ďťż
[Zatoka Perska] Rywalizacja o marzenia



brysiu - Czw Sty 11, 2007 7:21 pm
Zainspirowany artykułem w National Geographic postanowiłem w końcu zebrać "do kupy" projekty z tego regionu, które obiły mi się o uszy tudzież dopiero je odkrywam.

Tak więc na początek - Dubajj:

No cóż (hehe - będę pisał z polskimi znakami - cieszcie się i radujcie...;-P) - każdy chyba słyszał o słynnym hotelu w Dubaju, jednym z największych miast Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Widzieliście, co się wyprawia za petrodolary w tym małym (83,6 tys. km2; 2522 tys. ludności; 30 os./km2) kraju. o tym hotelu jeden z recenzentów do nadania gwiazdek (nie pamiętam nazwiska, ale wiem, że sławny to on jest) stwierdził, iż "takiego przepychu nigdy nie widział", po czym dodał: "W mojej skali zabrakło miejsca do nadania gwiazdek. Powinna być specjalna klasa tego typu hoteli: nieco gorsze, bądź lepsze niż ten. Oczywiście, te drugie mogą budować tylko w Dubaju." Nie pomylił się zbytnio.

Nic tylko wziąść i pozazdrościć, prawda?

Ale to jeszcze nic...

DUBAILAND będzie czymś, czym jest teraz Las Vegas. Pamiętacie - spalona słońcem pustynia, zero życia, jeden inwestor. Pierwsze kasyno Flamingo, potem następne i następne i następne. I tak do dziś. Dubailand jest podobne, lecz jest jedna różnica: będzie powstawało nie kilkadziesiąt, ale 15 lat!! Dla nas to tempo jest niewyobrażalne. A co to będzie? Właściwie to będzie jedno wielkie, przeogromne Silesia City Center, z tym, że przewodnią rolą nie będzie handel, tylko rozrywka. Coś jak Disneyland, z tym że o wieeele większe. Na wypisywaniu atrakcji Dubailandu przeszedłby mi cały post (co zaraz nastąpi), więc dla was wystarczy opis po angielsku (;-P). Powiem jedynie, iż całość Dubailandu zamknie się w 279 mln m2, a koszt budowy - 814 mld USD ($). Budowa trwa od dwóch lat i trwać będzie do roku 2020.

SNOWDOME jest jedną z najdroższych inwestcji w Dubailandzie. Jak widac na załączonym obrazku, będzie to ogromna hala (130 tys. m2; koszt 130 mld USD) z wysoką grą zjazdową (220 m długości, 75 m wysokości), restauracjami (w tym jedną obrotową), trasami zjazdowymi różnego stopnia trudności, lodowymi rzeżbami, a nawet z prawdziwymi lawinami!! A to wszystko na 6.000 tonach PRAWDZIWEGO śniegu. Będzie to druga w Dubaju taka inwestycja - ta pierwsza jest znacznie skromniejsza (22,5 tys. m2, wysokość - 85 m, szerokość ogółu tras zjazdowych - 80 m), oraz nie będzie miała hotelu w kształcie dwóch wystających sopli lodu. Rzeczywiście - mały szczegół...

LEGENDS to park tematyczny w Dubailandzie zajmujący 24,7 mln m2 (koszt 3,8 mld USD). Będzie mieścił w sobie kontrolowane klimatycznie (?!) parki tematyczne: Legendy Arabii, Legendy Natury i Legendy Świata. Również będą tutaj rezydencje (jakże by inaczej), hotele tematyczne (w tym Hotel Średniowieczny i Karaibski), pole golfowe, część handlowo-usługowa i biznesowa. Czyli taki Silesia City Center z rozbudowaną częścią rozrywkową. Budowa kompleksu zakończy się w 2008r., a koszt rezydencji to 2 mld USD.

DUBAI SPORTS CITY będzie niczym innym jak centrum sportów wszelakich zlokalizowanych w Dubailandzie na 46,5 mln m2 za jedyne 1,9 mld USD. Zawierać będzie w sobie wiele ogromnych stadionów (m.in. do piłki nożnej i baseballa), wiele uczelni sportowych no i oczywiście luksusowe apartamentowce. Rangi całemu centrum nadaje położenie - zaraz przy Dubai Autodrome - torze Fromuły 1. Zakończenie inwestycji to 2011 rok.

CITY OF ARABIA to serce całego Dubailandu. Na obszarze 1,86 mln m2 (1,96 mld USD) znajdzą się 34 apartamentowce mające 30-60 pięter, NAJWIĘKSZE CENTRUM HANDLOWE ŚWIATA - The Mall of Arabia (niecały 1 mln m2), centrum biznesowe oraz unikalny w skali światowej Restless Planet Dinosaur Park - czyli nic innego jak ogromna (85m wysokości) kopuła, pod którą znajdzie się istny Park Jurajski ze 100-ma ruszającymi się, ryczącymi a nawet chodzącymi dinozaurami (34 gatunki) odtworzonymi w skali 1:1 we współpracy z Natural History Museum of London. Ciekawe, co nie?

FALCON CITY OF WONDERS to kolejna część Dubailandu na 405 tys. m2. Będzie to kosztujące 1,5 mld USD centrum w którym znajdzie się m.in. 7 cudów świata antycznego, mauzoleum Tadż Mahal, Wieżę Eiffla, Wielki Mur Chiński i park tematyczny Faraona. W budowlach tych będa rezydencje, domy handlowe itp. Wg informacji z Gazety Wyborczej budowa tego centrum-giganta rozpoczęła się kilka miesięcy temu i trwać będzie kilka lat.

Wyjdźmy juz może z Dubailandu, ale zostańmy jeszcze w samym Dubaju. Oto THE PALM (polecam filmik!!) - kompleks luksusowych rezydencji położonych na sztucznie usypanej wyspie kształtem przypominającej palmę. "Pień" zajmować będą centra handlowo-rozrywkowe wraz z delfinariami, a "koroną" będą ulice rezydencji tylko dla najbogatszych (w skład takiej rezydencji wchodzi również prywatny kawałek przydomowej plaży). Docelowo będa 3 takie "palmy".

Ale "Palmy" są dla tej "biedniejszej" części społeczeństwa. Jeśli chcesz naprawdę zaszponcić bogactwem, kup sobie CAŁĄ WYSPĘ i urządź ją tak, jak chcesz. Dokładnie!! Ty dostajesz wyspę, sam sobie kombinujesz jak ma wyglądać, co ma na niej być i czy w ogóle się na niej kiedykolwiek pokażesz! Ale to nie wszystko. THE WORLD (polecam filmik!!) oferuje Ci bezpieczeństwo i spokój dzięki całodobowym patrolom specjalnej straży przybrzeżnej oraz przyjemnie spędzony czas na "herbatce u sąsiadów". Możesz sobie popłynąć na jedną z wysp na safari afrykańskie imitującym równiny Serengeti, wyskoczyć sobie poskakać ze stromego urwiska i wyczyniać inne cuda. A wszystko to na sztucznym atolu, którego wyspy układają się w mapę świata, a którego koszt zamknie się w granicach ok. 2 mld USD. licytacja za najmniejszą z wysp rozpoczyna się od 6,85 mln USD. No przecież to pół darmo, no nie?

Na koniec zostawiłem sobie prawdziwą cud-perełkę, która stała się zarzewiem "rywalizacji o marzenia". Właściwie to nie ma się co ekscytować - BURJ DUBAI (Wikipedia; Emporis), o którym mówię, wznosi się "jedynie" na 808m wzwyż, duuuużo mniej wszerz, i wygląda jakby ktoś wbił kołek odwrotną stroną. Nic to, że ten kołek wyglądem ma przypominać sopel lodu na pustyni. Po prostu - kołek i już. w dodatku w przekroju siakiś taki trójkątny...
Ale na poważnie - piękny projekt, cudowna prędkość, niesamowite coś, zapierające dech w piersiach coś innego itp. itd... Same wspaniałości płyną pod adresem tej budowli, w którą nikt nie wierzył i przed którą stawia się tyle trudności. Już sobie wyobrażam otwarcie tego cuda - fajerwerki bijące z każdego poziomu by uczcić zmianę epoki w dziejach Dubaju - 1. stycznia 2009r. Zapamiętajmy tą datę.




brysiu - Czw Sty 11, 2007 7:21 pm
Z NG, 1.2007:
"Abd ar-Raman ar-Raszid, saudyjski dziennikarz i dyrektor kanału informacyjnego Al Arabija, ujmuje to tak: - Dubajj wywiera nacisk na resztę świata arabskiego i muzułmańskiego. Ludzie zaczynają zadawać swym rządom pytanie: Skoro Dubajj potrafi, dlaczego my nie?"

I rzeczywiście - nie upadła aura świeżości z planów Dubaju, a już nowy błysk dociera z niedalekiego Kuwejtu. No spójrzmy otwarcie na to wszystko - nic by tam nie było możliwe bez tzw. petrodolarów. Lecz czy ambitne plany Kuwejtu mogą się powieść?
Mówię tutaj o ciekawym, dość utopijnym projekcie Miasta Jedwabiu - The City Of Silk - Madinat Al Hareer (zaprezentowane na stronie projektów CivicArts - szczególnie godny polecenia filmik!!):
[youtube]Tpl4DxN4UZQ[/youtube]
Ambicje petrodolarowego źródełka nie mają końca: największy sklep (The Mall Of Kuwait, również dostępny do obejrzenia na CivicArts), najciekawiej ułożony plan poszczególnych dzielnic (finansowa, rozrywkowa, mieszkalna, naukowa, przyrodnicza) przypomina raczej opisowe położenie Atlantydy (dziewięć kręgów, po środku których świątynia bóstwa - w przypadku Kuwejtu będzie to znane szerokiej publiczności bóstwo zwane Mamona - i inne ważne instytucje).
Dlaczego ta wizja jest AŻ TAK śmiała?
Wyobraźmy sobie cztery PKiN-y obok siebie. Albo lepiej - bardziej klimatycznie. Wyobraźmy sobie osiem ALTUSów obok siebie. troszkę ciężko, co nie? Ale niezły widoczek... Ale teraz będzie ciężej - wyobraźmy sobie te ALTUSy jeden na drugim. Powstałaby wieża, nieco niesymetryczna, dość kubistyczna.
Ale właśnie taką wysokość będzie miał kolejny "kołek" czy też "sopel" (tym razem spiralny) - Mubarak Tower, również na ScyscraperPage.
Nie będę się nadto rozpisywał - 1001m to aż zbyt wielki argument...
Mówi się, że to szalona wizja i tylko wizja. Mówi się również, że niemożliwością jest wybudowanie takiego czegoś na pustyni. Ale pamiętajmy, że pomysłodawcy kasyna Flamingo - pierwszego dużego kasyna w Las Vegas - chciano założyć biały fartuch ze związanymi rękawami z tyłu.

