ďťż
Gierkówka - co dalej?



nizki - Wto Cze 09, 2009 8:50 pm
Czyż osławiona Gierkówka, nasza śląska Via Appia, którą niejeden z nas podąża do Stolycy lub północne strony, nie zasługuje na osobny wątek?

Zwłaszcza teraz, gdy ponoć zaczęły się tam mega-wykopki i do tego po nich (za trzy lata) będzie ona w istotnej częsci płatna?

Gierkówką od wakacji już nie pojeździsz całkiem za darmo

Już od wakacji przez najbliższe trzy lata podróż samochodem na trasie Warszawa - Katowice, popularnie nazywanej gierkówką, może być koszmarem. Wtedy zacznie się przebudowa odcinka między Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową, który za cztery lata ma się stać autostradą. Kiedy gehenna związana z remontem dobiegnie końca, jazda będzie szybsza, ale za przejazd 73 kilometrów z Piotrkowa do Częstochowy trzeba będzie zapłacić.

W przypadku samochodu osobowego 14,60 zł (w przypadku ciężarówki 33,20 zł). Za tę kwotę właściciel średniego auta kompaktowego mógłby dziś kupić paliwo na przejazd 60-80 kilometrów.

Jednak wprowadzenie opłat za bezpłatną dotąd gierkówkę przewiduje umowa na budowę A1, którą podpisano w ubiegłym tygodniu. Trasa ma być gotowa do 31 maja 2012 r. Autostrada będzie budowana w systemie koncesyjnym, dlatego za przejazd trzeba będzie płacić. - Płatne autostrady stają się europejską normą - mówi "Polsce" Adrian Furgalski, ekspert od drogownictwa z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Już zaczynają się protesty gmin położonych przy trasie. Wiadomo bowiem, że wielu kierowców, zamiast stać w korkach albo płacić za przejazd, wybierze równoległą do gierkówki drogę krajową nr 91. Ta biegnie przez miasteczka i wioski i nawet jeśli skieruje się na nią tylko część z 30 tysięcy pojazdów, które każdej doby przemierzają gierkówkę, to będzie oznaczać koszmar dla okolicznych mieszkańców.

Artur Rojek z zespołu Myslovitz, który często podróżuje gierkówką, twierdzi, że już teraz jazda nią jest koszmarem. A będzie jeszcze gorzej. - Gdy jeżdżę w trasę, nie prowadzę, tylko czytam, więc będę miał więcej czasu na lekturę - mówi.

W latach 70. ubiegłego wieku mówiono, że są trzy drogi do socjalizmu: droga benzyna, droga wędlina i drogi towarzysz Edward Gierek. Potem doszła jeszcze droga szybkiego ruchu Warszawa - Katowice. Teraz dla wielu kierowców może być ona za droga.

Chcą nam zabrać gierkówkę

Do tej pory jazda gierkówką była bezpłatna. Za cztery lata za przejazd ponad 70-kilometrowym odcinkiem od Piotrkowa Trybunalskiego do Częstochowy trzeba będzie zapłacić ok. 15 zł, a podróż z Łodzi do Katowic będzie kosztować prawie 40 zł. Alternatywą jest dużo wolniejsza jazda na feralnym odcinku drogą krajową nr 91, która wydłuży podróż o około godzinę. Przez czas budowy autostrady dodatkowym utrudnieniem dla kierowców będą korki, które powstaną na obu trasach.

Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR twierdzi, że już podczas budowy gierkówki planowano, że w przyszłości taki będzie przebieg autostrady. - Musimy się przyzwyczaić, że za przejazd autostradami będziemy płacić. Tak jest prawie w całej Europie. Ostatnio nawet Niemcy wprowadzają opłaty. Na razie tylko dla ciężarówek, ale myślę, że niebawem także dla aut osobowych - mówi Furgalski.

Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uspokaja: - Wzdłuż każdej płatnej autostrady biegnie droga alternatywna, którą przejazd jest darmowy. W przypadku A1 jest to droga krajowa nr 91.

