[Po szychcie] Forumowe rozmowy o wszystkim i niczym
Tequila - Pon Sie 15, 2005 8:26 pm
Kilka fimików dla fanów mocnych wrażeń:
http://www.controlled-demolition.com/im ... hudson.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... icanas.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... ngdome.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... _tower.mpg
PIO - Pon Sie 15, 2005 8:38 pm
Widzę, że robisz wszystko aby na kolejnym zlocie nr 14 wizyte nam złożyła brygada antyterrorystyczna. A tak na marginesie nie mogę się doczekać takiego filmiku który byłby relacją z wyburzania "naszych słynnych grzybków"
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:31 pm
ps pojawiaja sie rozbieznosci co do numeracji zlotow
ale to chyba nie jest najwazniejsze
Uznajmy go za 13" A WRZESNIOWY ZA 14 I BEDZIE OK
Wit - Pon Sie 15, 2005 9:37 pm
Tylko 13 juz byl w lipcu...za czesto sie widzimy....stad te rozbieznosci
Tequila - Pon Sie 15, 2005 9:42 pm
Tym samym numeracja jest rozwiązna - and september is FOURTEEN / by juz nie szkodzic innym uznajmy zę wasze spotkanie sobotnie było z plusem (13+)
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:45 pm
Teq mi troche zedytowal posta wiec napsze jeszcze raz
co do wyburzania Dworca PKP to po wizycie Wroclawian , mimo ze wczesniej sie wachalem jestem po tej samej sstronie co Wit
a wiec nie nalezy go wyburzac
jezeli cos wyburzyc to czesc peronowa natomiast hale glowna nalezy zostawic
po prostu zbyt wiele razy slyszalem od ludzi ktorzy sie znaja na architekturze czy tez o tym czytalem ze to jest na prawde klasa
dobry architekt i urbanista moga z tego budynku czy w ogole fragmentu miasta zrobic cos co bedzie sie podobalo nie tylko zwolennikom modernizmu ale nawet fanatykom jogurtowych renowacji czy zwolenikom wizji "krakowskiego rynku" w Katowicach
Wit - Pon Sie 15, 2005 9:53 pm
Teq....dlaczego edytujesz posty Skya?
Generalnie ciesze sie, ze grzybki zyskuja zwolennikow
A zlotow bylo 14 gwoli przypomnienia
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:58 pm
spok Teq mi tylko chial dopisac
"Uznajmy go za 13" A WRZESNIOWY ZA 14 I BEDZIE OK"
i przez przypadek usunal to co teraz napisalem
Tequila - Pon Sie 15, 2005 10:00 pm
Komus tu sodówa chyba uderza - dzieki Łukasz za usprawiedliwienie
PS
Wit - dej trocha luzu
Wit - Pon Sie 15, 2005 10:06 pm
przygadal kociol garnkowi
Tequila - Pon Sie 15, 2005 10:09 pm
No comments
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:26 pm
I po co nowy watek do tego??
Hoover uzypelnij narzedzia moderatorskie please
SPUTNIK - Czw Wrz 21, 2006 9:29 pm
marco się ujawniły stare nawyki , tj. kazda informacja jest warta nowego tematu
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:30 pm
Lepiej zobaczcie tematy watkow bez odpowiedzi. Mysle ze ten temat jest wazny i rozwojowy. Gdzie go wcisnac zeby dyskusja na dany konkretny temat byla plynna i rzeczowa?
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:34 pm
marco się ujawniły stare nawyki , tj. kazda informacja jest warta nowego tematu
w dodatku teraz jest bezkarny
Marco wystarczylo zmienic nazwe twojego watku
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:35 pm
Tamten jest o liniach tramwajowych!!!!! Jestesmy profi czy bylejacy?
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:39 pm
Tamten jest o liniach tramwajowych!!!!! Jestesmy profi czy bylejacy?
a ty jestes flexi czy sztywny???
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:44 pm
Ustapilem, ale widze, ze unikacie tematow dotyczacych konkretnych kwestii. Bedzie mniej czytelnie w konkretnej dysusji ale tak widac jest bardziej czytelnie ogolniej, calosciowo.
Jacek jak sie palisz do porzadkow to uporzadkuj watki bez odpowiedzi i powpinaj je gdzies.
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:49 pm
Jacek jak sie palisz do porzadkow to uporzadkuj watki bez odpowiedzi i powpinaj je gdzies.
nie moge. musze czekac az Hoover sie nade mna zlituje i sprawi ze bedzie dostepna funkcja "polacz" ja bez tej funkcji zyc wprost nie moge
a watki bez odpowiedzi od dawna mi chodza po glowie, wiec spokojna twoja rozczochrana
Maar - Pią Wrz 22, 2006 3:50 pm
Mam świetny pomysł - przeznaczmy ten temat na OFF Topy, które się często pojawiają prawie w każdym wątku. Jeżeli już jakis OT pojawi sie w danym temacie, to bedzie przenoszony tutuj, gdzie bedzie mozna gawedic do woli, co wy na to?
Wit - Pią Wrz 22, 2006 4:01 pm
już się boję
DivinaCommedia - Wto Wrz 26, 2006 11:44 am
hmmm po co umieściłeś ten sam artykul dwa razy?
Mies - Wto Wrz 26, 2006 11:49 am
Jak już nie ma czego komentowac to usuwam
Zostawiam tylko Gretkowską
http://www.youtube.com/watch?v=eZWR6zcmW38
jacek_t83 - Wto Wrz 26, 2006 11:53 am
hmmm po co umieściłeś ten sam artykul dwa razy?
jaki artykul??:P
Mies - Wto Wrz 26, 2006 12:08 pm
To jest jeszcze niezłe, a szczególnie wyraz twarzy Huberta Urbańskiego
http://www.youtube.com/watch?v=k4ZQAru74rM
salutuj - Wto Wrz 26, 2006 12:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Wto Wrz 26, 2006 12:35 pm
Ahoj
a na gg to sie nie odzywasz frędzlu
SPUTNIK - Wto Wrz 26, 2006 12:57 pm
No i pisz co tam słychać w Nottingham
Wit - Wto Wrz 26, 2006 1:18 pm
I pozdrowienia dla Robin Hooda
jacek_t83 - Wto Wrz 26, 2006 2:58 pm
Abdul ty gizdzie pieronski
jacek_t83 - Śro Wrz 27, 2006 12:26 pm
a na gg to sie nie odzywasz frędzlu
no wlasnie frędzlu włącz sobie gg
salutuj - Czw Wrz 28, 2006 10:25 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Czw Wrz 28, 2006 10:44 am
no wersja javova gg nie dizala na kompach uniwersyteckich a normalne porty sa poblokowane echhh...
piszcie mejle i pmki
To se zrób tunelowanie po HTTP. Ściągnij coś co się nazywa HTTPort. Jeśli proxy na uniwersytecie imienia Robina Hooda wspiera SSL(Connect) to nie będziesz miał problemu. Tutaj masz instrukcje inżynierze
http://olorin.info/2005/11/25/proxy-ove ... li-httport
salutuj - Czw Wrz 28, 2006 11:00 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Pon Paź 09, 2006 3:26 pm
Znacie ten reportaż ?
Widziałem go dawno temu, ale później dziwnie sprawa przycichła :| Dodam, że nie jestem zwolennikiem PiSu.
salutuj - Pon Paź 09, 2006 6:32 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pon Paź 09, 2006 6:52 pm
Maciek takie tematy to na SSC
salutuj - Pon Paź 09, 2006 7:29 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Sob Lis 04, 2006 12:39 pm
Z dedykcja ma popołudniowe przemyslenia wszystkim forumowym (przed) trzydzistolatką
Bilans trzydziestolatka. Wojcieszek: Na seksie świat się nie kończy
Agnieszka Sztyler
2006-10-31, ostatnia aktualizacja 2006-10-27 18:23
Chciałbym wszystkim powiedzieć: jak się kochacie, to róbcie dzieciaka
Nigdy nie obchodziłem urodzin. Trzydziestka też nie była żadnym przełomem. Dwa lata wcześniej zostałem ojcem. To najważniejsze, co mi się przydarzyło w życiu. To wtedy wszystko się zmieniło. Przestałem myśleć o sobie jako o części pokolenia i bardziej niż koledzy zaczęło obchodzić mnie to, by syn miał pampersy.
Kilka razy byłem skichany i musiałem ostro dymać, żeby się utrzymać na powierzchni. Stać mnie było tylko na najtańsze, shitowe pieluchy, paczka pampersów kosztowała sześć dych. Dzieciak leżał, srał i darł się przez całą dobę, ale to był najfajniejszy czas.
Bałem się, że umrę, zanim zdążę pójść do łóżka z kobietą, i pochowają mnie jako onanistę - to była obsesja mojej młodości. Udało mi się uniknąć tego przykrego losu, a wtedy okazało się, że to fajne, ale że na seksie świat się nie kończy. A może kończy... Może seks jest the best. Paru moich znajomych tak twierdzi i wygląda na zadowolonych.
Mnóstwo ludzi w moim wieku nie zakłada rodzin, podobno nie chcą... Wątpię, czy są szczęśliwi. Ja chciałem mieć rodzinę, dziecko... W pewnym momencie bardzo mi tego brakowało. Wszystko wydawało się puste, przedmioty, które sobie kupowałem, przestały cieszyć. Jak kochasz kobietę i jest wam ze sobą dobrze, to tym, co to dopełnia, nie jest wycieczka do Tanzanii, chyba nawet nie ślub. Dziecko jest tym czymś. Niewiele dzieci bierze się z miłości. A to tak fajnie urodzić się właśnie z miłości. Tak wtedy czułem. Tak czuję. Chciałbym wszystkim powiedzieć: jak się kochacie, to róbcie dzieciaka. Róbcie, póki to między wami trwa...
Chcę mieć drugie dziecko. I boję się tego. Nie chodzi o pieniądze. Niektórzy mówią: "Nie stać mnie na dziecko". To głodne pieprzenie. Ludzie w czasie wojny mieli po dziesięcioro i dawali radę. Nie żyjemy w Somalii. Chodzi tylko o chęć. Chcę się w to wpakować czy nie. Wytrzymać początek - jeden wielki wrzask, na okrągło, wycofanie z życia na dwa lata. Nikt nie chce siedzieć przy garach - ani kobieta, ani facet. Mimo wszystko dziecko to fajna sprawa. Pewnie się znowu zdecyduję.
Związek moich rodziców nie był udany, byli ze sobą ze względu na mnie i siostrę. Nie czułem potrzeby, by byli razem z mojego powodu. Wolałem, żeby sytuacja była czysta. Jak jest niedobrze, to trzeba się rozstać.
Moje relacje z nimi były dziwne. Z ojcem bardzo złe, z matką przyzwoite. I tak jest do dziś. Jak miałbym przypomnieć sobie, czego pożytecznego nauczył mnie ojciec, to nie przypomniałbym sobie nic...
Synowi nie będę ustawiał życia. Nie mam takiego ciśnienia. Będzie żył z pisania jak ja, to OK. Sprzedawał używane samochody, też OK. Może i lepiej - będzie między ludźmi. Nie wiem, co mu powiem, jak zapyta: co jest najważniejsze? Gdy ktoś mnie tak pyta, zwykle odpowiadam: "Gówno". Bo nie wiem. Gdybym wiedział, tobym to sprzedał i zarobił milion dolarów. Chciałbym dożyć wieku, w którym to wszystko zrozumiem. Niestety, jestem shitowym kierowcą i ze starością może być różnie. Śmierć w wypadku to koszmar. We śnie też. Kilku znajomych 30-latków zasnęło, dostało pierwszego w swoim życiu ataku serca i już się nie obudziło. Zaczynam myśleć o tym przy goleniu. Cholera, czy jestem już stary?
Stan na dziś: nie napinam się
Czuję, że jako reżyser jestem w wyjątkowej sytuacji. Nie chodzi o wielkość budżetów, bo nigdy nie biłem w tym względzie rekordów. Robię tanie rzeczy, gdzieś tam na marginesie kinematografii. Ale mam ten przywilej, że robię to, co sam wybiorę do realizacji czy sam piszę. Żyję z własnych przemyśleń. Z tego, że mówię to, co myślę, i mówię to tak, jak chcę i kiedy chcę. Kiedy miałem 20 lat, myślałem, że reżyseria to będzie moje główne zajęcie. Tak się nie stało.
Wiem, nie zdążę zrobić wszystkiego... Nie będę miał wszystkich kobiet, które mi się podobają. Nie przeczytam wszystkich książek, które bym chciał.... Jak się przez to przegryzłem, przyszedł spokój. Żyjemy w fajnym momencie - pokój w Europie nie trwał jeszcze nigdy tak długo, bomby na nas nie spadają. Czego chcieć więcej. Jestem niezłym reżyserem, ale to mało ambitny zawód. Chciałbym być dobrym dramaturgiem. Naprawdę dobrym. Ciężko nad tym pracuję.
Stan na dziś: jestem pogodzony z życiem. Maksymalnie się uspokoiłem. Wyhamowałem. Syn ma cztery lata i już nie napinam się, żeby wszystko się kręciło. Kręci się. Praca? Podziękują mi w jednym miejscu, to pójdę gdzie indziej. Przeżyłem miłość, mam przy sobie bliskich, robię to, co lubię, i płacą mi za to. Już się nie boję - bo co się może stać? Najwyżej wszyscy umrzemy. Mogę kupić lepszy wóz, ale nie chcę. Porysują mi samochód, to mam to gdzieś, jadę do lakiernika i gadam z nim, co tam u jego żony. Większe mieszkanie? Nie chcę. Tego nie ma kto sprzątać, koty fruwają wszędzie, bo nie chcę, żeby jakaś "Jadzia" grzebała w moich płytach.
Wycofałem się z życia publicznego. Żyję na uboczu, na swojej parafii. Między pokojem z maszyną do pisania a pobliskim barem pierogowym. Nie mam wpływu na świat. Może trochę się zmieni, jak będę doskonalił siebie? Choćby ten jego wycinek między maszyną a barem. Staram się go uważnie obserwować. Jest piękny. Mówię o tym w swoich tekstach, a potem jacyś idioci piszą, że wygładzam kanty rzeczywistości i urzeka mnie bajkowość...
Staram się żyć przyzwoicie i nie wchodzić innym w drogę. Zawsze wpuszczam samochody z sąsiedniego pasa, a na poczcie wypełniam staruszkom dowody nadania, bo zawsze zapominają okularów. To taka moja mała krucjata na rzecz lepszego świata. Generalnie staram się lubić ludzi. Mam teraz to szczęście, że spotykam się tylko z tymi, z którymi chcę. Kiedyś pracowałem w wypożyczalni wideo, musiałem użerać się z każdym. W pewnym momencie było to ponad siły. Rzuciłem tę robotę.
Stabilizacja: od 6 do 22
Znam gościa, który został ojcem, ale zawinął się przed porodem. Jestem w stanie to zrozumieć, chociaż prędzej zdechłbym, niż wywinął taki numer. Mimo to wątpliwości pojawiają się zawsze. Nie tylko przy wódce. Podążać za pragnieniami czy za troską o drugą osobę. Nie chcę być korespondencyjnym ojcem, ale bez wahania przyjmuję pracę na drugim końcu Polski.
Rodzina jest super, ale jakbym miał tylko to, to byłaby śmierć. Nie żyje się po to, żeby sprawiać przyjemność dziecku. I ono też nie jest po to, żeby nam ją sprawiać.
Czasem marzę, żeby znowu zacząć "bywać". Ale jak? Gdzie?
Dzień w dzień wstaję o 6 rano i piszę. Kładę się spać o 22, więc prawdę mówiąc już o 21.30 powinienem wypić ostatnie piwo i za chwilę być "pod szczoteczką do zębów". No i jak tu bywać? Mogę sobie najwyżej pojechać na dworzec w godzinach szczytu i zjeść kebab.
