ďťż
[Śląskie] Inwestycje drogowe w regionie



kiwele - Śro Mar 18, 2009 4:26 pm

Odp. na artykuł

Wszystko ładnie pięknie, ale czy ktoś nie zapomniał o mieszkańcach którzy mieszkają tę okolicę. Dokładnie chodzi tu o jedną rodzinę która nadal mieszka na północnej stronie od wiaduktu. Inni posiadają działki, mają jakieś parkingi lub warsztaty, ale nie mieszkają na co dzień w tych warunkach.
Budowa nowego wiaduktu wiąże się z tym, że Ci Państwo będą mieli drogę dojazdową do posesji metr od schodów którymi wchodzi się do domu. Nie dość, że droga będzie tak blisko to pod wpływem nasypu pod drogę DW 933 teren masakrycznie się obniży co spowoduje dalsze pochylenie domu. Po pierwszej budowie wiaduktu całość opadła o kilka metrów co spowodowało, że domy te się pochyliły. Maszyny które ubijały nasyp (walce) powodowały takie wstrząsy, że ściany pękały. Przecież tak się nie da żyć. Lepiej było by zająć się najpierw właścicielami działki.

Odp. na artykuł



Wiadukt do remontu
16.01.2009
Wiadukt na trasie z Jastrzębia Zdroju do Pawłowic Śląskich czeka generalny remont. Tym razem jego niższa część musi zostać podniesiona, bo jak tak dalej pójdzie, zabraknie miejsca na pociągi przewożące pod nim węgiel.

Kierowy wyjeżdżający i wjeżdżający do Jastrzębia Zdroju od strony dzielnicy Bzie będą się musieli uzbroić w cierpliwość. Wiadukt mieści się przy ulicy Pszczyńskiej - jednej z głównych tras przelotowych miasta. Droga prowadzi do Pawłowic Śląskich, skąd następnie można dojechać do Katowic i Cieszyna. Codziennie przejeżdża tędy kilka tysięcy samochodów.

Jastrzębska Spółka Węglowa zdecydowała o sfinansowaniu tego remontu, bo dłużej czekać już nie można. To będzie największa do tej pory inwestycja drogowa, na jaką zdecydowała się Jastrzębska Spółka Węglowa w ramach usuwania szkód górniczych.

- Niestety, nie mamy wyjścia, niższy, północny wiadukt trzeba podnieść, bo szkody powstałe w wyniku pracy kopalni Zofiówka powodują, że cały teren niebezpiecznie się zapada - wyjaśnia nam Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW.

Problem od razu można zauważyć gołym okiem - wyższy wiadukt wybudowany w 2002 roku za grubo ponad 10 mln, zdecydowanie góruje nad drugim i niestety, jak informują drogowcy, z roku na rok różnica wysokości niebezpiecznie się zmienia na niekorzyść tego pierwszego.

- Ten niższy jeszcze się zapada, a to grozi tym, że wkrótce zabraknie miejsca na pociągi, które tamtędy transportują węgiel. Koszt zadania szacowany jest na około 32 miliony złotych. Wiadukt północny zostanie podniesiony o 5,5 metra, zostaną też przebudowane drogi najazdowe i podniesione nasypy. Zdecydowaliśmy się na remont, ponieważ wyczerpaliśmy wszelkie możliwości podnoszenia torów, zarówno w rejonie stacji Pawłowice Górnicze, jak i na liniach kolejowych biegnących do stacji kopalnianych. Bezpieczeństwo ruchu kolejowego wymaga zachowania odpowiedniej wysokości pomiędzy torami, a znajdującym się nad nimi wiaduktem- wyjaśnia fachowo Katarzyna Jabłońska-Bajer.

Prace przy tej ogromnej inwestycji rozpoczną się jeszcze w tym roku - jak uda się znaleźć wykonawcę, to już wiosną. Oba wiadukty są własnością miasta. Urzędnicy z Jastrzębia zgodzili się na przejęcie obowiązków strony realizującej zadanie, jednak wszystkie związane z tym koszty zgodnie z umową pokryje Jastrzębska Spółka Węglowa.

Katarzyna Wołczańska, rzecznik jastrzębskiego magistratu informuje, że jest już przygotowywana ostateczny projekt ugody z JSW w tej sprawie. Jedno jest pewne, do tej pory kierowcy jadący do Pawłowic nie natrafiali na korki - a teraz może się to zmienić. - Łącznie prace będą prowadzone na odcinku jednego kilometra i potrwają dwa lata. Termin zakończenia przebudowy przewidziano na sierpień 2011 roku. Do tego czasu ruch samochodowy ruch będzie się odbywał w obu kierunkach sąsiednim wiaduktem południowym - wyjaśnia Katarzyna Wołczańska. Marian Urbański, kierowca czerwonej skody, codziennie jeździ tą trasą do pracy. Pamięta poprzedni remont wyższego wiaduktu. - Tutaj roboty chyba nigdy się nie skończą. Już kilka miesięcy po poprzednim remoncie na drodze pojawiały się nagłe uskoki, albo wybrzuszenia. Teraz zaraz za wiaduktem jest ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę z powodu tych dziur - mówi kierowca.

Nic dziwnego, oba wiadukty znajdują się na terenie kopalni Zofiówka, która w tym rejonie prowadzi nieprzerwanie eksploatację od 1976 roku.

- Szlakiem tym transportowany jest węgiel wyjeżdżający z czterech kopalni: Boryni, Jas-Mosu, Zofiówki i Pniówka - wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer.

Jacek Bombor - POLSKA Dziennik Zachodni



http://jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/w ... 47051.html





Wit - Pią Kwi 03, 2009 10:15 pm


Mimo poślizgu, schetynówek będzie więcej
02.04.2009
Samorządy województwa śląskiego nie zdążyły na czas z wyłonieniem budowniczych schetynówek. Do wczorajszego popołudnia na 52 gminy i powiaty, których inwestycje drogowe zakwalifikowane zostały do rządowego wsparcia, przetargi na wykonawców rozstrzygnęło tylko 24.

Jest też dobra wiadomość - koszt tych prac będzie niższy niż planowano, a to oznacza, że zaoszczędzone pieniądze trafią do samorządów z listy rezerwowej. Schetynówek w naszym regionie powstanie zatem więcej.

Zgodnie z ustalonym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji harmonogramem przetargi na wyłonienie budowniczych schetynówek miały rozstrzygnąć się do 31 marca. Już kilka tygodni temu widać było jednak, że samorządy będą miały z tym kłopot. Mimo optymistycznych deklaracji, że rzutem na taśmę zdążą z rozstrzygnięciem przetargów, większość nie dotrzymała terminu. Spóźnialscy nie muszą się jednak obawiać - urzędnicy z pilotującego projekt MSWiA już wcześniej przyznali, że nie ma mowy o jakichkolwiek konsekwencjach przekroczenia przez samorządy wyznaczonych terminów

Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że dwa samorządy z naszego regionu (Kłobuck i Czeladź) wycofały się z Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych. Jak podkreśla Aleksandra Wilk z Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, taki krok nie jest jednak równoznaczny z tym, że owe samorządy w ogóle zrezygnowały z inwestycji. Po prostu otrzymały również unijne dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.

- Nie było zakazu równoczesnego startowania w obu tych programach. Realizować inwestycję można jednak wyłącznie przy wsparciu funduszy z jednego z nich, więc któryś trzeba było wybrać - tłumaczy Aleksandra Wilk.

Dlaczego samorządowcy woleli unijne pieniądze z RPO zamiast rządowych funduszy na schetynówki? W przypadku tego drugiego programu można było zgarnąć maksymalnie trzy miliony złotych dotacji. W przypadku RPO nie było podobnych ograniczeń.

- Dostaliśmy 3,5 miliona złotych, podczas gdy w ramach wsparcia na schetynówki mieliśmy otrzymać milion złotych mniej. Taka kwota piechotą nie chodzi, więc wybór był oczywisty. Termin ukończenia inwestycji prawie się nie zmieni, więc z punktu widzenia kierowców nie będzie różnicy - tłumaczy Wojciech Maćkow-%07ski, kierownik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Czeladzi, gdzie już za parę dni rozpocznie się gruntowna przebudowa skrzyżowania ulic Szpitalnej i 1 Maja.

W tym roku MSWiW przekazało na budowę schety-nówek w województwie śląskim 62,5 mln złotych (w ciągu dwóch najbliższych lat do wzięcia będzie jeszcze 125 mln zł). Wiele wskazuje na to, że za tę kwotę będzie można wybudować i wyremontować więcej dróg niż pierwotnie planowano.

Pracownicy Urzędu Wojewódzkiego potwierdzają bowiem to, co już wcześniej sygnalizowali nam samorządowcy - po rozstrzygnięciu pierwszych przetargów okazało się, że koszty inwestycji będą mniejsze niż zakładano. Powstałe w ten sposób oszczędności sięgnęły już dwóch milionów złotych (plus 5 mln przekazanych przez samorządy, które zrezygnowały z udziału w programie). Co stanie się z tymi pieniędzmi?

- Zostaną one przekazane na realizację projektów z listy rezerwowej. Warunkiem będzie jednak złożenie przez samorząd, który miałby otrzymać takie dofinansowanie deklaracji, że ukończy on tę inwestycję jeszcze w tym roku. Lista takich projektów zostanie przekazana przez wojewodę do zatwierdzenia przez MSWiA - wyjaśnia Paweł Siembab, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Wojewódzkiego.

62,5 mln złotych wyda MSWiA na budowę schetynówek w tym roku w woj. śląskim

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/981971.html



Wit - Śro Cze 17, 2009 3:25 pm


Drogowcy coraz tańsi, samorządy liczą oszczędności
15.06.2009
Kryzys rozkręca budowę schetynówek. Firmy, które biorą udział w przetargach na budowę i remonty lokalnych dróg, objętych rządowym Narodowym Programem Budowy Dróg pilotowanym przez wicepremiera Grzegorza Schetynę, w walce o zlecenia tną koszty do minimum. Dzięki temu samorządy mogą zaoszczędzić sporo pieniędzy i przeznaczyć je na kolejne inwestycje.

Efekt? Liczba projektów finansowanych w ramach tego flagowego dla rządu programu wzrosła w naszym regionie o jedną trzecią, choć rząd nie dołożył do ich realizacji ani złotówki. Urzędnicy zacierają ręce, bo będzie więcej dróg. Ale eksperci przestrzegają: co tanie, to drogie. Budowane na wyścigi i po kosztach drogi mogą okazać się znacznie droższe, niż to wynika z obecnych kosztorysów.

- Na rynku trwa walka. Dużych robót jest niewiele, więc wykonawcy biją się o każde zlecenie, świadomie zaniżając ceny. Z góry zakładają, że po podpisaniu umowy trzeba ją będzie opatrzyć aneksem, a wtedy odbiją sobie to, co opuścili na etapie przetargu. Jeśli ktoś chce w praktyce utrzymać takie nierealne ceny i nie stracić na tym zleceniu, to chyba tylko kosztem jakości wykonania - komentuje Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Budownictwa.

Urszula Sobocińska, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej w Raciborzu, przyznaje, że skoro kryterium przetargowym jest cena, to wygrywa ten wykonawca, który zaoferuje najniższą stawkę. W Raciborzu na przebudowę 1,2 kilometra drogi gmina miała otrzymać prawie 3 mln zł rządowej dotacji. Okazało się, że do przeprowadzenia prac wystarczy niewiele ponad 1,7 miliona zł dofinansowania. Wśród powiatów najwięcej zaoszczędził Lubliniec i w efekcie zamiast 1,46 mln zł,dostanie tylko 726 tysięcy.

Z kolei w Bielsku-Białej rządowa dotacja na przebudowę ulicy Kolistej pozostała bez zmian, ale wkład własny gminy udało się zmniejszyć z prawie 5 mln zł do 3,37 mln zł.

