ďťż
[Tramwaje] Torowiska - plany, remonty, modernizacje



adas3 - Wto Cze 22, 2010 4:15 pm


Pokretne tłumaczenie. Ciekawe, że przy węzłach DTŚ, nagle na tych samych skrzyżowaniach z jednego pasa powstaja dwa lub trzy pasy. Ale drugiego toru wybudowac sie nie da...

Znaczy DTŚ-ka jest chyba tutaj najmniej winna - ona ma zrobić tak aby było tak jak wcześniej. A jeżeli ma byc lepiej to powinny do tego TŚ dopłacić (lub UM).
A pasy zjazdowe podlegają chyba pod DTŚ-kę.

Chociaż to generalnie wszystko głupie jest :/




absinth - Wto Cze 22, 2010 5:01 pm


Pokretne tłumaczenie. Ciekawe, że przy węzłach DTŚ, nagle na tych samych skrzyżowaniach z jednego pasa powstaja dwa lub trzy pasy. Ale drugiego toru wybudowac sie nie da...


ciezko powiedziec

jesli DTŚ ma byc finansowana w ramach RPO, choc szanse na to spadaja z powodu oponien, to trzeba patrzyc na kwalifikowalnosc wydatków, a przebudowa lini tramwajowych jest kwalifikowalna tylko w wypadku jej kolidowania z droga bedaca przedmiotem inwestycji. Zatem jesli linia kolejowa koliduje z inwestycja to owszem za przebudowe infrastruktury technicznej w tym zakresie mozna dostac kase z RPO, jesli zas nie koliduje to jest to wydatek niekwalifikowalny. Pytanie jak jest w tym przypadku.



mark40 - Wto Cze 22, 2010 6:07 pm
Inna sprawa. TŚ ponoszą koszty "inwestycyjne" za wyciąganie torów w Gliwicach, tymczasem nie mają funduszy na potrzebna inwestycje - 200 metrów drugiego toru w Zabrzu.



Wit - Czw Cze 24, 2010 7:20 pm
ostatnie tramwaje w GL

Tory tramwajowe w Gliwicach ..... znikają
Trwa demontaż torów tramwajowych w Gliwicach

Wczoraj w Gliwicach pojawiły się tramwaje... techniczne połączone platformami, którymi wywożono torowisko z ulicy Wieczorka.

W ubiegłym roku w Gliwicach przestały jeździć tramwaje. Od 14 czerwca 2010 roku Tramwaje Śląskie prowadzą demontaż torowiska. Na pierwszy ogień poszły tory na ulicy Wieczorka.

W dniach 17 i 18 czerwca odbyły się przejazdy techniczne od zajezdni tramwajowej do wiaduktu na ulicy Zabrskiej związane z oczyszczaniem torowiska.

Woczraj, dwoma tramwajami technicznymi o numerach 120R i 135R połączonymi platformami rozpoczęto wywożenie zdemontowanych torów.

Oznacza to jedno: w Gliwicach tramwaje już nie będą wozić pasażerów.







http://www.mmsilesia.pl/10830/2010/6/24 ... anged=true




mark40 - Pon Cze 28, 2010 5:38 pm
TŚ ogłosiły przetarg na:

Wdrożenie docelowej organizacji ruchu drogowego dla zadania pn.: “Modernizacja torowiska tramwajowego na odcinku Katowice Rynek – Zajezdnia” w zakresie oznakowania pionowego i poziomego

http://www.tram-silesia.pl/www/index.ph ... ii3672010/

Z ciekawszych rzeczy to projekt docelowej organizacji ruchu
http://www.tram-silesia.pl/www/wp-conte ... rojekt.pdf a w nim

- W rejonie Rynku zostaną zaprojektowane dodatkowo dwa przejścia dla pieszych w tym jedno wyniesione oznakowane znakami drogowymi pionowymi D-6 oraz poziomymi P-10 „przejście dla pieszych

- Na skrzyżowaniu ulic: Warszawska, Graniczna, 1 Maja, Dudy Gracza zostanie
wyeliminowana relacja w lewo z kierunku rynku. Zostanie wprowadzony nakaz jazdy prosto przez skrzyżowanie. Pojazdy skręcające w lewo w kierunku ul. Dudy Gracza będą miały możliwość zawrócenia na skrzyżowaniu ul. 1 Maja i Bogucickiej.

- Wzdłuż torowiska zostaną zamontowane separatory ciągłe U-25a wykonane z wysokoudarowego tworzywa sztucznego przymocowane w taki sposób do nawierzchni jezdni aby niemożliwe był ich przemieszczanie. Na wysokości wjazdu/wyjazdu ze szpitala zostaną przerwana separatory umożliwiając wjazd karetkom pogotowia na torowisko.



Darkat - Wto Cze 29, 2010 5:43 am
hmmm te separatory. Nie miałem żadnego pojęcia o polskich separatorach itd. ale tu coś się dowiedziałem http://www.znaki-drogowe.com/main.php?lang=&page=u
Bardziej by mi pasował separator U25-b ale rozumiem służy on do czegoś innego.
Dobrze że nie będą betonowe ale z tworzywa sztucznego.
Oczywiście to co jest obecnie to jest beznadzieja myślałem że to nasza katowicka twórczość zostanie na stałe



Osek - Wto Cze 29, 2010 7:59 am
Mam pytanie do bardziej wtajemniczonych w dziedzinie tramwajów. Czy są jakieś plany wprowadzenia u nas priorytetu (czyt. zielonej fali) dla tramwajów na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną? Ja wiem, że w obliczu motorniczego z brechą przy rondzie to śmieszne pytanie, ale może jednak. Z niespełna 15 minut jazdy z rynku na Zawodzie miałem w sobotę wrażenie, że 5 minut to postoje na światłach. Inna sprawa to ten nieszczęsny system biletowy. Wracając z Zawodzia na Słoneczną Pętle musiałem przesiąść się dwa razy(+przesiadka z autobusu) i za ten przymus przesiadki trzeba u nas dopłacić. Zaznaczam, że same przesiadki mnie nie irytują, jeśli nie trzeba czekać, a tak było w tym przypadku.
Kiedyś moja cierpliwość się skończy i ku uciesze mojej Luby będziemy jeździć wszędzie tylko samochodem, bo tak naprawdę taniej i mimo korków o dziwo szybciej.



katowiceR - Wto Cze 29, 2010 8:23 am
Plany to może i są Wykonanie jak to u nas . Bilet godzinny kosztuje 4 zeta i upoważnia do przesiadek.



Osek - Wto Cze 29, 2010 9:13 am

Plany to może i są Wykonanie jak to u nas . Bilet godzinny kosztuje 4 zeta i upoważnia do przesiadek.
Ale ja nie potrzebuje jechać godzinę za 4zł w jedną stronę. Chce tylko przejechać kilka przystanków w obrębie jednego miasta(a nawet samego śródmieścia), a bezpośredni tramwaj mam za 25minut lub też nie mam go wcale(np. Słoneczna Pętla-SCC). Jest nas tylko dwoje, czyli koszt w dwie strony 16zł. Za 16 zł to ja samochodem w Beskidy dojadę.



kickut - Wto Cze 29, 2010 10:25 am

Mam pytanie do bardziej wtajemniczonych w dziedzinie tramwajów. Czy są jakieś plany wprowadzenia u nas priorytetu (czyt. zielonej fali) dla tramwajów na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną? Ja wiem, że w obliczu motorniczego z brechą przy rondzie to śmieszne pytanie, ale może jednak. Z niespełna 15 minut jazdy z rynku na Zawodzie miałem w sobotę wrażenie, że 5 minut to postoje na światłach. Inna sprawa to ten nieszczęsny system biletowy. Wracając z Zawodzia na Słoneczną Pętle musiałem przesiąść się dwa razy(+przesiadka z autobusu) i za ten przymus przesiadki trzeba u nas dopłacić. Zaznaczam, że same przesiadki mnie nie irytują, jeśli nie trzeba czekać, a tak było w tym przypadku.
Kiedyś moja cierpliwość się skończy i ku uciesze mojej Luby będziemy jeździć wszędzie tylko samochodem, bo tak naprawdę taniej i mimo korków o dziwo szybciej.


