ďťż
[URAZ]- (Prezydenta) Uszoka Rozliczamy Analizując Zmiany



Safin - Pią Lis 28, 2008 3:31 pm
5)Cenzurki dla Piotra Uszoka na 10. rocznicęCenzurki dla Piotra Uszoka na 10. rocznicę
notował Przemysław Jedlecki2008-11-03, ostatnia aktualizacja 2008-11-03 19:55

Dziesięć lat temu Piotr Uszok został prezydentem Katowic. Rządzi miastem już trzecią kadencję. Katowiccy politycy potrafią go pochwalić, ale nie są bezkrytyczni
Serwis O centrum się opowiada, a robi się w dzielnicach

Adam Matusiewicz, szef katowickiej Platformy Obywatelskiej, wicewojewoda śląski

Można śmiało powiedzieć, że rządy Piotra Uszoka trwają od 14 lat, bo przecież w kadencji 1994-1998 był wiceprezydentem. Uszok odniósł przez ten czas spory sukces polityczny. Stworzył ugrupowanie firmowane jego nazwiskiem, gdzie jest niekwestionowanym liderem. Potrafił też dwa razy wygrać bezpośrednie wybory prezydenckie. To świadczy o jego skuteczności politycznej. Nie ulega wątpliwości, że prezydent skorzystał na decyzjach podejmowanych na szczeblu rządowym. To przede wszystkim budowa Drogowej Trasy Średnicowej. Sam Uszok również przykładał wagę do kwestii drogowych i tu trudno go krytykować. Przez to, że koncentrował się na drogach, ucierpiały inne również ważne kwestie: przebudowa centrum czy dworca PKP. To przecież rzeczy widoczne dla każdego katowiczanina. Realne zmiany w centrum Katowic Uszok chce rozpocząć dopiero za parę lat. Niestety, z tego powodu centrum miasta już dawno przeniosło się do supermarketów i to jest bardzo bolesne.

Piotr Pietrasz, lider katowickiego Prawa i Sprawiedliwości, radny

Prezydent Uszok mimo krytyki wciąż ma stabilne i silne poparcie. Potrafi wokół siebie zmobilizować zarówno wyborców PO jak i PiS. Zapewne też SLD, ale w mniejszym stopniu. Trudno powiedzieć, czy nadal będzie mu się to udawać. Prezydent zadeklarował kolejne już terminy przebudowy rynku i mam nadzieję, że uda mu się rozpocząć prace w tej kadencji. Jeżeli tak będzie, to nadal, również po następnych wyborach, będzie rządził Katowicami.

Oczywiście jest możliwa mobilizacja młodzieży, która może postawić na kogoś innego, ale nie sądzę jednak, żeby rządy Uszoka były dla nich czymś tak strasznym.

U prezydenta podoba mi się jego głęboka wiedza o mieście. Jeszcze nikt go w tej sprawie nie zagiął. Wie wszystko, co należy. Jestem radnym klubu Piotra Uszoka i nie wiem, czy mogę powiedzieć, że coś mi się nie podoba. Na pewno nie wszystko udało mu się zrobić, ale czy to zawsze musi być wina prezydenta?

Witold Naturski, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Śląsk XXI, radny sejmiku

Dziesięć lat sprawowania urzędu w dużym zamożnym mieście to szansa na zmianę prawie wszystkiego, co zmienić należy. Najbardziej w oczy rzuca się nowe rondo z przykrywającą je w połowie kopułą, tunel, a także budynek Altusa. Powstało też kilka śródmiejskich połączeń drogowych (np. Grundmanna, Damrota). Pięknieją, (choć styl ich odbudowy to sprawa dyskusyjna) uliczki na południe od przecinających miasto torów kolejowych. Ile z powyższych przykładów jest zasługą prezydenta? Bezpośrednio: kopuła i miejskie ulice. Wiadomo też, że Uszok "doglądał" budowy katowickiego odcinka DTŚ wraz z tunelem - więcej nie leżało w jego kompetencjach. Podobnie jak prowadzona obecnie przebudowa najruchliwszego w Polsce węzła Murckowska.

Niestety, przez ostatnie 10 lat wiele planów prezydenta nie zostało zrealizowanych. Z niewiadomych powodów wycofał się z pomysłu współpracy z firmą ING Real Estate, która chciała już kilka lat temu wybudować Katowicom nowy dworzec. Gdyby nie ówczesna zachowawczość Uszoka, budynek pewnie już służyłby pasażerom. Nic nie wyszło też z zapowiadanych jeszcze w latach 90. komunalnych parkingów piętrowych w centrum miasta. Rynek dalej wygląda jak przed 20 laty, a przebudowa kanalizacji pod nim opóźniła się o kilka lat. Prezydent długo nie potrafił zdyscyplinować jej wykonawców. Władze zapomniały też chyba, że od wielu lat obiecują katowiczanom nowoczesny dworzec autobusowy, z którego budową wcale nie trzeba było czekać na decyzję w sprawie stacji PKP. Czy prezydent Uszok jest więc dobrym włodarzem? Uważam, że plasuje się dokładnie w połowie stawki. Nie ściga go prokurator, a miasto nie jest zadłużone. Niestety, brak mu charyzmy i przedsiębiorczości prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, czy gospodarza Gdyni Wojciecha Szczurka. Znacznie więcej mógłby zdziałać, gdyby zmienił swój sposób zarządzania, delegując większość decyzji na niższe, kompetentne szczeble.

Marek Szczerbowski, działacz SLD, katowicki radny

Gratuluję prezydentowi dziesięciu lat na urzędzie. Jednak jako opozycyjny radny zwracam uwagę, że nie zawsze pracowitość przekłada się na efekty. Ważne inicjatywy są też podejmowane w mieście często ze sporym opóźnieniem. Mam na myśli np. modernizację Spodka, czy przejęcie przez miasto niektórych obiektów sportowych. Katowicka administracja nie jest też gotowa od obsługiwania dużych projektów inwestycyjnych, nie potrafi nimi zarządzać. U nas najpierw coś się buduje, a potem urzędnicy zastanawiają się po co. W dodatku po dziesięciu latach wymyślili, że trzeba zatrudnić firmę consultingową, która zajmie się sprawą budowy parku wodnego w mieście. Oczywiście prezydent sam też jest pracowity, ale fajnie by było, gdyby miał odwagę otoczyć się ludźmi, którzy mają większe kompetencje od niego.

Jerzy Dolinkiewicz, szef klubu radnych Forum Samorządowe i Piotr Uszok

Na pewno w mieście są pewne niedociągnięcia, ale one się zdarzają przy każdej robocie. Chodzi np. o przedłużającą się budowę kanalizacji w centrum. Za obecnej prezydentury przebudowano rondo, powstał pod nim tunel, zakończono budowę DTŚ w centrum. Dokończono też budowę przez Katowice autostrady, a teraz trwa przebudowa węzła Murckowskiego. Dobrze wyglądają też miejskie szkoły i przedszkola. Nasze dzieci uczą się i bawią w godnych warunkach. Miasto remontuje też swoje ulice, dobiega końca remont Gliwickiej. Uszok to tytan pracy, jest też uczciwy i chce wiele zrobić dla miasta. Jego zaletą jest też to, że nie jest uwikłany w gry polityczne i nie musi się pytać Warszawy, czy coś mu wolno zrobić. Za jego rządów w mieście poprawiła się również obsługa mieszkańców, trochę lepiej działa też już wydział komunikacji. Gdyby jeszcze tylko prezydent podniósł ludziom płace, to byłbym spokojny, że z urzędu nie uciekną fachowcy.
..............................




Safin - Wto Mar 03, 2009 7:39 am
Niepotrzebne koszty

Uszok naprawia błąd, szkoda, że tak drogo
Przemysław Jedlecki2009-01-05, ostatnia aktualizacja 2009-01-05 20:10

Radni Katowic zgodzili się w poniedziałek, by prezydent kupił za 2,5 mln zł 800-metrową działkę przy ul. Kopalnianej. Obecnie, w prywatnych rękach, jest przeszkodą w budowie Muzeum Śląskiego.

