ďťż
[Katowice] Gmach Sejmu Slaskiego



Jastrząb - Czw Lis 12, 2009 7:23 pm

myślę jednak ze z punktu widzenia osób zwiedzających wskazane by to było oświetlone by można było ZOBACZYĆ i porobić zdjęcia także.

natomiast nocna pora jest wskazana o tyle że wcześniej ludzie w robocie po prostu siedzą.


Ja poszedłem spodziewając się właśnie mrocznego klimatu. Moje zdanie podzielały osoby z grupy zwiedzającej. Zwiedzanie przy pełnym oświetleniu można zorganizować za dnia, bądź latem gdy naturalne światło dostępne jest przez większą część doby. Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądało to bym nie poszedł. Nie chodzi o to, że mi się nie podobało, ale zwiedzanie dzienne na którym byłem dawno temu wyglądało dokładnie tak samo.




salutuj - Czw Lis 12, 2009 8:20 pm

myślę jednak ze z punktu widzenia osób zwiedzających wskazane by to było oświetlone by można było ZOBACZYĆ i porobić zdjęcia także.

natomiast nocna pora jest wskazana o tyle że wcześniej ludzie w robocie po prostu siedzą.


Ja poszedłem spodziewając się właśnie mrocznego klimatu. Moje zdanie podzielały osoby z grupy zwiedzającej. Zwiedzanie przy pełnym oświetleniu można zorganizować za dnia, bądź latem gdy naturalne światło dostępne jest przez większą część doby. Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądało to bym nie poszedł. Nie chodzi o to, że mi się nie podobało, ale zwiedzanie dzienne na którym byłem dawno temu wyglądało dokładnie tak samo.



Wit - Czw Lis 12, 2009 9:31 pm
Tańce u wojewody śląskiego późną nocą. Zobacz zdjęcia
Przemysław Jedlecki 2009-11-11, ostatnia aktualizacja 2009-11-11 21:49:38.0



Ponad trzy tysiące osób zwiedziło we wtorkową noc gmach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Dzieci rozśmieszali mimowie, dorośli sprawdzali, jak prezentują się za mównicą w sali Sejmu Śląskiego

Wybudowany w 1929 roku gmach jest jedną z najpiękniejszych i największych katowickich budowli. Sześć kilometrów korytarzy, tysiąc trzysta okien i ponad sześćset pomieszczeń - ogrom budynku robi wrażenie. We wtorek w nocy z okazji Święta Niepodległości każdy mógł go zobaczyć z bliska.

Wycieczkę zaczęliśmy od westybulu. To największe, sięgające wysokości trzeciego piętra i najbardziej reprezentacyjne pomieszczenie gmachu. Agnieszka Banach, pracownica urzędu, która nas oprowadzała, opowiadała o herbach, które umieszczono na sklepieniu, oraz płaskorzeźbach, które kiedyś zdobiły ściany pod kopułą. Zniknęły w czasie II wojny światowej. Dzieci, zamiast zadzierać głowy do góry, patrzyły na popisy mimów, którzy rozśmieszali gości, a maluchom rozdawali cukierki. W westybulu wisi na łańcuchu kandelabr. Można go opuścić, ale gospodarze gmachu boją się, że mechanizm nie zadziałała jak należy i na wszelki wypadek nikt tego nie robi.

Potem zajrzeliśmy do sali Sejmu Śląskiego. Trzeba było uważać na spadające z góry krople wody - właśnie trwa remont dachu. Dorośli skorzystali z okazji, by na chwilę stanąć za mównicą. Okazało się, że przed wojną w tej sali działało coś w rodzaju klimatyzacji - przez otwory płynęło nasycone solanką powietrze, a dzięki temu posłom zmęczonym długimi obradami łatwiej było odzyskać jasność myśli. Dziś sala sejmu służy radnym wojewódzkim, ale klimatyzacji żadnej nie mają. Podczas zwiedzania wyszło też na jaw, że w Sali Błękitnej obecny marszałek Bogusław Śmigielski wprowadził nowe porządki. Zawsze wisiały tu portrety byłych marszałków, ale przy okazji remontu zniknęły. W Sali Złotej dalej za to wiszą zdjęcia wszystkich byłych wojewodów.