Pierwotnie 62,5 miliona złotych, które otrzymał wojewoda śląski z budżetu centralnego na wsparcie rządowego programu budowy dróg lokalnych, miały zostać podzielone między 52 inwestycje. Dziś jest już ich 69, a to jeszcze nie koniec. W niektórych gminach i powiatach (tak było w Raciborzu, Gorzycach, Kruszynie, czy Lublińcu) po rozstrzygnięciu przetargów koszty inwestycji spadły nawet o połowę w stosunku do tego, co założono we wstępnym kosztorysie.

- Jeszcze dwa lata temu zdarzało się, że przetargi trzeba było powtarzać, bo ceny proponowane przez oferentów były większe od kwoty, którą mieliśmy zapisaną w budżecie na daną inwestycję. Teraz tendencja się odwróciła i po przetargu pieniądze nam jeszcze zostają - przyznaje Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Przebudowa niespełna kilometra ulicy Kolistej będzie tam kosztować niespełna 6,4 mln zł - o ponad półtora miliona złotych mniej niż zakładano.

- To odbicie obecnej sytuacji na rynku. Po prostu skończył się boom budowlany. Widać to nie tylko w inwestycjach drogowych - komentuje Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu.

Na razie wśród firm budowlanych masowych plajt nie ma. Po chwilowym spadku zatrudnienia jesienią ubiegłego roku już na wiosnę w branży pracowało 462 tysiące osób - o 14 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Liczba firm wzrosła o blisko 200 i w skali kraju sięga 30 tysięcy. Spadły natomiast zarobki. Według GUS, w pierwszym kwartale średnia pensja w budownictwie nieznacznie przekraczała 3300 złotych brutto - to o prawie 250 zł mniej niż pół roku temu.

Obniżką wynagrodzeń nie można jednak wytłumaczyć tak radykalnego obniżenia kosztów w składanych przez firmy drogowe ofertach przetargowych. Tym bardziej że według GUS ceny robót na drogach lokalnych w porównaniu do cen z pierwszego kwartału ubiegłego roku wzrosły o ok. 1,2 procent (o 0,1 - 0,2 procenta potaniało tylko położenie nawierzchni i zieleni drogowej).

Skąd więc się biorą tak duże oszczędności w związanych z budową schetynówek przetargach? Wojciech Malusi wyjaśnia, że duże firmy wygrywające przetargi wynajmują drobnych podwykonawców, narzucając im niekorzystne dla nich warunki finansowe (same zarabiają na takim układzie), bądź świadomie i wyłącznie dla potrzeb przetargu zaniżają ceny w ofercie.

- Tym sposobem wygrywają przetargi, ale umowę później i tak trzeba aneksować. W efekcie koszt budowy okazuje się taki, jaki założono w kosztorysie inwestorskim. A ceny materiałów niebawem znowu pójdą w górę. Już w ostatnim czasie cena tony asfaltu wzrosła o 25 procent. Pewnych rzeczy przecież nie można przeskoczyć, jeśli chcemy uniknąć fuszerki - komentuje Malusi.

Tego, jak wysoka jest cena fuszerki za grosze, dowodzi historia budowy fragmentu autostrady A2 na odcinku Września - Konin. Z powodu położenia cieńszej niż należało podbudowy oraz warstwy asfaltu zaledwie kilka lat po oddaniu drogi do użytku trasę trzeba było remontować, bo pojawiły się w niej dziury.

Kto najwięcej zaoszczędził

powiat bieruńsko-lędziński: 618 tys. zł (dotacja miała wynosić 1,550 mln zł, jest 932 tys. zł)

powiat lubliniecki: 736,5 tys. zł (dotacja miała wynosić 1, 463 mln zł, jest 726,5 tys. zł.)

powiat mikołowski: 600 tys. zł (dotacja miała wynosić 3 mln zł, jest 2,4 mln zł)

Racibórz: 1, 276 mln zł (dotacja miała wynosić 2,99 mln zł, jest 1,72 mln zł)

Gorzyce: 548,4 tys. zł (dotacja miała wynosić 1,15 mln zł, jest 603,6 tys. zł)

Gierałtowice: 281,4 tys. zł (dotacja miała wynieść 930 tys. zł, jest 648,6 tys. zł)

69
schetynówek, zamiast planowanych 52, ma powstać w województwie śląskim

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1012194.html



ethan - Czw Lip 02, 2009 10:27 am
Obwodnicą z Pszczyny do Rybnika
02.07.2009

Kierowcy muszą przygotować się na kolejne utrudnienia w ruchu na trasie do Rybnika. Pod koniec lipca ruszą prace nad obwodnicą północną, mającą przyspieszyć przejazd z Pszczyny do Rybnika przez Żory. Budowa będzie przebiegać dwuetapowo.

Pierwszy etap składa się z dwóch odcinków, które będą realizowane niemal jednocześnie. Prace nad pierwszym odcinkiem rozpoczną się na granicy Żor z Rybnikiem i zakończą przy ul. Tęczowej. Z około miesięcznym opóźnieniem, będzie budowana droga od ul. Tęczowej do ul. Szczejkowickiej. Odbył się już przetarg na etap pierwszy. - Wpłynęło dziesięć bardzo dobrych ofert – mówi Dorota Marzęda, rzecznik UM. - Najbardziej korzystna propozycja to 28 mln zł. Jest to o połowę mniej, niż planowaliśmy przeznaczyć na budowę. To atrakcyjna oferta firmy, z którą miasto współpracowało już wcześniej. 85 procent kwoty zostanie pokryta ze środków Unii Europejskiej.

Drugi etap będzie przebiegać od skrzyżowania z ul. Szczejkowicką do ul. Nowopszczyńskiej. W miejscu przecięcia się obwodnicy północnej z DK-81, powstanie tunel. Miasto wystartuje w konkursie, aby również na ten etap pozyskać fundusze z UE.

- Droga z Pszczyny do Rybnika będzie krótsza o 2,5 km – mówi Dorota Marzęda. - Przyspieszy to podróż i zmniejszy zużycie paliwa. Dzięki obwodnicy unikniemy korków na ul. Rybnickiej. Miasto planuje zakończyć prace do końca 2010 roku, co zbiegnie się z otwarciem autostrady A1. Patrycja Cieślak



http://www.gazetazorska.pl/artykul/obwo ... a,908.html




Kris - Czw Lip 16, 2009 4:42 pm
Pierwsza "schetynówka"

Radzionków jest pierwszym miastem na Śląsku, gdzie powstała tzw. schetynówka - ulica zmodernizowana dzięki zainicjowanemu przez wicepremiera Grzegorza Schetynę Narodowemu Programowi Przebudowy Dróg Lokalnych.

Kompleksowy remont ponad 600 metrów drogi kosztował blisko 1,3 mln zł, z czego połowa pochodziła z rządowego programu, drugą połowę wyłożył budżet miasta. Przedstawiciele jego władz podkreślają, że choć wyremontowany odcinek jest krótki, inwestycja była ważna dla miasta i bez rządowego wsparcia nie byłaby szybko możliwa.

Zainicjowany jesienią 2008 r. Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych potrwa do końca 2011 r. Ma podnieść standard dróg lokalnych i bezpieczeństwa ich użytkowników. Na ten cel budżet przeznacza 3 mld zł w trzy lata. Dzięki rządowym pieniądzom w każdym województwie ma powstawać rocznie co najmniej 80 km dróg gminnych i powiatowych. Zwykle połowę finansuje budżet, połowę samorząd. (PAP)
http://ww6.tvp.pl/6605,20090716919890.strona



Wit - Czw Lip 23, 2009 7:29 pm


Katowiccy drogowcy robią... kino
18.07.2009
Ponad pół miliona złotych wyda w tym roku katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na produkcję filmową. Tyle bowiem zapłaci bytomskiemu studiu Arka Górnośląska za nakręcenie ponad dwudziestu filmów, dokumentujących prace przy budowie autostrady A1, obwodnic i dróg ekspresowych w regionie, a także przebudowę węzła Murckowska w Katowicach.

Filmy, podobnie jak fotografie z budowy można zobaczyć na stronie internetowej www.slaskiedrogi.pl.

Zdaniem drogowców to świetny pomysł. - Obecnie prowadzimy inwestycje warte 9 miliardów złotych i chcemy pokazać na co wydajemy te pieniądze - mówi Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA. I dodaje, że roboty na budowach dokumentowane są już od dłuższego czasu.

- W końcu uzbierało się tego tyle materiału, że uznaliśmy, iż warto go pokazać na szerszym forum - wyjaśnia.

W umieszczonej w serwisie www.slaskiedrogi.pl galerii zobaczyć można m.in. zdjęcia z prowadzonych na trasie autostrady wykopalisk oraz typowych robót drogowych na poszczególnych odcinkach trasy. Znalazło się tam również ponad dwadzieścia filmów. W rolę opowiadających o budowie "prezenterów" wcielają się przedstawiciele katowickiego oddziału GDDKiA oraz wykonawców inwestycji. Przy wtórze gitarowych riffów widzowie dowiadują się, kto prowadzi prace na danym odcinku autostrady, kto je finansuje, ile obiektów zostanie na nim zbudowanych oraz kiedy będą mogli osobiście sprawdzić jakość tych prac. Słyszą też znajomo brzmiące zapewnienia, że plan za rok 2008 "został wykonany z lekkim nadkładem", a "wykonawca mobilizuje obecnie swoje siły". W serwisie nie zapomniano też o prezentacji katowickiego oddziału dyrekcji. Nie przewidziano jedynie miejsca na ewentualne komentarze internautów.

Przygotowaniem materiałów dla potrzeb serwisu nie zajmują się sami drogowcy. Zlecają to zewnętrznym firmom. W ubiegłym roku nakręciły one dla katowickiego oddziału GDDKiA 29 filmów, w tym roku będzie ich również około trzydziestki.

- Na wykonanie dokumentacji możemy wydać 133 tysiące euro rocznie. W tym roku wartość przetargu wynosi przeszło 500 tysięcy złotych. W porównaniu z wartością realizowanych inwestycji to nie jest duży wydatek - mówi Dorota Marzyńska.

Podobnej filozofii nie podzielają jednak inni budowniczowie dróg, choć oni również dokumentują prowadzone przez siebie inwestycje. Starczy chociażby zajrzeć na stronę internetową Drogowej Trasy Średnicowej. Można tam znaleźć fotografie z zakończonych już, a także aktualnie realizowanych odcinków "średnicówki".

- Są one wykonywane przez naszych pracowników w ramach dokumentacji budowy - przyznaje Danuta Żak, rzeczniczka DTŚ-ki.

Podglądanie budowy wielkich dróg wbrew pozorom nie jest wyłączną domeną drogowców. Kazimierz Krysiak z firmy Skanska wspomina, że w czasie gdy ze swą ekipą budował DTŚ-kę w Rudzie Śląskiej regularnie towarzyszyli im ciekawscy pasjonaci branży budowlanej. Efekty ich zainteresowania można było oglądać na międzynarodowym forum www.skyscrapercity.com. Trafiały tam nie tylko zdjęcia, ale też mapki, fragmenty zamówień, a nawet analizy przekroju drogi.

- Komentarzy było naprawdę dużo i widać było, że piszą tam ludzie znający się na rzeczy- opowiada Krysiak.

Również inwestycje katowickiego oddziału GDDKiA znalazły się na wspomnianym forum www.skyscrapercity.com. Tam jednak internauci nie poprzestają na publikowaniu fotografii i danych. Chętnie też komentują tempo prac. Nie zawsze są to przychylne opinie. W niektórych postach obrywa się wykonawcom inwestycji oraz Generalnej Dyrekcji. Jest jeszcze jedna różnica - na funkcjonowanie tego serwisu z publicznej kasy nie popłynęła złotówka.