Po sfinalizowaniu transakcji (o ile do tego dojdzie) przeszkoda zniknie, ale prezydent Piotr Uszok nie będzie mógł zaliczyć tej sprawy do swoich sukcesów. Feralna działka mogła być już w rękach katowickiego samorządu, gdyby kilka lat temu, gdy sprzedawał ją Katowicki Holding Węglowy, w magistracie ktoś nie zaspał. I zapewne nie kosztowałoby to tak drogo, jak w tej chwili. O tym, że Muzeum Śląskie ma powstać właśnie w tej okolicy, na terenach dawnej kopalni Katowice, wiadomo było już wtedy, gdy holding sprzedawał działkę, z powodu której dziś jest tyle zamieszania. Wprawdzie władze Katowic upierają się, że nie wiedziały o przetargu KHW, ale to tylko, niestety, świadczy o ich lekkomyślności i krótkowzroczności. Czy aż tak trudno śledzić obrót ziemią i ogłoszenia prasowe dotyczące działek w kluczowych dla miasta okolicach? A gdyby nawet wziąć wyjaśnienia magistratu za dobrą monetę, to 2 listopada 2006 roku Uszok zobowiązał się, że w ciągu roku zapewni wszystkie niezbędne grunty potrzebne dla muzeum. Terminu, jak widać, nie dotrzymał. Teraz wreszcie próbuje naprawiać swój błąd.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Działka za 2,5 mln zł: co z Muzeum Śląskim?

Przemysław Jedlecki
2009-01-04, ostatnia aktualizacja 2009-01-04 21:17

Katowiccy radni zdecydują w poniedziałek, czy miasto kupi za 2,5 mln zł niewielką działkę przy ul. Kopalnianej. Bez niej budowa gmachu Muzeum Śląskiego będzie niemożliwa.

Chodzi o 800-metrową działkę przy ul. Kopalnianej 6. Stoi na niej wyremontowany barak. Cztery lata temu w przetargu nieruchomość sprzedał Katowicki Holding Węglowy. Teraz okazało się, że Katowice muszą wykupić działkę od prywatnych właścicieli. Jest ona potrzebna, by wybudować nową siedzibę Muzeum Śląskiego, w tym miejscu ma być też prowadząca do niego droga. Jeśli działka pozostanie prywatna, to całe muzeum trzeba będzie projektować od nowa, tak by przesunąć budynki w stronę Spodka.

Tymczasem katowiccy radni nie wiedzą jeszcze, czy zgodzą się na transakcję. Cała nieruchomość ma kosztować 2,5 mln zł, czyli około 3 tys. zł za metr. Tymczasem 22 grudnia prezydent Katowic kupił w tym miejscu inną nieruchomość (jest na niej garaż), płacąc 1 tys. zł za metr. - Jasno zatem wynika, że ceny w tej części miasta nie są tak horrendalne, jak się wydaje. Poza tym nie dostaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania, które zadaliśmy prezydentowi. Chcę wiedzieć m.in., za ile holding sprzedał ziemię - mówi Adam Warzecha, szef klubu radnych PO.

Józef Kocurek, wiceprezydent Katowic, przekonuje, że trudno porównywać te transakcje. - Jedna dotyczyła garażu, druga zaś zmodernizowanego obiektu biurowego (tak wiceprezydent określa wyremontowany barak przy Kopalnianej 6) - mówi Kocurek.

W całej sprawie jest wciąż sporo wątpliwości. Barak KHW sprzedał w 2005 roku. Ryszard Fedorowski, rzecznik spółki, mówi, że miasto wiedziało o przetargu. Mimo to urzędnicy nie skorzystali z okazji, by go kupić.

To dziwi, tym bardziej że na datowanych na ten rok mapach dotyczących budowy muzeum widać w tym miejscu drogę. - A to oznacza, że miasto już wtedy powinno starać się o działkę - wytyka urzędnikom Warzecha.

Kocurek broni się. Przekonuje, że miasto o przetargu nic nie wiedziało, a co do drogi, to nie było wtedy pewności, że będzie budowana. Zdaniem wiceprezydenta o tym, że działka będzie potrzebna, wiadomo dopiero od 2007 roku, kiedy to rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na projekt gmachu muzeum.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowic
_________________



Safin - Śro Cze 10, 2009 10:21 pm
mały update

Katowice zrezygnowały

Katowiccy samorządowcy wycofali się z rządowego programu "Orlik 2012". To już druga śląska gmina. Jako pierwsi zrezygnowali urzędnicy z Jastrzębia Zdroju.

Wczoraj minął drugi z trzech wyznaczonych terminów składania wniosków do urzędu wojewódzkiego o udzielenie promesy na pieniądze z ministerstwa. Aby je otrzymać, samorządowcy muszą złożyć na biurko wojewody projekt i kosztorys inwestorski.

Jak na razie na Śląsku tym wymaganiom sprostali tylko samorządowcy z Pietrowic Wielkich. 10 czerwca ruszyli z procedurą przetargową.

Katowiccy urzędnicy zrezygnowali z budowy boiska w ramach programu "Orlik 2012", bo obliczyli, że budowy boiska do końca października nie ukończą - powiadamia "Dziennik Zachodni".

- Wytyczne co do inwestycji otrzymaliśmy zbyt późno, potem mieliśmy problem ze znalezieniem lokalizacji. Kiedy już ją mamy, doszliśmy do wniosku, że nie zdążymy. Przetarg, to co najmniej dwa miesiące, inwestycja - trzy, a budować można tylko do końca października - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji w katowickim magistracie.

Samorząd zdecydował, że przystąp do edycji Orlika na rok 2009, nabór będzie w lipcu tego roku.

Justyna Przybytek
http://www.gospodarkaslaska.pl/?ac=artykulKat&id=8443



salutuj - Śro Cze 10, 2009 10:30 pm

Jak na razie na Śląsku tym wymaganiom sprostali tylko samorządowcy z Pietrowic Wielkich. 10 czerwca ruszyli z procedurą przetargową.

Katowiccy urzędnicy zrezygnowali z budowy boiska w ramach programu "Orlik 2012", bo obliczyli, że budowy boiska do końca października nie ukończą - powiadamia "Dziennik Zachodni".

- Wytyczne co do inwestycji otrzymaliśmy zbyt późno, potem mieliśmy problem ze znalezieniem lokalizacji. Kiedy już ją mamy, doszliśmy do wniosku, że nie zdążymy. Przetarg, to co najmniej dwa miesiące, inwestycja - trzy, a budować można tylko do końca października - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji w katowickim magistracie.

Samorząd zdecydował, że przystąp do edycji Orlika na rok 2009, nabór będzie w lipcu tego roku.


Pana inżyniera Kochańskiego o wdzięcznym nazwisku (bo ... się nawet w robocie). znamy także z innych wytłumaczeń
[scribd=14164734]key-1n3i6u7huq9em87vb5ud[/scribd]

Ciekawe że w Pietrowicach Wielkich również dopiero ruszają z przetargiem, a u nas Piotr Niewielki i jego klika nie mogą.




salutuj - Śro Cze 10, 2009 10:31 pm
Ten naczelnik K... ski powinien dawno tam niepracować - w GOPie są miliony ludzi, a na pewno setki lepszych osób nadających się na to stanowisko.

I Orlik 2009 będzie akurat na wybory i lokalizacja się znajdzie i w ogóle WIWAT!



Michał Gomoła - Czw Cze 11, 2009 7:34 am

mały update

Katowice zrezygnowały

Katowiccy samorządowcy wycofali się z rządowego programu "Orlik 2012". To już druga śląska gmina. Jako pierwsi zrezygnowali urzędnicy z Jastrzębia Zdroju.

Wczoraj minął drugi z trzech wyznaczonych terminów składania wniosków do urzędu wojewódzkiego o udzielenie promesy na pieniądze z ministerstwa. Aby je otrzymać, samorządowcy muszą złożyć na biurko wojewody projekt i kosztorys inwestorski.

Jak na razie na Śląsku tym wymaganiom sprostali tylko samorządowcy z Pietrowic Wielkich. 10 czerwca ruszyli z procedurą przetargową.

Katowiccy urzędnicy zrezygnowali z budowy boiska w ramach programu "Orlik 2012", bo obliczyli, że budowy boiska do końca października nie ukończą - powiadamia "Dziennik Zachodni".

- Wytyczne co do inwestycji otrzymaliśmy zbyt późno, potem mieliśmy problem ze znalezieniem lokalizacji. Kiedy już ją mamy, doszliśmy do wniosku, że nie zdążymy. Przetarg, to co najmniej dwa miesiące, inwestycja - trzy, a budować można tylko do końca października - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji w katowickim magistracie.

Samorząd zdecydował, że przystąp do edycji Orlika na rok 2009, nabór będzie w lipcu tego roku.

Justyna Przybytek
http://www.gospodarkaslaska.pl/?ac=artykulKat&id=8443


Przecież to jest info z zeszłego roku



salutuj - Czw Cze 11, 2009 7:35 am
i tak dobrze sobie przypomnieć



absinth - Czw Cze 11, 2009 8:42 am

mały update

Katowice zrezygnowały

Katowiccy samorządowcy wycofali się z rządowego programu "Orlik 2012". To już druga śląska gmina. Jako pierwsi zrezygnowali urzędnicy z Jastrzębia Zdroju.