We wtorkową noc najlepiej reprezentowała się Sala Marmurowa. Kiedyś zdobiły ją ogromne lustra, a nad wejściem były trzy niewielkie balkony. W czasie wystawnych balów siadywali na nich muzycy.

Muzyka zabrzmiała tu także tej nocy. Mogliśmy zobaczyć pokazy tańca towarzyskiego. Moja pięcioletnia córka była zachwycona sukniami tancerek. Zajrzeliśmy też do gabinetu wojewody Zygmunta Łukaszczyka. Chyba nie chciał, by ktoś zajął jego miejsce, bo dostępu do stojącego za biurkiem fotela bronił gruby sznur. Gościom pozostało tylko wypróbowanie kanap w gabinecie, który przed wojną był jadalnią. Sanacyjny wojewoda Michał Grażyński urzędował bowiem w niewielkim pokoiku obok, który teraz jest poczekalnią gości Łukaszczyka. Obejrzeliśmy też schrony i podziemia gmachu razem ze słynnym skarbcem (chronią go grube na 37 cm drzwi). Pod nim jest też basen, który napełniano wodą. Na podkop nie było żadnych szans. Dziś śląski skarbiec nie kryje złotych sztab. Służy jedynie jako archiwum.




http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... jecia.html



Wit - Pią Lis 13, 2009 8:53 pm
Nie tylko Nikiszowiec ma być pomnikiem
Przemysław Jedlecki 2009-09-13, ostatnia aktualizacja 2009-09-13 16:03:14.0

Dziesięć zabytków województwa śląskiego ma szansę znaleźć się na liście Pomników Historii.

Na liście Pomników Historii znajduje się teraz 35 najcenniejszych polskich zabytków. Województwo śląskie reprezentowane jest skromnie - Jasną Górą i Sztolnią Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. - To zdecydowanie za mało - uważa wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Ogłosił, że lista wkrótce zostanie poszerzona.

Uznanie obiektu za Pomnik Historii to nie tylko splendor, ale i pieniądze. Pomniki mają pierwszeństwo w rozdziale pieniędzy z budżetu państwa i europejskich dotacji. Zabytki na listę wpisuje prezydent RP na wniosek ministra kultury, który jednak niczego prezydentowi nie zarekomenduje bez opinii Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków.

Mariusz Czuba, zastępca dyrektora ośrodka oglądał w piątek Nikiszowiec. Już ponad rok "Gazeta" stara się, by to niezwykłe osiedle robotnicze zostało wpisane na listę. - To nietuzinkowe miejsce, które robi ogromne wrażenie. W dodatku wszystko jest dobrze zachowane. Nikiszowiec zasługuje na miano jednego z najcenniejszych pomników w Polsce - podkreśla Czuba.

Wniosek o wpisanie Nikiszowca na listę Pomników Historii jest już gotowy.

Okazuje się jednak, że na tym nie koniec. Do końca września będzie gotowy też wniosek w sprawie gmachu Sejmu Śląskiego, wybudowanego w latach 20. XX wieku. Siedmiokondygnacyjny budynek z 634 pomieszczaniami i salą sejmową jest doskonale znany mieszkańcom regionu. - Ale w pozostałych częściach Polski mało kto wie, że sala Sejmu Śląskiego była wzorem dla sali obrad Sejmu RP w Warszawie - mówi Czuba. Potwierdza, że pomnikami historii mają też zostać inne zabytki z naszego regionu, m.in. zamek w Ogrodzieńcu i ruiny zamku w Olsztynie. Duże szansę mają także pszczyński pałac i zespół klasztorno-pałacowy w Rudach Raciborskich.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3506 ... ikiem.html




Kris - Czw Lut 04, 2010 11:08 am
Będą tkać nowy kilim do sali Sejmu Śląskiego


Westybul Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego (© Fot. Arkadiusz Ławrywianiec)

Dziennik Zachodni KATP

2010-02-04 08:00:12, aktualizacja: 2010-02-04 08:00:12

Do westybulu gmachu, w którym rezyduje wojewoda śląski mają wrócić płaskorzeźby, które skuli hitlerowcy, zaś w sali Sejmu Śląskiego powieszą zaginiony w czasie okupacji kilim z godłem państwowym i herbami śląskich miast.
- Chcemy, żeby płaskorzeźby wróciły do westybulu, dlatego apelujemy do rzeźbiarzy o współpracę. Chodzi o to, żeby twórca zostawił za sobą ambicje i oddał serce temu przedsięwzięciu wczuwając się w atmosferę tamtych lat - mówi Eugeniusz Paduch, historyk, który zna każdą tajemnicę siedziby Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Apel dotyczy wykonania płaskorzeźb, które symbolizowały Śląsk rolniczy, przemysłowy, oraz powstańczy.
Prowadzone są także rozmowy z Centralnym Muzeum Włókiennictwa, które obiecało pomóc w odtworzeniu kilimu.
- Jest sporo materiałów archiwalnych na podstawie, których będzie można na nowo utkać kilim - dodaje Paduch.

