ďťż
[Infrastruktura] Autostrada A1



absinth - Śro Cze 15, 2005 8:36 am
Autostrada w 2011 roku

ÂŚroda, 15 czerwca 2005r.

Autostrada A-1 z Gdańska do do granicy południowej będzie gotowa już (?) w 2011. Ten termin obwieÂścili wczoraj w magistracie szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Edward Gajerski, dyrektor katowickiego oddziału DDKiA Krzysztof Raj, wojewoda ÂślĹĄski Lechosław Jarzębski. I jeszcze obiecali, że na rogatkach Częstochowy będĹĄ się krzyżować A-1 i droga ekspresowa S-46.

Bogusław Tomża Mikołaj Suchan

A-1, nazywanĹĄ AutostradĹĄ BursztynowĹĄ pojedziemy w 2011 roku. Już w 2011, bo wczeÂśniejsze plany zakładały ukończenie A-1 w 2013.

Autostrada będzie przebiegać po zachodniej stronie Częstochowy. Z miastem będzie połĹĄczona czterema węzłami komunikacyjnymi: w RzĹĄsawach, od ul. Âśw. Rocha na granicy administracyjnej Częstochowy, w stronę Kłobucka, przy trasie wylotowej na Opole i na DÂźbowie.

– SĹĄ już wskazania lokalizacyjne na budowę autostrady – mówi Jarosław Kapsa z biura prasowego Urzędu Miasta. – Rozpoczęto wykup gruntów.

Za CzęstochowĹĄ A-1 będzie przebiegała koło WoÂźnik, tu ma być kolejny węzeł, dalej w pobliżu Gliwic, z węzłem w SoÂśnicy, wreszcie do granicy państwa w Gorzyczkach. Do autostrady zostanie włĹĄczony odcinek DK-1 od Łodzi do północnych granic Częstochowy w RzĹĄsawach.

A-1 będzie budowana przez firmy prywatne na podstawie udzielonych im przez Ministerstwo Transportu koncesji. Z wyjĹĄtkiem rejonu Gliwic, gdzie inwestycję w całoÂści przejmie państwo. Tam ze względu na gęstĹĄ zabudowę koszty będĹĄ ogromne i żadna prywatna firmie nie chce budowy finansować. Za przejazd autostradĹĄ zapłacimy, a za jazdę drogĹĄ ekspresowĹĄ S-46 nie. Dyrektor DDKiA obiecał, że S-46 ekspresowĹĄ będzie. To Szlak Staropolski od Kudowy, przez Wrocław, Opole, Częstochowę, Kielce, Lublin do granicy wschodniej. Ekspresowa S-46 ma być wpisana do Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013.

Po raz pierwszy o budowie Bursztynowej Autostrady A-1 było głoÂśno w 1997 roku. Wtedy w Częstochowie podpisano statut Stowarzyszenia Miast Autostrady Bursztynowej.
Sygnatariuszami dokumentu sĹĄ samorzĹĄdy Gdańska, Gdyni, Torunia, Łodzi, Częstochowy, Gliwic. W 1997 r. koncesję na budowę i eksploatację ponad 150-kilometrowego odcinka A-1 z Gdańska do Torunia dostała spółka Gdańsk Transport Company, w której udziały ma m.in. szwedzki koncern Skanska. OptymiÂści mówili, że budowa autostrady A–1 rozpocznie się w 2005 r. Inwestycja ruszy w 2011 r., jeÂśli nie jest to obietnica wyborcza.

W czasie gdy w Częstochowie dyskutowano o A-1 w Sejmie premier Marek Belka odpowiadał na pytania posłów też o tę drogę. Premier powiedział, że rzĹĄd podejmie decyzję w sprawie tej autostrady w ciĹĄgu kilku tygodni. Minister transportu ma przedstawić harmonogram działań. Co najważniejsze Belka powiedział, że sĹĄ pieniĹĄdze na budowę autostrady.

Janusz Strzelczyk - Dziennik Zachodni





absinth - Czw Lip 07, 2005 7:53 am
Bojków pod autostradę

Czwartek, 7 lipca 2005r.

Do maja przyszłego roku ma się zakończyć załatwianie formalności związanych z wykupem gruntów pod mającą przebiegać przez Bojków autostradę A-1. Nie będzie wyburzeń budynków mieszkalnych, autostrada ma bowiem przebiegać przez grunty rolne.

Zbigniew Olejnik chciał wiedzieć, czy pola zostaną zabezpieczone przed rozjeżdżeniem przez maszyny budujące autostradę. Fot. Mikołaj Suchan

– Mieszkańcy Bojkowa odchodzą od pracy na roli.Część gruntów wydzierżawili gospodarzom z Gierałtowic i Przyszowic. Sprzedaż gruntów pod autostradę to dla nich okazja – mówi radny Mirosław Koszka.

W spotkaniu, które odbyło się w bojkowskim Domu Kultury, uczestniczyli przedstawiciele biura projektów oraz wykonawcy prac geodezyjnych. Przedstawili oni mieszkańcom kroki, jakie będą podejmowane w związku z planowaną inwestycją, a następnie wykupem gruntów. Zbigniew Olejnik, jeden z mieszkańców, pytał jakie są szanse na to, że tereny, przez które będzie przejeżdżać ciężki sprzęt zostaną potem przywrócone do stanu poprzedniego, a pola zabezpieczone przed rozjeżdżeniem.
Uczestnicy spotkania chcieli też wiedzieć, które grunty zostaną wykorzystane na tereny komercyjne, dopytywali też, jakie korzyści odniosą mieszkańcy dzielnicy.
– W przypadku autostrady A-4 mamy pomysł na lepsze wykorzystanie terenów pod działalność komercyjną. Pojawi się więcej dróg rozprowadzających, łączących grunty z autostradą. O skali wymiernych korzyści trudno natomiast mówić. Jeden z atutów to na pewno pojawienie się firm w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, które uzależniały swą obecność od autostrad – mówił wiceprezydent Janusz Moszyński.

Na spotkaniu zainteresowanie wzbudziła magiczna liczba 33. Jeśli autostrada wchłonie mniej niż 33 proc. gruntu danego właściciela, zostanie mu tylko zapłacone za faktycznie niezbędny grunt. Powyżej – Skarb Państwa płaci za całość.

Joanna Heler - Dziennik Zachodn



MarcoPolo - Czw Lip 07, 2005 8:19 am
Ta autostrada wzmocni znaczenie naszej aglomeracji (zwlaszcza Gliwic).
Przydala by sie odnoga z Pyrzowic do Siemianowic i wogole płn obwodnica.



darius - Czw Lip 07, 2005 8:49 am
A czy ktoś z was wie, kiedy zacznie się budowa śląskiego odcinka A1? Czytałem gdzieś,że 27 km od granicy polsko-czeskiej do Żor ma się rozpocząć jeszcze w tym roku.
Wg mnie przydałaby sie równiez droga alternatywna dla A4 na południu województwa, tzn. ekspresówka łącząca Racibórz, Rybnik, Żory i Pszczynę, a kiedyś dalej do Oświęcimia i Krakowa.




salutuj - Czw Lip 07, 2005 9:13 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Hoover - Pią Lip 08, 2005 7:19 am

Ta autostrada wzmocni znaczenie naszej aglomeracji (zwlaszcza Gliwic).
Przydala by sie odnoga z Pyrzowic do Siemianowic i wogole płn obwodnica.

A ja sądze że może to nam pokomplikować troche rozwój aglomeracji. Przecież Gliwice zostaną obudowane kolejną drogą. Jakby sie miały kiedyś rozszerzyć to gdzie?

A o obwodnice pewnie będziemy musieli sami zadbać...



MarcoPolo - Pią Lip 08, 2005 9:05 am
Poczytaj fachowe artykuly na temat wezlow komunikacyjnych o znaczeniu europejskim.
Firmy chetnie lokuja inwestycje w takich miejscach, zyje sie wygodniej w takich miejscach gdzie sa dobre drogi, na ten przyklad.
Hoover, ty chyba nie nalezysz do Zielonych 2004?



darius - Pią Lip 08, 2005 9:14 am

Ta autostrada wzmocni znaczenie naszej aglomeracji (zwlaszcza Gliwic).
Przydala by sie odnoga z Pyrzowic do Siemianowic i wogole płn obwodnica.

A ja sądze że może to nam pokomplikować troche rozwój aglomeracji. Przecież Gliwice zostaną obudowane kolejną drogą. Jakby sie miały kiedyś rozszerzyć to gdzie?

A o obwodnice pewnie będziemy musieli sami zadbać...



babaloo - Pią Lip 08, 2005 10:01 am

Ta autostrada wzmocni znaczenie naszej aglomeracji (zwlaszcza Gliwic).
Przydala by sie odnoga z Pyrzowic do Siemianowic i wogole płn obwodnica.


Autostrada z Pyrzowic do Siemianowic i dalej do Katowic to jedno z moich marzeń. Mielibyśmy za jednym zamachem proste połączenie z lotniskiem i A1. To byłoby coś. Zaktywyziwałoby też okolice Siemianowic.



MarcoPolo - Pią Lip 08, 2005 10:06 am
@ Darius- a te 1% to chyba Lodz- maja taka sama sytuacje jak my.
@Babaloo- Jestes z Siemcow? Orientujesz sie czy byloby gdzies w Siemcach sprzyjajace miejsce na wytyczenie takiej szerszej drozki?



babaloo - Pią Lip 08, 2005 11:20 am

@Babaloo- Jestes z Siemcow? Orientujesz sie czy byloby gdzies w Siemcach sprzyjajace miejsce na wytyczenie takiej szerszej drozki?

Nie, z południowego śródmieścia . Nie wiem jak w samych Siemianowicach, ale między Siemianowicami i Katowicami to nie byłby chyba problem, bo tam jest sporo wolnego miejsca (hałdy itp.)



MarcoPolo - Pią Lip 08, 2005 11:24 am
Fakt, a na hałdach żużel pod autostrade!



Hoover - Pią Lip 08, 2005 2:05 pm
Wiem panowie że to jest troszke marudzenie... Wiem że w sumie nie miałem racji, ale mam obawy(może uzasadnione może nie) że po jakimś czasie może nastąpić pewnego rodzaju marginalizacja Śląska. Bo jeżeli wielkie firmy będą tutaj przychodzić to nie tylko ze względu na autostrady, ale także i ze względu na tanią siłę roboczą... A nie chcemy przecież zyskać takiego przydomka? Wszyscy wolelibyśmy by nazywano nas fachowcami...

Może troche wyolbrzymiam...

W każdym bądź razie mamy szanse której nie możemy zmarnować... A jak narazie wszystko idzie w złym kierunku - nie ma spójnej infrastruktury wewnątrz GOPu(Państwo przecież jej nie wybuduje!) - a jeżeli są już jakieś zaczątki to trwa i będzie trwało to wieki zanim powstanie. Grzeszymy niezdecydowaniem władz wszystkich miast itp. itd.

PS. a do Zielonych nie należe i raczej nie będe... boom



darius - Pią Lip 08, 2005 2:18 pm

@ Darius- a te 1% to chyba Lodz- maja taka sama sytuacje jak my.

Pisząc 1% miałem na myśli mieszkańców Gliwic i okolic, czyli ok. 1% ludności Polski...ale masz racje Łódź (Stryków) też ma super położenie, więc to razem czyni 5%



darius - Pią Lip 08, 2005 6:20 pm
W dzisiejszej "GW" na str.26 ukazało się ogłoszenie o zaproszeniu do udziału we wstepnej kwalifikacji na "Zawarcie umowy na budowę i eksploatację odcinka A1 Stryków-Pyrzowice o długości 180,55km"



MarcoPolo - Pią Lip 08, 2005 7:07 pm
Hoover, to jest niestety jedyna droga. Pierw musimy pozyskiwac kapital i byc tylko tania sila robocza, monterami. Ale rownolegle sami zakladac firmy i wdrazac w nich nowoczesne technologie, zakupione od lepiej rozwinietych. Rownoczesnie powinnismy rozwijac swoje innowacyjne rozwiazania w koncu mamy leby nie od parady. I to wszystko da nam w przyszlosci Krzemowa Doline i tym podobne.
Dzis pojawil sie na jakims portalu artykul o prognozie rozwoju Czech i jet dla nich bardzo pomyslny. Pisano,ze Czechy pozyskaly juz wszystkie nowoczesne technologie , ktorych potrzebowaly i teraz beda odcinac kupony(jako ze sa solidni i konkurencyjni cenowo)



morfik - Śro Lip 27, 2005 8:39 am
PŁATNE AUTOSTRADY W ŁÓDZKIEM

Poza odcinkiem Stryków-Konin, który powstaje w głównej mierze ze środków unijnych, za korzystanie z przejazdu na wszystkich nowo budowanych odcinkach autostrad województwa łódzkiego kierowcy będą musieli płacić.

