[Bytom] Bytomski Park Przemysłowy
absinth - Wto Lip 19, 2005 2:57 pm
PrzeGAPPią 21 milionów złotych?
Wtorek, 19 lipca 2005r.
Prawie 21 milionów złotych dają Ministerstwo Gospodarki i Pracy oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego na realizację Bytomskiego Parku Przemysłowego. Bytom otrzyma pieniądze tylko wtedy, gdy radni podejmą uchwałę o przystąpieniu gminy do Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw, mającej zarządzać przedsięwzięciem.
REKLAMA
Radni nie przyszli na nadzwyczajną sesję, zwołaną w piątek właśnie w tej sprawie. Lewicowa koalicja, rządząca Bytomiem, oskarża opozycję o świadomie działanie.
Romuald Nowak pracujący w firmie sąsiadującej z przyszłą inwestycją jest zadowolony, że na nieużytkach powstaną nowe miejsca pracy. Jego zdaniem Bytomski Park Przemysłowy to duża szansa dla całego miasta. Lucyna Usińska
Bytomski Park Przemysłowy to przedsięwzięcie, mające przywrócić miastu tereny zdegradowane przez przemysł, szczególnie górnictwo. W sumie w grę wchodzi zagospodarowanie 240 hektarów nieużytków tak, by powstały tam nowe miejsca pracy. Pierwszy etap BPP obejmuje tereny położone po południowej stronie ulicy Siemianowickiej, należące do dwóch spółek: PUMECH „Orzeł” i „Orzeł Biały”. – Mają tam powstać hale produkcyjne i magazyny o zróżnicowanym standardzie. Cały teren, mający około 4,5 hektara, będzie w pełni uzbrojony, zmodernizowane zostaną stare drogi, a w południowej części kompleksu wybudowany będzie dojazd oraz parkingi i place manewrowe. Pracę znajdzie tam sześćdziesiąt osób – mówi Danuta Łuczuk, naczelnik Wydziału Górniczego Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Budowa pierwszego etapu Bytomskiego Parku Przemysłowego ma się rozpocząć w tym roku. I to właśnie na tę inwestycję Bytom ma otrzymać 21 milionów złotych.
– Wiemy, że ministerstwo przyznało już te pieniądze. Jednak bez uchwały Rady Miejskiej o przystąpieniu gminy do GAPP i kupnie akcji, inwestycja stoi pod znakiem zapytania. Rada powinna ją podjąć do środy. Nie wiem, co będzie – martwi się Łuczuk. Dla bytomskich radnych sprawa nie jest nowa. Decyzję o współfinansowaniu BPP podjęli jeszcze w lutym. Gminę ma to kosztować 1 mln 600 tys. zł. Taka jest cena 1.600 akcji GAPP, które Bytom musi kupić, jeśli chce uczestniczyć w pogórniczych inwestycjach. W piątek, na nadzwyczajnej sesji RM, radni mieli podjąć decyzję o ich kupnie i przystąpieniu do spółki. Ale sesja się nie odbyła, bo zabrakło kworum. – Wydawało się, że z kworum nie będzie problemu, bo sprawdzono ilu radnych przebywa w mieście mimo wakacji – mówi Krzysztof Wójcik, prezydent Bytomia. – Niestety, przyszło tylko jedenastu radnych SLD i Wspólnego Bytomia i jeden radny opozycji, Janusz Michura. Zabrakło jednej osoby. Mogę przypuszczać, że pozostałe osoby, które były w Bytomiu, w sposób świadomy i nieodpowiedzialny zbojkotowały tę sesję, działając na szkodę gminy. Robią to z premedytacją, uważając, że im gorzej dla miasta, tym gorzej dla władz – dodaje Wójcik.
Zdaniem władz, GAPP zgodzi się na prolongatę terminu podjęcia uchwały przez bytomską RM. Z naszych informacji wynika, że biuro RM sprawdza, czy kolejna sesja będzie się mogła odbyć w najbliższy piątek.
