[Pokój Kyrie] Problem skrzyde³.



RiZochi - Pt cze 19, 2009 6:33 pm
Znajdowa³ siê ponownie w pokoju. Deszcz choæ nie gwa³towy, zmoczy³ go do¶æ solidnie. Powoli zdj±³ p³aszcz z dziewczyny. Podszed³ do ³ó¿ka, na którym po³o¿y³ anielicê. Jej skrzyd³a ciemnia³ coraz bardziej. Zacz±³ siê zastanawiaæ kto móg³by jej pomóc, kto móg³y wiedzieæ cokolwiek na ten temat.

"Niara." my¶l pojawi³a siê niemal jak ¶wiat³ow tunelu. Ruszy³ w stronê drzwi. By³y jeszcze zamkniête. Czyli Tigra z Meridionem wci±¿ s± na dole. Wyskoczy³ przez okno na dach. Ruszy³ w stronê pokoju, w którym mia³a spaæ Niara. Nie chcia³ jej budziæ, lecz nie wiedzia³ co ma innego zrobiæ. Zapuka³ delikatnie, choæ stanowczo w ramê okienn±.

Pokój Niary




Kyrie - Pt cze 19, 2009 6:41 pm
Dziewczyna nadal siê nie rusza³a. Wygl±da³a jakby zapad³a w bardzo g³êboki sen. Jej twarz pozostawa³a spokojna mimo i¿ w g³owie trwa³a walka. Mia³a sen. Sen do¶æ dziwny. Stoi gdzie¶ w pustkowiu. Wko³o rozci±ga siê mg³a. S³yszy g³osy dwa g³osy ale nie potrafi ¿adnego rozpoznaæ. Mimo i¿ mówi± coraz g³o¶niej jeden przekrzykuj±c drugi nie mo¿e rozpoznaæ do kogo nale¿±. Potem s³owa staj± siê przejrzyste. To wo³anie by pod±¿a³a. Pod±¿a³a w kierunku g³osu. Tylko którego? któr± drogê wybraæ?



RiZochi - Pt cze 19, 2009 7:17 pm
Stan±³ z Niar± przed drzwiami do pokoju. Przypomnia³ sobie, ¿e s± zamkniête. Siêgn±³ po miecz, aby wy³amaæ zamek. Dopiero teraz zorientowa³ siê, ¿e ca³y swój dobytek zostawi³ w koronie brzozy. Siêgn±³ do kurtki. Na ca³e szczê¶ci nó¿ tam by³. Wyci±gn±³ go i bi³ w zamek. Podwa¿y³ go i silnym uderzeniem wy³ama³ drzwi. Na ca³e szczê¶cie zrobi³ to do¶æ cicho.

Wiedzia³, ¿e Niara tego nie pochwali. Niestety by³o ju¿ po sprawie. Wszed³ do pokoju, po czym wprowadzi³ za sob± Niarê. Wskaza³ na le¿±c± na pos³aniu Kyrie. Jej skrzyd³a zmieni³y siê od momentu, kiedy opu¶ci³ pokój.



Niara - Pt cze 19, 2009 8:01 pm
Niara podbieg³a do ³ózka na którym le¿a³a Kyrie. Pochyli³a siê nad ni±... ale przera¿ona natychmiast odskoczy³a. jej skrzyd³a by³y... prawie czarne... wszystko jej siê przypomnia³o. Cala historia z ksiêciem i wygnanie. Jej skrzyd³a tez siê takie sta³y, a¿ w koñcu zniknê³y. zmieszana nie wiedzia³a co robiæ. Mia³a mêtlik w g³owie, mechanicznie chwyci³a dziewczynê za rêkê.

Wziê³a g³êboki oddech i zrobi³a jedyne co mog³a zrobiæ w tej chwili. Przysiad³a na skraju ³ózka i dotknê³a skroni dziewczyny.

G³êboki dreszcz wstrz±sn± cia³em Niary, d³oñ któr± po³o¿y³a na g³owie Kyrie sta³a siê teraz gor±ca. Zamknê³a oczy. I zobaczy³a...

Co¶ odrzuci³a dziewczynê do ty³u tak ¿e spad³a z ³ó¿ka. By³a w szoku. Spojrza³a na Rziochiego b³agalnym wzrokiem. Ch³opak pomóg³ jej wstaæ. Niara znów usiad³a na skraju ³ózka obok Kyrie.