To jednak nie zadowala ani kierowców, którzy najpopularniejszą w Polsce trasę północ - południe będą pokonywać znacznie wolniej niż dotychczas, ani mieszkańców miejscowości położonych wzdłuż drogi 91, gdzie znacznie wzrośnie natężenie ruchu.

Gierkówką na odcinku Piotrków - Radomsko przejeżdża średnio w ciągu doby ok. 30 tys. samochodów, a w rejonie Kamieńska nawet 36 tys. Nie jest to rekordowe natężenie, ale jak na polskie warunki wysokie. Dla porównania, na rogatkach Warszawy notuje się ok. 50 tys. aut w ciągu 24 godzin, ale już przy wjeździe do Łodzi od strony Tuszyna 27 tys.

Droga 91, czyli stara trasa katowicka, nie należy na razie do szczególnie zatłoczonych. Pomiary w województwie łódzkim wskazują natężenie rzędu 3-3,5 tys. aut na dobę. Nikt nie wie, jak to się zmieni po rozpoczęciu budowy A1 i później, gdy kierowcy będą szukać alternatywy dla płatnej autostrady.

- Boimy się, że ogromny strumień samochodów z gierkówki zaleje Kamieńsk. Mamy ciasną, starą zabudowę i wąskie ulice - mówi burmistrz Kamieńska Grzegorz Turlejski. Jednak mimo tych obaw władze Kamieńska nie zamierzają protestować. Burmistrz ma świadomość, że autostrada jest naprawdę potrzebna. A poza tym Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecała miastu obwodnicę. Kamieńsk ma też mieć zjazd z autostrady.

Rozprza w powiecie piotrkowskim nie miała tyle szczęścia. - Dziś, żeby dostać się na trasę szybkiego ruchu, mieszkańcy naszej gminy do najbliższego skrzyżowania w Jeżowie muszą jechać zaledwie pięć kilometrów - mówi Ryszard Witek, wójt Rozprzy.

- Kiedy powstanie autostrada, trzeba będzie jechać aż do zjazdu w Piotrkowie lub Kamieńsku. W obu przypadkach to ok. 14 kilometrów - dodaje Witek. Także dla jego miejscowości spodziewany wzrost natężenia ruchu niesie wiele zagrożeń. Droga 91 jest w tym miejscu bardzo kręta, a domy stoją bardzo blisko ulicy. Już teraz mieszkańcy uskarżają się na drgania, strach pomyśleć, co będzie, gdy ruch wzrośnie.

Prace na odcinkach A1 Stryków - Tuszyn i Tuszyn - Częstochowa rozpoczną się jeszcze w tym roku. Ich zakończenie planuje się na 31 maja 2012 r. Opłaty będą pobierane po oddaniu autostrady do użytku. Na jakich odcinkach i w jakim czasie będą wykonywane roboty, wykonawca (Autostrady Południe) na razie nie zdradza. Jedno, co pewne, to utrudnienia w ruchu.

Droga 91, czyli stara trasa katowicka, nie należy na razie do szczególnie zatłoczonych. Pomiary w województwie łódzkim wskazują natężenie rzędu 3-3,5 tys. aut na dobę. Nikt nie wie, jak to się zmieni po rozpoczęciu budowy A1 i później, gdy kierowcy będą szukać alternatywy dla płatnej autostrady.

- Boimy się, że ogromny strumień samochodów z gierkówki zaleje Kamieńsk. Mamy ciasną, starą zabudowę i wąskie ulice - mówi burmistrz Kamieńska Grzegorz Turlejski. Jednak mimo tych obaw władze Kamieńska nie zamierzają protestować. Burmistrz ma świadomość, że autostrada jest naprawdę potrzebna. A poza tym Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecała miastu obwodnicę. Kamieńsk ma też mieć zjazd z autostrady.

Rozprza w powiecie piotrkowskim nie miała tyle szczęścia. - Dziś, żeby dostać się na trasę szybkiego ruchu, mieszkańcy naszej gminy do najbliższego skrzyżowania w Jeżowie muszą jechać zaledwie pięć kilometrów - mówi Ryszard Witek, wójt Rozprzy.