Długo marzyłem, by pławić się w bezpieczeństwie. Bo każdy facet to histeryk i musi mieć gdzie wracać, przed kim się wypłakać. I niepostrzeżenie dopadła mnie stabilizacja. A to nie jest dla faceta. Bo popadasz w marazm - wydaje ci się, że wszystko już masz, a że walczyłeś o to długo, zaczynasz bronić swojego stanu posiadania. Myślisz tylko o tym. Wiem, że może dopaść mnie to, co wielu facetów po trzydziestce - zbudowałeś coś i czujesz, że to nie dla ciebie. Zaczynasz to niszczyć, nie mając alternatywy. Pojawia się pokusa, by doświadczyć znów takiej bolesnej wolności, kiedy nic nie masz i jesteś nikim. Te demony budzą się cały czas. Walczę z nimi. Mam kolegów, którzy ładują się do samochodu we Wrocławiu z butelką wódki i budzą się dwa tygodnie później na Helu na plaży albo pod wiaduktem w Berlinie. Czasem im zazdroszczę. A potem przypominam sobie, że szkoda mi życia na takie historie.
Faceci: nie przyjaźnię się z parami
Wśród moich znajomych jestem chyba jedyną osobą, która żyje w stałym związku. W dodatku bywam w tym układzie facetem. Wokół role się odwróciły - to dziewczyny zasuwają i zarabiają pieniądze, one są w związku mężczyznami. Każda marzy, by przeżyć fantastyczną przygodę z kimś, kto jest intelektualistą, ale równocześnie jest mocny, idzie do przodu. I wszystkie lądują w ramionach miśka, który leży na kanapie z piwem, drapie się po przetartych dresach i ogląda telewizję. Faceci w Polsce zrobili się generalnie chujowi. To plaga. Powie ci to każda dziewczyna. Unikam miśków, bo widzę w nich siebie. Sam jestem klasycznym miśkiem. Uwielbiam leżeć na kanapie i słuchać płyt. Mam genialną dwumetrową kanapę, specjalnie taką kupiłem. Ale walczę z tym. Kiedy piszę, alienuję się, obcinam niezawodowe znajomości, nie przyjaźnię się z parami małżeńskimi, więc w sumie środowisko miśków mam słabo rozpoznane.
Znajomi z branży patrzą na mnie jak na idiotę. Większość z nich nie jest w stałych związkach, więc według nich prowadzę totalnie poukładane życie. A oni skaczą z kwiatka na kwiatek i mają z tego "fan". "Mega fan". Cóż mogę wtedy powiedzieć. Wycofuję się na moją parafię. Między maszynę do pisania a bar pierogowy. Przyglądam się życiu innemu niż moje, nie płacąc za to ceny, jaką jest samotność. Jako klasyczny misiek wrzucony między niemiśków delektuję się moją miśkowatością i z ulgą do niej wracam.
Patrzę na Davida Beckhama i wierzę, że bzykanie panien w kurortach to nie to samo co bycie w związku. Przyjaźnię się głównie z dziewczynami. Nie żałuję, bo opowieści kolegów o pracy, furach, chlaniu i panienkach kompletnie mnie nie bawią. Tak długo jak David Beckham jest wierny swojej żonie, ten świat się nie rozpadnie. On jest oparciem, punktem odniesienia. Zawsze w chwilach słabości przypominam go sobie i myślę: co na moim miejscu zrobiłby David Beckham? Ta myśl nieraz uratowała mi życie.
*Przemysław Wojcieszek
rocznik 1974, reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, dramatopisarz. Autor filmów "Zabij ich wszystkich", "Głośniej od bomb", "W dół kolorowym wzgórzem" (Złote Lwy za reżyserię na festiwalu w Gdyni, 2004), "Doskonałe popołudnie". W teatrze wystawił "Made in Poland" (Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy), "Cokolwiek się zdarzy, kocham cię" (na ten spektakl w TR Warszawa bilety wyprzedane są na kilka miesięcy), "Darkroom" (Teatr Polonia, Warszawa), a za miesiąc w warszawskim Teatrze Rozmaitości wyreżyseruje premierowe przedstawienie sztuki "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej.
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3707463.html
jacek_t83 - Czw Lut 01, 2007 7:58 pm
stwierdzilem, ze skoro jest taki temat to trzeba go wykorzystac jakos sensownie :D:D:D
wiec jedziemy
Bruno, mialem sie przypomniec z tym tematem "orientalizm w sztuce XIX wieku"
wiec sie przypominam masz jakas bibliografie gdzie bym mogl te rzeczy znalezc??
jacek_t83 - Czw Lut 08, 2007 10:04 pm
^^^ Bruno nie spij bo cie okradna :P:P
ah ten salutuj narozrabial teraz jak mi sa jego foty potrzebne
Wito, wy byliscie razem w Petersburgu, mozesz mi wymienic barokowe budowle z tego miasta?? Bylbym wdzieczny albo podac jakis adres gdzie to znajde
EDIT: dla ulatwienia potrzebne mi sa tylko palace barokowe w Petersburgu
Wit - Czw Lut 08, 2007 10:33 pm
http://www.petersburg.ovh.org/index2.htm
Pałac Zimowy (Ermitaż), Peterhof, Carskie Sioło...pewnie coś jeszcze
jacek_t83 - Czw Lut 08, 2007 10:39 pm
^^ dzieki
teraz potrzebuje odpowiedzi na takie rzeczy:
- cechy architektury niemieckiego baroku
i
- czy barok byl konstytucja czy opozycja
ale naszego speca od baroku gdzies wcielo
nielott - Pon Lut 19, 2007 10:10 pm
Jakas godzine temu swiatlo na Witosa i w okolicach wzielo sobie i zgaslo
Ciekawe to bylo uczucie i widok: totalne zaciemnienie w promieniu kilometra. Nagle cale, zawsze oswietlone osiedle stalo sie wymarle. Az zaluje, ze nie mam aparatu, zeby to uwiecznic.
Przyznam szczerze, ze poczulem sie conajmniej dziwnie.
Z szybkich konsultacji wynika, ze pradu nie bylo na Witosa i w okolicach (do Bochenskiego), na autostradzie i chyba w okolicach Brynowa. Ciekawe co to bylo
absinth - Pon Lut 19, 2007 10:15 pm
hehe Safin do mnie zadzwonil i mowil, że mu prad wylaczyli
pamietam jak na Gwiazadach jakos w zeszlym roku wylaczyli i trzeba bylo wchodzic po schodach na 24 ;/
Pieczar - Wto Lut 20, 2007 2:31 pm
Przerwy w dostawach energii w Katowicach
www.wnp.pl
W poniedziałek i wtorek w kilku miejscach Katowic doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej. Bez prądu została m.in. redakcja Nowego Przemysłu.
- W poniedziałek od 21.48 do 22.48 nastąpiły przerwy w dostawie energii do katowickiego osiedla Witosa, ich przyczyną było zerwanie przewodu wysokiego napięcia - mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik Vattenfall Distribution Poland.
We wtorek od godz. 8.30 do 11.30 nastąpiła przerwa w dostawach prądu do kilku ulic położonych w centrum Katowic, bez energii została również redakcja Nowego Przemysłu. Przyczyną przerwy była awaria stacji transformatorowej.
- Codziennie dochodzi nawet do kilkunastu przerw w dostawach energii, trwają one od kilkunastu minut do kilku godzin - dodaje Łukasz Zimnoch.
Safin - Wto Lut 20, 2007 2:37 pm
Witosa wyglądało bosko totalne egipskie ciemności, a w oddali poświata centrum. Ludzie z latakami powyłazili na ulicę, świeczki w oknach...post PRLoewska gotowość bojowa dała o sobie znać. U mnie też ciemno nie było
Wit - Pon Mar 05, 2007 11:45 pm
działa Wam GG?
Safin - Wto Mar 06, 2007 12:20 am
nie-ja mam kolejnego swisa tego GGów#%@go programu.
Aż zaczałem szukać na googlach jakiegos innego komunikatora.
Ale skoro jzu ejst taki temat:
1. co polecacie? Mirande, Aqq , konekta?
Cechy jakie potrzebuje: małe obciażenie systemu, bez wodotrysków,m głupawych bajerów, kompatybilnosc jak większa, najelpiej lącznie ze Skype.
2. Zna ktoś z was komunikatora TS?
jacek_t83 - Wto Mar 06, 2007 8:45 am
ja w chwili obecnej uzywam gg, ale generalnie to uzywam tlena i nie narzekam, tylko musze sobie jakos zainstalowac gg-owskie emoty na tlenie bo mi sie podobaja a tlen ma beznadziejne emoty
Safin - Wto Mar 06, 2007 8:49 am
a mnie gg dalej wisi.......nie czyta hasła, a nie chce tez sprawdzic czy jest poprawne[wysyłajace mi je na maila ] ;/
ma ktoś tak samo?
absinth - Wto Mar 06, 2007 8:51 am
ja tak mialem wczoraj
dzis juz jest ok
jacek_t83 - Wto Mar 06, 2007 8:53 am
wy macie beznadziejne komputery
musicie sie dogadac z Dominikiem zeby wam zalatwil kompa takiego jak on ma jego komputer robi wszystko sam i nigdy sie nie psuje
d-8 - Wto Mar 06, 2007 11:52 am
wy macie beznadziejne komputery
musicie sie dogadac z Dominikiem zeby wam zalatwil kompa takiego jak on ma jego komputer robi wszystko sam i nigdy sie nie psuje
tyle racji jest w tym co mowisz
martin13 - Wto Mar 06, 2007 4:00 pm
a mnie gg dalej wisi.......nie czyta hasła, a nie chce tez sprawdzic czy jest poprawne[wysyłajace mi je na maila ] ;/
ma ktoś tak samo?
Ja tak samo miałem i dopiero jak na nowo zainstalowałem gg to wszystko zaczęło chodzić normalnie.
drzewko - Wto Mar 06, 2007 9:26 pm
A ja mam M$ Vista RC1 i musze instalowac GG po kazdym uruchomieniu kompa
SPUTNIK - Wto Mar 06, 2007 9:33 pm
Ja mam Kadu i wszystko chodzi jak należy
yahudeejay - Pon Mar 17, 2008 10:25 am
PLAN DEWASTACJI I ZAGŁADY NOWEGO BYTOMIA
- akceptowany (o zgrozo!) przez tzw. "władze miejskie"
Miejscy „władcy” sieją na około różnorakie bzdety w rodzaju, że wydobycie węgla pod Fryną to będzie koło zamachowe dla lokalnego budownictwa.
NO CHYBA TYLKO JAK FRYNA SIĘ ZAWALI i POZOSTANIE PO NIEJ GRUZOWISKO, A RACZEJ OGROMNY CMENTARZ PO ZYJACEJ TU LUDNOŚCI !
DZIĘKI WTEDY ZA TAKIE KOŁO ZAMACHOWE.
Tu nie będzie nigdy żadnego koła zamachowego dla budownictwa bo kopalnia zbankrutuje - tak tak !! - wybierze te parę bryłek węgla pod miastem, miasto się zawali a kopania już nic innego nie będzie miała do wybrania i zbankrutuje jak wiele innych na około.
Napisałem już na jakimś forum, że skoro tylko te troszkę węgla kopalni 'Pokój' zostało pod Fryną to znaczy że ta kopalnia stoi tuż przed bankructwem i zamknięciem. Zamiast pozwolić im zniszczyć miasto lepiej już zamknąć taką kopalnię ZAKAŁĘ REGIONU(!) - podobnie jak wiele innych zamknięto bo to i tak nieuchronne.
Co do zatrudnienia w kopalni i pracy dla ludzi. No cóż wszystko, a szczególnie kopalnie, kiedyś się kończą i lamentowanie nad zatrudnieniem nic tu nie pomoże. Tu i tak będą niebawem bezrobotni górnicy - tak samo jak są bezrobotni innych grup zawodowych. Poza tym żaden to argument, że oni chcą pracować, a inni przez to mają umrzeć którejś nocy pod walącą się dzielnicą. Zabytkowe domy to mały pikuś - popatrzcie na tzw. 'wieżowiec'. Jak sądzicie co tutaj zawali się pierwsze i pochłonie setki ofiar !!!???
Co do ekspertyz - to można sobie nimi du.ę podetrzeć - taka jedynie ich realna wartość ! Wirek i Bytom najlepszymi na to dowodami jakich mamy ekspertów i "wykształconych fachowców" w branży górniczej. Oni za kasę i dla własnej prywaty wszystko napiszą. Pamiętajmy też że to Polska czyli ciągle jeszcze mocno skorumpowany kraj. Ja nie wierzę w żadne ekspertyzy. Już wiem że to jeno wielkie oszustwo !
Pytanie - czemu władze miasta godzą się na jego zniszczenie (zniszczone będzie na pewno - jak wszystko w okolicy!). Inne lepsze pytanko - czy ktoś potrafi tu zorganizować protesty społeczne i referendum mieszkańców Nowego Bytomia - nie wszystkich w Rudzie bo ich to nie dotyczy - ale tylko Nowego Bytomia. Czy jest takie prawo aby decydowali mieszkańcy a nie tzw. "władza", która dziś jest jutro jej nie ma a szkody po nich zostaną dla mieszkańców na zawsze.
Czy Stania i Pietraszewska (czy jak im tam?) pójdą siedzieć jak Nowy Bytom się zawali, a nie daj Boże pod gruzami umrą ludzie !!!??? Widzieliście w Polsce jakiegoś polityka czy tak zwanego "władcę" który idzie siedzieć za złe rządzenie za szkody i straty ?! W tym kraju póki co rządzi się bezkarnie !
Dlaczego nasi reprezentanci w Radzie Miasta nic nie robią ? Du.y im przyrosły do wygodnych fotelików w UM i sra.ą na ludzi - byle im było fajnie !!!!
Tu aż się prosi o społeczne protesty i referendum ! CZEMU NIKT TEGO NIE ORGANIZUJE ??? - wszyscy czekają aż będzie za późno czyli dzielnica się zawali ! Wtedy wszyscy (ci co przeżyją katastrofę) będziemy sobie mogli podmuchać w fujarki. Co zrobimy winnym - powiesimy ich na przydrożnych latarniach. No co im zrobimy ??
DLACZEGO NARÓD TUTAJ JEST TAKI TĘPY, DURNY I DAJE SOBIE SR.Ć W SWOJE SPRAWY ? GDYBY NIE BYŁO ZAGŁADY WIRKU i BYTOMIA TO MOŻNA BY NA TO PATRZEĆ INACZEJ - ALE PRZECIEŻ MY TU WSZYSCY DOSKONALE WIEMY CO BĘDZIE - BĘDZIE WIREK I BYTOM BIS !!!
Gdyby to był normalny kraj to byłaby ustawa zabraniająca wydobywać węgiel pod zamieszkałymi miastami. Co daje złodziejskie, bandyckie i debilne fedrowanie pokazują zawalony Wirek i Bytom. Niemcy węgla pod Bytomiem nie ruszali. Przyszli durnowaci Polacy i zawalili piękne miasto dla paru bryłek czarnego gówna !
I na sam koniec
Nie łudźmy się, że tu da się coś zrobić łatwo, szybko i logicznie. Wystarczy poczytać jak się tubylcze ludki wypowiadają na różnych forach internetowych itp. Ręce opadają ile tu ćwoków i tępoty zamieszkuje !!!??? Takim obojętne czy miasto się zawali czy nie.
Zobaczcie głos ot choćby takiego niedouczonego burala:
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/forum/ ... 9bcc396831
czytaj i zabieraj głos:
cytat:
http://nowybytom.type.pl/page/index.php ... &Itemid=59
Michał Pierończyk
Radny Nowego Bytomia klubu Wspólnie dla Rudy Śląskiej
... o czym wspominali w swych wypowiedziach zarówno prezydent Andrzej Stania jak i radni Antoni Bubała i Teodor Howaniec, powoduje krzywdę mieszkańców zmuszonych do życia na- powierzchni w warunkach zagrożenia życia i swoistej katastrofy budowlanej. Brak rozwiązań prawnych wspomagających poszkodowanych szkodami górniczymi w dochodzeniu swych praw od kopalń - zwolnienie od wpisu sądowego niewiele pomaga - sprawia, że mieszkańcy mają do wyboru albo długotrwały i skomplikowany proces .sądowy, który jak praktyka, wskazuje pozwani mogą przedłużać niemalże w nieskończoność, albo remont wykonywany na zlecenie kopalń, który, czego sam doświadczyłem pracując przy ul. 1. Maja w Wirku, może trwać blisko dwa lata - bez przerwy. Problem w tym, że. nawet po takim remoncie jego wynik. - wyremontowany . 1 zabezpieczony przez zawaleniem budynek - może nie być trwały (budynek Sądu Rejonowego jest klinicznym tego przykładem).Stąd też rozumiem obawy mieszkańców Nowego Bytomia, którzy, jak wynika z prowadzonych przeze mnie rozmów, są .w zdecydowanej większości negatywnie nastawieni da planów wznowienia eksploatacji górniczej: pod dzielnicą. W tym widzą bowiem za-grożenie dla budynków mieszkalnych W. znacznej części zabytkowych i w większości nieprzystosowanych do wstrząsów wywołanych eksploatacją „na zawał" ...
