ďťż
[Inwestycje] KSSE



GoldBoy - Czw Maj 26, 2005 10:09 pm
Nie widzę niegdzie wątku o KSSE, więc zakładam tutaj. Zacznę od artykułu z serwisu BiznesPolska.pl o ostatnich inwestycjach.

KSSE - maj za 315 milionów
Data: 2005-05-23
Autor: Maciej Leśnik

W ciągu ostatniego miesiąca do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej weszło sześciu nowych inwestorów. Takiego zainteresowania strefa nie notowała od początku funkcjonowania

Już teraz wiadomo, że ten rok w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej będzie rekordowy pod każdym względem. Skromnie licząc, maj zaowocował w KSSE inwestycjami na łączną sumę ponad 315 mln zł. Od początku 2005 roku zainwestowano tu ponad 421 mln zł. Dla porównania: w latach 2001-2003 łączna kwota wszystkich inwestycji wyniosła 475 mln! Nowe fabryki i zakłady przyniosą ponad tysiąc nowych miejsc pracy. Jak informuje zarząd strefy, w najbliższym czasie wyłonią się zwycięzcy kolejnych przetargów.

- Obserwujemy ewidentne ożywienie inwestorów. Jesteśmy już po dziewiątym przetargu, a do końca roku planujemy jeszcze dwanaście - mówi Piotr Wojaczek, prezes KSSE. Tłumaczy również, że wzmożone zainteresowanie wynika z wciąż niskich kosztów pracy oraz dostępie do wykwalifikowanej kadry. Duży wpływ ma także nasze wejście do Unii Europejskiej. - Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że Polska po akcesji będzie się coraz bardziej upodabniać do krajów zachodnich. Skończą się więc także cieplarniane warunki inwestowania. Dla niektórych firm to ostatni dzwonek do zainwestowania w naszym kraju.

Listę majowych inwestorów otwiera hiszpański producent lusterek samochodowych, firma Ficomirrors. Kosztem 30 mln zł zbuduje ona na 3,5-hektarowej działce w Dąbrowie Górniczej fabrykę, w której zatrudnienie znajdzie ok. 350 osób. Inwestycję na podobną skalę (37 mln) rozpocznie wkrótce niemiecki Kirchoff, również związany z branżą motoryzacyjną, który stworzy 200 nowych miejsc pracy.

Centrum badawczo-rozwojowe zlokalizuje w strefie Process-Electronic, spółka z kapitałem kanadyjskim, działająca w branży wysokich technologii. Zatrudni ok. 50 inżynierów i specjalistów.

Ponad 120 mln zł wyłoży na budowę zakładu produkującego grzejniki i kotły c.o. włoska firma Ferroli. Fabryka zlokalizowana będzie na terenie sosnowiecko-dąbrowskiej podstrefy KSSE. Zatrudnienie znajdzie ok. 120 pracowników.

W maju zakończył się także przetarg, na mocy którego działalność w strefie rozszerzy polski producent soków, firma Maspex z Wadowic. W tyskiej podstrefie wybuduje centrum logistyczne służące dystrybucji swoich produktów. Zlokalizowane będzie w pobliżu fabryki herbat Ekoland, także należącej do Maspeksu.

Już w chwili składu tego numeru BŚ przyszła informacja o kolejnej inwestycji. Niemiecka spółka SEGU wybuduje na Śląsku zakład produkujący osprzęt elektryczny do silników. Zaowocuje to dodatkowymi 240 miejscami pracy. Kwota inwestycji to ok. 14 mln zł.

Katowicka SSE istnieje od 1996 r. W tym czasie zainwestowano w niej 7 mld zł. W 130 firmach, które rozpoczęły działalność na jej terenie, znalazło zatrudnienie 18 tys. osób.




salutuj - Pią Maj 27, 2005 7:02 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



maciek - Pią Maj 27, 2005 7:56 am
W "Będziniu" ...Żartowałem



GoldBoy - Pią Maj 27, 2005 10:55 am

BTW gdzie będzie to centrum Process Electronics?

Ze strony KSSE: "w Podstrefie Sosnowiecko-Dąbrowskiej, na obszarze Dańdówka"




maciek - Pon Cze 06, 2005 8:35 am
Ze strony KSSE:

Nowe tereny w Podstrefie Sosnowiecko-Dąbrowskiej
31.05.2005

W celu uatrakcyjnienia i poszerzenia oferty inwestycyjnej, w najbliższym czasie planowane jest włączenie do Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej 3 nowych terenów z przeznaczeniem pod działalność produkcyjną i logistyczną:
1)obszar „Mikołajczyka” o pow. 20 ha w Sosnowcu
2)obszar „Krupanka” o pow. 19 ha w Siemianowicach Śląskich
3)obszar „Kopalniana” o pow. 4 ha w Siemianowicach Śląskich
Nowe tereny zostaną udostępnione inwestorom z chwilą pojawienia się rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającego granice Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
-------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli mnie pamięć nie myli do tej pory tereny z Siemianowic nie były częścią KSSE. Ale, dlaczego w takiej podstrefie?:)



GoldBoy - Pon Cze 06, 2005 10:50 am
Dobra wiadomość. Jeszcze w Bytomiu albo Świętochłowicach by się przydała podstrefa. Tak w ogóle to prez. Wrocławia miał rację jak mówił, że Polska to powinna być jedna wielka SSE



darius - Sob Cze 18, 2005 8:31 am
Około 40 mln zł wyda na nową drukarnię w Sosnowcu grupa wydawnicza Polskapresse. W zakładzie, który powstanie na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, znajdzie pracę ok. 100 osób.

Za "Rz"



absinth - Śro Cze 22, 2005 10:09 pm
Trzecia zmiana dla zafiry

Środa, 22 czerwca 2005r.

Od poniedziałku gliwicka fabryka Opla pracuje 24 godziny na dobę. W zakładzie uruchomiono trzecią zmianę, a to oznacza, że przygotowania do produkcji kolejnego modelu samochodu, nowej zafiry, weszły w decydującą fazę.

– Normalna produkcja ruszy w drugiej połowie września. Teraz trwają intensywne szkolenia. Nowi pracownicy pod okiem bardziej doświadczonych ćwiczą wykonywanie poszczególnych operacji, uczą się obsługi różnych stanowisk montażowych. A jednocześnie cała załoga przystosowuje się do nowej organizacji pracy – tłumaczy Przemysław Byszewski, rzecznik Genaral Motors Poland, którego częścią jest gliwicka fabryka.

Rekrutacja trwa
Z zapowiadaną od dawna produkcją zafiry w Gliwicach związane są wielkie nadzieje. Rozwój zakładu oznacza bowiem nowe miejsca pracy, tak bardzo potrzebne na Śląsku. W tej chwili fabryka zatrudnia 2.200 osób, a wkrótce załoga powiększy się jeszcze o około 700 osób. Rekrutacja trwa od początku roku, ale jeszcze się nie zakończyła. Zajmuje się nią gliwicki oddział Adecco Poland.

– Chętnych do pracy w Oplu nie brakuje, bo firma cieszy się dobrą marką. Lista zgłoszeń jest więc długa, ale wciąż jeszcze przyjmujemy ankiety. Szczególnie potrzebni są inżynierowie mechanicy i spawalnicy, a także osoby do bezpośredniej produkcji przy taśmie – informują DZ w Adecco.

Cztery etapy
Rekrutacja do Opla jest dość skomplikowana, 4-etapowa. Najpierw trzeba złożyć ankietę, potem otrzymuje się zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną w firmie rekrutującej. Podczas takiej rozmowy trzeba zaliczyć między innymi testy określające zdolności manualne. W kolejnym etapie kandydat przechodzi ćwiczenia grupowe, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy umie pracować w zespole. Dopiero potem czeka go spotkanie z przedstawicielami fabryki i kolejna, wnikliwa rozmowa kwalifikacyjna. Na końcu są skrupulatne badania lekarskie. Droga do gliwickiej fabryki jest więc niełatwa, ale daje szansę na atrakcyjną pracę. A to się liczy w sytuacji, gdy o pracę wciąż trudno. Chociaż ostatnio jakby trochę łatwiej.

Inni też szukają
W maju po raz pierwszy od 3 lat w województwie śląskim liczba zarejestrowanych bezrobotnych spadła poniżej 300 tys. osób. Znacząco natomiast wrosła liczba ofert pracy. Pracodawcy zgłosili w maju do urzędów pracy ponad 8.800 propozycji zatrudnienia. A trzeba wziąć pod uwagę, że duże firmy, takie jak Opel, rekrutują pracowników poprzez wyspecjalizowane agencje. Do urzędów pracy wysyłają zatem tylko informacje o przyjęciach.

Wzrost zatrudnienia w gliwickiej fabryce oznacza niemal automatycznie rozwój całej branży motoryzacyjnej. Obecnie na przykład zatrudniają nowych pracowników (choć nie w takiej liczbie, jak Opel) między innymi Kirchoff Automotive i NGK Ceramics w Gliwicach, TRW w Częstochowie, Ficomirros w Dąbrowie Górniczej oraz Interplast w Tychach. To ogromna szansa na kolejne inwestycje w naszym regionie.

180 tys. rocznie
Rozpoczęcie produkcji nowej zafiry zwiększy zdolności produkcyjne gliwickiej fabryki do 180 tys. samochodów rocznie. Ubiegłoroczna produkcja wyniosła blisko 116,5 tys. aut, z czego prawie 65,5 tys. to były modele astra II, a 51 tys. agila. Aż 92 proc. produkcji trafiło na eksport.



absinth - Śro Lip 06, 2005 3:52 pm
Ubywa gruntów w specjalnych strefach ekonomicznych

Średnim coraz ciaśniej

Część specjalnych stref ekonomicznych (SSE) już wkrótce niewiele będzie miała do zaoferowania średnim przedsiębiorstwom z powodu wyczerpywania się wolnych terenów. Tymczasem nowelizacja przepisów zwiększająca szanse takich inwestorów na znalezienie odpowiedniego gruntu będzie możliwa najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku.

Chodzi o strefy szczególnie atrakcyjne z powodu lokalizacji i rozbudowanej infrastruktury, przez to również najbardziej zagospodarowane. W ocenie Ministerstwa Gospodarki i Pracy (MGiP) to przede wszystkim strefy: wałbrzyska, pomorska, oraz katowicka, których stopień wykorzystania przekracza lub sięga 70 proc.

W ich przypadku niewiele pomoże wymiana gruntów dokonywana poprzez zmiany granic SSE, mająca na celu pozbycie się terenów mało atrakcyjnych i pozyskanie w ich miejsce nowych. Ostatnio Rada Ministrów podjęła takie decyzje w stosunku do strefy katowickiej, krakowskiej, mieleckiej i suwalskiej. Wkrótce podobne decyzje zapadną w stosunku do stref: kamiennogórskiej, a następnie łódzkiej i tarnobrzeskiej, ale wielkość poszczególnych stref dzięki temu wcale się nie zmieni. Zwiększenie powierzchni jest co prawda możliwe, dzięki ustawie o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej obowiązującej od 31 maja ubiegłego roku, ale dotyczy jedynie dużych podmiotów gospodarczych. Ich wartość nie może być mniejsza od 400 mln euro, liczba utworzonych miejsc pracy nie niższa niż 500, a łączna powierzchnia wszystkich 14 SSE może być w ten sposób podniesiona z 6326 hektarów (to stan z 2004 roku, którego wcześniej obiecaliśmy Unii Europejskiej nie zwiększa&#263 do 8 tys. ha.

Niestety, ten dodatkowy limit powierzchni nie dotyczy bardzo dużego odsetka inwestorów, może mniej spektakularnych, ale angażujących jednorazowo kapitał rzędu 25-30 mln euro i tworzących 200-300 miejsc pracy. Takie firmy szukają działek o powierzchni 10-15 hektarów, które w najbardziej zagospodarowanych strefach stały się teraz najbardziej deficytowe.

Rozwiązanie tego problemu byłoby możliwe dzięki „wykrojeniu” z dodatkowej puli gruntów pod duże inwestycje odrębnej części dla mniejszych przedsięwzięć, o niższej wartości i mniejszej liczbie miejsc pracy niż określają to obowiązujące przepisy. Niestety, wymagałoby to zmian ustawowych.

