Ognisko domowe
Mon-adhur - Śr gru 08, 2010 2:03 pm
Pięknie dziękujemy Niarze. Tu się toczy historia z "Droga ku lepszemu życiu". A post jest tylko zadomowieniem tej historii we właściwym miejscu
Re: Droga ku lepszemu życiu.
by A-kaea Âť Tue Dec 07, 2010 6:03 pm
Kiedy Mon-adhur i Emitiel weszli do groty, do jej wyczulonych uszu doszedł szmer. Szybko zlustrowała okolicę i w pobliskich krzewach dostrzegła zarys ludzkiej postaci. "Wróg?" pomyślała. Podniosła do góry łuk i napięła cięciwę. Wycelowała grot w sylwetkę w oczekiwaniu na ruch postaci w każdej chwili gotowa do strzału.
- Yorino. - szepnęła - tam ktoś jest. -
Yorino - Cz gru 09, 2010 6:53 pm
- Świetnie - chciał powiedzieć Yorino - no to zrób coś!
Ale jakoś te słowa nie chciały mu przejść przez gardło. Popatrzył w stronę w którą A-kaea skierowała łuk.
- Może trzymaj go wycelowanego... - poradził, choć wiedział, że niepotrzebnie. Oblizał nerwowo usta i przyłożył do nich dłonie. Wolał nie czekać, aż ukryty osobnik, bądź też stworzenie, zaatakuje pierwsze. Kopytami ubijał ziemię, aż w końcu zdecydował się na spytanie w stronę zarośli coś w stylu: "kim jesteś i czego chcesz?"
Death - Cz gru 09, 2010 8:10 pm
Death zklęłą w duchu. Centaury! Gdyby wiedziała, że to są centaury w żadnym wypadku by się nie skradała. Ale z daleka wyglądali jak paru ludzi na koniach. Skąd mogła wiedzieć, że to nie ludzie? Dłuższe siedzenie w krzakach nie miało najmniejszego sensu, więc dziewczyna wstała i uniosła ręce, pokazując, że nic w niech nie trzyma. Właściwie nie bardzo wiedziała, jak powinna się zachowywać wobec centaurów. Może mają jakiś specjalny rodzaj prezentacji? W końcu zdecydowała się na zwykłe:
- Nazywam się Death. Mam nadzieję, że nie zrobicie użytku z tego. - Wskazała dłonią wycelowany w nią łuk.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
Mon-adhur - Śr gru 08, 2010 2:03 pm
Pięknie dziękujemy Niarze. Tu się toczy historia z "Droga ku lepszemu życiu". A post jest tylko zadomowieniem tej historii we właściwym miejscu
Re: Droga ku lepszemu życiu.
by A-kaea Âť Tue Dec 07, 2010 6:03 pm
Kiedy Mon-adhur i Emitiel weszli do groty, do jej wyczulonych uszu doszedł szmer. Szybko zlustrowała okolicę i w pobliskich krzewach dostrzegła zarys ludzkiej postaci. "Wróg?" pomyślała. Podniosła do góry łuk i napięła cięciwę. Wycelowała grot w sylwetkę w oczekiwaniu na ruch postaci w każdej chwili gotowa do strzału.
- Yorino. - szepnęła - tam ktoś jest. -
Yorino - Cz gru 09, 2010 6:53 pm
- Świetnie - chciał powiedzieć Yorino - no to zrób coś!
Ale jakoś te słowa nie chciały mu przejść przez gardło. Popatrzył w stronę w którą A-kaea skierowała łuk.
- Może trzymaj go wycelowanego... - poradził, choć wiedział, że niepotrzebnie. Oblizał nerwowo usta i przyłożył do nich dłonie. Wolał nie czekać, aż ukryty osobnik, bądź też stworzenie, zaatakuje pierwsze. Kopytami ubijał ziemię, aż w końcu zdecydował się na spytanie w stronę zarośli coś w stylu: "kim jesteś i czego chcesz?"
Death - Cz gru 09, 2010 8:10 pm
Death zklęłą w duchu. Centaury! Gdyby wiedziała, że to są centaury w żadnym wypadku by się nie skradała. Ale z daleka wyglądali jak paru ludzi na koniach. Skąd mogła wiedzieć, że to nie ludzie? Dłuższe siedzenie w krzakach nie miało najmniejszego sensu, więc dziewczyna wstała i uniosła ręce, pokazując, że nic w niech nie trzyma. Właściwie nie bardzo wiedziała, jak powinna się zachowywać wobec centaurów. Może mają jakiś specjalny rodzaj prezentacji? W końcu zdecydowała się na zwykłe:
- Nazywam się Death. Mam nadzieję, że nie zrobicie użytku z tego. - Wskazała dłonią wycelowany w nią łuk.