ďťż
[Infrastruktura] Autostrada A1



Wit - Wto Maj 20, 2008 8:20 pm
Budowa A1 na Śląsku w końcu ruszy
Tomasz Głogowski2008-05-20, ostatnia aktualizacja 2008-05-20 21:45



Jest szansa, że rozpocznie się wreszcie budowa środkowego odcinka autostrady A1 pomiędzy Bełkiem a Świerklanami. Sąd odrzucił właśnie protest jednego z konsorcjum firm, które poskarżyło się na warunki przetargu. To otwiera drogę do wybrania wykonawcy tego fragmentu A1.

Gdyby nie ten 14-kilometrowy fragment autostrady, którego budowa miała się rozpocząć już trzy miesiące temu, inwestycja na Śląsku mogłaby uchodzić za wzorcową. Od kilku miesięcy trwa już bowiem budowa w dwóch innych miejscach: między Sośnicą a Bełkiem, gdzie powstaje 15-kilometrowy odcinek trasy, oraz między Świerklanami a granicą Polski w Gorzyczkach. Tu konsorcjum Alpine za 272 mln euro buduje 18-kilometrowy fragment drogi.

Problemy z środkowym fragmentem trasy zaczęły się, kiedy konsorcjum firm DTP Perrassement - Hermann Kirchner - PRM Mosty Łódź zdecydowało się na wniesienie oficjalnego protestu przeciwko warunkom przetargu. Zwróciło m.in. uwagę na fakt, że pełnomocnik jednej z konkurencyjnych firm nie miał upoważnień do podpisywania dokumentów. Przetarg został wstrzymany.

Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił jednak protest konsorcjum, uznając go za niezasadny. To oznacza, że 26 maja dojdzie w końcu do otwarcia ofert od firm walczących o zamówienie. Potem komisja przetargowa będzie mogła wybrać zwycięzcę. - Zrobiliśmy duży krok do przodu - przyznaje Wojciech Gierasimiuk, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Niestety, do wbicia pierwszej łopaty pomiędzy Bełkiem a Świerklanami droga jeszcze daleka. Od momentu otwarcia ofert firmy nie mogą już co prawda zgłaszać uwag do specyfikacji przetargowej, ale mogą zaskarżyć oferty konkurencji. Jeżeli do tego dojdzie, wybór wykonawcy przeciągnie się o kolejne miesiące. - Obowiązują nas pewne procedury związane z ustawą o zamówieniach publicznych, których nie możemy przekroczyć. Firmy mają prawo się odwoływać - mówi Gierasimiuk.

Drogowcy przyznają nieoficjalnie, że opóźnienie w budowie środkowego fragmentu A1 może potrwać nawet pół roku. Jeżeli prace rozpoczną się we wrześniu, coraz trudniej będzie drogowcom zdążyć przez Euro 2012.

Odcinek A1 między Bełkiem a Świerklanami ma przebiegać przez Czerwionkę-Leszczyny, Żory, Świerklany i Rybnik. Powstaną dwa węzły: w Rowniu na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 935 oraz w Świerklanach na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 932. Cały śląski odcinek A1 ma mieć 166,8 km długości.




Luki_SL - Pią Maj 30, 2008 5:35 pm
Jest umowa na pierwsze skrzyżowanie autostrad
(PAP, pb/30.05.2008, godz. 14:18)

Umowę na rozbudowę węzła "Sośnica" na skrzyżowaniu autostrad A-4 i A-1 oraz drogi krajowej nr 44 w Gliwicach podpisano w piątek w Katowicach.

Będzie to największy węzeł autostradowy w Polsce. Koszt inwestycji to 853 mln zł.

Inwestycja obejmuje budowę liczącego 2,2 km odcinka autostrady A- 1 wraz z budową trzypoziomowego węzła. Prace rozpoczną się w czerwcu tego roku, a zakończą w październiku 2009 r. Są finansowane z europejskiego Funduszu Spójności.

W uroczystości podpisania umowy wzięli udział wiceminister infrastruktury Zbigniew Rapciak, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk oraz przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Wykonawcą projektu jest grecka firma J&P Avax.

Jak podkreślano podczas uroczystości, inwestycja poprawi połączenie między południem i północą Polski, przyczyni się do ożywienia i rozwoju południowych województw Polski, które będą dzięki temu lepiej skomunikowane z Europą i mogą liczyć na więcej inwestycji.

Dyrektor śląskiego oddziału GDDKiA Krzysztof Raj poinformował, że do końca roku zostaną wyłonieni wykonawcy blisko 100- kilometrowego odcinka A-1 - od granicy państwa w Gorzyczkach, przez węzeł Sośnica do węzła Pyrzowice - lotnisko. "To nasza pierwszoplanowa inwestycja" - zaznaczył.

Projekt przebudowy węzła "Sośnica" przygotowało konsorcjum firm Mosty Katowice oraz Krakowskie Biuro Projektów Dróg i Mostów Transprojekt. Kontrakt obejmuje budowę 16 obiektów inżynierskich. Na węźle wybudowanych zostanie 17 łącznic, 5 dróg dojazdowych, 15 dróg serwisowych, 6 jezdni zbierająco-rozprowadzających. Ich łączna długość to 33 km.

Trasy wĂĄobrębie skrzyżowania będą poprowadzone naĂĄtrzech poziomach. Przy projektowaniu najtrudniejsze było takie skomunikowanie wszystkich tras, by zapewnić kierowcom możliwość zjazdu wĂĄróżnych kierunkach.

Dyrektor Raj zapowiedział, że kierowcy przejeżdżający przez ten rejon podczas rozbudowy muszą się liczyć z utrudnieniami, choć żadna z dróg nie będzie zamknięta.

"Sośnica" połączy nie tylko autostrady A-1 iĂĄA-4, ale także krzyżującą się obecnie z A-4 drogę krajową nr 44, która biegnie ulicą Pszczyńską w Gliwicach. Zostanie ona połączona z autostradami rondem na poziomie terenu.

Ul. Pszczyńska to jedno z najważniejszych miejsc przy wjeździe do miasta z kierunku np. Katowic i Tychów. W związku z rozbudową węzła i tworzącymi się tam często korkami, zaplanowano też jej poszerzenie w kierunku centrum Gliwic.



salutuj - Pią Maj 30, 2008 6:54 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Sob Maj 31, 2008 11:07 am
Czy ktoś znający się na tym temacie mógłby mi zaznaczyć długość tunelu który będzie wykopany pod terenem lotniska w Pyrzowicach? Chodzi od którego do którego miejsca on będzie






salutuj - Sob Maj 31, 2008 12:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Sob Maj 31, 2008 1:55 pm

a co to za mapa? :-)

Odcinek A1 http://siskom.waw.pl/autostrady/a1/a1_km467-475.jpg

Tutaj są dostępne mapy całej A1 http://siskom.waw.pl/autostrady/a1/



tremolo - Pią Cze 13, 2008 9:19 pm
Czy sa jakieś 3-poziomowe skrzyzowania na Śląsku. W Warszawie analizując google jest parę takich konstrukcji.

To co widać na tym fragmencie Gliwice-Zabrze-Bytom to prawdziwy Majstersztyk. Gigantyczna estakada... Węzłów kilka + Gigant Sośnica.



Wit - Nie Cze 15, 2008 11:13 am


Sośnica: Budowa skrzyżowania autostrad pójdzie płynnie?
13.06.2008
Budowa w Gliwicach największego skrzyżowania drogowego w Polsce, zdaniem drogowców, nie spowoduje zbyt wielu utrudnień dla kierowców. Grecka firma J&P Avax, która wygrała przetarg na budowę węzła Sośnica ma 30 dni, by wejść na plac budowy. Nie oznacza to, że utrudnienia pojawią się od razu, choć na pewno w czasie 17. miesięcy, bo tyle ma potrwać budowa, można się ich spodziewać.

Skrzyżowanie tras A4 i A1 powstanie w pobliżu ul. Pszczyńskiej, spajając również DK-44.

- W związku z przewidywanym zwiększeniem natężenia ruchu przy dojeździe do obydwu autostrad, konieczne będzie poszerzenie ulicy Pszczyńskiej. Zostanie ona przebudowana na odcinku dwóch kilometrów od węzła "Sośnica" w stronę centrum Gliwic. Powstaną dwie trwale rozdzielone jezdnie. Prace powinny być prowadzone równolegle z robotami na węźle, aby ulica była zmodernizowana w momencie otwarcia autostrady A1. Mogą pojawić się zwężenia na drodze, a "czwórka" może zostać połączona z Pszczyńską w inny, tymczasowy sposób - informuje Wojciech Gierasimiuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Ulica Pszczyńska na pewno nie zostanie całkowicie zamknięta - sparaliżowałoby to bowiem ruch w tym kierunku. Według najświeższych danych, DK-44 na dobę przejeżdża ponad 15 tys. aut. Kierowcy będą się jednak musieli liczyć z zamykaniem jednego pasa ruchu ulicy Pszczyńskiej. Jeśli ulica będzie musiała zostać zamknięta na obu pasach, będzie to robione tylko w godzinach nocnych i to na jak najkrótszy czas. Jak podkreśla rzecznik GDDKiA, wykonawca robót jeszcze nie przedstawił ani harmonogramu robót, ani planowanych ograniczeń drogowych. Wojciech Gierasimiuk podkreśla jednak, że prace powinny przebiegać płynnie, gdyż Grecy budują również trasę A-1 na odcinku Sośnica - Bełk. Transport ciężkiego sprzętu nie powinien więc być dla nich problemem.

Joanna Heler - POLSKA Dziennik Zachodni



kaspric - Nie Cze 15, 2008 1:33 pm
Hmm odnośnie jeszcze samego węzła Sośnica ostatnio na sesji Rady Miejskiej pojawiła się kwestia nieudanego nazewnictwa węzłów. Chodzi o to, że największy węzeł w Pl, który niewątpliwie będzie źródłem ogromnej promocji, nie nazywa się "Gliwice" tylko nic niemówiąca "Sośnica". Efekt prosty - przy jakiejkowiek wzmiance o węźle w mediach mówi się o "węźle Sośnica na Śląsku", "węźle Sośnica koło Katowic", "węźle w miejscowości Sośnica na Śląsku" (to najlepsze). Węzły tradycyjnie nazywa się od najbliższej dzielnicy, ale w przypadku Gliwic powinien być zrobiony wyjątek - nazwa węzła "Gliwice" również istnieje, a jest to węzeł A1-DTŚ. I tu jest paradoks, gdyż ten węzeł jest bliżej Sośnicy niż węzeł "Sośnica". Tak więc niewykluczone, że węzeł Sośnica przemianuje się przed oddaniem na węzeł Gliwice, nie miałbym nic przeciwko temu



salutuj - Nie Cze 15, 2008 2:12 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Darkat - Nie Cze 15, 2008 3:46 pm