– Rozważam taki projekt, ale nie ma już czasu, by ten rząd zdołał go przyjąć. Trzeba poczekać do listopada – powiedziała „GP” Teresa Korycińska, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej MGiP.

Oznacza to, że zmiana przepisów byłaby możliwa dopiero w przyszłym roku, nie wcześniej niż w drugiej połowie.

Adam Woźniak

"GAZETA PRAWNA"





darius - Śro Lip 13, 2005 8:42 pm
Za "PB"

Kosztem ponad 19 mln zł spółka należąca do kanadyjskiej firmy Macro Molds wybuduje w tyskiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) fabrykę form wtryskowych oraz maszyn do obróbki wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych. Docelowo pracę ma znaleźć tam prawie 120 osób.

W środę - jak poinformowała PAP Justyna Romańczyk z KSSE - rozstrzygnięto przetarg, w którym spółka Macro Molds Polska kupiła prawie 1,5-hektarową działkę w Tychach i uzyskała pozwolenie na działalność w KSSE.

Fabryka ma rozpocząć działalność już w przyszłym roku. W końcu 2007 roku ma zatrudniać ok. 60 osób. W kolejnych latach zatrudnienie ma zostać podwojone.

Klientami Macro Molds są firmy z branży motoryzacyjnej oraz artykułów gospodarstwa domowego. Dzięki formom wtryskowym odbiorcy będą wytwarzać elementy z gumy i tworzyw potrzebne w ich produkcji. Macro Molds to kolejny kanadyjski inwestor w KSSE. W maju pozwolenie na działalność otrzymała spółka-córka kanadyjskiej firmy Process-Electronic, specjalizującej się w wysokich technologiach. Na ponad 2,5-hektarowej działce w Sosnowcu inwestor ma wybudować zakład projektowania i montowania systemów do sterowania procesami przemysłowymi. Inwestycja będzie kosztować 8,6 mln zł, a pracę znajdzie prawie 50 osób.

Od początku tego roku, wraz z firmą Macro Molds, na inwestycję w KSSE zdecydowało się już dwunastu inwestorów, którzy zainwestują w strefie ok. 520 mln zł, tworząc ponad 2 tys. miejsc pracy. W sumie tegoroczna wartość inwestycji ma przekroczyć 1 mld zł.

W wielkości inwestycji tegorocznym liderem jest włoski koncern Ferroli, który za ponad 120 mln zł wybuduje w Sosnowcu fabrykę grzejników i kotłów centralnego ogrzewania, dając pracę 210 osobom. Kilka dni temu na inwestycję zdecydowała się japońska firma Kotani, która za ponad 50 mln zł wybuduje w Gliwicach zakład
produkcji elementów kutych dla motoryzacji. Pracę ma otrzymać co najmniej 41 osób.



Tequila - Sob Lip 16, 2005 9:45 am
Miasto Gliwice
Ulica Leonardo da Vinci
Autorzy APA Wojciechowski Sp. z o.o.: Szymon Wojciechowski, Michał Sadowski, Andrzej Piędel
Inwestor Poland Business Park IV Sp. z o.o.
Powierzchnia dróg 29959 m2
Powierzchnia zieleni 32039 m2
Powierzchnia terenu 109449 m2
Powierzchnia użytkowa 29506 m2
Powierzchnia zabudowy 30588 m2
Data projektu 2005
Kubatura 541695 m3
Realizacja 2005
Ilość kondygnacji 1
Opis projektu w języku polskim Projekt zespołu hal dystrybucyjno – magazynowych z modułami biuro – socjalnymi wraz z budynkami towarzyszącymi w Gliwicach.
Podstawowym przeznaczeniem obiektów DBP jest funkcja dystrybucyjno – magazynowa z możliwością prowadzenia lekkiej nieuciążliwe produkcji. Hale będą docelowo przeznaczone do wynajmu firmom zajmującym się dystrybucją, składowaniem oraz spedycją.





darius - Sob Lip 16, 2005 10:11 am
Czy to jest teren KSSE?



Tequila - Sob Lip 16, 2005 10:18 am
Tak - Leonarda Da Vinci - to droga prowadzaca do Opla



absinth - Śro Lip 20, 2005 8:00 pm
Nowe inwestycje w KSSE

mpj, pap 20-07-2005 , ostatnia aktualizacja 20-07-2005 20:00

Ponad 20 mln zł spółka Ergomoulds z włoskiej grupy motoryzacyjnej Ergom zainwestuje w wytwórnię skrzynek formierskich i matryc. Fabryka powstanie w sosnowieckiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, na obszarze Dańdówka. Pracę w zakładzie znajdzie co najmniej 40 osób.



absinth - Czw Lip 28, 2005 7:39 am
Aktualności
Hilton Foods inwestuje w Tychach

27.07.2005

Hilton Foods Ltd. Sp. z o.o. zainwestuje około 22 milionów Euro w tyskiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE). Inwestor wybuduje i wyposaży nowoczesny zakład przetwórstwa i konfekcjonowania mięsa. Zatrudnienie znajdzie początkowo 180 pracowników.

Firma poinformowała niedawno o zakończeniu procedury przetargowej. 14 lipca 2005 roku w Tychach podpisano akt notarialny dotyczący inwestycji.

The Hilton Food Group, inwestor pochodzący z Irlandii Północnej, wybuduje centrum przetwórstwa i konfekcjonowania głównie świeżego mięsa. Rozpoczęcie działalności produkcyjnej i dystrybucyjnej planowane jest na trzeci kwartał 2006 roku. Początkowo fabryka zatrudni 180 pracowników, natomiast docelowo liczba pracowników może wzrosnąć do 350 osób.

Przygotowanie inwestycji odbyło się przy wsparciu ze strony Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ).



darius - Czw Sie 11, 2005 3:32 pm
Portugalska grupa Martifer, specjalizująca się w konstrukcjach metalowych dla budownictwa, podwoi swoje inwestycje w Gliwicach, zwiększając ich wartość do 70 mln zł, a zatrudnienie do 270 pracowników.

Firma rozbuduje swoją fabrykę w gliwickiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE).

W czwartek - jak poinformowała PAP Justyna Romańczyk z KSSE - inwestor do zajmowanego dotąd ponad 7,5-hektarowego terenu dokupił nową działkę o powierzchni 6,7 ha, a do jego pozwolenia na działalność w strefie wpisano nowe zobowiązania.

Martifer otrzymał pozwolenie na działalność w KSSE w czerwcu 2003 roku. W niespełna półtora roku uruchomił tam fabrykę, zatrudniającą ok. 140 osób. Nakłady wyniosły blisko 40 mln zł. Wytwarzane są tam m.in. konstrukcje metalowe dla budownictwa drogowego, wykorzystywane np. przy budowie mostów i autostrad.

W końcu 2003 r. przedstawiciele Martifera deklarowali, że w 2008 w gliwickiej fabryce pracować ma ok. 450 osób, a roczne przychody mogą sięgać 30 mln euro. Produkcja firmy trafia na rynek krajowy oraz na eksport - do Czech, Słowacji, Niemiec, Rumunii i na Węgry. W 2007 roku eksport ma sięgnąć 40 proc. produkcji. W kręgu zainteresowań firmy są również kraje nadbałtyckie.

Działający od 1990 r. Martifer jest liderem w dziedzinie konstrukcji metalowych na rynku portugalskim. Łączna powierzchnia należących do firmy zakładów przekracza 65 tys. m kw. Obroty firmy w 2004 wyniosły blisko 130 mln euro, wzrastając o blisko 30 proc. wobec roku 2003.

W skład grupy wchodzi m.in. spółka Martifer Aluminios, specjalizująca się w konstrukcjach aluminiowych oraz działająca w Hiszpanii Martifer Espana. Martifer inwestuje też na Słowacji.

Od początku tego roku, wraz z rozbudowującym swoją fabrykę Martiferem, na inwestycję w KSSE zdecydowało się już czternastu inwestorów, którzy mają zainwestować w strefie blisko 580 mln zł, tworząc ponad 2,1 tys. miejsc pracy. W sumie tegoroczna wartość inwestycji ma przekroczyć 1 mld zł.

W wielkości inwestycji tegorocznym liderem jest włoski koncern Ferroli, który za ponad 120 mln zł wybuduje w Sosnowcu fabrykę grzejników i kotłów centralnego ogrzewania, dając pracę 210 osobom.

Istniejąca od 1996 roku KSSE to największa z polskich stref tego typu pod względem wartości inwestycji, które wyniosły tu ponad 7 mld zł. W strefie ma powstać ponad 21 tys. nowych miejsc pracy. Obecnie jest ich ok. 18 tys. Licząca ok. 1,2 tys. hektarów strefa jest zapełniona w przeszło połowie.

onet.pl



absinth - Śro Sie 17, 2005 6:10 pm
Nowe centrum logistyczne ruszyło na Śląsku

Centrum logistyczno-magazynowe austriackiej firmy Maco, specjalizującej się w produkcji okuć budowlanych i akcesoriów meblowych, ruszyło w Gliwicach. Obiekt powstał na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE).
O oddaniu centrum do użytku poinformowała w środę PAP Magdalena Semenowicz z biura prasowego firmy Zueblin Polska - generalnego wykonawcy inwestycji. Nie podano wartości prac. Gdy 2,5 roku temu firma Maco otrzymała pozwolenie na działalność w KSSE, szacowano je na 23 mln zł.

Gliwickie centrum, zlokalizowane na niespełna 2-hektarowej działce, posłuży do magazynowania i dystrybucji wyrobów grupy Maco, która zajmuje się produkcją okuć budowlanych, a także elementów okien i drzwi, m.in. klamek, zamków i innych akcesoriów.
Firma Maco była pierwszą, która otrzymała zezwolenie na inwestycję w KSSE niedotyczącą sfery produkcji, ale logistyki. Przed 2001 rokiem firmy nieprodukcyjne, a więc również logistyczne, nie mogły liczyć na ulgi w specjalnych strefach ekonomicznych.

W uruchomionym niedawno obiekcie znajdują się biura, sale szkoleniowe, pomieszczenia socjalne, specjalne pomieszczenia do testowania okien i zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania. "Jest to jeden z najnowocześniejszych magazynów w Polsce, jedyny tego typu wśród firm z branży stolarki otworowej" - powiedział dyrektor administracyjny Maco Polska Robert Niemirowicz.

Firmę Maco założył w 1947 roku Lorenz Mayer. Od 1971 roku przedsiębiorstwo prowadzi jego syn. Firma ma dwa zakłady produkcyjne w Salzburgu i Trisben. Zatrudnia w Europie ponad 1,6 tys. pracowników. Maco Polska z siedzibą w Czekanowie k. Gliwic powstała w 1998 roku. Zaopatruje w wyroby grupy rynek polski oraz w części rynki wschodnie. Po otwarciu centrum logistycznego sprzedaż i inne usługi przejęła spółka Maco Okucia.

Od początku tego roku na inwestycję w KSSE zdecydowało się już 14 inwestorów, którzy mają zainwestować w strefie blisko 580 mln zł, tworząc ponad 2,1 tys. miejsc pracy. W sumie tegoroczna wartość inwestycji ma przekroczyć 1 mld zł.

Istniejąca od 1996 roku KSSE to największa z tego typu polskich stref pod względem wartości inwestycji, które wyniosły tam ponad 7 mld zł. W strefie ma powstać ponad 21 tys. nowych miejsc pracy. Obecnie jest ich ok. 18 tys. Licząca ok. 1,2 tys. hektarów strefa jest zapełniona w przeszło połowie.

PAP



BART - Czw Sie 25, 2005 8:10 am
Tu na razie jest Âściernisko...

Czwartek, 25 sierpnia 2005r.