- Ona... teraz wszystko zale¿y od niej - wyszepta³a patrz±c na Kyrie, mówi³a jednak do postaci stoj±cej za ni±. - tylko od niej zale¿y jak± drogê wybierze. Mogê ul¿yæ jej cierpieniu, mogê odpu¶ciæ jej winy... ale... to nie wiele pomo¿e, jedyne co mogê dla niej teraz zrobiæ, to zmniejszyæ ból jaki ogarn±³ jej cia³o. Nie mogê pomóc jej duszy... - Niara odwróci³a g³owê i spojrza³a pytaj±ca na Rizochiego. - Mam j± uleczyæ?




Kyrie - Pt cze 19, 2009 8:09 pm
Dziewczyna nie drgnê³a nawet dalej bêd±c w tym niekoñcz±cym siê ¶nie. B³±dzi³a w mgle czuj±c coraz wiêksze zimno przeszywaj±ce jej cia³o. Nie mog³a sobie przypomnieæ czyje g³osy j± wo³a³y, na nic siê zda³o p³aczliwe wo³anie. Potknê³a siê parê razy. G³osy, g³o¶ne, rani³y jej uszy g³owa bola³a od huku. Ale sz³a dalej, nie wiedzia³a gdzie i jak ale sz³a.



RiZochi - Pt cze 19, 2009 8:42 pm
-Je¶li mo¿esz, to ul¿yj jej cierpieniu. - odpar³. Zbli¿y³ siê do okna. Spojrza³ na deszcz. - Wci±¿ otacza mnie ból i cierpienie.

Wpatrywa³ siê w deszcz. Krople spada³y z dachu. Gra³y spokojn± melodiê. W jego g³owie wci±¿ brzmia³a pie¶ñ Kyrie. Westchn±³. Zapewne o tym wspominaj± ludzie, którzy s³ysz± ¶piew anio³ów. Spojrza³ na Niarê.

-Muszê co¶ za³atwiæ jeszcze. - mówi±c to stan± na parapecie. - WrÓcê za nied³ug± chwilê. Mog³aby¶ jej popilnowaæ.

Mówi±c to ch³opak zeskoczy³ na dó³.

Ci±g dalszy zwi±zany z Rizochim

Meridion i Niara: Uwa¿aj na ortografiê. Wróci³ piszê siê przez Ó, a nie przez U!!!



Niara - So cze 20, 2009 2:47 pm
Niara patrzy³a na wychodz±cego Rizochiego jak zahipnotyzowana. Szybko jednak siê ocknê³a.

Teraz wpatrywa³a siê w twarz Kyrie, stara³a siê nie spogl±daæ na jej czerniej±ce skrzyd³a.

- Oby¶ wybra³a dobr± drogê, dobr± dla Ciebie... -szepnê³a, po czym po³o¿y³a d³onie na ramionach anielicy. Zamknê³a oczy i u¿y³a ca³ej swojej magii by ul¿yæ jej cierpieniu. Musia³a byæ silna by mog³a j± leczyæ, bia³e ¶wiat³o bi³o z d³oni dziewczyny, powoli, bardzo powoli magia wnika³a w cia³o Kyrie. Trwa³o do¶æ d³ugo za nim Niara zdo³a³a choæ trochê ul¿yæ anielicy w bólu. W koñcu ¶wiat³o zgas³o. Niara opad³a zmêczona na pod³ogê, oddycha³a ciê¿ko, to jedyne co mog³a zrobiæ teraz dla Kyrie.

Powoli podnios³a siê, zachwia³a lekko, ale zdo³a³a usiaæ przy dziewczynie. Chwyci³a j± za rêkê.

- Teraz ju¿ wszystko zale¿y od ciebie moja droga.



RiZochi - So cze 20, 2009 3:13 pm
Ch³opak stan±³ pod karczm±. Wiedzia³, ¿e nie by³o go zbyt d³ugo. Wskoczy³ na parapet. Powoli wszed³ do pokoju. W ¶rodku znajdowa³a siê wci±¿ jeszcze Niara. Anielica pozostawa³a dalej nieprzytomna. Westchn±³ ciê¿ko.

-Przepraszam, ¿e tyle mnie nie by³o. - odpar³.