Skandaliczna indolencja i niekompetencja władz
Janusz Paczocha, Porozumienie dla Bytomia, lider bytomskiej opozycji
Oskarżam prezydenta Krzysztofa Wójcika i rządzącą koalicję SLD i Wspólny Bytom o kompletną indolencję i niekompetencję. W zeszłym tygodniu obdzwaniano radnych z informacją o sesji, pytając czy możliwe jest przybycie. Nie dostarczono nam projektu uchwały. Chodziło wyłącznie o kworum. Dzwoniliśmy do siebie, pytając o co chodzi. Niektórzy rozważali możliwość przerwania urlopów. Wystarczyło nas kompetentnie poinformować, o co chodzi. Tymczasem teraz dowiadujemy się, że koalicja już pod koniec czerwca wiedziała, że jest szansa pozyskania 21 milionów złotych dla Bytomia! Władza miała zatem mnóstwo czasu na przygotowanie rzetelnego projektu uchwały z obszernym uzasadnieniem i wysłanie go na domowe bądź urzędowe adresy radnych. Niepoinformowanie nas o tym jest wyjątkowym przejawem arogancji władzy. Ponadto SLD i WB mają 14 radnych i nigdy nie potrzebowały do przyjęcia uchwał głosów opozycji. Jeśli teraz ktoś radnym opozycyjnej mniejszości zarzuca, że nie przyszli na sesję, na którą nie stawili się radni rządzącej większości, to jest to skandal.
Żmudna droga do inwestycji
23 lutego – uchwała intencyjna RM w sprawie współfinansowania Bytomskiego Parku Przemysłowego;
5 maja – Ministerstwo Gospodarki i Pracy zatwierdziło wniosek GAPP o dofinansowaniu I etapu Bytomskiego Parku Przemysłowego przez Europejski Fundusz Rozwoju Przedsiębiorczości;
12 maja – Urząd Miejski w Bytomiu otrzymuje z GAPP informację o dofinansowaniu BPP;
28 czerwca – GAPP przesłał do Urzędu Miejskiego w Bytomiu ofertę zakupu akcji spółki;
15 lipca – zwołano nadzwyczajną sesję RM.
Maria Klimczyk - Dziennik Zachodni
absinth - Wto Lip 26, 2005 10:18 am
Unia da miliony…
Wtorek, 26 lipca 2005r.
Tym razem nie było niespodzianek. Na drugą nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Bytomiu przyszło w piątek 15 radnych. Uchwała o przystąpieniu gminy do Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw przeszła 13 głosami. Dwóch radnych wstrzymało się od głosowania. To pierwszy krok do utworzenia w mieście Bytomskiego Parku Przemysłowego, gdzie na początku pracę znajdzie 60 osób.
Ministerstwo Gospodarki i Pracy oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego dawały gminie prawie 21 mln zł na realizację pierwszego etapu BPP. Warunkiem było przystąpienie Bytomia do spółki GAPP, która zarządza przedsięwzięciem. Decyzję o tym, oraz kupnie akcji GAPP, podjąć miała 15 lipca Rada Miejska. Ale na sesję przyszło tylko 12 radnych; nie było kworum. O torpedowanie ważnych dla miasta decyzji lewicowa koalicja oskarżyła opozycję. Ta z kolei mówiła o skandalicznej indolencji i niekompetencji władz, które sesję zwołały podczas wakacyjnej przerwy.
W zeszły piątek, tak jak tydzień wcześniej, na sesję przyszło 11 radnych SLD i Wspólnego Bytomia. Kworum zapewnili radni opozycji, Platformy Obywatelskiej i Porozumienia dla Bytomia. Za przyjęciem uchwały głosował Janusz Paczocha, lider bytomskiej opozycji. – Głosowałem za uchwałą dla sprawy, bo jest ważna dla bytomian. Przez prawie godzinę pytałem o szczegóły, zwłaszcza te finansowe. Prawie na żadne z pytań nie otrzymałem odpowiedzi. Wiceprezydent Zdzisław Marchwiński odsyłał mnie… do ministra i Unii. To kolejny skandal, złożyłem w tej sprawie oświadczenie – mówi Paczocha.
(mk) - Dziennik Zachodni
debuger - Pon Sie 13, 2007 10:36 pm
Nie znalazłem na forum nic o Bytomskim Parku Przemysłowym, więc uzupełniam
Powierzchnia terenu: 4,6374 ha
Termin zakończenia inwestycji: grudzień 2007 r. (pierwszy etap)
Wit - Pią Lut 01, 2008 9:04 am
Inwestuj w Bytomiu!
dziś
Ruszył Bytomski Park Przemysłowy. Uroczyste otwarcie obiektu odbyło się w zeszły piątek. Park leży przy ulicy Siemianowickiej 98 w Rozbarku, w sąsiedztwie zakładu produkcyjnego Orzeł Biały. Wstęgę przecinał między innymi Eugeniusz Wycisło, szef Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw.