Inwestycje katowickiej GDDKiA

Autostrada A1 od Pyrzowic do granicy z Republiką Czeską w Gorzyczkach (92,2 km)

Droga ekspresowa 69 (w jej ramach powstaje północno - wschodnia obwodnica Bielska-Białej oraz odcinek Laliki - Zwardoń)

Obwodnice Krzepic, Lublińca, Siewierza

Przebudowa węzła Murckowska w Katowicach

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1025685.html



Wit - Sob Lip 25, 2009 3:56 am
Obwodnica szybciej? 17.07.2009

Przy mostach wykonano już 30 procent planu a przy robotach drogowych piętnaście procent. Kierowców czeka jednak stanie w korkach, bo wyłączona zostanie jedna jezdnia. Utrudnienia rozpoczną się już za około dwa tygodnie. Informacja o tym, że obwodnica wokół Siewierza może być gotowa o kilka miesięcy wcześniej niż planowano, czyli jesienią 2010 roku, pojawiła się niedawno, tuż po wizycie Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury.

- Umowę na budowę obwodnicy Siewierza podpisano 23 października 2008 roku z terminem ukończenia prac w styczniu 2011 roku. Jednak duże zaawansowanie prac tej inwestycji pozwala sądzić, że uda się ją wybudować wcześniej - uważa Dorota Marzyńska, specjalista ds.komunikacji społecznej w katowickim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Gdyby tak rzeczywiście się stało, kierowcy i mieszkańcy Siewierza, odetchnęliby z ulgą. Zniknie jedno z najmniej bezpiecznych skrzyżowań w regionie, a ciężarówki nie będę musiały już przejeżdżać przez rynek w Siewierzu hałasując i zostawiając tony spalin.

Zbigniew Hamerlik z firmy Skanska, która buduje obwodnicę, przyznaje, że szansa na wcześniejsze ukończenie prac jest, ale tak naprawdę wszystko zależy od pogody. A ta ostatnio jest jednak mało przewidywalna.

- Byłoby świetnie, gdyby udało się zakończyć prace przed kolejnym sezonem zimowym. Wiadomo, że wtedy mamy utrudnienia z wykonaniem oznakowania poziomego czy masy bitumicznej. I dobrze byłoby z tym wcześniej zdążyć. Ale ostateczny termin mamy na 13 stycznia 2011 roku i do tego czasu na pewno prace zostaną zakończone. Ostatnio przez ulewne deszcze pewne prace nie mogą być od razu wykonane - wyjaśnia dyrektor Hamerlik.

Tymczasem kierowcy, którzy przejeżdżają krajową jedynką (DK-1) przez Siewierz, większych problemów z przejazdem nie mają. Aby zapewnić ciągłość ruchu w obu kierunkach (Warszawa - Katowice) przy DK 1 wykonawca wybudował dodatkowe pasy jezdni (na czas budowy podpory pośredniej wiaduktu) i wprowadził ograniczenie prędkości - wyjaśnia Dorota Marzyńska. Obecnie trwają roboty przy wznoszeniu ośmiu mostów, a lada moment będzie odbiór techniczny przezbrojeń instalacji podziemnych (wodociągów i gazociągów).

Prowadzone są też prace przy budowie nasypów drogowych oraz w rejonie włączenia obwodnicy od strony Tarnowskich Gór w Drogę krajową nr 78. Prawdziwe trudności i stanie w korkach dopiero przed kierowcami.

- Najwięcej problemów pojawi się jednak w sierpniu. Na Drodze Krajowej 1 na trasie Siewierz - Katowice będziemy bowiem montować 56 sztuk belek prefabrykowanych o długości 27 metrów każda. Dzięki nim nie będą potrzebne rusztowania. To z jednej strony przyspieszy prace, ale trzeba będzie wyłączyć z ruchu jedną jezdnię - tłumaczy dyrektor Hamerlik.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/1024574.html

Zamkną Bielską! 17.07.2009
Uwaga kierowcy - od najbliższego poniedziałku do połowy grudnia ruch w Cieszynie będzie mocno utrudniony. Rusza remont dwóch mostów znajdujących się w ciągu ulicy Bielskiej. W związku z tymi pracami około 120-metrowy odcinek tej ulicy (od skrzyżowania z ulicą Ustrońską w kierunku centrum miasta) zostanie zamknięty. Objazd poprowadzony będzie ulicami Kolejową i Stawową.

- Czeka nas ciężki okres. Cały ruch zostanie poprowadzony ulicą Stawową. Rondo, które znajduje się na skrzyżowaniu z ulicą Katowicką, już teraz jest na granicy przepustowości - mówi Ireneusz Korzonek z sekcji ruchu drogowego cieszyńskiej policji.

Remont mostów jest konieczny. Zadanie obejmuje częściową rozbiórkę i odbudowę wiaduktu nad torami PKP i remont mostu nad Bobrówką.

- Prace pochłoną prawie trzy miliony złotych. W połowie będą finansowane z rezerwy subwencji ogólnej Ministerstwa Infrastruktury. Resztę po połowie wyłoży powiat i miasto Cieszyn - wyjaśnia starosta cieszyński Czesław Gluza.

Tablice z informacjami o remoncie i zamknięciu ul. Bielskiej od kilku tygodni znajdują się przy drogach, podobnie jak wskazówki dotyczące objazdów.

- Tak naprawdę sami nie wiemy, jak to w praktyce będzie wyglądało. Można spodziewać się korków od strony ulicy Stawowej i ulicy Katowickiej, gdzie ludzie wjeżdżają do Cieszyna - mówi Korzonek. Nie wyklucza dodatkowych patroli policyjnych, a nawet ręcznego sterowania ruchem przez policjantów. Tyle, że to ostatnie na niewiele może się zdać, biorąc pod uwagę, że określoną przepustowość dróg.

Policjanci apelują do kierowców o ostrożność, cierpliwość i przepuszczanie karetek jadących na sygnale, które z powodu remontów będą miały utrudniony dojazd do szpitala.

- Zdajemy sobie sprawę, że ten remont jest konieczny. Wiemy o utrudnieniach. Przerabialiśmy to, gdy remontowany był wiadukt obok starostwa. Liczymy na wyrozumiałość kierowców. Jeśli będą ustępowali miejsca karetkom, będzie nam łatwiej - przyznaje Jan Kawulok, dyrektor cieszyńskiego pogotowia ratunkowego.

Na drogach powiatu cieszyńskiego w ogóle rozpoczyna się gorący okres. starostwo otrzymało blisko 30 milionów złotych z funduszy unijnych na przebudowę dróg. Największy projekt dotyczy wzmocnienia dostępności komunikacyjnej Cieszyna i Czeskiego Cieszyna. Po stronie polskiej Powiat realizować będzie budowę nowej drogi łączącej ul. Graniczną z ul. Frysztacką w Cieszynie (ul. Ładna Boczna), której wartość szacunkowa wynosi ponad 11 mln. zł. Zapadły także decyzje o przyznaniu powiatowi środków unijnych na trzy kolejne zadania - przebudowę drogi powiatowej przez Istebną, drogi powiatowej przez centrum Pruchnej oraz przez centrum Brennej.

Rozpoczął się też remont ul. Korczaka w Kończycach Małych, a remont nawierzchni w Zamarskach ruszy jeszcze w lipcu. Dzięki unijnemu wsparciu w ramach Programu Rozwoju Subregionu Południowego będą realizowane kolejne inwestycje - przebudowa ul. Bielskiej w Skoczowie, ul. Dominikańskiej w Ustroniu i Kozakowickiej w Goleszowie, drogi powiatowej Gumna - Dębowiec.

Łukasz Klimaniec - POLSKA Dziennik Zachodni

http://cieszyn.naszemiasto.pl/wydarzenia/1024569.html

Jest umowa na rondo łączące nową obwodnicę z ulicą Rybnicką 17.07.2009

Wodzisław Śląski dogadał się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie budowy ronda na skrzyżowaniu ulicy Rybnickiej i ulicy Basenowej. - Na mocy porozumienia zobowiązaliśmy się do przekazania dokumentacji projektowej, nieodpłatnego udostępniania gruntów niezbędnych pod realizację inwestycji. Dołożymy do zadania 2,5 miliona złotych z własnego budżetu - wyjaśnia Marcin Sieniawski z wodzisławskiego magistratu.

Po stronie GDDKiA leży natomiast przeprowadzenie procedury przetargowej, zapewnienie nadzoru inwestorskiego i finansowania inwestycji (11,5 mln złotych).

- Realizacja budowy nastąpi w latach 2010-2011 - wyjaśniają drogowcy.

Rondo będzie elementem łączącym wodzisławską obwodnicę z drogą krajową (ul. Rybnicka). Na tę trasę kierowcy czekają od lat, a podpisana umowa z GDDKiA wskazuje na to, że inwestycja wreszcie stanie się faktem. Obecnie trwają ostatnie uzgodnienia i załatwianie formalności. Roboty mają się zakończyć do końca 2011 roku. - Całość inwestycji pochłonie 37 milionów złotych, z czego ponad 11 milionów pochodzi z funduszy unijnych - mówi Marcin Sieniawski.

Planowana inwestycja ma połączyć drogę gminną (ul. 26 Marca) z drogą krajową nr 78. 26 Marca jest z kolei wlotem zachodnim drogi wojewódzkiej 933 (ulica Pszowska).

- W większości swojego przebiegu droga ta przecina silnie uprzemysłowione i mocno zabudowane tereny, co rodzi wiele problemów. Przeznaczeniem inwestycji jest przeprowadzenie ruchu kołowego i pieszego na odcinku drogi gminnej wiaduktem na ul. Matuszczyka oraz nowoprojektowanym odcinkiem. Skrzyżowanie tam projektowane z kolei będzie łączyło drogę gminną z osiedlem Przyjaźń - tłumaczą w urzędzie.

Budowa znacznie odciąży ruch w centrum, w sąsiedztwie osiedli 26 Marca, XXX-lecia i Dąbrówki. - Pozwoli kierowcom na ominięcie praktycznie całego centrum, by dostać się na trasę do Rybnika. Oczywiście ruch nie będzie się korkował, co ma miejsce obecnie. Oby tylko na gadaniu się nie skończyło, bo już dwie poprzednie ekipy rządzące w mieście obiecywały nam obwodnicę i zawsze kończyło się tylko na gadaniu - mówi Marian Oślizło, kierowca czerwonego forda.

Na to samo liczą mieszkańcy wieżowców położonych tuż przy drodze. - Teraz jest taki ruch, że nie można nawet okna otworzyć. Może potem będzie lepiej, bo to naprawdę trudno wytrzymać - wyjaśnia Michał, mieszkaniec osiedla 26-Marca.

Jacek Bombor - POLSKA Dziennik Zachodni

http://wodzislawslaski.naszemiasto.pl/w ... 24377.html



Wit - Czw Lip 30, 2009 3:50 am


Mały kumak zagraża obwodnicy 22.07.2009

Organizacje ekologiczne złożyły zastrzeżenia do uzgodnionego w ubiegłym roku przez kilka gmin przebiegu obwodnicy powiatu zawierciańskiego (będącej na tym odcinku alternatywą zatłoczonej DK nr 78). To nie wróży dobrze planowanej od lat inwestycji, bo oznacza, że potrzebne będą dodatkowe opracowania i ekspertyzy. To z kolei może prowadzić do przesunięcia inwestycji w czasie.