W minionym roku gmachowi stuknęła osiemdziesiątka. Budowany w latach 1924-1929 był największym przedsięwzięciem budowlanym w Europie. O rozmachu mogą zaświadczyć fotografie, które zdobią stronę internetową Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Można na nich prześledzić budowę, od momentu wbicia pierwszego pala w ziemię. Nie szczędzono wówczas grosza. Województwo śląskie musiało wysupłać aż 12,7 mln złotych.

Arcydzieło polskiego modernizmu zaprojektowała czwórka krakowskich projektantów. Konkurs ogłoszono w 1923 roku. Przystąpiło do niego aż 67 architektów z całej Polski. Rywalizację wygrali Piotr Jurkiewicz, Kazimierz Wyczyński, Stefan Żeleński oraz Ludwik Wojtyczko. Fotografie z placu budowy, oraz film znajdują się na stronie www.katowice.uw.gov.pl
http://www.dziennikzachodni.pl/slask/21 ... ,id,t.html



bidzis004 - Czw Lut 04, 2010 1:12 pm
Oby sie udało , niech sie wzorują na wnętrzu bytomskiego sądu rejonowego a będzie idealnie , kto był w sądzie w Bytomiu po renowacji ten dobrze wie jak prezentuje sie jego wnętrze , polecam każdemu zagłębić sie do wewnątrz cudo , oby nie zabrakło w sejmie orła Górnośląskiego.



Cuma - Czw Lut 04, 2010 2:37 pm

oby nie zabrakło w sejmie orła Górnośląskiego.PRzecież to była by landyzacja kraju!!

A na poważnie, też mam taką nadzieję, że Orzeł Górnośląski pojawi się w tym gmachu.



Bartek - Nie Lut 07, 2010 5:07 pm
Bal charytatywny na rzecz dzieci z chorobami nowotworowymi

W balu uczestniczyło 100 zaproszonych par. Każda z nich przekazała na konto Iskierki 2000 zł. Kolejne wpłaty to wynik licytacji dzieł sztuki podarowanych przez artystów plastyków. Najwyższą cenę uzyskała grafika Jerzego Dudy-Gracza „Walc minute” – została sprzedana na 36000 zł. Niewiele mniej zapłacono za „Zatokę”, olej na płótnie pędzla Renaty Bonczar, za który jedna z uczestniczek balu dała 30000 złotych. Ta sama uczestniczka nabyła także „Czerwoną różę”, olej na płótnie autorstwa Stanisława Mazusia, licytując to dzieło za 18000 zł. Niewiele mniej – 16000 zł – zaoferował kupiec za akwafortę Tadeusza Michała Siary zatytułowaną „Kintaro”. Obraz olejny „Kwadrat Wenus” Andrzeja Urbanowicza znalazł swego nabywcę za 5000 zł, a odlew w brązie „Chopin” Zygmunta Brachmańskiego został sprzedany za 7000 zł.

Licytacja na rzecz Fundacji Iskierka była też prowadzona na antenie Radia Katowice. Tam za 1000 zł sprzedano śniadanie z wojewodą śląskim, a 1500 zł jeden ze słuchaczy zapłacił za współprowadzenie 2 audycji „na żywo”: na antenie Radia Katowice i w Telewizji Katowice.

Goście wojewody i Fundacji Iskierka balowali w klimacie lat 20. I 30. Taką muzykę grała orkiestra Teatru Rozrywki z Chorzowa. W takiej też scenerii występowała Maria Meyer, prezentując repertuar „Ordonki”. Szyku lat 20. i 30. dodawał wystylizowany na tamte lata pucybut i gazeciarze, roznoszący przygotowany specjalnie na tę okazję dodatek do Polski Dziennik Zachodni.