Wczoraj minął drugi z trzech wyznaczonych terminów składania wniosków do urzędu wojewódzkiego o udzielenie promesy na pieniądze z ministerstwa. Aby je otrzymać, samorządowcy muszą złożyć na biurko wojewody projekt i kosztorys inwestorski.

Jak na razie na Śląsku tym wymaganiom sprostali tylko samorządowcy z Pietrowic Wielkich. 10 czerwca ruszyli z procedurą przetargową.

Katowiccy urzędnicy zrezygnowali z budowy boiska w ramach programu "Orlik 2012", bo obliczyli, że budowy boiska do końca października nie ukończą - powiadamia "Dziennik Zachodni".

- Wytyczne co do inwestycji otrzymaliśmy zbyt późno, potem mieliśmy problem ze znalezieniem lokalizacji. Kiedy już ją mamy, doszliśmy do wniosku, że nie zdążymy. Przetarg, to co najmniej dwa miesiące, inwestycja - trzy, a budować można tylko do końca października - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji w katowickim magistracie.

Samorząd zdecydował, że przystąp do edycji Orlika na rok 2009, nabór będzie w lipcu tego roku.

Justyna Przybytek
http://www.gospodarkaslaska.pl/?ac=artykulKat&id=8443


Przecież to jest info z zeszłego roku



maciek - Czw Cze 11, 2009 10:07 am
10.06.2009, godzina 21:40, Manachium, lotnisko...Na odprawie stoi student, a może informatyk - praktykujący programista, prawie flanelowa koszulina...a nie przepraszam to nie student, to nie programista, to pełnomocnik ds. inwestycji zagranicznych Mateusz Skowroński. Nie oceniajmy ludzi po wyglądzie, ale akurat takich ludzi należy, bo reprezentują miasto, są swoistą wizytówką. Niech ktoś tego kolesia chociaż ubierze, bo co do jego potencjału to chyba zrobić się wiele nie da.



miglanc - Czw Cze 11, 2009 11:47 am
Widocznie wracal ze zbierania szparagow



Bruno_Taut - Czw Cze 11, 2009 12:04 pm
To był kamuflaż. Jak wiadomo tych lepiej ubranych na lotnisku w Monachium leją.



SPUTNIK - Czw Cze 11, 2009 2:32 pm

To był kamuflaż. Jak wiadomo tych lepiej ubranych na lotnisku w Monachium leją.

[youtube]VHrcJ_qOtXU[/youtube]



maciek - Czw Cze 11, 2009 2:40 pm
W ciągu ostatnich 4. dni 3 razy leciałem Lufthansa i raz LOTem. Właśnie ten lot LOTem to podwójna atrakcja - pełnomocnik ds. inwestycji w roli studenta kujona i 45 minut spóźnienia bo hamulce się przegrzały i kapitan samolotu LOT zakominikował tuż przed startem, że musimy poczekać aż hamulce ostygną

Takie małe OT nie na temat uszokistów.



Piotr - Pią Cze 12, 2009 7:59 pm
Przyszło mi do głowy takie podsumowanie:
- Dworzec autobusowy - porażka
- dworzec kolejowy - na razie porażka
- tzw. bulwary rawy - porażka
- zagospodarowanie terenów po kopalni Katowice - plany niby są
- przebudowa Korfantego - wiadomo
- rewitalizacja przestrzeni tzw. rynku - wiadomo
- Dworcowa - porażka
- zagospodarowanie terenów przy Uniwersytecie - dla mnie porażka
- jakakolwiek spojna polityka " prostudencka" - ja nie zauważam
- pozyskiwanie poważnych inwestorów dla zagospodarowania wolnych terenów w centrum i wzdłuz Chorzowskiej - wg. mnie efekty marne.
- wygląd głównych ulic miasta ( 3 maja, Warszawska) - niewykorzystany potencjał
- parkingi w centrum - porażka
- renowacje kamienic - wg. mnie zbyt mało
- Nikiszowiec - coś ruszyło właściwie w tym roku
Oczywiście kilka poważnych inwestycji miało miejsce , jak chociażby DTŚ- ka i przebudowa ronda, ale to wszystko jest nieadekwatne do ambicji i jak sądzę również możliwości tego Miasta. Oczywiście zdarzaly się okoliczności obiektywne, które uniemożliwiły realizację tej czy innej inwestycji, jednak ogromną resztę winy ponosi obecna ekipa i sądzę, że jeżeli w wyborach nie będzie alternatywy dla Uszoka i jego ekipa będzie dalej "rządzić" to nic się nie zmieni, ponieważ ci ludzie nie są po prostu w stanie w sposób skuteczny zarządzać jakimkolwiek dużym miastem. Niestety są w stanie w sposób bardzo skuteczny prowadzić tzw. kampanię przedwyborczą, co mnie osobiście bardzo niepokoi.



Cuma - Pią Cze 12, 2009 9:05 pm
Heh a dzisiaj sie rozmarzyłem o powstaniu w GOP-ie jakiejś nowej partii jednak wszyscy by startowali prezydentów innych miast, zostali by wybrani i naprawde sprawnie by współpracowali.... ach, nie mamy tu jakiejs ekipy do wystawienia?



Bruno_Taut - Sob Cze 13, 2009 9:10 am
A co do wyborów w Katowicach, należy się liczyć z kandydaturą Adama Matusiewicza z PO.



koniaq - Sob Cze 13, 2009 9:26 am

A co do wyborów w Katowicach, należy się liczyć z kandydaturą Adama Matusiewicza z PO.

tez slyszalem o tym kandydacie



absinth - Sob Cze 13, 2009 10:06 am
tak, kraza takie wiesci od jakiegos czasu po miescie



Wit - Sob Cze 13, 2009 10:11 am
O....dla mnie dobra plotka
PS. Safin wpadnie i pewnie wytnie cały ten offtop o rasiu z jego wątku



Safin - Sob Cze 13, 2009 2:17 pm
Z Panem Matusiewiczem to już raczej nie tylko plotka. Ale do wyborów jeszcze sporo. Ciekawe czym nas zaskoczy Forum Samorządowe.

PS. Offtop wyciąłem a jak!



Safin - Sob Cze 13, 2009 4:09 pm
W tym wątku brakuje zdjęć!

Uwaga nie bedzie milo

Poszedlem dzis na krotki spacer wzdluz "bulwarow" Rawy zeby pofocic stan ich realizacji, przy okazji odwiedzilem ourkoliwe zakatki w poblizu.

Obraz jest smutny, okolice miedzy Akademia Ekonomiczna a Uniwersytetem Slaskim zaczynaja wygldac jak South Bronx...

Nie chce wiedziec z jakim obrazem wyjezdzaja zagraniczni studenci czy goscoe organizowanych przez obie uczelnie konferencji etc. Podobnie niezly zgrzyt musza miec goscie np takiego hotelu Novotel, czestokroc widze jak z braku laku ida na spacer po tej okolicy...

W tle Wydzial prawa i hotel Novotel








kwartal Wodna, Gornicza, Pawla tuz obok WPIA i w zasadzie jakies 120 m od deptaku Mariacka...














to juz 1-go Maja na wysokosci hotelu (?) Senator








dalej w strone AE




boczna od 1-go Maja (zdaje sie ze to widac z torow na Warszawe










te okolice nigdy nie byly paryzem polnocy ;P ale to co sie z nimi dzieje od paru lat to po prostu tragedia




rasgar - Sob Cze 13, 2009 9:10 pm

Ciekawe czym nas zaskoczy Forum Samorządowe.

Im bliżej kolejnych wyborów tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że miałem rację wieszcząc rok czy dwa temu że kolejnym namaszczonym na następcę będzie Sz.P. Bojarun



Iluminator - Nie Cze 14, 2009 4:34 pm
Też tak mi się wydaje. Prezydent Uszok kiedyś już coś wspominał, że nie wie czy będzie startować do następnych wyborów.



absinth - Nie Cze 14, 2009 4:45 pm
zależy co rozumiesz przez następne...



Siny Knur - Pon Cze 15, 2009 9:45 am
A Sośnierz*? Bezpartyjni? Macie jakieś plotki w tym temacie?

Matusiewicz - nieźle, choć szkoda, że z partii. Wolałbym niezależnego kandydata.

Zaborowski - ???

---

* zręczny menedżer z szansami pod warunkiem, że nie wystartuje pod szyldem PiS - w takim układzie szanse miałby 0-we.



Michał Gomoła - Pon Cze 15, 2009 9:52 am
Większość z tych kandydatów szanse ma niemalże zerowe, szerszej 'publiczności' są bardzo mało znani, wg mnie jedynie partyjny szyld może tu pomóc ( albo kampania wyborcza z prawdziwego zdarzenia, ale na to nie liczę ).