Zdj±³ z siebie przemoczony p³aszcz i kurtkê. Rozwiesi³ je na krzes³ach. Miecz postawi³ pod ¶cian±. Zerkn±³ do torby. Wyj±³ z niej patelnie i imbryk. Rozejrza³ siê po pokoju. Podszed³ do materaca. Wyci±gn±³ z niego gar¶æ s³omy. Po³o¿y³ j± na patelni. Na niej u³o¿y³ kilka kawa³ków drewna, które równie¿ mia³ w torbie. Rozpali³ niewielki p³omieñ. Ca³o¶æ postawi³ na parapecie, aby dym nie wype³nia³ pokoju. Siêgn±³ po buk³ak. Przela³ wodê ze ¶rodka do imbryka. Z kieszeni wyj±³ kilka mokrych li¶ci. Na ca³e szczê¶ci uda³o mu siê je znale¼æ. Wygl±da³o na to, ¿e to pospolita ro¶lina w tym rejonie. Wrzuci³ je do naczynia z powoli wrz±c± wod±. Doda³ trochê li¶ci herbaty.

Gdy napój by³ ju¿ gotowy. Rozla³ go do dwóch kubków, po czym odstawi³ imbryk na stó³. Resztê prowizorycznego ogni wyrzuci³ za okno. Deszcz od razu zgasi³ tl±ce siê resztki. Wzi±³ kubki z napojem i poda³ jeden Niarze.

-To zwyk³a herbata. - odpar³ przyja¼nie. - Uda³o mi siê znale¼æ trochê zió³ ³agodz±cych ból. Doda³em je do ¶rodka. S± bezsmaku, wiêc nie powinny wp³yn±æ na jej jako¶æ.

Ostudzi³ dmuchaj±c herbatê trzyman± w rêku. Zbli¿y³ siê do le¿±cej anielicy. Delikatnie podniós³ jej g³owê i wla³ do ust trochê ciep³ego p³ynu. Widzia³, ¿e upi³a. Odstawi³ na stolik przy ³ó¿ku. Zbli¿y³ siê do miejsca, w którym spêdzi³ poprzedni± noc. Usiad³ opieraj±c siê o ¶cianê.

-Popilnuje jej. - rzek³. - Je¿eli jeste¶ zmêczona powinna¶ i¶æ spaæ. Do momentu, gdy przyjdzie Tigra, bêdê mia³ na ni± oko.