GDDKiA ogłosiła już przetarg na koncesjonariusza A1 między Strykowem a śląskimi Pyrzowicami, wkrótce podobne oferty pojawią się dla odcinka A2 miedzy Strykowem a Konotopą.
Zainteresowanie administrowaniem autostrad powinno być duże, twierdzi naczelnik Wydziału Przygotowania i Wdrażania Projektów GDDKiA, ponieważ już dziś ruch na trasie północ - południe dochodzi do 30 tys. samochodów dziennie.

Źródło: Gazeta Wyborcza z dn. 27.07.2005 r.



MarcoPolo - Pią Lip 29, 2005 12:16 pm
Ruszyła budowa autostrady A1
2005-07-29 13:53

Od symbolicznego wmurowania bursztynowego kamienia węgielnego rozpoczęto w piĹĄtek budowę północnego odcinka autostrady A1 z Gdańska do Nowych Marz. Kamień wmurowali minister finansów Mirosław Gronicki, wiceminister infrastruktury Jan Kurylczyk i marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski.
dalej ĹĄ

Koncesję na budowę północnego odcinka autostrady A1 otrzymała osiem lat temu firma Gdańsk Transport Company SA (GTC). GTC, zgodnie z umowĹĄ z sierpnia 2004 r., ma zrealizować I etap A1 między miejscowoÂściami Rusocin a Nowe Marzy o długoÂści ponad 89 km. ÂŚredni koszt budowy jednego kilometra A1 na tym odcinku wyniesie 5,6 mln euro.

A1 jest częÂściĹĄ autostrad, biegnĹĄcych od Bałtyku przez Polskę, Czechy, Słowację i Austrię. W Polsce A1 łĹĄczy porty Gdyni i Gdańska z Katowicami. (PAP)



morfik - Czw Paź 20, 2005 1:41 pm
Gotowa lokalizacja śląskiego odcinka A-1
(PAP, pb/20.10.2005, godz. 14:59)

Zakończyło się ustalanie przebiegu autostrady A-1 w woj. śląskim. W czwartek Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach poinformował o ustaleniu lokalizacji dla kolejnych trzech odcinków tej autostrady w regionie.

R E K L A M A czytaj dalej

"W ten sposób cały 167-kilometrowy odcinek autostrady A-1 w granicach woj. śląskiego ma decyzje lokalizacyjne, co umożliwia podjęcie prac przygotowawczych i wykupy nieruchomości" - powiedział w czwartek PAP rzecznik wojewody, Krzysztof Mejer.

Trzy nowe odcinki, dla których wojewoda wydał decyzje lokalizacyjne to: Woźniki-Piekary Śląskie, wraz z odcinkiem drogi ekspresowej S-1 łączącej węzeł Pyrzowice z międzynarodowym lotniskiem (31,2 km), Piekary Śląskie- Gliwice-Maciejów (20,1 km) oraz Gliwice-Maciejów - Sośnica wraz z węzłem Sośnica (8,2 km). Na tych odcinkach place poboru opłat za przejazd autostradą mają stanąć w Ożarowicach oraz na granicy Zbrosławic i Gliwic.

Dla ponad 75-kilometrowego odcinka od granicy z woj. łódzkim do Pyrzowic Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) ogłosiła już przetarg na wybór koncesjonariusza, który zrealizuje ten odcinek.

Trwa wykup nieruchomości na odcinku od granicy z woj. łódzkim do Rząsawy, a dla odcinka od Rząsawy do Pyrzowic ogłoszono przetarg na wykup nieruchomości. Zgodnie z założeniami, w drugiej połowie przyszłego roku planowane jest rozpoczęcie finansowanych z unijnych środków robót na odcinku Sośnica-Gorzyczki. Jako pierwszy ma powstać odcinek Sośnica-Bełk (15,4 km), gdzie prowadzony jest już wykup gruntów i kończą się prace projektowe. Podobnie jest na odcinku Świerklany- Gorzyczki (18,3 km) przy granicy z Czechami.

Dla odcinka środkowego Bełk-Świeklany (14,1 km), jeszcze w tym roku ma być ogłoszony przetarg na wykup gruntów i opracowanie dokumentacji projektowej. Trwają starania o środki z Funduszu Spójności na realizację węzła Sośnica, na skrzyżowaniu autostrad A- 1 i A-4 wraz z przyległym odcinkiem Sośnica-Maciejów. Równolegle przygotowywany jest przetarg na wykup nieruchomości i opracowanie dokumentacji.

Po wydaniu decyzji lokalizacyjnej będzie można przystąpić też do uściślenia terminów realizacji odcinka Pyrzowice - Maciejów (35,2 km).



Tequila - Sob Paź 22, 2005 9:10 am

Autostrada nadziei

Sobota, 22 października 2005r.

Decyzja wojewody śląskiego o ostatecznym przebiegu autostrady A1 w naszym województwie zapadła. Wbrew pozorom nie jest to jedna z wielu decyzji — może ona otworzyć zupełnie nowy rozdział w życiu naszego regionu.
REKLAMA

Oczyma wyobraźni widzimy dziś śląską rodzinę pochyloną nad mapą w DZ, która pokazuje przebieg autostrady, łączącej trójmiejskie porty z granicą czeską. Gdzie wykupią grunty, czyj dom będzie musiał iść pod spychacz, kto ma szansę na opłacalny biznes, a kto — wreszcie na pracę? Ktoś będzie przecież musiał zająć się podróżnymi w zaplanowanych na trasie sześciu miejscach obsługi, do tego dojdzie zajęcie w dwóch obwodach utrzymania autostrady, będzie do odnawiania i utrzymania 76 obiektów inżynierskich, infrastruktura towarzysząca, oświetlenie węzłów autostrad, znajdzie się robota przy przebudowie dróg. Pojawią się motele i zajazdy...

Decyzja, jak wreszcie będzie przebiegać A1, to także narodziny nadziei, że zostanie zagospodarowane to, co dziś uważane jest u nas za zbędne. Na Śląsku mamy ponad 1 mld ton odpadów poprzemysłowych zalegających na hałdach, ponad 288 tys. zarejestrowanych bezrobotnych i kolejne tysiące, które mają odejść z kopalń. Inwestorzy, samorządowcy, naukowcy, przedsiębiorcy łączą te dane w całość i mówią: hałdy mogą pójść pod inwestycje, zwłaszcza drogowe, przy których ludzie znajdą pracę. Teraz A1 przebiegająca przez 167 kilometrów naszego województwa, daje takie szanse.

Wojewoda śląski Lechosław Jarzębski wydał pod koniec swego urzędowania decyzje o ustaleniu lokalizacji kolejnych trzech, przebiegających przez województwo odcinków autostrady A1. W ten sposób cały, 167-kilometrowy odcinek tej autostrady w granicach województwa śląskiego posiada już niezbędne decyzje, by doszło do prac przygotowawczych i wykupu nieruchomości.

— Województwo śląskie ma wspaniałe położenie. Leży na osi wschód-zachód i północ-południe, ale nie czerpie renty z tego położenia i nie umie go wykorzystać — mówi prof. Marek Szczepański, upatrując i w tym bariery rozwoju regionu.

Nowa autostrada, która pobiegnie przez województwo, daje na to szansę. Łączyć będzie porty morskie Trójmiasta z Górnym Śląskiem i z południem Europy. Trzy nowe odcinki, dla których wojewoda wydał decyzje lokalizacyjne, to: Woźniki – Piekary Śląskie, wraz z odcinkiem drogi ekspresowej S1 łączącej węzeł „Pyrzowice” z węzłem „Lotnisko” (31,2 km), Piekary Śląskie – Gliwice-Maciejów (20,1 km) oraz Gliwice-Maciejów – Sośnica wraz z węzłem „Sośnica” (8,2 km). To kończy wszelkie spory wokół przebiegu autostrady.

— Lokalizacja ustalona została zgodnie ze wskazaniami ministra spraw wewnętrznych i administracji, na wniosek dyrektora generalnego Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie — mówi Krzysztof Mejer, rzecznik wojewody.

Niestety, odcinek od podłódzkiego Tuszyna do granicy państwa z Republiką Czeską w Gorzyczkach będzie płatny. Plac poboru opłat zlokalizowano w Ożarowicach oraz na granicy Zbrosławic i Gliwic. Inwestycja na trasie obejmuje także — oprócz pasa drogowego — budowę ośmiu węzłów autostradowych (dwa na odcinku Woźniki- Piekary Śląskie i po trzy na odcinkach Piekary Śląskie – Maciejów i Maciejów – Sośnica), sześciu miejsc obsługi podróżnych, dwóch obwodów utrzymania autostrady, 76 obiektów inżynierskich, infrastruktury towarzyszącej, a także oświetlenie węzłów autostrad i przebudowę dróg. To właśnie daje szansę na nowe miejsca pracy już po zamknięciu inwestycji. Budowa autostrady realizowana będzie w systemie koncesyjnym oraz tradycyjnym ze środków pomocowych Unii Europejskiej i ze środków krajowych.

W ramach budowy autostrady A1 w obrębie lotniska w Pyrzowicach wybudowany zostanie węzeł „Pyrzowice”, do którego włączona zostanie realizowana droga ekspresowa S1 Podwarpie – Pyrzowice.

Jak pójdą prace?

# Dla odcinka długości 75,6 km od granicy z województwem łódzkim do Pyrzowic Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na wybór koncesjonariusza, który zrealizuje ten odcinek. Aktualnie oddział w Katowicach GDDKiA prowadzi wykupy nieruchomości na odcinku od granicy z województwem łódzkim do Rząsawy, na kolejny odcinek od Rząsawy do Pyrzowic ogłoszono przetarg na wykup nieruchomości.

# W drugiej połowie 2006 roku planuje się rozpocząć, finansowane przez Unię Europejską, roboty na odcinku Sośnica – Gorzyczki, w pierwszej kolejności na odcinku długości 15,4 km Sośnica – Bełk. Dla tego odcinka autostrady A1 prowadzi się obecnie wykupy gruntów, w końcowej fazie są opracowania projektowe. Podobnie jest na odcinku przygranicznym z Czechami Świerklany – Gorzyczki, długości 18,3 km.

# Dla odcinka środkowego Bełk – Świeklany, długości 14,1 km, jeszcze w bieżącym roku ogłoszony zostanie przetarg na wykupy gruntów i opracowanie dokumentacji projektowej. Czynione są jednocześnie starania o pozyskanie środków z Funduszu Spójności dla realizacji węzła „Sośnica” na skrzyżowaniu autostrady A1 z autostradą A4 wraz z przyległym odcinkiem Sośnica – Maciejów. Równolegle trwają prace przygotowawcze dla ogłoszenia przetargu na wykup nieruchomości i opracowanie dokumentacji projektowej.

# Po wydaniu decyzji lokalizacyjnej można przystąpić też do uściślenia terminów realizacji na odcinku Pyrzowice – Maciejów, długości 35,2 km.

Beata Sypuła - Dziennik Zachodni





MarcoPolo - Sob Paź 22, 2005 11:17 am
Swietnie sie zapowiada. I info o hałdach do zuzycia tez super!



Hoover - Sob Paź 22, 2005 11:27 am
Nawet nie macie pojęcia jak się ciesze że autostrada przejdzie przez Piekary Śląskie, a zwłaszcza Bytom!(i of course Pyrzowice!)
Szansa dla tych miast jest olbrzymia, byleby zaczęto szybką realizację drogi...