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=261&w=70325168
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,4986137.html
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/823702.html
http://nettg.pl/Aktualnosci/Gornictwo/K ... koj,2247,1
http://nowybytom.type.pl/page/index.php ... &Itemid=38
a to nas czeka:
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1201597234
http://gornictwo.wnp.pl/w-rudzie-slaski ... 1_0_0.html
http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic. ... fd3e93470b
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/823700.html
Yahu Pawul - Nowy Bytom
yahu70@stk.net.pl
absinth - Pon Mar 17, 2008 10:29 am
ja rozumiem, ze mozna miec dpbtre intencje, ale po wrzucaniu tego samego tekstu do kilku watkow w tym 4 samych zalozonych przez soiebie reakcja moze byc tylko skasowanie ich
yahudeejay - Pon Mar 17, 2008 10:33 am
ludzie czytaja różne sekcje - nie koniecznie wszyscy te same.
logiczne zatem jest pokazanie im tematu. No ale jak znam polskie obyczeje cenzorskie i zapędy zamykania ust to pewnie się to pokasuje bo niewygodne i prawdziwe. Mnie to jednak nie zraża i nawale gdzie się da na maxa mojego tekstu !!!
Michał Gomoła - Pon Mar 17, 2008 6:23 pm
Yahudeejay, myślisz, że prezydent Bytomia odgórnie steruje tym forum i wycina niewygodne mu tematy? Zrobiłeś jeden temat, super, wierz mi, że nie potrzebujemy 10 tys. tematów żeby zauważyć ten tekst.
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:17 am
To będzie totalny off-topic, chodzi o nią, marudzi i jest samolubna ale coś do niej czuję, nie wiem co zrobić, wiem że ten post wygląda na taki rodem z ONET-u ale jestem w kropce...
nrm - Nie Lis 30, 2008 12:20 am
napisz do kasi
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:30 am
No ale dlaczego?
Wit - Nie Lis 30, 2008 12:38 am
nie daj się spantoflić, jeżeli ten związek blokuje rozwój Twoich pasji, zainteresowań , ogólnie siebie - daj sobie spokój
drugi front to rozmowa, wzajemny dialog, partnerzy powinni wiedzieć o swoich oczekiwaniach i potrzebach
generalnie pewne sam odczujesz, kiedy i czy to ma dalej sens...trochę czasu, cierpliwości i dystansu
heniek - Nie Lis 30, 2008 8:33 am
jestem z nią już parę lat i nie wyobrażam sobie być z nią dłużej
maciek - Nie Lis 30, 2008 11:42 am
Porozmawiaj o tym co Cię w niej boli, a jeśli rozmawiałeś i nic to nie dało porozmawiaj jeszcze raz. Potem ewentualnie zaproponuj abyście przez jakiś czas się nie spotykali i popatrzeli na to z boku. I nie chodzi tu o wyszalenie się tylko po prostu wyciszenie i przemyślenie wszystkiego. To może pomóc. Skoro jesteś z nią tyle lat to nie warto niszczyć czegoś takiego tylko dla tego, że teraz panuje taka moda - nie podoba się to won. To zła moda
miglanc - Nie Lis 30, 2008 12:29 pm
@Heniek co tak naprawde chciales uzyska piszac tu na forum? Dostales pare "madrosci zyciowych" ktore nie maja zwiazku z twoja sytuacja. Poniewaz nic nie wiemy o tym co sie faktycznie dzieje wiec kazdy Ci napisze swoje poglady.
Faktycznie po paru latach zwiazku ludzie sie decyduja: slub czy rozstanie. Statystycznie jednak malzenstwa zawarte po dlugim okresie wspolnego zycia najczesciej sie rozpadaja. Najlepsze zas sa malzenstwa zawarte tradycyjnie po bozemu - krotkie narzeczenstwo bez wspolnego mieszkania przed slubem. Ale to tylko srednie statystyczne.
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:40 pm
ehh wczoraj byłem w jakiejś desperacji, trochę się chyba zbłaźniłem, dzięki za dobre rady i pozdrawiam
miglanc - Nie Lis 30, 2008 12:49 pm
hehe to nie jest najlepsze miejsce na dzielenie sie wrazeniami z pierwszego kryzysu w zwiazku
taxi - Pon Gru 15, 2008 8:42 pm
PIESEK DO WZIĘCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tomason1011 - Czw Mar 12, 2009 10:19 pm
Jakiś czas temu mój kolega z dawnych lat zaproponował mi pracę w FM GROUP(perfumy). Przez pewien czas zastanawiałem się nad jego propozycją, ale odmówiłem. Boję się jednak,że cała praca jest oparta na metodzie drabinkowej(chyba nie muszę wyjaśniać)
Dzisiaj od tego samego znajomego napisałem,że rezygnuję a on się dziwił i powiedział,że jego działalność szybko się rozwija. On i inni członkowie grupy pracują wspólnie i tworzą tzw business everywhere. Dodał jeszcze cyt
"Zajebista sprawa ale ok.. pewnie nie przekonuje Cie to ze ja Ci to zaproponowałem, kumpel z gimnazjum a nie starszy o kilka lat facet"
Macie może jakieś doświadczenie z tą firmą bądź ogólnie z pracą tego typu ?
salutuj - Czw Mar 12, 2009 10:23 pm
jest oparta na tej zasadzie. ot mlm.
piotrekb - Pią Mar 13, 2009 8:59 am
Znałem kiedyś gościa, któremu zamarzyła się kariera w podobnej firmie.
Co zarobił to jego - mam nadzieję, że na rachunki za telefon starczyło, ale zadziwiająca była przemiana z normalnego gościa, w jakąś maszynkę z przepranym mózgiem, rzucającą sloganami z poradników typu "Jak zostać milionerem".
qlomyoth - Pią Mar 13, 2009 9:54 am
Ja też znam kilku "doradców finansowych" czyli najzwyklejszych akwizytorów-domokrążców, którzy przeszli podobną przemianę. Standardowa odpowiedź na pytanie: no i co tam robisz w tej firmie? "Zarabiam". I oczywiście te głupawe hasła, o czym wspomniał piotrekb.
A kiedyś byli to normalni, bardzo w porządku ludzie.
macu - Pią Mar 13, 2009 10:31 am
Znam gościa, kiedyś jednego z najlepszych kumpli, który wszedl w taką firmę, teraz nie da się z nim gadać. Jest kompletnie wyprany, ciągle stara się mnie przekabacić do działalności, rzuca "mądre" przypowieści, opowiada o niezmierzonych bogactwach czekających na jemu podobnych, no koszmar. Mistrzostwo manipulacji.
salutuj - Pią Mar 13, 2009 10:47 am
no to nieudacznicy NLP, albo się dopiero ćwiczą :-)
Michał Gomoła - Pią Mar 13, 2009 11:44 am
właśnie na takich 'nieudacznikach' opiera się "piramidka NLP", tam naprawdę zarabiają nieliczni.
salutuj - Pią Mar 13, 2009 4:25 pm
właśnie na takich 'nieudacznikach' opiera się "piramidka NLP", tam naprawdę zarabiają nieliczni.
większość w piramidzie uczyła sie tego, ale tylko niektórzy wiedzą jak to stosować.
Ale i tak uważam, że nieświadomy stosowania praktyk jest skutecnziejszy niż guru teorii z nienaturalnie stosujący :-)
Tomason1011 - Sob Mar 21, 2009 10:17 pm
Mieliście już do czynienia z firmą Flavon? Kolega zaproponował mi interes związany z tą grupą...
Michał Gomoła - Sob Mar 21, 2009 10:25 pm
kolejna piramidka typu Avon, pieniądze ( podkreślam "pieniądze" ) zarabiają nieliczni, co nie znaczy, że od razu należy to skreślać, może będziesz w grupie nielicznych?
humbak - Pon Gru 21, 2009 6:08 pm
http://www.youtube.com/user/Hummbakuss
zmiana warty przed grobem n. żołnierza
SPUTNIK - Pon Gru 21, 2009 6:10 pm
no i co w związku z tym ? odnosi się to do czegoś ? ma z czymś związek ? nie można ulżyć sobie na śledziku ?
heniek - Pon Gru 21, 2009 6:27 pm
usunąć - to spam
jarrybegood - Czw Sty 21, 2010 10:50 am
Szybkimi krokami zbliżają się kolejne ferie zimowe. Powraca temat sprzed roku czyli propozycja, aby wszystkie ferie odbywały się w jednym terminie. Mam nadzieje, że ten niefortunny pomysł nie zyska zbyt wielu orędowników. Korzyści z rozłożenia ferii zimowych w różnych terminach widać jak na dłoni. Po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? Teraz przynajmniej nie ma tłoku, wszędzie można bez problemu dojechać, a właściciele ośrodków mają zarobek przez całą zimę. Wreszcie wyjazd na ferie zimowe w górach czy nad morzem przestał być koszmarem. Oby tak zostało.
Bruno_Taut - Czw Sty 21, 2010 12:23 pm
A dlaczego jakiś pajac w Warszawie ma ustalać, kiedy moje dzieci pojadą na ferię? Decyzje powinny być podejmowane w województwach. Pomijam już to, że wraszawka uniemożliwia mi wspólne spędzenie ferii z dziećmi - przypadając one bowiem akurat wtedy, kiedy kończy się przerwa międzysemestralna. To wyraz prorodzinnej polityki polskiej pseudoprawicy.
m20 - Czw Sty 21, 2010 1:29 pm
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta?
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
DivinaCommedia - Pią Sty 29, 2010 12:08 pm
A propos pana Bruno, polecam miejsce 70. :-)
źródło: www.20latRP.pl
POLSKA = 101*
Ludzie, miejsca, dzieła oraz zjawiska, którymi Polacy mogą się pochwalić przed światem.
1. Aeronet – Dolina Lotnicza (Podkarpackie)
2. Akademia Górniczo-Hutnicza (Małopolska)
3. Allegro (Wielkopolskie)
4. Asseco Poland SA (informatyka) (Podkarpackie)
5. Atlas – producent materiałów budowlanych (Łódzkie)
6. Anna Augustynowicz – reżyser (Zachodniopomorskie)
7. Tomasz Bagiński – rysownik (Podlaskie)
8. Leszek Balcerowicz (Kujawsko-Pomorskie)
9. Stanisław Barańczak (Wielkopolskie)
10. Zdzisław Beksiński – malarz (Podkarpackie)
11. Krzysztof Cugowski (Lubelskie)
12. Biblioteka Cyfrowa "Pomerania" – utworzenie jej przez Książnicę Pomorską (Zachodniopomorskie)
13. Biblioteka Uniwersytecka Uniwersytetu Warszawskiego – niezwykłe rozwiązanie architektoniczne (Mazowieckie)
14. Rafał Blechacz – pianista (Kujawsko-Pomorskie)
15. Camerimage - festiwal sztuki operatorskiej (Łódzkie)
16. Centrum Słowian i Wikingów – osada w Wolinie (Zachodniopomorskie)
17. Chóry Poznańskie (Wielkopolskie)
18. Deptak Sienkiewicza w Kielcach (Świętokrzyskie)
19. Urszula Dudziak (Lubuskie)
20. Marek Edelman (Łódzkie)
21. Festiwal "Kraków 2000" (Małopolska)
22. Festiwal Filmu i Sztuki "Dwa brzegi" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (Lubelskie)
23. Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie – koncerty finałowe (Małopolska)
24. Festiwal Sztuki Tanecznej w Bytomiu (Śląskie)
25. Festiwal Teatralny "Kontrapunkt" (Zachodniopomorskie)
26. Festiwal Wagnerowski (Dolnośląskie)
27. Giełda Papierów Wartościowych, Warszawa (Mazowieckie)
28. hala widowiskowo-sportowa Atlas Arena Łódź (Łódzkie)
29. inscenizacja Bitwy Pod Grunwaldem (Warmińsko-Mazurskie)
30. Jezioro Maltańskie wraz z otoczeniem (Wielkopolskie)
31. Ryszard Kapuściński - pisarz i reporter (Mazowieckie)
32. Kazimierz w Krakowie – rewitalizacja (Małopolska)
33. Nigel Kennedy – skrzypek (Małopolska)
34. Krzysztof Kieślowski (1941-1996) – reżyser (Mazowieckie)
35. Kopalnia Rud Srebronośnych w Tarnowskich Górach - zabytkowa (Śląskie)
36. Kórnik – kompleks zamkowo-parkowy (Wielkopolskie)
37. Kraina Wielkich Jezior (Warmińsko-Mazurskie)
38. Kazimierz Kutz (Śląskie)
39. Lotos Gdynia – drużyna koszykarek (Pomorskie)
40. Łazienki Królewskie w Warszawie (Mazowieckie)
41. Manufaktura – kompleks usługowo-architektoniczny (Łódzkie)
42. Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im F. Chopina (Mazowieckie)
43. Leszek Możdżer – kompozytor (Pomorskie)
44. Muzeum Browaru Żywiec (Śląskie)
45. Muzeum Dobranocek w Rzeszowie (Podkarpackie)
46. Muzeum Powstania Warszawskiego (Mazowieckie)
47. abp Alfons Nossol (Opolskie)
48. Nowe Centrum w Sopocie (Pomorskie)
49. odkrycie dinozaurów w Krasiejowie (Opolskie)
50. odkrycie grobu Kopernika we Fromborku (Warmińsko-Mazurskie)
51. OFF Festiwal muzyki alternatywnej w Mysłowicach (Śląskie)
52. Rafał Olbiński - artysta plastyk (Świętokrzyskie)
53. Opener Festiwal (Pomorskie)
54. Opera Nova – festiwal operowy w Bydgoszczy (Kujawsko-Pomorskie)
55. Jerzy Owsiak - animator społeczny (Mazowieckie)
56. Ośrodek "Pogranicze sztuk, kultur, narodów" w Sejnach (Podlaskie)
57. Palmiarnia i Winne Wzgórze w Zielonej Górze (Lubuskie)
58. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi (Łódzkie)
59. Park Różanka w Szczecinie (Zachodniopomorskie)
60. Park Zdrojowy w Kudowej Zdroju (Dolnośląskie)
61. plac Wszystkich Świętych z Pawilonem Wyspiańskiego, Kraków (Małopolskie)
62. Planetarium i Orbitarium w Toruniu (Kujawsko-Pomorskie)
63. Podlaska Oktawa Kultur, Białystok (Podlaskie)
64. Przystanek Woodstock, Kostrzyń nad Odrą (Lubuskie)
65. Puszcza Białowieska (Podlaskie)
66. Raz Dwa Trzy – grupa muzyczna z Zielonej Góry i jej twórczość (Lubuskie)
67. prof. Zbigniew Religa (1938-2009) – kardiochirurg (Śląskie)
68. rozwój wolnych mediów i Internetu (kategoria: oddolny sukces obywatelski)
69. Tadeusz Różewicz (Dolnośląskie)
70. Ruch Autonomii Śląska i jego lider Jerzy Gorzelik (Śląskie)
71. Rynek w Krośnie (Podkarpackie)
72. Rynek we Wrocławiu – rewitalizacja (Dolnośląskie)
73. Rynek Wielki w Zamościu (Lubelskie)
74. Andrzej Sapkowski – pisarz (Łódzkie)
75. abp Sawa – zwierzchnik kościoła prawosławnego (Podlaskie)
76. Zygmunt Solorz – biznesmen (Dolnośląskie)
77. Stary Browar (Wielkopolskie)
78. Stary Rynek w Toruniu (Kujawsko-Pomorskie)
79. Wisława Szymborska (Małopolska)
80. Jan Szynaka – przedsiębiorca (Warmińsko-Mazurskie)
81. Światowy Dzień Młodzieży, Częstochowa 1991 (Śląskie)
82. Targi Kielce (Świętokrzyskie)
83. Teatr w Legnicy (Dolnośląskie)
84. ks. prof. Józef Tischner – filozof (Małopolska)
85. Trakt Królewski w Lublinie (Lubelskie)
86. Trasa Kwiatkowskiego w Gdyni (Pomorskie)
87. Twierdza Gdańsk – rewitalizacja (Pomorskie)
88. Uniwersytet Adama Mickiewicza (Wielkopolskie)
89. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu i jego sukcesy naukowe w 20.leciu (Kujawsko-Pomorskie)
90. Uzdrowisko Nałęczów (Lubelskie)
91. Lech Wałęsa (Pomorskie)
92. wejście Polski do Unii Europejskiej (kategoria: sukces polityczny państwa)
93. Bogdan Wenta – trener piłki ręcznej (Świętokrzyskie)
94. Wieliczka – rozwój Trasy Turystycznej w Kopalni Soli (Małopolska)
95. wrocławskie nagrody kulturalne (Muzyczna, Angelus, Silesius) (Dolnośląskie)
96. Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie i jej wystawy (Mazowieckie)
97. Zamek Piastów w Brzegu (odnowa) (Opolskie)
98. Zamek Pszczyński (Śląskie)
99. Zamek w Golubiu-Dobrzyniu – odrestaurowanie (Kujawsko-Pomorskie)
100. Zamek w Książu (Dolnośląskie)
101. Zamek w Mosznej (Opolskie
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 1:46 pm
:D
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta?
