ďťż
[Kolej] Pociągi podmiejskie/regionalne



MephiR - Czw Sty 24, 2008 11:49 am
Z Bytomski.pl:

Pociągiem do Gliwic
Dokładnie za tydzień po pięcioletniej przerwie na tory wyjedzie pociąg relacji Bytom - Gliwice. Dzięki niemu bytomianie studiujący lub pracujący na zachodzie konurbacji będą mieli alternatywny środek komunikacji.

Pierwszy pociąg do Gliwic wyruszy z bytomskiego dworca w następny czwartek o godzinie 5:00. Na miejscu będzie już 20 minut później, a więc 30 minut szybciej, niż autobus linii 850. To jednak nie wszystkie atuty tego połączenia. Pociągi są niezależne od warunków atmosferycznych, rzadko kiedy są zatłoczone, jest w nich wiele miejsca i podczas podróży można wygodnie przeczytać gazetę lub pouczyć się bez konieczności trzymania się jakiejś rurki. Warto także zauważyć, że wygoda oczekiwania na pożądany skład jest znacznie wyższa, niż na dworcu autobusowym - bytomski dworzec jako jeden z czterech w Polsce posiada halę peronową przykrywającą trzy z czterech peronów. Dzięki temu pod nią nie wieje, a podczas opadów nie trzeba tłoczyć się z resztą pasażerów pod niewielkim daszkiem.

Pociąg do Gliwic będzie zatrzymywać się tylko raz - na dworcu w Bobrku. W przyszłości jednak przystanków ma być więcej. Planuje się utworzenie stacji przy centrach handlowych znajdujących w pobliżu linii kolejowej. Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, województwo zwróciło się nawet do władz Zabrza, by wyłożyły pieniądze na nowy przystanek przy M1.

Pociąg relacji Bytom - Gliwice będzie kursować 42 razy w ciągu doby. W godzinach szczytu na dworcach pojawiać się będzie co pół godziny, natomiast w czasie mniejszego ruchu będzie jeździć co godzinę. Bilet normalny w jedną stronę wyniesie pasażerów 3zł.




Safin - Czw Sty 24, 2008 3:33 pm
takie pociagi powinny jeździć tez miedzy Kato-Bytom. Koniecznie równie często, [jeszcze lepiej, co 20 minut oczywiscie ;] Koniecznie ROWERY [i wózki z bachorami] ZA DARMO [ostatni wago powinien byc pusty, bez siedzeń]. Takie połączenie powinno być dofinansowywane z kasy "Aglomeracji".
Tak być powinno. Tak będzie.



MarcoPolo - Czw Sty 24, 2008 5:48 pm
Koniecznie Katowice- Tarnowskie Gory/Piekary. Polaczenia autobusowe sa skandalicznie wolne.



kris_61 - Czw Sty 24, 2008 8:47 pm
Z Piekarami już gorzej, bo Polaczka nie ma w sferze rządzącej. Ale połączenie do Pyrzowic przez Piekary to właśnie duz zasługa byłego p ministra do s infrastruktury.




Cuma - Czw Sty 24, 2008 9:14 pm
I Kato-Gliwice przecz R.Śl. najlepiej przesz Kochłowice i Wirek Mogła by to być pierwsza linia SKM zadowolił bym sie też jak by biegła przez Chebzie i Rude



winn - Nie Sty 27, 2008 7:49 pm

Koniecznie Katowice- Tarnowskie Gory/Piekary. Polaczenia autobusowe sa skandalicznie wolne.
absolutnie popieram!
860 jedzie sie 45minut, w szczycie troche dluzej
a w weekendy mam tylko piątkę, która jedzie czasem równą godzinę



absinth - Pon Sty 28, 2008 8:14 am
heh, raz jechalem piatka...
raz, bo to bardziej linia krajoznawcza...



qlomyoth - Pon Sty 28, 2008 9:51 am

Z Bytomski.pl:

Pociągiem do Gliwic
Dokładnie za tydzień po pięcioletniej przerwie na tory wyjedzie pociąg relacji Bytom - Gliwice. Dzięki niemu bytomianie studiujący lub pracujący na zachodzie konurbacji będą mieli alternatywny środek komunikacji.

Pierwszy pociąg do Gliwic wyruszy z bytomskiego dworca w następny czwartek o godzinie 5:00. Na miejscu będzie już 20 minut później, a więc 30 minut szybciej, niż autobus linii 850. To jednak nie wszystkie atuty tego połączenia. Pociągi są niezależne od warunków atmosferycznych, rzadko kiedy są zatłoczone, jest w nich wiele miejsca i podczas podróży można wygodnie przeczytać gazetę lub pouczyć się bez konieczności trzymania się jakiejś rurki. Warto także zauważyć, że wygoda oczekiwania na pożądany skład jest znacznie wyższa, niż na dworcu autobusowym - bytomski dworzec jako jeden z czterech w Polsce posiada halę peronową przykrywającą trzy z czterech peronów. Dzięki temu pod nią nie wieje, a podczas opadów nie trzeba tłoczyć się z resztą pasażerów pod niewielkim daszkiem.

Pociąg do Gliwic będzie zatrzymywać się tylko raz - na dworcu w Bobrku. W przyszłości jednak przystanków ma być więcej. Planuje się utworzenie stacji przy centrach handlowych znajdujących w pobliżu linii kolejowej. Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, województwo zwróciło się nawet do władz Zabrza, by wyłożyły pieniądze na nowy przystanek przy M1.

Pociąg relacji Bytom - Gliwice będzie kursować 42 razy w ciągu doby. W godzinach szczytu na dworcach pojawiać się będzie co pół godziny, natomiast w czasie mniejszego ruchu będzie jeździć co godzinę. Bilet normalny w jedną stronę wyniesie pasażerów 3zł.


A to ciekawe To dlaczego zawsze gdy tylko sypnie snieg mozna zakladac sie o duza kase, ze wiekszosc pociagow bedzie miala opoznienia, idace czasami w godziny, jak w przypadku pociagow jadacych od Szczecina?? Wystarczy pewnie jedno opoznienie innego pociagu dojezdzajacego do Gliwic i punktualnosc tego polaczenia, jak znam zycie, szlag trafi



Reds - Pon Sty 28, 2008 3:49 pm
Tutaj znajdziecie cennik, który będzie obowiązywać na trasie Bytom - Gliwice.
--->http://koleje.webd.pl/forum/download.php?id=194http://koleje.webd.pl/forum/download.php?id=194



Jastrząb - Pon Sty 28, 2008 9:28 pm

Z Bytomski.pl:

Pociągiem do Gliwic

Warto także zauważyć, że wygoda oczekiwania na pożądany skład jest znacznie wyższa, niż na dworcu autobusowym - bytomski dworzec jako jeden z czterech w Polsce posiada halę peronową przykrywającą trzy z czterech peronów. Dzięki temu pod nią nie wieje, a podczas opadów nie trzeba tłoczyć się z resztą pasażerów pod niewielkim daszkiem.


To, że wygoda oczekiwania na Bytomskim dworcu, jest plusem połączenia to chyba jakaś kpina. Byłem na tym dworcu kilka razy i stwierdzam, że po stokroć wolę ten katowicki, nawet nieposprzątany. Bo syf jest podobny, jednak na katowickim jest pełno ludzi z bytomskiego to chyba nawet szczury pouciekały.
Dodajmy też, że jakiekolwiek otwarte zadaszenie chroni tylko przed opadami atmosferycznymi, natomiast przed wiatrem w znacznie mniejszym stopniu, a czasami wręcz sprzyja przeciągom.



MephiR - Wto Sty 29, 2008 3:00 pm
Na katowickim jeszcze do niedawna było pełno bezdomnych. Na bytomskim dworcu jest po prostu spokój. Nie wiem komu mógłby on przeszkadzać. Lubisz jak ocierają się o Ciebie inni lub dostajesz wielgachną torbą podróżną w kolana?



absinth - Wto Sty 29, 2008 7:30 pm
hehe, ale ta bytomska hala peronowa moglaby w sumie robic za scenografie w jakis cyberpunkowych thrillerach

tak ja przynajmniej zapamietalem sprzed paru lat

tzn jest to dosc klimatyczne... ale takie hardcore postindustrial



MephiR - Wto Sty 29, 2008 8:19 pm
Klimat rzeczywiście jest niezły, ale strasznie to na pewno tam nie jest. Jedynie czego można się tam było bać, to przejścia podziemnego, ale jest właśnie w trakcie remontu (wraz z holem), więc powinno być przyjemniej.

Powiedzcie, czy tu jest strasznie?



A jeśli chodzi o przeciągi, jak sugerował Jastrząb - często bywam na bytomskim dworcu, ale jeszcze nigdy mnie nie przewiało. Zawsze gdy na zewnątrz szalała wichura, to pod dachem hali było spokojnie.



macu - Wto Sty 29, 2008 8:24 pm
Strasznie? Nie. Trochę jak Wrocław po Dniu Zagłady ;-)



Wit - Śro Sty 30, 2008 7:53 pm
Pociągi wracają na trasę Bytom - Gliwice
Tomasz Głogowski2008-01-30, ostatnia aktualizacja 2008-01-30 19:29



Po siedmiu latach przerwy na trasie z Bytomia do Gliwic znów będą jeździły pociągi pasażerskie. Od czwartku zaczną kursować co pół godziny, a bilet w jedną stronę ma kosztować zaledwie 3 zł.

Ostatni pociąg pasażerski przejechał z Bytomia do Gliwic jesienią 2001 roku. Potem kolej uznała, że utrzymanie ruchu na tej linii jest nieopłacalne i zlikwidowała wszystkie kursy. Nie pomogły protesty pasażerów, przede wszystkim studentów, którzy musieli się przesiąść do autobusów. Od czwartku się to zmieni. Punktualnie o godz. 5 rano, po siedmiu latach przerwy, na trasę wyruszy pierwszy pociąg pasażerski z Bytomia do Gliwic. Na trasie codziennie będą kursować 42 składy, średnio co pół godziny. - Początki mogą być trudne, ale liczymy, że z dnia na dzień pasażerów będzie przybywać - mówi Barbara Szczerek ze Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP.

Trasę między Bytomiem a Gliwicami pociąg ma pokonywać w 20 minut. Będzie tylko jeden przystanek - w Bytomiu Bobrku. Kolej zdecydowała się wprowadzić do końca tego roku promocyjne ceny biletów. Podróż w jedną stronę będzie kosztować 3 zł. Uczniowie i studenci będą mieli 37-proc. zniżki i za bilet zapłacą jedynie 1,89 zł. Dostępne będą też bilety miesięczne: zwykłe po 73 zł (w obie strony), ulgowe po 37 zł (w obie strony).

Reaktywacja nieczynnej od lat linii to eksperyment, na który zdecydował się urząd marszałkowski w Katowicach. Nie ma pewności, że pasażerowie przekonają się do tej trasy, więc umowę podpisano zaledwie na rok, ale z możliwością przedłużenia. Żeby PKP nie ponosiło strat, w każdym pociągu musi być około 20-30 pasażerów. To sporo, więc kolej przygotowała specjalną akcję promocyjną. Na dworcach mają pojawić się banery informujące o ożywieniu linii, a pasażerom będą rozdawane ulotki z rozkładem jazdy.

Nowa linia będzie prawdziwą konkurencją dla autobusów KZK GOP. Na trasie z Bytomia do Gliwic jeżdżą dziś bezpośrednio autobusy linii 280 i 850. Podróż nimi trwa jednak 50 minut, a bilety są droższe, bo kosztują 3,5 zł.

Słabością nowego połączenia jest tylko jeden przystanek między Bytomiem, a Gliwicami. Okazało się bowiem, że przez ostatnie siedem lat pozostałe stacje na tej trasie, m.in. w Zabrzu Biskupicach, zostały kompletnie zdewastowane i nie nadają się dziś do eksploatacji. - Będziemy namawiać miasta, by sfinansowały budowę przynajmniej kilku nowych przystanków - mówi Szczerek.