PS: Może mi hałde z Wełnowcu wywiozą - bo na Podwarpie to właśnie stąd brali materiał na podłoże.... To bardzo dobrze, bo wreszcie pojawiła się szansa rewitalizacji tego terenu...
Warto nadmienić że Wełnowieckie hałdy są jednymi z najbardziej chemicznie uciążliwych....



Tequila - Sob Paź 22, 2005 12:19 pm

Nawet nie macie pojęcia jak się ciesze że autostrada przejdzie przez Piekary Śląskie, a zwłaszcza Bytom!(i of course Pyrzowice!)
Szansa dla tych miast jest olbrzymia, byleby zaczęto szybką realizację drogi...

PS: Może mi hałde z Wełnowcu wywiozą - bo na Podwarpie to właśnie stąd brali materiał na podłoże.... To bardzo dobrze, bo wreszcie pojawiła się szansa rewitalizacji tego terenu...
Warto nadmienić że Wełnowieckie hałdy są jednymi z najbardziej chemicznie uciążliwych....

Hov to bedą jedyne na swiecie samoistnie swiecące autostrady



milo - Pon Paź 31, 2005 9:18 am
Na stronce UW jest rozrysowany przebieg autobany na Śląsku
http://www.katowice.uw.gov.pl/urzadkato ... tostradaa1
polecam



absinth - Pon Lis 07, 2005 8:22 am
Autostrada protestów

Poniedziałek, 7 listopada 2005r.

Mieszkańcy Stolarzowic twierdzą, że przez A1 domy straci 47 rodzin. Oni mówią, że do wyburzenia jest dziewięć budynków. Ale to nieprawda – krzyczy zdenerwowany Piotr Gajdzik ze Stolarzowic. – Dwa są nowe, ludzie dopiero teraz kończą budowę. Jak wejdzie tam ciężki sprzęt, to reszty nie trzeba będzie wyburzać. To stare domy, od wstrząsów wszystkie się rozlecą. Wszystkie, czyli 47!
REKLAMA

Stolarzowiece to jedna z dzielnic Bytomia. W 1999 r. jej mieszkańcy dowiedzieli się, że dzielnicę przetnie na pół autostrada. Wtedy A1 miała biegnąć przez północne Stolarzowice. Trzy lata później okazało się, że obowiązuje nowa trasa: przez południową część dzielnicy. Powstał komitet protestacyjny, kilkadziesiąt rodzin rozpoczęło walkę o swoje domy... Pisali pisma do urzędów, miejskiego i wojewódzkiego, i do katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Do posłów i senatorów. Jeździli na spotkania... Od kilku dni w Stolarzowicach znowu wszyscy mówią o autostradzie. Wszystko przez to, że wojewoda śląski podpisał decyzję o ostatecznej lokalizacji A1. I choć podpisał ją jeszcze 27 września, to mieszkańcy południowych Stolarzowic dowiedzieli się o tym prawie miesiąc później. Z lokalnej gazety. Mówią, że nikt ich o decyzji wojewody nie informował, choć cały czas byli w kontakcie z Urzędem Miejskim w Bytomiu i Śląskim Urzędem Wojewódzkim. – Nie chcemy w Stolarzowicach autostrady, protestujemy od sześciu lat. Ale nas oszukano – mówi Gajdzik. Na pytanie, czy on i jego sąsiedzi złożą skargę na decyzję wojewody, Gajdzik mówi: – Pewnie, że złożymy. Ale przecież mamy czas... I od razu pyta: – A... gdzie tę skargę mamy pisać?

Obronimy nasze domy! – zapowiadają mieszkańcy ul. Paderewskiego i Rokitnickiej. Po prawej Piotr Gajdzik. LUCYNA USIŃSKA

Rzecz w tym, że skargę na decyzję wojewody śląskiego o lokalizacji A1 można złożyć tylko wtedy, gdy nie jest ona prawomocna. A uprawomocnia się ona w każdej gminie w innym czasie: w ciągu 14 dni od daty jej opublikowania przez dany urząd miejski. W Bytomiu decyzję wojewody w tej sprawie opublikowano 31 października...

Czasu jest więc niewiele. Dokładnie tydzień. Ale o tym mieszkańcy Stolarzowic dowiedzieli się w piątek, od DZ. Wcześniej nikt im o ich prawach nie powiedział.

Autostrada najpierw mieszkańców Stolarzowic połączyła we wspólnym proteście. Tak było w 1999 r., gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała pierwsze wskazanie lokalizacyjne. Droga dzieliła wtedy dzielnicę na pół. Zaczęły się protesty. Ludzie chcieli, by autostradę wyprowadzić na północ od Stolarzowic, poza Bytom. Jedyne, co osiągnęli, to przesunięcie drogi na południe. Wtedy autostrada podzieliła mieszkańców Stolarzowic na dwie grupy. Tych, którym się udało zachować domy i tych, którzy z dnia na dzień dowiedzieli się, że je stracą.

O nowym przebiegu autostrady zadecydowało kilka czynników. Autostrada na północy byłaby o około pół kilometra dłuższa. Ponadto trzeba by tam m.in. wyburzyć 16 budynków mieszkalnych, wybudować cztery mosty. Na południu trzeba, zdaniem urzędników, wyburzyć 9 budynków mieszkalnych, wybudować trzy mosty. Inwestycja w wersji południowej jest tańsza. To dlatego bytomska RM zgodziła się na południowy przebieg autostrady. To było w sierpniu 2002 r. Mieszkańcy południowych Stolarzowic zaskarżyli jednak uchwałę RM do NSA. Sąd uznał uchwałę za nieważną, ale tylko dlatego, że radni za późno ją uchwalili. Mieszkańcy południowych Stolarzowic uznali jednak, że wygrali sprawę...

W kwietniu 2005 roku katowicki oddział GDDKiA ponownie zwrócił się do bytomskich władz o zaopiniowanie przebiegu A1 przez południowe Stolarzowice. Opinię, po myśli GDDKiA, podpisał prezydent Bytomia Krzysztof Wójcik. Nie pomogły protesty, nie pomógł też udział stolarzowiczan w rozprawie administracyjnej u wojewody śląskiego. Rozprawa poprzedzała wydanie decyzji o lokalizacji autostrady. – Pojechaliśmy we wrześniu do Katowic w dobrej wierze, że nasze racje weźmie się pod uwagę. Ale stało się inaczej – mówi Piotr Gajdzik.

Skrzyżowanie ulicy Rokitnickiej z Paderewskiego w Bytomiu Stolarzowicach. Ogromna przestrzeń. – Autostrada pobiegnie dokładnie przez mój dom – pokazuje Gajdzik. Mieszka przy Paderewskiego 1. – Jest do wyburzenia. Wszystko dookoła jest do wyburzenia. Od przystanku tramwajowego do skrzyżowania z PGR-em. Mówią, że wyburzyć trzeba dziewięć domów. Kłamią! My naliczyliśmy 15. Ale zagrożone są wszystkie domy w rejonie Rokitnickiej, Paderewskiego, Pochyłej i Przyjemnej. Jest ich tam 47 – twierdzi Gajdzik. Ale tak naprawdę, to nikt nie wie, ile domów zabierze autostrada. Ludzie mają żal do bytomskich urzędników. Wiedzieli, gdzie będzie autostrada, a mimo to wydawali pozwolenia na budowę domów, mówią.

Dorota i Mirosław Wandorowie budowę domu rozpoczęli pod koniec 2002 roku. Przy Rokitnickiej. Pozwolenie na budowę podpisał Władysław Kowal, kierownik referatu pozwoleń budowlanych Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Dokument ma datę: 5 sierpnia 2002 r. Wtedy nikt tu o autostradzie nie mówił. Trzy tygodnie później wszystko się zmieniło. RM pozytywnie zaopiniowała południowy wariant A1. Na działce Wandorów. Ten dokument też ma datę: 28 sierpnia 2002 r. Pod uzasadnieniem uchwały podpisała się Ewa Kowalik, naczelnik Wydziału Architektury bytomskiego UM.

Wandorowie dom wybudowali. Nikt im nie powiedział, że zabierze go autostrada. Rok później urząd pozwolił jeszcze Wandorom wybudować wokół domu ogrodzenie. Na budowę ogrodzenia nie trzeba mieć pozwolenia. Ale inwestycję należy zgłosić w urzędzie. Wandorowie zgłosili. Dokument ma datę: 23 maja 2003 r. Podpisała się pod nim... naczelnik Kowalik. – Zapomniała, że autostrada tam będzie, czy co? – pyta Gajdzik. Teraz nagle okazuje się, że budynek jest do rozbiórki.

Dlaczego miasto wydawało ludziom pozwolenia na budowę? Naczelnik Kowalik tłumaczy to tak: – Do 2003 roku pozwolenia na budowę wydawano w oparciu o plan zagospodarowania przestrzennego miasta. Nie było podstaw, aby takowych decyzji nie wydawać. Od momentu zmiany przebiegu autostrady przez Stolarzowice, czyli od 2002 roku, blokowaliśmy wszelkie poczynania budowlane na tym terenie. Przekonywaliśmy inwestorów, że ryzykują. Jednak wskazania lokalizacyjne autostrady nie stanowią podstawy do odmowy wydania pozwolenia na budowę – tłumaczy.

Kłopoty mają też miejscowi biznesmeni. Spółka Voigt kupiła w 1999 r. od gminy grunty w rejonie ulicy Rokitnickiej i Paderewskiego. – W rejonie Rokitnickiej miało powstać 16 domów. Wybudowaliśmy osiem. Gdy Rada Miejska zmieniła lokalizację autostrady, musieliśmy wstrzymać budowę. Bo nikt koło autostrady nie chce mieszkać. Ze sprzedażą tych ośmiu domów też mieliśmy sporo problemów – mówi Ludmiła Jama, wiceprezes spółki. – Straciliśmy na tej inwestycji około 2,5 milionów złotych. Jestem zmuszona wytoczyć gminie proces o odszkodowanie.

Czy decyzja o lokalizacji autostrady A1 jest ostateczna? Według katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest. – Decyzja się uprawomocniła i nic mi nie wiadomo o tym, by wpłynęły jakieś skargi – przekonywał nas w piątek Sylwester Kasperek, naczelnik Wydziału Autostrad w katowickiej GDDKiA.

Ale to nieprawda. Okazuje się bowiem, że w przypadku Stolarzowic decyzja o przebiegu autostrady nadal jest nieprawomocna! Uprawomocni się 14 listopada.
– Tym mieszkańcom Stolarzowic, którzy się z nią nie zgadzają, wciąż przysługuje skarga na decyzję wojewody – podkreśla Krzysztof Mejer, rzecznik wojewody śląskiego. – Takie skargi należy kierować do ministra infrastruktury, a potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Powiedział nam

Jerzy Polaczek, minister transportu i budownictwa

W żadnym kraju nie ma idealnej lokalizacji przebiegu nowej autostrady. Tu „stary” korytarz musiałby przebiegać przez Katowice, co wiązałoby się ze sporymi naruszeniami zabudowy oraz infrastruktury towarzyszącej. Wojewoda śląski wydał decyzję o ustaleniu lokalizacji autostrady zgodnie z wcześniejszymi decyzjami co do jej przebiegu. Jeśli wpłyną do Ministerstwa Transportu i Budownictwa odwołania od decyzji wojewody, to zostaną wnikliwie rozpatrzone.

Chcę jednak podkreślić, że autostrada A1 będzie jednym ze strategicznych priorytetów naszego rządu, a jej szybsza, niż zakładano, realizacja, przyczyni się do natychmiastowej poprawy transportu w aglomeracji górnośląskiej i będzie wpływała na rozwój gospodarki regionu.