Gości balu mieli okazję pozować przed oryginalnym tłem z atelier z lat 30., a zdjęcia były robione równie wiekowym aparatem fotograficznym. Zasłużonym zainteresowaniem cieszyły się dwie piękne repliki samochodów z tamtych lat, które ustawiono w dolnej części Westybulu.

Już po północy wojewoda Zymunt Łukaszczyk i prezes Fundacji iskierka Jolanta wznieśli toast i podziękowali głównym sponsorom balu: firmie Vattenfall, spółce Energomontaż i Bankowi Spółdzielczemu w Katowicach. Ukłony skierowali ku patronom medialnym: Polsce Dziennikowi Zachodniemu, który świętował właśnie swoje 65 urodziny, Gazecie Wyborczej, Telewizji Katowice, Telewizji Silesia i Radiu Katowice.

Podziękowano również pozostałym sponsorom: Górnośląskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów, bankowi PKO BP, firmom: Tribag, Sound Project i Visual Effect, hotelowi Centuria, beskidzkiej grupie GOPR i Miastu Katowice.

Przed drugą w nocy gościom zaprezentował się znakomity akordeonista, zwycięzca ostatniej edycji konkursu Mam Talent, Marcin Wyrostek, a po jego występie i kolejnej dozie muzyki do tańca wśród gości rozlosowaliśmy nagrody ufundowane przez darczyńców, którzy przyłączyli się do akcji na rzecz Fundacji Iskierka, która wspiera dzieci z chorobami onkologicznymi.

Ostatni goście balu opuścili gamach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego po godzinie 4.00.

Zebrane ponad 300000 złotych pozwoli na zakup sprzętu wskazanego przez lekarzy, a potrzebnego na 3 oddziałach onkologii dziecięcej w naszym regionie. Umożliwi także zorganizowanie dla chorych dzieci wypoczynku letniego połączonego z rehabilitacją.

http://www.katowice.uw.gov.pl/urzad/akt ... :3446.html



Wit - Czw Mar 25, 2010 9:52 pm
Urzędnicze pokoje zamknięte dla petentów
Michał Wroński

2010-03-19 08:46:21 , Aktualizacja 2010-03-19 09:55:34



Chcesz wejść na urzędnicze pokoje? Musisz mieć przepustkę! Od poniedziałku w katowickim Urzędzie Wojewódzkim na swobodne spacery między poszczególnymi częściami budynku będą mogli sobie pozwolić wyłącznie posiadacze specjalnych kart magnetycznych.
Zakupiono ich około 2300 - dostaną je pracownicy Urzędu Wojewódzkiego (także ośrodków zamiejscowych), Marszałkowskiego, Kuratorium Oświaty, zakładu obsługi urzędu oraz radni województwa. Pozostałe osoby odwiedzające urząd - o ile nie dostaną specjalnej przepustki dla gości, pozwalającej na otwarcie prowadzących dalej drzwi - zakończą swój pobyt na parterze. Zdaniem urzędników, nie ma potrzeby, aby wędrowali dalej.

- Obecnie wszystkie sprawy można załatwić w biurze obsługi klienta. Nie trzeba już krążyć po budynku, szukając odpowiedniego pokoju. Jeśli okaże się, że sprawa wykracza poza standardowe ramy, to właściwy urzędnik zostanie poproszony o zejście do BOK-u albo danej osobie zostanie wydana przepustka dla gości i skieruje się ją do konkretnego pokoju - tłumaczy Katarzyna Kuczyńska z biura prasowego wojewody. Jak dodaje, "uszczelnienie" dostępu do pozostałej części urzędu ma usprawnić ewakuację w razie jakichś nieprzewidzianych zdarzeń.

We wspomnianym BOK-u załatwić można formalności związane z wyrobieniem nowego paszportu, zalegalizować pobyt i wystąpić o zgodę na pracę dla cudzoziemca, a także złożyć skargę czy zapytanie o inwestycje. Również na parterze mieszczą się kasy oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Co innego sala sejmiku samorządowego - ona mieści się wyżej, a przecież obrady radnych województwa są jawne. Jak pogodzić prawa obywateli z nowymi wytycznymi urzędników?

- Na czas obrad otwarte będą drzwi od strony placu Sejmu Śląskiego - obiecuje Kuczyńska.