Najgorszy jest właśnie ten rozrzut czasowy na linii Rynek-Zawodzie. Różnica czasów przejazdu między jazdą jak się "trafi" w światła, a jazdą jak się "nie trafi", może wynieść aż około 8-10 min, a to względnie mało, ale bezwzględnie dużo ;p



katowiceR - Wto Cze 29, 2010 3:34 pm

Ale ja nie potrzebuje jechać godzinę za 4zł w jedną stronę. Chce tylko przejechać kilka przystanków w obrębie jednego miasta(a nawet samego śródmieścia), a bezpośredni tramwaj mam za 25minut lub też nie mam go wcale(np. Słoneczna Pętla-SCC). Jest nas tylko dwoje, czyli koszt w dwie strony 16zł. Za 16 zł to ja samochodem w Beskidy dojadę.
Przyznaję Ci pełną rację. Na Twoim miejscu wybrałbym samochód. Niestety ja jestem zmuszony do KM.
Taryfy u nas są chore. Np moim zdaniem bilet jednodniowy powinien kosztować 5 zeta niezależnie czy ulgowy czy normalny. Bilet jednorazowy w obrebie miasta 2 zeta. Do 3 przystanków ( ewentualnie 10 minut ) 50 gr. Wtedy by ludziom się opłacało zostawić samochód w garażu. No i KZKGOP miało by większe zyski ( mniej gapowiczów,więcej klientów ).



Japonia - Wto Cze 29, 2010 3:58 pm
we Wrocku bilet calodniowy kosztuje 8 pln
przy cenie 12 pln u nas to lekka przesada patrzac na stan komunikacji i ilosc kursow no ale dzis przynajmnie widzialem nowiutki solaris na lini do Zabrza



mark40 - Wto Cze 29, 2010 4:00 pm

Mam pytanie do bardziej wtajemniczonych w dziedzinie tramwajów. Czy są jakieś plany wprowadzenia u nas priorytetu (czyt. zielonej fali) dla tramwajów na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną? Jeszcze w zeszłym roku pytaliśmy o to katowicki magistrat. Odpowiedzią było, że za modernizacje tego odcinka odpowiadają TŚ. TŚ plany wprowadzenia zielonej fali mają ale uzależniaja jej wprowadzenie od funduszy. Niedawno więc zapytaliśmy ponownie w tej sprawie UM sugerujac jednocześnie, ze to jednak katowicki MZUiM lub miasto powinno zająć się inwestycją (tak jak to ma miejsce w innych miastach). Bo po pierwsze te światła muszą być zsynchronizowane z innymi w centrum (m.in na Francuskiej, Damrota). Po drugie katowicki UM chwalił się niedawno, że tramwaje będą w mieście uprzywilejowane. Wspomnieliśmy tez o obliczonej prędkości handlowej tramwaju na tym odcinku, która jest bardzo niska licząc wg czasu rozkładu. Nie uwzględniliśmy opóźnień generowanych przez sygnalizacje. Odpowiedzi chyba póki co nie ma, chyba, ze absinth już coś wie.



mark40 - Nie Lip 11, 2010 2:50 pm


Docelowa organizacja ruchu na ul. Warszawskiej i 1 Maja w Katowicach

Pół roku po zakończeniu remontu torowiska w ciągu ul. Warszawskiej i 1 Maja w Katowicach Tramwaje Śląskie ogłosiły postępowanie przetargowe (zamówienie sektorowe) na wdrożenie docelowej organizacji ruchu na tej trasie. Dotychczas cały czas funkcjonuje organizacja tymczasowa, charakteryzująca się głównie dużą ilością biało-czerwonych słupków wzdłuż torowiska.



Wykonawca, który zostanie wybrany, będzie musiał usunąć dotychczasowe oznakowanie oraz wprowadzić nowe - pionowe i poziome. Przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej nie wchodzi w zakres zamówienia. Projekt sygnalizacji został zresztą odrzucony przez Urząd Miasta jako zagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nieefektywny. Jako jedną z wad wymieniono brak jakiegokolwiek priorytetu dla tramwajów.

Jednym z podstawowych elementów nowej organizacji ruchu mają być separatory między torowiskiem, a jezdnią na całej długości odcinka torowiska zabudowanego w płytach (od Rynku do ul. Bogucickiej, oczywiście za wyjątkiem skrzyżowań, a także wyjazdu dla karetek ze Szpitala Elżbietanek). Separatory mają mieć wysokość 10 cm. Montaż separatorów jednak nie jest elementem zamówienia, podobnie jak budowa wyniesionego przejścia dla pieszych, które ma powstać na końcu wysepki na Rynku (na wysokości ul. Dyrekcyjnej).

Docelowa organizacja ruchu zakłada przekształcenie ul. Warszawskiej i 1 Maja na odcinku z torowiskiem w płytach w drogę jednojezdniową. Dotychczas była to droga składająca się z dwóch odrębnych jezdni jednokierunkowych i wydzielonego torowiska tramwajowego. Taka zmiana pociąga za sobą szereg zmian w znakach drogowych.

W miejscach, gdzie znajdują się przystanki tramwajowe jezdnia zwężona jest do jednego pasa ruchu. A w związku ze zwężeniem jezdni zmieniony zostanie sposób parkowania samochodów na odcinku w rejonie Rynku (w kierunku ul. Francuskiej) ze skośnego na równoległe. Zlikwidowany zostanie przejazd przez torowisko na wysokości ul. Szkolnej (utworzony tymczasowo ok. 2005 roku w związku z remontem kanalizacji na skrzyżowaniu z ul. Francuską). Istotną zmianą jest również likwidacja lewoskrętu z ul. Warszawskiej w ul. Dudy-Gracza na wysokości przystanku Graniczna.

Wdrożenie docelowej organizacji ruchu ma nastąpić w ciągu miesiąca od podpisania umowy. Z pewnością uporządkuje to obecny chaos na tych ulicach. Docelowa organizacja ruchu, zgodnie z przewidywaniami, nie uwzględnia możliwości poruszania się autobusów po torowisku tramwajowym.

Martwi brak remontu nawierzchni na najbardziej zniszczonych odcinkach, który zapowiadany był przez Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach. Liczymy, że również sygnalizacja świetlna doczeka się wreszcie programu, który uwzględniać będzie rzeczywisty priorytet w ruchu dla tramwajów.



kiwele - Nie Lip 11, 2010 4:01 pm
Nie podoba mi się zapowiedż likwidacji lewoskrętów w ulice Szkolną i Dudy Gracza - zaowocuje to większymi problemami w całości układu drogowego, a tramwaje prawie nic na tym nie zyskają.
Niejasne jest jakie manipulacje zostaną dokonane ostatecznie w sygnalizacji świetlnej.

Na pewno jest obudzeniem się z ręką w nocniku zapowiedz zamontowania separatorów o wysokości 10 cm. Te dzisiejsze słupki pokazują rozmiary pomyłki.
Należało po prostu torowisko zbudować 7-10 cm wyżej niż asfaltowe jezdnie w obie strony: zwykłe pojazdy by nie śmiały wjeżdżać na pas torowiska, a pojazdy uprzywilejowane mogłyby korzystać z torowiska bez istotnych utrudnień.



mark40 - Pią Lip 16, 2010 6:35 pm
MIESZKAŃCY INFORMUJĄ. Tramwaj wzdłuż wschodniej części DTŚ? Zapomnijmy

4 lata planowania nowej linii tramwajowej zwieńczono… budową na jej trasie salonu samochodowego. Przez jedną urzędniczą decyzję miliony złotych trafiły w błoto. Po raz kolejny władze w mieście pokazały, że nie ma żadnej wizji rozwoju.

