[Częstochowa] Inwestycje, plany
darius - Śro Lip 13, 2005 8:21 pm
hmmm....jakoś mało informacji mamy z tego miasta, a jakby nie było 2 największe w wojwództwie..
Może ten post coś zmieni:)
20 mln zł otrzymała Agencja Rozwoju Regionalnego SA w Częstochowie od Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie na realizację wniosku dotyczącego budowy infrastruktury dla rozwoju przedsiębiorczości na terenie Częstochowskiego Parku Przemysłowego.
To największe środki, jakie udało się pozyskać miastu, po funduszach na budowę wiaduktu na ulicy Jagiellońskiej i budowie Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym - powiedział prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona podczas środowej konferencji prasowej.
W 2003 roku zostało podpisane porozumienie między Częstochową, Agencją Rozwoju Przemysłu w Warszawie oraz Hutą Częstochowa SA w sprawie utworzenia Częstochowskiego Parku Przemysłowego na terenach zwalnianych przez hutę oraz na działce miasta. Utworzenie parku ma być związane z restrukturyzacją huty.
W kwietniu br. Wrona podjął decyzję o utworzeniu Częstochowskiego Parku Przemysłowego - I etap. W skład Parku weszła działka miasta przy ulicy Legionów oraz budynek Agencji Rozwoju Regionalnego przy ul. Wały Dwernickiego 117/121.
Celem projektu jest wspieranie rozwoju gospodarczego Częstochowy. W Parku Przemysłowym przygotowane zostaną atrakcyjne powierzchnie produkcyjne i biurowe, na których przedsiębiorstwa, przede wszystkim małe i średnie, będą mogły prowadzić działalność gospodarczą.
Projekt przewiduje remont i adaptację budynku przy ul. Wały Dwernickiego, w którym znajdą siedzibę przedsiębiorcy oraz Centrum Obsługi Przedsiębiorstw. Na parterze zaplanowano centrum wystawiennicze.
Na terenie przy ul. Legionów zostanie wybudowana nowoczesna hala produkcyjno-biurowa. Teren zostanie wyposażony w niezbędne media miejskie, drogi wewnętrzne i place manewrowe.
YCB - Czw Lis 09, 2006 12:39 pm
... przydała by się i u nas modernizacja...
Nowoczesne trasy tramwajowe
08.11.2006, PAP
Zostało opublikowane ogłoszenie o przetargu na opracowanie dokumentacji budowy nowej linii tramwajowej w Częstochowie. Obok rozbudowy sieci tramwajowych w Łodzi i Gdańsku, jest to największa tego typu inwestycja w Polsce.
Nowa częstochowska linia będzie miała długość 4,6 km. Obsłuży ok. 30 tys. mieszkańców.
Prace budowlane ruszą w 2008 r., po opracowaniu kompleksowej dokumentacji projektowo-kosztorysowej inwestycji.
W częstochowskich dzielnicach Wrzosowiak, Raków i Błeszno, przez które będzie przebiegać nowa linia, przeprowadzono ankietę. Mieszkańcy mogli wybierać spośród czterech zaproponowanych przez specjalistów wariantów przebiegu nowej linii. Wybrali trasę wiodącą ulicą Jagiellońską, co umożliwi m.in. dostęp do tramwaju największej liczbie pasażerów.
Koszt tej inwestycji - łącznie z budową infrastruktury i zakupem obsługujących ją czterech nowoczesnych tramwajów - oszacowano na 43 mln zł. 6,5 mln zł na ten cel popłynie z budżetu miasta w ramach wieloletniego planu inwestycyjnego, pozostałą część - 36,5 mln zł, władze miasta chcą pozyskać z Unii Europejskiej.
Budowa nowej linii jest częścią planu modernizacji komunikacji tramwajowej w Częstochowie, dzięki któremu - kosztem 100 mln zł - na ulicach miasta ma się pojawić 14 nowoczesnych tramwajów, sfinansowanych głównie ze środków unijnych.
Największą realizowaną w najbliższym czasie inwestycją tramwajową w Polsce, będzie budowa Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, który docelowo połączy centra trzech najważniejszych miast tej aglomeracji - Łodzi, Zgierza i Pabianic.
Realizacja pierwszego etapu projektu, w ramach którego zmodernizowana i rozbudowana zostanie biegnąca przez Łódź trasa linii nr 11, będzie kosztowała blisko 265 mln zł. Prace na szesnastokilometrowym odcinku wzdłuż ulic: Zgierskiej, Zachodniej, al. Kościuszki, Piotrkowskiej i Pabianickiej mają się zakończyć w 2008 r.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 5:51 pm
Mieszkańcy mogli wybierać spośród czterech zaproponowanych przez specjalistów wariantów przebiegu nowej linii. Wybrali trasę wiodącą ulicą Jagiellońską, co umożliwi m.in. dostęp do tramwaju największej liczbie pasażerów.
tak, w Częstochowie potrafią, w Uszokowie tramwaj pojedzie na wiejską Kostuchnę a ludne Ligota i Panewniki dalej będą stały w korkach na dziurawych drogach klasy 'jak na wsi'
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:10 pm
Hmmm a jesli Tramwaje Slaskie przejmie aglomeracja to trzeba bedzie odzielic Czesttochowe.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:12 pm
możesz sprecyzować?
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:15 pm
trzeba bedzie podzielic firme TS na czesc nasza i czestochowska.
Apropos siedziba TS przenosi sie z Wita Stwosza do Chorzowa.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:16 pm
myślałem, że tramwaje częstochowskie są odrębną jednostką
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:21 pm
Moze sa. Dobrze by bylo.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:29 pm
ano są i nie wiem po co posty nabijamy
fakty są bezlitosne, możemy im tylko zazdrościć efektywności i racjonalnego podejścia do sprawy
Kris - Pią Sty 19, 2007 2:38 pm
Polimeni Organization pokazała jak będzie wyglądać galeria
dziś
Polimeni Organization, która kupiła dom towarowy "Merkury" przy Al. Najświętszej Maryi Panny, pokazała jak będzie wyglądać galeria, którą spółka chce tu stworzyć. Kilkupiętrowy biurowiec i obecny budynek domu handlowego zostaną wyburzone. W tym miejscu powstanie trzypoziomowa galeria handlowa z parkingiem. Budynek zostanie przysunięty do Alei NMP tak, aby zrównał się elewacją z sąsiednią kamienicą.
- Modernizacji ulegnie istniejąca część handlowa. A część magazynowa i administracyjna zostaną wyburzone i zastąpione przez powierzchnie handlowe. Od strony Al. NMP powstanie zupełnie nowa, trzykondygnacyjna część handlowa. Modernizacji ulegną również ciągi komunikacyjne, ze szczególnym uwzględnieniem schodów ruchomych oraz wind dostosowanych do transportu osób niepełnosprawnych - informuje Leszek Czajor, reprezentujący Polimeni Organization. Po modernizacji powierzchnia,, Merkurego" wynosić będzie około 14 tys. mkw. W miejsce starego parkingu powstanie nowy, dwukondygnacyjny. Znajdzie na nim miejsce około 180 samochodów.
(vig) - Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydarzenia/690274.html
Pieczar - Pią Lut 16, 2007 9:19 pm
Częstochowa: ULC zarejestrował lądowisko
PAP
Aeroklub Częstochowski będzie mógł korzystać z lotniska w Rudnikach. Urząd Lotnictwa Cywilnego zarejestrował tam lądowisko. Miasto chce urządzić regionalny port lotniczy.
Lotnisko należy obecnie do prywatnej firmy. Jednak prezydent Częstochowy, starosta powiatu częstochowskiego, wójt gminy Rędziny, gdzie mieści się lotnisko oraz prezes Aeroklubu Częstochowskiego, liczą na unieważnienie transakcji sprzedaży, którą zakwestionowała NIK. Lotnisko sprzedała prywatnej firmie Agencja Mienia Wojskowego.
W związku z tym samorządowcy zwrócili się z prośbą do prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, by zajął się sprawą przejęcia przez władze Częstochowy dawnego wojskowego lotniska w podczęstochowskich Rudnikach.
Pieczar - Wto Lut 27, 2007 9:48 am
Częstochowa: energia słoneczna ogrzewa szpital
Puls Biznesu
Największą w Polsce instalację baterii słonecznych uruchomiono w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie. Inwestycja kosztowała 4,3 mln zł.
Jak pisze "Puls Biznesu", ciepła woda w kranach i kaloryferach popłynęła dzięki ustawionym na dziedzińcu 590 lustrom instalacji solarnej. Inwestycja została sfinansowana przez Ekofundusz, Fundusz Ochrony Środowiska oraz korzystnie oprocentowany kredyt. Instalacja w ponad 50 proc. zaspokoi zapotrzebowanie placówki na ciepłą wodę.
Według władz szpitala, oszczędności dzięki instalacji wyniosą 0,5 mln zł rocznie, a dodatkową korzyścią jest mniejsza uciążliwość dla środowiska niż tradycyjny system ogrzewania.
Częstochowski szpital zatrudnia prawie 1200 osób. Rocznie hospitalizowanych jest w nim 25 tys. osób - dodaje "Puls Biznesu".
Pieczar - Śro Mar 14, 2007 3:16 pm
W Elsenie bez zmian
www.wnp.pl
Do końca marca spółka Operator ARP powinna zorganizować przetarg na sprzedaż Zakładu Elektroenergetycznego Huty Częstochowa Elsen sp. z o.o.
Związki zawodowe działające w ISD Huta Częstochowa chciałyby, aby właścicielem Elsenu został ZPD Steel, który wygrał przetarg na zakup Huty Stali Częstochowa i spółek zależnych z grupy kapitałowej huty oraz podpisał pakiet. Związkowcy obawiają się, że spółka Elsen nie zostanie objęta pakietem socjalnym w przypadku gdy jej inwestorem zostanie inny podmiot.
Operator jest właścicielem wszystkich udziałów Elsenu na mocy decyzji prezesa Agencji Restrukturyzacji Przemysłu SA wydanej na podstawie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy.
- Elsen wytwarza niezbędne do produkcji huty media energetyczne i dlatego optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby nabywcą spółki został ZPD Steel, który zresztą złożył ofertę na jej zakup - podkreśla Włodzimierz Seifryd, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Huty Częstochowa SA.- Według otrzymanych informacji od spółki Operator, aktualnie przeprowadzany przetarg na sprzedaż Elsenu nie przewiduje warunku podpisania pakietu socjalnego dla zatrudnionych 350 pracowników. To oznaczałoby, że mogą oni stracić miejsca pracy.
Związki od kilku miesięcy informują resorty skarbu i gospodarki o swoich obawach. Przypominają, że Huta Częstochowa SA restrukturyzowała się na podstawie ustawy z 2002 roku o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy.
- To oznacza, że obowiązek nadzoru nad całym procesem sprzedaży tej spółki spoczywa na resortach gospodarki i skarbu, a nie na prezesie Operatora - dodaje W. Seifryd. - Przypominamy, że ISD Polska musiał złożyć gwarancje pakietowe dla pracowników Elsenu jako jeden z warunków nabycia udziałów w Hucie Częstochowa, stawianym przez związki zawodowe podczas negocjacji pakietu socjalnego w 2005 roku. Taki stan prawny zaakceptował minister skarbu państwa podpisując umowę sprzedaży jako właściciel.
W skierowanych do wspomnianych resortów pismach związkowcy proszą o jednoznaczną odpowiedź - czy procedura zbycia udziałów spółki Elsen nakłada na potencjalnego właściciela konieczność wynegocjowania ze związkami pakietu socjalnego. Ponadto związki proszą o informacje dotyczące firm zainteresowanych nabyciem udziałów spółki Elsen.
- Niestety, dotąd nie mamy żadnych informacji w tej kwestii - podkreśla W.Seifryd.- Minęło pół roku i jesteśmy w punkcie wyjścia.
Niestety nie udało się też uzyskać żadnej informacji od Moniki Koszade-Rutkiewicz, prezes Operatora ARP Sp. zo.o. Pani prezes nie wypowiada się na temat spółki Elsen odsyłając do... strony internetowej.
Kris - Pon Mar 26, 2007 8:28 am
Konkurs na koncepcję alei NMP
dziś
Cała aleja od początku do końca powinna być deptakiem – twierdzą Olga Kobyłkiewicz i Anna Kasprzyk.
Miasto przygotowało tak zwane warunki brzegowe konkursu na koncepcję urbanistyczno - architektoniczną placów Daszyńskiego i Biegańskiego razem z łączącym je odcinkiem alei Najświętszej Maryi Panny. Wynika z nich, że tylko na odcinku od ul. Piłsudskiego do al. Wolności utrzymany zostanie ruch pojazdów, pozostałe części alei NMP zostaną deptakami. To rewolucja w organizacji ruchu samochodów i komunikacji miejskiej w całym śródmieściu.
Modernizacja alei NMP w Częstochowie znalazła się wśród projektów, które zostaną dofinansowane ze środków unijnych w latach 2007 - 2013. Przyznano na ten cel 10 milionów euro. Konkurs na projekt zostanie ogłoszony lada dzień. Zwycięzca otrzyma 30 tysięcy złotych nagrody i zaproszenie do negocjacji o wykonanie dokumentacji projektu. Niestety, koncepcja przygotowywana jest o dobre 3 lata za późno. Dobiegają już końca prace w III alei NMP, wydano też sporo pieniędzy na organizację linii autobusowych, która straci aktualność.
Po kawałku?
O konieczności przebudowy alei NMP mówiono w Częstochowie od kilkunastu lat. Kolejne ekipy władające magistratem nie potrafiły się jednak zdecydować na konkretne przedsięwzięcia. Trzeba oddać sprawiedliwość obecnemu prezydentowi Tadeuszowi Wronie, że podjął się wreszcie tego zadania.
Inna sprawa, że nie przygotował spójnej koncepcji zmian w całej alei, która - mimo różnic między poszczególnymi częściami - stanowi jedną całość. Prace ruszyły tylko w III alei. Może się więc okazać, że każda część słynnej wśród pielgrzymów i turystów arterii będzie wyglądała zupełnie inaczej.
(bess) - Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydarzenia/714065.html
Pieczar - Wto Cze 12, 2007 3:42 pm
Hochtief buduje halę w Nowej Wsi k. Częstochowy
www.wnp.pl
Firma Hochtief Polska podpisała z Leroy Merlin Inwestycje Sp. z o.o. kontrakt na budowę nowej hali handlowej w Nowej Wsi koło Częstochowy. Obiekt jest już szóstą inwestycją, realizowaną przez Hochtief Polska dla Leroy Merlin.
Najnowszy obiekt Leroy Merlin, dystrybutora materiałów budowlanych i wykończeniowych, powstanie w miejscowości Nowa Wieś w Gminie Poczesna, 10 km od Częstochowy. Prace budowlane właśnie się rozpoczęły. Ukończenie budowy planowane jest na październik bieżącego roku. Realizacja projektu obejmuje budowę hali handlowej wraz z infrastrukturą.
Krakowski oddział Hochtief Polska był także wykonawcą obiektów handlowych Leroy Merlin w Bielsku-Białej, Gliwicach, Krasnem koło Rzeszowa, Modlniczce koło Krakowa oraz w Żorach.
Pieczar - Pon Cze 25, 2007 9:46 am
Rosa czeka na 19 dołek
BIZNES SLASKI
Podczęstochowskie pole golfowe Rosa Private Golf Club przyciąga biznesmenów i ekskluzywne marki motoryzacyjne
18-dołkowe pole klasy mistrzowskiej, akademia golfa dla początkujących, driving range z 80 stanowiskami, w tym 14 zadaszonymi, putting green o powierzchni 1500 mkw. i chipping green oraz bunkry treningowe to główne atrakcje przyciągające miłośników golfa do podczęstochowskiego Rosa Private Golf Club. Już niedługo będą oni mogli nie tylko pograć, ale i przenocować na miejscu, bo trwa właśnie budowa domu klubowego z restauracją, szatniami dla grających i salami konferencyjnymi dla firm, które będą chciały łączyć konferencje z grą. Inwestycja jest spełnieniem biznesowego, ale i sportowego marzenia Arkadiusza Musia, właściciela firmy Press-Glas, który już dawno zapowiadał stworzenie europejskiej klasy pola golfowego. Budowa kosztowała ponad 20 mln złotych (plus koszty zakupu gruntu). Prace rozpoczęły się we wrześniu 2003 roku. Pole w Konopiskach 22 kwietnia 2006 roku zostało udostępnione dla graczy. Inwestycja nie jest jednak tylko fanaberią właściciela świetnie prosperującej firmy, która zdominowała polski rynek szyb zespolonych. Golf jest dla firm doskonałym narzędziem promocji. Klub Rosa już ma stałych 45 członków, a rozgrywkami interesują się znane światowe marki samochodowe. W tym roku w Konopiskach rozegrają się m.in. turnieje z udziałem marek Lexus, Vovlo i Porsche. - Wielkie koncerny samochodowe od wielu lat kreują swój wizerunek poprzez sponsorowanie dużych turniejów golfowych. Polskie oddziały tych koncernów korzystają z tych doświadczeń i w miarę rozwoju golfa w Polsce coraz chętniej sponsoruja turnieje połączone z prezentacją nowych modeli samochodów zawodnikom uczestniczącym w turnieju i zaproszonym gościom. Firmy te szukają wysokiej klasy obiektów stąd trafiają również do nas - mówi Alfred Kos, szef firmy zarządzającej polem. Pole golfowe w Konopiskach leży 14 km od centrum Częstochowy. Przy realizacji projektu architekta Hansa Georga Erhardta (projektował między innymi Fontana GC w Baden / Wiedeń) pracowało sześciu specjalistów z dziedziny budowy pól golfowych z USA, Anglii, Szkocji, Walii. Podczas prac przesunięto milion metrów sześciennych ziemi. Stworzony w ten sposób kompleks połączonych kaskadami zbiorników wodnych ma powierzchnię 14 ha. Różnica poziomu wód w jeziorach wynosi 8 m. Greeny o średniej powierzchni 700 mkw. zbudowane zostały według standardów USGA. Na polu do gry zasiane są cztery gatunki trawy do której podlewania wykorzystuje się najnowocześniejszy system nawadniania amerykańskiej firmy Rain Bird. Woda rozprowadzana jest 50 km siecią rur znajdującą się pod powierzchnią pola do 1200 zraszaczy. Doskonałą jakość pola zapewnia doświadczony zespół ludzi, mających do dyspozycji najnowocześniejsze maszyny.
Pieczar - Wto Cze 26, 2007 6:19 pm
Drabpol w nowej siedzibie
www.wnp.pl
Centrala generalnego przedstawiciela Siemens VDO i Konvekta znajduje się teraz w gmachu wybudowanym od podstaw, a współfinansowanym przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Siedziba mieści się w Mykanowie k.Częstochowy, przy trasie DK1, w obrębie przyszłego węzła autostrady A1. Nowy budynek ma trzy kondygnacje. Mieszczą się w nim m.in. nowoczesna sala szkoleniowa, zaplecze konstrukcyjno-projektowe, przemyślane pomieszczenia biurowe . Na uwagę zasługuje zintegrowany system nadzorująco - kontrolny, urządzenia do videokonferencji i zastosowanie kart chipowych.
Jedno ze skrzydeł siedziby to nowoczesna hala serwisowa z dwoma pełnowymiarowymi stanowiskami oraz obszerny magazyn, w którym wprowadzony został system RFID- kontroli przepływu towarów w oparciu o zdalny ( poprzez fale radiowe) odczyt i zapis danych z wykorzystaniem specjalnych układów elektronicznych, przytwierdzonych do przedmiotów. Ma on ułatwić szybkie wyszukanie potrzebnej pozycji katalogowej i bezbłędny obrót w ramach magazynu. System RFID finansowany jest ze środków unijnych.
Drabpol postrzegany jest na rynku jako firma projektowo- marketingowo- usługowa, działająca w szeroko pojętej branży motoryzacyjnej. Jako przedstawiciel firmy Siemens VDO S&SS zajmuje się projektowaniem i przygotowaniem wspólnie z producentami pojazdów, nowych rozwiązań technologicznych (miejsce pracy kierowcy, system elektroniki pokładowej , szyna CAN) do pojazdów użytkowych, maszyn górniczych, rolniczych i innych, jak i całych kokpitów do monitorowania pracy silników. W swojej ofercie firma posiada elementy i systemy doposażania pojazdów, niezbędne menedżerom firm do kontroli ich parków maszynowych, czy flot pojazdów, jak też ułatwiające im podejmowanie decyzji strategicznych.
Firma non stop, aktywnie promuje urządzenia, wpływające na bezpieczeństwo ruchu drogowego - rejestratory danych wypadku, czy same tachografy.
Równolegle, reprezentując interesy firmy Konvekta, oferowane są klimatyzatory i agregaty chłodnicze do pojazdów użytkowych. Od 2003 roku w ofercie firmy znajdują się również systemy car audio marek VDO i VDO Dayton.
Aktualnie, firma zatrudnia ok.70 osób w Centrali w Częstochowie oraz w sześciu oddziałach w Polsce. Pod jej patronatem powoływane są autoryzowane stacje serwisowe , obsługujące produkty Siemens VDO oraz Konvekty. Obecnie działa 107 placówek serwisowych, zatrudniających łącznie ok. 450. pracowników.
Pieczar - Śro Lip 04, 2007 8:59 pm
Cztery nowe hale w Częstochowskim Parku Przemysłowym
PAP
Cztery hale, mieszczące pomieszczenia produkcyjne, magazyny i biura, przekazał we wtorek do użytku Częstochowski Park Przemysłowy. Obiekty powstały w ramach projektu tworzenia infrastruktury wspierającej przedsiębiorczość.
Ponad 20,1 mln zł na jego realizację pochodzi ze środków UE, 3 mln zł dał samorząd Częstochowy. Władze miasta liczą, że projekt wzmocni ożywienie gospodarcze i stworzy nowe miejsca pracy. W przyszłości, także w ramach projektu, park wzbogaci się o jeszcze jeden obiekt w innej części miasta.