Wszystko zaczęło się cztery lata temu. Ówczesna ekipa rządząca szukała sposobu na walkę z bezrobociem i odpowiednie wykorzystanie terenów poprzemysłowych miasta. Gmina podpisała umowę ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń i jej spółką-córką Bytomską Spółką Restrukturyzacji Kopalń. Wspólnie miały pracować nad utworzeniem Bytomskiego Parku Przemysłowego. Plan zakładał cztery etapy. Pierwszy to właśnie park przy Siemianowickiej. - Trzy kolejne etapy to tereny po kopalni Powstańców Śląskich, kopalni Szombierki i kopalni Miechowice - mówi Krzysztof Wójcik, były prezydent Bytomia, a dzisiaj radny Lewicy i Demokratów. - To była nasza miejska inicjatywa. Szukaliśmy rozwiązań dotyczących tego, co zrobić z terenami pokopalnianymi - dodaje. Funkcję zarządcy powierzono Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw. - Postanowiliśmy wykorzystać doświadczenie GAPP, która na swoim koncie miała już podobne przedsięwzięcia - tłumaczy Wójcik.
Cała inwestycja kosztowała niecałe 30 mln zł. - Dużym sukcesem było pozyskanie 87,5 proc. tej kwoty z Unii Europejskiej. Przekonaliśmy Warszawę argumentując prośbę tym, że chcemy w pogórniczej gminie zrestrukturyzować tereny poprzemysłowe i stworzyć nowe miejsca pracy. Wtedy w Bytomiu bezrobocie wynosiło 20-25 procent - mówi Wojcik. Agencja Restrukturyzacji Przemysłu zaakceptowała studium wykonalności i dała pieniądze. Gmina wyłożyła 2 mln 700 tys. zł. Reszta to wkład własny GAPP. Agencja ma już na swoim koncie Żorski Park Przemysłowy. - Tam inwestorzy znaleźli się w ciągu pół roku. W pięciu halach jest zatrudnionych ponad 200 osób - wylicza Eugeniusz Wycisło, prezes zarządu GAPP.
BPP powstał na terenie po zrestrukturyzowanym przedsiębiorstwie państwowym, Zakładach Górniczo-Hutniczych "Orzeł Biały". Najpierw trzeba było więc usunąć z terenu wszystkie odpady poprzemysłowe. - Potem trzeba było nanieść świeżą nawierzchnię i dopiero stawiać hale - mówi Wycisło. - To teren wyjątkowo trudny, bo działalność "Orła Białego" jako kombinatu górniczo-hutniczego wpłynęła w wyjątkowy sposób na środowisko naturalne. Trzeba było najpierw doprowadzić do tego, by pracujący tu ludzie nie odczuwali tego zbyt dotkliwie - mówi Piotr Koj, prezydent Bytomia. - Park daje szansę rozwoju terenu przy ulicy Siemianowickiej, dobrze położonego, bo przy obwodnicy - dodaje.
Bytomski Park Przemysłowy to cztery hale, w których jest w sumie 10 tys. metrów kwadratowych powierzchni do wynajęcia. Jest i zaplecze, portiernia i sala konferencyjna wyposażona w rzutnik multimedialny, przenośny ekran i nagłośnienie. - To są hale, które spełniają dzisiaj europejski standard, a więc nie powinno być problemów, by firmy, które chcą się lokować na Śląsku, mogły właśnie znaleźć swoje miejsce w tej części Bytomskiego Parku Przemysłowego - mówi Wójcik. 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni już zostało wynajętych, 6 tys. metrów kwadratowych jeszcze czeka na inwestorów. Jedną halę wydzierżawiła już włoska firma handlująca stalą, drugą spółka-córka firmy Orzeł Biały. - Liczymy też wciąż na większe zainteresowanie obiektami parku ze strony małych i średnich przedsiębiorców - mówi Liliana Cuber, dyrektor zarządzająca Bytomskim Parkiem Przemysłowym. Ile osób znajdzie zatrudnienie na terenie BPP przy Siemianowickiej będzie można powiedzieć, kiedy wynajęta zostanie cała powierzchnia hal.