Na 19 hektarach nieużytków w siemianowickiej dzielnicy Bańgów za 35 milionów euro powstanie wkrótce duża fabryka częÂści motoryzacyjnych. Będzie praca dla 900 ludzi. Inwestorem – jak informuje Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Strefy Ekonomicznej – jest amerykańska firma Johnson Controls.
Już w maju przyszłego roku pracę rozpocznie tam 200 siemianowiczan z co najmniej zawodowym wykształceniem. KorzystajĹĄc z funduszy unijnych, siemianowicki urzĹĄd pracy zajmie się szkoleniem bezrobotnych – przyszłych pracowników fabryki. W 2006 r. ruszy produkcja częÂści dla przemysłu motoryzacyjnego.

– Będzie to produkcja metalowych czĹĄstek, które znajdujĹĄ się w Âśrodku każdego samochodu: elementów siedzeń, wytłoczek do karoserii, podpórek pod deski rozdzielcze – mówi Dariusz Bochenek, wiceprezydent Siemianowic ÂŚlĹĄskich odpowiedzialny za inwestycje.

Johnson Controls to gigant wÂśród producentów wyposażenia samochodów. W swoich 260 fabrykach w Ameryce Północnej, Europie i Azji koncern zatrudnia łĹĄcznie 76 tysięcy pracowników, w tym 6 tys. inżynierów i projektantów. Produkuje m.in. akumulatory, deski rozdzielcze, elektroniczne panele kontrolne i systemy sterujĹĄce, częÂści do drzwi i elementy wyposażenia wnętrz. Firma ma centra technologiczne w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji i Japonii.

Gigant motoryzacyjny zza oceanu inwestuje na ÂŚlĹĄsku
Amerykański sen
aleksandra Âślifirska
Koncern Johnson Controls ze Stanów Zjednoczonych wybuduje w Bańgowie, dzielnicy Siemianowic, fabrykę za 35 milionów euro. Pracę znajdzie 900 osób.

W czerwcu ubiegłego roku miasto dołĹĄczyło do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, oddajĹĄc jej do zagospodarowania duże obszary, które mogłyby zainteresować zagranicznych inwestorów. WÂśród nich znalazł się 19-hektarowy grunt w Bańgowie oraz teren po byłej kopalni „Siemianowice”, w okolicach ul. Wieczorka, o powierzchni 3 hektarów. Rozmowy przedstawicieli strefy w sprawie zagospodarowania tych terenów toczyły się już w ubiegłym roku. — Znalazł się inwestor amerykański, który miał do wyboru dwa miasta: Siemianowice i Tychy. Wybór padł na nas — mówi Dariusz Bochenek, wiceprezydent Siemianowic, zajmujĹĄcy się inwestycjami w gminie.

— Amerykanie mieli do wyboru też inne miasta, m.in. Gliwice i Bieruń, ale wybrali Siemianowice, ponieważ bardziej odpowiadała im lokalizacja. Poza tym kierowali się także analizĹĄ rynku pracy — mówi Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Powstaje już projekt fabryki, lada dzień ruszy pierwszy etap inwestycji: rozbudowa ul. Krupanka. — Będziemy poszerzać tę drogę ze Âśrodków gminnych, by ułatwić mieszkańcom i kontrahentom dojazd do zakładu — mówi wiceprezydent Bochenek.

Najważniejsze dla miasta jest jednak to, że z rejestru Powiatowego Urzędu Pracy w Siemianowicach ÂŚlĹĄskich, miasta o rekordowym bezrobociu (wg danych z 31 lipca bez pracy było tam 5866 osób, a stopa bezrobocia wynosiła tam 26,6 proc.) zniknie wiele osób pozostajĹĄcych dziÂś bez zatrudnienia.

Inwestor zgłosił zapotrzebowanie na 900 pracowników. JesteÂśmy już po wstępnych rozmowach z urzędem pracy, który w ramach Âśrodków unijnych zajmie się przeszkoleniem bezrobotnych. Od przyszłego roku będĹĄ mogli pracować w fabryce — dodaje Bochenek.

O planach wybudowania nowego zakładu, który zastĹĄpiłby upadłĹĄ hutę „JednoÂść” i kopalnię, mówiono w mieÂście od dobrych kilku lat. — To bardzo dobry moment dla bezrobotnych. Amerykanie będĹĄ potrzebować fachowców, ludzi obsługujĹĄcych prasę sterowanĹĄ komputerowo, ale też sprzĹĄtaczki i magazynierów — mówi Bochenek.

Powiatowy UrzĹĄd Pracy w Siemianowicach ma już pieniĹĄdze z Unii Europejskiej na przeszkolenie odpowiedniej grupy bezrobotnych.

— Weryfikujemy zawodowe możliwoÂści zarejestrowanych u nas osób zgodnie z zapotrzebowaniem, które zgłosił przyszły pracodawca. Planujemy także niezbędne Âśrodki na szkolenia. JesteÂśmy w stanie podnieÂść kwalifikacje tych ludzi w ciĹĄgu dwóch miesięcy, więc do prężnej pracy przystĹĄpimy w lutym — mówi Hanna Becker, dyrektor PUP w Siemianowicach ÂŚlĹĄskich.

UrzĹĄd zgodził się przez pół roku częÂściowo refundować wynagrodzenia pracowników amerykańskiej fabryki, jednak pracodawca musi zagwarantować ich zatrudnienie. — W przypadku osób do 25. roku życia będziemy proponować staże. Dla starszych znajdĹĄ się Âśrodki w ramach tzw. przygotowania zawodowego — mówi dyrektorka siemianowickiego PUP.



darius - Nie Sie 28, 2005 8:46 am
Włoska firma Tecno Morando finiszuje z budowĹĄ zakładu, który powstaje na dwóch hektarach gruntów w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej na terenie Czerwionki-Leszczyn. Będzie to nie tylko kolejna fabryka, ale też jedyne przedstawicielstwo TM w Polsce. Zakład będzie wytwarzał metalowe rury wykorzystywane przy budowie klimatyzacji i chłodnic samochodowych dla koncernów Fiat i Daimler-Chrysler. Cała produkcja pójdzie na eksport. Na ukończeniu jest budowa hali produkcyjnej i biurowca. TrwajĹĄ ostatnie roboty przy budowie wjazdu na teren fabryki i parkingu, finiszuje także nabór pracowników.

– Do końca tego roku mamy zamiar zatrudnić 20 osób. SĹĄ wÂśród nich mieszkańcy gminy – mówi Janusz Lipowcan, wiceprezes Tecno Morando Polska. W pierwszej kolejnoÂści pracę znaleÂźli głównie m.in. specjaliÂści obróbki plastycznej, obróbki skrawaniem oraz technicy budowy maszyn. W następnych latach firma ogłosi kolejne nabory. Jak informuje Janusz Lipowcan, plan inwestycji przewidziany jest na pięć lat. – W sumie, po osiĹĄgnięciu pełnej wydajnoÂści, nasza załoga będzie liczyła około 100 osób – tłumaczy wiceprezes. Budowa i wyposażenie hali kosztowały 5 mln zł. Zakład miał otworzyć podwoje w lipcu, ale z powodu paskudnej pogody, która utrudniała roboty, będzie mały poÂślizg. – Z produkcjĹĄ chcemy ruszyć na przełomie wrzeÂśnia i paÂździernika – mówi wiceprezes Lipowcan.

Nowiny



absinth - Śro Sie 31, 2005 8:28 am
(C) Puls Biznesu
NMC i TS Trading zainwestują 20 mln zł
31 sierpnia 2005
Wiktor Szczepaniak

Katowicka strefa przeżywa najazd inwestorów. Teraz jej wrota przekraczają Belgowie i Japończycy. Na tym nie koniec…
Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (KSSE), w której ulokowali się już tacy potentaci, jak Opel czy Electrolux, w szybkim tempie przyciąga nowych inwestorów. Właśnie rozstrzygnięte zostały kolejne dwa przetargi na uzyskanie zezwolenia uprawniającego do działalności w strefie.

— Belgijska firma NMC otrzymała zezwolenie na działalność w Zabrzu w podstrefie Gliwice. Chce uruchomić produkcję płyt, rur, kształtek i innych wyrobów z tworzyw sztucznych m.in. dla budownictwa — mówi Justyna Romańczyk z biura KSSE.

Wartość inwestycji wyniesie co najmniej 17 mln zł. Zakład będzie bardzo wydajny, o czym świadczyć może stosunkowo niewielka liczba zatrudnionych — 32 osoby.

Zezwolenie otrzymała także japońska firma TS Trading, która w podstrefie Tychy zamierza uruchomić produkcję wyrobów z gumy i tworzyw do maszyn i urządzeń. Działalność uruchomi w budynku, w którym działa już inna japońska firma — Toyo, produkująca łożyska, dzięki czemu inwestycja nie będzie zbyt kosztowna. Jej wartość sięgnie 2 mln zł.

Na tym jednak tegoroczny najazd inwestorów na KSSE na pewno się nie skończy.

— To rekordowy rok, jeśli chodzi o liczbę inwestorów, a do końca roku powinno odbyć się jeszcze kilka przetargów. Wartość pozyskanych inwestycji może się podwoić — dodaje Justyna Romańczyk.

Wiadomo już np., że 35 mln EUR chce zainwestować w Siemianowicach Śląskich amerykańska firma Johnson Controls, produkująca części do wyposażenia samochodów.

Łączna wartość inwestycji w KSSE pozyskanych w tym roku w 15 przetargach przekracza 0,5 mld zł. Realizacja tych projektów przyniesie 1,7 tys. miejsc pracy.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1919 str. 7

rozkrecamy sie



maciek - Pią Wrz 16, 2005 8:56 pm
No, ale jeszcze to LG tam by pasowało. To już jest takie wygwizdowie, że i kolejna fabryka a nawet fabryki aż się proszą o budowę.



Tequila - Pią Wrz 16, 2005 9:05 pm
Avanger tam sie sporo buduje szczegolnie na w okolicach NGK i dalej w strone Łabęd.



maciek - Pią Wrz 16, 2005 9:09 pm
Wiem Pracowałem tam 5 lat temu. Choć już wtedy był tam Opel i Tesco;) to faktycznie dużo się tam zmienia in plus. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie jest to wygwizdowie. Koniec GOP.



Tequila - Pią Wrz 16, 2005 9:12 pm
To na pewno - a szczegolną atrakcją jest podróż autobusem bytomskiego PKMu Co do LG lub inwestycji rzedu Opla - tam juz chyba pozostawały juz tylko małe i średnie działki.



Iluminator - Sob Wrz 17, 2005 9:10 am
No to może powoli powinno się pomyśleć o nowych terenach dla KSSE



absinth - Sob Wrz 17, 2005 9:19 am
no wlasnie jak to jest z SSE
kiedys czytalem ze w ramach dostosowania do wymogow UE nie mozna ani tworzyc nowych stref ani tez zwiekszac obszaru juz istniejacych
tzn takie byly pierwotne zalozenia ale nie wiem czy przy negocjacjach czlokowskich czegos nie wywalczylismy w tym wzgledzie

ma ktos moze jakas wiedze na ten temat?



Tequila - Sob Wrz 17, 2005 9:22 am
Sam nie wiem jak to jest bo niby w Siemcach ta inwestycja to SSE?



GoldBoy - Sob Wrz 17, 2005 9:30 am
Z tego co pamiętam to tereny w Siemianowicach zoznały przyznane KSSE zamiast terenu w DG. Natomiast kategorycznych ograniczeń nie ma, bo krakowska SSE została poszerzona 3 dni temu http://www.biznespolska.pl/wiadomosci/prasa/?cityID=krakow&contentID=114358



Tequila - Czw Wrz 22, 2005 8:55 pm
Nie ma pieniędzy na produkcję transportera opancerzonego

Tomasz Głogowski 22-09-2005 , ostatnia aktualizacja 22-09-2005 21:17

Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich nie mają pieniędzy na rozpoczęcie budowy transporterów opancerzonych Rosomak. Przyszłość zakładu zatrudniającego kilkaset osób oraz gigantycznego kontraktu dla polskiej armii wartego 5 mld zł stanęła pod dużym znakiem zapytania

W hali montażowej siemianowickiego zakładu stoi teraz 13 niedokończonych transporterów. Na ich dokończenie oraz budowę kolejnych rosomaków potrzeba ok. 150 mln zł. Pieniędzy nie ma. Banki, które miały wyłożyć gotówkę, wstrzymały się z decyzją. Czekają, aż specjalny zespół powołany przez Ministerstwo Obrony Narodowej sprawdzi, czy transporter spełnia parametry, których wcześniej nie udało się dotrzymać. Do zbadania są aż 22 elementy wozu bojowego. Raport lada dzień ma trafić na biurko szefa MON-u.