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 9:56 am
Sośnierz - kandydat znany, choć najlepsze dni w polityce ma już za sobą
Matusiewicz - tu tylko szyld PO i odpowiednia kamapnia mogą dać szanse na sukces
Zaborowski - Boże broń, całe szczęście żaden kandydat LSD nie ma szans w Katowicach
Pietrzykowski - żadnych szans, Polska/Śląsk XXI to uosobienie totalnego bezruchu



koniaq - Pon Cze 15, 2009 10:28 am
ja uwazam, ze kluczem do sukcesu Matusiewicza moze byc szybko rozpoczeta kampania, agresywna krytyka Uszoka, eksponowanie tego, ze jest z PO (w wyborach do europarlamentu zdobyli u nas ponad 50 % głosów...), no i spotkania z mieszkancami by go lepiej poznać.
Połowa sukcesu to bedzie przejscie do drugiej tury...



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 10:59 am
No i jest jeszcze jeden warunek. Trzeba pokazać, że pod szyldem PO skupiło się tak naprawdę pospolite ruszenie reformatorskich sił w mieście. Na samą partię może być trudno zebrać wystarczającą ilość głosów. Wybory do rady to zupełnie inna bajka niż polityczne wybory do PE. Już między radą a sejmikiem jest kolosalna różnica. W przeciwnym razie RAŚ bez wahania wystawiłby swoją listę do rady miejskiej (do sejmiku dostaliśmy w Katowicach 8,9% głosów).



Sabino Arana - Pon Cze 15, 2009 2:10 pm
Matusiewicz ma szanse do momentu jak nie puszcza jego facjaty w tiwi . Niestety wypada koszmarnie , gada z zacisnietymi zebami jakby zagryzal czosnek .Troche zyska na popularnosci platformy ale sam sie nie wyciagnie na zwyciestwo . Uszok ma jednak pewien urok osobisty i dla zwyklego wyborcy to miły , jowialny brat łata , nie powiecie mi , że z takim to Matusiewicz ma jakieś szanse . Pietrzykowski ma dobra opinie i juz znana twarz , szanse mialby ogromne gdyby np. PO udzielila mu poparcia , a czemu by nie, nie takie przekrety sie robi przed wyborami . Niestety pan wojewoda jest jakis taki malo obrotny , nie umie wykorzystac swojego potencjalu politycznego , to raczej taki kanapowy intelektualista niz zwierze polityczne . Strasznie ciezko bedzie odsunac od wladzy misia Yogiego.

PS. Nie wiem co takiego widzicie w Sośnierzu. To jednak bardzo burzliwa postac , uniewinnili go z tych zarzutów z czasów Kasy Chorych ,ale byla jeszcze sprawa fundacji "zamek Chudów'' , poza tym to typowy kunktator,w partiach byl tylu ze nikt nie zliczy. Prezydentem powinien byc ktos bardziej przejrzysty.



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 2:14 pm
To pokazuje jedynie słabość partii, zwłaszcza PO. Spójrzcie na wybory do PE. Ci, którzy weszli z listy PO to praktycznie zosie samosie, które w Platformie znalazły się z przypadku. Gdyby PO powiedziała takiemu Olbrychtowi - słuchaj brachu, masz doświadczenie samorządowe, jesteś rozpoznawalny, startujesz na prezydenta Katowic - Uszok zostałby odsunięty w kolejnych wyborach. PO jednak nie może stawiać warunków, bo gdyby różne Buzki, Olbrychty, Kutze się na nią wypięły, nie miałaby kogo wystawić w jakichkolwiek wyborach.



Sabino Arana - Pon Cze 15, 2009 2:43 pm
Niby masz racje ale różnie można do tego podchodzic . Wole Olbrychta czy Buzka w szeregach tej partii , niż by mieli być zupelnie poza systemem partyjnym lub wycofac sie z zycia publicznego czy tez wstąpić do obecnej partii opozycyjnej na litere P . Niby sie powinno stawiac na mlodych ale to jednak Buzek ma szanse byc przewodniczacym PE
Ps. A tak wogole to uwazam ze gdyby w gre wchodzily tylko wzgledy merytoryczne to najlepszym kandydatem byłby prof. Andrzej Klasik z AE



jarek1983sk - Pon Cze 15, 2009 2:51 pm
chciałbym podać mała informacje ale pewnie większość już wie
jutro tj, wtorek 16.06.2009r nasz "kochany" sołtys będzie obecny na spotkaniu z mieszkańcami zawodzia w MDK ZAWODZIE UL Marcinkowskiego 13, godzina 18
na spotkaniu będą omawiane tematy związane z zawodziem ale można poruszać też inne problemy



koniaq - Pon Cze 15, 2009 2:56 pm
nawet Szympans bedzie leszpszy od uszoka. Co takiego prezydent zrobil dobrego dla miasta w ciagu 3 kadencji ? Nic... KOMPLETNIE NIC.
DTŚ to inwestycja rzadowa, sama słusznosc puszczania 45 pasmowej ulicy w centrum miasta, wykonanie plus ekrany akustyczne pomine milczeniem.
Ulica mariacka... Nie wysiedlono elementu, nie remontuje sie kamienic, promocja ulicy tez praktycznie nie istnieje. Zabrano sie za to od ... strony.
Remonty ulicy w Śródmiesciu to tez smiech na sali. Materiały daremne, rozpaną sie za 3 lata, wykonanie daremne, projekty STRASZNE. Krótko mówiąc zmarnowano i czas i pieniadze.

Wiecej inwestycji miejskich nie pamiętam

Podsumowując inwestycji jest jak na lekarstwo, jezeli juz cos robią to to jest wykonane MIERNIE.

Mierny prezydent otoczony swoimi miernotami współpracownikami



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 3:42 pm

Niby masz racje ale różnie można do tego podchodzic . Wole Olbrychta czy Buzka w szeregach tej partii , niż by mieli być zupelnie poza systemem partyjnym lub wycofac sie z zycia publicznego czy tez wstąpić do obecnej partii opozycyjnej na litere P . Niby sie powinno stawiac na mlodych ale to jednak Buzek ma szanse byc przewodniczacym PE
Ps. A tak wogole to uwazam ze gdyby w gre wchodzily tylko wzgledy merytoryczne to najlepszym kandydatem byłby prof. Andrzej Klasik z AE


Żaden z wymienionych nie jest bohaterem mojej bajki. Żaden nie ma charyzmy, nie grzeszą też charakterem. To politycy na spokojne czasy, kiedy nie trzeba nikogo gonić i dokonywać głębszych reform. Buzek swój test oblał z kretesem. Był fatalnym premierem sterowanym w powszechnym mniemaniu przez Mariana. Jego szczęście polega na tym, że Miller i Kaczyński byli jeszcze gorsi.
Mimo to sądzę, że nawet taka zmiana byłaby dobrym krokiem - obecnie najgorsza jest stagnacja i obrastanie w tłuszcz zasiedziałej w magistracie ekipy.



Cuma - Pon Cze 15, 2009 4:20 pm
A to RAŚ nie będzie wystawiać kandydatów w żadnym miescie?



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 4:28 pm
Będzie, będzie. U Ciebie niemal na pewno będzie osobna lista. W części miast wejdziemy w jakieś koalicje.



Cuma - Pon Cze 15, 2009 4:35 pm
O to fajnie na prezia tez kogoś wystawicie? Tylko zróbcie dobra kampanię.

W sumie uważam Stanię za dobrego prezia, ale już za długo trzymie sie stołka i ma to zły wpływ na niego :/ Przydałby się ktoś świeży.

Sorki za OT



bty - Pon Cze 15, 2009 7:56 pm
RAŚ ma tak w ogóle jakieś sensowne kadry?

Jak były wybory do senatu, to Bruno nawet nie potrafiłeś 5 ciepłych słów powiedzieć o kandydacie RAŚ. Sky kandydata wyśmiał, a ja go dla idei i tak poparłem, ale może dobrze, że nie wszedł.

Mam wrażenie, że z RAŚ jest trochę jak z UPR - hasła ok, ale członkowie w znacznej części są mało rozgarniętymi fanatykami.



Bruno_Taut - Pon Cze 15, 2009 8:10 pm
Nie przypominam sobie, byśmy rozmawiali o kandydacie RAŚ do senatu. Nie byłem entuzjastą naszego startu w wyborach parlamentarnych, ale na pewno nie ze względu na kandydata. Hmmm, prywatny przedsiębiorca, który syna wyksztacił w Stanach na managera w duże firmie, zarabiającego kokosy w Brukseli to obraz, który jakoś średnio pasuje do "mało rozgarniętego fanatyka". Podobnie dr politologii - jeden z głównych komentatorów życia publicznego w regionalnych mediach, najbardziej znany i uznany w województwie miejski konserwator zabytków, dyrektor jednej z większych placówek muzealnych itp., itd. Gdzie widziałeś tych "mało rozgarniętych fanatyków"?



bty - Pon Cze 15, 2009 9:46 pm
Znalazłem Twojego posta sprzed dwóch lat. http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic. ... &start=240

Trochę inaczej zapamiętałem Twoją odpowiedź. Chyba mi się Twoje słowa zlały ze słowami Sky i stąd zapamiętałem wrażenie, że jakoś nie byłeś przekonany do własnego kandydata.