Maria Klimczyk - NaszeMiasto.pl



milo - Wto Lis 15, 2005 9:29 am
Ze strony BZP:

Biuletyn Zamówień Publicznych Nr 261 z dnia 2005.11.15
POZYCJA 60601

OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - usługi

Katowice: przetarg nieograniczony na opracowanie projektu budowlanego i wykonawczego, dokumentacji przetargowej, kosztorysu inwestorskiego oraz dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej dla budowy Autostrady płatnej A-1 na odcinku od węzła "BEŁK" Czerwionce - Leszczynach (bez węzła) do węzła "ŚWIERKLANY" (z węzłem) km 534+785 á 548+897 długości 14,12 km



morfik - Wto Lis 22, 2005 1:51 pm
KTO WYBUDUJE AUTOSTRADĘ A1, MIĘDZY STRYKOWEM A PYRZOWICAMI?

Dziewięć międzynarodowych koncernów zgłosiło chęć budowy 180-cio kilometrowego odcinka autostrady A1, między Strykowem a Pyrzowicami. Ciągle jednak nie wiadomo, czy przetarg zostanie dokończony. Nowy minister infrastruktury, pan Jerzy Polaczek chciałby wybudować autostradę ze środków unijnych i budżetu państwa a nie powierzać jej prywatnym konsorcjom. Zakończenie budowy odcinka planuje się na 2008 rok.

Źródło: Gazeta Wyborcza z dn. 22.11.2005 r.

A tak poza tym to strasznie sie wczoraj z Uszoka nabijali w tym badziewiu - 'Wydarzeniach"w Polsacie i mimo że jestem z Chorzowa takie coś mnie irytuje. Czy tylko mnie się wydaje że jak jest mowa w jakimś ogólnopolskim dzienniku (tu ogólnie zaliczam :radio,tv,gazety - jeszcze newsweek nawet ok, ale już polityka - lepiej nie wspominać-takie jest przynajmniej moje odczucie) o górnym śląsku to zawsze sie z regionu nabijają, lub kończą to małym uśmieszkiem. A może jestem przewrażliwiony...



milo - Wto Lis 22, 2005 1:53 pm

KTO WYBUDUJE AUTOSTRADĘ A1, MIĘDZY STRYKOWEM A PYRZOWICAMI?

Dziewięć międzynarodowych koncernów zgłosiło chęć budowy 180-cio kilometrowego odcinka autostrady A1, między Strykowem a Pyrzowicami. Ciągle jednak nie wiadomo, czy przetarg zostanie dokończony. Nowy minister infrastruktury, pan Jerzy Polaczek chciałby wybudować autostradę ze środków unijnych i budżetu państwa a nie powierzać jej prywatnym konsorcjom. Zakończenie budowy odcinka planuje się na 2008 rok.

Źródło: Gazeta Wyborcza z dn. 22.11.2005 r.

A tak poza tym to strasznie sie wczoraj z Uszoka nabijali w tym badziewiu - 'Wydarzeniach"w Polsacie i mimo że jestem z Chorzowa takie coś mnie irytuje. Czy tylko mnie się wydaje że jak jest mowa w jakimś ogólnopolskim dzienniku (tu ogólnie zaliczam :radio,tv,gazety - jeszcze newsweek nawet ok, ale już polityka - lepiej nie wspominać-takie jest przynajmniej moje odczucie) o górnym śląsku to zawsze sie z regionu nabijają, lub kończą to małym uśmieszkiem. A może jestem przewrażliwiony...


co mówili o Uszoku?



_PM_ - Wto Lis 22, 2005 1:58 pm

A tak poza tym to strasznie sie wczoraj z Uszoka nabijali w tym badziewiu - 'Wydarzeniach"w Polsacie i mimo że jestem z Chorzowa takie coś mnie irytuje. Czy tylko mnie się wydaje że jak jest mowa w jakimś ogólnopolskim dzienniku (tu ogólnie zaliczam :radio,tv,gazety - jeszcze newsweek nawet ok, ale już polityka - lepiej nie wspominać-takie jest przynajmniej moje odczucie) o górnym śląsku to zawsze sie z regionu nabijają, lub kończą to małym uśmieszkiem. A może jestem przewrażliwiony...

...może mają "drogowe" kompleksy???



absinth - Pią Lis 25, 2005 1:27 pm


Będzie autostrada?

Piątek, 25 listopada 2005r.

Wiadomo, że mieszkańcy południowych Stolarzowic nie chcą, aby autostrada A1, zniszczyła ich domy. Wiadomo, że ich skarga na lokalizację autostrady wpłynęła do ministra Jerzego Polaczka 16 listopada.
Nie wiadomo, co z tego wszystkiego wyniknie.
REKLAMA

Ludzie nie tracą nadziei, że będzie po ich myśli. Że autostrada w Bytomiu będzie, ale ominie ich domy. Te, które mają być wyburzone, zostaną. Problem w tym, że nie wiedzą, ile naprawdę domów chce wyburzyć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Paweł Majewski, Anna Brabańska i Piotr Gajdzik byli bardzo niezadowoleni ze spotkania z prezydentem Bytomia.

– Mówili, że dwa, potem wyszło, że dziewiętnaście. A nam wychodzi, że czterdzieści dziewięć budynków jest zagrożonych – wylicza Piotr Gajdzik.

Dom Gajdzika ma być wyburzony. I Gajdzik wie o tym od dwóch lat. Ale to właśnie on jest najbardziej nieprzejednanym „bojownikiem” o stolarzowickie domy. Pisze do różnych instytucji, chodzi do każdego, kto może pomóc. Szczególnie zawziął się na Krzysztofa Wójcika, prezydenta Bytomia. – Ludzi ma za nic. Pięć miesięcy czekaliśmy na „audiencję”. Jak to możliwe – pyta rozgoryczony Gajdzik.

Czekali od lipca
Pierwszy raz o spotkanie z prezydentem Wójcikiem mieszkańcy Stolarzowic poprosili 7 lipca. – Ale nic z tego nie wyszło. Dzwoniłem potem nie raz, ale nigdy nie miał czasu. Aż wreszcie wkurzyliśmy się i zażądaliśmy na piśmie takiego spotkania – mówi Gajdzik 10 listopada Komitet Protestacyjny napisał: „Żądamy natychmiastowego spotkania pana prezydenta Krzysztofa Wójcika z przedstawicielami naszego Komitetu Protestacyjnego. Z racji zbliżającego się terminu odwołania w konfliktowej sprawie, uważamy, że takie spotkanie prezydenta z mieszkańcami jest obowiązkiem z racji pełnienia funkcji prezydenta!!! Bez echa pozostały wielokrotne wcześniejsze próby o wspólne omówienie szansy wyjścia z konfliktu, stąd też obecnie ŻĄDAMY spotkania i potraktowania nas jak prawdziwych, pełnoprawnych obywateli.”

Podpisane przez Annę Brabańską i Gajdzika pismo, przyjęli urzędnicy z Sekretariatu Prezydenta. Jest pieczątka, że wpłynęło.

Niedzielna rozgrzewka
Po tym stanowczym piśmie na wizytę u prezydenta ludzie czekali do poniedziałku, 22 listopada. Czekali wkurzeni do granic możliwości. Wszystko przez niedzielną audycję w Radiu Plus, gdzie gościł prezydent Wójcik. – Usłyszeliśmy, że tylko cztery osoby walczą o zmianę przebiegu autostrady – dziwi się Paweł Majewski. – Owszem, cztery osoby reprezentują Komitet Protestacyjny Stolarzowice. Ale czy to znaczy, że tylko my protestujemy? Przecież to bzdura! 468 osób podpisało się pod protestem! Liczyć nie potrafią – denerwuje się Majewski.

Z radia ludzie dowiedzieli się także, że władza spotkań nie odmawiała. Że protestujący stolarzowiczanie spotkali się z Ewą Kowalik, naczelnikiem Wydziału Architektury. I że Zdzisław Marchwiński, wiceprezydent Bytomia, też ich przecież przyjął. – Tego było już za wiele. Marchwińskiego dosłownie złapaliśmy na korytarzu. Nie chciał rozmawiać, ale musiał, bo nie miał wyjścia – przypomina Majewski.

Poniedziałek, dzień wymówek
Na rozmowy z prezydentem przyszły w poniedziałek... cztery osoby: Gajdzik, Majewski, Aleksander Paszkowski oraz Anna Brabańska. – Zaczęło się źle. Od prostowania tego, co prezydent Wójcik mówił w Radiu Plus, a co nie było prawdą – mówi Anna Brabańska z firmy Voigt. Firma przez zmianę przebiegu A1 straciła około 2,5 mln zł. Trzeba było bowiem przerwać budowę osiedla domów jednorodzinnych. – Znalazłyby się za blisko A1 i nikt nie chciałby ich kupić – tłumaczy Ludmiła Jama, prezes firmy Voigt.

Majewski tak się zdenerwował tym, co prezydent Wójcik mówił w radiu, że nie wytrzymał i prawie wykrzyczał:

– Ze cztery autokary ludzi do urzędu przywieziemy, żeby władza zobaczyła, ilu ludziom autostrada komplikuje życie. Zablokujemy urząd, tylko po co – pyta Majewski.

Bez dziennikarzy
Co i w jakim tonie mówił ludziom prezydent Wójcik, dziennikarze wiedzą tylko od nich samych. Bo na obecność dziennikarzy podczas rozmów się nie zgodził. Własną relację ze spotkania przekazał ∑ Jacek Wicherski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Z tego, co powiedział Wicherski, wynika, że gmina włączy się do dyskusji nad przebiegiem autostrady tylko wówczas, gdy protest stolarzowiczan, ten wysłany do Ministerstwa Transportu i Budownictwa, zostanie przez ministerstwo uwzględniony. – Będziemy wówczas zastanawiać się nad takim przebiegiem autostrady, który nie będzie się wiązał z wyburzeniami – zapewnia Wicherski. – Ponadto wlot i wylot autostrady oraz zjazd do miasta muszą pozostać bez zmian.

Ministerstwo bada sprawę
Skargę na decyzję wojewody śląskiego, który 27 września ustalił lokalizację A1 w południowych Stolarzowicach, podpisało 60 osób oraz firma Voigt. Dokumenty wysłali w niedzielę, 13 listopada. Gajdzik swoje żale spisał na sześciu stronach. Inni zrobili to samo. Przedwczoraj Teresa Jakutowicz, rzeczniczka ministra transportu i budownictwa, potwierdziła nam, że skargi wpłynęły do Jerzego Polaczka już 16 listopada. – Rozpatruje je Departament Kontroli. Termin, w jakim musi odpowiedzieć minister, zależy od tego, według jakiej ustawy będą rozpatrywane skargi – tłumaczy Jakutowicz. – Jeśli zastosowany będzie kodeks postępowania administracyjnego, to minister musi odpowiedzieć w ciągu miesiąca od dnia, w którym wpłynęła skarga. Jeśli zastosowana będzie ustawa o autostradach płatnych, to minister ma tylko dwa tygodnie na odpowiedź – mówi Jakutowicz.

Maria Klimczyk - Dziennik Zachodni



Tequila - Czw Gru 08, 2005 10:47 pm
Część działek pod budowę autostrady A1 na Śląsku należy do... Czechów

Tomasz Głogowski 08-12-2005 , ostatnia aktualizacja 08-12-2005 22:08

Budowa autostrady A1 na Śląsku może się opóźnić. Okazało się właśnie, że część przygranicznych działek, przez które ma biegnąć droga, należy do... obywateli Czech. To precedens. Nie ma prawa, które pozwalałoby nam kupić od Czechów ich ziemię.

Sprawa wyszła na jaw, gdy niedawno zaczęły się pomiary i wycena działek pod budowę autostrady A1 pomiędzy Sośnicą a Gorzyczkami. Okazało się wtedy, że część działek znajdujących się w pasie granicznym w Godowie i Łaziskach należy od ponad 50 lat do obywateli Czech. Nie wiedzieli o tym ani projektant, czyli katowicka firma Complex Projekt, ani inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Aby budowa autostrady A1 mogła ruszyć w terminie, czyli wiosną 2006 roku, GDDKiA musi okupić od Czechów ziemię. Ale tu pojawił się problem. To precedens, bo nie ma prawa, które pozwalałoby na takie rozwiązanie. - Nikt o tym nie myślał, bo do tej pory nie było takiej sytuacji. Nawet fakt, że obydwa państwa są członkami UE, nie rozwiązuje tej sprawy. Po prostu przedstawiciele obu rządów muszą się dogadać i podpisać porozumienie, że Czesi sprzedadzą nam te grunty - mówi senator Antoni Motyczka, przewodniczący samorządowego zespołu ds. budowy A1.