System ma objąć wszystkie wejścia do budynku, także w części użytkowanej przez Urząd Marszałkowski (nie jest on właścicielem tych pomieszczeń). Poza parterem otwierane kartą magnetyczną drzwi mają działać też w pobliżu gabinetu wojewody oraz pomieszczeń, w których przechowywane są informacje niejawne. W sumie wprowadzenie nowego systemu kosztowało urząd 197 tys. zł.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=858



kiwele - Czw Mar 25, 2010 10:12 pm
Przy lekturze tego artykulu mozemy sobie tylko westchnac: tak wlasnie, stety czy niestety, ewoluuje caly dzisiejszy swiat majacy pretensje do cywilizowanego.

Jeszcze w latach 70 bedac z jakiejs okazji w Wojewodzkiej Radzie Narodowej (dzis Sejm Slaski) widzialem jak urwisy z ulicy lobuzowali w korytarzach, by wozic sie winda pater-noster miedzy pietrami.
Istnieje jeszcze to archaiczne zabytkowe urzadzenie?



Bartek - Czw Mar 25, 2010 10:18 pm
Pewnie że istnieje



kiwele - Czw Mar 25, 2010 10:29 pm

Pewnie że istnieje

Wlasnie pedzilem z powrotem do swojego postu, ale przeciales mi droge.
W miedzyczasie wyczytalem w Wikipedii francuskiej, ze takie urzadzenia sa likwidowane ze wzgledu na duza wypadkowosc, ale ze w Europie Wschodniej jeszcze istnieja, bo sa traktowane jako zabytki (monuments historiques) i podaje sie przyklady ich lokalizacji tylko w Pradze.
Ja z dawnych lat pamietam, ze takie urzadzenie bylo tez w Miejskiej Radzie Narodowej w Zabrzu, a takze w Opolu i we Wroclawiu.
Jak to jest z tym dzisiaj? - to prawdziwe unikaty.



Wit - Pią Kwi 02, 2010 10:51 pm
Tandetna budka szpeci gmach urzędu wojewódzkiego
pj 2010-04-02, ostatnia aktualizacja 2010-04-02 15:29:08.0

Zrobiona ze zwykłych płyt meblowych budka szpeci zabytkowy gmach urzędu wojewódzkiego.

Niedawno na korytarzach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zainstalowano drzwi, które można otworzyć tylko specjalną kartą. Teraz postawiono tu budkę, w której można odebrać owe karty. Zrobiono ją ze zwykłych płyt meblowych z okleiną, a powyżej blatu przeszklono.

Urząd wojewódzki nie zatrudnił architekta. Budka to autorskie dzieło pracowników z zakładu obsługi urzędu. Nie musieli konsultować się z konserwatorem zabytków, bo budka jest składana i w każdej chwili można ją rozebrać albo przestawić. Podwładni wojewody zapewniają, że konstrukcja im się podoba.

Innego zdania jest Jerzy Gorzelik, historyk sztuki. Obejrzał już budkę. - Równie tandetna jak pomysł kontrolowania tego kto w chodzi do publicznego urzędu. To jakaś prowizorka. Ja bym czegoś takiego w zabytkowym gmachu nie postawił - komentuje Gorzelik.



http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... kiego.html



Bartek - Pon Maj 31, 2010 5:07 pm
Zdjęcia z dni otwartych które odbyły się w sobotę http://www.katowice.uw.gov.pl/news/gale ... g:898.html z ukierunkowaniem na dzieci



Kris - Czw Cze 24, 2010 8:46 am
Władze woj. śląskiego walczą o gmach

Teresa Semik

2010-06-24 10:30:22, aktualizacja: 2010-06-24 10:30:22

Gmach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, zbudowany przed wojną za pieniądze lokalnej społeczności, jest w gestii Warszawy.
Gospodarzem jest tam wojewoda, a radni wojewódzcy i marszałek są tylko gośćmi. W dodatku jeśli chcą obradować w historycznej sali Sejmu Śląskiego, muszą wojewodzie płacić. Taka sytuacja trwa już od 11 lat.

- To kuriozum; samorządne województwo pozostaje na łasce wojewody. To marszałek, a nie wojewoda, powinien być gospodarzem tego budynku - uważa też dr Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska i przywołuje słowa premiera Donalda Tuska z jego expose.