Miastu takie miejsce jest potrzebne. - To przyciągnie inwestorów i handlowców. Tworzy się miejsce spotkań dla biznesu. Taki park pobudzi rynek do działania. To inicjatywa godna pochwały - komentuje Tadeusz Gapiński, prezes Bytomskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Park jest kolejnym dowodem na to, że Bytomia nie trzeba omijać, można do niego wjechać i zainwestować tu swoje pieniądze. To jest możliwość przyciągnięcia tych wszystkich, którzy potrzebują nowoczesnych wielkopowierzchniowych obiektów czy to na magazyny, czy, na co bardziej liczę, do działalności produkcyjnej, bo wtedy ilość osób zatrudnionych tutaj będzie większa - mówi Koj. Kolejne etapy Bytomskiego Parku Przemysłowego nie będą realizowane, bo Unia Europejska już nie finansuje takich przedsięwzięć.
Prof. Jan Kosmol, prezes zarządu Parku Naukowo-Technologicznego "Technopark Gliwice"
Park Naukowo-Technologiczny w Gliwicach jest w budowie. Jeszcze nie został otwarty, a już wynajęliśmy 95 procent powierzchni. Z inwestorami podpisaliśmy umowy przedwstępne. Na inwestorów czeka tu 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Tak duże zainteresowanie sprawiło, że już myślimy o rozbudowie parku.
Na terenie Parku Naukowo-Technologicznego inwestują wyłącznie firmy prezentujące wysoki poziom technologiczny. Firmy z tak zwanej wysokiej półki. Park zatem nie tylko napędza gospodarkę miejską, bo sprowadza do miasta nowe firmy, ale także podnosi jej poziom.
Park to także nowe miejsca pracy. Oszacowaliśmy, że w firmach, które tu inwestują, zatrudnienie znajdzie w sumie nie mniej niż 100 osób.
Agnieszka Klich, - POLSKA Dziennik Zachodnizanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl romanbijak.xlx.pl
absinth - Wto Lip 19, 2005 2:57 pm
PrzeGAPPią 21 milionów złotych?
Wtorek, 19 lipca 2005r.
Prawie 21 milionów złotych dają Ministerstwo Gospodarki i Pracy oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego na realizację Bytomskiego Parku Przemysłowego. Bytom otrzyma pieniądze tylko wtedy, gdy radni podejmą uchwałę o przystąpieniu gminy do Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw, mającej zarządzać przedsięwzięciem.
REKLAMA
Radni nie przyszli na nadzwyczajną sesję, zwołaną w piątek właśnie w tej sprawie. Lewicowa koalicja, rządząca Bytomiem, oskarża opozycję o świadomie działanie.
Romuald Nowak pracujący w firmie sąsiadującej z przyszłą inwestycją jest zadowolony, że na nieużytkach powstaną nowe miejsca pracy. Jego zdaniem Bytomski Park Przemysłowy to duża szansa dla całego miasta. Lucyna Usińska
Bytomski Park Przemysłowy to przedsięwzięcie, mające przywrócić miastu tereny zdegradowane przez przemysł, szczególnie górnictwo. W sumie w grę wchodzi zagospodarowanie 240 hektarów nieużytków tak, by powstały tam nowe miejsca pracy. Pierwszy etap BPP obejmuje tereny położone po południowej stronie ulicy Siemianowickiej, należące do dwóch spółek: PUMECH „Orzeł” i „Orzeł Biały”. – Mają tam powstać hale produkcyjne i magazyny o zróżnicowanym standardzie. Cały teren, mający około 4,5 hektara, będzie w pełni uzbrojony, zmodernizowane zostaną stare drogi, a w południowej części kompleksu wybudowany będzie dojazd oraz parkingi i place manewrowe. Pracę znajdzie tam sześćdziesiąt osób – mówi Danuta Łuczuk, naczelnik Wydziału Górniczego Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Budowa pierwszego etapu Bytomskiego Parku Przemysłowego ma się rozpocząć w tym roku. I to właśnie na tę inwestycję Bytom ma otrzymać 21 milionów złotych.