Nie wiadomo też, czy uda się wykorzystać potencjał centrów handlowych, które wybudowano przy tej trasie. Był to jeden z argumentów za reaktywowaniem linii, ale na razie klienci hipermarketów nawet gdyby chcieli skorzystać z nowego pociągu, z powodu braku stacji są skazani na autobusy.

Pod koniec minionego roku urząd marszałkowski podpisał z PKP nie roczną, jak dotychczas, ale pięcioletnią umowę na organizację transportu pasażerskiego na Śląsku. W tym czasie samorząd przekaże na dofinansowanie pociągów - w tym tych na trasie Bytom - Gliwice - 510 mln zł, czyli prawie o 20 proc. więcej niż w ostatnich latach.



kaspric - Śro Sty 30, 2008 8:44 pm
20 pasażerów na każdy pociąg? Na dzisiaj wydaje się to być niewykonalne - tym bardziej, że praktycznie jest tylko 1 przystanek. Choć z drugiej strony paradoksalnie 1 przystanek może tu być zaletą - komfort podróży, no i czas z pewnością zachęcą do korzystania z pociągu. Ale znów tylko dla mieszkających w centrum Bytomia.



jacek_t83 - Czw Sty 31, 2008 12:57 pm


Śląski FLIRT już w fazie testów

Łukasz_Malina 31.01.2008

Zamówione przez województwo śląskie nowoczesne pociągi są już gotowe do testów.
Zakończył się montaż dwóch, spośród czterech zamówionych przez województwo nowoczesnych pociągów pasażerskich. Elektryczne trakcyjne pojazdy szynowe typu FLIRT, to rewolucja na śląskich torach kolejowych. O przebiegu prac poinformował wczoraj - podczas spotkania z członkiem Zarządu Piotrem Spyrą - Chritoph Bolt, kierownik projektu w Stadler Polska.

Trasy, na które wyjadą nowoczesne pociągi to między innymi: linia kolejowa między Bielskiem-Białą i Częstochową oraz linia Tychy - Katowice - Sosnowiec. Druga trasa zostanie zmodernizowana specjalnie z myślą o szybkich pociągach.

Poza imponującą prędkością podróży (nawet do 160 km\h), wrażenie robi także wyposażenie FLIRTów: klimatyzowane wagony, udogodnienia dla niepełnosprawnych, solidne wyciszenie, czy monitoring, to tylko niektóre jego elementy. Śląski FLIRT ma pomieścić pół tysiąca pasażerów.

Koszt czterech zamówionych przez województwo pociągów to 90 milionów złotych. Docelowo na śląskich trasach kolejowych ma się pojawić kilkanaście FLIRTów. Oficjalną prezentację pojazdów zaplanowano na 18 lutego. Na zamówionych w siedleckiej fabryce pociągach umieszczony zostanie herb naszego województwa. Każdy z siedemdziesięcioczterometrowych pociągów zaprezentuje się w regionalnych barwach (żółtej i błękitnej). Oprócz województwa śląskiego pociągi FLIRT zamówiło także województwo mazowieckie.

link



Emenefix - Czw Sty 31, 2008 5:19 pm
mmsilesia.pl - zawsze najszybsi

Gospodarka: Od 31 stycznia PKP przybyło nowe połączenie.
Bytom - Gliwice. Reaktywacja na szynach [wideo]

Marcin Nowak, Krzysztof Gierak 31-01-08



Trzy razy szybciej a do tego taniej. PKP przeprosiły się z Bytomiem i po 6 latach przerwy kolejowo połączyły go z Gliwicami. - To świetne rozwiązanie - zachwycają się pasażerowie i miłośnicy kolei.

Sześć lat temu, jesienią 2001 roku z Bytomia do Gliwice wyjechał ostatni pociąg pasażerski przejechał z Bytomia do Gliwic. Mimo protestów mieszkańców obu miast oraz studentów, połączenie zlikwidowano, gdyż okazało się nierentowne.

Konkurencja dla autobusów...

Nie pomogły protesty pasażerów, przede wszystkim studentów, którzy musieli się przesiąść do autobusów. Od tamtego czasu zniknęły już prawie wszystkie stacje kolejowe na tym odcinku. Zdewastowana stacja Zabrze – Biskupice (Dawniej Zabrze-Borsigwerke) co prawda jeszcze stoi ale za to stacji kolejowej Zabrze-Północ już nie ma. Zrównanego z ziemią budynku dworca próżno szukać. – Wyburzenie zabytkowego budynku dworca Zabrze – Północ to skandal – twierdzi miłośnik i pasjonat kolei Aleksander Głowacki. – Decyzja o likwidacji połączenia była zła. PKP aby teraz je reaktywować i tak musiała wydać ogromne pieniądze – dodaje.

>>> Czytaj Dalej >>>

[youtube]lqWTh_gpDGU[/youtube]



Wit - Czw Sty 31, 2008 11:53 pm
Pasażerowie chwalą pociąg z Bytomia do Gliwic
Tomasz Głogowski2008-02-01, ostatnia aktualizacja 2008-02-01 00:19



Kolejarze trochę obawiali się, że przyjdzie im prowadzić pusty pociąg, ale pasażerowie dopisali. Jeśli w następnych miesiącach nie będzie ich mniej niż podczas inauguracyjnego czwartku, linia kolejowa między Bytomiem a Gliwicami się utrzyma.

W pierwszym pociągu, który z bytomskiego dworca odjechał o 5 rano, było 18 pasażerów, w drugim, godzinę później - 16, a w trzecim - powyżej 20. - Nieźle jak na niewielką reklamę i fakt, że trasa "zmartwychwstała" po siedmiu latach nieobecności. Przecież to było wystarczająco długo, aby wiele osób zdążyło o niej zapomnieć - cieszyli się kolejarze.

W czwartek rano nie tylko oni mieli dobry humor. Reaktywację linii chwalili przede wszystkim pasażerowie.

Barbara Albin, emerytka, którą spotkałem na peronie w Bytomiu mówiła, że lepszej niespodzianki nie mogła sobie wymarzyć. W Gliwicach mieszka jej roczny wnuk, którego często odwiedza. Do tej pory jeździła do niego autobusem linii 850, ale od wczoraj nie chce już o tym słyszeć.

- To koszmar. Nie dość, że jest napakowany po brzegi, to po drodze objeżdża wszystkie centra handlowe i na miejscu jest dopiero po 50 min! Pociąg to coś zupełnie innego. Dużo miejsca, a w Gliwicach jest w ciągu 20 min - cieszyła się pani Barbara. Zapewniła, że nie zniechęci jej nawet bilet droższy od autobusowego. Za przejazd pociągiem musi zapłacić trzy złote, bo żeby skorzystać ze zniżki dla emerytów musiałaby wpierw wykupić kartę za 80 zł. Tymczasem bilet autobusowy kosztował ją tylko 1,75 zł. - Wolę jednak trochę dopłacić, ale jechać jak człowiek - powiedziała nam pani Barbara.

Romualda Zielińska, inna pasażerka tego samego pociągu, obiecała, że opowie o nowym połączeniu wszystkim swoim znajomym. - Bo przecież to czy linia przetrwa, zależy tylko od nas. Jeżeli będziemy jeździć, to kolej po raz drugi jej nie zlikwiduje - wyjaśniła.

Reaktywacja nieczynnej przez prawie siedem lat linii to eksperyment, który ma kosztować ok. 7,5 mln zł. Nie ma pewności, że pasażerowie przekonają się do tego pociągu, umowę między PKP Przewozami Regionalnymi a urzędem marszałkowskim podpisano tylko do 13 grudnia.

Z obliczeń fachowców wynika, że PKP nie będzie na tej linii tracić, jeśli z każdego pociągu korzystać będzie około 20-30 osób. Z myślą, żeby to uzyskać, kolej wprowadziła kilka rozwiązań. Po pierwsze: pociągi kursują często, średnio co godzinę, a w godzinach szczytu - co pół. Po drugie: bilety nie są zbyt drogie. Podróż w jedną stronę kosztuje 3 zł, a uczniowie i studenci mają 37 proc. zniżki, więc za bilet płacą jedynie 1,89 zł. I wreszcie, co też ma znaczenie dla wielu osób, pociągi kursować mają przez prawie całą dobę - pierwszy wyjedzie już o piątej, a ostatni po godz. 22.

- Żeby zdobyć pasażerów, pociągi muszą być jak najbardziej dostępne. Nikt nie będzie przecież czekał dwóch lub trzech godzin, żeby wrócić do domu z uczelni lub zakupów - wyjaśniał powody takiego rozwiązania Krzysztof Radomski, zastępca dyrektora śląskiego zakładu PKP Przewozów Regionalnych.

Głównym mankamentem tej linii, ale nie dla wszystkich ważnym, jest brak przystanków. Między Gliwicami a Bytomiem pociąg będzie zatrzymywać się tylko w bytomskim Bobrku. Kolej chce namówić władze miast i centra handlowe, m.in. M1 w Zabrzu, by sfinansowały budowę przystanków. Jeden kosztuje ok. 2 mln zł.

Z pojawienia się kolejowego konkurenta nie martwi się Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP. Przypomina, że wiele osób, aby korzystać z pociągu, muszą wpierw dostać się na dworzec. - A tu alternatywy nie ma, pozostają nasze autobusy - mówi Urbańczyk.

Od 1 września pociągi mają wrócić również na inną, nieczynną od wielu lat, trasę: Tychy Miasto -Katowice. Kolej zapowiada, że każdego dnia kursować będą na niej 92 pociągi.

Pod koniec zeszłego roku urząd marszałkowski podpisał z PKP nie roczną jak dotychczas, ale pięcioletnią umowę na organizację transportu pasażerskiego na Śląsku. W tym czasie samorząd przekaże na dofinansowanie pociągów - w tym tych na trasie Bytom - Gliwice - 510 mln zł, czyli prawie o 20 proc. więcej niż w poprzednich latach.



d-8 - Pią Lut 01, 2008 9:39 am

Żeby zdobyć pasażerów, pociągi muszą być jak najbardziej dostępne. Nikt nie będzie przecież czekał dwóch lub trzech godzin, żeby wrócić do domu z uczelni lub zakupów - wyjaśniał powody takiego rozwiązania Krzysztof Radomski, zastępca dyrektora śląskiego zakładu PKP Przewozów Regionalnych.

Od 1 września pociągi mają wrócić również na inną, nieczynną od wielu lat, trasę: Tychy Miasto -Katowice. Kolej zapowiada, że każdego dnia kursować będą na niej 92 pociągi.


czyzby to pierwsze objawy myslenia u osob podejmujacych decyzje w pkp ? az sie wierzyc nie chce ale faktem jest ze cos sie rusza i to w tym wlasciwym kierunku!

brak stacji na trasie bytom-gliwice moze byc rzeczywicie atutem i przez to stac sie popularnym połączeniem ze względu własnie na czas przejazdu

no i cieszy bardzo połączenie tychy-kato.

czekamy na więcej :-)



Kris - Pią Lut 01, 2008 10:10 am
brak stacji na trasie bytom-gliwice moze byc rzeczywicie atutem i przez to stac sie popularnym połączeniem ze względu własnie na czas przejazdu

no i cieszy bardzo połączenie tychy-kato.

czekamy na więcej Smile



Jastrząb - Czw Lut 07, 2008 11:22 pm
Na katowickim jeszcze do niedawna było pełno bezdomnych. Na bytomskim dworcu jest po prostu spokój. Nie wiem komu mógłby on przeszkadzać. Lubisz jak ocierają się o Ciebie inni lub dostajesz wielgachną torbą podróżną w kolana?

Nie dramatyzuj tak bardzo. Po prostu jak byłem ostatnio na dworcu w Bytomiu, to tak mnie przygnębiła jego pustka i spokój, że zatęskniłem za ruchliwością Katowickiego. Pomyślałem wtedy, że można by tu spokojnie dokonać morderstwa a zwłoki pozostawić, na środku, pewnie i tak nikt by koło nich nie przechodził przed ich całkowitym rozkładem pociągi kursować mają przez prawie całą dobę - pierwszy wyjedzie już o piątej, a ostatni po godz. 22.