Powtórzmy raz jeszcze za NG:
"Abd ar-Raman ar-Raszid, saudyjski dziennikarz i dyrektor kanału informacyjnego Al Arabija, ujmuje to tak: - Dubajj wywiera nacisk na resztę świata arabskiego i muzułmańskiego. Ludzie zaczynają zadawać swym rządom pytanie: Skoro Dubajj potrafi, dlaczego my nie?"

No więc właśnie - pierwszy był Dubaj. Następny - Kuwejt. Ale to nie koniec kolejki w świecie marzeń.
Skromnie, bo bez projektu najwyższego budynku na świecie, powstaje Bahrain Financial Harbour, również na ScyscraperCity. Jest to kompleks biurowców, niezbyt wysokich (w porównaniu z "kołkami/soplami"). Przyjemna dla oka zatoczka, taka "wysoka Wenecja". Ciekawostką jest projekt Bahrain WTC - taka piramidka na pół ze śmigiełkami.
Lecz pojawiła się plotka o - jakże by inaczej - najwyższym wieżowcu świata - 1022m.

Abstrahując od powyższych rewelacji zadam pytanie - po co?
Po co gonić za tak gurnolotnymi marzeniami?
ktoś się spyta - a dlaczego nie?
Właśnie on będzie miał rację. Dlaczego nie realizować nawet najbardziej śmiałej wizji gdy się ma kupę kasy, ba, gdy się śpi na kasie, rozpala najdroższe cygara kasą i (za przeproszeniem) podciera się kasą? Nawet jeśli te wizje nie dojdą do skutku - któż nam zabroni marzyć?
Pomijając już fakt, że poziom morza się podnosi i, jeśli wierzyć tubie apokaliptycznego końca świata, wszystkie te marzenia podzielą los Atlantydy, marzenia te mają największe pole do realizacji. A jeśli ktoś przy okazji powie, że "to my mamy największego (w sensie wieżowca of korz;-)", spojrzymy na niego z ciekawością i podejrzliwością, ale i swego rodzaju fascynacją. Bo cóż tak nie pobudza wyobraźni, jak wiedza o swej wielkości i możliwościach, jakie z niej płyną?

pomarzyć zawsze można...



martin13 - Czw Sty 11, 2007 7:43 pm
^^ Trzeba przyznać, że dzięki ogromnej kasie z ropy, bogaci szejkowie mogą budować absolutnie wszystko o czym tylko zamażą. Rozmach inwestycji jest taki że cały świat może tylko patrzeć z zazdrością na Dubai i okolice.
A te porównanie do SCC



babaloo - Sob Sty 13, 2007 5:42 pm
Nie wiem, mnie się tam Dubai nie podoba. Totalnie nie pasuje do bliskiego wschodu. Oni mają jakąś dziwną manię wielkości: sztuczne wyspy, hotele 6* i wszystko tandetne jak dla mnie. A gustu nie mam wyszukanego bo podobają mi się miasta dalekowschodnie.




salutuj - Sob Sty 13, 2007 5:45 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Sob Sty 13, 2007 6:00 pm
Właśnie miałem na myśli kicz



Wit - Sob Sty 13, 2007 6:27 pm
Na mnie Dubai robi niesamowite wrażenie. Te mega projekty, las dzwigów budujących wieżowce...kiedyś się tam wybiorę pooglądać "na żywo" te cuda



salutuj - Sob Sty 13, 2007 6:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Sob Sty 13, 2007 6:42 pm
hehe...najwcześniej 2009, bo chcę by Burj Dubai był już otwarty



salutuj - Sob Sty 13, 2007 6:42 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



brysiu - Sob Sty 13, 2007 8:09 pm
no to ze tak powiem przylaczam sie do wspolnego oszczedzania na bilet...;-)

mnie przede wszystkim zachwyca w tych projektach ich rozmach - w takim Dubaju czy intensywnie rozbudowywane miasta chinskie - no przepraszam bardzo, ale nie wyobrazam sobie w PL takiego lasu dzwigow, chociazby w takiej Wa-wie (chociaz tam szlaban na dobra archotekture zakladaja urzednicy, a nie wymogi pieniezne)...
mozna sie zastanawiac, czy poszczegolne budowle zahaczaja o kicz, lecz takiego nowego kiczu nie trzeba dlugo szukac (jak chocby ostatnia "perelka" z mojej rodzinnej RŚl), z tym ze u nas ten kicz nie idzie "w gore", tylko rozlazi sie na boki...

ponadto, w tym ferworze rozmachu i predkosci tworzenia, zapomina sie zwykle o najwazniejszych, malo widocznych z poczatku szczegolach...
...wezmy np. takie Palmy...
otoz, jak wyczytalem (nie pamietam juz gdzie - jak znajde to zapodam linka), wybudowanie tych Palm zaklocilo przebieg wody morskiej u wybrzezy Dubaju. Co sie konkretnie dzieje? Ano falochrony broniace dostepu wysokim falom do laguny spowodowaly, iz woda wplywajaca tam malymi kanalami... nie wyplywa w sposob nalezyty! Znaczy to, iz obieg wody jest bardzo zaklocony, wiec woda morska z zanieczyszczonej zatoki perskiej stoi i przyjmuje dalsze zanieczyszczenia, ktore mozna odbierac nie tyle wzrokowo, ile... nosowo. Jak stwierdzil jeden z budowniczych/usypywaczy - "Nie da się spokojnie pracowac w takim smrodzie" (jak bylem podczas wakacji na praktykach w Gdyni to poznalem przy klifach orlowskich "prawdziwy zapach morza"). Dlatego tez pierwsza z Palm, majaca byc oddna, jesli dobrze pamietam, w pazdzierniku ub.r., do dzisiaj stoi zamknieta, gdyz inzynierowie glowia sie nad rozwiazaniem tego problemu...

oto jak Matka Natura potrafi pokrzyzowac czlowiekowi kazdy projekt, jesli tylko poczuje sie zignorowana...;-)



martin13 - Sob Sty 13, 2007 8:20 pm
^^ Może wymyślą jakiś duży Ambi pur i każdy z mieszkańców sam się będzie kupować wkłady i będzie mieć zapach jaki tylko sobie wymaży

A tak bardziej poważniej, to ile może kosztować taki bilet do Dubaiu



salutuj - Sob Sty 13, 2007 8:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Sob Sty 13, 2007 10:33 pm
w Przekroju tez jest o tym artykul:


Największy Dubaj na ziemi

Sto miliardów dolarów – tyle warte są szalone inwestycje, które mają zamienić pustynny emirat nad Zatoką Perską w pępek współczesnego świata.