– Wiemy, że ministerstwo przyznało już te pieniądze. Jednak bez uchwały Rady Miejskiej o przystąpieniu gminy do GAPP i kupnie akcji, inwestycja stoi pod znakiem zapytania. Rada powinna ją podjąć do środy. Nie wiem, co będzie – martwi się Łuczuk. Dla bytomskich radnych sprawa nie jest nowa. Decyzję o współfinansowaniu BPP podjęli jeszcze w lutym. Gminę ma to kosztować 1 mln 600 tys. zł. Taka jest cena 1.600 akcji GAPP, które Bytom musi kupić, jeśli chce uczestniczyć w pogórniczych inwestycjach. W piątek, na nadzwyczajnej sesji RM, radni mieli podjąć decyzję o ich kupnie i przystąpieniu do spółki. Ale sesja się nie odbyła, bo zabrakło kworum. – Wydawało się, że z kworum nie będzie problemu, bo sprawdzono ilu radnych przebywa w mieście mimo wakacji – mówi Krzysztof Wójcik, prezydent Bytomia. – Niestety, przyszło tylko jedenastu radnych SLD i Wspólnego Bytomia i jeden radny opozycji, Janusz Michura. Zabrakło jednej osoby. Mogę przypuszczać, że pozostałe osoby, które były w Bytomiu, w sposób świadomy i nieodpowiedzialny zbojkotowały tę sesję, działając na szkodę gminy. Robią to z premedytacją, uważając, że im gorzej dla miasta, tym gorzej dla władz – dodaje Wójcik.
Zdaniem władz, GAPP zgodzi się na prolongatę terminu podjęcia uchwały przez bytomską RM. Z naszych informacji wynika, że biuro RM sprawdza, czy kolejna sesja będzie się mogła odbyć w najbliższy piątek.
Skandaliczna indolencja i niekompetencja władz
Janusz Paczocha, Porozumienie dla Bytomia, lider bytomskiej opozycji
Oskarżam prezydenta Krzysztofa Wójcika i rządzącą koalicję SLD i Wspólny Bytom o kompletną indolencję i niekompetencję. W zeszłym tygodniu obdzwaniano radnych z informacją o sesji, pytając czy możliwe jest przybycie. Nie dostarczono nam projektu uchwały. Chodziło wyłącznie o kworum. Dzwoniliśmy do siebie, pytając o co chodzi. Niektórzy rozważali możliwość przerwania urlopów. Wystarczyło nas kompetentnie poinformować, o co chodzi. Tymczasem teraz dowiadujemy się, że koalicja już pod koniec czerwca wiedziała, że jest szansa pozyskania 21 milionów złotych dla Bytomia! Władza miała zatem mnóstwo czasu na przygotowanie rzetelnego projektu uchwały z obszernym uzasadnieniem i wysłanie go na domowe bądź urzędowe adresy radnych. Niepoinformowanie nas o tym jest wyjątkowym przejawem arogancji władzy. Ponadto SLD i WB mają 14 radnych i nigdy nie potrzebowały do przyjęcia uchwał głosów opozycji. Jeśli teraz ktoś radnym opozycyjnej mniejszości zarzuca, że nie przyszli na sesję, na którą nie stawili się radni rządzącej większości, to jest to skandal.
Żmudna droga do inwestycji
23 lutego – uchwała intencyjna RM w sprawie współfinansowania Bytomskiego Parku Przemysłowego;
5 maja – Ministerstwo Gospodarki i Pracy zatwierdziło wniosek GAPP o dofinansowaniu I etapu Bytomskiego Parku Przemysłowego przez Europejski Fundusz Rozwoju Przedsiębiorczości;
12 maja – Urząd Miejski w Bytomiu otrzymuje z GAPP informację o dofinansowaniu BPP;
28 czerwca – GAPP przesłał do Urzędu Miejskiego w Bytomiu ofertę zakupu akcji spółki;
15 lipca – zwołano nadzwyczajną sesję RM.
Maria Klimczyk - Dziennik Zachodni
absinth - Wto Lip 26, 2005 10:18 am
Unia da miliony…
Wtorek, 26 lipca 2005r.