Hale wybudowała w ciągu niespełna roku należąca w większości do samorządu Agencja Rozwoju Regionalnego. Zdaniem prezydenta miasta, Tadeusza Wrony, sukces tego projektu udowadnia, że agencja wypełnia zadania, do których została powołana.
Nowe hale już na etapie budowy cieszyły się zainteresowaniem przedsiębiorców. Podpisano przedwstępne umowy na ich użytkowanie. Mają tam być wytwarzane m.in. wymyślone pod kierunkiem częstochowskiego naukowca, prof. Mariana Soińskiego, przyrządy, zapobiegające kradzieży prądu za pomocą magnesów fałszujących wskazania liczników energii. Zajmie się tym konsorcjum badawczo- rozwojowe Magneto.
Łączna powierzchnia użytkowa oddanych we wtorek do użytku hal przekracza 5,6 tys. m kw. Przedsiębiorcy mogą liczyć na atrakcyjne ceny wynajmu, nie licząc innych zachęt, przysługujących inwestorom lokującym swoje przedsięwzięcia w mieście. Hale wyposażone są we wszystkie media, a wokół nich powstaną parkingi i place manewrowe. Na początku przyszłego roku Częstochowski Park Przemysłowy wzbogaci się o kolejny obiekt, gdzie znajdą się powierzchnie produkcyjne, handlowe i biurowe, przeznaczone na wynajem; w sumie ponad 5,8 tys. m kw.
W budynku, który jest w trakcie modernizacji, mieścić się będzie także sala konferencyjna i powierzchnie wystawiennicze, dzięki czemu miasto zyska centrum konferencyjne oraz możliwość organizowania ekspozycji i targów.
Przedstawiciele częstochowskiego samorządu podkreślają, że jego działania w zakresie wspierania rozwoju przedsiębiorczości nie ograniczają się do tworzenia infrastruktury dla małych i średnich firm, ale dotyczą też przyciągania do miasta dużych inwestorów.
W ubiegłym tygodniu radni zgodzili się na włączenie kolejnych 27 hektarów w mieście do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Lokalizację swojego przedsięwzięcia w tym miejscu rozważa inwestor z kapitałem belgijskim, z branży - co wiadomo nieoficjalnie - papierniczej. Jego nazwy nie ujawniono; to koncern zatrudniający w kilku krajach 2,8 tys. pracowników.
Częstochowa rywalizuje o tę inwestycję z miastami w Czechach i wschodnich Niemczech. Inwestor przewiduje zatrudnienie 170-200 osób i nakłady rzędu 120-150 mln euro. Inwestycja byłaby realizowana w dwóch etapach - na małą skalę w przyszłym roku, z planem rozwoju do końca roku 2009.
Wit - Wto Wrz 18, 2007 10:00 pm
Unia pomoże sanktuarium
15.09.2007
Dziewięć milionów euro dotacji ma dostać Jasna Góra na stworzenie Muzeum Skarbu Narodowego. Inwestycja jasnogórskiego klasztoru znalazła się na opublikowanej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego liście 350 kluczowych projektów, które dostaną dofinansowanie. To jedyny zaakceptowany projekt z regionu częstochowskiego. Jasna Góra chce utworzyć Muzeum Skarbu Narodowego w bastionie św. Rocha.
- Jedno pomieszczenie już przygotowano na potrzeby muzealne. To Sala Bogurodzicy - splendor Rzeczpospolitej Obojga Narodów - mówi o. Jan Golonka, kustosz zbiorów sztuki w sanktuarium ojców paulinów. - Na adaptację czeka kolejnych sześć pomieszczeń.
W pierwszej kolejności paulini chcą pokazać pamiątki polskiej martyrologii - z obozów koncentracyjnych, łagrów, z czasów zrywu Solidarności. Przygotowanie skarbca narodowego pochłonie 10,7 mln euro.
Także na bazylikę
Renowacja Jasnej Góry to jedna z priorytetowych inwestycji w województwie śląskim, które otrzymają unijne dofinansowanie poza konkursem w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Ojcowie paulini mają szansę otrzymać na rewaloryzację sanktuarium 10 mln euro. - Chcemy przeprowadzić prace konserwatorskie w bazylice - odrestaurować sklepienie, ściany łącznie z fragmentami obrazów i wymienić posadzkę, która jest tu niejednolita - wylicza o. Czesław Brud, administrator Jasnej Góry. - Renowacja obejmie też ołtarze i kaplice przyległe do bazyliki oraz trzech bram wejściowych do sanktuarium, a także części mieszkalnej klasztoru.
(vig) - Dziennik Zachodni
Wit - Nie Paź 21, 2007 10:33 am
Kopalnia w parku Jasnej Góry
wczoraj
W parku podjasnogórskim otwarto w piątek replikę kopalni rudy żelaza, którą po raz pierwszy pokazano publiczności przed stu laty podczas Wystawy Przemysłowo-Rolniczej. Wtedy w regionie częstochowskim działało kilkanaście kopalń rudy. W połowie ubiegłego stulecia wydobycie wstrzymano, przestawiając huty na produkcję stali z rudy z Ukrainy. Pod Jasną Górę sprowadzono wyposażenie likwidowanej kopalni "Szczekaczka", ale podziemne chodniki trzeba było w końcu zamknąć, ponieważ napływająca woda groziła ich zawaleniem. Dwa lata temu ruszył generalny remont Muzeum Kopalnictwa Rud i tegoroczne obchody Barbórki w Częstochowie odbędą się pod ziemią.
Kopalniane sztolnie obejmują kilka korytarzy, łączących się ze sobą. Pozostały oryginalne torowiska i wagoniki, którymi transportowano urobek. Jeden z chodników prowadzi na zachód, w kierunku klasztoru jasnogórskiego.
- Gdyby kopać dalej, można byłoby dotrzeć do klasztornego skarbca - żartował paulin, o. Jan Pach, oglądając odrestaurowaną kopalnię.
- Korzystaliśmy ze wskazówek górników, którzy kiedyś pracowali przy wydobyciu rudy żelaza - mówił architekt Zbigniew Świtals ki, autor projektu odbudowy Muzeum Kopalnictwa.
Kopalnia została już wpisana w Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Piotr Piesik - Dziennik Zachodni
Wit - Pon Lis 26, 2007 8:17 pm
Od rynków się zaczyna
dziś
Kilkanaście miejscowości w regionie częstochowskim niemal równocześnie przystąpiło do gruntownej odnowy swych centrów. Przynosi to rezultaty, których nikt się nie spodziewał. Mieszkańcy przestają siedzieć we własnych domach i zaczynają się integrować. Tworzą się zręby społeczeństw obywatelskich.
Krzepice, Kłobuck, Częstochowa, Olsztyn, Janów, Przyrów, Lelów, Koniecpol - to miejscowości o statusie miast oraz siedzib władz gminnych, tam albo już wre praca na rynku albo trwają do tego przygotowania. Listę można poszerzyć o kolejne wsie, w samej gminie Janów jest ich kilkanaście.
- Małe Lusławice są idealnym przykładem, jak niewiele było potrzeba, żeby ludzie których wcześniej łączyło tylko zamieszkiwanie w tej samej miejscowości, zaczęli się znakomicie integrować. Oczyściliśmy staw w centrum wsi, odnowiliśmy kapliczkę, obok powstała wygodna altanka i alejki spacerowe, no i mieszkańcy zaczęli się tam spotykać praktycznie codziennie. Teraz chcą już organizować lokalne uroczystości, o czym wcześniej nikt nawet nie wspominał. Czyli warto było wydać te kilkadziesiąt tysięcy na wszystkie prace. Inni to widzą i właściwie musiałbym wymienić wszystkie sołectwa, w każdym dzieje się coś podobnego - mówi Adam Markowski, wójt Janowa.
Na rynku w Przyrowie jeszcze kilkanaście miesięcy temu najłatwiej było spotkać osobę o podejrzanym wyglądzie, proszącą chrapliwym głosem o drobny datek. Gmina ruszyła w końcu do remontu i dziś na płycie rynku znajdują się ławki dla szukających odpoczynku, estetyczna wiata przystankowa, tu też stawiana jest estrada na wszystkie lokalne uroczystości. Zatrzymuje się coraz więcej turystów, którzy wcześniej tylko przejeżdżali przez Przyrów.
Identycznie w Janowie, Koniecpolu, Złotym Potoku. W ślad za tym idą kolejne otwierane sklepy czy bary. Rynek w Złotym Potoku był miejscem, którego nikt nie odwiedzał. Teraz rozciąga się tu znakomity widok na zabytkowy kościół a samorządowcy chcą urządzić lokalne muzeum. Miejscowy proboszcz, ks. Ryszard Marciniak, już dostrzegł wzrost liczby turystów, zaglądających do kościoła, gdzie została pochowana córka Zygmunta Krasińskiego, Elżbietka.
W Olsztynie rozstrzygnięto właśnie konkurs na koncepcję rewitalizacji rynku, czyli placu J. Piłsudskiego. - Dawno trzeba było tak zrobić, dać ludziom miejsce, gdzie mogliby się spotykać - twierdzi Artur Żyła, mieszkaniec Piasku. - U nas wszystko skupiło się wokół strażaków, sami wyremontowaliśmy dawny sklep na świetlicę, postawiliśmy altanę. Owszem, gmina dołożyła pieniądze, ale najwięcej zrobili mieszkańcy. I jak jeżdżę po innych wsiach, to wszędzie jest podobnie.
Dlaczego akurat teraz wszystkie samorządy zabrały się za odnowę rynków i centralnych placów?
- Bo wcześniej po prostu były ważniejsze sprawy do załatwienia, choćby wodociągi - odpowiada Robert Nowak, wójt Przyrowa. - Poza tym pojawiły się do wzięcia spore pieniądze unijne, między innymi z programu odnowy wsi. Musieliśmy mieć wkład własny, ale grzechem byłoby nie skorzystać.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Sob Lut 02, 2008 11:30 am
Jeszcze są dzikie pola, ale będzie galeria handlowa
dziś
Piotr Kroenke, dyrektor generalny firmy deweloperskiej Globe Trade Centre wbił w piątek symboliczną pierwszą łopatę pod budowę Galerii Jurajskiej w Częstochowie - ogromnego obiektu, który powstanie na rozległym terenie zwanym dziś przez częstochowian "Dzikimi Polami".
Omija go każdy, kto przejeżdża samochodem drogą krajową nr 1, w kierunku Warszawy czy Katowic. Jeszcze kilka tygodni temu spotkać tam można było najwyżej konsumentów taniego wina lub spacerowiczów z psami. Za 22 miesiące ma nastąpić otwarcie galerii o łącznej powierzchni sprzedaży ponad 48 tysięcy metrów kwadratowych oraz trzykrotnie większej powierzchni całkowitej.
Galeria Jurajska przewyższać będzie rozmiarami nawet warszawską Galerię Mokotów. W częstochowskiej galerii będzie kino z kilkoma salami projekcyjnymi, restauracje, bary szybkiej obsługi i, co dla klientów specjalnie ważne, pięciokondygnacyjny parking.
Od strony finansowej to największy z realizowanych dotąd projektów GTC (poza Mokotowem inwestował też m.in. na krakowskim Kazimierzu, w Katowicach, Wrocławiu). Sama budowa dróg dojazdowych i ulic pochłonie ponad 15 milionów złotych, a wszystkie roboty budowlane z górą 80 mln euro. Cały teren będzie dogodnie skomunikowany z pobliską "jedynką" i centrum miasta, powstanie też całkowicie nowa ulica, równoległa do obecnej Krakowskiej, zwana roboczo "Krakowską bis".
Tak wielka inwestycja oznacza nowe miejsca pracy. Jest szansa, że przy tej okazji zaczną się też remonty kamienic tzw. starówki.
Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kurpios zadeklarował podczas wczorajszej uroczystości związanej z rozpoczęciem budowy, że władze miasta dołożą starań, by ta część Częstochowy wreszcie wyładniała.
W mieście jest już osiem hipermarketów, sklepów wielkopowierzchniowych - razem zajmują ponad 2 tys. metrów kwadratowych. Stanowią 21 proc. powierzchni sprzedaży całej sieci handlowej w mieście.
W handlu częstochowskim pracuje ponad 9000 osób, prawie 13 proc. wszystkich zatrudnionych.
Według Instytutu Usług Marketingowych sklepów wielkopowierzchniowych będzie przybywać, bo taka jest tendencja światowa. Pociąga to za sobą likwidację małych sklepów i upadek niewielkich, głównie rodzinnych firm handlowych. W Częstochowie w latach 1997-2004 zamknięto 307 małych sklepów.
W Częstochowie na 1000 mieszkańców przypada 13,4 sklepów, podobnie jak w innych dużych miastach w Polsce. W Niemczech tylko 1,6, we Francji 1,3 proc.
Piotr Piesik, Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Wto Mar 04, 2008 5:53 pm
Pachną miliony
dziś
We wrześniu 2009 roku pod Jasną Górą ma się rozpocząć budowa Centrum Kongeresowo-Wystawienniczego Gaude Mater. Koszt całkowity inwestycji oszacowano na ponad 61 mln zł. Prawie połowę tej sumy władze miasta pozyskają z unijnego Programu Rozwoju Subregionu Północnego, który w ubiegłym tygodniu został zaakceptowany przez władze samorządowe powiatów częstochowskiego, kłobuckiego i myszkowskiego.
Centrum ma wchłonąć Miejską Galerię Sztuki, Muzeum Zdzisława Beksińskiego (największe na świecie, po Przemyślu zbiory obrazów tego artysty) , Ośrodek Kultury Filmowej i część rozrywkowo-handlową z m.in. klubem muzycznym Don Kichot zlokalizowaną w budynkach dawnej Cepelii.
- Te wszystkie obiekty znajdują się na działce należącej do miasta, więc kwestię gruntu mamy uregulowane - mówi Tomasz Jamroziński z biura prasowego Urzędu Miasta w Częstochowie.
Jak będzie wyglądało centrum i komu będzie służyć na razie nie wiadomo. Pierwsze jego projekty mają powstać w ciągu kilku miesięcy, a wykonają je trzej inwestorzy (magistrat ich nie ujawnia), którzy zgłosili chęć realizacji tej budowy.
Chociaż Urząd Marszałkowski, który dzieli unijne fundusze ma trzy miesiące na zaakceptowanie lub odrzucenie wniosków o dofinansowanie to Jarosław Kapsa z Urzędu Miasta jest pewien, że Częstochowa dostanie te pieniądze.
- Już wcześniej przedstawiliśmy projekt przebudowy tego miejsca - podkreśla Kapsa. - Został zaakceptowany.
Mniej optymistyczny jest dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki Czesław Tarczyński. - Budynki są w bardzo złym stanie technicznym, dach przecieka - martwi się Tarczyński. - A na ten rok nie dostaliśmy na remonty ani złotówki.
Ostatnie naprawy wykonano przed dwoma laty za 168 tys. zł. To miał być wstęp do modernizacji MGS. Wtedy też zapisano w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na remont MGS 3 mln zł. Po 1 mln co rok. Ale ten zapis zdezaktualizował się zanim wszedł w życie.
Teraz w miejscu MGS ma być wielki świat. Nie pierwsza to taka wizja. W 2000 roku kielecka spółka Echo Inwestment, chciała zainwestować w budowę w miejscu galerii, centrum handlowo-wystawienniczego 25 milionów dolarów. Miały powstać Złote Tarasy. Ale kielczanie jednak pod Jasną Górą nie zainwestowali.
Janusz Strzelczyk, Andrzej Zaguła - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Wto Kwi 15, 2008 8:10 pm
Sportowa hala zamiast Centrum Kongresowo-Włókienniczego
dziś
O tym projekcie przed kilkoma tygodniami nawet po cichu nikt nie wspominał. Teraz już wiadomo - w 2012 roku ma stanąć w Częstochowie nowoczesna hala widowiskowo-sportowa z trybunami na 7 tys. miejsc. Inwestycja ma kosztować 70 mln zł.
Prezydent miasta Tadeusz Wrona kilka dni temu zdecydował o przekazaniu na ten cel 28 mln zł z Subregionalnego Programu Rozwoju na lata 2007-2013.
Pierwotnie ta kwota zarezerwowana była na budowę Centrum Kongresowo-Wystawienniczego. Zmianę musi jednak zatwierdzić marszałek województwa śląskiego.
Powodem zaskakujących decyzji prezydenta są ostatnie sukcesy siatkarzy miejscowego AZS-u, którzy wywalczyli Puchar Polski, oraz fakt, że zbudowana w 1986 roku reprezentacyjna hala Polonia jest przestarzała i nie nadaje się nawet do organizowania prestiżowych imprez krajowych, a co dopiero międzynarodowych.
- Nikogo do tej inwestycji nie musimy przekonywać. Braliśmy pod uwagę przebudowanie starej hali, ale byłoby to nieopłacalne - mówi prezydent.
Nowy obiekt powstanie niedaleko stadionu miejskiego przy ulicy Żużlowej w dzielnicy Zawodzie. Ma być jednym z czterech najnowocześniejszych w naszym kraju. Poza sportowym przeznaczeniem ma być miejscem dla organizowania imprez kulturalnych i targowych.
Pomysłem są zaskoczeni działacze sportowi, w tym prezes AZS-u, Konrad Pakosz.
- Budowę tej hali trzeba było rozpocząć już dawno. Boję się, że za kilka lat będzie hala, a nie będzie sukcesów. Tak jest w Kędzierzynie, gdzie wzniesiono obiekt na siatkarską Ligę Mistrzów, ale teraz zespół z tego miasta o europejskich pucharach może tylko pomarzyć - mówi Pakosz.
Inni działacze dodają, że przeprowadzono kosztowną modernizację stadionu miejskiego, który stał się obiektem tylko na potrzeby żużlowców. Prezydent Tadeusz Wrona nie słuchał argumentów, że stadion powinien być obiektem wielofunkcyjnym, choć przy stadionie mógł powstać kompleks obiektów sportowo-rekreacyjnych. Teraz na fali uniesień związanych z udanymi występami siatkarzy, prezydent będzie budował halę, zapominając o innych sportowych obiektach.
- Nie powinno być tak, że skoro teraz świetnie grają nasi siatkarze, to bierzemy się za budowanie hali. A jeśli za cztery lata będzie boom na hokej, to mamy budować lodowisko? - pyta Konrad Pakosz.
Jeszcze większy obiekt sportowy buduje się w Gliwicach. Hala Podium ma pomieścić 15 tys. publiczności. Koszty jej powstania oszacowano na 212 mln zł.
Inni nie śpią
Katowicki Spodek również nie zamierza oddawać pola konkurencji.
Nie chce pozbywać się prestiżowych imprez organizowanych w Katowicach.
Władze miasta na unowocześnienie Spodka wydadzą w najbliższych dwóch latach 60 mln zł.
- Montujemy nowoczesną klimatyzację. Wyremontujemy oświetlenie i antresole Spodka. W2010 r. zmienimy elewację obiektu. Nie wiem czy Częstochowie potrzebna jest wielka hala. Takie przedsięwzięcia są niedochodowe i trzeba do nich latami dokładać - mówi Waldemar Bojarun z UM.
Andrzej Zaguła - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Nie Maj 18, 2008 1:43 pm
Sztolnia pod Jasną Górą
16.05.2008
Sto metrów podziemnych korytarzy przemierzać można od wczoraj w Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, do którego wejście znajduje się przy samych błoniach klasztoru na Jasnej Górze. Replika kopalni jest wpisana na listę Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
- Takiego muzeum w Polsce brakowało. Mamy muzea górnictwa węglowego, kruszcowego, naftowego. Wstyd byłby, gdybyśmy pominęli wydobywanie rud - ocenił podczas otwarcia placówki Jerzy Jasiuk, dyrektor Muzeum Techniki w Warszawie.
Chodniki znajdujące się pod centrum miasta wydrążono w latach 1974-1976. Nigdy nie służyły do prawdziwego pozyskiwania rudy. Rozchodzą się w kilku kierunkach. Kiedy okazało się, że jedno z odgałęzień prowadzi w stronę klasztoru jasnogórskiego, pojawiła się plotka, że drążenie chodnika (do sanktuarium) miała przejąć Służba Bezpieczeństwa.
Schodząc do kopalnianej repliki przejść trzeba przez klatkę windy, zwożącej niegdyś na dół, pociągnąć za dzwonek u boku manekina w stroju dawnego górnika, jeszcze z początków XX wieku, kiedy do pracy chodzono w zwykłym stroju, bez hełmów czy kasków. Później obejrzeć można drewniane i betonowe obudowy, lokomotywy i wagoniki służące do transportu urobku, pompy i wentylatory. Usuwanie wody i przewietrzanie wyrobisk było poważnym problemem do rozwiązania. Chodniki w 1995 roku zostały zamknięte, właśnie z powodu wilgoci. Gruntowny remont trwał przez ostatnie dwa lata, kosztem blisko 3 milionów złotych. Teraz częstochowscy muzealnicy liczą na co najmniej kilkanaście tysięcy zwiedzających rocznie.
- Trochę szkoda, że tyle urządzeń i maszyn albo poszło na złom, kiedy kopalnie likwidowano, albo zostało pod ziemią |- mówi Jan Król, dawny pracownik kopalnictwa rud. - Kto ogląda teraz, musi trochę wierzyć na słowo, że sporo sprzętu było naprawdę nowoczesnego. Owszem, pokłady były cienkie i robota musiała być trudna.
Pomyśleć, że gdyby z decyzją o zamykaniu kopalń syderytu poczekano lat kilka, na Jurze mielibyśmy o kilka akwenów wodnych więcej, powstałych z odpompowanej wody. Turyści zwiedzający okolice Olsztyna narzekają na brak kąpieliska, tymczasem kopalnia "Dębowiec" już pompowała wodę na powierzchnię, a zakłady i fabryki szukały miejsca pod budowę wczasowych ośrodków.