Co do sformułowania ,,mało rozgarnięci fanatycy'' nie chciałem Cię urazić, a co najwyżej trochę sprowokować. Chodzi raczej o moje odczucia nie poparte za bardzo żadnymi bliższymi doświadczeniami. Taki mam obraz działacza RAŚ na podstawie choćby kontaktów z Dariuszem Dyrdą na tyskim forum, chociaż akurat jemu nie mogę zarzucić, że jest mało rozgarnięty, ale ma w sobie sporo fanatyzmu.

Wydaje mi się, że RAŚ nie jest w stanie znaleźć dobrych kandydatów chociażby na jednego senatora, prezydentów/burmistrzów/wójtów 5-10 gmin na GŚ, kilku radnych w sejmiku i kilkudziesięciu radnych w gminach.



salutuj - Pon Cze 15, 2009 10:13 pm
to wszystko kwestia tego co rozumieć jako dobrego kandydata.

Takiego Uszoka pewnie niejedna partia centralna by się nie powstydziła, bo jest genialną lokomotywą wyborczą.

Ale co z tego skoro jest partaczem.



GoldBoy - Pon Cze 15, 2009 10:39 pm
Sośnierz prezydentem Katowic To już było przerabiane gdy miał dobre notowania zręcznego menadżera i dostał całe 15%, Szpyrka 4 lata później dostał wyraźnie mniej niż PO. Tutaj trzeba konkretnego kandydata widocznego w mediach. W ilu miastach w regionie czy nawet w Polsce wygrał ktoś nowy ze starym kandydatem. Co do PO to nie jest też pewne czy po kolejnym roku kryzysu będzie miała tak dobre notowania jak teraz.

PS. to że pieniądze na DTŚ szły z centralnego budżetu to akurat był dla mnie największy plus poprzedniej kadencji.



Safin - Pon Cze 22, 2009 12:28 pm
Prezydent Uszok postanowił przedstawić nam swoją osobistą wizję rzeczywistości:


Uszok: Kryzys pozwolił odsiać ziarno od plew
Piotr Uszok, prezydent Katowic
2009-06-21, ostatnia aktualizacja 2009-06-21 20:44


Piotr Uszok, prezydent Katowic
Fot. Bartłomiej Barczyk/AG
Rolą samorządowców jest dbać o rozwój miasta. Rolą mediów lokalnych jest patrzeć samorządowcom na ręce i krytykować, kiedy trzeba. Są jednak takie działania, które wymagają otwartej rozmowy pierwszych z drugimi i odpowiedzialnych postaw po każdej stronie - Piotr Uszok, prezydent Katowic polemizuje z Przemysławem Jedleckim.

Zadanie tak poważne, jak przebudowa śródmieścia Katowic, jest przedmiotem intensywnej pracy urzędu miasta, trudno się więc zgodzić na zredukowanie tego rozległego projektu do "nowego asfaltu", jak zaproponował Przemysław Jedlecki w artykule sprzed kilku dni ("Nowy asfalt nie zmieni rynku", GW z 8 czerwca).

Otóż przebudowa śródmieścia Katowic jest faktem. Choć proces ten toczy się na razie na płaszczyźnie formalnej i projektowej, prace budowlane są naturalną i stosunkowo nieodległą - na zachodzie Europy podobne projekty trwają lat kilkanaście - konsekwencją.

Ogłoszenie przetargu na projekt przebudowy przestrzeni pomiędzy rondem i rynkiem, które nastąpiło w ostatnich dniach maja, to - wbrew tezie autora "Gazety" - ważny krok na drodze do zmian w centrum Katowic. Jest to jednocześnie jeden z wielu elementów planowania przyszłego kształtu śródmieścia. Na jego podstawie zostaną przebudowane ciągi piesze, ulice, przestrzenie publiczne i tory tramwajowe od rynku do ronda i sam rynek. Wytyczne dla projektantów pochodzą z koncepcji i planu koordynacyjnego autorstwa Konior Studio i wykonanych później analiz (prawnych, technicznych i finansowych).

Założenia tej koncepcji mówią o powstaniu nowej zabudowy wzdłuż al. Korfantego, nowych budynkach w okolicach rynku i podniesieniu znaczenia przestrzeni publicznych jako wspólnych miejsc zwiększających atrakcyjność śródmieścia. Słowem - centrum dla ludzi. W efekcie ogłoszonego przez nas przetargu powstaną koncepcje - będące bardzo dużym uszczegółowieniem wcześniejszych propozycji, a zaraz potem projekty nowego kształtu centrum: wszystkiego z wyjątkiem budynków.

Pisząc, że inwestycje o takim charakterze nie zmienią śródmieścia, bo do tego potrzeba obiektów wzdłuż zachodniej pierzei alei Korfantego, redaktor Przemysław Jedlecki wydaje się zapominać, że budowanie obiektów o charakterze komercyjnym nie jest rolą miasta. Tymczasem właśnie obiekty wypełnione sklepami i punktami usługowymi, biurami, apartamentami czy pokojami hotelowymi mają stanąć wzdłuż alei Korfantego. Ceniony zazwyczaj głos Przemysława Jedleckiego zabrzmiał tym razem jakby z oddali. Redaktor odwołuje się do konferencji prasowej, na której go, niestety, nie było. Krytyczny artykuł powstał na podstawie lektury dokumentacji przetargowej, a tymczasem diabeł tkwi w szczegółach. Na przykład w kwocie przeznaczonej na wynagrodzenie projektantów. Jej wysokość w połączeniu z konieczną kompleksowością podejścia i połączeniem bardzo wielu kompetencji projektowych gwarantuje, że w konkursie słabe pracownie przepadną. Z tego punktu widzenia spowolnienie gospodarcze jest - paradoksalnie - pozytywną okolicznością.

W sytuacji niepewności gospodarczej i wstrzymania decyzji inwestycyjnych Katowice mają zaledwie dwa wyjścia: czekając na lepszą koniunkturę, przygotowywać tereny inwestycyjne od strony formalnej, lub - dodatkowo - pobudzać zainteresowanie budowaniem w Katowicachm, wysyłając impuls inwestycyjny odpowiednio wcześniej. Pamiętając, że nikt za miasto nie przebuduje skwerów, chodników i ulic, postanowiliśmy zrobić jak najwięcej. Nie wiemy dzisiaj, jak długo potrwa regres gospodarczy. Wiadomo jednak, że niezależnie od koniunktury powstaje praktycznie nowa dzielnica miasta na terenach po kopalni Katowice - z nowym Muzeum Śląskim, salą NOSPR i Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Dzięki przyjętemu podejściu jest szansa, że śródmieście, rozumiane szerzej niż jego centralna ulica, będzie bardziej spójne estetycznie i funkcjonalnie, i to nawet jeśli inwestorzy się do tego czasu nie obudzą - w co szczerze wątpię. Wierzę, że wymienione wyżej inwestycje publiczne nie pozwolą im stać bezczynnie. Podobnie zresztą myślą Francuzi, a budową nowej dzielnicy zajmuje się prezydent Nicolas Sarkozy.

Zagęszczając centrum, nie sposób pominąć faktu, że do nowych budynków ludzie będą musieli w większej niż dotychczas liczbie dojechać samochodami i transportem publicznym. Samochody zostawią na parkingach pod ziemią. Ale muszą tam dotrzeć. Także tramwaje i autobusy muszą do centrum dojechać. Utyskiwanie na konieczność uwzględnienia odpowiedniego ruchu kołowego jest w tym kontekście krótkowzroczne. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia proporcja i ład w przestrzeni.

Odpowiadając na zarzut dziennikarza, że obecny kształt zachodniej pierzei straszy obiektem Urzędu Stanu Cywilnego i nieświeżą architekturą, mogę tylko zaprosić na plac budowy przy placu Wolności 12, dokąd po zakończeniu prac w 2010 r. przeniesiemy te funkcje miasta, umożliwiając dysponowanie działką pod nowe inwestycje. To pierwszy z koniecznych warunków zaproszenia inwestorów. Drugim jest dokonanie podziałów geodezyjnych działek, co - oszczędzając czas - przeprowadzamy, wykorzystując tzw. specustawę przez wykonanie projektu drogowego. Inna podstawa prawna podziału to plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, jednak zwycięzca konkursu odstąpił od jego opracowania - i wobec bardzo skomplikowanego zagadnienia było to rozwiązanie zasadne.