Lotnisko Dubai World Central, którego budowa rozpoczęła się wiosną 2006 roku, będzie największym portem lotniczym świata. W 2015 roku ma przyjmować 150 milionów pasażerów, więcej, niż dziś obsługują giganty – londyńskie Heathrow i O’Hare pod Chicago łącznie. Na razie sam Dubaj, feudalne księstwo będące częścią Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ma co prawda tylko półtora miliona mieszkańców, ale dla władców tego kraju nie jest to żadna przeszkoda w planowaniu coraz to bardziej zaskakujących przedsięwzięć. Leżący 40 kilometrów w głąb pustyni port lotniczy otrzyma do towarzystwa miasto na 750 tysięcy mieszkańców, nazywające się tak samo – Dubai World Central.
Miasto-lotnisko kosztujące 33 miliardy dolarów to tylko jedna z ekstrawagancji szejków al-Maktum władających Dubajem jak prywatną korporacją.
Sylwetka hotelu Burdż al-Arab, samozwańczo zwanego najbardziej luksusowym i obiektywnie najwyższym na świecie, stała się już powszechnie znaną ikoną architektury nowego wieku. Mierzy 321 metrów i stoi na sztucznej wyspie. Ale co z tego?! Za chwilę przestanie działać komukolwiek na wyobraźnię.
Już rośnie Burdż al-Dubaj, wieżowiec, który ma być najwyższą budowlą kiedykolwiek wzniesioną przez człowieka. Wysokość jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Amerykańskie biuro architektoniczne Skidmore, Owings and Merrill – autorzy projektu – podaje, że pięter będzie ponad 160, a metrów coś z 800. Pod koniec grudnia budynek dociągnięto do setnego piętra. Drapacz chmur ma być gotowy za dwa lata. Konstrukcja wieży umożliwi nadbudowanie budynku w przyszłości, by żaden rywal nie odebrał mu tytułu najwyższego.
Budowla kosztować ma 900 milionów dolarów, ale to niewiele przy notowanych przez inwestora – spółkę Emaar Properties – dochodach. W pierwszym półroczu 2006 roku firma deweloperska, w której większościowe udziały ma rząd Dubaju, zarobiła na czysto ponad 800 milionów dolarów.
Burdż al-Dubaj ma między innymi mieścić pierwszy na świecie hotel Armani – nazwisko projektanta, ostatnio rozwijającego się także na polu wnętrzarskim, ma gwarantować luksus i ogólną aurę „super cool” przyciągającą najbogatszych ludzi świata.
„Super cool” jest też kompleks Ski Dubai, kryte centrum sportów zimowych z trzema wyciągami krzesełkowymi i pięcioma trasami, każda po 400 metrów. Śnieg nie wylatuje tu z armatek, tylko sypie ze sztucznej chmury.
Ski Dubai w centrum handlowym Emirates Mall (największym na świecie oczywiście) nie jest wcale najwyższym szczytem absurdu. W budowanym właśnie parku rozrywki Dubailand, który ma być... tak, największy na świecie, powstaje już Dubai Sunny Mountain Ski Dome – kopuła, pod którą pomieści się kolejny, jeszcze bardziej absurdalny i olbrzymi sztuczny kompleks narciarski. Nowa inwestycja kosztować będzie okrągły miliard dolarów. Goście kompleksu (planowane otwarcie już za rok) doznają prawdziwego „arctic experience” – przeżycia arktycznego. Chodzi więc nie tylko o narty, łyżwy, wyciągi, padający śnieg, szadź, mgłę, grzane wino w chatkach z bali (wino bezalkoholowe), ale również pingwiny, niedźwiedzie polarne itp.
Cały park rozrywki kosztować będzie 18 razy więcej.
Białemu szaleństwu w Dubaju towarzyszy obłęd budowania sztucznych wysp. Nowość o niepokojących rozmiarach nazywa się „The World” – czyli Świat. Jest archipelagiem trzystu wysp (cena: 30 milionów dolarów za sztukę) położonym pięć kilometrów od brzegów Dubaju. Docelowo ma być domem dla 250 tysięcy osób, idealną lokatą kapitału i miejscem, gdzie najbogatsi będą mogli ukryć się przed... światem przez małe „ś”. Przed biedą, przestępczością, terroryzmem i degradacją środowiska.
Optymizm rządzących niepodzielnie Dubajem szejków z dynastii al-Maktum jest niezachwiany. Wznoszone na potęgę sztuczne wyspy i plażowe raje może za kilkadziesiąt lat pochłonąć ocean, którego poziom ma się podobno stale podnosić. Boom inwestycyjny i turystyczny (6,6 miliona turystów w 2006 roku wobec 6,2 miliona w 2005) pryśnie wraz z pierwszą bombą, którą zdetonują w tym kosmopolitycznym tyglu fundamentaliści islamscy. Jednak szanse, że to zrobią, są poważnie ograniczone – to przez dubajskie city przechodzą gigantyczne operacje finansowe saudyjskiej arystokracji, w tym rodziny ben Laden.
Pieniądze pompowane w Dubaj pochodzą z ropy – ale nie z jej wydobycia na miejscu. Z tego bierze się około pięciu procent miejscowego PKB. Kapitał napływa do Dubaju ze znacznie bogatszych w ropę krajów ościennych, które wysoką cenę baryłki starają się wykorzystać do długofalowych, zróżnicowanych inwestycji.
W ciągu 15 lat dochód narodowy Dubaju wzrósł o prawie 300 procent. Stabilność polityczna (zamiast demokracji – oświecony absolutyzm), wysoka cena ropy, import taniej, pozbawionej wszelkich praw siły roboczej i rewolucja w technologii odsalania wody morskiej – te cztery czynniki w ciągu pokolenia zmieniły kraik w nową Szwajcarię. Jednak ambicje al-Maktumów sięgają dalej. Dubaj ma stać się Wenecją XXI wieku – handlową potęgą, epicentrum globalizacji latającej dwupiętrowymi airbusami A380 pomiędzy Hongkongiem a Nowym Jorkiem, Szanghajem a Londynem.
Dubaj to zbiorowe przedsięwzięcie możnych całej Arabii, którzy pojęli rynkowe reguły świata rządzonego przez marketing. Dubaj, gdzie trwają nieustające wakacje (hotele, narty, sztuczne wyspy, wyścigi konne i motocyklowe, wieczny golf i tenis), Dubaj, gdzie trwa wielki handel (największy port kontenerowy świata, rosnąca jak na drożdżach giełda), bankowe i usługowe zaplecze Bliskiego Wschodu – tylko taka metropolia może rywalizować z Zachodem i Dalekim Wschodem równocześnie. Zacofanie współczesnego świata muzułmańskiego nie ma tu wstępu. W emiracie króluje arabska nowoczesność, kapitalizm ma tylko jasną stronę, jesteśmy w Sezamie, rozbójników brak.
Okazuje się, że na Zachodzie jest wielkie zapotrzebowanie na dobre wiadomości z Bliskiego Wschodu. Choćby to były bajki.

Marcel Andino Velez



Tequila - Czw Sty 18, 2007 6:56 pm


Pożar uwięził robotników w wieżowcu w Dubaju

asz, AP2007-01-18, ostatnia aktualizacja 2007-01-18 18:05

W jednym z budowanych w Dubaju wieżowców wybuchł pożar. Ogień odciął drogę ucieczki pracującym w budynku robotnikom. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, dwaj robotnicy zginęli. Jeden z nich spadł, próbując wydostać się z budynku. Pożar ugaszono po wielu godzinach.





Świadkowie mówili, że widok płonącego wieżowca przypominał im atak terrorystyczny na wieże World Trade Center.

- Niektórzy próbowali spuścić się na dół po kablach. Jeden z nich po prostu spadł. To było okropne - mówił jeden ze świadków.

Drugi z robotników zginął w wyniku poważnych obrażeń głowy. Według przedstawiciela dubajskiej policji, Rashida al-Falasiego w pożarze 27-piętrowego wieżowca rannych zostało 57 osób. Trzy z nich są w stanie ciężkim.

Pożar i akcję ratunkową oglądały setki gapiów. Wielkie brawa zebrali strażacy, którym udało się uratować robotnika stojącego na parapecie szerokości ok. 30 cm na wysokości 13. piętra. Mężczyzna był w szoku, konieczna okazała się pomoc psychologa.

Przyczyny pożaru nie są znane. Zdaniem al-Falasiego można wykluczyć atak terrorystyczny.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 59696.html



brysiu - Pon Sty 22, 2007 3:05 pm
Wspominałem może o "skromnych" planach Bahrajnu?

Więc z tego miejsca chciałbym przeprosić Bahrajn za niedocenienie i nieprzyuważenie pewnych "drobnych" inwestycji...

Jak wiadomo, Bahrajn to państewko wyspiarskie, a że położone w Zatoce Perskiej, ma w sobie dwa wielkie bogactwa:
1. Pustynie i tony pustych przestrzeni piaszczystych;
2. Ropa naftowa - wydobywana wokół samej wyspy.

Dlaczego ta pustynia jest takim bogactwem? Chociażby dlatego, że jest tam pełno piasku, który można przewieźć w inne miejsce. O co chodzi?
Otóż pamiętacie Palmy z Dubaju?
Bahrajn realizuje projekty o wiele dalej idące, ba, ich przebiegiem interesuje się taka metropolia jak Tokio, które tez zaczyna narzekać na brak miejsca na lądzie i planuje budowę wszystkiego nowego na sztucznych wyspach wokół Zatoki Tokijskiej.

Ale do rzeczy.
Lulu Island ("Wyspa Perłowa", również na Google Earth (stan obecny) i ScyscraperCity) ma być stołeczną wysepką zawierającą wszystko to, co posiadać powinna porządna marina (ze szczególnym uwzględnieniem tych bogatszych żeglarzy), tak więc uświadczymy tu wille, apartamentowce (w tym 30-piętrowy) i hotele, jak również galerie wystawowe i handlowe, no i teatr. Koszt tej inwestycji to jedynie 1,25 mln $, także z tą inwestycją problemów nie powinno być.
Usytuowana będzie niedaleko wspomnianego wcześniej Bahrain Financial Harbour i opisanego poniżej Abraj Al Lulu.

Abraj Al Lulu ("Wieże Perłowe", również na ScyscraperCity) mają być apartamentowcem złożonym z trzech przylegających do siebie wież (200, 165 i 200m) za 252 mln $. Jak na współczesne condominium (podoba mi się nazwa;-P) posiada wiele restauracji, własne centrum handlowe, basen i inne drobiażdżki podwyższające ceny za metr kwadratowy.

W niedalekim od stolicy Al Muharraq powstaje projekt Juzur Amwaj (na Google Earth stan obecny, również na ScyscraperCity), czyli coś jak Palmy, tylko nie tak niskie i nudne;-) Nie będę się zbytnio rozpisywać o wielu willach i 42-piętrowych apartamentowcach, powiem tylko, że to ma kosztować 1,5 mld $. Oj, maluśko, maluśko, maluśko...

Króciutko o Al Areen Resort (ScyscraperCity) - ma być regionalnym centrum SPA.

Bahrain International Airport się rozwija jak ta Róża Pustyni, która stoi w uśpieniu, a gdy dotrze do niej chociaż kropla wody - ściga się z czasem by wydać nasiona.

Lecz inne projekty, jak Riffa Views, 5-cio gwiazdkowe hotele, Marina West Resort (też na ScyscraperCity), warta 1,5 mld $ Bahrain Bay, Park Technologiczny, ogromne centrum handlowe - one wszystkie wyglądają dość słabo w porównaniu z poniższą rewelacją.

W Durrat Al Bahrain (na Google Earth i na ScyscraperCity) jest czymś w rodzaju bahrajnskiej Palmy, ale, moim zdaniem, duuuużo lepiej to wygląda. Koszt to 1,2 mld $.

No i różne inne inwestycje, do których poszukiwań zapraszam serdecznie...;-)

Poza tym - słówko podsumowania.
Kolejne petrodolary idą w ruch, ale widać, iż tutaj tzw. architektura jest inaczej rozumiana niż w Dubajju. Staranniej to wszystko jest przygotowane, nie ma raczej projektów "na odwal", oraz nie są tak sztampowe (trzy takie same palmy kontra "rybki" tudzież inne sztuczne mariny - na mnie to robi większe wrażenie).
Poza tym - i tak wszystko na dluzsza mete na marne, bo nas zaleje woda z topniejacych lodowcow...



Tomek - Pon Sty 22, 2007 7:44 pm
Dubaj w 1991
http://turcopolier.typepad.com/sic_semp ... i_1991.jpg

....i w 2005
http://turcopolier.typepad.com/sic_semp ... i_2005.jpg

robi wrażenie



Tomek - Pon Sty 22, 2007 7:45 pm
miniaturka zdjęć, których linki są wyżej





brysiu - Sob Lut 10, 2007 8:25 pm
boom z Zatoce Perskiej trwa:

Supernowoczesne centrum kulturalne w Abu Dhabi
Hassan Fattah, the New York Times
2007-02-10, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 18:26

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich, kraju wielkich ambicji i głębokich kieszeni, powstał projekt budowy śmiałej, wartej wiele miliardów dolarów, dzielnicy kulturalnej, jakiej jeszcze nie widział świat arabski. Powstanie ona na wyspie znajdującej się przy nabrzeżu stolicy - Abu Dhabi.