Jakie zastrzeżenia mają ekolodzy? - W związku z pojawieniem się nowych obszarów Natura 2000 w rejonie projektowanej obwodnicy Zawiercia, musi zostać wykonana jeszcze ocena, która określi oddziaływanie drogi na siedliska chronione, znajdujące się w pobliżu przebiegu drogi. Jeżeli chodzi o Las Porębski, to planowy przebieg drogi nie będzie tam wpływał na gatunki chronione. Gorsza sytuacja jest na obszarze Doliny Górnej Pilicy, bowiem wszystkie analizowane warianty przecinają ten obszar. Zinwentaryzowano tam gatunki chronione, między innymi kumaka nizinnego. Musimy więc sprawdzić czy planowany przebieg drogi będzie miał wpływ na zmniejszenie populacji tego płaza. Dopiero po tych badaniach będzie można decydować o przebiegu trasy - wyjaśnia Paweł Dudek z Biura Konsultingowego Ochrony Środowiska Ekosystem Śląsk Mysłowice. Biuro reprezentuje ekologów, czyli Towarzystwo "Wir" z Warszawy.

Zastrzeżeń co do przebiegu obwodnicy Zawiercia nie ma natomiast dyrekcja Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.

- Przebieg obwodnicy był konsultowany nie tylko z nami, ale także z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Większych zastrzeżeń co do jej przebiegu nie było - wyjaśnia Marek Broda, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego. - Na terenach nam podległych nie ma migracji dużych zwierząt i droga nie będzie źle wpływać na ochronę małej fauny. Wybór planowanego przebiegu trasy jest, według nas, najbardziej odpowiedni, a nie ma innej alternatywy dla tej obwodnicy. Jest konieczna, aby odciążyć ruch, który jest na Drodze Krajowej nr 78.

Władze gmin, przez które przebiegać będzie obwodnica zostały poinformowane o inicjatywie ekologów. Są jednak nią zaskoczone, gdyż wcześniej nikt nie miał zastrzeżeń, a wybrany wariant południowy był, według nich, najkorzystniejszy. Władze Zawiercia obawiają się najgorszego, czyli, że budowa tej strategicznej dla miasta arterii zostanie przełożona.

Zastrzeżenia ekologów dotyczą m.in. gminy Poręba. Marek Śliwa, burmistrz Poręby obawia się, że sytuacja nie wpłynie korzystnie na rozwój miasta.

- Kiedy w ubiegłym roku zapadła decyzja o wyborze południowego wariantu, nikt nie wnosił zastrzeżeń. Teraz nagle zaczynają się pojawiać jakieś sprzeciwy. Obawiam się, że jeżeli ten przebieg trasy zostanie zakwestionowany, to społeczność lokalna zostanie pozbawiona dogodnej możliwości komunikacji oraz rozwoju. Miasto jest zakorkowane i ruch musi zostać odciążony. Nie mogliśmy wybrać innego przebiegu trasy, bo po stronie północnej miasta mamy już zaplanowaną budowę osiedla - podkreśla burmistrz Poręby.

Rozpoczęcie budowy obwodnicy jest planowane na rok 2013. Do tego czasu muszą być jednak poczynione wszelkie ustalenia. Jeśli z powodu ochrony kumaków trzeba będzie zmienić jej przebieg, może to spowodować przesunięcie tego terminu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach jest jednak dobrej myśli.

- Przy każdej tego typu inwestycji prowadzone są rozmowy i konsultacje, które pozwalają wyłapać jakieś zastrzeżenia i sporne elementy. To normalna procedura i postulaty ekologów nie wpłyną na wydłużenie się czasu realizacji tej inwestycji - przekonuje Dorota Marzyńska, specjalista ds. komunikacji społecznej w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. - Obecnie w centrali GDDKiA uzgadniany jest raport oddziaływania inwestycji na środowisko, który będzie podstawą do złożenia wniosku o wydanie decyzji środowiskowej przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Organizacje ekologiczne wnosiły już uwagi do projektu, proponując inne rozwiązania, np. dodawanie urządzeń ochrony środowiska. W uzasadnionych sytuacjach inwestor wprowadzi proponowane przez ekologów rozwiązania - dodaje.

Kumak nizinny

To płaz o drobnej budowie ciała, wyglądem bardziej przypomina miniaturową ropuchę, niż żabę.

Grzbiet ubarwiony na kolor brązowo-oliwkowy lub szary. Bardzo charakterystyczne jest ubarwienie brzucha. U kumaka nizinnego brzuch pokryty jest jaskrawo czerwonymi plamami na popielatym tle. Skóra kumaka, nawet przy niewielkim podrażnieniu wydziela gęsty, pieniący się śluz. Jad w nim zawarty jest trujący dla zwierząt i człowieka. Jest pospolity, nigdzie jednak nie występuje w dużych skupiskach. W Polsce podlega ścisłej ochronie.

Monika Ziółkowska - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/1026824.html



Tequila - Śro Sie 05, 2009 9:44 am


Tylu dróg nie budowało się w naszym regionie od czasów Gierka

W tym roku na setki kilometrów schetynówek, czyli dróg gminnych i powiatowych powstających w ramach tzw. Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych, pójdzie z budżetu państwa ponad 62 mln zł.



W przyszłym miało być tyle samo, ale samorządowcy z Unii Metropolii Polskich (UMP) przyparli do muru ministerstwo spraw wewnętrznych. Pod ich presją resort przygotowuje nowelizację ustawy o schetynówkach. W rezultacie w przyszłym i w 2011 roku dostaniemy na drogi po ok. 10 mln zł więcej niż dotychczas, czyli ok. 72,3 mln zł rocznie. Większe pieniądze otrzymają tylko Mazowsze (92,2 mln. zł.) i Wielkopolska (79,5 mln. zł).

Do tej pory Warszawa dotowała budowę schetynówek w regionach na zasadzie: wszystkim równo. Tyle że tak pojęta sprawiedliwość dyskryminowała bardziej zaludnione, uprzemysłowione i zurbanizowane regiony, na czele ze Śląskiem. Teraz urzędnicy Grzegorza Schetyny zrozumieli, że u nas potrzeba więcej dróg do firm, osiedli czy miast niż np. na Białostocczyźnie.

- Poza tym większe zagęszczenie dróg, które już mamy, zwiększa koszty ich utrzymania - dodaje Piotr Uszok, prezydent Katowic i sekretarz UMP.

Teraz połowa dofinansowania ma być dzielona według starych reguł, ale druga połowa zostanie podzielona proporcjonalnie do powierzchni i liczby ludności województwa, a także łącznej długości dróg lokalnych. I właśnie ta zmiana w praktyce jest dla nas warta 10 milionów złotych.

Jest więcej pieniędzy od rządu i z oszczędności

Na listę dodano już 22 rezerwowe projekty dróg

To, co dzieje się od kilkunastu miesięcy na drogach w całym regionie, może przywodzić na myśl wielkie budowanie z lat 70.: setki walców, ciężarówek i tysiące robotników z łopatami łatają i budują nie tylko autostrady czy dwupasmówki, ale dziesiątki pomniejszych, gminnych dróg. W województwie śląskim trwają prace przy 73 inwestycjach współfinansowanych w ramach programu budowy schetynówek. Dla lokalnych społeczności mają one kapitalne znaczenie, bo zwykle decydują o tym, w jakich warunkach dotrzemy droga do domu czy pracy.

- Z pomocą rządowej dotacji wyremontowaliśmy około 600 metrów ulicy Artura. Przystosowaliśmy ją do ruchu ciężkiego, bo prowadzi także do terenów przemysłowych. Dzięki temu mogliśmy zamknąć dla ciężarówek inne ulice. Ich mieszkańcy mogą teraz odetchnąć, bo wcześniej narzekali na hałas - mówi Krzysztof Kula, zastępca burmistrza w Radzionkowie. To gmina, która jako pierwsza w regionie ukończyła swoją schetynówkę.

Lista dotowanych przez rząd inwestycji drogowych w regionie stale się wydłuża. Od początku roku przybyły na niej 22 projekty z listy rezerwowej, a jak ocenia Paweł Siembab, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Wojewódzkiego - to jeszcze nie koniec.

- Sądzę, że powinniśmy w tym roku wykonać 80 inwestycji. Może nawet uda się zrealizować wszystkie projekty z listy rezerwowej. Teraz czeka na niej jeszcze 17 propozycji - mówi Siembab.

Chociaż wartość rządowego dofinansowania (62,5 mln zł) w tym roku nie zmieniła się, liczba realizowanych projektów stale rośnie. To skutek spadku cen na rynku usług budowlanych. Zazwyczaj po rozstrzygnięciu przetargu okazuje się, że rzeczywiste koszty inwestycji są niższe niż zakładano w kosztorysie. I tak np. po ponad 500 tys. zł z rządowej dotacji zaoszczędzono m.in. w powiatach mikołowskim, lublinieckim, bieruńsko-lędzińskim. A ponad milion zł udało się urwać w Raciborzu.

Dobre czasy dla samorządowców powoli się jednak kończą. O ile w pierwszym kwartale oszczędności na przetargach sięgały nawet 30 proc., teraz wynoszą mniej więcej 10 procent.

Potwierdzają się tym samym przewidywania wielu ekspertów od budownictwa, na czele z prezesem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Budownictwa Wojciechem Malusim. Dwa miesiące temu na naszych łamach prognozował on, że ceny materiałów budowlanych, a w efekcie także samych usług - niedługo ponownie wzrosną.

Ale póki co, samorządy wciąż jednak są na plusie. Zaoszczędzone pieniądze wracają do dyspozycji wojewody, a ten przydziela je projektom z listy rezerwowej (do tej pory aneksowano już cztery umowy z MSWiA).

Słabym punktem takiego mechanizmu może okazać się jednak czas - wszystkie dofinansowane w tym roku inwestycje muszą zostać ukończone przed 31 grudnia br., a więc gminy, które otrzymają dofinansowanie jako ostatnie, mogą mieć na przeprowadzenie inwestycji raptem tylko kilka tygodni pewnej pogody. Urzędnicy zapewniają jednak, że poślizgu być nie powinno.

- Część samorządów rozpoczęła już prace, finansując je z własnych środków i licząc, że później otrzymają refundację tych wydatków - tłumaczy Paweł Siembab.

Zapowiedź zwiększenia dotacji na budowę "schetynówek" w naszym regionie pobudziła apetyty samorządowców. Mając do dyspozycji ponad 72 mln zł, realne staje się przekroczenie setki realizowanych rocznie inwestycji. Jak jednak wskazuje Krzysztof Kula, wiceburmistrz Radzionkowa, sama kwota to nie wszystko. Dla samorządów istotny jest również sposób ich podziału.

- Mimo dużego zagęszczenia ludności, jesteśmy traktowani przez wojewodę jak małe miasteczko. Przy przebudowie ulicy Artura zaoszczędziliśmy w stosunku do kosztorysu 200 tysięcy złotych. Chcieliśmy z nimi rozpocząć kolejną inwestycję, lecz na nią już dofinansowania nie dostaliśmy, choć projekt jest gotowy - żałuje Krzysztof Kula.

62,5 mln złotych otrzymało w tym roku województwo śląskie na budowę "schetynówek"

74 inwestycje drogowe zostaną zrealizowane dzięki rządowemu dofinansowaniu

72,3 mln złotych ma wynieść budżetowe dofinansowanie dla naszego regionu w 2010 r.

Jak to działa?

Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych zakłada, że w ciągu trzech lat (od 2009 do 2011 roku) w Polsce zostanie zbudowanych lub zmodernizowanych ok. 6 tys. kilometrów dróg gminnych i powiatowych. Z budżetu państwa przeznaczono na ten cel 3 mld zł (wedle pierwotnych założeń, miały być dzielone równo między wszystkie województwa, tj. po 62,5 mln zł rocznie na każdy region). Drugie tyle z własnych budżetów na realizację zakwalifikowanych do dofinansowania zadań wyłożą zgłaszające je samorządy, tj. gminy i powiaty.