Najbardziej zadowoleni z otwarcia muzeum pod Jasną Górą są członkowie Koła Seniorów Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa. Udzielali zresztą mnóstwa rad i wskazówek, gdy remontowano chodniki. Myślą o trasie turystycznej szlakiem górnictwa rud żelaza w regionie częstochowskim.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
Cuma - Nie Lip 06, 2008 3:02 pm
Ktoś niedawno pisał że w jakimś kraju na weekend zamykają np. jedną drogę w miescie i jest deptak jednak i w Polsce sie da
III Aleja NMP zamknięta dla samochodów
05-07-08 16:07:07:57, UM, Częstochowa
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, III Aleja Najświętszej Maryi Panny będzie niedostępna dla ruchu samochodów w soboty i niedzielę. Dzięki temu Częstochowa będzie miała przynajmniej przez dwa dni w tygodniu prawdziwy pieszy deptak w centrum miasta - z licznymi kawiarenkami.
Miejski Zarząd Dróg informuje, że od 5 lipca do 31 sierpnia, w każdą sobotę i niedzielę będzie zamknięta dla ruchu kołowego północna jezdnia III Alei Najświętszej Maryi Panny.
W okresie wakacyjnym przygotowano wiele imprez w III Alei podczas wakacji (informacja na ten temat na naszej stronie internetowej). Imprezy mają zapewnić ofertę kulturalną nie tylko mieszkańcom Częstochowy, ale także turystom i pielgrzymom, licznie odwiedzającym nasze Miasto latem. Imprezy sprawią, że nasi goście zwiedzą miasto i zatrzymają się u nas na dłużej.
http://www.gospodarkaslaska.pl
Wit - Wto Lip 08, 2008 11:20 am
Szansa dla dzielnicy biedy i strachu
dziś
Zespół budynków byłego Elaneksu - zbankrutowanej fabryki włókienniczej (w likwidacji od 2002 r.) chce kupić jeden z najbogatszych Polaków - Zbigniew Jakubas. To szansa dla XIX-wiecznej, przemysłowej części śródmieścia, w której straszą popadające w ruinę budynki.
Dawna przędzalnia Elanex to 8,5-hektarowy obszar, na którym w XIX wieku francuscy przedsiębiorcy wybudowali Zakłady Motte. Była to nie tylko fabryka, ale i park, stadion, szkoła. Zakłady na przełomie XIX i XX wieku kształtowały oblicze włókienniczej Częstochowy. Zachowały się tu stuletnia pralnia wełny i wieża ciśnień.
- Decyzję o tym, czy złożyć ofertę na Eleneks, uzależniam od opinii konserwatora zabytków - nie ukrywa Jakubas. - Nie da się tu nic zrobić na bazie obecnej struktury. Od ulicy można by zachować elewację ceglanego budynku. Ale część budynków trzeba zburzyć.
Teren nadaje się nie tylko na zakład przemysłowy, ale i na modne obecnie lofty - mieszkania powstałe w pofabrycznych halach. Przedsiębiorca oprócz kosztów poniesionych na zakup terenu i rozbiórkę budynków jest gotów zainwestować w obiekt po Elaneksie około 120 mln zł.
- Znalazłoby tu zatrudnienie około 500-600 osób - twierdzi biznesmen.
Aleksandra Janikowska-Perczak, kierownik częstochowskiej delegatury Państwowej Służby Ochrony Zabytków przyznaje, że wszystkich budynków po Elaneksie zachować się nie da.
- Trzeba iść na ustępstwa, bo w przeciwnym razie nikt nie będzie chciał w to zainwestować. - mówi Janikowska-Perczak. - Ale powinny zostać zachowane hale produkcyjne oraz budynek pralni i wieża, które są właśnie wpisywane do rejestru zabytków.
Przedsiębiorca interesuje się też terenami w dzielnicy Lisiniec, za Jasną Górą.
- To przecudowny teren, tuż za Jasną Górą z trzema olbrzymimi jeziorami z przepływową wodą. Choć studiowałem w Częstochowie, nie wiedziałem, że taki wodny kompleks jest prawie w centrum miasta - przyznaje biznesmen. - To dobre miejsce do inwestycji turystyczno-hotelowej.
Jakubas jest także zainteresowany nieczynnym zabytkowym browarem Kmicic należącym do spółki LCC.
Zbigniew Jakubas - 30. na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" zainteresował się potencjalnymi inwestycjami w Częstochowie - jak przyznaje - trochę z sentymentu do tego miasta. Ten biznesmen, którego majątek jest szacowany na ponad miliard złotych, właściciel m.in. pakietu 53,2 proc. akcji Mennicy Polskiej oraz akcji kilku innych giełdowych spółek, inwestujący w deweloperstwie i kolejnictwie, studiował przez pięć lat na Politechnice Częstochowskiej, a teraz należy do stowarzyszenia skupiającego wychowanków tej uczelni. Był nawet na niedawnej gali absolwentów politechniki. Tam rozmawiał z prezydentem Częstochowy Tadeuszem Wroną, który namawiał go do inwestowania pod Jasną Górą.
Częstochowscy bankruci i inwestorzy
Bankruci
Tapety Gnaszyn SA W PRL-u największy producent tapet w Polsce, zatrudniający nawet 1500 osób. Po 1990 roku przegrali z tapetami niemieckimi. Dobłly ich hipermarkety.
Zakłady Górniczo-Hutnicze "Sabinów" Specjalizowały się w remoncie urządzeń górniczych i hutniczych. Ostatnie wielkie zamówienie - demontaż czołgów w połowie lat 90. ubiegłego wieku.
Zakład Włókienniczy "Wełnopol" Jeden z największych w PRL-u producentów tkanin wełnianych, m.in. kocy. Stracil rynki zbytu w dawnych krajach RWPG. Pracowalo tam ponad tysiąc osób.
Budex", "Montex" Potentaci w branży budowlanej. Kryzys pzyszedł z złlamaniem rynku niemieckiego, gdzie mieli budowy.
Inwestorrzy
Fortum, fińska spółka energetyczna Kupili częstochowskie ciepłownie. Zainwestowali w ub.r. 130 mln euro w budowę elektrociepłowni.
Globe Trade Centre polska spółka developerska Od lutego 2008 r. buduje Galerię Jurajską. Na budowie zatrudnia 1500 osób. Tyle też będzie pracowało w galerii handlowej, w ponad 200 sklepach, kinie, restuarcjach.
TRW, firma amerykańska, branża motoryzacyjna W Częstochowie od grudnia 1990 roku. zatrudnia 4500 osób. W czerwcu br. firma uruchomiła nowy zakład poduszek powietrznych i centrum inżynieryjne wybudowane za 34,5 mln zł.
ISD Donbas Kupił w 2005 r. za 1 mld 200 mln zł Hutę Częstochowa.
Violetta Gradek - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Śro Sie 13, 2008 11:11 am
Hotel, galeria czy zapałki?
06.08.2008
Fabryka zapałek - jedyne na świecie muzeum z zachowaną w całości i pracującą zabytkową linią produkcyjną, wznowiła działalność po przerwie spowodowanej pożarem. Zapałczarnia chce uchronić się przed plajtą i liczy, że miasto albo zgodzi się na rozbudowę zakładu w centrum hotelowo-logistyczne, albo kupi działkę należącą do fabryki.
Pożar wybuchł w maju na jednej z dwóch linii produkujących zapałki. Wybuchła tzw. masa łebkowa w stojącym obok maszyn wiadrze. Ogień natychmiast zajął gotowe już zapałki znajdujące się na drugim automacie. Spłonęło ok 3 milionów sztuk, pożar zniszczył też halę i uszkodził zabytkowe maszyny.
- Zabytkowy park maszynowy jest odbudowany. Turyści już mogą zwiedzać fabrykę. Grupy powyżej dziesięciu osób oprowadzamy także w soboty i niedziele po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu - mówi Eugeniusz Kałamarz, prezes Częstochowskich Zakładów Przemysłu Zapałczanego. - Pozostałe skutki pożaru na razie nie są usuwane. Nie ma sensu teraz w to inwestować, skoro chcemy przeprowadzić modernizację firmy.
W fabryce, która jest jednocześnie muzeum, można prześledzić cały tradycyjny proces produkcji zapałek. Zakład znalazł się na Śląskim Szlaku Zabytków Techniki. Jest światowym unikatem kultury technicznej i ten potencjał chce wykorzystać.
- Maszyny nie mogą stać bezczynnie, bo staną się martwymi eksponatami. A kapitałem tej fabryki są ludzie, którzy umieją je obsługiwać - podkreśla Kałamarz.
Jest przekonany, że zapałczarnia ma szansę stać się perełką na skalę europejską, magnesem przyciągającym turystów, drugą najważniejszą atrakcją miasta po Jasnej Górze. W zakład kilkadziesiąt milionów złotych chce zainwestować krakowski przedsiębiorca, Lesław Piekło, który niedawno został prezesem Rady Nadzorczej zapałczarni. Chciałby zrobić tu hotel oraz centrum logistyczne z galerią i salą widowiskowo-konferencyjną. Ma zostać utrzymana produkcja zapałek na zabytkowych maszynach, ale nie na skalę przemysłową, a jedynie jako atrakcja turystyczna.
Miasto jednak nie wydało pozwolenia o warunkach zabudowy, bo teren przy zapałczarni chce wykorzystać do budowy przedłużenia ulicy Sobieskiego z Krakowską, a następnie z Drogą Krajową nr 1. Zapałczarnia zaskarżyła tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zwróciło sprawę do ponownego rozpoznania.
- Jestem zainteresowany inwestowaniem w zapałczarnię - deklaruje Piekło. - Jeśli nasz projekt koliduje z planami miasta, jesteśmy skłonni do kompromisu i przeniesienia inwestycji w inne miejsce. Liczę, że uda się uzyskać rozwiązanie.
Zakłady są gotowe sprzedać zapałczarnię, ale po cenie zbliżonej do tej, którą płaciła GTC za tereny pod Galerię Jurajską przy ul. Krakowskiej.
- Szefowie zapałczarni podjęli działania sprzeczne z interesem miasta - twierdzi z kolei Ireneusz Leśnikowski, rzecznik magistratu. - Wiedzieli doskonale, że miastu teren ten jest potrzebny i byli świadomi, że postępują niezgodnie z aktem notarialnym z 1999 roku. Mowa w nim, że pod inwestycję drogową firma sprzeda grunty miastu po cenie aktualnej, powiększonej tylko o wskaźnik inflacji. Obecne szefostwo zapałczarni nie liczy się z interesem ogółu społeczeństwa Częstochowy i na dodatek postępuje niezgodnie z zapisami aktu notarialnego, notabene podpisanego przez prezesa Kałamarza.
Violetta Gradek - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/883453.html
jarek13 - Pon Sie 18, 2008 7:13 am
I bardzo dobrze. Z Aleją NMP koniecznie trzeba coś zrobić.
Wit - Czw Wrz 18, 2008 9:12 pm
Przy okazji mistrzostw świata chcą postawić wielką halę
dziś
Władze miasta zgłosiły gotowość zorganizowania części spotkań siatkarskich w ramach mistrzostw świata, jakie w 2014 roku mają odbywać się w Polsce. Częstochowa zamierza do tego czasu - a nawet dwa lata wcześniej - wybudować nowoczesną, wielofunkcyjną halę, która ma służyć organizowaniu zawodów sportowych, imprez kulturalnych, koncertów i targów.
Mimo sukcesów, odnoszonych przez drużynę siatkarzy AZS, nadal musi ona korzystać z hali Polonia, która nie spełnia już wielu wymogów organizacyjnych, stawianych przez związki sportowe i telewizję. Rozbudowa tego obiektu nie wchodzi w rachubę z braku miejsca, wokół nie da się też wyznaczyć dodatkowych miejsc parkingowych.
Urząd Miasta planuje w tej sytuacji postawić nową halę obok stadionu Częstochowa Arena, na którym swe mecze rozgrywają żużlowcy. Teren jest własnością gminy, zapewnia też dogodne skomunikowanie i obszerne parkingi. Inwestycja została wpisana do Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego, miasto otrzymało już promesę dofinansowania z środków unijnych kwotą 10 milionów euro.
Koszty budowy nowoczesnego obiektu szacowane są na 70 milionów złotych, lecz magistrat zamierza ubiegać się o dodatkowe pieniądze z Ministerstwa Sportu i Totalizatora.
- To, że dziś nie mamy jeszcze takiej hali, stało się wręcz naszym atutem. Możemy bowiem tak ją zaprojektować, że będzie spełniać najostrzejsze wymagania komfortu, bezpieczeństwa i realizowania transmisji. Telewizja oczekuje w tej chwili oświetlenia dającego możliwość cyfrowego przekazu wysokiej rozdzielczości - twierdzi senator Andrzej Szewiński, niegdyś znakomity siatkarz.
Piotr Piesik, Janusz sStrzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/899039.html
Wit - Nie Wrz 21, 2008 1:38 pm
Na Starym Rynku odkrywają tajemnice podziemi osiemnastowiecznego ratusza
19.09.2008
Na Starym Rynku po kilkumiesięcznej przerwie znów pracują archeolodzy. Miejski Zarząd Dróg dał 115 tysięcy złotych, rozpisał przetarg, do którego przystąpiła tylko jedna firma i specjaliści odkrywają kolejne fragmenty podziemi.
Przetarg wygrała firma Iwony Młodkowskiej, która wcześniej prowadziła prace w tym miejscu. Tym razem zakres prac obejmuje 250 metrów kwadratowych, wcześniej 200.
Roboty posuwają się w kierunku północnym. Chodzi o odsłonięcie fundamentów budowli, aby poznać jej obrys.
Gdy w ubiegłym roku ekipy budowlane pod nadzorem archeologów zabrały się za zgłębianie tajemnicy Starego Rynku wszyscy byli podekscytowani. Nic dziwnego. Krok po kroku odsłaniano fragmenty prawdopodobnie średniowiecznego muru, następnie piwnic ze sklepieniami, o których istnieniu nikt dotychczas nie wiedział. Nawet badacze historii regionu i miasta.
Wreszcie naukowcy doszli do wniosku, że to podziemia XVIII-wiecznego ratusza. A gdy przed miesiącem na placu Daszyńskiego, podczas robót budowlanych nieoczekiwanie zrobiła się spora dziura nie brakowało domysłów, że to może wejście do lochu prowadzącego do piwnic ratuszowych. Okazało się jednak, że to tylko pozostałości po transzei obronnej z czasów II wojny światowej, bez większej wartości historycznej i dziurę zasypano.
Co innego podziemia na Starym Rynku. To zabytek sporej klasy. Wart dokładnego przebadania, zakonserwowania i wyeksponowania dla turystów.
Oczywiście potrzebne są pieniądze. A w tym roku miasto miało tylko te 115 tys. złotych. Na przygotowanie atrakcji turystycznej potrzeba wielokrotnie więcej. W urzędzie miasta nie mówią nie, ale najpierw trzeba zakończyć prace wykopaliskowe i przygotować dokumentację.
Pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca w celach turystycznych jest wiele. Można na przykład pójść drogą sprawdzoną przez wiele włoskich miast i przykryć fragmenty starej Częstochowy specjalną, szklaną płytą. Wtedy historię mielibyśmy pod nogami. Taką technikę zastosowano też na Jasnej Górze, aby wyeksponować oryginalne mury obronne z czasów szwedzkiego oblężenia klasztoru.
Znacznie więcej pieniędzy pochłonęłoby wyseparowanie kilku pomieszczeń i udostępnienie całej ich kubatury zwiedzającym. A może, w przypadku kolejnych odkryć, których nie można wykluczyć, porwać się na stworzenie całego szlaku, którym można by było przemieszczać się z jednej części rynku na drugą.
Taki szlak, liczący prawie 450 m, wiodący po starej części miasta stworzono już w Lublinie. Ku radości turystów.
Historyczne Stare Miasto
Średniowieczne miasto obejmowało przypuszczalnie obszar ograniczony od zachodu ulicami Warszawską i Krakowską, od wschodu – Wartą, od północy i południa zaś ulicami Spadek i Przesmyk. Miało kształt wydłużonego południkowo owalu, który na początku XVI wieku obwiedziony został murami z kamienia wapiennego. Miały one cztery bramy: od południa przy ul. Targowej, od północy przy ul. Senatorskiej, od wschodu przy u wylocie ul. Mostowej nad Wartą, od zachodu w pobliżu kościoła św. Zygmunta i ówczesnego cmentarza (obecny plac Daszyńskiego).
Rynek miał pierwotnie wymiary 190 x 65 m (był znacznie bardziej wydłużony południkowo niż dziś: sięgał od ul. Mirowskiej po ul. Mostową). Z każdego jego rogu wychodziły dwie ulice. Aż do II wojny światowej Stary Rynek oddzielony był od ul. Warszawskiej dwoma rzędami zabudowań, między którymi biegła ul. Gęsia. Podczas likwidacji getta Niemcy spalili zachodnią pierzeję Starego Rynku oraz część domów przy ul. Senatorskiej.
W dokumentach z 1564 i 1600 roku wymieniany jest ratusz i jatki (miejsce zarzynania trzód i bydła) na Starym Rynku. Ratusz i jatki widać też na szwedzkich mapach wojskowych.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 98867.html
Wit - Pon Wrz 29, 2008 9:22 pm
Podziemny parking wykreślony z projektu
dziś
Coraz bardziej przedłuża się oczekiwanie na ujawnienie projektu generalnej przebudowy I i II alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie, słynnej ulicy, przypominającej kręgosłup miasta.
Na jej końcu znajduje się przecież Jasna Góra. Wiadomo już jednak, że plany modernizacji alei zostały bardzo okrojone.
Z pewnością nie powstanie tafla wody o zmiennej powierzchni obok pomnika papieża Jana Pawła II na placu Daszyńskiego, który jest drugim - przeciwległym do wzgórza klasztornego - zakończeniem arterii komunikacyjnej.
- To prawda, nie będzie też wybudowany podziemny parking pod placem Biegańskiego. Nad zmienionym nieco projektem pracują jeszcze architekci. Myślę, że szczegóły będziemy mogli ujawnić w trakcie najbliższych tygodni - zapewnia Marta Górska, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Marek Chmura i Paweł Korzewski z pracowni architektonicznej "Forma" wygrali prestiżowy konkurs na opracowanie koncepcji przebudowy alej razem z placami Daszyńskiego i Biegańskiego, byli więc zaskoczeni, gdy zaproponowano im ograniczenie pomysłów. Planowali m.in. ulokowanie pod placem Biegańskiego dużego centrum handlowo - usługowego. Z tego też musieli zrezygnować.
- Aleje mogą i powinny stać się unikalnym miejscem w skali kraju, także oba place niosą w sobie ogromny potencjał rozwoju. Szukaliśmy rozwiązań integrujących całość alej, z uporem traktujemy aleje jako jedność. Dlatego w taki sam sposób planujemy przebudować I i II aleję jak została już zmieniona III aleja. Element zmiennej tafli wody przed pomnikiem traktujemy jako miejsce na chwilę oddechu i odpoczynku - opowiadał Marek Chmura.
Miasto szermuje argumentami finansowymi. Na razie dysponuje promesą przyznania 10 milionów euro z funduszy unijnych. Modernizacja alej wpisana została na listę 14 kluczowych inwestycji w województwie śląskim. Całość - już po okrojeniu - ma kosztować 60 milionów złotych. Razem z pierwotnie planowanymi budowlami na placach, a raczej pod ich powierzchnią, pochłonęlaby co najmniej 40 milionów więcej.
- Nie bardzo mnie to przekonuje - mówi Jacek Jackiewicz, częstochowianin. - Przecież bardzo dużo mówiło się o tym, żeby wyprowadzić ruch samochodów z I i II alei. To naprawdę fajny pomysł, kiedy III aleją przestały kursować autobusy, można tam wybrać się na sympatyczny spacer. Teraz cała kołomyja i dyskusja ma się zacząć od nowa?
Zarówno architekci jak i miasto nie odkrywają szczegółów zmienionej koncepcji, nieoficjalnie mówi się jednak o pozostawieniu ruchu pojazdów w I i II alei. Przynajmniej do czasu wybudowania przedłużenia ul. Sobieskiego aż do alei Wojska Polskiego, co bardzo odciążyłoby centrum. Bardzo potrzebny miastu podziemny parking ma powstać przy centrum kongresowym w III alei. Drugi parking ma się znaleźć pod galerią handlową, jaka stanie w miejscu domu handlowego "Merkury".
Trzecia wzorem
Aleje Najświętszej Maryi Panny są unikalnym rozwiązaniem urbanistycznym w Polsce.
Wzdłuż ich osi koncentruje się centrum miasta, powstałego z połączenia Częstochowy oraz Częstochówki. Podział na trzy części alei nie jest oficjalny, utarł się za to bardzo mocno w świadomości mieszkańców. Do tej pory miasto przeprowadziło jedynie gruntowną modernizację III alei, która zmieniła się w deptak, wzdłuż którego ruch pojazdów jest bardzo ograniczony. Wbrew oczekiwaniom nie wpłynęło to jednak na ożywienie ruchu turystycznego.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/903134.html
Wit - Wto Lis 11, 2008 7:03 pm
Kolejne podejście do budowy parku wodnego w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec
07.11.2008
Firma Investment Support profesjonalnie zajmuje się przygotowywaniem inwestycji sportowych i rekreacyjnych - hal, stadionów, boisk, basenów i akwaparków, przedstawiła we wtorek w Urzędzie Miasta wyniki swoich badań ankietowych wśród częstochowian na temat budowy parku wodnego w dzielnicy Lisieniec.
Z 1615 respondentów (mieszkańców Częstochowy i turystów) 92 procent uważa, iż park wodny jest potrzebny. Negatywnie wypowiedziało się 0,7 procent badanych.
Ponad 80 procent uważa, że powinien w Częstochowie powstać park wodny. Znacznie mniej, że powinien to być park wodny z kąpieliskiem lub tylko basen z częścią rekreacyjną
Ponad 42 procent badanych wyraziła gotowość przeznaczenia w ciągu miesiąca co najmniej 50 złotych (w tym 11 procent powyżej 100 złotych) na sport i rekreację, 35 procent od 20 do 50 złotych.