Gdy niedługo po wojnie o kilkanaście kilometrów przesunięto granicę pomiędzy Polską a Czechosłowacją, kilkudziesięciu rolników znalazło się w kłopocie. Z dnia na dzień pola Czechów znalazły się po polskich stronie i odwrotnie. Polacy musieli traktorami jeździć do Czech, by tam uprawiać ziemię i sadzić kukurydzę. - Trzy kolejne rządy próbowały załatwić tę sprawę, ale do tej pory się nie udało. Nie uregulowano nawet sprawy podatków gruntowych, więc rolnicy ich nie płacą - mówi Józef Pękała, wójt Godowa.

Senator Motyczka uspokaja, że tym razem sprawa zostanie załatwiona. Ustalono już, że autostrada A1 na śląskim odcinku ma przebiegać przez 30 działek należących do Czechów. Większość terenów leży tuż obok planowanej drogi. Ale sześć działek znajduje się bezpośrednio na trasie A1.

Starostwo w czeskiej Karwinie przesłało już do starostwa w Wodzisławiu Śląskim mapy geodezyjne i listę czeskich właścicieli gruntów. - Ze sprzedażą nie będzie problemu, bo większość tych pól i tak leży odłogiem - mówi senator Motyczka. - Prawdopodobnie zaproponujemy Czechom wypłatę rekompensaty w euro - wyjaśnia.

Dodaje, że negocjacje mogą być łatwiejsze, bo Czesi przymierzają się właśnie do budowy autostrady D49 (połączy się z naszą A1) i centrum logistycznego w rejonie Wierzniowic. Tam z kolei właścicielami kilku działek, które trzeba wykupić, są... Polacy. - To pokazuje, że tę sprawę trzeba jak najszybciej załatwić - mówi senator Motyczka.

W najbliższym czasie przedstawiciele resortów infrastruktury obu krajów mają się spotkać i ustalić warunki sprzedaży. W ostateczności wojewoda śląski może poprosić swojego czeskiego odpowiednika, by wywłaszczył właścicieli pól po polskiej stronie. Ale taka procedura może potrwać wiele miesięcy.

Ludzie mieszkający na terenach przygranicznych jednak ostrzegają: - Część właścicieli tych gruntów, zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie, już dawno nie żyje. Znalezienie ich spadkobierców wcale nie będzie takie proste - mów wójt Pękała.

Budowa autostrady A1 z Sośnicy do Gorzyczek ma się rozpocząć wiosną 2006 roku. Odcinek podzielony jest na trzy odrębne zadania inwestycyjne: Sośnica - Bełk, Bełk - Świerklany i Świerklany - Gorzyczki. Dla wszystkich trzech wojewoda śląski wydał już decyzje lokalizacyjne.

Do tej pory GDDKiA wydała na wykup gruntów 60 mln zł z zaplanowanych 250 mln.



kropek - Pią Gru 09, 2005 7:23 pm

Część działek pod budowę autostrady A1 na Śląsku należy do... Czechów

Tomasz Głogowski 08-12-2005 , ostatnia aktualizacja 08-12-2005 22:08

Budowa autostrady A1 na Śląsku może się opóźnić. Okazało się właśnie, że część przygranicznych działek, przez które ma biegnąć droga, należy do... obywateli Czech. To precedens. Nie ma prawa, które pozwalałoby nam kupić od Czechów ich ziemię.

Sprawa wyszła na jaw, gdy niedawno zaczęły się pomiary i wycena działek pod budowę autostrady A1 pomiędzy Sośnicą a Gorzyczkami. Okazało się wtedy, że część działek znajdujących się w pasie granicznym w Godowie i Łaziskach należy od ponad 50 lat do obywateli Czech. Nie wiedzieli o tym ani projektant, czyli katowicka firma Complex Projekt, ani inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Aby budowa autostrady A1 mogła ruszyć w terminie, czyli wiosną 2006 roku, GDDKiA musi okupić od Czechów ziemię. Ale tu pojawił się problem. To precedens, bo nie ma prawa, które pozwalałoby na takie rozwiązanie. - Nikt o tym nie myślał, bo do tej pory nie było takiej sytuacji. Nawet fakt, że obydwa państwa są członkami UE, nie rozwiązuje tej sprawy. Po prostu przedstawiciele obu rządów muszą się dogadać i podpisać porozumienie, że Czesi sprzedadzą nam te grunty - mówi senator Antoni Motyczka, przewodniczący samorządowego zespołu ds. budowy A1.

Gdy niedługo po wojnie o kilkanaście kilometrów przesunięto granicę pomiędzy Polską a Czechosłowacją, kilkudziesięciu rolników znalazło się w kłopocie. Z dnia na dzień pola Czechów znalazły się po polskich stronie i odwrotnie. Polacy musieli traktorami jeździć do Czech, by tam uprawiać ziemię i sadzić kukurydzę. - Trzy kolejne rządy próbowały załatwić tę sprawę, ale do tej pory się nie udało. Nie uregulowano nawet sprawy podatków gruntowych, więc rolnicy ich nie płacą - mówi Józef Pękała, wójt Godowa.

Senator Motyczka uspokaja, że tym razem sprawa zostanie załatwiona. Ustalono już, że autostrada A1 na śląskim odcinku ma przebiegać przez 30 działek należących do Czechów. Większość terenów leży tuż obok planowanej drogi. Ale sześć działek znajduje się bezpośrednio na trasie A1.

Starostwo w czeskiej Karwinie przesłało już do starostwa w Wodzisławiu Śląskim mapy geodezyjne i listę czeskich właścicieli gruntów. - Ze sprzedażą nie będzie problemu, bo większość tych pól i tak leży odłogiem - mówi senator Motyczka. - Prawdopodobnie zaproponujemy Czechom wypłatę rekompensaty w euro - wyjaśnia.

Dodaje, że negocjacje mogą być łatwiejsze, bo Czesi przymierzają się właśnie do budowy autostrady D49 (połączy się z naszą A1) i centrum logistycznego w rejonie Wierzniowic. Tam z kolei właścicielami kilku działek, które trzeba wykupić, są... Polacy. - To pokazuje, że tę sprawę trzeba jak najszybciej załatwić - mówi senator Motyczka.

W najbliższym czasie przedstawiciele resortów infrastruktury obu krajów mają się spotkać i ustalić warunki sprzedaży. W ostateczności wojewoda śląski może poprosić swojego czeskiego odpowiednika, by wywłaszczył właścicieli pól po polskiej stronie. Ale taka procedura może potrwać wiele miesięcy.

Ludzie mieszkający na terenach przygranicznych jednak ostrzegają: - Część właścicieli tych gruntów, zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie, już dawno nie żyje. Znalezienie ich spadkobierców wcale nie będzie takie proste - mów wójt Pękała.

Budowa autostrady A1 z Sośnicy do Gorzyczek ma się rozpocząć wiosną 2006 roku. Odcinek podzielony jest na trzy odrębne zadania inwestycyjne: Sośnica - Bełk, Bełk - Świerklany i Świerklany - Gorzyczki. Dla wszystkich trzech wojewoda śląski wydał już decyzje lokalizacyjne.

Do tej pory GDDKiA wydała na wykup gruntów 60 mln zł z zaplanowanych 250 mln.


Ale jaja !!!! To tylko u nas jest możliwe.



bty - Pią Gru 09, 2005 10:18 pm
ten artykuł jest kretyński, co ma do rzeczy do kogo działak nalezy jak się ją chce kupić?

@kropek co jest w tym niewiarygodnego, że grunty w Polsce należą do obywateli innych krajów?

jaja to jest ten artykuł, ciekawe czy rzeczywiście będzie jutrzejszej gazecie



kropek - Sob Gru 10, 2005 11:39 am
Chodziło mi o to, iż teraz mogą mieć mały problem z wykupieniem (ale sądze, że w końcu się uda) tych działek, a wszyscy wiemy w jakim tępie powstają w Polsce autostrady = wszystko bedzie trwac jeszcze dłużej. Teraz rząd ma jeszcze jeden pretekst (w momencie jeśli znów będą duże przestoje i opóznienia) czmu to ta droga nie jest gotowa na czas i ze to nie ich wina.

Tą stuację nazywam "jajami" (bo przecież można sprawdzic do koga ziemia należy przy projektowaniu) .



SPUTNIK - Sob Gru 10, 2005 11:57 am

ten artykuł jest kretyński, co ma do rzeczy do kogo działak nalezy jak się ją chce kupić?



widocznie polskie prawo nie zezwala na wykup ziemi należącej do obywateli innego państwa



BART - Wto Sty 03, 2006 12:00 am
Wtorek, 3 stycznia 2006r.

Autostrada A-1, łącząca północ z południem Polski, która w dużej części przebiegać będzie przez województwo śląskie, będzie gotowa do końca 2010 r., czyli 3 lata wcześniej niż planowano. Obiecał to podczas wczorajszej debaty w redakcji ∑ minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek.
Wczoraj zaprosiliśmy do dyskusji na temat dróg i autostrad ministra Polaczka, prezesa Stalexportu Emila Wąsacza, dyrektora finansowego spółki Stalexport Austostrada Małopolska Mariusza Serwę oraz niezależnego eksperta ds. nadzoru robót budowlanych przy trasach szybkiego ruchu Aleksandra Stefaniszyna.

Emil Wąsacz jest zwolennikiem rozbudowy sieci autostrad, nawet za wysoką cenę. – W naszym interesie leży, by drogi wysokiej jakości powstały jak najwcześniej. W okolicach Gliwic przecinać się będą nitki A-1 i A-4, co dla województwa śląskiego będzie wyjątkowo ważne, bo w ten sposób staniemy się łakomym kąskiem dla zagranicznych inwestorów – twierdzi Wąsacz.

Z dyskusji wynika, że opłat za przejazd autostradą A-4 na odcinku Katowice – Wrocław możemy spodziewać się najwcześniej za rok. Co najmniej tyle czasu potrwa wyłanianie nowego koncesjonariusza na zagospodarowanie tej trasy.

– Jeśli my wygramy ten przetarg, to dla mieszkańców woj. śląskiego, przynajmniej na odcinku Katowice – Gliwice, będziemy chcieli wprowadzić bilety zerowe, czyli w praktyce bezpłatne przejazdy – mówi Wąsacz.

Aleksander Stefaniszyn w miniony piątek, kiedy śnieżyca sparaliżowała południe Polski jechał z Krakowa do Wrocławia. Zauważył, że na odcinku Katowice – Kraków autostrada A-4 była w dobrym stanie, ale już pod górą Świętej Anny w Opolskiem miał poważne kłopoty z jazdą. – To dowód, że administrator poszczególnych odcinków jest jednak potrzebny – skonkludował.

Jerzy Polaczek nie chciał wczoraj żonglować liczbami i nie zadeklarował, ile kilometrów autostrad powstanie za jego kadencji.

– Jeśli będziemy na ten temat mniej mówić, a więcej robić, wszystkim nam wyjdzie to na dobre – oświadczył.

Rząd Kazimierza Marcinkiewicza ma szansę na odniesienie sukcesu w tej dziedzinie. Z wielkich środków pomocowych Unii Europejskiej zaplanowanych na lata 2007-2013 lwia część przeznaczona zostanie na budowę dróg.

Zapis naszej debaty przedstawimy w piątkowym wydaniu DZ.



Maar - Wto Sty 03, 2006 4:56 pm
W okolicach Gliwic przecinać się będą nitki A-1 i A-4, co dla województwa śląskiego będzie wyjątkowo ważne, bo w ten sposób staniemy się łakomym kąskiem dla zagranicznych inwestorów – twierdzi Wąsacz.



bty - Wto Sty 03, 2006 7:37 pm

ten artykuł jest kretyński, co ma do rzeczy do kogo działak nalezy jak się ją chce kupić?



widocznie polskie prawo nie zezwala na wykup ziemi należącej do obywateli innego państwa



d-8 - Wto Sty 03, 2006 8:00 pm
POMORSKIE: KOLEJNY ETAP BUDOWY AUTOSTRADY A-1

Wojewoda pomorski podpisał pozwolenie na budowę trzeciego etapu budowy autostrady A-1, na 13-kilometrowym odcinku ze Swarożyna do Pelplina.