Kyrie - So cze 20, 2009 3:25 pm
Usiad³a czuj±c siê ca³kowicie bezradna. Skulona opar³a czo³o o ziemiê. Nagle mog³a zrozumieæ tylko jedno. Pojawi³ siê nowy g³os. G³os kobiety, ale jakiej? Kim by³a, ¿e kaza³a jej decydowaæ? zale¿y wszystko od niej. Czyli musi wybraæ.. ale co? Jak? Stara³a sobie przypomnieæ co siê dzia³o nim znalaz³a siê na tym pustkowiu. By³a w wiosce. Razem ze znajomymi. Nie mog³a jednak sobie przypomnieæ ani jednej twarzy. ¯adnego g³osu. Pamiêta, ¿e dalej z kim¶ rozmawia³a. Kto¶ wa¿ny..a potem las. Z kim¶ siê k³óci³a. Zacisnê³a d³onie na g³owie. Mêtlik by³ nie do zniesienia a ch³ód dalej przeszywa³ jej zmarzniête cia³o.
-Co mam czyniæ Bo¿e?- Szepnê³a bezradnie. Podnios³a zaraz g³owê.
-Czemu to powiedzia³am? Czemu wo³a³am o radê Boga?- Po chwili pamiêæ wraca³a. Powoli. Zawsze prosi³a go o radê. Nigdy nic nie robi³a sama, nigdy sama nie podejmowa³a decyzji. To on za ni± rozwi±zywa³ problemy. Czemu teraz milczy?... nie. nie milczy. Jeden z g³osów. Czy to mo¿liwe, ze to on? Poderwa³a siê na równe nogi mimo i¿ zachwia³o ni± a nogi zesztywnia³y lekko.
-Skoro jednym g³osem jest Najwy¿szy to czyj jest drugi?- S³owa lecia³y gdzie¶ w przestrzeñ i nie wraca³y z odpowiedzi±. Jedynie krzyki nawo³uj±ce. Wziê³a g³êboki oddech a¿ p³uca j± zapiek³y od ch³odnego powietrza. Musia³a sobie przypomnieæ wszystko. Czu³a, ¿e nie mo¿e w ¶lepo gnaæ za g³osem. Znów bez zastanowienia oddawaæ decyzje. Usiad³a ponownie. Stara³a sobie przypomnieæ po kolei osoby które z ni± by³y. I kim by³a kobieta, która do niej przemówi³a. Pamiêta³a kocie uszy. I ten barwny g³os. Jej opiekunka..
-T..Tigra. Tigra zawsze o mnie dba³a, ale to nie jej by³ g³os.- Szepnê³a pod nosem. By³a tam jeszcze. Kobieta. Trzyma³a siê miedzy dwóch mê¿czyzna. Potem, potem ju¿ tylko jeden. Leczy³a j± w pokoju. To by³a Niara. To by³ g³os Niary. Ale czemu kaza³ jej wybieraæ? co mia³a wybraæ?
-Nadal nie odgad³am drugiego g³osu..- By³ tam kto¶. Kto¶ kto niczym cieñ pojawia³ siê i znika³. Kto¶..z dawnej przesz³o¶ci.
-Czemu na jego my¶l tak bardzo boli mnie serce.. czemu tak dziwnie siê czujê?- Potar³a piek±ce oczy. Podnios³a siê ponownie i sz³a przed siebie zagubiona. Ws³ucha³a siê w obcy g³os stara³a sobie go przypomnieæ. Po chwili zdêbia³a. Przed oczyma stan±³ jej obraz. Obraz mê¿czyzny z którym rozmawia³a tej nocy. Meridion. Przecie¿ to by³ Meridion. Jak mog³a nie skojarzyæ tego g³osu? Teraz ju¿ wiedzia³a. Pamiêta³a wszystko. Wszystkich towarzyszy, Fauruna, Rizochiego.. nawet mê¿czyznê przy stajni. Obudzi³a siê gwa³townie ³api±c powietrze niczym ryba wyci±gniêta z wody. Poruszy³a niemo wargami. Plecy piek³y j± niemi³osiernie jakby parzy³y j± jej w³asne skrzyd³a, które ju¿ teraz by³y tak czarne jak jej w³osy. Rozejrza³a siê gwa³townie po pokoju jakby czu³a, ¿e zaraz co¶ siê jej stanie. Gdyby nie ¶ciana za ni± pewnie zaczê³a by uciekaæ. Tak przylgnê³a do niej przera¿ona.



Niara - So cze 20, 2009 7:33 pm
Niara nie zd±¿y³a odpowiedzieæ Rizochiemu. Nagle Kyrie poruszy³a siê gwa³townie, wystraszona dziewczyna przylgnê³a do ¶ciany, przera¿ona jak ma³e zwierz±tko wielkimi oczami patrzy³a na zebranych w pokoju towarzyszy.

Niara przesunê³a siê bli¿ej anielicy, Objê³a ja i mocno przytuli³a, jakby zna³y siê do wieków. Kobieta opar³a g³owê Kyrie o swoje ramie.

-Ju¿... ju¿ po wszystkim - mówi³a ³agodnie - Ciii...  powtarza³a by przera¿ona dziewczyna mog³a siê choæ trochê uspokoiæ.



RiZochi - So cze 20, 2009 8:57 pm
Widz±c budz±c± siê gwa³townie anielicê, ch³opak stan±³ na równe nogi. Przygl±da³ siê jak Niara j± obejmuje. Jak próbowa³a j± uspokoiæ. Widzia³, ¿e powoli, z ka¿dym kolejnym s³owem Kyrie przestaje siê baæ.

-Jeste¶ ju¿ bezpieczna. - odpar³ zbli¿aj±c siê do ³ó¿ka. - Znalaz³em ciê w lesie. Straci³a¶ przytomno¶æ. Martwili¶my siê o ciebie.

Stara³ siê mówiæ spokojnie i powoli. Wk³adaj±c ca³± pozytywn± energiê w to, aby to wszystko brzmia³o jak najbardziej przyja¼nie. Nie chcia³, aby anielica wystraszy³a siê jego g³osu. Przynajmniej na to móg³ cos poradziæ. By³ w pe³ni ¶wiadomy, ¿e jego twarz nie wygl±da³a najlepiej.

-Ju¿ nic ci nie grozi. - doda³. - Pamiêtasz nas?