Wojciech Patoła, prezes WZM-u, uspokaja, że wszystko będzie w porządku. - Nieoficjalnie wiem, że opinia jest dla nas pozytywna i transporter spełnił wszystkie wymagania. Gdy tylko dostaniemy potwierdzenie, zaczniemy negocjacje z bankami - zapewnia.

Na razie los gigantycznego kontraktu, wartego 5 mld zł stanął pod znakiem zapytania. Banków nikt nie może zmusić do wyłożenia pieniędzy, a siemianowicka firma zatrudnia 350 osób. Rosomak miał zapewnić im spokojny byt przynajmniej na kilka następnych lat. Teraz w Siemianowicach zrobiło się nerwowo, bo produkcja transporterów jest już opóźniona o trzy miesiące. - Niektórzy zaczynają panikować, że będą zwolnienia - mówi jeden z długoletnich pracowników.

Byłaby to katastrofa, bo w samą przebudowę hal montażowych zainwestowano 500 tys. dolarów.

Przetarg na dostawę transporterów został rozstrzygnięty w grudniu 2002 r. Siemianowickie zakłady stanęły do niego wspólnie z fińską firmą Patria. Polska armia ma otrzymać 400 transporterów w wersji bojowej i 290 transporterów jako wozy dowodzenia, rozpoznania, zaopatrzenia i ewakuacji medycznej.

Do tej pory dostarczono wojsku ok. 40 transporterów, ale wszystkie były składane w Finlandii.

Produkcja pierwszych rosomaków w Siemianowicach miała się rozpocząć we wrześniu. Brak pieniędzy sprawił, że termin ten zostanie przesunięty o kilka miesięcy.



GoldBoy - Śro Wrz 28, 2005 5:32 pm
Kolejna inwestycja w KSSE (z serwisu internetowego strefy)

Saia-Burgess będzie produkować w KSSE
28.09.2005

W wyniku rokowań dn. 27.09.br został wyłoniony następny inwestor, spółka należąca do grupy Saia-Burgess. Zakład montażowy silników, których głównym odbiorcą jest rynek AGD, na terenie Dąbrowy Górniczej stanie się jednym z największych zakładów grupy w Europie. W wydzierżawioną halę spółka zainwestuje 1,4 mln PLN. Zatrudnienie docelowo znajdzie 400 pracowników.

Saia-Burgess Group produkuje urządzenia elektroniczne np. przełączniki i siłowniki. Jest poddostawcą ważnych segmentów rynku np. motoryzacyjnego i przemysłowego (automatyzacja infrastruktury). Rozwój i produkcja prowadzone są we własnych obiektach na terenie Europy, Ameryki Południowej, Afryki i Azji. W 2004 Saia-Burgess zatrudniała 3 719 pracowników na całym świecie.



absinth - Wto Paź 04, 2005 10:16 pm
Voest Alpine szturmuje Polskę

Firma Voest Alpine Technika Górnicza i Tunelowa z grupy szwedzkiego Sandvika uruchomi wkrótce w Tychach zakład produkcji i remontów kombajnów górniczych, wybudowany za 12 mln zł.
Natomiast austriacki koncern stalowy Voest Alpine chce zbudować w Tychach centrum serwisowe blach za ponad 70 mln zł. Obie firmy mają wspólną tylko nazwę.

O dokonanych i planowanych inwestycjach poinformowali przedstawiciele firmy oraz Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), gdzie zlokalizowane są oba przedsięwzięcia

Firma Voest Alpine Technika Górnicza i Tunelowa działa od 10 lat. Od siedmiu lat jej spółka-matka - dawna przemysłowa gałąź austriackiego Voest Alpine - należy do szwedzkiego Sandvika. Polska spółka działała dotychczas w Katowicach, teraz - w dwa lata po otrzymaniu pozwolenia na działalność w KSSE - przenosi się do nowego zakładu w Tychach, zatrudniającego łącznie ok. 60 osób. Docelowo zatrudnienie może się podwoić. Oficjalnie nowy zakład zostanie otwarty w piątek.

Jak powiedział PAP dyrektor finansowy firmy Adam Zimny, spółka, która zaczynała głównie od remontów, serwisu i dostaw części zamiennych do kombajnów górniczych, w miarę rosnących potrzeb rynku rozwinęła produkcję kombajnów. Stąd m.in. potrzeba wybudowania nowej fabryki, gdzie oprócz kombajnów będą powstawać także tzw. spągoładowarki. Roczne obroty firmy to ponad 100 mln zł.

"Obsługujemy nie tylko polski rynek, ale także czeski, słowacki, bułgarski i rumuński. Realizujemy też znaczącą sprzedaż eksportową do Wietnamu" - powiedział Zimny.

Inwestycja austriackiego koncernu stalowego Voest Alpine AG jest na razie w sferze planów. Jak powiedział PAP prezes KSSE Piotr Wojaczek, w ciągu najbliższego tygodnia powinny być znane konkretne ustalenia, m.in. data przetargu, w którym inwestor, jeśli spełni wszystkie warunki, otrzyma pozwolenie na działalność w strefie i kupi działkę na potrzeby swojej inwestycji.

Centrum serwisowe, gdzie będą cięte blachy głównie na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego i artykułów gospodarstwa domowego, ma powstać na terenie należącym do fabryki Fiata, włączonym do KSSE. Zakład ma przerabiać w początkowym okresie ok. 150 tys. ton blach rocznie, z możliwością zwiększenia wydajności. Szacunkowa wielkość inwestycji to blisko 18 mln euro (ponad 70 mln z&#322. Pracę - według wcześniejszych zapowiedzi - ma znaleźć ok. 40 osób.

Od początku tego roku na inwestycje w KSSE zdecydowało się 16 firm, które zainwestują w strefie prawie 600 mln zł i stworzą ponad 2,5 tys. nowych miejsc pracy. Tegoroczna wartość inwestycji ma przekroczyć 1 mld zł. KSSE to największa z polskich stref tego typu pod względem wartości inwestycji, które łącznie wyniosły tu ponad 7 mld zł. Docelowo powstanie w niej ponad 21 tys. miejsc pracy, obecnie jest ich ok. 18 tys.

Polska Agencja Prasowa



absinth - Śro Paź 05, 2005 8:32 am
(C) Puls Biznesu
Bitron zainwestuje w KSSE 30 mln EUR
05 października 2005
Maria Trepińska

Spółka Bitron Poland, należąca do włoskiego koncernu, zwiększa inwestycje. Do 2010 r. wyniosą one ponad 30 mln EUR, ale na tym nie koniec.
Włoski koncern Bitron, będący własnością rodziny Bianco, specjalizujący się w produkcji podzespołów dla przemysłu motoryzacyjnego i AGD, zwiększa inwestycje w Polsce. Skłonił go do tego dynamiczny rozwój spółki Bitron Poland, należącej do grupy kapitałowej, w której skład wchodzi 12 fabryk.

Krok po kroku
— Kontrahenci, z którymi blisko współpracujemy — koncerny samochodowe, producenci sprzętu AGD — inwestują w Polsce. Rynek dynamicznie się rozwija i jest dla nas perspektywiczny — mówi Ugo D’auria, prezes Bitron Poland.

Bitron obecny jest w Polsce od 1997 r., ale dopiero od stycznia 2005 r. prowadzi działalność w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (KSSE). W Sosnowcu wybudował nowoczesny zakład.

— Mamy pełny portfel zamówień, dlatego też zwiększamy inwestycje i produkcję — wyjaśnia Sergio Bertino, dyrektor ds. produkcji Bitron Poland.

Jeszcze w tym roku spółka przeznaczy na rozbudowę 3,5 mln EUR (14 mln z&#322, w przyszłym kolejne 3 mln EUR (12 mln z&#322.

— Do 2010 r. zainwestujemy w Sosnowcu ponad 30 mln EUR (120 mln z&#322 — dodaje prezes D’auria.

Polski zakład ma być czołowym w koncernie Bitron.

W różne strony
Produkowane w Sosnowcu komponenty dla branży motoryzacyjnej eksportowane są prawie w 80 proc. do Włoch, około 7 proc. sprzedawanych jest w Polsce. Głównymi ich odbiorcami są m.in.: FIAT, Toyota, Mercedes, BMW i Renault. 42 proc. podzespołów dla AGD trafia na rynek niemiecki, 32 proc. na włoski, a 21 proc. na polski. Bitron współpracuje m.in. z Boschem.

— Od początku roku zwiększyliśmy zatrudnienie o ponad 30 proc. — do 500 osób, ale to nie koniec przyjęć — mówi dyrektor Bertino.

Prezes Bitron Poland szacuje tegoroczne przychody na poziomie 40 mln EUR (160 mln z&#322.

Koncern Bitron posiada osiem zakładów we Włoszech, po jednym w Chinach, Brazylii i Hiszpanii. Zatrudnia 4 tys. osób. W tym roku przychody grupy wyniosą 420 mln EUR (1,7 mld z&#322, o 20 mln EUR (80 mln z&#322 więcej niż w 2004 r.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1944 str. 8



GoldBoy - Pią Paź 07, 2005 10:20 am
Z serwisu Rzeczpospolitej:

KS Design inwestuje

Prawie 3 mln zł zamierza zainwestować w gliwickiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej niemiecka spółka KS Design. Zajmuje się ona pracami projektowymi i badawczymi dla motoryzacji i przemysłu maszynowego. Spółka chce zatrudnić 23 osoby.
PAP, a.mac.



darius - Pią Paź 14, 2005 1:14 pm
Johnson Controls zbuduje fabrykę w Siemianowicach Śląskich za 35 mln euro

Kosztem co najmniej 35 mln euro amerykański koncern Johnson Controls wybuduje w Siemianowicach Śląskich, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), fabrykę metalowych części samochodowych. Pracę znajdzie docelowo ok. 900 osób - poinformowali przedstawiciele KSSE.

W piątek rozstrzygnięto przetarg, w którym inwestor za ponad 2,7 mln zł kupił ponad 6-hektarową działkę w siemianowickiej dzielnicy Bańgów oraz otrzymał pozwolenie na działalność w KSSE. Dzięki temu nie ma już formalnych przeszkód do rozpoczęcia tej zapowiadanej od kilku miesięcy inwestycji.

Johnson Controls to 18. w tym roku nowy inwestor w KSSE i największy pod względem planowanych nakładów inwestycyjnych. Dotychczas tegorocznym liderem był włoski koncern Ferroli, który za ok. 30 mln euro wybuduje w Sosnowcu fabrykę grzejników i kotłów centralnego ogrzewania.

W siemianowickiej fabryce będą wytwarzane m.in. elementy siedzeń samochodowych, wytłoczki do karoserii, podpórki pod deski rozdzielcze. Budowa zakładu ruszy lada dzień. Rozpoczęcie produkcji zaplanowano na grudzień przyszłego roku. Oprócz Siemianowic, koncern rozważał lokalizację inwestycji m.in. w Gliwicach, Bieruniu i Tychach.

Siemianowice Śląskie, gdzie ostatecznie powstanie fabryka, są - po Świętochłowicach - miastem o największym w woj. śląskim bezrobociu. Stopa bezrobocia w końcu sierpnia tego roku wynosiła tam 25,9 proc. Bez pracy było ok. 5,8 tys. osób. Aby pozyskać inwestora, a tym samym nowe miejsca pracy, władze miasta zobowiązały się do inwestycji w infrastrukturze.

Firma Johnson Controls została założona przez Warrena Johnsona w 1885 roku. Dziś jest korporacją o wielomiliardowych obrotach. Siedziba koncernu mieści się w Milwaukee, w amerykańskim stanie Wisconsin. Firma należy do światowych liderów w produkcji elementów dla motoryzacji oraz systemów automatyki budynków. Ma kilkaset oddziałów na całym świecie. Cała korporacja zatrudnia ok. 120 tys. osób.