Investment Support ma doświadczenie w projektowaniu obiektów rekreacyjnych. Najważniejsze projekty i referncje Investment Support: ielofunkcyjna Hala Sportowo-Widowiskowa na granicy miast Gdańska i Sopotu, Hala Sportowo-Widowiskowa w Łodzi (projekt realizowany), Stadion Narodowy przy Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, Forum Miejskie w Malborku, Centrum Rekreacji Wodnej w Wągrowcu.
Jest więc szanbsa, że tym razem uda się wybudować park odny na Lisińcu.Bo dotychczasowe do.widczenbia z tą projektowaną inwestycją są fatalne.
Zamiar inwestowania w ten teren zgłaszały już spółka holendersko-niemiecka i jedna częstochowska. Ba, parki wodne chciały wybudować jeszcze wrocławska firma Impresario i częstochowska Okap. Urząd Miasta nawet wydał tym spółkom warunki zabudowy.
Wrocławianie chcieli budować park wodny w okolicach hotelu Vegas, w rejonie ulicy Krzemiennej. Deklarowali postawienie dwukondygnacyjnego budynku atrakcji w basenach itp. oraz przygotowanie kortów tenisowych, w tym dwóch zadaszonych i parkingu na 200 samochodów.
Okap chciał zainwestować w teren przy ulicy Równoległej. Miał tam powstać park wodny w obiekcie o wysokości 20 metrów, otwarte korty tenisowe, parking na 150 miejsc.
Spółka holendersko-niemiecka proponowała postawienie na Lisińcu, od strony ulicy św. Jadwigi kilkunastu (sic!) zadaszonych basenów. A Pacyfik, Bałtyk i Adriatyk miały pozostać naturalnymi akwenami.
Pierwszy projekt parku wodnego na Lisińcu przedstawiła niemiecka firma Projektmanagement Schlesien (PMS). Swoją wizją uwiodła zarząd miasta kierowany przez prezydent Ewę Janik.
Z obiecanek Petera Schmidta, szefa tej spółki pozostały tylko jej długi wobec miasta. Ponad 1,317 mln jest winna częstochowskiej gminie. Sąd Okręgowy wydał w styczniu 2003 r. nakaz komorniczej wykonalności egzekucji tej kwoty. Należność jest już znacznie większa. Dolicza się do niej 20 proc. odsetek w skali roku, licząc od 17 lipca 2002 r, czyli od dnia, w którym gmina wypowiedziała umowę PMS. Spółka nie dotrzymała terminu rozpoczęcia budowy parku wodnego. Nie płaciła czynszu dzierżawnego. Trudne będzie wyegzekwowanie długu, bo spółka ma niski kapitał zakładowy. Nie posiada innego majątku.
Miasto zrezygnowało z usług komornika, bo musiałoby wpłacić 9 proc. od sumy 1,317 mln zł na poczet kosztów postępowania komorniczego.
Spółka PMS szybko dostała tereny w dzierżawę, na bardzo korzystnych warunkach. Dodatkowo po kilku miesiącach wystąpiła o dzierżawę dodatkowych ponad 4 tys. metrów kwadratowych aby mieć drogę dojazdową na plac budowy. Ten konkretny teren miał być wydzierżawiony na 3 lata z opłatą po 50 groszy za metr kw. Czynsz wyniósłby 2 tys. zł rocznie. To niewielki wydatek przy skali inwestycji za 350 milionów złotych. Tyle obiecywała zainwestować spółka. Miasto wydzierżawiło to miejsce na 30 lat. Czynsz miał wynosić 36 tys. zł, plus VAT, miesięcznie, jeśli spółka nie rozpocznie budowy w terminie. Niemcy obiecywali wybudować park wodny, włączając do niego akweny Bałtyk i Adriatyk.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 19307.html
Wit - Pią Lis 28, 2008 2:48 pm
W przyszłym roku będzie mniejszy deficyt budżetowy
28.11.2008
Planując wydatki i dochody w 2009 roku ekonomiści w częstochowskim Urzędzie Miasta przyjęli zasadę utrzymania właściwej relacji pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi.%07Przy spadku koniunktury gospodarczej niewłaściwa relacja pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi doprowadziłaby do ograniczenia wydatków inwestycyjnych
W przyszłym roku Częstochowa będzie miała do wydania prawie 812 milionów złotych. Tyle zaplanowano w budżecie na 2009 r. Wpływy do miejskiej kasy będą mniejsze o 68,4 mln zł. Deficyt, mniejszy od tegorocznego o 3,7 mln zł zostanie pokryty z kredytów. Częstochowa nie zadłuża się nadmiernie. Daleko jej do dopuszczalnego ustawowo deficytu - 60 procent dochodów. Mniejsze też będzie obciążenie spłatą wcześniej zaciągniętych kredytów. Na ten cel pójdzie 37 mln zł, w tym roku 42 mln zł.
Gros wydatków w przedłożonym radzie przez prezydenta Tadeusza Wronę projekcie budżetu jest przeznaczonych na inwestycje.
Ta pozycja to blisko 168 mln zł. Część z tej kwoty ma pochodzić z funduszów unijnych. Z przychodami z dotacji Unii Europejskiej może być różnie. Częstochowa już niejednokrotnie przekonała się, że fundusze unijne ją omijają. Między innymi mniej unijnych pieniędzy, od wcześniej obiecanych miasto dostało na renowację parków podjasnogórskich.
Ale jeśli już je dostanie potrafi z nich dobrze korzystać. Częstochowa zajęła 5 miejsce w rankingu miast na prawach powiatu na "Wykorzystanie środków zagranicznych przez samorządy" przygotowanego przez Tygodnik "Wspólnota - Pismo Samorządu Terytorialnego", pod względem wysokości wydatków majątkowych ze środków zagranicznych jako procent wydatków majątkowych. Już 70,76 procent wydatków inwestycyjnych pochodzi z pozyskanych środków zewnętrznych. Z roku na rok pozycja Częstochowy w tej dziedzinie jest coraz wyższa.
Częstochowa wysoko plasuje się także w dziedzinie wykorzystania środków zagranicznych ogółem na mieszkańca. Wśród miast na prawach powiatu jest na 9 miejscu - na każdego częstochowianina przypada w ciągu roku 469 wydanych unijnych złotówek.
Budżet na 2009 rok został opracowany w kontekście uchwały o Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na lata 2009 - 2014 zakładającym zrównoważony rozwój miasta. Zakłada, że część zadań będzie sfinansowana przy udziale funduszy europejskich.
Ważnym elementem projektowanego budżetu jest utrzymanie właściwej relacji pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi. Budżety kolejnych lat muszą utrzymywać różnicę pomiędzy dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi na poziomie zapewniającym wystarczające środki na spłatę i obsługę zaciągniętego długu. W warunkach spadku koniunktury gospodarczej niewłaściwa relacja pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi doprowadziłaby do powstania napięć w finansach miasta i konieczność gwałtownego ograniczenia wydatków inwestycyjnych.
Polityka finansowa miasta na najbliższe lata zakłada, że znaczna część zadań inwestycyjnych powinna mieć swoje źródło sfinansowania środkami bezzwrotnymi (unijnymi) oraz środkami własnymi.
Kredyty i obligacje będą bowiem drogim źródłem finansowania inwestycji. Będzie to wymagało racjonalizacji wydatków, a w szczególności wydatków bieżących.
Jak zawsze ogromnym obciążeniem dla budżetu jest oświata. Ale tu bardzo trudno jest szukać oszczędności.
Radni będą jeszcze dyskutować o przyszłorocznym budżecie zanim przyjmą najważnijszą dla miasta uchwałę finansową.
Już podczas prezentacji budżetu przez prezydenta, co nie było jeszcze pierwszym czytaniem budżetu, mieli swoje zastrzeżenia i propozycje poprawek.
Sporo emocji budzi finansowanie sportu w mieście. Nakłady na kulturę fizyczną w przyszłym roku wg projektu mają być mniejsze o 200 tysięcy złotych od tegorocznych. Na ten cel zapisano 1,7 mln zł.
Ale więcej będzie pieniędzy na promocję miasta przez sport - 500 tys. zł, w tym roku 360 tys. zł. Zwiększenie tej kwoty to efekt nacisku klubów i kibiców. Przede wszystkim siatkarskiego AZS-u i żużlowego Wlókniarza.
Więcej pieniędzy dostanie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne - 17 mln zł, w tym 14,85 mln zł. To pierwszy od kilku lat wzrost dotacji budżetowych dla miejskiego przewoźnika. MPK jest spółką prawa handlowego ze 100-procentowym udziałem miasta. Jako spółka ma wypracowywać dochody. Wg kierownictwa MPK dotacje budżetowe pokrywają ulgi za przejazdy autobusami i tramwajami.
W przyszłym roku nadal będą kursować autobusy nocne. Przed tą usługą wprowadzoną w maju br. MPK bardzo się broniło. Dopiero pod naciskiem prezydenta zaczęły kursować nocne autobusy. Radni mają prawie miesiąc na przeanalizowanie projektu budżetu, przygotowanie poprawek, swoich propozycji. Przy uchwalaniu planu wydatków miasta nie obędzie się bez gorących dyskusji, a nawet kłótni. Radni będą chcieli jak najwięcej uszczknąć dla swoich dzielnic, aby pokazać wyborcom, że dbają o swój elektorat.
Co do dochodów, to bardzo dużo będzie zależało od sytuacji ekonomicznej kraju. Jeśli wpadniemy w recesję zmniejszą sią wpływy podatkowe, a to natychmiast odbije się na dochodach budżetowych miasta.
Co zostanie w przyszłym roku wybudowane. Jakie inwestycje będą kontynuowane i za ile
Niektóre najważniejsze inwestycje według wysokości nakladów finansowych, zaplanowane na 2009 rok
- Wykupy gruntów pod ulice, nabywanie nieruchomości na zasoby, wykup i wypłat odszkodowań - 17 mln zł
- Wzmocnienie znaczenia Centrum Pielgrzymkowego poprzez modernizację Alei Najświętszej Maryi Panny - 12 mln 250 tys. zł
- Poprawa stanu dróg - 10 mln 591 tys. zł
- Przebudowa mostów na drogach krajowych w Częstochowie - Prze-budowa mostu na skrzyżowaniu z drogą DK-46 w ciągu ulicy Wały Dwernickiego - 9 mln 500 tys. zł
- Budowa Północnego Korytarza w Częstochowie Etap I od ul. Michałowskiego do ul. Św. Brata Alberta Etap II od ul. Św. Brata Alberta do ul. Makuszyńskiego - 6 mln 500 tys. zł
- Przebudowa miejskiego układu drogowego związanego z budową GTC (ul. Strażacka, ul. Nadrzeczna i skrzyżowanie ul. Nadrzecznej i ul. Mirowskiej - 5 mln złotych
- Program modernizacji mieszkań komunalnych Osiedle Dźbów - 4 mln 380 tys. zł
- Odwodnienie dzielnicy Kiedrzyn - I etap - budowa kolektora deszczowego B-G - 4 mln 300 tys. zł
- System selektywnej zbiórki odpadów w Subregionie Północnym - Miasto Częstochowa - etap I - 4 mln 293 tysięcy
- Przebudowa i remont Młodzieżowego Domu Kultury - sala widowiskowa, Domek Orkiestry - II etap - 4 mln 236 tys. zł
- Przebudowa mostów na drogach krajowych - Modernizacja dwóch mostów przez rzekę Wartę przy Alei Jana Pawła II - 4 mln 32 tys. zł
- Poprawa dojazdu do Jasnej Góry - przebudowa układu drogowego otoczenia Jasnej Góry w tym : ul. Klasztorna, Grunwaldzka, Zgody, Św. Barbary - 4 mln złotych, przebudowa układu drogowego otoczenia Jasnej Góry - ul. Kordeckiego - 3 mln 900 tys. zł
Inne ważne dla rozwoju miasta inwestycje:
- Kolejny etap budowy barier dźwiękochłonnych przy trasie DK-1
- Przebudowana otoczenia Alei Najświętszej Maryi Panny
- Dokończenie modernizacji dwóch mostów przez Wartę przy Alei Jana Pawła II
- Budowa kładki dla pieszych między ryneczkiem a ul. Wilsona
- Budowa ul. Dobrzyńskiej
budowa kanalizacji deszczowej przy DK-91
- Skomunikowanie Szkoły Podstawowej nr 52 w Dźbowie
- Przebudowa ul. 7 Kamienic
budowy dróg gminnych, w tym m.in: ul. Tarnowskiego, Rzecznej, Białoszewskiego i Staffa, Batorego, Sandomierskiej, Daniłowskiego, Drzewnej, Racławickiej, Tatrzańskiej, Wadowickiej, Nowosądeckiej, Mościckiego, Gajowej, Granicznej, Weteranów, Księżycowej,
- Budowa budynku komu-nalnego na ul. Kontkiewicza
- Dokończenie modernizacji budynku przy ul. Kopernika
- Remont Willi Generała
- Budowa infrastruktury informatycznej w ramach projektu E-Region
- Realizacja zadań Strategii Informatyzacji Miasta
- Budowa boiska szkolnego przy Szkole Podstawowej 53
- Dalsza modernizacja Miejskiego Szpitala Zespo-lonego na ul. Mirowskiej
- Zakup karetki pogotowia i sprzętu dla szpitalnego oddziału ratunkowego
odwodnienie dzielnicy Kiedrzyn
- Rozbudowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt
- Budowa kanalizacji sanitarnej w Gnaszynie, Grabówce, Dźbowie, na Zawodziu, Kiedrzynie, Brzezinach
- Remont Obserwatorium Astronomicznego w Parkach Podjasnogórskich, zakończenie planowane na stulecie Krakowej Wystawy Rolniczej
- Opracowanie dokumentacji hali wielofunkcyjnej na ul. Żużlowej
- Budowa boisk według rządowego programu Orlik przy Szkole Podstawowej 52
- Zagospodarowanie Amfiteatru przy Promenadzie Niemena.
Z Markiem Domagałą, przewodniczącym Komisji Skarbu rozmawia Janusz Strzelczyk
Jest pan przeciwnikiem zadłużania się miasta i to teraz, w czasie kryzysu finansowego jest popularne. Ale czy nie przesadza pan z ostrożnością w zaciąganiu przez gminę kredytów, Kraków balansuje na krawędzi dopuszczalnego deficytu budżetowego i świetnie się rozwija?
Jestem przeciwnikiem nadmiernego zadłużania się jako niekorzystnego zjawiska tak dla małego gospodarstwa czy rodziny jak i całego państwa. Dotyczy to więc również miasta. Oczywiście dyskutować można o tym jaki poziom jest bezpieczny, a jaki nie. Za to trudno dyskutować o tym, że niebezpieczne jest zadłużanie się w sytuacji kiedy z roku na rok do zbilansowania budżetu miasta o dochodach na poziomie 700 mln brakuje ponad 106 mln zł (tak jest w Częstochowie i w roku 2008 i będzie tak w 2009, co pokazuje projekt budżetu). Na tę liczbę składa się 68 mln deficytu i 38 mln na spłatę długu.
Zadłużając się w tym tempie w ciągu 3-4 lat przekroczymy ustawowe wskaźniki zadłużenia.
Myślę, że "z przesadzaniem z ostrożnością w zaciąganiu przez gminę kredytów" jest tak; wirtualna ekonomia oparta na wirtualnych pieniądzach kończy się zawsze tak samo: krachem. Nie trzeba było czekać do kryzysu światowego, żeby o tym wiedzieć. A smutne jest to, że mimo kryzysu są ludzie z zatkanymi uszami i zamkniętymi oczami. My jesteśmy ogniwem w światowym systemie ekonomicznym. I winniśmy umieć wyciągać elementarne wnioski w tego co widzimy wokoło. A jak Państwo pamiętają moją opinię co do zasad prowadzenia finansów miasta głoszę od 2 lat od kiedy zasiadam w radzie.
Czy zaplanowane w budżecie 50,6 proc. pokrycia wydatków inwestycyjnych z funduszów unijnych nie jest zbyt optymistyczne?
Według projektu budżetu "zwrotne zewnętrzne źródła finansowania inwestycji" wyniosą 82,7 mln zł czyli 49,4 proc. To dobry i realny wskaźnik. Problem jest gdzie indziej. Uważam, że tradycyjnie większość z zaplanowanych inwestycji opisanych w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym albo nie będzie wykonana, albo odsunięta w czasie, albo wykonana za dużo większe pieniądze niż zaplanowano. Dlaczego ? A to temat na osobny artykuł. Często piszę o tym szerzej na swojej stronie internetowej.
Czy widzi pan możliwość obniżenia kosztów funkcjonowania oświaty?
Bez oszczędności na wydatkach bieżących niewiele może się udać. Wydatki te, jak i ich struktura, to najpoważniejsze zagrożenie dla stabilności finansów miasta. Większość wskaźników jest tu dla Częstochowy gorsza niż w innych podobnych miastach. Dla przykładu w Gliwicach udział płac i pochodnych, w wydatkach bieżących to 38,4 proc., a w Częstochowie … 52 wg planów na 2009 rok. To przepaść. Jestem za dobrymi zarobkami dla profesjonalnej kadry urzędniczej. Czyli nie ilość, a jakość. Mam wrażenie, że w mieście jest odwrotnie. A wracając do możliwości obniżenia kosztów funkcjonowania oświaty. Akurat tu miasto, m.in. dzięki determinacji rady, ma kilka sukcesów. Rok temu po raz pierwszy od wielu lat udało nam się w ogóle urealnić budżet oświaty (przedtem "szukano" w trakcie roku 30,40 mln na "zaplanowany" deficyt oświaty). Następnie nowatorską uchwałą udało się nałożyć na jednostki oświaty kilka wymogów i wskaźników wymuszających efektywność zarządzania środkami finansowymi.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 28187.html
Wit - Pią Sty 23, 2009 11:09 pm
W tym roku będzie trudno rozpocząć budowę Centrum Kongresowo-Wystawienniczego Gaude Mater
16.01.2009
Kryzys finansowy spowodował, że pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa Centrum Kongeresowo - Wystawienniczego Gaude Mater
Miasto pieniędzy na tę inwestycję nie ma. Dotację unijną na centrum przeniosło na halę, na Zawodziu.
Bo centrum miała się zająć spółka Centrum Development & Investements Polska, która ma wyłączność na negocjacje w sprawie wspólnej z miastem inwestycji. Wiosną ub.r. w urzędzie miasta oznajmiono, że we wrześniu 2009 roku pod Jasną Górą ma rozpocząć się budowa Centrum Kongeresowo- Wystawienniczego Gaude Mater. Koszt całkowity inwestycji oszacowano na ponad 61 mln zł. Prawie połowę tej sumy władze miasta pozyskały z unijnego Programu Rozwoju Subregionu Północnego, który został zaakceptowany przez władze samorządowe powiatów częstochowskiego, kłobuckiego i myszkowskiego. I tę dotację przesunięto na halą sportową.
Miasto miało wnieść do spółki atrakcyjne tereny, a partner pieniądze. Ale kryzys finansowy pokrzyżował plany.
Oficjalnie Centrum Development & Investments w dalszym ciągu prowadzi negocjacje z miastem w sprawie budowy centrum Częstochowie. Doszedl jeszcze jeden partner - hotel Patria. Ze względu na rozszerzenie zakresu ewentualnej inwestycji.
Centrum miało wchłonąć Miejską Galerię Sztuki, Muzeum Zdzisława Beksińskiego w MGS, Ośrodek Kultury Filmowej i część rozrywkowo-handlową z m.in. klubem muzycznym "Don Kichot" zlokalizowaną w budynkach dawnej Cepeli.
Te wszystkie obiekty znajdują się na działce należącej do miasta, więc kwestie gruntu gmina ma uregulowane.
Jak będzie wyglądało centrum i komu będzie służyło nie wiadomo. I nie wiadomo co z Miejską Galerią Sztuki.
W budżecie na 2009 rok nie ma pieniędzy na generalny remont MGS. A taki jest niezbędny, żeby galeria mogła funkcjonować.
Dyrektor MGS Czeslaw Tarczyński podkreśla, że galeria już przed czterema laty wypadła z Wieloletniego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.
Galeria ma sobie radzić sama.
W 2004 r. miasto wyremontowało Muzeum Beksińskiego za 1,3 mln zł, ale kolejny remont nie jest planowany. Za bieżące naprawy i utrzymanie odpowiada Miejska Galeria Sztuki.
MGS nie ma w planach wieloletnich, bo miała znaleźć się w centrum kongresowym. W stare budynki nie warto więc było inwestować. Ale teraz, gdy przyszłość centrum jest niepewna galeria jest fizycznie zagrożona. Zespół budynków, w których znajduje pochodzi z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Obiekt wymaga gruntownej modernizacji. Po obfitych opadach deszczu piwnice są zalewane. Tarasy są zniszczone, przepuszczają wodę. Z roku na rok rosną koszty utrzymania. Najwięcej wydatków pochłania energia elektryczna i cieplna. Przed ponad trzydziestu laty, gdy budowano ten obiekt były inne technologie niż obecnie. Nie było materiałów do ocieplania ścian, energooszczędnych instalacji. W efekcie mury pękają, kruszeją, nieszczelna stolarka okienna powoduje szybkie wychłodzenie pomieszczeń. Zamiast uszczelniać tarasy, co niewiele daje lepiej byłoby zabudować ją przeszkloną konstrukcją. Byłyby lepiej zabezpieczone a jednocześnie zwiększy się powierzchnia wystawiennicza. Dotacja jaką otrzymuje od miasta galeria na działalność instytucji wystarcza jedynie na wynagrodzenia osobowe i częściowo bezosobowe. Na działalność statutową, utrzymanie obiektu, podatek od nieruchomości musi wypracować sama pieniądze.
Od 1998 r. MGS jest głównym użytkownikiem budynków.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 47203.htmlzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Strona 1 z 2 • Wyszukano 77 wypowiedzi • 1, 2
darius - Śro Lip 13, 2005 8:21 pm
hmmm....jakoś mało informacji mamy z tego miasta, a jakby nie było 2 największe w wojwództwie..