Tym razem nie było niespodzianek. Na drugą nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Bytomiu przyszło w piątek 15 radnych. Uchwała o przystąpieniu gminy do Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw przeszła 13 głosami. Dwóch radnych wstrzymało się od głosowania. To pierwszy krok do utworzenia w mieście Bytomskiego Parku Przemysłowego, gdzie na początku pracę znajdzie 60 osób.
Ministerstwo Gospodarki i Pracy oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego dawały gminie prawie 21 mln zł na realizację pierwszego etapu BPP. Warunkiem było przystąpienie Bytomia do spółki GAPP, która zarządza przedsięwzięciem. Decyzję o tym, oraz kupnie akcji GAPP, podjąć miała 15 lipca Rada Miejska. Ale na sesję przyszło tylko 12 radnych; nie było kworum. O torpedowanie ważnych dla miasta decyzji lewicowa koalicja oskarżyła opozycję. Ta z kolei mówiła o skandalicznej indolencji i niekompetencji władz, które sesję zwołały podczas wakacyjnej przerwy.
W zeszły piątek, tak jak tydzień wcześniej, na sesję przyszło 11 radnych SLD i Wspólnego Bytomia. Kworum zapewnili radni opozycji, Platformy Obywatelskiej i Porozumienia dla Bytomia. Za przyjęciem uchwały głosował Janusz Paczocha, lider bytomskiej opozycji. – Głosowałem za uchwałą dla sprawy, bo jest ważna dla bytomian. Przez prawie godzinę pytałem o szczegóły, zwłaszcza te finansowe. Prawie na żadne z pytań nie otrzymałem odpowiedzi. Wiceprezydent Zdzisław Marchwiński odsyłał mnie… do ministra i Unii. To kolejny skandal, złożyłem w tej sprawie oświadczenie – mówi Paczocha.
(mk) - Dziennik Zachodni
debuger - Pon Sie 13, 2007 10:36 pm
Nie znalazłem na forum nic o Bytomskim Parku Przemysłowym, więc uzupełniam
Powierzchnia terenu: 4,6374 ha
Termin zakończenia inwestycji: grudzień 2007 r. (pierwszy etap)
Wit - Pią Lut 01, 2008 9:04 am
Inwestuj w Bytomiu!
dziś
Ruszył Bytomski Park Przemysłowy. Uroczyste otwarcie obiektu odbyło się w zeszły piątek. Park leży przy ulicy Siemianowickiej 98 w Rozbarku, w sąsiedztwie zakładu produkcyjnego Orzeł Biały. Wstęgę przecinał między innymi Eugeniusz Wycisło, szef Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw.
Wszystko zaczęło się cztery lata temu. Ówczesna ekipa rządząca szukała sposobu na walkę z bezrobociem i odpowiednie wykorzystanie terenów poprzemysłowych miasta. Gmina podpisała umowę ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń i jej spółką-córką Bytomską Spółką Restrukturyzacji Kopalń. Wspólnie miały pracować nad utworzeniem Bytomskiego Parku Przemysłowego. Plan zakładał cztery etapy. Pierwszy to właśnie park przy Siemianowickiej. - Trzy kolejne etapy to tereny po kopalni Powstańców Śląskich, kopalni Szombierki i kopalni Miechowice - mówi Krzysztof Wójcik, były prezydent Bytomia, a dzisiaj radny Lewicy i Demokratów. - To była nasza miejska inicjatywa. Szukaliśmy rozwiązań dotyczących tego, co zrobić z terenami pokopalnianymi - dodaje. Funkcję zarządcy powierzono Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw. - Postanowiliśmy wykorzystać doświadczenie GAPP, która na swoim koncie miała już podobne przedsięwzięcia - tłumaczy Wójcik.
Cała inwestycja kosztowała niecałe 30 mln zł. - Dużym sukcesem było pozyskanie 87,5 proc. tej kwoty z Unii Europejskiej. Przekonaliśmy Warszawę argumentując prośbę tym, że chcemy w pogórniczej gminie zrestrukturyzować tereny poprzemysłowe i stworzyć nowe miejsca pracy. Wtedy w Bytomiu bezrobocie wynosiło 20-25 procent - mówi Wojcik. Agencja Restrukturyzacji Przemysłu zaakceptowała studium wykonalności i dała pieniądze. Gmina wyłożyła 2 mln 700 tys. zł. Reszta to wkład własny GAPP. Agencja ma już na swoim koncie Żorski Park Przemysłowy. - Tam inwestorzy znaleźli się w ciągu pół roku. W pięciu halach jest zatrudnionych ponad 200 osób - wylicza Eugeniusz Wycisło, prezes zarządu GAPP.