Ambitne plany

Kierowcy regularnie podróżujący Al. Walentego Roździeńskiego na trasie Katowice - Sosnowiec, będącej na obszarze stolicy częścią DK-86, doskonale pamiętają komunikacyjny koszmar z lat 2007–2008. Wielokilometrowe korki, które utrzymywały się przez ponad 18 miesięcy na wysokości Dąbrówki Małej tworzyły się w związku z trwającymi w owym czasie remontami dwóch wiaduktów kolejowych. Nigdy wcześniej, zresztą także i później, nie mówiono tak wiele na temat konieczności budowy nowego połączenia tramwajowego wzdłuż Drogowej Trasy Średnicowej i dalej przy Al. Roździeńskiego. Sensowność pomysłu poprawy jakości połączenia tramwajowego dostrzegali nie tylko kierowcy, których przejazd z centrum jednego miasta do drugiego, zwykle trwający 20 minut, wydłużył się ponad czterokrotnie. Swoją aprobatę wyrażali także przedstawiciele magistratu. Pojawiły się wielkie obietnice związane z postawieniem przez miasto na rozwój sieci połączeń tramwajowych jako jedynej rozsądnej alternatywy dla ruchu samochodowego w aglomeracji. Szczególnie interesującym pomysłem urzędników miała być tramwajowa obwodnica miasta.

Tramwajowa obwodnica

Nowe torowisko miało wykorzystywać ślad nasypu kolejowego zlikwidowanej KWK Katowice, okrążając Spodek, ocierając się o strefę kultury przez Bogucice i dalej, aż do pętli na Zawodziu. Sporo mówiło się o korzyściach wynikających z lepszego skomunikowania południowej części Bogucic i CH „Dąbrówka” jako swego rodzaju przeciwwagi dla CH „Silesia” które położone jest tuż przy tramwajowej nitce Katowice-Chorzów. Sam rzecznik magistratu Waldemar Bojarum patrzył na koncepcje przychylnym okiem. Ambitne plany mówiły także o domknięciu obwodnicy od zachodu, poprzez planowany na ul. Grundmana łącznik pomiędzy ulicami Chorzowską i Gliwicką.

Pieniądze poszły w ruch

Jeszcze zanim zakończyły się remonty DK-86, na zlecenie Urzędu Miasta zamówiono stosowne plany, za sporządzenie których odpowiedzialnym uczyniono Biuro Rozwoju Regionalnego. Zdawało się, że za kilka miesięcy wytyczona zostanie konkretna trasa, pojawiły się szacunkowe daty realizacji, oscylujące w granicach 2014–2015 r. W międzyczasie sporządzono studium uwarunkowań i kierunków rozwoju miasta, w którym przewidziano nową trasę w paru wariantach, a nawet wskazano ją jako jedną z priorytetowych do realizacji, przystąpiono do przygotowania, a następnie uchwalono miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego części obszaru przez który miała biec nowa trasa. Wszystko wskazywało na to, że jedyną możliwą przeszkodą na drodze do realizacji inwestycji lub tę realizację opóźniającą mogą okazać się koszty. Nic bardziej mylnego.

Kłody pod nogami

Wtedy stało się coś niewytłumaczalnego - miasto wydało pozwolenie na budowę kolejnego w rejonie autosalonu… w miejscu wyjazdu z wiaduktu, po 2południowej stronie Al. Roździeńskiego, całkowicie niwelując wieloletnie starania urzędników i niepotrzebnie narażając na koszty nie tylko budżet miasta, ale i GDDKIA, dla której nieporównywalnie tańszym rozwiązaniem byłoby rozebranie wiaduktu i zasypanie obniżenia terenu. Jaki jest bowiem cel w utrzymywaniu przejazdu donikąd?

Decyzja urzędników dziwi tym bardziej, że w całym mieście, w szczególności zaś wzdłuż DK-86 atrakcyjnych działek jest od zatrzęsienia, a gdyby pod wiaduktem poprowadzono chociażby drogę, byłby to najlepszy i najkrótszy przesmyk pomiędzy kilkoma dzielnicami, mogący w ogromnym stopniu odciążyć położone kilkaset metrów dalej skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Trzeba także dodać, że inwestycje w śladzie po dawnym torowisku winny być tańsze niż gdziekolwiek indziej - jeżdżące tędy przez lata, wypchane po brzegi węglem składy towarowe ubiły grunt mocniej niż ubija się go pod niejedną autostradę.

Pozostaje załamywać ręce

Pytanie o to, czy ktokolwiek w magistracie zajmuje się koordynacją inwestycji nasuwa się samo. Nie należąca do najtańszych inwestycja w rozwój sieci tramwajowej na trenie miasta nie jest możliwa do realizacji bez względu na to ile pieniędzy podatników już włożono, lub można by włożyć w jej przygotowanie. Problemu nie można też „przeskoczyć” budując tunel pod salonem samochodowym - jego koszty byłyby zdecydowanie zbyt wysokie. Razem z fundamentami nowego budynku do ziemi idą kolejne już szanse na poprawę jakości życia mieszkańców i ożywienie niemal wymarłej obecnie południowej części leżących w centrum miasta Bogucic.

Należy mieć tylko nadzieję, że tak intensywnie promowana Strefa Kultury będzie przynajmniej w części zasłaniać zaniedbaną zabudowę dzielnicy, a przebudowa śródmieścia ruszy jeszcze w tej dekadzie. Mieszkańcom Bogucic i północno-wschodnich dzielnic pozostaje natomiast wiara w to, że przy okazji nieuchronnie zbliżających się wyborów samorządowych nie padnie kolejna „rewolucyjna” obietnica. Wszak kilkadziesiąt metrów od granicy z Sosnowcem znajduje się inna pętla tramwajowa. Trzymajmy kciuki za to, że przed wyborami nikt nie pomyśli o tym, by ją wykorzystać

Pomiędzy naprzemiennie powracającymi pytaniami „Jak to możliwe” oraz „Dlaczego” pojawia się jeszcze jedno.

Quo vadis?

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html



kickut - Sob Lip 17, 2010 11:19 am
Szlag człowieka trafia gdy widzi jak jawnie i bez mrugnięcia okiem są marnotrawione pieniądze. Przecież to jest kolejna sprawa, w ostatnim czasie, którą można zakwalifikować jako poważne nadużycie i niegospodarność. Takie numery urzędnicy niech pokrywają z własnych kieszeni. Dziw bierze, że pojęcie odpowiedzialności zawodowej w środowiskach urzędniczo-politycznych, w przeciwieństwie do całej reszty braci pracującej, praktycznie nie istnieje. Dalej mamy równych i równiejszych wobec prawa. Może instytucja pozwu zbiorowego, która właśnie wchodzi do naszego kraju, coś w tym zmieni...



Void - Sob Lip 17, 2010 1:16 pm
mówiąc bez ogródek, połamałbym takiemu debilowi rece które podpisały taką decyzję. żenada, żenada i jeszcze raz żenada.

osoba za to odpowiedzialna powinna ponieść surowe konsekwencje i powinno się przyjrzeć z bliska całej sprawie jak mogło dojść do takiego kierunku spraw. i pytanie, pewnie retoryczne - w jaki sposób można anulować ową decyzję takiej ograniczonej osoby?



rasgar - Sob Lip 17, 2010 2:37 pm

mówiąc bez ogródek, połamałbym takiemu debilowi rece które podpisały taką decyzję. żenada, żenada i jeszcze raz żenada.

osoba za to odpowiedzialna powinna ponieść surowe konsekwencje i powinno się przyjrzeć z bliska całej sprawie jak mogło dojść do takiego kierunku spraw. i pytanie, pewnie retoryczne - w jaki sposób można anulować ową decyzję takiej ograniczonej osoby?


Trochę pojechałeś, bo to niekoniecznie odpowiedzialność osoby podpisującej decyzję.

Prawdziwą winę ponosi odpowiedzialny za burdel organizacyjny w urzędzie.
Z imienia i nazwiska nie będę wymieniać.