Może ten post coś zmieni:)
20 mln zł otrzymała Agencja Rozwoju Regionalnego SA w Częstochowie od Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie na realizację wniosku dotyczącego budowy infrastruktury dla rozwoju przedsiębiorczości na terenie Częstochowskiego Parku Przemysłowego.
To największe środki, jakie udało się pozyskać miastu, po funduszach na budowę wiaduktu na ulicy Jagiellońskiej i budowie Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym - powiedział prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona podczas środowej konferencji prasowej.
W 2003 roku zostało podpisane porozumienie między Częstochową, Agencją Rozwoju Przemysłu w Warszawie oraz Hutą Częstochowa SA w sprawie utworzenia Częstochowskiego Parku Przemysłowego na terenach zwalnianych przez hutę oraz na działce miasta. Utworzenie parku ma być związane z restrukturyzacją huty.
W kwietniu br. Wrona podjął decyzję o utworzeniu Częstochowskiego Parku Przemysłowego - I etap. W skład Parku weszła działka miasta przy ulicy Legionów oraz budynek Agencji Rozwoju Regionalnego przy ul. Wały Dwernickiego 117/121.
Celem projektu jest wspieranie rozwoju gospodarczego Częstochowy. W Parku Przemysłowym przygotowane zostaną atrakcyjne powierzchnie produkcyjne i biurowe, na których przedsiębiorstwa, przede wszystkim małe i średnie, będą mogły prowadzić działalność gospodarczą.
Projekt przewiduje remont i adaptację budynku przy ul. Wały Dwernickiego, w którym znajdą siedzibę przedsiębiorcy oraz Centrum Obsługi Przedsiębiorstw. Na parterze zaplanowano centrum wystawiennicze.
Na terenie przy ul. Legionów zostanie wybudowana nowoczesna hala produkcyjno-biurowa. Teren zostanie wyposażony w niezbędne media miejskie, drogi wewnętrzne i place manewrowe.
YCB - Czw Lis 09, 2006 12:39 pm
... przydała by się i u nas modernizacja...
Nowoczesne trasy tramwajowe
08.11.2006, PAP
Zostało opublikowane ogłoszenie o przetargu na opracowanie dokumentacji budowy nowej linii tramwajowej w Częstochowie. Obok rozbudowy sieci tramwajowych w Łodzi i Gdańsku, jest to największa tego typu inwestycja w Polsce.
Nowa częstochowska linia będzie miała długość 4,6 km. Obsłuży ok. 30 tys. mieszkańców.
Prace budowlane ruszą w 2008 r., po opracowaniu kompleksowej dokumentacji projektowo-kosztorysowej inwestycji.
W częstochowskich dzielnicach Wrzosowiak, Raków i Błeszno, przez które będzie przebiegać nowa linia, przeprowadzono ankietę. Mieszkańcy mogli wybierać spośród czterech zaproponowanych przez specjalistów wariantów przebiegu nowej linii. Wybrali trasę wiodącą ulicą Jagiellońską, co umożliwi m.in. dostęp do tramwaju największej liczbie pasażerów.
Koszt tej inwestycji - łącznie z budową infrastruktury i zakupem obsługujących ją czterech nowoczesnych tramwajów - oszacowano na 43 mln zł. 6,5 mln zł na ten cel popłynie z budżetu miasta w ramach wieloletniego planu inwestycyjnego, pozostałą część - 36,5 mln zł, władze miasta chcą pozyskać z Unii Europejskiej.
Budowa nowej linii jest częścią planu modernizacji komunikacji tramwajowej w Częstochowie, dzięki któremu - kosztem 100 mln zł - na ulicach miasta ma się pojawić 14 nowoczesnych tramwajów, sfinansowanych głównie ze środków unijnych.
Największą realizowaną w najbliższym czasie inwestycją tramwajową w Polsce, będzie budowa Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, który docelowo połączy centra trzech najważniejszych miast tej aglomeracji - Łodzi, Zgierza i Pabianic.
Realizacja pierwszego etapu projektu, w ramach którego zmodernizowana i rozbudowana zostanie biegnąca przez Łódź trasa linii nr 11, będzie kosztowała blisko 265 mln zł. Prace na szesnastokilometrowym odcinku wzdłuż ulic: Zgierskiej, Zachodniej, al. Kościuszki, Piotrkowskiej i Pabianickiej mają się zakończyć w 2008 r.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 5:51 pm
Mieszkańcy mogli wybierać spośród czterech zaproponowanych przez specjalistów wariantów przebiegu nowej linii. Wybrali trasę wiodącą ulicą Jagiellońską, co umożliwi m.in. dostęp do tramwaju największej liczbie pasażerów.
tak, w Częstochowie potrafią, w Uszokowie tramwaj pojedzie na wiejską Kostuchnę a ludne Ligota i Panewniki dalej będą stały w korkach na dziurawych drogach klasy 'jak na wsi'
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:10 pm
Hmmm a jesli Tramwaje Slaskie przejmie aglomeracja to trzeba bedzie odzielic Czesttochowe.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:12 pm
możesz sprecyzować?
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:15 pm
trzeba bedzie podzielic firme TS na czesc nasza i czestochowska.
Apropos siedziba TS przenosi sie z Wita Stwosza do Chorzowa.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:16 pm
myślałem, że tramwaje częstochowskie są odrębną jednostką
MarcoPolo - Pon Gru 18, 2006 6:21 pm
Moze sa. Dobrze by bylo.
bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 6:29 pm
ano są i nie wiem po co posty nabijamy
fakty są bezlitosne, możemy im tylko zazdrościć efektywności i racjonalnego podejścia do sprawy
Kris - Pią Sty 19, 2007 2:38 pm
Polimeni Organization pokazała jak będzie wyglądać galeria
dziś
Polimeni Organization, która kupiła dom towarowy "Merkury" przy Al. Najświętszej Maryi Panny, pokazała jak będzie wyglądać galeria, którą spółka chce tu stworzyć. Kilkupiętrowy biurowiec i obecny budynek domu handlowego zostaną wyburzone. W tym miejscu powstanie trzypoziomowa galeria handlowa z parkingiem. Budynek zostanie przysunięty do Alei NMP tak, aby zrównał się elewacją z sąsiednią kamienicą.
- Modernizacji ulegnie istniejąca część handlowa. A część magazynowa i administracyjna zostaną wyburzone i zastąpione przez powierzchnie handlowe. Od strony Al. NMP powstanie zupełnie nowa, trzykondygnacyjna część handlowa. Modernizacji ulegną również ciągi komunikacyjne, ze szczególnym uwzględnieniem schodów ruchomych oraz wind dostosowanych do transportu osób niepełnosprawnych - informuje Leszek Czajor, reprezentujący Polimeni Organization. Po modernizacji powierzchnia,, Merkurego" wynosić będzie około 14 tys. mkw. W miejsce starego parkingu powstanie nowy, dwukondygnacyjny. Znajdzie na nim miejsce około 180 samochodów.
(vig) - Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydarzenia/690274.html
Pieczar - Pią Lut 16, 2007 9:19 pm
Częstochowa: ULC zarejestrował lądowisko
PAP
Aeroklub Częstochowski będzie mógł korzystać z lotniska w Rudnikach. Urząd Lotnictwa Cywilnego zarejestrował tam lądowisko. Miasto chce urządzić regionalny port lotniczy.
Lotnisko należy obecnie do prywatnej firmy. Jednak prezydent Częstochowy, starosta powiatu częstochowskiego, wójt gminy Rędziny, gdzie mieści się lotnisko oraz prezes Aeroklubu Częstochowskiego, liczą na unieważnienie transakcji sprzedaży, którą zakwestionowała NIK. Lotnisko sprzedała prywatnej firmie Agencja Mienia Wojskowego.
W związku z tym samorządowcy zwrócili się z prośbą do prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, by zajął się sprawą przejęcia przez władze Częstochowy dawnego wojskowego lotniska w podczęstochowskich Rudnikach.
Pieczar - Wto Lut 27, 2007 9:48 am
Częstochowa: energia słoneczna ogrzewa szpital
Puls Biznesu
Największą w Polsce instalację baterii słonecznych uruchomiono w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie. Inwestycja kosztowała 4,3 mln zł.
Jak pisze "Puls Biznesu", ciepła woda w kranach i kaloryferach popłynęła dzięki ustawionym na dziedzińcu 590 lustrom instalacji solarnej. Inwestycja została sfinansowana przez Ekofundusz, Fundusz Ochrony Środowiska oraz korzystnie oprocentowany kredyt. Instalacja w ponad 50 proc. zaspokoi zapotrzebowanie placówki na ciepłą wodę.
Według władz szpitala, oszczędności dzięki instalacji wyniosą 0,5 mln zł rocznie, a dodatkową korzyścią jest mniejsza uciążliwość dla środowiska niż tradycyjny system ogrzewania.
Częstochowski szpital zatrudnia prawie 1200 osób. Rocznie hospitalizowanych jest w nim 25 tys. osób - dodaje "Puls Biznesu".
Pieczar - Śro Mar 14, 2007 3:16 pm
W Elsenie bez zmian
www.wnp.pl
Do końca marca spółka Operator ARP powinna zorganizować przetarg na sprzedaż Zakładu Elektroenergetycznego Huty Częstochowa Elsen sp. z o.o.
Związki zawodowe działające w ISD Huta Częstochowa chciałyby, aby właścicielem Elsenu został ZPD Steel, który wygrał przetarg na zakup Huty Stali Częstochowa i spółek zależnych z grupy kapitałowej huty oraz podpisał pakiet. Związkowcy obawiają się, że spółka Elsen nie zostanie objęta pakietem socjalnym w przypadku gdy jej inwestorem zostanie inny podmiot.
Operator jest właścicielem wszystkich udziałów Elsenu na mocy decyzji prezesa Agencji Restrukturyzacji Przemysłu SA wydanej na podstawie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy.
- Elsen wytwarza niezbędne do produkcji huty media energetyczne i dlatego optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby nabywcą spółki został ZPD Steel, który zresztą złożył ofertę na jej zakup - podkreśla Włodzimierz Seifryd, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Huty Częstochowa SA.- Według otrzymanych informacji od spółki Operator, aktualnie przeprowadzany przetarg na sprzedaż Elsenu nie przewiduje warunku podpisania pakietu socjalnego dla zatrudnionych 350 pracowników. To oznaczałoby, że mogą oni stracić miejsca pracy.
Związki od kilku miesięcy informują resorty skarbu i gospodarki o swoich obawach. Przypominają, że Huta Częstochowa SA restrukturyzowała się na podstawie ustawy z 2002 roku o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy.
- To oznacza, że obowiązek nadzoru nad całym procesem sprzedaży tej spółki spoczywa na resortach gospodarki i skarbu, a nie na prezesie Operatora - dodaje W. Seifryd. - Przypominamy, że ISD Polska musiał złożyć gwarancje pakietowe dla pracowników Elsenu jako jeden z warunków nabycia udziałów w Hucie Częstochowa, stawianym przez związki zawodowe podczas negocjacji pakietu socjalnego w 2005 roku. Taki stan prawny zaakceptował minister skarbu państwa podpisując umowę sprzedaży jako właściciel.
W skierowanych do wspomnianych resortów pismach związkowcy proszą o jednoznaczną odpowiedź - czy procedura zbycia udziałów spółki Elsen nakłada na potencjalnego właściciela konieczność wynegocjowania ze związkami pakietu socjalnego. Ponadto związki proszą o informacje dotyczące firm zainteresowanych nabyciem udziałów spółki Elsen.
- Niestety, dotąd nie mamy żadnych informacji w tej kwestii - podkreśla W.Seifryd.- Minęło pół roku i jesteśmy w punkcie wyjścia.
Niestety nie udało się też uzyskać żadnej informacji od Moniki Koszade-Rutkiewicz, prezes Operatora ARP Sp. zo.o. Pani prezes nie wypowiada się na temat spółki Elsen odsyłając do... strony internetowej.
Kris - Pon Mar 26, 2007 8:28 am
Konkurs na koncepcję alei NMP
dziś
Cała aleja od początku do końca powinna być deptakiem – twierdzą Olga Kobyłkiewicz i Anna Kasprzyk.
Miasto przygotowało tak zwane warunki brzegowe konkursu na koncepcję urbanistyczno - architektoniczną placów Daszyńskiego i Biegańskiego razem z łączącym je odcinkiem alei Najświętszej Maryi Panny. Wynika z nich, że tylko na odcinku od ul. Piłsudskiego do al. Wolności utrzymany zostanie ruch pojazdów, pozostałe części alei NMP zostaną deptakami. To rewolucja w organizacji ruchu samochodów i komunikacji miejskiej w całym śródmieściu.
Modernizacja alei NMP w Częstochowie znalazła się wśród projektów, które zostaną dofinansowane ze środków unijnych w latach 2007 - 2013. Przyznano na ten cel 10 milionów euro. Konkurs na projekt zostanie ogłoszony lada dzień. Zwycięzca otrzyma 30 tysięcy złotych nagrody i zaproszenie do negocjacji o wykonanie dokumentacji projektu. Niestety, koncepcja przygotowywana jest o dobre 3 lata za późno. Dobiegają już końca prace w III alei NMP, wydano też sporo pieniędzy na organizację linii autobusowych, która straci aktualność.
Po kawałku?
O konieczności przebudowy alei NMP mówiono w Częstochowie od kilkunastu lat. Kolejne ekipy władające magistratem nie potrafiły się jednak zdecydować na konkretne przedsięwzięcia. Trzeba oddać sprawiedliwość obecnemu prezydentowi Tadeuszowi Wronie, że podjął się wreszcie tego zadania.
Inna sprawa, że nie przygotował spójnej koncepcji zmian w całej alei, która - mimo różnic między poszczególnymi częściami - stanowi jedną całość. Prace ruszyły tylko w III alei. Może się więc okazać, że każda część słynnej wśród pielgrzymów i turystów arterii będzie wyglądała zupełnie inaczej.
(bess) - Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydarzenia/714065.html
Pieczar - Wto Cze 12, 2007 3:42 pm
Hochtief buduje halę w Nowej Wsi k. Częstochowy
www.wnp.pl
Firma Hochtief Polska podpisała z Leroy Merlin Inwestycje Sp. z o.o. kontrakt na budowę nowej hali handlowej w Nowej Wsi koło Częstochowy. Obiekt jest już szóstą inwestycją, realizowaną przez Hochtief Polska dla Leroy Merlin.
Najnowszy obiekt Leroy Merlin, dystrybutora materiałów budowlanych i wykończeniowych, powstanie w miejscowości Nowa Wieś w Gminie Poczesna, 10 km od Częstochowy. Prace budowlane właśnie się rozpoczęły. Ukończenie budowy planowane jest na październik bieżącego roku. Realizacja projektu obejmuje budowę hali handlowej wraz z infrastrukturą.
Krakowski oddział Hochtief Polska był także wykonawcą obiektów handlowych Leroy Merlin w Bielsku-Białej, Gliwicach, Krasnem koło Rzeszowa, Modlniczce koło Krakowa oraz w Żorach.
Pieczar - Pon Cze 25, 2007 9:46 am
Rosa czeka na 19 dołek
BIZNES SLASKI
Podczęstochowskie pole golfowe Rosa Private Golf Club przyciąga biznesmenów i ekskluzywne marki motoryzacyjne
18-dołkowe pole klasy mistrzowskiej, akademia golfa dla początkujących, driving range z 80 stanowiskami, w tym 14 zadaszonymi, putting green o powierzchni 1500 mkw. i chipping green oraz bunkry treningowe to główne atrakcje przyciągające miłośników golfa do podczęstochowskiego Rosa Private Golf Club. Już niedługo będą oni mogli nie tylko pograć, ale i przenocować na miejscu, bo trwa właśnie budowa domu klubowego z restauracją, szatniami dla grających i salami konferencyjnymi dla firm, które będą chciały łączyć konferencje z grą. Inwestycja jest spełnieniem biznesowego, ale i sportowego marzenia Arkadiusza Musia, właściciela firmy Press-Glas, który już dawno zapowiadał stworzenie europejskiej klasy pola golfowego. Budowa kosztowała ponad 20 mln złotych (plus koszty zakupu gruntu). Prace rozpoczęły się we wrześniu 2003 roku. Pole w Konopiskach 22 kwietnia 2006 roku zostało udostępnione dla graczy. Inwestycja nie jest jednak tylko fanaberią właściciela świetnie prosperującej firmy, która zdominowała polski rynek szyb zespolonych. Golf jest dla firm doskonałym narzędziem promocji. Klub Rosa już ma stałych 45 członków, a rozgrywkami interesują się znane światowe marki samochodowe. W tym roku w Konopiskach rozegrają się m.in. turnieje z udziałem marek Lexus, Vovlo i Porsche. - Wielkie koncerny samochodowe od wielu lat kreują swój wizerunek poprzez sponsorowanie dużych turniejów golfowych. Polskie oddziały tych koncernów korzystają z tych doświadczeń i w miarę rozwoju golfa w Polsce coraz chętniej sponsoruja turnieje połączone z prezentacją nowych modeli samochodów zawodnikom uczestniczącym w turnieju i zaproszonym gościom. Firmy te szukają wysokiej klasy obiektów stąd trafiają również do nas - mówi Alfred Kos, szef firmy zarządzającej polem. Pole golfowe w Konopiskach leży 14 km od centrum Częstochowy. Przy realizacji projektu architekta Hansa Georga Erhardta (projektował między innymi Fontana GC w Baden / Wiedeń) pracowało sześciu specjalistów z dziedziny budowy pól golfowych z USA, Anglii, Szkocji, Walii. Podczas prac przesunięto milion metrów sześciennych ziemi. Stworzony w ten sposób kompleks połączonych kaskadami zbiorników wodnych ma powierzchnię 14 ha. Różnica poziomu wód w jeziorach wynosi 8 m. Greeny o średniej powierzchni 700 mkw. zbudowane zostały według standardów USGA. Na polu do gry zasiane są cztery gatunki trawy do której podlewania wykorzystuje się najnowocześniejszy system nawadniania amerykańskiej firmy Rain Bird. Woda rozprowadzana jest 50 km siecią rur znajdującą się pod powierzchnią pola do 1200 zraszaczy. Doskonałą jakość pola zapewnia doświadczony zespół ludzi, mających do dyspozycji najnowocześniejsze maszyny.
Pieczar - Wto Cze 26, 2007 6:19 pm
Drabpol w nowej siedzibie
www.wnp.pl
Centrala generalnego przedstawiciela Siemens VDO i Konvekta znajduje się teraz w gmachu wybudowanym od podstaw, a współfinansowanym przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Siedziba mieści się w Mykanowie k.Częstochowy, przy trasie DK1, w obrębie przyszłego węzła autostrady A1. Nowy budynek ma trzy kondygnacje. Mieszczą się w nim m.in. nowoczesna sala szkoleniowa, zaplecze konstrukcyjno-projektowe, przemyślane pomieszczenia biurowe . Na uwagę zasługuje zintegrowany system nadzorująco - kontrolny, urządzenia do videokonferencji i zastosowanie kart chipowych.
Jedno ze skrzydeł siedziby to nowoczesna hala serwisowa z dwoma pełnowymiarowymi stanowiskami oraz obszerny magazyn, w którym wprowadzony został system RFID- kontroli przepływu towarów w oparciu o zdalny ( poprzez fale radiowe) odczyt i zapis danych z wykorzystaniem specjalnych układów elektronicznych, przytwierdzonych do przedmiotów. Ma on ułatwić szybkie wyszukanie potrzebnej pozycji katalogowej i bezbłędny obrót w ramach magazynu. System RFID finansowany jest ze środków unijnych.
Drabpol postrzegany jest na rynku jako firma projektowo- marketingowo- usługowa, działająca w szeroko pojętej branży motoryzacyjnej. Jako przedstawiciel firmy Siemens VDO S&SS zajmuje się projektowaniem i przygotowaniem wspólnie z producentami pojazdów, nowych rozwiązań technologicznych (miejsce pracy kierowcy, system elektroniki pokładowej , szyna CAN) do pojazdów użytkowych, maszyn górniczych, rolniczych i innych, jak i całych kokpitów do monitorowania pracy silników. W swojej ofercie firma posiada elementy i systemy doposażania pojazdów, niezbędne menedżerom firm do kontroli ich parków maszynowych, czy flot pojazdów, jak też ułatwiające im podejmowanie decyzji strategicznych.
Firma non stop, aktywnie promuje urządzenia, wpływające na bezpieczeństwo ruchu drogowego - rejestratory danych wypadku, czy same tachografy.
Równolegle, reprezentując interesy firmy Konvekta, oferowane są klimatyzatory i agregaty chłodnicze do pojazdów użytkowych. Od 2003 roku w ofercie firmy znajdują się również systemy car audio marek VDO i VDO Dayton.
Aktualnie, firma zatrudnia ok.70 osób w Centrali w Częstochowie oraz w sześciu oddziałach w Polsce. Pod jej patronatem powoływane są autoryzowane stacje serwisowe , obsługujące produkty Siemens VDO oraz Konvekty. Obecnie działa 107 placówek serwisowych, zatrudniających łącznie ok. 450. pracowników.
Pieczar - Śro Lip 04, 2007 8:59 pm
Cztery nowe hale w Częstochowskim Parku Przemysłowym
PAP
Cztery hale, mieszczące pomieszczenia produkcyjne, magazyny i biura, przekazał we wtorek do użytku Częstochowski Park Przemysłowy. Obiekty powstały w ramach projektu tworzenia infrastruktury wspierającej przedsiębiorczość.
Ponad 20,1 mln zł na jego realizację pochodzi ze środków UE, 3 mln zł dał samorząd Częstochowy. Władze miasta liczą, że projekt wzmocni ożywienie gospodarcze i stworzy nowe miejsca pracy. W przyszłości, także w ramach projektu, park wzbogaci się o jeszcze jeden obiekt w innej części miasta.