Od początku tego roku na inwestycje w KSSE zdecydowało się już - wraz z Johnson Controls - 18 firm, które deklarują zainwestowanie w strefie łącznie blisko 750 mln zł i stworzenie prawie 3,5 tys. miejsc pracy. Szacuje się, że tegoroczna wartość inwestycji w strefie przekroczy 1 mld zł.

KSSE to największa z polskich stref tego typu pod względem wartości inwestycji, które łącznie wyniosły tu dotychczas ponad 7 mld zł. Dotychczas w KSSE powstało ponad 20 tys. nowych miejsc pracy.

PB



maciek - Wto Paź 25, 2005 3:43 pm

Link do artykułu

Wojaczek: W Polsce brakuje terenów pod inwestycje
(PAP, tm/25.10.2005, godz. 17:21)

Największym problemem dla inwestorów w Polsce jest brak terenów pod inwestycje - uważa prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE) Piotr Wojaczek.

Mówił o tym we wtorek podczas warszawskiej konferencji "SSE po akcesji - Ogólnopolskie Forum Inwestycyjne"

Menedżer z Zespołu Doradztwa Pomocy Publicznej Deloitte Jacek Kachel uważa, że brak terenów to bardzo poważny problem, który wstrzymuje proces wydawania zezwoleń na działalność gospodarczą w SSE. Jego zdaniem, problem leży jednak po stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) i dotyczy trudności w wycenie wartości rynkowej nieruchomości.

"Agencja blokuje proces wydawania zezwoleń, a naciski zarządów SSE nie przynoszą rezultatów. Przykładowo w Legnickiej SSE zdarzył się przypadek cofnięcia rozstrzygniętego przetargu, ponieważ ARiMR zakwestionowała wcześniej przez siebie zaakceptowaną wycenę nieruchomości" - powiedział Kachel. Dodał, że Agencja nie jest ustawowo zobligowana do dotrzymania konkretnych terminów w zatwierdzaniu wyceny rynkowej gruntów w SSE.

Kachel poinformował, że Polskę obowiązują limity powierzchni SSE, które sami narzuciliśmy sobie w toku negocjacji z Unią. "Limit SSE wynosi dla Polski 8000 ha, z czego wykorzystanych obecnie jest ok. 70 proc. Inwestorzy muszą się więc spieszyć" - dodał.

Powiedział także, że Unia planuje od 2007 r. obniżenie pułapów pomocy publicznej dla inwestorów inwestujących w SSE, co obok coraz mniejszej podaży atrakcyjnych terenów pod inwestycje jest drugim elementem "dopingującym" inwestorów do szybkiego uzyskiwania pozwoleń na działalność w tych strefach.

Jak dodał, pułapy pomocy publicznej są w Unii obniżane co 7 lat. Dla dużych firm wskaźnik ten wynosi obecnie 50 proc. w stosunku do nakładów inwestycyjnych, dla małych i średnich przedsiębiorstw może on być wyższy (+ 15 proc.). Dotyczy to większości SSE w Polsce, wyjątkami są Warszawa i Poznań - tu odpowiednio wskaźnik wynosi 30 proc. - oraz Trójmiasto, Wrocław i Kraków, gdzie wskaźnik wynosi 40 proc.

Projekt unijny, jeszcze nie zatwierdzony przez Komisję Europejską, może spowodować, że wskaźnik dla większości SSE obniżony zostanie przykładowo do 40 proc., zaś dobrze rozwijające się obszary w ogóle znikną z "mapy pomocy publicznej" - dodał Kachel.

Kierownik Działu Prawnego Katowickiej SSE Mirosław Pachucki powiedział, że zarząd strefy zauważył ostatnio nowy trend w zachowaniach inwestorów zainteresowanych działalnością w katowickiej SSE. Starają się oni o tytuł prawny do gruntu położonego w strefie (np. w formie dzierżawy czy najmu) jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na działalność w SSE.

Kachel uważa, że o atrakcyjne tereny w SSE coraz trudniej. Przykładowo Gliwice i Tychy to te części katowickiej SSE, gdzie tereny pod inwestycje są już praktycznie wyprzedane.



GoldBoy - Pon Paź 31, 2005 10:01 pm
.... ale za to w Siemianowicach Śląskich są terany

Kolej na Arcelora
13:55 - Środa, 19 Październik 2005

Kolejny międzynarodowy koncern zainteresowany jest inwestowaniem w Siemianowicach Śląskich. Jest wielce prawdopodobne, że w sąsiedztwie powstającej na Bańgowie fabryki Johnson Controls swoją filię wybuduje należąca do grupy kapitałowej Arcelor spółka Ugine & Alz.

Luksemburska grupa Arcelor to obecnie największy światowy producent stali , z roczną zdolnością produkcyjną na poziomie ok. 44,4 mln ton. Utworzona została w 2001 roku z fuzji trzech firm, których korzenie sięgają końca XIX wieku; mianowicie luksemburskiego Arbedu, hiszpańskiej Aceralii i francuskiego Usinora.

Arcelor to przedsięwzięcie prawdziwie międzynarodowe. Prócz zakładów w Europie (we Francji, Hiszpanii, Luksemburgu, Belgii, Niemczech) grupa posiada również zakłady w innych częściach świata (w Ameryce, Azji).

Arcelor jest obecny także i w Polsce, a konkretnie – w Bytomiu. Kolejny zakład powstanie najprawdopodobniej w Siemianowicach Śląskich, na terenach należących do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zakład ma w roku 2007 zatrudniać około 50 osób, przy czym w następnych latach liczba pracowników ma jeszcze wrosnąć.



GoldBoy - Wto Lis 08, 2005 10:43 pm
z serwisu KSSE
ELPLAST zainwestuje w Żorach
03.11.2005

Dnia 27.10 został wyłoniony kolejny inwestor, który zainwestuje na terenie Katowickiej SSE.Przedmiotem działalnosci spółki ELPLAST będzie produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych. W zakładzie produkcyjnym znajdzie zatrudnienie co najmniej 40 osób, na inwestycję spółka przeznaczy co najmniej 4 mln PLN.



sqro - Pią Lis 18, 2005 12:16 pm
info za ONETem
tak ogólnie to niźle, martwi mnie tylko troche ta monokultura motoryzacyjna

Voestalpine zainwestuje w Tychach blisko 80 mln zł
(PAP, tm/18.11.2005, godz. 09:45)
Kosztem blisko 80 mln zł spółka należąca do austriackiego koncernu stalowego Voestalpine Stahl wybuduje w Tychach, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) centrum serwisowe.

Gotowe blachy będą tam przygotowywane na potrzeby konkretnych klientów. Pracę znajdzie ponad 80 osób - podali w piątek przedstawiciele KSSE.

Inwestycja austriackiego koncernu w Tychach była zapowiadana od kilku miesięcy, jednak dopiero w ostatnich dniach inwestor zakończył rokowania i uzyskał pozwolenie na działalność w KSSE. Centrum ruszy na ponad 4-hektarowej działce w pobliżu tyskiej fabryki Fiata.

Formalnie inwestorem jest spółka Voestalpine SSC Polska, należąca do austriackiego Voestalpine Stahl Service Center - jednego z największych w Europie centrów świadczących usługi w zakresie docinania blachy cienkiej. W Tychach odbywać się będzie cięcie blach głównie na potrzeby motoryzacji, branży artykułów gospodarstwa domowego oraz budownictwa.

Według wcześniejszych informacji, w początkowym okresie zakład ma przerabiać ok. 150 tys. ton blach rocznie, z możliwością zwiększenia wydajności.

Od początku tego roku na inwestycje w KSSE zdecydowało się już - wraz z Voestalpine - 21 firm, które deklarują zainwestowanie w strefie ok. 830 mln zł i stworzenie ok. 3,6 tys. miejsc pracy. Szacuje się, że w sumie tegoroczna wartość inwestycji w strefie przekroczy 1 mld zł.

Rekordzistą wśród tegorocznych inwestorów jest amerykański koncern Johnson Controls, który za co najmniej 35 mln euro wybuduje w Siemianowicach Śląskich fabrykę metalowych części samochodowych. Pracę w zakładzie znajdzie docelowo ok. 900 osób.

KSSE to największa z polskich stref tego typu pod względem wartości inwestycji, które łącznie wyniosły tu dotychczas ponad 7 mld zł. Dotychczas w KSSE powstało ponad 20 tys. nowych miejsc pracy.

W tyskiej części KSSE działa już firma Voest Alpine Technika Górnicza i Tunelowa z grupy szwedzkiego Sandvika, która produkuje i remontuje kombajny górnicze. Jednak z nowym inwestorem spółka ma wspólną tylko nazwę, która wywodzi się z okresu, kiedy austriacki gigant Voest Alpine skupiał wiele różnych branż, poza stalową.



GoldBoy - Nie Lis 20, 2005 3:15 pm
Nowe inwestycje w Zabrzu
18.11.2005

W listopadzie pozyskaliśmy trzech nowych inwestorów na tereny w Zabrzu (Podstrefa Gliwicka), firmy: Przedsiębiorstwo Elektroniki Przemysłowej "CONVERTRONIC", STILPOL oraz BEST Poland.
Convertronic zainwestuje na działce o pow. 1,1 ha ponad 3,8 mln PLN zatrudniając co najmniej 15 osób. Przedmiotem działalności jest produkcja elektrycznych silników, prądnic i transformatorów.
Stilpol wybuduje na 2,25 ha działce fabrykę do produkcji komponentów do wyrobów AGD, a w szczególności do okapów kuchennych. Do realizacji projektu zostanie zainwestowanych co najmniej 14,5 mln PLN , zatrudnienie znajdzie co najmniej 152 pracowników. Spółka będzie kooperować z firmą BEST POLAND w celu produkcji na rynek AGD. Na działce o pow. 2,25 ha spółka wybuduje zakład produkcyjny za prawie 34 mln PLN, w którym pracować będzie co najmniej 270 osób.



Tequila - Śro Lis 23, 2005 10:20 pm
Strefa przyciągania

Środa, 23 listopada 2005r.

Trzy kolejne firmy zainwestują w strefie ekonomicznej. W przetargach na zakup gruntów wygrały: powiązana z kapitałem niemieckim firma Convertronic oraz spółki Stilpol i Best Poland. Przedsiębiorstwa przyciągane są do strefy zmniejszonym o 50 proc. podatkiem dochodowym, do połowy poniesionych nakładów.
REKLAMA

Przedsiębiorstwo Elektroniki Przemysłowej Covertronic działa w Rudzie Śląskiej. 70-osobowa załoga produkuje podzespoły elektroniczne, silniki elektryczne i prądnice. W Zabrzu firma na działce 1,1 ha zamierza postawić za ok. 3,8 mln zł zakład, który da zatrudnienie 15 osobom.

Stilpol wybuduje na powierzchni 2,25 ha fabrykę do produkcji komponentów stosowanych w branży AGD. Na ten cel zamierza przeznaczyć 14,5 mln zł i dać zatrudnienie ponad 150 osobom. Spółka zamierza też kooperować z firmą Best Poland w celu wspólnej produkcji artykułów gospodarstwa domowego. W planach tej ostatniej firmy jest wybudowanie na działce 2,25 ha, za prawie 34 mln złotych, nowej fabryki, w której pracę znajdzie 270 osób.

Gliwicka podstrefa wchodzi w skład Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Obejmuje dwa obszary o łącznej powierzchni 349 ha. W Zabrzu dla inwestorów wytyczono tereny w pobliżu ulic Pyskowickiej i Handlowej o łącznej powierzchni 15,87 ha.

(wag) - NaszeMiasto.pl



absinth - Czw Lis 24, 2005 9:21 am
Portugalczycy inwestują w KSSE
(C) Puls Biznesu
Portugalczycy inwestują w KSSE
24 listopada 2005
PAP

Kosztem co najmniej 3,2 mln zł spółka należąca do portugalskiej firmy Arcen wybuduje w Żorach, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), zakład produkcji węzłów betoniarskich, czyli urządzeń do wytwarzania betonu.