Void - Sob Lip 17, 2010 9:41 pm
To źle sprecyzowałem - osobie, za to odpowiedzialnej. Bo to jest karygodne by stolicą śląska rządził urząd w którym jest taki burdel i nikt kompletnie nie ponosił za to jakiejkolwiek konsekwencji. Katowice chyba jeszcze nie raz mnie negatywnie zaskoczą.

I powinno się nagłośnić kto jest za to odpowiedzialny, dlaczego obywatele mają nie znać autorów takich debilizmów? ja osobiście chciałbym wiedzieć którzy idioci mają takie świetne pomysły. I nie wierzę, że sprawa nie jest szyta grubymi nićmi



m966 - Śro Lip 21, 2010 5:22 pm
Możliwości są dwie:
1. Albo miastu jest ten autosalon na rękę jako pretekst do wycofania się z planów budowy, których nigdy nie miało zamiaru zrealizować.
2. Albo zawalił ktoś kto szykował / zatwierdzał MPZP / decyzję o warunkach zabudowy dla tego terenu. Bo jeżeli MPZP zezwala na budowę autosalonu, to urząd nie ma prawa nie wydać mu pozwolenia na budowę.
3. Oba powyższe.



m20 - Nie Lip 25, 2010 12:12 pm
Ktos slusznie w liscie do GW zwrocil uwage na te szpetne bialo czerwone slupki na wyremontowanym torowisku na Warszawskiej.

Co to ma być ??



mark40 - Nie Lip 25, 2010 1:42 pm
To jeszcze może być coś szpetniejszego od żółtych barierek?

Gdzie ten list?



rasgar - Nie Lip 25, 2010 1:53 pm

Ktos slusznie w liscie do GW zwrocil uwage na te szpetne bialo czerwone slupki na wyremontowanym torowisku na Warszawskiej.

Co to ma być ??


Jeśli dobrze pamiętam, jest to rozwiązanie tymczasowe do czasu remontu Warszawskiej. Pamiętam zapowiedzi odgrodzenia torowiska od ulicy 10-cio centymetrowym krawężnikiem.



adas3 - Nie Lip 25, 2010 3:05 pm
http://www.tram-silesia.pl/www/wp-conte ... rojekt.pdf
http://www.tram-silesia.pl/www/index.ph ... ii3672010/
Te słupki znikną do końca roku (jeżeli oczywiście przetarg miał rozstrzygnięcie, termin był do 9 lipca, a do dziś cisza).



Darkat - Nie Lip 25, 2010 7:10 pm
chyba tak to będzie wyglądać http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy ... f2cf_o.jpg

To jest bodajże Piotrkowska w Łodzi. Żródło http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/5062 ... ,id,t.html



mark40 - Śro Sie 18, 2010 3:57 pm


Zrobili 100 metrów torów tramwajowych. A gdzie reszta?

W bytomskiej dzielnicy Łagiewniki nie chcą się pogodzić z tym, że w czasie remontu ulicy zdemontowane zostały tory tramwajowe.



Ciąg ulic Świętochłowickiej i Łagiewnickiej przez lata był koszmarem kierowców. Miały niechlubną sławę najbardziej dziurawych i zatłoczonych ulic w mieście. Zmieniło się po remoncie. Od kilku dni kierowcy mkną po równej jak stół jezdni, wzdłuż której biegną wygodne chodniki ze ścieżkami rowerowymi.

- Droga jest piękna, ale co z tramwajem? - pytają mieszkańcy. Chodzi o "siódemkę", która jeździła z Katowic do centrum Bytomia przez Łagiewniki. Tramwaj przestał kursować jeszcze przed rozpoczęciem remontu, a później wraz z robotami zwinięto zdezelowane tory, które były w bardzo złym stanie. Nie wróciły na swoje miejsce. - Wystarczy popatrzeć, 100 metrów nowiutkich torów tylko zrobili, są tu podwyższone perony, które mają ułatwić wsiadanie, a potem zaraz wszystko się kończy. Są tylko belki, które zagradzają drogę. Jak już kopali tyle przy remoncie drogi, to jak mogli torów nie zrobić? Tyle my się tu pyłu nawąchali, a teraz tramwaju i tak nie ma - kręci głową Erna Gwóźdź, mieszkanka dzielnicy.

Mieszkańcy nie chcą się pogodzić ze stratą tramwaju. - Jeździł co 10-15 minut, wygodnie można się było dostać do centrum, a autobus, który zastępuje tramwaje, nie dość, że nie staje w centrum, to jeździ o wiele rzadziej - mówi Łucja Langer, która mieszka przy Świętochłowickiej. - Jak już raz zlikwidowali, to na amen. Tramwaj już nie wróci. Będzie jak w Gliwicach - jest przekonana Ewa Domin, sąsiadka.

Ludzie to czują, bo na nowej drodze są już zrobione przejazdy z kostki i chodniki. Nikt nie wierzy, że drogowcy będą to teraz rozwalać, żeby położyć szyny.

Dlaczego linia nie została odtworzona równolegle z modernizacją drogi? I czy mieszkańcy słusznie obawiają się, że tramwaj nie będzie już tędy jeździł? Spytaliśmy najpierw w Komunikacyjnym Związku Komunalnym GOP, który zarządza transportem publicznym w aglomeracji. - O żadnych planach likwidacji "siódemki" nie ma mowy! Oczekujemy, że wróci jak najszybciej, ale to od Tramwajów Śląskich zależy, kiedy tory zostaną odtworzone - podkreśla Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP.

Przedstawiciele tramwajowej spółki również zapewniają, że tory wrócą na Świętochłowicką i Łagiewnicką. - Nie mogliśmy tych prac prowadzić równolegle z przebudową ulicy, bo są one uzależnione od unijnego kontraktu. Zgodnie z harmonogramem prace powinny się rozpocząć w drugiej połowie 2011 roku - mówi Szczepan Wodniok, dyrektor ds. inwestycyjnych w Tramwajach Śląskich. Jak dodaje, linia na tym odcinku będzie jednotorowa i będzie biegła tylko prawą stroną jezdni (jadąc od centrum Bytomia).

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72 ... szta_.html



Wit - Pią Sie 27, 2010 12:46 pm
W tym roku śląscy tramwajarze nie zmodernizują ani jednego kawałka torowiska
Michał Wroński

2010-08-19 23:26:23 , Aktualizacja 2010-08-20 12:13:10



Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej, Świętochłowic, Siemianowic Śląskich i innych miast regionu nie mają co liczyć na poprawę warunków jazdy tramwajem.

Podczas, gdy przewoźnicy w dużych polskich miastach z błogosławieństwem samorządów wydają na zakupy nowych wozów i modernizację torowisk dziesiątki milionów złotych, u nas w tym roku tramwajarze nie zmodernizują ani jednego kawałka torowiska, nie mówiąc już o wymianie taboru!

Za kilka dni minie rok od likwidacji tramwajów w Gliwicach. Wyrzuceni z tego miasta tramwajarze niewiele zrobili od tego czasu, by umocnić swoją pozycję w innych gminach aglomeracji.

W Katowicach, Chorzowie, Rudzie Śląskiej, Bytomiu, Zabrzu i Sosnowcu ekipy remontowe mają wyjść na tory, ale dopiero w przyszłym roku i o ile tylko ambitny program znów nie wpadnie w poślizg. W stosunku do planów, które spółka Tramwaje Śląskie przedstawiła dziennikarzom pod koniec 2008 roku niektóre inwestycje i tak mają blisko rok opóźnienia!

Przykłady? Od grudnia miała trwać modernizacja torowisk między Wesołym Miasteczkiem a Stadionem Śląskim; w marcu miały ruszyć prace między placem Wolności a rynkiem w Katowicach. Pieniądze gotów jest dać resort rozwoju regionalnego, lecz czeka aż tramwajarze złożą wniosek o dofinansowanie inwestycji. Ci jednak nie są w stanie wskazać kiedy to zrobią. - Obecnie eksperci z tzw. inicjatywy Jaspers badają studium wykonalności projektu. Na podstawie ich raportu powstanie dopiero wniosek o dofinansowanie inwestycji - tłumaczy Szczepan Wodniok z Tramwajów Śląskich. Na pocieszenie dodaje, iż wszystkie z 28 zaplanowanych inwestycji albo już mają, albo wkrótce mieć będą gotową dokumentację projektową. Gorzej, że do uzyskania unijnej dotacji tramwajarze ograniczą się do przemalowywania dziesięcioletnich już "Karlików" oraz remontów znacznie starszych 105-tek. Na poprawę stanu zdezelowanych torowisk nie ma co liczyć - o ile w ubiegłych latach TŚ zmodernizowały tory na ul. Gliwickiej i Warszawskiej w Katowicach, to teraz spółka ogranicza się do bieżącego utrzymania infrastruktury.