Budowa całego odcinka - 90 km drogi - z Rusocina do Nowych Marzów jest podzielona na sześć etapów, pomiędzy węzłami drogowymi. Węzły będą pozwalały na bezkolizyjne włączanie się w ruch na autostradzie. Odcinek A-1 z Rusocina do Nowych Marzów buduje Gdańsk Transport Company. Cena jednego kilometra drogi to 5,6 mln euro. Zakończenie budowy pierwszego odcinka autostrady planowane jest pod koniec 2008 roku.

Jak zapowiadał już minister transportu Jerzy Polaczek, kolejne odcinki A-1 - od Nowych Marzów dalej na południe kraju - mają już być budowane z większym udziałem budżetu państwa.

Źródło: Dziennik Bałtycki z dn.02.01.2006



absinth - Śro Sty 04, 2006 11:54 pm
TRANSPORT
Nie ma pieniędzy na wykup gruntów

Minister transportu zapowiada, że autostrada A1 będzie gotowa w 2010 r., trzy lata wcześniej niż planowano. To obietnica trudna do spełnienia, jeśli się zważy, że na kilku odcinkach nie wykupiono jeszcze gruntów pod budowę

Deklarację przyspieszenia prac minister transportu Jerzy Polaczek złożył w trakcie debaty zorganizowanej przez "Dziennik Zachodni". Jednak przynajmniej na kilku odcinkach zakończenie prac w ciąg czterech lat będzie bardzo trudne. Między Pyrzowicami i Sośnicą nie ustalono jeszcze ostatecznej lokalizacji drogi i w związku z tym nie można rozpocząć wykupu gruntów.

Niewiele lepiej jest z odcinkiem z Torunia do węzła Kowal. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) dotychczas wykupiła tu zaledwie 16 proc. gruntów pod budowę. A dopiero po ich wykupieniu można rozpocząć prace archeologiczne na terenach przyszłej autostrady, które potrwają co najmniej kilka miesięcy.

Na odcinku Kowal - Stryków udało się wykupić 95 proc. gruntów. Na dokończenie nabywania ziemi pod obydwa odcinki od Torunia do Strykowa potrzeba jeszcze 50 mln zł, a tych pieniędzy nie ma. Bardziej zaawansowane są prace przygotowawcze między Sośnicą (skrzyżowanie z autostradą A4) i Gorzyczkami, przy granicy z Czechami. Dla tego fragmentu przygotowywany jest projekt, a GDDKiA zapowiada, że jeszcze w tym roku powinien się zakończyć przetarg na budowę.

Nie wiadomo jeszcze, co będzie z budową odcinka Stryków - Pyrzowice. Toczy się postępowanie w sprawie wyboru koncesjonariusza, który wybuduje ten fragment autostrady i później będzie nią zarządzał. Minister transportu przyznaje, że jest przeciwnikiem sytemu koncesyjnego, gdyż według niego się nie sprawdził. Jerzy Polaczek nie wyklucza jednak, że koncesjonariusz zostanie wybrany. Zastrzega jednocześnie, że swoją decyzję w tej sprawie uzależnia od terminu zakończenia robót przez inwestora prywatnego.

W budowie jest w tej chwili tylko jeden odcinek autostrady z Gdańska do Grudziądza, liczący 90 km. Firma Gdańsk Transport Company (GTC), mająca koncesję na budowę i eksploatację tego fragmentu, posiada też koncesję na kolejny odcinek z Grudziądza do Torunia. Nie wiadomo jednak, co się z nim stanie, bo ministerstwo i GTC nie podpisały jeszcze umowy koncesyjnej dotyczącej tego fragmentu.

Aby cała autostrada była gotowa przed końcem 2010 r., prace budowlane na wszystkich odcinkach muszą się rozpocząć najpóźniej wiosną 2008 r. Do tego czasu powinna być już kompletna cała dokumentacja, w tym projekt i pozwolenie na budowę. Wziąwszy pod uwagę planowany termin oddania autostrady do użytku, prace projektowe powinny się zacząć najpóźniej pod koniec tego roku; a w 2007 r. muszą być rozstrzygnięte przetargi na budowę. Gdyby odcinek Stryków - Pyrzowice miał być wybudowany przez koncesjonariusza prywatnego, do końca tego roku powinna być podpisana umowa koncesyjna i wszelkie załączniki związane z warunkami finansowania inwestycji.
ARTUR BURAK



d-8 - Czw Lut 23, 2006 2:59 pm
BUDOWA AUTOSTRADY A-1

Wojewoda pomorski podpisał wczoraj pozwolenia na dwa ostatnie odcinki autostrady A-1 biegnące na terenie województwa pomorskiego. Dzięki temu Gdańsk Transport Company ma już pozwolenia na budowę całego pomorskiego fragmentu drogi.

Pojawiły się jednak kłopoty z finansowaniem budowy A-1. Europejskie banki wystąpiły do rządu o podtrzymanie intencji wspierania budowy autostrady. Do tej pory Europejski Bank Inwestycyjny odpowiedzi nie otrzymał. W efekcie Gdańsk Transport Company nie otrzymała jeszcze kolejnej transzy kredytu. Za kilkanaście dni może to spowodować wstrzymanie prac.

Oddanie 90-kilometrowego odcinka A-1 z Rusocina do Nowych Marzów, na budowę którego koncesję ma GTC, planowane jest na 2008 rok. Oprócz budowy odcinka północnego, minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek zdecydował, że w tym roku rozpocząć ma się budowa A-1 od strony południowej. Chodzi o odcinek od granicy Polski w okolicach Krakowa, do skrzyżowania z autostradą A-4. Poprzedni rząd zapowiadał, że cała autostrada z północy na południe powstanie do 2013 roku. Minister Polaczek twierdzi, że może zostać skończona nawet do 2010 roku, ale kolejne odcinki mają być budowane przez państwo, a nie koncesjonariuszy.

W tej chwili na budowie A-1 pracuje kilkaset osób. Roboty prowadzone są w gminie Tczew. W Goszynie powstaje najdłuższa na autostradzie estakada, licząca 260 metrów długości. W miarę postępu prac, w okolicy powstanie też wytwórnia mas betonowych.
Na sekcji drugiej, między Stanisławiem a Swarożynem, prowadzone są prace melioracyjne oraz roboty przy obiektach mostowych. Planowany termin zakończenia robót w tym miejscu to kwiecień przyszłego roku. Od paru tygodni trwają też prace także w sekcji pierwszej, łączącej Rusocin ze Stanisławiem. Trwają tu przygotowania do budowy trzech obiektów mostowych.

Źródło: Dziennik Bałtycki z dn.23.02.2006

artykul chyba pisal jakis geograf specjalista i znawca tematu od A1 - chodzi mi o podkreslony fragment, ze niby A1 biegnie do granicy w okolicy Krakowa...

bo powinno byc chyba ze od granicy kolo Cieszyna do wezla A4 kolo Gliwic... no ale taki maly szczegol



absinth - Pon Cze 05, 2006 10:35 pm
Ruszył wykup gruntów pod autostradę A1 na Śląsku

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła wykup gruntów pod A1. Mieszkańcy terenów przy granicy z Czechami nie narzekają na wysokość odszkodowań. Często budują domy kilkaset metrów od starych gospodarstw. Autostrada A1 to oczko w głowie rządu, bo w jej budowę po raz pierwszy w całości ma zaangażować się nie firma prywatna, ale państwo. W połowie 2007 roku będzie gotowy projekt. Potem ruszą z przetargami na budowę. Do końca 2010 roku będzie gotowa cała autostrada od Gdańska do granicy z Czechami. W Mszanie 58 osób sprzedało już swoje domy, w Gorzycach 40, mniej więcej tyle samo w Świerklanach. Większość ludzi, którzy dostali odszkodowania, buduje nowe domy w tej samej gminie, często zaledwie kilkaset metrów od starych gospodarstw. GDDKiA szacuje, że do końca roku sfinalizuje wszystkie transakcje związane z wykupem gruntów. Termin ten mogą opóźnić jedynie mieszkańcy Żor Rownia. Tylko oni nie chcą się wyprowadzać i związali nawet komitet protestacyjny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice 2006-06-05



d-8 - Wto Cze 06, 2006 5:00 pm

[b] Większość ludzi, którzy dostali odszkodowania, buduje nowe domy w tej samej gminie, często zaledwie kilkaset metrów od starych gospodarstw. GDDKiA szacuje, że do końca roku sfinalizuje wszystkie transakcje związane z wykupem gruntów. Termin ten mogą opóźnić jedynie mieszkańcy Żor Rownia. Tylko oni nie chcą się wyprowadzać i związali nawet komitet protestacyjny.

no fajnie ze sie rusza to i idzie ok. o co chodzi tym z Zor ? zeby sie znow nie pochrzanilo nic tak jak z droga na Pyrzowice



salutuj - Wto Cze 06, 2006 7:41 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Konrad - Śro Cze 07, 2006 6:02 am
problem jest taki że w Żorach ktoś pozwolił się budować na ciągu komunikacyjnym gdzie już dawno była zaplanowana jakaś jezdnia. Ludziska się pobudowały z wiedzą że kiedyś będzie trzeba się przeprowadzić. No i nadeszła ta chwila ale nikt nie zamierza burzyć swojego domku. Według mnie to PARANOJA bo chodzi zaledwie o pare budynków (domków jednorodzinnych z gruntami rolnymi)



Darkat - Śro Cze 07, 2006 8:45 am
no jeżeli to jest kilka domków to problemu nie powinno być. Myślałem że to gorszy problem jak przecięcie dzielnicy na pół



SPUTNIK - Śro Cze 07, 2006 1:54 pm

problem jest taki że w Żorach ktoś pozwolił się budować na ciągu komunikacyjnym gdzie już dawno była zaplanowana jakaś jezdnia. Ludziska się pobudowały z wiedzą że kiedyś będzie trzeba się przeprowadzić. No i nadeszła ta chwila ale nikt nie zamierza burzyć swojego domku. Według mnie to PARANOJA bo chodzi zaledwie o pare budynków (domków jednorodzinnych z gruntami rolnymi)

to jest typowy negatywny przykład funkcjonowania naszej administracji, w przypadku Żor chodzi jedynie o droge , w przypadku Wrocławia wydano pozwolenia na budowę na terenach zalewowoych. Skutki pamiętamy .



winn - Nie Wrz 17, 2006 8:19 pm
z onet.pl (Nowe Życie Gospodarcze/15.09.2006, godz. 10:01)

Autostradą z Gdańska do Teheranu

Z wielu względów znaczenie autostrady A-1 trudno przecenić. Mało kto pamięta, że w 1972 roku Polacy i Węgrzy zgłosili do Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ koncepcję budowy Transeuropejskiej Autostrady Północ-Południe oznaczonej symbolem TEM (Trans-European Motorway North-South), której polski odcinek znamy jako A-1.

Wyjaśnię, że EKG jest jedną z wyspecjalizowanych agencji ONZ zajmujących się problematyką poszczególnych kontynentów i nie należy jej mylić z Komisją Europejską UE. Propozycja polsko-węgierska została przyjęta z uznaniem. EKG-ONZ ustaliła budowę w Europie trzech głównych korytarzy transportowych w relacji północ-południe. Taki korytarz to wiązka różnych gałęzi transportu zmierzających w tym samym kierunku geograficznym. Zatem w korytarzu transportowym mają przebiegać trasy dróg morskich, rzecznych, autostrad, linii kolejowych, linii lotniczych, rurociągów etc. Klient ma do dyspozycji pełną ofertę, czyli transport samochodem, samolotem, statkiem, koleją. On decyduje i wybiera. Taka koncentracja wymusza konkurencję i wychodzi na korzyść załadowcom, przewoźnikom i turystom.