Arcen to drugi portugalski inwestor w KSSE. W gliwickiej części strefy od ponad roku działa grupa Martifer, specjalizująca się w konstrukcjach metalowych dla budownictwa. Martifer zapowiedział podwojenie inwestycji w Gliwicach, zwiększając ich wartość do 70 mln zł. Martifer jest liderem w dziedzinie konstrukcji metalowych w Portugalii.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu

(C) Puls Biznesu
Amerykanie tak ich polubili, że kupili
23 listopada 2005
Kamil Kosiński

Firma działa w branży IT. Nie jest duża, ale rozwija się. Historie, które się jej zdarzają, nadają się przy tym na scenariusze komedii.
Przyjeżdża Czech do Katowic z twardym dyskiem w akwarium wypełnionym wodą i mówi: „odzyskajcie moje pliki zapisane na tym dysku”. To nie początek dowcipu. Sytuacja taka zdarzyła się naprawdę w firmie Ontrack Odzyskiwanie Danych w 2002 r. Czech, którego dotknęła wtedy powódź, bardzo dosłownie potraktował zalecenie, by w przypadku chęci odzyskania danych z nośnika zalanego wodą nie dopuścić do jego wyschnięcia.

— Rzecz w tym, że samo zalanie właściwie nie uszkadza dysku. Problem pojawia się po włączeniu zawilgoconego komputera do prądu lub po jego całkowitym osuszeniu. W tym drugim przypadku głowica dysku przylepia się do talerza. Aby odzyskać dane z zalanego nośnika, wystarczy owinąć go w mokry ręcznik i dostarczyć do wyspecjalizowanej firmy — radzi Marcin Musil, założyciel spółki Ontrack Odzyskiwanie Danych.

Krok po kroku
MBM Komputer — to pierwotna nazwa firmy — został założony w 1996 r. W 1999 r. zdobył pierwszego klienta chcącego odzyskać dane zapisane na uszkodzonym nośniku. Dziś pozyskuje klientów nie tylko sam, ale również poprzez sieć firm partnerskich, wśród których jest giełdowy Computer Service Support.

— Połowa zleceń trafia do nas przez partnerów. Wiadomo, że kiedy firma traci dostęp do danych w wyniku uszkodzenia dysku, to w pierwszej kolejności zwraca się do swojego serwisanta. Gdy on sobie nie radzi, to przekazuje zlecenie nam — informuje Marcin Musil.

Dynamiczny rozwój firmy zaczął się w październiku 2001 r. Wtedy to MBM Komputer został wyłącznym przedstawicielem w Polsce amerykańskiej firmy Kroll-Ontrack (wtedy jeszcze Ontrack Data International). Początkowo sprowadzało się to do dystrybucji programu do samodzielnego odzyskiwania utraconych danych o nazwie Easy Recovery. Nierozwiązany pozostawał problem gwarancji na dyski, które rozbierane były w Katowicach. Amerykański Ontrack miał co prawda umowy umożliwiające taki demontaż bez utraty gwarancji ze wszystkimi producentami twardych dysków na świecie, ale ich zastosowanie na każdym konkretnym rynku wymagało podpisania odpowiednich aneksów. W Polsce sytuacja pod tym względem zaczęła się klarować w lecie 2003 r. MBM podpisał wtedy odpowiednie porozumienie z produkującym twarde dyski Maxtorem. Kilka tygodni później Dell stał się pierwszym producentem komputerów, który zawarł tego typu porozumienie z MBM. Umowa dotyczyła dysków różnych producentów montowanych w desktopach, laptopach i serwerach Della. Do dziś spółka z Katowic zawarła podobne umowy z producentami wszystkich twardych dysków poza Toshibą i Excelstorem.

W międzyczasie, w lutym 2003 r., katowicka spółka zmieniła nazwę na MBM Ontrack Odzyskiwanie Danych. Użycie słowa Ontrack nie oznaczało jednak inwestycji kapitałowych Ontracka w polską spółkę. Było jedynie wyrazem uznania dla jej dotychczasowej działalności. W tym samym czasie utworzono w Polsce, jedyne poza Stanami Zjednoczonymi, centrum rozwoju oprogramowania Ontrack w dziedzinie odzyskiwania danych. Firma ponownie zmieniła nazwę — na Ontrack Odzyskiwanie Danych. Z początkiem 2005 r. Kroll-Ontrack przejął 100 proc. udziałów w polskiej firmie.

— Udało się nam przekonać centralę, by nie dodawała do nazwy spółki słowa „Kroll”. W Polsce kojarzy się ono tylko z filmem — zaznacza Marcin Musil.

Amerykanie przejęli biznes nieduży, ale mający stabilne podstawy. Tysięczny w historii nośnik trafił do katowickiego laboratorium Ontracka w 2002 r. — po trzech latach działalności. Dwa lata później firma rozwiązywała już ponad 1,1 tys. spraw rocznie.

Za wzrostem liczby klientów przychodzi i wzrost przychodów. W 2003 r. zwiększyły się one o 47 proc. Potem dynamika przyhamowała.

— Liczę, że w tym roku wyniesie 30 proc. To idealny kompromis między zwiększaniem sprzedaży a zachowaniem jakości usług. Szybszy wzrost firmy nie mógłby się obyć bez obniżenia jakości — uważa Marcin Musil.

Dlatego, nie tylko w trosce o sytuację firmy, ale i własny interes, może warto się czasem zastanowić, czy jest sens odzyskiwać każde nieczytelne dane. Tym bardziej że poza odzyskiwaniem danych z nośników uszkodzonych Ontrack zajmuje się dostarczaniem elektronicznych środków dowodowych, a więc odczytywaniem danych świadomie skasowanych przez użytkowników komputerów.

Lepiej nie wiedzieć
Pewien klient katowickiej spółki postanowił w ten sposób sprawdzić uczciwość swojej żony. Zauważył bowiem, że spędza ona dużo czasu poza domem, a wszystkie wolne chwile w domu poświęca na rozmowy za pomocą komunikatora internetowego z nieznajomą osobą. Obawiając się o przyszłość swojego małżeństwa, poprosił o wyjaśnienia. Kobieta, zdenerwowana brakiem zaufania męża i ciągłymi pytaniami o tożsamość adresata korespondencji, wykasowała komunikator z zapisem całej korespondencji. Mąż nie dał za wygraną. Postanowił odzyskać wykasowane dane. Okazało się, że żona planowała z koleżanką niespodziankę na rocznicę ich ślubu. Jak łatwo się domyślić — niespodzianki nie było.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1977 str. 4



absinth - Pią Gru 02, 2005 3:02 pm

Strefa - boom na inwestycje
Data: 2005-11-28
Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna zanotowała najlepszy rok w swojej dotychczasowej historii

Rok 2005 przyniósł w KSSE inwestycje na ponad 800 milionów zł.Najwięcej pieniędzy "poszło" do podstrefy sosnowiecko-dąbrowskiej,
ale równie dynamicznie "rośnie" podstrefa gliwicka. Na zdjęciu rozbudowa hali Plastalu

Dobiega końca najlepszy, jak dotąd, rok w historii Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Naporu inwestycji z ostatnich dwunastu miesięcy nie można porównać nawet do boomu sprzed pięciu lat . Wtedy, w 2000 roku, inwestorzy chcieli zdążyć przed zmianą przepisów. Zaowocowało to sporym procentem inwestycji, które pozostały inwestycjami jedynie na papierze. Obecnie, jak podkreśla Piotr Wojaczek, prezes KSSE, jakość inwestycji znacznie się poprawiła. - Ważne jest także, że inwestorzy coraz częściej na terenie strefy lokują nie tylko swoje fabryki czy zakłady produkcyjne, ale i centra badawczo--rozwojowe. Dzięki temu pracę znajdują specjaliści i naukowcy - dodaje.

2005 rok przyniósł w KSSE inwestycje na ponad 800 milionów zł. Najwięcej pieniędzy "poszło" do podstrefy sosnowiecko-dąbrowskiej. Zakłady buduje tu m.in. Ferroli Poland - włoski producent kotłów, podgrzewaczy i pieców. Na swoją fabrykę wyłoży blisko 125 mln zł, dając pracę 210 osobom. W Sosnowcu natomiast inwestycję zlokalizował koncern prasowy Polskapresse. Nowoczesna drukarnia, w której pracę znajdzie 60 osób, powstanie kosztem 40 mln zł.

Ogółem w podstrefie sosnowiecko-dąbrowskiej powstaną fabryki za 384 mln zł. Dobry rok zanotowała także podstrefa tyska. Tu jednak sprawa jest bardziej skomplikowana, bo - jak mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów - większość inwestorów musi odsyłać z kwitkiem. - U nas już po prostu nie ma miejsca. Ale próbujemy temu zaradzić, tworząc kolejną podstrefę w okolicach Bierunia - tłumaczy.

Igor Jelonek z KSSE informuje, że podstrefa w Bieruniu jest już właściwie przygotowana na przyjęcie nowych inwestorów. - Są tam co prawda problemy z drogą dojazdową, ale jak tylko pojawią się inwestorzy, to i ta przeszkoda zostanie wyeliminowana - zapewnia.



maciek - Nie Sty 15, 2006 5:53 pm

artykuł
Ugine&Alz zainwestuje 9,5 mln euro w KSSE
(PAP, tm/13.01.2006, godz. 12:12)

Spółka Ugine&Alz z grupy francuskiego Arcelora za ok. 9,5 mln euro wybuduje w Siemianowicach Śląskich centrum cięcia blach. Pracę znajdzie docelowo 85 osób.

To pierwsza w tym roku inwestycja w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (KSSE). W 2006 r. strefa chce powtórzyć ubiegłoroczny, rekordowy wynik w ilości nowych inwestycji.

"Trudno co roku ustanawiać nowy rekord, dlatego naszym ostrożnym planem jest przyciągnięcie podobnej liczny inwestorów jak w ubiegłym roku i osiągnięcie zbliżonych nakładów inwestycyjnych. Szacujemy, że tegoroczni inwestorzy stworzą od 2,5 tys. do ponad 4 tys. nowych miejsc pracy" - powiedział w piątek PAP prezes KSSE, Piotr Wojaczek.

Ubiegły rok strefa zamknęła kwotą ok. 880 mln zł inwestycji zadeklarowanych przez 26 nowych inwestorów. Do tego należy dodać cztery nowe przedsięwzięcia inwestorów już wcześniej działających w KSSE. Powstanie łącznie ok. 4,1 tys. nowych miejsc pracy. Rekordzistą wśród ubiegłorocznych inwestorów jest amerykański Johnson Controls, który za ok. 35 mln euro wybuduje w Siemianowicach Śląskich fabrykę metalowych części samochodowych. Pracę znajdzie ok. 900 osób.

Właśnie w pobliżu tej fabryki, na niespełna 5-hektarowej działce powstanie centrum serwisowe spółki z grupy Arcelora. Będą tam m.in. przycinane blachy, głównie na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego i ADG. W ubiegłym roku na budowę podobnego centrum w Tychach, także na terenie KSSE, zdecydowała się spółka należąca do austriackiego koncernu stalowego Voestalpine Stahl. Koszt tamtej inwestycji wyniesie ok. 80 mln zł.

W ocenie prezesa Wojaczka, w tym roku Katowicka SSE ma szansę na wyrównanie ubiegłorocznego poziomu inwestycji, choć kontaktów z inwestorami w końcu ubiegłego roku było prawie dwa razy mniej niż rok wcześniej. "Chętnych jest mniej, ale kontakty są bardziej konkretne i wróżą pomyślny finał" - powiedział prezes.

Jego zdaniem, w tym roku utrzyma się bardzo widoczny w 2005 roku trend inwestowania w KSSE przez polskie małe i średnie firmy, które ilościowo (choć nie pod względem nakładów) stanowią większość wśród ubiegłorocznych inwestorów. W tym roku do strefy weszła już jedna taka firma - Smart Plus - która w jastrzębsko- żorskiej części KSSE za 3 mln zł uruchomi zakład produkcji i uszlachetniania olejów do maszyn hydraulicznych i samochodów. Inwestor zatrudni 14 osób.