Kyrie - So cze 20, 2009 9:11 pm
Dziewczyna zadr¿a³a na dotyk Niary. Powoli kojarzy³a osoby. Zakry³a twarz w d³oniach by siê uspokoiæ. G³osy dalej brzmia³y echem w g³owie a nieprzyjemny ch³ód pozosta³ w piersi.
-Nic..nic mi nie jest...co..co widzia³e¶ w lesie?- Zapyta³a niepewnie patrz±c na ch³opaka.
-Co siê sta³o potem.. czy ja..mówi³a co¶?-Pyta³a zaniepokojona. Ba³a siê, ¿e powiedzia³a co¶ za g³o¶no. Co¶ czego nikt nie mo¿e us³yszeæ.
-Niaro.. robi³am co¶ strasznego. Zrobi³am co¶ niewybaczalnego, nam anio³om.. Niaro ja tak bardzo chcia³am byæ normalna..- Dziewczyna zanios³a siê p³aczem kul±c.



Niara - So cze 20, 2009 9:26 pm
Niara tuli³a dziewczynê do piersi.

- Ju¿ dobrze, ju¿... - stara³a siê ja uspokoiæ - to Twoja droga kochana, jestem pewna ¿e dobrze wybra³a¶, to nie rasa stanowi o tym kim jeste¶my zawsze bêdziesz anio³em, zawsze, tak jak ja. - przytula³a dziewczynê mocniej tak by mog³a siê wyp³akaæ.



RiZochi - So cze 20, 2009 9:55 pm
-¦piewa³a¶ pie¶ñ. Pó¼niej wykrzycza³a¶ co¶ w niebo i straci³a¶ przytomno¶æ. Równo z utrat± przytomno¶ci zacz±³ padaæ deszcze i twoje skrzyd³a ... - zamilk³ na chwilê.

Milcza³. Nie wiedzia³ co ma powiedzieæ. My¶la³ nad tym przez chwilê. Stwierdzi³, ¿e musi powiedzieæ jej prawdê. Odk³adanie tego nie pomo¿e, a ok³amywanie by³o nie by³o w jego zwyczaju. Westchn±³.

-Twoje skrzyd³a zaczê³y ciemnieæ. - odpar³. - Teraz s± zupe³nie czarne. Nie wiedzia³em co siê z Tob± dzieje. Dlatego jest te¿ tutaj Niara. Mam nadzieje, ¿e wszystko w porz±dku.



Kyrie - So cze 20, 2009 10:01 pm
Dziewczyna s³ucha³a tych wszystkich s³ów i chowa³a siê coraz bardziej z za¿enowania.
-Teraz to nie ma znaczenia.. moja skrzyd³a to konsekwencje moich czynów..- Cieszy³a siê, ¿e nie by³o przy tym Niary. Tylko ona by³aby w stanie zrozumieæ s³owa które kierowa³a w niebiosa. Uspokoi³a sie lekko, ale wygl±da³a jak cieñ istoty jak± by³a. Poblad³a, zmêczona, burza w jej oczach odesz³a pozosta³a g³êboka granatowa pustka. Min±³ równie¿ p³acz.
-Teraz.. teraz muszê tylko czekaæ...-Szepnê³a. Wiedzia³a jednak, ¿e to nic nie da. Nie podjê³a ostatecznej decyzji. Dlatego jej skrzyd³a mimo i¿ czarne jeszcze nie przemieni³y siê w proch. W niemym wo³aniu nie by³o wiadome czyje imiê dziewczyna wypowiedzia³a.



RiZochi - So cze 20, 2009 10:42 pm
Zbli¿y³ siê do stolika, na której postawi³ wcze¶niej kubek z herbat±. Poda³ go anielicy. Wróci³ na swoje miejsce pod ¶cian±. Usiad³ na ziemi. Spojrza³ w stronê obu dziewcz±t.

-Czy to co¶ powa¿nego.- zacz±³ powoli. - Co siê teraz stanie z Tob± i Twoimi skrzyd³ami. Czy czeka Ciê to samo, co przydarzy³o siê Niarze?

Mówienie o tych rzeczach przychodzi³o mu ciê¿ko. Nie zmienia³o to jednak faktu, ¿e chcia³ wiedzieæ. Przynajmniej pewna czê¶æ niego, chcia³a znaæ prawdê. Zdawa³ sobie sprawê, ¿e samo wspominanie o tych problemach mo¿e byæ bolesna. Zdawa³ sobie jednak w pe³ni ¶wiadomo¶æ z tego, ¿e milczenie nie pomaga.