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
Już wiesz. Mnie. I pewnie paru innym osobom, które nie uznają za stosowne, by o terminie ferii zimowych decydowano na szczeblu centralnym. Skoro termin ten obowiązuje dla poszczególnych województw, to powinien być ustalany na poziomie wojewódzkim.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 2:35 pm
We Francji wakacje szkolne sa ustalane wyprzedzajaco na okres trzech lat z podzialem na trzy terytorialne strefy do ktorych naleza poszczegolne tzw. akademie szkolne.
http://www.education.gouv.fr/cid3002/ca ... -2010.html
Francuzi kochaja postawy warcholskie jeszcze bardziej niz Polacy, ale, o dziwo, wzgledem wakacji szkolnych consensus ogolny wydaje sie powszechny.
I jeszcze takie zasadnicze pytanie:
Jesli my popisujemy sie warcholstwem, to pozostaje ono regionalne, nasze poczciwe slaskie (...jakis pajac w Warszawie... ...wraszawka uniemozliwia mi...), czy tez, o zgrozo jest przechwytywane jako tradycyjnie zasluzone polskie (a kysz!)?
Maciek B - Pią Sty 29, 2010 2:38 pm
:D
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta? :wink:
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
Już wiesz. Mnie. I pewnie paru innym osobom, które nie uznają za stosowne, by o terminie ferii zimowych decydowano na szczeblu centralnym. Skoro termin ten obowiązuje dla poszczególnych województw, to powinien być ustalany na poziomie wojewódzkim.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:49 pm
I to już jest zysk. Oczywiście przy założeniu, że przerwa międzysemestralna będzie ustalana też na poziomie wojewódzkim (moim zdaniem powinna być ustalana na poziomie uczelni, a uczelnie powinny być prywatne ewentualnie samorządowe).
Przy czym rozróżnić należy dwie sprawy. Pierwszą jest uwzględnienie interesów grupy, jaką stanowią wychowujący dzieci nauczyciele akademiccy (oraz same dzieci), drugą uzurpowanie sobie przez polityczne centrum prawa do ingerencji w życie wspólnot regionalnych. I w drugiej kwestii nie widzę żadnych rozsądnych powodów, by popierać status quo. W pierwszej mogę dać się przekonać, że zainteresowana grupa nie jest na tyle duża, by jej interes brać pod uwagę wobec np. istnienia liczniejszych grup o sprzecznych w tym przypadku interesach.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 2:54 pm
Jesli byloby takie zyczenie to zawsze moge zamiescic tlumaczenie artykulu do ktorego podalem link w poprzednim moim poscie.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:55 pm
We Francji wakacje szkolne sa ustalane wyprzedzajaco na okres trzech lat z podzialem na trzy terytorialne strefy do ktorych naleza poszczegolne tzw. akademie szkolne.
http://www.education. gouv.fr/cid3002/calendrier-scolaire-2007-2010.html
Francuzi kochaja postawy warcholskie jeszcze bardziej niz Polacy, ale, o dziwo, wzgledem wakacji szkolnych consensus ogolny wydaje sie powszechny.
Jesli my popisujemy sie warcholstwem, to pozostaje ono regionalne, nasze poczciwe slaskie (...jakis pajac w Warszawie... ...wraszawka uniemozliwia mi...), czy tez, o zgrozo jest przechwytywane jako tradycyjnie zasluzone polskie (a kysz!)?
Tjaaa, a apogeum warcholstwo osiągnęło w USA, gdzie pod adresem Waszyngtonu miota się zwyczajowo gromy, a pomysł, by rząd federalny decydował o terminie ferii w stanach, spotkałby się pewnie z niewielkim zrozumieniem.
Kolejny przykład warcholstwa to RFN, gdzie nie ma nawet ministerstwa, które mogłoby podejmować takie decyzje, funkcjonują natomiast konferencje ministrów landowych, wypracowujące, no właśnie, consensus, ewentualnie kompromis.
Pomylił Ci się dyktat centrum z consensusem, ale nie dziwi mnie to - to typowe dla tradycji zarówno francuskiej jak i polskiej.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:58 pm
Jesli byloby takie zyczenie to zawsze moge zamiescic tlumaczenie artykulu do ktorego podalem link w poprzednim moim poscie.
Jeżeli jakieś rozwiązanie zastosowano we Francji, to jest to mocny arugment za tym, by nie stosować go gdziekolwiek indziej.
m20 - Pią Sty 29, 2010 3:04 pm
A może szkoły mogłyby decydować ? Ew. uczniowie mieć 2 tygodnie do wybrania ?. Wtedy na pewno by wszystkim pasowało
Sytuacja na drogach, obłożenie kurortów narciarskich.. czy na prawdę to trzeba tłumaczyć ? I czy na prawdę ktoś wierzy, by województwa się jakoś między sobą ugadały na równomierne rozłożenie tych kilku zimowych tygodni ?
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 3:21 pm
Aaaa, czyli to forma zaradzenia nieudolności rządu, który ma problemy z utrzymaniem i rozbudową infrastruktury drogowej?
Szkoły mogłyby decydować, ale zapewne same chętnie zrezygnowałyby z tego prawa. Niektórzy mają bowiem więcej niż jedno dziecko w wieku szkolnym i trudno byłoby zatem zadowolić rodziców.
Tak, ja wierzę, że województwa by się dogadały. Wystarczy konferencja marszałków, która uzgadniałaby termin ferii. Nie widzę powodów, by rząd miał uszczęśliwiać kogokolwiek swoją ingerencją. Powiem więcej, nie widziałbym takiego powodu nawet wtedy, gdyby marszałkowie się nie dogadali. Państwo, w którym rząd centralny zajmuje się takimi duperelami, jest karykaturą samego siebie.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 3:40 pm
Jeżeli jakieś rozwiązanie zastosowano we Francji, to jest to mocny arugment za tym, by nie stosować go gdziekolwiek indziej.
Jasne, ze tak. A przy okazji wywalic zewszad wzmianki, ze Kartezjusz (R. Descartes) i cale pojecie myslenia kartezjanskiego maja cokolwiek wspolnego z Francja.
Zabojadzi nie moga sie nadawac na dajacych nam jakikolwiek przyklad!
My w Polsce (tfu! na Slasku!) nie mamy co na kimkolwiek sie wzorowac!
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 4:21 pm
Z tradycji francuskiej wywodzić można późniejsze totalitaryzmy. Niejaki Portalis w 1796 r. przedstawił parlamentowi projekt francuskiego kodeksu cywilnego ze słowami: "To płomienna determinacja bezwzględnego poświęcania wszystkich praw celom rewolucji i nieuznawania już żadnych innych względów prócz tych, których żąda nieokreślone i zmienne pojęcie interesu państwa". Oczywiście z tego punktu widzenia wiele przejawów obywatelskiej aktywności jest warcholstwem.
Nie brakowało oczywiście wybitnych francuskich myślicieli. Nie byli oni jednak entuzjastami francuskiego państwa. Taki np. Tocqueville podziwiał demokrację amerykańską i był zwolennikiem federalizmu.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 5:28 pm
Z tradycji francuskiej wywodzić można późniejsze totalitaryzmy. Niejaki Portalis w 1796 r. przedstawił parlamentowi projekt francuskiego kodeksu cywilnego ze słowami: "To płomienna determinacja bezwzględnego poświęcania wszystkich praw celom rewolucji i nieuznawania już żadnych innych względów prócz tych, których żąda nieokreślone i zmienne pojęcie interesu państwa". Oczywiście z tego punktu widzenia wiele przejawów obywatelskiej aktywności jest warcholstwem.
Nie brakowało oczywiście wybitnych francuskich myślicieli. Nie byli oni jednak entuzjastami francuskiego państwa. Taki np. Tocqueville podziwiał demokrację amerykańską i był zwolennikiem federalizmu.
Bruno_Taut! Caly!
- - - - - - - - - -
Organizacja wakacji szkolnych to nie jest sprawa ani marginalna, ani peryferyjna, ani nawet lokalna, bo dotyczy ogolu mlodziezy liczonego w milionach osob.
Gdyby wakacje musialy sie odbywac tam gdzie jest szkola, to byloby jeszcze pol biedy.
Przez wakacje dzieci jednak, poza wypoczynkiem, poznaja tez kraj i nie tylko kraj i nie jest marnotrawstwem spedzanie ich czasem gdzies daleko, a nawet jeszcze dalej.
Osrodkow jest za malo, by pomiescily rownoczesnie wszystkie dzieci na raz.
Przez wakacje w dzisiejszym swiecie niezmiernie wzrasta obciazenie drog.
Z powyzszych wzgledow warto wiec je jakos rozlozyc, a jesli zrobi sie to globalnie to mozna uzyskac dodatkowy efekt optymalizacji sprawy.
We Francji organizuje sie to regionalnie na okres trzech lat, by kazda z trzech zon po kolei przeszla przez rozne terminy wakacyjne.
System jest sprawiedliwy i spojny, przynajmniej na tyle, by protestowanie przeciw niemu jawilo sie jako jakies jalowe warcholstwo.
Pojecie umowy spolecznej, do ktorej wklada sie rozne szczegolowe tresci, jest jednym z tych elementow, ktore scalaja spoleczenstwa i pozwalaja na ich lepsze funkcjonowanie.
NB. To warkniecie w strone jakiegos pajaca w Warszawie i w strone wraszawki bylo zupelnie niepotrzebne.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 5:34 pm
A w Stanach i w Niemczech dziecka się w kurortach tłoczą jak śledzie w beczce.
Skoro ośrodków jest za mało, to oczywiście problem musi rozwiązać światły rząd w jakimś Paryżu czy Warszawie, bo, jak wiadomo, w Marsylii czy Katowicach mieszkają idioci, którzy wybierają idiotów.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 5:42 pm
A w Stanach i w Niemczech dziecka się w kurortach tłoczą jak śledzie w beczce.
Skoro ośrodków jest za mało, to oczywiście problem musi rozwiązać światły rząd w jakimś Paryżu czy Warszawie, bo, jak wiadomo, w Marsylii czy Katowicach mieszkają idioci, którzy wybierają idiotów.
Na razie moze sprobowalbys dac sobie troche na wstrzymanie?
Przeciez za jakis czas spojrzysz na sprawe i spokojniej i rozsadniej.
Ja, naprawde, zle Cie nie sadze.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 6:00 pm
Do jakiegokolwiek sądzenia konieczne jest minimum intelektualnej suwerenności, a na tę w jakobińskiej tradycji nie ma miejsca.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 6:03 pm
Do jakiegokolwiek sądzenia konieczne jest minimum intelektualnej suwerenności, a na tę w jakobińskiej tradycji nie ma miejsca.
O, Boze! Juz mi zabraklo tchu.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 6:06 pm
Jaki Boże? Najwyższa Istoto!
salutuj - Czw Lip 01, 2010 10:08 pm
ja bym nie chciała nikomu mówić, że w centrum mojego miasta stoi Vagina z całym szacunkiem... ale przecież nie uda mi się Was tak po prostu zmienić, prawda :-)
ale po co? ja sugeruję dodać nawet hymn (który uwielbiam jako piosenkę:-)
[youtube]s11HAxG1tAo[/youtube]
_PM_ - Pią Lip 02, 2010 6:37 am
skończcie z ta waginą..... to robi się "niesmaczne".... znam wiele osób, któe widziały ten projekt i NIKT nie miał takich skojarzeń - kilka osób z tego forum powinno chyba udać sie do seksuologa bo ma jakiś problem ze sobą....
Maciek B - Pią Lip 02, 2010 9:52 am
1. Potwierdzam, że remont dworca w Gorzowie ma być wzorcowym dla remontów w całej Polsce. Z tym, że mam nadzieję, że chodzi przede wszystkim o wnętrze, bo w tej kwestii myślę, że zrobili to ok. Jest schludnie i estetycznie. Nie zapominajmy, jak wiele jest w tej materii do zrobienia w całej Polsce, więc zacznijmy przynajmniej od takiego standardu, a już będzie dobrze. Ponadto pewne nadzieje można wiązać z nowo zawiązywaną spółką "Dworzec polski", która ma zająć się pobieraniem od przewoźników opłaty dworcowej za postój pociągów na stacjach, a za w taki sposób uzyskane środki, ma finansować remonty i utrzymanie czystości na dworcach. Może tam znajdą się osoby o nieco wyższym (lekko mówiąc) zmyśle estetycznym.
2.
Dajcie coś na dworcu o Moim Nikiszu. Jakas mapa, slajd cokolwiek. Jedyne takie miejsce w Europie także jest się czym chwalić.
A po co? Żeby jakiś turysta Ci ... swoją obecnością zawracał?
3. @salutuj: jeśli uwielbiasz tę piosenkę z powodu fascynacji waginami, to ok, ale jeśli z powodów czysto artystycznych, jak melodia, to powinieneś się leczyć! Heh
P.S. Teraz olśniło mnie co jest "największą wartością miasta". Otóż są nią takie osoby, jak my tu na forum. A więc ludzie, którym serio zależy na tym mieście, które chcą je zmieniać mimo niełatwej kolei losu miasta i urzędniczego "betonu". Jedni znani bardziej, inni mniej. Jedni bardziej aktywni, inni mniej. Ale wszyscy siejący pozytywny ferment. Wymagający sporo od siebie i miasta. Pani dziwi się, że tak narzekamy, że tyle fajnego dzieje się w tym mieście. Tyle, że my zawiesiliśmy sobie porzeczkę bardzo wysoko. I w sumie tylko dzięki takim osobom, można jeszcze wspominać o ogromnym potencjale tego miasta i całej aglomeracji. Inaczej pozostałoby tylko ostatniemu zgasić światło.
Bartek - Pią Lip 02, 2010 10:01 am
Ciekawe czy Medusa odpowiada za projekt wnętrz tylko Galerii Katowice czy również hali z kielichami? Mam nadzieję że również hali!
salutuj - Pią Lip 02, 2010 11:13 am
3. @salutuj: jeśli uwielbiasz tę piosenkę z powodu fascynacji waginami, to ok, ale jeśli z powodów czysto artystycznych, jak melodia, to powinieneś się leczyć! Heh
.
Cipunie mnie fascynują przede wszystkim, ale podśpiewać sobie to też czasem lubię i to faktycznie sprawa wymagająca wizyty u pani doktor;-)
edit by mod
edit by salutuj - ta terminologia medyczna terminuje erotyzm
_PM_ - Pią Lip 02, 2010 11:15 am
dyskusja na temat i na poziomie...