Zarząd KSSE spodziewa się, że w pierwszym półroczu 2006 r. strefa może pozyskać w sumie 8-9 nowych inwestorów, a w drugim półroczu liczba ta powinna być większa. Trwają rozmowy o wartej ok. 100 mln USD inwestycji w sektorze komponentów dla motoryzacji; strefa zamierza też przygotować ok. 200-hektarowy teren pod potencjalną fabrykę samochodów. Zamierza ponadto pozyskać producentów artykułów tzw. małego AGD.

Wojaczek zapowiedział, że w tym roku obszarem strefy objęte zostanie również kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni biurowych o wysokim standardzie w Katowicach, gdzie ulokują się centra księgowo-obliczeniowe oraz telefoniczne (call center), świadczące usługi dla swoich klientów. Strefa zamierza też przyciągnąć klientów, którzy uruchomią w KSSE centra badawczo- rozwojowe.

W lutym i kwietniu zarząd strefy zamierza złożyć kolejne wnioski o zmianę jej granic, aby udostępnić inwestorom tereny nie tylko w aglomeracji katowickiej i na jej obrzeżach, ale także w okolicach Częstochowy i na Podbeskidziu. Ożywione mają zostać również tereny w Bieruniu i Zabrzu, a zapełnianie terenu strefy w Rybniku ma się zakończyć.

Istniejąca od 10 lat KSSE to największa z polskich stref tego typu pod względem łącznej wartości inwestycji, które łącznie wyniosły tu dotychczas ponad 7 mld zł. Dotychczas w KSSE powstało ponad 20 tys. nowych miejsc pracy.
[hr]

Przyznam, że od początku stycznia czekałem na wieści z KSSE. Prezes Wojaczek nie bezpośrednio, ale potwierdza, że ALUTUS stanie się fragmentem KSSE



SPUTNIK - Nie Sty 15, 2006 6:10 pm


Wojaczek zapowiedział, że w tym roku obszarem strefy objęte zostanie również kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni biurowych o wysokim standardzie w Katowicach, gdzie ulokują się centra księgowo-obliczeniowe oraz telefoniczne (call center), świadczące usługi dla swoich klientów. Strefa zamierza też przyciągnąć klientów, którzy uruchomią w KSSE centra badawczo- rozwojowe.



dobre info , jezeli zapełnimy altusa to spadnie ilosc wolnych pow. biurowych o wysokom standardzie co myślę zaowocuje w najbliższym czasie nowymi biurowcami w Kato



salutuj - Nie Sty 15, 2006 6:17 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



d-8 - Nie Sty 15, 2006 6:55 pm
no nowe wiadomosci odnosnie strefy rzeczywiscie bardzo optymistyczne
mam nadzieje ze te zapowiedzi uda sie zrealizowac !



miglanc - Nie Sty 15, 2006 9:23 pm
Call center to chyba w jakims biurowcu na przedmiesciach, a centrum R&D w Altusie?



absinth - Nie Sty 15, 2006 9:39 pm
doskonale wiadomosci
Wojaczek na prezydenta hehe



Tequila - Nie Sty 15, 2006 9:42 pm
Nie jest powiedziane ze sprawdziłby sie jako codzienny zarzadzca w sprawach miasta. Szukajmy nowych liderów - specjalistow zostawmy tam gdzie doskonale sie sprawdzają.



Wit - Nie Sty 15, 2006 9:47 pm
Jeżeli chodzi o tę fabrykę między Siemcami a Czeladzią, to prace budowlane mimo dużych śniegów idą mocno....ale od tego mamy osobny wątek



Bruno_Taut - Pon Sty 16, 2006 10:42 am
Mnie to pachnie samochodową monokulturą.



absinth - Pon Sty 16, 2006 10:54 am
za 20 lat bedziemy restrukturyzowac przemysl motoryzacyjny na Slasku



Bruno_Taut - Pon Sty 16, 2006 11:16 am
To może okazać się poważnym problemem. Be zmiany struktury wykształcenia trudno będzie regionowi wyrwać się z zaklętego kręgu przemysłu narażonego na głęboki kryzys.



Iluminator - Pon Sty 16, 2006 3:04 pm
Tylko że te firmy są prywatne, więc model zarządzania jest całkowicie inny od modelu gospodarki centralnie kierowanej. Gdy nawet upadną to ktoś musi przejąć pozostawione budynki i je zagospodarować.



absinth - Pon Sty 16, 2006 4:38 pm
@ Iluminator

zobacz w takim razie przyklad Detroit

zrobilem o tym kiedys watek na ssc



maciek - Sob Sty 21, 2006 9:04 am
Ze strony KSSE:
Kolejna inwestycja
17.01.2006

Do grona naszych inwestorów dołączyła polska firma SMART PLUS sp. z o.o. W zakład do produkcji olejów i smarów spółka zainwestuje prawie 3 mln. PLN, zatrudnienie znajdzie 14 pracowników. Projekt realizowany będzie na Polu Warszowice w Podstrefie Jastrzębsko-Żorskiej.
[hr]



SPUTNIK - Wto Sty 31, 2006 2:32 pm
Henkel w KSSE
27.01.2006

26.01 w wyniku rokowań zezwolenie na prowadzenie działalności otrzyma firma HENKEL POLSKA
sp. z o.o. Przy nowym projekcie polegającym na usługach obróbki metali i nakładania powłok na metale pracować będzie 8 osób,firma wyda 2,2 mln PLN.

za KSSE



GoldBoy - Czw Lut 09, 2006 8:31 pm
Ilość, jakość i klastry
Rozmowa z Panem Piotrem Wojaczkiem, Prezesem Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A.

Podsumujmy mijający 2005 rok.
Dokładnie rok temu, pod koniec 2004 roku, w porównaniu z analogicznym okresem roku 2003, ponad dwukrotnie wzrosła liczba kontaktów biznesowych z potencjalnymi inwestorami wykazującymi wyraźne zainteresowanie inwestowaniem w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Dawało to nam prawo do przypuszczeń, że rok 2005 będzie zapowiadał się dobrze. I istotnie, do grudnia br. przeprowadziliśmy aż 25 przetargów, które zakończyły się sukcesem. W ten sposób pobiliśmy rekord roku 2000, kiedy to syndrom, tzw. zamykających się drzwi, czyli zmieniającego się prawa, dotyczącego pomocy publicznej, prowokowało wielu inwestorów do aplikowania z nowymi projektami. Wówczas zgłoszono ich u nas ponad 30. Niestety, w skali całej Polski wiele z tych projektów nie udało się zrealizować. Powodem tego było działanie prawodawstwa UE, które w sposób szczególnie złośliwy potraktowało firmy aplikujące z 2000 roku.

Ilość przeprowadzonych z sukcesem przetargów jest zatem imponująca. Pomówmy teraz o jakości...
Także i w tej materii wiele się zmieniło. Otóż, wielu klientów, naszych inwestorów, myśli nie tylko o budowaniu fabryk, lecz również o tworzeniu jednostek badawczo-rozwojowych, o tworzeniu nowych produktów. Jest to zatem rodzaj działalności dającej tę wartość dodaną, która wymaga zatrudnienia ludzi z wyższym wykształceniem, specjalistów, ludzi młodych. W tym właśnie dostrzegamy szansę, że ci młodzi ludzie, pod doświadczonym kierownictwem, wdrożeni w wyrafinowane systemy zarządzania i spełniając oczekiwania klientów zagranicznych, rozwiną się, nabiorą doświadczeń, i będzie to z korzyścią dla nas, dla regionu, dla polskiej gospodarki. To jest jeden rodzaj zmian jakościowych. Pojawia się też inny parametr wpisujący się w jakość. Otóż inwestycje w KSSE nie są już tak spektakularnie duże, przybywa firm małych i średnich, tych które są solą każdej gospodarki. Ale nakłady wciąż utrzymują się na poziomie ok. 50 mln zł. Ponadto wzrosła liczba aplikacji zagranicznych, a w tym wzrosła liczba klientów z poza Unii Europejskiej.

Czy to ma związek z integracją europejską?
To są pierwsze efekty wynikające wprost z daty 1 maja 2004 r., które zostały skonsumowane w 2005 r., bo przecież są to efekty rozmów rozpoczętych w trzecim lub czwartym kwartale 2004 r.

Pomówmy teraz o pieniądzach, hektarach i miejscach pracy.
Jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne, to rok bieżący zamknie się kwotą 850 mln zł, jeśli chodzi o inwestycje pozyskane w 2005 r., 67 ha gruntów zbytych. Trzeba pamiętać, że kilkaset milionów zł wydały firmy, które weszły z inwestycjami do strefy w 2004 r., a kolejne nakłady inwestycyjne poniosły też te firmy, które podjęły się rozbudowy swoich inwestycji. I to jest kolejna nowa jakość, na którą również warto zwrócić uwagę. Coraz więcej projektów z lat 90-tych przeżywa fazę rozbudowy, podwojenia, a nawet potrojenia. To jest również bardzo korzystne, gdyż w ten sposób bardziej intensywnie wykorzystamy powierzchnię już sprzedaną. Przedsięwzięcia roku 2005 przyniosły co najmniej 3700 miejsc pracy.

Rok się kończy, nadchodzi kolejny. Pomówmy zatem o planach.
Wygląda na to, że przyszły rok nie powinien mocno odstawać od 2005 r. Mamy jeszcze w swojej ofercie 400 ha terenów. Natomiast w 2006 r. chcielibyśmy powalczyć o projekty duże, czyli takie, które spełniają przynajmniej jeden z dwóch parametrów, 50 milionów euro inwestycji, albo 500 miejsc pracy. I wtedy rozszerzymy strefę o nowe tereny zgodnie z doktryną, wcielaną przez nas w życie od lat 9-ciu, równoważenia wpływu strefy na region, czyli docierania ze strefą do miejsc, w których historycznie strefy nie było. A ten kształt historyczny strefy z roku 1996 zmienił się diametralnie. Dzisiaj mamy, aż w 17 gminach 34 lokalizacje. Chcielibyśmy więc, z puli na duże projekty pozyskać kilkadziesiąt, może nawet sto hektarów, aby w nowych miejscach województwa śląskiego powstały nowe fabryki. Muszę tutaj dodać, że nie będziemy oczywiście zamykać starych miejsc, na które w dalszym ciągu poszukujemy klientów, i które stale doskonalimy, wyposażając je w dodatkową infrastrukturę. A nowe miejsca wskaże nam klient, lub też, wybierze z tych, które my zaproponujemy. I te lokalizacje staramy się zbierać, kompletując ofertę. Reasumując, chcielibyśmy żeby się strefa rozrosła, ale przy założeniach realizacji głównych celów, dla których powstała, a więc tworzenia nowych miejsc pracy technologicznie zaawansowanych. Jest duża szansa, że wykorzystamy rozpęd tych firm, które realizują swoje inwestycje w takim tempie, by za trzy lata osiągnąć pułap 30 tys. miejsc pracy.

To pomówmy trochę o zmartwieniach.
Rzeczywiście, mamy swoje zmartwienia. Od jakiegoś czasu Strefa stała się instrumentem pomocy publicznej wykorzystywanym przez klientów zagranicznych, łącznie z innymi instrumentami pomocy publicznej. Ponieważ nasza pomoc jest większa, więc nasi klienci liczą na szybką pomoc publiczną w jakimś konkretnym zakresie czyli liczą na grant przy jednoczesnym korzystaniu z możliwości niepłacenia podatków z tytułu inwestycji w strefie. Niepokojące jest to, że część tych projektów może omijać Polskę, gdyż wygląda na to, z doniesień prasowych, że skończyły się pieniądze i nie planuje się w przyszłym roku żadnej rewolucji we wspieraniu dużych inwestycji. Zachwianie tego klucza, tej składanki pomocy publicznej, może odbić się negatywnie na wyniki strefowe. Mam nadzieję, że rząd da sobie z tym radę i wówczas kolejne lata nie będą gorsze od roku 2005.