BPP powstał na terenie po zrestrukturyzowanym przedsiębiorstwie państwowym, Zakładach Górniczo-Hutniczych "Orzeł Biały". Najpierw trzeba było więc usunąć z terenu wszystkie odpady poprzemysłowe. - Potem trzeba było nanieść świeżą nawierzchnię i dopiero stawiać hale - mówi Wycisło. - To teren wyjątkowo trudny, bo działalność "Orła Białego" jako kombinatu górniczo-hutniczego wpłynęła w wyjątkowy sposób na środowisko naturalne. Trzeba było najpierw doprowadzić do tego, by pracujący tu ludzie nie odczuwali tego zbyt dotkliwie - mówi Piotr Koj, prezydent Bytomia. - Park daje szansę rozwoju terenu przy ulicy Siemianowickiej, dobrze położonego, bo przy obwodnicy - dodaje.
Bytomski Park Przemysłowy to cztery hale, w których jest w sumie 10 tys. metrów kwadratowych powierzchni do wynajęcia. Jest i zaplecze, portiernia i sala konferencyjna wyposażona w rzutnik multimedialny, przenośny ekran i nagłośnienie. - To są hale, które spełniają dzisiaj europejski standard, a więc nie powinno być problemów, by firmy, które chcą się lokować na Śląsku, mogły właśnie znaleźć swoje miejsce w tej części Bytomskiego Parku Przemysłowego - mówi Wójcik. 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni już zostało wynajętych, 6 tys. metrów kwadratowych jeszcze czeka na inwestorów. Jedną halę wydzierżawiła już włoska firma handlująca stalą, drugą spółka-córka firmy Orzeł Biały. - Liczymy też wciąż na większe zainteresowanie obiektami parku ze strony małych i średnich przedsiębiorców - mówi Liliana Cuber, dyrektor zarządzająca Bytomskim Parkiem Przemysłowym. Ile osób znajdzie zatrudnienie na terenie BPP przy Siemianowickiej będzie można powiedzieć, kiedy wynajęta zostanie cała powierzchnia hal.
Miastu takie miejsce jest potrzebne. - To przyciągnie inwestorów i handlowców. Tworzy się miejsce spotkań dla biznesu. Taki park pobudzi rynek do działania. To inicjatywa godna pochwały - komentuje Tadeusz Gapiński, prezes Bytomskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Park jest kolejnym dowodem na to, że Bytomia nie trzeba omijać, można do niego wjechać i zainwestować tu swoje pieniądze. To jest możliwość przyciągnięcia tych wszystkich, którzy potrzebują nowoczesnych wielkopowierzchniowych obiektów czy to na magazyny, czy, na co bardziej liczę, do działalności produkcyjnej, bo wtedy ilość osób zatrudnionych tutaj będzie większa - mówi Koj. Kolejne etapy Bytomskiego Parku Przemysłowego nie będą realizowane, bo Unia Europejska już nie finansuje takich przedsięwzięć.
Prof. Jan Kosmol, prezes zarządu Parku Naukowo-Technologicznego "Technopark Gliwice"
Park Naukowo-Technologiczny w Gliwicach jest w budowie. Jeszcze nie został otwarty, a już wynajęliśmy 95 procent powierzchni. Z inwestorami podpisaliśmy umowy przedwstępne. Na inwestorów czeka tu 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Tak duże zainteresowanie sprawiło, że już myślimy o rozbudowie parku.
Na terenie Parku Naukowo-Technologicznego inwestują wyłącznie firmy prezentujące wysoki poziom technologiczny. Firmy z tak zwanej wysokiej półki. Park zatem nie tylko napędza gospodarkę miejską, bo sprowadza do miasta nowe firmy, ale także podnosi jej poziom.
Park to także nowe miejsca pracy. Oszacowaliśmy, że w firmach, które tu inwestują, zatrudnienie znajdzie w sumie nie mniej niż 100 osób.
Agnieszka Klich, - POLSKA Dziennik Zachodni