SPUTNIK - Pią Lip 02, 2010 11:36 am
znam wiele osób, któe widziały ten projekt i NIKT nie miał takich skojarzeń - kilka osób z tego forum powinno chyba udać sie do seksuologa bo ma jakiś problem ze sobą....
a jeśli ja znam jeszcze więcej osób które znają więcej osób znających osoby, to czy wynika z tego że powinieneś odwiedzić specjalistę bo być może masz problem z budowaniem relacji ?
adas3 - Pią Lip 02, 2010 1:19 pm
A czy jakiś moderator zrobi porządek tutaj co by się Pani Monika nie wystraszyła?zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Tequila - Pon Sie 15, 2005 8:26 pm
Kilka fimików dla fanów mocnych wrażeń:
http://www.controlled-demolition.com/im ... hudson.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... icanas.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... ngdome.mpg
http://www.controlled-demolition.com/im ... _tower.mpg
PIO - Pon Sie 15, 2005 8:38 pm
Widzę, że robisz wszystko aby na kolejnym zlocie nr 14 wizyte nam złożyła brygada antyterrorystyczna. A tak na marginesie nie mogę się doczekać takiego filmiku który byłby relacją z wyburzania "naszych słynnych grzybków"
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:31 pm
ps pojawiaja sie rozbieznosci co do numeracji zlotow
ale to chyba nie jest najwazniejsze
Uznajmy go za 13" A WRZESNIOWY ZA 14 I BEDZIE OK
Wit - Pon Sie 15, 2005 9:37 pm
Tylko 13 juz byl w lipcu...za czesto sie widzimy....stad te rozbieznosci
Tequila - Pon Sie 15, 2005 9:42 pm
Tym samym numeracja jest rozwiązna - and september is FOURTEEN / by juz nie szkodzic innym uznajmy zę wasze spotkanie sobotnie było z plusem (13+)
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:45 pm
Teq mi troche zedytowal posta wiec napsze jeszcze raz
co do wyburzania Dworca PKP to po wizycie Wroclawian , mimo ze wczesniej sie wachalem jestem po tej samej sstronie co Wit
a wiec nie nalezy go wyburzac
jezeli cos wyburzyc to czesc peronowa natomiast hale glowna nalezy zostawic
po prostu zbyt wiele razy slyszalem od ludzi ktorzy sie znaja na architekturze czy tez o tym czytalem ze to jest na prawde klasa
dobry architekt i urbanista moga z tego budynku czy w ogole fragmentu miasta zrobic cos co bedzie sie podobalo nie tylko zwolennikom modernizmu ale nawet fanatykom jogurtowych renowacji czy zwolenikom wizji "krakowskiego rynku" w Katowicach
Wit - Pon Sie 15, 2005 9:53 pm
Teq....dlaczego edytujesz posty Skya?
Generalnie ciesze sie, ze grzybki zyskuja zwolennikow
A zlotow bylo 14 gwoli przypomnienia
absinth - Pon Sie 15, 2005 9:58 pm
spok Teq mi tylko chial dopisac
"Uznajmy go za 13" A WRZESNIOWY ZA 14 I BEDZIE OK"
i przez przypadek usunal to co teraz napisalem
Tequila - Pon Sie 15, 2005 10:00 pm
Komus tu sodówa chyba uderza - dzieki Łukasz za usprawiedliwienie
PS
Wit - dej trocha luzu
Wit - Pon Sie 15, 2005 10:06 pm
przygadal kociol garnkowi
Tequila - Pon Sie 15, 2005 10:09 pm
No comments
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:26 pm
I po co nowy watek do tego??
Hoover uzypelnij narzedzia moderatorskie please
SPUTNIK - Czw Wrz 21, 2006 9:29 pm
marco się ujawniły stare nawyki , tj. kazda informacja jest warta nowego tematu
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:30 pm
Lepiej zobaczcie tematy watkow bez odpowiedzi. Mysle ze ten temat jest wazny i rozwojowy. Gdzie go wcisnac zeby dyskusja na dany konkretny temat byla plynna i rzeczowa?
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:34 pm
marco się ujawniły stare nawyki , tj. kazda informacja jest warta nowego tematu
w dodatku teraz jest bezkarny
Marco wystarczylo zmienic nazwe twojego watku
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:35 pm
Tamten jest o liniach tramwajowych!!!!! Jestesmy profi czy bylejacy?
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:39 pm
Tamten jest o liniach tramwajowych!!!!! Jestesmy profi czy bylejacy?
a ty jestes flexi czy sztywny???
MarcoPolo - Czw Wrz 21, 2006 9:44 pm
Ustapilem, ale widze, ze unikacie tematow dotyczacych konkretnych kwestii. Bedzie mniej czytelnie w konkretnej dysusji ale tak widac jest bardziej czytelnie ogolniej, calosciowo.
Jacek jak sie palisz do porzadkow to uporzadkuj watki bez odpowiedzi i powpinaj je gdzies.
jacek_t83 - Czw Wrz 21, 2006 9:49 pm
Jacek jak sie palisz do porzadkow to uporzadkuj watki bez odpowiedzi i powpinaj je gdzies.
nie moge. musze czekac az Hoover sie nade mna zlituje i sprawi ze bedzie dostepna funkcja "polacz" ja bez tej funkcji zyc wprost nie moge
a watki bez odpowiedzi od dawna mi chodza po glowie, wiec spokojna twoja rozczochrana
Maar - Pią Wrz 22, 2006 3:50 pm
Mam świetny pomysł - przeznaczmy ten temat na OFF Topy, które się często pojawiają prawie w każdym wątku. Jeżeli już jakis OT pojawi sie w danym temacie, to bedzie przenoszony tutuj, gdzie bedzie mozna gawedic do woli, co wy na to?
Wit - Pią Wrz 22, 2006 4:01 pm
już się boję
DivinaCommedia - Wto Wrz 26, 2006 11:44 am
hmmm po co umieściłeś ten sam artykul dwa razy?
Mies - Wto Wrz 26, 2006 11:49 am
Jak już nie ma czego komentowac to usuwam
Zostawiam tylko Gretkowską
http://www.youtube.com/watch?v=eZWR6zcmW38
jacek_t83 - Wto Wrz 26, 2006 11:53 am
hmmm po co umieściłeś ten sam artykul dwa razy?
jaki artykul??:P
Mies - Wto Wrz 26, 2006 12:08 pm
To jest jeszcze niezłe, a szczególnie wyraz twarzy Huberta Urbańskiego
http://www.youtube.com/watch?v=k4ZQAru74rM
salutuj - Wto Wrz 26, 2006 12:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Wto Wrz 26, 2006 12:35 pm
Ahoj
a na gg to sie nie odzywasz frędzlu
SPUTNIK - Wto Wrz 26, 2006 12:57 pm
No i pisz co tam słychać w Nottingham
Wit - Wto Wrz 26, 2006 1:18 pm
I pozdrowienia dla Robin Hooda
jacek_t83 - Wto Wrz 26, 2006 2:58 pm
Abdul ty gizdzie pieronski
jacek_t83 - Śro Wrz 27, 2006 12:26 pm
a na gg to sie nie odzywasz frędzlu
no wlasnie frędzlu włącz sobie gg
salutuj - Czw Wrz 28, 2006 10:25 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Czw Wrz 28, 2006 10:44 am
no wersja javova gg nie dizala na kompach uniwersyteckich a normalne porty sa poblokowane echhh...
piszcie mejle i pmki
To se zrób tunelowanie po HTTP. Ściągnij coś co się nazywa HTTPort. Jeśli proxy na uniwersytecie imienia Robina Hooda wspiera SSL(Connect) to nie będziesz miał problemu. Tutaj masz instrukcje inżynierze
http://olorin.info/2005/11/25/proxy-ove ... li-httport
salutuj - Czw Wrz 28, 2006 11:00 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maciek - Pon Paź 09, 2006 3:26 pm
Znacie ten reportaż ?
Widziałem go dawno temu, ale później dziwnie sprawa przycichła :| Dodam, że nie jestem zwolennikiem PiSu.
salutuj - Pon Paź 09, 2006 6:32 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pon Paź 09, 2006 6:52 pm
Maciek takie tematy to na SSC
salutuj - Pon Paź 09, 2006 7:29 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Sob Lis 04, 2006 12:39 pm
Z dedykcja ma popołudniowe przemyslenia wszystkim forumowym (przed) trzydzistolatką
Bilans trzydziestolatka. Wojcieszek: Na seksie świat się nie kończy
Agnieszka Sztyler
2006-10-31, ostatnia aktualizacja 2006-10-27 18:23
Chciałbym wszystkim powiedzieć: jak się kochacie, to róbcie dzieciaka
Nigdy nie obchodziłem urodzin. Trzydziestka też nie była żadnym przełomem. Dwa lata wcześniej zostałem ojcem. To najważniejsze, co mi się przydarzyło w życiu. To wtedy wszystko się zmieniło. Przestałem myśleć o sobie jako o części pokolenia i bardziej niż koledzy zaczęło obchodzić mnie to, by syn miał pampersy.
Kilka razy byłem skichany i musiałem ostro dymać, żeby się utrzymać na powierzchni. Stać mnie było tylko na najtańsze, shitowe pieluchy, paczka pampersów kosztowała sześć dych. Dzieciak leżał, srał i darł się przez całą dobę, ale to był najfajniejszy czas.
Bałem się, że umrę, zanim zdążę pójść do łóżka z kobietą, i pochowają mnie jako onanistę - to była obsesja mojej młodości. Udało mi się uniknąć tego przykrego losu, a wtedy okazało się, że to fajne, ale że na seksie świat się nie kończy. A może kończy... Może seks jest the best. Paru moich znajomych tak twierdzi i wygląda na zadowolonych.
Mnóstwo ludzi w moim wieku nie zakłada rodzin, podobno nie chcą... Wątpię, czy są szczęśliwi. Ja chciałem mieć rodzinę, dziecko... W pewnym momencie bardzo mi tego brakowało. Wszystko wydawało się puste, przedmioty, które sobie kupowałem, przestały cieszyć. Jak kochasz kobietę i jest wam ze sobą dobrze, to tym, co to dopełnia, nie jest wycieczka do Tanzanii, chyba nawet nie ślub. Dziecko jest tym czymś. Niewiele dzieci bierze się z miłości. A to tak fajnie urodzić się właśnie z miłości. Tak wtedy czułem. Tak czuję. Chciałbym wszystkim powiedzieć: jak się kochacie, to róbcie dzieciaka. Róbcie, póki to między wami trwa...
Chcę mieć drugie dziecko. I boję się tego. Nie chodzi o pieniądze. Niektórzy mówią: "Nie stać mnie na dziecko". To głodne pieprzenie. Ludzie w czasie wojny mieli po dziesięcioro i dawali radę. Nie żyjemy w Somalii. Chodzi tylko o chęć. Chcę się w to wpakować czy nie. Wytrzymać początek - jeden wielki wrzask, na okrągło, wycofanie z życia na dwa lata. Nikt nie chce siedzieć przy garach - ani kobieta, ani facet. Mimo wszystko dziecko to fajna sprawa. Pewnie się znowu zdecyduję.
Związek moich rodziców nie był udany, byli ze sobą ze względu na mnie i siostrę. Nie czułem potrzeby, by byli razem z mojego powodu. Wolałem, żeby sytuacja była czysta. Jak jest niedobrze, to trzeba się rozstać.
Moje relacje z nimi były dziwne. Z ojcem bardzo złe, z matką przyzwoite. I tak jest do dziś. Jak miałbym przypomnieć sobie, czego pożytecznego nauczył mnie ojciec, to nie przypomniałbym sobie nic...
Synowi nie będę ustawiał życia. Nie mam takiego ciśnienia. Będzie żył z pisania jak ja, to OK. Sprzedawał używane samochody, też OK. Może i lepiej - będzie między ludźmi. Nie wiem, co mu powiem, jak zapyta: co jest najważniejsze? Gdy ktoś mnie tak pyta, zwykle odpowiadam: "Gówno". Bo nie wiem. Gdybym wiedział, tobym to sprzedał i zarobił milion dolarów. Chciałbym dożyć wieku, w którym to wszystko zrozumiem. Niestety, jestem shitowym kierowcą i ze starością może być różnie. Śmierć w wypadku to koszmar. We śnie też. Kilku znajomych 30-latków zasnęło, dostało pierwszego w swoim życiu ataku serca i już się nie obudziło. Zaczynam myśleć o tym przy goleniu. Cholera, czy jestem już stary?
Stan na dziś: nie napinam się
Czuję, że jako reżyser jestem w wyjątkowej sytuacji. Nie chodzi o wielkość budżetów, bo nigdy nie biłem w tym względzie rekordów. Robię tanie rzeczy, gdzieś tam na marginesie kinematografii. Ale mam ten przywilej, że robię to, co sam wybiorę do realizacji czy sam piszę. Żyję z własnych przemyśleń. Z tego, że mówię to, co myślę, i mówię to tak, jak chcę i kiedy chcę. Kiedy miałem 20 lat, myślałem, że reżyseria to będzie moje główne zajęcie. Tak się nie stało.
Wiem, nie zdążę zrobić wszystkiego... Nie będę miał wszystkich kobiet, które mi się podobają. Nie przeczytam wszystkich książek, które bym chciał.... Jak się przez to przegryzłem, przyszedł spokój. Żyjemy w fajnym momencie - pokój w Europie nie trwał jeszcze nigdy tak długo, bomby na nas nie spadają. Czego chcieć więcej. Jestem niezłym reżyserem, ale to mało ambitny zawód. Chciałbym być dobrym dramaturgiem. Naprawdę dobrym. Ciężko nad tym pracuję.
Stan na dziś: jestem pogodzony z życiem. Maksymalnie się uspokoiłem. Wyhamowałem. Syn ma cztery lata i już nie napinam się, żeby wszystko się kręciło. Kręci się. Praca? Podziękują mi w jednym miejscu, to pójdę gdzie indziej. Przeżyłem miłość, mam przy sobie bliskich, robię to, co lubię, i płacą mi za to. Już się nie boję - bo co się może stać? Najwyżej wszyscy umrzemy. Mogę kupić lepszy wóz, ale nie chcę. Porysują mi samochód, to mam to gdzieś, jadę do lakiernika i gadam z nim, co tam u jego żony. Większe mieszkanie? Nie chcę. Tego nie ma kto sprzątać, koty fruwają wszędzie, bo nie chcę, żeby jakaś "Jadzia" grzebała w moich płytach.
Wycofałem się z życia publicznego. Żyję na uboczu, na swojej parafii. Między pokojem z maszyną do pisania a pobliskim barem pierogowym. Nie mam wpływu na świat. Może trochę się zmieni, jak będę doskonalił siebie? Choćby ten jego wycinek między maszyną a barem. Staram się go uważnie obserwować. Jest piękny. Mówię o tym w swoich tekstach, a potem jacyś idioci piszą, że wygładzam kanty rzeczywistości i urzeka mnie bajkowość...
Staram się żyć przyzwoicie i nie wchodzić innym w drogę. Zawsze wpuszczam samochody z sąsiedniego pasa, a na poczcie wypełniam staruszkom dowody nadania, bo zawsze zapominają okularów. To taka moja mała krucjata na rzecz lepszego świata. Generalnie staram się lubić ludzi. Mam teraz to szczęście, że spotykam się tylko z tymi, z którymi chcę. Kiedyś pracowałem w wypożyczalni wideo, musiałem użerać się z każdym. W pewnym momencie było to ponad siły. Rzuciłem tę robotę.
Stabilizacja: od 6 do 22
Znam gościa, który został ojcem, ale zawinął się przed porodem. Jestem w stanie to zrozumieć, chociaż prędzej zdechłbym, niż wywinął taki numer. Mimo to wątpliwości pojawiają się zawsze. Nie tylko przy wódce. Podążać za pragnieniami czy za troską o drugą osobę. Nie chcę być korespondencyjnym ojcem, ale bez wahania przyjmuję pracę na drugim końcu Polski.
Rodzina jest super, ale jakbym miał tylko to, to byłaby śmierć. Nie żyje się po to, żeby sprawiać przyjemność dziecku. I ono też nie jest po to, żeby nam ją sprawiać.
Czasem marzę, żeby znowu zacząć "bywać". Ale jak? Gdzie?
Dzień w dzień wstaję o 6 rano i piszę. Kładę się spać o 22, więc prawdę mówiąc już o 21.30 powinienem wypić ostatnie piwo i za chwilę być "pod szczoteczką do zębów". No i jak tu bywać? Mogę sobie najwyżej pojechać na dworzec w godzinach szczytu i zjeść kebab.
Długo marzyłem, by pławić się w bezpieczeństwie. Bo każdy facet to histeryk i musi mieć gdzie wracać, przed kim się wypłakać. I niepostrzeżenie dopadła mnie stabilizacja. A to nie jest dla faceta. Bo popadasz w marazm - wydaje ci się, że wszystko już masz, a że walczyłeś o to długo, zaczynasz bronić swojego stanu posiadania. Myślisz tylko o tym. Wiem, że może dopaść mnie to, co wielu facetów po trzydziestce - zbudowałeś coś i czujesz, że to nie dla ciebie. Zaczynasz to niszczyć, nie mając alternatywy. Pojawia się pokusa, by doświadczyć znów takiej bolesnej wolności, kiedy nic nie masz i jesteś nikim. Te demony budzą się cały czas. Walczę z nimi. Mam kolegów, którzy ładują się do samochodu we Wrocławiu z butelką wódki i budzą się dwa tygodnie później na Helu na plaży albo pod wiaduktem w Berlinie. Czasem im zazdroszczę. A potem przypominam sobie, że szkoda mi życia na takie historie.