W naszym korytarzu transportowym EKG zatwierdziła nie tylko jego trasę główną, ale i jego elementy. W tym korytarzu czynne są obecnie linie lotnicze korzystające z rozbudowanego międzynarodowego lotniska Gdańsk-Rębiechowo. Z Portu Gdańskiego wybiega już eksploatowany rurociąg do Płocka, który może być dalej rozbudowywany na południe, obecnie połączony z rurociągiem Rosja-Niemcy. Przewidywana jest też budowa Transeuropejskiej Magistrali Kolejowej Północ - Południe (Trans-European Railway North-South) w skrócie TER. W przyszłości właściwą rolę ma odgrywać także transport rzeczny na Wiśle. W tym korytarzu poważne znaczenie mieć będą linie żeglugowe na morzach Bałtyckim, Śródziemnym Czarnym i w Zatoce Perskiej.

Z Londynu I Kopenhagi na Czarny Ląd prowadzą dwa pozostałe południkowe korytarze transportowe wytyczone przez EKG-ONZ. Pierwszy z nich wybiega z Londynu i wiedzie przez Kanał La Manche, Francję, Hiszpanię, Morze Śródziemne w rejonie Gibraltaru, do Afryki Zachodniej. Jego znanym elementem jest tunel pod Kanałem La Manche, jak też liczne linie żeglugowe między W. Brytanią i Francją oraz na Morzu Śródziemnym. Występuje w nim ciągle narastający ruch ładunków, a przede wszystkim pasażerów. Drugi transeuropejski korytarz transportowy północ-południe wybiega z Danii i prowadzi przez Niemcy, Włochy, Sycylię do Afryki Środkowej. Autostrady w tym korytarzu są już przepełnione i wprowadzono tam reglamentację ruchu pojazdów towarowych.

TEM – jedna z najdłuższych autostrad na świecie

Jej długość wraz z odgałęzieniami wyniesie 10.000 km. Trzeci, najważniejszy dla Polski korytarz transportowy północ-południe wysunięty jest najdalej na wschód. Biegnie z Helsinek i Sztokholmu przez Bałtyk, Gdańsk, obejmuje sąsiedni port Gdynię i lotnisko Gdańsk-Rębiechowo, następnie prowadzi przez Toruń, Łódź, Piotrków, Częstochowę Katowice, Czechy, Węgry, b. Jugosławię, Bułgarię Turcję, w której przechodzi w Stambule zbudowanym dla niej mostem nad Bosforem przez kraje Bliskiego Wschodu do Zatoki Perskiej. W tym korzytarzu TEM rozpoczyna swój bieg w Gdańsku. EKG-ONZ w swoich publikacjach podaje, że jadąc autostradą TEM odległość z Gdańska do Istambułu wynosi 2645 km, z Gdańska do Bagdadu 4.755, a do Teheranu 5146 km. Oficjalne odgałęzienia TEM w Europie biegną przez Austrię i Włochy do Morza Śródziemnego w rejonie Udine, przez Grecję do portu Pireus oraz Rumunię do Konstancy nad M. Czarnym.

Polacy spisują się najgorzej

Budowa trzeciego korytarza przecinającego Polskę okazała się najtrudniejsza, ale wyraźnie postępuje naprzód. Dotyczy to szczególnie TEM, gdzie ponad 5000 km już zbudowano i oddano do eksploatacji, ponad 3000 km znajduje się w budowie, a reszta w projektowaniu. Cała trasa do Zatoki Perskiej jest przejezdna, ponieważ każde państwo na odcinkach, gdzie nie zdołano jeszcze zbudować autostrady, wyznaczyło trasy zastępcze. Wystarczają one na mniejszy, początkowy ruch samochodowy; przy jego zwiększeniu mogą wystąpić zatory. Polska, jako inicjator budowy TEM, zaniedbała jej budowę zwłaszcza w okresie PRL, a i obecnie A-1 (polski odcinek TEM) pozostaje prawie in statu nascendi. Tymczasem Bułgaria, która też była członkiem RWPG, znajduje się w czołówce realizatorów swoich narodowych odcinków. My niestety zajmujemy niechlubne, ostatnie miejsce. Polska hamuje wszystkim krajom, budującym TEM osiąganie efektów, które mogłyby płynąć między innymi z powiązania w porcie gdańskim TEM z Bałtykiem. Transport jest nerwem gospodarki, a jego bardzo ważnym ogniwem są porty. Polska jest par excellence krajem tranzytowym. Nie mniej jednak relacja wschód-zachód jest w Polsce znacznie bardziej preferowana niż północ- południe. Być może dlatego, że ... nie urodził się nam drugi Eugeniusz Kwiatkowski, twórca Gdyni - człowiek, który miałby talent, wiedzę i siłę przebicia na jego miarę i potrafiłby uzyskać zrozumienie u wysokich decydentów. Gdybyśmy mieli dobrze zorganizowane połączenie północ-południe, to znaczna część ładunków i pasażerów do i z Białorusi Ukrainy i Rosji, a także Czech, Słowacji Austrii, Węgier i krajów Bliskiego Wschodu mogłaby i powinna przechodzić przez nasze porty. Prof. Witold Andruszkiewicz z Politechniki Gdańskiej - ekspert UNCTAD szacuje, że wzrost podaży ładunków w wyniku uruchomienia autostrady A-1 i połączenia jej z A-2 i A-4 wyniesie ok. 8 mln ton drobnicy , w tym ok. 2 mln ton w tranzycie prawie utraconym w pierwszych latach 90-tych, głównie na rzecz Hamburga, Bremy, czy Rotterdamu. Nie można przy tym zapominać, że Gdańsk jest najgłębszym portem na Bałtyku i tylko do niego mogą wchodzić statki o nośności do 150.000 DWT, czyli największe, jakie mogą przejść przez Cieśniny Duńskie i to sprzyja jego aktywizacji i rozbudowie.

Trudno nie wspomnieć o truizmie, że wzdłuż każdej autostrady w sposób naturalny tworzy się otoczka gospodarcza w pasie conajmniej 50 km. Innymi słowy autostrada obrasta różnymi dziedzinami działalności gospodarczej. Sytuują się tu zakłady i hurtownie z racji bliskości szybkiego szlaku komunikacyjnego i łatwości przemieszczania ładunków, powstają supermarkety, motele, gastronomia, usługi.

Terminal w Wiślince - port niewykorzystanej szansy

Tak uważa Andruszkiewicz twórca koncepcji takiego terminalu, która powstała w Instytucie Morskim 20 lat temu, a została dopracowana w 1991 r. Jeśli w ostatnich latach ruch turystyczny na Bałtyku wzrósł 10-krotnie, to szansa ta również się zwielokrotniła. Jeszcze 9 lat temu to nasze morze przemierzało ok. 10 mln turystów rocznie, obecnie ich liczba przekracza 100 mln, a polski udział w obsłudze tego ruchu wynosi, wstyd powiedziać, zaledwie 1 %. Do naszego kraju trafia ok. 1 mln turystów morskich rocznie. O ile na całym świecie nowoczesna turystyka morska rozwijała się bujnie od kilku dziesiątków lat, i to nie tylko w tropikach, to w Polsce była zablokowana centralistycznym systemem RWPG i brakiem zrozumienia dla wysokiej opłacalności tworzenia terminali pasażerskich i infrastruktury turystycznej je obsługującej. Sytuacja w regionie Morza Bałtyckiego diametralnie się zmieniła na skutek rozpadu ZSRR i procesów transformacji w Europie Środkowowschodniej. Skończyła się izolacja, padły bariery. Wbrew pozorom położenie Polski nad Bałtykiem jest bardzo korzystne., a Gdańsk obok Petersburga jest najatrakcyjniejszym turystycznie portem regionu bałtyckiego

My, jako Polska mieliśmy i mamy nadal wyznaczoną, bardzo istotną rolę w tej dziedzinie, bo właśnie u nas miały się schodzić wachlarzem szlaki morskie ze skandynawskich portów, którymi szłyby promy pasażersko samochodowe, aby potem w Gdańsku wpuszczać samochody na autostradę Północ - Południe. Jest to bowiem jedyna autostrada tej miary przebiegająca przez Europę Środkową i sięgająca aż po porty Zatoki Perskiej. Gdańsk wydaje się pozostawać w letargu. Tymczasem naszą rolę przechwycił Tallin, choć znacznie mniej atrakcyjny turystycznie - w ub. roku miał już 4 mln turystów morskich, czyli 4-krotnie więcej niż wszystkie porty polskie. Estonia dysponuje znaczącą flotyllą promową. Odpowiedzią na to wyzwanie powinna być budowa terminalu w Wiślince na południowym brzegu Martwej Wisły, czyli w Porcie Wschodnim Gdańska - obsługującego ruch pasażerski, samochodowy, drobnicowy. Jego powierzchnia byłaby większa od powierzchni portu gdyńskiego i wynosiłaby 5 km2. Zgodnie z projektem terminal ma liczyć 12 stanowisk statkowych dla promów pasażersko-samochodowych, szybkich katamaranów pasażersko-samochodowych oraz statków ro-ro. Dlatego też bardzo istotną częścią składową takiego terminalu jest stworzenie niezbędnej infrastruktury turystycznej w postaci hoteli, restauracji, szybkich barów, pól golfowych, kortów tenisowych etc. Powinny to być inwestycje prywatne w oparciu o kapitał krajowy i zagraniczny. Na szczęście u nas wreszcie zaczyna się doceniać znaczenie turystyki i zysków, jakie z tego tytułu mogą płynąć. Trzeba zwrócić uwagę, że turyści mogą się u nas zatrzymać na krótko i na dłużej, mogą zwiedzać Trójmiasto, Malbork, Kaszuby. Mogą po odpoczynku wsiąść do samochodu i w trzy doby będą w Stambule, czy Pireusie. Mogą po drodze nieco zboczyć i zwiedzić Warszawę, Częstochowę, czy Kraków. Prof. Andruszkiewicz uważa, że Gdańsk jest predestynowany, by być największym zagłębiem turystycznym nad Bałtykiem.

Ile można na tym zarobić?

Badania wykazują, mówi Anduszkiewicz, że w tym portowym terminalu TEM/A-1 można będzie oczekiwać rocznie ok. 7 mln morskich turystów zagranicznych i drugie tyle krajowych. Ta liczba była kwestionowana przed laty, jako zawyżona. Dziś jest już uważana za realną. Przyczyniły się do tego osiągnięcia sąsiadów Polski w świadomym rozwoju turystyki morskiej. Z pewnością sukces osiągnął port w Tallinie. Wschodnioniemiecki Rostock przed kilku laty nie obsługiwał żadnego ruchu turystycznego, a w roku 1996 przyjął już 1 mln turystów. Zatem terminal w Wiślince powinien być przede wszystkim terminalem pasażerskim dla 14 mln turystów w ciągu roku, a przeładunki ro-ro powinny wynieść 2,2 mln ton rocznie. Andruszkiewicz ocenia, że wszechstronna obsługa turystyczna pasażerów może dawać realne roczne przychody rzędu 4 mld dolarów i jest to szacunek realny. Z pewnością te pieniądze warto zarobić i dać pracę dziesiątkom tysięcy ludzi wzdłuż całej TEM/A-1.

Wbrew pozorom pytanie, czy najpierw należy budować autostrady A2 i A4, czy też A1 nie jest pytaniem retorycznym typu, czy należy myć ręce, czy nogi. Wszystkie one mają strategiczne znaczenie dla polskiej gospodarki. Nie mniej jednak ciągi transportowe wschód-zachód są również żywotnym interesem naszych unijnych i rosyjskich partnerów. Tu o pieniądze, choć niemałe będzie łatwiej. Autostrada A1 to sprawa par excellence polska i tu przede wszystkim powinniśmy skoncentrować nasze wysiłki, tak aby porty mogły stać się wreszcie prawdziwymi stymulatowami krajowej gospodarki, a mały biznes towarzyszący temu przedsięwzięciu mógł przysparzać pomyślności wielu tym, którzy teraz z trudem wiążą koniec z końcem.