Składane przez samorządy wnioski ocenia powołana przez wojewodę komisja, po czym lista najlepszych projektów przekazywana jest do akceptacji resortowi spraw wewnętrznych i administracji. Wnioski o dofinansowanie inwestycji na przyszły rok przyjmowane będą do końca września, a listę "wybrańców" poznamy pod koniec listopada.
Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1032554.html



Wit - Wto Sie 18, 2009 7:42 pm


Minister pyta drogowców o kino na autostradzie
10.08.2009
Śląscy drogowcy będą musieli się wytłumaczyć Ministerstwu Infrastruktury ze swoich filmowych zamiłowań. Po m.in. naszych artykułach o tym, że katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad bez przetargu zawarł z prywatnymi firmami warte 500 tysięcy kontrakty na filmową dokumentację z budowy dróg i autostrad resort zażądał szczegółowych wyjaśnień.

Inicjatywa GDDKiA wzbudziła wiele kontrowersji m.in. wśród naszych czytelników. W czasie kryzysu i polskiej drogowej mizerii wydawanie pół miliona złotych na internetowe filmiki to rozrzutność. Jak widać wątpliwości ma również ministerstwo. - Na razie nie można powiedzieć, czy i jakie kroki podejmiemy w związku z tą sprawą - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Przypomnijmy, że sprawa ujrzała światło dzienne kilka tygodni temu, gdy katowiccy drogowcy pochwalili się internetowym serwisem www.slaskiedrogi.pl. Miał on dokumentować postępy na placu budowy autostrady A1 oraz innych inwestycji realizowanych przez katowicki oddział GDDKiA. Zawartość serwisu tworzą fotografie oraz ponad dwadzieścia krótkich filmów. Na ich produkcję drogowcy wydali ponad pół miliona złotych. W tym roku zgarnęło je bytomskie studio Arka Górnośląska, w ubiegłym roku studio Ganesa z Czerwionki-Leszczyn. W obu przypadkach wspomniane firmy dostały zlecenia bez przetargu. Drogowcy wybrali je na zasadzie tzw. zapytania o cenę. Wolno im, bo wartość zlecenia nie przekroczyła 133 tysięcy euro (powyżej tej kwoty musieliby ogłosić przetarg). Wątpliwości budzi jednak to, kogo o tę cenę pytali i jakimi kryteriami kierowali się wysyłając (bądź nie) zapytanie do takiej czy innej firmy. I o to właśnie zapytaliśmy Dorotę Marzyńską, rzeczniczkę katowickiego oddziału GDDKiA.

- Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - powtarzała raz za razem Marzyńska, odsyłając nas do treści ustawy o zamówieniach publicznych. Wedle niej, zaproszonych do składania ofert wykonawców musi być co najmniej pięciu, ale ich wybór zależy wyłącznie od zleceniodawcy. Pani rzecznik potwierdziła nam jednak, że oddział jest pod lupą ministerstwa.

Ma być taniej

Rozrzutność katowickiej GDDKiA może wynikać z faktu, że budowa autostrady A1 będzie tańsza niż zakładano. Po rozstrzygnięciu trzech tegorocznych przetargów na realizację niespełna 44,5 kilometrów trasy z Pyrzowic do Sośnicy w kasie GDDKiA zostało 726 milionów złotych. Wedle kosztorysu przetargowego, budowa odcinków (Pyrzowice-Piekary Śl; Piekary Śl.- Maciejów i Maciejów-Sośnica) miała kosztować ponad 4,9 mld zł. Faktycznie wykonawcy inwestycji skasują ok. 4,18 mld zł. Niższe ceny to efekt tańszych w czasie kryzysu usług budowlanych.

Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/1034479.html



potok77 - Czw Gru 03, 2009 11:54 am
Góra pieniędzy na nasze drogi

Minister spraw wewnętrznych i administracji zatwierdził listę dróg gminnych i powiatowych, których modernizacja zostanie w przyszłym roku dofinansowana z budżetu państwa. Na terenie całego woj. śląskiego taką pomoc otrzyma 38 inwestycji, od nazwiska byłego już szefa MSWiA Grzegorza Schetyny nazywanych schetynówkami. Łączna kwota rządowej dotacji przekroczy 72 mln zł i będzie o 10 mln zł wyższa aniżeli kwota dofinansowania w tym roku.

Najbardziej skorzystają małe miejscowości spoza centrum aglomeracji. Wśród powiatów zdecydowanym liderem jest Częstochowa, która na trzy inwestycje dostanie ponad 8 mln zł dofinansowania. Powody do zadowolenia mają też samorządowcy z Mikołowa, którzy na drogi gminne i powiatowe zdobyli ponad 6 mln zł. Zaskoczeniem może być natomiast fakt, iż niemal żadne z dużych miast aglomeracji nie dostało podobnego wsparcia. Na liście beneficjentów rządowej pomocy daremnie szukać Chorzowa, Bytomia, Sosnowca, czy Katowic. W tym ostatnim przypadku trudno zresztą, aby było inaczej, skoro samorządowcy ze stolicy województwa nie złożyli ani jednego wniosku o dofinansowanie inwestycji drogowych.

- Poza przedłużeniem ulicy Stęślickiego, finansowanym ze środków unijnych, nie mieliśmy żadnego innego, gotowego już projektu, który spełniałby wymogi formalne tego programu. A program budowy schetynówek nie dopuszcza finansowania tej samej inwestycji z kilku źródeł - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego Urzędu Miasta.

- Z miast aglomeracji wniosków nie złożyły również Tychy, Siemianowice i Świętochłowice. W niektórych przypadkach to niewątpliwie efekt kryzysu. Mimo rządowego dofinansowania samorządy muszą bowiem pokryć połowę kosztów inwestycji, a w drugim półroczu ich przychody tak mocno spadły, że nie mają pieniędzy. Taki problem sygnalizowały nam między innymi Świętochłowice i Pszczyna - wskazuje Paweł Siembab, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Wojewódzkiego.

Jak dodaje, w tym roku samorządy naszego regionu złożyły 181 wniosków o pieniądze na schetynówki - to o 18 mniej niż w roku ubiegłym. Wzrosła natomiast wysokość kwot, o które występowały do MSWiA. Nie można zresztą wykluczyć, iż faktyczna liczba gmin i powiatów, które otrzymają rządowe wsparcie może się znacznie różnić od tego, co zatwierdził szef resortu spraw wewnętrznych. Tak właśnie stało się w tym roku. Przekazane za pośrednictwem wojewody śląskiego 62,5 miliona złotych miało starczyć na przeprowadzenie 52 inwestycji. W miarę rozstrzygania kolejnych przetargów okazywało się jednak, że faktyczne koszty prac są niższe aniżeli szacowane i ostatecznie rządowa dotacja pozwoliła sfinansować 81 zadań.

- Z przekazanych nam przez samorządy informacji wynika, iż po ukończeniu wszystkich prac zostało nam dwa miliony złotych - mówi Paweł Siembab.

Schetynówki dla powiatów

Częstochowski: na trzy zadania w sumie ponad 8 mln zł.
Mikołowski: na dwa zadania prawie 4,9 mln zł.
Kłobucki: 3 mln zł.
Pszczyński: 3 mln zł.
Będziński: 1,5 mln zł.
Raciborski: 3 mln zł.
Gliwicki: 1,2 mln zł.
Cieszyński: 2 mln zł.
Zawierciański: na dwa zadania prawie 3,5 mln zł.
Mysłowice: 3 miliony złotych.
Rybnik: 3 mln zł.

Schetynówki dla gmin

Woźniki - 1,229 miliona złotych
Pilica - 1,812 miliona złotych
Suszec - 1,605 miliona złotych
Gierałtowice - 3 miliona złotych
Pawłowice - 1,367 miliony złotych
Goczałkowice Zdrój - 3 miliony złotych
Lubliniec - 1,860 miliona złotych
Przyrów - 450 tysięcy złotych
Boronów - 1,691 miliona złotych
Radlin - 2,098 miliona złotych
Szczekociny - 1,411 miliona złotych
Czerwionka-Leszczyny - 1,640 miliona złotych
Siewierz - 1,989 miliona złotych
Gorzyce - 1,662 miliona złotych
Mikołów - 1,247 miliona złotych
Rydułtowy - 1,727 miliona złotych
Miedźno - 2,287 miliona złotych
Łodygowice - 275 tysięcy złotych
Bieruń - 1,5 miliona złotych
Cieszyn - 1,144 miliona złotych
Kochanowice - 1,295 miliona złotych
Koziegłowy - 1,052 miliona złotych
Wodzisław Śląski - 803 tysiące złotych

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzen ... ,id,t.html



salutuj - Czw Gru 03, 2009 12:00 pm
super a jak w porównaniu z innymi województwami?

ile zł na głowę?



Maciek B - Czw Gru 03, 2009 1:05 pm
- Poza przedłużeniem ulicy Stęślickiego, finansowanym ze środków unijnych, nie mieliśmy żadnego innego, gotowego już projektu, który spełniałby wymogi formalne tego programu. A program budowy schetynówek nie dopuszcza finansowania tej samej inwestycji z kilku źródeł - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego Urzędu Miasta.



Maciek2207 - Czw Gru 03, 2009 1:51 pm
Czy wiecie może jakie inwestycje będą prowadzone w Mikołowie?



kiwele - Czw Gru 03, 2009 1:53 pm

- Poza przedłużeniem ulicy Stęślickiego, finansowanym ze środków unijnych, nie mieliśmy żadnego innego, gotowego już projektu, który spełniałby wymogi formalne tego programu. A program budowy schetynówek nie dopuszcza finansowania tej samej inwestycji z kilku źródeł - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego Urzędu Miasta.


W ktoryms z planow Miasta dotyczacych rozwoju sieci drogowej przedluzenie Steslickiego bylo planowane na 2020 rok czy po tym roku.
Gdzies tu na Forum umiescilem uwage, ze przeciez te ulice moznaby taniutko przedluzyc do Korfantego po sladzie zlikwidowanej linii kolejowej kladac chocby tylko dywanik bitumiczny i ulzyc w ten sposob zatloczonej Korfantego.

Jak widzimy zdarza sie jednak, ze tam wyzej gdzies ktos mysli.



Maciek2207 - Czw Gru 03, 2009 4:55 pm

- Poza przedłużeniem ulicy Stęślickiego, finansowanym ze środków unijnych, nie mieliśmy żadnego innego, gotowego już projektu, który spełniałby wymogi formalne tego programu. A program budowy schetynówek nie dopuszcza finansowania tej samej inwestycji z kilku źródeł - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego Urzędu Miasta.


W ktoryms z planow Miasta dotyczacych rozwoju sieci drogowej przedluzenie Steslickiego bylo planowane na 2020 rok czy po tym roku.
Gdzies tu na Forum umiescilem uwage, ze przeciez te ulice moznaby taniutko przedluzyc do Korfantego po sladzie zlikwidowanej linii kolejowej kladac chocby tylko dywanik bitumiczny i ulzyc w ten sposob zatloczonej Korfantego.

Jak widzimy zdarza sie jednak, ze tam wyzej gdzies ktos mysli.



kiwele - Czw Gru 03, 2009 5:16 pm

- Poza przedłużeniem ulicy Stęślickiego, finansowanym ze środków unijnych, nie mieliśmy żadnego innego, gotowego już projektu, który spełniałby wymogi formalne tego programu. A program budowy schetynówek nie dopuszcza finansowania tej samej inwestycji z kilku źródeł - tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego Urzędu Miasta.


W ktoryms z planow Miasta dotyczacych rozwoju sieci drogowej przedluzenie Steslickiego bylo planowane na 2020 rok czy po tym roku.
Gdzies tu na Forum umiescilem uwage, ze przeciez te ulice moznaby taniutko przedluzyc do Korfantego po sladzie zlikwidowanej linii kolejowej kladac chocby tylko dywanik bitumiczny i ulzyc w ten sposob zatloczonej Korfantego.

Jak widzimy zdarza sie jednak, ze tam wyzej gdzies ktos mysli.



Maciek2207 - Czw Gru 03, 2009 5:20 pm
Przecież po 2 pasy wystarczy w formie drogi GP.



heniek - Śro Gru 30, 2009 12:46 pm
Obwodnica Siewierza wrzesień 2009.