Faceci: nie przyjaźnię się z parami
Wśród moich znajomych jestem chyba jedyną osobą, która żyje w stałym związku. W dodatku bywam w tym układzie facetem. Wokół role się odwróciły - to dziewczyny zasuwają i zarabiają pieniądze, one są w związku mężczyznami. Każda marzy, by przeżyć fantastyczną przygodę z kimś, kto jest intelektualistą, ale równocześnie jest mocny, idzie do przodu. I wszystkie lądują w ramionach miśka, który leży na kanapie z piwem, drapie się po przetartych dresach i ogląda telewizję. Faceci w Polsce zrobili się generalnie chujowi. To plaga. Powie ci to każda dziewczyna. Unikam miśków, bo widzę w nich siebie. Sam jestem klasycznym miśkiem. Uwielbiam leżeć na kanapie i słuchać płyt. Mam genialną dwumetrową kanapę, specjalnie taką kupiłem. Ale walczę z tym. Kiedy piszę, alienuję się, obcinam niezawodowe znajomości, nie przyjaźnię się z parami małżeńskimi, więc w sumie środowisko miśków mam słabo rozpoznane.
Znajomi z branży patrzą na mnie jak na idiotę. Większość z nich nie jest w stałych związkach, więc według nich prowadzę totalnie poukładane życie. A oni skaczą z kwiatka na kwiatek i mają z tego "fan". "Mega fan". Cóż mogę wtedy powiedzieć. Wycofuję się na moją parafię. Między maszynę do pisania a bar pierogowy. Przyglądam się życiu innemu niż moje, nie płacąc za to ceny, jaką jest samotność. Jako klasyczny misiek wrzucony między niemiśków delektuję się moją miśkowatością i z ulgą do niej wracam.
Patrzę na Davida Beckhama i wierzę, że bzykanie panien w kurortach to nie to samo co bycie w związku. Przyjaźnię się głównie z dziewczynami. Nie żałuję, bo opowieści kolegów o pracy, furach, chlaniu i panienkach kompletnie mnie nie bawią. Tak długo jak David Beckham jest wierny swojej żonie, ten świat się nie rozpadnie. On jest oparciem, punktem odniesienia. Zawsze w chwilach słabości przypominam go sobie i myślę: co na moim miejscu zrobiłby David Beckham? Ta myśl nieraz uratowała mi życie.
*Przemysław Wojcieszek
rocznik 1974, reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, dramatopisarz. Autor filmów "Zabij ich wszystkich", "Głośniej od bomb", "W dół kolorowym wzgórzem" (Złote Lwy za reżyserię na festiwalu w Gdyni, 2004), "Doskonałe popołudnie". W teatrze wystawił "Made in Poland" (Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy), "Cokolwiek się zdarzy, kocham cię" (na ten spektakl w TR Warszawa bilety wyprzedane są na kilka miesięcy), "Darkroom" (Teatr Polonia, Warszawa), a za miesiąc w warszawskim Teatrze Rozmaitości wyreżyseruje premierowe przedstawienie sztuki "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej.
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3707463.html
jacek_t83 - Czw Lut 01, 2007 7:58 pm
stwierdzilem, ze skoro jest taki temat to trzeba go wykorzystac jakos sensownie :D:D:D
wiec jedziemy
Bruno, mialem sie przypomniec z tym tematem "orientalizm w sztuce XIX wieku"
wiec sie przypominam masz jakas bibliografie gdzie bym mogl te rzeczy znalezc??
jacek_t83 - Czw Lut 08, 2007 10:04 pm
^^^ Bruno nie spij bo cie okradna :P:P
ah ten salutuj narozrabial teraz jak mi sa jego foty potrzebne
Wito, wy byliscie razem w Petersburgu, mozesz mi wymienic barokowe budowle z tego miasta?? Bylbym wdzieczny albo podac jakis adres gdzie to znajde
EDIT: dla ulatwienia potrzebne mi sa tylko palace barokowe w Petersburgu
Wit - Czw Lut 08, 2007 10:33 pm
http://www.petersburg.ovh.org/index2.htm
Pałac Zimowy (Ermitaż), Peterhof, Carskie Sioło...pewnie coś jeszcze
jacek_t83 - Czw Lut 08, 2007 10:39 pm
^^ dzieki
teraz potrzebuje odpowiedzi na takie rzeczy:
- cechy architektury niemieckiego baroku
i
- czy barok byl konstytucja czy opozycja
ale naszego speca od baroku gdzies wcielo
nielott - Pon Lut 19, 2007 10:10 pm
Jakas godzine temu swiatlo na Witosa i w okolicach wzielo sobie i zgaslo
Ciekawe to bylo uczucie i widok: totalne zaciemnienie w promieniu kilometra. Nagle cale, zawsze oswietlone osiedle stalo sie wymarle. Az zaluje, ze nie mam aparatu, zeby to uwiecznic.
Przyznam szczerze, ze poczulem sie conajmniej dziwnie.
Z szybkich konsultacji wynika, ze pradu nie bylo na Witosa i w okolicach (do Bochenskiego), na autostradzie i chyba w okolicach Brynowa. Ciekawe co to bylo
absinth - Pon Lut 19, 2007 10:15 pm
hehe Safin do mnie zadzwonil i mowil, że mu prad wylaczyli
pamietam jak na Gwiazadach jakos w zeszlym roku wylaczyli i trzeba bylo wchodzic po schodach na 24 ;/
Pieczar - Wto Lut 20, 2007 2:31 pm
Przerwy w dostawach energii w Katowicach
www.wnp.pl
W poniedziałek i wtorek w kilku miejscach Katowic doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej. Bez prądu została m.in. redakcja Nowego Przemysłu.
- W poniedziałek od 21.48 do 22.48 nastąpiły przerwy w dostawie energii do katowickiego osiedla Witosa, ich przyczyną było zerwanie przewodu wysokiego napięcia - mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik Vattenfall Distribution Poland.
We wtorek od godz. 8.30 do 11.30 nastąpiła przerwa w dostawach prądu do kilku ulic położonych w centrum Katowic, bez energii została również redakcja Nowego Przemysłu. Przyczyną przerwy była awaria stacji transformatorowej.
- Codziennie dochodzi nawet do kilkunastu przerw w dostawach energii, trwają one od kilkunastu minut do kilku godzin - dodaje Łukasz Zimnoch.
Safin - Wto Lut 20, 2007 2:37 pm
Witosa wyglądało bosko totalne egipskie ciemności, a w oddali poświata centrum. Ludzie z latakami powyłazili na ulicę, świeczki w oknach...post PRLoewska gotowość bojowa dała o sobie znać. U mnie też ciemno nie było
Wit - Pon Mar 05, 2007 11:45 pm
działa Wam GG?
Safin - Wto Mar 06, 2007 12:20 am
nie-ja mam kolejnego swisa tego GGów#%@go programu.
Aż zaczałem szukać na googlach jakiegos innego komunikatora.
Ale skoro jzu ejst taki temat:
1. co polecacie? Mirande, Aqq , konekta?
Cechy jakie potrzebuje: małe obciażenie systemu, bez wodotrysków,m głupawych bajerów, kompatybilnosc jak większa, najelpiej lącznie ze Skype.
2. Zna ktoś z was komunikatora TS?
jacek_t83 - Wto Mar 06, 2007 8:45 am
ja w chwili obecnej uzywam gg, ale generalnie to uzywam tlena i nie narzekam, tylko musze sobie jakos zainstalowac gg-owskie emoty na tlenie bo mi sie podobaja a tlen ma beznadziejne emoty
Safin - Wto Mar 06, 2007 8:49 am
a mnie gg dalej wisi.......nie czyta hasła, a nie chce tez sprawdzic czy jest poprawne[wysyłajace mi je na maila ] ;/
ma ktoś tak samo?
absinth - Wto Mar 06, 2007 8:51 am
ja tak mialem wczoraj
dzis juz jest ok
jacek_t83 - Wto Mar 06, 2007 8:53 am
wy macie beznadziejne komputery
musicie sie dogadac z Dominikiem zeby wam zalatwil kompa takiego jak on ma jego komputer robi wszystko sam i nigdy sie nie psuje
d-8 - Wto Mar 06, 2007 11:52 am
wy macie beznadziejne komputery
musicie sie dogadac z Dominikiem zeby wam zalatwil kompa takiego jak on ma jego komputer robi wszystko sam i nigdy sie nie psuje
tyle racji jest w tym co mowisz
martin13 - Wto Mar 06, 2007 4:00 pm
a mnie gg dalej wisi.......nie czyta hasła, a nie chce tez sprawdzic czy jest poprawne[wysyłajace mi je na maila ] ;/
ma ktoś tak samo?
Ja tak samo miałem i dopiero jak na nowo zainstalowałem gg to wszystko zaczęło chodzić normalnie.
drzewko - Wto Mar 06, 2007 9:26 pm
A ja mam M$ Vista RC1 i musze instalowac GG po kazdym uruchomieniu kompa
SPUTNIK - Wto Mar 06, 2007 9:33 pm
Ja mam Kadu i wszystko chodzi jak należy
yahudeejay - Pon Mar 17, 2008 10:25 am
PLAN DEWASTACJI I ZAGŁADY NOWEGO BYTOMIA
- akceptowany (o zgrozo!) przez tzw. "władze miejskie"
Miejscy „władcy” sieją na około różnorakie bzdety w rodzaju, że wydobycie węgla pod Fryną to będzie koło zamachowe dla lokalnego budownictwa.
NO CHYBA TYLKO JAK FRYNA SIĘ ZAWALI i POZOSTANIE PO NIEJ GRUZOWISKO, A RACZEJ OGROMNY CMENTARZ PO ZYJACEJ TU LUDNOŚCI !
DZIĘKI WTEDY ZA TAKIE KOŁO ZAMACHOWE.
Tu nie będzie nigdy żadnego koła zamachowego dla budownictwa bo kopalnia zbankrutuje - tak tak !! - wybierze te parę bryłek węgla pod miastem, miasto się zawali a kopania już nic innego nie będzie miała do wybrania i zbankrutuje jak wiele innych na około.
Napisałem już na jakimś forum, że skoro tylko te troszkę węgla kopalni 'Pokój' zostało pod Fryną to znaczy że ta kopalnia stoi tuż przed bankructwem i zamknięciem. Zamiast pozwolić im zniszczyć miasto lepiej już zamknąć taką kopalnię ZAKAŁĘ REGIONU(!) - podobnie jak wiele innych zamknięto bo to i tak nieuchronne.
Co do zatrudnienia w kopalni i pracy dla ludzi. No cóż wszystko, a szczególnie kopalnie, kiedyś się kończą i lamentowanie nad zatrudnieniem nic tu nie pomoże. Tu i tak będą niebawem bezrobotni górnicy - tak samo jak są bezrobotni innych grup zawodowych. Poza tym żaden to argument, że oni chcą pracować, a inni przez to mają umrzeć którejś nocy pod walącą się dzielnicą. Zabytkowe domy to mały pikuś - popatrzcie na tzw. 'wieżowiec'. Jak sądzicie co tutaj zawali się pierwsze i pochłonie setki ofiar !!!???
Co do ekspertyz - to można sobie nimi du.ę podetrzeć - taka jedynie ich realna wartość ! Wirek i Bytom najlepszymi na to dowodami jakich mamy ekspertów i "wykształconych fachowców" w branży górniczej. Oni za kasę i dla własnej prywaty wszystko napiszą. Pamiętajmy też że to Polska czyli ciągle jeszcze mocno skorumpowany kraj. Ja nie wierzę w żadne ekspertyzy. Już wiem że to jeno wielkie oszustwo !
Pytanie - czemu władze miasta godzą się na jego zniszczenie (zniszczone będzie na pewno - jak wszystko w okolicy!). Inne lepsze pytanko - czy ktoś potrafi tu zorganizować protesty społeczne i referendum mieszkańców Nowego Bytomia - nie wszystkich w Rudzie bo ich to nie dotyczy - ale tylko Nowego Bytomia. Czy jest takie prawo aby decydowali mieszkańcy a nie tzw. "władza", która dziś jest jutro jej nie ma a szkody po nich zostaną dla mieszkańców na zawsze.
Czy Stania i Pietraszewska (czy jak im tam?) pójdą siedzieć jak Nowy Bytom się zawali, a nie daj Boże pod gruzami umrą ludzie !!!??? Widzieliście w Polsce jakiegoś polityka czy tak zwanego "władcę" który idzie siedzieć za złe rządzenie za szkody i straty ?! W tym kraju póki co rządzi się bezkarnie !
Dlaczego nasi reprezentanci w Radzie Miasta nic nie robią ? Du.y im przyrosły do wygodnych fotelików w UM i sra.ą na ludzi - byle im było fajnie !!!!
Tu aż się prosi o społeczne protesty i referendum ! CZEMU NIKT TEGO NIE ORGANIZUJE ??? - wszyscy czekają aż będzie za późno czyli dzielnica się zawali ! Wtedy wszyscy (ci co przeżyją katastrofę) będziemy sobie mogli podmuchać w fujarki. Co zrobimy winnym - powiesimy ich na przydrożnych latarniach. No co im zrobimy ??
DLACZEGO NARÓD TUTAJ JEST TAKI TĘPY, DURNY I DAJE SOBIE SR.Ć W SWOJE SPRAWY ? GDYBY NIE BYŁO ZAGŁADY WIRKU i BYTOMIA TO MOŻNA BY NA TO PATRZEĆ INACZEJ - ALE PRZECIEŻ MY TU WSZYSCY DOSKONALE WIEMY CO BĘDZIE - BĘDZIE WIREK I BYTOM BIS !!!
Gdyby to był normalny kraj to byłaby ustawa zabraniająca wydobywać węgiel pod zamieszkałymi miastami. Co daje złodziejskie, bandyckie i debilne fedrowanie pokazują zawalony Wirek i Bytom. Niemcy węgla pod Bytomiem nie ruszali. Przyszli durnowaci Polacy i zawalili piękne miasto dla paru bryłek czarnego gówna !
I na sam koniec
Nie łudźmy się, że tu da się coś zrobić łatwo, szybko i logicznie. Wystarczy poczytać jak się tubylcze ludki wypowiadają na różnych forach internetowych itp. Ręce opadają ile tu ćwoków i tępoty zamieszkuje !!!??? Takim obojętne czy miasto się zawali czy nie.
Zobaczcie głos ot choćby takiego niedouczonego burala:
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/forum/ ... 9bcc396831
czytaj i zabieraj głos:
cytat:
http://nowybytom.type.pl/page/index.php ... &Itemid=59
Michał Pierończyk
Radny Nowego Bytomia klubu Wspólnie dla Rudy Śląskiej
... o czym wspominali w swych wypowiedziach zarówno prezydent Andrzej Stania jak i radni Antoni Bubała i Teodor Howaniec, powoduje krzywdę mieszkańców zmuszonych do życia na- powierzchni w warunkach zagrożenia życia i swoistej katastrofy budowlanej. Brak rozwiązań prawnych wspomagających poszkodowanych szkodami górniczymi w dochodzeniu swych praw od kopalń - zwolnienie od wpisu sądowego niewiele pomaga - sprawia, że mieszkańcy mają do wyboru albo długotrwały i skomplikowany proces .sądowy, który jak praktyka, wskazuje pozwani mogą przedłużać niemalże w nieskończoność, albo remont wykonywany na zlecenie kopalń, który, czego sam doświadczyłem pracując przy ul. 1. Maja w Wirku, może trwać blisko dwa lata - bez przerwy. Problem w tym, że. nawet po takim remoncie jego wynik. - wyremontowany . 1 zabezpieczony przez zawaleniem budynek - może nie być trwały (budynek Sądu Rejonowego jest klinicznym tego przykładem).Stąd też rozumiem obawy mieszkańców Nowego Bytomia, którzy, jak wynika z prowadzonych przeze mnie rozmów, są .w zdecydowanej większości negatywnie nastawieni da planów wznowienia eksploatacji górniczej: pod dzielnicą. W tym widzą bowiem za-grożenie dla budynków mieszkalnych W. znacznej części zabytkowych i w większości nieprzystosowanych do wstrząsów wywołanych eksploatacją „na zawał" ...