Porozmawiajmy o nowościach, projektach badawczych, o klastrach…
Klastry jako zjawisko gospodarcze na świecie nie jest już takie młode. W Polsce natomiast jest czymś zupełnie nowym, pojęciowo, semantycznie i prawnie. W ramach naszych badań nad powstawaniem klastrów podjęliśmy się zadań badawczych nad powstawaniem trzech klastrów. Pierwszy, to klaster urządzeń medycznych czyli wszystkiego co ma związek z przemysłem medycznym. Drugi, to turystyka. W tym przypadku, w wybranych gminach, m.in. Brennej, Wiśle, Ustroniu, podjęliśmy się zbadania możliwości zjednoczenia sił działających w ramach przemysłu turystycznego, w jeden organizm, który może w efekcie aplikować o duże środki finansowe pozwalające na rozbudowanie turystycznej infrastruktury. I trzeci klaster związany z budową pojazdów szynowych. To są nowe projekty badawcze, które mogą w efekcie przynieść ciekawe rezultaty. W ramach naszej Strefy funkcjonują już tego typu klastry, jak choćby motoryzacyjny, czy około górniczy. Obecnie czynimy starania nad tworzeniem klastra tzw. małego AGD. Jest to trudne zadanie, ale mamy już pewne doświadczenia, które dają nam pewną pozycję wyjściową umożliwiającą realnie zrealizowanie tego zadania. Obecnie zbieramy wszystkie dane, przystępujemy do animowania podmiotów, które w pewnym momencie osiągną masę krytyczną pozwalającą na funkcjonowanie takiego właśnie klastra z wszystkimi wynikającymi z tego korzyściami.

I na koniec pomówmy o rocznicach…
Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna skończy w maju 2006., dokładnie 10 lat. Przy okazji dyskusji wokół minionych 10 lat zastanawialiśmy się, co jest naszym największym sukcesem. I niewątpliwie największym sukcesem było jednoczenie wokół tematu, jakim jest tworzenie miejsc pracy, przy pomocy takiego partnera jakim jest KSSE, olbrzymiej ilości osób dobrej woli, bez względu na przynależność polityczną, osób które nas wspomagały przyczyniając się do sukcesu. Zawsze mogliśmy prosić o pomoc i tę pomoc dostawaliśmy. I to jest dowód na to, że dobro regionu brało górę i politycy z łatwością dogadywali się właśnie w sprawach dla nas najważniejszych. Warto w takich chwilach uświadomić, nie sobie, lecz innym to, że Strefa miała i ma ogromny wpływ na proces tworzenia miejsc pracy i rozwój Regionu, co w naszej sytuacji gospodarczej jest, nie chciałbym zbyt patetycznie, ale nic innego nie przychodzi na myśl, zbawieniem.
Następne dziesięć lat będzie polegało na tym, że będziemy budować Strefę jakościowo bardziej wyrafinowaną i większą. Będziemy wspierać rozbudowę sieci kooperacji, a więc w oparciu o wspomniane już klastry. Będziemy wspierać rozbudowę firm, które już mają inwestycje zrealizowane, na ich rezerwach terytorialnych. Rozpocznie się marsz towarów z tych fabryk na zewnątrz (eksport), znacznie większy niż jest dzisiaj. Będzie się zwiększać ilość miejsc pracy. Wszystko to chcielibyśmy robić tak, by stało się to trwałym krajobrazem śląskiej gospodarki.

Dziękuję za rozmowę
[hr]
Magazyn Strefa Listopad-Grudzień 2005



darius - Czw Lut 09, 2006 10:10 pm

[Porozmawiajmy o nowo¶ciach, projektach badawczych, o klastrach…
Klastry jako zjawisko gospodarcze na Âświecie nie jest już takie młode. W Polsce natomiast jest czymÂś zupełnie nowym, pojęciowo, semantycznie i prawnie. W ramach naszych badań nad powstawaniem klastrów podjęliÂśmy się zadań badawczych nad powstawaniem trzech klastrów. Pierwszy, to klaster urzĹĄdzeń medycznych czyli wszystkiego co ma zwiĹĄzek z przemysłem medycznym. Drugi, to turystyka. W tym przypadku, w wybranych gminach, m.in. Brennej, WiÂśle, Ustroniu, podjęliÂśmy się zbadania możliwoÂści zjednoczenia sił działajĹĄcych w ramach przemysłu turystycznego, w jeden organizm, który może w efekcie aplikować o duże Âśrodki finansowe pozwalajĹĄce na rozbudowanie turystycznej infrastruktury. I trzeci klaster zwiĹĄzany z budowĹĄ pojazdów szynowych. To sĹĄ nowe projekty badawcze, które mogĹĄ w efekcie przynieÂść ciekawe rezultaty. W ramach naszej Strefy funkcjonujĹĄ już tego typu klastry, jak choćby motoryzacyjny, czy około górniczy. Obecnie czynimy starania nad tworzeniem klastra tzw. małego AGD. Jest to trudne zadanie, ale mamy już pewne doÂświadczenia, które dajĹĄ nam pewnĹĄ pozycję wyjÂściowĹĄ umożliwiajĹĄcĹĄ realnie zrealizowanie tego zadania. Obecnie zbieramy wszystkie dane, przystępujemy do animowania podmiotów, które w pewnym momencie osiĹĄgnĹĄ masę krytycznĹĄ pozwalajĹĄcĹĄ na funkcjonowanie takiego właÂśnie klastra z wszystkimi wynikajĹĄcymi z tego korzyÂściami.



Prace magisterskĹĄ pisze na ten temat....Troszkę pomędrkuję ...Typowy klaster nie jest nigdy zwiĹĄzany z przemysłem opartym na bogactwie naturalnym, w tym przypadku na węglu...poza tym,żeby mówić o klastrze motoryzacyjnym to potrzebne sĹĄ centra badawczo-rozwojowe,ktore pracowałyby na rzecz tych firm, a tych w strefie i województwie nie ma (chyba tylko TRW w Czestochowie)). Druga rzecz ja nawet nie widze specjalnego zainteresowania współpracĹĄ firm,które zainwestowały w KSSE, z naszymi uczelniami
Dla pociesznie dodam,że w Polsce nie istnieje jeszcze żaden klaster w postaci czystej..Najbliżej utworzenia takiego klastra jest Wrocław i ŁódÂź..będĹĄ to klastry AGD.. Poza tym Kraków i Wrocław majĹĄ szanse na stworzenie klastrów informatycznych,a Gdańsk i okolice na farmaceutyczny.
Ale, żeby nie było tak pesymistycznie, to w KSSE widać zalĹĄżki i jest potencjał do powstania klastra motoryzacyjnego.



absinth - Pon Lut 13, 2006 10:32 am

Region śląski stał się potentatem w branży motoryzacyjnej

Poniedziałek, 13 lutego 2006r.

Mercedesy, bmw, fiaty, renaulty czy ferrari - nie obejdą się bez tarcz hamulcowych Brembo. Firma ta uroczyście otworzy w Dąbrowie Górniczej 20 lutego odlewnię tarcz hamulcowych. To pierwsza w Polsce fabryka tego typu włoskiego producenta. W Dąbrowie Górniczej dla Brembo Polska - w fabryce tarcz i odlewni - będzie pracowało początkowo 510 osób. Do 2006 r. firma zatrudni ponad tysiąc osób. Wartość fabryki to 50 mln euro, co stanowi połowę środków zainwestowanych przez koncern w Polsce.

Brembo istnieje na rynku od 30 lat. Jest światowym liderem w projektowaniu, wynalazczości, produkcji systemów hamulcowych i ich składników do samochodów osobowych, motocykli i pojazdów użytkowych. Rozwiązania i produkty Brembo można obecnie znaleźć jako oryginalne wyposażenie większości prestiżowych samochodów na świecie. Montowane są nie tylko w samochodach Formuły 1, Indy, Nascar, czy WRC, ale także w większości motocykli startujących w mistrzostwach świata. Brembo dostarcza na światowe rynki ponad 25 mln tarcz hamulcowych rocznie.

- Współpracujemy z wysokiej klasy specjalistami i przeznaczamy znaczne środki na rozwój i inwestycje. Efektem naszej pracy jest obecność w ponad 70 krajach - mówi Alberto Bombassei, prezes zarządu Brembo. - Kładąc duży nacisk na inwestycje i chcąc wzmacniać konkurencyjność firmy na rynku, zbudowaliśmy trzecią w Europie, a pierwszą w Polsce fabrykę.

Oficjalne otwarcie nowej fabryki Brembo odbędzie się z udziałem polskiego ministra gospodarki Piotra Woźniaka oraz włoskiego ministra finanasów i gospodarki Giulio Tremontiego.

(bs) - Dziennik Zachodni

nie mam pojecia czy ta inwestycja jest w ramach KSSE jesli tak to prosze o przeniesienie post do tego watku



d-8 - Pon Lut 13, 2006 1:46 pm
510 osob na poczatek a pozniej okolo tysiaca, sporo



Tequila - Pon Lut 13, 2006 6:27 pm
W Dąbrowie działa juz jeden zakład Brembo, i tak działa on w ramach KSSE.



ethan - Pon Lut 13, 2006 8:08 pm
tylko sie modlic zeby bylo wiecej takich inwestycji w naszym regionie, a sama firma kojarzy mi sie z alumami hmm tylko nie wiem czy dobrze kojarze



Tequila - Pon Lut 13, 2006 9:36 pm

510 osob na poczatek a pozniej okolo tysiaca, sporo

To co powiesz na blisko 1400 osób na chwile obecna w mojej macierzystej firmie? A czeka ja jeszcze 3 etap rozwoju - 2000 pracowników bez bólu



IggyPop - Pon Lut 13, 2006 10:52 pm
tak sie zastanawiam dlaczego na slask nie ciagnie nowych inwestycji firm produkujacych auta??? tyle pod dostawcow ile juz jest w naszm rejonie, a z produventow aut tylko fiat, opel i isuzu! dlaczego taka toyota i peugot wybieraja naszych poludniowych sasiadow?



sqro - Pon Lut 13, 2006 10:58 pm
a ja sie przyznaje ze martwi mnie ta monokultura motoryzacyjna - był przemysl ciezki, teraz jest automoto - ta sytuacja jest podatna na czkawki koninkturalne w danej branży.
Powinni raczej pójść w dywersyfikację (trudne słowo) jeśli chodzi o gałęzie przemysłu



Tequila - Pon Lut 13, 2006 11:34 pm

tak sie zastanawiam dlaczego na slask nie ciagnie nowych inwestycji firm produkujacych auta??? tyle pod dostawcow ile juz jest w naszm rejonie, a z produventow aut tylko fiat, opel i isuzu! dlaczego taka toyota i peugot wybieraja naszych poludniowych sasiadow?

Jak mnie pamiec nie myli z czasów w pracy w Isuzu to tez podzespoły - bo jak inaczej nazwac silnik 1.7 TDI?



GoldBoy - Wto Lut 14, 2006 7:19 pm
Centrum logistyczne w Gliwicach
14.02.2006

Dnia 10.02. w drodze przetargu została wyłoniona kolejna spółka, która będzie prowadzić działalność gospodarczą w KSSE. MĹąller – Die Lila Logistic Polska sp. z o.o. zakupi teren w Gliwicach o pow. niemalże 10 ha, na którym zainwestuje prawie 36 mln PLN w działalność polegającą min. na prowadzeniu transportu kolejowego, drogowego oraz usług magazynowania i przechowywania towarów. Spółka utworzy 82 nowe miejsca pracy, docelowo przy realizacji projektu może pracować nawet 350 osób.
[hr]
Ze strony KSSE



absinth - Czw Lut 16, 2006 10:08 am


PRZEMYSŁ SPOŻYWCZY
Więcej pracy na Śląsku

Europejska firma Hilton Foods Group, zajmująca się pakowaniem i dostarczaniem mięsa do supermarketów, zamierza zatrudnić 350 osób w swymh nowo otwieranym zakładzie w Tychach. Rekrutację rozpoczęła z początkiem lutego. Zakład powstaje na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Inwestycja pochłonie ok. 22 mln euro. Hilton Foods ma 1O zakładów w Europie, w tym m.in. w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Szwecji. Tyski zakład ruszyć ma we wrześniu tego roku.
b.c.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 1 z 7 • Wyszukano 463 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.