Niara - N cze 21, 2009 6:54 am
Niara spojrza³ w oczy Kyrie. Wiedzia³a, ¿e teraz tylko ona sama musi zdecydowaæ o swoim losie, nikt inny tylko ona. Sama nie mia³a takiego szczê¶cia, zabrano jej skrzyd³a, p³aci³a za w³asn± ³atwowierno¶æ. Mimo i¿ teraz nie mia³a swoich skrzyde³, zostawiono jej jednak moce i wszystkie anielskie umiejêtno¶æ. Nie by³a teraz pod rozkazami Pana, nie wype³nia³a jego pró¶b i ¿±dañ, a mimo to czu³a siê anio³em, teraz wolnym anio³em. Po wielu latach nawet cieszy³a siê, ¿e jest tym kim jest, ¿e sama mo¿e podejmowaæ decyzje o sobie, ¿e nie podlega niczyjej jurysdykcji. Tak naprawdê jedyny ¿al jaki skrywa³a g³êboko w sercu, to ¿al o zdradê rasy, o z³amanie zasad nie tyle przeciw Panu co przeciw swoim wspó³towarzysz±. ¯al o to, ¿e zaufa³a i ¿al o to wszystko co wtedy siê wydarzy³o... przez ni±. Teraz kiedy patrzy³a na Kyrie i zastanawia³a siê co sama wybra³a by w takiej sytuacyj... wiedzia³a... wiedzia³a, bo po latach spêdzonych na ziemi tak naprawdê nie chcia³a wracaæ pod w³adze Pana, jedyne czego naprawdê chcia³a to zado¶æuczyniæ swojej rasie, nie Najwy¿szemu. Dopiero teraz kiedy zobaczy³a Kyrie zda³a sobie sprawê, ¿e gdyby nie ca³a sprawa z Ksiêciem i tak w koñcu zaczê³a by polemikê z Bogiem, która skoñczy³a by siê podobne, dopiero teraz gdy widzia³a walkê anielicy z sama sob± dosz³o do niej, ¿e pewnie koniec koñców sama musia³aby tak± stoczyæ. Jednak nie o ni± teraz chodzi³o.

Niara spojrza³a teraz na Rizochiego, zastyg³a kiedy us³ysza³a jego pytanie. Wcze¶niej chcia³a poprosiæ go ¿eby wyszed³, pragnê³a porozmawiaæ z Kyrie sam na sam, teraz jednak nie by³a w stanie nic powiedzieæ. S±dzi³a, ¿e Kyrie czu³± siê podobnie, skoro nadal ma skrzyd³a nie podjê³a ostatecznej decyzji. Rozumia³a, ¿e to dla niej trudne, a pytanie ch³opaka... najpewniej w tej chwili dudnia³o w g³owie anielicy, pozostaj±c bez odpowiedzi.



Kyrie - N cze 21, 2009 7:47 am
Dziewczyna siedzia³a dalej patrz±c siê przed siebie jakby nie kontaktowa³a, ¿e zadano jej pytanie. Dopiero po chwili ocknê³a siê i unios³a g³owê patrz±c zagubionym wzrokiem na ch³opaka.
-Co siê stanie...- Powtórzy³a cicho jakby sama zadaj±c sobie to pytanie. Unios³a siê lekko i bardzo powoli zesz³a z ³ó¿ka. Mimo i¿ ka¿dy ruch sprawia³ jej ból a plecy nadal piek³y podesz³a chwiejnie do Rizochiego i klêk³a przed nim. Pog³aska³a go po w³osach swoj± drobniutk± d³oni±.
-Wszystko bêdzie dobrze... ja bêdê dalej taka sama... wyruszymy.. wszyscy razem tak jak wcze¶niej.- Mimo dr¿±cego g³osu i sp³ywaj±cych po policzkach ³zach u¶miechnê³a siê.



Tigra - N cze 21, 2009 11:30 am
Dziewczyna podesz³a do drzwi, widz±c jednak wy³amany zamek zdêbia³a. Upu¶ci³a klucz i wbieg³a szybko do ¶rodka.
-Kyrie!- Zawo³a³a przera¿ona. To co zobaczy³a w ¶rodku ca³kowici j± sko³owa³o. Nie wiedzia³a co siê dzieje. Anielica wygl±da³a koszmarnie i jej skrzyd³a. Zakry³a d³oñmi usta i szybko pad³a na kolana ko³o dziewczyny przyciskaj±c j± do siebie.
-Co¶cie jej zrobili?! Dlaczego jest w takim stanie?!- Krzycza³a przera¿ona a po policzkach sp³ynê³y jej ³zy. Czemu wszystko co jest dla niej cenne wymyka siê jej z d³oni.? Czemu znów ma zostaæ sama? Patrzy³a nienawistnym wzrokiem to na Niarê to na Rizochiego.