Link

Obwodnica Lublińca czerwiec 2009

Link



Wit - Pon Lut 01, 2010 9:38 pm
Miliony na drogę
Barbara Musiałek

2010-01-29 00:04:28 , Aktualizacja 2010-01-29 08:40:22



Na budowę jedynej drogi, mającej połączyć Pawłowice, Jastrzębie Zdrój, Wodzisław Śląski, Pszów i Rydułtowy z budowanym zjazdem autostrady A1 w Mszanie z niecierpliwością czekają kierowcy w całym regionie. - Myślę, że dzięki temu połączeniu będę spędzał w samochodzie mniej czasu. Na pewno będzie się też przyjemniej jeździć po idealnie gładkiej drodze - mówi pan Kazimierz, przedstawiciel handlowy z Pawłowic.

Całkowity koszt budowy Drogi Głównej Południowej, która została okrzyknięta największą inwestycją w historii miasta, to ponad 267 mln zł. W ubiegłym roku samorządowcy dostali dofinansowanie w wysokości 69 mln zł z Unii Europejskiej i 29 mln zł z urzędu marszałkowskiego na wykonanie pierwszego etapu, a w tym miesiącu zarząd województwa śląskiego przyznał ponad 77 mln zł dotacji na budowę końcowego, drugiego etapu.

- Obecnie urząd marszałkowski opracowuje umowę o dofinansowanie, natomiast my przygotowujemy wniosek o pozwolenie na budowę - mówią w magistracie.

Całości wymaganej sumy na realizację budowy drugiego etapu DGP, tj. ponad 166 mln zł, dopełni dofinansowanie z województwa śląskiego w kwocie 27,5 mln zł oraz pieniądze z budżetu miasta w wysokości 68 mln zł. Końcowy etap DGP prowadzić będzie od ulicy Rybnickiej w Jastrzębiu Zdroju do ulicy Wodzisławskiej w Mszanie. Będzie obejmował tereny znajdujące się na obrzeżach miasta, daleko poza osiedlami mieszkalnymi. - Bardzo dobrze, że ruch samochodowy będzie "wypuszczony" poza granice osiedli, bo dzięki temu nie będzie taki uciążliwy dla mieszkańców. A wiadomo, że kiedy droga powstanie, wszyscy kierowcy chcący się dostać na autostradę, będą jechać właśnie tędy - mówi pan Stefan, kierowca srebrnego volkswagena.

Budowa drugiego etapu DGP, liczącego 5,21 kilometra drogi rozpocznie się na ulicy Rybnickiej. - Trasa prowadzić będzie przez ulice: Pochwacie i Długą. Następnie przetnie ulicę Połomską, a tuż za KWK Jas-Mos skręci w lewo bezpośrednio do ulicy Wodzisławskiej w Mszanie- mówi Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka jastrzębskiego urzędu miasta. - Spodziewamy się, że prace najprawdopodobniej ruszą w 2011 roku.

Zanim jednak budowlańcy zaczną pracować nad budową drugiego etapu DGP, musi zostać wybudowany pierwszy odcinek drogi, liczący 3,35 km. - Przetarg na wykonanie tego etapu Drogi Głównej Południowej zostanie ogłoszony w lutym. Prace ruszą więc prawdopodobnie w drugiej połowie roku - zapowiada Katarzyna Wołczańska.

http://jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/a ... egoria=678



Wit - Wto Mar 30, 2010 6:58 pm
Rosną nowe mosty na obwodnicy Siewierza
Magdalena Nowacka

2010-03-25 06:40:18



Od tygodnia pełną parą idą prace przy obwodnicy Siewierza na trasie Drogi Krajowej nr 78. Najwięcej robót widać obecnie przy mostach. Wszystko wskazuje na to, że obwodnica będzie gotowa już jesienią, czyli przed oficjalnym terminem oddania, który planowano na styczeń 2011 roku.

Na razie pracuje przy niej dwieście osób, a w pełni sezonu będzie ich nawet o czterysta więcej.

- Na 100 procent o tym, czy uda nam się na pewno zdążyć przed oficjalnym terminem, będziemy mogli powiedzieć za około dwa miesiące - zastrzega Zbigniew Hamerlik, dyrektor kontraktu z firmy Skanska, ale przyznaje, że prawdopodobieństwo rzeczywiście jest duże.

Hamerlik twierdzi, że to ostra zima w styczniu i lutym spowolniła roboty.

Na szczęście sprzyjała nam pogoda pod koniec ubiegłego roku. Prace trwały praktycznie do grudnia, więc sporo nadrobiliśmy - dodaje.

Na trasie obwodnicy budowane są mosty. Ma ich być osiem.

- Prace na nich są już zaawansowane w średnio w 65 procentach - mówi Dorota Marzyńska, rzeczniczka prasowa katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Mosty mogą być gotowe już w wakacje.

W trakcie montażu są ekrany akustyczne i oświetlenie, w tym oświetlenie węzła Drogi Krajowej nr 78 z Drogą Krajową nr 1. Przebudowano już sieć niskiego, średniego i wysokiego napięcia, sieć gazową, teletechniczną i wodociągową. Gotowe są także już zbiorniki retencyjne. Zakończono również prace archeologiczne. Na koniec będzie wykonana nawierzchnia, zasadzona zostanie zieleń.

Po wykonaniu obwodnicy zamknięty zostanie poprzeczny przejazd przez DK-1 w Siewierzu. Kierowcy jadący drogą nr 78 od strony Kielc, Tarnowskich Gór i Gliwic zamiast, jak teraz, przecinać niebezpieczne skrzyżowanie, będą korzystać z nowej obwodnicy.

To nie tylko poprawi bezpieczeństwo, ale i wyeliminuje korki. Nowa obwodnica ma mieć ponad pięć kilometrów długości. Poza samą drogą i wspomnianymi mostami, powstaną dwa przystanki autobusowe na DK-1 oraz nowe chodniki wokół cmentarza, wzdłuż ulicy Stoczkowej oraz w rejonie ronda wschodniego. Wybudowane zostaną też 33 drogi gospodarcze, ułatwiające dojazd do pól usytuowanych wzdłuż nowej drogi.

Całość będzie kosztować około 200 milionów złotych. Droga ma mijać centrum Siewierza od strony południowo-zachodniej.

Kolejna trasa dopiero za kilka lat

GDDKiA planuje budowę kolejnej obwodnicy DK-78. Pobiegnie w kierunku wschodnim i stanie się alternatywą dla aut tranzytem przejeżdżających przez powiat zawierciański. Ma omijać Porębę, Zawiercie, Kroczyce, Pradła i Szczekociny. Niestety prace są dopiero na etapie projektowania. Roboty ziemne nie ruszą wcześniej niż po 2012 roku.



http://bedzin.naszemiasto.pl/artykul/35 ... egoria=858



Wit - Czw Maj 20, 2010 9:59 pm
Woda opada, ale nie wszystkie drogi są już przejezdne
pap, purz 2010-05-20, ostatnia aktualizacja 2010-05-20 12:54:28.0



Powoli ustępująca woda w woj. śląskim odsłania zniszczenia. Remontu będzie wymagał m.in. fragment drogi krajowej nr 81 w rejonie wjazdu do Skoczowa od strony Katowic.

W czwartek rano w całym regionie nadal nieprzejezdnych było wiele odcinków dróg wojewódzkich i lokalnych, jednak już tylko pięć odcinków dróg krajowych: "jedynka" w Czechowicach-Dziedzicach oraz drogi nr 44 w Bieruniu, nr 46 w Olsztynie koło Częstochowy, nr 52 w rejonie mostu w Kobiernicach w rejonie Bielska-Białej oraz nr 81 w Wiślicy koło Skoczowa.

W tej ostatniej miejscowości zagrożeniem jest obsuwanie się skarpy obok DK-81, gdzie Wisła podmyła znaczną cześć skarpy, na której zbudowana jest droga. Na wszystkich pasach drogi widać głębokie na 40-70 cm pęknięcia, nastąpiło też przesunięcie barier energochłonnych na odcinku ok. 300 m. Jezdnia tam będzie musiała zostać naprawiona.

Samochody osobowe jadące drogą nr 81 w stronę Wisły powinny skręcać w Ochabach w stronę Wiślicy lub w stronę Kiczyc. Samochody ciężarowe powinny jechać w Pawłowicach drogą nr 938 na Cieszyn. Analogiczne objazdy prowadzą od Skoczowa. Udało się już udrożnić dwa inne zamknięte dotąd odcinki drogi nr 81 - w Bąkowie i Skoczowie.

Wciąż nie da się przejechać drogą krajową nr 44 z Bierunia do Oświęcimia. Zamknięty jest tam most na Wiśle, przed dojazdem do niego nadal utrzymuje się potężne rozlewisko. Za pomocą sprowadzonej z Czech pompy woda przerzucana jest między wały, skąd trafia z powrotem do koryta Wisły. Trwa także uszczelnianie wałów tam, gdzie woda umożliwia do nich dostęp. - Ulica wciąż jest zalana na odcinku około 300-400 metrów. Gdy uda się odpompować stamtąd wodę, konieczna będzie analiza techniczna konstrukcji mostu, która dawno nie była pod takim naporem wody. Dopiero gdy będziemy mieli pewność, że jest bezpieczny, będzie można przywrócić przejazd do Oświęcimia. Może to być dopiero za około tydzień - mówi Jan Podleśny, zastępca burmistrza Bierunia.

Udało się natomiast udrożnić przejazd drogami S-1 w Lędzinach, oraz nr 1 w Goczałkowicach Zdroju. Powoli do normy wraca też komunikacja w sąsiednich Czechowicach-Dziedzicach. Wciąż zamknięte są tam ulice Ligocka, Czechowicka i Waryńskiego. Dojazd do Bielska-Białej ulicą Legionów jest utrudniony z powodu korków, które ciągną się od centrum do okolicy zakładów mięsnych.

Częstochowski zarząd dróg poinformował, że w czwartek rano przejezdne są trzy pasy ruchu w kierunku Warszawy na DK-1 w rejonie wiaduktu przy ul. Mirowskiej i dwa w kierunku Katowic (trzeci był porządkowany).

Jak mówi dyrektor katowickiego Zakładu Linii Kolejowych Karol Trzoński w czwartek trwało wypompowywanie wody z torów głównej trasy do Bielska-Białej i granicy państwa między dwiema dzielnicami Katowic: Ligotą i Brynowem. Termin udrożnienia tego newralgicznego szlaku - jeśli nie będzie nowych opadów i poważniejszych uszkodzeń - kolejarze określili na niedzielę. Pociągi ekspresowe i międzynarodowe od Katowic w stronę Bielska-Białej i granicy państwa jeżdżą przez Bieruń Nowy. Pozostałe kursują kopalnianym szlakiem przez Mysłowice i Kostuchnę - co powoduje na odcinku od Katowic do Tychów około godzinne opóźnienie. Na razie zamknięty jest krótszy objazd tego miejsca przez Radoszowy - podmyty przez wodę. Odbudowy i umocnienia wymaga tam nasyp.

Z węzłowej stacji Czechowice-Dziedzice pociągi odjeżdżają we wszystkich czterech kierunkach. Do Katowic jeżdżą drogą okrężną, w kierunku Zwardonia, Oświęcimia i Zebrzydowic - zwykłą trasą. Czeskie koleje otworzyły już mosty kolejowe w Chałupkach i czeskim Cieszynie; ruch międzynarodowy bez przeszkód odbywa się też przejściami kolejowymi w Zebrzydowicach i w Zwardoniu.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... ezdne.html



Wit - Wto Maj 25, 2010 7:18 pm
Blisko 300 mln zł strat na drogach i mostach regionu
pap, ot 2010-05-25, ostatnia aktualizacja 2010-05-25 16:15:43.0



Na około 206 mln zł oszacowano dotąd straty na uszkodzonych lub zniszczonych drogach woj. śląskiego; odbudowa i remonty mostów w tym regionie pochłoną co najmniej 83 mln zł. Jak podają urzędnicy wojewody, to szacunki wstępne i na pewno ulegną zmianie.