Hale wybudowała w ciągu niespełna roku należąca w większości do samorządu Agencja Rozwoju Regionalnego. Zdaniem prezydenta miasta, Tadeusza Wrony, sukces tego projektu udowadnia, że agencja wypełnia zadania, do których została powołana.
Nowe hale już na etapie budowy cieszyły się zainteresowaniem przedsiębiorców. Podpisano przedwstępne umowy na ich użytkowanie. Mają tam być wytwarzane m.in. wymyślone pod kierunkiem częstochowskiego naukowca, prof. Mariana Soińskiego, przyrządy, zapobiegające kradzieży prądu za pomocą magnesów fałszujących wskazania liczników energii. Zajmie się tym konsorcjum badawczo- rozwojowe Magneto.
Łączna powierzchnia użytkowa oddanych we wtorek do użytku hal przekracza 5,6 tys. m kw. Przedsiębiorcy mogą liczyć na atrakcyjne ceny wynajmu, nie licząc innych zachęt, przysługujących inwestorom lokującym swoje przedsięwzięcia w mieście. Hale wyposażone są we wszystkie media, a wokół nich powstaną parkingi i place manewrowe. Na początku przyszłego roku Częstochowski Park Przemysłowy wzbogaci się o kolejny obiekt, gdzie znajdą się powierzchnie produkcyjne, handlowe i biurowe, przeznaczone na wynajem; w sumie ponad 5,8 tys. m kw.
W budynku, który jest w trakcie modernizacji, mieścić się będzie także sala konferencyjna i powierzchnie wystawiennicze, dzięki czemu miasto zyska centrum konferencyjne oraz możliwość organizowania ekspozycji i targów.
Przedstawiciele częstochowskiego samorządu podkreślają, że jego działania w zakresie wspierania rozwoju przedsiębiorczości nie ograniczają się do tworzenia infrastruktury dla małych i średnich firm, ale dotyczą też przyciągania do miasta dużych inwestorów.
W ubiegłym tygodniu radni zgodzili się na włączenie kolejnych 27 hektarów w mieście do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Lokalizację swojego przedsięwzięcia w tym miejscu rozważa inwestor z kapitałem belgijskim, z branży - co wiadomo nieoficjalnie - papierniczej. Jego nazwy nie ujawniono; to koncern zatrudniający w kilku krajach 2,8 tys. pracowników.
Częstochowa rywalizuje o tę inwestycję z miastami w Czechach i wschodnich Niemczech. Inwestor przewiduje zatrudnienie 170-200 osób i nakłady rzędu 120-150 mln euro. Inwestycja byłaby realizowana w dwóch etapach - na małą skalę w przyszłym roku, z planem rozwoju do końca roku 2009.
Wit - Wto Wrz 18, 2007 10:00 pm
Unia pomoże sanktuarium
15.09.2007
Dziewięć milionów euro dotacji ma dostać Jasna Góra na stworzenie Muzeum Skarbu Narodowego. Inwestycja jasnogórskiego klasztoru znalazła się na opublikowanej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego liście 350 kluczowych projektów, które dostaną dofinansowanie. To jedyny zaakceptowany projekt z regionu częstochowskiego. Jasna Góra chce utworzyć Muzeum Skarbu Narodowego w bastionie św. Rocha.
- Jedno pomieszczenie już przygotowano na potrzeby muzealne. To Sala Bogurodzicy - splendor Rzeczpospolitej Obojga Narodów - mówi o. Jan Golonka, kustosz zbiorów sztuki w sanktuarium ojców paulinów. - Na adaptację czeka kolejnych sześć pomieszczeń.
W pierwszej kolejności paulini chcą pokazać pamiątki polskiej martyrologii - z obozów koncentracyjnych, łagrów, z czasów zrywu Solidarności. Przygotowanie skarbca narodowego pochłonie 10,7 mln euro.
Także na bazylikę
Renowacja Jasnej Góry to jedna z priorytetowych inwestycji w województwie śląskim, które otrzymają unijne dofinansowanie poza konkursem w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Ojcowie paulini mają szansę otrzymać na rewaloryzację sanktuarium 10 mln euro. - Chcemy przeprowadzić prace konserwatorskie w bazylice - odrestaurować sklepienie, ściany łącznie z fragmentami obrazów i wymienić posadzkę, która jest tu niejednolita - wylicza o. Czesław Brud, administrator Jasnej Góry. - Renowacja obejmie też ołtarze i kaplice przyległe do bazyliki oraz trzech bram wejściowych do sanktuarium, a także części mieszkalnej klasztoru.
(vig) - Dziennik Zachodni
Wit - Nie Paź 21, 2007 10:33 am
Kopalnia w parku Jasnej Góry
wczoraj
W parku podjasnogórskim otwarto w piątek replikę kopalni rudy żelaza, którą po raz pierwszy pokazano publiczności przed stu laty podczas Wystawy Przemysłowo-Rolniczej. Wtedy w regionie częstochowskim działało kilkanaście kopalń rudy. W połowie ubiegłego stulecia wydobycie wstrzymano, przestawiając huty na produkcję stali z rudy z Ukrainy. Pod Jasną Górę sprowadzono wyposażenie likwidowanej kopalni "Szczekaczka", ale podziemne chodniki trzeba było w końcu zamknąć, ponieważ napływająca woda groziła ich zawaleniem. Dwa lata temu ruszył generalny remont Muzeum Kopalnictwa Rud i tegoroczne obchody Barbórki w Częstochowie odbędą się pod ziemią.
Kopalniane sztolnie obejmują kilka korytarzy, łączących się ze sobą. Pozostały oryginalne torowiska i wagoniki, którymi transportowano urobek. Jeden z chodników prowadzi na zachód, w kierunku klasztoru jasnogórskiego.
- Gdyby kopać dalej, można byłoby dotrzeć do klasztornego skarbca - żartował paulin, o. Jan Pach, oglądając odrestaurowaną kopalnię.
- Korzystaliśmy ze wskazówek górników, którzy kiedyś pracowali przy wydobyciu rudy żelaza - mówił architekt Zbigniew Świtals ki, autor projektu odbudowy Muzeum Kopalnictwa.
Kopalnia została już wpisana w Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Piotr Piesik - Dziennik Zachodni
Wit - Pon Lis 26, 2007 8:17 pm
Od rynków się zaczyna
dziś
Kilkanaście miejscowości w regionie częstochowskim niemal równocześnie przystąpiło do gruntownej odnowy swych centrów. Przynosi to rezultaty, których nikt się nie spodziewał. Mieszkańcy przestają siedzieć we własnych domach i zaczynają się integrować. Tworzą się zręby społeczeństw obywatelskich.
Krzepice, Kłobuck, Częstochowa, Olsztyn, Janów, Przyrów, Lelów, Koniecpol - to miejscowości o statusie miast oraz siedzib władz gminnych, tam albo już wre praca na rynku albo trwają do tego przygotowania. Listę można poszerzyć o kolejne wsie, w samej gminie Janów jest ich kilkanaście.
- Małe Lusławice są idealnym przykładem, jak niewiele było potrzeba, żeby ludzie których wcześniej łączyło tylko zamieszkiwanie w tej samej miejscowości, zaczęli się znakomicie integrować. Oczyściliśmy staw w centrum wsi, odnowiliśmy kapliczkę, obok powstała wygodna altanka i alejki spacerowe, no i mieszkańcy zaczęli się tam spotykać praktycznie codziennie. Teraz chcą już organizować lokalne uroczystości, o czym wcześniej nikt nawet nie wspominał. Czyli warto było wydać te kilkadziesiąt tysięcy na wszystkie prace. Inni to widzą i właściwie musiałbym wymienić wszystkie sołectwa, w każdym dzieje się coś podobnego - mówi Adam Markowski, wójt Janowa.
Na rynku w Przyrowie jeszcze kilkanaście miesięcy temu najłatwiej było spotkać osobę o podejrzanym wyglądzie, proszącą chrapliwym głosem o drobny datek. Gmina ruszyła w końcu do remontu i dziś na płycie rynku znajdują się ławki dla szukających odpoczynku, estetyczna wiata przystankowa, tu też stawiana jest estrada na wszystkie lokalne uroczystości. Zatrzymuje się coraz więcej turystów, którzy wcześniej tylko przejeżdżali przez Przyrów.
Identycznie w Janowie, Koniecpolu, Złotym Potoku. W ślad za tym idą kolejne otwierane sklepy czy bary. Rynek w Złotym Potoku był miejscem, którego nikt nie odwiedzał. Teraz rozciąga się tu znakomity widok na zabytkowy kościół a samorządowcy chcą urządzić lokalne muzeum. Miejscowy proboszcz, ks. Ryszard Marciniak, już dostrzegł wzrost liczby turystów, zaglądających do kościoła, gdzie została pochowana córka Zygmunta Krasińskiego, Elżbietka.
W Olsztynie rozstrzygnięto właśnie konkurs na koncepcję rewitalizacji rynku, czyli placu J. Piłsudskiego. - Dawno trzeba było tak zrobić, dać ludziom miejsce, gdzie mogliby się spotykać - twierdzi Artur Żyła, mieszkaniec Piasku. - U nas wszystko skupiło się wokół strażaków, sami wyremontowaliśmy dawny sklep na świetlicę, postawiliśmy altanę. Owszem, gmina dołożyła pieniądze, ale najwięcej zrobili mieszkańcy. I jak jeżdżę po innych wsiach, to wszędzie jest podobnie.
Dlaczego akurat teraz wszystkie samorządy zabrały się za odnowę rynków i centralnych placów?
- Bo wcześniej po prostu były ważniejsze sprawy do załatwienia, choćby wodociągi - odpowiada Robert Nowak, wójt Przyrowa. - Poza tym pojawiły się do wzięcia spore pieniądze unijne, między innymi z programu odnowy wsi. Musieliśmy mieć wkład własny, ale grzechem byłoby nie skorzystać.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Sob Lut 02, 2008 11:30 am
Jeszcze są dzikie pola, ale będzie galeria handlowa
dziś
Piotr Kroenke, dyrektor generalny firmy deweloperskiej Globe Trade Centre wbił w piątek symboliczną pierwszą łopatę pod budowę Galerii Jurajskiej w Częstochowie - ogromnego obiektu, który powstanie na rozległym terenie zwanym dziś przez częstochowian "Dzikimi Polami".
Omija go każdy, kto przejeżdża samochodem drogą krajową nr 1, w kierunku Warszawy czy Katowic. Jeszcze kilka tygodni temu spotkać tam można było najwyżej konsumentów taniego wina lub spacerowiczów z psami. Za 22 miesiące ma nastąpić otwarcie galerii o łącznej powierzchni sprzedaży ponad 48 tysięcy metrów kwadratowych oraz trzykrotnie większej powierzchni całkowitej.
Galeria Jurajska przewyższać będzie rozmiarami nawet warszawską Galerię Mokotów. W częstochowskiej galerii będzie kino z kilkoma salami projekcyjnymi, restauracje, bary szybkiej obsługi i, co dla klientów specjalnie ważne, pięciokondygnacyjny parking.
Od strony finansowej to największy z realizowanych dotąd projektów GTC (poza Mokotowem inwestował też m.in. na krakowskim Kazimierzu, w Katowicach, Wrocławiu). Sama budowa dróg dojazdowych i ulic pochłonie ponad 15 milionów złotych, a wszystkie roboty budowlane z górą 80 mln euro. Cały teren będzie dogodnie skomunikowany z pobliską "jedynką" i centrum miasta, powstanie też całkowicie nowa ulica, równoległa do obecnej Krakowskiej, zwana roboczo "Krakowską bis".
Tak wielka inwestycja oznacza nowe miejsca pracy. Jest szansa, że przy tej okazji zaczną się też remonty kamienic tzw. starówki.
Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kurpios zadeklarował podczas wczorajszej uroczystości związanej z rozpoczęciem budowy, że władze miasta dołożą starań, by ta część Częstochowy wreszcie wyładniała.
W mieście jest już osiem hipermarketów, sklepów wielkopowierzchniowych - razem zajmują ponad 2 tys. metrów kwadratowych. Stanowią 21 proc. powierzchni sprzedaży całej sieci handlowej w mieście.
W handlu częstochowskim pracuje ponad 9000 osób, prawie 13 proc. wszystkich zatrudnionych.
Według Instytutu Usług Marketingowych sklepów wielkopowierzchniowych będzie przybywać, bo taka jest tendencja światowa. Pociąga to za sobą likwidację małych sklepów i upadek niewielkich, głównie rodzinnych firm handlowych. W Częstochowie w latach 1997-2004 zamknięto 307 małych sklepów.
W Częstochowie na 1000 mieszkańców przypada 13,4 sklepów, podobnie jak w innych dużych miastach w Polsce. W Niemczech tylko 1,6, we Francji 1,3 proc.
Piotr Piesik, Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Wto Mar 04, 2008 5:53 pm
Pachną miliony
dziś
We wrześniu 2009 roku pod Jasną Górą ma się rozpocząć budowa Centrum Kongeresowo-Wystawienniczego Gaude Mater. Koszt całkowity inwestycji oszacowano na ponad 61 mln zł. Prawie połowę tej sumy władze miasta pozyskają z unijnego Programu Rozwoju Subregionu Północnego, który w ubiegłym tygodniu został zaakceptowany przez władze samorządowe powiatów częstochowskiego, kłobuckiego i myszkowskiego.
Centrum ma wchłonąć Miejską Galerię Sztuki, Muzeum Zdzisława Beksińskiego (największe na świecie, po Przemyślu zbiory obrazów tego artysty) , Ośrodek Kultury Filmowej i część rozrywkowo-handlową z m.in. klubem muzycznym Don Kichot zlokalizowaną w budynkach dawnej Cepelii.
- Te wszystkie obiekty znajdują się na działce należącej do miasta, więc kwestię gruntu mamy uregulowane - mówi Tomasz Jamroziński z biura prasowego Urzędu Miasta w Częstochowie.
Jak będzie wyglądało centrum i komu będzie służyć na razie nie wiadomo. Pierwsze jego projekty mają powstać w ciągu kilku miesięcy, a wykonają je trzej inwestorzy (magistrat ich nie ujawnia), którzy zgłosili chęć realizacji tej budowy.
Chociaż Urząd Marszałkowski, który dzieli unijne fundusze ma trzy miesiące na zaakceptowanie lub odrzucenie wniosków o dofinansowanie to Jarosław Kapsa z Urzędu Miasta jest pewien, że Częstochowa dostanie te pieniądze.
- Już wcześniej przedstawiliśmy projekt przebudowy tego miejsca - podkreśla Kapsa. - Został zaakceptowany.
Mniej optymistyczny jest dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki Czesław Tarczyński. - Budynki są w bardzo złym stanie technicznym, dach przecieka - martwi się Tarczyński. - A na ten rok nie dostaliśmy na remonty ani złotówki.
Ostatnie naprawy wykonano przed dwoma laty za 168 tys. zł. To miał być wstęp do modernizacji MGS. Wtedy też zapisano w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na remont MGS 3 mln zł. Po 1 mln co rok. Ale ten zapis zdezaktualizował się zanim wszedł w życie.
Teraz w miejscu MGS ma być wielki świat. Nie pierwsza to taka wizja. W 2000 roku kielecka spółka Echo Inwestment, chciała zainwestować w budowę w miejscu galerii, centrum handlowo-wystawienniczego 25 milionów dolarów. Miały powstać Złote Tarasy. Ale kielczanie jednak pod Jasną Górą nie zainwestowali.
Janusz Strzelczyk, Andrzej Zaguła - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Wto Kwi 15, 2008 8:10 pm
Sportowa hala zamiast Centrum Kongresowo-Włókienniczego
dziś
O tym projekcie przed kilkoma tygodniami nawet po cichu nikt nie wspominał. Teraz już wiadomo - w 2012 roku ma stanąć w Częstochowie nowoczesna hala widowiskowo-sportowa z trybunami na 7 tys. miejsc. Inwestycja ma kosztować 70 mln zł.
Prezydent miasta Tadeusz Wrona kilka dni temu zdecydował o przekazaniu na ten cel 28 mln zł z Subregionalnego Programu Rozwoju na lata 2007-2013.
Pierwotnie ta kwota zarezerwowana była na budowę Centrum Kongresowo-Wystawienniczego. Zmianę musi jednak zatwierdzić marszałek województwa śląskiego.
Powodem zaskakujących decyzji prezydenta są ostatnie sukcesy siatkarzy miejscowego AZS-u, którzy wywalczyli Puchar Polski, oraz fakt, że zbudowana w 1986 roku reprezentacyjna hala Polonia jest przestarzała i nie nadaje się nawet do organizowania prestiżowych imprez krajowych, a co dopiero międzynarodowych.
- Nikogo do tej inwestycji nie musimy przekonywać. Braliśmy pod uwagę przebudowanie starej hali, ale byłoby to nieopłacalne - mówi prezydent.
Nowy obiekt powstanie niedaleko stadionu miejskiego przy ulicy Żużlowej w dzielnicy Zawodzie. Ma być jednym z czterech najnowocześniejszych w naszym kraju. Poza sportowym przeznaczeniem ma być miejscem dla organizowania imprez kulturalnych i targowych.
Pomysłem są zaskoczeni działacze sportowi, w tym prezes AZS-u, Konrad Pakosz.
- Budowę tej hali trzeba było rozpocząć już dawno. Boję się, że za kilka lat będzie hala, a nie będzie sukcesów. Tak jest w Kędzierzynie, gdzie wzniesiono obiekt na siatkarską Ligę Mistrzów, ale teraz zespół z tego miasta o europejskich pucharach może tylko pomarzyć - mówi Pakosz.
Inni działacze dodają, że przeprowadzono kosztowną modernizację stadionu miejskiego, który stał się obiektem tylko na potrzeby żużlowców. Prezydent Tadeusz Wrona nie słuchał argumentów, że stadion powinien być obiektem wielofunkcyjnym, choć przy stadionie mógł powstać kompleks obiektów sportowo-rekreacyjnych. Teraz na fali uniesień związanych z udanymi występami siatkarzy, prezydent będzie budował halę, zapominając o innych sportowych obiektach.
- Nie powinno być tak, że skoro teraz świetnie grają nasi siatkarze, to bierzemy się za budowanie hali. A jeśli za cztery lata będzie boom na hokej, to mamy budować lodowisko? - pyta Konrad Pakosz.
Jeszcze większy obiekt sportowy buduje się w Gliwicach. Hala Podium ma pomieścić 15 tys. publiczności. Koszty jej powstania oszacowano na 212 mln zł.
Inni nie śpią
Katowicki Spodek również nie zamierza oddawać pola konkurencji.
Nie chce pozbywać się prestiżowych imprez organizowanych w Katowicach.
Władze miasta na unowocześnienie Spodka wydadzą w najbliższych dwóch latach 60 mln zł.
- Montujemy nowoczesną klimatyzację. Wyremontujemy oświetlenie i antresole Spodka. W2010 r. zmienimy elewację obiektu. Nie wiem czy Częstochowie potrzebna jest wielka hala. Takie przedsięwzięcia są niedochodowe i trzeba do nich latami dokładać - mówi Waldemar Bojarun z UM.
Andrzej Zaguła - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Nie Maj 18, 2008 1:43 pm
Sztolnia pod Jasną Górą
16.05.2008
Sto metrów podziemnych korytarzy przemierzać można od wczoraj w Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, do którego wejście znajduje się przy samych błoniach klasztoru na Jasnej Górze. Replika kopalni jest wpisana na listę Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
- Takiego muzeum w Polsce brakowało. Mamy muzea górnictwa węglowego, kruszcowego, naftowego. Wstyd byłby, gdybyśmy pominęli wydobywanie rud - ocenił podczas otwarcia placówki Jerzy Jasiuk, dyrektor Muzeum Techniki w Warszawie.
Chodniki znajdujące się pod centrum miasta wydrążono w latach 1974-1976. Nigdy nie służyły do prawdziwego pozyskiwania rudy. Rozchodzą się w kilku kierunkach. Kiedy okazało się, że jedno z odgałęzień prowadzi w stronę klasztoru jasnogórskiego, pojawiła się plotka, że drążenie chodnika (do sanktuarium) miała przejąć Służba Bezpieczeństwa.
Schodząc do kopalnianej repliki przejść trzeba przez klatkę windy, zwożącej niegdyś na dół, pociągnąć za dzwonek u boku manekina w stroju dawnego górnika, jeszcze z początków XX wieku, kiedy do pracy chodzono w zwykłym stroju, bez hełmów czy kasków. Później obejrzeć można drewniane i betonowe obudowy, lokomotywy i wagoniki służące do transportu urobku, pompy i wentylatory. Usuwanie wody i przewietrzanie wyrobisk było poważnym problemem do rozwiązania. Chodniki w 1995 roku zostały zamknięte, właśnie z powodu wilgoci. Gruntowny remont trwał przez ostatnie dwa lata, kosztem blisko 3 milionów złotych. Teraz częstochowscy muzealnicy liczą na co najmniej kilkanaście tysięcy zwiedzających rocznie.
- Trochę szkoda, że tyle urządzeń i maszyn albo poszło na złom, kiedy kopalnie likwidowano, albo zostało pod ziemią |- mówi Jan Król, dawny pracownik kopalnictwa rud. - Kto ogląda teraz, musi trochę wierzyć na słowo, że sporo sprzętu było naprawdę nowoczesnego. Owszem, pokłady były cienkie i robota musiała być trudna.
Pomyśleć, że gdyby z decyzją o zamykaniu kopalń syderytu poczekano lat kilka, na Jurze mielibyśmy o kilka akwenów wodnych więcej, powstałych z odpompowanej wody. Turyści zwiedzający okolice Olsztyna narzekają na brak kąpieliska, tymczasem kopalnia "Dębowiec" już pompowała wodę na powierzchnię, a zakłady i fabryki szukały miejsca pod budowę wczasowych ośrodków.