Czyżbym przespał jakąś reformę ustawowego czasu doby Bo za moich czasów doba miała 24 godziny. Tutaj natomiast, zawarta jest wyraźna sugestia, że doba ma niecałe 18 godzin. Nawiasem mówiąc takie godziny jazdy nie zapewniłyby mi ani dojazdu do pracy ani powrotu (na szczęście nie pracuję w Bytomiu ani Gliwicach)



salutuj - Pią Lut 08, 2008 7:40 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Sob Lut 09, 2008 10:54 am


Przed przejęciem przewozów regionalnych
Rozpoczął prace samorządowy Zespół Roboczy ds. Usamorządowienia PKP Przewozy Regionalne

Celem prac zespołu, w skład którego wchodzą przedstawiciele Zarządów Województw, jest przygotowanie regionów do przejęcia udziałów PKP Przewozy Regionalne. W pracach kolegium, które ukonstytuowało się w Poznaniu, uczestniczy Piotr Spyra, członek Zarządu Województwa Śląskiego. Wszedł on w skład komisji do spraw majątkowych.

Proces przekazania udziałów PKP Przewozy Regionalne w ręce samorządów, czyli tzw. ich usamorządowienie, ma na celu skupienie, na poziomie samorządu, wszystkich podstawowych funkcji związanych z realizacją zadań przewozowych, tj. organizatora przewozów, wykonawcy i dofinansującego przewozy o charakterze publicznym.

W kwietniu ubiegłego roku Rada Ministrów przyjęła „Strategie dla transportu kolejowego do roku 2013”. Jednym z jej głównych celów jest usamorządowienie spółki przy uprzednim jej oddłużeniu. Obecny stan zadłużenia spółki PKP Przewozy Regionalne w skali kraju jest rezultatem utrzymania przez nią nierentownych połączeń regionalnych przy jednoczesnym braku dofinansowania na odpowiednim poziomie. Obecnie skala zadłużenia przekracza wartość majątku spółki. Wielkość zobowiązań na koniec roku 2006 przekroczyła 2 mld zł.

Pierwszym krokiem w kierunku usamorządowienia PKP Przewozy Regionalne będzie przyjęcie Ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego PKP. Najprawdopodobniej nastąpi to w maju bieżącego roku. Miesiąc później planowane jest przyjęcie przez Radę Ministrów rozporządzenia określającego liczbę udziałów w kapitale zakładowym PKP Koleje Regionalne. Do 30 września br. przekazana zostanie przez Skarb Państwa pożyczka w kwocie 1 mld 383 mln zł. To ostatni etap usamorządowienia. W konsekwencji samorządy województw powinny objąć udziały w PKP Przewozy Regionalne 1 grudnia 2008 roku

Zdaniem strony rządowej przekazanie udziałów PKP PR do samorządów województw pozwoli na utrzymanie narodowego charakteru przewozów regionalnych dzięki możliwości bezpośredniego zlecania firmom samorządowym usług o charakterze publicznym, utrzymaniu istniejącego potencjału przewozowego oraz polepszeniu oferty przewozowej. Wprowadzone rozwiązania pozwolą także w większym stopniu na wykorzystanie środków pomocowych UE.

Organizacja regionalnych przewozów kolejowych była jednym z głównych tematów obrad styczniowego Konwentu Marszałków Województw RP. Gospodarze regionów z zadowoleniem przyjęli zapowiedź dalszej reformy transportu kolejowego. Wątpliwości budzą jednak projekty rozwiązań w zakresie m.in. zasad podziału majątku, spraw pracowniczych, komunalizacji dworców kolejowych. W przyjętym stanowisku Konwent domaga się aktywnego włączenia strony samorządowej w proces legislacyjny i rozwiązań związanych z objęciem udziałów. „Samorządy Województw mające przejąć funkcje właścicielskie PKP Przewozy Regionalne Sp. z o.o. oczekują włączenia ich w proces usamorządowienia poprzez udział wskazanych przez siebie przedstawicieli w pracach Rady Nadzorczej, Zarządu i Kierownictw Zakładów i oddziałów wojewódzkich spółki PKP Przewozy Regionalne, szczególnie dotyczących podziałów spółek i alokacji rodzajowej majątku oraz zasobów ludzkich” czytamy w Stanowisku.



Safin - Sob Lut 09, 2008 8:28 pm
Jak to jest z tymi dworcami. Należą one do PKP Nieruchomości, czy do jakiejs inne spółki? Czy byłaby szansa, by U Marszałkowski dostał dworzec Katowicki? jeśli tak, to wolłabym poczekać az do przekazania-choc wiadomo ze to moze potrwac wieki.



absinth - Sob Lut 09, 2008 10:45 pm
czesc nalezy do PKP Nieruchomosci, czesc nalezy do PKP Dworce Kolejowe przy czym chodzi o same budynki bo zdaje sie perony juz naleza do innej spolki



cin - Pon Lut 11, 2008 11:33 am
Osobiscie uwazam, ze stacja Zabrze-Polnoc by sie przydala. Dosyc blisko (nawet na piechote jeszcze a i tramwaj oraz busy obok przejezdzja) do centrum, jeszcze blizej do Multikina. A byloby to szybkie polaczenie do Bytomia (bo do Gliwic jest szybciej z centrum Zabrza).



mark40 - Wto Lut 19, 2008 10:52 pm
Nowe pociągi













d-8 - Śro Lut 20, 2008 8:07 am
^^^ a jakies info dla kogo dokladnie te pociagi ?



salutuj - Śro Lut 20, 2008 8:25 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kropek - Śro Lut 20, 2008 11:18 am
Ale ten niebieski i żółty średnio wyglądaja na tych pociągach ..

Malowanie dla Mazowsze bardziej mi sie podoba.



MephiR - Śro Lut 20, 2008 11:43 am
Mi się początkowo skojarzyło z pociągiem papieskim . Nie wygląda to źle.



d-8 - Śro Lut 20, 2008 12:36 pm
ok, jak bedzie wiadomo gdzie te szynobusy idą to poproszę o info, thnx!



absinth - Śro Lut 20, 2008 12:38 pm
jak gdzie ida?

na trase Czestochowa Bielsko via Katowice

I Tychy Sosnowiec via Katowice



d-8 - Śro Lut 20, 2008 1:05 pm

jak gdzie ida?

na trase Czestochowa Bielsko via Katowice

I Tychy Sosnowiec via Katowice


dziekuje za informację.



SPUTNIK - Śro Lut 20, 2008 7:54 pm
mnie sie malowanie podoba



absinth - Śro Lut 20, 2008 9:03 pm
mnie tez sie podobaja, imo bardzo dobrze dobrano odcienie



salutuj - Śro Lut 20, 2008 9:16 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kris_61 - Czw Lut 21, 2008 5:33 pm
Pociągi powinny byc dobrze wdoczne. Byłem świadkiem jak niedosłysząca pani niemal weszła pod pociąg w Juracie na przejściu przez tory, które chronone jest barierkami. Ale kiedy w zielonym lesie jedzie zielona lokomotywa, to nie jest widoczna.



Wit - Czw Lut 21, 2008 6:40 pm
Szwajcarski superpociąg na śląskich torach
Tomasz Głogowski2008-02-21, ostatnia aktualizacja 2008-02-21 19:25



Między Bielskiem-Białą a Częstochową oraz na trasie Tychy Miasto - Katowice jeździć będą klimatyzowane składy pasażerskie. Urząd marszałkowski zapłacił za nie 90 mln zł i wydzierżawił kolejom.

Będą cztery składy wyprodukowane przez szwajcarską firmę Stadler. Na razie gotowy jest już jeden, wkrótce wyruszy na jazdę próbną. Gdy się sprawdzi, zastąpi wysłużone "kanarki" na trasach Bielsko - Częstochowa oraz Katowice - Tychy Miasto. Nowoczesne składy będą też testowane na innych odcinkach. Poza województwem śląskim zamówiło je na razie tylko mazowieckie.

Pomalowany w żółto-niebieskie, czyli śląskie, barwy skład testowany będzie prawdopodobnie między Siedlcami, gdzie znajduje się montownia Stadlera, a Poznaniem. Zacznie wozić pasażerów w naszym regionie dopiero gdy otrzyma świadectwo dopuszczenia do ruchu.

Na śląskich torach pojawi się w czerwcu.

Pociąg, choć przeznaczony dla kolei podmiejskich, zapewnia pasażerom komfort wyższy od tego, z którego mogą teraz się cieszyć w Polsce na trasach dalekobieżnych. W całości jest klimatyzowany i wyposażony w wygodne, nieregularnie rozstawione fotele i siedziska. Wnętrze trochę przypomina nowoczesny autobus niskopodłogowy. Skład ma 74 metry długości i może przewieźć 500 osób. Z myślą o bezpieczeństwie w suficie zamontowano obrotowe kamery i czujniki przeciwpożarowe. Duże wrażenie robi półkolista, bardzo przestronna toaleta.

I kolejna zaleta - gdy staniemy na końcu przedziału, widzimy wnętrze całego pociągu. Nie ma w nim żadnych zakamarków czy wąskich przejść, w których pasażerowie mogliby czuć się niepewnie. - To specjalny zabieg projektantów. Bezpieczeństwo i funkcjonalność to najważniejsze cechy, które braliśmy pod uwagę - wyjaśnia Stanisław Skalski, dyrektor do spraw handlowych Stadlera.
..........................................................................................
Bardzo podoba mi się ten pociag Nie mogę się doczekać jego kursowania



Wit - Wto Lut 26, 2008 6:25 pm


Od marca nowe ceny biletów kolejowych
dziś
Niewielkie podwyżki w pociągach osobowych na trasach średniej długości i wyraźnie większe obniżki w pociągach pospiesznych na krótszych trasach, to główne założenia nowej taryfy spółki Polskie Koleje Państwowe Przewozy Regionalne. Zmiany wejdą w życie od 1 marca.

Najbardziej ucieszą się z nich dojeżdżający pociągami pospiesznymi do szkół czy pracy z Gliwic do Katowic. Zamiast 10 zł, jak do tej pory, od soboty będą musieli wydać 8 zł za przejazd w jedną stronę. Jeszcze większą obniżkę przygotowano dla pasażerów jeżdżących do Bielska-Białej (od soboty przejazd będzie tańszy o 4 zł) i do Krakowa. Centa tego biletu spadnie z 20 do 16 zł. Bilety na składy pospieszne obsługujące dłuższe trasy wzrosną średnio o niespełna 5 proc.

Według zapewnień przedstawicieli spółki nie zmienią się ceny za bilety jednorazowe na przejazdy pociągami osobowymi na trasach nie dłuższych niż 120 km. Z Katowic do Krakowa (78 km) wciąż będzie można dojechać za 13 zł. Ale już za podróż ze stolicy naszego województwa do Radomska (126 km) będzie trzeba wydać o 50 groszy, czyli o 2,7 proc. więcej niż do tej pory (18,50 zł). Minimalnie (o 1,84 proc.) wzrosną również ceny biletów miesięcznych. Tyle samo co do tej pory będzie trzeba wydać na bilety ważne przez dwa tygodnie.

- Ceny biletów zostały tak skorygowane, by odpowiadały możliwościom i oczekiwaniom podróżnych - tłumaczy Barbara Szczerek ze śląskiego oddziału spółki PKP PR.

Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni



salutuj - Wto Lut 26, 2008 7:34 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Kris - Czw Lut 28, 2008 7:49 pm
Nowe pociągi dla Śląska: będziemy się chwalić
Rozmawiał Tomasz Głogowski
2008-02-28, ostatnia aktualizacja 2008-02-28 13:12

Porównując stary tabor i nowe pociągi Flirt to tak, jakby zestawić syrenkę z volkswagenem passatem. Takich pociągów jeszcze w Polsce nie było, dlatego chcemy się nimi chwalić - mówi Jarosław Kołodziejczyk, były wicemarszałek województwa, obecnie zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach.

FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Szwajcarskie pociągi już w czerwcu pojawią się na naszych torach

Tomasz Głogowski: Od 1 marca PKP Przewozy Regionalne wprowadzają nowy cennik biletów. Ceny w pociągach osobowych na trasach do 100 km pozostaną bez zmian, a w pociągach pośpiesznych spadną nawet o 15 proc. Wzrosną za to o ok. 2 proc. ceny biletów miesięcznych i o ok. 5 proc. ceny w pociągach pośpiesznych na dłuższych trasach. Jak, Pana zdaniem, pasażerowie przyjmą nowy cennik?

JAROSŁAW KOŁODZIEJCZYK, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, do niedawna wicemarszałek województwa śląskiego: Pasażerowie ze Śląska znajdą w nim dobre informacje. Zdecydowana większość będzie płacić za bilety tyle samo co do tej pory, bo największe miasta aglomeracji leżą od siebie w promieniu ok. 100 km. Znacznie spadną ceny w pociągach pośpiesznych. Od 1 marca bilet na trasie Katowice - Bielsko zamiast 16 zł będzie kosztował 12 zł, a za bilet na trasie z Katowic do Gliwic zamiast 10 zł zapłacimy 8 zł. Podwyżki biletów miesięcznych nie będą dotkliwe. Opracowując nowy cennik, musieliśmy patrzeć na konkurencję, głównie prywatnych przewoźników.

Kolej wraca na trasy, z których kiedyś zrezygnowała. Niedawno reaktywowano połączenie Bytom - Gliwice, a we wrześniu mają się pojawić pociągi na trasie Tychy Miasto - Katowice. Czy te plany są nadal aktualne?

- Nic się nie zmieniło. Nowe pociągi z Tychów Miasto do Katowic ujęto już w rozkładzie jazdy. Od 1 września codziennie będą kursować tam 92 składy. Chcemy, aby podróż trwała ok. 25 minut. Jedyne zagrożenie to remont torów w Katowicach Ligocie. Jeżeli się przeciągnie, to w pierwszych tygodniach pasażerowie mogą czuć się trochę rozczarowani. Potem będzie już dużo lepiej i jestem przekonany, że trasa zyska popularność. Chcemy stworzyć w Tychach prawdziwe centrum przesiadkowe, m.in. dla pasażerów z Podbeskidzia. Mam znajomych, którzy dojeżdżają z Bielska-Białej do Pszczyny samochodem i tam przesiadają się na pociąg do Katowic. Nie chcą po prostu stać w katowickich korkach. Coraz lepiej radzi sobie też połączenie Bytom - Gliwice.

W marcu zaczniemy liczenie podróżnych (we wszystkich pociągach regionalnych), ale już widać, że powrót na tę trasę był dobrym pomysłem. Idealnie byłoby, gdyby powstały tam jeszcze nowe przystanki. Ale w to muszą już zaangażować się miasta lub centra handlowe, bo PKP nie są w stanie wyłożyć 2 mln zł na budowę nowego przystanku.

W czerwcu na Śląsku pojawią się pierwsze nowoczesne pociągi Flirt. Wiadomo już, gdzie będą jeździć?

- Na stałe między Tychami a Katowicami, ale w pierwszych tygodniach chcemy, aby zobaczyli je wszyscy mieszkańcy województwa. Flirty zostaną więc rzucone na możliwie jak największą liczbę tras. Takich pociągów jeszcze w Polsce nie było, dlatego chcemy się nimi chwalić. Będą naszą wizytówką i żywą reklamą. Porównując Flirty i nasz obecny tabor, to tak ,jakbyśmy porównywali syrenkę z volkswagenem passatem.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4972259.html



Wit - Nie Mar 02, 2008 11:16 pm
Nowoczesne pociągi pod specjalnym nadzorem
Tomasz Głogowski2008-03-02, ostatnia aktualizacja 2008-03-02 23:54



Wynajęta firma ochroniarska, betonowe ogrodzenie i zasieki - tak będą strzeżone nowoczesne pociągi Flirt, które już niebawem pojawią się na Śląsku. Wszystko dlatego, że kolejarze boją się wandali i grafficiarzy.

Choć pierwszy z superpociągów pojawi się u nas w czerwcu, a kolejne do końca roku, to już przyprawiają szefów śląskiej kolei o przyspieszone bicie serca. Wszystko dlatego, że w Katowicach nie ma odpowiednich warunków do "parkowania" tak cennych maszyn: brakuje odpowiednich hal dla pociągów podmiejskich.

Za cztery wyprodukowane przez szwajcarską firmę Stadler Flirty województwo śląskie zapłaciło aż 90 mln zł. Pociągi w żaden sposób nie przypominają tych, które dziś regularnie kursują po województwie. Będą miały m.in.: klimatyzację, wygodne lotnicze siedzenia, specjalne wyciszenie oraz system monitorów informujący o tym, gdzie się akurat znajdujemy.

Ewentualne zniszczenie któregoś z Flirtów byłoby dla kolei tragedią. - Gdy pomyślę o wandalach albo grafficiarzach, którzy nie uszanują niczego, to nie potrafię spać. Mamy kłopot z tym, jak zabezpieczyć te nowoczesne maszyny - mówi Jarosław Kołodziejczyk, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP.

Choć na początku Flirty, aby zaprezentować się wielu mieszkańcom regionu, będą kursować na jak największej liczbie tras, postanowiono już, że na noc zawsze będą wracać do Katowic. Kolej zapowiada, że stworzy tu dla nich specjalne warunki: wynajmie firmę ochroniarską i zbuduje wysokie betonowe ogrodzenie. Niewykluczone, że wokół Flirtów pojawią się też zasieki.

- Ten pociąg jest dla nas tym, czym dla armii samolot F-16. Zrobimy wszystko, żeby je właściwie chronić - mówi dyrektor Kołodziejczyk i ostrzega, że w każdym Flircie zamontowano nowoczesny system kamer. Kolejarze zamierzają zrobić z nich użytek - będą dbały nie tylko o bezpieczeństwo pasażerów, ale też bezlitośnie wyłapywały tych, którzy będą chcieli coś w pociągach zniszczyć. - Nawet gdy komuś przyjdzie do głowy wyjąć długopis i napisać coś głupiego na siedzeniu, będziemy go ścigać do skutku jako wandala - upiera się Kołodziejczyk.

Nawet kolej zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ogrodzenie, zasieki i firma ochroniarska to tylko rozwiązania tymczasowe. Dlatego Śląski Zakład Przewozów Regionalnych PKP chce w przyszłości albo rozpocząć budowę nowej hali, albo gruntownie wyremontować już istniejący obiekt. - W Gliwicach na terenie lokomotywowni jest olbrzymia hala z 12 torami. To byłoby dla nas jakieś rozwiązanie, ale najpierw musimy znaleźć pieniądze na remont - mówi Kołodziejczyk.

Niewielkim pocieszeniem dla kolejarzy jest fakt, że każdy z czterech Flirtów będzie ubezpieczony. Mówią, że zniszczony pociąg, nawet po naprawie, nie będzie już bowiem prezentował tej samej klasy co wcześniej.



kris_61 - Pon Mar 03, 2008 9:09 pm
Z Bytomski.pl
Były radny Bytomia, w tej chwili działacz i poseł Ziemi Tarnogórskiej stara się o nwy prrojekt przejazdu szybkiej koleii do Pyrzowic

Z punktu widzenia Bytomia i mieszkańców, to chyba to nie takie głupie. Co Wy na to?

Dziennik Zachodni napisał/a:
Nowy pomysł na trasę szybkiej kolei
Dzięki niej dojazd z Katowic do Pyrzowic ma być szybki, łatwy i przyjemny. Do 2012 roku mieszkańców województwa na lotnisko ma wozić szybka kolej. Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało, by trasa prowadziła przez Siemianowice, Piekary Śląskie, Ożarowice do Pyrzowic.

W lutym z ministrem spotkał się Józef Korpak, starosta tarnogórski. Korpak zgłosił pomysł, by trasę kolei zmienić. Nowa prowadziłaby przez Miasteczko Śląskie, Tarnowskie Góry i Bytom. Zdaniem starosty, takie rozwiązanie byłoby tańsze, a inwestycja mogłaby zostać szybciej zakończona. - Przede wszystkim na zaproponowanej przez nas trasie będzie można wykorzystać infrastrukturę, która tam już jest. Nie będzie zatem problemu z wywłaszczaniem gruntów pod inwestycję. Wystarczy dostosować linię kolejową do dużych szybkości.

Część odcinków trzeba będzie wyremontować, część odtworzyć. Przy budowie trasy zgodnie z propozycją ministerstwa infrastrukturę trzeba będzie dopiero budować - wyjaśnia Korpak. Budowa szybkiej kolei ma kosztować 300 mln euro. Starosta wstępnie oszacował, że trasa prowadząca przez Tarnowskie Góry i Bytom kosztowałaby o połowę mniej. Teraz trzeba ministerstwu dostarczyć szczegóły i przeprowadzić symulację, która określi, jak długa będzie trasa prowadząca z Miasteczka przez Tarnowskie Góry i Bytom, jakie prędkości pociąg będzie mógł na niej rozwinąć, ile czasu zajmie mu przejazd i jakie dokładnie pieniądze inwestycja pochłonie.

(ka) - POLSKA Dziennik Zachodni



absinth - Pon Mar 03, 2008 10:09 pm
juz bylo o ym,

dla mnie linia z Katowic do Pyrzowic przez Tarnowskie Gory to porazka sezonu.



Wit - Pon Mar 17, 2008 12:07 am
Tańszy bilet za spóźniony pociąg. Niemożliwe
Judyta Watoła, Tomasz Głogowski2008-03-16, ostatnia aktualizacja 2008-03-16 19:51



Z powodu nieustannych remontów i opóźnień pociągów ceny biletów kolejowych w regionie mogłyby być tańsze. Pasażerom mógłby tu pomóc urząd marszałkowski. Ten jednak zamiast obniżek woli nakładać na PKP kary.

Stoję na peronie pełnym oczekujących i zdezorientowanych pasażerów. Mija 10 min od planowego odjazdu pociągu. Jedni pytają drugich, czy był jakiś komunikat. Nie było. W końcu słyszymy przez megafon, że pociąg z godz. 18.09 do Gliwic odjedzie pół godziny później. Kiedy wreszcie przyjeżdża, idę do konduktora. - Niech pani się nie denerwuje, bo ja też jestem nerwowy. To ten zmieniony rozkład jazdy!

Zmieniony rozkład! Ależ tam pociągu z godz. 18.09 wcale nie ma! - To nie moja wina, że informacja jest do niczego - wzrusza ramionami konduktor i radzi, żeby załatwić sobie sprawę z PKP jak na Mazowszu: w 2006 roku z powodu prac na trasie Warszawa - Łódź ceny biletów przez kilka miesięcy były niższe o 10 proc.

Sprawdzamy. - Spółka Koleje Mazowieckie należy do samorządu województwa. Po interwencjach pasażerów nietrudno było doprowadzić do zniżek także na kilku innych trasach, gdzie pociągi zwalniały, m.in. do Mińska Mazowieckiego - mówi Marta Milewska, rzeczniczka Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.

U nas także są dziesiątki remontów i dziesiątki spóźnionych pociągów, m.in. na trasach Częstochowa - Gliwice, Gliwice - Kędzierzyn Koźle, a wkrótce także Katowice - Bielsko i Katowice - Rybnik Chałupki. I tak jeszcze przez lata, bo na remont śląskich torów jest kasa - miliard euro.

Na dodatek kto inny naprawia tory, kto inny wozi pasażerów. Za remonty torowisk odpowiadają bowiem Polskie Linie Kolejowe, a za transport pasażerów PKP Przewozy Regionalne. Obie spółki należące do PKP nie zawsze potrafią się dogadać. I pewnie dlatego pociągi na remontowanych trasach nie jeżdżą nawet w zgodzie z tzw. zmienionym rozkładem jazdy.

Barbara Szczerek ze Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach przyznaje, że kolej może w przypadku remontów obniżyć na jakiś czas ceny biletów. Ale na Śląsku nie mamy na to co liczyć. - Obniżki stosujemy, gdy remont w jednym miejscu trwa kilka lub kilkanaście miesięcy. Tymczasem w naszym regionie prace trwają tydzień, najwyżej dwa, bo remontowane są niewielkie odcinki - przekonuje Szczerek.