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=261&w=70325168
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,4986137.html
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/823702.html
http://nettg.pl/Aktualnosci/Gornictwo/K ... koj,2247,1
http://nowybytom.type.pl/page/index.php ... &Itemid=38
a to nas czeka:
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1201597234
http://gornictwo.wnp.pl/w-rudzie-slaski ... 1_0_0.html
http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic. ... fd3e93470b
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/823700.html
Yahu Pawul - Nowy Bytom
yahu70@stk.net.pl
absinth - Pon Mar 17, 2008 10:29 am
ja rozumiem, ze mozna miec dpbtre intencje, ale po wrzucaniu tego samego tekstu do kilku watkow w tym 4 samych zalozonych przez soiebie reakcja moze byc tylko skasowanie ich
yahudeejay - Pon Mar 17, 2008 10:33 am
ludzie czytaja różne sekcje - nie koniecznie wszyscy te same.
logiczne zatem jest pokazanie im tematu. No ale jak znam polskie obyczeje cenzorskie i zapędy zamykania ust to pewnie się to pokasuje bo niewygodne i prawdziwe. Mnie to jednak nie zraża i nawale gdzie się da na maxa mojego tekstu !!!
Michał Gomoła - Pon Mar 17, 2008 6:23 pm
Yahudeejay, myślisz, że prezydent Bytomia odgórnie steruje tym forum i wycina niewygodne mu tematy? Zrobiłeś jeden temat, super, wierz mi, że nie potrzebujemy 10 tys. tematów żeby zauważyć ten tekst.
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:17 am
To będzie totalny off-topic, chodzi o nią, marudzi i jest samolubna ale coś do niej czuję, nie wiem co zrobić, wiem że ten post wygląda na taki rodem z ONET-u ale jestem w kropce...
nrm - Nie Lis 30, 2008 12:20 am
napisz do kasi
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:30 am
No ale dlaczego?
Wit - Nie Lis 30, 2008 12:38 am
nie daj się spantoflić, jeżeli ten związek blokuje rozwój Twoich pasji, zainteresowań , ogólnie siebie - daj sobie spokój
drugi front to rozmowa, wzajemny dialog, partnerzy powinni wiedzieć o swoich oczekiwaniach i potrzebach
generalnie pewne sam odczujesz, kiedy i czy to ma dalej sens...trochę czasu, cierpliwości i dystansu
heniek - Nie Lis 30, 2008 8:33 am
jestem z nią już parę lat i nie wyobrażam sobie być z nią dłużej
maciek - Nie Lis 30, 2008 11:42 am
Porozmawiaj o tym co Cię w niej boli, a jeśli rozmawiałeś i nic to nie dało porozmawiaj jeszcze raz. Potem ewentualnie zaproponuj abyście przez jakiś czas się nie spotykali i popatrzeli na to z boku. I nie chodzi tu o wyszalenie się tylko po prostu wyciszenie i przemyślenie wszystkiego. To może pomóc. Skoro jesteś z nią tyle lat to nie warto niszczyć czegoś takiego tylko dla tego, że teraz panuje taka moda - nie podoba się to won. To zła moda
miglanc - Nie Lis 30, 2008 12:29 pm
@Heniek co tak naprawde chciales uzyska piszac tu na forum? Dostales pare "madrosci zyciowych" ktore nie maja zwiazku z twoja sytuacja. Poniewaz nic nie wiemy o tym co sie faktycznie dzieje wiec kazdy Ci napisze swoje poglady.
Faktycznie po paru latach zwiazku ludzie sie decyduja: slub czy rozstanie. Statystycznie jednak malzenstwa zawarte po dlugim okresie wspolnego zycia najczesciej sie rozpadaja. Najlepsze zas sa malzenstwa zawarte tradycyjnie po bozemu - krotkie narzeczenstwo bez wspolnego mieszkania przed slubem. Ale to tylko srednie statystyczne.
heniek - Nie Lis 30, 2008 12:40 pm
ehh wczoraj byłem w jakiejś desperacji, trochę się chyba zbłaźniłem, dzięki za dobre rady i pozdrawiam
miglanc - Nie Lis 30, 2008 12:49 pm
hehe to nie jest najlepsze miejsce na dzielenie sie wrazeniami z pierwszego kryzysu w zwiazku
taxi - Pon Gru 15, 2008 8:42 pm
PIESEK DO WZIĘCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tomason1011 - Czw Mar 12, 2009 10:19 pm
Jakiś czas temu mój kolega z dawnych lat zaproponował mi pracę w FM GROUP(perfumy). Przez pewien czas zastanawiałem się nad jego propozycją, ale odmówiłem. Boję się jednak,że cała praca jest oparta na metodzie drabinkowej(chyba nie muszę wyjaśniać)
Dzisiaj od tego samego znajomego napisałem,że rezygnuję a on się dziwił i powiedział,że jego działalność szybko się rozwija. On i inni członkowie grupy pracują wspólnie i tworzą tzw business everywhere. Dodał jeszcze cyt
"Zajebista sprawa ale ok.. pewnie nie przekonuje Cie to ze ja Ci to zaproponowałem, kumpel z gimnazjum a nie starszy o kilka lat facet"
Macie może jakieś doświadczenie z tą firmą bądź ogólnie z pracą tego typu ?
salutuj - Czw Mar 12, 2009 10:23 pm
jest oparta na tej zasadzie. ot mlm.
piotrekb - Pią Mar 13, 2009 8:59 am
Znałem kiedyś gościa, któremu zamarzyła się kariera w podobnej firmie.
Co zarobił to jego - mam nadzieję, że na rachunki za telefon starczyło, ale zadziwiająca była przemiana z normalnego gościa, w jakąś maszynkę z przepranym mózgiem, rzucającą sloganami z poradników typu "Jak zostać milionerem".
qlomyoth - Pią Mar 13, 2009 9:54 am
Ja też znam kilku "doradców finansowych" czyli najzwyklejszych akwizytorów-domokrążców, którzy przeszli podobną przemianę. Standardowa odpowiedź na pytanie: no i co tam robisz w tej firmie? "Zarabiam". I oczywiście te głupawe hasła, o czym wspomniał piotrekb.
A kiedyś byli to normalni, bardzo w porządku ludzie.
macu - Pią Mar 13, 2009 10:31 am
Znam gościa, kiedyś jednego z najlepszych kumpli, który wszedl w taką firmę, teraz nie da się z nim gadać. Jest kompletnie wyprany, ciągle stara się mnie przekabacić do działalności, rzuca "mądre" przypowieści, opowiada o niezmierzonych bogactwach czekających na jemu podobnych, no koszmar. Mistrzostwo manipulacji.
salutuj - Pią Mar 13, 2009 10:47 am
no to nieudacznicy NLP, albo się dopiero ćwiczą :-)
Michał Gomoła - Pią Mar 13, 2009 11:44 am
właśnie na takich 'nieudacznikach' opiera się "piramidka NLP", tam naprawdę zarabiają nieliczni.
salutuj - Pią Mar 13, 2009 4:25 pm
właśnie na takich 'nieudacznikach' opiera się "piramidka NLP", tam naprawdę zarabiają nieliczni.
większość w piramidzie uczyła sie tego, ale tylko niektórzy wiedzą jak to stosować.
Ale i tak uważam, że nieświadomy stosowania praktyk jest skutecnziejszy niż guru teorii z nienaturalnie stosujący :-)
Tomason1011 - Sob Mar 21, 2009 10:17 pm
Mieliście już do czynienia z firmą Flavon? Kolega zaproponował mi interes związany z tą grupą...
Michał Gomoła - Sob Mar 21, 2009 10:25 pm
kolejna piramidka typu Avon, pieniądze ( podkreślam "pieniądze" ) zarabiają nieliczni, co nie znaczy, że od razu należy to skreślać, może będziesz w grupie nielicznych?
humbak - Pon Gru 21, 2009 6:08 pm
http://www.youtube.com/user/Hummbakuss
zmiana warty przed grobem n. żołnierza
SPUTNIK - Pon Gru 21, 2009 6:10 pm
no i co w związku z tym ? odnosi się to do czegoś ? ma z czymś związek ? nie można ulżyć sobie na śledziku ?
heniek - Pon Gru 21, 2009 6:27 pm
usunąć - to spam
jarrybegood - Czw Sty 21, 2010 10:50 am
Szybkimi krokami zbliżają się kolejne ferie zimowe. Powraca temat sprzed roku czyli propozycja, aby wszystkie ferie odbywały się w jednym terminie. Mam nadzieje, że ten niefortunny pomysł nie zyska zbyt wielu orędowników. Korzyści z rozłożenia ferii zimowych w różnych terminach widać jak na dłoni. Po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? Teraz przynajmniej nie ma tłoku, wszędzie można bez problemu dojechać, a właściciele ośrodków mają zarobek przez całą zimę. Wreszcie wyjazd na ferie zimowe w górach czy nad morzem przestał być koszmarem. Oby tak zostało.
Bruno_Taut - Czw Sty 21, 2010 12:23 pm
A dlaczego jakiś pajac w Warszawie ma ustalać, kiedy moje dzieci pojadą na ferię? Decyzje powinny być podejmowane w województwach. Pomijam już to, że wraszawka uniemożliwia mi wspólne spędzenie ferii z dziećmi - przypadając one bowiem akurat wtedy, kiedy kończy się przerwa międzysemestralna. To wyraz prorodzinnej polityki polskiej pseudoprawicy.
m20 - Czw Sty 21, 2010 1:29 pm
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta?
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
DivinaCommedia - Pią Sty 29, 2010 12:08 pm
A propos pana Bruno, polecam miejsce 70. :-)
źródło: www.20latRP.pl
POLSKA = 101*
Ludzie, miejsca, dzieła oraz zjawiska, którymi Polacy mogą się pochwalić przed światem.
1. Aeronet – Dolina Lotnicza (Podkarpackie)
2. Akademia Górniczo-Hutnicza (Małopolska)
3. Allegro (Wielkopolskie)
4. Asseco Poland SA (informatyka) (Podkarpackie)
5. Atlas – producent materiałów budowlanych (Łódzkie)
6. Anna Augustynowicz – reżyser (Zachodniopomorskie)
7. Tomasz Bagiński – rysownik (Podlaskie)
8. Leszek Balcerowicz (Kujawsko-Pomorskie)
9. Stanisław Barańczak (Wielkopolskie)
10. Zdzisław Beksiński – malarz (Podkarpackie)
11. Krzysztof Cugowski (Lubelskie)
12. Biblioteka Cyfrowa "Pomerania" – utworzenie jej przez Książnicę Pomorską (Zachodniopomorskie)
13. Biblioteka Uniwersytecka Uniwersytetu Warszawskiego – niezwykłe rozwiązanie architektoniczne (Mazowieckie)
14. Rafał Blechacz – pianista (Kujawsko-Pomorskie)
15. Camerimage - festiwal sztuki operatorskiej (Łódzkie)
16. Centrum Słowian i Wikingów – osada w Wolinie (Zachodniopomorskie)
17. Chóry Poznańskie (Wielkopolskie)
18. Deptak Sienkiewicza w Kielcach (Świętokrzyskie)
19. Urszula Dudziak (Lubuskie)
20. Marek Edelman (Łódzkie)
21. Festiwal "Kraków 2000" (Małopolska)
22. Festiwal Filmu i Sztuki "Dwa brzegi" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (Lubelskie)
23. Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie – koncerty finałowe (Małopolska)
24. Festiwal Sztuki Tanecznej w Bytomiu (Śląskie)
25. Festiwal Teatralny "Kontrapunkt" (Zachodniopomorskie)
26. Festiwal Wagnerowski (Dolnośląskie)
27. Giełda Papierów Wartościowych, Warszawa (Mazowieckie)
28. hala widowiskowo-sportowa Atlas Arena Łódź (Łódzkie)
29. inscenizacja Bitwy Pod Grunwaldem (Warmińsko-Mazurskie)
30. Jezioro Maltańskie wraz z otoczeniem (Wielkopolskie)
31. Ryszard Kapuściński - pisarz i reporter (Mazowieckie)
32. Kazimierz w Krakowie – rewitalizacja (Małopolska)
33. Nigel Kennedy – skrzypek (Małopolska)
34. Krzysztof Kieślowski (1941-1996) – reżyser (Mazowieckie)
35. Kopalnia Rud Srebronośnych w Tarnowskich Górach - zabytkowa (Śląskie)
36. Kórnik – kompleks zamkowo-parkowy (Wielkopolskie)
37. Kraina Wielkich Jezior (Warmińsko-Mazurskie)
38. Kazimierz Kutz (Śląskie)
39. Lotos Gdynia – drużyna koszykarek (Pomorskie)
40. Łazienki Królewskie w Warszawie (Mazowieckie)
41. Manufaktura – kompleks usługowo-architektoniczny (Łódzkie)
42. Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im F. Chopina (Mazowieckie)
43. Leszek Możdżer – kompozytor (Pomorskie)
44. Muzeum Browaru Żywiec (Śląskie)
45. Muzeum Dobranocek w Rzeszowie (Podkarpackie)
46. Muzeum Powstania Warszawskiego (Mazowieckie)
47. abp Alfons Nossol (Opolskie)
48. Nowe Centrum w Sopocie (Pomorskie)
49. odkrycie dinozaurów w Krasiejowie (Opolskie)
50. odkrycie grobu Kopernika we Fromborku (Warmińsko-Mazurskie)
51. OFF Festiwal muzyki alternatywnej w Mysłowicach (Śląskie)
52. Rafał Olbiński - artysta plastyk (Świętokrzyskie)
53. Opener Festiwal (Pomorskie)
54. Opera Nova – festiwal operowy w Bydgoszczy (Kujawsko-Pomorskie)
55. Jerzy Owsiak - animator społeczny (Mazowieckie)
56. Ośrodek "Pogranicze sztuk, kultur, narodów" w Sejnach (Podlaskie)
57. Palmiarnia i Winne Wzgórze w Zielonej Górze (Lubuskie)
58. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi (Łódzkie)
59. Park Różanka w Szczecinie (Zachodniopomorskie)
60. Park Zdrojowy w Kudowej Zdroju (Dolnośląskie)
61. plac Wszystkich Świętych z Pawilonem Wyspiańskiego, Kraków (Małopolskie)
62. Planetarium i Orbitarium w Toruniu (Kujawsko-Pomorskie)
63. Podlaska Oktawa Kultur, Białystok (Podlaskie)
64. Przystanek Woodstock, Kostrzyń nad Odrą (Lubuskie)
65. Puszcza Białowieska (Podlaskie)
66. Raz Dwa Trzy – grupa muzyczna z Zielonej Góry i jej twórczość (Lubuskie)
67. prof. Zbigniew Religa (1938-2009) – kardiochirurg (Śląskie)
68. rozwój wolnych mediów i Internetu (kategoria: oddolny sukces obywatelski)
69. Tadeusz Różewicz (Dolnośląskie)
70. Ruch Autonomii Śląska i jego lider Jerzy Gorzelik (Śląskie)
71. Rynek w Krośnie (Podkarpackie)
72. Rynek we Wrocławiu – rewitalizacja (Dolnośląskie)
73. Rynek Wielki w Zamościu (Lubelskie)
74. Andrzej Sapkowski – pisarz (Łódzkie)
75. abp Sawa – zwierzchnik kościoła prawosławnego (Podlaskie)
76. Zygmunt Solorz – biznesmen (Dolnośląskie)
77. Stary Browar (Wielkopolskie)
78. Stary Rynek w Toruniu (Kujawsko-Pomorskie)
79. Wisława Szymborska (Małopolska)
80. Jan Szynaka – przedsiębiorca (Warmińsko-Mazurskie)
81. Światowy Dzień Młodzieży, Częstochowa 1991 (Śląskie)
82. Targi Kielce (Świętokrzyskie)
83. Teatr w Legnicy (Dolnośląskie)
84. ks. prof. Józef Tischner – filozof (Małopolska)
85. Trakt Królewski w Lublinie (Lubelskie)
86. Trasa Kwiatkowskiego w Gdyni (Pomorskie)
87. Twierdza Gdańsk – rewitalizacja (Pomorskie)
88. Uniwersytet Adama Mickiewicza (Wielkopolskie)
89. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu i jego sukcesy naukowe w 20.leciu (Kujawsko-Pomorskie)
90. Uzdrowisko Nałęczów (Lubelskie)
91. Lech Wałęsa (Pomorskie)
92. wejście Polski do Unii Europejskiej (kategoria: sukces polityczny państwa)
93. Bogdan Wenta – trener piłki ręcznej (Świętokrzyskie)
94. Wieliczka – rozwój Trasy Turystycznej w Kopalni Soli (Małopolska)
95. wrocławskie nagrody kulturalne (Muzyczna, Angelus, Silesius) (Dolnośląskie)
96. Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie i jej wystawy (Mazowieckie)
97. Zamek Piastów w Brzegu (odnowa) (Opolskie)
98. Zamek Pszczyński (Śląskie)
99. Zamek w Golubiu-Dobrzyniu – odrestaurowanie (Kujawsko-Pomorskie)
100. Zamek w Książu (Dolnośląskie)
101. Zamek w Mosznej (Opolskie
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 1:46 pm
:D
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta?