RiZochi - N cze 21, 2009 11:49 am
Patrzy³ na Kyrie. Jak schodzi z ³ó¿ka i zbli¿a siê do niego. S³ucha³ ka¿dego jej s³owa i z ka¿dym wiedzia³, ¿e to nie jest do koñca prawda. Jak mo¿na by³oby ukryæ to przed kim¶, kto niemal ca³e ¿ycie ¿yje w ukryciu. Kto skrywa swój ból. Westchn±³.

Us³ysza³ wbiegaj±c± do pokoju Tigrê. Przeniós³ wzrok niemal od razu na drzwi, zanim dziewczyna wpad³a do ¶rodka. Nie dziwi³a go jej reakcja. By³ na ni± przygotowany. Na jej miejscu najprawdopodobniej zareagowa³by tak samo. Jego wzrok posmutnia³.

-Nic jej nie zrobili¶my. - odpar³ spokojnie. Nie by³ do koñca co z tego dotrze do koto³aczki, nie mniej jednak chcia³ przedstawiæ swoj± wersjê wydarzeñ. - Znalaz³em j± w lesie nieprzytomn±. Przynios³em z powrotem tutaj. Niara nie ma nic z tym wspólnego. Mia³a pomóc jedynie z problemem skrzyde³.

Mówi±c to wsta³. Podszed³ do krzes³a, na którym le¿a³a kurtka i p³aszcza. Ubra³ jedno i drugie. Spojrza³ na zgromadzone w pokoju osoby lekko siê u¶miechn±³.

-W imbryku jest jeszcze herbata. - odpar³. - Ja ju¿ nie jestem potrzebny. - zbli¿y³ siê do Kyrie. Spojrza³ na jej twarz. - Nie mogê powiedzieæ, ¿e czujê twój ból. - zamilk³ po czym spojrza³ na Niarê. - Nie mogê powiedzieæ równie¿, ¿e odczuwam twój brak Artemisu. -  zerkn±³ na Tigrê. - Twoje wyrzuty rozumiem. Przepraszam za spowodowane problemy.

Chcia³ co¶ jeszcze dopowiedzieæ, ale nie wiedzia³ co. Nie chcia³ mówiæ, czego¶, co mog³oby wywo³aæ niezrozumienie i zniesmaczenie. Westchn±³ ciê¿ko. Podszed³ do okna. Deszcz wci±¿ pada³. Lekko siê u¶miechn±³. Odwróci³ g³owê.

-Dobranoc. - odpar³ i wyskoczy³ za okno. Powolnym krokiem ruszy³ w stronê brzozy, na której mia³ zamiar spêdziæ noc



Niara - N cze 21, 2009 12:04 pm
Niara podesz³a do dziewczyn klêcz±cych na pod³odze. Nie by³a w stanie my¶leæ teraz o Rizochim.

- Tigra, doskonale wiesz, ¿e to nie my, uspokój siê proszê - Niara pomog³a obu dziewczyn± wstaæ. Razem z Tigra po³o¿y³y Kyrie na ³ó¿ku. Tigra usiad³a na jego skraju patrz±c b³agalnie na ledwo ¿yw± anielice, Niara przesz³a na druga stronê pos³ania i równie¿ usiad³a.

- Tigra - spojrza³a na koto³aczkê - rozumiem Ciê, ale teraz pos³uchaj, my naprawdê nic jej nie zrobili¶my, Rizochi przyniós³ ja tutaj, tak jak powiedzia³, z lasu, by³a nieprzytomna, potem pobieg³ po mnie, ¿ebym jej pomog³a, ale jedyne co mog³a zrobiæ to ul¿yæ cierpieniu jakie prze¿ywa³o jej cia³o.

Niara westchnê³a cicho.

- Kyrie - mówi³a spokojnie - bardzo Ciê teraz boli, je¶li chcesz... mam jeszcze si³ê... mogê Ciê uleczyæ...