Według pierwszych kompleksowych szacunków zniszczeń przekazanych we wtorek przez rzeczniczkę wojewody śląskiego Martę Malik, powódź zniszczyła w całym regionie ponad 875 kilometrów dróg i uszkodziła 396 mostów.

Prócz tego, z danych spływających z całego regionu do urzędu wojewódzkiego wynika, że woda zalała także m.in. 371 obiektów użyteczności publicznej, blisko 6 tys. budynków mieszkalnych oraz 222 obiekty wodno-kanalizacyjne.

Odbudowa i remonty obiektów użyteczności publicznej pochłoną blisko 49 mln zł, remonty obiektów wodno-kanalizacyjnych - ponad 26 mln zł, a naprawy innych obiektów komunalnych - blisko 49 mln zł.

Koszty akcji ratunkowej w skali woj. śląskiego oszacowano dotąd na ponad 16 mln złotych. Wiadomo, że całym regionie powódź dotknęła 123 ze 167 gmin.

Pod koniec ubiegłego tygodnia samorządy 104 gmin i 17 starostw dostały już pierwszą transzę środków z budżetu państwa na najpilniejsze bieżące wydatki związane z usuwaniem skutków powodzi - po 100 tys. zł. Od tego czasu wnioski o kolejne 100 tys. zł przysłały trzy gminy. Tę samą kwotę wkrótce dostać ma także samorząd województwa.


17 maja, Czechowice-Dziedzice, trasa DK 1

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... gionu.html



Wit - Wto Cze 08, 2010 8:43 pm
Wiślanka otwarta, ale w każdej chwili mogą ją zamknąć
Marcin Czyżewski 2010-06-08, ostatnia aktualizacja 2010-06-08 22:00:54.0



Dobra wiadomość: trasą z Katowic do Wisły mogą już jeździć samochody osobowe. Zła: w każdym momencie droga może zostać ponownie zamknięta.

Droga krajowa nr 81, czyli popularna wiślanka, została uszkodzona podczas powodzi. Woda podmyła konstrukcję, przez co jezdnia na pewnym odcinku po prostu się zapadła. Ze względów bezpieczeństwa odcinek trasy na wysokości Wiślicy został zamknięty, a auta skierowano na objazdy.

Zamknięcie drogi okazało się poważnym kłopotem nie tylko dla kierowców, lecz także dla beskidzkich miejscowości. Samorządowcy, właściciele pensjonatów i atrakcji zaczęli się poważnie obawiać, że to zniechęci turystów do przyjazdu. A to właśnie turyści ze Śląska najczęściej przyjeżdżają do Wisły czy Ustronia wiślanką.

W połowie zeszłego tygodnia drogowcy uznali, że drogę można otworzyć, ale tylko dla samochodów osobowych. Ze względu na szkody poczynione przez wodę zwężono tu drogę - ruch odbywa się bardzo wolno i tylko jednym pasem w każdym kierunku. Samochody ciężarowe nadal korzystają z objazdu.

Jak wyjaśnia Dorota Marzyńska z katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, trwają przygotowania do doraźnego zabezpieczenia konstrukcji drogi, w tym wypełnienia pustek powstałych na skutek podmycia jezdni. Ze względu na osuwisko zagrażające całej konstrukcji trasy konieczne jest opracowanie skomplikowanej dokumentacji, w tym bardzo specjalistycznej - geologicznej, co potrwa kilka miesięcy.

- Zabezpieczenie DK 81 w Wiślicy będzie kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Dokładniejsze szacunki będą znane po wykonaniu dokumentacji, która powstanie do końca roku. Kompleksowy remont wraz z zabezpieczeniem drogi przewidziany jest w przyszłym roku - mówi Marzyńska. Dodaje, że ze względu na bezpieczeństwo kierowców zagrożony odcinek jest ciągle monitorowany.

- Na razie droga jest bezpieczna. Ale jeżeli np. na skutek drgań stwierdzimy postępujące szkody i powstanie niebezpieczeństwo dla podróżujących, droga zostanie natychmiast zamknięta aż do przeprowadzenia kompleksowego remontu - wyjaśnia Marzyńska.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... mknac.html



Wit - Wto Cze 15, 2010 9:46 pm
PRZYZNANO DOFINANSOWANIA NA MODERNIZACJĘ DRÓG
rpo.silesia-region.pl, 2010-06-15 10:08

Zarząd Województwa Śląskiego przyjął listę rankingową i wybrał do dofinansowania projekty na modernizację i rozbudowę infrastruktury dróg.

Dofinansowanie otrzyma 8 projektów zlokalizowanych na terenie gmin o liczbie ludności poniżej 50 tysięcy mieszkańców oraz 4 projekty zlokalizowane na terenie gmin dużych.

Lista projektów wybranych do dofinansowania dla gmin o liczbie ludności powyżej 50 tysięcy:

Miasto Gliwice - przebudowa ul. Okulickiego oraz budowa odcinka drogi od ul. Andersa do ul. Sowińskiego – I etapu zachodniej części obwodnicy miasta klasy
G2/2 tj. pierwszej jezdni
;

Miasto Jaworzno - modernizacja ulicy
Grunwaldzkiej w Jaworznie, Etap IV „Miasto Twarzą do Autostrady”;

Gmina Zawiercie - poprawa atrakcyjności inwestycyjnej Gminy Zawiercie poprzez budowę drogi w Strefie Aktywności Gospodarczej;

Miasto Bielsko-Biała - przebudowa ul. Sobieskiego w Bielsku-Białej etap I B.

Lista projektów wybranych do dofinansowania dla gmin o liczbie ludności poniżej 50 tysięcy:

Miasto Wodzisław Śląski - udrożnienie ruchu
: przebudowa ul. 26 Marca;

Powiat Bieruńsko-Lędziński - modernizacja drogi
powiatowej 5900S ul. Barwnej w Bojszowach z zastosowaniem cichych asfaltów;

Gmina Wilkowice - przebudowa drogi gminnej ul. Rolnicza;

Powiat Cieszyński - poprawa spójności układu komunikacyjnego Cieszyna(Przebudowa ul. Bielskiej);

Gmina Koniecpol - przebudowa dróg gminnych w Koniecpolu w miejscowościach: Rudniki i Zaróg;

Miasto Ustroń - budowa ulicy zbiorczej łączącej ulicę Partyzantów z ulicą A. Brody;

Gmina Cieszyn - budowa drogi łączącej ul. Mała Łąka z ul. Frysztacką w Cieszynie;

Gmina Strumień - poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego pomiędzy DW nr 939 i DP nr S 2666 poprzez przebudowę drogi 611024 S w miejscowości Strumień.

http://www.tvs.pl/informacje/25737/



Wit - Śro Sie 18, 2010 11:09 am
Wyborcza kampania chodnikowa
Marcin Zasada

Wczoraj 23:39:41 , Aktualizacja dzisiaj 08:09:01



Im bliżej jesiennych wyborów samorządowych, z tym większą determinacją prezydenci śląskich miast wysyłają kolejne ekipy drogowców do remontowania chodników, asfaltowania jezdni i malowania pasów na przejściach dla pieszych. Na naszych drogach od tygodni trwa wielki wyścig samorządowców, w którym stawką jest utrzymanie lub utrata władzy.

Przed nami trzy miesiące przecinania wstęg, otwierania nowych skwerów, rond i ulic, hal sportowych i boisk. Tempo przemiany, jakiej ulegają szare i zaniedbane dotąd zakątki miast i miejscowości w całym regionie, nierzadko zapiera dech.

- Ludzie wiedzą, że to kiełbasa wyborcza, ale są głodni, dlatego kiełbasa im smakuje - komentuje Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku politycznego.

Mieszkańców Rybnika, Jastrzębia-Zdroju, Zawiercia czy Mysłowic czekają jeszcze trzy miesiące mordęgi w korkach i objazdach. Jednak prezydenci tych miast wiedzą, że efekt z nawiązką wynagrodzi nam dzisiejsze niedogodności.

Rybnik, w którym w roku wyborczym na remonty dróg przeznaczona zostanie rekordowa suma 140 mln zł, przypomina dziś wielki plac budowy. Ekipy drogowe reperują rondo za rondem, ulicę za ulicą. W ubiegłym roku między marcem a październikiem miasto przebudowywało tylko jedną dużą ulicę - Wyzwolenia.

Mysłowiczanie od ponad roku czekali na remont ulicy Pukowca, która w lutym wygrała w plebiscycie Radia RMF FM na najdorodniejszą dziurę w Polsce (o długości... 1100 metrów!).

- Miesiącami chodziłem na sesje Rady Miasta. Prosiłem, apelowałem, aż w końcu straciłem nadzieję- mówi Mirosław Myrda z Mysłowic.

Właśnie przyszedł czas nie tylko na Pukowca, ale i na naprawę 40 innych ulic w mieście. Radni taką mobilizację prezydenta Grzegorza Osyry widzą po raz pierwszy w tej kadencji.

- Wcześniej Osyra wyremontował porządnie ledwie dwie drogi w mieście - przypomina przewodniczący Rady Miasta, Bernard Pastuszka.

Co na to mieszkańcy? Eryk Mistewicz uważa, że to prosta i skuteczna taktyka. Tym bardziej że dzięki funduszom unijnym samorządy obracają większymi pieniędzmi niż kiedykolwiek wcześniej. - Jesteśmy wdzięczni, że ktoś remontuje nam miasto, zapominając, że to za nasze podatki - mówi Mistewicz.

W listopadzie, gdy odbędą się wybory samorządowe, wiele miast w regionie będzie błyszczeć jak Bytom przed pamiętną wizytą Leonida Breżniewa w 1974 roku.

W Zawierciu w ciągu dwóch tygodni rozpisano sześć przetargów na remonty dróg i chodników. Tutejsza opozycja ironizuje, że to absolutny lokalny rekord. W Dąbrowie Górniczej właśnie rozpoczęła się budowa boiska Orlik - robotnicy uwijają się jak w ukropie, pracując nawet w soboty. W Częstochowie pieniędzy na remonty drogowe jest w tym roku dwa razy więcej niż w poprzednim (odpowiednio: 51 i 98 mln zł). W Gliwicach i Tarnowskich Górach trwają remonty rynków, choć jest pełnia sezonu, kiedy handlowcy i właściciele pubów tradycyjnie nastawiają się na ekstrazysk. W śródmieściach Bytomia i Rybnika nie tylko przyjezdnym trudno połapać się w tym, jak przebiegają mnożące się niemal z każdym kolejnym tygodniem objazdy. Szefowie samorządów z woj. śląskiego bronią się zwykle tak samo: boom remontowy i wybory nie mają ze sobą nic wspólnego.

- Co roku prowadzimy inwestycje drogowe. W tym roku realizujemy tyle zadań, na ile pozwalają finanse miasta - tłumaczy Marian Janecki, prezydent Jastrzębia-Zdroju. Do wyborów mają tam się zakończyć m.in. remont wiaduktu na ul. Cieszyńskiej i ulic: 11 Listopada, Ździebły, Gospodarczej, Równoległej, Wielkopolskiej, Asnyka, Bożej Góry Prawej i Szkolnej. Wkrótce rozpoczną się kolejne modernizacje. Adam Fudali, prezydent Rybnika, który na remonty dróg przeznaczył w tym roku rekordowe 140 mln zł, uważa, że najlepiej rozgrzebywać miasto w wakacje, bo natężenie ruchu jest wtedy najmniejsze.

