Opensocial - lek na niedochodowe serwisy społecznościowe?
Master - 26 kwi 2008, o 22:05
Czy sieci społecznośćiowe czeka kryzys, bańka pęknie a przetrwają nieliczni? Czy wygrają największe serwisy, czy serwisy niszowe?
Pytania mają pomóc forumowiczom spojrzeć na wszystko z lotu ptaka.
grono.net wystartowało dużo wcześniej niż nasza klasa. I teoretycznie mogło przejąć pałeczkę, zdążyło nawet zmienić szatę graficzną, ale walkę przegrało i posiada masę kont, które nie są używane. Przypadek kilku opcji sprawił, że jeden serwis wyprzedził drugi.
Jeśli wierzyć doniesieniom prasowym, serwisy społecznościowe w 2008 roku to raczej epidemia niż fenomen socjologiczny. Od samego początku serwisy tego typu napotkały na duże kłopoty z bezpieczeństwem, spamem czy kwestią ochrony danych osobowych - właśnie ze względu na popularność i łatwość manipulacji łatwowiernymi, początkującymi internautami.
Najtrudniejszą sprawą, patrząc od strony twórcy, jest finansowanie. Wielu analityków zauważa, że choć prognozuje się duży wzrost globalnego zysku z reklam serwowanych na serwisach społecznościowych, większość zysków przypadnie kilku największym. Mniejsze sieci mogą po prostu zbankrutować - użytkownicy będą używać ich sporadycznie, nastąpi efekt skali (odwrotnej). Zarówno zagrożenia, jak i pieniądze pójdą za falą serwisów skupiająch społeczności. Implementacja Open Social może wielu z nich pomóc przetrwać. Chcielibyśmy, aby na serwisie społęcznościowym miasta stołecznego można było używa funkcjonalności np. naszej klasy, myspace.com czy last.fm - znajomy wybiera się na koncert, odsłuchał kawałki mp3 i otagował na last.fm/majspejsie a my w serwisie np. skupiającym basistów (basoofka.net) to wszystko śledzimy a foty z koncertu będą dodane na picasę googla o czym wszyscy implelementujący OpenSocial zostaną poinformowani. Nie muszą skakać po galeriach w sieci (bo zapewne powstaną widgety), serwisach flickr.com jakimś majcrosoftowym szajsie blogowym itd - niezależni który serwis używają, informacja do nich dotrze.
Na informacji Google zbija fortunę. Zarządzanie informacją, przepływ, dostępność połączone ze społecznościową naturą człowieka to potencjał OpenSocial. I szansa dla niszowych serwisów społecznościowych. A dla mnie to także szansa na zintegrowanie for - obecnie w sieci są ich miliony, informacja jest strasznie rozproszona, kiedyś Usenet był próbą jej uporządkowania ale dla Kowalskiego był zbyt toporny i trudny do obsłużenia.
A jeszcze dojdzie komóreczka z last.fm mniam...
parandroid - 28 kwi 2008, o 16:13
No ja tam na serwisach spolecznosciowych to sie nie znam ale rzeczywiscie nasza klasa przywalila serwisem i funkcjonalnoscia, wszystkich mozna podgladac jak na dloni...
j3di - 29 kwi 2008, o 15:06
Taaa, pan gabka jest nieśmiertelny..
mantrid - 30 kwi 2008, o 13:30
Mnie zastanawia czy nasza-klasa zdecyduje się kiedykolwiek przystąpić do Open Social. Zapewne nie. N-k będzie jak kolejne gadu-gadu albo allegro, które są liderami, ale technologicznie i w funkcjonalności są zacofani w porównaniu ze swoją (mocno zmarginalizowaną) konkurencją. Wszyscy utknęliśmy przy gg i allegro, a te nie palą się jakoś do innowacji. I pewnie to samo czeka naszą-klasę.
Przez długi czas n-k nie zarabiała, Popowicz chciał wyłącznie reklamy textowe a'la google, ale ostatnio widziałem tam już flashowe reklamy. Do tego są teraz jakieś Kredyty, karty, NKfon i takie tam. Mam coś wrażenie że w tym kraju to jednak więcej zarobią na dzwonkach i tapetach.
Ciekawe czy wystawią swoje API i czy pomyśleli choć przez chwile żeby obrócić n-k w platformę, tak jak Facebook czy Twitter. Ale pewnie będą chcieli utrzymać swoją najwiekszą-w-Polsce-po-tpsa bazę danych tylko dla siebie. Poza tym 10-cio osobowy skład na bank platformy nie opracuje, ani integracji z istniejącymi platformami..
Jeśli Open Social zdobędzie w Polsce popularność (a już dostaje zaproszenia od znajomych na hi5, orkut, linki do MySpace) to nasza-klasa może wyschnąć. Wszyscy są zmęczeni wiecznym importowaniem kontaktów, zdjęć, linków, ulubionej muzyki itd z portalu do portalu. I tak samo będzie w Polsce. A do Open Social będzie można się zalogować samym kontem na Google, prosto ze strony startowej iGoogle albo GMaila, który jest tak popularny u nas jak nasza-klasa przecież.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Master - 26 kwi 2008, o 22:05
Czy sieci społecznośćiowe czeka kryzys, bańka pęknie a przetrwają nieliczni? Czy wygrają największe serwisy, czy serwisy niszowe?