- Wydatnie zmniejszymy koszty działania administracji państwowej w terenie, jej struktura ulegnie radykalnemu uproszczeniu, społeczności lokalne staną się prawdziwymi gospodarzami na swoim terenie, a wojewoda będzie tym, czym powinien być, czyli reprezentantem rządu, a nie konkurentem dla samorządu wojewódzkiego - obiecywał Tusk 23 listopada 2007 r. z sejmowej mównicy.

- Niech premier dotrzyma słowa i przekaże województwu śląskiemu prawo własności budynku - dodaje dr Gorzelik.

Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego zajmuje w budynku przy ul. Jagiellońskiej i Ligonia 26,2 proc. powierzchni użytkowej (na reszcie urzęduje wojewoda z 960 pracownikami). Płaci za to 173 760,10 zł brutto miesięcznie - tak twierdzi rzeczniczka marszałka, Aleksandra Marzyńska.

Tymczasem Łukasz Falgier, dyrektor generalny Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, mówi nam, że część budynku zajmowana przez Urząd Marszałkowski jest użytkowana nieodpłatnie. I dodaje: - Wychodząc naprzeciw wnioskom składanym przez marszałka, wojewoda śląski przekazał w 2003 roku na rzecz województwa śląskiego budynek biurowy przy ulicy Dąbrowskiego 23 o powierzchni użytkowej 6600 m kwadratowych. Aktualnie trwają rozmowy wojewody z
marszałkiem na temat przekazania części pomieszczeń, zajmowanych obecnie przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego, na własność samorządowi województwa - twierdzi Falgier.

Na pewno jednak marszałek płaci za wynajem sal reprezentacyjnych. - Za wynajem Sali Marmurowej płacimy do 3 godzin 180 zł, powyżej 50 zł. W przypadku Sali Sejmowej stawka jest droższa: do 3 godzin 200 zł, powyżej 60 zł - wylicza Marzyńska.

Rzeczniczka wojewody, Marta Malik, podkreśla jednak, że to są ceny preferencyjne. Komercyjne wynajęcie na przykład Sali Marmurowej do 3 godzin kosztuje 1000 zł, a sali Sejmu Śląskiego 1500 zł. Wszystkie pieniądze z wynajmu pomieszczeń w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim zostają u wojewody.

- Nie ma w rządzie woli, by ten budynek przekazać samorządowi wojewódzkiemu, który jest właściwym gospodarzem regionu - mówi Michał Czarski, przewodniczący Sejmiku Śląskiego. Dodaje, że za oddaniem gmachu województwu przemawia także historia. Zbudowano go w latach 1924-1929 z myślą o tym, by stał się pomnikiem polskości na odzyskanej po wiekach ziemi. Jednak ludowa władza zabrała gmach w 1945 r., znosząc autonomiczne województwo śląskie i przejmując jego majątek. Bój o przejęcie budynku toczył od 2002 roku pierwszy marszałek województwa śląskiego, dr Jan Olbrycht. Niczego nie wskórał.

- Rząd wskazał nam budynek urzędu wojewódzkiego, jako to miejsce, w którym samorząd wojewódzki ma realizować swoje zadania. MSW za rządów Jerzego Buzka było skłonne do komunalizacji. Sprawa wróciła do Katowic i tu prawnicy wojewody oraz wynajęte przez niego kancelarie stwierdziły, że jest to niemożliwe. I tak zostało - mówi Olbrycht.

Urząd wzorcowy

Gmach UW zawsze był symbolem władzy autonomicznej. Sala
Sejmu Śląskiego już była gotowa, gdy rozpoczynano budowę parlamentu w Warszawie. Projektanci warszawscy przyjeżdżali do Katowic podpatrywać rozwiązania architektoniczne i wystrój - dzieło Ludwika Wojtyczki, Kazimierza Wyczyńskiego, Piotra Jurkiewicza i Stefana Żeleńskiego, którzy w 1923 r. wygrali konkurs na gmach.