- Prezydent porwał się z motyką na słońce. Jestem przekonany, że rybniczanie nie dadzą się nabrać na tę jego chwilową nadaktywność - liczy Marek Krząkała, poseł PO, który jesienią powalczy z Fudalim o prezydenturę w Rybniku.

W Cieszynie na ul. Katowickiej powstają dwa duże ronda. - Remonty robimy za pieniądze, które dopiero teraz, po rozstrzygnięciu różnych konkursów, do nas spływają - mówi burmistrz Bogdan Ficek. - To przypadkowa zbieżność, że te fundusze udało się nam zdobyć akurat w roku wyborczym.

Janusz Sikora, mieszkaniec Cieszyna, cieszy się: - Może to jest jakaś zagrywka wyborcza, ale to dobrze, że w ogóle drogi są naprawiane.

W Żorach obwodnicę budują tak szybko, że wciąż nie wypłacono jeszcze wszystkich odszkodowań właścicielom nieruchomości zajętych pod budowę. Zygfryd Gamoń, mieszkaniec dzielnicy Rowień-Folwarki, stracił 70 arów z 2-hektarowego pola przy granicy Żor z Rybnikiem.

- Drogi trzeba budować, ale gdy się zabiera komuś ziemię, trzeba za nią zapłacić. Prezydent pospieszył się z budową obwodnicy, bo chce pokazać się przed wyborami - komentuje.

- Od co najmniej sześciu lat miasto inwestuje w budowę dróg - broni się prezydent Żor, Waldemar Socha, któremu także opozycja zarzuca wyjątkowy pośpiech w remontowaniu dróg. - Cokolwiek by się nie robiło, to będą pojawiać się złośliwe komentarze - dodaje prezydent.

Andrzej Bielawski, radny Lewicy: - Szkoda tylko, że tak dużo wydajemy na te remonty z miejskiej kasy. To pogłębi tylko deficyt budżetowy miasta.

W Żywcu remonty trudno zliczyć. W październiku ma być gotów parking obok cmentarza przy ul. Komonieckiego. Teraz remontowane są ulice: Pod Górą, Poniatowskiego, Sempołowskiej i część Komonieckiego. Kolejne modernizacje (m.in. ul. Jasna, Słoneczna, Nowa, Kwiatowa i Grabowa) rozpoczną się niebawem. - Zamknięto Pod Górą i Krótką. Nie mogliśmy dojechać do domów. A straż miejska przyjeżdżała i chciała karać nas mandatami - skarży się żywczanka Halina Piotrowska-Wantoła.

Władze Sosnowca, Mikołowa i Rudy Śląskiej remontów prowadzą mało. Jak sugeruje opozycja - tylko dlatego, że na więcej nie mają pieniędzy. - Gdyby nie katastrofalna sytuacja sosnowieckiego budżetu, imprez ze wstęgami byłoby znacznie więcej - ocenia Jarosław Pięta, poseł PO i rywal Kazimierza Górskiego w wyborach prezydenckich.

Eryk Mistewicz
specjalista od wizerunku politycznego

W samorządach politykę często wyznacza cykl wyborczy: prezydent w taki sposób planuje inwestycje, by pochwalić się nimi przed końcem kadencji. Wszystko po to, by mieszkańcy wiedzieli, komu tak naprawdę zawdzięczają nowy asfalt na drodze czy salę gimnastyczną w szkole, do której chodzi ich dziecko. Choć wielu ludzi zdaje sobie sprawę, że to kiełbasa wyborcza, płaci za nią i dziękuje, zapominając, że tak naprawdę sami, ze swoich podatków finansują odnowicielską działalność prezydenta. W tej sytuacji w patowym położeniu jest też opozycja, która nie może bezpośrednio krytykować przedwyborczych remontów, bo przecież w końcu ktoś je przeprowadza.

dr Marek Mazur
politolog z Uniwersytetu Śląskiego

Polityczna świadomość Polaków jest wciąż niska, co politycy, również samorządowi, skrzętnie wykorzystują. Przedwyborcza aktywność remontowa, na zasadzie prawa świeżości, poprawia ich wizerunek wśród mieszkańców. Wyborcy lepiej zorientowani, lepiej wykształceni, będą świadomi, że mamy do czynienia z działaniem zorientowanym na zdobycie głosów. Jednak i jedni, i drudzy w końcu widzą czyny, a nie tylko obietnice. To jedyna korzyść tej sytuacji.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=858



Wit - Śro Lis 03, 2010 10:40 am
WOJ. ŚLĄSKIE: Będziemy jeździć nowymi drogami. Miliony już czekają
Michał Wroński

Dzisiaj 08:00:17



Łatwiej będzie się wydostać z Sosnowca na trasę S1, przejechać przez Rybnik, bądź ominąć osiedlowe uliczki w Jaworznie. Wszystko za sprawą rządowych pieniędzy na drogi zwane schetynówkami.

Urzędnicy wojewody właśnie zdecydowali, które samorządy otrzymają w przyszłym roku dotacje na remont lokalnych uliczek czy położenie nowych chodników. W sumie ponad 72 miliony złotych, jakie mieliśmy do dyspozycji w województwie śląskim, zostały podzielone między 125 inwestycji z całego regionu.

- Tradycyjnie już najbardziej zabiegały o taką pomoc samorządy z Podbeskidzia, a także okolic Częstochowy i Zawiercia - mówi Paweł Siembab z Urzędu Wojewódzkiego. - Miasta z centrum regionu częściej takie inwestycje wykonują w ramach dużych przedsięwzięć za pieniądze z unijnych funduszy.

- Skoro jest okazja, by wydać mniej z własnego budżetu, to dlaczego z niej nie skorzystać? - nie ma wątpliwości Wojciech Mikuła, naczelnik wydziału infrastruktury Urzędu Miasta w Zawierciu. Tamtejszy magistrat w ubiegłym roku za rządowe pieniądze wyremontował dwie ulice, trzecią zmodernizował wspólnie ze starostwem i w przyszłym roku powtórzy identyczny zakres inwestycji. Powody do radości mają też w Jaworznie - miasto dostało 3 mln złotych na budowę tzw. obwodnicy północnej.

- Pozwoli to wyprowadzić ruch z osiedli, a w efekcie przyspieszyć przejazd w tamtej części miasta - tłumaczy Sebastian Kuś, rzecznik Urzędu Miasta w Jaworznie.

O rządowe pieniądze samorządy walczyły już po raz trzeci. W tym czasie do naszego regionu skierowanych zostało łącznie ponad 210 mln zł.

Samorządowcy liczą na to, że Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych będzie przedłużony. - O możliwości kontynuacji programu zdecyduje ostatecznie Rada Ministrów - mówi Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA.

Oni dostali najwięcej (po 3 mln zł)

Pow. kłobucki - remont dróg powiatowych na trasie Wręczyca Wielka - Borowe - Czarna Wieś - Węglowice - Puszczew oraz Danków - Lipie - Albertów - Stanisławów - Lindów - Julianów.

Rybnik - przebudowa ul. Budowlanych oraz przebudowa ul. Niepodległości.

Pszczyna - przebudowa ulic Paderewskiego, Strzeleckiej i Plebiscytowej (razem z budową kanalizacji).

Tychy - budowa ul. Serdecznej z parkingiem dla samochodów ciężarowych.

Pow. bielski - przebudowa drogi powiatowej Bielsko - Wilamowice - Jawiszowice.

Chorzów - przebudowa ul. Batorego oraz skrzyżowania ul. Szpitalnej, Żelaznej i Dyrekcyjnej.

Sosnowiec - połączenie ul. Jedności z ul. 11 Listopada

Jaworzno - budowa obwodnicy północnej.

Gliwice - przebudowa ul. Pionierów i Perseusza.

Taką samą kwotę otrzymał też pow. gliwicki na przebudowę drogi w Sośnicowicach.

Gmina i miasto Koziegłowy - przebudowa dróg gminnych.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=678



kiwele - Śro Lis 03, 2010 11:11 am
A Katowice to od jakiej matki?
Nie mają nic lokalnego?
Mogą być żywione tylko z większego cycka?



Luki_SL - Czw Lis 18, 2010 5:18 pm
Źródło : http://www.gddkia.gov.pl/article/8132/o ... -do-ruchu/
Obwodnica Siewierza w ciągu Drogi Krajowej nr 78 oddana do ruchu

Na Śląsku przybyła kolejna obwodnica. Można z niej korzystać od dzisiaj z niej kierowcy. Inwestycja ma na celu przede wszystkim wyprowadzenie ciężkiego ruchu tranzytowego z ciasnych ulic o małej drożności i ze ścisłego centrum miasta w kierunku Kielc, a także znaczne zmniejszenie uciążliwości spowodowanych ruchem drogowym dla mieszkańców Siewierza. Całkowity koszt inwestycji to ok. 220 mln zł.

Na Śląsku przybyła kolejna obwodnica. Można z niej korzystać od dzisiaj z niej kierowcy. Inwestycja ma na celu przede wszystkim wyprowadzenie ciężkiego ruchu tranzytowego z ciasnych ulic o małej drożności i ze ścisłego centrum miasta w kierunku Kielc, a także znaczne zmniejszenie uciążliwości spowodowanych ruchem drogowym dla mieszkańców Siewierza. Całkowity koszt inwestycji to ok. 220 mln zł.

Nowobudowana obwodnica o długości ponad 5,7 km jest drogą dwujezdniową klasy GP, tj. główną ruchu przyspieszonego. Nawierzchnia jezdni i poboczy utwardzonych wykonana została z mieszanki SMA. Kontrakt obejmuje również budowę nowego odcinka drogi wojewódzkiej nr 793 o długości 1,3 km. W ramach inwestycji powstaną skrzyżowania: skanalizowane, typu rondo oraz węzeł typu ‼pełna koniczyna” na przecięciu obwodnicy z DK 1. Każde z tych skrzyżowań wyposażone będzie w odpowiednie oświetlenie. Inwestycja obejmuje również budowę dróg niższych kategorii celem obsługi terenów przyległych do obwodnicy. Nie pominięto również budowy dróg gospodarczych dojazdowych do okolicznych pól o łącznej długości ponad 6,8 km.

Oprócz odcinków drogowych projekt przewiduje także budowę 8 obiektów inżynierskich, w tym: 2 mostów i 6 wiaduktów, oraz zabezpieczenie i przebudowę uzbrojenia terenu. Dla ochrony środowiska naturalnego przewidziano budowę rowów, przepustów, kanalizacji deszczowej, zbiorników retencyjnych, studni chłonnych wraz z osadnikami, ekranów akustycznych; nasadzona zostanie także zieleń ochronna i izolacyjna.

Droga wyposażona zostanie w urządzenia bezpieczeństwa ruchu – bariery, oznakowanie pionowe i poziome. Zarówno przed rozpoczęciem inwestycji jak i podczas prowadzenia robót nad całym terenem przyszłej obwodnicy czuwał nadzór archeologiczny.

Parametry techniczne:

* - Kategoria drogi: GP
* - Prędkość projektowa: Vp = 80 km/h
* - Kategoria ruchu: KR6
* - Ilość jezdni: 2
* - Szerokość jezdni: 2 x 3,5 m
* - Szerokość pobocza: 2 m

Kalendarium

* - Decyzja Lokalizacyjna: 19.04.2006 r.
* - Decyzja Środowiskowa: 26.07.2007 r.
* - Pozwolenie na Budowę:10.06.2008 r.
* - Podpisanie umowy: 23.10.2008 r.
* - Projektant: TRAKT KATOWICE
* - Wykonawca: SKANSKA S.A.
* - Nadzór Inwestorski: LAFRENTZ POLSKA
* - Przekazanie placu budowy: 4.11.2008 r.
* - Rozpoczęcie robót: 14.11.2008 r.
* - Oddanie do ruchu: 18.11.2010 r., - termin umowny zakończenia robót: 13.01.2011 r.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 3 z 4 • Wyszukano 217 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.