Hmm odnośnie jeszcze samego węzła Sośnica ostatnio na sesji Rady Miejskiej pojawiła się kwestia nieudanego nazewnictwa węzłów. Chodzi o to, że największy węzeł w Pl, który niewątpliwie będzie źródłem ogromnej promocji, nie nazywa się "Gliwice" tylko nic niemówiąca "Sośnica". Efekt prosty - przy jakiejkowiek wzmiance o węźle w mediach mówi się o "węźle Sośnica na Śląsku", "węźle Sośnica koło Katowic", "węźle w miejscowości Sośnica na Śląsku" (to najlepsze). Węzły tradycyjnie nazywa się od najbliższej dzielnicy, ale w przypadku Gliwic powinien być zrobiony wyjątek - nazwa węzła "Gliwice" również istnieje, a jest to węzeł A1-DTŚ. I tu jest paradoks, gdyż ten węzeł jest bliżej Sośnicy niż węzeł "Sośnica". Tak więc niewykluczone, że węzeł Sośnica przemianuje się przed oddaniem na węzeł Gliwice, nie miałbym nic przeciwko temu

a czy jest czy może będzie jakiś węzeł o nazwie dużego miasta w Polsce. Raczej węzły np. W Katowicach biorą nazwę od ulic, węzły na drogach przelotowych od mniejszych miejscowośc, w przypadku miasta czasami od dzielnic ale częściej od nazw ulic. W Gliwicach przecież o ile wiem będą 3 węzły z A1 ale rozumiem że PR musi działać. Najważniejsze że powstanie nie tylko węzeł ale cała droga a nazwa węzła ma drugorzędne znaczenie bo głównie zależy od najbliższej ulicy, miejscowości no a w Gliwicach od PR choć to będzie nawiększy węzeł to tylko jeden z kilkuset czy nawet niewięcej



Bartek - Nie Cze 15, 2008 5:08 pm
Powinien nazywać się węzeł Silesia ;-)



kaspric - Nie Cze 15, 2008 5:45 pm
@Darkat: nie dam głowy na 100%, ale właśnie zawsze jest albo ulica albo dzielnica. Pewnym paradoksem jest, że jednen z węzłów w Gliwicach nazywa się Maciejów (choć ta dzielnica leży w Zabrzu ). I chyba nigdzie takiej nazwy nie będzie - też dlatego, że w żadnym mieście nie krzyżują się autostrady po pierwsze, po drugie sytuacja Gliwic jest wyjątkowa. Gliwice - co wiadome - nie mają takiego przebicia jak samodzielne centra aglomeracji takie jak Łódź czy Wrocław. Czyli nawet, jak mamy węzeł Stryków, to zawsze mówi się Stryków pod Łodzią, ewentualnie każdy jadący koło tego węzła wie, że gdzieś tam jest Łódź. W przypadku Sośnicy ludzie od PR zauważyli to, o czym mówiłem wcześniej (że mimo, że węzeł leży w Gliwicach, praktycznie w ogóle się o tym nie mówi), poza tym jak narazie nie ma nawet w planach, by węzeł podobnej wielkości w ogóle w Polsce powstał (skrzyżowanie autostrad + droga krajowa), więc ten węzeł jednak nie będzie jednym z wielu, będzie wyjątkowy .
Po pierwsze na pewno będzie wzbudzał emocje, gdy się będzie przez niego przejeżdżać. A po drugie - podejrzewam, że na pewno będzie często używany czy w filmach, czy reklamach - i warto tu zadbać (ze strony miasta), by kojarzył się z Gliwicami.



salutuj - Nie Cze 15, 2008 9:33 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Luki_SL - Czw Cze 19, 2008 2:19 pm
Rusza budowa największego węzła w Polsce

Grecka firma J&P AVAX przejęła we wtorek plac budowy w Sośnicy na jednym z największych w kraju skrzyżowań autostradowych. Do października 2009 roku w miejscu, gdzie zbiegają się A4 i A1 oraz droga krajowa nr 44, ma powstać trzypoziomowy węzeł. Kierowców czekają ogromne utrudnienia

Już w pierwszych dniach lipca ul. Pszczyńska, która jest najważniejszym miejscem przy wjeździe do Gliwic od strony Katowic i Tychów, zostanie zwężona. Od 15 lipca zostaną zamknięte ślimaki prowadzące na autostradę A4, a od połowy września Pszczyńska będzie całkowicie zamknięta dla ruchu. Będzie przejezdna tylko dla autobusów i samochodów dojeżdżających do posesji i zakładów. Pozostałe samochody będą wjeżdżały do miasta przez węzły "Bojków" i "Ostropa", a ciężarówki będą zmuszone omijać centrum szerokim łukiem aż do Kleszczowa.

Takiego rozwiązania od dawna domagała się część mieszkańców miasta, która narzekała na uciążliwości związane z ruchem tirów w centrum Gliwic. Miasto pod ich naciskiem przygotowało nawet projekt zmiany organizacji ruchu. Z pomysłu się jednak wycofało, bo jak twierdzili urzędnicy, nie warto wydawać pieniędzy na prowizoryczne rozwiązanie.

- Opłacało się poczekać. Teraz za wszystko zapłaci Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a miasto zaoszczędzi w ten sposób 2 mln zł. Tyle według naszych obliczeń miało kosztować ustawienie wszystkich oznaczeń w związku z nową organizacją ruchu - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Ciężarówki nie będą mogły wjeżdżać, będą zmuszone korzystać z objazdu do października 2009 roku, kiedy zakończy się budowa węzła. - Potraktujemy to jak rok testu. Ale co będzie później, nie wiadomo, bo wciąż nie jest do końca jasne stanowisko GDDKiA w sprawie płatności gliwickiego odcinka autostrady A4. Nie można potraktować jej jako obwodnicy, jeśli będzie płatna - przypomina Jarzębowski.

Mieszkańcy, którzy walczą o wyrzucenie tirów z miasta, już teraz zapowiadają, że będą przekonywać władze Gliwic do utrzymania rozwiązania przyjętego na czas przebudowy węzła w Sośnicy.

- O tym, czy ruch tranzytowy wróci na ul. Pszczyńską musi zdecydować prezydent Gliwic. Pozytywnie zatwierdziliśmy nowy projekt organizacji ruchu, który przygotowało miasto. Póki co, rzeczywiście nie ma jeszcze oficjalnych dokumentów dotyczących odpłatności za autostradę A4, ale według naszych informacji na całym miejskim odcinku ma być bezpłatna - mówi Wojciech Gierasimiuk z katowickiego oddziału GDDKiA.



heniek - Czw Cze 19, 2008 2:56 pm
a mnie się wydaje, że zaraz jak go otworzą nikt już nie będzie się nim emocjonować, 95% ludzi po prostu przez niego przejedzie, nawet nie wiedząc kiedy się zacznie a kiedy skończy pewno po roku od otwarcia, wrośnie w krajobraz tak jak kiedyś A4 zastąpiło Kochłowicką, gdy ktoś jechał starą Kochłowicką nie mógł uwierzyć że za parę lat przejazd odcinka z Batorego do Katowic potrwa jakieś 2 minuty a teraz nikt nie uwierzy że kiedyś można było tym odcinkiem jechać godzinę



SPUTNIK - Czw Cze 19, 2008 5:00 pm

na jednym z największych w kraju skrzyżowań autostradowych.

no fakt , skrzyżowań u nas co niemiara

[/b]



d-8 - Śro Cze 25, 2008 9:27 am
Budowa A1 w 2009 roku?
th2008-06-24, ostatnia aktualizacja 2008-06-24 18:33

Nie ma zagrożeń w terminie oddania do użytku częstochowskiego odcinka autostrady - zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi o rok 2011.

Ale realnie patrząc, chodzi raczej o jego koniec niż początek. Wcześniej mówiło się o przełomie 2010 i 2011 roku.

Pod koniec maja firmy dopuszczone do trzeciego etapu przetargu złożyły swoje oferty. Są to: Autostrada Południe SA, którą tworzą firmy: Cintra, Budimex i Ferrovial, oraz Autostrada Centralna SA w składzie: Strabag, A-Way, Hochtiefm, Mota-Engil i Egis. Firmy mają zbudować na własny koszt, a potem eksploatować, odcinek A1 Stryków koło Łodzi - Częstochowa - Pyrzowice. Jest to więc typowy system koncesyjny. Oznacza to również, że zapłacimy za przejazd fragmentem przebudowanej na autostradę "gierkówki" między Częstochową a Piotrkowem Trybunalskim.

GDDKiA dokona teraz oceny ofert, po czym przystąpi do negocjacji. Deklaruje, że na przełomie III i IV kwartału zostanie podpisana umowa z wybranym konsorcjum.

W tej chwili w kilku punktach przyszłej A1 trwają wykopaliska archeologiczne. Budowa miałaby się zacząć na początku przyszłego roku.

Odcinek A1 z Pyrzowic do Gliwic (węzeł z A4) i granicą z Czechami powstanie nie w systemie koncesyjnym, lecz jako samodzielna inwestycja GDDKiA.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa / http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,3 ... roku_.html



heniek - Nie Cze 29, 2008 10:16 am
Odcinek A1 z Pyrzowic do Gliwic (węzeł z A4) i granicą z Czechami powstanie nie w systemie koncesyjnym, lecz jako samodzielna inwestycja GDDKiA.



dawid_silesia - Czw Lip 03, 2008 8:41 am



mam nadzieję że zostanie on potraktowany jako zachodnia obwodnica gop-u i nie będzie na niej tych cholernych rogatek...
Jest cień nadzieji, że odcinek, jeśli nie od granicy do Pyrzowic to od węzła Mszana do Pyrzowic będzie darmowy



absinth - Czw Lip 03, 2008 8:44 am
na czym sie opiera ten cien nadzieji?



dawid_silesia - Czw Lip 03, 2008 8:49 am
Na staraniach o to chociażby prezydentów miast Subregionu Zachodniego



Wit - Wto Lip 08, 2008 12:18 pm


Zduszeni przez węzeł
wczoraj
Tydzień przed rozpoczęciem budowy największego autostradowego węzła w Polsce łączącego A1 z A4, właściciele około 40 firm przy ul. Pszczyńskiej nie wiedzą, jak zostanie rozwiązana kwestia dojazdu do ich siedzib. O dokładne mapy wskazujące alternatywne drogi upominają się w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad od pół roku, a od ponad miesiąca u wyłonionego w tym czasie wykonawcy, czyli greckiej firmy J&P Avax. Boją się bankructwa i zapowiadają wystąpienie do inwestora, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, o odszkodowanie.

Przewidziany jako plac budowy i planowany do zamknięcia odcinek ul. Pszczyńskiej to przemysłowa część miasta. Swoje siedziby mają tu m.in. firmy spedycyjne i budowlane, sprzedające auta osobowe oraz ciężarowe. Jest też duży punkt skupu złomu. Do każdej z firm dojeżdża i wyjeżdża z towarem po kilka tirów dziennie oraz osobowe auta klientów. Niektóre z zakładów pracują na trzy zmiany.

Przedsiębiorcy mówią, że gdy kilka miesięcy temu dowiedzieli się, że znajdą się tuż przy drogowym węźle, ich radość była wielka. W miarę gdy wykonawca i inwestor zaczęli między sobą przerzucać odpowiedzialność za podanie dokładnych informacji o trasie dojazdu, przedsiębiorców zaczęły ogarniać coraz większe obawy.

- W listopadzie ubiegłego roku poprosiliśmy GDDKiA o ustanowienie koordynatora, który uzgadniałby z firmami z ul. Pszczyńskiej nie tylko kwestie przyłączy wodociągowych czy cieplnych, ale także rozwiązań komunikacyjnych. Przecież inwestor powinien wiedzieć, jak dużego natężenia ruchu samochodowego może się z naszej strony spodziewać. Nie doczekaliśmy się. Gdy pytamy o konkrety w GDDKiA, odsyła się nas do J&P Avax. Tam piłeczka jest odbijana z powrotem. Do uruchomienia wielkiego placu budowy pozostało kilka dni, a nam pozostaje snuć domysły wyłącznie na podstawie informacji, które zdobyli dziennikarze. Trasy alternatywnego dojazdu nie możemy nawet podać na stronie internetowej - mówi Tomasz Kruk z firmy zajmującej się sprzedażą naczep.