Pan redaktor raczy powtarzać ukutą przez siebie tezę o dwuletnim opóźnieniu w realizacji projektu i znaczeniu tego faktu w kontekście moich wyborczych obietnic. Z perspektywy czasu - patrząc na sprawę oczyma redaktora - można odnieść wrażenie, że kryzys nas opóźnił. Ale też pozwolił odsiać ziarno od plew. Wolę dzisiaj, świadom kilkumiesięcznego opóźnienia, prowadzić rozmowy z kilkoma silnymi podmiotami o inwestycji na ciągle miejskich gruntach, niż patrzeć na działki, które w czasie hossy mógł nabyć niestabilny podmiot. Kryzys nadszedł na tyle gwałtownie, że stałyby one nadal puste, a nowego właściciela zamiast miasta mógłby szukać syndyk.

Ostatnie odniesienie - w kwestii terminarza i politycznych deklaracji. Byłoby skrajnie nieodpowiedzialną postawą układać kalendarz tak ważnych dla jakości miasta prac pod dyktando kalendarza wyborczego. Jestem przekonany, że te same osoby, które dzisiaj z satysfakcją mówią: Uszok nie spełni obietnic, pierwsze rzuciłyby kamieniem, gdyby się okazało, że jakość przyszłych Katowic została uzależniona od indywidualnych aspiracji. Projektu przebudowy - która jest bezprecedensowa i niełatwa - po prostu nie można rozpatrywać w kategoriach politycznych. Myślę, że katowiczanie w znakomitej większości to rozumieją. Jednocześnie coś mi mówi, że pana Przemysława Jedleckiego nie ma w tym gronie.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... _plew.html


I odpowiedź redaktora Jedleckiego:



Uszok jak Sarkozy, Katowice jak Paryż?
Przemysław Jedlecki
2009-06-21, ostatnia aktualizacja 2009-06-21 20:34

Prezydentowi Katowic należą się gratulacje za odwagę i pewność siebie. Mógł się przecież porównać tylko do gen. Jerzego Ziętka, który w czasach PRL-u zmienił centrum Katowic, albo co najwyżej do Friedricha Grundmanna, jednego z budowniczych miasta w XIX wieku - Przemysław Jedlecki odpowiada Piotrowi Uszokowi.

Pan prezydent porównał swoje starania o przebudowę Katowic do inicjatywy przywódcy atomowego mocarstwa, jakim jest Francja. Jedyne uzasadnienie tak odważnego porównania tkwi zapewne w tym, że niektórzy nazywają aleję Korfantego katowickimi Polami Elizejskimi. Różnice w obu przypadkach są widoczne gołym okiem. Skoro pan Piotr Uszok posłużył się jednak nazwiskiem Sarkozy'ego, warto przypomnieć, że gdy prezydent Francji ogłosił rozpoczęcie prac nad nową wizją urbanistyczną Paryża, zaprosił do współpracy aż dziesięć zespołów złożonych z architektów, urbanistów, inżynierów, socjologów i ekonomistów. Jeśli przypomnimy sobie, że w Katowicach dopiero od sierpnia zeszłego roku przebudową zajmuje się specjalnie powołany pełnomocnik (który przy okazji zajmował się sprawami swojego byłego pracodawcy), porównanie wypada dość groteskowo.

Prezydent zaklina rzeczywistość, mówiąc, że przebudowa śródmieścia Katowic jest faktem. Efektów jakoś nie widać, a nawet przetarg, do którego odnosi się prezydent, został ogłoszony ze sporym opóźnieniem.

I tu dochodzimy do sedna. Pan prezydent twierdzi, że ukułem tezę o dwuletnim opóźnieniu w przebudowie centrum. Nic bardziej błędnego. To nikt inny jak pan prezydent łudził mieszkańców wizjami nowych Katowic, podając konkretne daty. Służę przykładami: w roku 2010 mamy spacerować po nowym rynku i pić na nim kawę (gdy rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na projekt przebudowy, ze strony magistratu padły deklaracje, że prace mogłyby się rozpocząć w 2008 roku i potrwałyby sześć lat). Pan prezydent obiecał ogłosić konkurs dla deweloperów, którzy zabudują zachodnią pierzeję Korfantego. Konkursu nie ma do dziś, dlaczego więc prezydent nadal powtarza, że "obiekty wypełnione sklepami i punktami usługowymi, biurami, apartamentami czy pokojami hotelowymi mają stanąć wzdłuż alei Korfantego". Trudno nie zadać pytania, kto te obiekty wybuduje. Prezydent Katowic nie wymienia ani jednej firmy. Zamiast tego zasłania się kryzysem i posługuje się spiskową teorią, że niecni inwestorzy, którzy kupiliby ziemię w centrum miasta, na pewno zajęliby się spekulacją, a nie budowaniem. Wszyscy są zatem winni temu, jak wyglądają dziś Katowice, tylko nie pan prezydent.

Jeszcze raz pozwolę sobie przypomnieć, że wszystkie deklaracje i obietnice nie są wymysłem dziennikarzy. Padały z ust prezydenta i jego współpracowników. Proszę się nie dziwić, że dziś oceniamy te obietnice i stopień ich realizacji. Niestety, ocena wypada słabo i PR-owskie zabiegi, takie jak rozciąganie przebudowy śródmieścia na budowę Muzeum Śląskiego (inwestycja marszałka!), tego nie zmienią.

Pan prezydent twierdzi, że utyskuję na ruch samochodów w centrum. Myli się. Ja tylko przypominam, jak gospodarz miasta raz po raz zmieniał wizję tego miejsca. Pięć lat temu Piotr Uszok chciał, by do ścisłego centrum Katowic nie wjeżdżały już samochody, by była to przestrzeń wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. Rok później rozbudził nadzieję, że cała aleja Korfantego będzie salonem miasta i zostanie zamknięta dla samochodów. Tymczasem realizowany będzie zupełnie inny plan. Gdzie tu konsekwencja w działaniu? Gdzie wizja rozwoju miasta?

Pan prezydent zapewnia, że przebudowy Katowic nie można traktować w kategoriach politycznych. Tymczasem gra przebudową rynku podczas każdych wyborów. Teraz po raz kolejny powtarza, że jego działania w tej kwestii nie mają nic wspólnego z polityką. Brzmi to jak wstęp do przyszłorocznych wyborów samorządowych.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... aryz_.html


-----------
z mojej strony:
Panie Jedlecki- szacunek! I wytrwałości życzę.

Strategia Prezydenta Uszoka pozostaje niezmienna- dużo obietnic, sporo cudzej winy, odrobina ataku na rozmówcę. Do tego kreowanie się na osobę odpowiedzialną
Niedotrzymanymi obietnicami jest zapełnione kilkadziesiąt stron z tego forum, cudzą winę doskonale wskazuje red Jedlecki. Szkoda że Prez Uszok nie wspomniał o KCB czy starym dworcu-tak akurat na poparcie budowanej przez niego wizji odpowiedzialnego człowieka. A cała wstawka od odsiewaniu ziarna od plew potwierdza tylko najsmutniejsze postawy z for internetowych: najlepiej by ta ekipa już absolutnie nic nie robiła. Bo wszystko zepsują.



Bruno_Taut - Pon Cze 22, 2009 1:45 pm

Znalazłem Twojego posta sprzed dwóch lat. http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic. ... &start=240

Trochę inaczej zapamiętałem Twoją odpowiedź. Chyba mi się Twoje słowa zlały ze słowami Sky i stąd zapamiętałem wrażenie, że jakoś nie byłeś przekonany do własnego kandydata.

Co do sformułowania ,,mało rozgarnięci fanatycy'' nie chciałem Cię urazić, a co najwyżej trochę sprowokować. Chodzi raczej o moje odczucia nie poparte za bardzo żadnymi bliższymi doświadczeniami. Taki mam obraz działacza RAŚ na podstawie choćby kontaktów z Dariuszem Dyrdą na tyskim forum, chociaż akurat jemu nie mogę zarzucić, że jest mało rozgarnięty, ale ma w sobie sporo fanatyzmu.

Wydaje mi się, że RAŚ nie jest w stanie znaleźć dobrych kandydatów chociażby na jednego senatora, prezydentów/burmistrzów/wójtów 5-10 gmin na GŚ, kilku radnych w sejmiku i kilkudziesięciu radnych w gminach.