http://www.dziennikzachodni.pl/slask/27 ... ,id,t.html



masaccio - Śro Cze 30, 2010 12:04 pm

Władze woj. śląskiego walczą o gmach
Teresa Semik 2010-06-24 10:30:22, aktualizacja: 2010-06-24 10:30:22
Gmach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, zbudowany przed wojną za pieniądze lokalnej społeczności, jest w gestii Warszawy.
Gospodarzem jest tam wojewoda, a radni wojewódzcy i marszałek są tylko gośćmi. W dodatku jeśli chcą obradować w historycznej sali Sejmu Śląskiego, muszą wojewodzie płacić. Taka sytuacja trwa już od 11 lat.
(...)
- Niech premier dotrzyma słowa i przekaże województwu śląskiemu prawo własności budynku - dodaje dr Gorzelik.
Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego zajmuje w budynku przy ul. Jagiellońskiej i Ligonia 26,2 proc. powierzchni użytkowej (na reszcie urzęduje wojewoda z 960 pracownikami). Płaci za to 173 760,10 zł brutto miesięcznie - tak twierdzi rzeczniczka marszałka, Aleksandra Marzyńska.
(...)


to może zamiana nieruchomości?
dawny Dom Związków (na działce po Muzeum Śląskim) świeżo po (?) remoncie dla Urzędu Wojewódzkiego
a
Gmach Sejmu Śląskiego w całości dla sejmiku, marszałka???

wiem to jeszcze mniej realne niż bezpłatne korzystanie z majątku ludu śląskiego



diligent - Wto Wrz 07, 2010 7:33 pm
Szykuje się remont "Remont wejścia, podjazdu i nawierzchni chodnika od ul. Jagiellońskiej" http://www.katowice.uw.gov.pl/news/zamo ... e/404.html niestety nie mogę otworzyć pliku siwz



salutuj - Śro Wrz 08, 2010 10:27 am
niektóre szczegóły

OPIS PRZEDMIOTU ZAMÓWIENIA
CPV 45000000-7 - Roboty budowlane
45262510-9 – Roboty kamieniarskie
45311000-0 - Roboty w zakresie okablowania oraz instalacji elektrycznych
45316100-6 – Instalowanie urządzeń oświetlenia zewnętrznego
45332000-3 – Roboty instalacyjne wodne i kanalizacyjne
44912100-7 – Granit
44912200-8 – Piaskowiec
45223500-1 – Konstrukcje z betonu zbrojonego

Materiały, z których wykonane są obecnie istniejące schody i mur oporowy (w szczególności
materiały dotyczące okładzin na murze oporowym, płyt na stopnicach schodowych), które po ich
demontażu będą nadawały się do ponownego wykorzystania Wykonawca powinien odnowić i w
możliwie największym zakresie wykorzystać.
1. Przedmiot zamówienia będzie realizowany z materiałów i wyrobów dostarczonych na miejsce
wbudowania przez Wykonawcę. Wszelkie materiały i urządzenia stosowane do realizacji
przedmiotu zamówienia winny odpowiadać obowiązującym przepisom i normom, posiadać
certyfikaty, atesty lub deklaracje zgodności dopuszczenia do stosowania na rynku polskim. W
wypadku użytych w części projektowo technicznej nazw materiałów i urządzeń, Zamawiający
dopuszcza stosowanie materiałów i urządzeń ‼równoważnych”. Jako równoważne urządzenia i
materiały przewidziane do wbudowania, Zamawiający rozumie te, które spełniają wymagania
(posiadają certyfikaty, atesty lub deklarację zgodności oraz normy), a ich parametry określone w
specyfikacji, charakterystyce technicznej są wyższe lub równe przedstawionym w projekcie.
Użyte nazwy własne dla urządzeń i materiałów dotyczą jedynie tych produktów, które są ogólnie
dostępne na rynku i posiadają określone parametry techniczne. Stosowane urządzenia i materiały
powinny być sklasyfikowane w – I kategorii (klasie, gatunku). W przypadku oferowania
materiałów równoważnych do określonych w SIWZ wykonawca musi w swojej ofercie wykazać
pisemnie ich równoważność. Równoważność należy przedstawić w formie tabeli porównawczej
zestawiającej wymagane parametry materiałów i sprzetu oraz parametry oferowane.
Okres gwarancji na przedmiot zamówienia nie może być krótszy niż 36 miesięcy liczony od dnia
ostatecznego bezusterkowego odbioru robót.