Dlaczego innym tramwaje nie przeszkadzają?

Marek Gancarczyk, rzecznik MPK Kraków

Tego wymaga interes mieszkańców. Z powodu korków i stanu dróg autobusy nie są w stanie zapewnić niezawodnej komunikacji dużym osiedlom. Wyjściem z sytuacji jest rozwój linii tramwajowych. Ich budowa i utrzymanie sporo kosztuje, podobnie jak zakup nowych pojazdów, ale to są inwestycje na lata i w takiej perspektywie nie są aż tak nieopłacalne. W okresie przewidzianym na eksploatację tramwaju oraz infrastruktury trzeba cztery-pięć razy wymieniać autobusy i remontować zniszczone drogi.

Janusz Krzeszowski, rzecznik MPK Wrocław

To najszybszy środek lokomocji w dużych miastach. Trzeba jednak wspomagać jego atuty - obecnie powstaje u nas linia prowadząca przez okolice dworca PKP i centrum miasta do stadionu budowanego na Euro 2012. Na całym jej przebiegu tramwaje będą miały uprzywilejowany status w ruchu. Nie wszystkie linie są rentowne, ale staramy się uszczelnić sprzedaż biletów i to przynosi efekty. Co miesiąc wpływy z biletów rosną o milion złotych. Chcemy też połączyć system komunikacji tramwajowej z koleją.

Igor Krajnow, rzecznik ZTM Warszawa

Tramwaj stanowi skuteczną alternatywę wobec samochodu. Jest szybki, bardziej ekologiczny, niezależny od korków, bardziej efektywny, a przy tym do przewiezienia tej samej ilości pasażerów potrzebuje siedem razy mniej miejsca niż samochód. Aby umożliwić pełne wykorzystanie tych zalet, wydzieliliśmy z jezdni osobne pasy dla tramwajów. Komunikacja miejska z definicji jest deficytowa, ale względy społeczne nakazują budować ją w takim kształcie, by najlepiej odpowiadała zapotrzebowaniu mieszkańców.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=678



carmel - Pią Sie 27, 2010 2:46 pm
Modernizacja torowiska między Wesołym Miasteczkiem a Stadionem Śląskim bardzo by się przydała, w końcu jest to chyba jedyny tak długi fragment legendarnej linii 'szybkiego tramwaju' (6/41) o niemalże bezkolizyjnym przebiegu (kolidują jedynie niewielkie wjazdy/wyjazdy do/z Parku).

Przy okazji można by zlikwidować jakiś przystanek na tej trasie, np. 'wejście główne' (najlepiej przez wypośrodkowanie z sąsiadującym przystankiem).



kickut - Pią Sie 27, 2010 5:51 pm

Modernizacja torowiska między Wesołym Miasteczkiem a Stadionem Śląskim bardzo by się przydała, w końcu jest to chyba jedyny tak długi fragment legendarnej linii 'szybkiego tramwaju' (6/41) o niemalże bezkolizyjnym przebiegu (kolidują jedynie niewielkie wjazdy/wyjazdy do/z Parku).

Przy okazji można by zlikwidować jakiś przystanek na tej trasie, np. 'wejście główne' (najlepiej przez wypośrodkowanie z sąsiadującym przystankiem).


No nie wiem czy to dobry pomysł. Trochę ludzi jednak tam wsiada/wysiada (m. in. ja , ludzie wychodzący z knajpek z parku, ludzie z kukułek i reszty tauzena środkowego). Z mojego doświadczenia przemieszczania się tą linią do centrum, najmniej obłożony ruchem jest przystanek "Stęślickiego" i ewentualnie on by się mógł kwalifikować do wycięcia.



carmel - Pią Sie 27, 2010 8:16 pm
Jasne, w innych miejscach także należałoby zastanowić się nad redukcjami ilości przystanków.

Ale chyba ludzie przeboleliby przesunięcie tego przystanku (może w stronę Stadionu?) i połączenie go z innym, w końcu dzięki temu zyskaliby może półtorej minuty na trasie Chorzów - Katowice. Minuta to może niewiele, ale grosz do grosza...



adas3 - Pią Sie 27, 2010 9:03 pm

Jasne, w innych miejscach także należałoby zastanowić się nad redukcjami ilości przystanków.

Ale chyba ludzie przeboleliby przesunięcie tego przystanku (może w stronę Stadionu?) i połączenie go z innym, w końcu dzięki temu zyskaliby może półtorej minuty na trasie Chorzów - Katowice. Minuta to może niewiele, ale grosz do grosza...

Więcej by można było zyskać na priorytecie na światłach a nie na likwidacji postojów na przystankach :/



kickut - Pią Sie 27, 2010 10:15 pm

Jasne, w innych miejscach także należałoby zastanowić się nad redukcjami ilości przystanków.

Ale chyba ludzie przeboleliby przesunięcie tego przystanku (może w stronę Stadionu?) i połączenie go z innym, w końcu dzięki temu zyskaliby może półtorej minuty na trasie Chorzów - Katowice. Minuta to może niewiele, ale grosz do grosza...


Taa.. Tylko by musieli iść na niego 5-10 min dłużej

Co prawda ludzie z tzw "środka pola" mieli by wtedy względnie (w linii prostej) bliżej, ale oni i tak korzystają przede wszystkim z autobusów jadących Ułańską. Poza tym kolejne przejście pod chorzowską trzeba by było kopać albo co gorsza kładkę wznosić.

Jestem za priorytetami na krzyżówkach.



maciek - Sob Sie 28, 2010 3:52 pm
Nie śledzę wątku. Nie wiem, czy było. Data wskazuje, że artykuł jest stary.

Wprost 24: Choroba tramwajowa



Cuma - Nie Sie 29, 2010 8:07 pm

Nie śledzę wątku. Nie wiem, czy było. Data wskazuje, że artykuł jest stary.

Wprost 24: Choroba tramwajowa

Stanie chyba juz całkiem pop*****



Maciek B - Pon Sie 30, 2010 9:15 am
Co się tak gotujesz? Artykuł jest sprzed dwóch lat. Po samych kwotach jakie mieliby nasi samorządowcy zainwestować można zorientować się, że coś jest nie tak.



Cuma - Pon Sie 30, 2010 10:34 am
Heh, racja, sorki
Na szybko czytałem znowu



heniek - Pon Sie 30, 2010 11:33 am

Jasne, w innych miejscach także należałoby zastanowić się nad redukcjami ilości przystanków.

Ale chyba ludzie przeboleliby przesunięcie tego przystanku (może w stronę Stadionu?) i połączenie go z innym, w końcu dzięki temu zyskaliby może półtorej minuty na trasie Chorzów - Katowice. Minuta to może niewiele, ale grosz do grosza...


Obecne przystanki przy os. Tysiąclecia znajdują się przy przejściach podziemnych pod ulicą Chorzowską, ich przeniesienie musiałoby wiązać się z budową przejść naziemnych na ulicy Chorzowskiej, co z pewnością wpłynęło by negatywnie na płynność ruchu na tej ulicy. Obecnie największą bolączką opisywanej linii tramwajowej nie jest ilość przystanków (chociaż przystanek Stęślickiego faktycznie jest rzadko uczęszczany) lecz brak uprzywilejowania na skrzyżowaniach dla ruchu tramwajów.