Mnie nie urazisz takimi stwierdzeniami, bo jak się domyślasz przyjmując rolę frontmana w stowarzyszeniu, które proponuje dość zasadniczą reorganizację porządku politycznego, godzącą w interesy establishmentu, trzeba mieć twardą skórę. Będę natomiast bronił swojego środowiska i to nie tylko dlatego, że lojalność w śląskiej hierarchii wartości zajmuje ważne miejsce, ale przede wszystkim dlatego, że znam jego wartość. Wielu moich kolegów zrobiłoby karierę w PO, PiS czy SLD, gdyby tylko chciało.
Darek Dyrda fanatykiem? Trudno mi to sobie wyobrazić. Bardzo zdolny dziennikarz z dużym poczuciem humoru. Z natury przekorny, więc może zbyt serio odbierasz coś, co często może być przekomarzaniem. Fanatycy w większości już się z nami pożegnali. A jak juz napisał Salutuj, dobry kandydat to kategoria dość względna. Czy dobry to taki, który wygra? Jeśli tak, to masz rację. Mamy dwóch wójtów i około 20 radnych, więc tylu było w stanie wyjść zwycięsko z wyborów. A może chodzi Ci o takich, którzy mają odpowiednie kompetencje? Tu już moglibyśmy polemizować.



Siny Knur - Pon Cze 22, 2009 10:16 pm
Akurat odpowiedź red. Jedleckiego jest na zaskakująco niskim poziomie. Szkoda, bo była szansa na poważną debatę.



psych - Wto Cze 23, 2009 10:17 pm
Stworzyłem stronkę będącą przyspieszoną platformą konsultacji społecznych, ułatwiającą wysyłanie informacji zwrotnych do urzędu.
Adres: http://www.rady.natury.pl

W tej chwili zaczęliśmy ze znajomymi od dla Katowic, ale może w związku z próbą odwołania prezydenta w Gliwicach http://www.24gliwice.pl/wiadomosci/?p=5737 , przyda się i gliwicka podstrona.

Jeśli możecie mi pomóc w uzupełnianiu treści i przesłaniu uwag co do działania serwisu - byłbym wdzięczny.
Serwis działa na silniku wiki, więc każdy może sam dopisać treści, ułatwiając innym wysyłanie listów do urzędów.



maciek - Śro Cze 24, 2009 9:47 am
^ A możesz napisać, krótko jak to działa i co dzieje się ze SKARGĄ po edycji - wysyłana jest gdzie - do UM, do Ciebie, do sióstr miłosierdzia, itd.?



nrm3 - Śro Cze 24, 2009 10:10 am
Do nikogo, to mechanizm WIKI, taki notatnik



maciek - Śro Cze 24, 2009 10:46 am

Do nikogo, to mechanizm WIKI, taki notatnik

No to nie mówmy, ze jest to platforma konsultacji społecznych a punkt dostępu do drażliwych dla UM danych z ich niby osiągnięć.



psych - Śro Cze 24, 2009 11:42 am
do Urzędu miasta. Masz link na który klikasz...
Popatrz tu: http://natury.pl/mediawiki/psych/index.php5?title=Uchod%C5%BAcy_czecze%C5%84scy

Mechanizm wiki potrafi takie rzeczy...



maciek - Śro Cze 24, 2009 11:59 am

do Urzędu miasta. Masz link na który klikasz...
Popatrz tu: http://natury.pl/mediawiki/psych/index.php5?title=Uchod%C5%BAcy_czecze%C5%84scy

Mechanizm wiki potrafi takie rzeczy...


Co wiki potrafi to ja chyba wiem. Lepiej napisz co w związku z tym linkiem. No jest link i co dalej? Gdzie jest przycisk, cokolwiek, co spowoduje, że ta treść zostanie wysłana do UM Katowice. Próbuję wejść w rolę użytkownika końcowego i za kija nie potrafię. To co Tobie się wydaje intuicyjne, jako autorowi reszcie już nie musi.



macu - Śro Cze 24, 2009 12:08 pm
Jest linka otwierająca Outlooka heh aaaa, to takie konsultacje społeczne Może i spoko ale ja kompletnie nie widzę tego dla siebie. Wszystkie materiały dokumentujące co się dzieje dookoła mam tu, a wkleić cokolwiek do Outlooka i wysłać do UM też potrafię nienajgorzej.



maciek - Śro Cze 24, 2009 1:05 pm

Jest linka otwierająca Outlooka heh aaaa, to takie konsultacje społeczne Może i spoko ale ja kompletnie nie widzę tego dla siebie. Wszystkie materiały dokumentujące co się dzieje dookoła mam tu, a wkleić cokolwiek do Outlooka i wysłać do UM też potrafię nienajgorzej.

Ano fakt dostrzegłem w końcu. Kumam ideę. Przydałoby się to opisać w jakimś FAQ na stronie wtedy uniknie się tego typu idiotycznych pytań, jak moje.



psych - Czw Cze 25, 2009 8:55 am
Tak dobrze Maćku?
http://www.rady.natury.pl



maciek - Czw Cze 25, 2009 8:58 am
Nie mam niestety czasu wrzucić, ale jazda bez trzymanki się zaczyna,...wreszcie:

Dziś pytanie: do kogo należą załężanie?



d-8 - Czw Cze 25, 2009 9:05 am
no ciekaw jestem co tam na tym załężu będzie w tej dyskusji



maciek - Czw Cze 25, 2009 9:18 am

no ciekaw jestem co tam na tym załężu będzie w tej dyskusji

Pewnie będą gwizdać bynajmniej (moje ulubione słowo ) nie z radości w kierunku Uszoka.



maciek - Śro Lip 01, 2009 8:29 am

Prezydent Piotr Uszok "dał ciała" z Czeczenami
Małgorzata Goślińska
2009-06-30, ostatnia aktualizacja 2009-06-30 21:47

"Jest mi przykro i wstyd, że dzieje się tak w miejscu, gdzie szacunek do inności powinien być kultywowany i chroniony" - tak Maciek Smykowski pisze o wypędzeniu Czeczenów z Katowic na nowopowstałym portalu i w liście do urzędu miasta. Czy prezydent go przeprosi?
- Polska powinna pomagać Polakom! - mówiła pani Zalewska z Ondraszka (z lewej) podczas spotkania z prezydentem
Fot. Przemek Jendroska/AG
- Polska powinna pomagać Polakom! - mówiła pani Zalewska z Ondraszka (z lewej) podczas spotkania z prezydentem
Sprawa Czeczenów, którzy musieli wyprowadzić się z ośrodka dla cudzoziemców w dawnym hotelu robotniczym na Załężu, wróciła kilka dni temu na spotkaniu mieszkańców dzielnicy z prezydentem Piotrem Uszokiem. "Gazeta" śledziła ją przez pół roku. Niektórzy mieli do nas pretensje, że przypisujemy dzielnicy ksenofobiczne zapędy, opierając się na zachowaniu garstki ludzi.

Przypomnijmy: w ośrodku zamieszkało prawie 300 uchodźców, najbliższym sąsiadom przeszkadzało, że dzieci czeczeńskie hałasują, demolują i bawią się w wojnę, a ich rodzice nie pracują. Miejscowe szkoły i radna oraz organizacje pozarządowe próbowały wyjaśnić załężanom trudną sytuację mieszkańców Czeczenii i pogodzić strony. Władze miasta nie zaangażowały się w pracę na rzecz integracji. Ba, gdy wydawało się, że konflikt załęsko-czeczeński został zażegnany, zażądały od urzędu ds. cudzoziemców likwidacji ośrodka.

Uszok nie zamierzał tłumaczyć się ze swojej decyzji. Temat poruszyła jedna z mieszkanek - pani Zalewska z Ondraszka (tak się przedstawiła), sąsiadka hotelu robotniczego, ta sama, która najgłośniej protestowała przeciwko ośrodkowi. Teraz przeszkadza jej kilka rodzin, które zostały w hotelu, wynajmując pokoje na prawach komercyjnych.

- Polska powinna pomagać Polakom! - powiedziała, dopytując urzędników prezydenta, czy Czeczeni płacą podatki i czy przysługują im zasiłki. We wrogości do uchodźców najpierw zawtórowało jej kilku młodych mężczyzn: - Rozbijają się autami. Skąd oni mają na auta? My pracujemy i nie możemy się dorobić - a potem pół sali zaczęło klaskać.

Na spotkaniu była ponad setka załężan. Po stronie Czeczenów stanął Maciek Smykowski. Dostał pojedyncze brawa z tyłu sali, ale zakrzyczeli je młodzi mężczyźni: - Nie mieszkasz na Załężu, to się nie odzywaj!

Maciek, lat 30, grafik komputerowy, jest aktywistą społecznym i ekologicznym. Gdy rozmawialiśmy po spotkaniu, podszedł do nas nauczyciel. - Ja nie myślę tak, jak pani Zalewska, wielu załężan tak nie myśli, ale boimy się odezwać przeciwko Uszokowi. Zależymy od niego.