Najbardziej zadowoleni z otwarcia muzeum pod Jasną Górą są członkowie Koła Seniorów Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa. Udzielali zresztą mnóstwa rad i wskazówek, gdy remontowano chodniki. Myślą o trasie turystycznej szlakiem górnictwa rud żelaza w regionie częstochowskim.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
Cuma - Nie Lip 06, 2008 3:02 pm
Ktoś niedawno pisał że w jakimś kraju na weekend zamykają np. jedną drogę w miescie i jest deptak jednak i w Polsce sie da
III Aleja NMP zamknięta dla samochodów
05-07-08 16:07:07:57, UM, Częstochowa
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, III Aleja Najświętszej Maryi Panny będzie niedostępna dla ruchu samochodów w soboty i niedzielę. Dzięki temu Częstochowa będzie miała przynajmniej przez dwa dni w tygodniu prawdziwy pieszy deptak w centrum miasta - z licznymi kawiarenkami.
Miejski Zarząd Dróg informuje, że od 5 lipca do 31 sierpnia, w każdą sobotę i niedzielę będzie zamknięta dla ruchu kołowego północna jezdnia III Alei Najświętszej Maryi Panny.
W okresie wakacyjnym przygotowano wiele imprez w III Alei podczas wakacji (informacja na ten temat na naszej stronie internetowej). Imprezy mają zapewnić ofertę kulturalną nie tylko mieszkańcom Częstochowy, ale także turystom i pielgrzymom, licznie odwiedzającym nasze Miasto latem. Imprezy sprawią, że nasi goście zwiedzą miasto i zatrzymają się u nas na dłużej.
http://www.gospodarkaslaska.pl
Wit - Wto Lip 08, 2008 11:20 am
Szansa dla dzielnicy biedy i strachu
dziś
Zespół budynków byłego Elaneksu - zbankrutowanej fabryki włókienniczej (w likwidacji od 2002 r.) chce kupić jeden z najbogatszych Polaków - Zbigniew Jakubas. To szansa dla XIX-wiecznej, przemysłowej części śródmieścia, w której straszą popadające w ruinę budynki.
Dawna przędzalnia Elanex to 8,5-hektarowy obszar, na którym w XIX wieku francuscy przedsiębiorcy wybudowali Zakłady Motte. Była to nie tylko fabryka, ale i park, stadion, szkoła. Zakłady na przełomie XIX i XX wieku kształtowały oblicze włókienniczej Częstochowy. Zachowały się tu stuletnia pralnia wełny i wieża ciśnień.
- Decyzję o tym, czy złożyć ofertę na Eleneks, uzależniam od opinii konserwatora zabytków - nie ukrywa Jakubas. - Nie da się tu nic zrobić na bazie obecnej struktury. Od ulicy można by zachować elewację ceglanego budynku. Ale część budynków trzeba zburzyć.
Teren nadaje się nie tylko na zakład przemysłowy, ale i na modne obecnie lofty - mieszkania powstałe w pofabrycznych halach. Przedsiębiorca oprócz kosztów poniesionych na zakup terenu i rozbiórkę budynków jest gotów zainwestować w obiekt po Elaneksie około 120 mln zł.
- Znalazłoby tu zatrudnienie około 500-600 osób - twierdzi biznesmen.
Aleksandra Janikowska-Perczak, kierownik częstochowskiej delegatury Państwowej Służby Ochrony Zabytków przyznaje, że wszystkich budynków po Elaneksie zachować się nie da.
- Trzeba iść na ustępstwa, bo w przeciwnym razie nikt nie będzie chciał w to zainwestować. - mówi Janikowska-Perczak. - Ale powinny zostać zachowane hale produkcyjne oraz budynek pralni i wieża, które są właśnie wpisywane do rejestru zabytków.
Przedsiębiorca interesuje się też terenami w dzielnicy Lisiniec, za Jasną Górą.
- To przecudowny teren, tuż za Jasną Górą z trzema olbrzymimi jeziorami z przepływową wodą. Choć studiowałem w Częstochowie, nie wiedziałem, że taki wodny kompleks jest prawie w centrum miasta - przyznaje biznesmen. - To dobre miejsce do inwestycji turystyczno-hotelowej.
Jakubas jest także zainteresowany nieczynnym zabytkowym browarem Kmicic należącym do spółki LCC.
Zbigniew Jakubas - 30. na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" zainteresował się potencjalnymi inwestycjami w Częstochowie - jak przyznaje - trochę z sentymentu do tego miasta. Ten biznesmen, którego majątek jest szacowany na ponad miliard złotych, właściciel m.in. pakietu 53,2 proc. akcji Mennicy Polskiej oraz akcji kilku innych giełdowych spółek, inwestujący w deweloperstwie i kolejnictwie, studiował przez pięć lat na Politechnice Częstochowskiej, a teraz należy do stowarzyszenia skupiającego wychowanków tej uczelni. Był nawet na niedawnej gali absolwentów politechniki. Tam rozmawiał z prezydentem Częstochowy Tadeuszem Wroną, który namawiał go do inwestowania pod Jasną Górą.
Częstochowscy bankruci i inwestorzy
Bankruci
Tapety Gnaszyn SA W PRL-u największy producent tapet w Polsce, zatrudniający nawet 1500 osób. Po 1990 roku przegrali z tapetami niemieckimi. Dobłly ich hipermarkety.
Zakłady Górniczo-Hutnicze "Sabinów" Specjalizowały się w remoncie urządzeń górniczych i hutniczych. Ostatnie wielkie zamówienie - demontaż czołgów w połowie lat 90. ubiegłego wieku.
Zakład Włókienniczy "Wełnopol" Jeden z największych w PRL-u producentów tkanin wełnianych, m.in. kocy. Stracil rynki zbytu w dawnych krajach RWPG. Pracowalo tam ponad tysiąc osób.
Budex", "Montex" Potentaci w branży budowlanej. Kryzys pzyszedł z złlamaniem rynku niemieckiego, gdzie mieli budowy.
Inwestorrzy
Fortum, fińska spółka energetyczna Kupili częstochowskie ciepłownie. Zainwestowali w ub.r. 130 mln euro w budowę elektrociepłowni.
Globe Trade Centre polska spółka developerska Od lutego 2008 r. buduje Galerię Jurajską. Na budowie zatrudnia 1500 osób. Tyle też będzie pracowało w galerii handlowej, w ponad 200 sklepach, kinie, restuarcjach.
TRW, firma amerykańska, branża motoryzacyjna W Częstochowie od grudnia 1990 roku. zatrudnia 4500 osób. W czerwcu br. firma uruchomiła nowy zakład poduszek powietrznych i centrum inżynieryjne wybudowane za 34,5 mln zł.
ISD Donbas Kupił w 2005 r. za 1 mld 200 mln zł Hutę Częstochowa.
Violetta Gradek - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Śro Sie 13, 2008 11:11 am
Hotel, galeria czy zapałki?
06.08.2008
Fabryka zapałek - jedyne na świecie muzeum z zachowaną w całości i pracującą zabytkową linią produkcyjną, wznowiła działalność po przerwie spowodowanej pożarem. Zapałczarnia chce uchronić się przed plajtą i liczy, że miasto albo zgodzi się na rozbudowę zakładu w centrum hotelowo-logistyczne, albo kupi działkę należącą do fabryki.
Pożar wybuchł w maju na jednej z dwóch linii produkujących zapałki. Wybuchła tzw. masa łebkowa w stojącym obok maszyn wiadrze. Ogień natychmiast zajął gotowe już zapałki znajdujące się na drugim automacie. Spłonęło ok 3 milionów sztuk, pożar zniszczył też halę i uszkodził zabytkowe maszyny.
- Zabytkowy park maszynowy jest odbudowany. Turyści już mogą zwiedzać fabrykę. Grupy powyżej dziesięciu osób oprowadzamy także w soboty i niedziele po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu - mówi Eugeniusz Kałamarz, prezes Częstochowskich Zakładów Przemysłu Zapałczanego. - Pozostałe skutki pożaru na razie nie są usuwane. Nie ma sensu teraz w to inwestować, skoro chcemy przeprowadzić modernizację firmy.
W fabryce, która jest jednocześnie muzeum, można prześledzić cały tradycyjny proces produkcji zapałek. Zakład znalazł się na Śląskim Szlaku Zabytków Techniki. Jest światowym unikatem kultury technicznej i ten potencjał chce wykorzystać.
- Maszyny nie mogą stać bezczynnie, bo staną się martwymi eksponatami. A kapitałem tej fabryki są ludzie, którzy umieją je obsługiwać - podkreśla Kałamarz.
Jest przekonany, że zapałczarnia ma szansę stać się perełką na skalę europejską, magnesem przyciągającym turystów, drugą najważniejszą atrakcją miasta po Jasnej Górze. W zakład kilkadziesiąt milionów złotych chce zainwestować krakowski przedsiębiorca, Lesław Piekło, który niedawno został prezesem Rady Nadzorczej zapałczarni. Chciałby zrobić tu hotel oraz centrum logistyczne z galerią i salą widowiskowo-konferencyjną. Ma zostać utrzymana produkcja zapałek na zabytkowych maszynach, ale nie na skalę przemysłową, a jedynie jako atrakcja turystyczna.
Miasto jednak nie wydało pozwolenia o warunkach zabudowy, bo teren przy zapałczarni chce wykorzystać do budowy przedłużenia ulicy Sobieskiego z Krakowską, a następnie z Drogą Krajową nr 1. Zapałczarnia zaskarżyła tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zwróciło sprawę do ponownego rozpoznania.
- Jestem zainteresowany inwestowaniem w zapałczarnię - deklaruje Piekło. - Jeśli nasz projekt koliduje z planami miasta, jesteśmy skłonni do kompromisu i przeniesienia inwestycji w inne miejsce. Liczę, że uda się uzyskać rozwiązanie.
Zakłady są gotowe sprzedać zapałczarnię, ale po cenie zbliżonej do tej, którą płaciła GTC za tereny pod Galerię Jurajską przy ul. Krakowskiej.
- Szefowie zapałczarni podjęli działania sprzeczne z interesem miasta - twierdzi z kolei Ireneusz Leśnikowski, rzecznik magistratu. - Wiedzieli doskonale, że miastu teren ten jest potrzebny i byli świadomi, że postępują niezgodnie z aktem notarialnym z 1999 roku. Mowa w nim, że pod inwestycję drogową firma sprzeda grunty miastu po cenie aktualnej, powiększonej tylko o wskaźnik inflacji. Obecne szefostwo zapałczarni nie liczy się z interesem ogółu społeczeństwa Częstochowy i na dodatek postępuje niezgodnie z zapisami aktu notarialnego, notabene podpisanego przez prezesa Kałamarza.
Violetta Gradek - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/883453.html
jarek13 - Pon Sie 18, 2008 7:13 am
I bardzo dobrze. Z Aleją NMP koniecznie trzeba coś zrobić.
Wit - Czw Wrz 18, 2008 9:12 pm
Przy okazji mistrzostw świata chcą postawić wielką halę
dziś
Władze miasta zgłosiły gotowość zorganizowania części spotkań siatkarskich w ramach mistrzostw świata, jakie w 2014 roku mają odbywać się w Polsce. Częstochowa zamierza do tego czasu - a nawet dwa lata wcześniej - wybudować nowoczesną, wielofunkcyjną halę, która ma służyć organizowaniu zawodów sportowych, imprez kulturalnych, koncertów i targów.
Mimo sukcesów, odnoszonych przez drużynę siatkarzy AZS, nadal musi ona korzystać z hali Polonia, która nie spełnia już wielu wymogów organizacyjnych, stawianych przez związki sportowe i telewizję. Rozbudowa tego obiektu nie wchodzi w rachubę z braku miejsca, wokół nie da się też wyznaczyć dodatkowych miejsc parkingowych.
Urząd Miasta planuje w tej sytuacji postawić nową halę obok stadionu Częstochowa Arena, na którym swe mecze rozgrywają żużlowcy. Teren jest własnością gminy, zapewnia też dogodne skomunikowanie i obszerne parkingi. Inwestycja została wpisana do Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego, miasto otrzymało już promesę dofinansowania z środków unijnych kwotą 10 milionów euro.
Koszty budowy nowoczesnego obiektu szacowane są na 70 milionów złotych, lecz magistrat zamierza ubiegać się o dodatkowe pieniądze z Ministerstwa Sportu i Totalizatora.
- To, że dziś nie mamy jeszcze takiej hali, stało się wręcz naszym atutem. Możemy bowiem tak ją zaprojektować, że będzie spełniać najostrzejsze wymagania komfortu, bezpieczeństwa i realizowania transmisji. Telewizja oczekuje w tej chwili oświetlenia dającego możliwość cyfrowego przekazu wysokiej rozdzielczości - twierdzi senator Andrzej Szewiński, niegdyś znakomity siatkarz.
Piotr Piesik, Janusz sStrzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/899039.html
Wit - Nie Wrz 21, 2008 1:38 pm
Na Starym Rynku odkrywają tajemnice podziemi osiemnastowiecznego ratusza
19.09.2008
Na Starym Rynku po kilkumiesięcznej przerwie znów pracują archeolodzy. Miejski Zarząd Dróg dał 115 tysięcy złotych, rozpisał przetarg, do którego przystąpiła tylko jedna firma i specjaliści odkrywają kolejne fragmenty podziemi.
Przetarg wygrała firma Iwony Młodkowskiej, która wcześniej prowadziła prace w tym miejscu. Tym razem zakres prac obejmuje 250 metrów kwadratowych, wcześniej 200.
Roboty posuwają się w kierunku północnym. Chodzi o odsłonięcie fundamentów budowli, aby poznać jej obrys.
Gdy w ubiegłym roku ekipy budowlane pod nadzorem archeologów zabrały się za zgłębianie tajemnicy Starego Rynku wszyscy byli podekscytowani. Nic dziwnego. Krok po kroku odsłaniano fragmenty prawdopodobnie średniowiecznego muru, następnie piwnic ze sklepieniami, o których istnieniu nikt dotychczas nie wiedział. Nawet badacze historii regionu i miasta.
Wreszcie naukowcy doszli do wniosku, że to podziemia XVIII-wiecznego ratusza. A gdy przed miesiącem na placu Daszyńskiego, podczas robót budowlanych nieoczekiwanie zrobiła się spora dziura nie brakowało domysłów, że to może wejście do lochu prowadzącego do piwnic ratuszowych. Okazało się jednak, że to tylko pozostałości po transzei obronnej z czasów II wojny światowej, bez większej wartości historycznej i dziurę zasypano.
Co innego podziemia na Starym Rynku. To zabytek sporej klasy. Wart dokładnego przebadania, zakonserwowania i wyeksponowania dla turystów.
Oczywiście potrzebne są pieniądze. A w tym roku miasto miało tylko te 115 tys. złotych. Na przygotowanie atrakcji turystycznej potrzeba wielokrotnie więcej. W urzędzie miasta nie mówią nie, ale najpierw trzeba zakończyć prace wykopaliskowe i przygotować dokumentację.
Pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca w celach turystycznych jest wiele. Można na przykład pójść drogą sprawdzoną przez wiele włoskich miast i przykryć fragmenty starej Częstochowy specjalną, szklaną płytą. Wtedy historię mielibyśmy pod nogami. Taką technikę zastosowano też na Jasnej Górze, aby wyeksponować oryginalne mury obronne z czasów szwedzkiego oblężenia klasztoru.
Znacznie więcej pieniędzy pochłonęłoby wyseparowanie kilku pomieszczeń i udostępnienie całej ich kubatury zwiedzającym. A może, w przypadku kolejnych odkryć, których nie można wykluczyć, porwać się na stworzenie całego szlaku, którym można by było przemieszczać się z jednej części rynku na drugą.
Taki szlak, liczący prawie 450 m, wiodący po starej części miasta stworzono już w Lublinie. Ku radości turystów.
Historyczne Stare Miasto
Średniowieczne miasto obejmowało przypuszczalnie obszar ograniczony od zachodu ulicami Warszawską i Krakowską, od wschodu – Wartą, od północy i południa zaś ulicami Spadek i Przesmyk. Miało kształt wydłużonego południkowo owalu, który na początku XVI wieku obwiedziony został murami z kamienia wapiennego. Miały one cztery bramy: od południa przy ul. Targowej, od północy przy ul. Senatorskiej, od wschodu przy u wylocie ul. Mostowej nad Wartą, od zachodu w pobliżu kościoła św. Zygmunta i ówczesnego cmentarza (obecny plac Daszyńskiego).
Rynek miał pierwotnie wymiary 190 x 65 m (był znacznie bardziej wydłużony południkowo niż dziś: sięgał od ul. Mirowskiej po ul. Mostową). Z każdego jego rogu wychodziły dwie ulice. Aż do II wojny światowej Stary Rynek oddzielony był od ul. Warszawskiej dwoma rzędami zabudowań, między którymi biegła ul. Gęsia. Podczas likwidacji getta Niemcy spalili zachodnią pierzeję Starego Rynku oraz część domów przy ul. Senatorskiej.
W dokumentach z 1564 i 1600 roku wymieniany jest ratusz i jatki (miejsce zarzynania trzód i bydła) na Starym Rynku. Ratusz i jatki widać też na szwedzkich mapach wojskowych.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 98867.html
Wit - Pon Wrz 29, 2008 9:22 pm
Podziemny parking wykreślony z projektu
dziś
Coraz bardziej przedłuża się oczekiwanie na ujawnienie projektu generalnej przebudowy I i II alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie, słynnej ulicy, przypominającej kręgosłup miasta.
Na jej końcu znajduje się przecież Jasna Góra. Wiadomo już jednak, że plany modernizacji alei zostały bardzo okrojone.
Z pewnością nie powstanie tafla wody o zmiennej powierzchni obok pomnika papieża Jana Pawła II na placu Daszyńskiego, który jest drugim - przeciwległym do wzgórza klasztornego - zakończeniem arterii komunikacyjnej.
- To prawda, nie będzie też wybudowany podziemny parking pod placem Biegańskiego. Nad zmienionym nieco projektem pracują jeszcze architekci. Myślę, że szczegóły będziemy mogli ujawnić w trakcie najbliższych tygodni - zapewnia Marta Górska, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Marek Chmura i Paweł Korzewski z pracowni architektonicznej "Forma" wygrali prestiżowy konkurs na opracowanie koncepcji przebudowy alej razem z placami Daszyńskiego i Biegańskiego, byli więc zaskoczeni, gdy zaproponowano im ograniczenie pomysłów. Planowali m.in. ulokowanie pod placem Biegańskiego dużego centrum handlowo - usługowego. Z tego też musieli zrezygnować.
- Aleje mogą i powinny stać się unikalnym miejscem w skali kraju, także oba place niosą w sobie ogromny potencjał rozwoju. Szukaliśmy rozwiązań integrujących całość alej, z uporem traktujemy aleje jako jedność. Dlatego w taki sam sposób planujemy przebudować I i II aleję jak została już zmieniona III aleja. Element zmiennej tafli wody przed pomnikiem traktujemy jako miejsce na chwilę oddechu i odpoczynku - opowiadał Marek Chmura.
Miasto szermuje argumentami finansowymi. Na razie dysponuje promesą przyznania 10 milionów euro z funduszy unijnych. Modernizacja alej wpisana została na listę 14 kluczowych inwestycji w województwie śląskim. Całość - już po okrojeniu - ma kosztować 60 milionów złotych. Razem z pierwotnie planowanymi budowlami na placach, a raczej pod ich powierzchnią, pochłonęlaby co najmniej 40 milionów więcej.
- Nie bardzo mnie to przekonuje - mówi Jacek Jackiewicz, częstochowianin. - Przecież bardzo dużo mówiło się o tym, żeby wyprowadzić ruch samochodów z I i II alei. To naprawdę fajny pomysł, kiedy III aleją przestały kursować autobusy, można tam wybrać się na sympatyczny spacer. Teraz cała kołomyja i dyskusja ma się zacząć od nowa?
Zarówno architekci jak i miasto nie odkrywają szczegółów zmienionej koncepcji, nieoficjalnie mówi się jednak o pozostawieniu ruchu pojazdów w I i II alei. Przynajmniej do czasu wybudowania przedłużenia ul. Sobieskiego aż do alei Wojska Polskiego, co bardzo odciążyłoby centrum. Bardzo potrzebny miastu podziemny parking ma powstać przy centrum kongresowym w III alei. Drugi parking ma się znaleźć pod galerią handlową, jaka stanie w miejscu domu handlowego "Merkury".
Trzecia wzorem
Aleje Najświętszej Maryi Panny są unikalnym rozwiązaniem urbanistycznym w Polsce.
Wzdłuż ich osi koncentruje się centrum miasta, powstałego z połączenia Częstochowy oraz Częstochówki. Podział na trzy części alei nie jest oficjalny, utarł się za to bardzo mocno w świadomości mieszkańców. Do tej pory miasto przeprowadziło jedynie gruntowną modernizację III alei, która zmieniła się w deptak, wzdłuż którego ruch pojazdów jest bardzo ograniczony. Wbrew oczekiwaniom nie wpłynęło to jednak na ożywienie ruchu turystycznego.
Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/903134.html
Wit - Wto Lis 11, 2008 7:03 pm
Kolejne podejście do budowy parku wodnego w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec
07.11.2008
Firma Investment Support profesjonalnie zajmuje się przygotowywaniem inwestycji sportowych i rekreacyjnych - hal, stadionów, boisk, basenów i akwaparków, przedstawiła we wtorek w Urzędzie Miasta wyniki swoich badań ankietowych wśród częstochowian na temat budowy parku wodnego w dzielnicy Lisieniec.
Z 1615 respondentów (mieszkańców Częstochowy i turystów) 92 procent uważa, iż park wodny jest potrzebny. Negatywnie wypowiedziało się 0,7 procent badanych.
Ponad 80 procent uważa, że powinien w Częstochowie powstać park wodny. Znacznie mniej, że powinien to być park wodny z kąpieliskiem lub tylko basen z częścią rekreacyjną
Ponad 42 procent badanych wyraziła gotowość przeznaczenia w ciągu miesiąca co najmniej 50 złotych (w tym 11 procent powyżej 100 złotych) na sport i rekreację, 35 procent od 20 do 50 złotych.