Pytania mają pomóc forumowiczom spojrzeć na wszystko z lotu ptaka.
grono.net wystartowało dużo wcześniej niż nasza klasa. I teoretycznie mogło przejąć pałeczkę, zdążyło nawet zmienić szatę graficzną, ale walkę przegrało i posiada masę kont, które nie są używane. Przypadek kilku opcji sprawił, że jeden serwis wyprzedził drugi.
Jeśli wierzyć doniesieniom prasowym, serwisy społecznościowe w 2008 roku to raczej epidemia niż fenomen socjologiczny. Od samego początku serwisy tego typu napotkały na duże kłopoty z bezpieczeństwem, spamem czy kwestią ochrony danych osobowych - właśnie ze względu na popularność i łatwość manipulacji łatwowiernymi, początkującymi internautami.
Najtrudniejszą sprawą, patrząc od strony twórcy, jest finansowanie. Wielu analityków zauważa, że choć prognozuje się duży wzrost globalnego zysku z reklam serwowanych na serwisach społecznościowych, większość zysków przypadnie kilku największym. Mniejsze sieci mogą po prostu zbankrutować - użytkownicy będą używać ich sporadycznie, nastąpi efekt skali (odwrotnej). Zarówno zagrożenia, jak i pieniądze pójdą za falą serwisów skupiająch społeczności. Implementacja Open Social może wielu z nich pomóc przetrwać. Chcielibyśmy, aby na serwisie społęcznościowym miasta stołecznego można było używa funkcjonalności np. naszej klasy, myspace.com czy last.fm - znajomy wybiera się na koncert, odsłuchał kawałki mp3 i otagował na last.fm/majspejsie a my w serwisie np. skupiającym basistów (basoofka.net) to wszystko śledzimy a foty z koncertu będą dodane na picasę googla o czym wszyscy implelementujący OpenSocial zostaną poinformowani. Nie muszą skakać po galeriach w sieci (bo zapewne powstaną widgety), serwisach flickr.com jakimś majcrosoftowym szajsie blogowym itd - niezależni który serwis używają, informacja do nich dotrze.
Na informacji Google zbija fortunę. Zarządzanie informacją, przepływ, dostępność połączone ze społecznościową naturą człowieka to potencjał OpenSocial. I szansa dla niszowych serwisów społecznościowych. A dla mnie to także szansa na zintegrowanie for - obecnie w sieci są ich miliony, informacja jest strasznie rozproszona, kiedyś Usenet był próbą jej uporządkowania ale dla Kowalskiego był zbyt toporny i trudny do obsłużenia.
A jeszcze dojdzie komóreczka z last.fm mniam...
parandroid - 28 kwi 2008, o 16:13
No ja tam na serwisach spolecznosciowych to sie nie znam ale rzeczywiscie nasza klasa przywalila serwisem i funkcjonalnoscia, wszystkich mozna podgladac jak na dloni...
j3di - 29 kwi 2008, o 15:06
Taaa, pan gabka jest nieśmiertelny..
mantrid - 30 kwi 2008, o 13:30
Mnie zastanawia czy nasza-klasa zdecyduje się kiedykolwiek przystąpić do Open Social. Zapewne nie. N-k będzie jak kolejne gadu-gadu albo allegro, które są liderami, ale technologicznie i w funkcjonalności są zacofani w porównaniu ze swoją (mocno zmarginalizowaną) konkurencją. Wszyscy utknęliśmy przy gg i allegro, a te nie palą się jakoś do innowacji. I pewnie to samo czeka naszą-klasę.
Przez długi czas n-k nie zarabiała, Popowicz chciał wyłącznie reklamy textowe a'la google, ale ostatnio widziałem tam już flashowe reklamy. Do tego są teraz jakieś Kredyty, karty, NKfon i takie tam. Mam coś wrażenie że w tym kraju to jednak więcej zarobią na dzwonkach i tapetach.
Ciekawe czy wystawią swoje API i czy pomyśleli choć przez chwile żeby obrócić n-k w platformę, tak jak Facebook czy Twitter. Ale pewnie będą chcieli utrzymać swoją najwiekszą-w-Polsce-po-tpsa bazę danych tylko dla siebie. Poza tym 10-cio osobowy skład na bank platformy nie opracuje, ani integracji z istniejącymi platformami..
Jeśli Open Social zdobędzie w Polsce popularność (a już dostaje zaproszenia od znajomych na hi5, orkut, linki do MySpace) to nasza-klasa może wyschnąć. Wszyscy są zmęczeni wiecznym importowaniem kontaktów, zdjęć, linków, ulubionej muzyki itd z portalu do portalu. I tak samo będzie w Polsce. A do Open Social będzie można się zalogować samym kontem na Google, prosto ze strony startowej iGoogle albo GMaila, który jest tak popularny u nas jak nasza-klasa przecież.