Dla takich ludzi Maciek stworzył rady.natury.pl, społecznościowy portal demokratyczny działający na zasadzie Wikipedii. „Działalność samorządów w Polsce jest różna. Aby to zmienić, próbujemy stworzyć platformę szybkiego reagowania i wysyłania uwag co do działalności poszczególnych miast” - zachęca Maciek na stronie głównej.

Na portalu figuruje na razie sześć miast (oprócz śląskich - Łódź), a lista tematów dotyczy tylko Katowic. A konkretnie: przebudowy rynku, parkingów w centrum, oznakowania miasta, rozbiórki kamienicy na Dworcowej i wycinki drzew w koloni Mościckiego. Wszystkie są linkowane do publikacji prasowych. Mariacka po remoncie, ścieżki rowerowe, placówka Skrawek Nieba, Stary Dworzec czy Nikiszowiec czekają na rozwinięcie.

Portal działa od dwóch tygodni. Wcześniej na oficjalnej stronie Katowic powstała Platforma Konsultacji Społecznych. W odróżnieniu od rady.natury.pl wpisy pojawiają się tu "po weryfikacji zgodności z regulaminem". - To cenzura prewencyjna - uważa Maciek.

Czeka na odpowiedź władz miasta w sprawie wypędzenia uchodźców czeczeńskich, którym poświęcił wątek na rady.natury.pl. Napisał, że jest zasmucony, zażenowany, zbulwersowany i zawstydzony, bo w Katowicach różnice kulturowe, narodowościowe i religijne były zawsze, więc "szacunek do inności powinien być kultywowany i chroniony".

- Nie da się ściągnąć z powrotem Czeczenów do Katowic. Oczekuję, że prezydent mnie przeprosi, przyznając, że dał ciała - mówi Maciek.

Panią Zalewską z Ondraszka Uszok już przeprosił. Jej i innym załęskim wrogom Czeczenów powiedział: - Od początku byłem przeciwny lokalizacji ośrodka w Załężu.

Temat do walki z Uszatkiem nie jest szczęśliwy, no, ale mimo to widzę, że GW walczy dorzucając swoje 3 grosze.



psych - Śro Lip 01, 2009 9:43 am
popracujcie i dopiszcie coś więcej, bo dziś jadędo gliwic...



Iluminator - Czw Lip 02, 2009 6:49 pm
W tym sezonie został mocno uszczuplony budżet niedzielnych koncertów w parku Kościuszki. Wokaliści mają być teraz tylko raz w miesiącu.

Prezydent zaczyna oszczędzać na własnym elektoracie.

Nie wspomnę o tym, że tego typu impreza powinna odbywać się też w soboty np na ul. Mariackiej. W jakiś znaczący sposób nie zakłóciłoby to funkcji komunikacyjnej deptaku, a i knajpki na pewno by na tym skorzystały.



Bruno_Taut - Czw Lip 02, 2009 7:10 pm
Tu oszczędza, ale pewnie po to, by mocnym uderzeniem zjednać sobie wyborców. Tym uderzeniem ma być zapewne ostra kampania na rzecz stolicy kultury 2016. Elementem przygotowań ma być połączenie GCK i Estrady Śląskiej, a znaczącą rolę w planach władz miasta odegra prawdopodobnie także NOSPRiTV.



Safin - Nie Lip 12, 2009 10:59 am
Dalej w temacie "kompetentnej władzy". Urzędy miejskie, jako ciała apolityczne i fachowe, powinny wykazywać się najwyższym stopniem profesjonalizmu przy wykonywaniu swoich zadań. Podobno ryba psuje się od głowy.


Do poprawki




Grzegorz Żądło, 2009-01-13 19:30

Ponad pół miliona złotych będzie kosztować klimatyzacja w hali sportowej w Katowicach-Szopienicach. I to by nie dziwiło, gdyby nie fakt, że obiekt został oddany do użytku niespełna rok temu i miał być najnowocześniejszy w mieście. To kolejna inwestycja sportowa w Katowicach, którą trzeba poprawiać niedługo po wybudowaniu. Wcześniej podobny los spotkał kompleks boisk przy ulicy Stęślickiego.

Intensywne ćwiczenia potrafią wycisnąć z człowieka siódme poty. Gorzej, kiedy te poty, to efekt nie tylko wymagającego nauczyciela. - Latem jest bardzo duszno, nie ukrywam, że w zeszłym roku w czerwcu upały były nie do wytrzymania wręcz, bo upały były już przed końcem roku szkolnego. Musieliśmy się tu męczyć w murach, gdzie jest bardzo gorąco latem, a w zimie zimno - mówi Anna Pradelok, nauczyciel wychowania fizycznego.

Wprawdzie jak jest zima to musi być zimno, ale w 15 stopniach trudno się rozgrzać nawet w bardzo intensywny sposób. Odwrotnie latem. Ponad 30 stopni skutecznie zniechęca do gry. Ale i na to są sposoby. - Otwiera się wtedy okna na oścież z jednej i drugiej strony, to jest przewiew większy - stwierdza Ryszard Komander, pracownik hali w Katowicach Szopienicach.

Sposób może i dobry, ale niekoniecznie w hali, która kosztowała ponad 22 miliony złotych. - Trudno mieć tu żal do wydziału inwestycji, projektanta, wydziału rozwoju miasta. Nikt nie zakładał, że klimatyzacja jest tam konieczna - uważa Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy UM w Katowicach.

To o tyle dziwne, że już na inaugurację odbył się tu międzypaństwowy mecz koszykówki, a potem Mistrzostwa Europy kadetek i Mistrzostwa Polski. Swoje mecze rozgrywa tu też pierwszoligowa drużyna futsalu - Jango Katowice. - Nikt nie zakładał wówczas, że ten obiekt będzie miał taki wymiar. Nikt nie podjął wówczas decyzji o montażu klimatyzacji, bowiem system wentylacji, który jest tam zamontowany, według projektantów, miał w zupełności wystarczyć - dodaje Bojarun.

Ale nie wystarcza, o czym pracownicy hali przekonali się wielokrotnie. - W sytuacji, gdy jest komplet ludzi i każdy ma swoje kalorie, to jest ciepło - mówi Komander.

Nie może być inaczej, skoro zainstalowana tu wentylacja zasysa do wnętrza powietrze o takiej temperaturze, jaka jest na zewnątrz. O ile zimą chłodne powietrze można podgrzać, o tyle latem nie da się go schłodzić. A mogło być zupełnie inaczej, gdyby w projekcie hali ktoś uwzględnił klimatyzację. - Hala była projektowana przez wydział inwestycji i wszelkie wytyczne wychodziły z wydziału inwestycji - tłumaczy Danuta Znój, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Katowicach.

Wydział inwestycji, owszem, do hali się przyznaje, ale w braku klimatyzacji nie widzi nic dziwnego. - Ta inwestycja została wykonana zgodnie z ustalonym programem, który nie przewidywał klimatyzacji tego obiektu. Nie wszystkie obiekty sportowe i niesportowe są klimatyzowane - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji UM w Katowicach.

Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się radny Andrzej Zydorowicz, który błędy przy projektowaniu obiektów sportowych wytykał urzędnikom niejednokrotnie. - Wstydziłem się, kiedy nowoczesne obiekty zostały pozbawione takiego podstawowego wyposażenia - mówi Zydorowicz.

Hala w Szopienicach nie jest wyjątkiem. Poprawiać trzeba też było m.in. stadion piłkarski Rapid. Za niskie tzw. piłkochwyty, źle rozmieszczone oświetlenie, czy ogrodzenie umieszczone zbyt blisko linii kosztowały ponad 220 tys. zł. Ale jak widać, z tej kosztownej lekcji urzędnicy żadnych wniosków nie wyciągnęli.

http://www.tvs.pl/informacje/7740/




maciek - Nie Kwi 25, 2010 7:56 am
To już drugi raz jak usłyszałem to samo. Prezydent Uszok w czasie zimy, kiedy śnieg sypał i sypał, powołał / miał pod sobą grupę ludzi, której jedynym zadaniem było odśnieżanie mu drogi do jego posesji, podczas gdy reszta Kostuchny nie miała takiego szczęścia. Czy ktoś z mieszkańców, lub naocznych świadków może to potwierdzić lub zaprzeczyć?

Pomimo całej niechęci do ekipy pana Uszoka sam nie mogę w to uwierzyć. Bo choć UM Katowice to relikt PRL to jednak mamy 2010 rok... A może jestem naiwny



rasgar - Nie Kwi 25, 2010 10:59 am
TeżÂ ciężko mi w to uwierzyć. Ale może ja teżÂ jestem naiwny....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 174 wypowiedzi • 1, 2
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.