Przedsiębiorcy we własnym zakresie zaczęli szukać dróg dojazdowych do swych siedzib. Wskazali wąską uliczkę Okrężną, łączącą się z ul. Pszczyńską. Jeśli zaczną nią kursować ciężarówki, może dojść do jej zablokowania. Dłuższe auto nie zakręci na rondzie.

- Gdybym pół roku temu wiedziała, że będą takie problemy, przeniosłabym firmę w inne miejsce. Obecnie znajduje się ona po drugiej stronie ul. Pszczyńskiej. Nawet jeśli tylko na jej części powstanie plac budowy, nie dostanę się na ul. Okrężną. Chyba, że korytarzami pobliskiej kopalni - mówi rozżalona Jolanta Składan, dyrektor regionalny dużej hurtowni budowlanej.

Wojciech Gierasimiuk, rzecznik oddziału GDDKiA, uspokaja, że firmy nie zostaną odcięte od dróg dojazdowych. Konkretów jednak nie podaje. - Przez chwilę musi być gorzej, żeby było lepiej. Firmy znajdujące się w obrębie węzła Sośnica, po zakończeniu inwestycji, czyli za 14 miesięcy, mogą liczyć na potężne profity wynikające z tej lokalizacji.

Plan jest, ale ogólnikowy

Plan robót w rejonie ul. Pszczyńskiej przewiduje przez pierwsze dwa miesiące, do 15 września, zwężenie jezdni ul. Pszczyńskiej z utrzymaniem ruchu w obu kierunkach.

Począwszy od 15 września planowane jest zamknięcie ul. Pszczyńskiej i poprowadzenie objazdu dla samochodów osobowych przez węzły "Bojków" i "Ostropa" z autostrady A-4, a dla samochodów ciężarowych przez węzeł "Kleszczów" przy założeniu, że utrzymany zostanie dojazd do zakładów i posesji znajdujących się przy ul. Pszczyńskiej.

Joanna Heler - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Śro Lip 09, 2008 8:41 am


Odwołania i protesty przeciągają budowę A1
dziś
Jeszcze w tym tygodniu w Sośnicy pod Gliwicami rozpocznie się budowa największego węzła drogowego w Polsce. Połączy on autostrady A1 i A4. Pierwsi kierowcy skorzystają z niego w listopadzie przyszłego roku. Jednak przynajmniej przez kilkanaście miesięcy sośnicki węzeł będzie tylko połowicznie spełniał swą funkcję - tyle czasu upłynie bowiem do ukończenia budowy całego, przebiegającego przez nasz region odcinka autostrady A1.

Na terenie województwa śląskiego "jedynka" ciągnąć się będzie prawie 167 kilometrów. Prowadzić będzie od granicy z województwem łódzkim do Pyrzowic, a dalej przez Piekary Śląskie, Gliwice- Sośnicę, Bełk, Świerklany do granicy czeskiej w Gorzyczkach.

Północny, koncesyjny odcinek trasy - od Pyrzowic do granic z województwem łódzkim - realizowany ma być w systemie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego.

Skarb państwa przekaże grunty, co konkretnie wniesie prywatny partner - to dopiero wyjaśni się po rozstrzygnięciu przetargu na koncesjonariusza tego odcinka. Wstępne plany zakładają, iż całość zaplanowanej trasy ma być gotowa do użytku w grudniu 2010 roku.

Pozostałą część śląskiego fragmentu "jedynki" (łącznie z budową węzła "Pyrzowice" w okolicach portu lotniczego) realizuje bezpośrednio Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Prace najbardziej zaawansowane są na odcinkach Świerklany- Gorzyczki (wartość inwestycji: 339,9 mln euro) oraz Sośnica- Bełk (242,7 mln euro). Planowo mają być one oddane do użytku odpowiednio w sierpniu i październiku przyszłego roku. W przypadku tego drugiego fragmentu trasy to później niż zakładano (winne są większe od przewidywanych szkody górnicze i olbrzymia ilość niewybuchów znajdowanych na tym odcinku budowanej autostrady), lecz przedstawiciele GDDKiA widzą dobre skutki tego opóźnienia.

- Pozwoli to oddać do ruchu jednocześnie ten odcinek i węzeł Sośnica, bez konieczności wykonywania tymczasowych połączeń autostrady A1 z A4 - mówi Wojciech Gierasimiuk, rzecznik katowickiego oddziału GDKiA.

Mimo zaawansowanych prac na obu wspomnianych odcinkach, bezpośredni przejazd z Gliwic do czeskiej granicy w przyszłym roku nie będzie jednak możliwy. Sprawi to 14-kilometrowa "luka", jaka powstanie między Bełkiem, a Świerklanami. Tutaj nie wbito jeszcze nawet łopaty w ziemię. Przedstawiciele GDDKiA tłumaczą, iż poślizg spowodowany jest serią odwołań i protestów, złożonych przez zainteresowane budową firmy (wcześniej złożyły one 750 zapytań do specyfikacji przetargowej).

Obecnie trwa oczekiwanie na rozpatrzenie protestu firmy DTP, skarżącej się na odrzucenie jej oferty - decyzję mamy poznać w środę. W razie nie uznania jej racji firma ma możliwość odwołania się od tego werdyktu. Jeśli tak się stanie, to trudno będzie rozpocząć w tym roku (jak pierwotnie planowano) prace w terenie. Te zaś mają potrwać przynajmniej 30 miesięcy.

Na razie nie wiadomo też kiedy będzie można przejechać odcinkiem autostrady z Sośnicy w stronę Pyrzowic. Z planów wynika, że ten odcinek powinien być oddany do użytku do roku 2010, lecz jak do tej pory nie rozstrzygnięto ani jednego przetargu na budowniczych poszczególnych etapów inwestycji.

- Mamy nadzieję wyłonić ich jeszcze w tym roku. Doświadczenie uczy nas jednak, iż podawanie na tym etapie konkretnych terminów rozpoczęcia robót może być przedwczesne - mówi Wojciech Gierasimiuk.

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

Edit - uzupełnienie informacji co do odcinka Świerklany-Bełk:

Za miesiąc ruszą prace na naszym odcinku autostrady
04.07.2008
W sierpniu z impetem ruszą prace przy budowie żorskiego odcinka autostrady A-1 - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

- Jesteśmy na końcowym etapie rozstrzygnięć przetargowych - mówi Sylwester Kasperek z GDDKiA. - Na początku sierpnia zostanie podpisana umowa z wykonawcą i zaraz po tym ruszą roboty w terenie - dodaje.

Prace na żorskim odcinku miały się rozpocząć już na początku marca, ale wykonawcy oprotestowali przetarg i trzeba było czekać na rozstrzygnięcie sądu. Przez to prace przy budowie czternastokilometrowego odcinka autostrady z Bełku do Świerklan zakończą się jesienią roku 2011, a nie jak wcześniej planowano, do końca roku 2010.

- Od momentu podpisania umowy, wykonawca będzie miał 26 miesięcy na ukończenie prac. Roboty prawdopodobnie ruszą na wszystkich frontach jednocześnie - mówi Sylwester Kasperek.

Wysiedleńcy z Rownia, którzy jeszcze nie zdążyli opuścić swoich domostw, mają na to czas do końca roku. Na razie roboty przy budowie autostrady omijać będą ich domy. Budowa śląskiego fragmentu autostrady A-1 podzielona została na trzy odcinki: Sośnica-Bełk, Bełk-Świerklany i Świerklany-Gorzyczki. Największy postęp widać na odcinku północnym Sośnica-Bełk.

W styczniu 2008 roku ruszyły prace na odcinku południowym Świerklany-Gorzyczki. Roboty zostały poprzedzone wizytą saperów, którzy "przeczesali" teren w poszukiwaniu niewybuchów i znalaźli kilkaset różnego kalibru pamiątek po II wojnie światowej. Dopiero po tym roboty mogły ruszyć pełną parą. Dzisiaj są już gotowe drogi technologiczne, którymi ogromne ciężarówki dowożą materiały potrzebne do budowy autostrady.

Tomasz Siemieniec - POLSKA Dziennik Zachodni



Kris - Pią Lip 11, 2008 5:10 pm
Autostrada A1 na Śląsku

Autostrada Południe SA wygrała etap przetargu na budowę i eksploatację 180-kilometrowego odcinka autostrady A1 Stryków - Pyrzowice - poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w komunikacie.

Teraz GDDKiA przystąpi do negocjacji na temat szczegółowych warunków umowy, a sama budowa ma się rozpocząć jeszcze w bieżącym roku, po podpisaniu umowy. Droga ma być oddana w 2011 roku. Biuro prasowe GDDKiA nie podało wielkości kwot, jakie wchodzą w grę przy tej umowie.

Jak informuje GDDKiA, w skład konsorcjum Autostrada Południe SA wchodzą: Cintra Concessiones, Budimex SA, Ferrovial-Agroman.

(PAP)
http://ww6.tvp.pl/6605,20080711751592.strona



Tequila - Sob Lip 12, 2008 9:59 am


Świerklany: Skompletują autostradę


W Świerklanach na budowanym odcinku A-1 już powstają nowe wiadukty.

Nareszcie zapaliło się zielone światło dla budowy środkowego odcinka autostrady A-1 na Śląsku. Wczoraj minął ostateczny termin, w którym konsorcjum DTP Perrassement - Hermann Kirchner - PRM Mosty Łódź mogło starać się o unieważnienie przetargu. Przegrana firma nie wysłała odwołania, więc Strabag, który wygrał przetarg, może przystąpić do robót.

- Teraz umowa zostanie jeszcze sprawdzona przez Urząd Zamówień Publicznych i Ministerstwo Infrastruktury. Cała procedura nie powinna zająć więcej niż trzy tygodnie. Wszystko wskazuje na to, że nareszcie startujemy - mówi Anna Zaniak z GDDKiA w Katowicach. Chodzi o 14-kilometrowy fragment A-1 między Bełkiem a Świerklanami, gdzie wciąż nie ma drogowców, mimo że na dwóch pozostałych naszych odcinkach: Bełk-Sośnica i Świerklany-Gorzyczki robota wre od dawna.

Niewiele brakowało, żeby budowa środkowego odcinka opóźniła się o kolejne miesiące. Pierwszy przetarg na ten odcinek GDDKiA chciała ogłosić już w sierpniu zeszłego roku. Francusko-polskie konsorcjum już na starcie oprotestowało jednak specyfikację przetargową. Rozpisanie, a potem rozstrzygnięcie nowego przetargu trwało aż do lata tego roku. Gdy 4 lipca, po otwarciu kopert z ofertami, GDDKiA wybrała firmę Strabag, przegrane konsorcjum złożyło kolejny protest. Generalna Dyrekcja go odrzuciła, ale z niepokojem czekała na reakcję firmy. Ta miała bowiem prawo odwołania się do Krajowej Izby Odwoławczej, a potem do sądu.
- To mogło zahamować budowę na kolejne pół roku - mówi Artur Mrużyński z warszawskiej centrali GDDKiA. Na szczęście do tego nie doszło. Jednak ten etap i tak ma już kilkumiesięczne opóźnienie. Pomiędzy Bełkiem a Sośnicą widać już dwa pasy autostrady, droga ma być gotowa w przyszłym roku. Pełną parą idzie również robota od Świerklan do granicy z Czechami. Ten fragment ma być gotowy w 2010 r. W tej chwili prowadzone są tam już roboty związane z budową mostów. Między dwoma odcinkami powstała jednak 14-kilometrowa przerwa.

Budowę tego fragmentu ma uratować firma Strabag, która buduje również część autostrady A-4.- Wchodzimy tam zaraz po podpisaniu umowy - mówi Stanisław Ferdynancki, dyrektor firmy. Wczoraj przed południem wykonawca otrzymał pismo z potwierdzeniem, że konkurent nie odwołał się od decyzji GDDKiA.