Makieta centrum kulturalnego na Wyspie Saadiyat w Abu Dhabi

Projekt centrum obejmuje trzy muzea zaprojektowane przez słynnych architektów: Franka Gehry'ego, Jeana Nouvel'a i Tadao Ando, oraz rozległe, przypominające statek kosmiczny, Centrum Sztuk, zaprojektowane przez Zaha Hadida.

Budynek Gehry'ego będzie oddziałem Muzeum Guggenheima, ze sztuką współczesną, natomiast budynek zaprojektowany przez Nouvel'a pomieści muzeum ze sztuką klasyczną, i prawdopodobnie stanie się przyczółkiem paryskiego Luwru {do poczytania TUTAJ}. Budowla Ando będzie natomiast siedzibą Muzeum Morskiego ukazującego historię Zatoki Arabskiej.

Projekt obejmuje również Muzeum Narodowe oraz przestrzeń wystawową zmienianą co dwa lata, składającą się z 19 pawilonów zaprojektowanych przez architektów o mniejszym dorobku. Pawilony będą ciągnęły się wzdłuż kanału przecinającego wyspę. Zaplanowano również budowę szkół plastycznych i Akademii Sztuk Pięknych.

Jako całość, projekt - znany jako Dzielnica Kulturalna Wyspy Saadiyat - ma stworzyć przestrzeń wystawową, której zadaniem jest przekształcić to brzydkie kiedyś miasto pustynne nad Zatoką Perską w międzynarodową stolicę sztuk pięknych i atrakcję turystyczną. Konsultanci przewidują, że jeśli budowa zakończy się zgodnie z planem w przeciągu następnych dziesięciu lat, będzie to największe istniejące na świecie przedsięwzięcie, poświęcone wyłącznie sztuce i kulturze.

Fantazja i rozmach

Częściowo zadziwiająca, częściowo kontrowersyjna dzielnica jest elementem dużo większego projektu, wartego 27 mld dolarów, który obejmuje zabudowę pozostałej części wyspy. Mają tam powstać hotele, obiekty turystyczne, pola golfowe i wille mogące pomieścić ponad 125 tys. osób.

Projekt muzeum pokazany na wystawie, którą odwiedzili dygnitarze i przedstawiciele przywódców Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to uderzające odejście od dotychczasowej przytłaczającej zabudowy Abu Dhabi, składającej się głównie z betonowych domów z lat 70-tych, opartej głównie na nowoczesnym stylu wieżowców ze szkła i stali. Ponieważ wyspa Saadiyat wciąż nie jest zamieszkała, architekci musieli stawić czoła wymaganiom estetycznym i kontekstualnym "tabula rasa".

Wyzywające budynki, niektóre bogate w kolory i formy, inne mocno formalistyczne, mają jeden aspekt wspólny: trudno byłoby zbudować je wszystkie w jednej dzielnicy w jakimkolwiek innym miejscu. {czytaj: wezmy wszystko do kupy i "zadziwmy swiat" - ale kupa wszystkiego to po prostu... kupa; lecz tym razem ta kupa wydaje sie wyjatkowo... ahym... urokliwa}

- To puste miejsce w kraju pełnym zasobów - mówi Gehry, który pojawił się na wystawie, aby pokazać swój model Muzeum Guggenheima w Abu Dhabi. - To prawdziwa okazja dla świata sztuki i kultury, nie do zrealizowania nigdzie indziej, ponieważ na pustyni powstaje enklawa bez kontekstualnych ograniczeń miejskich.

Nie podano szacunkowych kosztów budowy, ale pewne jest, że przekroczy ona setki milionów dolarów.

Trzy oblicza trzech muzeów


Projekt Muzeum Guggenheima autorstwa Franka Gehry'ego

Dla oddziału Muzeum Guggenheima w Abu Dhabi Gehry przewidział strukturę zajmującą 97,54 metrów sześciennych, w tym 12,0774 metrów sześciennych przestrzeni wystawowej skoncentrowanej wokół różnych galerii - przestrzeń większa niż w oddziale Muzeum Guggenheima w Bilbao w Hiszpanii, które kosztowało około 100 mln dolarów. Oddział muzeum w Abu Dhabi będzie swoistym zlepkiem znajdujących się w nieładzie bloków, szklanych arkad i otwartych przestrzeni. Jego środek stanowić będzie pusty dziedziniec, który okalać będą galerie - ułożone jedna nad drugą. Te z kolei otoczone będą przez kolejne, nieco większe galerie. Będzie też trzeci pierścień galerii o surowej formie typowej dla przestrzeni industrialnej, z widocznym systemem oświetlenia i mechaniki.

Projekt klasycznego muzeum wchodzi w dialog z otoczeniem nawiązując do odkopanego stanowiska archeologicznego z jednopokojowymi budynkami umieszczonymi wzdłuż promenady. Kompleks pokryty będzie masywną przezroczystą kopułą z wyrytymi wzorami pozwalającymi na prześwit rozproszonego światła.

Muzeum morskie Ando, swoją odblaskową powierzchnią górującą nad morzem i lądem oraz przypominającym statek wnętrzem ze swobodnie unoszącymi się pokładami nawiązuje do morskiej historii Emiratów.




Projekt Centrum Sztuk autorstwa Zahy Hadid

Centrum sztuk Hadida, które przypomina częściowo statek kosmiczny, częściowo żywy organizm, zawierać będzie scenę muzyczną, salę koncertową, operę i dwa teatry, z czego jeden będzie w stanie pomieścić prawie 6.300 widzów. Przezroczyste i przestrzenne centrum unosić się będzie nad lazurowymi wodami Zatoki Perskiej.

- Inspirację czerpałem z natury i architektury organicznej; to budowla o płynnych kształtach o bardzo dobrej akustyce - twierdzi Hadid.

Abu Dhabi kontra Dubaj

Szejk Abu Dhabi wymarzył sobie to porywające centrum kulturalne pod koniec 2004 roku, jako jeden z serii wielu projektów mających przyciągnąć turystów do emiratu, który jest najbogatszy z siedmiu w konfederacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale zwykle pomijany przez turystów przyciąganych przez pobliski Dubaj.

Emirat ma zamiar przeznaczyć pieniądze uzyskane ze sprzedaży ropy na rozwój i modernizację infrastruktury, po latach ograniczonych możliwości rozbudowy. Rada turystyki Abu Dhabi nalega, aby nie próbować tworzyć kolejnego Dubaju, ale uzupełnić go w zakresie innych form rozrywki.

- Strategia polega na tym, żeby Dubaj utrwalił swoją renomę jako atrakcja turystyczna, a Abu Dhabi uzupełnił to, co oferuje Dubaj - mówi Barry Lord, prezydent Lord Cultural Resources - firmy, która pomogła w stworzeniu projektu kulturalnego. - Turyści nastawieni na kulturę są zamożniejsi, starsi, lepiej wykształceni i wydają więcej pieniędzy. Z ekonomicznego punktu widzenia to ma sens.

Firma zajmująca się rozwojem turystyki i inwestycjami w Abu Dhabi ogłosiła w zeszłym roku zgodę na budowę w Abu Dhabi oddziału Muzeum Guggenheima. Ostatnio osiągnięto również porozumienie w sprawie wypłaty 1 mld dolarów za wypożyczenie nazwy, dzieł sztuki oraz ekspertyzy paryskiego Luwru dla mającego powstać na wyspie muzeum. We Francji wzbudziło to gwałtowny protest przeciwko sprzedawaniu się kraju dla tego, kto da więcej. Przedstawiciele władz emiratu odpowiedzialnych za turystykę podkreślają jednak, że nie jest to decyzja ostateczna.

Barry Lord zwrócił uwagę, że projekt dotyczący sztuki rozwija się mimo zaburzonej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie.

- Wszyscy tutaj mają świadomość, że projekt może zmienić klimat kulturalny w całym regionie - mówi Lord. - Mieć możliwość obcowania z kulturą na najwyższym światowym poziomie na miejscu robi różnicę.

Kulturalny Bliski Wschód

Po wzroście zapotrzebowania na ropę w latach 70. i 80., kiedy to nie zawsze w rozsądny sposób inwestowano uzyskane dochody, zarządcy Zatoki Perskiej koncentrują się obecnie na wydawaniu nadwyżek na projekty infrastrukturalne i rozwój budownictwa. Nowa generacja przywódców na obszarze Zatoki, zwłaszcza w emiratach, gdzie nowy władca rozpoczął rządy dopiero pod koniec 2004 roku, i gdzie większość ministrów wciąż ma po 30 lat, odchodzi od tradycyjnych projektów budowlanych, starając się pomóc miastom w osiągnięciu światowego poziomu.

Inne kraje Zatoki Perskiej również zwróciły uwagę na rozwój sztuki. W Katarze kończy się budowa najnowszej konstrukcji I. M. Pei, Muzeum Kataru, zbudowanego tuż przy nabrzeżu stolicy Ad-Dauha, w którym znajdzie się zbiór islamskich dzieł sztuki. W Sharjahu, kolejnym emiracie starającym się o miano stolicy kulturalnej regionu Zatoki Perskiej, tamtejsze Muzeum Sztuki wciąż poszerza swoją kolekcję i planuje swoje ósme biennale. Nawet Dubaj buduje Wioskę Kulturalną, wraz z budynkiem opery - również zaprojektowanej przez Haida - oraz innymi instytucjami kulturalnymi.

- Tu chodzi nie tylko o turystykę; lecz również o globalny wymiar kulturowy -mówi Mubarak Muhairi, dyrektor generalny oddziału odpowiedzialnego za rozwój turystyki w Abu Dhabi. - Wierzymy, że najlepszym środkiem do przekraczania granic jest sztuka. A ten region ma duże zapotrzebowanie na takie inicjatywy artystyczne.

(C) 2007 The New York Times




kropek - Sob Lut 10, 2007 8:49 pm
^^^

Tego to juz nawet boomem nie mozna nazwac. To cos wiecej



Safin - Sob Lut 10, 2007 10:27 pm
proponuję przesiąść się na biopaliwa z naszych, przykarpackich upraw rzepaku



martin13 - Sob Lut 10, 2007 11:12 pm

Dubaj w 1991
http://turcopolier.typepad.com/sic_semp ... i_1991.jpg
....i w 2005
http://turcopolier.typepad.com/sic_semp ... i_2005.jpg


Jestem ciekaw ile może być teraz wart 1m 2 działki przy tej autostradzie.



brysiu - Czw Mar 01, 2007 7:06 pm
No cóż - czasem wystarczy impuls, bo przejść od szczegółu do ogółu. Impulsem może być wszystko: scenka durnowatego serialu w tv, ciekawy układ warzyw przy mięchu na talerzu, czy nawet dziwny zbieg okoliczności na jednej ze stronek internetowych.
Bodźce te pojawiają się przez cały czas - trzeba tylko je dostrzec i znaleźć w sobie chęć poszukiwacza, której mi nie brakuje (a jak, a co...;-P)...

