzięto pod uwagę, że sporządzenie jakiegokolwiek nowego projektu zadaszenia Śląskiego to proces wielomiesięczny i czy ktokolwiek jest w stanie zdążyć z jego realizacją przed ostateczną decyzją, na ilu stadionach odbywać się będą mecze Euro 2012 w Polsce - na czterech czy też jednak sześciu?




absinth - Pon Sty 07, 2008 3:01 pm


Zadaszenie „Śląskiego”: wychodzenie z autu
Rozpoczęto procedurę wyboru wykonawcy projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego

W grudniu 2007 roku eksperci z Politechniki Wrocławskiej przygotowali na zlecenie Marszałka Województwa Śląskiego ekspertyzę dotyczącą projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego „Saturn 2005”. Ich zdaniem to rozwiązanie architektoniczne nie spełnia warunków bezpieczeństwa. Niekorzystna ekspertyza wrocławskich naukowców była potwierdzeniem wcześniejszej opinii Politechniki Krakowskiej. Szczegóły fachowej analizy zostały Zakładowi Projektowania Wdrożeń TB, autorowi projektu „Saturn 2005”.

Wyniki badań wykazały, że wprowadzenie do projektu jakichkolwiek poprawek jest raczej niemożliwe. Koniecznością stało się ogłoszenie konkursu na koncepcję zupełnie nowego dachu. Pod koniec grudnia 2007 Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego wystosował zapytania do 13. Biur Projektowych w Europie o możliwości zaprojektowania zadaszenia stadionu. Są to firmy, które pracowały przy tworzeniu najbardziej znanych stadionów na kontynencie. Zainteresowanie wykazało siedem biur, od których uzyskano pisemne potwierdzenia.

4 stycznia 2008r. dokonano weryfikacji zgłoszeń, w wyniku której zdecydowano przedstawić listę sześciu biur, które zostaną zaproszone do negocjacji. Dzisiaj, tj. 7 stycznia, przystąpiono do przygotowywania materiałów niezbędnych do prowadzenia negocjacji. Procedura wyboru biura projektów zakończy się najprawdopodobniej na początku lutego.

Wykonanie nowego projektu potrwa około pół roku. Największa niespodzianka to jednak zapowiedź odejścia od pomysłu budowy zadaszenia tylko nad miejscami dla widzów. Temat ten traktować należy na razie ostrożnie, ponieważ jest to tylko jeden z możliwych wariantów. Dwa słupy, które zostały zamontowane na potrzeby częściowego pokrycia obiektu, nie stanowią kłopotu, bowiem równie dobrze mogą być wykorzystywane jako maszty oświetleniowe. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, inwestycja powinna doczekać się realizacji u schyłku 2010 roku. Wszystko po to, by dwa lata później chorzowski gigant stał się jedną z aren finałów mistrzostw Europy. Nowy dach ma spełniać wszystkie wymagania FIFA i UEFA.

7 stycznia 2008



mark40 - Pon Sty 07, 2008 7:35 pm
Łukasz jak tak za toba wklejam tu i "tam"



Zadaszenie Stadionu Śląskiego

Urząd Marszałkowski rozpoczął procedurę wyboru nowego wykonawcy projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego. Poprzedni projekt zdaniem specjalistów nie spełniał warunków bezpieczeństwa. Okazało się także, ze wprowadzenie do niego poprawek jest raczej niemożliwe. Urząd Marszałkowski wystosował więc zapytania do 13-tu biur projektowych w Europie o możliwości zadaszenia stadionu.

Były to firmy, które tworzyły najbardziej znane tego typu obiekty na kontynencie. Zainteresowanie współpracą z naszym regionem wykazało siedem z nich. Do dalszych negocjacji wybrano sześć biur. Obecnie Urząd Marszałkowski przygotował materiały niezbędne do tych rozmów. Procedura wyboru biura, które wykona projekt zadaszenia zakończy się prawdopodobnie na początku lutego.

Wykonanie nowego projektu potrwa natomiast około pół roku. Niespodzianką jest odejście od pomysłu budowy zadaszenia tylko nad miejscami dla widzów, choć to na razie tylko jeden z możliwych wariantów. Inwestycja powinna zostać zakończona w 2010 roku. Nowy dach ma spełniać wszystkie wymagania FIFA i UEFA.

Na liście są dwa biura projektowe z Niemiec, po jednym z Portugali, Szwajcari i Finlandii. Zaprojektować dach chce także duży amerykański koncern z siedzibą w Londynie. W międzynarodowym towarzystwie zabrakło polskich projektantów. Bo jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jedyna polska firma do której wysłano zaproszenie się nie zgłosiła. Jeden z warunków jakie musieli spełnić projektanci to co najmniej dwa zrealizowane już projekty stadionów na 30 tysięcy widzów. Wszyscy musieli także zadeklarować, że zdążą przed euro 2012.

Jak może wyglądać nowy projekt dachu nad Śląskim? Żadna z wyłonionych firm z którymi się kontaktowaliśmy o swoich pomysłach na zadaszenie śląskiego nie chciała rozmawiać. Sprawdziliśmy więc jak wyglądają ich dotychczasowe dokonania. Wszystkie bez wyjątku mają na swoim koncie prace przy największych piłkarskich arenach europy, Od Berlina aż po Londyn.
Po 6 miesiącach zobaczymy jak dach będzie wyglądał. Po 9... ma urodzić się projekt wykonawczy.

Robert Jałocha
Aktualności



salutuj - Pon Sty 07, 2008 7:58 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko




absinth - Wto Sty 08, 2008 7:26 am
@ mark

hehe to teraz jeszcze Bartek powinien wkleic to co napisal tam, ale ze nie wkleil to go wyrecze

"Z tych 6 firm dwie to:
- HOK Architects
- Hoga Bau AG"



mark40 - Pią Sty 18, 2008 2:32 pm
Cytat z dzisiejszego wywiadu z marszałkiem w Dzienniku Zachodnim

-marszałek - "w najbliższym czasie będą gotowe kolejne analizy i nowy projekt stadionu. Zaproszono firmy do składania ofert, by wybrać taką, która najlepiej zaprojektuje i wybuduje zadaszenie i drugą trybunę. Bedzie to wielofunkcyjny stadion piłkarski i lekkoatletyczny. Na ten cel mamy ok. 250 mln zł. Gdy zajdzie potrzeba, rozwazymy modyfikacje planów finansowych, żeby zrealizować najlepszy projekt."



martin13 - Nie Sty 20, 2008 10:08 pm

Cytat z dzisiejszego wywiadu z marszałkiem w Dzienniku Zachodnim

-marszałek - "w najbliższym czasie będą gotowe kolejne analizy i nowy projekt stadionu. Zaproszono firmy do składania ofert, by wybrać taką, która najlepiej zaprojektuje i wybuduje zadaszenie i drugą trybunę. Bedzie to wielofunkcyjny stadion piłkarski i lekkoatletyczny. Na ten cel mamy ok. 250 mln zł. Gdy zajdzie potrzeba, rozwazymy modyfikacje planów finansowych, żeby zrealizować najlepszy projekt."


Myślę, że II trybuna jest potrzebna, ale nie sądzę żeby do Euro zdążyli ją wybudować, tym bardziej, że żadne prace się nie rozpoczęły, ani nie wyłoniono wykonawcy, a to może jeszcze potrwać.



Wit - Pon Sty 28, 2008 7:58 pm
Giganci walczą o zadaszenie Śląskiego
Maciej Blaut, Przemysław Jedlecki2008-01-28, ostatnia aktualizacja 2008-01-28 20:33



Osiem wielkich koncernów światowych stara się o kontrakt na dokończenie modernizacji chorzowskiego obiektu. Radni sejmiku dali 35 mln zł na tegoroczne prace na stadionie.

Władze województwa, po decyzji o odejściu od dotychczasowej koncepcji przykrycia Stadionu Śląskiego specjalnym tworzywem, rozpoczęły poszukiwania biura, które zaprojektuje zupełnie nowy dach. Walkę o kontrakt toczy osiem wielkich światowych koncernów: trzy z Niemiec, dwa z Anglii oraz po jednym ze Szwajcarii, Portugalii i Finlandii.

Wczoraj rozpoczęły się negocjacje z pierwszą z firm - angielską Arup. W jej dorobku znajduję się m.in. projektu stadionu Allianz Arena w Monachium oraz Stadionu Olimpijskiego w Pekinie. Na Euro 2012 Arup zaprojektował też stadion w Doniecku. - Na razie wymieniamy przede wszystkim informacje i oczekiwania. Wszystkie rozmowy planujemy zakończyć w poniedziałek. Wtedy zastanowimy się nad wyborem biura lub kontynuowaniem negocjacji - mówi Jan Gaj, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego.

Projektanta dachu na pewno poznamy przed końcem lutego. Wybrana firma będzie miała sześć miesięcy na sporządzenie projektu budowlanego i dziewięć miesięcy na projekt wykonawczy.

Radni sejmiku, którzy wczoraj uchwalili budżet województwa, zgodzili się, by wydać 35 mln zł na modernizację Śląskiego, kolejne 25 mln zł ma pochodzić z budżetu państwa. To konieczne, jeśli chcemy Euro 2012 w Chorzowie. W marcu na stadion ma przyjechać delegacja UEFA. Wtedy przedstawiciele federacji dowiedzą się, że arena ma mieć nie tylko nowy dach, ale też parkingi, monitoring i nagłośnienie. Trzeba będzie także zburzyć charakterystyczną wieżę dyspozytorską i wybudować sky-boksy, czyli ekskluzywne miejsce na widowni dla VIP-ów.

Stadion to nie jedyny sportowy wydatek marszałka. Bogusław Śmigielski zaproponował też, by w tym roku wydać ponad 13 mln zł na budowę boisk w śląskich gminach. Ma ich powstać 40. Część pieniędzy mają wyłożyć same gminy, a część państwo.

W budżecie znalazły się też pieniądze na najważniejsze inwestycje w regionie. Około 3,5 mln zł marszałek chce wydać na prace projektowe i przygotowanie budowy Drogowej Trasy Średnicowej z Katowic do Dąbrowy Górniczej. Województwo chce też kupić cztery pociągi elektryczne. Wyda na to 74 mln zł. Marszałek planuje też m.in. rozpocząć prace związane z budową nowego gmachu Muzeum Śląskiego w miejscu kopalni Katowice (w tym roku ok. 4,3 mln z budżetu regionu i ok. 24 mln zł dotacji z UE).
.................................................

co jak co, ale o poziom projektu chyba nie musimy się martwić, skoro startują o niego stadionowi specjaliści



Bartek - Pon Sty 28, 2008 8:11 pm
Brakuje zdania o wyburzeniu trybuny na wale...



absinth - Pon Sty 28, 2008 8:58 pm
napisalem do nich wtedy w tej sprawie, pozostaje nam poczekac na odpowiedz



martin13 - Pon Sty 28, 2008 9:51 pm
Jestem ciekaw jaki wybiorą projekt dachu, które będzie musieć być na tyle charakterystyczne tylko dla Śląskiego, żeby godnie zastąpić wieże, którą wyburzą.



plain - Wto Sty 29, 2008 3:22 pm
Dlaczego to wszystko tak sie slimaczy :/ jak zawsze duzo gadania i przesuwania terminow. Wiem, ze takie procesy wylaniania i projektowania troche trwaja ale wydaje mi sie ze 50% tego czasu jest zmarnowane przez urzednikow jak zwykle...



kiwele - Pią Lut 01, 2008 7:17 pm
Przedstawiony dzisiaj projekt Stadionu Narodowego w Warszawie od razu zdobyl moja sympatie, zwlaszcza za pomysl podniesienia nowej murawy o 9 metrow, by pod spodem pomiescic parking samochodowy z wykorzystaniem istniejacych tuneli dojazdowych. Jednym strzalem upieczono dwie pieczenie (cos chyba nie tak), bo i widzowie beda blizej akcji na boisku. Tyle, ze 1700 miejsc to jest dzisiaj nic.
Dla Stadionu Slaskiego gotow bylbym powalczyc o 5-10 tysiecy miejsc parkingowych, miejsca na nie jest dosc. Na Stade de France przyjezdzam pol godziny przed impreza i spokojnie zajmuje miejsce dla samochodu, a potem dla siebie. Znam wentylacje kopalniana, ale tamtejsza wlaczona po imprezie budzi respekt jak tornado.



kaspric - Sob Lut 02, 2008 2:48 pm
Naprawdę fajny będzie narodowy a mnie cieszy bardzo fakt, że nie będzie miał bieżni, co znów daje poważnego plusa Śląskiemu



heniek - Sob Lut 02, 2008 4:25 pm
co do tego zamieszania z ekspertyzami, to jeśli to ma mieć jakikolwiek sens, to chyba było tak że okazało się że jest więcej kasy i będzie można zbudować drugą trybunę, w tym celu trzeba było wycofać się z poprzedniej umowy. Najlepiej zrobić to zarzucając projektantom, nieudolność, dzięki czemu nie zapłaci się za całą ich pracę...