- To dobra wiadomość. Teraz spokojnie możemy robić swoje - mówi Ferdynancki. Odcinek Bełk-Świerklany będzie kosztował ponad 285 mln euro. Ma być gotowy w ciągu 21 miesięcy.
Aleksander Król - POLSKA Dziennik Zachodni

http://rybnik.naszemiasto.pl/wydarzenia/874325.html



Wit - Wto Lip 15, 2008 8:13 am


Rusza budowa największego w Polsce węzła drogowego
dziś
Przy ulicy Pszczyńskiej rusza dzisiaj budowa największego w Polsce węzła drogowego łączącego dwie autostrady: A1 i A4. Ograniczenia ruchu będą wprowadzane sukcesywnie, w ciągu 17 miesięcy, bo tyle ma potrwać budowa. Wciąż nie wiadomo, jak będzie można dojeżdżać do około 40 firm mających tu swoje siedziby. To zaś niepokoi ich właścicieli. Niewykluczone, że będą żądać odszkodowań za przewidywany spadek dochodów.

Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przez DK 44, której fragmentem jest ul. Pszczyńska, w ciągu doby przejeżdża 15 tys. aut. Część z nich to klienci oraz dostawcy firm z przemysłowej części miasta. Dzień przed rozpoczęciem drogowej inwestycji na placu budowy widać już było robotników. Pojawiły się także znaki informujące o objazdach. Dla samochodów osobowych - przez węzły "Bojków" i "Ostropa", a dla ciężarowych przez - węzeł "Kleszczów" (gmina Rudziniec). Od dziś zamknięte zostają dwie autostradowe łącznice A4, z których często korzystali kierowcy ciężarówek. Chodzi o wjazd na ul. Pszczyńską od strony Wrocławia oraz połączenie: ul. Pszczyńska-Katowice. To wskazówka dla tych, którzy chcą ominąć ul. Pszczyńską. Przez dwa najbliższe miesiące ulica będzie też zwężona, ale ruch ma się tu odbywać w obu kierunkach.

- Znaki objazdu są, ale nie ma jasnej wskazówki, jakimi drogami mogą się do nas dostać klienci. Inna sprawa, że ani inwestor, czyli GDDKiA, ani wykonawca, J&P Avax, nawet nie rozeznali, jak dużego ruchu np. dostawczych ciężarówek z firm z nami współpracujących mogą się spodziewać. Informacje o objazdach wyglądają tak, jakby informowano o remoncie niewielkiego odcinka, a nie o potężnym przedsięwzięciu drogowym - mówi Jolanta Składan, dyrektor hurtowni budowlanej.

Przedstawiciele protestujących firm obawiają się, że pozostawienie jednego przejezdnego odcinka spowoduje gigantyczne korki. Jeszcze gorzej może być od połowy września, gdy ul. Pszczyńska zostanie zamknięta dla ruchu na odcinku od mostu kolejowego do węzła Sośnica. Według zapewnień inwestora, przejezdna będzie dla autobusów oraz samochodów jadących do firm. Ale protestujący wynajęli kancelarię prawną, która w ich imieniu grozi władzom miasta procesami i żądaniami wypłaty odszkodowań za utracone zyski. Urzędnicy zaś zapewniają, że o konieczności dojazdu do firm rozmawiali z wykonawcą i inwestorem.

- Nie mamy kompetencji w zakresie zatwierdzania harmonogramu prac na czas budowy - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik magistratu.

Objazdy zaaprobowała także gliwicka policja. Jak twierdzi podkom. Marek Słomski, to najbardziej optymalne rozwiązanie. - Miejscowi kierowcy szybko się przyzwyczają, a jadący tranzytem będą się kierować ustawionymi znakami. Wzmożonego ruchu spodziewamy się jednak nie na ul. Pszczyńskiej, a na znajdujących się przy objazdowych węzłach ulicach Rybnickiej i Daszyńskiego - podkreśla.

Z objazdu dla ciężarówek przez węzeł Kleszczów zadowolony jest radny Marek Berezowski, od kilku lat protestujący przeciwko tranzytowi przez centrum Gliwic. W piśmie do GDDKiA postuluje, by takie rozwiązanie utrzymać także po zakończeniu budowy węzła, czyli po październiku przyszłego roku.

Joanna Heler - POLSKA Dziennik Zachodni





ethan - Wto Lip 29, 2008 12:50 pm
nie wiem czy było ale
http://www.a1.e-gorzyce.pl/ strona z fotkami z budowy autostrady na odcinku Gorzyczki - Świerklany



Wit - Czw Lip 31, 2008 11:57 am
Najdalej za dwa lata piekarscy kierowcy będą mogli korzystać z autostrady A1
25.07.2008
Do końca 2010 roku ma powstać łącznik autostrady A1, który usprawni komunikację pomiędzy Piekarami Śląskimi i Pyrzowicami. Procedura przetargowa rozpoczęła się na początku czerwca i ma się zakończyć za dwa miesiące. Wtedy wybrany zostanie wykonawca inwestycji i prace będą mogły ruszyć pełną parą.

Wiadomo już, że autostrada będzie przebiegała przez Gliwice-Sośnicę, Maciejów, Czekanów, Wieszową, Bytom, Piekary Śląskie, Dobieszowice i Pyrzowice. Z informacji podanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że węzeł piekarski autostrady powstanie na przecięciu DW nr 911 z ulicą Jana Pawła II. Autostrada przebiegać będzie od ulicy Oświęcimskiej, w okolicach budynku Transmaszu, przy Nomiarkach, aż po tereny okalające centrum handlowe na Osiedlu Wieczorka. Nieznane są do tej pory koszty budowy tego odcinka autostrady. - Póki co trudno prognozować, ile wyniesie realizacja tego zadania, ponieważ procedura przetargowa nadal trwa - tłumaczy Ewa Tomala-Borucka, naczelnik Wydziału Dokumentacji GDDKiA w Katowicach.

Przewiduje się, że droga powstanie w ciągu 23 miesięcy (nie licząc miesięcy zimowych) i będzie liczyła 26 kilometrów, z czego 3 kilometry autostrady będą przebiegały przez nasze miasto. Mieszkańcy są przekonani, że inwestycja przyniesie miastu same korzyści. - Piekary wreszcie będą dobrze skomunikowane, co pomoże przyciągnąć inwestorów i rozwinąć przemysł. Poza tym coraz chętniej korzystam z usług linii lotniczych, dlatego cieszę się, że wreszcie będę mogła w niedługim czasie, bez uciążliwego stania w korkach, dojechać z Piekar do portu lotniczego "Katowice" - tłumaczy Iwona Goj, mieszkanka Piekar.

Zastępca prezydenta Piekar, Janusz Pasternak zaznacza, że autostrada pozwoli na znaczną poprawę połączeń komunikacyjnych nie tyle z każdym regionem Polski, ale i Europy. - Piekarski węzeł autostrady zostanie połączony z węzłem gliwickim, gdzie łączą się ze sobą autostrady A1 i A4. Zatem dostęp do transeuropejskiego szlaku będzie znacznie ułatwiony - zauważa Pasternak.

O konieczności budowy nowej drogi w mieście przekonany jest także Piotr Budzyń, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piekarach. - W ostatnich latach obserwujemy znaczne nasilenie ruchu, szczególnie na terenie aglomeracji śląskiej. Samochodów przybywa z roku na rok, a dróg jak na lekarstwo, dlatego każdego rodzaju obwodnica, Drogowa Trasa Średnicowa czy droga szybkiego ruchu ułatwia życie kierowcom. Poza tym mieszkańcy mogą uniknąć hałasu, jaki powodują przejeżdżające przez centrum miasta ciężarówki - wyjaśnia rzecznik policji. - Jedynym utrudnieniem, z jakim będą musieli uporać się kierowcy, będą remonty na drodze i objazdy. Jeśli chcemy poruszać się po nowych drogach musimy się z tym liczyć - dodaje.

Opinie mieszkańców

Aleksandra Lesz,
mieszkanka Piekar Śląskich:

- Uważam, że taka autostrada jest bardzo potrzebna w Piekarach. Mamy za mało dróg, stoimy w korkach, jeździmy po fatalnych drogach pełnych dziur i kolein. Żeby dotrzeć na lotnisko trzeba przemierzyć kilkadziesiąt kilometrów. Droga z pewnością ułatwi życie kierowcom.

Bronisław Korfanty,
mieszkaniec Piekar Śląskich:

- Jeżeli chcemy mieć łatwy dostęp do rozwijających się metropolii, w naszym mieście musi powstać autostrada. Stawiając na rozwój techniki i przemysłu trzeba liczyć się z rozwojem polskich dróg, które póki co są w opłakanym stanie.

Danuta Halubczok,
mieszkanka Piekar Śląskich:

- Stan polskich dróg niestety pozostawia wiele do życzenia. Sądzę, że budowa autostrady przebiegającej przez Piekary to dobry pomysł. Tym bardziej, że sama często wyjeżdżam po córkę na lotnisko w Pyrzowicach.

Katarzyna Nylec - POLSKA Dziennik Zachodni

http://piekaryslaskie.naszemiasto.pl/wy ... 79022.html



d-8 - Wto Sie 05, 2008 7:15 am
A1 do Nowych Marz już w październiku
MJ 2008-08-04, ostatnia aktualizacja 2008-08-04 21:07

Kolejny odcinek autostrady otwarty będzie jeszcze szybciej niż planowano. Nastąpi to już 15 października.
Zgodnie z planem cały odcinek A1 z Gdańska do Nowych Marz miał być oddany pod koniec listopada. Jednak już na początku roku wiadomo było, że nastąpi to o miesiąc szybciej. Teraz okazuje się, że kierowcy będą mogli korzystać z niego jeszcze szybciej.

- Rzeczywiście kierowcy będą mogli dojechać do Nowych Marz szybciej. Tempo prac sprawiło, że kolejny odcinek będziemy mogli oddać do użytku już 15 października - informuje Ewa Łydkowska, rzecznik Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza A1 na odcinku z Gdańska do Torunia.

Kolejną dobrą wiadomością dla kierowców jest fakt, że w połowie tego miesiąca ma nastąpić wbicie pierwszej łopaty pod budowę A1 na odcinku Nowe Marzy - Toruń.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto / http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35 ... rniku.html

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

no, czyli calkiem przyjemne wiadomosci.
gdyby tak za 1,5 roku juz od torunia do 3-city mozna bylo pomykac autostrada byloby to dosc spore udogodnienie i wtedy rozwazylbym ruszenie sie nad nasze morze. poki co kierunki poludniowe



Luki_SL - Wto Sie 05, 2008 1:47 pm
Kilka fotek z węzła Sośnica, sorki za jakoś,ale robione podczas jazdy;)

Jadąc od strony Katowic pojawiły się dźwigi i palownice, popołudniu jeszcze ich kilka przybyło;) Dalej rozpoczęły się wykopki pod północną jezdnię zbiorczą A4.


Widok w stronę wiaduktu w ciągu ul.Pszczyńskiej (DK44), widać żurawia;)


Zaczynają budować rusztowania do wylewania wiaduktu(chyba jezdni zbiorczej zachodniej A1 nad A4).Widok jadąc od strony Wrocławia.





Tequila - Pią Sie 08, 2008 8:05 am


Tańsza (i nierozkopana) autostrada to lubiana autostrada

Przejazd autostradą A-4 jest coraz trudniejszy. Rozkopana aleja Górnośląska to nie jedyne miejsce, gdzie kierowców spotkają utrudnienia. Ze względu na remonty mostów i nawierzchni na płatnym odcinku A-4 ograniczenia w ruchu są na pięciu odcinkach (w sumie 10,5 km w remoncie przy długości całego płatnego odcinka Mysłowice- Balice 61 km).