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
Już wiesz. Mnie. I pewnie paru innym osobom, które nie uznają za stosowne, by o terminie ferii zimowych decydowano na szczeblu centralnym. Skoro termin ten obowiązuje dla poszczególnych województw, to powinien być ustalany na poziomie wojewódzkim.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 2:35 pm
We Francji wakacje szkolne sa ustalane wyprzedzajaco na okres trzech lat z podzialem na trzy terytorialne strefy do ktorych naleza poszczegolne tzw. akademie szkolne.
http://www.education.gouv.fr/cid3002/ca ... -2010.html
Francuzi kochaja postawy warcholskie jeszcze bardziej niz Polacy, ale, o dziwo, wzgledem wakacji szkolnych consensus ogolny wydaje sie powszechny.
I jeszcze takie zasadnicze pytanie:
Jesli my popisujemy sie warcholstwem, to pozostaje ono regionalne, nasze poczciwe slaskie (...jakis pajac w Warszawie... ...wraszawka uniemozliwia mi...), czy tez, o zgrozo jest przechwytywane jako tradycyjnie zasluzone polskie (a kysz!)?
Maciek B - Pią Sty 29, 2010 2:38 pm
:D
i oczywiście w woj. śląskim termin byłby ustalany pod pana Bruno Tauta? :wink:
nie wiem komu przeszkadza obecna sytuacja.
Już wiesz. Mnie. I pewnie paru innym osobom, które nie uznają za stosowne, by o terminie ferii zimowych decydowano na szczeblu centralnym. Skoro termin ten obowiązuje dla poszczególnych województw, to powinien być ustalany na poziomie wojewódzkim.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:49 pm
I to już jest zysk. Oczywiście przy założeniu, że przerwa międzysemestralna będzie ustalana też na poziomie wojewódzkim (moim zdaniem powinna być ustalana na poziomie uczelni, a uczelnie powinny być prywatne ewentualnie samorządowe).
Przy czym rozróżnić należy dwie sprawy. Pierwszą jest uwzględnienie interesów grupy, jaką stanowią wychowujący dzieci nauczyciele akademiccy (oraz same dzieci), drugą uzurpowanie sobie przez polityczne centrum prawa do ingerencji w życie wspólnot regionalnych. I w drugiej kwestii nie widzę żadnych rozsądnych powodów, by popierać status quo. W pierwszej mogę dać się przekonać, że zainteresowana grupa nie jest na tyle duża, by jej interes brać pod uwagę wobec np. istnienia liczniejszych grup o sprzecznych w tym przypadku interesach.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 2:54 pm
Jesli byloby takie zyczenie to zawsze moge zamiescic tlumaczenie artykulu do ktorego podalem link w poprzednim moim poscie.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:55 pm
We Francji wakacje szkolne sa ustalane wyprzedzajaco na okres trzech lat z podzialem na trzy terytorialne strefy do ktorych naleza poszczegolne tzw. akademie szkolne.
http://www.education. gouv.fr/cid3002/calendrier-scolaire-2007-2010.html
Francuzi kochaja postawy warcholskie jeszcze bardziej niz Polacy, ale, o dziwo, wzgledem wakacji szkolnych consensus ogolny wydaje sie powszechny.
Jesli my popisujemy sie warcholstwem, to pozostaje ono regionalne, nasze poczciwe slaskie (...jakis pajac w Warszawie... ...wraszawka uniemozliwia mi...), czy tez, o zgrozo jest przechwytywane jako tradycyjnie zasluzone polskie (a kysz!)?
Tjaaa, a apogeum warcholstwo osiągnęło w USA, gdzie pod adresem Waszyngtonu miota się zwyczajowo gromy, a pomysł, by rząd federalny decydował o terminie ferii w stanach, spotkałby się pewnie z niewielkim zrozumieniem.
Kolejny przykład warcholstwa to RFN, gdzie nie ma nawet ministerstwa, które mogłoby podejmować takie decyzje, funkcjonują natomiast konferencje ministrów landowych, wypracowujące, no właśnie, consensus, ewentualnie kompromis.
Pomylił Ci się dyktat centrum z consensusem, ale nie dziwi mnie to - to typowe dla tradycji zarówno francuskiej jak i polskiej.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 2:58 pm
Jesli byloby takie zyczenie to zawsze moge zamiescic tlumaczenie artykulu do ktorego podalem link w poprzednim moim poscie.
Jeżeli jakieś rozwiązanie zastosowano we Francji, to jest to mocny arugment za tym, by nie stosować go gdziekolwiek indziej.
m20 - Pią Sty 29, 2010 3:04 pm
A może szkoły mogłyby decydować ? Ew. uczniowie mieć 2 tygodnie do wybrania ?. Wtedy na pewno by wszystkim pasowało
Sytuacja na drogach, obłożenie kurortów narciarskich.. czy na prawdę to trzeba tłumaczyć ? I czy na prawdę ktoś wierzy, by województwa się jakoś między sobą ugadały na równomierne rozłożenie tych kilku zimowych tygodni ?
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 3:21 pm
Aaaa, czyli to forma zaradzenia nieudolności rządu, który ma problemy z utrzymaniem i rozbudową infrastruktury drogowej?
Szkoły mogłyby decydować, ale zapewne same chętnie zrezygnowałyby z tego prawa. Niektórzy mają bowiem więcej niż jedno dziecko w wieku szkolnym i trudno byłoby zatem zadowolić rodziców.
Tak, ja wierzę, że województwa by się dogadały. Wystarczy konferencja marszałków, która uzgadniałaby termin ferii. Nie widzę powodów, by rząd miał uszczęśliwiać kogokolwiek swoją ingerencją. Powiem więcej, nie widziałbym takiego powodu nawet wtedy, gdyby marszałkowie się nie dogadali. Państwo, w którym rząd centralny zajmuje się takimi duperelami, jest karykaturą samego siebie.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 3:40 pm
Jeżeli jakieś rozwiązanie zastosowano we Francji, to jest to mocny arugment za tym, by nie stosować go gdziekolwiek indziej.
Jasne, ze tak. A przy okazji wywalic zewszad wzmianki, ze Kartezjusz (R. Descartes) i cale pojecie myslenia kartezjanskiego maja cokolwiek wspolnego z Francja.
Zabojadzi nie moga sie nadawac na dajacych nam jakikolwiek przyklad!
My w Polsce (tfu! na Slasku!) nie mamy co na kimkolwiek sie wzorowac!
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 4:21 pm
Z tradycji francuskiej wywodzić można późniejsze totalitaryzmy. Niejaki Portalis w 1796 r. przedstawił parlamentowi projekt francuskiego kodeksu cywilnego ze słowami: "To płomienna determinacja bezwzględnego poświęcania wszystkich praw celom rewolucji i nieuznawania już żadnych innych względów prócz tych, których żąda nieokreślone i zmienne pojęcie interesu państwa". Oczywiście z tego punktu widzenia wiele przejawów obywatelskiej aktywności jest warcholstwem.
Nie brakowało oczywiście wybitnych francuskich myślicieli. Nie byli oni jednak entuzjastami francuskiego państwa. Taki np. Tocqueville podziwiał demokrację amerykańską i był zwolennikiem federalizmu.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 5:28 pm
Z tradycji francuskiej wywodzić można późniejsze totalitaryzmy. Niejaki Portalis w 1796 r. przedstawił parlamentowi projekt francuskiego kodeksu cywilnego ze słowami: "To płomienna determinacja bezwzględnego poświęcania wszystkich praw celom rewolucji i nieuznawania już żadnych innych względów prócz tych, których żąda nieokreślone i zmienne pojęcie interesu państwa". Oczywiście z tego punktu widzenia wiele przejawów obywatelskiej aktywności jest warcholstwem.
Nie brakowało oczywiście wybitnych francuskich myślicieli. Nie byli oni jednak entuzjastami francuskiego państwa. Taki np. Tocqueville podziwiał demokrację amerykańską i był zwolennikiem federalizmu.
Bruno_Taut! Caly!
- - - - - - - - - -
Organizacja wakacji szkolnych to nie jest sprawa ani marginalna, ani peryferyjna, ani nawet lokalna, bo dotyczy ogolu mlodziezy liczonego w milionach osob.
Gdyby wakacje musialy sie odbywac tam gdzie jest szkola, to byloby jeszcze pol biedy.
Przez wakacje dzieci jednak, poza wypoczynkiem, poznaja tez kraj i nie tylko kraj i nie jest marnotrawstwem spedzanie ich czasem gdzies daleko, a nawet jeszcze dalej.
Osrodkow jest za malo, by pomiescily rownoczesnie wszystkie dzieci na raz.
Przez wakacje w dzisiejszym swiecie niezmiernie wzrasta obciazenie drog.
Z powyzszych wzgledow warto wiec je jakos rozlozyc, a jesli zrobi sie to globalnie to mozna uzyskac dodatkowy efekt optymalizacji sprawy.
We Francji organizuje sie to regionalnie na okres trzech lat, by kazda z trzech zon po kolei przeszla przez rozne terminy wakacyjne.
System jest sprawiedliwy i spojny, przynajmniej na tyle, by protestowanie przeciw niemu jawilo sie jako jakies jalowe warcholstwo.
Pojecie umowy spolecznej, do ktorej wklada sie rozne szczegolowe tresci, jest jednym z tych elementow, ktore scalaja spoleczenstwa i pozwalaja na ich lepsze funkcjonowanie.
NB. To warkniecie w strone jakiegos pajaca w Warszawie i w strone wraszawki bylo zupelnie niepotrzebne.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 5:34 pm
A w Stanach i w Niemczech dziecka się w kurortach tłoczą jak śledzie w beczce.
Skoro ośrodków jest za mało, to oczywiście problem musi rozwiązać światły rząd w jakimś Paryżu czy Warszawie, bo, jak wiadomo, w Marsylii czy Katowicach mieszkają idioci, którzy wybierają idiotów.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 5:42 pm
A w Stanach i w Niemczech dziecka się w kurortach tłoczą jak śledzie w beczce.
Skoro ośrodków jest za mało, to oczywiście problem musi rozwiązać światły rząd w jakimś Paryżu czy Warszawie, bo, jak wiadomo, w Marsylii czy Katowicach mieszkają idioci, którzy wybierają idiotów.
Na razie moze sprobowalbys dac sobie troche na wstrzymanie?
Przeciez za jakis czas spojrzysz na sprawe i spokojniej i rozsadniej.
Ja, naprawde, zle Cie nie sadze.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 6:00 pm
Do jakiegokolwiek sądzenia konieczne jest minimum intelektualnej suwerenności, a na tę w jakobińskiej tradycji nie ma miejsca.
kiwele - Pią Sty 29, 2010 6:03 pm
Do jakiegokolwiek sądzenia konieczne jest minimum intelektualnej suwerenności, a na tę w jakobińskiej tradycji nie ma miejsca.
O, Boze! Juz mi zabraklo tchu.
Bruno_Taut - Pią Sty 29, 2010 6:06 pm
Jaki Boże? Najwyższa Istoto!
salutuj - Czw Lip 01, 2010 10:08 pm
ja bym nie chciała nikomu mówić, że w centrum mojego miasta stoi Vagina z całym szacunkiem... ale przecież nie uda mi się Was tak po prostu zmienić, prawda :-)
ale po co? ja sugeruję dodać nawet hymn (który uwielbiam jako piosenkę:-)
[youtube]s11HAxG1tAo[/youtube]
_PM_ - Pią Lip 02, 2010 6:37 am
skończcie z ta waginą..... to robi się "niesmaczne".... znam wiele osób, któe widziały ten projekt i NIKT nie miał takich skojarzeń - kilka osób z tego forum powinno chyba udać sie do seksuologa bo ma jakiś problem ze sobą....
Maciek B - Pią Lip 02, 2010 9:52 am
1. Potwierdzam, że remont dworca w Gorzowie ma być wzorcowym dla remontów w całej Polsce. Z tym, że mam nadzieję, że chodzi przede wszystkim o wnętrze, bo w tej kwestii myślę, że zrobili to ok. Jest schludnie i estetycznie. Nie zapominajmy, jak wiele jest w tej materii do zrobienia w całej Polsce, więc zacznijmy przynajmniej od takiego standardu, a już będzie dobrze. Ponadto pewne nadzieje można wiązać z nowo zawiązywaną spółką "Dworzec polski", która ma zająć się pobieraniem od przewoźników opłaty dworcowej za postój pociągów na stacjach, a za w taki sposób uzyskane środki, ma finansować remonty i utrzymanie czystości na dworcach. Może tam znajdą się osoby o nieco wyższym (lekko mówiąc) zmyśle estetycznym.
2.
Dajcie coś na dworcu o Moim Nikiszu. Jakas mapa, slajd cokolwiek. Jedyne takie miejsce w Europie także jest się czym chwalić.
A po co? Żeby jakiś turysta Ci ... swoją obecnością zawracał?
3. @salutuj: jeśli uwielbiasz tę piosenkę z powodu fascynacji waginami, to ok, ale jeśli z powodów czysto artystycznych, jak melodia, to powinieneś się leczyć! Heh
P.S. Teraz olśniło mnie co jest "największą wartością miasta". Otóż są nią takie osoby, jak my tu na forum. A więc ludzie, którym serio zależy na tym mieście, które chcą je zmieniać mimo niełatwej kolei losu miasta i urzędniczego "betonu". Jedni znani bardziej, inni mniej. Jedni bardziej aktywni, inni mniej. Ale wszyscy siejący pozytywny ferment. Wymagający sporo od siebie i miasta. Pani dziwi się, że tak narzekamy, że tyle fajnego dzieje się w tym mieście. Tyle, że my zawiesiliśmy sobie porzeczkę bardzo wysoko. I w sumie tylko dzięki takim osobom, można jeszcze wspominać o ogromnym potencjale tego miasta i całej aglomeracji. Inaczej pozostałoby tylko ostatniemu zgasić światło.
Bartek - Pią Lip 02, 2010 10:01 am
Ciekawe czy Medusa odpowiada za projekt wnętrz tylko Galerii Katowice czy również hali z kielichami? Mam nadzieję że również hali!
salutuj - Pią Lip 02, 2010 11:13 am
3. @salutuj: jeśli uwielbiasz tę piosenkę z powodu fascynacji waginami, to ok, ale jeśli z powodów czysto artystycznych, jak melodia, to powinieneś się leczyć! Heh
.
Cipunie mnie fascynują przede wszystkim, ale podśpiewać sobie to też czasem lubię i to faktycznie sprawa wymagająca wizyty u pani doktor;-)
edit by mod
edit by salutuj - ta terminologia medyczna terminuje erotyzm
_PM_ - Pią Lip 02, 2010 11:15 am
dyskusja na temat i na poziomie...
SPUTNIK - Pią Lip 02, 2010 11:36 am
znam wiele osób, któe widziały ten projekt i NIKT nie miał takich skojarzeń - kilka osób z tego forum powinno chyba udać sie do seksuologa bo ma jakiś problem ze sobą....
a jeśli ja znam jeszcze więcej osób które znają więcej osób znających osoby, to czy wynika z tego że powinieneś odwiedzić specjalistę bo być może masz problem z budowaniem relacji ?
adas3 - Pią Lip 02, 2010 1:19 pm
A czy jakiś moderator zrobi porządek tutaj co by się Pani Monika nie wystraszyła?