SPUTNIK - Pią Wrz 03, 2010 11:37 am
tramwaje w ciągu pieszym

http://www.jakominiviertel.at/

http://www.graztourismus.at/cms/dokumen ... N%2001.jpg



kiwele - Pią Wrz 03, 2010 12:11 pm

tramwaje w ciągu pieszym

http://www.graztourismus.at/cms/dokumen ... N%2001.jpg


To straszne mieszkac przy ulicy z taka nawierzchnia, a nawet zapedzac sie na nia.
Pozytywnym jest fakt, ze w razie czego rozlana krew nie jest zbyt widoczna.



absinth - Pią Wrz 03, 2010 3:50 pm
co jest w tym strasznego? pytam na powaznie



kiwele - Pią Wrz 03, 2010 4:57 pm

co jest w tym strasznego? pytam na powaznie

Nie sadze, bym mial wielki dar przekonywania, zwlaszcza Ciebie.
Mozebym tak, raczej, polecil Ci odnalezienie artykulu w Dzienniku Zachodnim, z okresu gdy gmach KCB byl jeszcze w intensywnej budowie i wlasnie kladziono czerwone wykladziny scienne od strony Superjednostki.
W tym artykule, w tonie lekko histerycznym przewidywano deterioracje zycia rodzinnego mieszkancow atakowanych wizualnie takimi wykladzinami, czestsze klotnie malzenskie i rozwody, a nawet samobojstwa.
Moze polzartem, moze polserio, ale jednak.
Co do mnie, to ja jestem odwazny, mnie nic nie zaszkodzi, moge nawet bez zamykania oczu, przejsc przez cala dlugosc takiej ulicy.
Jakby nie bylo, unikatowej.



katowiceR - Pią Wrz 03, 2010 6:35 pm
Szukałem tego artykułu, znaleźć nie potrafię. Chętnie bym poczytał. Ma ktoś ?



mark40 - Sob Wrz 04, 2010 9:46 am


Zamknięcie ul. Sądowej w Bytomiu

Od 28 sierpnia 2010 r. pasażerów dotknęły zmiany w kursowaniu tramwajów w Bytomiu, związane z zamknięciem ul. Sądowej. Remont torowiska wiąże się z budową centrum handlowego "Agora" na pl. Kościuszki.



Budowa "Agory", która będzie galerią handlowo-rozrywkową, trwa od grudnia 2008 r. W ramach inwestycji wyremontowane zostaną przyległe do pl. Kościuszki ulice, m.in. odcinek Katowickiej, Sądowej i Piekarskiej. Na czas robót torowych wstrzymany został ruch tramwajowy.

Organizacja ruchu tramwajowego przypomina nieco tę z okresu remontu torowiska na pl. Sikorskiego (Âť czytaj więcej). Od strony Katowic linie 6 i 19 skrócone zostały właśnie do pl. Sikorskiego - zawracają korzystając z ul. Jagiellońskiej. Kursująca od niedawna do Stroszka linia 9 również została skrócona do pl. Sikorskiego. Pętle przy zajezdni Stroszek i Politechnice Śląskiej połączyła tymczasowa linia oznaczona numerem 31 (zastępuje linie 6, 9 i 19). Dodatkowo uruchomiona została wahadłowa linia łącząca okolice Urzędu Miasta z wylotem ul. Moniuszki. Tym razem oznaczona jest ona numerem 39 i w porównaniu do wahadła z roku 2008 kursuje nieco dalej - przejeżdżając przez skrzyżowanie z ul. Chrzanowskiego do tymczasowego przystanku Bytom Tarnogórska (zmiana kierunku jazdy następuje na pobliskim odcinku jednotorowym). Na drugim końcu trasy przystanek końcowy jest w tym samym miejscu co dawniej, przy ul. Powstańców Warszawskich 13. Całkowicie zawieszone zostało kursowanie linii 38.

Nie podano czasu trwania przerwy w ruchu na ul. Sądowej - prawdopodobnie potrwa ona kilka tygodni.

http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1733

Zdjęcia z wątku o Agorze









Void - Nie Wrz 05, 2010 8:17 am
Ostatnio jak jechałem tramwajem z Sosnowca do Będzina, to na odcinku w okolicy stadionu rozpędził się kołyszac na wszystkie strony i jakiś dziadek później mi opowiadał, że tam tory jak położono czy też remontowano w latach 70. to do dziś nie było z nimi nic robione - czy to prawda, że tyle lat mozna było tam kompletnie nic nie robić? Faktem jest, że za proste to one nie są



mark40 - Nie Wrz 05, 2010 1:52 pm
Torowiska w Zagłebiu chyba są nietknięte od czasów wielkiej przebudowy w latach 70-tych. Nieźle się jeszcze tam trzymają.



Tramwaje znów zawracają w Łagiewnikach

28 sierpnia, ponad rok po wstrzymaniu ruchu, przywrócono zawracanie tramwajów linii 7 na trójkącie torowym Łagiewniki Targowisko.

Wstrzymanie ruchu tramwajów na trójkącie w Łagiewnikach nastąpiło 19 lipca 2009 r. Od tego czasu linia 7 była wydłużona do pętli w Chebziu, a ze względu na ograniczenia przepustowości odcinków jednotorowych kursowała ze zmniejszoną częstotliwością.



Pierwotnie remont skrzyżowania miał trwać tylko 6 tygodni. Dopiero w grudniu nastąpił odbiór techniczny torowiska i sieci trakcyjnej. Jednak dopiero 12 sierpnia 2010 r. dopuszczono ruch tramwajowy. Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu poinformował nas, że powodem opóźnienia w przywróceniu zawracania tramwajów był brak oznakowania pionowego i poziomego oraz sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych przez ul. Świętochłowicką.

Przed przebudową skrzyżowanie nie było wyposażone w sygnalizację świetlną, obecnie jest ona zainstalowana. Wprowadzono także dodatkową sygnalizację zabezpieczającą przejazd tramwaju po łączniku służącym zwykle do zawracania. Jest ona wzbudzana automatycznie przy zawracaniu od strony Katowic. Działa ona w ten sposób, że po obsłużeniu przystanku (stanowisko linii 17 w kierunku Chebzia, służy za przystanek do wysiadania dla linii 7) należy zatrzymać wagon za zwrotnicą, a detekcja pojazdu nastąpi po ok. 20 sekundach i po wyświetleniu sygnału czerwonego dla samochodów można przejechać przez łącznik. Przed odjazdem ze stanowiska przy pawilonie w kierunku Katowic również należy zatrzymać wagon na pętli indukcyjnej i oczekiwać na wzbudzenie fazy zezwalającej na przejazd przez skrzyżowanie na wprost. W przypadku chęci przejazdu torem w kierunku Chebzia konieczne jest ręczne wywołanie sygnału zabezpieczającego przejazd łącznikiem za pomocą przycisku na słupku sygnalizatora. Podobną operację należy wykonać w przypadku zawracania opisanego wcześniej, jeśli nie zadziała automatyczne wykrycie wagonu przez pętlę indukcyjną w torowisku. W praktyce korzystanie z sygnalizacji napotyka na drobne trudności - program nie uwzględnia bowiem czasu potrzebnego na ręczne przełożenie zwrotnicy skutkiem czego motorniczy musi ręcznie wzbudzać sygnalizację i tracić czas na dodatkowe oczekiwanie.

Na trójkącie zawraca, tak jak przed zamknięciem skrzyżowania, linia 7, która kursuje na skróconej trasie ze względu na zamknięcie torowiska od Łagiewnik do centrum Bytomia. Będzie tak kursować dopóki torowisko nie zostanie odbudowane, co jest zaplanowane w ramach programu modernizacji infrastruktury dofinansowanego z funduszy europejskich. Tramwaje Śląskie nie zdecydowały się obecnie na uruchomienie punktu regulatorskiego na trójkącie co skutkuje brakiem personelu zabezpieczającego manewrowanie wagonów. Stąd też do obsługi linii 7 kierowane mogą być wyłącznie wagony wyposażone w pulpit manewrowy na tylnym pomoście. W rozkładzie jazdy założono w całości obsługę wagonami zmodernizowanymi typu 105N-2K (po naprawie głównej w MPK Łódź). W rzeczywistości oprócz nich kursują także inne wagony, w których przy okazji remontów kapitalnych zabudowano pulpit manewrowy.