Wit - Czw Lut 07, 2008 6:24 pm
Dach nad Śląskim to reanimowanie trupa
Waldemar Szymczyk2008-02-07, ostatnia aktualizacja 2008-02-07 18:35



Rząd nie zaprasza przedstawicieli naszego regionu na dyskusję o Euro 2012, nie dofinansuje też remontu Stadionu Śląskiego. Po co więc wydajemy 250 mln zł na budowę dachu nad przestarzałym obiektem, skoro i tak nie zobaczymy tu żadnego meczu?

Kandydatura Chorzowa nie jest poważnie traktowana przez obecny rząd, ale podobnie było za czasów PiS-u. Kiedy w sierpniu zeszłego roku rzecznik minister sportu "przejęzyczył się", że mistrzostwa odbędą się w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu, wszyscy chcieliśmy wierzyć, że to tylko wpadka. Niedługo potem Elżbieta Jakubiak na stadionie w Chorzowie uroczyście zapewniała, że rząd nadal stawia na Śląski, ale każdy widział, że był to element kampanii wyborczej i PiS nie mógł pozwolić sobie na utratę kilkuset tysięcy głosów w naszym regionie.

Rząd PO-PSL stosuje, niestety, podobną taktykę. Kiedy dziennikarz ze Śląska pyta w ministerstwie o Chorzów, słyszy odpowiedź, że rząd zrobi wszystko, aby mecze rozgrywano również u nas. - Staramy się o to, żeby UEFA poszerzyła listę miast organizatorów mistrzostw, ale nie chcemy też tworzyć faktów dokonanych w sprawach, które od nas nie zależą. Dlatego woleliśmy mówić o tych miastach, które na pewno będą miały mistrzostwa - wyjaśnił Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, nieobecność przedstawicieli Śląska na środowym spotkaniu z Donaldem Tuskiem, szefem komitetu organizacyjnego mistrzostw Europy.

Właśnie na tym spotkaniu poinformowano, że pominięto nas przy dofinansowaniu budowy stadionów. Warszawski obiekt będzie kosztował miliard i pieniądze dostanie w całości z budżetu. Gdańsk, Poznań i Wrocław otrzymają po około 33 proc. kosztów.

Niestety, strategia rządu jest przeraźliwie logiczna. Skoro jest mało pieniędzy w budżecie, lepiej to co jest podzielić na cztery, żeby każdy odczuł zastrzyk finansowy, niż na sześć i dla każdego będzie za mało.

Śląsk tak naprawdę przegrał wyścig już na etapie zgłaszania ofert. Nasza była po prostu katastrofalna, jeśli w ogóle można mówić o jakiejś ofercie. Ówczesny marszałek Michał Czarski zrobił w tej sprawie tyle co nic, podobnie zresztą ówczesny wojewoda Lechosław Jarzębski. Prezydenci miast aglomeracji śląskiej także zlekceważyli sprawę. Na placu boju został tylko Marek Kopel z Chorzowa. Ale przez długi czas przygotowaniem tej oferty zajmował się w magistracie tylko jeden urzędnik (!). No i wyszło, jak wyszło. Mimo że mamy stadion, 4 mln mieszkańców, prawie gotową sieć dróg, nasza oferta okazała się najgorsza w kraju. Polski komitet organizacyjny wybrał Warszawę, Wrocław, Gdańsk i Poznań.

Optymiści mówią, że ostateczną decyzję podejmie UEFA, więc nie wszystko jeszcze stracone. Być może. Ale czy warto wydawać 250 mln zł na budowę dachu, parkingów, trybuny dla VIP-ów, skoro szansa, że zobaczymy choć jeden mecz mistrzostw, jest minimalna? Czy to nie jest dobry moment, żeby na spokojnie przeanalizować, czy warto nadal brnąć w modernizację, która trwa już ponad 10 lat? Trudno policzyć, ile pieniędzy pochłonął ten remont. Antoni Piechniczek, były trener reprezentacji, mówił nawet o 250 mln zł!

- Stadion Śląski należy najtańszym możliwym kosztem dokończyć - uważał Janusz Moszyński, poprzedni marszałek województwa śląskiego. Ale jego myślenie opierało się na nadziei, że któreś z miast po prostu nie zdąży z inwestycją i wtedy mecze trafią do nas. Nadal może się tak zdarzyć, ale jest na to coraz mniej szans. Tymczasem, jeśli te cztery stadiony zostaną wybudowane, nasz będzie - mimo nowoczesnego dachu - nadal przestarzały. Bo kiedy porównamy wirtualne na razie stadiony w Gdańsku czy Warszawie ze Śląskim, widać przepaść. Nasz jest archaiczny i niefunkcjonalny. Tak opisał jeden z internautów pobyt na meczu Polska - Austria: "Kibice super, atmosfera super, mecz emocjonujący do samego końca, ale... potrzebowałbym lornetki, aby zobaczyć piłkę. To jedyny stadion, na którym jak się siedzi, to nie wiadomo, jaki piłkarz jest przy piłce".

Budowa dachu nad trybunami, gdzie panuje całkowity chaos architektoniczny (część sektorów pochodzi z lat 50., część z 90.), mija się z celem. Nadal nie ma bowiem odpowiedzi na zasadnicze pytania: Likwidujemy bieżnię czy nie?, Jak powinna być ustawiona murawa?, Co zrobić, aby kibice mieli dobrą widoczność nawet z oddalonych rzędów? Zamiast tego ekscytujemy się nowymi prysznicami i sejfami dla zawodników.

- Zamiast reanimować trupa, zbudujmy nowy, niepowtarzalny Stadion Śląski, który stanie się ikoną regionu - już w zeszłym roku proponował architekt Robert Konieczny, którego dom w Opolu uznano za najlepszy na świecie. - To jak łatanie starej drogi, dach niczego nie zmieni. Gdy powstaną stadiony w Gdańsku, Wrocławiu i Warszawie, nasz Śląski będzie już przestarzały.

Konieczny jest przekonany, że Śląsk powinien ogłosić wielki międzynarodowy konkurs architektoniczny na zupełnie nową arenę. - To będzie ikona regionu i motor do dalszego jego rozwoju. Stadion, którego świat nie widział. Mamy na Śląsku silnego ducha piłkarskiego, teraz brakuje mu tylko ciała - dodaje Konieczny.

Także inni młodzi twórcy są przekonani o konieczności zbudowania nowej areny. - Śląski tylko zmodernizowany, z zadaszeniem, to krótkowzroczna wizja na 2012 rok. A co będzie w 2020 roku, gdy już zapomnimy o Euro? Wszyscy będą omijać go szerokim łukiem - mówi architekt Michał Górczyński z grupy projektowej plus8.pl.

Te propozycje były zgodne z tym, co sugerowała "Gazeta" - zburzmy dotychczasowy obiekt i zacznijmy wszystko od początku. Nie chodzi o to, żeby ścigać się o Euro 2012, skoro, jak widać, niektórzy biegną w profesjonalnych butach, a my na bosaka. Liczy się też to, co będzie potem. A musimy mieć obiekt, który co najmniej dorówna tym z czwórki. Nie tylko po to, żeby oglądać widowiska sportowe, ale i po to, żeby słuchać u siebie koncertów Red Hot Chili Peppers, Genesis czy Rolling Stonesów.
..............................................................
Odgrzewany kotlet z tym nowym stadionem



kaspric - Czw Lut 07, 2008 7:04 pm
To gadanie Gazety już dawno przekroczyło granicę żałości.



Wit - Wto Lut 12, 2008 8:43 am


Dach nad Stadionem Śląskim już mógłby być gotowy...
dziś
Zarząd województwa śląskiego rozpisał nowy przetarg na budowę zadaszenia nad Stadionem Śląskiem w Chorzowie.

Zgłosiło do niego osiem firm projektowych m.in z Wielkiej Brytanii, Włoch i Finlandii. Wartość inwestycji sięga kwoty 250 milionów złotych. Tymczasem samorządowy zarząd naszego regionu kierowany jeszcze przez marszałka Michała Czarskiego miał gotowy projekt dachu, który w całości miał kosztować... 140 milionów złotych.

Projekt dachu nad Stadionem Śląskim w wersji "Saturn" zaakceptowany przez zarząd województwa śląskiego jeszcze w 2006 roku, miał kosztować 140 milionów złotych. Pieniądze na tę inwestycję były już przygotowane. Po kolejnych wyborach i zmianie ekipy rządzącej naszym regionem, nowy marszałek Janusz Moszyński, z zawodu architekt, zlecił jednak w politechnikach w Krakowie i Wrocławiu ekspertyzy naukowe z których wynikało, że zaprojektowany dach nie spełnia wymogów bezpieczeństwa i może się zawalić.

Tymczasem Zakład Projektowania i Wdrożeń z Katowic, który przygotował projekt "Saturn", na podstawie wyników zleconych dwóch naukowych kontrekspertyz twierdzi, że ich pomysł na zadaszenie spełnia jednak wszelkie wymagania i na dowód tego przedstawia opinie naukowców z Politechniki Śląskiej oraz renomowanego Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie.

Co ciekawe, ci sami profesorowie z Politechniki Krakowskiej, który zdyskwalifikowali projekt Czarskiego, wcześniej go opiniowali i zapewniali, że dach wytrzyma wszelkie występujące w Polsce obciążenia związane z wiatrem i śniegiem. Zakład Projektowania i Wdrożeń ze Śląska przekonuje, że dochował wszelkiej staranności przy przygotowaniu projektu zadaszenie chorzowskiego stadionu, a złe opinie są tylko i wyłącznie wynikiem dostarczenia naukowcom jedynie części dokumentacji technicznej.

- W ogóle jest to projekt standardowy, znany w całej Europie, a w szczególności ze stadionu VfB Stuttgart w Niemczech - twierdzi Michał Czarski, były marszałek województwa śląskiego.

Janusz Moszyński, który podważył projekt, już także były marszałek, odwołany ze stanowiska przed trzema tygodniami, przekonuje jednak, że to na tyle poważne zamówienie, iż jego zleceniodawca musi do końca życia brać za nie odpowiedzialność.

- Po tragedii na Międzynarodowych Targach Katowic-kich musimy być przekonani, że wybrany projekt spełnia najwyższe standardy bezpieczeństwa - twierdzi.

Znawcy tematu, fachowcy od tak wielkich inwestycji twierdzą, że dach typu Saturn, który świetnie funkcjonuje w Niemczech czy w Austrii, w krajach, gdzie warunki atmosferyczne nie odbiegają od znanych w naszym kraju, powinien także bez przeszkód funkcjonować w Polsce.