Co gorsza Śląski Urząd Marszałkowski, który dopłaca do przewozów pasażerskich, też ani myśli upominać się o obniżki dla pasażerów. - Nie przewidujemy tego, bo przychody Przewozów Regionalnych byłyby wtedy mniejsze, więc z budżetu województwa trzeba by więcej im dopłacać - wyjaśnia rzecznik urzędu Daniel Tresenberg. Przekonuje jednak, że urząd obojętny na los pasażerów wcale nie jest. Za każde zgłoszone opóźnienie jakiegoś pociągu powyżej 10 min nakłada na przewozy regionalne "karę finansową zgodną z marżą". Brzmi groźnie, ale tylko przez chwilę. Kara zgodna z marżą wynosi bowiem... 10 zł za jeden zgłoszony opóźniony pociąg.



Wit - Pon Maj 26, 2008 7:11 pm
ECHO MIASTA

Flirt od połowy czerwca 2008.05.26

Pierwsze z wartych 90 mln zł pociągów ruszą na tory już za trzy tygodnie

Nowoczesne pociągi prezentowano już na stacji w Katowicach (fot. Joanna Nowicka)
Mogą osiągać prędkość 160 km/h, każdy ma 74 m długości i waży 117 ton. Są pomalowane w barwy naszego regionu (żółty i błękitny) oraz ozdobione herbem województwa śląskiego. Tak wyglądają cztery pociągi Flirt, z których pierwszy 15 czerwca wyruszy na śląskie tory. Ma za sobą testy techniczne i sprawdzian bezpieczeństwa. Już dziś jest gotowy do drogi. Podobne pociągi jeżdżą po torach Szwajcarii, Niemiec, Włoch i Węgier.

Tydzień dla maszynistów
- Kilka dni po przyjeździe pociągu poświęcimy jeszcze na szkolenie maszynistów, bo Flirty są zupełnie nowymi maszynami i ich obsługa różni się od prowadzenia pociągów, które już mamy. Tydzień, dwa powinny wystarczyć żeby mogli nim podróżować pasażerowie - mówi Barbara Szczerek z katowickiego oddziału PKP Przewozy Regionalne.
Kolejne Flirty, które urząd marszałkowski zamówił dwa lata temu, w siedleckiej fabryce szwajcarskiej firmy Stadler, będą sukcesywnie dojeżdżać na Śląsk do jesieni. Ostatni powinien być u nas 15 października.

Docelowo Tychy
Docelową trasą, którą będą obsługiwać jest odcinek Tychy - Katowice - Sosnowiec (ewentualnie do Gliwic). Na tej trasie ma funkcjonować tzw. szybka kolej, a podróż ma tu trwać około pół godziny.
- W związku z tym, że stacja Tychy Miasto zostanie otwarta 1 września, na razie będą obsługiwać inne odcinki - dodaje Szczerek.
Jako pierwsi z nowej jakości podróżowania będą się mogli nacieszyć pasażerowie na liniach Częstochowa - Katowice - Bielsko-Biała oraz Gliwice - Katowice - Częstochowa. Tam właśnie będzie kursować pierwszy Flirt.

Co to jest Flirt
Flirt to szwajcarski, nowoczesny, niskopodłogowy pociąg długości około 74 m, mogący się poruszać z prędkością do 160 km/h. Może przewieźć około 500 pasażerów. (180 miejsc siedzących, 290 miejsc stojących). Jest wyposażony w klimatyzację, kamery, podjazdy dla niepełnosprawnych oraz nowoczesne wyciszenie. Cztery pociągi Flirt, jakie zamówił w 2006 r. samorząd województwa śląskiego, kosztowały 90 mln zł, a do 2013 roku ma się pojawić kolejnych 16 maszyn, które mają kursować m.in. pomiędzy Gliwicami a Częstochową i Bielskiem-Białą a Katowicami.

Łukasz Buszman



Wit - Wto Lip 01, 2008 5:37 pm
Flirt szybki i tani
dziś
Ustalono cenę za przejazd Szybką Koleją Regionalną, jaka na trasie Tychy-Katowice ma ruszyć 1 września. Na początek będzie to 3 zł za bilet wspólny na autobus, (trolejbus) i pociąg. A to oznacza, że wystarczy w dowolnym miejscu w Tychach wsiąść w autobus, przesiąść się na pociąg typu Flirt do Katowic i za wszystko zapłacić jedynie 3 zł. Bilet miesięczny będzie kosztował 95 zł. To ceny promocyjne. Potem cena biletu jednorazowego do Katowic podskoczy do 3,20 zł, a miesięcznego do 105 zł.

SKR ma pokonywać trasę w 25 minut. Dziś za 40-minutową jazdę do Katowic zwykłym autobusem tyszanie płacą 2,90 zł, a pośpiesznym - 4,20 zł.

JOL - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/869940.html



photoman - Wto Lip 01, 2008 5:50 pm
To od września zamiast tyskiej jedynki - flirt



kaspric - Wto Lip 01, 2008 7:06 pm
I o to chodzi! Jednak nadal nie rozumiem, czemu podobnego rozwiązania nie da się już dziś wprowadzić na trasie Gliwice-Katowice (bądź Gliwice-Zawiercie) z uwzględnieniem obecnego taboru??!!

W Polsce jest właśnie tak do ..., że wszystko musi być odwlekane przez brak infrastruktury, gdy ten argiment jest często bzdurą! Nie ma SKR, bo nie ma torów i składów - a komu szkodzi, by zwykłe pociągi na tej trasie jeździły jako SKR? Podobnie np żeby u nas powstał deptak, muszą wydać kupę kasy na mega modernizację - jakoś na przyklad na Bałkanach potrafią na weekend zamknąć zwykłą ulicę z krawężnikami (najzwyklejszymi bramkami ze znakiem zakazu wjazdu) i tak stworzyć weekendowy deptak - u nas się nie da.



mark40 - Wto Lip 15, 2008 9:10 pm


Samorządy powalczą z monopolem PKP

Trwają negocjacje w sprawie przekazania samorządom nadzoru nad Przewozami Regionalnymi PKP. Projekt rządowej ustawy nie podoba się lokalnym władzom. Zarządy województw grożą zbojkotowaniem projektu Ministerstwa Infrastruktury, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione.

Zarząd województwa śląskiego poważnie rozważa pójście w ślady dolnośląskiego, które już złożyło wniosek o utworzenie własnej spółki kolejowej.

– W tak monopolistycznym biznesie jakim jest kolej potrzebna jest konkurencja – uważa marszałek Piotr Spyra odpowiedzialny w województwie śląskim za negocjacje z resortem infrastruktury.

Od 3 lat taki model funkcjonuje już na Mazowszu. Tamtejszy samorząd założył niezależną od PKP PR Kolej Mazowiecką. Podobna sytuacja panuje w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie w 2007 r. przetarg wygrał prywatny przewoźnik - firma Arriva PCC.

http://www.gospodarkaslaska.pl/?ac=artykulKat&id=9154#
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nie zastanawiać się, tylko zakładać



mark40 - Śro Lip 16, 2008 9:43 am


Śląsk idzie na wojnę z PKP

W lutym br. rząd przyjął projekt ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Infrastruktury dotyczącej oddłużenia i usamorządowienia spółki PKP Przewozy Regionalne. Zgodnie z prawem unijnym Skarb Państwa powinien zrekompensować kolei straty poniesione w latach 2001-2004 wynikłe ze świadczenia usług publicznych. Straty te wyniosły ponad 2 mld zł. Stosowne dokumenty zostały podpisane 23 czerwca br. Następnie PKP PR miały zostać przekazane samorządom, których zadaniem będzie pełny nadzór nad organizacją, wykonywaniem i dofinansowywaniem usługi publicznej, jaką jest transport kolejowy.

– Do 30 listopada br. mamy zrealizować proces usamorządowienia przewozów regionalnych, więc przygotowania są już zaawansowane – mówi Juliusz Engelhard, wiceminister infrastruktury.

Resort Infrastruktury wymienia następujące korzyści dla samorządów wynikające z przejęcia PKP PR: utworzenie optymalnej oferty przewozowej i spójnego systemu transportu publicznego w regionie, kontrola nad finansami oraz decydowanie o rozkładach jazdy i cenach biletów.

Jednak marszałkowie województw zgłaszają zastrzeżenia i wysuwają swoje żądania względem nowego projektu. Chcą m.in. pełnego oddłużenia PKP PR a nie tylko do końca 2004 roku. Piotr Spyra, członek Zarządu Województwa Śląskiego odpowiedzialny za negocjacje z Ministerstwem Infrastruktury wymienia jeszcze inne postulaty samorządowców.
Najważniejszy punkt to zwiększenie dochodów województw ze Skarbu Państwa. Co roku samorządy muszą bowiem dopłacać do przewozów regionalnych. Województwo Śląskie ostatnio wydało na ten cel 80 mln zł. W planie na przyszły rok kwota dopłaty ma wynieść 125 mln zł. Przy obecnych budżetach województwa nie poradzą sobie z takimi obciążeniami finansowymi. Druga rzecz to modernizacja taboru. Samorządy nie chcą otrzymać przestarzałej kolei, a zdaniem Spyry PKP nie jest chętna do pozbycia się starego sprzętu. Samorządowcy chcą również niezależności. Statut nowej spółki kolejowej powinien uwzględniać poszczególne oddziały regionalne i wprowadzać dla każdego województwa odrębną księgowość.

Zdaniem marszałka Spyry najlepszy model to utworzenie 15 regionalnych spółek, które będą podlegały jednemu głównemu samorządowi. Obawy Spyry budzi jednak plan, który zakłada, że tym głównym udziałowcem będzie województwo mazowieckie, które mając własną kolej, nie korzysta z Przewozów Regionalnych PKP. Taki projekt, to zdaniem Spyry absurd.

Juliusz Engelhard rozumie wszystkie obawy, ale uważa, że władze regionalne powinny podporządkowywać się odgórnym zaleceniom. – Parlament przyjął ustawę, a ustrój RP nie przewiduje 16 niezależnych republik samorządowych. Nikt w Polsce nie stoi ponad ustawami i dziwię się takim głosom, że oto marszałkowie nie będą realizowali zapisów ustawowych. To już daleka przesada... – mówi wiceminister infrastruktury.

Tymczasem niektóre samorządy wzięły sprawy w swoje ręce. Zarząd województwa dolnośląskiego złożył do Urzędu Transportu Kolejowego wniosek o utworzenie własnej spółki kolejowej. Władze dolnośląskiego chcą w ten sposób przejąć usługę wykonywania przewozów, ale same, a nie z nadania rządu. Kolej Dolnośląska ma zacząć funkcjonować pod koniec roku. Trzy lata temu pierwsza samorządowa spółka kolejowa powstała na Mazowszu. Pójścia tym śladem nie wykluczają władze samorządowe na Górnym Śląsku. – Poważnie rozważamy taką możliwość – mówi Piotr Spyra. – W tak monopolistycznym biznesie, jakim jest kolej, potrzebna jest duża konkurencja – uważa Spyra i podaje jeszcze przykład województwa kujawsko-pomorskiego, w którym przetarg na przewozy regionalne wygrała w zeszłym roku prywatna firma Arriva PCC.