Więc po co w ogóle piszę te oczywistości?
No cóż - dzień jak co dzień, odwiedzam se stronkę GygylErfa ażeby znaleźć jakieś ciekawe budynki do zapodania sobie w programiku i akurat mnie wzięło na Islamabad, gdyż jest tam wiele ciekawych "skeczów" do zapodania sobie na programik...
...no i moim przecudnym (a jakże) oczętom ukazało się coś takiego i mimo, że to nie Zatoka Perska, to jednak postanowiłem o tym wspomnieć na GKW.

The Centaurus, bo o nim mowa, ma być pierwszym w Pakistanie wysokim, wielofunkcyjnym budynkiem.

U podstawy ma byc duze centrum handlowe (300 000 stóp2, czyli ok. 91,5 tys. m2 powierzchni handlowej), z którego wyrastają trzy 22-piętrowe wieże (brzmi znajomo?:P): 2 apartamentowce i biurowiec. Olbrzymią wisienką (a właściwie świeczką) na tym torcie ma być 37-piętrowy, 7-gwiazdkowy hotel, bardzo very much podobny do Transamerica Pyramid (z resztą - ma mieć podobną właściwość - wytrzymywać trzęsienia ziemi nawet 9,5 stopniowe (skala Richtera)); 350 pokoi roznoosobowych itd., dalej inne atrakcje kilkugwiazdkowe, blablabla itd.

Poprzestałbym na tym, ale...
...no właśnie - natura poszukiwawcza;-)
Projektantem tego cudeńka jest firma ATKINS, a konkretnie - jej bliskowschodni oddział - ATKINS ME. Poszukałem więc głębiej i odkryłem...
...qrde, przekląłbym w tym miejscu, no ale - wiadomo - kultura wypowiedzi, więc...
...QRKA WODNA!! Ta firma projektuje 3/4 Dubajju i ma udział w większości bliskowschodnich cudeniek!!! przykładem niech będzie omawiany wcześniej ich obecnie flagowy projekt - Burj Al Arab.
W najbliższych postach przedstawię ich co ładniejsze i śmielsze projekty, a jest tego multum!!

Zacznę od ciekawej koncepcji - Trump International Hotel & Tower, który wcześniej miał wyglądać tak:


a teraz będzie wyglądać tak:


Sami oceńcie, czy zamiana jest dobra...;-)
Ten "startujący statek", mający mieć 50 pięter, będzie, jakże by inaczej, extra-luksusowym hotelem. Stać będzie na pniu najmniejszej, pierwszej palmy - Jumeirah. Otwarcie - 2008 rok.

Zadziwiające, do czego można dojść poprzez zwykłą, ludzką ciekawość...;-)

P.S. Echhh - jeden taki hotelik w Katosach... Chociaż Muzeum Śląskim w ciekawej koncepcji też nie pogardzę...;-P



brysiu - Czw Mar 29, 2007 1:49 pm
Aż mną potrzęsło, że jeszcze nikt nie napisał o polskim wkładzie w budowę Dubajju, mianowicie mowa o artykule z Gazeta.pl:

Polski balonodrom ma szanse powstać w Dubaju
gab
2007-03-26, ostatnia aktualizacja 2007-03-26 16:24





Balonodrom autorstwa Magdaleny Filcek jest nowatorskim projektem hotelu. To pierwszy pomysł na świecie łączący hotel z portem balonu. Pomysł ma szanse na realizację w ... Dubaju.

Znany portal architektoniczny World of architecture news podaje informacje o polskim Balonodromie umiejscowiając inwestycję w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak dowiedziała się dziś gazeta.pl, Balonodrom rzeczywiście ma duże szanse powstać w Dubaju. Autorka projektu - Magdalena Filcek - potwierdziła informacje o toczących się zaawansowanych rozmowach. Trwają negocjacje. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.

Projekt Magdaleny Filcek, to połączenie hotelu, atrakcji turystycznej, jaką niewątpliwie jest lot balonem oraz wieży widokowej, która nie będzie się kłócić z linią urbanistyczną miasta.

Wypełniony helem balon na uwięzi, będzie startował z hotelowego atrium przez cały rok. Jego gondola zmieści 20-30 osób i zabierze je na wysokość 100-150 metrów. Każda taka podróż potrwa 7- 10 minut.

Panorama miasta widziana z wysokości 150 metrów dostarcza niezwykłych wrażeń, a lot balonem może sam w sobie przyciągać turystów.

Balonodrom, będzie miał 13000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, w tym kawiarnie, pokoje, restauracje, salę kinową i wiele innych. Powstanie na działce wielkości 4000 metrów kwadratowych.

Projekt uzyskał pozytywną opinię inżynierów z Politechniki Wrocławskiej a także pochwałę od sław światowej architektury Nouvella i Libeskinda. Balonodrom był pokazywany na licznych targach nieruchomości min.: Cityscape 2004 w Dubaju, reprezentował Polskę na EXPO 2005 w Japonii czy MIPIM 2003 w Cannes, otrzymał nagrody: Grand Prix 2002 Prezydenta Polski za Najlepszy Dyplom w Polsce w Zakresie Sztuk Projektowych, Nagroda (I miejsce), w konkursie Marszałka Województwa Dolnośląskiego, Nagroda (wyróżnienie -medal) za dyplom na ASP Wrocław.

Autorka stworzyła swój projekt z myślą o Wyspie Piasek we Wrocławiu, jednak w Polsce nie znalazła inwestora.

Magdalena Filcek jest absolwentką Wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego, ma także uprawnienia... pilota balonu.

Więcej o Balonodromie na stronie http://www.balonodrom.com



brysiu - Czw Cze 28, 2007 7:05 pm
no dobra - czas na odswiezenie tematu...

...chcialbym powrocic do Dubaju, jaki jest nam na chwile obecna oferowany; pamietacie moze trzy Palmy, z ktorymi byl problem? otoz nie mam wiadomosci do do dalszych dziejow czy rozwiazania tego problemu (brod, smrod i bogactwo w wodach miedzy "liscmi" palem), ale oto ukazal sie filmik, ukazujacy nam historie i ogolnie budowe i stan obecny (+ liczby) pierwszej Palmy - Jumeirah:
(w trakcie ogladania zwroccie uwage na sliczny, melodyjny akcent pani w czarnej burce;-D)
[youtube]SBrgdzk4FD0[/youtube]

...i, drodzy Panowie, zara kupujemy bilety do Dubaju, jedziemy na wybrzeze Jumeirah i:
[youtube]IZiNzcQ0cbc[/youtube]
ech, te zajmujace sie toba raczki...;-P

no i na sam koniec:
pamietacie, ze Palmy mialy byc trzy?
Jumeirah - najmniejsza - jest juz praktycznie ukonczona, Deira - najwieksza - jest w trakcie realizacji, i Jebel Ali - najbardziej ekskluzywna - w trakcie projektow i w sumie juz poczatki budowy, no i jeszcze The World, gdzie ostatnie wysepki juz sa praktycznie nasypane...
juz wiecie, dlaczego to pisze, prawda?
otoz prawdopodobnie gosciom z Nakheel [deweloper niemal calego Dubaju - przyp. Brysiu] wydalo sie zbyt skromne, by tak sobie po prostu poprzestac na malej palemce Jebel Ali i jej podwojnej koronie, wiec postanowili, ze...
...a z reszta - co tu bede gadac - wszystko macie ponizej:
[youtube]OnsRuswXzlg[/youtube]
(jak widac - znowu "jeden z najwyzszych budynkow na swiecie")

komentarz?
zbedny - ale bedzie...;-P
otoz w ZEA i w szczegolnosci w Dubaju jako pierwsi odkryli, ze zasoby ropy wieczne nie sa, ba, sa na wyczerpaniu, wiec trza zainwestowac w cos innego...
...a co jest teraz drozsze od diamentow i zlota?
tak, drodzy forumowicze, najdrozsza nam wszystkim - ziemia (juz niedlugo najdrozsza bedzie woda, ale to przyszlosc rzedu nastepnych 10 lat (w Dubaju wieszcze, ze to bedzie problem nastepnych 3 lat)), a na tej ziemi - mieszkanie; z tych wszystkich planow wynika, ze nie byle kto w tych mieszkaniach bedzie spal, nie byle kto bedzie tam chodzil na zakupy czy do SPA i na narty...
samo sie nasuwa, ze Dubaj to Nowy Jork Zatoki Perskiej - no bo czym zyje NY? na pewno nie rolnictwem...;-P
a gdzie beda mieszkac ci, ktorzy to wszystko wybudowali, ktorzy beda jako hostessy w tych sklepach, pokojowki w hotelach, robotnicy drogowi czy maszynisci monoraila?
...pytanie bylo retoryczne...