- Kiedy powstanie autostrada, trzeba będzie jechać aż do zjazdu w Piotrkowie lub Kamieńsku. W obu przypadkach to ok. 14 kilometrów - dodaje Witek. Także dla jego miejscowości spodziewany wzrost natężenia ruchu niesie wiele zagrożeń. Droga 91 jest w tym miejscu bardzo kręta, a domy stoją bardzo blisko ulicy. Już teraz mieszkańcy uskarżają się na drgania, strach pomyśleć, co będzie, gdy ruch wzrośnie.

Prace na odcinkach A1 Stryków - Tuszyn i Tuszyn - Częstochowa rozpoczną się jeszcze w tym roku. Ich zakończenie planuje się na 31 maja 2012 r. Opłaty będą pobierane po oddaniu autostrady do użytku. Na jakich odcinkach i w jakim czasie będą wykonywane roboty, wykonawca (Autostrady Południe) na razie nie zdradza. Jedno, co pewne, to utrudnienia w ruchu.

Henryk Sadowski, Piotr Brzózka, Artur Grabarczyk
dziennik.pl




nizki - Wto Cze 09, 2009 8:55 pm
Czy ktoś ostatnio jechał Gierkówką z Katowic do Wawy? Czy te remonty, o których trąbiły media już się zaczęły i czy rzeczywiście jedzie się tak kiepsko, jak straszyli?



Finne - Czw Cze 11, 2009 3:18 pm

Czy ktoś ostatnio jechał Gierkówką z Katowic do Wawy? Czy te remonty, o których trąbiły media już się zaczęły i czy rzeczywiście jedzie się tak kiepsko, jak straszyli?

Naturalnie przesadzili. Za to, żeby wjechać do miasta trzeba mieć niebiańską cierpliwość - 1,5 godziny w korku!
Nie dziwię się, że w Wawie powstaje tyle apartamentowców - gdybym miał tyle czasu spędzać na dojeździe do pracy też wolałbym już mieszkać w cieniu pekinu



bty - Czw Cze 11, 2009 8:15 pm
jechałem dziś (czwartek 11.06) gierkówką na trasie Łódź-Częstochowa - Sosnowiec.

Odcinek Łódź - Czestochowa jest bardzo przyjemny. Nie było żadnych remontów/budów. Trasa w zasadzie ma parametry autostrady.Raptem 2-3 skrzyżowania ze światłami.

Myślę, że tanim kosztem można z odcinka Łódź - Częstochowa zrobić autostradę.




kr0lik - Sob Cze 13, 2009 1:34 pm
A jak ktoś nie chce płacić to jak będzie miał dojechać z Częstochowy do Warszawy?
Przecież jest wymóg, że musi być bezpłatna alternatywa.



Reds - Sob Cze 13, 2009 4:26 pm
Przepraszam, czy ktoś wie kto wymyslil ustawe o płatnych autostradach? Za kogo rządów to wprowadzono?



Mies - Pią Cze 26, 2009 2:01 pm

Trasa w zasadzie ma parametry autostrady.Raptem 2-3 skrzyżowania ze światłami.

chyba tylko w Rzgowie, Kamieńsku i Radomsku.



dawid_silesia - Pią Lut 26, 2010 9:24 pm

A jak ktoś nie chce płacić to jak będzie miał dojechać z Częstochowy do Warszawy?
Przecież jest wymóg, że musi być bezpłatna alternatywa.


I jest, zaraz za Tesco w Cz-wie zaczyna się DK91 i nią przez Radomsko dojedziesz do DK8 w Piotrkowie.



heniek - Sob Lut 27, 2010 2:35 pm

"Dać Polsce Śląsk, to jak małpie dać zegarek" (David Lloyd George, 1919)
"(...) z punktu widzenia 80 lat możemy powiedzieć, że małpa zegarek zepsuła" (Jerzy Gorzelik, 2001)


Widać że Jerzy Gorzelik bardzo daleko już zaszedł.



angerfist - Pią Mar 05, 2010 1:24 pm
Jechałem w styczniu do Łodzi i żadnych remontów nie widziałem. A co do 'parametrów autostrady', to polecam wycieczkę z Będzina do Siewierza... istna tragedia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl
  • Copyright (c) 2009 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.