Nowy zarząd województwa śląskiego, wybrany zaledwie przed trzema tygodniami, złożony głównie z lekarzy i humanistów, w tej sytuacji na razie nie zajmuje ostatecznego stanowiska. Czeka na kolejne ekspertyzy, które znowu będą kosztować podatników.

- Jedno jest na razie dla nas pewne; zadaszenie Stadionu Śląskiego powinno zostać przygotowane do końca 2010 roku - mówi Piotr Spyra, członek zarządu województwa. - Naszym, czyli nowego zarządu, zadaniem będzie wybranie projektu najtańszego, a jednocześnie najlepszego.

Nowy zarząd województwa, nasłuchując informacji krytycznych z Genewy na temat tempa przygotowań Polski do Euro 2012 chce też po raz kolejny wyprzedzić konkurencję w wyścigu o organizację Euro 2012 i wspólnie z samorządem Chorzowa zbudować obok Stadionu Śląskiego wielopoziomowy parking.

Gdyby modernizację Stadionu Śląskiego zakończono do 2010 roku - mielibyśmy w Chorzowie pierwszy obiekt sportowy gotowy do przyjęcia piłkarzy. Według ocen specjalistów budowa planowanego Stadionu Narodowego w Warszawie - jeżeli nie rozpocznie się przed końcem tego roku - jest skazana na niepowodzenie. Warszawski obiekt, który powstanie na miejscu obecnego Stadionu X lecia musi być oddany do użytku w 2011 roku.

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pią Lut 15, 2008 12:19 am


Możemy nie zdążyć na Euro!
dziś
Stadion Śląski w Chorzowie, który do niedawna wiódł prym wśród obiektów najlepiej przygotowanych do organizacji Euro 2012, nieoczekiwanie znalazł się na szarym końcu tej listy. Istnieje bowiem zupełnie realne zagrożenie, że do połowy 2011 roku, jak chce UEFA, nad chorzowskim obiektem nie uda się zbudować dachu, który jest elementem koniecznym do organizacji imprezy tej rangi.

- To, niestety, moim zdaniem, zagrożenie zupełnie realne - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa.

W tej chwili, według standardów Europejskiej Federacji Piłkarskiej, najbliżej ukończenia swoich obiektów są Kraków i Poznań. Wbrew pozorom większe szanse na ukończenie stadionów mają też Warszawa, Gdańsk oraz Wrocław. Wyłoniono tam już projekty; standardowe, znane w całej Europie, których budowa nie będzie skomplikowana. Tymczasem my, przez zerwanie latem ubiegłego roku konkursu na projekt zadaszenia przez ekipę marszałka Janusza Moszyńskiego, straciliśmy bezpowrotnie osiem miesięcy. W tej chwili właściciel stadionu - władze samorządowe województwa śląskiego, wyłoniły dopiero inżyniera kontraktu, a ten w ciągu miesiąca, dwóch, ma się zająć wyłonieniem projektu wizualnego dachu. Z tego powodu m.in. do dzisiaj, jako jedyni w Polsce nie możemy na przykład pokazać makiety Śląskiego, bo wciąż nikt nie wie, jak docelowo będzie on wyglądał. Dopiero w ślad za tym pójdzie przygotowanie szczegółowego projektu technicznego, co może potrwać nawet do końca roku. Potem zacznie się budowa - niespotykana na skalę Europy. Rozłożystość chorzowskiego obiektu powoduje, że tamtejszy dach będzie miał większą powierzchnię niż dachy nad obiektami w Warszawie i Gdańsku razem wzięte. Jego budowa może być na tyle skomplikowane, że przebudowy wymagać będzie część obecnie funkcjonującego obiektu. Koszty mogą być niewyobrażalne.

Między bajki można też włożyć wcześniejsze zapowiedzi budowy nad Stadionem Śląskim w Chorzowie dachu podobnego do tego, który funkcjonuje nad stadionem Schalke O4 w niemieckim Gelsenkirchen. Budowa dachu rozsuwanego, według wstępnych przymiarek kosztowałaby około 600 milionów złotych, czyli zdecydowanie więcej od obecnych możliwości finansowych województwa śląskiego.

W tej chwili jedyny realny wariant to budowa nad Stadionem Śląskim zadaszenia takiego, jakie wybrała ekipa marszałka Michała Czarskiego - opartego na koncepcji Saturn, a znanego w Europie z obiektu piłkarskiego VfB w Stuttgarcie. To projekt standardowy, który po niewielkich przeróbkach można dostosować do warunków panujących na chorzowskim stadionie. Ostatnie ekspertyzy wykonane przez renomowany Instytut Techniki Budowlanej z Warszawy wykazują, że jest to projekt w pełni bezpieczny, a po zainstalowaniu systemu grzałek, nie będzie stwarzał zagrożenia związanego z zalegającym śniegiem.

- Jedno jest pewne; nie ma już czasu nad dyskusje i spekulacje na temat zadaszenia Stadionu Śląskiego - mówi prezydent Kopel. - Za chwilę na nasz obiekt przyjadą eksperci UEFA i dowiedzą, że nie mamy nawet projektu studialnego obiektu. Obym się mylił, ale przez czyjeś ambicje możemy stracić ogromną szansę, jaką jest dla regionu organizacja Euro 2012.

Stracona okazja

Władze samorządowe województwa śląskiego, z powodu braku wyobraźni, podczas modernizacji Stadionu Śląskiego przegapiły też jeszcze jedną okazję.
Oto jak wynika z ekspertyz, stosunkowo niewielkim kosztem, można było powiększyć pojemność widowni do 70 tysięcy miejsc. Wystarczało nadbudować trybunę w miejscu, gdzie w tej chwili stoi szkielet wieży. Dzięki temu moglibyśmy aspirować do organizacji finału piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni



Michał Gomoła - Pią Lut 15, 2008 2:11 am
Liczyłem na tę nadbudowę, bo tylko poprzez pojemność moglibyśmy konkurować z Narodowym, Olimpijskim czy Baltic'iem, mam nadzieję, że nie jest to sprawa bezpowrotnie stracona. Osobiście uważam, że budowa samego dachu nie ma większego sensu, w takim wypadku lepiej pomyśleć o czymś zupełnie nowym i odpuścić sobie Euro 2012. Szkoda słów.



Kris - Pią Lut 15, 2008 1:26 pm
Stadion Śląski będzie gotowy

47 minut temu

Nie ma jakichkolwiek przesłanek do twierdzenia, że zagrożony jest termin realizacji zadaszenia stadionu, która jest podstawowym wymogiem rozegrania meczów piłkarskich mistrzostw Europy 2012 na Stadionie Śląskim - poinformował rzecznik marszałka woj. śląskiego Daniel Tresenberg komentując medialne spekulacje w tej sprawie.

- Pod koniec grudnia 2007 Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego wystosował zapytania do 13 biur projektowych w Europie o wyrażenie zainteresowania zaprojektowaniem zadaszenia stadionu. Są to firmy, które pracowały przy tworzeniu najbardziej znanych stadionów na kontynencie. W rozmowach wstępnych, które odbyły się od 28 stycznia do 7 lutego uczestniczyło osiem biur. Celem tych rozmów było zaznajomienie się z ich doświadczeniem w realizacji tego typu projektów oraz możliwościami wykonania zadaszenia stadionu w określonym przez nas terminie. Wszystkie biura przystały na 6-miesięczny okres realizacji projektu budowlanego i na 3-miesięczny - wykonawczego. Przedstawiciele biur mieli także okazję zapoznania się na miejscu z obiektem. Zaakceptowany został przez nich termin końca 2010 roku na zakończenie inwestycji. Na początku przyszłego tygodnia wybrany zostanie Inżynier Projektu, który prowadził będzie tę inwestycję w imieniu samorządu województwa - dodał Tresenberg.

Ponadto zlikwidowana zostanie wieża dyspozytorska (ze względu na zły stan techniczny), z możliwością przyjęcia innego rozwiązania - ewentualne propozycje biur projektów, wzrośnie liczba krzesełek, powstaną sky-boxy (luksusowe loże), przebudowane zostaną tunele, wzrośnie ilość punktów gastronomicznych. Zachowany ma zostać tor żużlowy na poziomie płyty boiska głównego, z uwzględnieniem możliwości nałożenia rozkładanej bieżni lekkoatletycznej. Nowe będą też bramki wejściowe na stadion.

Kilka dni wcześniej władze woj. śląskiego wyraziły swoje zaniepokojenie brakiem zaproszenia przedstawicieli Chorzowa na spotkanie prezydentów miast - organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy 2012, które odbyło się w Warszawie z udziałem premiera Donalda Tuska.

W pierwszym kwartale tego roku wizytę na Śląsku ma złożyć specjalna komisja UEFA, która oceni stan przygotowań aglomeracji śląskiej do Euro 2012. Potem władze UEFA mają zdecydować o ewentualnym rozegraniu mistrzostw na 12 stadionach - sześciu w Polsce (czyli również w Chorzowie) i sześciu na Ukrainie. Do przyjętej w 2007 roku ustawy o Euro 2012 wprowadzono sześć miast- organizatorów, łącznie z Chorzowem i Krakowem.

Od początku "walki" o organizację meczów mistrzowskich na Stadionie Śląskim samorządowcy podkreślali, że jego podstawową przewagą w porównaniu z innymi jest fakt rzeczywistego istnienia. Jesienią 2007 przed meczem Polska - Belgia zamontowana została instalacja podgrzewająca murawę, wyremontowano także szatnie. Piłkarze mogą na przykład rozgrzewać się w szatniach na sztucznej trawie. Pod główną trybuną znajdują się już nowoczesne sale konferencyjne i sportowe.

Źródło informacji: PAP/INTERIA.PL
http://sport.interia.pl/raport/euro2012 ... wy,1060017



MephiR - Wto Lut 19, 2008 8:27 am
Stadion Śląski - gigant jeszcze większy?
Na przekór wszystkim problemom odżyła idea, by Stadion Śląski rozbudować do 70 tysięcy miejsc na trybunach! Z myślą o Euro 2012, ale nie tylko.

Eksperci spierają się, czy projekt dachu Stadionu Śląskiego spełnia normy bezpieczeństwa, tymczasem nadchodzi dzień, kiedy poznamy ostateczną odpowiedź, czy Euro 2012 zostanie zorganizowane w Chorzowie, czy nie. W przyszłym tygodniu spodziewana jest w kraju delegacja UEFA, która ma się zapoznać z warunkami, jakie oferują Śląsk i Kraków w perspektywie najważniejszej imprezy piłkarskiej, jaka kiedykolwiek przeprowadzona została w Polsce.

Ucieczka do przodu
W czasie, gdy trwają spory na temat dachu, powróciła kwestia rozbudowy Stadionu Śląskiego do 70 tysięcy miejsc na trybunach. Jednym słowem: ucieczka do przodu. - To prawda – potwierdza senator Antoni Piechniczek, który zapowiada ofensywę śląskich parlamentarzystów w kwestii wsparcia kandydatury chorzowskiego stadionu. – Nie znam się na architekturze i budownictwie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by usiąść w gronie fachowców i przedyskutować, czy taki projekt jest realny. Osobiście widzę w nim same plusy. Byłby to bezsprzecznie największy obiekt w kraju i jedyny, na którym w przyszłości mogłyby być rozgrywane największe imprezy, finału Ligi Mistrzów nie wyłączając. A w tym przypadku, jak wiadomo, istnieje wymóg minimum 70 tysięcy miejsc na widowni. W czasach, gdy gotowość obejrzenia meczu reprezentacji z trybun zgłasza regularnie 250 tysięcy polskich kibiców, taki obiekt w kraju wydaje się niezbędny. Wiadomo tymczasem, że w innych miastach, które dostąpią zaszczytu gospodarza Euro 2012 powstaną dużo mniejsze obiekty. Ponadto obiekt w Chorzowie będzie wielofunkcyjny. W odróżnieniu od innych krajowych projektów, łatwo na nim zainstalować bieżnię lekkoatletyczną, czy tor żużlowy. Praktycznie więc każda impreza sportowa jest tutaj możliwa. Nie mówiąc o koncertach, z których już także słynie Stadion Śląski.