Safin - Pią Cze 29, 2007 12:25 am
Plany maja gigantyczne. Oby tylko klientów nie zabrakło, bo dla mnie-choc doskonale rozumiem ze nie jestem i raczej nie bede ich grupa docelowa - nadal wydaje sie byc atrakcyjniejszym wyjazd do Norwegii czy Chorwacji, niz do Dubaju na plamę. Toż to bedzie najnudniejsze miejsc an świecie.
A bogaci europejczycy lubia miejsca z "duszą"

Co do tego ostatenigo planu-nie bardzo zajazyłem. Wody to moze im w Dubaju zabraknac, nam w Europie, czy obecnym wzrosnie demograficznym-niepredko.
Ciekawe czy za kilka alt tam bedzie najwiekszy wymarły plac budowy, czy tez mega kurort...?



brysiu - Śro Lip 18, 2007 6:02 pm
czas na drugi odcinek "Wszystko o Palmie Jumeirah":
[youtube]UEt0-hlpQ4M[/youtube]
nie chce wam sie ogladac?

na zachete - pare punkcikow filmu:
- znaleziono Atlantyde;
- pobudka z morda rekina za szyba;
- 26 metrow w dol zjazdu wodnego;
- rezydencje na moment przed otwarciem;
- zwiastun odcinka trzeciego - te dziady wlasna rafe koralowa nawet zrobili!!;-)

ale zeby nie bylo - nie tylko Dubajj jeszcze sie rozwija; naprzeciwko Miasta Jedwabiu, na pierwotnym wybrzezu Kuwejtu jego wladze chcieli COS zrobic - zorganizowno konkurs majacy na celu wylonic projekt z kinem, sala koncertowa, sklepami i innymi cudenkami; rozstrzygniety w kwietniu konkurs wygralo Atelier Jean Nouvel prezentujac to:
[youtube]8EdSXNLKFnQ[/youtube]
slowko komentarza:
nasi sie buntuja, ze im sie drzewa zabiera - slusznie, drzew i zieleni nigdy za duzo, ba, wrecz zawsze za malo; moze wiec podchwycic koncepcje?;-)

PS. jeszcze dzis odswieze niektore poprzednie moje posty, gdyz zauwazylem male braki filmowe i nieotwieralnostronkowe...;-)

PS.2 wczulem sie w klimat i:
[youtube]g5hjVy90HAM[/youtube]
piekna recytacja Koranu i modlitwa wiernych w meczecie w Kuwejcie...
(nie patrzcie na napis - nie on jest tu wazny)...



brysiu - Pią Lip 20, 2007 12:11 am
uwaga - zanosi sie na dluzszy komentarz:

Każde =jedno zdarzenie pociąga za sobą drugie. Taka już nasza ludzka natura, że chcemy być na conajmniej tym samym poziomie, co nasi sąsiedzi. Co więc nas hamuje?
Pieniądze, moi drodzy, pieniądze. Ten, kto ma ich więcej, może więcej. Ten, kto ma ich mniej, może sprawiać wrażenie, że ma i może więcej. Tak naprawdę wszyscy możemy tyle samo - ilość pieniędzy jest jedynie ułatwieniem lub utrudnieniem w dążeniu do naszych celów. Nie mówię tu o głębszych celach - miłość, szczęście, szacunek do osoby. Chodzi o to, co możemy zobaczyć. coś, co stworzy tzw. Pierwsze Wrażenie. Jak więc zachwycić samym sobą nawet nie odzywając się? Trzeba pokazać to, co mamy najlepszego.
Jeśli chodzi o zaplecze domowe - idealna wręcz jest jak najlepsza imitacja skóry (lub sama skóra) rozciągnięta na wersalce, podłoga, po której można chodzić w szpilach i nie pośliznąć się, tupiąc przy tym miarowo oraz meble - dzisiaj najlepiej proste, szykowne, dorastające do otoczenia, które wyrasta wraz z nimi z naszej wyobraźni i zmyśle smaku, który każdy - na szczęście - ma inny.
Tyle jeśli chodzi o wrażenie pobytu w domu.
Identycznie sprawa ma się z miastami. Chcemy pokazać wysokość, elegancję i słynne nazwiska (w sumie to ostatnie jest ponad wszystkim - jak można nie pochwalić jakiegokolwiek istniejącego dzieła Liebeskinda czy takiej Odile Decq?). Przede wszystkim to, co mamy najlepszego, ma być na pierwszym planie - by pokazać to z każdej strony i by z tych stron wyglądało to może nie tyle tak samo, ile dodawało pewnej wartości do tego dzieła. Jak wybudować coś, czego się nie zapomni i by każdy odwiedzający zapamiętałby nas właśnie z tej strony?
Pieniądze. A właściwie mnóstwo pieniędzy.
Właśnie dlatego rejon Zatoki Perskiej, od zawsze dla przeciętnego mieszkańca szeroko rozumianego Zachodu egzotyczny, jest teraz podziwiany przez wszystkich. No bo wystarczy spojrzeć na każde jedno większe miasto zachodniego wybrzeża Zatoki by zrozumieć co mogą pieniądze. Ale skąd one właśnie tutaj?

Pustynia. Władczyni tego regionu patrzy na nas i towarzyszy nam na każdym kroku. lecz nagle z pustyni wyrasta miasto. Nie byle jakie - zbudowane za to, co ta ziemia ma najcenniejszego - ropę naftową. Cenne paliwo, surowiec dla wielu technologii, wprost niezbędne w każdym dziale gospodarki czy już nawet w naszym życiu codziennym. Rzecz tak cenna, że najmniejsza spekulacja na temat jej najdrobniejszego spadku wydobycia wywołują panikę na rynkach światowych, podwyższenie jej ceny i wzrost zysków dla jej właścicieli.
Pamiętamy, jak skoczyła jej cena po ataku na Irak, ba - już jak Saddam porwał się na Kuwejt jej skok cenowy spowodował zawał niejednego maklera giełdowego. Afganistan podbito dla sprawniejszego przebiegu rurociągu znad Morza Kaspijskiego, w Iraku pierwszymi cywilami wojsk okupujących byli właśnie pracownicy firm wydobywczych, państwa afrykańskie są coraz bardziej podporządkowane Chinom, zupełnie jak naftoport kontrolowany przez chińskie władze i wojska na granicy z Pakistanem, nad Oceanem Indyjskim...
Tak, cenniejsza niż złoto, błyszcząca w umysłach maklerów bardziej niż platyna, bardziej promieniotwórcza dla myśli polityków niż uran i pluton razem wzięte.
Jak na takim czymś nie zarabiać?

Sprzedając tysiące baryłek ropy można zarobić krocie - a co robić z takimi pieniędzmi, gdy ma się wiernych ludzi pod sobą?
Po prostu - pokazać im, że świat, który nas do tej pory ignorował i wyśmiewał - klęczy przed nami w błaganiach. To juz nie oni wypraszają nas od siebie - to my łaskawie przyjmujemy ich do nas. A przy okazji, jak tu przyjadą, niech mają nas w pamięci przez jeszcze długi czas. Sam Allach nam dopomoże, by przyćmić naszym blaskiem ich już dogorywające iskierki dawnej chwały. Ich cywilizacja bez nas nie ma sensu - to my jesteśmy teraz ci najważniejsi.

Miasta arabskie kwitną i wydają swe owoce. Nikt trzeźwo myślący nawet nie pomyśli, by ten blask przygasić, bo jedność arabska jest śmiertelnym zagrożeniem. Nasza nienawiść do nich stanie się ich grobem dla nas. Zatem zamiast nienawidzić - lepiej zaakceptować i kombinować, by nie utracić tego, co się ma. Polityka ma to do siebie, że z salonów przenika do najgorszej dziury, i na odwrót.
Gdy kończy się polityka - zaczyna się przemoc. A każdemu królowi czy księciu arabskiemu zależy na własnych włościach i stara się o nie zadbać - by zamiast przemocy odwiedzający nas opiniodawcy ujrzeli nasze bogactwo. By utkwiło im ono w pamięci i wyrobiło szacunek i zazdrość. Dla statystycznego biznesmena nieważne jest ułożenie budynków czy kiczowatość jego ozdób czy samego kształtu - ważne jest bogactwo otaczające go zewsząd, wywierające nacisk na szacunek i na opinię, że ma się do czynienia z poważnym kontrahentem, który może część tego bogactwa zainwestować w akurat moja firmę.
A zwykli zjadacze chleba?
Cieszą się, że ich miasto/państwo się rozwija, że ich świat się zmienia, że Allach Najwyższy pomaga im w ich codziennym życiu. A że muszą się dostosować? To głęboki plan Allacha, który chce dla nas najlepiej i widocznie jego Mądrość nakazuje nam się zmieniać.

Tak to, moim zdaniem, wygląda na Bliskim Wschodzie, w Zatoce Perskiej. Każdy stara się wykorzystać swoją szansę, by nie pozostać w tyle. Dubajj, Kuwejt, Abu Dhabi czy Bahrain - tam lokalizują się nowe centra finansowe naszego świata. Wystarczy zatem mieć kartę przetargową, ważniejszą on każdej innej w talii, by móc nią zagrać tak, aby wygrała ona dla nas jak najwięcej. Miasta opisane w tym wątku czynią to za wzorem Dubajju.
Do czego nas to doprowadzi?
I co będzie, kiedy ostatecznie zakręci się kurki po wyschniętych złożach ropy naftowej?

No cóż - przynajmniej na rynku mieszkalno-biurowym będzie można jakoś zarobić na swój przydział wody w tej pustynnej, coraz bardziej suchej krainie.

------------------------------------------
sie mi wzielo na przemyslenia - echhhh...
no ale do rzeczy:

Pięć niezwykłych wież na Bliskim Wschodzie
Mapel
2007-07-18, ostatnia aktualizacja 2007-07-18 13:37





Etihad Towers, Abu Dhabi, projekt DBI Design

Pracownia DBI Design zaprojektowała kompleks pięciu wież w Emiratach Arabskich. Na projekt wież Etihadu, bo tak nazywa się kompleks został rozpisany międzynarodowy konkurs. DBI Design wygrywając go potwierdziło swoją mocną pozycję w świecie światowej architektury. Firma została specjalnie wyróżniona za projekt wnętrza kompleksu, architekturę krajobrazu i rozwiązania architektoniczne zastosowane w projekcie. Projekt, Etihad Towers, ma stanąć w wyeksponowanym miejscu nieopodal centrum finansowej dzielnicy Abu Dhabi. Kompleks będzie się składać z pięciu charakterystycznych wież - od 55 do 77 pięter, jego wysokość przekroczy 300 metrów a powierzchnia zabudowy wyniesie 500 000 metrów kwadratowych. W kompleksie znajdzie się szereg centrów usługowych, włączając w to pięciogwiazdkowy hotel, centrum handlowe, i całą wieżę przeznaczoną na przestrzeń biurową. Na jego terenie znajdować się będą także supermarket i apartamenty mieszkalne. Ethad Towers ma być jednym z najbardziej prestiżowych miejsc w Abu Dhabi. Złożony z trzech wież mieszkalnych, jednej wieży - hotelu i jednej biurowej, kompleks dostarczy 65 000 metrów kwadratowych przestrzeni pod wynajem.. W specjalnym podium, w piwnicach kompleksu znajdzie się czteropiętrowy podziemny parking zdolny pomieścić nawet 3000 samochodów. Widok z wieży hotelowej, będzie rozciągał się na morze i linię brzegową Abu Dhabi. Hotel, który ma być symbolem Etihad Towers, pomieści 400 apartamentów i dodatkowe dwieście pokoi obsługiwanych przez Jumeirah, która obsługuje już Buj al Arab w Dubaju i inne prestiżowe hotele na świecie. Apartamenty i pokoje będą dostępne w wielu konfiguracjach i opcjach, aby zadowolić różnych klientów. W Etihad Towers znajdziemy również supernowoczesną salę konferencyjną i salę balową o łącznej powierzchni 2500 metrów kwadratowych. Etihad Towers ma stanąć na początku 2010 roku.