Nie tylko na A4, ale i nad nią trwają prace budowlane. Fot. Lucyna Nenow

Jezdnie w kierunku Katowic zamknięte są między węzłami: Mysłowice - Brzęczkowice (3,1 km); Byczyna - Chrzanów II (3,2 km); Chrzanów I - Chrzanów II (1 km) oraz Rudno - Aleksandrowice (3,2 km). Na wszystkich tych odcinkach wprowadzono ruch dwukierunkowy na jednej połowie autostrady. Opłata za przejazd autostrady samochodem dalej wynosi 12,5 zł. Sporo kierowców wybiera więc drogę do Krakowa przez Olkusz.

Tymczasem wystarczy obniżyć opłaty, by ludzie chętniej korzystali z autostrad. Doskonałym przykładem jest pomorska A1. Po majowej obniżce opłat bije prawdziwe rekordy popularności. W miniony piątek przejechały nią ponad 23 tysiące pojazdów! Nigdy aut na A1 nie było tak wiele. Przebiegającą nieopodal drogą krajową nr 1, bezpłatną, przejeżdża obecnie już tylko średnio 13-14 tys. aut na dobę. A niedawno było ich ok. 30 tysięcy.
::: Reklama :::

Przedstawiciele Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza A1, przewidują, że w sierpniu padnie kolejny rekord. - Niewątpliwie dzieje się tak po majowym obniżeniu opłat. Od tego czasu wciąż zauważamy wzrost natężenia ruchu - twierdzi Ewa Łydkowska z GTC. Sami kierowcy potwierdzają, że po obniżeniu cen chętniej decydują się na autostradę. Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury, które decyduje o stawkach na A1, zapytani czy resort pozostawiłby obecne ceny, odpowiadają:

- Pan minister obniżył o połowę opłaty za przejazd autostradą A1 do połowy 2009 roku, a więc jeszcze jest sporo czasu na decyzję - mówi Justyna Bracha-Rutkowska z MI.

Opłaty na A1 są niższe niż na A2 w Wielkopolsce. Tam za 50 km kierowcy płacą 11 zł. Na A1 za 25 km tylko 3,50 zł. Niestety, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk już zapowiedział, że opłaty za przejazd A1, na jej drugim, nieoddanym jeszcze odcinku, będą wyższe.
M.Wroński, S.Dadaczyński - POLSKA Dziennik Zachodn

http://www.katowice.naszemiasto.pl/wyda ... 9bcc396831



Wit - Wto Sie 12, 2008 6:41 pm
Powstanie trzeci śląski odcinek autostrady A1
Tomasz Głogowski2008-08-08, ostatnia aktualizacja 2008-08-08 23:13



Podpisano umowę na budowę 14-kilometrowego odcinka autostrady A1 między Bełkiem a Świerklanami. Pierwsze prace powinny ruszyć pod koniec sierpnia i potrwać dwa lata. Niestety, z powodu kłopotów z wyłonieniem wykonawcy, budowa tego odcinka jest opóźniona o pół roku

Kontrakt na budowę trzeciego śląskiego odcinka A1 między Bełkiem a Świerklanami wygrało konsorcjum firm Strabag i Heilit+Woerner. 14-kilometrowy fragment autostrady ma kosztować 285 mln euro. Wykonawca ma miesiąc czasu, by ruszyć z budową, ale prawdopodobnie zrobi to w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Droga ma być gotowa za dwa lata. Oprócz jezdni powstaną dwa węzły ze stacjami poboru opłat w Rowniu i Świerklanach, dwa miejsca obsługi pasażerów, gdzie znajdą się parkingi oraz toalety, 24 mosty i wiadukty, kilka przejść dla zwierząt oraz ekrany akustyczne. Przebudowana zostanie też sieć okolicznych dróg.

Budowa tego odcinka A1 miała ruszyć w marcu, ale wszystko opóźniło się z powodu kłopotów z wyłonieniem głównego wykonawcy. Jedno z konsorcjów startujących w rywalizacji zaskarżyło warunki przetargu. Sprawa trafiła do sądu i dopiero korzystne dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad orzeczenie sprawiło, że można było dokończyć całą procedurę. Jakby tego było mało, firmy walczące o to zamówienie skierowały do GDDKiA ponad... 800 pytań dotyczących specyfikacji przetargowej. Na każde trzeba było odpowiedzieć i to również przesunęło termin otwarcia ofert.

- Z wyłonieniem wykonawcy tego odcinka A1 mieliśmy do tej pory najwięcej kłopotów - potwierdza Wojciech Gierasimiuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

Na pocieszenie dodaje, że budowa autostrady między Bełkiem a Świerklanami będzie tańsza niż budowa pozostałych odcinków A1 na Śląsku. Wszystko dlatego że nie ma tam szkód górniczych, których tak nie lubią drogowcy.

Trwa już budowa dwóch odcinków A1 w naszym regionie: między Sośnicą a Bełkiem, gdzie powstaje 15-kilometrowy odcinek trasy, oraz między Świerklanami a granicą Polski w Gorzyczkach. Tu konsorcjum Alpine za 272 mln euro buduje 18-kilometrowy fragment drogi.

Zgodnie z założeniami do końca 2010 roku ma być przejezdna cała południowa część A-1 od Pyrzowic do Gorzyczek na granicy z Czechami.



ethan - Wto Sie 12, 2008 8:38 pm

Powstanie trzeci śląski odcinek autostrady A1
Tomasz Głogowski2008-08-08, ostatnia aktualizacja 2008-08-08 23:13



Podpisano umowę na budowę 14-kilometrowego odcinka autostrady A1 między Bełkiem a Świerklanami. Pierwsze prace powinny ruszyć pod koniec sierpnia i potrwać dwa lata. Niestety, z powodu kłopotów z wyłonieniem wykonawcy, budowa tego odcinka jest opóźniona o pół roku

Kontrakt na budowę trzeciego śląskiego odcinka A1 między Bełkiem a Świerklanami wygrało konsorcjum firm Strabag i Heilit+Woerner. 14-kilometrowy fragment autostrady ma kosztować 285 mln euro. Wykonawca ma miesiąc czasu, by ruszyć z budową, ale prawdopodobnie zrobi to w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Droga ma być gotowa za dwa lata. Oprócz jezdni powstaną dwa węzły ze stacjami poboru opłat w Rowniu i Świerklanach, dwa miejsca obsługi pasażerów, gdzie znajdą się parkingi oraz toalety, 24 mosty i wiadukty, kilka przejść dla zwierząt oraz ekrany akustyczne. Przebudowana zostanie też sieć okolicznych dróg.

Budowa tego odcinka A1 miała ruszyć w marcu, ale wszystko opóźniło się z powodu kłopotów z wyłonieniem głównego wykonawcy. Jedno z konsorcjów startujących w rywalizacji zaskarżyło warunki przetargu. Sprawa trafiła do sądu i dopiero korzystne dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad orzeczenie sprawiło, że można było dokończyć całą procedurę. Jakby tego było mało, firmy walczące o to zamówienie skierowały do GDDKiA ponad... 800 pytań dotyczących specyfikacji przetargowej. Na każde trzeba było odpowiedzieć i to również przesunęło termin otwarcia ofert.

- Z wyłonieniem wykonawcy tego odcinka A1 mieliśmy do tej pory najwięcej kłopotów - potwierdza Wojciech Gierasimiuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

Na pocieszenie dodaje, że budowa autostrady między Bełkiem a Świerklanami będzie tańsza niż budowa pozostałych odcinków A1 na Śląsku. Wszystko dlatego że nie ma tam szkód górniczych, których tak nie lubią drogowcy.

Trwa już budowa dwóch odcinków A1 w naszym regionie: między Sośnicą a Bełkiem, gdzie powstaje 15-kilometrowy odcinek trasy, oraz między Świerklanami a granicą Polski w Gorzyczkach. Tu konsorcjum Alpine za 272 mln euro buduje 18-kilometrowy fragment drogi.

Zgodnie z założeniami do końca 2010 roku ma być przejezdna cała południowa część A-1 od Pyrzowic do Gorzyczek na granicy z Czechami.


A oto nieoficjalne wyniki przetargu:
A1 Bełk -Świerklany

Budżet: 380 223 747,46 EURO

1. STRABAG + HW - 285 182 984,35
2. DTP+KIRCHNER - 290 552 568,13
3. ALPINE - 295 286 478,53
4. AVAX - 306 599 455,21
5. BUDIMEX-Dromex - 325 017 506,56
6. MOTA - 346 079 339,71
7. MSF - 358 158 158,35
8. POlimex Mostostal - 366 478 818,27
9. Eurovia - 411 830 649,53

Ceny w Euro (brutto) oczywiście.

powyższe info zaciągnięte z forum wirtualnych żor



Wit - Śro Sie 20, 2008 9:13 pm


Pod koniec roku rozpocznie się budowa 180-kilometrowego odcinka autostrady A1
A1: z Pyrzowic do Strykowa w 2011 roku

Pod koniec roku rozpocznie się budowa 180-kilometrowego odcinka autostrady A1, który połączy Pyrzowice ze Strykowem. Tam A1 połączy się z A2. A ta piękna wizja ma się ziścić za trzy lata.

Na razie nie wiadomo, jaki będzie koszt inwestycji ani, co najważniejsze dla kierowców, ile trzeba będzie zapłacić za przejazd odcinkiem. Wiadomo natomiast, że system pobierania opłat będzie inny niż ten, który znamy z A4 Katowice – Kraków. - System poboru opłat będzie systemem zamkniętym. Oznacza to, że jedna brama stanie na wjeździe na autostradę i jedna na końcu odcinka płatnego i na każdym węźle, gdzie kierowca będzie ponosił opłatę za faktycznie przejechany odcinek autostrady – mówi w rozmowie z MM Silesia Artur Mrugasiewicz z zespołu prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wszystkie tajemnice rozwiane zostaną na przełomie III/IV kwartału 2008 roku, kiedy ze zostanie zawarta umowa na budowę i eksploatację odcinka Stryków I – Pyrzowice. Przetarg na w ubiegłym tygodniu wygrało konsorcjum Autostrada Południe S.A., którego oferta została uznana za najkorzystniejszą. W skład konsorcjum wchodzą trzy firmy: Cintra Concessiones, Budimex S.A. oraz Ferrovial-Agroman.

Autostrada A1 będzie także obwodnicą Częstochowy i Piotrkowa Trybunalskiego, ale tylko w przypadku Piotrkowa przejazd drogą będzie bezpłatny. - Odcinek wyłączony z opłat to odcinek w miejscu, gdzie droga krajowa numer 8 będzie biegła po wspólnym śladzie z autostradą A1 – tłumaczy Mrugasiewicz.

Autostrada A1 w całości prowadzić będzie od Gdańska do przejścia granicznego w Gorzyczkach. Na odcinkach autostrady A1 Sośnica – Bełk i Świerklany – Gorzyczki trwają obecnie prace budowlane.

http://www.mmsilesia.pl/2521/2008/8/5/a ... anged=true
......................