W poprzednim artykule na temat Łagiewnik wspominaliśmy o mankamentach przeprowadzonej inwestycji (Âť czytaj więcej). Inwestor, czyli Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu udzielił nam skromnych wyjaśnień na ten temat. Przystanki wybudowano na wysokości główki szyny (bez podwyższenia ułatwiającego wsiadanie i wysiadanie) gdyż w ich rejonie odbywają się manewry wagonów po łukach o małych promieniach. Ponadto "odtworzono w tym wypadku stan pierwotny przystanków". Nie zrealizowano żadnych modyfikacji układu torów ani lokalizacji przystanków, gdyż "zmiana przystanków wiązała by się z przebudową dalszej części układu torowego lub jezdni", prace wykonano wg dokumentacji zatwierdzonej przez Tramwaje Śląskie, a "ponadto układ drogowy nie pozwalał na inne rozwiązania". Sygnalizacja świetlna podobno przewiduje priorytet dla tramwaju. Łączny koszt przebudowy infrastruktury tramwajowej na skrzyżowaniu ul. Świętochłowickiej i Ostatniej wyniósł 3,77 mln zł brutto.

Po wznowieniu ruchu tramwajowego KZK GOP wprowadził nowy rozkład jazdy na linii 7. Zawieszeniu uległa linia 37 zastępująca 7-kę w relacji Zawodzie-Chebzie w dni robocze do godzin popołudniowych. Obecnie linia 7 kursuje już na całej trasie Szopienice - Łagiewniki w takcie 15-minutowym (w dni robocze, gdyż w dni wolne co 30 minut). Linia obsługiwana jest w dni robocze przez 12 pociągów, a w dni wolne przez 6 pociągów taborem 1x105N. Trzy pociągi w dni robocze (702, 705 i 712) oraz jeden w dni wolne (705) uruchamiane są przez zajezdnię Zawodzie, a pozostałe przez zajezdnię Stroszek (wyjazdy i zjazdy rozkładowo są z/do zajezdni Chorzów Batory, a w praktyce z/do Zawodzia ze względu na zamknięcie ul. Sądowej w Bytomiu).





http://www.wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1731



Void - Nie Wrz 05, 2010 4:31 pm
może i w niezłym jak na tyle lat ale na pewno wymagającym remontu



mark40 - Wto Wrz 28, 2010 7:13 pm


Dąbrowa Górnicza: Remont przejazdu tramwajowego

Urząd Miasta Dąbrowa Górnicza informuje o ogłoszeniu przetargu na remont przejazdu tramwajowego na skrzyżowaniu ulic Królowej Jadwigi i Aleja Róż. W ramach prac mają zostać wykonane roboty budowlane mających na celu poprawę stanu istniejącego przejazdu tramwajowego oraz zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników polegających na :
1. wymianie podkładów drewnianych na strunobetonowe,
2. wyrównaniu kruszywem łamanym powierzchni,
3. ułożeniu płyt prefabrykowanych z ukształtowanymi kanałami szynowymi,
4. ułożeniu płyt międzytorowych,
5. wymianie szyn na długości remontowanego odcinka,
6. ułożeniu nawierzchni jezdni na szerokości remontowanego przejazdu .

http://infotram.pl/text.php?id=35281&from=main



Wit - Czw Paź 28, 2010 6:49 pm
Po ponad roku od remontu tramwaje pojadą szybciej
Priorytet dla tramwajów w Katowicach

W Katowicach w 2009 roku oddano do użytku wyremontowany odcinek torów tramwajowych na trasie Zawodzie - Rynek. Mimo remontu tramwaje trasę o długości 3 kilometrów pokonują w aż 14 minut. Wliczając postoje na przystankach pokonują one ten wyremontowany odcinek tempem "niedzielnego rowerzysty" 12-15 km.h.

Niedawno Tramwaje Śląskie ogłosiły przetarg na prace, które spowodują szybszą jazdę tramwajów. Pojazdy dostaną na wszystkich światłach priorytet. Oznacza to, że tramwaj zostanie wykryty wideorejestratorem i od razu dostanie pionową kreskę (czyli "zielone światło").

W teorii tramwaje nie powinny mieć zatrzymań przed skrzyżowaniami. Jak będzie w rzeczywistości? Powinniśmy wiedzieć już w styczniu - termin zakończenia prac został określony na 15 grudnia - możliwe jest jednak opóźnienie (rozstrzygnięcie przetargu zostało przesunięte).

Kierowców może zainteresować informacja, że według projektu wszystkie światła na odcinku ulicy Warszawskiej i ulicy 1 Maja będą wykrywały samochody. Sygnalizacja będzie świeciła cały czas na czerwono. Dopiero po zarejestrowaniu przez sygnalizator nadjeżdżającego pojazdu zostanie włączone światło zielone. Taki rodzaj sygnalizacji wymusi (zwłaszcza w godzinach nocnych) mniejszą prędkość jeżdżących samochodów. Miejmy tylko nadzieję, że wideorejestratory będą w stanie wykrywać rowerzystów.

Zmiana sygnalizacji dotyczy: następujących skrzyżowań:

1. Skrzyżowanie Warszawska x Szkolna.
2. Skrzyżowanie Warszawska x Francuska.
3. Skrzyżowanie Warszawska x Damrota.
4. Skrzyżowanie Warszawska x Graniczna x Dudy-Gracza.
5. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Paderewskiego).
6. Skrzyżowanie 1-maja x Bogucicka.
7. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Staszica).
8. Skrzyżowanie 1-maja x BMC.
9. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Marcinkowskiego)

http://www.mmsilesia.pl/12269/2010/10/2 ... anged=true



Jastrząb - Sob Paź 30, 2010 12:34 pm
No nareszcie. Najwyższa pora bo przecież wybory tuż tuż.


Sygnalizacja będzie świeciła cały czas na czerwono. Dopiero po zarejestrowaniu przez sygnalizator nadjeżdżającego pojazdu zostanie włączone światło zielone. Taki rodzaj sygnalizacji wymusi (zwłaszcza w godzinach nocnych) mniejszą prędkość jeżdżących samochodów.

To w nocy ktoś się w ogóle zatrzymuje na światłach?



Cuma - Nie Paź 31, 2010 10:21 am
Czyli zastosują tzw. uspokojenie ruchu, byle by to nie wyszło tak jak na Chebziu na skrzyżowaniu zjazdu z DTŚ. Nieraz czerwone się robi jak sie jest tuż przy sygnalizatorze, żeby za dosłownie 3 sekundy zmienić się na zielone.



SPUTNIK - Nie Paź 31, 2010 7:38 pm
jeżdżę tamtędy dość często i najpłynniejszy ruch jest wtedy kiedy wyłączą sygnalizację



b999 - Wto Lis 02, 2010 4:11 pm

Zmiana sygnalizacji dotyczy: następujących skrzyżowań:

1. Skrzyżowanie Warszawska x Szkolna.
2. Skrzyżowanie Warszawska x Francuska.
3. Skrzyżowanie Warszawska x Damrota.
4. Skrzyżowanie Warszawska x Graniczna x Dudy-Gracza.
5. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Paderewskiego).
6. Skrzyżowanie 1-maja x Bogucicka.
7. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Staszica).
8. Skrzyżowanie 1-maja x BMC.
9. Przejście dla pieszych przez 1-maja (przy Marcinkowskiego)


W mojej ocenie projektowana likwidacja lewoskrętu z Warszawskiej w Dudy-Gracza znacząco utrudni przejazd z południa Śródmieścia na oś wschód-zachód (Roździeńskiego). Graniczna będzie się jeszcze bardziej korkować niż dotychczas

Rysunek ze stałej organizacji ruchu drogowego, zatwierdzonej przez Prezydenta Miasta Katowice.



mark40 - Wto Lis 02, 2010 7:46 pm
Ten lewoskręt już chyba został ze 2 miesiące temu zlikwidowany. Ktoś zauważył utrudnienia?



kiwele - Wto Lis 02, 2010 11:30 pm

Ten lewoskręt już chyba został ze 2 miesiące temu zlikwidowany. Ktoś zauważył utrudnienia?
Jadę do Bogucickiej, przyklinam z cicha i zawracam.



heniek - Śro Lis 03, 2010 6:18 am
no co wy? jadąc z centrum warszawską już nie można skręcić w dudy? jeszcze tydzień temu tam tak jechalem. Pomysł głupi.



b999 - Śro Lis 03, 2010 6:27 am

Ten lewoskręt już chyba został ze 2 miesiące temu zlikwidowany. Ktoś zauważył utrudnienia?
Jadę do Bogucickiej, przyklinam z cicha i zawracam.



mark40 - Śro Lis 03, 2010 5:51 pm
A to sorry. Coś mi się pokiełbasiło. Ktoś pisał kiedyś że właśnie robią się korki na Bogucickiej i wydawało mi się ze właśnie podał powód zamknięcia lewoskrętu.