Kyrie - N cze 21, 2009 12:23 pm
-Tigra..spokojnie. Oni mi pomogli, nic mi nie jest.- Szepta³a cicho. Stara³a siê nie skrzywiæ zbytnio z bólu. ka¿dy dotyk parali¿owa³ jej cia³o. Spojrza³a na Niarê.
-Nie. Du¿o pomog³a¶.. jestem ci bardzo wdziêczna.- U¶miechnê³a siê lekko. Teraz obróci³a siê do swojej kocicy i poca³owa³a j± delikatnie w czo³o.
-Spokojnie...- Szepnê³a. Siedzia³a staraj±c siê odzyskaæ si³y. spojrza³a w stronê okna.
-Martwiê siê o Rizochiego. Wpl±ta³am go w to wszystko. Nie chcia³am by by³ ¶wiatkiem.. tak jak wy wszyscy... was nie powinno przy tym byæ.- Mówi³a cicho patrz±c na swoje bezw³adne d³onie.
-Sama powinnam podj±æ decyzjê... nie chcia³am by¶cie na to patrzyli... chcia³abym go przeprosiæ.- znów spojrza³a na okno. Krople szele¶ci³y cicho o szybê wystukuj±c ¿a³obn± melodiê.



Niara - N cze 21, 2009 3:24 pm
Niara powoli wsta³a z ³ó¿ka.

- Có¿... jest pó¼no, skoro nie chcesz ¿ebym Ci pomog³a, nie bêdê nalegaæ. My¶lê, ¿e skoro nie podjê³a¶ jeszcze decyzji najlepiej bêdzie zostawiæ Ciê sam±, przemy¶l dobrze to co postanowisz, ale uwierz mi cokolwiek to bêdzie na zawsze pozostaniesz anio³em.

Niara pochyli³a siê i poca³owa³a dziewczynê w policzek.

- Powinna¶ siê przespaæ.

Przesz³a przez pokój, a id±c ko³o Tigry po³o¿y³a d³oñ na jej ramieniu i zatrzyma³a siê na chwile.

- Opiekuj siê ni± dobrze, ona Ciê potrzebuje.

Niara wysz³a z pokoju zamykaj±c za sob± drzwi.



Kyrie - N cze 21, 2009 4:37 pm
Dziewczyna w milczeniu przyjê³a s³owa Niary. Doskonale wiedzia³a, ¿e musi podj±æ decyzjê... w sumie. To chyba i tak jest za pó¼no. Westchnê³a ciê¿ko kiedy zosta³a sama z koto³aczk±.
-Tigra.. rano trzeba wyruszaæ. Powiem ci wszystko co siê zdarzy³o. Jednak po³ó¿my siê zaraz spaæ. Je¶li mam wyruszaæ potrzeba siê wyspaæ.-U¶miechnê³a siê lekko. Opowiedzia³a jej ca³a historiê, jej ¶piew w lesie, deszcz, dziwny sen, dwa g³osy. Powiedzia³a jej wszystko, nawet to, ze to Meridiona g³os s³ysza³a w ¶nie. Tylko jej naprawdê ufa³a, w sumie sama nie wiedzia³a czemu. Mo¿e dlatego, ¿e na razie siê na niej nie zawiod³a? Po ca³ej mêcz±cej historii obie dziewczyny po³o¿y³y siê spaæ. Kyrie sny mia³a niespokojne. Jednak kiedy rankiem siê obudzi³a, szybko odegna³a obrazy, które j± nachodzi³y. Ranek by³ piêkny, s³oñce ¶wieci³o ciep³ymi promieniami. Mimo niewyspania dziewczyna czu³a siê dobrze. Spojrza³a w stronê Tigry.
-Wstawaj ¶piochu.- Szturchnê³a j± w ramiê. Kiedy juz obie sie od¶wie¿y³y Kyrie przeszuka³a szafy pokoju. Znalaz³a tam jedynie stary p³aszcz. Jednak dobre i to byle by ukryæ swoje skrzyd³a przed Meridionem. Ba³a siê tego co sobie pomy¶li. Jak g³upia rzuci³a wszystko i pogna³a za nim? A mo¿e bêdzie siê ¶mia³, ¿e uda³o mu siê j± zwie¶æ. Zagryz³a wargê bij±c siê z tymi my¶lami. Nie ³udzi³a siê, ¿e siê ucieszy. To nie wchodzi³o w grê. W koñcu opu¶ci³y razem pokój.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl
  • Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.