Czyli właściwie wszystkie odcinki w regionie będę w niedalekim czasie w budowie, tylko o odcinku Sośnica-Pyrzowice coś cicho



Bula - Czw Sie 21, 2008 7:10 pm

Czyli właściwie wszystkie odcinki w regionie będę w niedalekim czasie w budowie, tylko o odcinku Sośnica-Pyrzowice coś cicho

Przecież jest już ogłoszony przetarg



Wit - Pią Wrz 05, 2008 9:04 pm


Zmieniają się plany budowniczych największego autostradowego skrzyżowania w Polsce
dziś
Potężny bałagan towarzyszy budowie skrzyżowania autostrad A-4 i A-1, tzw. węzła Sośnica. Wykonawca, grecka firma J&P Avax, wycofała się z zamknięcia od 15 września odcinka wylotowej z miasta ulicy Pszczyńskiej. Chodziło o fragment od mostu nad torami do planowanego węzła. Jak się okazuje, ma problemy z uzyskiwaniem zgód od właścicieli gruntów np. na prace wodociągowe czy elektryczne na innych odcinkach i stąd opóźnienie. Negatywną opinię dotyczącą wyłączenia z ruchu tego odcinka wyraziła gliwicka policja.

O tym, że zamknięcie feralnego fragmentu zostanie przesunięte na zimę lub wiosnę przyszłego roku dowiedzieli się podczas spotkania przedsiębiorcy mający swoje firmy w pobliżu autostradowego węzła. Przedstawiciele ok. 40 firm, od lipca, kiedy to wykonawca wkroczył na teren budowy, usiłują od niego oraz od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uzyskać ścisłe informacje dotyczące planowanych objazdów. Chcieli o nich uprzedzić kontrahentów. Od początku inwestycji mówią o galimatiasie towarzyszącym inwestycji wartej 850 mln zł.

Nasza wiedza opiera się głównie na prasowych doniesieniach. Według nich, kolejne utrudnienie miało się pojawić w połowie września. Naciskaliśmy więc na spotkanie z wykonawcą, bo termin się zbliżał - mówi Jolanta Składan, dyrektor dużej hurtowni budowlanej.

Po ostatnim spotkaniu z wykonawcą nadal trudno mówić o precyzyjnych terminach i trasach objazdu. Wygląda jednak, że wiadukt zostanie zamknięty na przełomie roku na ok. 3 miesiące. Według zapewnień, przedsiębiorcy nawet na czas zamknięcia wiaduktu nie zostaną odcięci od świata. J&P Avax chce udostępnić im drogę technologiczną, ale główny ciężar tranzytu i dojazdu do nich weźmie na siebie zakończona wąskim wyjazdem na ul. Pszczyńską i przecięta niewielkim rondem, ul. Okrężna. Przedstawiciele J&P Avax nie potrafili powiedzieć, czy będą nią w stanie przejechać auta ponadgabarytowe. Według danych GDDKiA, w ciągu doby ul. Pszczyńską kursuje 15 tys. aut.

- Jeśli będą problemy z przejechaniem przez rondo, czy wyjazdem na ul. Pszczyńską, przebudujemy go. W najbliższych dniach dostaniecie też państwo mapy z objazdami - zapewnił Jerzy Tyrka, kierownik budowy.

Przykład mojej firmy świadczy o tym, że przy tak potężnym przedsięwzięciu brak jest koordynacji. W ubiegłym roku GDDKiA chciała ode mnie odkupić fragment gruntu, niezbędny by właśnie na ul. Okrężną, dziś wskazywaną jako objazdowa, poszerzyć wjazd. Zaproponowano mi stawki z 2005 roku, wzorując się na cenach z innego regionu Polski. Nie mogę ich zaakceptować, ale jestem gotów do rozmów. Efekt jest taki, że jestem odsyłany od Annasza do Kajfasza - wyjaśnia Tomasz Mruk, prezes firmy sprzedającej ciężarówki.

Joanna Heler - POLSKA Dziennik Zachodni

http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/894035.html



gojik - Śro Wrz 10, 2008 10:06 pm
za niedługo się przeprowadzam w okolice przyszłego węzła także informacje będą na bieżąco



kiwele - Sob Wrz 20, 2008 8:06 pm
Kompletnie czegos nie rozumiem.
W watku o autostradach w Europie podalem dane o zakonczonej budowie odcinka A6 w Niemczech. Zainteresowany, sledzilem te budowe od samego poczatku.
168 mln € za 20,4km z 9 dlugimi wiaduktami, 10 mostami i 13 przejazdami dolem. Srednio 8,24 mln €/km.
Kolejne odcinki A1 w naszym wojewodztwie maja ceny rosnace od 14 do 20 mln€/km.
Jak to mozliwe?

Powinnismy czym szybciej oddac budowe wszystkich autostrad Niemcom z propozycja, ze zaplacimy im o wiele wieksza cene niz te za jaka buduja u siebie i obydwie strony beda bardzo zadowolone. Nie musimy nawet rozpaczliwie myslec o blagalnym zwracaniu sie w strone Chin.

Kompletnie czegos nie rozumiem.



heniek - Nie Wrz 21, 2008 8:30 am
Skanska czy Starbag to chyba niepolskie firmy...
zmowa+spekulanci...



d-8 - Nie Wrz 21, 2008 10:30 am

Skanska czy Starbag to chyba niepolskie firmy...
zmowa+spekulanci...


układ



heniek - Nie Wrz 21, 2008 11:22 am
tu się nie ma co śmiać, sprawa jest poważna, nasz kopacz rowów zarabia kilkakrotnie mniej od niemieckiego kopacza, a mimo wszystko tam buduję się kilkakrotnie taniej :| a co więcej tam używa się droższych materiałów!



SPUTNIK - Nie Wrz 21, 2008 11:31 am
pytanie czy budowa autostrady niemieckiej to była modernizacja istniejącej drogi czy też budowa od początku, czy przebiegała przez wysokozurbanizowane tereny czy tez nie i choćby czy musiano brać pod uwagę np. szkody górnicze... itd. itp.



salutuj - Nie Wrz 21, 2008 12:47 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



heniek - Nie Wrz 21, 2008 4:42 pm
autostrada Gdańsk-Toruń chyba nie napotka żadnych szkód górniczych, szczególnie zurbanizowane tamte rejony nie są.



SPUTNIK - Nie Wrz 21, 2008 6:14 pm

autostrada Gdańsk-Toruń chyba nie napotka żadnych szkód górniczych, szczególnie zurbanizowane tamte rejony nie są.

rozumiem , że odnosimy się wszyscy do tego wpisu ?


Kolejne odcinki A1 w naszym wojewodztwie maja ceny rosnace od 14 do 20 mln€/km.
Jak to mozliwe?




heniek - Nie Wrz 21, 2008 9:09 pm
dzięki Bogu za BOLD-a ale ceny za km autostrady są znacznie wyższe w Polsce niż w Niemczech niezależnie do miejsca w którym miała by być budowana...



gojik - Pon Wrz 22, 2008 6:35 pm
w Polsce wszystko jest najdroższe wyrastamy przecież na stolyce europy



Wit - Pią Paź 10, 2008 7:35 am


Są pieniądze na drogi
dziś
Do 2012 roku na inwestycje drogowe w woj. śląskim przeznaczonych zostanie 13 miliardów złotych - to wiadomość dobra. Zła jest natomiast taka, że 9 miliardów z tej kwoty pochłonie budowa tylko jednej trasy - śląskiego odcinka autostrady A1 od granic województwa łódzkiego po granicę z Czechami w Gorzyczkach. Plany rozbudowy sieci drogowej ujawniono podczas wyjazdowego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury w Sosnowcu.

Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych i Autostrad w najbliższych tygodniach podpisze z wykonawcą umowę na budowę 75-kilometrowego odcinka A1 między Pyrzowicami a granicą woj. łódzkiego. Trwa jednocześnie procedura przetargowa na budowę śląskiego odcinka centralnego trasy A1, który ma przechodzić przez Bytom i Piekary Śląskie.

Jak zapewniono, śląski odcinek A1 będzie gotowy do końca 2011 roku. Do tego terminu gotowa ma też być trasa szybkiego ruchu na odcinku Bielsko-Biała - Zwardoń.

W przyszłym roku ruszy też budowa 9-kilometrowego odcinka od lotniska w Pyrzowicach do autostrady A1.

Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/908049.html



d-8 - Pią Paź 10, 2008 10:45 am
w zeszłym tygodniu jechałem odcinkiem koło budowanego węzła Sośnica - tempo prac spore, duże zmiany, ogólnie wygląda to bardzo ok. idzie do przodu !



Cuma - Pią Paź 10, 2008 3:45 pm
bywam tam co niedziela potwierdzam. Uwijają sie nawet niexle



Wit - Pon Paź 20, 2008 5:06 pm


Domek kontra trasa A1
dziś
Jedna rodzina może zablokować budowę autostrady, a już na pewno skutecznie opóźniać i komplikować prace. Przez województwo śląskie będzie przebiegać fragment autostrady A1 z Gdańska do granicy z Czechami. Jego środkowy, 14-kilometrowy odcinek od Bełku do Świerklan, ma wyjątkowego pecha. Z powodu wielomiesięcznych protestów mieszkańców Rownia, a później firm, które po przegranych przetargach się odwoływały, termin oddania tego odcinka drogi został przesunięty z końca 2010 roku na koniec 2011. Teraz może się okazać, że opóźnienia będą jeszcze większe.

Wszystko z powodu uporu właścicieli jednego domu w żorskim Rowniu, którzy nie zamierzają opuścić swojej posiadłości. W samym środku gruzowiska, jakie zostało po kilkudziesięciu wyburzonych już budynkach, stoi jeden nietknięty, piętrowy dom. Wokół niego spory ogród, a przy piwnicznym okienku kilka ton węgla na zimę, bo z tego domu nikt nie zamierza się wyprowadzać. - Ci państwo otrzymali od nas już trzy oferty i na żadną się nie zgodzili - mówi Wojciech Gierasimiuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. - W czwartek otrzymaliśmy negatywną odpowiedź na naszą ostatnią propozycję - dodaje rzecznik.

Czy uparci właściciele jednego domu mogą sparaliżować inwestycję za ponad 280 milionów euro? Zdaniem GDDKiA, nie będzie tak źle. - Wszczęliśmy procedurę "o niezwłocznym zajęciu terenu" - informuje Wojciech Gierasimiuk.

A jednak podobne precedensy już się w Polsce zdarzały i domy blokujące budowę nowych dróg stoją do dziś.

W Rowniu, dzielnicy Żor, pod przyszłą autostradę A1 wyburzono już ponad 50 domów. Kolejnych dziesięć ma zostać zrównanych z ziemią do końca miesiąca. Później na drodze buldożerów, które od kilku tygodni równają teren, zostanie tylko jeden dom.

Jego właściciele nie zamierzają się nigdzie wyprowadzać. Niedawno dom pomalowali, a teraz kupili opał na zimę. Ogromne buldożery nie mają innego wyjścia, jak tylko dom omijać i to szerokim łukiem.

Chcieliśmy zapytać właścicieli domu, co się stało i dlaczego nie chcą się wyprowadzić z budynku, który stoi dokładnie pomiędzy planowanymi dwoma pasami autostrady. Ledwo otworzyliśmy furtkę, w oknie pojawiła się kobieta, która wyrzuciła naszych dziennikarzy z podwórka.

- Nie było wyjścia, wszczęliśmy procedurę "o niezwłocznym zajęciu terenu" - informuje Wojciech Gierasimiuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. - Nie dopuścimy do opóźnienia inwestycji - dodaje.

Decyzję w tej sprawie ma podjąć wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, który jeszcze do niedawna był sąsiadem protestujących mieszkańców.

- Temat jest mi znany i dzisiaj spotykam się w tej sprawie z dyrektorem Krzysztofem Rajem z GDDKiA. Będziemy się starali ten problem rozwiązać w taki sposób, żeby obie strony sporu były zadowolone - mówi wojewoda.

Jeśli wojewoda wcześniej podpisze decyzję o "niezwłocznym zajęciu terenu", to GDDKiA po zapewnieniu mieszkania zastępczego może protestującą rodzinę usunąć z ich domu siłą.