Do ministra, do premiera
Były selekcjoner reprezentacji Polski zakasuje rękawy i już w najbliższą środę wybiera się na sesję Sejmiku Śląskiego. Dotychczasowe działania władz wojewódzkich i lokalnych w staraniach o Euro 2012 uważa za niewystarczające. - W Krakowie na rynku wystawiono belę sukna, na której każdy może złożyć podpis popierający kandydaturą tego miasta jako gospodarza mistrzostw Europy za cztery lata – mówi Antoni Piechniczek. – Gdy zbierze się duża liczba podpisów, kilkaset metrów sukna pojedzie w odpowiednie miejsce, jako namacalny dowód, że pod Wawelem ludzie czekają na najlepsze reprezentacje Starego Kontynentu. W Katowicach i Chorzowie nie widzę nic. Żadnej inicjatywy. Potrzebne są zarówno zaawansowane prace merytoryczne, jak i działania pozwalające gołym okiem dostrzec, że zależy nam na Śląsku, by zorganizować Euro 2012. Jeszcze w tym tygodniu grupa śląskich parlamentarzystów, z panią wicemarszałek Senatu, Krystyną Bochenek na czele, zamierza spotkać się z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim. - Chcemy najpierw poprzez rozmowę z panem ministrem, a jeśli to nie pomoże, z samym premierem, przypomnieć grzecznie Donaldowi Tuskowi, co mówił na mityngu przedwyborczym w Katowicach – wyjaśnia Antoni Piechniczek. – Powiedział wtedy słowa, które wciąż brzęczą w moich uszach: „nie wyobrażam sobie, aby Euro 2012 nie było na Śląsku”. A co teraz robi, żeby było? Śląska aglomeracja traktowana jest jak rezerwa taktyczna, na zasadzie: nie uda się w innym mieście, będzie Chorzów. Otóż chcę powiedzieć z całą mocą, jako trener, który dwukrotnie wprowadził reprezentację Polski do finałów mistrzostw świata, jako ten, który doprowadził ją do trzeciego miejsca na świecie, że ja się na rolę rezerwowego nie zgadzam! Wypięcie się, za przeproszeniem, na taką aglomerację jest wprost niewyobrażalne. Niech mi ktoś powie, na czym polega wyższość piłkarska Dolnego Śląska nad Górnym Śląskiem? Nie widzę, nie słyszę. Euro powinno być i we Wrocławiu, i w Chorzowie, i w Krakowie. Jesteśmy zdania, że tę imprezę należy bezsprzecznie zorganizować w sześciu miastach.

Surkis w sukurs
Wszystko pięknie, tylko trzeba w tym momencie zapytać, co na to UEFA? Ale tu akurat, Antoni Piechniczek jest spokojny. - Odnoszę wrażenie, że europejskiej federacji piłkarskiej jest wszystko jedno, czy Euro 2012 odbędzie się w sześciu polskich miastach, czy w czterech – mówi z przekonaniem. - Dziś, większą nadzieję na to, że ta impreza odbędzie się na Stadionie Śląskim, upatruję w stronie ukraińskiej, której też zależy, by mecze na jej terenie odbyły się w sześciu miastach. Utwierdził mnie w tym przekonaniu prezes tamtej federacji piłkarskiej Hryhorij Surkis, który podczas niedawnej wizyty w Polsce zapewnił, że oni będą „dusić” UEFA, aby przeforsować ten projekt. „Kto wierzył, że dostaniemy Euro? – zapytał mnie i szybko dodał: - Nikt. To uwierz mi, że będzie sześć miast w Polsce”. Chciałbym, żeby premier Tusk w ten sposób ze mną rozmawiał. Na ostatnim zjeździe PZPN powiedziałem, że przyznanie organizacji Euro 2012 Polsce i Ukrainie, to większa zasługa naszego partnera i obecnego na sali Surkisa, ale trzeba też pamiętać, że to zwycięstwo, było uwarunkowane również wynikami polskiej reprezentacji. Przecież od roku 1974 byliśmy sześć razy na mistrzostwach świata, dwa razy wywalczyliśmy na nich trzecie miejsce, cztery razy wyszliśmy z finałowej grupy, zdobyliśmy złoty medal olimpijski i dwa srebrne. A teraz mam pytanie – gdzie te wszystkie sukcesy się zaczynały? Na Stadionie Śląskim! Kraków i Śląsk mają więcej mistrzowskich tytułów w kraju, niż cała reszta Polski razem wzięta, i te miejsca miałyby zostać pominięte przy organizacji Euro 2012?! Antoni Piechniczek na pytanie, które stawia, odpowiada natychmiast twardym „nie!”, a wraz z nim woła kilka milionów ludzi z południowej części Polski. Teraz czekamy na głos decydentów: „tak” dla mistrzostw Europy w Chorzowie i Krakowie! O resztę mogą być spokojni.

Więcej w Sporcie
http://sport.wp.pl/kat,37154,title,Stad ... 402730.760



plain - Wto Lut 19, 2008 11:01 am
Ja od poczatku jestem zwolennikiem gruntownej przebudowy Stadionu Śląskiego ale nie w tej formie w ktorej jest teraz. Po drugie zwiekszenie pojemnosci do 70 tyś wiaze sie z rozbudowa pod wzgledam drog ewakuacyjnych itp czyli jest to ogromne przedsiewziecie i mysle ze teraz juz za pozno jesli chcemy zdazyc na ME 2012 ... niestety ale trzeba bylo myslec o tym rok temu i byc rok do przodu



Bartek - Wto Lut 19, 2008 12:45 pm

Ja od poczatku jestem zwolennikiem gruntownej przebudowy Stadionu Śląskiego ale nie w tej formie w ktorej jest teraz. Po drugie zwiekszenie pojemnosci do 70 tyś wiaze sie z rozbudowa pod wzgledam drog ewakuacyjnych itp czyli jest to ogromne przedsiewziecie i mysle ze teraz juz za pozno jesli chcemy zdazyc na ME 2012 ... niestety ale trzeba bylo myslec o tym rok temu i byc rok do przodu

Wcale nie jest za późno!!! Jak się chcę to można wszystko! A nie tylko siedzieć i biadolić że zostały tylko 4 lata i się nie da.



plain - Wto Lut 19, 2008 1:07 pm


Wcale nie jest za późno!!! Jak się chcę to można wszystko!


Zgadzam sie ze jak sie chce to mozna ale nie samym chceniem... potrzeba duzo $ mozna nawet to postawic w 2 lata tylko trzeba zaplacic 10x tyle co normalnie ...



salutuj - Śro Lut 20, 2008 2:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Śro Lut 20, 2008 7:30 pm
Stadion Śląski: dachu nad murawą nie będzie
Przemysław Jedlecki2008-02-20, ostatnia aktualizacja 2008-02-20 19:56



Marszałek Bogusław Śmigielski podpisał umowę z firmą inżynierską na zarządzanie i administrowanie przebudową Stadionu Śląskiego. Rewolucji nie będzie. - Nie ma na to ani czasu, ani pieniędzy - tłumaczy Śmigielski.

Kontrakt wygrało Konsorcjum Spółdzielni Projektowania i Usług Inwestycyjnych Inwestprojekt-Śląsk oraz Dom Inżynierski Promis S.A. ze Szczecina. Wszystkie prace na Śląskim pochłoną ok. 250 mln zł, a jego modernizacja ma się zakończyć 30 czerwca 2010 roku.

Marszałek Śmigielski idzie jednak drogą swojego poprzednika Janusza Moszyńskiego, który powiedział kiedyś, że modernizację Śląskiego trzeba dokończyć jak najmniejszym kosztem. Dlatego rewolucji nie będzie. Wszystko wskazuje na to, że zrezygnowano ostatecznie z najciekawszego pomysłu - zadaszenia całego obiektu. - Stadion musi oddychać - uznał Śmigielski - i zdecydował się na dach tylko nad trybunami. Oznacza to, że kilkadziesiąt tysięcy fanów, którzy na koncert wykupią miejsca na murawie, będzie w razie deszczu moknąć jak dotąd.

Będą za to nowe światła, nagłośnienie i telebimy. Wyburzona ma też być charakterystyczna wieża dyspozytorska, która jest dziś w fatalnym stanie technicznym. Zostanie natomiast tor żużlowy, na którym będzie można rozkładać bieżnię lekkoatletyczną. Stadion nadal będzie też miał tylko jedną nową trybunę. Ta usadowiona na nasypie ziemnym, pochodząca jeszcze z lat 50., pozostanie.

Pod znakiem zapytania stoi budowa sky-boksów, czyli eleganckich miejsc dla VIP-ów. Powstaną tylko wtedy, jeśli UEFA przyzna nam mistrzostwa.

Czy taki Stadion Śląski, przy pachnących świeżością arenach w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu, będzie nadal atrakcyjny dla zespołów muzycznych i drużyn piłkarskich? Czy może powalczyć o organizację meczów Mistrzostw Europy?

O marazmie panującym wokół Euro 2012 może świadczyć fakt, że dopiero teraz obudzili się gospodarze regionu oraz władze Chorzowa i zaczęli wspólnie promować Stadion Śląski. Potrzebowali aż dziesięciu miesięcy od dnia przyznania Polsce i Ukrainie prawa organizacji mistrzostw, by uruchomić stronę internetową (http://www.euro2012.slask.eu), która ma udowodnić wszystkim, że Chorzów to dobre miejsce na mecze. Tylko kogo wojewoda, marszałek i prezydent Chorzowa chcą przekonać? Mieszkańców regionu? UEFA? Jeśli tak, to na pewno fachowcy wzruszą się, czytając o słynnych meczach w ubiegłym stuleciu. Na pewno też ze zdumieniem będą przecierać oczy, gdy ktoś im przetłumaczy z języka polskiego informację, że o budowie dachu nad widownią zdecydowano już 12 lat temu.

- Nie wiemy, czy będziemy mieli Euro 2012, ale mamy wielofunkcyjny stadion, który nie będzie używany tylko podczas mistrzostw - zapewnia marszałek.
......................................................
pewnie ostatecznie się okaże, że nowozaprojektowany dach to również będzie typu saturn hehe....i pół roku w plecy z realizacją



Wit - Śro Mar 19, 2008 9:21 pm
Niemcy przebudują Śląski przed Euro 2012
Przemysław Jedlecki, współpraca Maciej Blaut, Tomasz Malkowski2008-03-19, ostatnia aktualizacja 2008-03-19 21:35



Stadion Śląski ma coraz większe szanse na mecze Euro 2012. Nad wadami stadionu przeważyła świetna infrastruktura. A sam obiekt ma być przebudowany przez renomowaną firmę z Niemiec

Chorzów ma duże szanse na organizowanie przynajmniej jednego meczu, a rolę zaplecza hotelowo-turystycznego odgrywać będzie Kraków - taką informację udało się nam w środę potwierdzić w kilku źródłach.