Na razie trwają negocjacje. Jednak jeśli postulaty samorządowców nie zostaną spełnione, to ustawa może zostać zbojkotowana. Konwent Marszałków RP powołał specjalny Zespół Roboczy ds. Usamorządowienia PKP PR. Stronę rządową reprezentują: minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhard i sekretarz stanu w kancelarii premiera Michał Boni. – Odkąd pojawił się pan Boni czujemy się równorzędnym partnerem w rozmowach – mówi Piotr Spyra. – Wcześniej mieliśmy wrażenie, że nasze propozycje są ignorowane.

http://www.gospodarkaslaska.pl/?ac=artykulKat&id=9164



absinth - Śro Lip 16, 2008 9:56 am

Tymczasem niektóre samorządy wzięły sprawy w swoje ręce. Zarząd województwa dolnośląskiego złożył do Urzędu Transportu Kolejowego wniosek o utworzenie własnej spółki kolejowej. Władze dolnośląskiego chcą w ten sposób przejąć usługę wykonywania przewozów, ale same, a nie z nadania rządu. Kolej Dolnośląska ma zacząć funkcjonować pod koniec roku. Trzy lata temu pierwsza samorządowa spółka kolejowa powstała na Mazowszu. Pójścia tym śladem nie wykluczają władze samorządowe na Górnym Śląsku. – Poważnie rozważamy taką możliwość – mówi Piotr Spyra. – W tak monopolistycznym biznesie, jakim jest kolej, potrzebna jest duża konkurencja – uważa Spyra i podaje jeszcze przykład województwa kujawsko-pomorskiego, w którym przetarg na przewozy regionalne wygrała w zeszłym roku prywatna firma Arriva PCC.

i ta droga trzeba isc

co ma jakis minister w Warszawie do przewozow regionalnych?



Wit - Czw Lip 31, 2008 3:09 pm


Samorządy mają przejąć przewozy
dziś
W przyszłym roku kolejowe połączenia między regionami pewnie zdrożeją i przejmie je od PKP Przewozy Regionalne spółka InterCity. Wozić nas będzie już nie spółka państwowa PKP Przewozy Regionalne, a usamorządowiona spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Tymczasem samorządy... wcale takiej spółki nie chcą. Przynajmniej w takiej formie, jaką proponuje kolej.

- Nie mamy pewności, czy nie będziemy zobowiązani do tego przejęcia - obawia się Piotr Spyra z zarządu województwa śląskiego. Konwent Marszałków RP zapowiada, że być może wycofa poparcie projektu. - Daliśmy sobie czas do 15 sierpnia. Do porozumienia dojdzie, jeśli nasze zdania będą respektowane - dodaje Spyra.

Dziś Zespół Roboczy ds. Usamorządowienia PKP Przewozów Regionalnych spotka się ze stroną rządową w Warszawie. Samorządy walczą o to, by spółka, zadłużona na kilkanaście miliardów złotych, nie była ich kulą u nogi. Przewozy Regionalne mają zostać przejęte przez 16 nowych właścicieli. Samorządowcy sugerują, że lepiej podzielić PR na mniejsze spółki i stworzyć oddziały, które będą czerpać zyski.

- Chcemy, żeby pieniądze ze sprzedaży biletów na Śląsku trafiały do oddziału w naszym województwie, a nie do budżetu spółki - tłumaczy Spyra.

Samorządy zostaną właścicielami PKP PR dzięki tzw. ustawie o usamorządowieniu PKP PR. Przewiduje ona, że województwa obejmą udziały w kapitale zakładowym PKP PR. Najpierw jednak długi PKP PR za lata 2001-2004 zostaną spłacone z budżetu centralnego. Potem spółka stanie się własnością Skarbu Państwa i w końcu będzie przekazana województwom. Oddłużenie PKP PR ma pokryć straty powstałe do 2004 roku, czyli około 2 mld zł. Samorządowcy domagają się jednak całkowitego oddłużenia spółki. Obawiają się, że i tak dostaną zdezelowany tabor.- PKP PR wyłącza ze swoich struktur Oddział Przewozy Międzywojewódzkie i przenosi do niego lepszy tabor i kadry - mówi Piotr Spyra.

Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP PR, mówi jednak, że tabor kolejowy przydzielony do OPM nie jest ani gorszy, ani lepszy od tego, który wykorzystuje się w ruchu regionalnym.

Na dodatek województwo śląskie może liczyć na 9,3 proc. udziałów w spółce, a mazowieckie (mimo że PR stanowią tam ułamek transportu kolejowego) ponad 13 proc. - Nie przedstawiono nam wzoru, według którego wyliczono te procenty - mówi Spyra.

W regionie zaplanowano w tym roku 80 mln zł dotacji na organizowanie przewozów regionalnych, ale członkowie zarządu nie wiedzą, ile muszą wydać jako akcjonariusze.

- Domagamy się, żeby rząd zwiększył udział samorządów w dochodach państwa. Tylko to pozwoli nam sfinansować inwestycje, które nas czekają - tłumaczy Spyra.

Największy przewoźnik

PKP Przewozy Regionalne to największy w kraju przewoźnik kolejowy.

Są spółką grupy Polskie Koleje Państwowe, organizującą pasażerskie przewozy regionalne i międzywojewódzkie. Przewozy Regionalne powstały w 2001 r. z wydzielenia przez prywatyzację z PKP. Głównym udziałowcem spółki (w 99,91 proc.) są PKP SA, czyli Skarb Państwa. W pierwszym kwartale tego roku PKP Przewozy Regionalne przewiozły ponad 43 mln pasażerów (najwięcej na Śląsku i w Wielkopolsce). PKP PR mają m.in. ponad 3 tys. wagonów osobowych.

Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/881574.html



absinth - Pon Sie 11, 2008 10:33 am
Prywatny przewoźnik kolejowy zainteresowany przewozami w województwie
Członek Zarządu Województwa Śląskiego Piotr Spyra spotkał się z przedstawicielami Arriva PCC

Rozmowy miały na celu zbadanie możliwości współpracy w dziedzinie rozwoju przewozów regionalnych w województwie śląskim.

Konsorcjum Arriva PCC sp. z o.o. to spółka joint-venture z siedzibą w Warszawie będąca wspólnym przedsięwzięciem dwóch międzynarodowych koncernów działających w branży kolejowej Arriva plc oraz PCC Rail S.A. Od grudnia 2007 realizuje przewozy pasażerskie na wszystkich niezeelektryfikowanych trasach kolejowych województwa kujawsko-pomorskiego. Wybór firmy, jako operatora nastąpił w drodze przetargu publicznego ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski w Toruniu.

z www.silesia-region.pl



Wit - Wto Sie 12, 2008 5:37 pm
Marszałek odda konkurencji PKP nowe pociągi?
Przemysław Jedlecki2008-08-11, ostatnia aktualizacja 2008-08-12 09:41



Władze regionu chcą wydzierżawić prywatnym przewoźnikom niektóre trasy kolejowe, a być może także nowe pociągi. W ten sposób marszałek chce zmusić PKP do obniżenia cen i powalczyć o większe udziały województwa w spółce PKP Przewozy Regionalne

Rząd od wielu miesięcy próbuje przekonać 16 województw, by przejęły udziały w PKP Przewozy Regionalne. Przekazanie udziałów w PKP PR regionom to część planu rządu, który zakłada oddłużenie firmy i wyłączenie jej z Grupy PKP. Problem polega jednak na tym, że największym udziałowcem firmy ma być województwo mazowieckie z ponad 13 proc. udziałów. Śląskie, które wyprzedza jeszcze Wielkopolska, ma dostać ich 9,3 proc. Władze województwa nie chcą się na to zgodzić. - Mazowsze ma już własną spółkę, czyli Koleje Mazowieckie. Nie ma potrzeby, by miało decydujący głos w firmie, która ma działać w całej Polsce - mówi Piotr Spyra, członek zarządu województwa. Region czeka zatem na nową propozycję rządu. Sprzeciw województwa śląskiego może mocno skomplikować całą operację.

Póki co marszałek stara się wzmocnić swoją pozycję. Wczoraj urząd marszałkowski przyznał się, że rozmawia o współpracy z przedstawicielami firmy Arriva PCC. Spółka od grudnia zeszłego roku przewozi pasażerów w województwie kujawsko-pomorskim. Obsługuje trasy, które nie są zelektryfikowane.

- Dla PKP PR to sygnał, że już nie będą monopolistą - mówi Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka marszałka.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że marszałek zamierza wkrótce ogłosić przetarg na dzierżawę części linii kolejowych. W grę wchodzą m.in. odcinki Tychy - Rybnik czy Tychy - Katowice.

- Nie wykluczamy również dzierżawy Flirtów - słyszymy w urzędzie. Flirty to nowe pociągi elektryczne, które kupił region za 90 mln zł. Pierwsze cztery maszyny, każda o długości 74 m, wyposażone m.in. w klimatyzację, podjazdy dla niepełnosprawnych i system kamer, pojawią się na torach jeszcze w tym roku.

Jarosław Kołodziejczyk, były członek zarządu województwa, a dziś dyrektor PKP PR w Katowicach, przyznaje, że wpuszczenie na śląskie tory prywatnych przewoźników będzie dla rządu niezłym straszakiem.

- Jak tu wejdzie prywatna konkurencja, to będzie to dla nas mocny cios - mówi Kołodziejczyk.

Kolejne rozmowy samorządowców z rządem w sprawie PKP PR mają się odbyć jeszcze w sierpniu



mark40 - Pią Sie 22, 2008 11:47 am


Od września nowa taryfa strefowa w pociągach regionalnych

Spółka PKP Przewozy Regionalne wprowadza od 1 września 2008 r. bilety strefowe ważne w pociągach osobowych na obszarze centralnego województwa śląskiego. Nowa oferta cechuje się bardzo atrakcyjnym cennikiem, który zbliża opłaty do poziomu wyznaczanego przez komunikację miejską.

Nowe bilety ważne będą przez dwie godziny i uprawniać będą do nieograniczonej liczby przejazdów w klasie 2 pociągów osobowych w obrębie danej strefy (stref).

Obszar obowiązywania oferty ograniczony jest stacjami: Gliwice, Tarnowskie Góry, Dąbrowa Górnicza Gołonóg, Dąbrowa Górnicza Wschodnia, Jaworzno Szczakowa, Chełm Śląski, Tychy Żwaków, Łaziska Górne Brada. W tym obrębie wyznaczone zostały trzy strefy:

* strefa A – Gliwice Kuźnica, Gliwice Łabędy, Tarnowskie Góry, Bytom oraz Ruda Chebzie,

* strefa B – Bytom, Ruda Chebzie, Łaziska Górne Brada, Tychy Żwaków, Katowice Szopienice Południowe,

* strefa C – Katowice Załęże, Katowice Piotrowice, Katowice Podlesie, Dąbrowa Górnicza Gołonóg, Dąbrowa Górnicza Wschodnia, Jaworzno Szczakowa, Chełm Śląski.



W zależności od liczby pokonywanych stref bilet kosztować będzie 3, 4 lub 7 złotych. Wydawane będą także strefowe bilety imienne miesięczne - w cenie odpowiednio 80, 100 i 170 złotych. We wszystkich przypadkach wydawane będą także bilety z zastosowaniem ulg ustawowych.

Dzięki nowej ofercie dużo atrakcyjniejsze stanie się podróżowanie pociągami regionalnymi. Od pierwszego września przejazd na odcinku Katowice - Gliwice kosztować będzie tyle samo, co przejazd komunikacją miejską na tej trasie (przy czasie przejazdu: autobus – 54 minuty, pociąg – 34 minuty).

Nowa taryfa to dobry krok w stronę przywrócenia znaczenia kolei regionalnej w systemie transportowym GOP. Konieczne jest jednak jak najszybsze wprowadzenie prawdziwie zintegrowanej taryfy ważnej we wszystkich środkach komunikacji - dopiero to zachęci pasażerów do masowej przesiadki na pociąg, czego dobitnym przykładem losy zaniechanego niestety projektu wspólnego biletu miesięcznego ATP.

Krzysztof Bojda - WPK Katowice
http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=917



jacek_t83 - Pią Sie 22, 2008 12:05 pm
PKP dzieli aglomerację na trzy strefy i wprowadza nowa ceny bilety
Od września stanieją pociągi w aglomeracji

Z Katowic do Gliwic za 4 złote? Od 1 września kolej wprowadza nową taryfę. Dodatkowo na jednym bilecie można będzie jeździć przez 2 godziny.

Co to oznacza? Konkurencję dla KZK GOP. Na wspomnianym odcinku Katowice - Gliwice bilet będzie kosztował tyle samo, ale czas przejazdu będzie znacznie krótszy, autobus jedzie średnio 54 minuty, pociąg - 20 minut krócej.