- To są jednak środki ostateczne, z których w naszej historii jeszcze nie musieliśmy korzystać. Ale jeśli nie uda się nam z tą rodziną porozumieć, to nie będzie innego wyjścia - twierdzi rzecznik GDDKiA w Katowicach.

Mimo tych deklaracji GDDKiA nie wszędzie prezentuje równie stanowczą postawę w razie zorganizowanego oporu. Tak stało się w Poroninie, którego mieszkańcy nie zgadzają się na modernizację "zakopianki" w proponowanym przez drogowców kształcie. W związku z planowaną przebudową trasy, wyburzonych miało zostać ok. 20 domów. Budowa ekranów dźwiękochłonnych, a także olbrzymiego węzła i estakady, dodatkowo irytują górali, którzy obawiają się, że wieś zostanie rozcięta na małe przysiółki i stanie się nieatrakcyjna dla turystów.

Rok temu wojewoda małopolski wydał, opatrzoną rygorem natychmiastowej wykonalności, decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Miało dać to zielone światło do wykupu gruntów. Mimo to kilka miesięcy temu krakowski oddział GDDKiA czasowo wstrzymał prace projektowe nad modernizacją trasy od Poronina do Zakopanego. Powodem był "widoczny brak porozumienia między społecznościami lokalnymi na Podhalu, a reprezentującymi je władzami samorządowymi". Prace mają być wstrzymane do czasu przygotowania opracowania strategii komunikacyjnej dla Podhala, która - jak chcieliby przedstawiciele GDDKiA - zostałaby przyjęta w referendum przez mieszkańców regionu.

Osobliwie zakończyły się realizowane przez śląski oddział GDDKiA inwestycje w Świętoszówce koło Bielska- -Białej i Mikołowa (dzielnica Mokre) - w obu tych przypadkach drogowcy nie potrafili przekonać części mieszkańców do opuszczenia swoich domostw, ale nie zdecydowali się też na radykalne rozstrzygnięcia. Efekt? Domy znalazły się w samym środku powstałych tam tras drogowych. Wojciech Gierasimiuk kategorycznie jednak wyklucza, aby przy budowie autostrady A1 w jej bezpośrednim sąsiedztwie mogły się uchować podobne enklawy.

- Obowiązują już inne przepisy, które dają nam nowe możliwości - podkreśla.

Mieszkańcy Rownia są zdegustowani całą sytuacją.

- Gdyby nie te wszystkie protesty, już dawno mielibyśmy to wszystko za sobą - mówi Weronika Pisarek, której dom zostanie wyburzony jako jeden z ostatnich. - Nie ma co protestować, bo i tak się nie zablokuje tak olbrzymiej inwestycji - dodaje żorzanka.

Zgodnie z pierwotnym planem budowy odcinka autostrady A1 Sośnica - Gorzyczki, żorska część miała zostać rozpoczęta mniej więcej w tym samym czasie, w którym rozpoczynano prace na fragmencie Sośnica - Bełk. Ma on być oddany już w przyszłym roku.

Odcinek od granicy z Czechami do Świerklan ma być gotów na koniec 2010 r. Żorska, środkowa część autostrady, ma być skończona rok później. Dopiero wtedy kierowcy będą mogli przejechać całym, 48 kilometrowym odcinkiem.

Nowe przepisy ułatwią budowę

Przyjęta latem przez parlament ustawa ma przyśpieszyć procedury poprzedzające inwestycje drogowe.

W myśl nowych przepisów, urzędy mają obowiązek wydania w ciągu 90 dni zezwolenia na budowę (na zgłoszenie ewentualnych zastrzeżeń mają dwa tygodnie). Zamiast dwóch decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi oraz o pozwoleniu na budowę, ustawa przewiduje tylko jedną decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej.

Właściciele nieruchomości, przez które będą przebiegać drogi, mają być bezpośrednio informowani o takich planach. Na ich opuszczenie, zamiast dotychczasowych 30 dni, będą mieli cztery miesiące. Jeśli uczynią to jednak w ciągu 30 dni, mogą liczyć na 5 procent premii od sumy, za jaką sprzedają nieruchomość.

Tomasz Siemieniec, Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/911942.html



Wit - Czw Lis 06, 2008 9:13 pm
Medialni zrobili się Ci Państwo:

Samotny dom blokuje budowę autostrady A1
Tomasz Głogowski2008-11-06, ostatnia aktualizacja 2008-11-06 12:08



Jedna rodzina blokuje budowę autostrady A1 w Żorach. Sąsiedzi dawno się wyprowadzili, a oni ani myślą. - Jest jeszcze czas na kompromis. Ale jeżeli do niego nie dojdzie, podejmę decyzję o wywłaszczeniu i zajęciu gruntu - zapowiada wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Byłby to pierwszy taki przypadek na Śląsku
Serwis komunikacja poleca: Węzeł Murckowska na półmetku. Otworzą zjazd

Ulica Rybnicka w Żorach Rowniu to dziś prawdziwe pobojowisko. Pod budowę autostrady A1 zburzono tu już 65 domów. Ostał się tylko jeden, należący do rodziny Skrobolów. Żółta elewacja, duży ogród i kawałek sadu za domem. Wokół szaleją koparki i leży pełno gruzu. Ale mieszkający tam ludzie ani myślą się wyprowadzać. - To nasza ziemia z dziada pradziada. Dostałam ten dom od rodziców, a córka zrobiła w nim generalny remont. Dobrowolnie się stąd nie ruszymy - mówi łamiącym się głosem Gertruda Skrobol, która przy Rybnickiej mieszka z mężem oraz córką i jej rodziną.

Mówią, że nie chcą blokować budowy autostrady A1. Nie zgadzają się tylko z wyceną, jaką zaproponowała im Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dostali już trzy propozycje (nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że za grunty rolne zaproponowano im ok. 23 zł za metr, osobno wyceniany był dom). Wszystkie odrzucili. - Za to, co chcą nam dać, w życiu nie wybudujemy się w innym miejscu. Mamy przecież nie tylko dom, ale też kawałek ziemi, którą traktowaliśmy jak inwestycję dla wnuków. A teraz chcą nas wykupić za grosze i wyrzucić - skarży się pani Gertruda.

Po chwili dodaje, że trudno przesadza się stare drzewa. - Hodujemy własne warzywa, mamy trochę kur, dobrze się tu czujemy. Ale pogodzimy się z naszą krzywdą, pod warunkiem, że nas uczciwie wycenią - mówi pani Skrobol.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekonuje, że grunty należące do Skrobolów oszacował uprawniony do tego rzeczoznawca. Ostatnia propozycja była nawet o 10 proc. wyższa od poprzedniej, ale rodzina i tak nie zgodziła się na sprzedaż. - Mają prawo żądać wyższej ceny, ale my nie możemy po prostu więcej zapłacić - przekonuje Wojciech Gierasimiuk, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA.

Drogowców nie przekonuje nawet fakt, że rodzina wynajęła własnego rzeczoznawcę, który ocenił, że dom i grunty Skrobolów są warte kilkakrotnie więcej. - Naszym zdaniem ta wycena została przeprowadzona nierzetelnie i nie bierzemy jej pod uwagę - ucina Gierasimiuk.

Sprawa trafiła już do wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka, który - co ciekawe - sam jest "ofiarą" autostrady A1. Wojewoda, jako mieszkaniec Żor, również musiał wyprowadzić się z rodzinnego domu. - I to domu, który darzyłem szczególnym sentymentem, bo się w nim urodziłem, a nie w szpitalu - zdradza Łukaszczyk.

Drogowcy zwrócili się do wojewody o wydanie decyzji o wywłaszczeniu Skrobolów i niezwłocznym zajęciu ich nieruchomości. Gdyby do tego doszło, byłby to pierwszy taki przypadek na Śląsku.

Łukaszczyk stawia sprawę jasno: - Jest jeszcze czas na kompromis, ale jeżeli do niego nie dojdzie, podejmę decyzję o wywłaszczeniu i zajęciu nieruchomości. Nie ma takiej opcji, by autostrada A1 nie powstała przez protest jednej rodziny - przekonuje wojewoda i dodaje, że każda inna decyzja byłaby nieuczciwa w stosunku do pozostałych rodzin, które zgodziły się z wyceną zaproponowaną przez GDDKiA. - I często, aby wybudować nowy dom, musiały się zapożyczyć, bo odszkodowanie nie wystarczyło. Niestety, czasem jest tak, że trzeba się poświęcić dla dobra publicznego - wyjaśnia wojewoda.

Dodaje, że wciąż ma jednak nadzieję, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał. Dlatego wojewoda poprosił dyrektora katowickiego oddziału GDDKiA, by jeszcze raz spróbował dogadać się ze Skrobolami. - Na Śląsku jest takie powiedzenie: lepszo chudo zgoda niż tłusto złość. I na to liczę - mówi Łukaszczyk.

Gdy stanie się inaczej, Skrobolowie dostaną mieszkanie zastępcze i odszkodowanie, na jakie dziś nie chcą się zgodzić.


................
http://www.tvs.pl/informacje/6129/



heniek - Pią Lis 07, 2008 9:27 am
cytat z forum gw

http://images.google.co.uk/images?q=Stott%20Hall%20Farm&ie=UTF-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:en-GB:official&client=firefox-a&um=1&sa=N&tab=wi



Kris - Śro Lis 12, 2008 7:57 pm


Kłopoty na A1

A1 w Żorach, znów stoi. Firma wykonuje prace, ale nie pełną parą. Powód...? Brak zgody na reorganizację ruchu wokół autostrady. Dla wykonawcy najprostsze rozwiązanie, to zamknięcie drogi wojewódzkiej na odcinku w Rowniu. Mieszkańcy, policja i urzędnicy, tym planom powiedzieli stanowcze nie.



Na trasie przyszłej autostrady A1 w Żorach, stało 60 domów. Zaledwie w miesiąc pozostał po nich tylko gruz. Skruszone ściany domów możnaby wykorzystać do utwardzenia dróg dojazdowych do autostrady. Ale gruz, wciąż leży na składowisku, bo nie ma realnego planu sieci dróg zastępczych. Władze Żor po raz drugi, odrzuciły projekt wykonawcy firmy Strabaag. Firma chciała wyłączyć z ruchu trzystumetrowy odcinek drogi wojewódzkiej na trasie Żory-Rybnik, którą ma przeciąć autostrada. Bo tędy, najprościej można by przewozić materiały na budowę. Dla kierowców oznaczałoby to objazdy. Dla miasta, dodatkowe kłopoty z drogami lokalnymi.
Mieszkańcy Żor -Rownia, już teraz narzekają na zwiększony ruch ciężarówek. Nie chcą ich widzieć pod swoimi oknami. Policja również nie zgadza się na zamknięcie jednej z głównych arterii drogowych miasta.
Nadzór dróg krajowych i autostrad zapewnia, że projekt dróg dojazdowych zostanie poprawiony. Ale nowa koncepcja, nie prędko się pojawi, bo plan musi też zatwierdzić sąsiedni Rybnik. O czym wykonawca po prostu zapomniał. (Sabina Dyla. Aktualności)

tvpkatowice
http://ww6.tvp.pl/6485,20081112826930.strona



MephiR - Czw Lis 13, 2008 10:08 pm
Gliwice chwalą się skrzyżowaniem autostrad A1 z A4. W Strykowie pod Łodzią przetnie się A1 z A2. Wiecie może jak bardzo będą się różnić te węzły między sobą?