Grażyna Milewska



absinth - Czw Gru 14, 2006 1:08 pm
http://www.motofakty.pl/artykul/bliz...autostrad.html
Quote:
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończyła pierwszy z trzech etapów postępowań przetargowych na budowę odcinków autostrady A2 Stryków-Konotpa i autostrady A1 Stryków-Pyrzowice.

Z dziewięciu konsorcjów, które startowały w obu przetargach, komisja wyłoniła po trzy i będą one zaproszone do składania ofert w II etapie postępowania. Do końca lutego 2007 r. przygotowane zostaną dla nich informacje o warunkach przetargu. Termin składania ofert nie powinien być krótszy niż sześć miesięcy. Ocena ofert oraz negocjacje umów o budowę i eksploatacje autostrad są możliwe do przeprowadzenia w terminie nie dłuższym niż trzy miesiące. Podpisanie umów dla każdego z odcinków nastąpi na początku czwartego kwartału 2007 r., a prace budowlane ruszą w drugim kwartale 2008 r.

Autor: (mp)



martin13 - Pią Gru 15, 2006 12:34 pm

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/678606.html

Kto zbuduje autostradę
dziś

Zakończono pierwszy z trzech etapów przetargu na budowę 180-kilometrowego odcinka autostrady A1 między Strykowem a Pyrzowicami. Z dziewięciu konsorcjów, które startowały w przetargu, wyłoniono trzy, które będą zaproszone do składania ofert w drugim etapie. To Grupa A1 (Bilfinger Berger BOT GmbH, Brisa, Bank Millenium SA, MSF, Macquire Bank Ltd.), Autostrada Centralna (A-WAY GmbH, Strabag AG, EGIS Projekt SA, Hochtief PPP Solutions GmbH, Mota Engil SGPS SA) oraz Autostrada Południe (Budimex SA, Cintra, Ferrovial Agroman).

- Do końca lutego 2007 r. spółki otrzymają informacje o warunkach przetargu. Termin składania ofert nie powinien być krótszy niż 6 miesięcy. Ocena ofert oraz negocjacje umów o budowę i eksploatację autostrad zajmą około 3 miesięcy. Podpisanie umów nastąpi na początku czwartego kwartału 2007 r., a prace budowlane ruszą w drugim kwartale 2008 r. - mówi Teresa Jakutowicz, rzeczniczka Ministerstwa Transportu.
(mk) - Dziennik Zachodni



absinth - Pią Gru 29, 2006 8:06 pm


Budowa śląskiego odcinka A1 rozpocznie się zgodnie z planem

Tomasz Głogowski
2006-12-29, ostatnia aktualizacja 2006-12-29 19:10

Na początku przyszłego roku ruszy budowa śląskiego odcinka autostrady A1 od Sośnicy do granicy z Czechami. Wybrano już firmę, która wybuduje drogę.

Wygląda na to, że tym razem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wywiąże się z obietnic i w przyszłym roku rozpocznie budowę śląskiego odcinka autostrady A1, która ma połączyć polskie Wybrzeże z Czechami. Właśnie wybrano firmę, która wybuduje pierwszy, 15-kilometrowy odcinek z Sośnicy do Bełku. Drogowcy nie chcą jeszcze zdradzić nazwy tej firmy. Wiadomo tylko, że o to zamówienie walczyło osiem przedsiębiorstw budowlanych, w tym konsorcja zagraniczne. - Poczekajmy do podpisania umowy, która jest już gotowa i czeka tylko na parafowanie - mówi Sylwester Kasperek, naczelnik wydziału autostrad katowickiego oddziału GDDKiA.

Budowa A1 w rejonie Sośnicy ruszy wiosną 2007 roku. Wtedy rozstrzygnięty zostanie też kolejny przetarg na drugi odcinek A1: od Świerklan do Gorzyczek, przy granicy z Czechami. Cały 48-kilometrowy odcinek autostrady od Sośnicy do Gorzyczek ma być gotowy w 2010 roku. Drogowcy są pewni, że termin zostanie dotrzymany, choć prace mogą opóźnić mieszkańcy Żor Rownia. Nie chcą sprzedać swoich działek i skierowali sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Pierwsze orzeczenia są dla nas korzystne - zapewnia naczelnik Kasperek.

Na wysokość odszkodowań nie narzekają natomiast mieszkańcy terenów przy granicy z Czechami i często budują już nowe domy w pobliżu starych gospodarstw. GDDKiA zapłaciła ludziom po około 17 zł za m kw. działki rolnej i po 35 zł za m kw. budowlanej. Osobno wyceniany był dom. W Mszanie 58 osób sprzedało już swoje domy, w Gorzycach 40, mniej więcej tyle samo w Świerklanach. Odszkodowań nie wzięło zaledwie kilka osób.

Budowa śląskiego odcinka A1 ma kosztować 2,4 mld zł. Z autostrady cieszą się przede wszystkim władze Gliwic, gdzie za trzy lata będą krzyżować się dwie strategiczne drogi: autostrady A4 i A1. Takich miejsc, gdzie łączą się ze sobą dwie autostrady, w Europie jest zaledwie kilka.



Bartek - Pią Gru 29, 2006 11:23 pm
Super bedzie skomunikowane lotnisko Pyrzowice dzieki S1 i A1 ;-)



d-8 - Sob Gru 30, 2006 2:01 am

Super bedzie skomunikowane lotnisko Pyrzowice dzieki S1 i A1 ;-)
to bedzie chyba najlepiej skomunikowane lotnisko w PL
poza tym pasazerowie z Czech beda mieli szybciej = 'blizej' przez co zasila pewnie 'liczniki' pasazerow



salutuj - Sob Gru 30, 2006 9:12 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Sob Gru 30, 2006 9:34 am

i tak już chyba zasilają jako że Ostravskie lotnisko chyba nie ma tylu połączeń

W lipcu lecialem do Aten linia W!ZZ, obok mnie siedziala Czeszka ktora ma meza Polaka, ale mieszkaja sobie wlasnie w Ostravie. Z tego co sobie z nia rozmawialem to wielu mieszkancow Ostravy jak i innych miast przygranicznych jezdzi do Pyrzowic, ze wzgledu na krotszy czas dojazdu do Pyrzowic niz do Pragi ;-) Zreszta Czesi nie sa bardzo latajacym narodem, wiec odsetek Czechow w Pyrzowicach jest znikomy.



zasnuty - Sob Gru 30, 2006 9:47 am

Super bedzie skomunikowane lotnisko Pyrzowice dzieki S1 i A1 ;-)
to bedzie chyba najlepiej skomunikowane lotnisko w PL
poza tym pasazerowie z Czech beda mieli szybciej = 'blizej' przez co zasila pewnie 'liczniki' pasazerow



absinth - Sob Gru 30, 2006 10:00 am
jestes pewien ze akurat radny tu powinien cos zrobic?



salutuj - Sob Gru 30, 2006 10:01 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



zasnuty - Sob Gru 30, 2006 11:59 am

jestes pewien ze akurat radny tu powinien cos zrobic? jak bedą ustalali budżet mogą przeznaczyć jakąś sumę na rozbudowę terminalu czy też choćby na konkurs ktory wyłoni projekt budowy nowego terminalu ( oczywiscie w porozumieniu z zarządzcą lotniska).



absinth - Sob Gru 30, 2006 12:05 pm
budzet przygotowuje organ wykonawczy a nie uchwalodawczy jesli juz sie tak trzymac tych samorzadowcow

Poki co problemem nie byli radni tylko akcjonariusze w GTLu
dodam akcjonariusze kojarzeni bardziej lub mniej bezposrednio ze Skarbem Panstwa...



zasnuty - Sob Gru 30, 2006 12:10 pm

budzet przygotowuje organ wykonawczy a nie uchwalodawczy jesli juz sie tak trzymac tych samorzadowcow
wykonawczy czyli prezydent, tak?

Poki co problemem nie byli radni tylko akcjonariusze w GTLu
dodam akcjonariusze kojarzeni bardziej lub mniej bezposrednio ze Skarbem Panstwa...



salutuj - Sob Gru 30, 2006 12:13 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Sob Gru 30, 2006 12:20 pm

budzet przygotowuje organ wykonawczy a nie uchwalodawczy jesli juz sie tak trzymac tych samorzadowcow
wykonawczy czyli prezydent, tak?



salutuj - Sob Gru 30, 2006 12:37 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



martin13 - Wto Sty 02, 2007 3:37 pm
Dokumentacja dla A1

2007-01-02 13:52
Źródło: GDDKiA
http://www.mojeauto.pl

GDDKiA podpisała umowę na opracowanie materiałów do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, projektu i wykonawczego a także dokumentacji przetargowej oraz pełnienia nadzoru autorskiego dla budowy autostrady A-1 na odcinku Pyrzowice – Maciejów.

Wykonawcą będzie konsorcjum: Krakowskie Biuro Projektów Dróg i Mostów „Transprojekt”
Sp. z o. o. / Complex Projekt Sp. z o.o. Biuro Projektowo – Konsultingowe
Wartość podpisanego kontraktu to 8,1 mln EUR.

Kontrakt finansowany jest z programu pomocy Unii Europejskiej TEN (Trans - European Network) funkcjonującego jako odrębna linia budżetowa w budżecie UE. Program ten ukierunkowany jest na wspieranie rozwoju transeuropejskich sieci transportowych (TEN-T).



salutuj - Wto Sty 02, 2007 3:39 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Luki_SL - Czw Sty 04, 2007 8:44 pm
^^A niech robią ,byle dobrze



gilbertus86 - Pią Sty 05, 2007 7:35 pm
RUSZA BUDOWA A1

Nowiny Gliwickie, 4.01.2007

Grecka firma J&P Avax będzie najprawdopodobniej budowała pierwszy - 15 km - odcinek śląskiej autostrady A1 z Gliwic-Sośnicy do Bełku. Przetarg ogłoszony przez GDDKiA został rozstrzygnięty przed kilkoma dniami. Teraz trwa kontrola procedur przetargowych prowadzona w tej chwili przez Urząd Zamówień Publicznych, a następnie sprawdzenia samej umowy dokona ministerstwo. Po ich zakończeniu, najpewniej jeszcze w pierwszym kwartale tego roku, Grecy wezmą się do pracy. Jeśli nie zajdą nieoczekiwane trudności, kierowcy będą mogli jechac tym odcinkiem autostrady za 24 miesiące. Równolegle trwają także przygotowania do rozstrzygnięcia przetargu na budowę drugiego odcinka A1 z Świerklan do leżących nad granicą z Czechami Gorzyczek. Ten fragment będzie oddany do użytku za trzy lata.
Warto przypomnieć, że po wybudowaniu śląskiego odcinka A1 nasze miasto stanie się jedynym z niewielu w Europie, gdzie krzyżować się będa dwie autostrady.

"Warto przypomnieć, że po wybudowaniu śląskiego odcinka A1 nasze miasto stanie się jedynym z niewielu w Europie, gdzie krzyżować się będa dwie autostrady." - trochę to chyba przesadzone stwierdzenie - wystarczy wychylić sie trochę za Odrę...



martin13 - Pią Sty 05, 2007 9:51 pm
^^ No ale napewno Gliwice po wybudowaniu A1 i DTŚ i gotową A4 będą jednym z najlepiej skomunikowanych miast w Polsce, a może i Europie.Więc ten tekst nie jest za bardzo przesadzony i to napewno zwróci też uwage inwestorów.



d-8 - Sob Sty 06, 2007 3:31 pm


"Warto przypomnieć, że po wybudowaniu śląskiego odcinka A1 nasze miasto stanie się jedynym z niewielu w Europie, gdzie krzyżować się będa dwie autostrady." - trochę to chyba przesadzone stwierdzenie - wystarczy wychylić sie trochę za Odrę...


to na pewno sporo na wyrost powiedziane !

jesli chodzi o warunki PL to bedzie to 'cos' , jesli chodzi o standard europejski, to sory, ale bez przesady, nic ponad norme

na prawde wystarczy za Odre zerknac, nie wspominajac juz w ogole o takim Ruhrgebiet...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 1 z 8 • Wyszukano 608 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.