- Z pewnością jest to krok w kierunku stworzenia wspólnego biletu. Istotą dla rozwoju kolei regionalnej jest bardzo zbliżona, a nawet taka sama opłata za przejazd pomiędzy dwoma wybranymi miejscami oraz stworzenie biletów, które będą honorowane we wszystkich środkach transportu. Zwłaszcza możliwość nieograniczonego przesiadania się w czasie dwóch godzin jest tu dużą zaletą - uważa Paweł Niewiadomski ze Stowarzyszenia Moje Miasto.

W przyszłym tygodniu PKP rusza z kampanią promocyjną nowych biletów. - W pociągach i na dworcach pojawią się plakaty informujące o nowej taryfie - mówi MM Silesii, Barbara Szczerek, rzecznik prasowy PKP PR w Katowicach.

Aby ułatwić życie swoim klientom PKP postanowiło także otworzyć specjalną kasę, - SZOP, czyli Szybka Obsługa Pasażera, w której można będzie zakupić bilet tylko i wyłącznie na przejazd w jedną stronę w drugiej klasie pociągów osobowych i pośpiesznych. - Chcemy w ten sposób przyśpieszyć sprzedaż jednorazowych biletów, przy normalnej kasie często robią się kolejki gdyż pasażerowie kupują bilety miesięczne, a wystawienie takiego biletu zajamuje trochę czasu - tłumaczy Szczerek.

Kasa działa już od 14 sierpnia w okienku nr 9 w głównej hali katowickiego dworca. Specjalnie oznakowane kasy pojawią się również na innych dworcach w dużych miastach Polski.

Nowe ceny biletów PKP nie niepokoją największego przewoźnika autobusowego w aglomeracji. - Ceny biletów autobusowych na pewno nie zostaną obniżone. Już teraz są najniższe jakie mogą być - mówi MM Silesii Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP. - Trzeba pamiętać, że często aby skorzystać z pociągu trzeba na dworzec dojechać autobusem - dodaje.

Swego czasu funkcjonował w aglomeracji wspólny bilet na autobus, tramwaj i pociąg. Bilet jednak przestał jednak istnieć gdyż z jego współfinansowania wycofał się marszałek województwa. Teraz dokłada tylko do kolei. KZK GOP może korzystać tylko z dotacji gminnych.

Dla Stowarzyszenia Moje Miasto pomysł z biletem strefowym to dobry krok w kierunku rozwoju transportu szynowego na terenie aglomeracji, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii - To, czego nadal będzie brak to odpowiednika metra czy miejskiej (w odróżnieniu od regionalnej) kolei naziemnej - uważa Niewiadomski.

Według Niewiadomskiego różnice polegają na tym, że metro łączy duże skupiska miejskie (przebiegają pod środkiem osiedla w rodzaju Tysiąclecia i ścisłym centrum - czego nie ma w przypadku np Gliwic), ma gęściej ustawione stacje, co 500- do 1500 metrów a tory nie kolidują z torami innych linii kolejowych. Jednak przede wszystkim porusza się z dużą częstotliwością, np co 1 - 2 minuty w szczycie.

- To krok, który jest dobrym sposobem na teraz, kiedy nie ma "nic", ale do dobrego systemu kolei miejskiej w aglomeracji jeszcze długa droga - podsumowuje Niewiadomski.

http://www.mmsilesia.pl/2672/2008/8/22/ ... egory=news

PS. niech ktos dobry wrzuci bo musze wyjsc na chwile. thx.



salutuj - Pią Sie 22, 2008 12:16 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Pią Sie 22, 2008 12:43 pm
Dlaczego artykuly zostały przeniesione do o pociągach podmiejskich Wyraznie pisze, ze to dotyczy tylko (szybkiej) kolei wewnątrz aglomeracyjnej.



Safin - Nie Sie 24, 2008 10:33 pm
a czy wie ktos ile kosztuje przejechanie sie z rowerem? Liczy sie go jak osobę dorosłą?

No i szkoda ze w Bytomiu się strefy nie nakładają.... a dokładnie to ze sie w Chorzowie nie nakładają- w sensie, jadac z centrum bytomia do Chorzowa płacic trzeba jzu jak za 2 strefy

ale ogólnie +



kaspric - Nie Sie 24, 2008 11:06 pm
Dobre na początek (z "mojej strony" szkoda, że strefa nie jest dociągnięta do Pyskowic).

Co do metra (a propos artykułu) - metro tak, ale jako uzupełnienie takiej kolei. Dla mnie właśnie taka kolej regionalna powinna być głównym kręgosłupem, nie potrzeba innej kolei między np Gliwicami i Kato.



Wit - Czw Sie 28, 2008 6:33 pm
Tańszy bilet kolejowy czyli bitwa o pasażera
Tomasz Głogowski2008-08-28, ostatnia aktualizacja 2008-08-28 19:17



Śląscy kolejarze wytoczyli ciężkie działa i chcą walczyć o nowych pasażerów. Od 1 września w aglomeracji pojawi się tańszy bilet strefowy. - Liczymy, że przyciągniemy tych, którzy do pracy dojeżdżają dziś autobusami i samochodami - mówią kolejarze

Choć do biletów strefowych zdążyli już przyzwyczaić się pasażerowie z innych części kraju, m.in. Krakowa czy Gdańska. Na Śląsku - jak twierdzą kolejarze - będzie to nowość.

Aglomerację podzielono na trzy strefy (szczegółowy wykaz poniżej), w obrębie których przez dwie godziny będzie można korzystać z nieograniczonej liczby przejazdów i przesiadek. Nowy bilet będzie obowiązywał w drugiej klasie pociągów osobowych i przyspieszonych. - Liczymy, że dzięki biletom strefowym uda się nam przyciągnąć pasażerów, którzy korzystają dziś z autobusów i własnych samochodów. Centra wielu miasta są zakorkowane, więc pociągiem będzie można dotrzeć do celu szybciej - przekonuje Barbara Szczerek, rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP.

Magnesem ma być przede wszystkim niższa cena biletów. Za przejazd w obrębie jednej strefy trzeba będzie zapłacić 3 zł, dwóch - 4 zł, a przejeżdżając przez trzy strefy bilet ma kosztować 7 zł. To o kilka złotych taniej niż obowiązująca dziś taryfa PKP.

Podróżując z Tychów do Katowic (jedna strefa), musimy zapłacić 4,5 zł, podczas gdy bilet strefowy będzie kosztował nas 3 zł. Na dłuższych trasach ma być jeszcze taniej. Bilet strefowy z Gliwic do Dąbrowy Górniczej (trzy strefy) ma kosztować 7 zł, czyli o 2 zł taniej niż obecnie. - Pasażerom będą przysługiwać wszystkie dotychczasowe zniżki - zapewniają kolejarze i dodają, że szczególnie będzie opłacać się kupować bilety miesięczne. Bilet szkolny na trzy strefy ma być o ponad 14 zł tańszy od tradycyjnego miesięcznego.

Kolej nie ukrywa, że wprowadzenie nowych biletów na Śląsku to eksperyment. Jeżeli się powiedzie, korzystne bilety strefowe mają pojawić się też w innych częściach regionu - w Częstochowie i Bielsku-Białej. Ale zadanie nie będzie łatwe. Jak się dowiedzieliśmy, PKP, wprowadzając bilet strefowy, liczą aż na 30-proc. wzrost pasażerów. Zakładając, że nowy bilet ma pojawić się na obszarze, z którego rocznie korzysta 2,7 mln podróżnych, kolej chce przyciągnąć ponad 800 tys. nowych klientów. - Daliśmy sobie co najmniej pół roku na sprawdzenie tego pomysłu. Trzeba pamiętać, że co prawda jesienią i na początku zimy, gdy rozpoczynają się święta, z pociągów korzysta więcej pasażerów, ale w styczniu i w kolejnych miesiącach jest gorzej - przypomina Katarzyna Kurzydło, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Niestety, wprowadzenie przez kolej biletu strefowego, który będzie prawdziwą konkurencją dla autobusów i tramwajów (od pierwszego września przejazd pociągiem z Katowice do Gliwice będzie kosztował tyle samo, co podróż autobusem) oznacza koniec marzeń o wspólnym bilecie w aglomeracji na kolej, autobus i tramwaj.

Jak dowiedziała się "Gazeta", PKP, KZK GOP i samorząd województwa nie prowadzą dziś w tej sprawie żadnych rozmów. Co prawda kolejarze uspokajają, że bilet strefowy będzie "testem" przed ewentualnym pojawieniem się wspólnego biletu zintegrowanego, ale mało kto wierzy w te zapewnianie. Tym bardziej, że przedstawiciele KZK GOP nie ukrywają rozgoryczenia. - Cieszy nas, że kolej ma nową propozycję dla pasażerów, szkoda tylko, że przedstawiaj ją jako konkurencję dla komunikacji miejskiej. Ze względu na wciąż rosnący koszty przewoźników, nie jesteśmy w stanie obniżyć cen naszych biletów - mówi Alodia Ostroch z biura prasowego KZK GOP.

Pierwszą strefę (A) wyznaczają stacje: Gliwice-Kuźnica, Gliwice-Łabędy, Tarnowskie Góry, Bytom oraz Ruda Śląska-Chebzie.

Do drugiej strefy (B) zaliczono: Bytom, Rudę-Chebzie, Łaziska Górne-Brada, Tychy-Żwaków oraz Katowice Szopinice-Południowe.

W trzeciej strefie (C) znalazły się Katowice-Załęże, Katowice-Piotrowice, Katowice-Podlesie, Dąbrowa Górnicza-Gołonóg, Dąbrowa Górnicza-Wschodnia, Jaworzno-Szczakowa oraz Chełm Śląski.



Bartek - Czw Sie 28, 2008 7:32 pm
Powiem że od paru dni do mnie do miasta zamiast autobusami, jeżdżę PKP bo są mega korki koło Ikei :/

Dziś jechałem osobowym relacji Gliwice - Częstochowa, w środku czyściutko, szyby czyste, jakiś zapaszek kwiatowy w powietrzu się unosił. Naprawdę jechało się przyjemnie! Z tego co widziałem to sporo ludzi dziś tak do Dąbrowy i Sosnowca jechało



kiwele - Czw Sie 28, 2008 8:09 pm
Gdyby aglomeracja slaska miala, choc w czesci, zorganizowana kolejowa siec regionalna jak to jest w regionie paryskim....
Coraz czesciej jestem zmuszony usiasc grzecznie kolo zony w pociagu zamiast zabrac ja do samochodu, nudzacego sie na parkingu i nie mam argumentow, by postawic na swoim.



bty - Czw Sie 28, 2008 8:23 pm

tak się zastanawiam ile stacji jest do Oświęcimia - warto by było podłączyć go do strefy i zgarnąć go jako atrakcję regionu w przyszłości tj by aglomeracyjny bilet calodobowy (chętnie kupowany przez turystów) pozwalał sie tam dostać bez dodatkowych oplat

I to podłączyć Oświęcim z dwóch stron od Chełma i od Tychów (kiedyś dawno temu było to w planach, tory zresztą są tyle tylko, że towarowe i nalezą pewnie do jakieś kopalni). Między Tychami a Oświęcimiem kursuje codziennie kilkadziesiąt busów i pksów.



oio154 - Pią Sie 29, 2008 10:45 am
Oświęcim - dobry pomysł.
Zastanawia mnie co innego, patrzę na tą mapkę i nie wiem jakim cudem te pociągi mają przyjmować pasażerów na stacjach, które już są zlikwidowane (Brynów, Piotrowice, itd ...). Przecież tam można nogi połamać czekając na ten pociąg, że o braku oświetlenia nie wspomnę.



kiwele - Pią Sie 29, 2008 12:43 pm



I to podłączyć Oświęcim z dwóch stron od Chełma i od Tychów (kiedyś dawno temu było to w planach, tory zresztą są tyle tylko, że towarowe i nalezą pewnie do jakieś kopalni). Między Tychami a Oświęcimiem kursuje codziennie kilkadziesiąt busów i pksów.