Tymczasem niespełna miesiąc temu wydawało się, że już wszystko stracone. Z tego, co dotąd uważaliśmy, za nasz atut, czyli trwającą od czternastu lat modernizację stadionu, eksperci z UEFA uczynili jeden z głównych zarzutów i wytknęli brak postępów w tej sprawie. Skrytykowali nas też m.in. za małą liczbę toalet i brak stałych miejsc kateringowych. Zasugerowali, że gospodarze stadionu nie potrafią skoordynować prac modernizacyjnych i poradzili wynajęcie profesjonalnej firmy, która by to zrobiła. Po takiej ocenie wydawało się, że Stadion Śląski nie ma szans w konkurencji z czterema projektowanymi obiektami w stolicy, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Nie minął jednak nawet tydzień, gdy inny zespół ekspertów przyjrzał się infrastrukturze. Okazało się, że Chorzów wraz z sąsiednimi miastami nie ma czego w tej sprawie się wstydzić. Nasze szpitale na czele z piekarską urazówką, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe oraz drogi, choć sami na nie narzekamy, przeważyły szalę na naszą korzyść. UEFA przymknęła oko nawet na skromną bazę hotelową. Z naszych informacji wynika, że eksperci federacji zasugerowali, że kibice mogą skorzystać z hoteli w Krakowie.

Przełom nastąpił też w sprawie projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego. Wiadomo już, jaka firma tym się zajmie. Spośród trzech, które miały na to ochotę, wybrana została niemiecka GMP Architekten z Akwizgranu. Jak twierdzi nasz informator, o jej zwycięstwie miało zdecydować to, że idealne spełniania wymogi postawione przez UEFA.

GMP Architekten to olbrzymie biuro projektowe z ponad czterdziestoletniąletnią tradycją. Stąd wyszedł np. projekt nowego Dworca Centralnego w Berlinie (Lehrter Bahnhof) z dwustumetrowym szklanym dachem przykrywającym perony, a także Chińskiego Muzeum Narodowego przy placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie. Architekci mają też doświadczenie przy modernizacji stadionu w Berlinie, co może przydać im się w Chorzowie. W stolicy Niemiec przebudowali pamiętający jeszcze hitlerowskie czasy Stadion Olimpijski z 1936 roku. Zdaniem specjalistów wyszli z tego zadania obronną ręką: zachowali betonowo-kamienne Koloseum, ale dodali do niego dach rozpięty na lekkiej stalowej konstrukcji. Architekci projektowali też duże obiekty sportowe w Europie, Chinach oraz RPA. W Polsce wygrali zamknięty konkursu na projektu Stadionu Narodowego dla Warszawy, który ma być główną areną Euro 2012. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Niemieckim architektom zarzucono, że w Warszawie powielili swój wcześniejszy projekt stadionu Greenpoint w RPA. Oni sami zapewniają, że podobna jest tylko geometria dachu, a konstrukcja i materiały będą zupełnie inne.

Co dalej będzie działo się z projektem? W najbliższych dniach firma audytorska sprawdzi, czy rzeczywiście odpowiada on wszystkim międzynarodowym kryteriom. Umowa z wykonawcą ma zostać podpisana do 25 kwietnia. Od dnia zawarcia porozumienia firma GMP będzie miała siedem miesięcy na przygotowanie szczegółowego projektu budowlanego i wykonawczego.

To jednak nie koniec dobrych wiadomości, bo władze regionu z nowym marszałkiem Bogusławem Śmigielskim zaczęły nadrabiać zaległości. Zostanie np. powołane Biuro EURO 2012 i marszałek wynajmie jedną z renomowanych firm audytorskich, by doradzała przy przebudowie Śląskiego i podczas przygotowań do mistrzostw.

W środę w Katowicach z marszałkiem spotkał się Marcin Herra, prezes spółki PL2012, która zajmuje się przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce. Oficjalnie o szansach Chorzowa na organizowanie przynajmniej jednego meczu nie chciał się wypowiadać. Stwierdził tylko, że wszyscy ciężko pracują, by w 2012 roku mieć stadion, który spełni wymagania UEFA. Dodał też, że pod koniec kwietnia UEFA ponownie będzie oceniała stadiony, a pod koniec maja - infrastrukturę w ich okolicy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że podczas spotkania z marszałkiem Herra nalegał na to, by miasta aspirujące do organizowania mistrzostw przestały ze sobą konkurować. Nie powinno być z tym kłopotów, bo nasi samorządowcy od dawna podkreślają, że nie mają nic przeciwko współpracy z Krakowem.

PS
Wizualizacje zadaszenia Śląskiego ma zostać udostępniona mediom w najbliższych dniach



chuck%norris - Czw Mar 20, 2008 2:59 pm
http://miasta.gazeta.pl/katowice/51,350 ... 8.html?i=1



kropek - Czw Mar 20, 2008 3:10 pm

http://miasta.gazeta.pl/katowice/51,35019,5042598.html?i=1







^^^ naprawde ładnie



macu - Czw Mar 20, 2008 3:14 pm
I zmienne podświetlenie - git :-)



Michał Gomoła - Czw Mar 20, 2008 3:21 pm
Rozumiem, że temat zwiększenia pojemności SŚ umarł?



plain - Czw Mar 20, 2008 3:22 pm
jak dla mnie to genialnie a pozatym same dobre infromacje oby sie udalo

pozdrawaim



macu - Czw Mar 20, 2008 3:22 pm
Jest zwiększenie do 50 000.



MephiR - Czw Mar 20, 2008 3:32 pm

Jest zwiększenie do 50 000.
Bo nie będzie wieży, to pojawi się miejsce na nowe krzesełka.



mark40 - Czw Mar 20, 2008 3:37 pm
Projekt świetny, znacznie lepszy od poprzedniego.

Jedynie na uwage zwraca fakt, ze te kolumny będą wbite w wał ziemny, wieć nie wiem czy tecnicznie bedzie to do rozwiązania w przyszłosci, gdyby wał sie chciało wyburzyć.

Podświetlenie też super, tylko czy on sie bedzie swiecił stale czy od święta, bo prad jest drogi he he. Jak to jest gdzie indziej, stadiony świecą sie cały czas, czy tylko w dniu imprezy?



Andrzej - Czw Mar 20, 2008 3:41 pm
hmm wyglada prawie jak spodek albo kolejny koszyk



Wit - Czw Mar 20, 2008 4:05 pm
hmmm...na moje głupie oko wydaje się, ze moze da się nadbudować zachodnią trybunę. Filary podtrzymujące dach musiały by same utrzymywać konstrukcję, bez pomocy wałów
A sam projekt w sumie podobny do "saturna", tylko bardziej taki elegancki.



Kolo Colo - Czw Mar 20, 2008 4:36 pm
Oprócz opcji z nadbudową trybun, można również bawić się w obniżanie murawy i dobudowę trybun u dołu, jak to ma miejsce na stadionie Wisły. Ale w takim wypadku najprawdopodobniej stracilibyśmy miejsce na tor żużlowy a w przyszłości bieżnię lekkoatletyczną, co może stanowić jedyny atut Śląskiego w perspektywie planowanych stadionów typowo piłkarskich. Pomijając fakt, że takie rozwiązanie może okazać się niezgodne z przepisami dot. widoczności - z najwyższych rzędów widoczność byłaby jeszcze gorsza niż dotychczas..



salutuj - Czw Mar 20, 2008 5:16 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Czw Mar 20, 2008 5:26 pm
Tak będzie wyglądał dach Stadionu Śląskiego
Przemysław Jedlecki2008-03-20, ostatnia aktualizacja 2008-03-20 16:31



Śląski Urząd Marszałkowski wybrał na projektanta dachu niemieckie biuro projektowe GMP Architekten z Akwizgranu. Umowa z wykonawcą ma zostać podpisana do 25 kwietnia

Dach ma być przezroczysty z ażurową konstrukcją korony. Przykryje widownię, ale nie murawę. Zlikwidowane zostaną maszty oświetleniowe a nowe jupitery znajdą się pod dachem. Liczba krzesełek wzrośnie z 47 do 50 tysięcy. Konstrukcja (oparta na 40 kolumnach) będzie surowa, z daleka przypomina przemysłowe konstrukcje, których nie brak na Górnym Śląsku.

- Jednocześnie architekci chcieli podkreślić jego otwartość. Podczas wieczornych imprez łuna światła będzie nadal biła od stadionu. Projekt nazwaliśmy roboczo "koroną Śląskiego" - mówił Grzegorz Sowiński, inżynier kontraktu.

Projekt kosztował będzie 11 mln złotych. Kosztów budowy nie podano. Wiadomo natomiast, że budowa dachu jest głównym elementem wartej ok. 250 mln zł modernizacji Śląskiego przed Euro 2012. - Spośród ofert trzech firm wybraliśmy GMP. To solidny partner, również jego oferta cenowa była korzystna - mówił w czwartek marszałek województwa Bogusław Śmigielski, prezentując wizualizację Stadionu Śląskiego.

Niewykluczone, że część kosztów modernizacji weźmie na siebie państwo. Minister sportu Mirosław Drzewiecki zapewnił już marszałka Śmigielskiego, że jeśli UEFA zdecyduje o meczach Euro 2012 również w Chorzowie, to rząd wesprze finansowo modernizację. Wcześniej taką pomoc rząd zapewnił prezydentom Poznania, Gdańska i Wrocławia. Z kolei koszty budowy stadionu w Warszawie w całości pokryje państwo.

GMP Architekten to biuro z ponadczterdziestoletnią tradycją. Stąd wyszedł np. projekt nowego Dworca Centralnego w Berlinie (Lehrter Bahnhof) z dwustumetrowym szklanym dachem przykrywającym perony, a także Chińskiego Muzeum Narodowego przy placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie. Architekci mają też doświadczenie przy modernizacji stadionu w Berlinie, co może przydać im się w Chorzowie. W stolicy Niemiec przebudowali pamiętający jeszcze hitlerowskie czasy Stadion Olimpijski z 1936 roku.

W Polsce GMP Architekten wygrali zamknięty konkursu na projektu Stadionu Narodowego dla Warszawy, który ma być główną areną Euro 2012.

Co dalej będzie działo się z projektem? W najbliższych dniach firma audytorska sprawdzi, czy rzeczywiście odpowiada on wszystkim międzynarodowym kryteriom. Umowa z wykonawcą ma zostać podpisana do 25 kwietnia. Od dnia jej zawarcia GMP będzie miało siedem miesięcy na przygotowanie szczegółowego projektu budowlanego i wykonawczego. Prace budowlane powinny się zacząć na początku roku 2009, a zakończyć w połowie 2010.
.......................................................................

Dla ułatwienia porównania:




w środku





kiwele - Czw Mar 20, 2008 5:36 pm
Patrzy sie na to z satysfakcja i nadzieja. Drugi super-Spodek, jakby w koszyku.
NB. Wyglada na to, ze policja bedzie scigac smialkow goniacych po okreznej balustradzie. Ci ktorzy wspinaja sie po scianach wiezowcow-drapaczy chmur znajda nowe pole do popisu.



Michał Gomoła - Czw Mar 20, 2008 8:07 pm

Jest zwiększenie do 50 000.

Miałem na myśli poważniejsze zwiększenie tzn. do 70 tys. Z 50 będziemy mniejsi i od Baltic Arena i od Narodowego



jacek_t83 - Czw Mar 20, 2008 8:10 pm
zastanawiam sie po jaka cholerę to żelastwo dokoła?? nie można zrobić bez?? o wiele lepiej by było



diligent - Czw Mar 20, 2008 8:19 pm

zastanawiam sie po jaka cholerę to żelastwo dokoła?? nie można zrobić bez?? o wiele lepiej by było

Pewnie to cholerstwo wokół pochłania obciążenie dachu. To tak na moje oko



mark40 - Czw Mar 20, 2008 8:20 pm


Miałem na myśli poważniejsze zwiększenie tzn. do 70 tys. Z 50 będziemy mniejsi i od Baltic Arena i od Narodowego


Baltic Arena, będzie miała przecież 44 tyś. Ale faktem jest, ze przynajmniej mogliśmy dociągnąć do tych 55 tyś, by zrównać sie z Wawą.



qlomyoth - Czw Mar 20, 2008 8:27 pm
Mogliby zrobić jakieś lepsze "przejscie" z nowej trybuny do starej częsci, a nie tak jak teraz to wygląda. No i to o czym wspominałem na scc - obniżyć poziom murawy,tak jak bedą robic w Krakowie, bo z niższych rzędów nic nie widać, a sytuacje pogarszają jeszcze te budy w których siedza ekipy.
Generalnie nie jest zle



jacek_t83 - Czw Mar 20, 2008 8:31 pm


Pewnie to cholerstwo wokół pochłania obciążenie dachu. To tak na moje oko

pewnie tak, ale bez pewnie tez sie da. pewnie chodzi o pieniadze.