Bula - Czw Lis 13, 2008 11:00 pm
Tam będzie "prawie" normalna koniczyna z chyba jedną czy dwoma łącznicami takimi jak te nowe na w. Murckowska i jezdniami zbiorczymi. Nie ma co tych węzłów porównywać bo w Gliwicach jest jeszcze DK44



MephiR - Czw Lis 13, 2008 11:53 pm
Obejrzałem przed chwilą plany obu węzłów i rzeczywiście różnice są ogromne. Sośnica wygląda wręcz kosmicznie, natomiast Stryków po prostu przeciętnie.



MephiR - Pon Lis 17, 2008 6:41 pm
Oglądałem teraz plany autostrady na odcinku Piekar Śląskich i zainteresował mnie jedna różowa kreska w pobliżu węzła. Zielona to jak sądzę DW911, czyli aleja JPII, natomiast różowa wygląda na ulicę Witczaka w Bytomiu, a ul. Starą w Piekarach. Kończy się ona jednak niewiele przed torami kolejowymi. Czy to oznacza, że ma zostać wydłużona, aż do zjazdu z autostrady?

Opieram się na tym:
http://www.siskom.waw.pl/autostrady/a1/a1_km483-490.jpg



ethan - Czw Lis 20, 2008 3:29 pm


Nie ma którędy wywozić ziemi z budowy A1
18.11.2008
Z placu budowy autostrady potężnymi samochodami ciężarowymi trzeba wywieźć miliony ton ziemi i gruzu. Fot. Agnieszka Materna

Władze miasta i lokalna policja odrzuciły już dwa projekty organizacji ruchu przygotowane przez austriacką firmę Strabag, która będzie budować ostatnią, środkową część śląskiego odcinka autostrady A1 z Bełku do Świerklan. Wykonawcy nie pozostanie nic innego, jak zbudowanie drogowych bajpasów i tras technologicznych, ale to znacza wyższe od zakładanych koszty budowy i prawdopodobnie dłuży czas robót.

W planie przedstawionym urzędnikom i policjantom firma proponowała zamknięcie dwóch dróg wojewódzkich, którymi każdego dnia przejeżdża kilkanaście tysięcy samochodów. Według projektu Strabagu, ul. Wodzisławska i Rybnicka miałyby być zamknięte przez ponad półtora roku!

- Nie do pomyślenia jest, żeby ciężarówki wożące setki ton różnych materiałów zniszczyły najważniejsze w mieście drogi - mówi Józef Dziendziel, pełnomocnik prezydent Żor.- Kierowcy musieliby wtedy nadkładać ok. 10 kilometrów, żeby dostać się z Żor do Rybnika. To niemożliwe - wtóruje mu Robert Noworyta z żorskiej policji.



Pracownicy służb komunalnych na wszelki wypadek stawiają już przy drogach dodatkowe znaki, które zakazują przejazdu samochodom o masie powyżej 3,5 tony. Wszystkie ulice w mieście są też skanowane specjalnym urządzeniem. Urzędnicy chcą dokładnie znać ich stan, żeby po zakończeniu budowy A1 wystąpić do wykonawcy z ewentualnymi roszczeniami za zniszczenia nawierzchni.

Środkowy odcinek autostrady od Bełku do Świerklan będzie miał 14 kilometrów. Prace pochłoną ponad 285 mln euro. Za te pieniądze wybudowane będą dwa węzły ze stacjami poboru opłat w Rowniu i Świerklanach oraz dwa miejsca obsługi podróżnych. Powstaną mosty (osiem) i wiadukty (trzy). A to oznacza, że z placu budowy wywieźć trzeba będzie miliony ton ziemi i gruzu.

- Nasz odcinek autostrady będzie budowany w kilkumetrowym wykopie. Wywożone będą gigantyczne zwały ziemi - mówi Tomasz Górecki, rzecznik żorskiego magistratu.

Żeby znaleźć drogi transportu materiałów Strabag nie będzie miał innego wyjścia, jak wybudować przy głównych drogach specjalne objazdy zwane bajpasami, a wzdłuż placu budowy poprowadzić drogi technologiczne.

- W taki sposób poradziła sobie firma Alpine, która buduje odcinek autostrady w okolicy Mszany i Świerklan. Dlaczego u nas to ma się nie udać? - mówi Józef Dziendziel.

Trzeci projekt organizacji ruchu jest już opracowywany. Jak twierdzą w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w Żorach powstanie kilka bajpasów. Mimo dodatkowych robót inwestor zapewnia, że nie wpłynie to na tempo prac i nie opóźni daty oddania do użytku całego odcinka.

- Budowa ma być zakończona z początkiem 2011 roku - mówi Dorota Marzyńska z GDDKiA.
Barbara Kubica - POLSKA Dziennik Zachodni



potok77 - Śro Lis 26, 2008 6:48 am
Autostrada przed terminem

Jest szansa na przedterminowe ukończenie blisko 48-kilometrowego odcinka autostrady A1 od Sośnicy do granicy z Czechami w Gorzyczkach - tak prognozował wczoraj wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.

Drogowcy są bardziej ostrożni w ocenach, ale zapewniają: opóźnienia w stosunku do planów na pewno nie będzie.

Dziennikarze, którzy wczoraj wspólnie z przedstawicielami Urzędu Wojewódzkiego i katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad objechali największy w naszym regionie plac budowy mogli na własne oczy zobaczyć jak idzie robota przy budowie "jedynki". Najbliżej ukończenia jest ponad 15- kilometrowy odcinek Sośnica - Bełk, który - jak oceniają drogowcy - jest już gotowy w 75 procentach. Dumą napawa ich zwłaszcza ponad 800-metrowa estakada w Knurowie, przerzucona nad torami kolejowymi, ulicą i stawem "Moczury". To największy tego typu obiekt w całym województwie i jeden z nielicznych w kraju. By go postawić zdecydowano się wybudować tymczasową groblę przez staw.

- To rzeczywiście szczególna konstrukcja. Podczas jej budowy wbiliśmy około 1500 pali i postawiliśmy dwadzieścia podpór - wyliczał Jan Zaborowski z firmy J&P AVAX, wykonawcy inwestycji.

Pierwsi kierowcy przejadą po estakadzie w październiku przyszłego roku. Również jesienią przyszłego roku gotowy ma być trzypoziomowy węzeł Sośnica, gdzie krzyżować będą się autostrady A-4 i A-1. Najsłabiej zaawansowane są roboty między Bełkiem a Świerklanami. Z powodu lawiny odwołań prace rozpoczęły się tutaj dopiero w sierpniu, czyli z ponad rocznym opóźnieniem. Mimo tego drogowcy są dobrej myśli.

- Planowo cały odcinek od węzła w Sośnicy do Gorzyczek ma być gotowy w czwartym kwartale roku 2010 i w tym terminie z całą pewnością wypełnimy swoje zobowiązania - deklarował Marian Sobula, zastępca dyrektora katowickiego oddziału GDDKiA.

Póki co drogowcy wciąż jeszcze mają kłopot z właścicielką jednego domostwa, położonego na trasie autostrady, która zdecydowanie odrzuca jakiekolwiek rozmowy na temat wykupu jej domostwa. Wojewoda Łukaszczyk zachęcał wczoraj szefostwo GDDKiA do dalszych negocjacji, ale nie pozostawił też złudzeń.

- Interes publiczny jest najważniejszy. Nie sposób budować bajpas omijający jeden dom - podkreślił. Przy okazji dołożył też samorządowcom z gmin położonych na trasie autostrady.

- Zobowiązali się pomóc mieszkańcom, którzy ze względu na budowę autostrady musieli opuścić swe dotychczasowe domostwa. Chodziło o wydzielanie i uzbrojenie terenu czy doprowadzenie drogi. Tymczasem nie zawsze do końca wypełnili te zobowiązania - zżymał się Łukaszczyk.

A1 w liczbach

- 47,8 kilometrów będzie miał odcinek autostrady A1 od węzła w Sośnicy do granicy z Czechami

- 4.050,93 milionów złotych kosztować będzie budowa autostrady A1 od węzła w Sośnicy do granicy z Czechami

- 166,8 kilometrów liczyć będzie cały przebiegający przez woj. śląskie fragment autostrady A1

- 9.500 milionów złotych wynosić będzie całkowity koszt budowy autostrady A1 na terenie województwa śląskiego

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/927256.html



Luki_SL - Śro Lis 26, 2008 8:54 pm
A jeszcze chyba miesiąc temu wykonawca zapowiadał, że Pszczyńska będzie przejezdna, a tutaj:
GDDKiA zamknie ul. Pszczyńską w Gliwicach



Ulica Pszczyńska zostanie na początku grudnia wyłączona z ruchu na odcinku obejmującym węzeł Sośnica na autostradzie A4. Zamknięte zostaną też wszystkie łącznice Pszczyńskiej z A4 - poinformował w środę Urząd Miasta w Gliwicach. Drogi te będą nieprzejezdne przez kilka miesięcy. Natomiast przez cały czas trwania robót autostrada A-4 w Gliwicach ma być przejezdna.

Węzeł Sośnica jest właśnie przebudowywany, by łączyć A4 z budowaną autostradą A1. Prace mają się zakończyć jesienią 2009 r. Będzie to największy węzeł autostradowy w Polsce.

Decyzję o zamknięciu drogi podjęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która odpowiada za budowę autostrady A1. Inwestycję realizuje grecka firma J&P AVAX. Nie sposób określić dokładnie, kiedy Pszczyńska zostanie otwarta - to zależy od postępu prac, zależnego z kolei od pogody

- Będzie to utrudnienie, ale to przecież olbrzymia inwestycja, łącząca dwie autostrady i drogę krajową. Tego się nie da zrobić bezboleśnie. Możemy natomiast zapewnić kierowców, że po zakończeniu prac zaoferujemy im zupełnie nową jakość - powiedział w środę Wojciech Gierasimiuk, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA.

Jak wyjaśnia Gierasimiuk, przejazd samochodów utrudnia realizację inwestycji, a ul. Pszczyńska stanie się wkrótce terenem budowy. Od 18 listopada zmieniła się już organizacja ruchu na autostradzie A4 w pobliżu węzła. Zamykane są pojedyncze pasy ruchu przy jednoczesnym ograniczeniu prędkości pojazdów do50 km/h. Utrudnienia te obejmują 500-metrowy odcinek autostrady, ale ruch samochodów możliwy jest w obu kierunkach.

- Na początku grudnia zupełnie zmieni się natomiast organizacja ruchu pojazdów przemieszczających się dotąd ul. Pszczyńską. Będą nią mogły przejeżdżać wyłącznie autobusy komunikacji miejskiej i pojazdy uprawnione - w tym samochody dojeżdżające do firm zlokalizowanych w pobliżu ul. Pszczyńskiej i Okrężnej. Dla pozostałych kierowców zostaną wyznaczone objazdy. Objazd dla samochodów osobowych poprowadzony będzie przez węzeł Bojków - ul. Rybnicką i węzeł Ostropa - ul. Daszyńskiego.

Objazd dla samochodów ciężarowych, powyżej 3,5 tony, zostanie wytyczony przez węzeł Kleszczów i drogę krajową 88 -tzw. starą autostradę. Na początku grudnia na autostradzie staną znaki zakazujące ciężarówkom zjazdu zA4 do śródmieścia na węzłach Bojków i Ostropa.

GDDKiA wyjaśnia też, że objazd w kierunku prowadzącej z Gliwic do Tychów drogi krajowej nr 44, której częścią jest ulica Pszczyńska, zostanie poprowadzony z autostrady A4 przez węzeł Wspólna w Zabrzu do skrzyżowania w Paniówkach. Nieprzejezdna obecnie ul. Bojkowska zostanie otwarta przed zamknięciem ul. Pszczyńskiej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 4 z 8 • Wyszukano 857 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.