Kopalnia Czeczot byla podlaczona towarowo do linii kolejowej Czechowice- Oswiecim z mostem na Wisle, ale watpie, by takie podlaczenie istnialo rowniez z drugiej strony w strone Tych.
Pozatem wydaje mi sie, ze tam tereny nie sa dosc zurbanizowane, by warto bylo juz teraz myslec o umieszczeniu tam jednej z pierwszych odnog slaskiej sieci podmiejskiej.



kiwele - Pią Sie 29, 2008 1:08 pm

tak się zastanawiam ile stacji jest do Oświęcimia - warto by było podłączyć go do strefy i zgarnąć go jako atrakcję regionu w przyszłości tj by aglomeracyjny bilet calodobowy (chętnie kupowany przez turystów) pozwalał sie tam dostać bez dodatkowych oplat
Na zalaczonej powyzej mapce brakuje tylko przystanek Nowy Bierun. Linia Katowice-Oswiecim teraz zupelnie marginalna. Kilka polaczen dziennie, pociag sie wlecze niemilosiernie. Kiedys bylo kilkanascie pociagow dziennie, byla linia Oswiecim-Raciborz.
Stacja w Oswiecimiu bardzo przyzwoita, ale niezbyt zadbana. Zbudowana w latach 60-tych z mysla o zwiedzajacych Auschwitz i Birkenau. Umieszczona zreszta miedzy tymi oboma obozami, mozna tam dojsc pieszo albo krotki dojazd.



bty - Pią Sie 29, 2008 6:54 pm



I to podłączyć Oświęcim z dwóch stron od Chełma i od Tychów (kiedyś dawno temu było to w planach, tory zresztą są tyle tylko, że towarowe i nalezą pewnie do jakieś kopalni). Między Tychami a Oświęcimiem kursuje codziennie kilkadziesiąt busów i pksów.

Kopalnia Czeczot byla podlaczona towarowo do linii kolejowej Czechowice- Oswiecim z mostem na Wisle, ale watpie, by takie podlaczenie istnialo rowniez z drugiej strony w strone Tych.
Pozatem wydaje mi sie, ze tam tereny nie sa dosc zurbanizowane, by warto bylo juz teraz myslec o umieszczeniu tam jednej z pierwszych odnog slaskiej sieci podmiejskiej.



kiwele - Pią Sie 29, 2008 8:19 pm



I to podłączyć Oświęcim z dwóch stron od Chełma i od Tychów (kiedyś dawno temu było to w planach, tory zresztą są tyle tylko, że towarowe i nalezą pewnie do jakieś kopalni). Między Tychami a Oświęcimiem kursuje codziennie kilkadziesiąt busów i pksów.

Kopalnia Czeczot byla podlaczona towarowo do linii kolejowej Czechowice- Oswiecim z mostem na Wisle, ale watpie, by takie podlaczenie istnialo rowniez z drugiej strony w strone Tych.
Pozatem wydaje mi sie, ze tam tereny nie sa dosc zurbanizowane, by warto bylo juz teraz myslec o umieszczeniu tam jednej z pierwszych odnog slaskiej sieci podmiejskiej.



Wit - Pią Sie 29, 2008 11:15 pm
Niestety, klapa na torach z Gliwic do Bytomia
Tomasz Głogowski2008-08-29, ostatnia aktualizacja 2008-08-29 22:15



Czy reaktywowana w styczniu trasa Bytom - Gliwice znów przestanie istnieć?! - Eksperyment okazał się nieudany - przyznają przedstawiciele urzędu marszałkowskiego. Kolej uspokaja: - Nie jest tak źle, choć mogło być lepiej.

Do wznowienia ruchu po siedmiu latach przerwy pociągów pasażerskich doszło dzięki porozumieniu PKP i Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. Nieoficjalnie wiadomo, że powrót pociągów na tę trasę kosztował 25-30 mln zł. Dziś, gdy przyszedł czas na pierwsze podsumowania, pojawiło się pytanie: "Czy pieniądze te nie zostały wyrzucone w błoto?".

Aby połączenie miało sens, dziennie z każdego pociągu musi korzystać co najmniej 30 pasażerów. Tymczasem z badań przeprowadzonych przez samą kolej wynika, że jest ich dużo mniej. Pomiędzy Bytomiem a Gliwicami jeździ średnio od 16 do 20 pasażerów. Te dane i tak wydają się optymistyczne, bo gdy wczoraj jechaliśmy porannym pociągiem o godz. 6.18 z Gliwic do Bytomia, w całym składzie było... ośmiu pasażerów. - Nie ma co ukrywać, że eksperyment okazał się nieudany. We wrześniu zdecydujemy, co dalej z tym połączeniem - powiedział nam Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego odpowiedzialny m.in. za transport.

Spyra nie wyklucza ogłoszenia nowego przetargu na obsługę linii, a nawet likwidacji nierentownej trasy, choć kolej jest gotowa utrzymywać ją dalej. Dowiedzieliśmy się, że Śląski Zakład Przewozów Regionalnych chce jedynie w przyszłorocznym rozkładzie jazdy zmniejszyć liczbę pociągów z 42 do 32 dziennie.

Ale to nie przekonuje samorządowców, którzy zwracają uwagę, że kolej słabo reklamuje trasę. Co nie mniej ważne: między Gliwicami a Bytomiem jeżdżą kosztowne w utrzymaniu duże składy. - Kolejarze nie mają szynobusów, które sprawdzałyby się tu idealnie, a kierowanie na tak krótki odcinek pociągów, które mają 200 miejsc, to jakieś nieporozumienie - podkreśla Spyra.

Co na to kolej? - Pasażerów jest mniej, niż się spodziewaliśmy, ale ich liczba z każdym miesiącem rosła. Potrzeba czasu, by zamknięte kiedyś połączenie wróciło do łask - przekonuje Barbara Szczerek, rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Przyznaje, że słabością trasy jest brak poza Bytomiem Bobrkiem przystanków pośrednich. Nadzieje na to, że powstaną też inne, nie spełniły się. Remont przystanku przy Centrum Handlowym "M1" zapowiedziało co prawda Zabrze, ale nic z tego nie wyszło.

Tymczasem jeszcze kilka miesięcy temu powrót pociągów na trasę z Bytomia do Gliwic wzbudził spore poruszenie w Komunikacyjnym Związku Komunalnym GOP. Kolej wprowadziła bowiem promocyjne ceny biletów - 3 zł, czyli o złotówkę mniej niż w jeżdżących między tymi miastami autobusach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że władze związku zleciły nawet... własne liczenie pasażerów pociągów, by sprawdzić, jak radzi sobie konkurencja. Teraz w związku oddychają z ulgą: - Od momentu reaktywowania linii kolejowej ilość naszych pasażerów nie spadała. Pociąg jeździ co prawda szybciej, ale my docieramy na osiedla, wszędzie tam, gdzie są przystanki - mówi Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP.



kaspric - Pią Sie 29, 2008 11:36 pm
^^ idioci? Przecież to oczywiste, że takie połączenie, wznawiane po jakimś czasie, musi się "uleżeć" i powinno się w nie chociaż odrobinę zainwestować - choćby w przystanek w Zabrzu.

Powiedzmy sobie szczerze - póki komunikację autobusową i kolejową będzie się traktować jako konkurencję, do puty autobusy będą wygrywać (nie licząc ludzi, którzy mieszkają w okolicach dworca)



MarcoPolo - Sob Sie 30, 2008 6:50 am
:/



Osek - Sob Sie 30, 2008 7:23 am

a czy wie ktos ile kosztuje przejechanie sie z rowerem? Liczy sie go jak osobę dorosłą?


rower niezależnie od ilości kilometrów kosztuje 4zł lub 4,5zł.



bty - Sob Sie 30, 2008 7:27 am



I to podłączyć Oświęcim z dwóch stron od Chełma i od Tychów (kiedyś dawno temu było to w planach, tory zresztą są tyle tylko, że towarowe i nalezą pewnie do jakieś kopalni). Między Tychami a Oświęcimiem kursuje codziennie kilkadziesiąt busów i pksów.

Kopalnia Czeczot byla podlaczona towarowo do linii kolejowej Czechowice- Oswiecim z mostem na Wisle, ale watpie, by takie podlaczenie istnialo rowniez z drugiej strony w strone Tych.
Pozatem wydaje mi sie, ze tam tereny nie sa dosc zurbanizowane, by warto bylo juz teraz myslec o umieszczeniu tam jednej z pierwszych odnog slaskiej sieci podmiejskiej.



salutuj - Sob Sie 30, 2008 8:03 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



mark40 - Sob Sie 30, 2008 9:36 am

Powiedzmy sobie szczerze - póki komunikację autobusową i kolejową będzie się traktować jako konkurencję, do puty autobusy będą wygrywać (nie licząc ludzi, którzy mieszkają w okolicach dworca)
Zarówno w KZK GOP jak i PKP zasiada niereformowalny beton Ciekawe, że żadna strona nie wpadnie na poysł wspólnego biletu. Chociaż to pewnie KZK GOP po prostu nie chce, bo przecież Tychy dogadały sie w tej sprawie z PKP. Przypomina to troche sytuacje z lat 90-tych kiedy to wtedy KZK GOP konkurował z tramwajami.

I tak marnowane są publiczne pienadze. Gminy płacą za autobusy, województwo za pociągi na konkurencyjnych trasach.



kaspric - Sob Sie 30, 2008 10:15 am

kuriozalne - przede wszystkim właśnie to połączenie nie powinno konkurować z autobusami tylko powinien być jeden bilet umozliwiający przejazd busem do stacji i od stacji dalej. jesli nie jednorazowy to miesięczny powinien to dać.

Poza tym właśnie szynobusy zamiast długich zugów.

jakby był wspólny bilet to długie pociągi byłyby jak najbardziej na miejscu, ba, pewnie mogłyby jeździć częściej. Przecież to jest oczywiste, że ludzie wolą jeździć busem ze swojego przystanku niż dojeżdżać, czekać, przesiadać się, w sumie jechać dłużej i płacić za to 2x więcej.
Niestety częstotliwość kursowania pociągów na takich trasach jak Gliwice-Bytom czy Gliwice-Katowice powinna być taka, jak metra (czyli co 5-10min w szczycie), do tego wspólny bilet z autobusem - nagle by się okazało, że te pociągi są zapełnione...



kiwele - Sob Sie 30, 2008 11:15 am
Dla @bty: Sam przyznajesz, ze do Oswiecimia przyjezdza sie od Katowic tylko z jednej strony i nie od zachodniej jak piszesz, lecz faktycznie od polnocnej, z lekkim odchyleniem ku zachodowi.
Jezdzac w strone Oswiecimia widze po zjezdzie z Turynskiej nad droga 44 ten wiadukt kolejowy dla linii do Tychow.
Linia z Myslowic i linia kolo kop. Piast (dalej do Tychow) lacza sie jeszcze przed polaczeniami drogowymi z tych miast: 44 i 934 i jako jedna linia kolejowa przechodza przez przystanek Nowy Bierun dalej w strone Oswiecimia.
Ja tylko napisalem Bierun zamiast Nowy Bierun, bo tak najczesciej sie to potocznie upraszcza.
By tak naprawde przyjechac do Oswiecimia z drugiej strony trzeba by bylo zatoczyc duzy luk przez Czechowice-Dziedzice.
A teraz jeszcze meritum sprawy:
Stacja Oswiecim jest odlegla od srodmiescia o kilka kilometrow i dlatego generuje slaby ruch pasazerski, przechwytywany przez bardziej mobilne busy i autobusy.
Dlatego linia Katowice-Oswiecim przez Myslowice tak mocno zwiedla, obecnie to tylko kilka bardzo pustawych pociagow dziennie.
Przyznaje, ze linia przez Tychy moglaby byc ciekawa alternatywa, ale wydaje mi sie, ze dlugo by trzeba bylo walczyc o zapewnienie jej zadowalajacej frekwencji - vide swiezy przyklad linii Gliwice-Bytom, tak wydaloby sie oczywistej dla duzego ruchu pasazerskiego.



salutuj - Sob Sie 30, 2008 6:58 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 3 z 9 • Wyszukano 832 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.