Michał Gomoła - Czw Mar 20, 2008 8:32 pm


Miałem na myśli poważniejsze zwiększenie tzn. do 70 tys. Z 50 będziemy mniejsi i od Baltic Arena i od Narodowego


Baltic Arena, będzie miała przecież 44 tyś. Ale faktem jest, ze przynajmniej mogliśmy dociągnąć do tych 55 tyś, by zrównać sie z Wawą.



kiwele - Czw Mar 20, 2008 9:14 pm


Pewnie to cholerstwo wokół pochłania obciążenie dachu. To tak na moje oko

pewnie tak, ale bez pewnie tez sie da. pewnie chodzi o pieniadze.



salutuj - Pią Mar 21, 2008 11:22 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



qlomyoth - Pią Mar 21, 2008 11:26 am
A między słupy wsadzimy kiedyś wielkie telebimy i inne wodotryski !



kiwele - Pią Mar 21, 2008 2:29 pm
W finale przetargu na zadaszenie Stadionu Slaskiego byly trzy projekty.
Czy jest szansa rzucic okiem z ciekawosci na pozostale dwa?
Nie sadze, by po fakcie byla to nadal tajemnica panstwowa czy handlowa.
Ani, ze ktos ma jakis interes, by cokolwiek ukrywac.



Wit - Sob Mar 22, 2008 1:10 am
Marszałek ma chyba inne plany co do przegranych projektów:


Śląski w koronie
wczoraj
Władze województwa śląskiego pokazały wczoraj studyjny projekt zadaszenia Stadionu Śląskiego w Chorzowie. To ogromna konstrukcja podporowa, oparta na 40 stalowych filarach. Sam dach natomiast tworzyć będzie przezroczyste, superwytrzymałe tworzywo, podtrzymywane systemem lin, które przepuszczać będzie światło. Projekt budowlany dachu, który kosztować ma 11 milionów złotych, gotowy ma być za siedem miesięcy. Jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, ekipy budowlane wejdą na chorzowski obiekt za rok.

- Chcemy, aby dach został oddany do użytku najpóźniej w końcu 2010 roku - oświadczył wczoraj publicznie Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego.

Projekt wybrała specjalna komisja konkursowa. Na pewno nie poraża on urodą, ale ogromna rozłożystość chorzowskiego obiektu powoduje, że musi on być przede wszystkim bezpieczny i wytrzymały, choć mógłby przy okazji być chyba także ładniejszy.

Marszałek Śmigielski nie chciał jednak podczas wczorajszej prezentacji pokazać dwóch innych projektów, które zostały zakwalifikowane do finału przetargu, ale ostatecznie nie znalazły uznania komisji konkursowej.

- Decyzja zapadła, podjęli ją fachowcy; po co więc wszczynać od nowa dyskusję na temat wyboru projektu - tłumaczył Śmigielski.

Projekt zadaszenia Stadionu Śląskiego przygotuje niemiecka firma GMP Architekten z Akwizgranu (Aachen), która ma na koncie realizację wielu tego typu obiektów. To ona m.in. opracowała niedawno koncepcję zadaszenia zbudowanego jeszcze za czasów Adolfa Hitlera Stadionu Olimpijskiego w Berlinie. Ta sama firma projektowała też Chińskie Muzeum Narodowe przy Placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie.

Przy realizacji koncepcji stadionu w Chorzowie zniknąć muszą charakterystyczne cztery wieże oświetleniowe. Nowe jupitery zostaną zamontowane na wewnętrznej koronie dachu. Ostatecznie zburzona musi być też stadionowa wieża, symbol chorzowskiego obiektu. W jej miejsce powstaną kolejne miejsca dla publiczności, dzięki czemu pojemność obiektu zwiększy się do 50 tys. miejsc siedzących.

Wczoraj rozgorzała też dyskusja, czy wybrany projekt nie jest "twórczym" odwzorowaniem znanego w całej Europie projektu "Saturn", który był już gotowy dla Stadionu Śląskiego, ale poprzedni zarząd województwa go zdyskwalifikował. W ten sposób kilkaset tysięcy złotych publicznych pieniędzy zostało praktycznie wyrzuconych w błoto. W praktyce bowiem, w swojej zasadzie, nowy projekt niewiele różni się od poprzedniego.

Przypomnijmy, że gdyby władze wojewódzkie wcześniej zdecydowały się na realizację projektu zadaszenia, koszty realizacji byłyby dwa razy mniejsze, bo ceny materiałów budowlanych i usług znacznie wzrosły.

Możemy liczyć na dofinansowanie

Wczoraj minister sportu Mirosław Drzewiecki przysłał pismo do marszałka naszego województwa, Bogusława Śmigielskiego.

Z pisma wynika, że jeśli w lipcu tego roku Europejska Federacja Piłki Nożnej przyzna Stadionowi Śląskiemu prawo organizacji EURO 2012, a jest to wielce prawdopodobne, to obiekt ten może liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa. Przypomnijmy, że do tej pory stadion w Chorzowie, jako jedyny w Polsce spośród tych, które nadal walczą o to, aby stać się areną piłkarskich Mistrzostw Europy, w zdecydowanej większości modernizowany był ze środków należących do samorządu województwa śląskiego.

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni



morfik - Sob Mar 22, 2008 8:40 am
Trzeba sobie zadać pytanie czy pozostawić bieżnie + stadion 50tys., czy bieżnie zlikwidować a w jej miejsce dobudować dodatkowe 20 tys miejsc (jesli sie da tyle) obniżając poziom murawy. Co w przyszłości bedzie bardziej korzystne dla stadionu??? Otóz ja mysle ze olimpiady to nasz region nigdy nie zorganizuje, a final Ligi MIstrzow (przypominam wymog-70tys miejsc) jest bardziej realny. Poza tym konkurencja bedzie dosc duza miedzy stadionami. Bieżnia nie jest wielkim atutem Silesian Stadium wg mojej oceny, natomiast statut najwiekszego stadionu w Polsce pomimo gorszej widocznosci jak najbardziej jest. Jesli chcesz zobaczyc mecz to mozesz to zrobic ogladajac go w telewizorze, a na stadion idzie sie po pierwsze kibicowac, a po drugie go ogladać



kaspric - Sob Mar 22, 2008 9:54 am

Ciekawe na jakie warunki jest liczony ten dach, tzn. na jakie opady i na jaki wiatr.Zapewne na normowe

A co do bieżni - to jest właśnie największy atut tego stadionu. Przez długie lata jeszcze będzie największym stadionem lekkoatletycznym w Polsce (o ile oczywiście zmienią tor żużlowy na bieżnię), a lekkoatletyka to nie tylko olimpiada (dla której i tak trzeba większego stadionu).
A po pierwsze po cholerę nam stadion czysto piłkarski, skoro takich będzie kilka? Zwłaszcza, że to powiększenie nie jest takie proste, jak się tu niektórym wydaje. Nie mówiąc o tym, że raczej by się tam dodatkowe 20tys. w wykopie nie zmieściło, to zrobienie takiego wykopu prawdopodobnie byłoby droższe niż budowa trybun - po pierwsze roboty ziemne to jedna z droższych faz budowy (a ile tu byłoby m3 ziemi - na oko tyle, co zrównanie wałów), po drugie dochodzą np sprawy z poziomem wód gruntowych, odwodnieniem stadionu, nie mówiąc już o przepisach ppoż.
Mam tylko nadzieję, że będzie możliwa w przyszłości przebudowa drugiej trybuny tak jak głównej
A projekt moim zdaniem baaardzo dobry, świetnie wygląda ta korona



Wit - Sob Mar 22, 2008 10:09 am
Zastanawiam się, czy jak będzie można zamiennie wykorzystywać bieżnię i tor żużlowy, to czy w pasie bieżni nie dało by się też okazyjnie montować sztucznej ślizgawki
I zimą udostępniać społeczeństwu w ramach rekreacji



kaspric - Sob Mar 22, 2008 10:48 am
^^ całkiem ciekawy pomysł



kiwele - Sob Mar 22, 2008 11:29 am

Zapewne na normowe


Dziekuje za oslepiajaco jasne wyjasnienie. Nie wiedzialem, ze takie dachy to normalka i juz dawno zostaly objete normami.



salutuj - Sob Mar 22, 2008 11:48 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kaspric - Sob Mar 22, 2008 12:17 pm

Zapewne na normowe


Dziekuje za oslepiajaco jasne wyjasnienie. Nie wiedzialem, ze takie dachy to normalka i juz dawno zostaly objete normami.



kiwele - Sob Mar 22, 2008 12:38 pm

Zapewne na normowe


Dziekuje za oslepiajaco jasne wyjasnienie. Nie wiedzialem, ze takie dachy to normalka i juz dawno zostaly objete normami.



kaspric - Sob Mar 22, 2008 1:42 pm
^^ nie no, nie wnikam, jaką konkretnie ma konstrukcję dach. W obciążeniach od wiatru ważna nie jest sama konstrukcja, tylko płaszczyzny poddane jego działaniu (kąt nachylenia, czy jest to budowla zamknięta czy otwarta etc.). Po prostu nie wydaje mi się, by specjalnie dla tej budowli określano jakieś wyjątkowe współczynniki obciążenia.
No co najwyżej mógłby dojść współczynnik dynamiczny, ze względu na rezonans, ale tu tylko tak sobie gdybam.
Problemem jest tutaj sama praca konstrukcji, ssanie na takiej powierzchni przy lekkiej konstrukcji (zwłaszcza, że odciągi w tym przypadku nie przejmują obciążeń) jest niezłych orzechem do zgryzieniam ale to już trzeba być specjalistą



kiwele - Sob Mar 22, 2008 2:39 pm

^^ nie no, nie wnikam, jaką konkretnie ma konstrukcję dach. W obciążeniach od wiatru ważna nie jest sama konstrukcja, tylko płaszczyzny poddane jego działaniu (kąt nachylenia, czy jest to budowla zamknięta czy otwarta etc.). Po prostu nie wydaje mi się, by specjalnie dla tej budowli określano jakieś wyjątkowe współczynniki obciążenia.
No co najwyżej mógłby dojść współczynnik dynamiczny, ze względu na rezonans, ale tu tylko tak sobie gdybam.
Problemem jest tutaj sama praca konstrukcji, ssanie na takiej powierzchni przy lekkiej konstrukcji (zwłaszcza, że odciągi w tym przypadku nie przejmują obciążeń) jest niezłych orzechem do zgryzieniam ale to już trzeba być specjalistą

No, ladnie. Wyglada na to, ze doszlismy zgodnie do dostepnego nam punktu koncowego. Poczekamy na realizacje.
Ps.Jak znam zycie i upor ludzi to za jakis czas bedziemy mieli na Slasku nowego miarodajnego specjaliste od zagadnien wplywu wiatru na rozne konstrukcje dachowe. Wraz z ocieplaniem sie klimatu wiatry sa coraz bardziej niespokojne.