Investment Support ma doświadczenie w projektowaniu obiektów rekreacyjnych. Najważniejsze projekty i referncje Investment Support: ielofunkcyjna Hala Sportowo-Widowiskowa na granicy miast Gdańska i Sopotu, Hala Sportowo-Widowiskowa w Łodzi (projekt realizowany), Stadion Narodowy przy Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, Forum Miejskie w Malborku, Centrum Rekreacji Wodnej w Wągrowcu.
Jest więc szanbsa, że tym razem uda się wybudować park odny na Lisińcu.Bo dotychczasowe do.widczenbia z tą projektowaną inwestycją są fatalne.
Zamiar inwestowania w ten teren zgłaszały już spółka holendersko-niemiecka i jedna częstochowska. Ba, parki wodne chciały wybudować jeszcze wrocławska firma Impresario i częstochowska Okap. Urząd Miasta nawet wydał tym spółkom warunki zabudowy.
Wrocławianie chcieli budować park wodny w okolicach hotelu Vegas, w rejonie ulicy Krzemiennej. Deklarowali postawienie dwukondygnacyjnego budynku atrakcji w basenach itp. oraz przygotowanie kortów tenisowych, w tym dwóch zadaszonych i parkingu na 200 samochodów.
Okap chciał zainwestować w teren przy ulicy Równoległej. Miał tam powstać park wodny w obiekcie o wysokości 20 metrów, otwarte korty tenisowe, parking na 150 miejsc.
Spółka holendersko-niemiecka proponowała postawienie na Lisińcu, od strony ulicy św. Jadwigi kilkunastu (sic!) zadaszonych basenów. A Pacyfik, Bałtyk i Adriatyk miały pozostać naturalnymi akwenami.
Pierwszy projekt parku wodnego na Lisińcu przedstawiła niemiecka firma Projektmanagement Schlesien (PMS). Swoją wizją uwiodła zarząd miasta kierowany przez prezydent Ewę Janik.
Z obiecanek Petera Schmidta, szefa tej spółki pozostały tylko jej długi wobec miasta. Ponad 1,317 mln jest winna częstochowskiej gminie. Sąd Okręgowy wydał w styczniu 2003 r. nakaz komorniczej wykonalności egzekucji tej kwoty. Należność jest już znacznie większa. Dolicza się do niej 20 proc. odsetek w skali roku, licząc od 17 lipca 2002 r, czyli od dnia, w którym gmina wypowiedziała umowę PMS. Spółka nie dotrzymała terminu rozpoczęcia budowy parku wodnego. Nie płaciła czynszu dzierżawnego. Trudne będzie wyegzekwowanie długu, bo spółka ma niski kapitał zakładowy. Nie posiada innego majątku.
Miasto zrezygnowało z usług komornika, bo musiałoby wpłacić 9 proc. od sumy 1,317 mln zł na poczet kosztów postępowania komorniczego.
Spółka PMS szybko dostała tereny w dzierżawę, na bardzo korzystnych warunkach. Dodatkowo po kilku miesiącach wystąpiła o dzierżawę dodatkowych ponad 4 tys. metrów kwadratowych aby mieć drogę dojazdową na plac budowy. Ten konkretny teren miał być wydzierżawiony na 3 lata z opłatą po 50 groszy za metr kw. Czynsz wyniósłby 2 tys. zł rocznie. To niewielki wydatek przy skali inwestycji za 350 milionów złotych. Tyle obiecywała zainwestować spółka. Miasto wydzierżawiło to miejsce na 30 lat. Czynsz miał wynosić 36 tys. zł, plus VAT, miesięcznie, jeśli spółka nie rozpocznie budowy w terminie. Niemcy obiecywali wybudować park wodny, włączając do niego akweny Bałtyk i Adriatyk.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 19307.html
Wit - Pią Lis 28, 2008 2:48 pm
W przyszłym roku będzie mniejszy deficyt budżetowy
28.11.2008
Planując wydatki i dochody w 2009 roku ekonomiści w częstochowskim Urzędzie Miasta przyjęli zasadę utrzymania właściwej relacji pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi.%07Przy spadku koniunktury gospodarczej niewłaściwa relacja pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi doprowadziłaby do ograniczenia wydatków inwestycyjnych
W przyszłym roku Częstochowa będzie miała do wydania prawie 812 milionów złotych. Tyle zaplanowano w budżecie na 2009 r. Wpływy do miejskiej kasy będą mniejsze o 68,4 mln zł. Deficyt, mniejszy od tegorocznego o 3,7 mln zł zostanie pokryty z kredytów. Częstochowa nie zadłuża się nadmiernie. Daleko jej do dopuszczalnego ustawowo deficytu - 60 procent dochodów. Mniejsze też będzie obciążenie spłatą wcześniej zaciągniętych kredytów. Na ten cel pójdzie 37 mln zł, w tym roku 42 mln zł.
Gros wydatków w przedłożonym radzie przez prezydenta Tadeusza Wronę projekcie budżetu jest przeznaczonych na inwestycje.
Ta pozycja to blisko 168 mln zł. Część z tej kwoty ma pochodzić z funduszów unijnych. Z przychodami z dotacji Unii Europejskiej może być różnie. Częstochowa już niejednokrotnie przekonała się, że fundusze unijne ją omijają. Między innymi mniej unijnych pieniędzy, od wcześniej obiecanych miasto dostało na renowację parków podjasnogórskich.
Ale jeśli już je dostanie potrafi z nich dobrze korzystać. Częstochowa zajęła 5 miejsce w rankingu miast na prawach powiatu na "Wykorzystanie środków zagranicznych przez samorządy" przygotowanego przez Tygodnik "Wspólnota - Pismo Samorządu Terytorialnego", pod względem wysokości wydatków majątkowych ze środków zagranicznych jako procent wydatków majątkowych. Już 70,76 procent wydatków inwestycyjnych pochodzi z pozyskanych środków zewnętrznych. Z roku na rok pozycja Częstochowy w tej dziedzinie jest coraz wyższa.
Częstochowa wysoko plasuje się także w dziedzinie wykorzystania środków zagranicznych ogółem na mieszkańca. Wśród miast na prawach powiatu jest na 9 miejscu - na każdego częstochowianina przypada w ciągu roku 469 wydanych unijnych złotówek.
Budżet na 2009 rok został opracowany w kontekście uchwały o Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na lata 2009 - 2014 zakładającym zrównoważony rozwój miasta. Zakłada, że część zadań będzie sfinansowana przy udziale funduszy europejskich.
Ważnym elementem projektowanego budżetu jest utrzymanie właściwej relacji pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi. Budżety kolejnych lat muszą utrzymywać różnicę pomiędzy dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi na poziomie zapewniającym wystarczające środki na spłatę i obsługę zaciągniętego długu. W warunkach spadku koniunktury gospodarczej niewłaściwa relacja pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi doprowadziłaby do powstania napięć w finansach miasta i konieczność gwałtownego ograniczenia wydatków inwestycyjnych.
Polityka finansowa miasta na najbliższe lata zakłada, że znaczna część zadań inwestycyjnych powinna mieć swoje źródło sfinansowania środkami bezzwrotnymi (unijnymi) oraz środkami własnymi.
Kredyty i obligacje będą bowiem drogim źródłem finansowania inwestycji. Będzie to wymagało racjonalizacji wydatków, a w szczególności wydatków bieżących.
Jak zawsze ogromnym obciążeniem dla budżetu jest oświata. Ale tu bardzo trudno jest szukać oszczędności.
Radni będą jeszcze dyskutować o przyszłorocznym budżecie zanim przyjmą najważnijszą dla miasta uchwałę finansową.
Już podczas prezentacji budżetu przez prezydenta, co nie było jeszcze pierwszym czytaniem budżetu, mieli swoje zastrzeżenia i propozycje poprawek.
Sporo emocji budzi finansowanie sportu w mieście. Nakłady na kulturę fizyczną w przyszłym roku wg projektu mają być mniejsze o 200 tysięcy złotych od tegorocznych. Na ten cel zapisano 1,7 mln zł.
Ale więcej będzie pieniędzy na promocję miasta przez sport - 500 tys. zł, w tym roku 360 tys. zł. Zwiększenie tej kwoty to efekt nacisku klubów i kibiców. Przede wszystkim siatkarskiego AZS-u i żużlowego Wlókniarza.
Więcej pieniędzy dostanie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne - 17 mln zł, w tym 14,85 mln zł. To pierwszy od kilku lat wzrost dotacji budżetowych dla miejskiego przewoźnika. MPK jest spółką prawa handlowego ze 100-procentowym udziałem miasta. Jako spółka ma wypracowywać dochody. Wg kierownictwa MPK dotacje budżetowe pokrywają ulgi za przejazdy autobusami i tramwajami.
W przyszłym roku nadal będą kursować autobusy nocne. Przed tą usługą wprowadzoną w maju br. MPK bardzo się broniło. Dopiero pod naciskiem prezydenta zaczęły kursować nocne autobusy. Radni mają prawie miesiąc na przeanalizowanie projektu budżetu, przygotowanie poprawek, swoich propozycji. Przy uchwalaniu planu wydatków miasta nie obędzie się bez gorących dyskusji, a nawet kłótni. Radni będą chcieli jak najwięcej uszczknąć dla swoich dzielnic, aby pokazać wyborcom, że dbają o swój elektorat.
Co do dochodów, to bardzo dużo będzie zależało od sytuacji ekonomicznej kraju. Jeśli wpadniemy w recesję zmniejszą sią wpływy podatkowe, a to natychmiast odbije się na dochodach budżetowych miasta.
Co zostanie w przyszłym roku wybudowane. Jakie inwestycje będą kontynuowane i za ile
Niektóre najważniejsze inwestycje według wysokości nakladów finansowych, zaplanowane na 2009 rok
- Wykupy gruntów pod ulice, nabywanie nieruchomości na zasoby, wykup i wypłat odszkodowań - 17 mln zł
- Wzmocnienie znaczenia Centrum Pielgrzymkowego poprzez modernizację Alei Najświętszej Maryi Panny - 12 mln 250 tys. zł
- Poprawa stanu dróg - 10 mln 591 tys. zł
- Przebudowa mostów na drogach krajowych w Częstochowie - Prze-budowa mostu na skrzyżowaniu z drogą DK-46 w ciągu ulicy Wały Dwernickiego - 9 mln 500 tys. zł
- Budowa Północnego Korytarza w Częstochowie Etap I od ul. Michałowskiego do ul. Św. Brata Alberta Etap II od ul. Św. Brata Alberta do ul. Makuszyńskiego - 6 mln 500 tys. zł
- Przebudowa miejskiego układu drogowego związanego z budową GTC (ul. Strażacka, ul. Nadrzeczna i skrzyżowanie ul. Nadrzecznej i ul. Mirowskiej - 5 mln złotych
- Program modernizacji mieszkań komunalnych Osiedle Dźbów - 4 mln 380 tys. zł
- Odwodnienie dzielnicy Kiedrzyn - I etap - budowa kolektora deszczowego B-G - 4 mln 300 tys. zł
- System selektywnej zbiórki odpadów w Subregionie Północnym - Miasto Częstochowa - etap I - 4 mln 293 tysięcy
- Przebudowa i remont Młodzieżowego Domu Kultury - sala widowiskowa, Domek Orkiestry - II etap - 4 mln 236 tys. zł
- Przebudowa mostów na drogach krajowych - Modernizacja dwóch mostów przez rzekę Wartę przy Alei Jana Pawła II - 4 mln 32 tys. zł
- Poprawa dojazdu do Jasnej Góry - przebudowa układu drogowego otoczenia Jasnej Góry w tym : ul. Klasztorna, Grunwaldzka, Zgody, Św. Barbary - 4 mln złotych, przebudowa układu drogowego otoczenia Jasnej Góry - ul. Kordeckiego - 3 mln 900 tys. zł
Inne ważne dla rozwoju miasta inwestycje:
- Kolejny etap budowy barier dźwiękochłonnych przy trasie DK-1
- Przebudowana otoczenia Alei Najświętszej Maryi Panny
- Dokończenie modernizacji dwóch mostów przez Wartę przy Alei Jana Pawła II
- Budowa kładki dla pieszych między ryneczkiem a ul. Wilsona
- Budowa ul. Dobrzyńskiej
budowa kanalizacji deszczowej przy DK-91
- Skomunikowanie Szkoły Podstawowej nr 52 w Dźbowie
- Przebudowa ul. 7 Kamienic
budowy dróg gminnych, w tym m.in: ul. Tarnowskiego, Rzecznej, Białoszewskiego i Staffa, Batorego, Sandomierskiej, Daniłowskiego, Drzewnej, Racławickiej, Tatrzańskiej, Wadowickiej, Nowosądeckiej, Mościckiego, Gajowej, Granicznej, Weteranów, Księżycowej,
- Budowa budynku komu-nalnego na ul. Kontkiewicza
- Dokończenie modernizacji budynku przy ul. Kopernika
- Remont Willi Generała
- Budowa infrastruktury informatycznej w ramach projektu E-Region
- Realizacja zadań Strategii Informatyzacji Miasta
- Budowa boiska szkolnego przy Szkole Podstawowej 53
- Dalsza modernizacja Miejskiego Szpitala Zespo-lonego na ul. Mirowskiej
- Zakup karetki pogotowia i sprzętu dla szpitalnego oddziału ratunkowego
odwodnienie dzielnicy Kiedrzyn
- Rozbudowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt
- Budowa kanalizacji sanitarnej w Gnaszynie, Grabówce, Dźbowie, na Zawodziu, Kiedrzynie, Brzezinach
- Remont Obserwatorium Astronomicznego w Parkach Podjasnogórskich, zakończenie planowane na stulecie Krakowej Wystawy Rolniczej
- Opracowanie dokumentacji hali wielofunkcyjnej na ul. Żużlowej
- Budowa boisk według rządowego programu Orlik przy Szkole Podstawowej 52
- Zagospodarowanie Amfiteatru przy Promenadzie Niemena.
Z Markiem Domagałą, przewodniczącym Komisji Skarbu rozmawia Janusz Strzelczyk
Jest pan przeciwnikiem zadłużania się miasta i to teraz, w czasie kryzysu finansowego jest popularne. Ale czy nie przesadza pan z ostrożnością w zaciąganiu przez gminę kredytów, Kraków balansuje na krawędzi dopuszczalnego deficytu budżetowego i świetnie się rozwija?
Jestem przeciwnikiem nadmiernego zadłużania się jako niekorzystnego zjawiska tak dla małego gospodarstwa czy rodziny jak i całego państwa. Dotyczy to więc również miasta. Oczywiście dyskutować można o tym jaki poziom jest bezpieczny, a jaki nie. Za to trudno dyskutować o tym, że niebezpieczne jest zadłużanie się w sytuacji kiedy z roku na rok do zbilansowania budżetu miasta o dochodach na poziomie 700 mln brakuje ponad 106 mln zł (tak jest w Częstochowie i w roku 2008 i będzie tak w 2009, co pokazuje projekt budżetu). Na tę liczbę składa się 68 mln deficytu i 38 mln na spłatę długu.
Zadłużając się w tym tempie w ciągu 3-4 lat przekroczymy ustawowe wskaźniki zadłużenia.
Myślę, że "z przesadzaniem z ostrożnością w zaciąganiu przez gminę kredytów" jest tak; wirtualna ekonomia oparta na wirtualnych pieniądzach kończy się zawsze tak samo: krachem. Nie trzeba było czekać do kryzysu światowego, żeby o tym wiedzieć. A smutne jest to, że mimo kryzysu są ludzie z zatkanymi uszami i zamkniętymi oczami. My jesteśmy ogniwem w światowym systemie ekonomicznym. I winniśmy umieć wyciągać elementarne wnioski w tego co widzimy wokoło. A jak Państwo pamiętają moją opinię co do zasad prowadzenia finansów miasta głoszę od 2 lat od kiedy zasiadam w radzie.
Czy zaplanowane w budżecie 50,6 proc. pokrycia wydatków inwestycyjnych z funduszów unijnych nie jest zbyt optymistyczne?
Według projektu budżetu "zwrotne zewnętrzne źródła finansowania inwestycji" wyniosą 82,7 mln zł czyli 49,4 proc. To dobry i realny wskaźnik. Problem jest gdzie indziej. Uważam, że tradycyjnie większość z zaplanowanych inwestycji opisanych w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym albo nie będzie wykonana, albo odsunięta w czasie, albo wykonana za dużo większe pieniądze niż zaplanowano. Dlaczego ? A to temat na osobny artykuł. Często piszę o tym szerzej na swojej stronie internetowej.
Czy widzi pan możliwość obniżenia kosztów funkcjonowania oświaty?
Bez oszczędności na wydatkach bieżących niewiele może się udać. Wydatki te, jak i ich struktura, to najpoważniejsze zagrożenie dla stabilności finansów miasta. Większość wskaźników jest tu dla Częstochowy gorsza niż w innych podobnych miastach. Dla przykładu w Gliwicach udział płac i pochodnych, w wydatkach bieżących to 38,4 proc., a w Częstochowie … 52 wg planów na 2009 rok. To przepaść. Jestem za dobrymi zarobkami dla profesjonalnej kadry urzędniczej. Czyli nie ilość, a jakość. Mam wrażenie, że w mieście jest odwrotnie. A wracając do możliwości obniżenia kosztów funkcjonowania oświaty. Akurat tu miasto, m.in. dzięki determinacji rady, ma kilka sukcesów. Rok temu po raz pierwszy od wielu lat udało nam się w ogóle urealnić budżet oświaty (przedtem "szukano" w trakcie roku 30,40 mln na "zaplanowany" deficyt oświaty). Następnie nowatorską uchwałą udało się nałożyć na jednostki oświaty kilka wymogów i wskaźników wymuszających efektywność zarządzania środkami finansowymi.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 28187.html
Wit - Pią Sty 23, 2009 11:09 pm
W tym roku będzie trudno rozpocząć budowę Centrum Kongresowo-Wystawienniczego Gaude Mater
16.01.2009
Kryzys finansowy spowodował, że pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa Centrum Kongeresowo - Wystawienniczego Gaude Mater
Miasto pieniędzy na tę inwestycję nie ma. Dotację unijną na centrum przeniosło na halę, na Zawodziu.
Bo centrum miała się zająć spółka Centrum Development & Investements Polska, która ma wyłączność na negocjacje w sprawie wspólnej z miastem inwestycji. Wiosną ub.r. w urzędzie miasta oznajmiono, że we wrześniu 2009 roku pod Jasną Górą ma rozpocząć się budowa Centrum Kongeresowo- Wystawienniczego Gaude Mater. Koszt całkowity inwestycji oszacowano na ponad 61 mln zł. Prawie połowę tej sumy władze miasta pozyskały z unijnego Programu Rozwoju Subregionu Północnego, który został zaakceptowany przez władze samorządowe powiatów częstochowskiego, kłobuckiego i myszkowskiego. I tę dotację przesunięto na halą sportową.
Miasto miało wnieść do spółki atrakcyjne tereny, a partner pieniądze. Ale kryzys finansowy pokrzyżował plany.
Oficjalnie Centrum Development & Investments w dalszym ciągu prowadzi negocjacje z miastem w sprawie budowy centrum Częstochowie. Doszedl jeszcze jeden partner - hotel Patria. Ze względu na rozszerzenie zakresu ewentualnej inwestycji.
Centrum miało wchłonąć Miejską Galerię Sztuki, Muzeum Zdzisława Beksińskiego w MGS, Ośrodek Kultury Filmowej i część rozrywkowo-handlową z m.in. klubem muzycznym "Don Kichot" zlokalizowaną w budynkach dawnej Cepeli.
Te wszystkie obiekty znajdują się na działce należącej do miasta, więc kwestie gruntu gmina ma uregulowane.
Jak będzie wyglądało centrum i komu będzie służyło nie wiadomo. I nie wiadomo co z Miejską Galerią Sztuki.
W budżecie na 2009 rok nie ma pieniędzy na generalny remont MGS. A taki jest niezbędny, żeby galeria mogła funkcjonować.
Dyrektor MGS Czeslaw Tarczyński podkreśla, że galeria już przed czterema laty wypadła z Wieloletniego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.
Galeria ma sobie radzić sama.
W 2004 r. miasto wyremontowało Muzeum Beksińskiego za 1,3 mln zł, ale kolejny remont nie jest planowany. Za bieżące naprawy i utrzymanie odpowiada Miejska Galeria Sztuki.
MGS nie ma w planach wieloletnich, bo miała znaleźć się w centrum kongresowym. W stare budynki nie warto więc było inwestować. Ale teraz, gdy przyszłość centrum jest niepewna galeria jest fizycznie zagrożona. Zespół budynków, w których znajduje pochodzi z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Obiekt wymaga gruntownej modernizacji. Po obfitych opadach deszczu piwnice są zalewane. Tarasy są zniszczone, przepuszczają wodę. Z roku na rok rosną koszty utrzymania. Najwięcej wydatków pochłania energia elektryczna i cieplna. Przed ponad trzydziestu laty, gdy budowano ten obiekt były inne technologie niż obecnie. Nie było materiałów do ocieplania ścian, energooszczędnych instalacji. W efekcie mury pękają, kruszeją, nieszczelna stolarka okienna powoduje szybkie wychłodzenie pomieszczeń. Zamiast uszczelniać tarasy, co niewiele daje lepiej byłoby zabudować ją przeszkloną konstrukcją. Byłyby lepiej zabezpieczone a jednocześnie zwiększy się powierzchnia wystawiennicza. Dotacja jaką otrzymuje od miasta galeria na działalność instytucji wystarcza jedynie na wynagrodzenia osobowe i częściowo bezosobowe. Na działalność statutową, utrzymanie obiektu, podatek od nieruchomości musi wypracować sama pieniądze.
Od 1998 r. MGS jest głównym użytkownikiem budynków.
Janusz Strzelczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
http://czestochowa.naszemiasto.pl/wydar ... 47203.html
Strona 1 z 2 • Wyszukano 77 wypowiedzi • 1, 2