Wit - Pią Lis 05, 2010 8:15 am
przed wyborami dla przypomnienia...jeszcze jeden "kwiatek" mijającej kadencji pana Uszoka:

Na trasie planowanej linii tramwajowej stanął... salon samochodowy
Dawid Ślusarczyk

Wczoraj 11:39:21 , Aktualizacja wczoraj 12:07:51

Na trasie planowanej od wielu lat linii tramwajowej powstał salon samochodowy. Prezydent Katowic Piotr Uszok nie widzi w tym żadnego problemu. Pozwolenie na budowę wydał, bo jak twierdzi, innego wyjścia nie miał.
Wytyczanie trasy nowej linii tramwajowej zwykle nie jest łatwe, może się bowiem wiązać z koniecznością wykupu działek, dokonania kilku wyburzeń lub ‼urozmaiceniem” trasy wieloma ostrymi zakrętami, wymuszając tym samym ograniczenie prędkości pojazdów. Pod tym względem naszemu miastu ogromnie się poszczęściło. Po likwidacji wielu obiektów przemysłowych mamy (lub będziemy mieć) do ponownego zagospodarowania spore połacie miasta, w tym i obszar po KWK ‼Katowice” wraz z prowadzącą do niej linią kolejową.

Właśnie po tej linii powstał solidnie ubity i pozbawiony zabudowy pas, który prowadził południową krawędzią Bogucic od Spodka, okrążał centrum handlowe ‼Dąbrówka”, po czym prowadził w kierunku Szopienic przecinając Zawodzie bardzo blisko tamtejszej zajezdni i pętli tramwajowej.

Taki układ przestrzenny to prawdziwy prezent od losu, bo na jednym ogniu upiec można było aż kilka pieczeni. Przede wszystkim linia tramwajowa w takim kształcie pozwalała skomunikować tak bardzo potrzebujące inwestycji Bogucice i planowaną Strefę Kultury, osiedle Kukuczki, kilka szkół na Dąbrówce Małej, centrum handlowe ‼Dąbrówka”, galerię handlową ‼Rawa”, dając pasażerom możliwość dojazdu zarówno od strony centrum Katowic (a zatem i z Brynowa czy od strony Chorzowa) jak i Szopienic, które rewitalizacji potrzebują nie mniej niż wspomniane Bogucice.

Korzyści z budowy linii w takim kształcie widzieli nie tylko ludzie, w rejonie zamieszkania których ta komunikacyjna ewolucja miała mieć miejsce. Koncepcja linii tramwajowej już w 1997 roku została wpisana do opracowania ‼Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju miasta Katowice”, które w syntetyczny sposób wskazuje na najbardziej konieczne zmiany funkcjonalno-przestrzenne tkanki miejskiej i ich kierunki oraz jest podstawą do opracowywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, bez których jakiekolwiek procedury związane z nowymi inwestycjami przedłużają się niemiłosiernie. Następnie ‼Studium…”, które samo w sobie nie jest aktem prawa miejscowego, zostało uchwalone przez Radę Miasta Katowice i w gruncie rzeczy obowiązuje do dzisiaj.

Wiadomo, że czasy (i nie tylko) się zmieniają, zatem prędzej czy później takie opracowanie przestaje być aktualne. Dlatego od dłuższego czasu Biuro Rozwoju Regionu na zlecenie Urzędu Miasta Katowice prowadzi prace nad II edycją ‼Studium…”. Prace nad nim miały się już dawno zakończyć, jednak mieszkańcy w trakcie krótkich konsultacji na początku 2010 roku zdołali przesłać prawie 1000 propozycji zmian. Zgodnie z październikowymi deklaracjami Wydziału Planowania Przestrzennego, długo oczekiwane opracowanie ma pojawić się jeszcze tej jesieni, a liczne poprawki wciąż czekają na ich akceptację lub odrzucenie przez prezydenta Uszoka.

Niezależnie od tego, eksperci pracujący nad nowym ‼Studium…” potwierdzili, że linia ta jest potrzebna i powinna zostać oddana do użytku już w 2018 roku. Tymczasem pojawił się inwestor, który upatrzył sobie działkę położoną dokładnie w miejscu, w którym linia tramwajowa miała wyjeżdżać z dopiero co wyremontowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wiaduktu na Al. Roździeńskiego. W trakcie wymiany dokumentów i przyjmowania wniosków nikt w Urzędzie Miasta nie zwrócił uwagi, że zablokowanie wyjazdu spod wiaduktu oznacza rezygnację z całej planowanej linii tramwajowej. Inwestorowi nie zaproponowano żadnej z przynajmniej kilkudziesięciu niezwykle atrakcyjnych działek w mieście, nawet położonych wzdłuż tej samej Al. Roździeńskiego.

Co gorsze, pomimo dwukrotnego, jasnego sprecyzowania przez ekspertów, że dany teren ma dla miasta i jego mieszkańców istotne znaczenie i że linia o takim przebiegu jest nie tyle możliwa czy korzystna dla miasta, ale wręcz konieczna dla rozwoju obszarów, przez które przebiega i które łączy; Pomimo tego, że obowiązujące ‼Studium…” zostało uchwalone przez demokratycznie wybraną Radę Miasta; pomimo prawnie zagwarantowanej możliwości zablokowania inwestycji na okres 12 miesięcy w związku z przygotowywaniem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które muszą uwzględniać zapisy ‼Studium…” - prezydent wydał pozwolenie na budowę.

Uzasadnienie takiej decyzji pokazuje jak skandalicznie źle funkcjonuje Urząd Miasta w Katowicach. Otóż prezydent Uszok na przekór i wbrew opinii Biura Rozwoju Regionu i Wydziału Planowania Przestrzennego uznał, konsultując się z Wydziałem Inwestycji, że linii tramwajowej w tym miejscu być nie może, a goniące terminy zmusiły go do wydania pozwolenia na budowę.

Jeśli rozwój miasta odbywa się na takich zasadach, zaś priorytety prezydenta Uszoka zupełnie rozmijają się z priorytetami i potrzebami mieszkańców to trudno się dziwić, że liczba mieszkańców naszego miasta w krótkim czasie spadła z ponad 365 tys. do mniej niż 299 777 osób (dane z PKW). Teraz, gdy liczba członków Rady Miasta spadnie do 28, maleją możliwości tego organu względem prezydenta, przez co o sprawne działanie może być jeszcze trudniej. Sam pan prezydent Uszok, który po raz kolejny dobitnie pokazał w jakim poważaniu ma reprezentujących mieszkańców radnych z pewnością przekuje tą kompromitację w sukces – przecież w nowym salonie powstanie aż kilka nowych miejsc pracy! Na domiar złego, utrzymanie wyremontowanego w 2007 roku, już dzisiaj zupełnie niepotrzebnego wiaduktu obciąży budżet katowickiego oddziału GDDKiA.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=678
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 4 z 4 • Wyszukano 902 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.