MefistoTT - Sob Mar 22, 2008 7:21 pm
Poniżej wklejam tekst z portalu władz. Z tego co widzę nikt go nie wklejał.
Pod artykułem znajdują się różne pdf ze zdjęciami i konstrukcją.

Sam projekt mi się podoba bardziej.

"Korona" dla Śląskiego
Wybrano koncepcję zadaszenia Stadionu Śląskiego. Pod dachem 48 tys. miejsc siedzących.

Marszałek Województwa Śląskiego Bogusław Śmigielski podczas konferencji prasowej przedstawił koncepcję zadaszenia Stadionu Śląskiego. „Jestem spokojny o to, że inwestycja zostanie zrealizowana do 2010 roku” zapewnił.

Projektantem zadaszenia będzie renomowana firma gmp architekten - z Aachen w Niemczech. „Projekt podkreśla zalety Stadionu Śląskiego – otwartość oraz walory krajobrazowe tego wielofunkcyjnego obiektu. Jasne i przejrzyste pokrycie dachu daje efekt jasności na trybunie podczas imprez rozgrywanych przy świetle dziennym oraz łuny światła dla obserwatora z zewnątrz podczas wydarzeń nocnych. Korona Stadionu podnosi go oraz wpisuje się doskonale w krajobraz WPKiW”, tak przedstawił walory projektu architekt Grzegorz Sowiński z biura Inżyniera Kontraktu odpowiedzialnego za modernizację Śląskiego.

Dach będzie się opierał na 40 przęsłach. Zostały one zaprojektowane tak, aby wkomponować się w wykonane „przymiarki” pod 8 podpór dla planowanych uprzednich projektów zadaszenia. Zdaniem projektantów zadaszenie widowni to inteligentne rozwiązanie inżynierskie, które zredukowało do minimum jego konstrukcję.

Zdaniem Marszałka Śmigielskiego na obecnym etapie przygotowania koncepcji architektonicznej nie należy spekulować na temat bezpieczeństwa projektu. Poprzednia koncepcja zadaszenia „Saturn 2005” została odrzucona ze względu na brak warunków bezpieczeństwa. „Gotowy projekt budowlany, zostanie wnikliwie oceniony przez Inżyniera Kontraktu”. Konstrukcja linowa i stalowa dachu była przykładowo badana w porównywalnych projektach. Architekci z gmp zapewniają, że przygotowana przez nich charakterystyka tej koncepcji dachu jest „technicznie bezproblemowa”. Szczegóły konstrukcyjne zostaną dopracowane w projekcie wykonawczym.

Za przygotowanie pełnego projektu architektonicznego do realizacji z budżetu Województwa Śląskiego zostanie przeznaczone 11 mln zł. Będzie on gotowy do końca roku. Realizacja inwestycji rozpocznie się w 2009 roku, po przeprowadzeniu przetargu na wybór wykonawcy.

Pod koniec grudnia 2007r. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego wystosował zapytania do 13 biur projektowych w Europie w sprawie zaprojektowania zadaszenia stadionu. W rozmowach wstępnych, które odbyły się od 28 stycznia do 7 lutego br. uczestniczyło osiem biur. Ostatecznie do przetargu stanęły 3 firmy.

GMP Architekten jest renomowaną firmą architektoniczną o międzynarodowej sławie. Ma duże doświadczenie w projektowaniu i modernizacji obiektów sportowych. Należą do nich m.in. Stadion Olimpijski w Berlinie, Commerzbank Arena we Frankfurcie nad Menem, Stadion Greenpoint w Kapsztadzie w Afryce Południowej. Na swym koncie ma realizację dużych obiektów sportowych w Chinach oraz Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Silesia-Region

http://www.silesia-region.pl/wiadomosc.php?id=2491



absinth - Nie Mar 23, 2008 9:44 am
a tu jeszcze Przekrój poprzeczny stadionu

http://www.silesia-region.pl/euro2012/g ... sza_04.pdf

i Konstrukcja dachu

http://www.silesia-region.pl/euro2012/g ... sza_08.pdf



Wit - Wto Kwi 01, 2008 10:01 pm


Cień nad trybuną i światło dla murawy
Rozmawiał Przemysław Jedlecki2008-04-01, ostatnia aktualizacja 2008-04-01 23:11

- Słońce nie będzie już przeszkadzać w oglądaniu meczu na Stadionie Śląskim. Podobne rozwiązanie sprawdziło się już na innych stadionach - zapewnia architekt z firmy GMP Architekten, która zaprojektowała dach Stadionu Śląskiego

Przemysław Jedlecki: Zajęliście się Stadionem Śląskim, który do najpiękniejszych nie należy. Nie boi się Pan takiego zadania?

Prof. MAREK NOWAK: Cudów z tym obiektem rzeczywiście nie da się zrobić, ale udało nam się wypracować koncepcję takich zmian, które pozwolą dopuścić ten stadion do rozgrywek Euro 2012.

Ale kibice od lat narzekają, że z oddalonych od murawy krzesełek nic nie widać. Trzeba brać lornetki.

- Wiem. Tym też się zajmiemy. Trzeba będzie sprawdzić skrajne punkty na trybunach, z których można oglądać mecze bez przeszkód. To jeden ze szczegółów, które jeszcze musimy ustalić.

Co Pan sądzi o Stadionie Śląskim? Ponad roku temu proponowaliśmy władzom regionu jego wyburzenie i postawienie nowego obiektu, ale nikt się na to nie odważył.

- Nie zawsze można zaczynać wszystko od zera. Przecież Stadion Śląski funkcjonuje jako sprawdzony obiekt sportowy i miejsce wielu imprez rozrywkowych. To miejsce, które można polepszyć zamiast je burzyć. Naszym zdaniem to najlepsze wyjście. Nie wszystko, co jest z minionej epoki trzeba niszczyć. Proponujemy modernizację. A te wypowiedzi, dość prowokacyjne, traktujemy jako zachętę do jak najlepszej pracy na stadionie.

Czy nie łatwiej byłoby zaprojektować dach dla zupełnie nowego stadionu?

- Nasze zadanie polegało na dopasowaniu nowej konstrukcji do już istniejącego obiektu. Zaproponowaliśmy zatem taki projekt, którego realizacja nie będzie trwała zbyt długo, tak by stadion mógł funkcjonować jak najszybciej ponownie. Przy tym, budując dach, nadamy Stadionowi Śląskiemu zupełnie nowy charakter.

Przy okazji zniknie jednak wieża dyspozytorska, która dla wielu osób jest symbolem i znakiem rozpoznawczym Śląskiego. Nie szkoda jej?

- Sam pamiętam wieżę z dzieciństwa i rzeczywiście - nasz projekt zakłada jej likwidację. Ona nie pasuje do współczesnych wymagań i koniecznych zmian na stadionie. Tylko by przeszkadzała. Nie ma żadnego sensu, by wystawała ponad dach, a przecież pod nim musi się ukryć cała widownia. Zresztą wieża dziś już nie funkcjonuje, a my chcemy, by miejsca dla dziennikarzy i VIP-ów znalazły się na głównej trybunie.

Dlaczego nie chcecie zadaszyć również murawy?

- Jest taka możliwość, ale właściciel stadionu tego od nas nie wymagał. Zresztą zakrycie murawy wiąże się z większymi kosztami i dłuższym czasem budowy.

Z jakiego materiału będzie zrobiony dach?

- To makrolon czy jak kto woli poliwęglan, bardzo nowoczesne przezroczyste tworzywo sztuczne.

Czy zapewni kibicom osłonę przed słońcem? Dopytywali się o to eksperci UEFA.

- Wasz stadion nie jest pierwszym, który przygotowujemy do mistrzostw, i nie pierwszym, który będzie miał pokrycie z tego materiału. Z niego jest połowa zadaszenia stadionu w Kolonii, podobnie jest we Frankfurcie nad Menem. Zapewniam, że to materiał z najwyższej półki, prawdziwy hi-tech, który zapewnia odpowiednią ilość światła dla murawy, ale jednocześnie daje cień na trybuny. Słońce na Stadionie Śląskim nie będzie żadnym problemem ani dla kibiców, ani dla kamer telewizyjnych.

W urzędzie marszałkowskim Wasz projekt nazwano już "koroną Śląskiego". GMP ma jakąś własną nazwę?

- Bardzo się ucieszyliśmy, gdy dowiedzieliśmy się z gazet o tej nazwie. Rzeczywiście, jak się patrzy na nasz projekt, można sobie wyobrazić, że stadion wieńczy korona. Nie wiemy, czy ta nazwa się przyjmie, ale nam się podoba.

Konstrukcja jest jednak surowa i przypomina jakąś przemysłową instalację.

- To przede wszystkim bardzo inteligentne rozwiązanie, które powoduje minimalne użycie elementów nośnych. Dzięki temu konstrukcja wygląda na lekką i nowoczesną. To odzwierciedlenie naszych czasów, tak jak Spodek w Katowicach jest symbolem swojej epoki.

By przygotować Stadion Śląski do Euro 2012, nie wystarczy go zadaszyć. Co jeszcze zmieni się w tym miejscu?

- Na pewno zostanie polepszona cała infrastruktura stadionu. Chodzi np. o liczbę toalet i kiosków gastronomicznych, z których będą mogli korzystać kibice. Trzeba im zapewnić wszystko, co potrzebne do komfortowego spędzenia czasu. To samo dotyczy VIP-ów. Dostaną eleganckie boksy z bezpośrednim dojściem na trybunę główną. Oczywiście stadion potrzebuje też nowych wejść i parkingów, ale o tym będziemy jeszcze rozmawiać z inwestorem.

Jak długo będzie trwała budowa dachu?

- Teraz to trudno sprecyzować. Nie chcę podawać dokładnego terminu. W kontrakcie jest podany rok 2010 i to jest w tej chwili racjonalna data.

Czy wierzy Pan, że Śląski ma szanse na udział w Euro 2012?

- Co prawda dziś jesteście tylko na liście rezerwowej, ale wszystkim zależy, by to było miejsce mistrzostw. Przygotowujemy dla UEFA całą dokumentację związaną ze stadionem, która pokaże, co chcemy tu zmienić, tak by można było tu zagrać podczas tych mistrzostw. Już dziś wydaje się, że to dobre miejsce. Dookoła jest świetna infrastruktura. W godzinę można dojechać zarówno na lotnisko w Balicach, jak i w Pyrzowicach. Dobra jest też autostrada, są również hotele. To umożliwia i ułatwia zorganizowanie meczów w tym miejscu. Zresztą nieprzypadkowo Stadion Śląski na swoje imprezy przyciąga od lat dziesiątki tysięcy ludzi. To tradycja tego miejsca, które daje mu również szanse rozwoju.

* prof. Marek Nowak jest architektem z firmy GMP Architekten w Aachen (Akwizgranie), która zaprojektowała dach Stadionu Śląskiego.
Ma 47 lat, urodził się w Polanicy Zdroju, studiował architekturę na Politechnice Śląskiej i Uniwersytecie Technicznym RWTH w Aachen, w GMP Architekten pracuje od 1995 roku. Projektował m.in. Stadion Narodowy w Bukareszcie, stadiony w Foshan w Chinach i Sankt Petersburgu w Rosji oraz w Kolonii





plain - Śro Kwi 02, 2008 5:59 pm
zobaczymy jak to wyjdzie



Wit - Czw Kwi 17, 2008 6:41 pm
Wrogiem Stadionu Śląskiego jest nawet słońce
Rozmawiał Marcin Buczek, RMF FM2008-04-17, ostatnia aktualizacja 2008-04-17 20:28


UEFA krytykuje Stadion Śląski. Jej eksperci byliby szczęśliwi, gdyby przesunięto o 180 stopni trybuny. Po co? Żeby słońce nie oślepiało gości na trybunie głównej.