brysiu - Nie Wrz 16, 2007 7:35 pm
dawno nie odswiezylem tematu - a jest co odswiezac...

zastanawiajace, ze jak cos nas zaskakuje dostatecznie dlugo, to po jakims czasie przestaniemy sie dziwic i przyjmujemy wszystko nowe z lekkim usmieszkiem zaskoczenia, lecz niczym wiecej...

tak mialo byc i teraz - projekt, Dubai, kicz - wszystko jasne i klarowne...
zwykle przy takich sytuacjach wystepuje slowo, ktore jednak wizualnie psuje powyzsza teze i przykuwa wzrok bardziej, niz inne slowo w tej sytuacji; tego slowa wlasnie uzyje:

ALE

pojawil sie projekt, ktory - mimo charakterystycznego dla takich budowli kiczu - zachwycil moja skromna osobe...

z pomoca przyszla niezawodna ostatnio w podobnych projektach Gazeta.pl...

bez zbednej gadki - oto APEIRON:



niezwykly projekt kojarzacy sie jednym z muszla, a innym - w tym mnie - z "kielichem zycia", "swietym Graalem" - jesli ktos czytal/ogladal uwaznie "Kod Leonarda...";-P
...lecz ksztalt ten byl jakby wymuszony, gdyz architektom chodzilo glownie o minimalizacje wplywu slonca w poludnie, ktore w Zatoce Perskiej o tej porze dnia prazy i smazy niemilosiernie...

a nazwa?
dla filozofow nie powinna ona stanowic novum - apeiron to filozofia m.in. Anaksymandra z Miletu, mowiaca o nieskonczonosci i bezkresie, pradawnej materii, zasada swiata, ktora jest jego arcypodstawa...
...cos w tym stylu, no...;-P

no dobra - szczegoly:
koszt: 500mln$; wysokosc: 185m; powierzchnia: 200 000m2; ilosc apartamentow: 350; ilosc gwiazdek: 7 (ale to chyba do przewidzenia, no nie?)...
z dodatkowych informacji - prywatne plaze dla najbogatszych wokol tego hotelu na sztucznej wyspie, w srodku ktorego na poziomie "0" bedzie luksusowa przystan dla jeszcze bardziej fikusnych stateczkow i jachtow; od poziomu "-1" w dol sztuczna rafa w ksztalcie polksiezyca, dodatkowo na tym poziomie bedzie SPA; restauracje i bary, i tu nowosc - niegdys byl tylko podzial dla niepalaych i palacych - tutaj dodatkowo podzial na serwujace i nie serwujace alkoholu; poziom 9 to m.in. polaczone pomostem z hotelem ladowisko dla helikopterow, a na 11. pietrze dodatkowo "ogrod zewnetrzny" z palmami i innymi roslinkami; poziom 28. to m.in. dwupietrowa Dzungla Motyli; no i mozliwosc wynajecia miejsca pod prywatny bar czy inne pomysly, plus kina, sale konferencyjne i inne pomieszczenia, ktore umozliwiaja w najwiekszym mozliwym stopniu nieruszanie sie gosci z samego hotelu na staly lad (lub do innego hotelu)...

co do biura projektowego - Sybarite - maja fiola na punkcie wtykania kolek, kolistosci i innych oblych ksztaltow gdzie tylko sie da; jednymi slowy - CUDOWNE TO BIURO!!!! (jak dla mnie, of korz...;-P)
radze poprzegladac ich projekty - wiekszosc z nich moglaby sie znalezc w watku o wzorach i przestrzeni publicznej...;-)



Emenefix - Pon Wrz 17, 2007 7:05 pm
Ożesz w morde kopany!



babaloo - Pon Wrz 17, 2007 7:14 pm
Mnie się te obrazki kojarzą z Jetsonami, a nigdy nie lubiłem tej bajki



salutuj - Pon Wrz 17, 2007 7:47 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



brysiu - Nie Wrz 23, 2007 9:51 am

Lotnisko pełne pielgrzymów


* [Szeroka panorama obiektów lotniskowych.]

Lotnisko w Dżuddzie to jedno z najbardziej tłocznych lotnisk świata. To właśnie tu lądują pielgrzymi zmierzający do Mekki. Aby rodzina królewska mogła podróżować w lepszych warunkach zostanie zbudowany specjalny terminal. Ten projekt robi wrażenie!
Przez 33 dni w roku nowe lotnisko w Dżuddzie na zachodzie Arabii Saudyjskiej będzie musiało obsłużyć ponad dwa miliony pielgrzymów zmierzających do pobliskiej Mekki. W celu zapewnienia wygody saudyjskiej rodzinie królewskiej, zostanie oddany do użytku specjalny, dodatkowy terminal.


* [Panorama dwóch głównych budynków lotniska w Dżuddzie.]

Główny budynek ukształtowany w formie pierścienia z otwartą wewnętrzną przestrzenią, nazwaną przez twórców "oazą", będzie musiał stawić czoła gwałtownemu przyrostowi liczby podróżnych przybywających w okresie muzułmańskiego święta hadżdż. Specjalnie przeznaczenie lotniska wymogło na projektantach z biura architektonicznego OMA zastosowanie oryginalnych rozwiązań użytkowych.


* [Rozległe otwarte przestrzenie gotowe na przyjęcie wielkiej liczby pielgrzymów i turystów.]

* [Projektowane wnętrza terminalu na lotnisku w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej]

* [Dworzec szybkiej kolei zintegrowany z lotniskiem w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej.]

W oświadczeniu biura czytamy, że w większości istniejących portów lotniczych główny nacisk położony jest na okazałość i wygodę w obrębie hali odlotów. Hale przylotów natomiast to tylko nieciekawe choć maksymalnie funkcjonalne przestrzenie nastawione głównie na szybki odbiór bagaży, które nie wywołują jednak u przyjezdnych specjalnie pozytywnych skojarzeń. Na lotnisku w Dżuddzie ma być inaczej. Na czas pielgrzymek powierzchnia hali przylotów zostanie dwukrotnie zwiększona za pomocą tymczasowej struktury w formie wielkiego namiotu. Wystrój i atmosfera w jej wnętrzu dopasowana ma być do podniosłej rangi uroczystości religijnych

Terminal królewski będzie nawiązywał formą do głównego budynku lotniska. O ile wystrój tamtego budzić ma pozytywne skojarzenia to przestrzeń dla władców i ich rodzin to już przepych w czystej postaci. Po wizualizacjach ciężko jest stwierdzić co może się tam znajdować, ale po saudyjskich królach zawsze można się spodziewać jednego - miejsce to będzie ociekać złotem.

* [Terminal królewski z widoczną wewnętrzną 'oazą'.]

* [Ociekające złotem wnętrza terminalu królewskiego.]

=====================
nie bede sie czepial Terminalu Krolewskiego, bo to oczywiste, ze przepych i inne...
wszystko w tym projekcie jest sliczne i cudowne, zwlaszcza podkreslenie Przylatujacych jako wspoluzytkownikow lotniska a nie zla koniecznego...
...ALE...
na wizualkach wnetrza wygladaja jakby wnetrze szpitala czy futurystyczne filmy z serii Wielkiego Brata - wszystko biale, w jakis sposob eleganckie, ale zupelnie bezosobowe...

zeby nie bylo - delikatna blobowatosc jest piekna, wnetrza cudowne, ale ta bezosobowosc...

no coz - nic nie jest idealne...;-)

EDIT: jeszcze oficjalna strona projektu na stronie OMA



salutuj - Nie Wrz 23, 2007 9:54 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Nie Wrz 23, 2007 11:28 am
Bo ja wiem. Zawsze byliśmy w tym rankingu daleko wbrew temu co sami o sobie twierdziliśmy. Myślę, że dopiero teraz po prostu uświadamiamy sobie jak daleko. A tak obiektywnie patrząc to nasza pozycja co najmniej się nie pogarsza.

A co do lotniska w Dżuddzie to musimy rozpropagować doktrynę zgodnie z którą każdy katolik przynajmniej raz w życiu powinien odwiedzić Jasną Górę. Wtedy nasze lotnisko będzie konkurencyjne.

A tak btw coraz bardziej ciągnie mnie na wycieczkę na bliski wschód. Ogólnie cała Azja jest coraz ciekawsza.



salutuj - Nie Wrz 23, 2007 11:56 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



brysiu - Nie Wrz 23, 2007 12:21 pm
ahym...

Iran na przyszle wakacje ma byc bombardowany, Irak kombinuje, w Izraelu i Palestynie niepewnie, Jordania - mimo protektoratu USA - tez niepewna, Syria - niedlugo w bombach, w Omanie i Jemenie nic ciekawego sie nie dzieje, pozostaje Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar, ZEA i Bahrajn (wszystkie pod wiekszym lub mniejszym, ale jednak protektoratem USA)...

- w Arabii Saudyjskiej jak na razie Mekka, Medina i Rijad (dwie pierwsze turystycznie, stolica - boom inwestycyjny i palace krolewskie);
- Kuwejt ma sie rozwijac pod wzgledem placow budowy dopiero od tego roku - radze poczekac na start Miasta Jedwabiu i wybrzeza rozrywkowego;
- Katar - czeka na boom, ale male jego oznaki juz widac;
- Bahrajn - inwestycje dosc rozproszone, ale boom trwa;
- ZEA - obowiazkowe Dubajj i Abu-Zabi (stolica) - atrakcje powyzej...;-)

osobiscie poczekalbym na cennik biletow lotniczych i otwarcie Burj Dubai, by na tych wszystkich emirow i innych arabskich ksiazat spojrzec pierwszy i ostatni raz z gory...;-P

EDIT: chociaz znajac w/w pewnie nad tarasem widokowym ktorys z nich bedzie mial Krolewski Apartament)...
sqandal, normalnie...;-)



babaloo - Nie Wrz 23, 2007 12:46 pm
Nie rozpędzałbym się tak bardzo z tym bombardowaniem .