KRYTERIA WYBORU NAJKORZYSTNIEJSZEJ OFERTY
Przy wyborze oferty zamawiający będzie kierował się następującymi kryteriami:
Kryterium wyboru Znaczenie
Cena oferty 100

Nawierzchnie z kostki granitowej łupanej MADRIT
HAMMERED czerwona o wysokosci 10
cm na podsypce Jwirowej
obmiar = 1120.000m2

Nawierzchnie z kostki granitowej łupanej TORINO
HAMMERED szara o wysokosci 10 cm na
podsypce Jwirowej
obmiar = 20.000m2

Nawierzchnie z kostki granitowej łupanej TORINO
HAMMERED szara 5x5 x 5 cm na podsypce
Jwirowej, kostka z rozbiórki
obmiar = 73.680m2

WyłoJenie płyt granitowych gr.do 4 cm z
elem.prostokat. - 0,8*1,05 - płyty granitowe z
odzysku
obmiar = 77.000m2

Jednokrotne reczne szlifowanie,
płomieniowanie, przycinanie - renowacja płyt
granitowych , Wsp. do R-1,4
obmiar = 38.500m2

Dostawa płyt granitowych cietych - płomieniowanych
o wym. 0.8x1,05 x 0.04
obmiar = 38.500m2

Stopnie proste i łukowe blokowe granitowe o
przekr.do 0.06 m2 z odzysku
obmiar = 176.300m

Jednokrotne reczne szlifowanie,
płomieniowanie, przycinanie - renowacja stopnic
granitowych , Wsp. do R-1,4
obmiar = 33.497m2

Dostawa stopni z bloków kamiennych granitowych
cietych płomieniowanych
obmiar = 33.497m2

MontaJ obrzeJy z piaskowca na ławie betonowej
o wym. 50*36 cm cm na podsypce piaskowej z
wyp.spoin piaskiem
obmiar = 78.400m

Jednokrotne reczne szlifowanie,
płomieniowanie, przycinanie - renowacja stopnic
granitowych , Wsp. do R-1,4
obmiar = 33.497m2

MontaJ płyty granitowej ozdobnej grawerowanej
gr 6 cm .o objet.do 0.6 m3 wym.1,2*2,00
obmiar = 3.000elem.

Dostawa piaskowca w blokach o wym. 1m*1m*
1m
obmiar = 6.000szt.

Dostawa piaskowca w blokach o wym. 1m*1m*
1m
obmiar = 6.000szt.

Dostawa piaskowca bloki gr 25 cm *60 cm * 10
mb w elementach
obmiar = 20.000m

Obróbka dodatkowa - wykonanie elementów
ozdobnych z szescianu
obmiar = 6.000szt



macu - Pią Paź 29, 2010 9:45 am
Trwa remont wejścia/podjazdu do Urzędy Wojewódzkiego, praktycznie cały podjazd jest już rozebrany.



b999 - Sob Paź 30, 2010 1:41 pm

Trwa remont wejścia/podjazdu do Urzędy Wojewódzkiego, praktycznie cały podjazd jest już rozebrany.

02.11.2010


A Pod tym linkiem można zobaczyć zdjęcia settembriniego oraz moje ze zwiedzania Gmachu podczas dni otwartych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w 2007r.



masaccio - Śro Lis 10, 2010 7:53 pm
noc otwarta jest równiez dzisiaj 10/11.11.2010 (do 2.00)



salutuj - Śro Lis 10, 2010 8:11 pm
dobrze wiedzieć.



johny90 - Czw Lis 11, 2010 12:28 am
Bylem na Dniach (Nocy) Otwartej po raz drugi i powiem jedno warto!!!
Piekny gmach z bogata i ciekawa historia. Pomazyc tylko mozna jakby wygladal gdyby nie wojna.



szymon_k-ce - Czw Lis 11, 2010 7:25 am

Bylem na Dniach (Nocy) Otwartej po raz drugi i powiem jedno warto!!!
Piekny gmach z bogata i ciekawa historia. Pomazyc tylko mozna jakby wygladal gdyby nie wojna.


O ile się nie mylę, obecna siedziba Urzędu Wojewódzkiego nie uległa zmianie podczas II Wojny Światowej....



rafiki_03 - Czw Lis 11, 2010 9:14 am

Bylem na Dniach (Nocy) Otwartej po raz drugi i powiem jedno warto!!!
Piekny gmach z bogata i ciekawa historia. Pomazyc tylko mozna jakby wygladal gdyby nie wojna.


O ile się nie mylę, obecna siedziba Urzędu Wojewódzkiego nie uległa zmianie podczas II Wojny Światowej....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 300 wypowiedzi • 1, 2
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.