Marcin Buczek, RMF FM: Wiem, że działaczom UEFA nie podoba się usytuowanie głównej trybuny na Stadionie Śląskim.

MARCIN STOLARZ, dyrektor Biura ds. Euro 2012 w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim: To prawda. Główna trybuna jest u nas po stronie wschodniej. A zgodnie ze współczesnymi standardami, powinna być po zachodniej.

Dlaczego?

- Ponieważ zachodzące słońce może oślepiać VIP-ów, dziennikarzy i kibiców. Przy takim usytuowaniu może się na przykład zdarzyć, że przy zachodzie słońce będzie świecić też prosto w główną kamerę.

Czyli konieczna będzie kolejna przebudowa...

- Tego się nie da przebudować, bo to oznaczałoby przesunięcie o 180 stopni wokół osi stadionu nie tylko trybuny, ale całego zaplecza, czyli szatni, hotelu, sal konferencyjnych. Dlatego na specjalnych stadionowych warsztatach spytałem działaczy UEFA, czy to nas dyskwalifikuje. I o ile w raporcie byli bardzo stanowczy, o tyle później spuścili nieco z tonu. Usłyszałem wówczas, że jeśli wybór padnie na ten stadion, to najwyżej dziennikarze będą pracować w nieco gorszych warunkach. Projektant zadaszenia stadionu twierdzi też, że tę niedogodność da się nieco, choć nie całkowicie, zniwelować dachem. Zawsze można też zaplanować rozpoczęcie meczu na tyle późno, aby słońce było wówczas jak najniżej.
..............................
Czyli w domyśle wał ziemny po zachodniej stronie nie jest przewidziany do ewentualnej przebudowy



Wit - Czw Kwi 17, 2008 11:11 pm


Chorzów nie otrzyma na EURO 2012 ani złotówki!
dziś
Stadion Śląski w Chorzowie, jako jedyny w Polsce spośród obiektów wytypowanych do zorganizowania Euro 2012, nie otrzyma z budżetu państwa na dokończenie modernizacji ani złotówki - poinformował na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu minister Mirosław Drzewiecki.

To fatalnie wróży naszym szansom na zorganizowanie mistrzostw. Śląscy posłowie i senatorowie są tym oburzeni. Zdecydowali, że napiszą w tej sprawie list do premiera Donalda Tuska.

Posiedzenie Komisji było niezwykle burzliwe. Minister sportu oświadczył bowiem, że Stadion Narodowy w Warszawie zostanie w całości sfinansowany z budżetu państwa, a obiekty w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie zostaną zasilone 30-procentową dotacją Skarbu Państwa. Ani grosza na dokończenie budowy, czyli w praktyce na wykonanie zadaszenie, nie otrzyma tylko Stadion Śląski w Chorzowie. Przypomnijmy, że zadaszenie może kosztować 300 mln. zł.- To jakiś skandal - mówi poseł Grzegorz Janik z PiS. - Znowu potraktowano nas jak sztubaków. Tej sprawy ministrowi Drzewieckiemu nie odpuścimy.

Minister na spotkaniu z posłami powiedział, że Stadion Śląski w Chorzowie dostał już w przeszłości 180 milionów złotych na budowę i z resztą inwestycji powinien sobie radzić sam.

- Pan Drzewiecki nie dodał tylko, że tamte pieniądze otrzymaliśmy w poprzednim wieku, a Stadion Śląski przez te lata wypełniał funkcję obiektu narodowego, na którym mogły być rozgrywane m.in. tak wielkie mecze jak te z Belgią czy Portugalią. Ciekawe gdzie rozgrywalibyśmy te mecze; na kilkunastotysięcznych obiektach w Gdańsku czy Warszawie? - pyta poseł Barbara Kotkowska z LiD.

Podczas posiedzenia Komisji w tej sprawie bardzo ostro interweniował też prezydent Chorzowa, Marek Kopel.

- Minister usiłował przekonać mnie do swoich racji, ale jego argumenty kompletnie do mnie nie przemawiały - mówi Kopel. - Dlaczego zadaszenie Stadionu w Chorzowie ma w całości sfinansować budżet marszałka, skoro w innych miastach w kosztach budowy partycypuje państwo?

- Tej sprawy na pewno nie odpuścimy - mówi senator Andrzej Misiołek, koordynator Śląskiego Zespołu Parlamentarzystów.

Jak budowa stadionów idzie innym?

Warszawa
Według raportu UEFA stolica, obok Chorzowa, jest najsłabiej przygotowana do organizacji EURO 2012. Najbardziej zaawansowane są prace przy budowie Stadionu Narodowego.

Wrocław
Dzisiaj w miejscu, gdzie ma stanąć arena, trwają dopiero prace geodezyjne. Robotnicy pojawią się tu latem. Jest duża szansa, że budowę uda się skończyć w terminie. Znacznie gorzej jest z drogami. Wbrew wcześniejszym obawom Wrocław w 2012 r. będzie miał nowy terminal na lotnisku.

Kraków
W raporcie UEFA przygotowania Krakowa do organizacji Euro 2012 zostały ocenione bardzo wysoko. Atutem jest stadion Wisły Kraków. Budowę dwóch trybun zakończono.

Poznań
Stadion ma już podgrzewaną murawę, jeszcze w tym roku zakończą się prace przy budowie dwóch trybun. Obiekt ma być gotowy w 2010 r.

Gdańsk
Na razie od początku kwietnia na Letnicy, gdzie powstanie stadion, intensywnie pracują buldożery usuwające pozostałości po ogródkach działkowych. W maju ma nie być po nich śladu.

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni

Kłopot z kasą na dach Stadionu Śląskiego
Przemysław Jedlecki2008-04-18, ostatnia aktualizacja 2008-04-18 01:19



Rok po tym, jak UEFA przyznała Polsce i Ukrainie Euro 2012, Stadion Śląski nadal nie spełnia wszystkich standardów. Dopiero niedawno wybrano firmę, która zaprojektuje dach na trybunami. Tylko czy na jego budowę znajdą się pieniądze?

Modernizacja wybudowanego w 1956 roku stadionu trwa już od 14 lat. Do listopada 2005 roku wydano ponad 172 mln zł! To główny, choć nie jedyny, zarzut UEFA. Niedawno, już po raz drugi, UEFA oceniło, że ryzyko organizacji meczów Euro 2012 w tym miejscu jest bardzo wysokie.

Czym może się pochwalić dzisiaj Stadion Śląski? Ma ponad 47 tys. miejsc dla kibiców, hotel i restaurację, sale konferencyjne i oświetlone boisko treningowe ze sztuczną nawierzchnią, które ma certyfikat FIFA. Są też m.in. boiska do siatkówki i koszykówki, korty tenisowe. Wreszcie wybudowano nowoczesne szatnie, będzie też nowa murawa.

Ciągle brakuje jednak dachu nad trybunami. Bez tego UEFA na Stadion Śląski nawet nie spojrzy. W tej sprawie zmarnowano wiele czasu. Najpierw unieważniono dwa przetargi. Gdy wydawało się już, że wkrótce będzie można rozpocząć budowę, okazało się, że projekt Saturn 2005 nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.

Dlatego właściciel stadionu, urząd marszałkowski, musiał na nowo szukać firmy, która go zaprojektuje. Dopiero w marcu wybrano firmę GMP Architekten z Niemiec. Półprzezroczysty dach będzie podtrzymywany przez 40 żelbetowych słupów. Wiadomo, że zostaną wykorzystane fundamenty pod wcześniej planowaną konstrukcję. GMP Architekten musi jednak jeszcze przygotować projekt budowlany. Urzędnicy zapowiadają, że będzie on gotowy jesienią, najdalej pod koniec roku. Tak, by w 2009 roku mogła się rozpocząć budowa.

Modernizacja powinna się zakończyć w 2010 roku, a więc na dwa lata przed mistrzostwami. Koszty będą gigantyczne i szacuje się je na ok. 250 mln zł. I nie chodzi tylko o dach. UEFA wręcz wytyka nam, że za bardzo koncentrujemy się tylko na nim. - Dach nie jest najważniejszy - podkreśla Marcin Stolarz, dyrektor Biura ds. Euro 2012 w urzędzie marszałkowskim. Tłumaczy, że dla UEFA ważne jest, żeby była odpowiednia liczba toalet czy punktów z napojami i jedzeniem. Tak samo jest z systemem wprowadzania i wyprowadzania kibiców.

Może się też okazać, że problemem będzie brak pieniędzy, a nie czasu na wszystkie inwestycje. Co prawda jeszcze niedawno minister sportu Mirosław Drzewiecki zapewniał marszałka, że jeśli UEFA zdecyduje o meczach Euro 2012 w Chorzowie, to rząd wesprze finansowo przebudowę. Ale minister wycofał się z tego. Uznał, że w poprzednich latach państwo wydało już wystarczająco dużo pieniędzy na Stadion Śląski i teraz ten nie dostanie nic. Tę informację potwierdził nam Stolarz i prezydent Chorzowa Marek Kopel. To oznacza, że ciężar całej inwestycji spocznie na urzędzie marszałkowskim. Gospodarze regionu będą musieli więc tak dzielić pieniądze całego województwa, by starczyło ich także na stadion.



Qba - Pią Kwi 18, 2008 5:48 am
No Kur... , wiecie co ja mam dosyć. Mamy stadion , nie jest najlepszy ale jest... tylko po co najpierw obiecują że dostaniemy pieniądze na zadaszenie a potem sie z tego wycofują , ostatnio mam wrażenie że nasz region jest ciężarem dla rządu bo wszędzie obcinają nam pewne dotacje , a teraz mówią że nie dostaniemy nic



Bartek - Pią Kwi 18, 2008 7:23 am
Przyznam szczerze że coraz bardziej się przekonuje że niestety u na Śląskim nie będzie meczy EURO2012

Może jedynie nam wpadnie przyjęcie kilku drużyn na noclegi, treningi do Chorzowa i Zabrza...



mark40 - Pią Kwi 18, 2008 11:14 am
No tak. Kasy na stadion nie dają, WPKiW wcześniej też nie przyznali, na liście kluczowych projektów finansowanych przez państwo nie ma ani jednego z Chorzowa/Silesii, na komunikację dostaniemy mniej i jeśli dostaniemy mniej niż 100 mln euro to już w ogóle będzie oznaczało niestosowne podejście dla śląska w kwestii Euro.



plain - Pią Kwi 18, 2008 12:46 pm
Nie mam slow .. zawsze bylismy robienie w ***** przez Warszawe ale zaczynaja przeginac. Moze my im w zamian nie damy pieniedzy do centrali jesli chodzi o budzet regionu tylko sobie je zostawimy ... zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie !!



Qba - Pią Kwi 18, 2008 1:51 pm
Gdyby na śląsku było tyle kasy co dawniej, region mógłby stać się autonomią a teraz , raczej jesteśmy uzależnieni..., a propos stadionu to mam nadzieje że znajdzie się kasa na zadaszenie , szkoda ze nie znalazłby sie inwestor który chciał by wyburzyć stadion i zbudować inny od podstaw



Wit - Pią Kwi 18, 2008 3:10 pm
Nie ma co marudzić. Odkąd pamiętam, to dokończenie przebudowy Śląskiego miało być finansowane z naszego budżetu i nie liczę na pomoc Państwa. Rząd to głownie obiecuje i odbiera
Grunt, to własna praca, a nie oglądanie się na innych.



absinth - Pią Kwi 18, 2008 4:22 pm
tylko, ze te pieniadze ktore my wydamy z wlasnego budzetu na Slaski juz nie pojda na cos innego, a inne miasta dalej beda pieniedzmy ze swoich budzetow dysponowac
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 5 z 15 • Wyszukano 1480 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.