Mnie turystycznie ciągnie Liban, Syria, Jordania i Arabia Saudyjska. Reszta trochę mniej. Do Dubaju to trzeba pojechać zawodowo, żeby go docenić. Chociaż nie wiem czy jest co doceniać.

A w sprawie Iranu, to jednym z moich marzeń jest podróż całym historycznym jedwabnym szlakiem (główną drogą). Podróż zaczynałaby się w Xi'an w Chinach i przez chiński Xinjiang, Kazachstan, Kirgistan (no to może poza główną drogą), Uzbekistan, Turkmenistan, Iran, Turcję kończyła w Stambule. Myślę, że sensowne minimum czasu na taką podróż to 3 miesiące więc przez jeszcze jakiś czas odpada



salutuj - Nie Wrz 23, 2007 1:18 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



brysiu - Nie Wrz 23, 2007 3:27 pm
nie kombinujcie z 2013 i wyzej, bo pamietajcie, ze w 2012 mamy koniec swiata...;-)
...w grudniu bodajze, takze z Ojro'2012 jeszcze zablysniemy (perfekcyjnym przygotowaniem badz calkowitym jego brakiem...;-P)...

a mnie sie marzy podroz w tamte strony przemierzajac najwazniejsze miasta dla mieszkancow danego regionu/danej kultury; od razu nasuwaja sie miejsca pielgrzymkowe, jak Mekka, Medina, Jerozolima czy Betlejem oraz Babilon i miasta Sumerow; miejsca rodzacej sie swiatowej finansjery - Dubajj, Bahrajn czy Kuwejt; miejsca wazne kulturowo - Damaszek, Petra itp.;
interesuje mnie zwlaszcza porownanie tamtejszych kontrastow i zorientowanie sie co tak naprawde popycha tych wszystkich ludzi do wszelkich walk i nienawisci; wlasciwie to interesuje mnie wszystko - jak jestem w jakimkolwiek miescie staram sie zrozumiec co powoduje jego rozkwit czy upadek; historia miejsca - dlaczego tutaj je sie robaki prosto z morza i uwaza sie to za delikates, a tutaj - mieso wielblada; dlaczego tu mozna jesc swiniaka a tam jest to zakazane; jaki jest sens w budowaniu pola golfowego na srodku pustyni albo dlaczego jak mowie "dywan" to mysle "perski"; fajki wodne, suki, dlugie szaty, kolebka wszystkich wzniejszych swiatowych religii - skad to sie wzielo i dlaczego akurat tu?

tak jest - jak gdzies jestem, to chce wycisnac dane miejsce jak cytryne - nienawidze przewodnikow "- na lewo Wieza Eiffela, na prawo Pola Elizejskie; - Panie Przewodnik, a dlaczego one takie wielkie i szerokie?; - zeby samochody mialy lepiej przejechac. A na wprost Luwr...
zeby poznac miejsce trzeba wejsc w zaulek, zobaczyc tubylcow, wejsc do sklepu z pamiatkami i oddzielic chinszczyzne od wyrobow miejscowych i pokombinowac dlaczego wlasnie to jest symbolem; i przede wszystkim - pytac, pytac i pytac, by zrozumiec, co sie oglada...

nienawidze wyjechania gdzies za gruba kase nic o danym miejscu nie wiedzac, byle tylko znajomi i sasiedzi wiedzieli ze tam bylem...

podstawowe pytanie, jakie sobie zadaje ostatnimi czasy, to dlaczego Mekka, Medina i Jerozolima sa te najwazniejsze dla Muzulmanow, a wrecz Jerozolima jest stawiana na drugim miejscu?
dlaczego dla nas Katolikow najwazniejsze jest jedno ze wzgorz Rzymu a nie Jerozolima czy Betlejem?
wlasnie na te pytania kombinuje ostatnio odpowiedzi, ale to tak okazyjnie jak sie skupie (jak powiedzial kiedys Terry Pratchett ustami Mustruma Ridcully'ego, Nadrektora NU - "Za każdym razem, kiedy człowiek próbuje sensownie pomyśleć, zaraz jakieś głupstwo go rozprasza. (Kosiarz)")...

moje odpowiedzi na niektore zadane sobie pytania zawarlem gdzies w postach powyzej, ale pytania kraza nie tylko wokol religii, ktora jednak jest tym wyznacznikiem kultury w danym regionie; dlatego tez jak poznaje cos nowego - zadaje kupe pytan - niektore pozostaja bez odpowiedzi (jak w kulturze greckiej fascynacja zenskimi kraglosciami wpierw, w innym okresie meskim cialem i ponownie nagly jej zwrot w strone zenskich "walorow", czy z drugiego bieguna - skad w jednym miescie taki konserwatyzm w architekturze, podczas gdy w miescie obok mozaika stylow i bezstyla)...

bylo offtopowo, a mialo sie skonczyc jedynie na podrozy przed koncem swiata...;-P



salutuj - Nie Wrz 23, 2007 5:05 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Nie Wrz 23, 2007 5:38 pm


interesuje mnie zwlaszcza porownanie tamtejszych kontrastow i zorientowanie sie co tak naprawde popycha tych wszystkich ludzi do wszelkich walk i nienawisci;


Myślę, że ta "wycieczka" sprawi, że odpowiedź na to pytanie będzie tylko trduniejsza.

Nie uciekałbym od przewodników. Przynajmniej na poczatku albo jak często się przemieszczasz pozwalają szybko i bezpiecznie ustalić gdzie w miarę tanio spać (np. gdy trafiasz gdzieś w środku nocy) i gdzie jeść.

A tak na poważnie nawet takie wycieczki (wyprawy ) to "turystyka". Tylko zamiast oglądać oklepane miejsca konsumujemy danie bardziej wyrafinowane. Trochę adrenaliny, egzotyki, zmęczenia, innej kultury, widoczków, dobrego jedzenia Postawię kontrowersyjną tezę, że kultura backpeckersów to taki bardziej wyrafinowany przejaw konsumpcyjnego stylu życia. Ale jaki przyjemny



brysiu - Nie Wrz 23, 2007 6:45 pm
co do konfliktow na Bliskim Wschodzie - mam juz swoja teorie co do Izraela, Palestyny i Spolki, dosc rozbudowana, ale musze jeszcze zaglebic sie w szczegoly szczegolow w historii, bo to, co mi wychodzi, nie jest do konca zadowalajace dla jednej ze stron, ale patrzac obiektywnie - niezwykle prawdopodobne i racjonalne...

nie bede jej tu przytaczac, bo nie watek ku temu, a sama wyprawa w tamte rejony - szczegolnie Jerozolima - moze i zagmatwac sprawe, ale czyz nie bedzie to jeszcze bardziej fascynujace?;-)

naszym zadaniem na tej ziemi jest pytanie i szukanie odpowiedzi; jak sie ja znajdzie, to tzreba pytac dalej i dalej, by nie bylo najmniejszych watpliwosci przy dawaniu odpowiedzi; dobra odpowiedz poznac po tym, ze rodzi conajmniej trzy nastepne pytania; trzeba pamietac, ze na przekazach ustnych zawarta jest kwintesencja kazdej kultury i kazdej historii - o tym, co mowia tubylcy, nie dowiesz sie z ksiazek i reportazy tv, ktore zawieraja subiektywny osad wydany przez redaktora czy autora ksiazki...
przekonalem sie o tym we Francji czy w Grecji, ze przewodniki mowia czasem jedno, przewodnicy drugie, a prawda jest jeszcze inna; nie znaczy to, ze nalezy ktores ze zrodel ignorowac, ale im wieksza mozliwosc zadawania pytan tym szybciej nalezy ja wykorzystac,,,

...a na tej ziemi jest tyle potencjalnych odpowiedzi, ze obowiazkiem wrecz jest zadanie pytan wlasnie tam...



Wit - Pią Lut 08, 2008 11:47 pm
Dubaj zbuduje most z 12 pasami ruchu
(PAP, pr/30.01.2008, godz. 14:29)

Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, który buduje już najwyższy wieżowiec świata, zamierza teraz wznieść most o 12 pasach ruchu - informuje w środę prasa lokalna.

Prace budowlane przy moście, który będzie kosztować 817 mln dol., mają się rozpocząć w marcu tego roku i zakończyć w 2012 r.

Jak informuje angielskojęzyczny dziennik "Khaleej Times", most będzie miał długość 1600 m. Oprócz 12 pasów ruchu będzie nim biec linia metra.

Wieżowiec Burdż Dubaj, który jest wznoszony w Dubaju od 2004 r., w ubiegłym roku osiągnął już wysokość 512,1 m, stając się w ten sposób najwyższym budynkiem świata. Zakończenie prac ma nastąpić w tym roku. Ostateczna wysokość budynku jest utrzymywana w tajemnicy.








Emenefix - Pią Lut 08, 2008 11:58 pm
Prawie jak Harfa czy tam gazrurka



macu - Sob Lut 09, 2008 10:43 am
Nierealne po prostu :-) Pośrodku jest wjazd do tunelu?



salutuj - Sob Lut 09, 2008 11:16 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



gilbertus86 - Wto Lut 19, 2008 8:30 am
takie małe streszczenie tego co się dzieje i dziać będzie w Dubaju w najbliższych latach... nie mam pytań :|
i coś się zanosi na to że Burj Dubai długo nie będzie najwyższym budynkiem
http://www.joemonster.org/art/8751/Dubaj-szalone-miasto



Pah - Czw Mar 06, 2008 9:50 pm
Widok ze 155 piętra Burj Dubai
[youtube]QW9gL9Bs_ko[/youtube]



absinth - Śro Mar 12, 2008 11:25 pm
Masterplan of Waterfront City. Dubai

Progetto pubblicato da Rem Koolhaas il 12-03-2008







http://www.europaconcorsi.com/db/pub/sc ... p?id=20653



Kolo Colo - Czw Mar 13, 2008 1:29 pm
W sumie podobny obiekt do kulki na drugim zdjęciu ma powstać w Baku, w Azerbejdżanie:



Źródło: bryla.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 116 wypowiedzi • 1, 2
    Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.